Moje podsumowanko.
Ja się pomyliłem w 4 kategoriach. Z Lily przefilozofywałem
(SAG mnie też trochę zmylił) Muszę jednak brać poprawkę na to, że ostatnio Akademia się naprawdę zrobiła multi-kulturowa i w ostatnich latach to już nie są typowo amerykańskie nagrody. Przez to, że doszło dużo członków z różnych krajów, wydaje się, że ostatnio bardziej chodzi o poziom jaki prezentuje film niż o jakąś polityczną otoczkę! To już nawet widać po nominacjach.
Co do Barbie to nie wychodzi z pustymi rękami. Jednak się trzymałem tej Billie do końca i się opłaciło
Z resztą nawet jakby to oceniać jak w Idolu to naprawdę wypadła na scenie najlepiej
Dostała za swój wykon standing ovation i nie było to na siłę. Poza tym jak myślę o nagrodzie za piosenkę i dla Emmy to mam wrazenie, że tu Akademia trochę naprawia "błędy" sprzed lat. Zarówno Billie za Bonda jak i Emma za La La Land wydawały się takimi Oscarami trochę na wyrost. A te teraz uważam za zasłużone
Ej p.a. nie mów na Barbie film wydmuszka bo Poor Things jest dokładnie o tym samym
Nie trafiłem też z dźwiękiem ale tu zwalam na fakt, że filmu w końcu mi się nie udało zobaczyć przed rozdaniem.
Super, że wygrało American Fiction. Super, że wygrała ta Godzilla. Cieszę się, że Ukraina wygrała i reżyser dał naprawdę mocną przemowę. W momencie gdy nazistowska rosja próbuje wymazać ich kulturę i cały kraj z mapy, taka nagroda jest ważna.
Co do Nolana, to zasłużył, bo Oppenheimer to naprawdę bardzo dobry film. Oczywiście boli mnie fakt, że muszę żyć w świecie gdzie Nolan ma już Oscara za reżyserię a Fincher jeszcze nie ma... ale trudno
Dla Nolana ta nagroda na pewno dużo znaczy. I na pewno nie zmarnuje tego momentu. W tej chwili ma tak mocną pozycję, że pewnie studio zgodzi się na cokolwiek gdy przedstawi im swój kolejny projekt, więc czeka nas kolejny mega spektakl