Beaver - ale w zasadzie nie wynika. bo jeśli nie uznajemy średniowiecznych opowieści za fantastykę to nie uznajemy za nią też greckich mitów. może po prostu autorzy uznali za oczywistą oczywistość założenie, że religia musi być wymarła już w trakcie powstawania danego utworu.
Ale zauważ, że jeśli chodzi o budowanie definicji fantastyki, to każdy sobie rzepkę skrobie:) To, że Callois nie uznaje średniowiecznych historii za fantastykę, nie znaczy, że to samo uważają autorzy hasła, którego fragment treści przytoczyłem w tamtym poście. Jest masa innych teorii, np. teza Todorova. Więc według mnie, jeśli nie uściślili pojęcia mitu, to znaczy, że chodzi również o te dzieła, które powstały w starożytności.