Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 25   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Mroczna Wieża  (Przeczytany 132799 razy)
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #60 : Września 13, 2010, 11:25:04 »

Poza tym MW ma nazwisko Rona Howarda na starcie. Ten facet potrafi przyciągnąć dobrych aktorów (oby to tylko nie był Russell Crowe :D)

A kogo byś wolał, Di Caprio? :D Bez przesady. Crowe bardzo dobry aktor. :) Co prawda ze swoją aparycją nie widzę go w roli Rolanda, ale tak samo sprawa wygląda z Leonardem. ;)
A Rona proponowałbym nie przeceniać ,bo to nie przynosi nigdy nic dobrego. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #61 : Września 13, 2010, 12:11:21 »

No ja się tak w zasadzie uczepiłem tego Dicaprio, jedynie jako przykład, że Ci najwięksi moim zdaniem się nie skuszą na udział w adaptacji. Młodych nie umiem sobie wyobrazić, takich całkiem telewizyjnych, a jakoś tak nie pasują mi mniej znane osoby, bo widziałbym to w megagwiazdorskiej obsadzie jeśli już miało by to być sfilmowane.
Jeśli jednak jest taka tendencja że najwięksi też łakomią się na TV, to wtedy i tylko wtedy ma to szansę na powodzenie, według mnie oczywiście, bo to tylko moje zdanie.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #62 : Września 13, 2010, 12:29:14 »

jak pisałem ja nie chciałbym supergwiazdorskiej obsady i na szczęście właśnie przeczytałem, że to samo powiedzieli twórcy ekranizacji :)
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #63 : Września 13, 2010, 12:45:07 »

Nie wiem, dla mnie dalej jakoś nie pasuje ten rozmiar - trylogia i 2 sezony seriali. Jakoś jak widzę 7 tomową sagę to ukazuje mi się 7 filmów, jak np.: z Harrym Potterem. A co do aktorów? Za mało się znam, żeby się wypowiadać. Oby tylko nie spieprzyli i tyle :D
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #64 : Września 13, 2010, 13:18:48 »

Jakoś jak widzę 7 tomową sagę to ukazuje mi się 7 filmów, jak np.: z Harrym Potterem

W sumie to Harry Potter będzie miał 8 filmów nie siedem ;) I w sumie to jest dobry przykład  na to, że jeden tom nie oznacza jednego filmu kinowego. Tym bardziej, że jednak Harry Potter jest mimo wszystko mniej skomplikowany niż MW.
Zapisane
Duddits
Gość
« Odpowiedz #65 : Września 13, 2010, 13:22:29 »

Dobrze Ciacho mówi. Przecież my tu sobie gadamy kogo byśmy chcieli a nie typujemy. Co do ekranizacji to się cieszę, że w ogóle coś wyjdzie. Oczywiście chciałbym aby poziom filmów jak i serialu był wysoki ale nawet bardzo kiepska ekranizacja nie zmieni przecież mojego stosunki do sagi.
PS. Co chcecie od DiCaprio  ??
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #66 : Września 13, 2010, 14:25:08 »

W sumie to Harry Potter będzie miał 8 filmów nie siedem  I w sumie to jest dobry przykład  na to, że jeden tom nie oznacza jednego filmu kinowego. Tym bardziej, że jednak Harry Potter jest mimo wszystko mniej skomplikowany niż MW.

No dokładnie. I na przykład taki pomysł mi się podoba. A o co chodzi z tym, że jest mniej skomplikowany?
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #67 : Września 13, 2010, 14:28:52 »

W HP nie ma masy najróżniejszych retrospekcji, nie ma tomu, który jest cały opowieścią w o powieści, nie ma przeskoków pomiędzy rożnymi światami i prowadzenia w różnych światach i czasach równoległych wątków. Wystarczy? :D

Nie wiem jak to widzą obecni "twórcy" ekranizacji, ale dla mnie powinno to wyglądać tak - w trzech filmach historia Rolanda i ka-tet zmierzających do Wieży, ale bez żadnych powrotów do przeszłości, całej tej historii z Czarnoksiężnika i Kryształu, a jeśli już koniecznie, to dosłownie tylko parę niezbędnych retrospekcji. A z kolei serial, to opowieść o losach Rolanda sprzed wydarzeń z Rolanda i Powołania Trójki. Tak, by obie formy mogły występować oddzielnie, a zestawione razem - uzupełniały się i dawały pełny obraz sagi. Obawiam się tylko, że z tego serialu wyszedłby wyjątkowo tandetny western-fantasy.
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2010, 14:32:39 wysłane przez Bartek » Zapisane

lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #68 : Września 13, 2010, 14:33:08 »

Niby tak, ale zawsze można jakoś to rozwinąć. Dać dłuższy film, rozbudować jedną część na dwa filmy jak w przypadku ostatniej części HP. Myślę, że jeżeli chodzi o efekty specjalne to HP i MW są na równi.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
lavirrant

*




« Odpowiedz #69 : Września 13, 2010, 14:57:57 »

O tak, spędzam masę czasu przed tv. I jeszcze zarabiam przy tym. A poważnie, po prostu traktujesz produkcje telewizyjne jako młodsze, upośledzone rodzeństwo produkcji filmowych. Chciałem tylko wytknąć, że to wcale nieprawda.

Niepokoi mnie jedynie, że to właśnie NBC bierze się za produkcję. Byłbym spokojniejszy, gdyby serial robiło HBO.śś
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2010, 15:20:35 wysłane przez lavirrant » Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #70 : Września 13, 2010, 18:35:25 »

TV - serial - to mniej kasy, słabsze aktorstwo i gorsze efekty. Sam fakt że będzie pomiędzy serial, od razu skreśla poziomem cały pomysł.

No tak, bo Mroczna Wieża to drugi Avatar :D :D :D Czego nie zrobią w telewizji? Pustyni, plaży, czy strzałów z rewolwera? :D

1) znane nazwiska kinowe- odpada, bo nikt znany nie będzie występował w serialu, proste. Klapa.

A tu się mylisz. Wielu znanych gra w telewizji. Poza tym nieznani aktorzy nie oznaczają klapy o czym za chwilę.

2) nieznane nazwiska - nie da się, bo się fizycznie nie da zebrać 5 nieznanych początkujących aktorów, grających na wysokim poziomie. Klapa.

Osobiście widziałem bardzo dużo produkcji, w których grali nie znani nikomu aktorzy, a które były świetne. Mógłbym wymienić wiele przykładów, ale podam tylko jeden - Star Wars. I wszystko w tym temacie. Każdy aktor był amatorem, a z całej obsady tylko jeden zdobył później sławę, a mimo to film na długie lata zdefiniował kino sci-fi i od 30 lat jest nadal wzorcem.

Zgadzam się może nie w pełni, ale w sporej części z tym co mówi Nobody i nie chodzi tutaj tylko o grę aktorską ale i o np. efekty specjalne. Gdzie w filmie mogą wyjść całkiem spoko, to w serialu - o kurde - to wyjdzie jak gówno. Już wyobrażam sobie np. Niedźwiedzia w serialu:P

Ale ile razy niedźwiedź pojawił się w MW? Przypomnę: raz :D W serial nie trzeba na siłę wciskać najtrudniejszych do sfilmowania scen. Po to jest kino.


Tylko że marne przykłady, bo zerowy efekt z tej gry serialowej i żadnych sukcesów. Nie wiedziałem nawet że Goldblum w czymś serialowym grał, ale se później zerknę na filmweb. Serial z Glen Close ledwie zipie

Nobody kurde no lubię cię chłopie, ale nie wypowiadaj się takim tonem o rzeczach na których się nie znasz. Glen Close zagrała w jednym z najlepszych sensacyjnych seriali telewizyjnych - "The Shiled". I nie była tam główną postacią. Zagrała drugoplanową rolę tylko w 4 sezonie. W piątym natomiast pojawił się w podobnej roli Forest Whitaker. W serialach grają znani i dobrzy aktorzy i to są fakty, a skoro nie znasz się to naprawdę nie krzycz o tym takim tonem :D Mam jednak wrażenie, że można ci rzucać wiele przykładów, ale ty widziałeś "Haven" i wiesz, że seriale to syf i MW to będzie klapa i w ogóle! :D

Co do poziomu w TV.... y.... Haven dopiero co ruszyło... rzeczywiście nie ma różnicy z kinem:/

Uwielbiam jak ktoś rzuca skrajnym przykładem i podaje to jako ogólną formułę. Dlatego wybacz, ale pozwolę sobie tego nie skomentować.

Saga jest widowiskowa i spektakularna. Począwszy od efektu drzwi, poprzez Andiego, pociąg, Strażnika promienia, westernowych czasów młodości (jak nakręcić inicjację Rolanda), Panie ryżu, Wilki, pokury, a na finale skończywszy.

Proszę cię. Myślisz, że w telewizji nie zrobią stojących na pisaku drzwi? :D Robota? Westernu? Kobiety z talerzem? Upośledzonego wielkiego człowieka? Stary może ktoś ci żarcik zrobił i jakieś seriale z lat 70tych puszczał :D Teraz technika jest trochę inna. Poza tym uważasz, że finał MW wstawią w serialu? Najważniejsze i najbardziej widowiskowe sceny będą w kinie. To chyba każdy rozumie :D... a przynajmniej każdy powinien rozumieć :D Wymieniłeś 8 rzeczy na kilkutysięcznostronnicową sagę :D Sory, ale bawi mnie. Sama saga wzoruje się często na starociach. Uważam, że MW dałoby się znośnie przenieść na ekran telewizyjny nawet 30 lat temu, a teraz mogą zrobić z tego cudo!

A kogo byś wolał, Di Caprio? :D Bez przesady.

Nie rozumiem czemuś ty się tak tego DiCaprio uczepił. To genialny aktor jest, aczkolwiek do nie do roli Rolanda więc nie kumam po co ciągle do niego wracać.

Nie wiem, dla mnie dalej jakoś nie pasuje ten rozmiar - trylogia i 2 sezony seriali. Jakoś jak widzę 7 tomową sagę to ukazuje mi się 7 filmów, jak np.: z Harrym Potterem.

Ale stary widziałeś albo czytałeś Harry?ego Pottera? To jest zupełnie inna historia. Każdy tom to oddzielna opowieść połączona jakimiś drobiazgami. Nie wiem jak można by zrobić z MW 7 filmów. Jeden by trwał 30 minut i dział się cały na pustyni, a drugi 4 godziny i opowiadałby o dzieciakach i zamku ze szkła na finał? MW nie da się nakręcić w ten sposób i dlatego inni rezygnowali z tego projektu. Sagę trzeba całkowicie przemontować. Wiele rzecz dopowiedzieć od siebie. Wiele usunąć. To nie jest materiał na film dla ortodoksyjnych fanów.
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2010, 18:41:23 wysłane przez Mando » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #71 : Września 13, 2010, 18:38:15 »

NBC
Niepokoi mnie jedynie, że to właśnie NBC bierze się za produkcję. Byłbym spokojniejszy, gdyby serial robiło HBO.śś

NBC zrobi z tego serial familijny dla całej rodziny :D Zero krwi,seksu i przekleństw.

Susan zagra Miley Cyrus a młodego Rolanda, Robert Pattinson. Anioł

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

« Ostatnia zmiana: Września 13, 2010, 18:45:49 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #72 : Września 13, 2010, 18:40:55 »

Widziałem i czytałem HP. Masz rację co do tych 30 minut i 4 godzin, jakoś o tym nie pomyślałem. Ale spójrzmy też na to jak obejrzeć cały serial i wszystkie filmy, dla takiego Polaczka który przecież nie może piracić, a chce obejrzeć wszystkie filmy i wszystkie odcinki.
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #73 : Września 13, 2010, 18:42:48 »

Dlatego na 100% to będzie zrobione tak, że same filmy stworzą spójną całość. To tak jak teraz - są książki i są komiksy. Czy nieznajomość komiksów wpłynęła na niezrozumienie książek? Nie. A oba media się nawzajem uzupełniają.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #74 : Września 13, 2010, 18:49:02 »

Nie rozumiem czemuś ty się tak tego DiCaprio uczepił. To genialny aktor jest, aczkolwiek do nie do roli Rolanda więc nie kumam po co ciągle do niego wracać.

A gdzie ja napisałem, że jest aktorem słabym? :) Nie uczepiłem się,po prostu uważam,że Di Caprio, nie pasuje do roli Rolanda, z czym Ty zresztą też się zgadzasz. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Duddits
Gość
« Odpowiedz #75 : Września 13, 2010, 18:51:08 »

Jaki Roland? Mi chodziło o Eddiego jakby co.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #76 : Września 13, 2010, 19:00:39 »

Oj dobra,na Eddiego też by nie pasował.  :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #77 : Września 13, 2010, 21:35:46 »

Mando, ja nie wiem czy Ty chciałeś sobie popisać dla pisania, czy wtrącić wątek SW? Ingo już mi wyjaśnił, a Ty tłumaczysz dalej.  Nocny napisał, że twórcy już zakładają że nie będzie znanych nazwisk, więc mój 1szy punkt już odpada. Więc po co to wszystko?
Nie wiem także co miało na celu liczenie ile rzeczy wymieniłem, mam zatem zrobić listę wszystkich ważniejszych postaci i zdarzeń z sagi, żeby Cię nie śmieszyło? No kompletnie nie wiem do czego to było.

Haven tak samo, bo to ZŁY przykład. Na całym świecie robi się w każdym kraju setki seriali, ale tylko kilka rocznie staje się popularnymi i ma dobre efekty, ale Ty dasz mi przykład tego któremu się udało i to będzie DOBRY przykład.
Dajesz przykład SW, a rocznie powstają tysiące filmów które są z mało znanymi aktorami i są klapą. Tylko że jaki bym nie dał przykład to zakładam że będzie zły.

Ta rozmowa, mimo że fajnie, że rozruszała towarzystwo, ja się czegoś przy okazji dowiedziałem robi się śmieszna, bo trąca o fanatyzm.
Będzie obsada, nie omieszkam wrócić do tematu, będzie film, nie omieszkam ponownie.

Teraz napiszę o Haven, bo pamiętam jak mnie nocny chciał zjeść (nie piję nic a nic do nocnego w tym momencie!!!! - tylko do analogii sytuacji) jak mówiłęm że to będzie gówno. Też pamiętam że mi zarzucał brak znajomości rzeczy i powoływał się na przykłady jakieś. Nie chciał popatrzeć trzeźwo i z dystansem, twierdząc też że to się da zrobić i wyjdzie.
Czas pokazał że się nie udało, bo nie wiadomo czy będzie nawet drugi sezon, a z odcinka na odcinek jest słabiej.

Teraz jest to samo. Napisałem czemu tak uważam i jakie widzę 3 opcje, a każda to będzie klapa. Co poniektórzy koniecznie chcą mi wytknąć słabą znajomość filmu, z którą nigdy się nie kryłem, odrzucając opcję, że ekranizacja się nie uda i będzie klapa.
Czas oceni i tyle.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #78 : Września 14, 2010, 11:49:33 »

Mando, ja nie wiem czy Ty chciałeś sobie popisać dla pisania, czy wtrącić wątek SW? Ingo już mi wyjaśnił, a Ty tłumaczysz dalej.  Nocny napisał, że twórcy już zakładają że nie będzie znanych nazwisk, więc mój 1szy punkt już odpada. Więc po co to wszystko?

1.   Wskaż mi palcem, w którym miejscu przyznałeś ingowi rację. On walił argumentami, a ty cały czas swoje ? klapa, syf, telewizja to g?
2.   To co, że nocny napisał to co napisał? Twórcy mogą sobie chcieć jedno a zrobić drugie. Odpowiadam na twoje posty bo cały czas znajdują się w tym wątku. Nie chcesz żeby ktoś na nie odpowiadał to je z edytuj.
3.   Nie wtrąciłem wątku SW po to by go wtrącić. Stary proszę cię skończ przekręcać wszystko pod swój światopogląd. To był silny argument w dyskusji obalający twoje błędne teorie.

Nie wiem także co miało na celu liczenie ile rzeczy wymieniłem, mam zatem zrobić listę wszystkich ważniejszych postaci i zdarzeń z sagi, żeby Cię nie śmieszyło? No kompletnie nie wiem do czego to było.

Ty zrobiłeś wyliczankę, to ja odniosłem się do każdego punktu z kolei. Nie chcesz by ktoś obalał twoje teorie to ich nie wypisuj :D No stary wymieniłeś kilka punktów na całą sagę, które miały pokazać, że projekt jest niemożliwy do zrealizowania i ja się z nimi nie zgadzam. I tak, chcesz mnie przekonać to napisz czego konkretnie nie da się zrobić dla telewizji. Nie musi to być cała wielka lista (nie koloryzuj znowu), tylko kilka twardych argumentów. Pamiętaj przy okazji, że najważniejsze wydarzenia z sagi znajdą się z oczywistych powodów w kinie. Chyba, że naprawdę sądzisz, że finał będzie w telewizji jeszcze przed ostatnią kinówką, a twórcy projektu to debile i specjalnie rozplanują go tak by najbardziej spektakularne sceny znalazły się w serialu :D  :D

Haven tak samo, bo to ZŁY przykład. Na całym świecie robi się w każdym kraju setki seriali, ale tylko kilka rocznie staje się popularnymi i ma dobre efekty, ale Ty dasz mi przykład tego któremu się udało i to będzie DOBRY przykład.
Dajesz przykład SW, a rocznie powstają tysiące filmów które są z mało znanymi aktorami i są klapą. Tylko że jaki bym nie dał przykład to zakładam że będzie zły.

Nie chce by to zabrzmiało źle, bo nie mam nic złego na myśli, ale dostosowuje dyskusję do rozmówcy. Ty rzucasz samymi skrajnymi przykładami to ja ci odbijam piłeczkę w postaci innych skrajności. Nie podoba się taki rodzaj dyskusji to sam zacznij pisać normalnie. Owszem ja wiem o tym, że świat nie jest tylko czarny albo biały, ale z twoich wypowiedzi wynikało jakbyś ty tego nie wiedział. Poza tym nadal mimo tego, że na świecie są seriale złe, średnie i dobre, ty zakładasz z góry, że MW będzie zła i piszesz to takim tonem jakby to była prawda objawiona, co mnie wybitnie wkur?, bo nie rozumiem jak można skreślać coś nie widząc tego.

Ta rozmowa, mimo że fajnie, że rozruszała towarzystwo, ja się czegoś przy okazji dowiedziałem robi się śmieszna, bo trąca o fanatyzm.

Ja nie widzę w tym żadnego fanatyzmu. Ty z góry zakładasz, że to syf i krzyczysz o tym w postach, ja ci piszę, że taka postawa jest bezsensowna, ale sam na chwilę obecną nie mam pojęcia i szczerze aż tak mnie to nie obchodzi czy to będzie megahit, produkt dla fanów czy ostatecznie klapa, bo i tak w tej chwili g? mogę na ten temat przewidzieć. Na razie cieszę się z samego faktu, że to powstaje i będę się cieszył z tego faktu nawet jak ostateczny produkt nie spełni moich oczekiwać. W tym przypadku liczę bardziej na to, że film spowoduje zainteresowanie Kingiem wśród szerszej publiczności, falę wznowień książek i ogólny szum w koło tego tematu. Dopiero na drugim miejscu jest to czy film mi się spodoba, a o tym, że film może mi zniszczyć wyobrażenie na temat książki w ogóle nie myślę, bo nie rozumiem jak ekranizacja może wpłynąć u kogoś na postrzeganie książki.

Teraz napiszę o Haven, bo pamiętam jak mnie nocny chciał zjeść (nie piję nic a nic do nocnego w tym momencie!!!! - tylko do analogii sytuacji) jak mówiłęm że to będzie gówno. Też pamiętam że mi zarzucał brak znajomości rzeczy i powoływał się na przykłady jakieś. Nie chciał popatrzeć trzeźwo i z dystansem, twierdząc też że to się da zrobić i wyjdzie.
Czas pokazał że się nie udało, bo nie wiadomo czy będzie nawet drugi sezon, a z odcinka na odcinek jest słabiej.

Ej to napisz jaka będzie pogoda w październiku bo nie wiem czy już buty na zimę kupować? :D Nocny nigdzie nie pisał wtedy, że to będzie dobre. Pisał, że bezsensem jest krytykowanie czegoś czego jeszcze nie ma. Teraz jest tak samo.

Teraz jest to samo. Napisałem czemu tak uważam i jakie widzę 3 opcje, a każda to będzie klapa. Co poniektórzy koniecznie chcą mi wytknąć słabą znajomość filmu, z którą nigdy się nie kryłem, odrzucając opcję, że ekranizacja się nie uda i będzie klapa.
 

Ale przecież na początku tego posta napisałeś ?Ingo już mi wyjaśnił, a Ty tłumaczysz dalej.  Nocny napisał, że twórcy już zakładają że nie będzie znanych nazwisk, więc mój 1szy punkt już odpada. Więc po co to wszystko??, więc po co kończysz kolejną wypowiedź tymi samymi argumentami, które walnąłeś na początku i które zostały już dawno obalone? I jeszcze masz pretensje, że ktoś je obalił.
Zapisane
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #79 : Września 14, 2010, 13:11:34 »

A tak w ogóle odnośnie 'kinowych aktorów' w serialach. W przypadku MW to najprawdopodobniej i tak będą oni występować tylko w jednym sezonie, skoro najprawdopodobniej drugi cały skupi się na latach młodzieńczych Rolanda w tym i upadku Gilead. Wtedy 'Główna obsada' wystarczy że się pojawi w paru scenach na początku i końcu sezonu i wszystko ładnie współgra. A resztę wypełnią'telewizyjne miernoty' ;)

I jeszcze przyszedł mi do głowy kolejny przykład oskarowych aktorów w serialu:
Kingdom Hospital
1)Diane Ladd (3 nominacje)
2)Bruce Davison (1 nominacja)
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 25   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS