Gotham Cafe

Forum ogólne => Filmy => Wątek zaczęty przez: HAL9000 on Grudnia 13, 2023, 11:30:13



Tytuł: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 13, 2023, 11:30:13
Zabawę czas zacząć  ;) Ogłoszono nominacje do Złotych Globów za rok 2023:

Best Motion Picture - Drama
"Oppenheimer"
"Killers of the Flower Moon"
"Maestro"
"Past Lives"
"The Zone of Interest"
"Anatomy of a Fall"

Best Motion Picture - Musical or Comedy
"Barbie"
"Poor Things"
"American Fiction"
"The Holdovers"
"May December"
"Air"

Best Motion Picture - Animated
"Spider-Man: Across the Spider-Verse"
"The Boy and the Heron"
"Elemental"
"The Super Mario Bros. Movie"
"Wish"
"Suzume"

Cinematic and Box Office Achievement
"Barbie"
"Oppenheimer"
"Spider-Man: Across the Spider-Verse"
"Guardians of the Galaxy Vol. 3"
"The Super Mario Bros. Movie"
"John Wick: Chapter 4"
"Mission: Impossible - Dead Reckoning Part 1"
"Taylor Swift: The Eras Tour"

Best Motion Picture - Non-English Language
"Anatomy of a Fall" (France)
"The Zone of Interest" (United Kingdom)  
"Society of the Snow" (Spain)
"Fallen Leaves" (Finland)
"Past Lives" (United States)
"Io capitano" (Italy)

Best Performance by an Actor in a Motion Picture - Drama
Bradley Cooper, "Maestro"
Cillian Murphy, "Oppenheimer"
Leonardo DiCaprio, "Killers of the Flower Moon"
Colman Domingo, "Rustin"
Andrew Scott, "All of Us Strangers"
Barry Keoghan, "Saltburn"

Best Performance by an Actress in a Motion Picture - Drama
Lily Gladstone, "Killers of the Flower Moon"
Carey Mulligan, "Maestro"
Sandra Hüller, "Anatomy of a Fall"
Annette Bening, "Nyad"
Greta Lee, "Past Lives"
Cailee Spaeny, "Priscilla"

Best Performance by an Actress in a Motion Picture - Musical or Comedy
Emma Stone, "Poor Things"
Margot Robbie, "Barbie"
Natalie Portman, "May December"
Fantasia Barrino, "The Color Purple"
Alma Pöysti, "Fallen Leaves"
Jennifer Lawrence, "No Hard Feelings"

Best Performance by an Actor in a Motion Picture - Musical or Comedy
Jeffrey Wright, "American Fiction"
Paul Giamatti, "The Holdovers"
Matt Damon, "Air"
Joaquin Phoenix, "Beau is Afraid"
Timothée Chalamet, "Wonka"
Nicolas Cage, "Dream Scenario"

Best Performance by an Actress in a Supporting Role in any Motion Picture
Emily Blunt, "Oppenheimer"
Da'Vine Joy Randolph, "The Holdovers"
Danielle Brooks, "The Color Purple"
Julianne Moore, "May December"
Jodie Foster, "Nyad"
Rosamund Pike, "Saltburn"

Best Performance by an Actor in a Supporting Role in any Motion Picture
Ryan Gosling, "Barbie"
Robert DeNiro, "Killers of the Flower Moon"
Robert Downey Jr., "Oppenheimer"
Charles Melton, "May December"
William Dafoe, "Poor Things"
Mark Ruffalo, "Poor Things"

Best Director - Motion Picture
Martin Scorsese, "Killers of the Flower Moon"
Christopher Nolan, "Oppenheimer"
Greta Gerwig, "Barbie"
Yorgos Lanthimos, "Poor Things"
Bradley Cooper, "Maestro"
Celine Song, "Past Lives"

Best Screenplay - Motion Picture
Greta Gerwig and Noah Baumbach, "Barbie"
Tony McNamara, "Poor Things"
Celine Song, "Past Lives"
Christopher Nolan, "Oppenheimer"
Eric Roth and Martin Scorsese, "Killers of the Flower Moon"
Justine Triet and Arthur Harari, "Anatomy of a Fall"

Best Original Score - Motion Picture
Ludwig Göransson, "Oppenheimer"
Robbie Robertson, "Killers of the Flower Moon"
Mica Levi, "The Zone of Interest"
Daniel Pemberton, "Spider-Man: Across the Spider-Verse"
Jerskin Fendrix, "Poor Things"
Joe Hisaishi, "The Boy and the Heron"

Best Original Song - Motion Picture
"What Was I Made For-" by Billie Eilish and Finneas O'Connell (from "Barbie")
"Dance the Night" by Caroline Ailin, Dua Lipa, Mark Ronson and Andrew Wyatt (from "Barbie")
"Addicted to Romance" by Bruce Springsteen (from "She Came to Me")
"Road to Freedom" by Lenny Kravitz (from "Rustin")
"Peaches" by Jack Black, Aaron Horvath, Michael Jelenic, Eric Osmond and John Spiker (from "The Super Mario Bros. Movie")
"I'm Just Ken" by Andrew Wyatt and Mark Ronson (from "Barbie")

Best Television Series - Drama
"Succession"
"The Last of Us"
"The Crown"
"The Morning Show"
"The Diplomat"
"1923"

Best Television Series - Musical or Comedy
"The Bear"
"Ted Lasso"
"Abbott Elementary"
"Jury Duty"
"Only Murders in the Building"
"Barry"

Best Television Limited Series, Anthology Series or Motion Picture Made for Television
"Beef"
"Lessons in Chemistry"
"Daisy Jones & the Six"
"All the Light We Cannot See"
"Fellow Travelers"
"Fargo"

Best Performance by an Actress in a Television Series - Drama
Sarah Snook, "Succession"
Bella Ramsey, "The Last of Us"
Helen Mirren, "1923"
Keri Russell, "The Diplomat"
Emma Stone, "The Curse"
Imelda Staunton, "The Crown"

Best Performance by an Actor in a Television Series - Drama
Brian Cox, "Succession"
Pedro Pascal, "The Last of Us"
Kieran Culkin, "Succession"
Jeremy Strong, "Succession"
Gary Oldman, "Slow Horses"
Dominic West, "The Crown"

Best Performance by an Actress in a Television Series - Musical or Comedy
Ayo Edebiri, "The Bear"
Natasha Lyonne, "Poker Face"
Quinta Brunson, "Abbott Elementary"
Rachel Brosnahan, "The Marvelous Mrs. Maisel"
Selena Gomez, "Only Murders in the Building"
Elle Fanning, "The Great"

Best Performance by an Actor in a Television Series - Musical or Comedy
Jeremy Allen White, "The Bear"
Jason Sudeikis, "Ted Lasso"
Bill Hader, "Barry"
Jason Segel, "Shrinking"
Steve Martin, "Only Murders in the Building"
Martin Short, "Only Murders in the Building"

Best Performance by an Actress in a Limited Series, Anthology Series or Motion Picture Made for Television
Brie Larson, "Lessons in Chemistry"
Ali Wong, "Beef"
Riley Keough, "Daisy Jones & the Six"
Elizabeth Olsen, "Love and Death"
Juno Temple, "Fargo"
Rachel Weisz, "Dead Ringers"

Best Performance by an Actor in a Limited Series, Anthology Series or Motion Picture Made for Television
Steven Yeun, "Beef"
Matt Bomer, "Fellow Travelers"
Sam Claflin, "Daisy Jones & the Six"
David Oyelowo, "Lawmen: Bass Reeves"
Jon Hamm, "Fargo"
Woody Harrelson, "White House Plumbers"

Best Performance by an Actor in a Supporting Role in a Television Series
Matthew Macfadyen, "Succession"
James Marsden, "Jury Duty"
Ebon Moss-Bachrach, "The Bear"
Billy Crudup, "The Morning Show"
Alexander Skarsg-rd, "Succession"
Alan Ruck, "Succession"

Best Performance by an Actress in a Supporting Role in a Television Series
Meryl Streep, "Only Murders in the Building"
Hannah Waddingham, "Ted Lasso"
Elizabeth Debicki, "The Crown"
Christina Ricci, "Yellowjackets"
Abby Elliott, "The Bear"
J. Smith-Cameron, "Succession"

Best Performance in Stand-Up Comedy on Television
"Amy Schumer: Emergency Contact"
"Chris Rock: Selective Outrage"
"Wanda Sykes: I'm an Entertainer"
"Sarah Silverman: Someone You Love"
"Trevor Noah: Where Was I"

Już się wyłania z tego jakiś obraz, kto na 99% będzie walczył o Oscary.

"Oppenheimer"
"Killers of the Flower Moon"
"Barbie"
"Poor Things"

Będą miały dużo nominacji.

W telewizyjnych kategoriach pewnie Sukcesja pozamiata.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 13, 2023, 12:34:51
Nawet nie mam kiedy poprzeglądać tych nominacji. No pewnie wygrają Oppenheimer i Barbie, choć podejrzewam, że mogą chcieć w tym sezonie nagrodzić Coopera. A już w w czasie Oscarów to na bank. Co będą jakiegoś Irola nagradzać ;)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 24, 2023, 11:18:14
Cooper robi straszną kampanię wokół Maestro. Mój YouTube po prostu zalały filmiki z różnymi Q&A jakie odbyły się przy okazji premiery. Alfonso Cuaron, Spike Lee, Steven Spielberg (on akurat jest producentem ;) no ale jednak mieć w narożniku takiego gracza to jest coś ;) ) wszyscy się zachwycają jaki Cooper jest zdolny... Aż za dużo tego, dlatego na razie cały czas stawiam na Murphy'ego :) Więcej będę wiedział po seansie Maestro.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Grudnia 25, 2023, 10:44:11
Maestro (2023)

No i i obejrzałem :) Dobry film ale jak dla mnie czuć w nim za bardzo parcie na nagrody. A Star is Born było według mnie lepsze. Najbardziej zabrakło mi tutaj... muzyki! Zabrakło mi jakiegoś wyjaśnienia dlaczego Bernstein czuł muzykę lepiej od innych, zabrakło mi jakiegoś głębszego spojrzenia za kulisy jak tworzył ten artysta. W zamian dostajemy wycinki z życia małżeństwa. Na początku w ogóle nie mogłem wejść w ten styl opowiadania, ale tak od połowy jakoś mnie to w końcu chwyciło i zacząłem się przejmować tymi bohaterami. Myślę, że stało się to głownie dzięki Carey Mulligan, która jest tu najlepsza. Cooper mnie do końca nie przekonał. Lepszy tu z niego reżyser niż aktor ;) Przekonała mnie charakteryzacja, jak pierwszy raz widzimy Coopera zrobionego na starego Bernsteina to jest po prostu efekt wow. Genialna charakteryzacja.

7.5/10

Czyli nadal myślę, że Murphy ma szanse  :)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 08, 2024, 10:10:28
Rozdano Złote Globy:

https://www.onet.pl/film/onetfilm/zlote-globy-2024-oto-zwyciezcy/8ghmn5d,681c1dfa

Pierwsze, co się rzuca w oczy, to porażka "Barbie". Osobiście mnie to cieszy...


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 08, 2024, 13:06:41
Mnie też :P w pojedynku Barbienheimmera dla mnie zwycięzca był niekwestionowany...


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 08, 2024, 13:10:24
Dla mnie podobnie, do tego "Barbie" przegrało nawet w "swojej" kategorii, z "Poor Things". Zobaczymy, co dalej, ZG są bodaj najsłabszym prognostykiem przed kolejnymi nagrodami ;)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 11, 2024, 09:29:37
Nominacje do głównej nagrody SAG nie budzą zbyt pozytywnych skojarzeń:

Najlepszy filmowy zespół aktorski

    American Fiction
    Barbie
    Kolor purpury
    Czas krwawego księżyca
    Oppenheimer

Nie ma tu "Biednych istot", wrzucono za to obligatoryjny "Kolor purpury" (raptem 2 nominacje na ZG) ;) Zresztą podobnie z "American Fiction". Nie ma też "Przesilenia zimowego". Tzn. jest w innych kategoriach, ale w ostatnich latach zrozumiałem, jak ważnym prognostykiem są nagrody SAG.

Ogólnie obawiam się, że Barbie podzieli się nagrodami z Oppenheimerem koniec końców, choć na bank nagrodzą też kogoś z "Koloru purpury"/"American Fiction", może Scorsese też coś kapnie, ale generalnie to idealny kandydat na wielkiego przegranego Oscarów ;)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 13, 2024, 00:52:13
Ludzie kłócą się, czy lepsze "Barbie" czy "Oppenheimer", zastanawiają się, czy MCU się kończy czy nie albo czy lepszym blockbusterem był w ubiegłym roku czwarty John Wick czy tam Strażnicy Galaktyki... a jak dla mnie, znów, film roku ulepił (prawdopodobnie) Alexander Payne. Może i po wspaniałej "Nebrasce" nieco zbłądził, ale teraz wraca w wielkim stylu.

The Holdovers to kolejny w karierze tego reżysera film o życiowych rozbitkach. Ciepły i wzruszający, czasem zabawny, słodko-gorzki. Okraszony świetnymi dialogami i niewymuszenie piękną, folkową muzyką. Cudowny. Jest tu i inspiracja latami 70., i kinem Franka Capry. Zresztą kto wie, może za x lat będzie się wymieniało ten film na jednym oddechu z "To wspaniałe życie" w kategorii "Najlepszy film świąteczny". Warto go zobaczyć właśnie teraz, gdy dookoła panuje wciąż jako taka zima, a choinki nadal świecą w wielu miejscach. To idealny czas na takie kino.

Choć to też film niedzisiejszy. Nie dla każdego a już chyba nie dla widzów, dla których bez CGI nie ma kina. Ale też odświeżający po tym przekombinowanym postmodernizmie i efekciarskich Marvelach czy innych Johnach Wickach. Oparty na dialogach i dobrze skonstruowanych scenach, wydobywających kolejne warstwy z charakteru bohaterów. Dzięki temu przykuwa do fotela lepiej - przynajmniej jeśli o mnie idzie - niż jazgotliwe blockbustery. Może nie idealny, bo u Payne'a zawsze trochę może za słodko, za ładnie, ale uwielbiam jego filmy, a to już trzeci, który wycenię na 8/10.

Jeśli o nagrody idzie, to największe szanse ma pewnie Da'Vine Joy Randolph. Jest tu naprawdę dobra, a do tego Akademia na bank będzie chciała nagrodzić jakąś czarnoskórą aktorkę. Świetny Giamatti pewnie nie ma szans z Murphym, choć to rola tego samego kalibru. Dominic Sessa zresztą też jest dobry. Ale nominacji powinno trochę być. Trzymam kciuki, choć - podobnie jak w przypadku "Nebraski" - nie mam złudzeń.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Stycznia 14, 2024, 10:37:25
Ja z filmografii Payne'a najwyżej stawiam Sideways, jakbyś miał porównać do tamtego filmu to jak wypada The Holdovers? Fajnie, że wrócił z czymś naprawdę dobrym bo Dowsizing było lekkim rozczarowaniem.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 14, 2024, 11:13:09
Wiesz, ja akurat wolę "Nebraskę" i nawet "Spadkobierców", "Bezdroża" jakoś mnie nie ujęły :) Każdy z tych filmów jest inny, ale wspólny mianownik jest. I podobnie jest z najnowszym. A jeśli o poziom idzie, to dla mnie to jego najlepszy, obok "Nebraski", film. A "Downsizing" może wreszcie nadrobię, wpierw fabuła nie zachęciła, a potem recenzje zupełnie zmroziły moją chęć :D Ale chcę nadrobić, podobnie jak "Citizen Ruth" - a tylko tych dwóch filmów Payne'a nie widziałem.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 15, 2024, 10:33:32
Nagrody Critics' Choice potwierdzają moje obawy ;)

https://www.filmweb.pl/news/%22Oppenheimer%22+i+%22Barbie%22+wielkimi+wygranymi+Nagr%C3%B3d+Critics+Choice-153644

Aczkolwiek doceniono też rolę Giamatti'ego, co mnie cieszy. Coraz pewniejsze wydają się też statuetki dla Emmy Stone i Roberta Downeya Jr. No i dla Nolana.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Stycznia 21, 2024, 10:28:45
Poor Things (2023)

Tak jak pisałem w zeszłym tygodniu, w styczniu w kinach na zmianę filmy klasy B albo oscarowe produkcje i tym razem trafiłem na film z wyższej półki ;)

Ahhhh Poor Things... dalej nie wiem co mam myśleć a już się przespałem po seansie :haha: Ten film na pewno umocni pozycję Lanthimos'a jako najbardziej oryginalnego reżysera ostatnich czasów, który przebił się do mainstreamu. W Poor Things znajdziemy wszystko z czego jest znany i lubiany. Zwariowaną historię, czarny humor, zjadliwy społeczny komentarz a to wszystko ukazane poprzez zakrzywiony, do granic możliwości, obiektyw kamery. Jak ktoś jest wielkim fanem jego twórczości to bedzie bardzo zadowolony. Ja jestem trochę rozdarty, bo ten film mnie nie powalił tak jak myślałem, że mnie powali. Wszyscy tak piali z zachwytu, że chyba jak zwykle przehajpowali mi ten seans... Jakoś nie mogłem wejść w ten film i do końca pozostałem trochę obojętny. No ale trudno, może to jeden z tych filmów gdzie dopiero powtórkowy seans otworzy mi oczy ;)

Niemniej jednak nawet jeśli sam film mnie nie powalił na kolana to już gra Emmy Stone to zrobiła. Jest naprawdę rewelacyjna. A ta rola jest naprawdę trudna i wyobrażam sobie, że wiele aktorek by nie dało rady. Raz, że trzeba zagrać dorosłą osobę z umysłem dziecka i tu Emma rozwaliła system bo te dziecięce grymasy, ruchy i dialogi zagrała bezbłędnie. Dwa, trzeba ukazać przemianę bohaterki, która dorasta w zawrotnym tempie i staje się świadomą swoich praw kobietą. Trzy, Emma musiała wyzbyć się tu wszelkich kompleksów przed scenami rozbieranymi, których w tym filmie jest baaaaardzo dużo... I naprawdę dała radę i uniosła to wszystko. Oscar powinien powędrować w jej ręce.

Film ma też szansę w kategoriach technicznych jak scenografia czy kostiumy... chociaż tutaj z Barbie łatwo nie będzie. Tak na marginesie po seansie stwierdzam, że Poor Things i Barbie opowiadają dokładnie tą samą historię :D

8/10


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 21, 2024, 11:02:10
Ciekawy jestem strasznie tego filmu i mam nadzieję, że wkrótce uda mi się go zobaczyć.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 23, 2024, 15:56:55
No i mamy nominacje:

https://film.org.pl/news/oscary-2024-oto-nominowani-pelna-lista

Ogólnie bez szału, cieszy mnie względnie skromna liczba nominacji dla "Barbie", myślę, że ten film skończy tylko z nagrodami w kategoriach w stylu piosenka lub scenografia. No bo jeśli wygra za scenariusz, to popukam się głośno w głowę ;)

Myślę, że nagrody zdominuje "Oppenheimer", ale zostanie też docenione "Przesilenie zimowe", no i "Biedne istoty". Scorsese standardowo - dużo nominacji, mało (zero?) nagród. Ciężko mi też uwierzyć, by wiele ugrały "Anatomia upadku" i "Strefa interesów" (chyba, że za scenariusz? Plus drugi film ma Oscara za film międzynarodowy w kieszeni). Ogólnie najważniejsze tytuły zgarnęły niemal wszystkie ważne nominacje, we szczególnie mnie interesujących kategoriach mamy tylko 14 filmów (dla porównania - rok temu było ich 18).


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: Yave on Stycznia 23, 2024, 19:40:45
cieszy mnie względnie skromna liczba nominacji dla "Barbie"

A i tak nominacja dla Americi Ferrery brzmi jak nieśmieszny żart :D Fajnie by było zobaczyć Goslinga z nagrodą akurat za tę rolę (choć bez szans), ale sama nominacja to już giga sukces.

Liczę na Nolana i na brak nagród dla przeciętnego Scorsese, którego nominowano, no bo to Scorsese. Szkoda, że pominięto całkowicie nowe Żółwie Ninja, które o wiele bardziej zasługują na uznanie niż nominowany dla zasady Disney... Brakuje też soundtracku ze Spider-verse :(


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 23, 2024, 19:50:35
Fakt, ja to nawet nie pamiętam, kogo tam grała. No ale pewnie Barbie :D Faktem jest, że ten film zasłużył na Oscara za piosenkę, może za rolę Goslinga (choć tu powoli Downey Jr. wyrasta na pewniaka), za scenografię (i tego podobne rzeczy) i... chyba tyle. Scorsese nie ma szans, no co Ty. Nagrodzić już go nagrodzili, a przegrywał z lepszymi swoimi filmami. Co prawda piszę na ślepo, bo wciąż tego nie widziałem, ale ze Scorsese tak czy siak łączy mnie dość trudna relacja :D Ja liczę, że docenią "Przesilenie zimowe", marzyłaby mi się tu nagroda za scenariusz, za rolę Giamatti'ego też, choć z drugiej strony Murphy też zasłużył. Poczekajmy na kolejne rozdania.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Stycznia 24, 2024, 10:54:36
Scorsese standardowo - dużo nominacji, mało (zero?) nagród.

A za dwadzieścia lat znów wszyscy stwierdzą, że to film Scorsese był najlepszym w tamtym roku :D Tak jak to miało miejsce już wiele razy. I powoli się ku temu skłaniam bo powtórny seans Oppenhaimera już mnie trochę wymęczył a po kolejnym obejrzeniu Killers... podobał  mi się jeszcze bardziej :D

Ogólnie jest tak jak miało być. Chociaż brak nominacji dla Robbie i Gerwig może być już odczytane za wielką przegraną Barbie. Dlatego rosną szanse Poor Things w kategoriach technicznych. Na razie wygląda na to, że Nolan idzie po wygraną. Film, reżyser, aktor, montaż... według mnie już ma cztery  ;) Zobaczymy po gildiach czy to się utrzyma.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 24, 2024, 12:21:52
A ja się z tymi opiniami nie zgadzam, nie jestem nawet jakimś wybitnym fanem "Goodfellas" :D Natomiast bardzo urzekło mnie "Hugo", no ale o tym filmie chyba mało kto pisze takie rzeczy, jak wskazałeś. Zresztą o takim "Irlandczyku" czy "Aviatorze" też przecież nie? Scorsese to klasa, ale mi w jego filmach z reguły czegoś brakuje i - też z reguły - są jednocześnie za długie.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 26, 2024, 02:31:42
Mój znajomy ostatnio w końcu odkrył dlaczego nie leżą mu filmy Scorsese, też te należące do klasyków gatunku np Wściekły byk, Chłopcy z ferajny, i głównym powodem jest to, że w większości filmów Scorsese ciężko lubić kogokolwiek. I nie chodzi tylko o filmy o gangsterach. Ale ja z tym problemu nie mam, że nie ma postaci, którym można by kibicować.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 27, 2024, 09:33:58
Tyle, że "Wściekły byk" mi się akurat podobał... :)

Tymczasem - Maestro.

Czytam te komentarze niektórych krytyków, że już myśleli, iż najgorszym filmem roku jest Napoleon, ale nie, bo oto film Coopera. No co za bzdety. Wiadomo, nie są to najlepsze filmy tego roku, ale wciąż solidne produkcje. Nieprzypadkowo zestawiam tu takie dwa wydawałoby się zupełnie niepodobne do siebie tytuły, bo... trochę są podobne. Tak jak "Napoleon" niespecjalnie przyniósł odpowiedź na temat, kim (i jaki) był genialny dowódca, ale obejrzeliśmy trochę obrazków z epoki i bitew, tak i po seansie "Maestro" nie wiemy zbyt wiele na temat Bernsteina, ale oglądamy trochę skrawków z życia (i różnych epok) z jego muzyką w tle. Rzeczą, która łączy oba filmy jest to, że w obu to niełatwa miłość wydaje się być najważniejsza.

Czy to źle? Może nie, ale szkoda, że jako biografia film sprawdza się słabo. I też uważam, że muzyki powinno tu być nieco więcej, zwłaszcza, że są tu momenty kompletnie nic nie wnoszących dialogów, bardzo słabo rozpisanych. Natomiast mimo wszystko ta podróż przez życie kompozytora/dyrygenta podana w wycinkowej formie koniec końców jest fascynująca, zaś historia trudnej relacji z Felicią chwyta za serce. A że to jednak dość nachalny Oscar bait jest... trudno. Mam mimo wszystko słabość do takich filmów.

Technicznie jest bardzo dobrze, ładne są zdjęcia, stylizacje. Absolutnie rewelacyjna - charakteryzacja. Nie wiem jeszcze, co tam zmalowano w "Biednych istotach", ale chyba nigdy nie widziałem równie przekonującego efektu postarzenia danej postaci. Więc tak trochę trzymam kciuki za ten film w tej kategorii. Co tam jeszcze... nominacja za scenariusz to chyba jednak przegięcie (choć po zeszłorocznym Top Gun nic mnie już nie zdziwi), za film w sumie też (choć całokształtowo może i film zasłużył), natomiast aktorsko jest bardzo dobrze. Fakt, najlepsza jest Carey Mulligan, choć z początku nie ma za wiele do grania. Z kolei Cooper... no gra mocno pod Oscary. To widać. Tak jakby za bardzo się aż starał. Ale koniec końców mnie przekonał. Nie jest to rola tak dobra, jak Murphy'ego czy Giamattiego, ale pół kroku za nimi.

6/10 ode mnie. I też uważam, że "Narodziny gwiazdy" to lepszy film. Ale trzymam kciuki za Coopera-reżysera. Potrafi trącić w moje wrażliwe struny.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Stycznia 27, 2024, 20:41:52
To jest drugi film Coopera i znów jest w walce o najważniejsze nagrody. Myślę, że kiedyś się wstrzeli idealnie i tego Oscara w końcu dostanie. Dla mnie on idzie ścieżką Eastwooda.

The Holdovers

Choć to też film niedzisiejszy. Nie dla każdego a już chyba nie dla widzów, dla których bez CGI nie ma kina. Ale też odświeżający po tym przekombinowanym postmodernizmie i efekciarskich Marvelach czy innych Johnach Wickach. Oparty na dialogach i dobrze skonstruowanych scenach, wydobywających kolejne warstwy z charakteru bohaterów. Dzięki temu przykuwa do fotela lepiej - przynajmniej jeśli o mnie idzie - niż jazgotliwe blockbustery. Może nie idealny, bo u Payne'a zawsze trochę może za słodko, za ładnie, ale uwielbiam jego filmy, a to już trzeci, który wycenię na 8/10.

Pełna zgoda co do tej niedzisiejszości ;) Bardzo mi się podoba jak reżyser nawet napisy początkowe wykorzystuje żeby przekazać jaki czeka na widza film. I Payne już w tych napisach początkowych stylizowanych na filmy z lat 70-tych mówi nam, to będzie coś innego, proszę się na to przygotować  ;)

Właściwie napisałeś wszystko co sam bym mniej więcej napisał więc nic więcej nie dodam. Oceaniam tak samo 8/10. Sideways pozostaje dla nie najlepszym w jego filmografii ale The Holdovers spokojnie w pierwszej trójce się mieści, muszę sobie kiedyś przypomnieć The Descendants i wtedy będę wiedział czy Przesilenie jest na drugim czy na trzecim miejscu :)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 30, 2024, 15:57:49
Past Lives

Ciężko mi zostać fanem kina azjatyckiego. Za co bym się nie zabrał, to nie jestem w pełni usatysfakcjonowany. Tytuł tego filmu odnosi się do koncepcji w stylu: "a co, jeśli w innym życiu mieliśmy wyjątkową więź i jej skutki odczuwamy w tym życiu"? Do pewnego stopnia o tym samym traktowało "Wszystko wszędzie naraz" ;) No ale oczywiście "Past Lives" to zupełnie inne kino, spokojniejsze, subtelniejsze i... nudniejsze. Bo pierwsza godzina to takie sentymentalne ciepłe kluchy. Nic szczególnie angażującego. Pierwszy akt (dzieciństwo bohaterów) jest nieco za krótki, by później kupić w pełni wydarzenia z kolejnych części filmu. No bo co to za silna więź dla widza, skoro obserwuje ją przez 10 czy 15 minut? A tak to zgodnie z opisem. Bohaterowie, którzy większą część życia spędzili oddzielnie, w innych światach, postanawiają się spotkać. Co z tego wyniknie - z grubsza wiadomo. Na szczęście jednak ostatni akt poprowadzony jest wzorcowo. Nie ma tu na siłę melodramatycznych rozwiązań, przez co wszelkie emocje wydają się tu po prostu prawdziwsze. I końcówka tego filmu jest naprawdę piękna. Ale to tylko 25 minut z około 100. Dla mnie trochę jednak mało, choć dla tych 25 minut warto film zobaczyć. 5,5/10.

Przy następnej okazji pochylę się tu nieco nad mniej chwalebnymi nagrodami:

https://www.filmweb.pl/awards/Z%C5%82ote+Maliny/2024

Tu tylko dodam, że coraz silniejsze mam wrażenie, że zadaniem ZM jest nie pognębienie danego tytułu, ale wprost przeciwnie - próba wyciągnięcia jeszcze paru dolców. W końcu nieważne, jak o tobie mówią, grunt, że to robią.

Na razie tyle.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 31, 2024, 01:40:40
To oglądaj kino gatunkowe (kino akcji, kryminały, thrillery), historyczno kostiumowe z Korei i z Chin, np filmy Jeon Woon Kima, scenarzysty Widziałem Diabła, którego każda produkcja, to dobry film (ostatnim pisałem o najnowszym filmie w odpowiednim temacie), reżysera Jeong beom Lee od Człowieka znikąd, reżysera My Way, filmy Dante Lama, który dla mnie jest współczesnym Johnem Woo, filmy Yimou Zhanga, i długo można by wymieniać, a nie jakieś tam melodramaty. Skupiam się tylko na gatunkach, które wymieniłem, no jeszcze SF i horrory, a pomijam całkowicie love story i komedie z Azji, bo humor z Azji mi nie leży (oprócz klasyków z Jackie Chanem i jego kumplami jak Zbroja boga, tylko że to są produkcje bliższe Busterowi Keatonowi).

Nigdy nie traktowałem ZM poważnie, bo poza paroma wyjątkami (zgaduję że horror z Kubusiem Puchatkiem to takie dno jak się mówi), nominowane są średniaki i twórcy, którzy mają złą prasę w Hollywood np Gibson, Russell Crowe (akurat on w horrorze był najlepszym elementem tej produkcji, więc nie zasługuje na tą nominację). A gdy się dowiedziałem że Lśnienie Kubricka i Danny De Vito za rolę Pingwina w Powrocie Batmana dostali nominację, to tym bardziej poważnie nie da się tych nagród traktować, np nominacja dla Indiany Jonesa 5 za najgorszy remake/sequel po latach, który mi się podobał, ale tak ogólnie patrząc to zebrał mieszane recenzje, że to średniak, ale w takim razie nominujemy najgorsze z najgorszych filmów czy przeciętniaki, nijakie filmy. To samo Shazam 2, rzeczywiście to jest jeden z najgorszych filmów roku? Mało z niego pamiętam, tak nijaka to produkcja, ale bez przesady.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 31, 2024, 11:26:24
No więc właśnie, dziwne te nominacje. Z takich Marveli większe cięgi zbierało "The Marvels", no ale gdzież by tam dać nominację do Razzies tak feministycznemu filmowi? ;) Crowe w "Egzorcyście Papieża" był akurat całkiem dobry, Indiana Jones to wciąż przyzwoity sequel, no a Sly miał tak niedużą rolę w ostatnich "Niezniszczalnych", że też bez sensu go nominować. No ale wiadomo, jak oni tam Stallone'a szanują, toć chyba nawet Rambo II dostał Malinę za najgorszy film, a to klasyczne dzieło dziś.

Zresztą właśnie z powodu czwartych "Niezniszczalnych" ten post, bo sobie obejrzałem (w oderwaniu od Malin, po prostu z ciekawości, bo lubię takie akcyjniaki i tę serię) i uznaję, że to wcale nie jest taki zły film, tylko po prostu przeciętny. Ok, mało tam i tak przerzedzonych Niezniszczalnych a więcej Stathama solo, ale przymykając na to oko otrzymujemy przyjemny akcyjniak w ejtisowym duchu. Ok, kiepskie bywają efekty, kiepsko gra też Megan Fox (chyba ten plastik jej przeszkadza), więc ją bym chętnie Maliną obdarował, ale Crowe'a, Stallone'a czy Douglasa? Bez sensu. Ode mnie 5/10.

5/10 daję też Rustinowi, za rolę w którym nominację dostał Colman Domingo. Jako fan uniwersum TWD dobrze go znam (8 sezonów Fear the Walking Dead, choć nie tylko tu go widziałem), dlatego też jego rola mnie nie zaskoczyła. Dla mnie to solidny aktor, ale coś mnie w jego grze drażni, jest w tym jakiś przesadyzm, je wszystkie dziwne miny, tiki, etc. A sam film to kolejny przykład przybliżania widzom historii Czarnych w USA. Rozumiem potrzebę tworzenia takich filmów i generalnie dobrze się stało, że zobaczyłem, bo o ile przemowę "I have a dream" znam, o tyle nie miałem pojęcia, że być może nie byłoby tej przemowy, gdyby tytułowy bohater nie zorganizował wydarzenia, na którym została wygłoszona. Dobrze też, że przypomina się postaci znacznie mniej radykalne, niż Malcolm X (Rustin opowiadał się za drogą pokojową). I wszystko super, tylko cały film taki jakiś bezpieczny, letni, mało angażujący.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 31, 2024, 16:33:35
A który film ze Stallone nie dostał nominacji do Złotej Maliny? Sylwek to król Złotych Malin. Wydaje mi się że na palcach dwóch rąk można policzyć filmy za które nie był nominowany, nie tylko te uważane za słabe, a też takie, które może poniosły klapę finansową, ale były dobrymi produkcjami. Choćby Tango i Cash z Kurtem Russellem, który uważam za jeden z najlepszych buddy movie obok serii Zabójcza broń. A w sumie mam czas i sprawdzę za jakie filmy (za rolę główną, scenariusz, reżyserię, albo film) dostał.

Sprawdziłem na filmwebie, więc zaczęło się w 1984 roku i poszło od scenariusza, który napisał do Kryształu Górskiego (właśnie się dowiedziałem że taki film w ogóle jest), a potem poszło z górki. Nominacja za scenariusz za Rockiego 4, Cobrę, Rambo 3, Rockiego 5, Na krawędzi, Wyścig,  Rambo Ostatnia krew; nominacja za reżyserię Niezniszczalnych 1. Nominacje aktorskie to dostąpił zaszczytu za chyba wszystkie filmy w latach 80 i 90, bo za Cobrę, Ponad szczytem, Osadzonego, Tango i Casha, Rockiego 5, Oskara, Specjalistę, Sędziego Dredda, Zabójców, Tunel, Spalić Hollywood, Dorwać Cartera, Wyścig, Kula w łeb, Legendy ringu, Plan ucieczki, Rambo Ostatnia krew, Samarytanin, Niezniszczalni 4. Nagrodzono go za Kryształ górski (aktor).

A w roku 1986 został nagrodzony za Rambo 2 (scenariusz), Rocky 4 (reżyseria) i dodatkowo dowalono mu za aktora w tych filmach. A potem poszło za Rambo 3 (aktor), w 1990 dostał specjalną nagrodę za najgorszego aktora dekady za Cobrę, Osadzonego, Rambo 2 i 3, Kryształ górski, Rocky 4, Tango i cash i Ponad szczytem, w 1991 roku za Stój bo mamuśka strzela, za najgorszy duet z Sharon Stone w Specjaliście, za Małych agentów 3D.

W 2016 roku mieli lepsze humory, bo dostał nagrodę odkupienia za Creed. Dziwne, że nie zapędzili się tak, że z rozpędu dali by mu nominacje dla najgorszego aktora za tą rolę i jednocześnie dla  najlepszego aktora w Oscarach za tą samą rolę, to byłoby dobre.Ciekawe czy pojawił się kiedyś na tej ceremonii jak np. Halle Berry, która dzień wcześniej odebrała Oscara, a dzień później Złotą Malinę:)

W sumie to przebija Nicolasa Cage'a w ilości nominacji (zakładam za te wszystkie chały w których gral, bo od kilku lat jest dużo lepiej miał nominacje do ZM). Po ilości nominacji i nagród to wychodzi że to najbardziej znienawidzony aktor w Hollywood, bardziej od Mela Gibsona, a wydaje mi się, że to jeden z bardziej lubianych, nie tylko przez widzów, aktorów.

Jak jeszcze mogę zrozumieć za Rockiego 4 albo 5, Dorwać Cartera albo Wyścig, ale nominacje i nagrody dla Tango i Casha, Cobry, Na krawędzi, Tunelu, czy też komedii (nie uważam, że wypadał gorzej od Arnolda w komediach, był równie dobry, Oscar i Stój bo mamuśka strzela to spoko filmy, w których fajnie gra, zwłaszcza w Oscarze, wiadomo że to nie to samo co De Funes w oryginale, ale nie ma się czego wstydzić), to jakieś nieporozumienie. Zabójcy to jeden z najlepszych filmów Donnera, Plan ucieczki z Arnoldem (to już zrozumiałbym nominacje za część drugą i trzecią, a nie dostał) jest dużo lepszy od Niezniszczalnych 1.

Osadzony to świetne więzienne kino, jeden z bardziej niedocenianych filmów Sylwka. Ok, Stone i Stallone nie mają chemii w Specjaliście, ale to jest przyzwoite kino. Sędzia Dredd to ciekawy przypadek, bo dużo gorszy od Dredda z Urbanem, ale gdy wybrano Sylvestra do tej roli to wydawało się, że to idealny wybór (do dziś pamiętam to hasło - jestem prawem!), i film ma dużo problemów, ale lubię. O Tango i Cash już pisałem. Dziwne że nie nominowano np Człowieka demolki ze Snipesem, który jest filmem bardzo proroczym, spełniło się wiele z tego co w tym filmie pokazano. To dobra rozrywka, tak jak większość kina akcji, w których grał i miały nominację do ZM, ale że akurat temu filmowi odpuszczono (Stallone oszczędzono, ale Bullock dostała nominację). Ni i takiemu D-Tox odpuszczono (nic z tego filmu nie pamiętam, więc musiał być słaby).

A to że Copland to rozumiem, że nie miał nominacji, bo to taki film i taka rola w której pokazał tak jak w Creed 1 i 2, że jest dobrym aktorem dramatycznym, gdy się postara.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 31, 2024, 17:28:19
No uczepili się tego Sylwka, trudno powiedzieć, dlaczego. Bo tak jak piszesz, miewał Sylwek słabawe filmy, ale wiele z tych nagrodzonych/nominowanych to solidne produkcje. Z "Osadzonym" to dziwna historia, bo już Konrad J. Zarębski znęcał się nad tym tytułem w "Co jest grane", czy jak tam się zwał ten dodatek do piątkowej GW. A to fajne, mocne kino (choć wolę "Na krawędzi", chyba mój ulubiony film ze Sly). Dawno nie widziałem, może aż zrobię sobie z tego powtórkę.

Ze Stone to akurat racja, bo parą byli fatalną :D

No i właśnie, drugi Escaple Plan to idealny przykład na Maliny, film był fatalny. Ale może zbyt niszowy, nie wiem. Skoro już jednak tak tam lubią Sylwka... Logiki w tym żadnej.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 31, 2024, 21:50:32
Może ma poglądy polityczne nie takie jak trzeba? A w Hollywood raczej trzeba mieć lewicowe, gdy jesteś prawicowcem to masz przechlapane. Choć jakoś mi się tak kojarzy, może się mylę, że wielu kowbojów USA takich jak Tommy Lee Jones, Sam Eliott, Costner, ma poglądy prawicowe. Miałem wymienić Clinta Eastwooda Timothy Olymphanta (znanego z ról stróżów prawa) ale oni raczej Trumpa nie popierali, podobnie jak Arnold.

A właśnie co do rywala Sylvestra, kto był większą gwiazdą w latach 80 i 90 i sprawdziłem jak u niego było ze ZM. No i on widać że bardziej lubiany od Sylvestra, bo dostał nagrodę i tutaj się zaśmiałem, w roku 2005, w  kategorii Największy przegrany w 25letniej historii ZM, czyli rozumiem nie został nagrodzony ani raz, mimo kilku nominacji, i za to ta nagroda.

A większość nominacji jakie zbiera to w ostatnich latach, a nie u szczytu kariery, czyli za 6 dzień, Niezniszczalnych 3, W 80 dni dookoła świata, I stanie się koniec, Batman i Robin (jak nie przepadam za tym filmem, choć po latach rozumiem, że to był hołd dla tego campowego serialu z lat 60 o nietoperzu, to akurat Arnolda w nim uwielbiam i te jego słynne kapcie ciepłe, za podejście do roli, widać że świetnie się bawił). Miał nominację też za Conana barbarzyńcę. No i jak film uwielbiam, to akurat tą nomke doskonale rozumiem, bo zagrał tragicznie nawet jak na siebie, w tym filmie.

Ale za to nie rozumiem nominacji za Bohatera ostatniej akcji. Wiem z jaką krytyką i niezrozumieniem film się spotkał. BHA to była klapa finansowa, która bardzo zabolała Schwarzeneggera, bo miała miejsce od razu po Terminatorze 2 i po rolach w komediach, w których Schwarzenegger się spodobał krytykom (nie miał nominacji do ZM za komedie Reitmana) i widzom, więc był pewien, że cokolwiek zrobi to widownia kupi.

Dla mnie to przypadek filmu, który wyprzedził swoje czasy. Schwarzenegger z reżyserem Predatora wyśmiali Hollywood, klisze kina rozrywkowego,  Arnold wyśmiał swój wizerunek gwiazdy kina akcji i też pośmiał się z samego  siebie, jaką jest osobą (w sumie dość niesympatycznie sam siebie przedstawił, w sensie aktora), i widocznie przekroczył pewną granicę. Widocznie widownia i krytycy w roku 1993 nie byli gotowi na to że największa gwiazda kina akcji naśmiewa się aż tak z siebie

 A to jest znakomita rozrywka, jeden z najlepszych filmów Arnolda i McTiernana. Ale potem przyszedł Cameron i zrobili True Lies, który też jest po części parodią/pastiszem kina akcji, i tym razem się udało. Uważam że gdyby BHA powstał po Krzyku, czyli kilka lat później, który też wyśmiał tylko inny gatunek, czyli horror, to wtedy BOA miałby szansę na sukces finansowy i krytyczny. Od Krzyku ludzie zaczęli rozumieć takie kino bawiące się i naśmiewające same z siebie, przed Krzykiem nie łapali takiej formuły.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 03, 2024, 09:50:35
E, Sylwek to może taki chłopiec do bicia trochę, może to już taki ich wewnętrzny żart jest :D Wspomniany Eastwood silniej podkreśla swoje poglądy a jest jedną z bardziej szanowanych postaci w Hollywood. Ci którzy mają przechlapane, to albo za bycie bucami, albo za jakieś poglądy trącące jakimś -izmem. Co do Last Action Hero to pełna zgoda, nie jest to może film do końca udany, ale szokuje jego niezrozumienie w epoce :D Tzn. ja tam byłem nim rozczarowany, bo chciałem widzieć Arnolda-herosa, no ale kurde, miałem wtedy 14 lat :D

Tymczasem obejrzałem "Nyad". Zirytował mnie ten film. Czy też raczej historia. Nie chce mi się nawet pisać o tym, zacytuję tylko jednego krytyka z FW, który ujął to tak zgrabnie, jak tylko można: "film o zaburzeniu maniakalnym udający film o spełnianiu pięknego marzenia." A tak to raczej przeciętna całość, poukładana z dobrze znanych dramaturgicznych klocków. Najlepsze jest tu aktorstwo. Benning moim zdaniem przeszarżowała, choć doceniam fizyczność roli. Największą szansę na nagrodę ma też chyba najlepsza tu Jodie Foster - a konkurencja nie jest jakaś nie wiadomo jaka silna. Zdecydowanie za mało mówi się o Rhysie Ifansie, a stworzył bardzo ciekawą, choć subtelną kreację. Miła przeciwwaga dla nadekspresyjnej Benning. I tyle. Gdyby nie oscarowe nomki, pewnie bym nigdy na film nie spojrzał i wiele bym nie stracił, również tak z osobistego punktu widzenia - drażnią mnie po prostu takie historyjki. 5/10.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lutego 03, 2024, 22:12:25
May December (2023)

Film ma tylko nominacje za scenariusz i według mnie to wystarczy bo na więcej faktycznie nie zasłużył... Rozczarowałem się trochę bo obsada świetna, reżyser dobry... ale ten film nie bardzo wie czym chce być. Dramat? Thriller psychologiczny? Niby to i to ale w żadnym z tych gatunków się do końca nie sprawdza. Za mało tu tego dramatu i za mało thrillera. Myślę że gdyby wybrali jednoznacznie jeden z tych gatunków i w niego poszli to film by zyskał, a tak mamy takie artystyczne nie wiadomo co. Natalie ma fajniejsze momenty, gdzie może pokazać trochę takiego mroku jak w Czarnym Łabędziu ale tego jest za mało jak dla mnie. Z całej obsady najlepiej wypadł Charles Melton, bo jego postać rozumiemy najlepiej i po ludzku mu współczujemy, natomiast role kobiece to straszny niedosyt.

6/10


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 04, 2024, 00:49:25
Tymczasem obejrzałem "Nyad". Zirytował mnie ten film. Czy też raczej historia. Nie chce mi się nawet pisać o tym, zacytuję tylko jednego krytyka z FW, który ujął to tak zgrabnie, jak tylko można: "film o zaburzeniu maniakalnym udający film o spełnianiu pięknego marzenia." A tak to raczej przeciętna całość, poukładana z dobrze znanych dramaturgicznych klocków. Najlepsze jest tu aktorstwo. Benning moim zdaniem przeszarżowała, choć doceniam fizyczność roli. Największą szansę na nagrodę ma też chyba najlepsza tu Jodie Foster - a konkurencja nie jest jakaś nie wiadomo jaka silna. Zdecydowanie za mało mówi się o Rhysie Ifansie, a stworzył bardzo ciekawą, choć subtelną kreację. Miła przeciwwaga dla nadekspresyjnej Benning. I tyle. Gdyby nie oscarowe nomki, pewnie bym nigdy na film nie spojrzał i wiele bym nie stracił, również tak z osobistego punktu widzenia - drażnią mnie po prostu takie historyjki. 5/10.

A możesz napisać coś więcej czemu Cię drażnią takie historie z powodów osobistych? Mnie film się podobał, ale sobie zdałem sobie sprawę, że za bardzo mi w głowie siedzi 1GA, bo przez cały film miałem taką myśl - wcale bym się nie zdziwił gdyby nasze dobro narodowe miało taki charakter jak bohaterka filmu, przez to co wiadomo o Polce jaką jest perfekcjonistką, że wcale nie jest taką dziewczyną jaki ma wizerunek w mediach (roztrzepany nerd, dziewczyna z którą można na piwo być, kumpela z sąsiedztwa). Ale może dodam, że takie mam zdanie o większości sportowców, nie tylko o Świątek, że mają wiele z kobiety, którą widzieliśmy w filmie Netflixa.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 04, 2024, 08:37:21
Tylko wiesz, jest różnica między graniem w tenisa, a podejmowaniem takich śmiertelnie niebezpiecznych wyzwań ;) Ja ogólnie mam raczej negatywny stosunek do nabożnego podejścia w odniesieniu do takich ryzykantów wszelakiej maści, poczynając choćby od himalaistów. Robi się z nich bohaterów, a gdzieś tam przymyka się oko na to, że np. osierocili swoje dzieci. A można inaczej, bo Krzysztof Wielicki wspominał, że włączyła mu się blokada, gdy został ojcem i odtąd tylko kierował wyprawami, ale nie podejmował ataków szczytowych. I to jest dojrzałość, o której w kontekście takich osób rzadko się mówi. Zachwycali się Czapkinsem, jak to wydostał się ze szponów narkomanii, a on przecież tylko zamienił jedno uzależnienie na drugie. I o tym też się mało mówiło.

A bohaterka miała furę szczęścia i kupę ludzi, bez których spoczęłaby na dnie oceanu - na szczęście chociaż rola pracy grupowej została tu jakoś podkreślona. Rozumiem też, że przesłaniem było, iż nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń, ale nie jestem przekonany, że ten końcowy triumfalizm pasuje mi do dość jawnych zaburzeń psychicznych bohaterki i chyba lepiej byłoby pokazać mniej radykalny przykład spełnienia marzeń po 60-ce. I nie chodzi mi tu o chęć bycia najlepszą, bo to jest cecha każdego dobrego sportowca, ale o ślepe dążenie do jakiegoś celu, nie zważając na nic i na nikogo. Skoro już poruszyłeś temat Igi - ona potrafi się wycofać, gdy wisi nad nią widmo kontuzji, bohaterka postanowiła podjąć kolejną próbę, gdy było wiadomo, że nie ma okna pogodowego.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 04, 2024, 18:32:17
Więc pewnie też nie jesteś fanem Ironmana, jeśli można to sportem nazwać, i nie chodzi mi o skandal z dopingiem na naszym podwórku.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 04, 2024, 18:35:09
Ano, nie jestem ;)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 10, 2024, 00:21:30
American Fiction

Muszę odszczekać. Chyba gdzieś tu wcześniej kąśliwie wyraziłem się o tym filmie, obawiając się, że to kolejna produkcja z cyklu "Black history movie" ;) A tymczasem... jest dokładnie na odwrót. To cudownie przewrotna historia o stosunkach międzyrasowych i o postrzeganiu czarnych przez białych. Mówiąc pokrótce - bohater ma dość postrzegania swojej rasy tylko przez pryzmat niewolnictwa, gangów, rapu, etc. A co z tego wyjdzie - zobaczcie sami. Ale też film to bogatszy, bo są tu poruszane i wątki pisarstwa, i rodzinnych stosunków, a także trudnych relacji. A wszystko w mojej ulubionej konwencji komediodramatu. Tej komedii zresztą tu o wiele więcej, a dialogi są pysznie kąśliwe - kompletnie nie dziwi mnie nagroda Critics' Choice za scenariusz, bo American Fiction w pełni na tę nagrodę zasłużył. Aktorsko jest dobrze lub bardzo dobrze, nie spodziewałbym się tu nagród, ale nominacje zasłużone. Ciekawa byłaby statuetka za muzykę - bo przygrywa tu przyjemny w odbiorze jazz. Całościowo może czegoś zabrakło, jakiegoś efektu wow, ale seans bardzo odświeżający. Coś jakby pomieszanie Alexandra Payne'a z... sam nie wiem. Antyspike'em Lee :D 7/10.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 11, 2024, 14:59:05
Poor Things

Zacznę od werdyktu: fabularnie bardziej mi przypasowała "Faworyta", "Biedne istoty" nadrabiają za to warstwą wizualną. Scenografia jest tu oszałamiająca, trochę w stylu Burtona, pełna przepychu, barokowa. Niewiele "gorsze" są też charakteryzacja, zdjęcia czy kostiumy. Fabularnie tak dobrze nie jest, to taki Barbenstein :D Do tego w jednym momencie ewolucja bohaterki wydała mi się nieco za szybka i niekonsekwentna. Ale w porównaniu do Barbie ostrze satyry drąży głębiej, nie podsuwając też gotowego manifestu. Zresztą, "Biedne istoty" są pod każdym względem filmem po prostu lepszym. Mocne 7/10, ale tu ponowne seanse mogą coś zmienić.

Z innych spraw - ciekawa jest muzyka, nierzadko atonalna. Choć obawiam się, że wygra i tak dość standardowa i bezpieczna ścieżka do "Oppenheimera. Aktorsko - rewelacja. Emma Stone statuetkę powinna dostać i basta. Ale potwornie zaskoczył mnie też Ruffalo, który zrywa całkowicie z wizerunkiem ciepłego misia i na zmianę budzi odrazę i współczucie. Jak dla mnie pokazał więcej, niż Downey Jr. lub Gosling. Jeśli o nagrody idzie, to uważam, że film zasłużył na dosłownie każdą, z wyjątkiem tej za scenariusz. Cała reszta byłaby albo w pełni zasłużona albo przynajmniej akceptowalna.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 11, 2024, 16:46:42
Jest jednak szansa, że "Barbie" i w scenografii polegnie: nagrody odpowiedniej gildii powędrowały w inne ręce:

https://www.filmweb.pl/news/Gildia+Scenograf%C3%B3w%3A+Nagrody+dla+film%C3%B3w+%22Biedne+istoty%22%2C+%22Oppenheimer%22+i+%22Saltburn%22-154060

Czyli być może i tu sprawa rozstrzygnie się między "Oppenheimerem" i "Biednymi istotami".

Ale najważniejsze nagrody to prawie na bank zgarnie film Nolana, który wygrał nagrodę za reżyserię:

https://www.filmweb.pl/news/Nagrody+Gildii+Re%C5%BCyser%C3%B3w.+Christopher+Nolan%2C+autor+%22Oppenhaimera%22+nagrodzony-154058


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lutego 17, 2024, 21:31:26
American Fiction

A wszystko w mojej ulubionej konwencji komediodramatu. Tej komedii zresztą tu o wiele więcej, a dialogi są pysznie kąśliwe - kompletnie nie dziwi mnie nagroda Critics' Choice za scenariusz, bo American Fiction w pełni na tę nagrodę zasłużył.

Ja bym scenariusz też nagrodził, szczególnie za dialogi. Według mnie są w tym filmie takie teksty, że sam Woody Allen by się ich nie powstydził.

- Nie mam depresji.
- Czyli nie masz depresji. Masz jedynie objawy depresji.
:D

Świetny film. Idealnie wyważyli satyrę z dramatem. Uśmiałem się srogo w niektórych momentach. Najlepsze jest to, że ten film jest tak dobry, że nie mogli go nie nominować a ta nominacja i jeszcze bardziej podkręca całą satyrę w tym filmie  :D

8.5/10


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 18, 2024, 09:27:00
Cieszę się, że Ci się podobał, bo mam wrażenie, że w Polsce już jest srogo ten film niedoceniany. Inna sprawa, że wśród argumentów, że film jest do bani, nie brakuje takich, że "opisuje czarnych z problemami białych". No tak, przecież Jeffrey Wright na potrzeby filmu został wyciągnięty prosto z murzyńskiego getta, gdy nagrywał kolejną płytę z gangsta rapem... I fakt, ma ten film coś z twórczości Woody'ego Allena, choć jak dla mnie jest ciekawszy :D Jakiś czas temu miałem plany zobaczyć wszystkie jego filmy, ale utknąłem w latach 80. i stwierdziłem, że muszę zrobić dłuższą przerwę :D

A tymczasem...

Czas krwawego księżyca

Scorsese to jest gość. Robi niemal 3,5-godzinny film, który... i tak wydaje się nieco za krótki. Bo ta opowieść niby się snuje i powoli sączy, ale absolutnie nie wydaje się za długa. Natomiast są momenty nagłego przyspieszenia, głównie w momentach pokazywania przestępczych procederów. Dlatego myślę, że lektura książki uzupełni to, czego w filmie nieco mi zabrakło. Inna sprawa, że miałem wrażenie, iż Scorsese interesuje co innego. Że chciał pokazać tamten ginący świat, relacje między ludźmi. Są tu momenty mistyczne, HAL napisał gdzie indziej, że to raczej kontemplacyjny film i muszę się z tym zgodzić. Przecież opowieść stricte przestępcza nie wymagałaby takiego wstępu, takiego zakończenia czy też scen z sowami.

Jeśli o nagrody idzie, to myślę, że skończy się głównie na nominacjach - bo łatwo znaleźć tu czy tam lepszych. Najbardziej dziwi mnie nagradzanie Lily Gladstone. Była ok, w porywach dobra, ale jak napisał HAL - nade wszystko to doskonały casting. A takiej kategorii JESZCZE nie mamy (ma być za parę lat). Dla mnie najlepszy jest tu - znów! - DiCaprio, szokujący jest brak nominacji, zwłaszcza, iż był lepszy od Bradleya Coopera i Colmana Domingo. Od Jeffrey Wrighta zresztą chyba też. Z kolei od Lily bardziej mi się podobała Emma Stone i Carey Mulligan, więc Oscar dla niej byłby nieporozumieniem.  Pozostając w tematach aktorskich - De Niro. Nie pokazuje tu niczego nowego i jest jak zwykle solidny. Sądzę jednak, że nominacja jest wystarczającym wyróżnieniem, bo jednak Gosling czy Ruffalo (a pewnie też Downey Jr.) bardziej zaskoczyli.

Tak sobie myślę, że największe szanse ma ten film w kategorii "muzyka". Bo nie dość, że dobra, nadająca filmowi specyficzny nerw, to jeszcze kompozytorowi się przecież zmarło. Ogólnie jednak obrodziło w tym roku w dobre soundtracki. Nietypowe. Tu jazz, tu jakieś atonalne konstrukcje, tu wreszcie jakaś, powiedzmy, mocno alternatywna Americana. Scenografia, kostiumy? Nie sądzę, byli lepsi. Zdjęcia? Tu prędzej. Wiele pięknych ujęć wyłapałem. Montaż? Wydawałoby się, że nie, ale jak wskoczyła ta finałowa miniaturka z przedstawieniem radiowym to byłem zauroczony. W ogóle sam pomysł strasznie mi się podobał, żeby w takiej formie dopisać losy bohaterów. A miniaturka jednak mocno montażem stoi. A jeśli o najważniejsze nagrody idzie (film, reżyseria), to chyba ten rok siłą rzeczy należy do kogoś innego. Choć tak serio to nie wiem, czy lepszy jest "Oppenheimer" czy "Czas krwawego księżyca".

Ogólnie podobał mi się ten film bardziej, niż się spodziewałem, nawet jeśli to taki na swój sposób typowy Scorsese - zachwyca wykonaniem, ale nie do końca budzi emocje. 7/10.

Ogólnie mam już generalnie swoich faworytów, ale nie oglądałem jeszcze 2 istotnych filmów: "Anatomii upadku" i "Strefy interesów". A ten drugi myślę ma szanse zamieszać w moim rankingu, bo temat wydaje się bardzo ciekawy, a reżyser stworzył kilka spośród moich ulubionych teledysków.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 19, 2024, 09:46:26
BAFTA rozdane:

https://www.filmweb.pl/news/Wr%C4%99czono+nagrody+BAFTA.+%22Oppenheimer%22+i+%22Biedne+istoty%22+na+czele.+%22Strefa+interes%C3%B3w%22+ma+3+statuetki-154179

Nagrody dość istotne, prognostyk przed Oscarami raczej słaby, choć pewne tropy są. Np. skoro nawet Brytyjczycy nagrodzili Da'vine Joy Randolph kosztem Emily Blunt, to znaczy, że jej szanse Oscarowe są już naprawdę spore ;) Ale swoją drogą nominacja dla Emily (którą bardzo lubię) wydaje mi się generalnie mocno na wyrost. Nagrody za scenariusz zawsze mnie ciekawią - tu wygrywa "Anatomia upadku" i "American Fiction". Poza tym - dominacja Oppenheimera i sporo nagród technicznych (no i Emmy Stone) dla "Poor Things". Ze "Strefą interesów" nie wiadomo, bo to film brytyjski, trudno jakieś wnioski wyciągać. No ale było nie było pokonał "Biedne istoty" w swojej kategorii.

Rozdano też nagrody dla charakteryzatorów:

https://www.filmweb.pl/news/Nagrody+Gildii+Charakteryzator%C3%B3w+dla+%22Maestro%22+i+%22Saltburn%22-154181

Tu ciekawie, bo zwycięzcą jest m.in. "Saltburn", który nie ma Oscarowej nominacji :D Poza tym - "Barbie" i "Maestro". I tylko "Maestro" ma szanse na Oscara w tej kategorii.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lutego 24, 2024, 21:25:13
Anatomy of a Fall (2023)

Jak na ekranie się pojawiły napisy to zadałem sobie pytanie "I co? I to tyle?". Miałem w sobie jakiś niedosyt połączony z poczuciem, że film jest przereklamowany. Ale... już minęło parę godzin a ten film nadal siedzi mi w głowie i zaczynam dostrzegać na czym polega jego geniusz. To jest wszystko rewelacyjnie wyreżyserowane, chociaż film ma dokumentalną stylizację i sporo "brudnych" ujęć, że wydarzenia są niby złapane przez kamerę przypadkiem... Ale tak nie jest, teraz stwierdzam, że to było wszystko zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach. A najlepiej to widać w tym czego w tym filmie nie widać...  :D Ciężko to pewnie zrozumieć ale po seansie każdy zrozumie o co mi chodzi. Bo tu głównym motywem jest to czego nie widać, co możemy sobie tylko wyobrazić. I widz przez cały seans jest jak ktoś, kto siedzi w ławie przysięgłych i sam musi zdecydować jaki wyrok wydać.

W wypadku ginie mąż głównej bohaterki... tak to przynajmniej wygląda na początku. Ale dowody są niejednoznaczne i cała sprawa trafia na salę sądową gdzie rozgrywa się 80% tego filmu. I jest to chyba najlepiej pokazana rozprawa w historii kina.  Zarówno obrona jak i oskarżyciele prezentują tu swoje racje w tak przekonujący sposób, że raz jesteśmy po stronie obrony a za chwilę przytakujemy prokuratorom :) Jest to naprawdę tak dobrze zrobione, że przez cały czas nie możemy być do końca pewni jak interpretować wydarzenia.

Aktorsko jest bardzo dobrze. Są tu takie sceny kłótni czy właśnie sądowych potyczek prawników, że ciężko nie być pod wrażeniem. Nominacja dla Sandry Hüller jak najbardziej zasłużona. Ale nie tylko ona się tu wyróżnia, wszyscy są świetni... łącznie z psem, który gdyby istniała kategoria dla najlepszych psich aktorów to miałby Oscara w łapie, za tą swoją scenę :D Nominacja za reżyserię dla Justine Triet też zasłużona.

8/10 Bardzo dobry film do długiego analizowania.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 25, 2024, 11:36:58
Nie wiem, czy się wyrobię z tym filmem przed rozdaniem. A "Strefa interesów" u nas leci w niewielu kinach i o kijowej porze, nie lubię chodzić tak późno do kina ;)

Tymczasem...rozdano SAG:

https://www.filmweb.pl/awards/Ameryka%C5%84ska+Gildia+Aktor%C3%B3w+Filmowych/2024

Powaliło ich z tą Lily... Obawiam się, że jeśli Emma nie dostanie Oscara to w dużej mierze dlatego, że parę lat temu niesłusznie nagrodzono ją za "La La Land"...

Natomiast kwestia zwycięskiego filmu w Oscarach robi się pomału oczywista.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 02, 2024, 10:05:45
Strefa interesów

Bardzo chciałem ten film pokochać, ale... nie do końca mnie przekonał. Oparty jest na genialnym pomyśle, ale... nie daj Boże włączyć ten film komuś, kto nie wie, czym był Holokaust i chciałby się dowiedzieć. Bo tego Holokaustu tam praktycznie nie ma. Tzn. jest, wyraża się w aluzjach, rekwizytach (np. zęby), widocznym w tle dymie z kominów i nade wszystko dźwiękach. A tak to obserwujemy codzienne życie rodziny komendanta. Siła filmu opiera się na zderzeniu banalności ich egzystencji w porównaniu z dramatem, jaki rozgrywa się za murem obozu, obok którego mieszkają. Ot, tu sobie wieszają pranie czy pluskają w basenie, a tu słychać krzyki i odgłosy strzałów. Albo dyskutują o projekcie komór gazowych tak, jakby planowali wystrój kuchni.

Tyle, że mam wrażenie, że ten pomysł dość szybko się wyczerpuje. I że przydałoby się nieco więcej fabularnego mięcha. Ja wiem, że to przeczy pomysłowi na ten film :D Ale czegoś mi tu zabrakło. Mimo wszystko jednak film zostaje w głowie i tam rezonuje. Podobnie miałem rok temu z "Aftersun", tyle, że tamten film był o wiele nudniejszy ;) Na swój sposób to jednak podobne produkcje: to co w nich najważniejsze pozostaje niedopowiedziane, między wierszami. Ode mnie póki co 6/10.

Jeśli o nagrody idzie, to obowiązkiem wydaje się Oscar za dźwięk - nie wiem, czy w jakimkolwiek filmie był on tak istotny, jak tutaj. Na swój sposób to przecież główny bohater "Strefy interesów". Ok, równie istotny był dźwięk w "Rozmowie" Coppoli czy "Wybuchu" De Palmy, ale to jednak inna rola takich efektów, choć też istotna. Poza tym dość pewna wydaje się statuetka dla najlepszego filmu międzynarodowego. I na tym chyba się to skończy. Bo nagrody za film czy reżyserię powędrują raczej w ręce kogoś innego, a scenariusz wydaje się jednak słabszy od "American Fiction" czy choćby "Oppenheimera".


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 02, 2024, 17:53:40
Ciężko mi uwierzyć żeby nawet w najdalszym rejonie świata, w wiosce, w której psy tyłkami szczekają, nie wiem np w Afryce albo na Arktyce lub Antarktydzie jakiś gość  z buszu albo iglo nie wiedział o II wojnie światowej, Holocauście. Pozwolę sobie (bardzo czarnego) suchara strzelić - Żydzi o to zadbali żeby wszyscy wiedzieli, że była taka tragedia :)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 02, 2024, 18:07:50
Bardziej miałem na myśli młodzież. U nas organizuje się wycieczki do Oświęcimia, gdzie indziej pewnie ogląda się filmy. Zresztą w bardziej odległych rejonach świata to może często coś tam słyszeli, ale konkretów nie znają. Co tam odległe rejony świata, jestem przekonany, że w USA znajdzie się niejeden taki :D A biorąc pod uwagę odpowiedzi w "Matura to bzdura" nie mam przekonania, czy w Polsce też nie.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Marca 02, 2024, 19:03:12
Tylko ten film mi został do do obejrzenia z tej oscarowej czołówki. Może bedą grać za tydzień to pójdę. Chyba, że będzie o późnej godzinie to wtedy tylko drugi raz na Diunę 2 pójdę  ;)

A to nie jest tak, że to jest mniej o samym holocauście a bardziej o tym jak ludzie nawet w takim koszmarze potrafią sobie układać życie, jak gdyby nigdy nic? Ciekawi mnie ten film, bo on mi się wydaje takim dzwonkiem na alarm w naszych czasach.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 02, 2024, 19:10:07
Generalnie właśnie o tym to film, o znieczulicy czy przyzwoleniu na zło, ale wiesz, tu Spielberg mówi, że to najlepszy film o holokauście od czasów "Listy Schindlera" i ktoś się może zdziwić. Z mojej strony to zresztą nie jest zarzut, po prostu trochę się właśnie zdziwiłem.

Obejrzeć warto, ma ten film kilka takich mrożących krew w żyłach momentów, może po prostu liczyłem, że będzie ich więcej? Sam nie wiem. Warto dla dźwięku. Łapałem się na tym, że bardziej wsłuchiwałem się w tło, niż śledziłem wydarzenia - błahe często - na ekranie. Ale też co za rok dla Sandry Hueller. Tu była świetna, właściwie można by ją spokojnie za tę rolę nominować.

Mi została tylko "Anatomia upadku", nie jestem pewien, czy chce mi się to w kinie oglądać, więc może nie zdążę obejrzeć. Ale z tej 10-ki to mój ranking (nie mający nic wspólnego z typami) wygląda tak:

9. Barbie
8. Past Lives
7. Maestro
6. Strefa interesów
5. American Fiction
4. Oppenheimer
3. Biedne istoty
2. Czas krwawego księżyca
1. Przesilenie zimowe

Miejsca 2-5 dość umowne, innego dnia mógłbym to inaczej ułożyć.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 03, 2024, 02:38:14
A biorąc pod uwagę odpowiedzi w "Matura to bzdura" nie mam przekonania, czy w Polsce też nie.

Chyba jestem naiwny, bo jak lubię Matura to bzdura (i też drugi program w którym przedstawiają ciekawostki że świata nauki), ale uważam, że do tego programu wybierani są (w sensie z materiałów jakie nagrali) najbardziej oryginalne osoby, a ci mądrzy, mający jakąś wiedzę są wycinani w montażu. Nie wierzę, że 99 % uczestników programów w Matura to bzdura to tacy idioci, to może 10% biorących udział w tej zabawie, ale oglądając programy co tydzień, to ma się wrażenie, że tylko taka młodzież jest (są dowody na to że nie, ale nie będę pisał kolejny raz w nie odpowiednim temacie o pewnej tenisistce, która była nerdem i kujonem:D).

American Fiction (2023)

Jest to film, który pewnie kiedyś bym obejrzał, ale nie śpieszyło mi się do seansu, dopóki się nie dowiedziałem, że gra jedną z ważniejszych ról jeden z moich ulubionych aktorów, którego odkryłem wiele lat temu w serialu American Crime Story o sprawie O.J.Simpsona, czyli Sterling K Brown (a potem zyskał popularność dzięki serialowi This Is Us). Dla mnie to talent na miarę Denzela Washingtona, który potwierdza  w każdej roli jak dobrym jest aktorem, ale wydaje mi się że wciąż Hollywood nie potrafi go odpowiednio wykorzystać, że jego popularność jest zbyt mała do talentu jaki ma. W roli brata Theloniousa potwierdził jaki ma talent, ale wszyscy są dobrzy, też Jeffrey Wright w roli głównej.

Jest to historia o rodzinie, ale też satyra na stosunki między rasami, postrzeganie czarnoskórych przez białych i przez innych czarnoskórych. Film idealnie łączy komedie z dramatem, trochę ogląda się jak zmiksowanie ze sobą Payne'a i Woody Allena (szczególnie dialogi i humor). Ale nie dziwi mnie że tak dobrze film jest napisany, bo scenarzystą i reżyserem jest scenarzysta, który pisał skrypty do Sukcesji i Good Place. Ocena: 7/10.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 03, 2024, 08:59:43
Nie no, jasne, że nie puszczają zbyt wielu poprawnych odpowiedzi w "Matura...", ale mówię po prostu, że tacy idioci są też u nas ;) Skoro ktoś nie potrafi wskazać np. Japonii na mapie, to skąd pewność, że wie o holokauście? :D

Ano, dobry był Sterling, dobry. Nieduża rola, a skradł chyba każdą scenę, w której się pojawił.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Marca 10, 2024, 09:53:46
Moje predykcje:

FILM
Oppenheimer

REŻYSERIA
Christopher Nolan - Oppenheimer

AKTORKA
Lily Gladstone - Czas krwawego księżyca
(Akademia lubi historyczne momenty, więc pierwsza Indianka z Oscarem to jest to na co stawiam ;) )

AKTOR
Cillian Murphy - Oppenheimer

AKTORKA DRUGOPLANOWA
DaVine Joy Randolph - Przesilenie zimowe

AKTOR DRUGOPLANOWY
Robert Downey Jr. - Oppenheimer

 SCENARIUSZ ADAPTOWANY
American Fiction

SCENARIUSZ ORYGINALNY
Anatomia upadku
(tu strzelam, mogą wygrać The Holdovers)

ZDJĘCIA
Oppenheimer

ANIMACJA
Spider-Man: Poprzez multiwersum

MONTAŻ
Oppenheimer

CHARAKTERYZACJA I FRYZURY
Maestro

KOSTIUMY
Biedne istoty
(albo Barbie, no ale muszę wybrać ;) )

SCENOGRAFIA
Biedne istoty
(albo Barbie, no ale muszę wybrać ;) ;) )

DŹWIĘK
Oppenheimer

FILM MIĘDZYNARODOWY
Strefa interesów

MUZYKA
Oppenheimer

PIOSENKA
What Was I Made For- - Barbie

EFEKTY SPECJALNE
Godzilla Minus One
(Tutaj największy strzał, ale dużo się mówi o efektach w tym filmie)

FILM DOKUMENTALNY
20 Days in Mariupol


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 10, 2024, 10:16:13
Moje są niemalże identyczne, później sklecę posta ;) Ale z tą Lily to polecą, to jest najsłabsza z nominowanych ról...


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 10, 2024, 14:01:03
Oppenheimer (2023)

Mam dużo problemów z filmem Nolana. Najważniejszy to jest to co przeszkadza mi w każdym jego kolejnym, a gdy zasiadam do seansu nowego Nolana to zawsze o tym zapominam, czyli zabawy ze zmianą obrazu, raz panoramiczny, a za chwilę na cały ekran, co mnie po prostu wybija, nie potrafię wejść w świat. Druga rzecz, która przeszkadza mi to dźwięk, że jest raz głośniej, raz ciszej i to kolejna sprawa, przez którą ciężko mi było wejść w tą produkcję. A przypominam sobie że wiele osób narzekało na dźwięk i dialogi przy poprzednim filmie czyli Tenecie, że nie słyszą dialogów. Mnie to nie przeszkadza, bo nawet jak dialogów nie dosłyszałem to napisy były, ale mnie takie zmiany głośności wybijają z filmów.  A kolejny element przez który bardzo długo nie mogłem skupić się na filmie, choć starałem się bardzo, to jak jest chaotycznie przez ponad godzinę. Dopiero w scenie jak przyjeżdża Oppenheimer z żoną do Los Alamos wciągnąłem się jako tako w produkcję.

No i tak szczerze to muzyka też wybijała mnie z filmu. Jedyne scena, w której muzyka mi nie przeszkadzała, to w sekwencji testu bomby. A właśnie co do testu bomby to jest jedna z dwóch najlepszych sekwencji w całym filmie, a dokładnie to odliczanie, jedyna która trzymała mnie w napięciu, ale problem z tą sceną jest taki, że - no sorry Nolan, to ma być wybuch, to było pierdniecie mamuta- powinien iść na lekcje do Dawida Lyncha, który pokazał w trzeciej serii Twin Peaks jak realizuje się takie sceny, żeby widza wyrwało z kapci, a mi nawet brwi nie osmoliło;-)

Dużo lepiej działała podbudówka pod wybuch niż wybuch, który po prostu był taki sobie (podobnie było w Tenecie ze sceną w której wysadził naprawdę samolot, też wrażenia nie zrobiło). Drugą najlepszą sceną jest przemówienie Oppenheimera po zrzuceniu bomb w Japonii i ogłoszeniu sukcesu. Podobają mi się też sceny w których wchodzimy w umysł Oppenheimera, świetnie oddali co mu siedzi w głowie. Problemem filmu jest też to, że Christopher Nolan - scenarzysta zamarzył sobie film w stylu produkcji Aarona Sorkina, czyli non stop gadają, ale z całym szacunkiem dla Nolana, który jest świetnym rzemieślnikiem, ale nie jest Sorkinem, nie potrafi pisać takich dialogów, żeby wciągały, więc już po 30 minutach zaczęło mnie męczyć nie tylko to jak pierwszy akt jest chaotyczny, ale też dialogi nie pomagały.

Dało się oglądać bo Cillian Murphy i reszta obsady to tacy artyści, że sprzedadzą nawet najgorszy dialog, ale naprawdę ciężko było wejść mi w film. Jeśli Murphy dostanie Oscara to nie będę narzekał, bo świetnie zagrał skomplikowaną postać. A nawet uważam, że w scenach gdy nic nie mówi tylko patrzy w kamerę swoimi wielkimi niebieskimi oczyma to jego twarz mówi więcej niż milion słów, które aktor musi wypowiedzieć, w tych scenach jest najlepszy. Z reszty obsady najbardziej podobał mi się Robert Downey Jr. Niektórzy narzekają że w końcówce za bardo szarżuje, ale kupił mnie w swojej roli. Doceniam że udało mu się w końcu wyrwać z szufladki Iron Mana. Może to oznacza, że będzie dostawał kolejne ciekawe role, że to nie jest wyjątek, mam nadzieję że skończył z produkcjami przeznaczonymi dla dzieci, które ostatnio kręcił. Z reszty obsady większość wypadła ok, ale też bez zachwytów.

 Doceniam reżyserię, bo mimo trzech godzin seansu i długiego wchodzenia w film przeze mnie nie nudziłem się na tych trzech godzinach. Doceniam stronę techniczną, bo jak zawsze u Nolana jest na najwyższym poziomie, doceniam też aktorów, przede wszystkim RDJ i Murphyego (chyba musi bardzo lubić konie, w Peaky Blinders też miał dużo scen z końmi), który w końcu dostał główna rolę u Nolana, a nie gra na drugim planie i trzyma film na swoich barkach.

Czytałem opinie, że film powinien się skończyć na sekwencji, jednej z dwóch najlepszych w filmie, czyli przemówieniu naukowca po zrzuceniu bomb w Japonii, a potem się zaczyna drugi nowy film z Robertem Downeyem Jr, tylko że ja uważam, że to było właśnie potrzebne, bo tak szczerze mówiąc to nie byłem pewien do tego przemówienia, czy dla Nolana Oppenheimer to człowiek, który zasługuje na szacunek czy na potępienie. Czytałem że to laurka dla Oppenheimera, ale ja tak tego nie widziałem. Nie chodzi mi o to, że przez większość filmu jest pokazywany jako facet, który nie nadaje się do normalnego życia, który nie ma normalnych relacji z nikim, który źle traktuje bliskie sobie osoby, ale bardziej o to, jak jest pokazana jego naiwność w kwestiach politycznych i wojskowych, a przecież to mądry gość i dał się tak łatwo wkręcić w to jak pod nim różne osoby kopią dołki. Ale może to było tak zrobione specjalnie, żeby pokazać, że tacy geniusze jak Oppenheimer łatwo dają się wkręcić w różne sprawy, są jak dzieci we mgle bo nie znają się na świecie pełnym cynizmu i gier politycznych.

Wiec nie mam nic przeciwko że w końcówce Oppenheimer mówi wprost na przesłuchaniu, a tak naprawdę do widzów co myśli o bombie, zrzuceniu, pracy na nią, kiedy zmienił poglądy, jeśli zmienił, bo wcześniej to czasami można było się pogubić w tym jak gość lawirował o co mu tak naprawdę chodzi. W końcówce dowiedziałem się co myśli o naukowcu reżyser, że to jest bardzo skomplikowany facet, ale jednak uważa go za jednego z największych ludzi (umysłów) na świecie. Szczerze to ciężko ocenić mi ten film. Jest to porządna produkcja, lepsza od Teneta, ale do najlepszych filmów Nolana  jest bardzo daleko. Może dałbym jeden punkt więcej, ale przez to jakie problemy z filmem miałem od których zacząłem to nie potrafię postawić więcej niż 6+/10, więc jednak rozczarowanie. Choć doceniam za to, że to nie jest typowy biograficzny film, ale próba zrobienia czegoś innego.

I jeszcze jedno - dobrze zrozumiałem,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

The Holdovers
(2023)

Mam duży problem z Przesileniem Zimowym Alexandra Payne'a, którego filmy bardzo sobie cenię, a Nebraskę uważam za jeden z najlepszych feel good movie i snujów, jakie w całym filmowym życiu widziałem. Może to przez mega pozytywne recenzje, ale lepiej bawiłem się na American Fiction z Wrightem i Brownem, który ma coś w sobie z filmów Payne'a.  Nie mogę się do niczego przyczepić. Doceniam hołd dla kina lat 70, film wygląda jak produkcja z tamtych lat, która zaginęła. Aktorstwo jest świetnie. Nie tylko Paul Giamatti w roli zrzędliwego nauczyciela (choć może przesadzili z ilością wad jakie ma, nie dość że ma zeza, to dodali mu różne przypadłości, np śmierdzi tak jakby się nie mył, jak ryba), to idealny wybór do tej roli, ale też debiutujący Dominic Sessa nie odstaje od starszego aktora w roli ucznia, który zostaje w szkole. Dobra jest też Joy Randolph w roli kucharki, która utknęła z nimi w szkole na ferie. Tylko jakoś film po mnie spłynął, nie wywołał we mnie za wiele emocji, i dlatego postawie 6/10 głównie za aktorów. Chyba za dużo nasłuchałem jaki to super film, na poziomie najlepszych dzieł Payne'a i moim oczekiwaniom Przesilenie zimowe nie sprostało. Nie przeszkadza mi też tom że to nie jest komediodramat, tylko bardziej dramat z małą dawką humoru, że to jest smutny film. Jakoś nie potrafię polubić tego filmu tak jak inni.

Czy tylko mnie  Giamatti fizycznie z twarzy w tym filmie przypomina Homera Simpsona? Serio, jeśli zrobią live action Simpsonów to on  nadaje się na Homera w tej charakteryzacji (no może bez zeza).


A co do Oscarów to też napiszę kto moim zdaniem wygra, choć wszystkich oscarowych filmów nie widziałem.

Film - Oppenheimer (choć jakby dostały Biedne Istoty to nie miałbym nic przeciwko, bo lubię niespodzianki)

Reżyseria - Nolan (a na drugim miejscu jest u mnie Lanthimos i Glazer)

Aktor pierwszoplanowy - Cillian Murphy.

Aktorka pierwszoplanowa - Emma Stone albo Lily Gladstone (i pewnie ta druga, będzie to taka jedna z nagród pocieszenia dla Scorsese, a jeśli dostanie Emma Stone to w Hollywood będzie gównoburza, że biali znowu pokonali Indian, sorry musiałem)

Scenariusz adaptowany - nie mam pojęcia, American Fiction ja bym dał, ale pewnie Oppenheimer, który zgarnie prawie wszystko.

Scenariusz oryginalny - Anatomia upadku

Film międzynarodowy - ja bym dał Śnieżnemu bractwu, Bayona zrobił jeden z najlepszych surwiwalowych filmów, ale pewnie dostanie Strefa interesów.

Montaż - Oppenheimer.

Zdjęcia - Oppenheimer (albo Biedne istoty)

Efekty specjalne - nie potrafię wybrać między Godzillą a Twórcą, obie produkcje mają genialne efekty specjalne w produkcjach nakręconych za grosze.

Muzyka - pewnie Oppenheimer, choć dopiero co napisałem,że mnie wybijała z filmu, dwa kawałki mi się podobały, ale to nie znaczy, że jest zła, ale ja bym dał American Fiction.

Piosenka I'm just Ken z Barbie

Animacja - Spider Man Poprzez uniwersum (zastanawiałem się nad Chłopcem i czaplą, ale chyba minęły czasy nagradzania każdej produkcji Miyzakiego).

Aktor drugoplanowy - szczerze to oprócz De Niro, który z tego co widziałem i słyszałem gra po prostu solidnie, to ja nie potrafię wybrać między Brownem, Goslingiem, Ruffalo i Downeyem Jr, choć pewnie ostatni z wymienionych dostanie.

Aktorka drugoplanowa - Jodie Foster.

Kostiumy - pewnie Oppenheimer, ale ja bym dał Biednym istotom (jedna z nagród pocieszenia).

Charakteryzacja - Śnieżne bractwo albo Biedne istoty.

Scenografia - Biedne Istoty

Dźwięk - pewnie Oppenheimer, choć napisałem, że mnie wybijało to jak ten dźwięk raz jest cichszy a za chwilę za głośny, ale dużo wnosi do filmu, choć w Strefie interesów jest to jeden z najważniejszych elementów filmu, więc może twórcy tego filmu dostaną.




Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 10, 2024, 14:13:48
Typy później, a na razie...

Anatomia upadku


Wychodzi na to, że jeden z lepszych filmów zostawiłem sobie na koniec. Niby dramat sądowy, ale dla mnie to bardziej taka "Historia małżeńska" z wątkiem kryminalnym. Bo też ten "upadek" w tytule można rozumieć metaforycznie, jako upadek relacji. Zresztą to chyba ważniejsze znacznie tytułu?

Inna sprawa, że na rozprawie sądowej siedzi się na krawędzi fotela. Jakżesz to jest napisane, jakie tam kapitalne dialogi się odbywają. No i mamy retrospekcje, scena kłótni jest rewelacyjna, może głównie z jej powodu dostrzegam podobieństwo tego filmu z "Historią małżeńską". Hueller kapitalna, najlepsza dla mnie kreacja tego roku obok Emmy Stone. Dzieciak też świetny, no i prokurator... No i tak, pies również :D

Z nagród to ja bym chętnie panią reżyser nagrodził, bo kapitalnie to było poprowadzone. No choćby pierwsze sceny, gdy biegnie sobie chłopczyk z psem, mamy zbliżenie na czworonoga, a tu nagle... A naprawdę spore szanse ma ten film w kategorii "scenariusz". Ogólnie kurczę, ja to bym najchętniej rozdzielił te wszystkie nagrody między kilka tytułów, a "Oppenheimerowi" dałbym jakieś nagrody głównie techniczne 7,5/10. Nr 2 z tegorocznej 10-ki chyba, choć musi mi się w głowie tu bardziej ułożyć, ale raczej podobał mi się ten film nieco bardziej, niż "Biedne istoty" czy "Czas krwawego księżyca".


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 10, 2024, 15:58:32
No to moje typy. Zobaczymy, czy coś tu sobie jeszcze później przeedytuję :D

FILM
Oppenheimer (powinno wygrać: "Przesilenie zimowe")

REŻYSERIA
Christopher Nolan (a tu bym chętnie nagrodził Scorsese lub Triet)

AKTORKA
Obawiam się, że najsłabsza w stawce Lily, ale postawię jednak na Emmę Stone, której najbardziej może zaszkodzić... niezasłużona nagroda za "La La Land".

AKTOR
Cillian Murphy

AKTORKA DRUGOPLANOWA
DaVine Joy Randolph

AKTOR DRUGOPLANOWY
Robert Downey Jr.

SCENARIUSZ ADAPTOWANY
American Fiction

SCENARIUSZ ORYGINALNY
Anatomia upadku (czytam, że oskarża się "Przesilenie zimowe" za plagiat, więc to może zaważyć o porażce tego tytułu)

ZDJĘCIA
Oppenheimer

ANIMACJA
Spider-Man: Poprzez multiwersum

MONTAŻ
Oppenheimer

CHARAKTERYZACJA I FRYZURY
Biedne istoty

KOSTIUMY
Biedne istoty

SCENOGRAFIA
Biedne istoty

DŹWIĘK
Strefa interesów (bardziej sercem, niż rozumiem)

FILM MIĘDZYNARODOWY
Strefa interesów (choć sukces "Śnieżnego bractwa" też możliwy)

MUZYKA
Zapewne Oppenheimer, choć lepszy byłby sukces każdej innej ścieżki, może poza Indianą Jonesem. Postawię ostatecznie jednak na "Czas krwawego księżyca"

PIOSENKA
I'm just Ken

EFEKTY SPECJALNE
Nie mam pojęcia, a dodatkowo widziałem tylko dwa filmy z tej kategorii. Niech będzie Godzilla Minus One. Dziwne jest to, że na innych galach w tej kategorii Oppenheimer wygrywał z nominowanymi tu Strażnikami, Twórcą czy MI, a tu nie jest nominowany...


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Marca 10, 2024, 21:06:13
No i tak, pies również :D

Ten pies to podobno zagrał! Nawet ten język wystawiony, to było wytresowane! Ja byłem przekonany, że mu jakieś narkotyki podali, bo kiedyś jak miałem jamnika, który sobie brzuch poharatał i musiał mieć zszywany to po tej operacji wyglądał dokładnie tak samo jak pies w tej scenie.

http://www.youtube.com/watch?v=EHH8kgRrgQ0

---

Korci mnie żeby zmienić piosenkę na tego Ken'a bo Billie już ma jednego Oscara...


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 10, 2024, 21:23:47
Dobry :) Ja się z kolei zastanawiam nad tym "Maestro", bo akurat charakteryzacja była tam naprawdę udana, a nie wierzę, by wypuścili ten film bez żadnej nagrody.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: Yave on Marca 11, 2024, 00:39:59
To może zdążę jeszcze ze swoimi :D Chociaż też będą całkiem podobne.

FILM
Oppenheimer

REŻYSERIA
Christopher Nolan

AKTORKA
Lily Gladstone  :pff4: (a powinna wygrać Emma Stone, ale ja w sumie dałbym jej każdą nagrodę zawsze)

AKTOR
Cillian Murphy

AKTORKA DRUGOPLANOWA
DaVine Joy Randolph (byle nie Ferrero)

AKTOR DRUGOPLANOWY
Ryan Gosling WIERZĘ  :fala:

SCENARIUSZ ADAPTOWANY
Strefa Interesów

SCENARIUSZ ORYGINALNY
Przesilenie Zimowe (oskarżenia o plagiat są absolutnie żenujące, mam nadzieję, że się nie nabiorą)

ZDJĘCIA
Oppenheimer

ANIMACJA
Spider-Man: Poprzez multiwersum (bo nie nominowali Żółwi)

MONTAŻ
Oppenheimer

CHARAKTERYZACJA I FRYZURY
Biedne istoty

KOSTIUMY
Biedne istoty

SCENOGRAFIA
Barbie

DŹWIĘK
Strefa interesów

FILM MIĘDZYNARODOWY
Strefa interesów

MUZYKA
Oppenheimer (za samo Trinity nagroda)

PIOSENKA
I'm just Ken (BŁAGAM)

EFEKTY SPECJALNE
Pójdę z Godzillą, choć nie obrażę się za Strażników


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Marca 11, 2024, 02:31:57


I jeszcze jedno - dobrze zrozumiałem,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)



Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Marca 11, 2024, 04:31:45
Zaczęli o ludzkiej godzinie i nawet szybko zleciało  :) Jednak Emma, czyli tak jak miało być  ;) W ogóle wszystkie nagrody w tym roku mam wrażenie poszły w odpowiednie ręce. Sama gala bardzo spoko, bez żadnych wpadek. Gosling zrobił niezłe show swoim występem :D Idę spać zadowolony  :)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: Yave on Marca 11, 2024, 06:57:32
O to to to, też mam wrażenie, że odkąd oglądam Oscary to chyba najsensowniejsze rozdanie było, nawet nie ma się do czego przyczepić, może trochę szkoda Ryana? :D Ale RDJ zasłużył jak najbardziej. No i Emma, łzy w oczach u mnie, jak to ogłosili  :rad2: :roll:

A na samej gali bardzo podobał mi się występ Johna Ceny, autentycznie mnie rozbawił, a myślałem że jak Jimmy Kimmel bierze w czymś udział, to będzie żenada  :D


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 11, 2024, 09:27:02
Bardzo przewidywalne wyniki, nie trafiłem w 3 kategoriach, ale tylko piosenka mnie zaskoczyła, bo ze zwycięstwem tej animacji i tej muzyki liczyłem się i wahałem przy typowaniu. Natomiast wydawało się, że Oscar dla Goslinga (za piosenkę) to rzecz pewna, była bardziej wyrazista po prostu, nie mówiąc już o zwycięstwie np. na ZG. Do tego Billie już miała Oscara, etc. Wreszcie - dla Goslinga to mogłaby być taka nagroda pocieszenia. Podejrzewam jednak, że w Akademii zasiadają jurorzy w stylu tych z Idola i oceniają techniki wokalne i tego typu pierdoły :D

Ogólnie niby zasłużone nagrody, choć generalnie "Oppenheimer" jest jednak przereklamowany. Ale trudno było oczekiwać tu cudów (w stylu zwycięstwa "Przesilenia zimowego"), więc cieszy mnie statuetka dla Emmy, bo Oscar dla Lily Gladstone (najsłabszej jak dla mnie w całej stawce) byłby nieporozumieniem.

Downey Jr. za całokształt zasłużył, za tę rolę od biedy też, bo to solidna kreacja, ale jednak bardziej podobali mi się Gosling i Ruffalo. Cieszą zasłużone Oscary za scenariusz (szkoda "Przesilenia zimowego", ale "Anatomia upadku" to świetnie napisana rzecz) no i za dźwięk, a także za walory estetyczne w "Biednych istotach". Cieszy wreszcie porażka "Barbie", filmu-wydmuszki ;)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Marca 11, 2024, 10:48:02
Moje podsumowanko.

Ja się pomyliłem w 4 kategoriach. Z Lily przefilozofywałem ;) (SAG mnie też trochę zmylił) Muszę jednak brać poprawkę na to, że ostatnio Akademia się naprawdę zrobiła multi-kulturowa i w ostatnich latach to już nie są typowo amerykańskie nagrody. Przez to, że doszło dużo członków z różnych krajów, wydaje się, że ostatnio bardziej chodzi o poziom jaki prezentuje film niż o jakąś polityczną otoczkę! To już nawet widać po nominacjach.

Co do Barbie to nie wychodzi z pustymi rękami. Jednak się trzymałem tej Billie do końca i się opłaciło ;) Z resztą nawet jakby to oceniać jak w Idolu to naprawdę wypadła na scenie najlepiej :D Dostała za swój wykon standing ovation i nie było to na siłę. Poza tym jak myślę o nagrodzie za piosenkę i dla Emmy to mam wrazenie, że tu Akademia trochę naprawia "błędy" sprzed lat. Zarówno Billie za Bonda jak i Emma za La La Land wydawały się takimi Oscarami trochę na wyrost. A te teraz uważam za zasłużone ;) Ej p.a. nie mów na Barbie film wydmuszka bo Poor Things jest dokładnie o tym samym  ;) :D

Nie trafiłem też z dźwiękiem ale tu zwalam na fakt, że filmu w końcu mi się nie udało zobaczyć przed rozdaniem.

Super, że wygrało American Fiction. Super, że wygrała ta Godzilla. Cieszę się, że Ukraina wygrała i reżyser dał naprawdę mocną przemowę. W momencie gdy nazistowska rosja próbuje wymazać ich kulturę i cały kraj z mapy, taka nagroda jest ważna.

Co do Nolana, to zasłużył, bo Oppenheimer to naprawdę bardzo dobry film. Oczywiście boli mnie fakt, że muszę żyć w świecie gdzie Nolan ma już Oscara za reżyserię a Fincher jeszcze nie ma... ale trudno  ;) Dla Nolana ta nagroda na pewno dużo znaczy. I na pewno nie zmarnuje tego momentu. W tej chwili ma tak mocną pozycję, że pewnie studio zgodzi się na cokolwiek gdy przedstawi im swój kolejny projekt, więc czeka nas kolejny mega spektakl  :)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 11, 2024, 11:43:20
Ano, trudno się czepiać ogólnie Oscara dla Nolana, bo gość też generalnie zasłużył, choć nie wiem, czy akurat za ten film :D A Fincher, cóż, niech zacznie kręcić coś na odpowiednim poziomie :D Inna sprawa, że już też powinien mieć Oscara na swoim koncie, choćby za "The Social Network".

Nie no, "Poor Things" jest filmem o kilka klas lepszym od "Barbie" :D Fabularnie ciekawszy, to raz. Dwa - akcenty są zupełnie inaczej rozłożone, tu mamy Kena, który wychodzi z cienia, czegoś takiego w "Poor Things" przecież nie ma (co ja jadam, że do rymu gadam?). Trzy - "Barbie" jest głupkowate (zwłaszcza w tzw. realnym świecie), "Poor Things" intryguje, bo jest mroczne i przewrotne. No i wizualnie też prezentuje się o wiele lepiej. Nawet aktorsko powiedziałbym, że jednak półka wyżej. Barbie jest w końcu łopatologiczne, Lanthimos niczego widzom nie narzuca.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 12, 2024, 09:45:21
Ja się cieszę, że Barbie nie poszalało z nagrodami bo dla mnie to był naprawdę mocno przeciętny film... aczkolwiek Gosling zagrał tam naprawdę dobrą rolę.


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 15, 2024, 18:48:42
Rozdano wreszcie nagrody Gildii Scenarzystów:

https://www.filmweb.pl/news/Nagrody+Gildii+Scenarzyst%C3%B3w%3A+%22Przesilenie+zimowe%22+i+%22Ameryka%C5%84ska+fikcja%22-155066

No i cóż, trochę szkoda, że "Przesilenie zimowe" nie dostało tego Oscara, choć "Anatomia upadku" też zasłużyła. Natomiast "American Fiction" to w swojej kategorii chyba wszystko wygrało. No, ZG nie, tam nawet nie było nominacji, nie popisali się dziennikarze ;)


Tytuł: Odp: Nagrody przemysłu filmowego 2024
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 02, 2024, 01:13:35
Killers of the Flower Moon (2023)
 
Długo zbierałem się do seansu filmu Martina Scorsese, ale nie dlatego, że przerażała mnie długość filmu (trzy godziny, 20 minut), bo nie mam problemu z długimi filmami (uwielbiam filmy Sergio Leone), a nawet więcej, uważam że Irlandczyk Scorsese, który też do najkrótszych nie należał, to jeden z najlepszych filmów tego zasłużonego artysty, tylko po prostu z braku czasu nie miałem kiedy.

Obejrzałem całość w domu za jednym posiedzeniem i może seans nie zleciał jak z bicza strzelił, ale od pierwszych scen, gdy widzimy Indian i ropę, to kupiła mnie produkcja, w czym pomogła też znakomita muzyka. Kupiłem klimat produkcji będący połączeniem westernu, a raczej antywesternu z kryminałem,  dramatem sądowym i trochę dostałem też kina w stylu Aż poleje się krew Andersona. Zostało też coś w tym filmie z gangsterskich klimatów z jakich słynął reżyser, choć nie szaleje Scorsese ze zdjęciami i montażem, jak np w Wilku w Wall Street, a raczej prowadzi fabułę nieśpiesznie, żeby każdy z wątków wybrzmiał. Sa pojedyncze sekwencje nakręcone w starym stylu Scorsese, ale jest ich mało.

Fabuła nie jest zaskakująca, chyba każdy domyśli się kto odpowiada za zgony Indian, ale Scorsese to tak dobry reżyser, że trzymał mnie film w napięciu od początku do końca, mimo tego, że nie da się polubić większości bohaterów. A jak już się wydaje się że jedna z postaci ma jakieś zasady, to bardzo szybko okazuje się nie być wcale lepsza od większości bohaterów. Z aktorów wszyscy mi się podobali, może nie grają super, ale dobrą robotę odwalili. Nie uważam też żeby Gladstone zagrała aż tak super jak niektórzy głosili, po prostu jest dobra, trzyma poziom, ale bez zachwytów. De Niro gra na swoim poziomie poniżej, którego nie schodzi u Scorsese.

Di Caprio (coś w tym jest, że czym starszy to coraz bardziej przypominają rysy jego twarzy Jacka Nicholsona) gra najciekawszą postać, bo dość długo zastanawiałem się co jego bohaterowi siedzi w głowie, czasami nie potrafiłem odgadnąć czy facet jest idiotą, czy udaje idiotę i nie wie co robi, ale w końcówce wszystko się wyjaśniło, co mu przyświecało, jaki cel.  

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Więc film z kilkoma pytaniami mnie zostawił, dlaczego bohaterowie zachowywali się tak a nie inaczej, niezrozumiale w pewnych sytuacjach decyzje np dlaczego dziewczyna tak była zapatrzona w swojego męża do samego końca filmu, więc albo ja coś przegapiłem, albo ekipa w tym elemencie zawaliła.  Drugi plan na czele z Plemonsem też dobry, oprócz Frasera, który szarżuje na całego, ale jest go tak mało, że w ogóle to nie przeszkadza. Podoba mi się też ostatnia scena w której dopowiedziana jest historia z każdych postaci, że nie zrobił reżyser tego typowo czyli napisy i zdjęcia, co kogo spotkało, tylko w oryginalny sposób. Doceniam realizację (scenografię, kostiumy) i epickość produkcji, jak pisałem już świetna jest muzyka i dobre aktorstwo, nie czułem długości seansu, ale przez to że nie do końca rozumiałem niektórych decyzji bohaterów postawię 7.5/10.