HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #340 : Stycznia 13, 2020, 20:43:20 » |
|
No nie wiem... wygląda na maks 6/10 Leto od czasu Jokera, bym raczej trzymał z daleka od ekranizacji komiksów. Znów się za bardzo wczuje w rolę i będzie bida z nędzą jak w Suicide Squad
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2020, 21:10:44 wysłane przez HAL9000 »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #341 : Września 22, 2020, 22:28:40 » |
|
Trailer WV, najbardziej oczekiwanego przeze mnie serialu MCU, od początku, czyli odkąd ogłosili, że Olsen i Bettany dostaną swój serial. No i też dlatego, bo w serialach MCU mogą eksperymentować więcej jak w filmach DCU, gdzie nie licząc wyjątków takich jak Strażnicy i Ragnarok, to większość filmów wygląda jakby wyszły z jednej taśmy. Większość dobra, ale większość reżyserów nie pozwala sobie na tyle ile mogą Gunn i Waititi. A w serialach można zrobić więcej i dokładnie tego spodziewałem się co dostałem w trailerze, w którym też widać inspirację komiksem Vision. Od dawna nie interesuję się komiksami, ale nawet w mojej bańce słyszałem o komiksie Toma Kinga i widzę inspirację tym dziełem, mimo tego że nie czytałem, ale widziałem recenzję komiksu. Oczywiście to Disney, więc nie sądzę że popłyną tak mocno, jak twórcy seriali komiksowych takich jak Legion, Happy!, The Boys, Harley Quinn, Doom Patrol, ale pewnie i tak to będzie jeden z bardziej oryginalnych seriali Marvela. Na wszystkie czekam, pewnie wszystkie obejrzę, ale jednak WV to MUST SEE. Też z powodu Scarlet Witch, którą uważam za postać trochę zmarnowaną w MCU, przynajmniej na początku, bo z czasem się wyrobiła. A to jedna z moich ulubionych bohaterek MCU. Ale też nie sądzę że zobaczymy serial w tym roku, mimo tego co mówią ludzie z Disney+, z prostego powodu. Ekipa zapowiedziała że WandaVision jest mocno powiązana z drugim Doktorem Strange, a nawet jeszcze nie zaczęli kręcić filmu, więc pewnie serial będzie miał premierę chwilę przed Doktorem Strange 2. Wiadomo że kinowe MCU to jeden wielki kinowy serial, w którym przynajmniej od trzeciej fazy lepiej nie ominąć żadnego filmu, bo nawet jak się widz nie pogubi, bo filmy są prościutkie, ale nie załapie powiązań między postaciami. Wszystkich filmów w MCU jest ponad 20, czyli tyle ile klasyczne seriale mają, a ostatnie dwa filmy (nie licząc drugiego Spidermana, który jest epilogiem 3 fazy), czyli IW i EG to tak naprawdę podwójny finał sezonu, 2parter, którego część pierwsza kończy się, tak jak w serialach, czyli cliffhangerem. A nie dość że na obecnym etapie MCU tak się rozrosło, że lepiej nie ominąć żadnego filmu, by być na bieżąco i połapać się, to jeszcze doszły seriale, które też są powiązane z filmami. Więc mamy kinowo serialowe uniwersum MCU. Więc zdziwię się jak będzie w tym roku, ale nie z powodu epidemii, tylko dlatego, że to całe MCU to obecnie wielki jeden organizm. Jeśli zostanie premiera przesunięta jednej kostki powiązanej z inną, nieważne czy filmu czy serialu, to trzeba wszystko przesuwać, musi być zachowana kolejność seriali i filmów. A nawet jak te powiązania między serialami i filmami będą niezbyt duże, tak małe, że nic widzom nie umknie w filmach (nie wszyscy mają D+ i nie w każdym kraju jest), to jestem pewien, że jeśli któryś film/serial zostanie przesunięty, to cały system premier filmów i seriali się rozsypie. Więc pewnie dopóki filmy z MCU nie pojawią sie w kinach czy też na Disney+ to seriale będą przesuwane. Musi być zachowana kolejność emisji, bo obecnie MCU jest na takim etapie, że to jeden wielki organizm, pełen połączeń między serialami i filmami. Na drugi serial jaki czekam to She Hulk, na który do niedawna nie czekałem w ogóle, bo Hulk mnie w ogóle nie interesuje, ale jak poczytałem, to jest komiks o prawniczce, która rozwiązuje sprawy, a obejrzeć dramat sądowy w stylu Johna Grishama podlany superbohaterszczyzną , czy produkcję w stylu Ally McBeal, ale z bohaterką z mocami to czekam. A jak jeszcze ogłoszono że w roli głównej Tatiana Maslany (nazywana przeze mnie Maślanką, bo ma polskie korzenie), która zebrała wszystkie nagrody za serial o klonach Orphan Black, gdzie zagrała przynajmniej 5, 6 ról. Poszła w tym serialu w Petera Sellersa i te role nie polegały tylko na tym, że przebierała się i to wszystko, ale tak zagrała, że każdy z miliona klonów, które grała miały swój charakter, inny głos, a były też odcinki, w których klon udawał innego klona, który udawał innego klona, a widz i tak wiedział z jaką postacią ma do czynienia. No i realizacyjnie było super, bo były sceny, w których w jednym ujęciu kamery wszystkie klony stały koło siebie. Więc dla mnie Tatiany to jest idealny casting do takiej postaci jak kobieca wersja Hulka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #343 : Grudnia 11, 2020, 11:15:02 » |
|
WandaVision dla mnie must-see, bo Elizabeth Resztę sprawdzę ale nie wiem czy obejrzę każdy do końca... Loki wygląda trochę dziwnie, coś zbyt mrocznie jak na Disney, wiec to pewnie jakaś podpucha Falcon wygląda OK, trailer wypchany akcją... jest szansa, że nie będzie nudno. Gdyby Disney+ był u nas dostępny to bym wykupił subskrypcje.
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #344 : Stycznia 12, 2021, 01:36:27 » |
|
Pierwsze opinie o WandaVision są pozytywne, że to coś nowego i oryginalnego w MCU. Nie dziwią mnie takie opinie o WV, bo tego się spodziewałem, że serialach MCU będą mogli sobie pozwolić na więcej, jak w filmach. Są oczywiście wyjątki jak znakomite Thor Ragnarok i równie dobrzy Strażnicy Galaktyki, gdzie twórcy dość poszaleli, a nawet taki film jak Kapitan Ameryka Zimowy Żołnierz to było w sumie kino szpiegowskie, ale na takie szaleństwa jak w serialach, na jakie produkcje się zapowiadają (może oprócz Falcona i Zimowego Żołnierza, który wygląda jak kolejny Kapitan Ameryka, tylko że z nowym Kapitanem), to raczej w MCU nie było miejsca.
Ciekawi mnie jak uda się twórcom wyjść do widzów z poza MCU, którzy nie znają ponad 20 filmów MCU, czy w ogóle będą próbować, czy to będzie hermetyczna produkcja. W sumie to można odnieść to pytanie do każdego serialu z bohaterami znanymi z trzech faz MCU, co innego z nowymi postaciami, które dopiero zadebiutują w filmach i serialach.
Zwłaszcza że WandaVision dzieje się po Endgame, czyli trzeba znać przynajmniej ten film, który jest częścią drugą Infinity War, a obie te produkcje są podsumowaniem wszystkich dotychczasowych filmów, więc wcześniejsze też lepiej znać.
Zresztą dla mnie tak naprawdę wszystkie filmy MCU to jest jeden wielki kinowy serial, który składa się z 23 odcinków , a czym dalej to próg wejścia jest coraz większy. No i skończyły się trzy fazy (nie liczę epilogu, czyli drugiego Spidermana) finałem sezonu, taki jak w serialach, czyli podzielonym na dwa odcinki, z czego pierwszy kończy się clifhangerem.
Więc do serialu kinowego MCU doszły seriale na D+. No i jestem ciekaw czy rzeczywiście mocno będą powiązane filmy z serialami/seriale z filmami, czy na tyle delikatnie i subtelnie, że nie będzie konieczna znajomość każdego filmu lub serialu.
A znam kilka osób, które są zainteresowane serialem, ale przez to że jest to kolejny rozdział telenoweli MCU, której nie widzieli, to raczej odpuszczą, bo nie wyłapią wszystkich powiązań, może to być produkcja, jak każda ze starą ekipą Avengers, przy której będzie zbyt duży próg wejścia. Inna sprawa z serialami i filmami z nowymi postaciami, których jeszcze nie zobaczyliśmy, jak She Hulk na którą najbardziej czekam obok WV (a dlaczego pisałem w którymś z wcześniejszych komentarzy), to w przypadku takich produkcji będzie łatwiej wejść do świata MCU, który się rozrasta z każdym kolejnym filmem, a teraz doszły seriale.
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 12, 2021, 01:39:26 wysłane przez michax77 »
|
Zapisane
|
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #345 : Stycznia 16, 2021, 22:16:55 » |
|
Największe zaskoczenie w przypadku WandaVision - brak napisów polskich i dubbingu:)
Nie chodzi nawet o to, że jak do Mandalorianina było oficjalne polskie tłumaczenie od razu, to byłem pewien, że do seriali ze świata MCU też będzie dubbing i napisy, tylko o to, że tydzień temu pojawiły się dwie krótkometrażówki Marvel Studios Legends o Wandzie i Visionie, skrót ich historii z filmów, które miały oficjalne polskie tłumaczenie, a przynajmniej tak zakładam, bo raczej w napisach fanowskich tłumacze nie piszą swojego imienia i nazwiska, a napisy dostępne na opensub są autorstwa niejakiej Małgorzaty Fularczyk. Więc obejrzę dopiero jak ktoś zrobi dobre napisy.
A co do opinii fanów MCU (bo dziennikarze i krytycy raczej zachwyceni są pierwszymi 3 -a odcinkami ) to są dokładnie takie opinie jakich się spodziewałem, czyli część widzów nie kupuje tej konwencji, że tak poszli w hołd starym komediom znanym z telewizji, że tyle przestarzałego humoru, że śmiech z offu jest, itd. Ja przyznam że sitcomów amerykańskich z lat 50-70 nie widziałem, ale znam większość polskich jak Miodowe lata, które były przeniesieniem na polskie podwórko starych amerykańskich seriali.
I liczę na to, że jak najdłużej będą się bawić formą, a dopiero gdzieś w finale dostanę typowego marvela. Dla niektórych za długo trwa zabawa w sitcomy, tlko że widzowie zapominają , że to jest serial, a nie film. Więc trwa dłużej podbudowa, a dopiero poleciały 2 z 9 odcinków, czyli jak uznamy że serial to dłuższy film to jest niepełny akt I, akt II to będą odcinki 4-6, akt III odcinki 7-9. Zresztą serial kosztował 150 baniek jak nie wiecej, więc pewnie w końcu dostaniemy marvelowe kino.
W ogóle niektórym fanom MCU to ciężko dogodzić, gdy kręcą filmy bliźniaczo do siebie podobne, to ciągle narzekają że dostają to samo, nic nowego, a jak próbują zrobić coś innego, nowego to też narzekają, że nie da sie tego oglądać jak w tym przypadku albo jak z Ragnarokiem, który dla mnie jest jednym z najlepszych marvelowych filmów, już przez samo to jak inny jest od reszty.Pewnie w przypadku Falcona i Winter Soldiera, będą niektórzy narzekać, że typowy marvelowy film, a o Lokim, że przestrzelili z eksperymentem (mam takie wrażenie że to też może być zabawa formą i treścią, a nie typowy marvelowy serial).
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 16, 2021, 22:19:20 wysłane przez michax77 »
|
Zapisane
|
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #346 : Stycznia 18, 2021, 14:23:43 » |
|
Obejrzałem 2 pierwsze odcinki WandyVisiona, bo pojawiły się całkiem dobre napisy od fanów, a przynajmniej nie takie, że nie da się z nimi oglądać. Dla wszystkich co narzekają na to jak są krótkie, to przypominam, że takie były sitcomy stare. No i nie jestem ani po stronie widzów, którzy odpadli od serialu ani po stronie zachwyconych, odcinki są po prost ok, fajne. Doceniam za nawiązania do poprzednich filmów Marvela i do starych sitcomów, choć pewnie wiele rzeczy mi umknęło. Największym plusem są Bettany i Olsenka, którzy świetnie grają w konwencji sitcomów, a z tego co słyszałem to kolejne odcinki mają być w konwencji następnych, czyli lata 70 telewizji, 80. I tak teraz na to wpadłem, gdyby zrobili odcinek w którym Vision gra Bundy'ego, a Wanda jego żonę z serialu Świat wg Bundy. Wiem, to Disney, więc raczej na to szans nie ma, ale chciałbym coś takiego zobaczyć. Wiadomo że humor jest niedzisiejszy, suchary, mało który bawi, ale tak miało być. A najlepsze sceny to te niby komediowe, a tak naprawdę widać, że jest coś nie tak, jak z dławieniem się gościa. Wydaje mi się też, że Wanda ma pełnię władzy nad Visionem. Chyba każdy się domyśla, że to jej wizja Visiona po jego śmierci. Więc fajna rozrywka, ale też nie zachwycająca, ani beznadziejna, jakby niektórzy chcieli. Akcja powoli się rozkręca, ale to nawet nie jest cały akt I, i ja nie nudziłem się. Szacunek za próbę zrobienia za coś nowego, nawet jak niektórym nie pasuje ten eksperyment. Jeśli chcą fani MCU tradycyjnego to pewnie jeszcze kilka odcinków muszą poczekać, albo w marcu czeka ich Falcon i Zimowy Żołnierz, który zapowiada sie jak typowy blockbuster MCU, kolejny Kapitan Ameryka.
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 18, 2021, 21:22:17 wysłane przez michax77 »
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #347 : Stycznia 18, 2021, 23:46:58 » |
|
Ja już wiem, że to będzie co najmniej 8/10 ale jak dołożą do pieca w finale to się szykuje 9.5/10 Kupuję tą konwencję bez pytania, a głównie dlatego, że jest to świetnie zrobione. Oba odcinki ociekają klimatem starych sitcomów i po prostu nie mogę się już doczekać odcinków z lat 80-90-tych. Czuję, że bedą świetne I zgadzam się, że te tajemnicze momenty, gdy widać, że coś jest nie tak są bardzo dobre... i według mnie fajnie, że na razie twórcy nie odsłaniają wszystkich kart. A poza tym Elizabeth w kostiumie asystentki magika...
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #348 : Stycznia 22, 2021, 23:58:09 » |
|
No i kolejny świetny odcinek. Teoria: Wanda więzi wszystkich w "kopule", gdzie stworzyła swój wymarzony świat Kurde, tak to jest dobrze poprowadzone, że można snuć przeróżne teorie W tym odcinku Elizabeth dała też prawdziwy aktorski popis. Wygłupiamy się, wygłupiamy, nagły zwrot i normalnie w sekundę stała się Scarlet Witch, aż miałem ciary jak to dobrze zrobiła. A sam serial nie przestaje mnie zachwycać jakością wykonania. Scenografia i kostiumy w każdym odcinku są rewelacyjne. Wszystko jest przepięknie dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 23, 2021, 00:00:22 wysłane przez HAL9000 »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #349 : Stycznia 23, 2021, 20:23:33 » |
|
Dla mnie najlepszy odcinek z trzech epizodów pierwszych. Olsenka i Bettany chyba jeszcze lepiej grają jak w pierwszym i drugim. Podoba mi się, że nie bawią się w jakieś wielkie tajemnice, tylko jakby ktoś się nie domyślił po 1 i 2 odcinku to po 3 już będzie wiedział kto odpowiada za to co się dzieje, przynajmniej w części, nie przeciągają tego w nieskończoność. Może dlatego że to żadna tajemnica i chyba każdy się po poprzednich odcinkach domyślił. W sumie to trochę taki marvelowy david lynch z WV, bo sceny niby zabawne są zrobione z takim niepokojem, prawie jak z horroru. Ciągle czuje się że jest coś nie tak, nie tylko wtedy jak widzimy różne rzeczy z poza tego świata, ale też jak nic nie wiesza się w tym świecie.
I tak jak podejrzewałem seriale MCU, a przynajmniej z bohaterami z filmów, w których ich poznaliśmy, to seriale bardzo hermetyczne, raczej nowy widz nie ma tu czego szukać. Pewnie zmieni się to w serialach w których wprowadzą nowe całkiem postacie. I to tylko moja teoria ale coś wydaje mi się, że do końca będą bawić się w sitcomy, czyli odc 4 lata 80 (liczę na nawiązania do Bundy'ego), odc 5 lata 90 (pewnie Przyjaciele), odc 6 lata 2000-10, odcinek 7 lata 2010-20. Nie znam sitcomów z ostatnich 20 lat, ale cały czas są kręcone, a ostatnie 2 odcinki, to pewnie będzie typowe marvelowe kino, albo świat pełen chaosu, czyli wymieszają się wszystkie dziesięciolecia sitcomów, tak zakładam, choć też mogą wcześniej pójść w marvelowe typowe kino, tak gdzieś od szóstego odcinka.
A ktoś miał głowę w MCU wiele lat temu. Mam na myśli to, że pewnie tak bardzo ogólnie zaplanowali na początku MCU, że ci z drugiego planu bohaterowie kiedyś zastąpią tych co byli na pierwszym planie przez 3 czy ile tam było do tej pory faz MCU, albo to wyszło przypadkiem, gdy obsadzali na początku MCU w rolach drugoplanowych dobrych aktorów, bo teraz mają oni co grać. Choć nie dotyczy to aktorów w rolach Falcona i Zimowego Żołnierza. Ciekaw jestem jak oni pociągną swój serial, bo to za dobrzy aktorzy nie są, zwłaszcza Mackie to jeden z najbardziej niecharyzmatycznych aktorów. Pewnie będą jechać głównie na charyzmie między tą dwójką, bo to jeden z popularniejszych duetów w MCU.
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 23, 2021, 20:25:15 wysłane przez michax77 »
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #350 : Stycznia 29, 2021, 22:59:22 » |
|
Odcinek 4 to takie małe zaskoczenie bo myślałem, że nie wyjdziemy poza sitcom do samej koncówki a tu proszę. I dużo się wyjaśniło przy okazji, ale dalej główne pytanie czyli "dlaczego" pozostaje bez odpowiedzi. No i jak na Marvel przystało w tym odcinku wszystko się ładnie zaczyna łączyć z całym uniwersum Wstawka z martwym Visionem... creepy Bardzo fajny odcinek ale za mało Elizabeth
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 29, 2021, 23:07:19 wysłane przez HAL9000 »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #351 : Stycznia 30, 2021, 02:38:33 » |
|
Odcinek 4 to takie małe zaskoczenie bo myślałem, że nie wyjdziemy poza sitcom do samej koncówki a tu proszę. I dużo się wyjaśniło przy okazji, ale dalej główne pytanie czyli "dlaczego" pozostaje bez odpowiedzi. A ja się właśnie tego spodziewałem, że dostaniemy odcinek z wydarzeniami pokazanymi z drugiej strony. Fajnie że wracają postacie drugoplanowe z dawnych filmów MCU. Choć już Rambau (bawi mnie za każdym razem jak jej nazwisko mówią Rambo:D), to przecież dziewczynka z Kapitan Marvel. Przyznam, że z recenzji się dowiedzialem, bo aż tak nie kojarzę z imienia i nazwiska wszystkich:) Więc wychodzi na to, że piąty to będą lata 80, szósty lata 90, itd. A co do "dlaczego" to Pewnie chodzi o traumę Wandy po stracie brata i Visiona. Jeśli nie mylę się to został dwa razy zabity, raz przez Thanosa, a drugi raz przez Wandę właśnie. Nie przepracowała traumy odpowiednio i poszła w idealny świat, jaki naoglądała się pewnie za dzieciaka, Wiem że lata 50 i 60, czyli czasy w których jej na świecie nie było, ale pewnie w ojczyźnie Wandy, były przeróbki sitcomów z lat 50 i 60, tak jak u nas, np. nasze Miodowe lata to przecież przeróbka chyba właśnie serialu amerykańskiego z lat 50 albo 60. Powiedzieli wprost, że sama to sobie robi i stworzyła ten sitcomowy świat.
Podoba mi się, że Wandę pokazują coraz bardziej jako antagonistkę, w 3 i 4 poszli już na całość. Choć nie wierzę że tak zostanie do finału i w kolejnych filmach i serialach MCU, w których pojawi się Wanda, oczywiście mam na myśli Doktora Strange'a, do którego serial jest wprowadzeniem, będzie antagonistką. Pewnie okaże się, że ktoś ją zmusza, albo je rozdziela i będą dwie Wandy, dobra i zła.
Choć mam jeden mały problem z Wandą, jak próbuję sobie przypomnieć to w filmach nie była aż tak potężną postacią. Choć przez większość filmów była na drugim planie. Wytłumaczyli skąd u niej takie siły w ostatnich filmach? Dopiero w ostatnich Avengersach pokazała na co ją stać, jako jedyna prawie pokonała Thanosa. Po 4 odcinku możemy być pewni, że seriale MCU, przynajmniej ze starymi postaciami, znanymi nam, to produkcje mocno hermetyczne. Oczywiście to prosta produkcja, więc w fabule sie nie pogubią (pewnie to samo będzie w kolejnych serialach), bo wszystko wykładają wprost w dialogach, ale jakby ktoś chciał zacząć od WV, bo zainteresował serial eksperymentalną formą, to wiele rzeczy mu umknie, przede wszystkim powiązania między postaciami, relacje. A zastanawiałem się przed premierą, czy będą próbowali wyjść do nowych potencjalnych widzów (sam mam znajomych co chcieli obejrzeć WV, ale odpuścili, bo nie oglądali filmów), czy skupią się głównie na fanach. Skupili się na fanach. Z serialami MCU jest tak samo jak z filmami MCU, który w sumie jest kinowym serialem na obecnym etapie, że w serialach z tymi bohaterami, których poznaliśmy już, to nowi widzowie nie mają czego tu szukać. Pewnie łatwiej będzie wejść nowym potencjalnym widzom w tą franczyzę w serialach i filmach z nowymi postaciami.
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 30, 2021, 02:40:54 wysłane przez michax77 »
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #352 : Stycznia 30, 2021, 09:52:20 » |
|
Choć mam jeden mały problem z Wandą, jak próbuję sobie przypomnieć to w filmach nie była aż tak potężną postacią. Choć przez większość filmów była na drugim planie. Wytłumaczyli skąd u niej takie siły w ostatnich filmach? Czy ja wiem... jest potężniejsza, ale to tak jak piszesz, ta trauma pewnie uwolniła w niej większe moce. Ale przypominam scenę z Age of Ultron gdzie prawie samodzielnie rozbiła Avengersów robiąc im wodę z mózgu, zamykając ich umysły w tych różnych wizjach. W serialu jest w sumie to samo tylko na ciut większą skalę, ale ona zawsze była mocna Na twitterze zrobili fajne mini podsumowanie osób, które się już wcześniej pojawiły:
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 30, 2021, 10:13:54 wysłane przez HAL9000 »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #353 : Lutego 06, 2021, 23:02:08 » |
|
Bardzo dobry 5 odcinek, po którym pewnie w fandomie MCU, co niektórzy ledwo doszli do siebie, zwłaszcza po ostatniej scenie, która mnie nie zaskoczyła, bo mówiło się o tym od dawna, kto wystąpi w WV, i niestety przed emisją wyciekły sceny z tym akurat aktorem. Ale nie tylko z powodu końcówki mi się bardzo podobał, bo cały był bardzo dobry. A co do ostatniej sceny, to zagranie na poziomie meta świetne (recasting), ale też potwierdzenie na ekranie tego co wiemy, że Disney wchłonął Foxa, więc produkcje z Marvela z tej wytwórni od teraz są oficjalnie w MCU. Ale też rodzi to wiele pytań, czy to jest ta postać znana z Xmenów, czy może aktor, Evan Peters, albo jest to ta postać, która ma większą moc jak Wanda? Wcześniej to był bocian. Gładko połączyli sitcom ze światem MCU, tzn jak te światy w odcinku się przenikają, nie ma zgrzytów. Olsenka i Bettany są wciąż super. Ciągle chwalimy Olsen, ale trzeba oddać mężowi Jennifer Connelly, że nie odstaje od niej. I w piątym odcinku ma chyba najwięcej do grania do tej pory, świetnie się spisuje. Jakieś nominacje dla tego duetu się należą w przyszłym sezonie nagrodowym. Fabuła bardzo ciekawie się rozwija. No i jednak się odważyli to zrobić, czego się nie spodziewałem. Dostaliśmy potwierdzenie tej przerażającej teorii. Wanda wykradła ciało Visiona. No i jak tak się zastanowić, to ona sypia i ma dzieci z trupem.
Oczywiście moga to jeszcze odkręcić bo widać, że Wanda nie wie od kiedy to się dzieje, czasami sama jest zaskoczona wydarzeniami, wiec tak jakby ktoś miał nad nią kontrolę, albo ją jakoś zmusił do tego co robi. Więc nie zdziwię się jak okaże sie, że to co widzieliśmy razem z bohaterami, wykradnięcie ciała, to była Wanda, ale pod wpływem silniejszej od niej postaci, albo widzimy to co ktoś chciał nam pokazać, to była fałszywka, ten filmik. Podoba mi się też to, że pokazują nam dwa punkty widzenia, wg jednego Wanda to terrorystka, na co są logiczne dowody z przeszłości, a wg drugiego to kobieta skrzywdzona, nie jest całkowicie złą postacią. Pewnie skończy się, że nie jest to całkowicie zła postać, ale ktoś ma nad nią władzę.
Choć wydaje mi się że za wydarzenia częściowo odpowiedzialny jest szef SWORD. W scenie nagrania, na którym Wanda wykrada zwłoki, widać, że Vision jest rozmontowany. We wcześniejszym odcinku mówił szef SWORD Hayward, że przechodzą na nanotechnologie, sztuczną inteligencję, itd, itp, więc raczej jest jasne, że robili z Visiona broń, choć on nie chciał. Pewnie Wanda wykradła Visiona specjalnie od Haywarda, bo zrobił to czego Vision sobie nie życzył. Wydaje się to potwierdzać scena, gdy Wanda mówi do Haywarda, że nie pozwoli znowu zabrać jej tego co ma, co kocha, czy jakoś tak.
Na tym materiale , który oglądają, odniosłem wrażenie, jakby pracownicy nie panikowali, gdy przyszła Wanda, co ma sens, w końcu jest avengersem, dopiero po chwili są przerażeni. Wydaje się być logiczne, że Hayward jest odpowiedzialny w jakiejś tam części za stan Wandy, że jej odwaliło, gdy zaczęli wykorzystywać zwłoki Visiona dla swoich celów. Choć mogę się też mylić i moje wnioski okażą się błędne za kilka odcinków, a Hayward wcale nie okaże się jednym z głównych złych serialu. Ciekawi mnie jak zakończą serial, dostaniemy finał historii, epilog w 9 odcinku, czy akcja będzie urwana, a ciąg dalszy zobaczymy w Doktorze Strange'a do którego jest wprowadzeniem. Seriale i filmy są powiązane, ale wolałbym, żeby ostatecznie WV stała na własnych nogach na tyle ile się da, czyli żeby nie urwali akcji cliffhangerem, ale jakieś w miarę zamknięte zakonczenie z delikatnym wprowadzeniem do filmu MCU. Hal, mam pytanko. Jak myślisz, dlaczego Rambo (wiem, Rambeau) nie lubi Kapitan Marvel? Bo wyraźnie nie chce o niej mówić, focha strzeliła, a wiadomo jakie miały relacje w filmie. A jedna rzecz mnie zdziwiła. Akcja ma miejsce w latach 80, a format ekranu pełny jest. A tajemnicą nie jest, że tak jak sitcomy czy ogólnie seriale z lat 50-70 były kręcone w 4:3, to tak samo było z serialami z lat 80. Dopiero w okolicach 1998, 1999 roku stacje przeszły na 16:9. No i tak sobie myślę, że może to jest spowodowane tym, że świat sitcomu się już tak rozsypał, że musieli by co kilka sekund format ekranu zmieniać, jak są w swoich rolach format 4:3, gdy wychodzą z roli pełny ekran, a gdy wracają to znowu 4:3. Więc za dużo kłopotu pewnie z takim bawieniem się formatem obrazu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 07, 2021, 01:45:10 wysłane przez michax77 »
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #354 : Lutego 08, 2021, 00:15:06 » |
|
To ja jestem jednym z tych co muszą dojść do siebie po tym co obejrzałem. Wychodzi na to, że jestem szczęśliwcem do którego nie doszły żadne spoilery bo ta scena... wow Ale dokładnie za to kocham uniwersum Marvela Z tym, że kompletnie nie wiem co o tym myśleć Na razie chyba to trzeba traktować jako taki drobny ukłon w stronę X-Menów robionych przez Fox... i chyba nic więcej. Zobaczymy jak to dalej pójdzie, chociaż może być też tak, że ta scena i cały serial tak bardzo się spodoba fanom, że może w innych produkcjach pojawią się też inni-starzy X-Meni Co do pytania o Rambo, to musiałbym to obejrzeć dokładnie... ale "nie lubi" to chyba za mocne stwierdzenie. Reakcja była chłodna, ale może dlatego, że nie chciała pokazać, że coś ją bliżej łączy z Kapitan. W sumie nie do końca wiadomo jak się ich relacja rozwijała po filmie, więc może coś się tam wydarzyło o czym jeszcze nie wiemy. Z resztą muszę sobie powtórzyć Kapitan Marvel bo ostatnio mi przyszła ochota. Tym razem będę się uważniej przyglądał wątkowi małej Rambo Co do formatu to faktycznie po raz pierwszy złamali twarde zasady... ale kolorystyka i nawet taka faktura obrazka, bardzo przypominała seriale z tamtych lat. Ale jest też tak, że teraz niektóre z tych serial które startowały w tamtych czasach można znaleźć w formacie 16:9. Chociaż mi na myśl przychodzą trochę późniejsi Przyjaciele, którzy teraz wszędzie lecą w tym formacie... Więc traktujmy ten odcinek jako świetny remaster serialu z lat 80-tych https://lambdan.se/blog/2018/11/13/seinfeld-original-vs-widescreen-aspect-ratios/Chociaż jeśli ja miałbym obstawiać to ktoś tam pewnie stwierdził, że ten aspekt 4:3 jest już męczący dla współczesnego widza i po prostu się go pozbyli.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 08, 2021, 00:25:54 wysłane przez HAL9000 »
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #355 : Lutego 14, 2021, 13:55:55 » |
|
Obejrzałem w piątek i zapomniałem napisać.Odcinek 6 jest fajny, spoko, ale nie mam za wiele do opowiedzenia o nim, bo serial ma te same plusy i minusy co poprzednie odcinki, tylko bym się powtarzał. Nie przeszkadza mi, serial w serialu, czyli Agents of Sword, jak wielu widzom, bo lubię te postacie, ale wciąż najważniejsi są dla mnie tytułowi bohaterowie. A co do postaci, która pojawiła się w końcówce poprzedniego odcinka, to fajnie wypadł. I piszę to jako osoba, która w ostatnich latach miała dość Evana Petersa w czymkolwiek, a zwłaszcza w serialach Ryana Murphy'ego, w których tak nieznośnie szarżował, że aktor mnie zmęczył. Ale zrobił sobie przerwę z roczną jak nie więcej od American Horror Story i minęło mi obrzydzenie do Petersa, choć jedzie typowym Petersem. Wydaje mi się, że to nie jest Quicksilver z X-Menów Foxa, ale ktoś kto go udaje. Jeśli traktować WV jak film to jesteśmy właśnie po akcie II i został akt III. Jedyne co mnie zdziwiło, to że ominęli lata 90 w sitcomach i przeskoczyli do sitcomów z początku lat 2000, bo sporo nawiązań do Zwariowanego świata Malcolma z Bryanem Cranstonem (jedyny amerykański sitcom, który obejrzałem do końca).
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 16, 2021, 00:08:40 wysłane przez michax77 »
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #356 : Lutego 20, 2021, 00:50:31 » |
|
Odcinek 6 był najsłabszy. Za dużo powtórzeń i elementów, które już się pojawiły wcześniej. Tylko w ostatniej scenie coś się zadziało. Z perspektywy najnowszego odcinka tamten to była taka cisza przed burzą, bo w siódmym zadziało się dużo Znów mnie zaskoczyli... chociaż... ... było oczywiste, że nie zrobią z Wandy złej bohaterki i ktoś musiał jeszcze za tym wszystkim stać. A to, że jest to Agnes/Agatha (na tą chwilę) to muszę przyznać nawet fajny myk, teraz można wrócić do poprzednich odcinków i sprawdzać jak nas robili w konia. Samo obsadzenie Kathryn Hahn w takiej roli jest już sprytnym mykiem bo wszystko ukryli pod jej komediowym talentem Scena z Rambo przekraczającą barierę też super
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #357 : Lutego 20, 2021, 05:07:55 » |
|
Mnie się podobał, głownie przez sceny z Olsenką i postacią, wiesz którą, tą z szokującej końcówki piątego odcinka, bo fabuła trochę zwolniła. Wanda porozmawiała sobie z nim i było to potrzebne, taki oddech dla wydarzeń i postaci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #358 : Lutego 20, 2021, 14:16:33 » |
|
Odcinek siódmy dla mnie jest ok, podobnie jak poprzedni, ma te plusy i minusy co każdy epizod. Wyjaśnili kto jest głównym złym i nie jestem zaskoczony, może dlatego bo czytałem recki, komentarze, w których wielu ją podejrzewało, a nawet jakbym nie czytał to można było się spodziewać, że ona, bo za wiele postaci do wyboru nie mieli. No i Disney nie odważy się zrobić z Wandy totalnego złego, choć dobrze że to nie Mefisto, o którym wszyscy trąbią. Ale też nie jest tak, że całkowicie niewinna jest Wanda, przynajmniej na tą chwilę. W jakiś sposób wykorzystała jej traumę Agnes, ale nie tak, że Wanda jest święta. Wyjaśnili też kwestię, że pozwolił Wandzie Hayward wykraść ciało, czyli moja teoria o tym, że wykorzystać go chcą jako broń się sprawdza. No i coś czuję że Vision zginie trzeci raz w finale.
A co do Rambo, to zgaduję, że w scenie przejścia dialogi jakie słyszymy to są też dialogi z filmu o Kapitan Marvel, tak? W sumie dostaliśmy jej genezę przy okazji historii Wandy i Visiona.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michax77
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #359 : Lutego 27, 2021, 18:03:37 » |
|
Dla mnie ósmy odcinek Wandy najlepszy do tej pory i widzę że za granicą też recenzje raczej są pochlebne na avclub, denofgeek, a indiewire nawet że najlepszy odcinek w całym serialu. Więc wchodzę naekranie, każdy wcześniejszy był do tej pory bardzo chwalony i co za zaskoczenie, recenzent narzeka. Jest w komentarzach parę osób które z nim się zgadzają, ale jednak większości, w tym mnie co napisałem w komentarzu, są przeciwnego zdania jak on. Tytuł odcinka już sugerował co dostaniemy i dlatego nie zaskoczony jestem, bo tego się spodziewałem po "Previously on..." czyli Wcześniej można przetłumaczyć. W przypadku poprzedniego chyba narzekałem, że Agnes jest główną złą, że to leniwe pisarstwo, ale podoba mi się, że to Wanda ją ściągnęła swoją siłą, z ciekawości inna wiedźma przyszła sprawdzić co to za wiedźma szaleje w miasteczku.
No i Wanda jednak nie wykradła ciała, ale podoba mi się że stworzyła Visiona sama z siebie, z powodu żałoby i traumy. No i jednak za wszystko w miasteczku stoi Wanda, Agnes przyszła na gotowe, że tak ujmę, dobrze że tego nie odkręcili. Co prawa nie jest złą bohaterką, ale antybohaterką można ją nazwać.
A co do sceny po napisach to doczytałem w komentarzach, że to jest inny Vision, to nie ta sama postać, tylko jakiś zły charakter.
Ciekawi mnie tylko czy tak jak Vision nasz, dzieci też nie będą mogły się wydostać z tego świata. Ogólnie bardzo fajny odcinek marvelowy, taki epizod Wandzie się należał, w którym przechodzi żałobę, przepracowuje ją. Oczywiście sugerowano to wcześniej w dialogach, ale co innego mówić, a co innego pokazać. Najbardziej emocjonalny epizod dla mnie.
Recenzenta z naekranie wkurza, że odcinek wyjaśnia wszystko widzom, narzeka że Quicksilver to nie Quicksilver, że nie dostaliśmy walnięcia, mutantów, Mefisto, i innych rzeczy, które wcześniej sugerowano. No i właśnie sugerowano, jak fani wyobrażali sobie różne rzeczy, mieli teorie, to nie wina twórców, że widzowie interpretują serial tak jakby to było coś więcej jak zabawa.
Może ja miałem inne oczekiwania bo dla mnie to serial o Wandzie i jej traumach, i dlatego to najlepszy odcinek w sezonie. Zgadzam się że dopowiadają rzeczy, które domyśliłem się z wcześniejszych odcinków, coś takiego jak w czwartym epizodzie zrobili, ale lepiej zrobili to jak w odcinku czwartym. Tutaj niby to samo plus geneza Scarlet Witch, ale jakoś mi to nie przeszkadza bo rozwija postać, a w filmach to była jednak drugoplanowa postać. Recenzent z naekranie miał wyolbrzymione oczekiwania przez teorie, które fani narobili przez 7 odcinków, plus chciał Quicksilvera w tej produkcji, a jak dostał coś innego to obraził się jak dziecko, które dostało inny prezent jak oczekiwało.
Co innego jak się mówi o traumach a co innego je zobaczyć z bohaterką. I czy ja dobrze zrozumiałem,że w scenie z bombą, jak byli dziećmi, to zasugerowali, że Wanda ma moce, że ona powstrzymała bombę przed wybuchem?
A moment od sekwencji w SWORD z ciałem, którego jednak nie wykradła do wybuchu Wandy, jej żałoby, to jeden z najbardziej emocjonujących momentów chyba w całym MCU. I w sumie to na ten moment jest chyba najbardziej tragiczna postać obok Thora, przez to co przeszła. W końcu Wanda musiała dostać odcinek, w którym przepracowuje żałobę, wszystkie traumy, to o tym jest ten serial, a nie wywracający całe MCU do góry nogami.
Recenzent z naekranie popełnia błąd jeden, choć przez ponad 20 filmów MCU powinien być tego świadomy, że MCU to rozrywka dla wszystkich, i czasami zdarzają się inne filmy, bardziej eksperymentalne jak Thor Ragnarok Waititiego, ale zawsze ostatecznie to jest prosta rozrywka, której celem jest spodobanie się jak największej widowni, nie tylko fanom, którzy czegoś oczekują, bo coś w serialu sugerowano. Ja od początku Wandy byłem pewien, że ostatecznie to okaże się typowy marvelowy film, choć początek zapowiadał oryginalną produkcję, to nie jest dzieło Lyncha, Hawleya, Sorrentino. A wszystkie nawiązania do komiksów, sugestie co do Mefisto, kosmicznego inżyniera i inne rzeczy, to od początku traktowałem jako tylko smaczek i nic więcej. Jeśli okazałoby się że to będzie istotny element fabuły to spoko, ale raczej obstawiałem, że to tylko nawiązanie i nic więcej. To serial z MCU, czyli jak już są eksperymenty, to kontrolowane, wcześniej czy później dzieło wraca na stare marvelowe tory. Po ponad 20 filmach to nie powinno być zaskoczeniem.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 01, 2021, 20:27:10 wysłane przez michax77 »
|
Zapisane
|
|
|
|
|