nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #20 : Grudnia 15, 2011, 19:29:30 » |
|
No trudno w filmie pokazać cierpienie, które w książce było rozpisane na 5 lat Trzeba było to zmienić, skondensować i wyszło to dla mnie bardzo przekonująco i dobitnie. Szczególnie, że Brosnan świetnie to odegrał. Co do drugiej części, to się zupełnie nie zgadzam, mamy pewnie po prostu inne doświadczenie. I nie mówię o sobie a o przykładach z życia wokół. To, że Noonana pociągała Mattie jest całkowicie naturalne, to że przez niemal cały film trzymał dystans też jest całkowicie naturalne chociaż już w pewnym momencie zaczynało mnie to leciutko śmieszyć a jednocześnie imponować. Jedyne co sobie pomyślałem, gdy w końcu leciutko jej uległ to to, że przecież obok może być duch jego żony
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #21 : Grudnia 15, 2011, 19:38:19 » |
|
No trudno w filmie pokazać cierpienie, które w książce było rozpisane na 5 lat Trzeba było to zmienić, skondensować i wyszło to dla mnie bardzo przekonująco i dobitnie. Szczególnie, że Brosnan świetnie to odegrał. Tu się zgadzam, ja "kupiłem" jego reakcję podczas wypadku i tą późniejszą "zbitkę uczuć". A co do Mattie, to Garris popełnił ten sam błąd co w swoim "Lśnieniu" czyli zatrudnił za ładną aktorkę Początek serialu jest dobry, gdy akcja się przenosi do domku robi się średnio... a później... eh, szkoda gadać.
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #22 : Grudnia 15, 2011, 19:40:08 » |
|
Nie rozumiem zarzutu z "za ładną" aktorką. Ale fakt, obie są wyjątkowo ładne ;-) Dla mnie to kolejne plusy tych mini-seriali
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #23 : Grudnia 15, 2011, 19:48:58 » |
|
Jesteście na bieżąco z książką, dokładnie nie pamiętam, ale ja ją sobie wyobrażałem jako taką młodą ale trochę zaniedbaną samotną matkę, mieszkającą w jakiejś rozlatującej się przyczepie... A w serialu wygląda tak jakby zaraz miała startować w Top Model
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 15, 2011, 19:51:54 wysłane przez nocny »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #24 : Grudnia 15, 2011, 19:54:22 » |
|
Ja ją sobie wyobrażałem właśnie taką jaka jest na filmie. Poza tym wiesz, ekranizacja jednak w pewnych apsektach się różni, na przykład właśnie tym, że Mattie nie mieszka w rozlatującej się przyczepie tylko skromnym domku Zresztą bez różnicy gdzie mieszka, jak się jest ładnym to się jest ładnym
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #25 : Grudnia 15, 2011, 20:20:03 » |
|
No trudno w filmie pokazać cierpienie, które w książce było rozpisane na 5 lat Trzeba było to zmienić, skondensować i wyszło to dla mnie bardzo przekonująco i dobitnie. No ja się zgadzam dlatego piszę, że jest to taka dość łatwa filmowa droga. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że to co pokazano w filmie było lepsze niż w książce, bo cały proces jest nieporównywalnie gorszy. No i wszystko co miało miejsce później jak dla mnie przekreśla całkowicie tę "rozpacz". Jesteście na bieżąco z książką, dokładnie nie pamiętam, ale ja ją sobie wyobrażałem jako taką młodą ale trochę zaniedbaną samotną matkę, mieszkającą w jakiejś rozlatującej się przyczepie... A w serialu wygląda tak jakby zaraz miała startować w Top Model Cholera muszę mieć jakiś spaczony gust, bo ja właśnie przy pierwszych czytaniach wyobrażałem sobie bardzo ładną młodziutką dziewczynę, a w filmie cholernie mi się ta postać nie podobała, początkowo ją krytykowałem, ale później skumałem, że przecież w książce to jest wiejskie dziewczę i tak tez ja pokazano w filmie w moich oczach. W mojej wyobraźni to właśnie aktorka z BOB zmieniła tę postać w wieśniaczkę :-) Choć w tym przypadku faktycznie ma sens powiedzenie "o gustach się nie dyskutuje"
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 15, 2011, 20:21:54 wysłane przez Mando »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #26 : Grudnia 16, 2011, 15:34:46 » |
|
Swoją drogą dziś doczytałem, że Mike Noonan ma 40 lat. Brosnan serio jest trochę stary do tej roli. On ma prawie 60 lat i już w scenach pocałunków z 18 lat młodszą Anabeth Gish (która i tak się mocno posypała od czasów Archiwum X) dla mnie to było dziwne, a sceny pocałunków z Melissą George były niesmaczne Swoją drogą ja cały czas nie pamiętam jak to było w książce, ale w filmie bez sensu jest motyw Maxa, Kyry i klątwy. Stary może mieć co tylko chce, a stara się o opiekę nad dzieckiem tylko po to by je utopić. No to przecież okrutnie głupie jest. Nie wiem jak było w książce, ale tam Max normalnie miał widzenia z wnuczką i zabierał ją na całe dnie do siebie do domu więc wydaje mi się, że w filmie dość mocno namieszali na niekorzyść filmu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #27 : Grudnia 16, 2011, 15:38:14 » |
|
dziwne dla Ciebie jest, że 60-letni, przystojny, wysportowany mężczyzna ( ) całuje 40 letnią żonę? kurde Mando, błagam Cię, zaczynasz pisać, jakbyś całe życie mieszkał na typowej, zabitej dechami, konserwatywnej do granic absurdu wiosce i nigdy nie miał kontaktu ze światem zewnętrznym. EDIT: poza tym Mellisa George ma 35 lat, Brosnan 58, różnica wieku 23 lata. w książce Mattie ma 21 lat a Michael 40, różnica 19 lat. czyli nie ma tu szczególnej różnicy między ksiażką a filmem.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 16, 2011, 16:23:37 wysłane przez nocny »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #28 : Grudnia 16, 2011, 16:40:02 » |
|
dziwne dla Ciebie jest, że 60-letni, przystojny, wysportowany mężczyzna ( ) całuje 40 letnią żonę? kurde Mando, błagam Cię, zaczynasz pisać, jakbyś całe życie mieszkał na typowej, zabitej dechami, konserwatywnej do granic absurdu wiosce i nigdy nie miał kontaktu ze światem zewnętrznym. Nie dziwne w tym sensie. Raczej obrzydliwe. I ja na to patrze trochę inaczej - sypiący się dziadek całujący młodą dziewczynę. No mnie po prostu obrzydzają podboje seksualne "wysportowanych" dziadków, którzy nie mogą się pogodzić z upływającym czasem Choć jak sam będę miał 60tkę to nie będę narzekał jak się taka Mattie nawinie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #29 : Grudnia 16, 2011, 16:59:35 » |
|
akurat w tym filmie nie dość, że nie mamy sypiącego się dziadka tylko faceta w sile wieku to jeszcze to kobieta zaczęła go uwodzić a nie odwrotnie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #30 : Grudnia 16, 2011, 17:29:41 » |
|
Ja pitole, w szkole codziennie słyszę "to on zaczął" i na forum to samo. Odpowiem ci jak moim dzieciakom - nie istotne kto zaczął - ale też cała ta dyskusja jest nieistotna, bo gadamy o pierdołach raczej mało istotnych dla filmu. akurat w tym filmie nie dość, że nie mamy sypiącego się dziadka tylko faceta w sile wieku No tak to jest, że im człowiek starszy tym się bardziej zmienia postrzeganie świata. Za 10-20 lat będziesz mówił, że to młokos był, co nie zmienia faktu, że 60-letni facet to stary człowiek Ale to akurat tez jest mało istotne bo to jedynie moje marudzenie, które tez nie jest żadnym zarzutem dla filmu, a po prostu mnie się to nie podobało.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 16, 2011, 17:42:27 wysłane przez nocny »
|
Zapisane
|
|
|
|
nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #31 : Grudnia 16, 2011, 17:41:38 » |
|
Ja pitole, w szkole codziennie słyszę "to on zaczął" i na forum to samo. Odpowiem ci jak moim dzieciakom - nie istotne kto zaczął - ale też cała ta dyskusja jest nieistotna, bo gadamy o pierdołach raczej mało istotnych dla filmu. Ja tylko odpowiedziałem na twoje stwierdzenie, że nie lubisz dziadków startujących do dziewczyn, to Ci odpowiedziałem, że nie on wystartował a ona, no poruszasz kwestię i się burzysz, że na nią odpowiadam EDIT: a jeszcze dopowiem, że w książce to on ciągle o niej myśli i to seksualnie, nawet się zakochuje, w filmie przez długi czas ma totalny dystans do tego, że ewidentnie ona czegoś od niego chce a ostatecznie wszystko co zachodzi między nimi to pocałunek
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 16, 2011, 18:05:28 wysłane przez nocny »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #32 : Grudnia 16, 2011, 23:03:21 » |
|
EDIT: a jeszcze dopowiem, że w książce to on ciągle o niej myśli i to seksualnie, nawet się zakochuje, w filmie przez długi czas ma totalny dystans do tego, że ewidentnie ona czegoś od niego chce a ostatecznie wszystko co zachodzi między nimi to pocałunek Tak bo w filmie mu się sex z nią nie śni? Poza tym w książce mijają 4 lata. Ja nie mam nic przeciwko temu, że chłop myśli o młodej lasce. No stary proszę cię Jakby o niej nie myślał to by nienaturalne było. Ale nie po 2 miesiącach od śmierci żony, którą ponoć bardzo kochał i ponoć bardzo to przeżył.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JohnyBlaze
Miejsce pobytu: Rzeszów, Sanok
|
|
« Odpowiedz #33 : Grudnia 18, 2011, 00:26:16 » |
|
Witam! To mój pierwszy wpis na tym forum mimo że zaglądam tutaj już od dawna. Można powiedzieć, że "zmobilizowany" po obejrzeniu ekranizacji Bag Of Bones chciałem podzielić się wrażeniami Nie spodziewałem się po Garrisie arcydzieła (poprzednie produkcje były nawet do przełknięcia) ale biorąc pod uwagę świetną książkę jako podstawę pod scenariusz, i niezły trailer filmu który wzbudził we mnie niecierpliwość w oczekiwaniu na film, mogę śmiało uznać Bag... jako totalne nieporozumienie. Mam nadzieję że Garris nie zabierze się za ekranizację czegokolwiek więcej spod pióra Kinga.....(hmm Pierce Brosnan był ok).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Master
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #34 : Grudnia 21, 2011, 00:43:17 » |
|
Jestem świeżo po seansie Worka kości i muszę to napisać - Garris mnie pozytywnie zaskoczył Brosnan w roli Mike'a bardzo mi się podobał. Świetnie było pokazane jego cierpienie po stracie żony i absolutnie nie zgadzam się z tym, że w filmie załatwiono ten wątek na szybkiego. Wręcz przeciwnie, było to bardzo przejmująco ukazane. Annabeth jako Johanna również mi się bardzo spodobała. To drugi film, jaki widziałem z tą aktorką (poprzedni to Desperacja) i... cóż... bardzo mi się ta kobieta podoba (odrobinę przypomina Sigourney Weaver) Co do aktorki grającej Kyrę, to całkiem ciekawie zagrała, nie rewelacyjnie, ale ciekawie i wydaje mi się, że porównywanie ją do Danny'ego ze Lśnienia jest mocno przesadzone. Nie wspominając o Dannym z "arcydzieła" Kubricka. Chyba nie oczekujecie od dziecka gry aktorskiej na poziomie aktora z "iluś-tam-letnim" stażem? Do Maxa i Rogette też nie mam jakiś dużych zastrzeżeń, choć ona była trochę... karykaturalna, ale nieco podobnie wyobrażałem ją sobie podczas lektury książki. Nawet jak na Garrisa efekty specjalne były niezgorsze, choć można mieć zastrzeżenia do twarzy w drzewie... małe potknięcie A teraz przejdę do minusów. Mattie - do niej mam mieszane uczucia. Niby zła nie była, ale jakoś inaczej ją sobie wyobrażałem. Z jednej strony nic jej nie brakowało, ale chyba podzielę pojawiające się tu opinie, że wyglądała, jakby startowała w "Tap Modl". Wyobrażałem ją sobie jako taką przeciętną, średnio urodziwą młoda matkę mieszkającą w przyczepie kempingowej (z tego, co pamiętam to właśnie mieszkała w przyczepie a nie w domku. kurczę, chyba sobie książkę przypomnę ). W filmie mamy ładny domek z zielonym trawnikiem. Trochę to zbyt idylliczne było. Kolejny minus - Matt Frewer. Niby marginalna rola, ale widać, że Garris nie umie żyć bez tego aktora. Tutaj nawet nie chodzi jak grał, ale że wogóle grał w filmie. Po Desperacji (przeciętna rola) i Bastionie (dla odmiany: świetnie zagrał) nie spodziewałem się, że zobaczę go znowu. I w sumie byłem nie miło zaskoczony. Na koniec: chyba największym rozczarowaniem (z nielicznych rozczarowań) był finał filmu W książce, jak dobrze pamiętam, na końcu była trzymająca w napięciu akcja, tocząca się w czasie potężnej burzy. Tu mamy akcję z drzewem i ciałami, happy end i zaskoczenie na koniec... szkoda, że nie było to załatwione jak w książce, czyli trzymająca w napięciu dynamiczna akcja Podsumowując: Garris po Lśnieniu i Desperacji dla odmiany miło zaskoczył. Stworzył ciekawy, trzymający w napięciu film, który w końcu można nazwać horrorem (nie tak jak kolorowe, "słitaśne" Lśnienie i Desperacja). Aktorzy całkiem fajnie dobrani, największy plus to oczywiście Brosnan. Efekty specjalne na przyzwoitym poziomie (poza brzozą). Generalnie jestem zadowolony, ale to dopiero pierwszy seans, a opinia pisana "na świeżo". Zobaczymy po czasie.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudnia 21, 2011, 00:46:20 wysłane przez Master »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lizard King
Miejsce pobytu: Ilkeston/Derbyshire
|
|
« Odpowiedz #35 : Grudnia 23, 2011, 01:04:53 » |
|
plusy filmu to glownie obsada, Brosnana ozywil i sprawil ze polubilem to czego u Kinga nie lubilem czyli tego gdy postac smieje sie sama do siebie, poza tym niezle wypadl tez Ipad i SonyEricsson Xperia ktora doslownie blyszczy minus, jeden, ale za to wielki: samochod staje w plomieniach po uderzeniu w znak? ? dajcie spokoj, myslalem ze takie rzeczy w kinie skonczyly sie w latach 80'.....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #36 : Grudnia 23, 2011, 01:06:51 » |
|
to chyba neon był a nie znak. ale nie wiem czy to coś zmienia, że to było pod prądem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #37 : Grudnia 24, 2011, 00:31:49 » |
|
Ja się właśnie zastanawiam, czy przypomnieć sobie "Worek kości" z Prósa, czy poczekać na nowe tłumaczenie Albatrosa i dopiero wtedy obejrzeć. Było chociaż info od strony Albatrosa w którym kwartale ma się pojawić mniej więcej to wznowienie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nocny
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Szczecin
|
|
« Odpowiedz #38 : Grudnia 24, 2011, 08:18:20 » |
|
a było się chociaż na SK.pl?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|