Kolejna mega okazja z książkami Deana. Prawie same najlepsze tytuły Koontza w bardzo dobrym stanie!
http://allegro.pl/dean-koontz-7-ksiazek-opiekunowie-intensywnosc-i2715775900.html

W mojej osobistej ocenie wynik niniejszego kwarteciku brzmi 3 : 1, gdzie po stronie poległej widnieje "Ziarno demona", ale oczywiście moją subiektywną notą nie należy się sugerować  . Aczkolwiek jak widzę Marczewku, dwa tytuły za Tobą i stan rywalizacji wynosi 2 : 0, więc póki co bliski jesteś mojej opinii .

czytałem sobie opinie, i wyszukiwałem książki z wyjątkowo wynaturzonymi osobnikami koontzowej twórczości. A że opis i recka Rafała mnie zaintrygowały, to sobie postanowiłem obczaić  .

aktualna lista nieczytanych znowu się skurczyła  :

Muszę znowu dołożyć doś Deana w tym roku. Żeby mieć komplecik.

Na bank:
- Niewinność - to chyba jasne - obowiązek każdego deanomaniaka 

I może coś z tego
- Odwieczny wróg,
- Mroczne ścieżki serca,
- Drzwi do grudnia,
- Klucz do północy,
- Ostatnie drzwi przed niebem.



[/quote]

Jak to się mówi, stary dobry Koontz  . Zauważyliście, że jak już dochodzi do polecania utworów Deana, to bez mrugnięcia okiem podajemy głównie te starsze tytuły z epoki made in Amber  Czyżby przypadek??

W nowszym dorobku też ma co nieco do zaoferowania i ze swej strony szczególnie zachęcam do sięgnięcia po następujące powieści :

- "Fałszywa pamięć"
- "Odd Thomas", cz.1
- "Apokalipsa"
- "Prędkość"
- "Co wie noc"
- "Dom śmierci"

.

A ja osobiście przymierzam się do odświeżenia kilku... jednak starszych jego utworów , z którymi nie bratałem się już całe lata... ba, dekady :

- "Wizja"
- "Pieczara gromów"
- "Przełęcz śmierci"
- "W okowach lodu"
- "Odwieczny wróg"

.

W twoich rekomendacjach mnie widzę "Nieznajomych" z tamtejszego okresu twórczości Deana . Czyżbyś jeszcze nie czytał tego hicora??  Powieść, absolutna miazga .

Tę powieść warto wepchnąć przed każda kolejkę , bo oferuje ponad 600 stron enigmatycznej i magicznej przygody czytelniczej, ale więcej pochwalnych słów - z reszta nie tylko moich - o tej powieści, w stosownym wątku .

Ta książka jest obłędna. Ja podchodziłem trzy (!) razy. Całe szczęście że się nie znamy, a raczej nie znalismy się wtedy, bo JXB i Kujot pewnie gotowi byliby mnie zlinczować.

Ja również polecam Inwazję. Dla mnie to też porównywalny tytuł dla Nieznajomych.
Też niezła cegiełka.

Haha . Przeczytałem sobie właśnie cały wątek o "Nieznajomych" i faktycznie działo się tam, oj działo . Dla mnie osobiście, wielkim szokiem było - i jest do tej pory  - fakt, iż po rozpoczęciu lektury tej powieści, można ją odłożyć w kąt . Tam po prostu kartki przewracały się same jak w szaleńczym galopie!! 


Racja, M  . Kapitalna powieść, choć niedoceniana i mało znana wśród czytelników, być może dlatego, że tak jak i "Nieznajomi" została u nas wydana stosunkowo za późno...  . Gdyby ukazała się w czasach amberowskich - a mogła, wszak Dean napisał ją w połowie lat osiemdziesiątych - to dziś bankowo byłaby w kręgu kultowych tytułów Koontza z tamtych lat, obok "Odwiecznego wroga" czy "Opiekunów" .