Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: TWARZ  (Przeczytany 7074 razy)
Magnis

*




« : Kwietnia 05, 2011, 08:34:03 »



Opis :
Ethan Truman, były policjant, zostaje zaangażowany jako szef ochrony najsłynniejszego aktora świata Channinga Manheima, zwanego Twarzą, do którego ktoś zaczął przysyłać czarne pudełka z tajemniczą zawarością. Te podarunki, czasem makabryczne, zawsze zagadkowe, mają zapewne jakieś symboliczne znaczenie, ale na razie pozostaje ono nieodgadnione, ponieważ do przesyłek nie dołączono ani słowa wyjasnienia. Dopiero ostatnia - jabłko, w którego środku tkwi oko - zawiera niepokojący przekaz. Ethan Truman czuje, że zostało niewiele czasu, żeby zidentyfikować nadawcę, który prawdopodobnie planuje zamach na życie gwiazdora.


Poznajemy Ethana Trumana, który musi się zmierzyć z tajemniczymi groźbami gdzie tajemniczy osobnik wysyła makabryczne i zagadkowe ostrzeżenia.Związane są też z tym dziwne i niepokojące wydarzenia
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
oraz śledztwo zostało znakomicie poprowadzone.
Podobał mi się czarny charakter czyli Corky Lupus, który uważa się za anarchistę.Postępowanie jego jest planowane wcześniej i uważa, że sprzyja mu chaos.Nie cofnie się przed niczym żeby osiągnąć to co planował.Ciekawą postacią jest syn aktora Fric mający wszystko, ale brakuje mu bardziej rodziców bo Manheima i jego żona nastawieni są na robienie kariery, i rzadko bywają w domu.Jednak służba jest zawsze miła dla niego chociaż boi się szefa kuchni Szef kuchni robi na nim przerażające wrażenie, ale jest on oddany kuchni i umie zrobić bardzo dobre posiłki i dania.
Każda z postaci posiada dobrze skonstruowaną głębie psychologiczną co sprawia, że postać Ethana i innych osób w powieści wydaje się interesująca.Koontz położył nacisk na ukazanie emocji, potrzeby przez siebie wykreowanych postaci
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
wszystko napisane przejrzystym językiem.Sama fabuła jest wciągająca i mająca "to coś" co sprawiło, że się świetnie mi czytało.Nie jest to stuprocentowy horror, a thriller z elementami sensacyjnymi.
Mogę z pewnością polecić wszystkim powieść Twarz Koontza bo jest świetną powieścią, trzymającą w napięciu od początku aż po zakończenie gdzie nie uświadczymy nudy.Ocena 9/10 :).

Z ciekawostek z powieści :
- jest wzmianka o ośrodku dla niepełnosprawnych (także książki, ale tytuł mi wyleciał z głowy ;) ) gdzie do pomocy takim osobom są szkolone między innymi golden retrievery.Zwróciłem uwagę na to po przeczytaniu książki Koontza o jego psie Trixie gdzie pisał o swoim pomocy takiemu właśnie ośrodkowi.
- występuje przez jedną stronę golden retriever o imieniu Tink, który sprawia fajne wrażenie :).
- Bohater jeździ Fordem Expedition.

To na razie będzie na tyle :).

Zapraszam do dyskusji :).
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 05, 2011, 11:23:32 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #1 : Kwietnia 05, 2011, 18:35:06 »

to chyba ostatnia pozycja od Prószyńskiego? No nie?
tak mi się przynajmniej wydaje, nie czytałem tej książki, ale może zerknę, już dawno ciekawego Koontza nie miałem w rękach
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #2 : Kwietnia 05, 2011, 22:06:33 »


to chyba ostatnia pozycja od Prószyńskiego? No nie?

Jedna z ostatnich, a na pewno ostatnia pisana w pojedynkę i nie będąca wznowieniem :).  Po "Twarzy" "Prószyński" wydał jeszcze tylko "Cieniste ognie" [wznowienie "Nieśmiertelnego"], oraz dwa tomy Frankensteina pisane do spółki odpowiednio z Kevinem J. Andersonem i Edem Gormanem :).

Wracając natomiast do "Twarzy", to czytałem ją tylko raz, siedem lat temu od razu po polskiej premierze :). Jeśli zaś chodzi o moje wrażenia, to pamiętam, że na Merlina wrzuciłem swoją recenzję o wymownym tytule "Twarz średniej urody" ;). Wówczas nie oceniłem tej powieści wysoko, uznając ją za przeciętną z powodu baśniowych motywów przewijających się w fabule oraz dziecięcego bohatera w jednej z głównych ról ;). Trafił mi się wtedy okres rozdrażnienia książkami Koontza, w których autor serwował czytelnikowi multum pierwiastka dziecięcego i elementów fantastycznych ze świata baśni właśnie :D. Po "Kątem oka" i "Ostatnich drzwiach przed niebem" pojawiła się kolejna powieść o cudownym tajemniczym dziecku, a ja byłem głodny czegoś mocniejszego, bardziej zadziornego i spowitego większą aurą mroku, czegoś czym Dean raczył nas wcześniej niejednokrotnie!!  Diabeł 9 Szczęśliwy dla "Twarzy", która mogła się niejako wybronić w moich oczach, był wątek czarnego charakteru Corky'ego Laputy, oraz głównej postaci książki, Ethana Trumana  :faja:. Sceny, w których pojawiały się te postacie nadały powieści posępniejszej, bardziej szorstkiej wymowy oraz wzmogły aurę wewnętrznego niepokoju :). A przynajmniej tak odebrałem "Twarz" przed laty, zdystansowany do motywów dziecięcych, ale łasy na mrok i twardą męską rzeczywistość z dozą szaleństwa w tle ;). Kto wie, czy przez pryzmat późniejszych utworów Koontza, teraz nie odebrałbym "Twarzy" jeszcze inaczej - może kiedyś w przyszłości znajdę chwilę, aby przekonać się o tym zagłębiając się w ponownej lekturze :rad2:.
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #3 : Kwietnia 06, 2011, 14:31:26 »

Xavierze kiedyś też czytałem i nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak teraz ;).Ale wiadomo wszystko się zmienia.Tym razem wydała mi się świetna przez stworzenie klimatu zagrożenia i takiej "magicznej" otoczki (realizmu magicznemu?) - jak wspomniałeś baśniowej :).


« Ostatnia zmiana: Kwietnia 06, 2011, 14:34:42 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #4 : Kwietnia 06, 2011, 21:14:19 »


Wiesz, Magnis, całkiem możliwe, że drugie spotkanie z tą powieścią przyniesie lepszy efekt - czego sam jesteś wzorcowym przykładem :D. Koontz jest wszak bardzo dobry w tej sferze magicznej, tylko zbyt duża jej ilość pochłonięta przeze mnie pod rząd dała efekt mniejszego lub większego znużenia ;). Myślę, że odseparowanie czytelnicze utworów Deana z lat 2000-03 w dalekich odstępach czasu może przynieść zdecydowanie lepszy rezultat, aniżeli mierzenie się z nimi jedna po drugiej ;). Inna sprawa, że jednak ta jego "nowa" twórczość jest w dużej mierze nowatorska i bardziej eksperymentalna fabularnie w porównaniu z klasykami z ubiegłego wieku, które z kolei jednak mają w sobie to "coś"  :faja:.
Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #5 : Kwietnia 07, 2011, 09:12:03 »


Inna sprawa, że jednak ta jego "nowa" twórczość jest w dużej mierze nowatorska i bardziej eksperymentalna fabularnie w porównaniu z klasykami z ubiegłego wieku, które z kolei jednak mają w sobie to "coś"  :faja:.

O tym też wspominał w książce o Trixie Koontz :), że bardziej zaczął eksperymentować z różną stylistyką i fabułą.Widać to w powieści Twarz gdzie mamy połączenie thrillera, sensacji, realizmu magicznemu, a nawet baśni (w tym przypadku udało się to świetnie połączyć ;) ).Czytając, historia mnie porwała w wydarzenia dziejące się się w niej tak bardzo, że nie mogłem się oderwać od niej aż po zakończenie, które z jednej strony jest trochę dziwne, ale z drugiej strony uważam, że świetnie pasuje do powieści :).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #6 : Maja 30, 2011, 19:00:32 »

Jestem świeżo po lekturze książki i mam mieszane uczucia. Nie wiem jak ją ocenić. Z jednej strony ciężko mi się ją czytało i momentami się nudziłam. Z drugiej fabuła mnie w pewnym stopniu wciągnęła i zainteresowała.
Corky'ego, Ethana i Hazarda nie da się nie polubić - świetnie nakreślone postacie. Nie miałam wrażenia, żeby im czegoś brakowało.
Porównania jakie Koontz nam serwuje nie raz i nie dwa wywołały uśmiech na twarzy i sprawiły, że przychylniejszym okiem patrzyłam na autora.

Po prostu dobra książka, bez rewelacji i fajerwerków, ale na tyle żeby zachęcić do dalszego poznawania twórczości Koontza.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
Magnis

*




« Odpowiedz #7 : Maja 30, 2011, 19:15:14 »

Widzę, że Tathagatha wzięło Ciebie na poznawanie twórczości Koontza Diabeł 9.Książkę lepiej się czyta gdy się ma świadomość, że w tym okresie Koontz bardziej eksperymentował niż we wcześniejszej twórczości ;).
Jeżeli nie czytałaś to polecam Odwiecznego wroga, ponieważ jest to świetna powieść grozy, a klimat osaczenia - miodzio (jak zaczniesz czytać to zobaczysz o co chodzi) :D :D.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #8 : Maja 30, 2011, 19:29:35 »

Może za jakiś czas, bo póki co mam jeszcze cztery inne do przeczytania Koontza i wolałabym najpierw z nimi się zapoznać :)
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #9 : Maja 30, 2011, 21:21:11 »

Trzeba przyznać Tathagatha, że dosyć nietypowo - z punktu widzenia znawców tematu :D - zaczęłaś przygodę z Deanem  ;). Rzadko bodaj się zdarza, aby na pierwszy ogień szła "Twarz" u czytelników chcących poznać twórczość Koontza - choć rozumiem Twój wybór jednej z pięciu na podorędziu  ;). Ciekawe jakie tam jeszcze masz tytuły w zanadrzu??  :rad2: Nie żebym sugerował jakąś kolejność czytania, ale tak po prostu intrygują mnie wybory czytelnicze prozy Koontza i późniejsze wrażenia z przeczytania tychże właśnie tytułów  :faja:. Niemal kady z nas wybiera zupełnie inną ścieżkę z tym pisarzem, który ma na koncie ponad 50 opublikowanych tytułów [w Stanach ponad 80 :D]. Ja sam zaczynałem według polskiej chronologii, czyli "Amber", "Prima, "Prószyński" / "Świat Książki" i wreszcie "Albatros"  :).

"Twarz" to taka trudna do sklasyfikowania powieść; ani to hit, ani gniot, znajduje się gdzieś pośrodku skali w szerokim wachlarzu utworów Koontza i zazwyczaj kiedy myślę o najlepszych i najgorszych powieściach Deana, ta książka nie znajduje swego miejsca w żadnej z wymienionych grup  ;). Tym samym służy za przykład doskonałego wtapiania się w tłum  :haha:.
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #10 : Maja 30, 2011, 21:31:33 »

A tak wyszło, że kupiłam w ciemno pięć książek od crusi :)

A na pierwszy rzut wybierałam książkę bez czytania opisów i za małą sugestią osoby trzeciej.

Mam jeszcze: Zimny ogień, Przy blasku księżyca, Cieniste ognie i Ostatnie drzwi przed niebem.

I nie mam nic przeciwko, żeby polecić mi następną z tych które wymieniłam :)

Zatem nie jestem jedyną osobą, która nie do końca wiedziała jak ocenić i co począć z tą książką. To w sumie dobrze, bo już myślałam, że może ja mam jakieś gorsze dni i nie potrafię się sprawnie ustosunkować do przeczytanej lektury.

Hmmm, Dean nam zrobił po prostu chaos ;) ;)
« Ostatnia zmiana: Maja 30, 2011, 21:33:55 wysłane przez Tathagatha » Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #11 : Maja 30, 2011, 22:11:09 »


Znaczy się zaszalałaś z Prószyńskim  Diabeł 9. Ekhem, z książkami z tego wydawnictwa  :haha:.

Jeśli mam coś zasugerować, to totalnie odmienną od przeczytanej właśnie przez Ciebie "Twarzy", będzie powieść "Zimny ogień" - moim zdaniem bezkonkurencyjna w Twoim zestawie, a przez to plasująca się gdzieś w okolicach top 5 / top 10 w całym dorobku Deana - ale to oczywiście moje subiektywne zdanie  :faja:. Duża dawka enigmy!!  :roll:

Z kolei "Cieniste ognie" wyróżniają się bogatym kalejdoskopem postaci drugoplanowych; pod tym kątem to moja ulubiona powieść Deana  Diabeł 9. Nie brak tam również szybkiej akcji, tajemnicy i odwołań do klimatu mroku  :rad2:.

"Przy blasku księżyca" oraz "Ostatnie drzwi przed niebem" na swój sposób również mają sporo do zaoferowania czytelnikowi, ale mnie osobiście poza wybranymi motywami nie powaliły na kolana ;). Do faworytów wśród fanów twórczości Koontza z pewnością nie należą, ale przeczytać można :).

Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #12 : Maja 30, 2011, 23:07:50 »

Trzeba przyznać Tathagatha, że dosyć nietypowo - z punktu widzenia znawców tematu :D

A zgadnij,kto jej to polecił? :D

A na pierwszy rzut wybierałam książkę bez czytania opisów i za małą sugestią osoby trzeciej.

Tak. To jest mowa o mnie. Anioł :D Tyle, że wielkiego pola manewru nie miałem, bo jak już Tath wyjaśniła, posiada 5 tytułów i żadne z tych najbardziej mi znanych i lubianych. :)

Aha,no i to jest ów osoba, o której kiedyś wspomniałem,ale tego się już chyba domyśliłeś JXB. ;)
« Ostatnia zmiana: Maja 30, 2011, 23:09:26 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #13 : Czerwca 04, 2011, 23:47:40 »

Cześć ...Agatha, moja propozycja wygląda następująco: najpierw "Zimny ogień" - rewelacja, potem "Cieniste ognie" - bardzo dobra rzecz (zgodzę się z Jarkiem, postacie drugoplanowe są niesamowite), następnie "Ostatnie drzwi przed niebem" - genialne portrety psychologiczne bohaterów, a na koniec "Przy blasku księżyca" - dla mnie była trochę wtórna, w każdym bądź razie nie jest stratą czasu.
"Twarzy" jeszcze nie przerabiałem także skrobnę coś więcej po zaznajomieniu się z treścią, pozdro! ;)
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #14 : Czerwca 05, 2011, 07:18:01 »


Aha,no i to jest ów osoba, o której kiedyś wspomniałem,ale tego się już chyba domyśliłeś JXB. ;)

Ano domyśliłem się :D. Tyle że nie chciałem być wścibski wypytując szczegółowo u źródła ;) :D.

W każdym bądź razie Ciacho, stałeś się swatem Agaty z Koontzem  :haha:.

A jeśli nasza forumowa koleżanka sięgnie w następnej kolejności po te tytuły, które zasugerowaliśmy ja i Kujot, to myślę, że będzie zadowolona ze swoich najbliższych spotkań z Deanem  Diabeł 9.
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #15 : Czerwca 05, 2011, 14:47:33 »

No ba!! A pewnie, że się zasugeruję Waszymi podpowiedziami za które bardzo dziękuję :)

Nigdy się nie zawiodłam, więc nie mam żadnych wątpliwości, że czas nie będzie stracony :)
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #16 : Czerwca 05, 2011, 15:01:59 »

potem "Cieniste ognie" - bardzo dobra rzecz (zgodzę się z Jarkiem, postacie drugoplanowe są niesamowite),

Cieniste ognie czy też Nieśmiertelny (jeśli kiedyś wznowi albatros to pewnie będzie trzeci tytuł) to jedna z moich ulubionych pozycji.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #17 : Listopada 14, 2011, 22:11:13 »

Na początku nowego tysiąclecia twórczość Deana przeszła znaczącą metamorfozę. :rad1: Oprócz wyraźnej zmiany stylu, który przejawia się bardziej dojrzałym piórem, wprowadzona została większa ilość pierwszoplanowych bohaterów dziecięcych. Z reguły są to maluchy nie przekraczające bariery dziesiątego roku życia, które wprowadzają do fabuły pierwiastek familijny, a także cały pakiet emocji i uczuć będący wynikiem ich niewinności. Anioł
Nie inaczej jest też z "Twarzą" - napisaną przez Koontza w 2003 roku - której głównym bohaterem jest dziesięcioletni Aelfric Manheim. Jest on synem Channinga Manheima, jednej z największych gwiazd filmowych Ameryki, znanego także w wielu kręgach jako Twarz. Za bezpieczeństwo Manheima i jego rodziny odpowiedzialny jest Ethan Truman, były policjant i aktualny szef ochrony Twarzy. Do Palazzo Rospo - ogromnej rezydencji Manheimów - dostarczane są od jakiegoś czasu dziwne przesyłki. Ich zawartość jest bardzo zagadkowa i symboliczna, a niekiedy wręcz makabryczna. Ethan podejrzewa najgorsze, nie wyklucza nawet próby morderstwa swojego pracodawcy. Diabeł 9
"Twarz" to bardzo nastrojowa i klimatyczna powieść, tak więc zwolennicy zawrotnego tempa akcji mogą poczuć tutaj lekki niedosyt. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że pierwsza część książki potrafi nawet trochę przynudzić. :haha: Jednak to jedyny mankament tej historii, w której cała reszta trzyma już odpowiedni poziom.
W genialny wręcz sposób udało się autorowi ukazać prawdziwą twarz boskiego Hollywood, jego próżności, fałszu, obłudy i pozerstwa. Jest to nic innego jak kolebka najczystszego zła i wylęgarnia najgorszych socjopatów, a dla potrzeb "Twarzy" także siedlisko anarchistów. :roll:
Idąc tym tropem, nie mogło zabraknąć w tej powieści genialnie skonstruowanych czarnych charakterów, mamy tu prawdziwy pochód świrów. Uwielbiam kiedy czytelnik ma możliwość wcielenia się w skórę prawdziwego pomyleńca wykreowanego przez Koontza i ogląda świat jego oczami. Laputa jest naprawdę odjechany. Diabeł 9
Pomimo tego, że fabuła bardzo wyraźnie związana jest z osobą Channinga Manheima i jego najbliższym otoczeniem, on sam wydaje się być nieuchwytny dla czytelnika. Jakże idealnie możemy dzięki temu wczuć się w rolę jego syna i doświadczyć na własnej skórze jego frustracji. Jakże iluzoryczne wydaje się być więc szczęście dziecka jednego z najbogatszych ludzi w Hollywood, który swoich rodziców nazywa Ojcem Duchem i Nominalną Matką. Najciekawsze jest to, że przez całą treść książki nie nawiązujemy najmniejszego kontaktu z jego ojcem, ani wizualnego, ani słownego. :o
Kiedy na kartach powieści Deana pojawia się dziecięcy bohater, towarzyszy mu z reguły również wątek nadprzyrodzony. Nie mogło być więc inaczej i tutaj, z tą tylko różnicą, że to nie Aelfric obdarzony jest cudownymi zdolnościami. Metafizyka wkroczy w życie głównych bohaterów pod inną postacią, a w treści padną takie imiona jak Tyfon czy Moloch. Diabeł 9
Oprócz Aelfrica i Ethana poznajemy jeszcze Lestera "Hazarda" Yancy'ego, detektywa wydziału zabójstw, który partnerował kiedyś Ethanowi. Prawdziwy żartowniś i ostoja spokoju, a także rzetelny policjant i odpowiedzialny człowiek. Bardzo sympatyczna postać. ;)
Pomimo wiejącego nudą początku, warto przebrnąć przez te pięćset stron tekstu. Intryga stopniowo narasta i rozkręca się z każda stroną. :haha: Zakończenie zaskoczy niejednego czytelnika, a być może nawet i wzruszy. :)
Według mnie "Twarz" to nietuzinkowa i ciekawa lektura, aczkolwiek do największych osiągnięć Deana trochę jej jeszcze brakuje. Przeczytać jak najbardziej warto! Diabeł 9    


« Ostatnia zmiana: Listopada 14, 2011, 22:28:55 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #18 : Marca 25, 2012, 17:39:16 »

Kontzowy Kwartecik przeczytany w 75%. Po świetnych Opiekunach, dziwacznej Recenzji przyszła kolej na równie dziwną Twarz. Książkę, podobnie jak Prósowych Opiekunów, zdobi koszmarna okładka. Po raz kolejny jej wygląd odpycha, co raczej nie dziwi.
Sam nie wiem co napisać o tej książce, początek i pierwsze ponad sto stron nawet mi się podobało, potem jakoś doszły te wątki paranormalne i zrobiło się dziwnie.
Odniosłem takie wrażenie że Koontz jakby nie wiedział jak poprowadzić akcję, a moim zdaniem gdyby zrezygnował z tej całej fantastycznej szopki, wyszedł by całkiem fajny "normalny" thrillero-kryminał.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Po raz kolejny Koontz zaserwował fantastyczny profil psychopatycznego mordercy, to chyba największy atut tej książki. Corky aka Moloch, jest tak zdegenerowany jak mało który z Koontzowych psycholi. A jego wątek jest niezwykle barwny i rozbudowany.
Całkiem fajne były też rozdziały prowadzone z perspektywy tego no Aelfrica (co za imię  :rad2:), zwłaszcza te jego barwne opisy osób mieszkających w tej rezydencji. Najbardziej spodobał mi się ten psychopatyczny i morderczy kuchmistrz Hachett  :haha:, kurde ja bym się bał tam stołować.
Książka w sumie średnia, to oczywiście inny kaliber niż te późniejsze książki Deana, bo głównych wątków jest całkiem sporo, ale też nie taka zła. Jak na kwartecik to nr 2 (sporo w tyle za Opiekunami), ostatnia jest Recenzja, która  przede wszystkim jest mniej dopracowana w szczegółach.
« Ostatnia zmiana: Marca 25, 2012, 17:41:48 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #19 : Marca 25, 2012, 18:09:41 »

Jak widać odbiór tej książki przez poszczególnych forumowiczów jest dosyć podobny :). Nie ma haseł, że to rewelacja czy też bardzo dobra powieść, ale też nie słychać opinii totalnie mieszających z błotem ten utwór  :P. Tak jak pisałem powyżej, "Twarz" łatwo wtapia się w tłum całokształtu koontzowych dokonań i stanowi przykład powieści, którą można sobie raz przeczytać, ale żeby ją sobie odświeżyć przy powtórnej lekturze, trzeba być już zatwardziałym fanem tego tytułu :D. Osobiście planuję sięgnąć w bliżej nieokreślonej przyszłości po rzeczoną książkę, w ramach chronologicznej przygody z twórczością Deana  :faja:.

Marczewek, zapnij pasy bezpieczeństwa, bo teraz przed Tobą ostra jazda bez trzymanki, gdyż wkraczasz do królestwa chaosu i szaleństwa :D. Zobaczysz jak zupełnie inną powieścią jest "Intensywność" Diabeł 9.
« Ostatnia zmiana: Marca 25, 2012, 18:14:56 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: