Gotham Cafe

Foty, wspomnienia i takie tam :)

Na razie tak na szybko: lubię Was okropecznie! Dzięki Wam ta końcówka parszywego nieco roku była bardzo uśmiechnięta. :roll:

PS Idę spać.

PPS Jesteś sabo?

PPPS Jestem sabooo. :diab9:

Też od wczoraj nie mam sił nic pisać :D Wklejta gdzieś zdjęcia.

Khem, dojechaliśmy, ale Fajka jeszcze jedzie :D Ponieważ nasz pociąg miał mieć 120 minut opóźnienia, kupiliśmy z Piotrkiem obrzydliwie drogie bilety na ekspres, po czym i tak musieliśmy te 120 minut czekać, bo nasz ekspres spóźnił się o 35 minut. Za to ten z 14:30 ostatecznie zebrał 155 minut opóźnienia, więc Faay jeszcze nie dojechała do Poznania. Paskudny i drogi powrót nam wyszedł. 9h podróży, z czego do 16:30 zrobiliśmy raptem 60 km :D

Ale zjazd fajny :D

Edit. Ja pitolę, Faay była tylko 15 minut później niż my O.0 Tyle kasy w błoto :/

Ja wstałem o 4:00, o 4:45 stałem na śniegu a z Warszawy wyjechałem ok 13:00 :D Tylko 30 min opóźnienia.
W ogóle rano 20 min szukałem skrętu do naszego domku tak ciemno było. Skręciłem łącznie 3 razy i doszedłem dość daleko tym skrętem a okazało się, że ten nasz domek jest dość blisko. Jakby to był horror to by mnie z 5 razy zabili :D

Podpisuję się czterema łapkami, też miałam mega parszywą końcówkę roku i bardzo potrzebowałam oderwania i towarzystwa. I nawet jeśli chwilami byłam trochę z boku, bo nie umiem całkiem odciąć się od problemów - pomogło bardzo :) Dzięki! Poza średniawymi warunkami w domku i zimnem ostatniej nocy (złodzieje drewna :((), zjazd bardzo fajny :)

Ej, w ogóle ja nie rozumiem jakim sposobem wyjeżdżając 35 min po crusi dotarłam tylko 15 min później, a ich pociąg był jakiś "szybki". Musieliśmy dziko zasuwać, albo wpadliśmy w jakiś portal i nas teleportowało ;)

PS. nie mam póki co siły, jak ktoś mnie będzie dręczył o zdjęcia dziś to podrapię :P

Mój pociąg miał mieć 110 minut opóźnienia ale na szczęście była inna opcja i jakoś się udało dotrzeć do domu. Ogólnie straciłem walizkę, straciłem odtwarzacz mp3 i mi smutno.

Zjazd bardzo przyjemny, zimowy więc non stop siedzenie w salonie ale nie przeszkadzało to jakoś w ogóle. Fajnie było posiedzieć, pośmiać się i pograć. Bardzo się cieszę, że obejrzeliśmy razem film bo od lat mi tego bardzo brakuje na zjazdach. Typowy zjazdowy film ingo zapodał, było zabawnie.
Trochę  szkoda, że jakoś za bardzo sylwester nie różnił się od reszty dni, poprzednimi razami jednak ten wieczór bardziej odstawał od reszty.

Czas szukać miejscówki na 26 zjazd, bo to już tylko za 4 miesiące co nieprawdopodobnie mnie cieszy i bardzo na Was wszystkich liczę, że stawicie się w tej samej grupie.

Problemem wg mnie była mocno ciasna miejscówka, dająca możliwości tylko siedzenia przy stole. Na poprzednim i jedynym forumowym sylwestrze na jakim byłam tańczyliśmy na stole itd ;)

W ogóle miejscówka słaba była, zwłaszcza na zjazd w zimę, bo w lato jeszcze można by na zewnątrz posiedzieć. Ciasno, zimno, jedna łazienka i do tego drogo. Dobrze, że chociaż creepy cat nam zapewnił jakąś rozrywkę :P

Proponuję zadzwonić do tej miejscówki z zeszłej majówki, tam było całkiem fajnie. Najwyżej się na początek zrobi sprzątanie ;) Tylko musimy mieć więcej niż jeden samochód, bo ciężko będzie inaczej dojechać na miejsce z Wronek.

Fotki dawajta, bom ciekaw!

No właśnie są strasznie nudne, bo ciągle siedzieliśmy w jednym miejscu :D

Tak czy siak dawajta.

Moje jutro :)

Dla spragnionych zdjęć:
SYLWESTER 2016 (https://drive.google.com/folderview?id=0B_Wi2ETr8vyUWnZJWmxNcnQyQTQ&usp=sharing)

O resztę trzeba już Eveni... tfu... Fajkę prosić :)

W imieniu swoim i Ofcy dzięki wielkie za zjazd! Wszystkie niedogodności wynikały z lokalizacji i chujowości samego domku, bo towarzystwo jak zawsze wspaniałe :) Fajnie zobaczyć się z przyjaciółmi! Planszówki, rozmowy do rana, alkohol, żarty te luzackie oraz sprośne, no i świetny film - wszystkiego było pod dostatkiem i w sam raz jak dla mnie :) No może mogłoby być cieplej, w domku i na zewnątrz (chyba, że byłby śnieg).

Pavel, ale super zdjęcia! <3 Dzięki :)

Co się stało Crysi na 35 :D

Moja diagnoza - nieudana teleportacja i rozszczepienie.

Trochę jeszcze dochodzę do siebie i cały czas mam ten zjazd nieodespany :D serio!

Było super! :)
Myślę, że zjazd był fajnie wypośrodkowany. Odpowiednia ilość biesiadowania z rozmowami do białego rana, odpowiednia ilość planszówek, odpowiednia ilość filmów :D

Mnie generalnie zabiła ostatnia noc. Całą niedzielę próbowałem się rozgrzać. To był spory minus tego domku, zimno. Ale prawda jest taka, że nie mogliśmy przewidzieć takich mrozów. Przy temperaturach jakie były w święta byłoby nam bardzo dobrze.
Natomiast domek był dla nas zdecydowanie za mały jak na wyjazd sylwestrowy. Chociaż jakiegokolwiek innego przy większej ilości osób też sobie nie wyobrażam.

Ale Wasze towarzystwo zawsze wynagradza wszystkie niedogodności. Ogromne dzięki za ten wyjazd! 

Osobne podziękowania kieruję do Pavla i Ofcy. Za towarzystwo w piciu i spaniu, za toster, transport i w ogóle.

https://picasaweb.google.com/115284073612101738042/Sylwester2015?authkey=Gv1sRgCNbMtZqWqqHY5QE zdjęcia z mojego aparatu, nie przebierałam szczególnie, wyrzuciłam tylko te tragiczne ;)

edit: ale czad, program uznał, że zrobi gifa bonusowo: https://picasaweb.google.com/115284073612101738042/Sylwester2015?authkey=Gv1sRgCNbMtZqWqqHY5QE#6236339928590517634 :P

Sabotażyści dali radę :D

(https://lh3.googleusercontent.com/-LMq_yKi79GI/VovqFabpWQI/AAAAAAAAJnc/VfhOWdYJuqc/s800-Ic42/DSC_1192.JPG)

Przypomnę tylko, że sabotażystą był ingo! :D Ingo, który na tym zjeździe wyjątkowo sobie nie radził, przegrywając ze mną 100% gier w Zombiaki :D

(https://lh3.googleusercontent.com/-jdxI4l5wkcQ/VovntLZdK4I/AAAAAAAAJnc/Uc6fZFfC8zc/s720-Ic42/DSC_1094.JPG)

Creepy Cat :D

(https://lh3.googleusercontent.com/-lx78Diiz6_o/Vovrc3QMkMI/AAAAAAAAJnc/DVYKw5n7HJs/s720-Ic42/DSC_1242.JPG])

Ja chyba naprawdę miałam na tego kota uczulenie :D Jak wyjechaliśmy od razu zaczęło mijać, kilka godzin po opuszczeiu domku zero uczulenia :D Myślałam, że może to od ciągłego dymu z kominka, ale zaczęło mi się dopiero trzeciego dnia, gdy koteł był ciągle w domu :D Evening - raz jeszcze dzięki za psikadło do nosa, bez tego bym chyba całkiem sie zapłakała i zasmarkała ;)

Fotorelacja (http://stephenking.pl/zjazd/zjazd-nr-25-borkowo-201516/) na SK.pl

Wzmianka o mnie na stronie  :headbang: ;)

Bardzo nam było Was wszystkich poznać i poobcować choć przez chwil parę :) Szczególnie dziękuję panu Ingo, bez którego pomocy w ogóle nie bylibyśmy w stanie dojechać na miejsce. Tak, ta wyprawa to widać od razu, że dla fanów grozy :)

Pozdrawiamy serdecznie.