Ooo, ile to godzin spędziło się na cięciu w Mortala...
Na poznanie jedynki byłem za młody, moja przygoda zaczęła się dopiero od dwójki, której nigdy nie przeszedłem...
Potem przerzuciłem się na trójkę i w nią byłem konkretny - znałem na pamięć wszystkie Fatality, Animality, kombosy etc. i nie wahałem się z nich korzystać
. Rozwalałem wszystkich w okolicy i nikt się nie mógł ze mną równać.
Ale te czasy minęły
W trójce moją ulubioną postacią był Kabal, w dwójce oczywiście Baraka
, chociaż nie ograniczałem się tylko do nich. Lubiłem jeszcze ciąć w MK Trilogy, potem w czwórkę już trochę mniej... A potem przestałem grywać w nawalanki i nie wiem co się działo w serii MK.
Dla mnie wraz z nastaniem 3D skończyła się radocha z takich gierek
. Powyższy filmik też mnie jakoś nie przekonuje. I widzę, że większość fatali wygląda tak samo