Gotham Cafe

Po zjeździe wrzucamy zdjęcia, podsumowania, przemyślenia, podziękowania, zachwyty i wyrazy tęsknoty.

Wróciłem. Zjazd bardzo udany. Trochę grania, trochę dyskusji na tematy formowe, więcej dyskusji na tematy zdecydowanie nie formowe, trochę atrakcji na zewnątrz, wcale nie tak znowu dużo picia, nowe twarze, stare twarze, bardzo stare twarze :-) bardzo fajnie. Jak zwykle przepraszam za moje pijackie uzewnętrznianie się. Nie pojmuję skąd u mnie ta potrzeba i dlaczego uaktywnia się tylko w tym gronie. Chyba faktycznie jesteście moimi jedynymi przyjaciółmi a że na co dzień nie mam słuchaczy i też piję raczej rzadko to potem na zjeździe urządzam sobie sesję terapeutyczną. Może jak się bardzo postaram to kontrolować to kiedyś nocne rozmowy powrócą na odpowiedni poziom. W końcu dupy nie pokazuję już od 3 lat? choć planowałem przestać znacznie wcześniej więc trochę to trwało :D Tak czy inaczej bardzo dobra zabawa. Dzisiaj tradycyjnie włączyła mi się ogromna dolina pozjazdowa, w pociągu z Pennym przez 1,5h cisnęliśmy jeszcze w Zombiaki więc ta część podróży upłynęła ciekawie. Teraz odzywa się okrutne zmęczenie.

Wklejam swoje zdjęcia. Nie są po kolei. Najpierw są te z komórki a potem z aparatu. Niestety mój telefon robi raczej bardzo złe zdjęcia. Połowę i tak musiałem wykasować. Z tych co wrzuciłem tylko kilka się do czegoś nadaje, ale można sobie przynajmniej obejrzeć pozostałe.

https://www.dropbox.com/home/Public/23Zjazd (https://www.dropbox.com/home/Public/23Zjazd)

Ja już "przeszedłem" własną dolinę, jak zwykle jestem zadowolony w przeciwieństwie do miłej starszej pani właścicielki.
Tradycji stało się zadość, zapomniałem moich okularów przeciwsłonecznych, na szczęście Mucio ma je przywieść.
Nowe i stare twarze, fresbee, tenis stołowy, zabawa, tradycyjnie Zombiaki i prześwietny Sabotażysta, rozmowy na tematy zjazdowe i całkowicie nie zjazdowe choć z "grozą" mające wiele wspólnego jednak :)
O mało nie zapłaciłem 300 zł za bilet w pociągu, konduktor wypisał kredytowy zamiast normalnego, wszystko jednak dało się wyprostować.
Bardzo fajnie naładować baterie aby mieć siły do dalszego życia.
Mando, u mnie zdjęcia nie wchodzą.

Przerzucam paczkę na serwer SK.pl. Będzie niebawem to dam linka i se ściągniecie.

Ja już dotarłem do domu, bez większych przygód. Zjazd świetny, miejscówka fajna, ale to wiedzieliśmy już w zeszłym roku. Pogoda nawet dopisała, ale gospodyni już mniej, bo nie każdy przeczytał regulamin - coś za coś :) Lint piękny wierszyk napisał ostatniego wieczoru!

Dzięki za wspólne gry (kupuję Sabotażystę!), biesiadowanie do późna przy grillu i piwku, zabawy, rozmowy na ważne tematy i te mniej poważne, które zaniżały poziom zjazdu ;), urodziny SK.pl i kajaki, które wciąż czuję w barkach. Fajnie zobaczyć starych wyjadaczy forumowych i nowe twarze (te nowe nowe dla wszystkich i nowe dla mnie :D). Do zobaczenia za rok! Oby organizował ktoś inny niż ingo ;) A w między czasie widzimy się na konwentach i przy okazji :)

paczka ze zdjęciami (http://www.stephenking.pl/prywatne/mando/23zjazd.zip)

Zjazd bardzo przyjemny, bez fajerwerków ale niezmiernie fajnie było znów się spotkać. Mam podobnie jak Mando, jesteście bardzo ważną częścią mojego życia i nie wyobrażam sobie końca naszych wspólnych wyjazdów. Bardzo szkoda, że ograniczyliśmy się do 1 rocznie, pomyślcie o wakacjach, byłoby fantastycznie się spotkać.
Nadal uważam, że troszeczkę za dużo gramy a za mało rozmawiamy; wieczór urodzinowy był świetny  właśnie przez fajne dyskusje. Kajaki kapitalne, Sabotażysta to objawienie, musi być stalym punktem zjazdów.

Dzięki wszystkim za dość liczne jednak przybycie i proszę o jeszcze.

I mi się podobało. Żałuję, że byłam tak krótko, ale cieszę się że udało mi się chociaż na te dwa dni wpaść.
Co prawda w Sabotażystę nie grałam, ale Time's Up jest moim zdaniem genialne :D

Fajnie byłoby się jeszcze w tym roku spotkać, choć jeśli o mnie chodzi to w wakacje u mnie odpada, ale zapraszam na falkon :D
Jak zwykle było dużo śmiechu, zwierzeń, opowieści, docinków - czyli to co najlepsze :) W tym roku sukces - okulary w całości, choć zapowiadało się, że do tego dojdzie ;)

Dzięki wszystkim za spotkanie i do szybkiego zobaczenia!

Faktycznie zjazd nieco spokojniejszy niż chociażby ten w Nadarzycach, ale niemniej udany. Kolejny raz potwierdza się więc reguła, że nieważne co i gdzie, ważne z kim. Dziękuję za ten wspólnie spędzony czas, za bolące od śmiechu mięśnie za uszami, za ciekawe i inspirujące dyskusje oraz te przezabawne - na czołgającym się wręcz poziomie. :D

Prawdę mówiąc cieszę się, że tym razem obyło się bez szaleństw, bo mając na względzie ciążącą nade mną od dwóch lat klątwę kontuzji i urazów, zmniejszyliśmy dzięki temu ryzyko kolejnych zwichnięć, złamań i zmiażdżeń. ;)

O genialności Sabotażysty wiedziałam już wcześniej, ale w tym gronie jest zdecydowanie najśmieszniejszy. W Uga Buga i Time's Up grałam pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni - kolejna niesamowicie duża dawka śmiechu.

Jestem też mega zadowolona, że przyjechałam do Kisielan z Senem. Bardzo zależało mi, żeby Was poznał. Ludzi, z którymi znam się zaledwie od dwóch lat, a w tym czasie widziałam dosłownie kilkukrotnie, ale którzy stali się jedną z ważniejszych części mojego życia. Super, że załapaliście wzajemny, fajny kontakt.

Mam nadzieję, że spotkamy się znów niedługo. Już dziś jestem pewna, że przyszłorocznej majówki nie odpuszczę. Postzjazdowy smutek w sercu gości, ale jednocześnie pełno w nim miłych wspomnień i siły na kolejne dni i miesiące. Dzięki jeszcze raz i do szybkiego zobaczenia!

a kiedy nastepny zjazd? chciałabym dołączyć do społeczności, w moim miasteczku nikt nie rozumie moich zainetersowań :/

Dzięki wielkie wszystkim za przybycie, dzięki wam chociaż na chwilę można było zapomnieć o problemach codziennego dnia i śmiać się do rozpuku przez te kilka dni. Bardzo fajnie było poznać kilka nowych osób, mam nadzieję, że nie braknie was następnym razem. Podobnie jak Mando przepraszam za to co znów zrobiłem, znów zrobiłem, znów zrobiłem, bo
 Dużo piłem, dużo piłem, dużo piłem wciąż jak to Pezet przewinął.

A tak przy okazji, dodam tylko, że epicko zacząłem imprezę kupując bilety na 30 maja zamiast kwietnia i epicko skończyłem. Gdzieś zginęła moja rezerwacja na polskiegobusa i jechałem nadprogramowo, nie było dla mnie już wolnego miejsca i spędziłem całą powrotną drogę siedząc na schodach obok kibla  :)

Miło było spędzić z Wami to kilka dni. Dzięki Wam zapomniałem o szarej rzeczywistości by w całości oddać się zabawie w gronie najlepszych przyjaciół. Na kolejne zjazdy jak najbardziej się piszę - już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z Wami. Ogólnie zjazd był zajebisty, kupa śmiechu, rozmów alkoholu i dyskusji (stulejka rządzi :D). Sabotażysta prze genialny, tak samo jak Time's Up. Mando dzięki za pokazanie gry Zombiaki bo też bardzo przypadła mi do gustu.

W przyszłym roku piszę się jak najbardziej na zjazd, by ponownie spędzić z Wami te kilka dni, a tak póki co dziękuję za ten zjazd co minął. Oj ciężko będzie wrócić do rzeczywistości.

Do zobaczyska za rok :D

P.S. Jak zgram zdjęcia i powybieram te najlepsze też wrzucę link.

Wychodzi na to, że jeżdżę na zjazdy już 9 lat i w sumie to Wam powiem, że było jak zwykle :D Nie licząc wypasionych obiadków, które zastąpiły najtańsze pizze z mikrofali z pierwszych Rozalinów. Piotrek mówił, że w zeszłym roku bawił się lepiej, ale myślę, że mu się baba po prostu już opatrzyła.

Ale czas zainwestować w samochód, bo już mam dosyć tych wielogodzinnych powrotów na raty z piętnastoma przesiadkami.

Jakby pomysł letniego zjazdu jednak przetrwał to my się chyba piszemy.

U mnie letni zjazd na 99% odpada. Jula 1 lipca wraca do pracy a opikunke bedziemy mieli dopiero od wrzesnia wiec w wakacje moglbym tylko 2 noce w weekend teoretycznie wywalczyc. Tak jak mowilem na zjezdzie bede sie staral wywalczyc DFy w czerwcu ale to jest tak 50 na 50.

Ja wróciłam dopiero moment temu do domu po nieprzespanej nocy w Warszawie. Porównania co do innych zjazdów nie mam, ale na tym bawiłam się super :) dla mnie na żywo wszystkie twarze były nowe i jestem każdemu z osobna bardzo wdzięczna za ciepłe przyjęcie i cierpliwość, bo wiem, że nie jestem za bardzo otwartą osobą i trudno jest mi wkręcić się w towarzystwo, które na żywo widzę pierwszy raz. Pomimo tego jednak naprawdę bardzo fajnie spędziłam z Wami czas. Mam nadzieję też, że nikt nie miał mnie dość, ani nic z tych rzeczy, i że zobaczymy się na następnym zjeździe, bo jeśli tylko będę mieć na tyle kasy, to zdecydowanie się na niego piszę.
Dziękuję za kajaki, których na początku się tak bardzo bałam ;) i do tego nigdy nie sądziłam, że tak wciągną mnie gry karciane, a Sabotażysta i Jungle speed były genialne, świetnie się bawiłam. A orzechówka z mlekiem była chyba najlepszym drinkiem, jaki w życiu piłam :D :D
Potrzebowałam wyrwania się z domu i wyjazd ten był strzałem w dziesiątkę, bo poznałam wspaniałych ludzi. Mam nadzieję, że nie sprawiałam tam nikomu kłopotu i wszystko było ok :) z mojej strony było idealnie (no może poza walizką, którą kupiłam specjalnie na ten wyjazd, a którą zabiłam i nie nadaje się już do niczego..). Ogólnie chciałam tyyle napisać, a jak przychodzi co do czego, to jak zwykle nie umiem nic sensownego powiedzieć. Strasznie smutno było wracać, a jak człowiek już wrócił do cichego domu, to jest jeszcze gorzej. Mam nadzieję, że kolejny zjazd będzie już niedługo :)

Zaraz wrzucę na dropboxa zdjęcia (na razie go pobieram i próbuję to ogarnąć, bo nigdy z tego nie korzystałam).
Mam jeszcze parę filmików, tylko że one są w formacie .mov. Jakby ktoś miał propozycję, gdzie mogę je wrzucić, to byłoby fajnie, bo nie mam pojęcia ;D u mnie na laptopie ten format w ogóle nie współpracuje. Mogę ewentualnie przekonwertować do avi, ale nie wiem jak będzie lepiej.

Przepraszam za post pod postem, ale inaczej się nie wyświetli, że dodałam wiadomość ;)
Link do zdjęć:
https://www.dropbox.com/sh/gnwa3hl6gag1i0p/92qiH5f7Kc
Mam nadzieję, że dobrze się wyświetli. Myślałam, że wyjdzie tego o wiele więcej, ale zmieściłam się w 2GB, więc to już wszystko. Chyba że ktoś zauważy że czegoś brakuje, to piszcie, bo mogłam któreś zdjęcie przeoczyć przez pomyłkę.

Obiecane zdjęcia ze zjazdu :) Powybierałem te najlepsze :)

https://www.dropbox.com/sh/z4prti9542p13yv/Gq-sjXvDDO

Zdjęcia ode mnie: https://www.dropbox.com/sh/hcm2ommmtih4m2b/SMNRi5LfOc
Jutro napiszę coś więcej, bo dziś już po prostu nie mam siły. Ale krótko mówiąc - było zajebiście :D

https://www.dropbox.com/sh/x4a6fpg27nb2ua6/2a6g1l_waC
Łapcie na razie batmany ;) Internet mi tak dziś zamula, że nie mogę wrzucić reszty zdjęć :(

Super :) Ustawię sobie na profilowe :) Dzieki Faay :)

Nikt się nie odzywa, więc wrzucam filmiki w formacie .mov na mediafire ;) jeśli komuś nie będą działać, to piszcie i przekonwertuję do .avi. Mogę wtedy też zmniejszyć ich pojemność jak będzie trzeba.

1. http://www.mediafire.com/watch/dy3e6662b7ttcw5/DSC_0152.MOV
2. http://www.mediafire.com/watch/0ff78etut1c1pgm/DSC_0191.MOV
3. http://www.mediafire.com/watch/h6q2u6t2ytk2j3c/DSC_0257.MOV
4. http://www.mediafire.com/watch/dbvj00nhd4d26bw/DSC_0273.MOV
5. http://www.mediafire.com/watch/glbb7u319lbg3d9/DSC_0305.MOV
6. http://www.mediafire.com/watch/xaj25wpsxj81k3a/DSC_0355.MOV
7. http://www.mediafire.com/watch/dawwoaombc61oda/DSC_0357.MOV
8. http://www.mediafire.com/watch/5b56qdnqqdfnnq0/DSC_0622.MOV
9. http://www.mediafire.com/watch/aw6iideb2knvfwi/DSC_0742.MOV
10. http://www.mediafire.com/watch/unelnhseqxl4qj0/DSC_0743.MOV

Uff, dzisiaj w końcu się wyspałam :D To była moja druga majówka i znowu było świetnie :) Już jest lekki dołek pozjazdowy, jakoś mi za cicho i za pusto w domu. Dziękuję wszystkim za świetnie spędzony czas, fajnie było znowu Was spotkać i kilka osób poznać. W gry za wiele nie grałam, chwilę w Sabotażystę - świetne, no i więcej w Scrabble, bo je uwielbiam, ale obserwując wszelkie rozgrywki miałam spory ubaw :D Kajaki oczywiście genialne, choć ta rzeka była dużo mniej wymagająca niż ze spływu w Nadarzycach dwa lata temu.
Co do mojego powrotu do domu, na szczęście nie miałam takich przygód jak Mucio (współczucia), u mnie bus był prawie pusty i rozwaliłam się na dwóch fotelach śpiąc w pozycji półleżącej i budząc się tylko na poczęstunki od PB ;) A po całym dniu i nocy w Warszawie bez chwili snu byłam nieprzytomna, więc bez dobrej miejscówki w busie by było ciężko. No i w Gdańsku usiadłam sobie spokojnie w SKM, a tu stację dalej siada przede mną cholerny sobowtór właścicielki naszej już spalonej miejscówki, no bez kitu kobieta wyglądała tak samo, przerażająca końcówka drogi do domu :P
No to chyba tyle :) Raz jeszcze dziękuję wszystkim, taki totalny kilkudniowy reset z zajebistą ekipą, to jest to :)

I jeszcze nasza trasa na kajakach :) Widać dość wyraźnie, kiedy płynęliśmy razem :D
http://www.endomondo.com/workouts/335501415/13656435

A dojście z Sabinki wyszło jednak 8.37 km :P


Chiyeko, filmiki tak samo na dropboxa mogły iść, ale tak też spoko. Mi mov działają bez problemu, korzystam z VLC media player.
Edgar, te Twoje zdjęcia ważą tak mało, że mogłeś wrzucić po prostu wszystkie zamiast przebierać.

Fajne te wykresy z kajakami :)
Ale nam dobrze szło pod sam koniec. Wykresy wykazują zero zmęczenia :D

Edi :) Te moje zdjęcia wybrałem najlepsze i niezamazane bo kilka miałem takich naprawdę złych dlatego ich nie dodawałem :)

https://plus.google.com/photos/115284073612101738042/albums/6010718876335193697?authkey=CI61js2lhci33gE cyk.

edit:poprawiony link

W Biedronce na takie ciekawe rzeczy natrafiłam  :batman: :D Była też czapeczka Star Wars :)

Ingo, gdyby to u Was zapisywało trasę wykres by ładnie skoczył w dół pod koniec :D

Super się wam pogoda udała na tą majówkę ;D