Książka mnie rozczarowała. Była bardzo nijaka. Skończyłam ją wczoraj i gdyby nie to, że chciałam tutaj się wypowiedzieć to wcale bym o niej nie myślała. Podczas czytania zero emocji, słabo mnie zainteresowała, postacie jakoś kiepsko zarysowane. Nawet nie byłoby mi szkoda, gdyby Zdaję sobie sprawę, że Masti chciał nam tutaj ukazać wewnętrzną walkę głównego bohatera i jego zmagania przy podjęciu właściwej decyzji - ale nie było to na tyle wybitne i emocjonujące, żeby mogło poprawić ogólną ocenę powieści.
Masti pisze faktycznie schematycznie, ale wcześniej tego tak nie odczuwałam - a tu bardzo. Coś w stylu: yhy - dobra, ten punkt mamy odhaczony - jedziemy dalej. Nuda.
No i zakończenie banalne.

Nie,nie - absolutnie. Masti już zyskał sobie u mnie specjalne miejsce i żaden bubel nie sprawi, że zarzucę zapoznawanie się z całą jego twórczością. Tym bardziej, że tragedii nie było. Ot, słabsza pozycja.

A właśnie! Ja mam to wydanie z Rebisu, to które znajduje się w tym wątku w pierwszym poście. Ale jak zobaczyłam okładkę Amber - zmiotło mnie! Jest genialna moim zdaniem. Aż tak, że skuszę się w przyszłości na jej zakup. R e w e l a c j a.

Co do książki to czytałem ją parę lat temu. Pamiętam było kilka lepszych momentów i miejscami ten fajny klimat, który jest w książkach Mastertona. Ale już zakończenie to woła o pomstę do nieba . Tzw. "rakietowe dziecko"  .   

 Na przyszłość jak nie chcesz się nadziać na bubla to warto zobaczyć co piszą w temacie Najgorsza książka Mastertona . Wprawdzie wszystkie opinie są subiektywne ale można znaleźć wspólny mianownik.

O widzisz, a ja oglądałam aukcję na Allegro i tam było info, że to Amber - i ślepo uwierzyłam zamiast sprawdzić w bardziej wiarygodnym źródle. Także dzięki za uświadomienie


Obawiam się, że nie spocznę póki nie przeczytam każdej pozycji i nie wyrobię sobie własnego zdania

Hehe, tu mnie jeszcze nie było, ale to zamierzony ruch. Czytałem ją niedawno ponownie, zresztą jak każdą inną. Najpierw odniosę się do okładki Rebisu z pierwszego wydania, jak dla mnie jest bomba! Ta gęba jest tak szczegółowo namalowana, a wyraz oczu ma tak przerażający i hipnotyzujący, że nieraz łapałem się na tym jak odwracam ją do góry nogami, aby na mnie nie zerkała.
Sama powieść mi się podobała. Pomysł na książkę dość dobry, zresztą cała otoczka związana z antykami jest dość ciekawa (podobnie jak sklepik ze starociami w "Wyklętym"). Da się odczuć w tej powieści fajny klimacik, bynajmniej ja go czułem w obecności tego diabelskiego mebla. Jak dla mnie "Dziedzictwo" to mile spędzony czas z Grahamem. Faktycznie kuleje tu zakończenie, zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz. Pisarz ze mnie żaden, ale to chyba najtrudniejsza część powieści, być może dlatego najczęściej czuje się po nim niedosyt.
Także ja nie odradzam nikomu jej lektury, wydaje mi się, że ta powieść znajdzie zarówno zwolenników jak i przeciwników.

To co ...Agatha, chyba dostaniesz kolejny prezent na Walenciego!

Co do samodzielnego wyrabiania sobie zdania... jak najbardziej tak, chociaż przed lekturą pierwszej książki warto jednak rzucić okiem na polecane pozycje, bo jeśli by ktoś np. trafił w przypadku Mastertona na "Sfinksa" czy "szatańskie włosy" to mógłby już więcej po Mastiego nie sięgnąć

Ale generalnie to się zgadzam, bo sam np. bardzo lubię "Studnie piekieł", które generalnie nie są stawiane zbyt wysoko

Natomiast wracając do "Dziedzictwa"... mnie trochę irytuje ożywienie natury martwego przedmiotu. Ja wiem, że diabeł, etc. , ale te . Tak więc u mnie ta książka w pierwszej trójce...od końca Aczkolwiek podejrzewam, iż z niej wypadnie, bo ww "Szatańskich włosów" na przykład jeszcze nie czytałem

Pewnie w ogóle nie biorą, tylko piszą cokolwiek. Jak co niektórzy nie potrafią poprawnie przepisać tytułu z książki, to co dopiero mówić o wydawnictwie....
Za duże wymagania mamy 

Nie znajdziecie wpadki większej wpadki niż wydrukowanie książki pod nazwiskiem Graham Masterson Gdzieniegdzie na aukcjach jeszcze można ją trafić. A póki co o błąd nietrudno:

http://allegro.pl/graham-masterson-rytual-i1404697633.html


http://lodz.olx.pl/szal-seksu-graham-masterson-iid-91457018

Zerknij na tą okładkę

http://allegro.pl/graham-masterson-black-angel-i1323218337.html

A ciekawe co na to pan Masterson Ktoś go pytał o tą książkę Black Angel?