Dzisiaj skończyłem czytać po raz drugi Walhallę"! Muszę przyznać, że kiedyś wynudziła mnie dużo bardziej niż teraz.
Jest to dość obszerna książka, w której autor bardziej postawił na klimat aniżeli fruwające flaki.
Obok "Zaklętych" i "Drapieżców", "Walhalla" jest trzecią powieścią Grahama z nawiedzoną rezydencją w tle. Wszystkie te utwory powstały na przestrzeni sześciu lat, jak widać autor miał w tym okresie wenę na takie historie.
Od zawsze dziwiło mnie polskie tłumaczenie tytułu tej książki, wychodzi na to, że "The House That Jack Built" to po naszemu "Walhalla".
Według mnie "Dom, który zbudował Jack" brzmiało by całkiem nieźle i adekwatnie do treści książki.
Największą zaletą tej powieści jest według mnie sama Walhalla - rezydencja stworzona przez Jacka Beliasa, jednego z najsłynniejszych hazardzistów w historii świata. Autor stworzył niesamowicie precyzyjny i przejmujący obraz tej tajemniczej budowli, nawet bardzo szczegółowe opisy Dębów i Fortyfoot House ustępują pod tym względem Walhalli.
Portrety psychologiczne głównych bohaterów są naprawdę ciekawe, szczególnie państwa Bellman'ów i Jacka Beliasa.
Pomimo sporej objętości tego utworu i braku pomiotu szatana we własnej osobie (czyt. demona)
, czuć w tym tekście wczesnego Mastertona. Jest tu medium w postaci Pepper Moriarty, która próbuje przeprowadzać różne obrządki, a także ekspert w postaci Harry'ego Rondo, dzięki któremu Effie poznaje historię Jacka i jego domu. Nie mogło też zabraknąć wszelkiego rodzaju legend , przypowieści i historycznych faktów.
Krótko mówiąc stary, dobry Masti!
Krwawych scen jest co prawda niewiele, ale seksualnych perwersji jest już całkiem sporo.
Mógłbym jedynie przyczepić się do zakończenia, jakieś takie mało widowiskowe było.
Aczkolwiek nie można powiedzieć, że było głupie lub pisane na prędce. Po prostu stwarza mały niedosyt.
"Walhalla" to naprawdę dobre czytadło, powinno się spodobać sympatykom "Myzyki z zaświatów".
Gdybym miał porównać ją na przykład do czytanego ostatnio "Dziecka ciemności", to wskazał bym na "Dom, który zbudował Jack"!