Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Gdzie lubicie czytać książki / słuchać audiobooki?  (Przeczytany 15998 razy)
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« : Września 03, 2010, 21:20:33 »

Proste pytanie i krótka odpowiedź: najchętniej czytam przy kawie i wtedy nie przeszkadza mi nawet twarde kuchenne krzesło ;) Wbrew pozorom nie lubię czytać na leżąco i jeśli czytam na łóżku to na siedząco i zakopana w koc. A obok oczywiście coś ciepłego do picia, a ponieważ nie dysponuję stolikiem nocnym, zazwyczaj używam innej książki jako podkładki ;)

Z audiobookami nie mam zbyt wiele do czynienia i na razie praktykowałam tylko słuchanie w czasie opalania i podczas jazdy pociągiem. W pierwszym przypadku sprawdziło się świetnie, w drugim - przysypiałam i traciłam orientację w tekście ;)

A jakie są Wasze ulubione miejsca i sytuacje do lektury książek albo słuchania audiobooków?
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #1 : Września 04, 2010, 00:14:01 »

ja w zasadzie w 99% czytam w łóżku na leżąco. nie lubię inaczej. do niedawna czytałem też w tramwajach ale od kiedy kupiłem mp3 to już zostało jedynie łóżko.
a jako, że kupiłem mp3 to spróbowałem słuchać audiobooka. niestety nie potrafię się skupić, i po 10 minutach nagle uświadamiam sobie, że nie mam pojęcia co słuchałem. no nie nadaję się do tego. muszę mieć w ręku książkę i sam sobie czytać. zresztą uważam, że to dużo przyjemniejsze.
Zapisane
Rose
Gość
« Odpowiedz #2 : Września 04, 2010, 11:51:01 »

Ni przepadam za czytaniem na leżąco. Za bardzo oczy się męczą i nigdy nie widzę całego tekstu. Na leżąco czytam tylko w ostatniej fazie zmęczenia. Ale w łóżku jak najbardziej, tyle że na siedząco, jak Krusia :) Poza tym mogę czytać wszędzie, ale raczej nie podczas podróży. Jak jadę to oglądam widoki za oknem albo śpię. Jeśli książka bardzo mnie wciągnęła dopuszczalne jest czytanie w środkach transportu z wyjątkiem komunikacji miejskiej.
« Ostatnia zmiana: Września 04, 2010, 12:43:24 wysłane przez crusia » Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #3 : Września 04, 2010, 12:44:36 »

Jeżeli chodzi o środki transportu to ja toleruję czytanie jedynie w pociągach - w samochodach i autobusach dopada mnie choroba lokomocyjna i od czytania robi mi się niedobrze.
Zapisane
pmateja
Gość
« Odpowiedz #4 : Września 04, 2010, 12:54:14 »

Ja czasem czytam nawet w miejskich autobusach, na stojąco. Wymaga to nieco wprawy i czujności, ale da się. Przepadam za czytaniem w pociągach, w autobusach chyba nie mniej. Jeśli obok się uwali głośna młodzież albo inny generator hałasu, zagłuszam się muzyką. Specjalnie trzymam na komórce taką, która będzie mi się z książką komponować.

A w domu czytam zazwyczaj na kanapie. Jeśli się mocno wciągnę i mam czas, to przechodzę cykl od leżenia - książka na podłodze, leżenie - książka na kanapie, na boku, na plecach, w półlotosie na jedną i drugą nogę, w jakimś tam jeszcze siadzie. W sposób "klasyczny" siedzę dużo przy kompie, więc przy książkach już tego nie powtarzam. Choć czasem przy biurku też czytam. Ale rzadko.
Zapisane
Cichy
Gość
« Odpowiedz #5 : Września 04, 2010, 15:18:17 »

Ja czytam wszędzie - w autobusach, na łóżku, kanapie, w ogrodzie i pewnie mógłbym wszędzie w zasadzie. Ale na pewno nie spróbuję nigdy czytania w wannie ani na klopie - to jakoś mnie nie kręci  :roll:
Zapisane
lopoczopo

*

Miejsce pobytu:
Rogów




« Odpowiedz #6 : Września 04, 2010, 20:17:53 »

Ja czytam we wszelkich pozycjach siedzących, półsiedzących, półleżących i leżących (no dobra, półstojąc i stojąc nigdy nie musiałem, ale w ramach eksperymentu może kiedyś spróbuję :haha:). Ostatnio lubię czytać na moim "biurkowym" fotelu z nogami opartymi o sofę (nawet nie muszę przestawiać siedziska- mam pokój 250x300 z balkonem). Jeśli książka mnie wciągnie, miejsce, ani pozycja nie ma znaczenia- przenoszę się we własny świat, czy będzie to podłoga koło skrępowanego głównego bohatera, czy prycza w  celi śmierci- jest suuuper :D.
Co do audiobuków (tak się to pisze??) nie mam, nie słucham, nie mam zdania.
Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #7 : Września 04, 2010, 20:28:33 »

Mi najlepiej wchodzi czytanie w domu na kanapie :) a w jakiej pozycji to zależy od tego czy jestem zmęczony czy nie, nie potrafię w jednej pozycji długo czytać, więc na przemiennie to na leżąco to na siedząco. A najlepiej mi się czyta wieczorem koło 23:00.

Nie czytam w autobusach z racji tego, że mało tam miejsca. W pociągu to standardowo. Ostatnio czytałem na placu zabaw, gdy wykonywałem swoją powinność dobrego wujka ;).
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2010, 20:02:56 wysłane przez Król Artur » Zapisane
stoniu

*

Miejsce pobytu:
Lubliniec/Rabka/Opole




« Odpowiedz #8 : Września 04, 2010, 20:54:04 »

Czytam tam gdzie mogę i chcę. W domu zazwyczaj jest to łóżko lub fotel. Na łóżku, dosyć często, zdarza mi się przechodzić z pozycji siedzącej do leżącej. Lubię też sobie poczytać na dworze, jeśli oczywiście są ku temu sprzyjające warunki, a więc brak upałów i brak opadów. Czasami się taka pogoda trafia :). Trudność zaś sprawia mi dłuższe czytanie przy biurku, męczę się. Z tego też powodu nie jestem zwolennikiem przesiadywania w czytelniach.

Podobnie jak Paweł, lubię czytać w środkach komunikacji publicznej, oczywiście jeśli pozwalają na to współpasażerowie. Tak jak nie mam (zazwyczaj) z tym problemu w autobusie, to w pociągu różne sytuacje się zdarzają. Czasami pociąg może wytwarzać odpowiedni klimat dla danej książki lub opowiadania. Pamiętam jak kiedyś pewnego zimowego wieczoru wracałem ze studiów pociągiem. Czytałem wtedy "Serce kolei" Orbita. Odpowiednie opowiadanie, odpowiednie miejsce, do dzisiaj to pamiętam  Diabeł 9
Zapisane

"Nie masz takiej radości w gospodzie jak na drodze do niej wiodącej..." C. McCarthy "Krwawy południk"
Autumn

*

Miejsce pobytu:
Reykjavík




« Odpowiedz #9 : Września 04, 2010, 20:56:17 »

We Wrocławiu najczęściej jest to zielona kanapa, która stoi koło okna i grzejnika. W lecie dużo słońca, zimą ciepło. I mam jeszcze miejsce na herbatę. Podczas ciepłych wieczorów siedzę czasami na strychu, razem z kotem. Rozkładam koc i ku przygodzie.

Właśnie, ważne jest okno. Kiedy dzieje się coś ważnego to muszę na chwilę odwrócić wzrok, a okno do tego jest idealne, zwłaszcza jeśli za nim jest ogród. W Gdyni pojawił się problem. Sam fakt, że to Trójmiasto, a nie Wrocław już mi ciąży, to jeszcze na dodatek w pokoju nie ma odpowiedniego okna. Nie zlicze ile razy przestawiałam meble, zwłaszcza taki jeden wielki bialy fotel - zawsze, zawsze było coś nie tak. Przeczytałam kilka stron i odkladałam książkę. Musiałam się czasami zmusić do czytania, by ruszyć dalej. Ale na całe szczęście dla mnie odnalazłam swoje miejsce, na strychu, koło grzejnika i dużego okna, z którego rozpościera się piękny widok na las i niebo. Nie ma wprawdzie zielonej kanapy, ale za to jest biały wygodny fotel, którego wcześniej pozbyłam się z pokoju, bo było za mało miejsca. Także jestem teraz bardzo zadowolona.

Jeśli chodzi o czytanie w miejscach publicznych czy środkach transportu, to bardzo lubię czytać w pociągu. Tak często przemieszczam się z Gdyni do Wrocławia i z powrotem, że już inaczej nie dam rady. W autobusach wolę jednak posłuchać muzyki. Audiobooków nie słucham, po prostu.
Zapisane

Obudziłam się nagle. Była trzecia, pora duchów, samobójców i złodziei.
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #10 : Września 04, 2010, 21:30:35 »

Ja wypełniam każdą wolną chwilę czytaniem, dlatego zaopatrzyłem się w odpowiednie urządzenia. Ostatnimi czasy nawet nabrałem pewnego przekonania do audiobooków, której to formy uskuteczniania czytelnictwa do tej pory nie uważałem za godną uwagi. Jako, ze w drodze do pracy spędzam jakieś 40 minut w środkach transportu - w których, ze względu na moją chorobę lokomocyjną czytać nie mogę - słucham sobie książek audio... Oczywiście, postawiłem sobie ścisłe wytyczne, i nie słucham beletrystyki a jedynie wykorzystuje ten czas na dokształcanie się (obecnie na tapecie "Polska Jagiellonów" Jasienicy, w fatalnym niestety wydaniu...).

Co do pozostałych form - w domu czytam na eCzytniku marki Sony, w pracy - w trakcie przerw - na starusieńkiej Cassiopei E-125 (eBay - za około 40 PLN). Na tym drugim urządzonku wygląda to tak (zrzut naturalnej wielkości ekranu tego urządzenia):

   

Tak, więc maksymalnie wykorzystuję mój wolny czas - w każdej wolnej chwili mam pod ręką coś do czytania, tak że w praktyce tygodniowo czytam ok. 3 książek :--)
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #11 : Września 05, 2010, 16:24:04 »

A ja najbardziej lubię czytać u siebie w domku w swoim łóżku. Tam jest mi najwygodniej, moge się skupić, nic i nikt mi nie przeszkadza :)
o to tam każda książka przeżywa swoją lepszą albo gorszą przygodę :D:D:D
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
Magnis

*




« Odpowiedz #12 : Września 05, 2010, 18:02:06 »

Czytam najczęściej u siebie w domu leżąc czyli ja na plecach, a książka u góry  :D lub siedząc w wygodnym fotelu.Bardzo rzadko czytam w łóżku, ponieważ jest mi nie wygodnie siedząc lub leżąc, a tak w ogóle zaraz mnie łapie śpioch jak tylko zacznę czytać :D :D.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #13 : Września 05, 2010, 20:12:43 »

Audiobooki słucham wszędzie, ale zazwyczaj robię tak, że mam i książkę i audiobooka i na przykład jesienią w autobusie AB bo ciemno, to samo jak gdzieś idę, ale jak można sięgnąć po normalną książkę to zwykle to robię. Najczęściej czytam w autobusach. Jest to jeden z powodów, dla których nie moge zdecydować się na prawko i samochód. Uwielbiam czytać w autobusach. Innych środkach lokomocji też, ale rzadziej nimi jeżdżę. Też trochę czytam w łóżku, ale to zwykle na sen oraz zawsze na kiblu :D W wannie nigdy, ale ja robię w życiu wszystko by ograniczyć wannę... kosztem prysznica oczywiście. Wanna to dla mnie nudy i strata czasu.

Swoją drogą ja ostatnimi czasy mam naprawdę małe wymogi odnośnie nośnika. Kiedyś nienawidziłem czytania z kompa, a teraz sporo książek tak czytam. Chodzę sobie po domu z małym notebookiem i czytam z kompa. Nie widzę wielkiej różnicy niż czytanie z książki. W ostatnich latach sporo przeczytałem z wydruków. Drukuję po 4 strony na A4 i zwykle mam w kieszeni kilka takich kartek. Jak sobie stoję w jakiejś kolejce czy gdzieś to se czasem ze 2 akapity trzasnę. Zwykle nie przeszkadza mi w czytaniu ani hałas, ani nic innego. I także nie mam czegoś takiego by skończyć w jakimś konkretnym miejscu (rozdział, strona, akapit, zdanie). Często czytam po kilka zdań jednocześnie jednym uchem słuchając co się dzieję obok i włączając sie ci kilka zdań w dyskusję. Jestem mało wymagającym czytelnikiem :D
Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #14 : Września 05, 2010, 20:41:38 »

Czytanie z wydruków ma swoje plusy. Kilka kartek można schować dosłownie wszędzie, a na zajęciach wydruki nie rzucają się w oczy tak, jak normalnie wydane książki. Sama drukarki nie posiadam, więc drukowanie e-booków po 10gr za stronę mi się nie opłaca, ale parę razy zdarzyło mi się dostać do recenzji przedpremierowej nie szczotkę tylko właśnie wydruk i wtedy właśnie brałam po kilkanaście kartek do torebki, żeby sobie czytać na zajęciach. A raz dostałam dwa wydruki z Powergraphu, które były zadrukowane tylko z jednej strony, więc do tej pory używam tych kartek do robienia notatek :D Nie muszę kupować zeszytów :D Ale minus jest taki, że raz jak dziewczyny oddały moje notatki do ksero to im kobieta obie strony skserowała :D
Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #15 : Września 05, 2010, 20:49:26 »

Nie posiadam ani e-booków, ani audiobooków. Czytam wyłącznie książki: w domu (siedząc w fotelu w swoim pokoju lub wieczorami leżąc w łóżku) oraz w drodze na studia (niekiedy też między wykładami, jak mam więcej czasu).
Zapisane
spiral_architect

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




WWW
« Odpowiedz #16 : Września 05, 2010, 22:45:11 »

Ja tam zdecydowanie nie trawię audiobooków - miałem kilka podejść i ciężko się skupić na tym - także czytam jedynie papierowe wydania. Najczęściej na kanapie, łóżku czy ewentualnie w fotelu. Ze środków komunikacji to jedynie w pociągach :)
Zapisane
Daniel

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto



« Odpowiedz #17 : Września 05, 2010, 22:58:48 »

W swoim życiu przesłuchałem może z 4 audiobooki. Preferuję jednak książkę  :D

Najbardziej lubię czytać w łóżku, leżąc. Chociaż czasem zdarza mi się czytać w komunikacji miejskiej, pociągu bądź w samochodzie o ile nie prowadzę. Parę razy zdarzyło mi się czytać coś na niezwykle interesującym wykładzie Anioł

Nie lubię czytać w łazience z obaw przed jakimkolwiek uszkodzeniem, zamoczeniem książki :D
Zapisane
Lady Nina

*

Miejsce pobytu:
Łódź




ka-mai

« Odpowiedz #18 : Września 06, 2010, 00:09:40 »

Kiedyś lubiłam czytać w autobusach i pociągach, ale teraz jakoś mi niewygodnie. Wolę się pogapić przez okno i pozmyślać własne historie. ;) A tak poza tym, to mogę czytać wszędzie - przy jedzeniu, w wannie, w łóżku, stojąc w kolejce... dlatego nie przepadam za dużymi formatami książek, "mało mobilne" są, nie mieszczą się do torebki, a i talerz potrafią zepchnąć ze stołu, jak im się zachce opsnąć znienacka. :D Audiobooki natomiast najlepiej się sprawdzają w łóżku, przed spaniem, i przy robieniu czegoś pracochłonnego, a mało zajmującego myśli. Takiego lepienia pierogów na Wigilię, na przykład, to sobie nie wyobrażam bez jakiejś fajnej książeczki na uszach. ;)
Ogólnie, to jednak wolę normalne książki i najlepiej słucha mi się takich rzeczy, które już znam z wersji papierowej. Przy słuchaniu sporo potrafi mi uciec.

O właśnie, a z wydruków cholernie nie lubię czytać, prawie tak samo jak z monitora. :D Czasami się zmuszam, jak trafię na coś, czego kupić nie można, albo jestem ciekawa jakiegoś bestsellera, ale nie na tyle, żeby ryzykować ze 40 złotych. Wtedy parę rozdziałów przerobię i albo kupuję, albo sobie odpuszczam.
« Ostatnia zmiana: Września 06, 2010, 00:17:35 wysłane przez Lady Nina » Zapisane
syronim

*




« Odpowiedz #19 : Września 06, 2010, 22:26:57 »

Jeśli chodzi o czytanie to musze mieć spokój. Nie potrafię tak jak inni czytać książki gdy obok gra telewizor albo jak trwa jakaś rozmowa. Co do samego miejsca czytania to nie mam ulubionego rożnie to jest. Na pewno nie umiem czytać leżąc. Choćby nie wiem jak ciekawa była by książka usnąłbym.
Audiobooki słucham tylko przed snem. Za dnia jakoś nie mam do tego weny wole normalnie poczytać. No chyba że robię coś nad czym nie muszę się skupić w tedy audio mi nie przeszkadza. I jakoś tak się składa że w przypadku audiobookow wole słuchać jakiegoś esej z typu tych jakie pisał np. Paweł Jasienica niż słuchać powieści.
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: