Gotham Cafe

Kto ma zdjęcia, przemyślenia, uwagi, anegdoty to zapraszam.

My właśnie z Kiro i Edgarem dotarliśmy do Warszawy i rozprostowujemy macki. Na gorąco mogę napisać, że było świetnie, miejscówka rewelacyjna, ludzie jak zwykle fantastyczni, tylko dzidzia w brzuchu się bała pękających balonów i mamę wymęczyła ;)
Fotki wrzucimy jak chwilę odpoczniemy :)

Miejscówka faktycznie świetna, tylko niestety widać, że mało używana, generalne mycie i sprzątanie bardzo potrzebne.
Bardzo fajnie było się spotkać, świetnie, że było nas tyle. Jakiś wyjątkowych atrakcji nie było, bardzo spokojny zjazd, ale mimo to było bardzo przyjemnie. Fajnie, że tym razem udało się zbalansować gry, taka ilość grania była w sam raz. Pociągi to kolejny obowiązkowy punkt następnych zjazdów musi być!
Chciałem bardzo podziękować Vampiresowi za podwózkę, Pavlovi i Ofcy za pyszne naczosy z pysznym zielonym ;) Jak zawsze daliście coś od siebie dla reszty i jak zawsze w punkt.
Dziękuję evening za urodzinowy prezent dla SK.pl, zawsze można na Ciebie liczyć ;) Wiesz jak i czym możesz zrobić nam dobrze ;)

Mam ogromną nadzieję, że znajdzie się wystarczająca liczba chętnych na 25 Zjazd w sierpniu. Niebawem założę nowy topik jemu poświęcony i zobaczymy. 

To macie paczkę do ściągnięcia bo nie wiem gdzie indziej mozna wrzucić zdjęcia
http://www47.zippyshare.com/v/5VZn1jmt/file.html (http://www47.zippyshare.com/v/5VZn1jmt/file.html)

To i ja podziękuję za świetną zabawę :)

Majówki od wielu lat są rewelacyjne i ta nie była wyjątkiem. Miejscówka się udała, nawet jeśli było miejscami syfiasto to myślę, że śmiało można tam wracać. Jak poprosimy to pewnie pan Rysiu dla tylu osób jakieś sprzątanie odbębni ;)

Fajnie, że wpadły dawno nie widziane chłopaki, nawet jeśli Rychu przyniósł ze sobą ciężkie gadki o milionowych kredytach ;) Fajnie, że chociaż nasze życie się zmienia i teraz na zjazdach pojawia się więcej małżeństw niż studenciaków, nadal trzymamy się razem i nadal potrafimy do rana rozważać tak poważne dylematy jak wybór między serem a seksem oralnym. Kiedyś myślałam, że zjazdy się posypią na tym etapie, ale teraz jestem w stanie wyobrazić sobie kolejne 10 lat zjazdów :)

Kilka zdjęć ode mnie :) https://www.dropbox.com/sh/y9rpqqmmqto85j7/AACwOT9SjlM9qk1-IPdpfOCEa?dl=0

W ogóle to pokazałem żonie zdjęcia bo chciała zobaczyć jak tort wyszedł i na każdym zdjęciu z roboty ja albo siedze i patrzę jak Ofca pracuje albo piję piwo. Nikt mi nie zrobił zdjęcia jak robię tort :D

Właśnie dotarłem do domu:) Podróż powrotna strasznie mnie wykończyła - zdjęcia dodam jutro wieczorem jak trochę odpocznę :)

Miejscówka super, spokojna okolica :) piękne widoki :) Wreszcie mogłem się znowu przejechać na koniu :) Pan Rysiu spoko gość :)

Foty ode mnie, ponad 300 :D :D
https://www.dropbox.com/sh/536dpa6zmxskpdi/AADabOpXXhqPU6x19yqqm77oa?dl=0

edit: chyba jeszcze wszystkie się nie władowały, bo Kiro napisał ze jest mniej niż 200 ;) więc do wieczora może wszystko się załaduje i będzie można oglądać ;)

Proszę niech ktoś zrobi z ptakiem to co TUTAJ (http://stephenking.pl/fandom/zjazd_23/87.jpg) było z Batmanem. Dzięki.

PS: Zapraszam na 25 ZJAZD (http://www.gothamcafe.pl/zjazdy-i-spotkania/25-zjazd-20-08-23-08-15-poznan-info/msg105750/#msg105750)

Kurcze...z portretami mialo to sens, z ptakiem gorzej bo kilkanascie zdjec bedzie malo czytelne tak bardzo pomniejszone, zwlaszcza ze na wielu odleglosc ptaka od glowy jest duza wiec duzy kadr.

No teraz jak obejrzałem to faktycznie, nie ma sensu :(

Nie płacz, na sierpniowy zjazd przyniose jakis mega rekwizyt i zrobimy odpowiednia sesje ;)

No! Super. W ogóle to dlaczego zdjęcia Irons takie ciemne? Coś nie ustawiłaś jak trzeba czy tam serio mieliśmy jak w jaskini?

Strasznie mi żal, że byłam tylko jeden dzień, ale cieszę się, że chociaż na ten jeden się pomimo bycia człowiekiem-katarem udało dotrzeć.
Bardzo fajna miejscówka, udało się tym razem nie przechlapać u właścicieli, więc można wrócić, jeśli nie za rok to później ;)
Pavel i Ofca - wielkie dzięki za podwózkę do Poznania (i dzięki Ingo, że odstąpiłeś mi wspaniałomyślnie swoje miejsce, padłabym w pociągu chyba) i za grzane winko i herbatki, kochane z Was stwory! :)
Fajnie się bawiłam nawet pomimo lekkiej gorączki w nocy i trochę żałuję, że położyłam się spać na te 3 godziny :(
Gra w Dylematy była durna(autor miał jakiś poważny problem z paskudnymi dziećmi, kozami i seksem...), ale przynajmniej generowała wiele ciekawych dyskusji (pół godziny wałkowania tematu seks oralny czy ser :D, albo dylemat, który powstał na ganku po grze - "wolałbyś mieć parówki zamiast palców, czy pocić się majonezem?" :D).
Świetnie było Was znów zobaczyć, bardzo liczę na sierpniowy zjazd.

Obejrzałem zdjęcia i zweryfikowałem naszą paczkę fotek :D

https://www.dropbox.com/sc/plifj4wryu2wsrk/AAANdp1Up_eD1_gub6u03mxRa

Delikatnie, bo nie ma sensu powielać tych samych u każdego. No i ja postawiłem bardziej na okolicę niż samą chatkę ;)

No Faay super, że Ci się udało dotrzeć i muszę przyznać, że byłaś bardzo pociągająca. Tylko ciii, żeby moja żona nie słyszała... ;)

No sorry, ale KAŻDY słyszał jak bardzo pociągająca byłam. Dodatkowo każdy w pociągu, którym jechałam do Wronek :P

Ja bym tak do konca nie byl pewien czy sobie nie przechlapalismy u wlascicieli. Syf zostawilismy dosc konkretny.

Alis dzieki i jednoczesnie sory za mikser. W sobote jak sie wzialem za zmywanie to sobie go zalalem a potem mnie zawolali do pociagow i zapomnialem.

Nikt nie posprzątał?? :(

Sprzątaliśmy, ale wiele osób wstało/ ogarnęło się tuż przed wyjazdem, a trudno, by te kilka osób które w tym czasie coś sprzątały same szybko posprzątały bałagan wygenerowany przez kilka dni przez 20 osób.

Robiłam bez lampy i było jak w jaskini :D

Kurna ja to bym się specjalnie nie przejmował pucowaniem domu, bo zastaliśmy go w opłakanym stanie. Nie dość, że po pokojach hulały pajęczyny, zmywarka bardziej brudziła niż czyściła, to jeszcze jak przyjechaliśmy to można było pisać po kanapie paluszkami...kompletny syf i to za niemałą kasę, bo 40zł, to już można czegoś wymagać nie? ;)
Poza tym, to nie są właściciele a jedynie pracownicy właścicieli. Tamci mieszkają w Poznaniu podobno i wcale im nie spieszno do wynajmowania Western - co by się zgadzało, biorąc pod uwagę stan jaki zastaliśmy.

Moja paczka fotek :) Aparat kupiony niedawno więc jeszcze trochę muszę go opanować :) ale i tak zdjęcia wyszły spoko :)

https://www.dropbox.com/s/q96xoj3m4qt1v66/Karolewo%202015.rar?dl=0

Edgar do twoich zdjęć potrzebne jest login i hasło.

Wrzucę na inny hosting i podam linka do pobrania :)

Ja ściągnąłem. Nie rozumiem jak działa dropbox.

Też nie wiem Mando :) Nocny spróbuj jeszcze raz pobrać zaraz dodan nowy link z innego hostingu jakby ktos miał jeszcze problemy z pobraniem :)

Tam wystarczy na dole przy logowaniu wybrać opcję pobierania bez logowania

Dzięki kirronik, działa :)

no to super :) mimo to dodaje jeszcze niżej jeden link z którego będzie można pobrać moje foty :)

http://www11.zippyshare.com/v/QMBJb6fA/file.html

Ode mnie kilka zdań podsumowania.

Było świetnie i mi się dzisiaj tęskniło do was. Nie obudził mnie głos Ofcy "Paweł wstajesz?". Jak się spędza 3 dni razem to ciężko dojść do siebie, a powrót do roboty to jak upadek na beton. Tak centralnie, na twarz.

To jest tak, że miałem dość długą przerwę w majówkach i zjazdach w ogóle. Stopowałem od Karpacza w 2009 roku (po drodze były dwa polcony, dfy, mfk i jakieś mniejsze spotkania) i byłem bardzo wyposzczony. I taka pierwsza obserwacja... się prawie nie zmieniło :D Może trochę spoważnieliśmy, poruszamy więcej tematów około rodzinnych: ruchanie, posiadanie dzieci, zakładanie rodziny, branie kredytów etc. może inne alkohole pijemy (albo raczej pijecie), może też nasze gusta się zmieniły, ale to i tak jest MEGA LUZ, klimat totalnego odprężeni i wszystko jest takie bardzo radosne. Wracasz z obiadu i słyszysz, że Nocny przeżywa przegraną w pociągu, a później słyszysz na żywo jak przeżywa przegraną w pociągi... takie klimaty.

Mam nadzieję, że po tych minionych latach, po tym czasie kiedy pracuję, gdzie pracuję nie stałem się totalnym bucem i spędziliście w moim towarzystwie równie miło czas jak ja w waszym.

Ej, a czyim aparatem było robione zdjęcie z czołówkami przy Sabotażyście? :P

No to ja.
Zjazdy zawsze sa męczące, to nie nowina ale dotarło do mnie ze przyjeżdżanie po nocce w pracy mija sie z celem, konałem całą drogę powrotną i nie jest to żart.
Jestem odcięty od ludzi z podobnymi zainteresowaniami wiec tym bardziej wyczekuje podobnych okazji.
Jak zwykle, nie byłem zawiedziony.
Stare nowe twarze, jak Sick zauważył całkiem nowe problemy i to raczej urodzaju, jaki dom kupic czy "wiem, ze mam perkaty nos ale broda robi swoje mimo to wiadomo ze nie moge wyruchac wszystkich ;)
Ludzie po tragedii jak Rychu czy ledwo żywi jak Faay.
Było mi bardzo przyjemnie poraz kolejny spotkać sie z wami.
Dylematy faktycznie słabe ale parę było niezłych.
Cieszę sie ze jesteście.

Ja tam do dzisiaj rozkminiam jeden z nich i chyba jednak wybieram ser :D