A ja w tym całym forumowym hurraoptymizmie pozostanę sceptyczny Raz, że nie znamy ceny tego cacka. Dwa, że może się okazać to etui zwykłym kawałkiem kartonika. Trzy, że data premiery pewna nie jest, może się jeszcze tysiąc razy przesunąć. Cztery, że nie wiemy jak to będzie wyglądało - co się znajdzie na okładkach, jakie będą grzbiety... Pięć, że mogą wydać "ósmy" tom zupełnie nie pasujący do reszty i w miękkiej i wtedy będzie dopiero płacz i zgrzytanie zębów.
Idea jest zacna, ale dopóki nie zobaczę konkretów, to nie uwierzę, że to tak gładko pójdzie. I daleki jestem od wybaczania Albatrosowi wszystkich lat jego szkaradziejstw za jedną obietnicę sagi w twardej oprawie. Jak ją zobaczę na sklepowej półce, to pogadamy. Trzymam kciuki, że się mocno nie rozczarujemy.

To niby tylko plany Bartek,ale samo założenie już, że wydanie w twardej,że etui to jest krok w dobrym kierunku. Widać,że coś się dzieje,coś Albatros próbuje robić ostatnimi czasy, i jest tego nawet sporo,a nie tyczy się to tylko Kinga. Może za Albatrosem pójdzie Prószyński,jak zobaczy ile konkurencja wypuszcza na rynek. Także,ta machina pewnie będzie się napędzać, a to tylko z korzyścią dla nas. Też nie pokocham Kuryłowicza z dnia na dzień i będę pierwszym,który krytykuje te czerwone litery i KROPĘ ,bo ciężko to przyswoić,ale jak patrze na sk.pl,a dokładnie na info wydawnicze... :

Wydawnictwo Prószyński i S-ka:
11/22/63 - 2011

Wydawnictwo Albatros:
Czarna bezgwiezdna noc - 18 maja
Desperacja - II kwartał 2011
Regulatorzy - III kwartał 2011
Mroczna Wieża tomy 1-7 - III kwartał 2011
Mroczna Wieża: Zdrada - październik
Mroczna Wieża: Upadek Gilead - listopad
W cieniu mistrza (zawiera esej Kinga) - IV kwartał 2011
Wiatr przez dziurkę od klucza - 2012
Worek kości (w nowym tłumaczeniu); również w wersji audio - 2012
Cujo; również w wersji audio - 2012
Rok wilkołaka; również w wersji audio - 2012
Podpalaczka; również w wersji audio - 2012
Mroczna połowa; również w wersji audio - 2012

...no to kurde samemu można wysunąć jakieś wnioski. 

A z Mroczną Wieżą,poczekamy,zobaczymy. Poruszenie na forum jest i nie ma w tym nic dziwnego,bo jest parę osób, które by to chciały to w końcu przeczytać i postawić na półce. Także nie ma co tłamsić emocji,tylko pozytywnie się podbudowywać.

No w przypadku Rose Madder i Desperacji przy najnowszych wydaniach 'z kropoką' korzystał z okładek Darkowych, więc sądzę że tak samo może być przy MW. Zresztą ta miniaturka z katalogu robi, przynajmniej na mnie, bardzo dobre wrażenie.



Na nowe wydania nie ma co liczyć. Prós systematycznie robi dodruki Kingów z okładkami 'Chonga'. Po prostu tego tak nie widać, bo okładki takie same, a całość różni się szczegółami (szczególnie grzbietem). Tak więc Prós o fanów Kinga też dba A poza tym Albatros już przejął sporo tytułów od Prósa

Ja mam wydanie ze świata książki, więc nie umrę jak tego nie kupię [chociaż cały czas sobie obiecuję, że przeczytam całość drugi raz i chciałbym tym razem zrobić to zaczynając od nowego, a nie starego wydania Rolanda], ale cena może być "wysoka bo siedem książek w etui", albo "wysoka nawet jak na siedem książek w etui". Albatros zdaje sobie sprawę, że nie może dać zaporowej ceny, bo się te boksy będą tylko walać po empikach, ale nie zmienia to faktu, że możemy się jeszcze zdziwić jego nieobliczalną polityką. Trochę marudzę tutaj, ale po prostu to jest jedna z rzeczy, o której nie mamy na razie pojęcia.

No i tutaj wyłazi bardzo dziwne podejście wielu z ludzi na forum - co z oczu, to z serca. Jeśli mam zapłacić za książkę, to nie będę się pocieszał, że grzbiet ładny, kiedy okładka brzydka "bo jej nie widać" - ja chcę, żeby i okładka i grzbiet były porządne. Kiedy mam wydać kasę na zestaw w etui, to chociaż też ustawię książki grzbietami do przodu [tak, też tak robię jeśli coś ma etui], to i tak chcę, by to etui było estetyczne, a także solidne na tyle, by te książki z niego nie wyleciały przy pierwszym lepszym ruszeniu całości. Nie wyobrażam sobie, by to etui wyglądało tak jak w przypadku tego trzyksiążkowego boksa, który wydał Prószyński jakiś czas temu - siedmiu książek w twardych oprawach takie coś nie ma prawa unieść. Jeśli Albatros poczęstuje nas czymś takim, to będzie to bubel.

Mam nadzieję, że będą takie jak w twardej CBN, bo nie tylko ten grzbiet jest porządny, ale wręcz elegancki. Argument się nie wyklucza z drugim, z tego powodu, o którym pisałem wyżej. Strasznie mnie to rozbawiło, jak to przeczytałem

No przepraszam, ale co mają do tego obecne wydania, jeśli będzie nowe wcześniej? o.O To był argument wycelowany w kwestię późniejszego wydania ósmego tomu bardziej, niż wznowienia serii. Tyle, że Albatros moim zdaniem powinien pomyśleć o tym jak tę kwestię elegancko rozwiązać, skoro się porywa na ekskluzywne wydanie w etui

No tutaj mam inne zdanie. Nie chce mi się już tego szukać, ale King w tym liście do fanów, czy cokolwiek to było, pisał, że "możemy to traktować jako tom nr 3,5" bodajże. Głupio by było, gdyby się okazało, że boks ma osiem tomów, z czego pomiędzy trzecim a czwartym mamy nr 3,5 ale mimo wszystko ja to traktuje jako część serii i oczekiwałbym jakiegoś sprytnego rozwiązania problemu "jak to wydać, by pasowało i się nie gryzło". Skoro Albatros jest tak cudownym wydawnictwem, to powinien znaleźć rozwiązanie tak błahego przecież problemu

I jeszcze @Chiacho
Od paru lat widzę w praktyce jak Albatros definiuje słowo "plany". Ostatnio jego podejście minimalnie uległo poprawie, co budzi nadzieję, ale naprawdę, żeby zyskać moje zaufanie, trzeba przynajmniej by ta MW wyszła nie tylko w miarę wg planu, ale też porządnie, bez rozczarowań. Ja jeszcze nie zapomniałem o wszystkich obietnicach i niewydanych książkach umieszczanych na wewnętrznych stronach okładek, nie mówiąc już o tym paluchu na niedawnym przecież wznowieniu Bezsenności. I tutaj nawet nie chodzi o moje fanostwo, czy zamiar kupienia tego wszystkiego, bo ostatecznie pewnie i tak będzie mi szkoda kasy na kupno drugiego egzemplarza sagi, skoro jeden już mam - po prostu jest wiele innych książek i nie tylko książek, których posiadanie wydaje mi się jednak pilniejszą kwestią - moja miłość do Kinga generalnie trochę zardzewiała, mam nadzieję, że CBN ten stan poprawi. Jednak kiedy wyobrażam sobie człowieka czytającego Bezsenność albo Marzenia i Koszmary w tych ostatnich wydaniach, to nazwałbym taki obrazek "człowiek czytający czytadło". Gdybym dał mu w zamian do ręki to nowe wydanie CBN w twardej, które na zdjęciach prezentuje się pysznie, to od razu sytuacja się zmienia, bo widzę "człowieka czytającego książkę". Ot taka subtelna różnica w tym jak się to prezentuje.


I jeszcze na koniec refleksja zupełnie z innej beczki - nie kupiłem dotąd Worka Kości z prósa, które to wydanie wizualnie mi się baaaardzo podoba i teraz jestem w kropce. Będę wściekły, jeśli to obiecywane nowe tłumaczenie wyjdzie z okładką na której Kuryłowicz lewą ręką [zakładając, że jest praworęczny] narysuje worek pełen piszczeli i da to na tle zachodzącego słońca, a grzbiet dostaniemy różowy z dla odmiany zieloną kropą. Zależy mi, by przeczytać porządne tłumaczenie, bo jednak treść jest dla mnie najważniejsza, ale jeśli chodzi o wygląd, to ta książka jest dla mnie w tej chwili priorytetem. To dopiero plan na przyszły rok, ale trudno, nie ucieknie - cierpliwie czekam na wieści odnośnie okładki. No i nie powiem, tli się we mnie nadzieja, że skoro to nowe tłumaczenie, a Albatros wydaje tę książkę po raz pierwszy, to szarpnie się na twardą okładkę.

Jak chcemy piękne grafiki to trzeba poczekać aż wszystkie filmy nakręcą i wtedy wydadzą z wypasionymi plakatami na okładkach. Ja to bym wolał żeby w tej edycji nie było żadnych malowanych ilustracji na okładkach (w środku książki mogą być ), tylko bardzo proste okładki z ładnymi czcionkami i może jakimiś bardzo prostymi grafikami. Nawet sobie zrobiłem na kompie własne wydanie... co by mi pasowało na półkę  

Coś w tym stylu:



Pomarzyć zawsze można...  

Etui powinno być na 10 książek. 7 tomów MW + 'Wiatr przez dziurkę' - bo jest rozwinięciem MW + 'Wszystko jest względne' bo w końcu są tam 'Siostrzyczki' a to też jest rozwinięcie sagi, no i jedno wolne miejsce, w razie gdyby King napisał coś jeszcze związanego z MW.

A swoją drogą to nie ma co nawet gdybać na temat etui w stylu tego co wypuścił Prós (przypomnijcie mi w ogóle czy my krytykowaliśmy Prósa za ten kartonik?). Ten box to nie jest jest seria wydana w etui, a tzw. pakiet świąteczny. Ten kartonik nie ma na celu utrzymywać książek, a jedynie wytrzymać do świąt i robić umiarkowanie dobre pierwsze wrażenie Takich pakietów cała piramida w Empiku leży na podłodze w okresie przedświątecznym, bez względu na to czy zawierają kompletną serię czy nie i bez względu na to czy w ogóle zawierają jakąś serię. Myślę, że szkoda zdrowia na gdybanie na temat takiego kartonika, bo czegoś takiego po prostu nie będzie.

  Ja tam ze swojej strony uważam, że trzeba po prostu uzbroić się w cierpliwość i patrzeć z optymizmem w przyszłość Myślę, że niesamowita gratka się szykuje, coś na co warto przeznaczyć nawet sporo pieniędzy. Ja mam ostatnie wydanie z Albatrosa ale bardzo chętnie zakupię to nowe, jeśli będzie tak świetne jak się zapowiada. A co do etui, to w sumie muszę się przyznać, że w ogóle nie zwracałem uwagi na takie rzeczy. Miałem to etui do świątecznego trójpaku ale wywaliłem, bo w ogóle nie skojarzyłem, że to może być jakiś rarytas No ale teraz już wiem i tego od Wieży na pewno się nie pozbędę Czekam cierpliwie i spokojnie

Ja dodam tylko to, że każdy ma jakieś swoje wizje, innych są takie a innych zupełnie inne i niestety nie każdemu spodoba się to co powstanie. A bo to okładka nie taka, a bo to grzbiet zły. Ja jestem dobrej myśli, bo po twardym wydaniu CBN uważam, że Albatros może nas jeszcze zaskoczyć.

Warto też dodać, że Albatrosa tworzy 5-6 osób i tylko tyle, więc jeżeli chodzi o plany i daty wydawania i tak jest bardzo dobrze.

Co do tego jak będzie wyglądać MW w twardej. Z rozmowy na targach wyniosłem, że będzie wyglądać jak CBN w twardej. Czyli czcionka normalna na okładce, bardzo korzystna i prosta.

Hmmm, ja mam ten 'kartonik' z Prósa i nie widzę powodu, żeby coś się z nim działo. Wielokrotnie zmieniał swoje miejsce, w tym kilka razy podczas przeprowadzki i raz, że się nie rozpadł to był pomocny, bo wygodny. I w stanie nienaruszonym stoi sobie na półce i ładnie wciąż wygląda.

Bo mówimy o zestawie Misery-Lśnienie-Christine?