W zestawieniu z o ździebełko młodszym
"Mężem" - który to w mojej osobistej ocenie jest powieścią bardzo dobrą -
"Prędkość" jest zdecydowanie lepsza, bo uchodzi za wyśmienitą i obok pierwszej części
"Odda Thomasa" oraz
"Apokalipsy" uzupełnia najlepszą trójkę dokonań Koontza w ostatniej dekadzie
.
Zaś swoje dogłębne wrażenia [
] wyraziłem w recenzji, która niegdyś widniała na stronie
TOWARZYSZA NOCY, nieistniejącego już niestety serwisu o DK
.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby zamieścić ją i tutaj, bo moje wrażenia, choć minęło już blisko 4 lata od lektury - pozostały niezmienne od tamtego czasu
. A samą książkę polecam od siebie bardzo gorrrąco
.
*****
?Jeśli nie przekażesz tego listu policji, zabiję uroczą blond nauczycielkę. Jeśli przekażesz ten list policji, zabiję zamiast tego starszą panią. Masz sześć godzin na podjęcie decyzji? ? tymi mocnymi słowami Dean Koontz zaprasza czytelników do swojej 44-ej powieści wydanej na polskim rynku.
?Prędkość? to całkiem nowe, dramatyczne oblicze literackie Koontza, ?Prędkość? to thriller wciągający bohatera i czytelnika w brutalną, szaleńczą grę wyborów, wreszcie ?Prędkość? to dynamiczna i zaskakująca akcja od pierwszych do końcowych stron.
Autor bestsellerowych ?Opiekunów?, tym razem nie skorzystał z wachlarza zagadnień genetycznych i fantastyki naukowej, ale skupił się na zaprezentowaniu przewrotnej, mrocznej, ale jednocześnie realistycznej sensacji z dozą grozy psychologicznej. Utwór ten cechuje szybkie tempo wydarzeń wkomponowanych w tajemniczą fabułę, którą nie pogardziłby niejeden specjalista od stricte kryminalnego suspensu.
W życie Billy?ego Willesa, spokojnego barmana i niedoszłego pisarza groza wdziera się w błyskawicznym tempie. Zaczyna się od listu pozostawionego za wycieraczką jego samochodu; listu z wiadomością, której treść stawia bohatera przed dziwacznym, określonym czasowo moralnym wyborem uratowania jednej osoby, kosztem zabicia innej. Jakiegokolwiek wyboru dokonałby Billy i tak ktoś zginie po podjęciu tej decyzji. Ów krótki, szalony list od anonimowego nadawcy wydawać by się mógł głupim żartem wykonanym przez znajomego Billy?ego, miejscowego komika, jednak bohater z dozą przezorności przekazuje tę informację swojemu przyjacielowi, Lanny?emu Olsonowi. Lanny, oficer policji, jednak zbyt długo zwleka ze zgłoszeniem tej pogróżki swoim zwierzchnikom z posterunku, efektem czego jest zabójstwo ?uroczej blond nauczycielki?. Od tej pory wydarzenia kilkunastu najbliższych godzin w życiu Billy?ego Willesa będą toczyć się w lawinowym tempie. Bohater z zupełnie nieznanych mu powodów zostanie wplątany przez tajemniczego szaleńca w grę moralnych wyborów bez wyjścia. Spokojny z natury barman będzie musiał decydować o czyimś życiu lub śmierci wbrew swej woli, stanowiąc marionetkę w rękach anonimowego zwyrodnialca, podrzucającego kolejne liściki z zaplanowanymi zabójstwami. Billy, pozostając bez wyjścia, bez możliwości sprawiedliwej konfrontacji z ukrytym w cieniu wrogiem stanie się jednocześnie oprawcą i wybawcą.
W ?Prędkości? Dean Koontz przedstawił czytelnikom grozę w ujęciu psychologicznym opierając się na moralnej bezradności człowieka, jako narzędziu tortur wymierzonym zarówno w uśmiercane ofiary, jak i samego bohatera, który zmuszony będzie dźwigać ciężar tych decyzji na swoim sumieniu. Morderca aranżujący i dokonujący te okrutne zbrodnie okaże się na tyle przebiegły, aby każdy kolejny wybór bez wyboru podjęty przez Billy?ego, nie był jedynie bolączką pozostawiającą ranę w psychice, ale także winą za owe zabójstwa, których faktycznie nie popełnił.
W tej pełnej dramatycznych zwrotów akcji powieści, Billy Wiles będzie musiał przemóc się w sobie i stanąć do nierównej walki z szaleńcem. Dla bohatera ta próba sił, to pełna napięcia konfrontacja, w której czasu na oczyszczenie się z winy będzie coraz mniej, a dowodów zbrodni wskazujących nań coraz więcej.
Wróg siejący szaleństwo i zło jakiego poznajemy na kartach tego utworu, to także bardzo ciekawa i oryginalna postać, której podobieństwa na próżno by szukać we wcześniejszych dokonaniach literackich Koontza. Czytelnik nie wie o nim w zasadzie nic, kim jest, dlaczego wciągnął w wir psychozy akurat barmana, i jakiemu celowi przyświecają czynione przezeń w szczególny sposób morderstwa. Przez niemalże całą powieść, jawi się on jako całkowicie tajemniczy, anonimowy, zuchwały i brutalny ? autor zdradzi jego oblicze dopiero w finalnych scenach, jak przystało na mroczny thriller z echem kryminału w fabule. Koontz, który niejednokrotnie czerpał w swojej twórczości inspirację z powieści Raymonda Chandlera, w ?Prędkości? zastosował żonglerkę rzucania podejrzeń na kilka postaci, tak aby wraz z głównym bohaterem i czytelnik mógł uczestniczyć w intrydze zainicjowanej przez psychopatycznego intruza.
Samo zakończenie jest w zasadzie wizytówką autora; po dużej dawce przemocy, zła i tajemniczej, atakującej z zaskoczenia grozy, Dean Koontz uderza w spokojniejszy, sentymentalny ton. Siły dobra drzemiące w niewinnym człowieku ostatecznie pokonują zwyrodnienie ucieleśnione w czarnym charakterze powieści. Niemniej jednak ?Prędkość? jako całość stanowi świetną literacką rozrywkę, w której swoje miejsce znajduje zarówno dramat, kryminał, jak i groza z elementami makabry. Dodam jeszcze, że w trakcie lektury momentami utwór ten przywodził mi na myśl niektóre z elementów fabularnych wczesnej powieści samego Koontza, ?Chase? z 1972 roku. Tamtejszy Benjamin Chase także był postacią napiętnowaną moralnie, ale w zupełnie innych okolicznościach sytuacyjnych aniżeli Billy Wiles, główny bohater ?Prędkości?.
Książkę czyta się niesamowicie szybko, bo tak jest skonstruowany splot następujących po sobie wydarzeń; tytułowa prędkość jest kołem napędowym całej akcji, powodując że czas mija nieubłaganie nie tylko bohaterowi tej pasjonującej opowieści. Zatem nie pozostaje nic innego ? jak sięgnąć po ?Prędkość? i poddać się jej pędowi? jednej z najciekawszych moim zdaniem powieści Deana Koontza i zasługującej na wyróżnienie w jego dorobku literackim.
.