To ja się jakby co piszę na osobny apartament

Zadzwonimy do buriala. Na pewno się ucieszy na nocny telefon, pewnie i tak nie sypia A o kredycie coś tam wiem, mogę się dowiedzieć więcej jakby co.

Aga, o życiu byś się czegoś dowiedziała! Później będziesz chciała wiedzieć, przyjdziesz po radę, a tu niestety - starcza demencja nas zje.

Młody jestem ale na przekór temu co mogłoby się zdawać oczywiste bliżej mi do tematyki kredytów niż LOSTów a najbliżej do sesji ;/

Jakby co, jestem chętny na Pyrkon. Z tego, co mi wiadomo, Cichy, Kaja oraz Y.Haze również :-) Kombinujemy coś z jakimś wspólnym spaniem?

Tak, ja już mam urlop zaznaczony, Kaja będzie jak jej żaden projekt nie wpadnie w ostatniej chwili, Haze też jest bardzo chętny na wyjazd, więc będzie działał w kierunku zabukowania wolnego. Także nas troje można wpisać na listę raczej


Chyba dojazd to sprawa drugorzędna, na pierwszym miejscu warto rozważyć cenę . Bo jak na przykład będzie 70 zł za noc to ja chyba wolę mieć dalej do Pyrkonu

Ja jestem po rozmowie w sprawie tego apartamentu.
Jest na 8 osób, pytałem o cenę za 6 osób, wyszło 620 zł czyli na 8 osób będzie 700 zł a to daje niecałe 44 zł od osoby za dobę. Na apartament zapisani są ja, evening, Pavel i kirronik. Do tego dochodzicie Wy, czyli Kaja, cichy, Gage i Y.Haze i to daje nam 8 osób. Co Wy na to?

Ja też, a co ze Staszkiem, o którym Kaja wspominała? Mógłby nawet przekimać w śpiworku na podłodze albo byśmy jakoś na łóżkach się ścieśnili.

Z tego co przeglądałem wątek to jest szansa, że jeszcze Paweł Mateja, lorddemon z osobą towarzyszącą i Tathagatha mogą przyjechać... W ten sposób powstaje mały problem z ilością miejsc. Może wstrzymaj się z klepaniem miejscówki?

A właśnie, jedna rzecz. nocny, czy te ceny to są łącznie z VAT-em i ci ludzie wystawiają faktury? Jeśli tak, to miałbyś coś przeciwko, że na swoje nazwisko bym klepnął miejscówki? Rozumiem, że Tobie nie robi różnicy kto rezerwuje? Bo ja na przykład mógłbym wrzucić ten wynajem w koszta wyjazdu służbowego, hłe, hłe

W moim przypadku jest tak, że bardzo chcę jechać ale tak na prawdę wyjazd na stówę będę miał pewny w ostatniej chwili. Jeśli przyjadę i jeśli będę miał tyle kasy by płacić za nocleg to ja sobie znajdę kawałek podłogi. Jestem przyzwyczajony do normalnych konwentowych warunków (patrz choćby poprzedni Pyrkon z tą różnicą, że u nas w sali były ławki i spanie w dwóch warstwach) więc nie będę miał problemu ze znalezieniem sobie miejsca. Jeśli jednak nie będę miał tyle kasy by płacić kupę siana za nocleg to wybiorę targi, szkołę czy co tam w tym roku wymyślą. Szczególnie, że wy się pewnie zaraz na dwa apartamenty zdecydujecie żeby każdy miał łózko i kilka metrów sześciennych przestrzeni

Natomiast jeśli w ogóle przyjadę to raczej będę bardzo późno w piątek. Coś koło 22:00. W piątek mamy w szkole ważną imprezę, z której mógłbym się wykręcić, ale ile można...