Strony: [1] 2   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: 20 Zjazd - Rozalin - Fotorelacja  (Przeczytany 13171 razy)
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« : Grudnia 29, 2011, 06:28:46 »

fotki, wspominki i takie tam ;)
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #1 : Stycznia 01, 2012, 19:54:19 »

Jestem. Tak na szybko. Zjazd bardzo dobry i bardzo mocny z mojej strony. 2 dni ciężkiej imprezy i Sylwester bez sił. Zdjęcia wrzucę jak najszybciej ale dużo ich nie mam.

Miejscówka po 2,5 latach bez zmian. Ta sama rozwalająca się kanapa, to samo rozpadające się krzesło, ale ogólnie bardzo fajna, choć poranne kolejki do kibla ciężkie. Jakby co to nic nie przepłacaliśmy. Pani G. nie pamiętała, że mieliśmy być do poniedziałku i od razu była mowa tylko o niedzieli. Myślała, że będziemy w 10 osób więc nawet się zdziwiła, że jest nas więcej :D Ogólnie bardzo fajny zjazd i trzeba już myśleć o majówce :D

EDIT
MOJE ZDJĘCIA
KTO NIE PIJE...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 01, 2012, 21:04:34 wysłane przez Mando » Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #2 : Stycznia 01, 2012, 22:07:34 »

No i ja sie wyspalem, ale zaraz znow ide spac. Zjazd bardzo udany, choc strasznie szybko mi minal, mnostwo zabawy, choc jakis wyjatkowo ekstremalnych wyskokow jak np. Na majowce nie bylo, ale i tak swietnie. Zjazd jak zwykle zdominowaly zaklady, a nawet jeden szczegolny :D :D juz nie moge doczekac sie majowki,obysmy tylko znalezli jakies niezle miejsce, bo choc Rozalin blisko mnie, a nawet moze najblizej ze wszystkich, to jednak nie zaskakuje niczym szczegolnym, no procz tego, ze dosyc spore jest, nie powiem. Sam sylwester niezwykle udany, aja sam mam zakwasy :D
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #3 : Stycznia 01, 2012, 22:55:21 »

Wróciłam i nasunął mi się wniosek, że wyjazd na ten zjazd w stanie w jakim byłam to był trochę błąd, bo do zdrowia nadal mi daleko, w sumie całe Wasze cudowne domniemane wyleczenie mnie wódką jednak tylko na jeden dzień odniosło skutek, ale kurcze, błąd wart popełnienia ;) Nawet jeśli spokojniej niż na majówce, to i tak było świetnie. Więcej jutro, zdjęcia też jutro wrzucę. Cholera no, fajnie Was było znowu zobaczyć! (albo poznać :))
Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #4 : Stycznia 01, 2012, 23:10:51 »

Z mojego punktu widzenia absolutnie nie było spokojniej niż na majówce :D
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #5 : Stycznia 01, 2012, 23:21:44 »

oj jednak strasznie spokojny ten zjazd był, ale za to przez sylwestra nabyłem sporo zakwasów (do tych co miałem od wielkiego marszu z zakupami).
szczerze mówiąc bardzo fajnie było wrócić do Rozalina z powodów sentymentalnych, to już zdaje się 10 raz tam, aż kipi od cudownych wspomnień. ale miejscówka jako miejscówka już szału nie robi, odwykliśmy od godzinnych kolejek do łazienki i od cholernie niewygodnych kanap :) ale super było zobaczyć ten salon, pokój SK.pl, tygrysa itd. czas stanął w miejscu całkowicie. NIC się nie zmieniło.
ogólnie coś towarzycho średnio zabawowe było, ale KTO NIE TAŃCZYŁ TEN ZA KUNCEM HEJ HEJ HEJ!
następny przystanek - Pyrkon w marcu.

PS. już mam luki w pamięci oglądając zdjęcia, nie wiedziałem, że na sylwka mieliśmy sztuczne ognie :D i w ogóle mieliśmy 3 szampany a nie kojarzę by ktokolwiek pił nie mówiąc o mnie :D
« Ostatnia zmiana: Stycznia 01, 2012, 23:34:47 wysłane przez nocny » Zapisane
ingo

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #6 : Stycznia 01, 2012, 23:44:58 »

S. już mam luki w pamięci oglądając zdjęcia, nie wiedziałem, że na sylwka mieliśmy sztuczne ognie :D i w ogóle mieliśmy 3 szampany a nie kojarzę by ktokolwiek pił nie mówiąc o mnie :D

Żaden szampan się nie zmarnował ;) Co zostało przyniesione do domu to żem wraz z Kają wypił ;)

Dzięki za świetnie spędzony czas. Tak by mogło wyglądać bezrobocie :D
Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #7 : Stycznia 01, 2012, 23:58:03 »

nie kojarzę by ktokolwiek pił nie mówiąc o mnie

Tobie nikt już żadnego alkoholu nie proponował wtedy... bo skończyłoby się gorzej niż tylko lukami w pamięci ;)
Zapisane
mucio

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




« Odpowiedz #8 : Stycznia 02, 2012, 01:36:18 »

Ekipa z Wrocławia dopiero co dojechała do domu. Na wstępie chciałbym was przeprosić za głupie zachowania z mojej strony. W pewnym momencie straciłem kontrolę nad alkoholem i nie pamiętam wszystkiego co robiłem. Faay i Crusia powinny dostać medal za to, że wytrzymały nocne monologi z mojej strony ;)

W końcu mogę śmiało nazwać się zjazdowiczem, Rozalin już nie jest dla mnie zagadką. Strasznie ciekawy byłem jaki ten Rozalin okaże się w rzeczywistości, bo się dużo o nim nasłuchałem i nie zawiodłem się. Bardzo miło spędzony czas, fajnie było się spotkać z niektórymi po raz kolejny i równie fajnie było poznać nowe osoby :) Żałuję teraz, że ominąłem tyle zjazdów od Poznania. Więcej tego błędu nie popełnię. Ustalajmy datę majowego wypadu, ja już się nie mogę doczekać  :D

Mando, a ty poćwicz trochę, bo na razie 3:0 w knockdownach :D
Zapisane

Oto woda, a to studnia. Pij do pełna i zstąp. Koń to oczu białka i ciemność wewnątrz.
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #9 : Stycznia 02, 2012, 13:12:50 »

Dla mnie ten zjazd był pod kilkoma względami dziwny. Nie o wszystkim powodach tej dziwności chciałabym mówić, ale zacznijmy od tego, że odzwyczaiłam się do tak krótkiej trasy dojazdu - na ostatnie sylwestrowe zjazdy wyjeżdżałam dzień wcześniej i robiłam przystanek w Toruniu, a potem wyruszałam w środku nocy i tłukłam się jakimiś autobusami w kompletnie nieznane mi strony, a teraz... pyk, godzinka do Wawy, pół godzinki na zmianę dworca i jestem na miejscu zbiórki :D Boskie :D

Ale do Rozalina ja już nie chcę wracać. Sentyment był i to wielki, ale... nazwijcie mnie jędzą, ale jak można przez sześć lat nie wymienić nawet pościeli??? Wszystko było brudne, śmierdzące albo w ogóle nieistniejące, jak porządna kuchnia i co najmniej jeszcze jedna toaleta. Przez pierwszą godzinę czy dwie to autentycznie brzydziłam się czegokolwiek dotknąć...

Trochę też żałuję samego Sylwka, bo męczył mnie ból brzucha. No i koszmarnie znosiłam porannego kaca, pierwszy raz chyba :/ Pewnie za mało jadłam, ale jak tu zjeść coś porządnego, gdy się nie jest przyzwyczajonym do żarcia odgrzewanego w mikro. Mój zdrowy tryb życia się na mnie zemścił :P

Ale ekipa była boska. Dobrze znana miejscówka i dobrze znani ludzie - dzięki temu już w Dziesiątce poczułam się jak w domu. Mam teraz potwornego pozjazdowego doła i jak sobie jeszcze przypomnę, jaki koszmarny miesiąc mnie czeka to mam aż łzy w oczach, tragedia. Pierwsze dwa tygodnie może jakoś przeżyję, bo będą próby do tego przedstawienia, o którym mówiłam, a zakładając fartuszek będę sobie przypominać o zjeździe :D Obiecuję Burial, że przyjadę do Was, jak tylko ogarnę wszystkie terminy z tego miesiąca. Przekaż Karinie, że jeszcze raz dziękuję za ratowanie mnie w czasie nocy sylwestrowej. Niestety jak tylko wsiadłam do pociągu do Torunia to znowu zaczął mnie boleć żołądek :(

Ach, no i sorry Mucio, misiu kochany, że tak Ci dokuczałam za ten rasizm, ale mi naprawdę jest smutno, że tak myślisz i dlatego reagowałam w ten sposób.

A w R. zostawiłam swój ulubiony kolczyk z ważką :( Tyle razy go gubiłam i zawsze udawało mi się go odnaleźć, a teraz przepadł już całkiem, ech.

Taki marudny ten post mi wyszedł. To pewnie dlatego, że jeszcze nie wypiłam kawy. W każdym razie zjazd był super, tylko za krótki. I za długo trzeba czekać na następny.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 02, 2012, 13:15:50 wysłane przez crusia » Zapisane
burial

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #10 : Stycznia 02, 2012, 13:31:24 »

Mu też bardzo dziękujemy - całe popołudnie i wieczór jeszcze rozmawialiśmy jak to fajnie było ;)

Wszyscy stanęli na wysokości zadania, nawet mucioo jak tracił panowanie nad sobą to TYLKO brał się za zmywanie ;) co wszystkim chyba odpowiadało

Zapisane

Kaja

*




« Odpowiedz #11 : Stycznia 02, 2012, 19:03:17 »

Ja też wszystkim dziękuję za fajnego Sylwestra :). Szkoda, że tak krótko mogliśmy być, ale niestety moja praca bywa bezlitosna, zwłaszcza ostatnio...
Fajnie było Was zobaczyć :).
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #12 : Stycznia 02, 2012, 19:25:11 »

Faay i Crusia powinny dostać medal za to, że wytrzymały nocne monologi z mojej strony
Faay to faktycznie :D Ja za to usłyszałam najbardziej karkołomny komplement mojego życia, który przebił nawet ten Penny'ego z któregoś innego rozalińskiego zjazdu ("masz piękne włosy; jak końska grzywa" :D :D :D).
Zapisane
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #13 : Stycznia 02, 2012, 23:57:06 »


ogólnie coś towarzycho średnio zabawowe było, ale KTO NIE TAŃCZYŁ TEN ZA KUNCEM HEJ HEJ HEJ!
Ja niestety tyle ile chciałam nie potańczyłam, bo za bardzo byłam osłabiona przez chorobę, ale jednak trochę mi się udało, zresztą nie potańczyć na stole i nie wyszaleć się z Wami przy chociażby "Hooked on a feeling" byłoby nieodżałowane ;) Do miejscówki mam mieszane uczucia - jedna łazienka jakoś niesamowicie ostro nie dała mi się we znaki, dziwacznie bywało tam z temperaturami - raz straszliwie zimno, raz bardzo ciepło i miałam tragiczne łóżko - nie dało się tak położyć, żeby gdzieś nie wbijała się we mnie jakaś sprężyna. Ogólnie dla mnie ten zjazd był właśnie przez choróbsko bardzo spokojny, bo mocno przymulona chwilami chodziłam, a i do rozmów średnio się nadawałam, bo albo bolało mnie gardło, albo nie słyszałam na jedno ucho, bo zatkało mi się od chorych zatok ;)

Mucio - haha, no gadane to Ty masz, nie zaprzeczę :D Dzięki za troszczenie się o moje zdrowie i samopoczucie i mobilizowanie do wzięcia się w garść w chwili słabości, gdy utrzymywałam, że lepiej będzie, gdy posiedzę sama w pokoju, co było faktycznie durnym pomysłem. I za oddanie kołdry oraz chęć oddania jeszcze śpiwora, gdy marudziłam, że zimno :)
Dobrze, że dzieliłam pokój z crusią i muciem, bo Karina mówiła, że w pokoju obok niezłe koncerty chrapania się odbywały i nie dało się chrapaczy spacyfikować ;)

Szkoda, że nie wszyscy byli od początku, ale fajnie, że w ogóle dotarli :)

Dobrze, że wolne wzięłam też na dziś, bo gdybym dziś miała iść do pracy to chyba byłabym tam tylko ciałem. Prawie nie spałam przez te kilka dni, dziś odsypiałam pół dnia.

 
Ja za to usłyszałam najbardziej karkołomny komplement mojego życia, który przebił nawet ten Penny'ego z któregoś innego rozalińskiego zjazdu ("masz piękne włosy; jak końska grzywa" :D :D :D).

:D Ale ten z końską grzywą też boski ;)

Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/115284073612101738042/Sylwester?authkey=Gv1sRgCM6T9v7B2uuwJw#
« Ostatnia zmiana: Stycznia 02, 2012, 23:58:58 wysłane przez Faay » Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #14 : Stycznia 03, 2012, 00:12:42 »

Fajka zdjęcia mega, kurde jak się przy nich ubawiłem, a szczególnie przy swoich z wersji pijany ja :D oraz tych z samego sylwestra, no po prostu cud miód. Dziwnie muszą wyglądać te fotki z momentów jak graliśmy w jakieś gierki na xbloku. No, ale ten album pokazuje, że wyjazd był megaśny! :D
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #15 : Stycznia 03, 2012, 00:23:39 »

Didi - kurcze, zdjęcia, na których odpłynąłeś przy lodówce (i to nie na chwilkę, dosyć długo tam tkwiłeś :D) niezmiennie wywołują u mnie wyszczerz :D Bardzo średnio zrozumiałeś polecenie "idź się na chwilę połóż do łóżka, bo zaraz padniesz" :P Chyba te kilka dodatkowych metrów od lodówki do sypialni Cię jednak przerosło.

Ten kubek z przedostatniego zdjęcia miałam straszną ochotę podprowadzić :P
Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #16 : Stycznia 03, 2012, 01:47:44 »

Ja jedynie pamiętam ten moment: Kładź się w łóżku nocnego - jednak dotarłem, ale jak to już nie pamietam :D
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #17 : Stycznia 03, 2012, 01:49:46 »

crusia a fartuszek masz? bo nie wiem co się z nim stało i kiedy znikł, dopiero oglądając zdjęcia do mnie dotarło, że był i znikł.
Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #18 : Stycznia 03, 2012, 01:53:01 »

Zdjęłam Ci go, gdy zacząłeś robić z nim zbyt hardkorowe rzeczy :P
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #19 : Stycznia 03, 2012, 01:53:50 »

jakie???
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
Drukuj
Skocz do: