Strony: 1 ... 8 9 [10]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Polcon 2011, 25 - 28 sierpnia, Poznań  (Przeczytany 43695 razy)
Kaja

*




« Odpowiedz #180 : Sierpnia 25, 2011, 11:08:44 »

O.K. To tylko nasza czwórka potem dojeżdża chyba... nie musimy na nikogo już czekać?
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Varjus

*




W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami

« Odpowiedz #181 : Sierpnia 28, 2011, 18:46:17 »

No i w domu  :) Dawać zdjęcia... :D
Zapisane

"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".

Philip K. Dick
Aga

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




.

« Odpowiedz #182 : Sierpnia 28, 2011, 18:55:36 »

Gdyby ktoś chciał, trochę fot - https://picasaweb.google.com/akamyszka/Polcon2011  :rad1:
Zapisane

"Jestem realnością twardszą niż grawitacja. Jestem jej granicą, jej kamieniem, bólem zęba, wschodem Słońca i drapieżnikiem nad kołyską.
(Linią oporu)." - Jacek Dukaj
Kaja

*




« Odpowiedz #183 : Sierpnia 28, 2011, 21:35:17 »

Zdjęcie mistrz to "Burza" Parowskiego na tle Parowskiego robiącego zdjęcie :D.
No i nasz ulubiony fan Lovecrafta załapał się na fotkę...
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #184 : Sierpnia 28, 2011, 21:44:27 »

Świetny wyjazd naprawdę. Potrzebowałem czegoś takiego tego lata. Odcięcia się od rzeczywistości, a  wyjazd do Poznania mi to dostarczył! Było wyśmienicie - na wszystkie trzy kolory :D
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Kaja

*




« Odpowiedz #185 : Sierpnia 28, 2011, 21:56:34 »

Tak, zapomniałam dodać, że było naprawdę świetnie. Dzięki wszystkim za towarzystwo - jak zwykle wymiatacie :).
P.S. Ktoś chce wideo?
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #186 : Sierpnia 29, 2011, 11:30:18 »

Co prawda sam Polcon nie dostarczył wielu atrakcji (przynajmniej dla mnie), prócz kilku spotkań i prelekcji (no i kiepskiego tatuażu), to towarzystwo zrekompensowało wszystko z nawiązką. W sumie to głównie jechałam spotkać się z ludźmi i jak dla mnie mogliśmy w ogóle nie wychodzić z domu.

Jak zwykle 'kupa' śmiechu :).

Sobotnie planszówki tak odsypiałam, że zaspałam dziś do pracy pierwszy raz w historii mojej całej kariery zawodowej :D I mniej by to bolało, gdybym tego pieniążka jednego nie przegapiła i przynajmniej raz pokonała Inga! Nie mogę tego przeboleć, choć może nie powinnam tego pisać, bo wredota ma tylko większą uciechę.

Kurczę...ja nie wiem jak pozostałe osoby z forum mogą tak z premedytacją rezygnować z takich fajnych spotkań :) Toż to sama przyjemność i naprawdę warto było te 6h tłuc się pociągiem.

Dzięki wszystkim i do szybkiego zobaczenia.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #187 : Sierpnia 29, 2011, 11:52:39 »

Kurczę...ja nie wiem jak pozostałe osoby z forum mogą tak z premedytacją rezygnować z takich fajnych spotkań

Ja, żeby było mniej przykro, zawsze staram się skupiać na komentarzach Mando, który zawsze cierpi :D
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #188 : Sierpnia 29, 2011, 12:26:30 »

Mando cierpi w samotności i to nie z naszego powodu, więc słabe pocieszenie :)
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
Kaja

*




« Odpowiedz #189 : Sierpnia 29, 2011, 12:44:15 »

Trochę z naszego... z tego co słyszałam cierpiał tak w sobotę po części z powodu naszych koszulek lovecraftowskich :P.
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #190 : Sierpnia 29, 2011, 12:54:55 »

A faktycznie... hmmm.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #191 : Sierpnia 29, 2011, 13:01:56 »

Kurczę, już za Wami tęsknię... Niesamowitego doła wczoraj załapałam. Musicie, cholery jedne, wszystkie prawie tak daleko mieszkać? Cudownie było spędzić razem kolejne kilka dni. Dzięki za te chwile. Sylwester to trochę odległy termin, więc mam ogromną nadzieję, że chociaż z niektórymi uda się wcześniej zobaczyć :)
Wrzucam fotki z mojego aparatu.
https://picasaweb.google.com/115284073612101738042/Polcon2011?authkey=Gv1sRgCILF5vq0-JS9JA

Manda, leżącego na ławce i cierpiącego podczas spotkania autorskiego Ćwieka żal mi strasznie było, ale kurczę, nie da się nie szczerzyć na widok tych zdjęć ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2011, 13:04:18 wysłane przez Faay » Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #192 : Sierpnia 30, 2011, 15:55:24 »

Mimo że nie było zbyt porywająco na Polconie, to muszę powiedzieć, że nie jestem zawiedziony. Jest tak oczywiście głównie dzięki wam, drogie Przyjaciółki i drodzy Przyjaciele, ale i sam konwent nie był ostatecznie taki zły. Program był tak napięty, że nie było możliwości wyjść na dłużej na żarcie i picie, ani nawet na posiedzenie w ogródku przy piwie. Jeśli chodzi o program: niektóre panele były co prawda nudne, ale dzięki nim poznałem lepiej osobiście niektórych pisarzy. Nie mówię nawet o Dukaju, który zrobił na mnie gorsze wrażenie niż się spodziewałem (może dlatego, że widać jak bardzo niechętnie jeździ na takie spotkania i konwenty, mimo że stara się dobrze to ukryć). Pogadałem sobie bliżej z Maćkiem Parowskim, który okazał się człowiekiem, że do rany przyłóż, tak serdecznym i miłym jak mało kto. No i mądrze mówił chociażby na panelu o Lemie. Po Polconie mogę też uznać za bardzo inteligentnych w moich oczach kolejnych polskich autorów: Wita Szostaka i Szczepana Twardocha. Dzięki temu nie żałowałem już pieniędzy na kupno ich książek, które na Polconie można było nabyć w dosyć niskich cenach (chociaż Szostaka nie dostałem niestety :( - podobnie zresztą jak Huberatha, kolejnego gościa, który wygląda na takiego, co ma łeb na karku). Także Polcon w pewnym sensie zmienił moje zapatrywania na polską fantastykę i jeśli książki wspomnianych ludzi okażą się naprawdę dobre, to walnę z bańki każdego, kto powie, że polska fantastyka jest w dzisiejszych czasach gówniana :D.

Negatywnymi punktami konwentu był bluźnierczy psycho-fan Joshiego i Lovecrafta na spotkaniu z Dukajem, no i niemożność wnoszenia piwa na teren konwentu  ;(. No i jak wspomniałem - lekki zawód samym Dukajem, który pisarzem jest genialnym, ale skrycie niechętnym takim akcjom jak konwenty, co można było zauważyć kiedy się zwróciło uwagę na to, jak rzadko się uśmiecha.

No i podziękowania jeszcze raz dla Lintów za fantastyczną, cierpliwą i miłą gościnę, a także dla ich zwierzaków, bez których byłoby pusto w ich domu :). Myślę, że Lintowie i wyszli na tym całym przedsięwzięciu na minus pod względem pieniężnym, ale wspaniałe wspomnienia powinny zrekompensować ubytki materialne ;). Bardzo się cieszę, że wreszcie mogłem chociaż trochę bliżej pogadać z Gage'em i Agą, oraz że poznałem wreszcie osobiście Varjusa-wariata ;). Jaki szok przeżyłem kiedy go zobaczyłem. Spodziewałem się spokojnego intelektualisty, a przede mną stanął luzacki gość z fajkiem między zębami :D. A to co zrobił w sobotę rano... Błe! :roll:

Jeszcze jedną osobistą refleksję wyniosłem z tego wyjazdu. Pierwszego dnia piłem chyba ostrzej niż mi się zdawało, sądząc po bełkocie jaki ze mnie wypływał i czkawce przed spaniem (pamiętam to dobrze!), no i kacu na drugi dzień. Ale najgorsze jest to, że w pozostałe dwa wieczory nie miałem już na nic siły - nawet na dłuższą chwilkę rozmowy z kimkolwiek. W wieczór pizzowy to jeszcze zrozumiałe, bo to dzień po ostrym starcie, ale dlaczego tak szybko padłem w sobotę w nocy? Chyba zmęczyło mnie użeranie się z wami przy "Posiadłości szaleństwa" ;). Mam nadzieję, że o to chodzi, bo jedynym innym sensownym wytłumaczeniem jest tylko starość :D.

Do zobaczenia jak najszybciej na Falkonie ferajno! :D
Zapisane
Varjus

*




W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami

« Odpowiedz #193 : Sierpnia 30, 2011, 19:54:37 »

Ja nie byłem na wielu prelkach czy spotkaniach autorskich, ale wszystkie jakie zaliczyłem były co najmniej spoko z tendencją zwyżkową że tak powiem. Tylko po Waszej prelekcji o Trierze, Cichy i Kaja złapałem jakiegoś doła i musiałem uciec z grupy odbyć egzystencjalną walkę w samotności :D Co do spotkania z Dukajem, to przyznaję się, że przysypiałem w pewnym momencie, choć to może wina zmęczenia po całym dniu pracy, podróży i ginu z tonikiem, ale w pewnym momencie na scenę wkroczył wspomniany fan Loviego i swoimi teoriami spiskowymi (Dukaj to tak naprawdę byt postlovecraftowski :D) skutecznie mnie rozbudził. Też niczego nowego tam Dukaj nie mówił, poza tymi wydawniczymi niusami (co mnie jakoś mało obeszło) a wiele odpowiedzi mógłbym równie dobrze raz jeszcze przeczytać na www Dukaja... Autograf z dedykacją mam, więc kontent i tak :) Też się cieszę, że mogłem poznać ludzi z zainteresowaniami bliskimi moich :)

Pizza z poduszki smakuje prawie jak z pudełka :D :D :D
Zapisane

"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".

Philip K. Dick
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #194 : Sierpnia 30, 2011, 20:20:54 »

W sobotę idąc na gigantycznym kacu w południe na konwent, ktoś do mnie mówi "cześć". Patrzę, nie poznaję, ale odpowiadam, bo pewnie się koleś pomylił. Chwile później, jakoś przy bramkach, zrównuje się ze mną i wtedy poznaję, że to Varjus. Zamieniamy ze 2 zdania, ja mówię, że mam mega kaca i on też. On mówi, że se siądzie na ławce, siada, a ja próbuję iść na konkurs, na który nie docieram. I to z grubsza chyba całe moje spotkanie z kolegą :D Nie przypominam sobie byśmy jeszcze podczas konwentu się widzieli :D
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #195 : Sierpnia 30, 2011, 21:28:45 »

Tylko po Waszej prelekcji o Trierze, Cichy i Kaja złapałem jakiegoś doła i musiałem uciec z grupy odbyć egzystencjalną walkę w samotności :D

Varjus, Ty nam przecież ciągle gdzieś znikałeś i ciągle Cię musieliśmy szukać po konwencie ;).
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Varjus

*




W dzień ludzie śpią najczęściej z otwartymi oczami

« Odpowiedz #196 : Sierpnia 31, 2011, 06:19:28 »

Oj tam oj tam...  :faja:
Zapisane

"Podstawowym narzędziem służącym do manipulowania rzeczywistością są słowa. Jeśli jesteś w stanie kontrolować znaczenie słów, możesz również przejąć kontrolę nad ludźmi, którzy słów tych używają".

Philip K. Dick
Aga

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




.

« Odpowiedz #197 : Sierpnia 31, 2011, 18:15:53 »

Bardzo się cieszę, że wreszcie mogłem chociaż trochę bliżej pogadać z Gage'em i Agą,

Ja się ogólnie rzadko odzywam, chyba, że mocno wypiję :D Ale mnie również było miło Was posłuchać :)
Zapisane

"Jestem realnością twardszą niż grawitacja. Jestem jej granicą, jej kamieniem, bólem zęba, wschodem Słońca i drapieżnikiem nad kołyską.
(Linią oporu)." - Jacek Dukaj
Strony: 1 ... 8 9 [10]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: