Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« : Sierpnia 31, 2010, 18:34:02 » |
|
Rok produkcji: 1999 Reżyseria: Craig R. Baxley Scenariusz: Stephen King Zarygluj drzwi, sprawdź światła, zrób zapasy. Nadchodzi Sztorm stulecia. Zapowiada sięprawdziwy horror. Stephen King ponownie zabiera swoich fanów na granicę grozy, przekraczając ją w makabrycznej historii o niewielkiej społeczności małej wyspy Maine, uwięzionej przez gwałtowny sztorm i przerażające, wszechwiedzące zło. "Dajcie mi to czego chcę, a odejdę", mówi istota, która każe nazywać się Lingoe. Imię to kryje w sobie tajemnicę. Podobnie jak żądanie, z którym przychodzi. Mieszkańcy miasteczka są pewni jednego: o ile grube mury miejskiego ratusza są w stanie pomóc im przetrwać nawałnicę, przed wszechogarniającym, potężnym złem, które trwa od zarania dziejów, nic nie jest w stanie ich ochronić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #1 : Września 06, 2010, 11:59:44 » |
|
Film o niezwykłym nastroju, wciągający. Ale... końcówka mnie okropnie rozczarowała
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #2 : Września 06, 2010, 17:52:51 » |
|
A mnie absolutnie nie. O czym pisałem w recenzji na stronie i wielokrotnie powtarzałem. SS to najlepsza rzecz jaką dla telewizji zrobił King. Jest to w zasadzie "obrazkowa książka", a przynajmniej ja podczas oglądania miałem wrażenie jakbym czytał powieść Kinga. Wszystko jest tu idealne, a moim zdaniem jak ktoś nie lubi końcówki to znaczy, że źle ją odebrał (nie chce używać stwierdzenia "nie zrozumiał" ). Tu nie chodzi o zaskoczenie tym czego chce Linoge, bo to można się domyślić od początku. Chodzi o reakcję ludzi. Nie chodzi o to czego on chce a o to czy oni mu to dadzą. Jak dla mnie jeden z najbardziej okrutnych pomysłów Kinga. Autentycznie czułem niesmak widząc jak ludzie wystawiają na loterię swoje dzieci, jak poddają ich los pod głosowanie, a jeszcze większy niesmak czułem i nadal czuję jak widzowie przyklasnęli i im i chórem krzyknęli "na ich miejscu zrobiłbym to samo". Byłem przekonany, że każdy normalny człowiek potępiłby i napiętnował działania Molly Anderson i pozostałych mieszkańców wyspy, a jak się okazało King idealnie uchwycił okrutność ludzkiej natury. Nie podejmujmy walki, nie próbujmy się przeciwstawić, uwierzmy intruzowi i poświęćmy jedno z naszych dzieci dla świętego spokoju ogółu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #3 : Września 07, 2010, 10:44:03 » |
|
Mando, zgadzam się z tym, co napisałeś, masz rację, tak to należało odebrać. Może po prostu całość rozminęła się z moimi oczekiwaniami, myślałem sobie, że Linoge będzie kimś mniej więcej na kształt Wolanda z "Mistrza i Małgorzaty".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marek8210
Miejsce pobytu: Bytom
|
|
« Odpowiedz #4 : Września 25, 2010, 11:11:13 » |
|
A ja jak na poprzednim forum będę z Mandem dyskutował odnośnie finału. Łatwo nam oceniać będąc widzami. To nie my mieliśmy okazję odczuć na własnej skórze działań Linoge'a, strachu który paraliżował tych ludzi, krwi, trupów i obłedu jaki miał miejsce na wyspie. Oni czuli wszechsiłę Linoge'a jego możliwości to, że mógłby zabić ich wszystkich włącznie z dziećmi (nawet ja jako widz w to nie wątpie). W takiej sytuacji moralność musi zejśc na dalszy plan, a prym wiedzie instykt samozachowawczy. Ja nadal twierdze, że nie mieli wyjścia i potępiam Mike'a za to, że odwrócił się po wszystkim od Molly i zostawił ją samą sobie. Nawet jeśli czuli, że Linoge'a nie może im sam zabrać dziecka, mógł zrobić wiele złych rzeczy (kolejne morderstwa, śnieżyca, wyniszczenie). Życie mogło by stracić wielu ludzi, a w zaistaniałej sytuacji oddanie dziecka mogło dać szanse na normalne życie wszystkim poza jedną rodziną, a przecież każdy wierzył, że akurat na niego nie padnie. Moim zdaniem to było jedyne wyjście z sytuacji. Filmem jako całością jestem oczarowany i uważam, że jest to najlepsza produkcja filmowa/telewizyjna jaką nakręcono na podstawie Kinga. Całkowity i absolutny majstersztyk. Oglądałem to już ze 5 razy i mogą oglądać dalej.
|
|
|
Zapisane
|
Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
|
|
|
Autumn
Miejsce pobytu: Reykjavík
|
|
« Odpowiedz #5 : Września 25, 2010, 22:03:53 » |
|
Powiedz prawdę, zawstydź diabła - pamiętam bardzo dobrze, jak Linoge powiedział te słowa. Mnie zakończenie zmasakrowało. Podpisuję się pod tym, co napisał Mando. Nie rozumiem zachowania tych ludzi i ich podejścia do sprawy. Jedno dziecko, jedna nieszczęśliwa rodzina, ale reszta ma spokój i dalej może wieść dobre życie. Ok, Linoge miał ogromną władzę, ale może właśnie bierność tych ludzi ją tworzyła? Wiedział, że są słabi, że nie bedą walczyć, że się boją więc łatwo mu to wszystko poszło. I ja się akurat nie dziwię, że Mike zostawił swoją żonę. Po takim doświadczeniu też raczej nie chciałabym patrzeć mężowi w oczy, kiedy ten zgodził się na to, by prawie że dobrowolnie oddać dziecko. A jeśli chodzi o moralność, to jak to jest? Zawsze ważna, ale w pewnych momentach jednak odpuśmy ją sobie? Bardzo podobał mi się ten film. Może czasami toczy się wolno, ale to jest jej urok. Nie są ważne sceny akcji, lecz ludzie. To, co zrobią, jak postąpią.
|
|
« Ostatnia zmiana: Września 25, 2010, 22:14:03 wysłane przez Autumn »
|
Zapisane
|
Obudziłam się nagle. Była trzecia, pora duchów, samobójców i złodziei.
|
|
|
Słoik
Miejsce pobytu: Gliwice
"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."
|
|
« Odpowiedz #6 : Września 26, 2010, 00:16:50 » |
|
A ja uważam, że Andrew Linoge to Randall Flagg.
|
|
|
Zapisane
|
"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #7 : Września 28, 2010, 16:18:38 » |
|
Teoretycznie King temu zaprzeczył. W ostatnich tomach MW opublikował listę książek z zaznaczonymi tymi, które nawiązują do MW. "Sztorm stulecia" według Kinga nie jest powiązany, ale samą listę już kiedyś obalaliśmy na kilka sposobów Moim zdaniem fajnie by było jakby gdzieś się okazało, że Linoge to Flagg. Niektóre wątki nabrałyby wtedy sensu. Flagg dwukrotnie starał się w innych książkach o dziecko i w obu przypadkach wątek się po prostu urywa. Ja liczyłem na to, że Ralph Anderson pojawi się gdzieś w 7 tomie MW już w zupełnie innej roli. Niestety nie pojawił się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Słoik
Miejsce pobytu: Gliwice
"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."
|
|
« Odpowiedz #8 : Września 28, 2010, 17:20:59 » |
|
Ale co ma za znaczenie zdanie Kinga? On to tylko napisał! My mamy wyobraźnię.
|
|
|
Zapisane
|
"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #9 : Października 01, 2010, 16:06:21 » |
|
Linoge jako Flagg? Kurde byłem chyba na jednym z pierwszych poziomie wieży bo nic nie pamiętam. Muszę chyba jeszcze raz obejrzeć Sztorm Stulecia bo za bardzo nie pamiętam co tam takiego wspaniałego widzieliście w tym mini-serialu, że jesteście tacy oczarowani i w ogóle... Oczywiście, jako całość fajnie się ogląda ale pamiętam doskonale, że momentami film mi się dłużył i przynudzał a nie które zabiegi, które zastosowano aby nas wystraszyć nie straszyły w ogóle. Nie wspomnę też o efektach specjalnych rodem z lat 60-tych. Cóż, w niedzielę zrobię sobie powtórkę z rozrywki i poświecę te parę godzin.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Słoik
Miejsce pobytu: Gliwice
"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."
|
|
« Odpowiedz #10 : Października 01, 2010, 16:11:04 » |
|
Dla mnie chyba kady główny s***syn - cyt. neg. postać to po przeczytaniu wieży i Bastionu będzie Flagg.
|
|
|
Zapisane
|
"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #11 : Października 01, 2010, 16:16:41 » |
|
ale pamiętam doskonale, że momentami film mi się dłużył i przynudzał [...] Cóż, w niedzielę zrobię sobie powtórkę z rozrywki i poświecę te parę godzin. Może dlatego, że mini-serial robiony był z myślą by oglądać go w ciągu 3 tygodni w dawkach. Większość mini-seriali oglądanych na raz momentami przynudza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Października 02, 2010, 09:08:44 » |
|
Po trzech tygodniach to już bym zapomniał, że coś mam do obejrzenia ale w sumie można podzielić SS na dwa seanse w odstępie kilku dni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Agrawkaaa
|
|
« Odpowiedz #13 : Października 14, 2010, 16:57:08 » |
|
Ja pierwszy raz oglądałam podzielony na tzry części, jedna na tydzień (w polsacie ;p) i pamiętam, że nie mogłam doczekać się czwartkowych wieczorów. Ostatnio odświeżyłam sobie film na dvd, poświęciłam całe niedzielne popołudnie, żeby obejrzeć bez żadnyh przerw i faktycznie momentami trochę się dłużył, ale mimo wszystko nie zmieniłam co do niego zdania i nadal uważam, go za jedną z lepszych pozycji
|
|
|
Zapisane
|
`Długa jest droga do raju kochanie, więc nie przejmuj się drobiazgami.`
|
|
|
Sharin
Miejsce pobytu: Wrocław
|
|
« Odpowiedz #14 : Października 17, 2010, 13:18:30 » |
|
Jakiś czas temu poświęciłem "Sztormowi stulecia" także całe niedzielne popołudnie i nie był to czas stracony. Oczywiście przerwy były - trzeba było dolewać kawę - ale film nie znudził mnie. Wręcz przeciwnie. Wciągnął mnie, zaintrygował, a przede wszystkim zainteresował postacią Złego. Świetnie ukazanego i dla mnie chyba numer jeden, jeżeli chodzi o filmowe prezentacji "złych" Świetną miał laskę Właśnie próbuję sobie taką zmajstrować
|
|
|
Zapisane
|
"Dla każdej zdrowej na umyśle osoby jest granica, poza którą zaprzeczanie sobie musi ustać" [Mary E. Wilkins Freeman] próżnia doskonała
|
|
|
Agrawkaaa
|
|
« Odpowiedz #15 : Października 22, 2010, 11:36:48 » |
|
Świetną miał laskę Właśnie próbuję sobie taką zmajstrować Powodzenia Czekamy na efekty pracy
|
|
|
Zapisane
|
`Długa jest droga do raju kochanie, więc nie przejmuj się drobiazgami.`
|
|
|
kujot666
Miejsce pobytu: Działdowo | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #16 : Października 02, 2011, 08:03:39 » |
|
Wczoraj obejrzałem sobie "Sztorm stulecia" i podobnie jak Mando jestem zachwycony tym filmem. Genialna fabuła, świetne aktorstwo, dobre efekty specjalne (jak na produkcję telewizyjną ) i niepowtarzalnie uchwycony klimat książek Kinga. Jednym słowem rewelacja! Zawartość filmu zgodna jest ze scenariuszem w stu procentach, dlatego też wydaje mi się, że dobrze zrobiłem czytając najpierw tekst. Tak naprawdę książka jest niczym innym jak ukłonem w stronę fanów pisarza, nie ma sensu traktować jej jak pełnoprawnej powieści. Chociaż przyznam szczerze, że ta historia jako powieść mogłaby nieźle pozamiatać w twórczości Stephena. Pomimo niebagatelnej objętośći filmu (około 250 minut), nie odczuwałem żadnych oznak nudy podczas seansu. Im bliżej finału tym lepiej, konfrontacja Linoge'a z mieszkańcami w ratuszu jest genialna. Tak więc podsumowując, "Sztorm stulecia" to jeden z najlepszych filmów sygnowanych nazwiskiem Kinga!
|
|
« Ostatnia zmiana: Października 02, 2011, 08:05:43 wysłane przez kujot666 »
|
Zapisane
|
Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
|
|
|
|
|