Strony: [1] 2 3   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: 22 Zjazd - Kisielany - Fotorelacja  (Przeczytany 20310 razy)
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« : Maja 01, 2013, 00:16:58 »

Foty, wspomnienia i takie tam :)
Zapisane
J.Xavier.B

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #1 : Maja 05, 2013, 07:53:16 »


Hej, wszystkim zjazdowiczom  :).

Zanim zaczniecie opisywać swoje wrażenia ze zlotu, chciałbym napisać, że strasznie żałujemy, iż nie udało nam się pojawić w Kisielanach i zobaczyć z Wami po sześciu latach (a z częścią ekipy byłoby to po raz pierwszy), tym bardziej iż lokalizacja była w naszym zasięgu :(. Posypał nam się ten "długi" weekend i nawet nie mam ochoty wchodzić w jakieś drobiazgowe szczegóły, bo i tak mieliśmy z tego powodu spore stresy. Powiem tylko tyle, że zatrzymały nas niespodziewane okoliczności, w postaci mocnego przeziębienia syna (środa, czwartek), a potem (piątek po południu), gdy poczuł się już lepiej, to ostatecznie wyszła lipa z jednym zastępstwem u Kasi w pracy, mimo iż główkowaliśmy nad tym cały piątkowy wieczór i sobotni ranek, jak tu rzutem na taśmę przyjechać do Was. I tak naprawdę wyszła jedna możliwa opcja - przyjazd do Kisielan w sobotę o 12:15 i wyjazd stamtąd po raptem dwóch godzinach (podróż w obie strony zajęłaby nam około 9-ciu)... ostatecznie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu :(.

Także mam nadzieję, że nie pogniewaliście się na nas i że w przyszłości uda nam się jednak do Was dotrzeć choćby na trochę  :faja:.
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #2 : Maja 05, 2013, 09:04:52 »

A u mnie wyszła sytuacja zupełnie odwrotna. Miałem nie jechać, a ostatecznie pojawiłem się na chwilę na zjeździe. Tak mnie to gryzło, ze w tym roku nie uda mi się być na urodzinach, ze główkowałem juz na kilka dni przed zjazdem jak tu wyrwać się choć na jeden dzień. W środę byliśmy z Jula u lekarza, okazało się ze na chwilę obecną wszystko w porządku i raczej nie ma ryzyka urodzenia w ten weekend, dlatego pod wpływem impulsu, o 23:00 wsiadłem w autobus i pojawiłem się w Kisielanach o 8:00 rano w czwartek. Miejscówka REWELACYJNA, chociaz dopiero po powrocie uświadomiłem sobie, ze przez ten czas zwiedziłem tylko salon i atrakcje na zewnątrz. Pierwszy raz nie widziałem pokoi i ani razu nie byłem na piętrze, bo tak jak o tej 8:00 wszedłem do salonu i rzuciłem torby pod telewizor, tak juz tam zaległem. Tradycyjnie trochę za duzo alkoholu i chamskich zartów, ale oprócz tego tez bardzo duzo zabawy, ogromna ilość gier (na co trochę liczyłem, bo nie mam z kim w domu w Zombiaki pykać) i masa pozytywnej energii. Wróciłem do domu już wczoraj, ale byłem strasznie zmęczony. Dzisiaj niestety jest nie lepiej. Za stary jestem juz na więcej niz 2 noce, ale i tak bardzo się cieszę, ze wyrwałem się chociaz na część zjazdu. Trochę ryzykowałem tym wyjazdem, ale wszystko skończyło się dobrze. Dzięki za fajny weekend i mam nadzieję, ze kolejny zjazd (u mnie pewnie Sylwestra nie da rady, ale moze część kolejnej majówki) w tym samym miejscu, bo miejscówka najlepsza od bardzo dawna.

Wrzucam tez garść zdjęć. Jakby coś nie działało to pisać, bo zawsze mam problem jak to zablokować na linka na G+:
- ZDJĘCIA MANDO
Zapisane
stefaniakrol

*




« Odpowiedz #3 : Maja 05, 2013, 09:22:22 »

a moja Mimisia to była na tym zjeździe??  :D. bo na ani jednym zdjęciu jej nie ma ;).
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #4 : Maja 05, 2013, 09:37:30 »

Jest na jednym czy dwóch, ale jakoś tak ciagle gdzieś się chowa. Wrócą lepsze fotografy to się więcej zdjęć posypie i będzie i Miśka :D
« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2013, 09:41:32 wysłane przez Mando » Zapisane
Penny

*



« Odpowiedz #5 : Maja 05, 2013, 11:17:26 »

Minął jeden dzień a jeszcze nie doszedłem do siebie.
Do Wrocławia dojechaliśmy około godz 22 i skończyło się na tym, że Tenar z Jackiem nocowali u mnie, teraz oni zwiedzają Wrocław a ja robię przy piwku przerwę w pakowaniu się.
Jak zwykle bardzo się cieszę z kolejnego udanego spotkania, jak zwykle znajdą się malkontenci ( Nocny ? ;) )
Miejscówka rewelacyjna lecz dojazd męczący i czasochłonny albo ja na starość coraz bardziej narzekam.
Mando sprawił nam ogromną niespodziankę przyjeżdżając, stary, sms z pytaniem o browarka o 9 nad ranem i twój widok bardzo mnie ucieszył :)
Spotkania po latach, nowe twarze i starzy druhowie, wszystkim razem i każdemu z osobna - serdeczne dzięki, trzymacie mnie przy zdrowych zmysłąch :):):).
Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #6 : Maja 05, 2013, 12:23:45 »

Też już w zasadzie jestem po zjeździe. Wsadziłam Piotrka do pociągu, a sama siedzę sobie w Siedlcach w parku, czekając na autobus do rodziców. Zjazd był świetny, nie było w tym względzie żadnych niespodzianek - no może poza tym, że ta miejscówka jest NAPRAWDĘ rewelacyjna i myślę, że śmiało moglibyśmy tam jeszcze wrócić. Może udałoby się jednak zorganizować forumowego sylwestra?
Trochę szkoda, że byłam takim flakiem przez większość czasu, ale cholera chyba od tego okresu i hormonów nagle jakby przybyło mi ze 30 lat. A przecież zawsze na zjazdach kładłam się jako jedna z ostatnich i wstawałam jako jedna z pierwszych :/

Jeszcze jedno - bardzo podobała mi się alkoholowa komuna panująca na zjeździe. Rozmawiałyśmy o tym z Fajką i pomyślałyśmy, żeby na przyszłym zjeździe pomyśleć o jakiejś składce na alkohol, bo najwyraźniej wersja z shotami odpowiadała wszystkim :)

Dzięki za wszystkie rewelacyjne żarty, nawet te najpaskudniejsze, oraz za wszystkie rozmowy o książkach ;)
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #7 : Maja 05, 2013, 13:39:00 »

najwyraźniej wersja z shotami odpowiadała wszystkim :)

Ale nigdy więcej mieszanin, w których składzie występuje wódka i energetyk. Ja pieprze jak ja się wczoraj źle czułem. W nocy, rano i pół dnia. Dzisiaj dopiero mam tego prawdziwego kaca.
Zapisane
zonkinho

*

Miejsce pobytu:
Kraków




« Odpowiedz #8 : Maja 05, 2013, 16:48:46 »

Poprawiony link

Trochę fot ode mnie. Będzie więcej niebawem. Foty są w pełnym rozmiarze (jakby ktoś chciał sobie wywołać).
« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2013, 17:41:26 wysłane przez zonkinho » Zapisane
Rose
Gość
« Odpowiedz #9 : Maja 05, 2013, 18:05:03 »

o 9 nad ranem i twój widok bardzo mnie ucieszył :)

9 nad ranem?  :haha: :haha: :haha:

Mando, a to nie mogłeś powiedzieć, że byłeś na majówce? Czyja się wszystkiego muszę z Internetu dowiadywać?
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #10 : Maja 05, 2013, 18:07:41 »

Przed było cięzko bo to był spontan. Zreszta obawiałem się mówić komukolwiek, bo to trochę nieodpowiedzialne było :D A po to myślałem, ze juz rano czytałaś.
Zapisane
Kirronik

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #11 : Maja 05, 2013, 18:24:56 »

Bardzo dobrze że nie mówił... niespodziewajka była... a właśnie przez ten wspomniany internet wszyscy by w 5 min wiedzieli :D
Zapisane
zonkinho

*

Miejsce pobytu:
Kraków




« Odpowiedz #12 : Maja 05, 2013, 18:30:27 »

Ano, pamiętam jak zszedłem do salonu, zobaczyłem Mando i wystrzeliłem "o k*** co Ty tu robisz?". :P

Zapisane
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #13 : Maja 05, 2013, 18:49:00 »

Ja jak zeszłam rano przez moment nie mogłam zrozumieć kto to siedzi z Wami przy stole ;) Strasznie fajna niespodzianka :)

Jeszcze jedno - bardzo podobała mi się alkoholowa komuna panująca na zjeździe. Rozmawiałyśmy o tym z Fajką i pomyślałyśmy, żeby na przyszłym zjeździe pomyśleć o jakiejś składce na alkohol, bo najwyraźniej wersja z shotami odpowiadała wszystkim :)


Ale już ostatniej nocy mieliśmy dość jak widać, bo chociaż z ingo do 3:00 w nocy dzielnie walczyłam z Finlandią to nas pokonała i w ogóle zostało kilka butelek alkoholu ;)

Zonki - rewelacyjne zdjęcia!
Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Rose
Gość
« Odpowiedz #14 : Maja 05, 2013, 18:51:19 »

Przed to nie musiałeś mówić, dobrze, że nie mówiłeś, bo byś zjeby dostał. Chodziło mi o to, czemu dzisiaj nie powiedziałeś. Jak widać za dużo myślisz.
Zapisane
Tenar

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




« Odpowiedz #15 : Maja 05, 2013, 19:58:25 »

Hej.
Dzięki za ciepłe przyjęcie po kilku (3?) latach. Trochę się bałam e nie wypali i nie będe miała z Wami o czym gadać, a tu nagle znalazło się tyle tematów, że zamiast zostać na planowany 1 dzień, zostaliśmy aż 3 :D
Widać że planszówki to dobry pomysł, zawsze można przy brzydkiej pogodzie czas zająć.
Coś mi się wydaje, że następy zjazd też nawiedzę ;)
Zapisane

I don't suffer from insanity, I enjoy every minute of it.
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #16 : Maja 05, 2013, 20:36:46 »

około 4 kg przytyłem przez te cztery dni :D

Zapisane
zonkinho

*

Miejsce pobytu:
Kraków




« Odpowiedz #17 : Maja 05, 2013, 20:40:57 »

4 kilo kiełbasy robi swoje. Jak widzisz na Twoje szczęście z jednej Cię odciążyłem ;)
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #18 : Maja 05, 2013, 22:06:03 »

Wróciłem, zdaje się, że jako ostatni.

Penny, czy będę malkontentem? ;) Niekoniecznie ale też nie będę pisał "jeden z najlepszych zjazdów" ;) Miejscówka faktycznie chyba najlepsza jaką kiedykolwiek mieliśmy. Szkoda tylko, że przez pogodę nie mogliśmy w pełni z niej korzystać. Ale zapowiedziałem właścicielce, że całkiem możliwe, że spotkamy się za rok i wykorzystamy jak należy.

Dla mnie najfajniejsze w tym zjeździe był oczywiście przyjazd Mando, no naprawdę, zjazd bez Manda to dla mnie minus 100 od atrakcyjności, ale zjazd urodzinowy SK.pl bez Manda to totalny bezsens. Także stary, sprawiłeś mi dużo radości.

Bardzo fajna rzecz to powroty po latach, Miśka, Tenar no i trochę też Zonk. Także kapitalna sprawa, od lat marudzę o zebraniu chociaż jeszcze raz ekipy, z którą zaczynaliśmy tę całą wieloletnią przygodę. Nie da się, ale naprawdę kapitalnie, że wróciło choć kilka osób.

Jak dla mnie trochę za dużo było gier, kosztem wieczorno-nocnych dyskusji o książkach / filmach / serialach i wygłupów. Bardzo wyraźnie rzuciło mi się to w oczy. Ale gra w odgadywanie historycznych postaci, gdzie bawiliśmy się całą grupą była fantastyczna, moim zdaniem jeśli chcemy gierzyć w przyszłości, powinniśmy iść w tym kierunku a nie 4 grupki i 4 gry + kilka się nudzi obok ;)

Rozmawiałem na zjeździe z Mando o filmach na zjazdach, jak to w czasach rozalińskich od rana do wieczora oglądaliśmy wszyscy dvd, było to fajne ale faktycznie po latach patrząc przyznaję Mandowi rację, że to przegięcie też było. Jednak teraz w ostatni wieczór obejrzenie 'Movie 43' było strzałem w dziesiątkę dla mnie. Kapitalna sprawa obejrzeć w grupie jak za dawnych lat jakiś totalnie absurdalny film. Sam z siebie nie obejrzałbym takich rzeczy jak właśnie 'Movie 43' czy niegdyś 'Opona' a takie filmy robi się właśnie na nasze zjazdy :)

Szalenie szkoda mi odwołania spływu kajakowego, naprawdę jest mi cholernie przykro i byłem na maksa wkurzony. Szkoda też nieodbytego meczu siatkówki SK.pl kontra reszta świata. Super za to, że był ping pong i staw z łódką. Przez pogodę ogniska i grill też nie były do końca tak jak powinno to być (pierwsze ognisko w deszczu :D).

Podsumowując, bardzo, bardzo się cieszę, że kolejny zjazd się odbył, że zebraliśmy jednak te kilkanaście osób, chociaż szkoda, że część wyjeżdżała wcześniej. Mam nadzieję, że pomimo moich bardzo pesymistycznych zapatrywań na przyszłość zjazdów i naszą forumową ekipę, będzie się to dalej kręcić. I nie tylko raz w roku.

Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #19 : Maja 05, 2013, 22:23:39 »

Tak jak gadaliśmy, mamy problem z wyważeniem atrakcji. Jak w czasach Rozalinu postawiliśmy na filmy to leciały 24 godziny na dobę. Wtedy to krytykowałem, ale jak zaczęły się zjazdy bez filmów to tez mi zaczęło ich brakować raz na jakiś czas i pamiętam na Sylwku w Bytowie nawet sam sobie coś tam oglądałem. Jak weszły gry to tez je krytykowałem właśnie dlatego, ze część gra reszta siedzi i się nudzi, potem wkręciłem się w Zombiaki, w które nie mam z kim grać i na tym zjeździe ewidentnie przesadziliśmy z ilością gier. Nie chodzi o to by znikły całkowicie jak filmy, ale trzeba ograniczyć :D Przynajmniej dobrze, ze nie bierzemy gier wielogodzinnych i mocno hermetycznych, jak choćby Battlestar, na który znalazłaby się grupa chętnych, czy X-Wingi, które chciałem zabrać. Ciekawe kiedy wpadniemy wreszcie na to by chlanie też ograniczyć :D Natomiast gry towarzyskie - czarne historie, te karteczki z nazwiskami czy też kiedyś kalambury, skojarzenia itd. - tego nigdy za mało, właśnie dlatego, ze to spaja całą grupę. Początkowo nie chciałem grać w te karteczki i pewnie wtedy bym marudził, ze nudna noc była. Na szczęście w ostatniej chwili wskoczyłem do składu :D

Nie był to najlepszy zjazd w historii, ale było bardzo fajnie. Niestety przy moim wieku i ilości wlanego w siebie alkoholu, 2 noce to jest maksimum moich możliwości, co powtarzam od jakiegoś czasu i chyba na kazdym zjeździe w ciągu ostatnich wielu lat miałem przynajmniej jedną noc, podczas której byłem fizycznym i psychicznym wrakiem i to do tego stopnia, ze drażniły mnie już nawet wszelkie zarty, śmiechy itd. Teraz tego nie doświadczyłęm co bardzo mnie cieszyło, ale nie wiem czy trzecią noc dałbym radę na tych samych obrotach. Bardzo się cieszę, ze udało mi się dojechać, bo na prawdę miałem cholernego doła z tego powodu i okrutnie mnie to gryzło przez tydzień poprzedzający zjazd. Kiedyś jak jeszcze dzieci nie było nawet w mglistych planach, zastanawiałem się co wybiorę jak taki czas nastąpi - zjazdy czy konwenty - i stawiałem jednak na konwenty, ale dupa tam. Świadomość, ze nie ma mnie gdzieś tam gdzie właśnie jest organizowane spotkanie, które ma juz 9-letnia historię i które od początku wszyscy współtworzymy, to lipa i tyle. Nieobecność na zjeździe, a na konwencie to dwie nieporównywalne rzeczy :D No i jeszcze miałem okazję zrobić wejście w stylu Penny'ego czyli coś czego dotad jeszcze nie doświadczyłem na zjazdach :D Cholera jak za rok będziecie robić Sylwestra to znów będę to przechodził :D Trzymam kciuki by Sylwester się nie udał :D Na majówkę to już Julę przekonam :D
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
Drukuj
Skocz do: