Strony: 1 ... 10 11 [12] 13   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dni Fantastyki 2011, 24-26 czerwca, Wrocław  (Przeczytany 48781 razy)
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #220 : Czerwca 26, 2011, 21:09:48 »

Cytat: Cichy
A to że Pavel to kingowiec to nie wiem co to za argument ma być. A ty nocny nie jesteś kingowiec? :D

no argument taki, że to słabe mówić, że CN zajęło drugie miejsce w konkursie kingowym skoro w tym CN był kingowiec z SK.pl i to on odpowiadał na większość pytań :D
Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #221 : Czerwca 26, 2011, 21:13:33 »

Nocny, dla ciebie konwent był słaby, bo ty chyba niczym oprócz Kinga się nie interesujesz :D

Ja tak na początek tylko kilka słów, bo zmęczona jestem niesamowicie i trudno mi cokolwiek wyprodukować. Przede wszystkim przeogromnie dziękuję Pavlowi za dotrzymanie mi dzisiaj towarzystwa - nie przeżyłabym tego bez Ciebie :D

Mi konwent podobał się przeogromnie - było sporo fajnych punktów programu i żałuję, że jeszcze kilku nie udało mi się zobaczyć, np. prelekcji o bioetyce. Najfajniejsze było to, że tak aktywnie w tym uczestniczyliśmy i że stanowiliśmy tak silną grupę. Lovecraftowskie prelekcje bardzo się udały, konkurs kingowski był super zabawny, a jeśli chodzi o spotkania z pisarzami - fajne było spotkanie z Campbellem, super był panel o nowych trendach w grozie (Orbitowski mówił mega ciekawe rzeczy, a Campbell okazał się mimo słusznego wieku świetnie orientować w nowinkach), ale szkoda, że spotkania z Orbitem i Żulczykiem się nie odbyły. Źle, że tacy dobrzy pisarze nie przyciągają nikogo oprócz nas :/
Fajnie gadało się też z Campbellem i jego żoną dzisiaj rano. Przesympatyczna kobieta, a Campbell to taki uroczy hobbit :D

I w sumie bardzo zadowolona jestem ze swoich punktów programu. Prelekcja mi się udała, mimo że robiłam ją na chybcika i w sumie nawet nie miałam jej na świeżo przed rozpoczęciem. Fajnie, że udało się nawiązać jakąś tam dyskusję i cieszę się, że widać było spore zainteresowanie ze strony słuchaczy. A już całkiem super miło mi się zrobiło, gdy jedna dziewczyna nawet chciała ze mną pogadać po zakończeniu :) Fajna sprawa, że kogoś oprócz mnie jeszcze takie analizy interesują :) Tylko to nieszczęsne szczanie i kał :D Z kolei spotkanie ze Śmiglem to było one man show i nie miałam tam nic do gadania. A na panel o horrorze i SF byłam już zupełnie nie przygotowana - miałam wypisane z 5 tytułów filmów i dwa bardzo ogólne pytania, z których nie skorzystałam w końcu :D Ale z Ćwiekiem bardzo fajnie się rozmawiało i w sumie padło sporo bardzo ciekawych stwierdzeń i wniosków. Kuba ma wiedzę i umie w ciekawy sposób ją przekazać i cieszę się, że mimo kaca, niewyspania i mdłości udało nam się nieźle popłynąć i przez 40 minut rozmowa szła bez najmniejszych zgrzytów :)

Wkręciłam się w te klimaty i na pewno będę teraz rozwijać moją prelekcję, a i spotkania chętnie mogę prowadzić. Musi nas - grozomaniaków - być coraz więcej na konwentach, musi nas być widać.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 27, 2011, 10:38:19 wysłane przez crusia » Zapisane
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #222 : Czerwca 26, 2011, 21:34:31 »

Powiedziałem to dzisiaj rano, tuż przed wyjazdem ale się powtórzę - było zajebiście!

1. DFy

To mój pierwszy konwent także tutaj nie mam porównania, ale uważam że było bardzo dobrze. Tak liczę i ponad połowę czasu spędzonego w Leśnicy spędziłem w salach a nie jak mi wszyscy mówili, pod parasolem. Burial zrobił ciekawą prelkę o stanie Maine i wykreowanych przez Kinga miastach. Sądziłem że tutaj się niczego nowego nie dowiem, a jednak sporo takich rzeczy było. Bardzo się znowu wkręciłem w Kinga... nie mogę się doczekać jak wezmę się za jakąś książkę... tylko że kurde bele mam tak chyba ze wszystkim teraz. :D To samo było z prelekcjami na których Kaja, Cichy i Pavel mówili o Lovecrafcie (albo Lovercrafcie) i chociaż na obu nie byłem od początku to sporo z nich się dowiedziałem (tzn. głównie z pierwszej, na drugiej się dobrze bawiłem). Hardcorowa była prelka Cruśki i powiedziałbym nawet że za bardzo. :D W sumie to mam podobne przemyślenia na ten temat, zajebiście jakbyś to rozwijała, bo to ciekawy temat. Mario zrobił merytorycznie świetną prelkę o horrorach Universalu - tutaj tylko szkoda że nie było czasu sobie pogadać na temat tych filmów. Jedyny minus salki horrorowej to to, że nie było przez połowę konwentu tego rzutnika i trochę traciliśmy na tym. Jednak oglądanie prezentacji, plakatów i zdjęć psuł trochę odbiór. Natomiast dyskusja z Ćwiekiem n.t. horroru sf trochę jałowa - nie zgadzam się zupełnie z wnioskami i założeniami, ale bezapelacyjnie była najlepiej przeprowadzona.
Dwa konkursy organizowane przez "naszych" forumowiczów były cholernie ciężkie i trzeba było nielicho wysilić szare komórki żeby odpowiedzieć na pytania. W ogóle zaskoczył mnie poziom uczestników tego lovecraftowskiego... byli naprawdę ludzie ze sporą wiedzą. Mnie i Rychowi udało się jakimś fartem zdobyć to 3 miejsce na konkursie kingowym, ale już na lovecraftowskim nie mieliśmy szans. :)
Spotkania z pisarzami... wywiad z Campbellem prowadzony przez Pavla był moim zdaniem bardzo dobry. Tutaj niby można zarzucić, że mało pytań dot. jego samego i oscylowało na peryferiach jego twórczości, ale Paweł miał sporo racji mówiąc, że to osoba tak mało znana w Polsce, że wypytywanie o książki i fabuły nie miało najmniejszego sensu. Ramsey generalnie świetny gościu. Wyciągał z każdego pytania ile się da, bardzo przyjemnie się go słuchało. Natomiast sobotni panel z Campbellem, Orbitem, Kainem i Dardą to moim zdaniem porażka... takie nie wiadomo co i o wiele lepiej by to wyglądało gdyby zrobić konfrontację Campbell - Orbitowski. Na "Kubę Ćwieka o samym sobie" nie udało nam się dojechać, a chciałem tego posłuchać. Pewnie tam był komplet. Na Orbicie była prowadząca i 6 z nas co było smutne i jednocześnie żenujące. Na Żulczyka natomiast nie ruszyliśmy dupy i wtedy nikt się nie pojawił - to jest jeszcze bardziej smutne i żenujące.  :D

Żałuję jeszcze że nie poszedłem na spotkanie z Halem Duncanem :( (pierwszego dnia nie wiedziałem kto to, a drugiego zapomniałem) Pewnie jak przeczytam książki to będę żałować podwójnie.

A i jeszcze było bardzo nudne spotkanie z Femi Taylor, którego i tak do końca życia nie zapomnę. :D

Sama organizacja raczej na plus. Dojazd w pipę długi, ale miejscówka świetna. Jedyne co przeszkadzało śmierdzące, zatęchłe podziemia w których nie dało się wytrzymać, a games room i warsztaty recenzenckie Cwieka kusiły. Zresztą kulała wentylacja w całym zamku. Skoro nie otwierali okien na korytarzach z obawy przed przeciągami to powinny być jakieś wentylatory w salkach żeby rozruszać powietrze. Zajebiście fajnie że było smaczne piwo w kranach (tyle pszenicy chyba w życiu nie piłem), także siedzenie pod parasolami było podwójnie przyjemne.

Naprawdę bardzo przyjemny konwent.

2. Fear and Loathing in Breslau

Kurde, zajebiście było znowu z wami te kilka dni mieszkać, jeść i pić, wygłupiać się i gadać na setki tematów. Nie widziałem się z niektórymi... będzie ponad 4 lata, z niektórymi się dopiero co poznałem i zajebiste jest to że w ogóle tego nie czuć. Pierwszy wieczór chociaż bardzo fajny ze względu na odwiedziny chłopaków z L4D, Orbita oraz Agaty to trochę mnie zniszczył i byłem raczej "na nie" dla całego wyjazdu. Ale to jakiś moment był - zmęczenie podróżą, irytacja na hałas i przede wszystkim głód. :D Jak wróciliśmy z pizzy to, gdyby nie fakt że padłem ze zmęczenia, pewnie piłbym do rana :D ;) Zajebiste było to że w ostatnią noc był Mando, Filippo, Paweł M. i Penny i zrobiliśmy porządną popijawę w starym stylu z gadkami o kupie, śmierci, świadomości kury, wegetarianizmie... forum :) Rewelacją był też dla mnie ten mini quiz który Burial robił drugiego wieczoru - to mi przypomniało te pierwsze zjazdy gdzie non stop gadaliśmy o Kingu.


Jeszcze kilka luźnych uwag:

Dobrze że nie poszliśmy na ten spacer - szkoda czasu :D
W domu próbowałem zamknąć toaletę na wrocławski sposób.
Wrocławscy kierowcy autobusów miejskich chyba wcześniej jeździli w Paryż-Dakar - siniak jest wielkości dłoni... zaraz będę sklejać okulary :D
Krupnik to najlepsza wódka.
Super była ta knajpa z hamburgerami, ciągle uciekam myślami do smaku BLT VIPa - najsmaczniejsza kanapka jaką jadłem chyba w życiu.
Spiż ma gównianego pszeniczniaka - najgorzej wydane 10 złotych zjazdu.
Jajecznica w WARSie, chociaż droga, jest smaczna, ale i tak nie warto kupować.
Impreza z rynku to Festiwal orkiestr wojskowych.


Naładowałem akumulatory chociaż zdrzemnąłem się popołudniu i teraz czuję się jak prawie trup. Dzięki wszystkim za mile spędzony czas, mam nadzieję, że częściej będę się pojawiać na spotkaniach. Szalenie miło mi było Was wszystkich poznać (tych których poznałem). Jesteście super. :) Czekam na zdjęcia Faay.
Zapisane

Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #223 : Czerwca 26, 2011, 21:44:47 »

Ja swoje foty wrzucę pewnie dziś w nocy, ale moje szału nie robią. Faay ma jednak najlepsze fotki. A tak jeszcze kilka zdań odnośnie wczorajszej nocy. Strasznie żałuję, że byłem tak zmęczony bo z chęcią bym sobie do rana posiedział, ale serio ostatniej godziny z siedzenia to ja już chyba nie pamiętam. Potem mogłem trochę niegrzecznie odpowiadać jak mnie ktoś budzi, ale tak zwykle reaguję :D Dzięki, że bardzo chcieliście mnie położyć do łóżka, ale ja naprawdę po stokroć bardziej wole spać na podłodze niż z kimś na łóżku (znaczy są oczywiste wyjątki, których chyba nie muszę analizować). Jeśli mam pod głową miękki plecak albo poduszkę (dzięki Sick) to więcej mi do pełni szczęścia nie potrzeba :D

Filip nie oddałem ci kasy za bilety. Będę ci krewny browara.
Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #224 : Czerwca 26, 2011, 21:58:37 »

Natomiast dyskusja z Ćwiekiem n.t. horroru sf trochę jałowa - nie zgadzam się zupełnie z wnioskami i założeniami, ale bezapelacyjnie była najlepiej przeprowadzona.

Chodzi Ci o jego prelekcję cośtam o krzyku w kosmosie?
Zapisane
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #225 : Czerwca 26, 2011, 23:24:16 »

Tak, dokładnie. Prelka o rozróżnianiu thrillera sf od horroru sf.

Kaja, Cichy: sorry że się z wami nie pożegnaliśmy, ale nie miałem sumienia was budzić.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 23:26:43 wysłane przez SickBastard » Zapisane

Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #226 : Czerwca 26, 2011, 23:41:43 »

Macie, sępy ;)

https://picasaweb.google.com/117313371722672104228/DfY?authkey=Gv1sRgCKKUwfeH_vXO2AE

Uwielbiam jedne z ostatnich zdjęć - alkohole na pierwszym planie, na drugim zwłoki Sicka i Manda :D Świetne (to Pavla dzieła chyba ;) ) :D

Jutro napiszę coś odnośnie całej imprezy, bo teraz zupełnie nie mam siły, zupełnie...;) Jednak to naprawdę złe, że DF-y są w takim terminie, sesja jeszcze mi się nie skończyła, byłam przez te kilka dni jeszcze bardzo wymęczona wcześniejszymi tygodniami, a tu jeszcze się uczyć muszę, bo za kilka dni ostatni egzamin, plus, jak to zwykle bywa, trudny powrót do "normalności" teraz :( Trochę się to niestety wszystko odbiło na moim samopoczuciu i stąd taka trochę nie do życia byłam momentami. Niemniej cholernie się cieszę, że się wyrwałam, towarzysko jak zwykle genialnie :)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2011, 23:49:46 wysłane przez Faay » Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #227 : Czerwca 26, 2011, 23:50:22 »

Nocny skąd taka super koszulka Amerykańskiego Wampira u Ciebie?
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #228 : Czerwca 26, 2011, 23:51:36 »

znajomy mi zrobił.
Zapisane
lorddemon1991

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




WWW
« Odpowiedz #229 : Czerwca 26, 2011, 23:52:42 »

A myślałem, że jakaś kupna. Wygląda świetnie :)
Zapisane

"In ancient days, in an ancient world, the Sibyls sung their melodies
But the song is lost, and no one hear when Sibyls speak the words of gods the world is deaf" - Therion
Kaja

*




« Odpowiedz #230 : Czerwca 27, 2011, 01:17:00 »

Było na prawdę świetnie :)! Jestem trochę przygaszona po powrocie, więc nie napiszę zbyt wiele. Dzięki wszystkim za bardzo miło spędzony czas. Crusia, Faay, Burial, Mando, Nocny, Pavel, Rychu, Penny i Sick oraz Filippo i Mateja, którzy dołączyli ostatniego dnia - dzięki za Wasze towarzystwo. Rozmowy na różne tematy były przeciekawe ;)... Dzięki też za fajne przyjęcie prelekcji... pierwszy raz robiłam coś takiego :D.

Faja, Nocny, nie pożegnaliśmy się w końcu... nie mieliśmy z Cichym siły Was szukać na dworcu.

Kaja, Cichy: sorry że się z wami nie pożegnaliśmy, ale nie miałem sumienia was budzić.
Nie ma sprawy :). O dziwo obudziłam się bez kaca...
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Filippo

*




« Odpowiedz #231 : Czerwca 27, 2011, 08:48:49 »

No to parę słów ode mnie ;)

Przeglądnąłem zdjęcia i widzę, że jednak trochę straciłem. Parę punktów na konwencie mogłem jeszcze zaliczyć, no ale trudno. Na tych na których byłem czyli niezbyt dużej ilości było całkiem przyjemnie. Same DF-y oczywiście na ogromny plus. Minus jedynie za dojazd, ale wszystko inne skutecznie rekompensują tą drogę :) Atmosfera, piwko, Campbell i mnóstwo innych czynników sprawia, że było naprawdę świetnie. To tyle od samym konwencie.

Natomiast jeśli chodzi o charakter towarzyski spotkania z całą ekipą to nie mam zbyt dobrych wspomnień. W szczególności zapamiętałem łzy i ostry ból brzucha :D Oczywiście, żartuje i nie będę tu oryginalny, jeśli powiem, że było rewelacyjnie. Wielkie dzięki dla wszystkich bez wyjątku za miłe przyjęcie. To naprawdę cholernie miłe jeśli jest się jako nowicjusz witanym w ten sposób.
Kapitalnie się z wami wszystkimi gada, śmieje, pije i zapewne robi inne rzeczy :D Można wymieniać w nieskończoność czynniki, dzięki którym było zajebiście, ale przede mną zrobiło to już parę osób, więc sobie oszczędzę ;)
Ode mnie jeszcze raz Wielkie Dzięki za wszystko i mam nadzieję do szybkiego zobaczenia :D

P.S. Uważam, że...
P.S. 2 "Wszystkie kary na mnie idą".
Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #232 : Czerwca 27, 2011, 09:09:00 »

Ja widzę, że Filip już załapał klimat i mamy kolejnego zjazdowicza :D Widzimy się na Sylwku! :D
A tak BTW - mogę wrzucić parę Twoich fotek na nasz profil na FB?

Pół sesji czekałam na to, by wreszcie przysiąść do tłumaczenia, a teraz mi się nie chce ;)


I pamiętajcie, że od DFów wszyscy jesteśmy groupie Orbita. Komciamy mu na blogu i piszemy hurtowe ilości postów na każdym możliwym forum dyskusyjnym, poczynając od GC. Za rok Orbit na DFach będzie miał widownię większą od Ćwieka (lepiej by brzmiało "od Campbella", ale sami wiecie...)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 27, 2011, 09:12:38 wysłane przez crusia » Zapisane
Filippo

*




« Odpowiedz #233 : Czerwca 27, 2011, 09:13:44 »

A tak BTW - mogę wrzucić parę Twoich fotek na nasz profil na FB?

No pewnie, że tak. Jeśli tylko jakieś będą się nadawały, to śmiało ;)
Zapisane
Penny

*



« Odpowiedz #234 : Czerwca 27, 2011, 11:30:10 »

To pierwszy raz kiedy na DF-ach nie pojawiłem się nawet na chwilę, powód od pewnego czasu jest ten sam - praca.
Na szczęście udało mi się odwiedzić Was dwa razy i nabrać sił do dalszego funkcjonowania.
To pokrzepiające jak kwiat narodu i przyszłość Polski - dyskutuje na tak ważkie tematy jak psychologia, anatomia człowieka czy relacje międzyludzkie ;)
Przypomniałem sobie jak się śmiać i czym jest świetne towarzystwo.
Teraz zabieram się za Not the Cosbys, obsada jest rewelacyjna :]
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #235 : Czerwca 28, 2011, 00:58:23 »

Zdjęcia Faay świetne. Choć grupówki z Campbellem tak se wyszły, ale ta ostatnia na szczęście jest niezła. Tylko kurde moje zdjęcie z Sickiem "dwie koszulki z Vaderem" z ostatniej nocy... Nie pamiętam kto robił, ale że Sick nie wie co to naplet to i obciągnąć sam nie umie więc jak ktoś robi zdjęcie to niech przypomina o tym wcześniej :D

Moje zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/stephenking.pl/DniFantastyki2011
Bez szału, bez selekcji i z dwóch fandomów, ale coś tam się z naszej gromadki wygrzebie.

PS. Popijam piwko co mi z Wrocka zostało i zaj@#$iście chciałbym jeszcze gdzieś pojechać w tym gronie.
Zapisane
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #236 : Czerwca 28, 2011, 08:07:31 »

Zdjęcia Faay świetne. Choć grupówki z Campbellem tak se wyszły, ale ta ostatnia na szczęście jest niezła.
No grupówki ogólnie słabo strasznie wyszły przez oświetlenie i zbyt dużą odległość przy tych na korytarzu (te przy okazji sporo trzeba było obciąć, bo pól zdjęcia to podłoga, stąd gorsza jakość), na ile umiałam poprawiłam je teraz, mam nadzieję, że jest troszkę lepiej (chociaż nadal słabo). Wrzucam je raz jeszcze na końcu tego albumu:

https://picasaweb.google.com/117313371722672104228/DfY?authkey=Gv1sRgCKKUwfeH_vXO2AE
« Ostatnia zmiana: Czerwca 28, 2011, 08:16:22 wysłane przez Faay » Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #237 : Czerwca 28, 2011, 09:13:37 »

Choć grupówki z Campbellem tak se wyszły, ale ta ostatnia na szczęście jest niezła

Tylko mnie na niej prawie nie widać :D.

Ogólnie Mando twój aparat to strasznie zapluty obiektyw miał. Wolę nie wiedzieć od czego wzięły się te plamy :)
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #238 : Czerwca 28, 2011, 10:04:12 »

Tym razem są to plamy bez ciekawej historii :D Aparat nie ma opakowania i noszę go gdzie się da, przez co już trochę popsuł się wyświetlacz no i obiektyw przestał się zamykać :D

W sumie ta pierwsza grupówka z RC też nie najgorsza. Tylko druga jest lipna.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 28, 2011, 10:05:49 wysłane przez Mando » Zapisane
Mario

*

Miejsce pobytu:
Rybnik




« Odpowiedz #239 : Czerwca 29, 2011, 18:41:16 »

Dla mnie konwent okazał się świetny, przebił nawet zeszłoroczną imprezę. Program był dużo ciekawszy i praktycznie większość prelekcji i paneli grozy zaznaczyłem sobie jako "must see". Niestety, część z rzeczy, na których chciałem być, pokrywała się z innymi, na których z różnych względów musiałem być ;). Żałuję zwłaszcza prelki o Maine.  Pamiętając zeszłoroczną pogadankę o Bachmanie, myślę że było ciekawie i pouczająco.
W tym roku nawet nie miałem okazji jakoś dłużej pogadać z Wami, ale miło było zobaczyć Wasze twarze i uścisnąć dłonie wielbicielom gatunku :). Mnie w DF-ach zaskoczyło to, że na panelach i prelekcjach (przynajmniej tych, na których byłem) było więcej osób niż rok temu. To się chwali! Wiadomo, że to nie są tłumy, ale chyba jest jakiś progres.

Poza tym panel o polskiej grozie chyba był znacznie bardziej merytoryczny niż rok temu, choć nie obyło się także bez małych dygresji.

Cieszę się Sicku, że podobała Ci się moja prelka o horrorach Universala i dzięki za feedback. W ogóle miło było Cię poznać :) . Też żałuję, że brakło czasu na dodatkowe pogaduchy, choć po prelekcji jeden z uczestników chyba z 10 minut ze mną jeszcze rozmawiał :D . Przyznam szczerze, że spodziewałem się mniejszej frekwencji, a okazało się, że duch w narodzie jeszcze nie zginął ;). Ja byłem do ostatniej minuty przekonany, że będzie rzutnik, bo tak obiecywali organizatorzy. Dopiero na miejscu okazało się, że jedynie komp jest do naszej dyspozycji, stąd mogło być trochę dyskomfortowo dla słuchaczy.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 29, 2011, 18:43:22 wysłane przez Mario » Zapisane
Strony: 1 ... 10 11 [12] 13   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: