Lowca snow idealny, ale to chyba dosc oczywiste

SVJ - okładki zajebiaszcze jestem pod wrażeniem! Kawał dobrej roboty.

Jedyne co mi się nie podobają to "Gra geralda" i "Komórka". Z "Gra geralda" do tej pory najlepiej poradziła sobie chyba Prima (twarda z obwolutą), gdzie jest te łóżko z kajdankami. Natomiast co do "Komórki" to na prawdę nie umiem sobie wyobrazić dobrej okładki..

Koniecznie podeślij te okładki Andrzejowi K. - jeśli istnieje chociaż 0,001% szansy, że skorzysta to warto Chociaż znając jego to będzie i tak chciał postawić na swoim.

Swoją drogą to skoro svj był w stanie coś tak zajebistego zrobić w jeden wieczór dla tylu książek to znowu pojawia się pytanie kto pracuje w Albatrosie nad okładkami, ile zarabia i czemu tak dużo :|

2 strona byle jakiej książki, znajdź zdanie "projekt graficzny okładki i serii"

Mi się akurat okładki svj nie podobają. Są właśnie bardzo w stylu Albatrosa, czyli nie wiążą się z książką i są zwykłymi zdjęciami. Właśnie za to nie lubię okładek Albatrosa.

odpowiem masowo, bez cytowania:

dzięki za słowa uznania.

od siebie dodam tylko tyle (na usprawiedliwienie).

zrobienie każdej jednej okładki zajęło mi dosłownie 5-15 minut. tym samym mogę się przyznać, że ich nie dopracowałem, bo nie to było moim celem, by robić coś na gotowe, bo wiem, że nikt ich nigdy nie wykorzysta...

moim celem było raczej pokazanie, że jestem w stanie usiąść w jeden wieczór i przygotować projekty kilku książek, udowadniając, że:

a) nie jest to ciężka praca mając do dyspozycji wolną chwilę, PS, internet
b) można zrobić w 'dosłownie chwilę' coś, co bardziej wzbudzi głosy pochwalne, niż krytyczne  (jak w przypadku albatrosa)
c) zrobiłem je dla siebie, szukając zdjęć w bazach foto, nie zastanawiając się dłużej jak minutę które zdjęcia wybrać, po prostu - jakieś mi się spodobało, to ciach - obróbka w PS i gotowe


@ nocny, doskonale Cię rozumiem - ja właśnie miałem zamiar pokazać Wam wszystkim, że można zrobić okładki w 5 minut, z wykorzystaniem dostępnego zdjęcia w pierwszej lepszej bazie zdjęć. i właśnie chciałem zrobić trochę w stylu albatrosa, bo poniekąd chciałem nawiązać do tematu rozmowy (wątku) no i ogólnie udowodnić, że można zrobić trochę lepiej jak AK. jak widać w ciągu godziny zebrałem więcej pochował jak AK w ciągu ostatnich miesięcy  

@ ciach_eemuu_ciach - wiem, że Cujo średnio nawiązuje do treści (bezpośrednio) książki. ale łapa i krew to już coś, co mi się kojarzy z tą książką. tylko tyle mi wystarczyło. ale naprawdę wyszukanie tych wszystkich zdjęć nie zajęło mi dłużej jak minutę na okładkę, więc sam rozumiesz, że nie wnikałem aż tak bardzo...  

@ zielak666 chętniej bym podesłał AK, ale wiem, że to jałowe. poza tym od roku chyba mam bana na FB Albatrosa, bo jako chyba jeden z pierwszych odwazyłem się poważnie skrytykować ich okładki. na tyle, że stoczyłem ostry spór z AK. no i tak to się skończyło. rozmowa z nim to jak rozmowa ze ścianą.

ale jeśli ktoś ma ochotę, proszę, może wysłać w moim imieniu - jestem ciekawy jego reakcji

 

svj - Mnie się akurat twój projekt okładki Cujo podoba najbardziej. Lubię takie minimalistyczne podejście do tematu. Prosty obraz, który przekazuje dużo treści. Najlepiej by było gdyby to była: Łapa odbita w zaschniętej kałuży krwi  Łowca Snów też spoko. "Twoje" zdjęcie pasuje 100 razy bardziej niż ten zachód?/wschód? słońca


Jestem za. Niech każdy sobie spróbuje zrobić własną okładkę albo całą serię okładek. Tak w ramach terapii To pomaga

Okładka do "Cujo" jest kapitalna. Budzi o wiele większą grozę swym niedopowiedzeniem, niż wypchany niedźwiedź Kuryłowicza.

svj

Tak jak takiej serii bym nie chciał bo wzorowana jest na czymś czego nie lubię, tak jako przykład, że można zrobić to dobrze jest przekapitalna! Szczególnie podoba mi się liternictwo, które zarówno u Prósa jak i Albatrosa leży i kwiczy. U Prósa jest nudne i słabe (tytuły książek) i tu się zgadzam z panem A, a w Albatrosie jest nudne, słabe i często z dupy umieszczone nie tu gdzie powinno. U ciebie jest świetne, choć pewnie też nie zajęło ci jakoś specjalnie dużo czasu wybranie odpowiedniego koloru dla każdej książki, czcionki i umiejscowienia. I serio uważam, że okładki do "Czarnej bezgwiezdnej nocy" i "Dolores Claiborne" są ŚWIETNE! I wiem, że w "Czarnej bezgwiezdnej nocy" tak na prawdę nie ma czanej bezgwiezdnej nocy, ale skoro tytuł zbioru nie ma związku z treścią to okładka też nie musi. Lepiej jak w przypadku zbiorów okładka współgra właśnie z tytułem... no chyba, e tytuł księżki to "Szkieletowa załoga" wtedy niech współgra z treścią

Miałem to kiedyś   Okładka jak okładka (współgrająca z tytułem), ale sam tytuł ciężko było - z tego co pamiętam - odnieść do jakiegoś konkretnego opowiadania  

Tematycznie chyba pasuje w sumie