Rok produkcji: 1979
Reżyseria: Milos Forman
No to i propozycja ode mnie, podejrzewam, że zapewne kończąca cykl FKFu, bo ostatnio to jakoś wymiera. Pewnie nie ma sensu, żebym wrzucała swoją propozycję, ale nie po to czekałam tyle czasu
Może jeszcze ktoś się skusi, żeby obejrzeć, choć tytuł powinien być choć ogólnie większości znany. Jako że nie chce mi się wspinać na jakieś wyżyny intelektualne, ani nie jestem wielką znawczynią kina, nie będę wymyślała żadnych filozoficznych produkcji, a serwuję Wam po prostu jeden z moich najukochańszych filmów. Proszę się nie tłumaczyć "nie lubię musicali". Ja też wielu nie lubię, ale ten jest inny
Zapraszam do zapoznania się z tym cudem, zwłaszcza z muzyką (ja znam na pamięć)