Gotham Cafe

Forum ogólne => Sport => Wątek zaczęty przez: Yave on Września 07, 2014, 00:32:08



Tytuł: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Yave on Września 07, 2014, 00:32:08
Ktoś, coś?
Wątek zakładam pod wrażeniem tegorocznego US Open.

Wreszcie męski finał bez żadnego super-gracza z super-nudnej "Wielkiej Czwórki"!  :aniol: Bardzo mnie to cieszy, bo tenisa oglądam już kilka lat i nie pamiętam finału, w którym coś by mnie zaskoczyło. Monotonia, monotonia, monotonia... Aż tu nagle 2014 i jest! Sam nie wiem, któremu będę bardziej kibicować, Nishikoriemu czy Cilicowi, obaj mnie zachwycili swoją grą na przestrzeni turnieju (Japończyk to chyba same pięciosetowe pojedynki prowadził). Będzie się działo! :) I tak jak już się dało wywnioskować, u facetów nie mam kompletnie żadnych faworytów jeśli chodzi ogólnie o tenisa. Lekko kibicuję Murray'owi, patriotycznie Jerzowi i tyle. Tak to zawsze "byle była niespodzianka".

Jeśli o kobiety chodzi - a wspomnę, że zdecydowanie bardziej wolę oglądać żeński tenis - tu niestety zaskoczeń teraz nie ma. Niezniszczalny android w finale, oby przegrał :D Tu kibicuję trochę po męsku - ta ładniejsza z reguły ma wygrać :D Dlatego też ulubioną tenisistką Sharapova  :serducho:  No i nasza Aga, chociaż cieniasi ostatnio, aż żal. W ogóle Polacy talent mają, ale chyba stoją trzy poziomy niżej niż czołówka, jeśli chodzi o psychiczne przygotowanie do meczów. Jak nie idzie, to gniew i załamanie i źle się dzieje  :( A szkoda, bo przydałby się jakiś tytuł Szlema Polsce ;)

No i warto dodać, że tenis, ze wszystkich sportów emitowanych w polskiej telewizji, ma chyba najbardziej profesjonalny i najciekawszy komentarz ;)

Znajdą się jacyś pasjonaci do podsykutowania? :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 07, 2014, 08:54:32
Ja, gdy byłem mniej więcej w Twoim wieku  :jezyk: też patrzyłem. Potem jednak się to skończyło. Może dlatego, że to bardzo czasochłonne hobby - mecze tenisowe potrafią trwać naprawdę wiele godzin. Ale i tak wydaje mi się, iż trafiłem na ciekawy okres zarówno w męskim, jak i żeńskim tenisie. W męskim niby dominował Sampras, ale byli jeszcze Edberg, McEnroe, Lendl czy Agassi. No i mój ulubieniec - paradoks, bo Niemiec - Becker, który zawsze potrafił zaskoczyć serwisem, no  i generalnie najlepiej grał na trawie. Jego pojedynki z Samprasem bywały naprawdę imponujące. I jeszcze taki Kuerten był, którego za stękanie nie cierpiałem, ale który był bardzo mocny na kortach w Paryżu.

W żeńskim było mega ciekawie. Zainteresowałem się tenisem w momencie, gdy kończyła się era Steffi Graff (a która mogła być równie dobrze erą Moniki Seles, jeśli wiecie, o czym mówię). Pamiętam młodocianą Martinę Hingis, nie potrafiącą jeszcze serwować z góry, tylko z podbicia, ale i tak rzucającą już wtedy poważne wyzwanie przeciwniczkom. Zresztą jej progres był wtedy imponujący. To właśnie Martinie kibicowałem wówczas. A były wtedy jeszcze i zawodniczki z ery Graff - wracająca Seles, Sanches-Vicario, Capriati  - i świeża krew, która walczyła z Hingis o prymat w światowym tenisie (Davenport, siostry Williams, później jeszcze belgijski duet Clijsters i Henin). Ostatecznie najlepsza z nich okazała się być Serena Williams...

Pamiętam, jak siostry na początku mnie irytowały, takie rozwrzeszczane były, na dodatek ich tatuś od początku mówił, że to one będą rządzić (z początku silniejszą konkurencją dla Hingis była jednak Davenport), ale z czasem mi to przeszło. Pamiętam, jak 16-letnia bodaj Serena przykuwała uwagę swoją muskulaturą, pamiętam, jak tuż przed wycofaniem się Hingis (tym pierwszym ;)) z tenisa, Amerykanka zmiotła słowacką Szwajcarkę z kortu. To już w sumie wtedy był koniec tej ery przejściowej, potwierdzenie dominacji siły nad finezją.

A teraz tenis żeński wydaje mi się nudny. I tak wiadomo, że gdy Serena jest w formie, to wygra ;) A te wszystkie zawodniczki, które czasami jakimś przypadkiem (no, prawie) trafią na pierwsze miejsce listy WTA... Mam wrażenie, że którakolwiek z ww przeze mnie zawodniczek również zmiotłaby ją z kortu.

Tyle wspomnień starego zgreda :P


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 07, 2014, 13:50:52
Jeśli chodzi o tenisa to zdecydowanie więcej gram niż oglądam ale wczoraj popatrzyłem troszkę jak mój ulubiony tenisista dostał w 4 litery :( Niestety Federer już fizycznie odstaje i chyba ciężko będzie mu wygrać 18 wielkoszlemowy tytuł... a szkoda bo w finale nie czekał na niego Djokovic tylko niedoświadczony Nishikori z którym miał szanse wygrać.

Generalnie nie przepadam za Radwańską, która w moim odczuciu jest solidną zawodniczką ale taką, która raczej nie wygra WS bo po prostu nie ma atutów, nie ma dobrego serwisu ani kończącego uderzenia, zazwyczaj czeka w wymianach na błąd rywalek ale do takiej gry trzeba być mocnym fizycznie a Radwańska taka nie jest i dlatego nie sądzę aby kiedyś udało jej się wygrać dla Polski WS.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Yave on Września 07, 2014, 17:53:44
Kurde, p.a., nie pogadamy sobie chyba, bo ja tych wszystkich wymienionych przez Ciebie znam tylko z opowieści, albo z powtórek, które też w sumie mało mnie ciekawią, skoro już znam wyniki  :zeby: Ale fakt faktem, też mam jakieś wrażenie, że kiedyś tenis był bardziej urozmaicony niż teraz.

wczoraj popatrzyłem troszkę jak mój ulubiony tenisista dostał w 4 litery :( Niestety Federer już fizycznie odstaje i chyba ciężko będzie mu wygrać 18 wielkoszlemowy tytuł...

Federer to jedyny z tego ultratopu, którego naprawdę szanuję i lubię, ale jego czas już chyba powoli mija. Zrobił swoje, zapisał się w historii tenisa, kasę ma, fanatyków ma, czego trzeba więcej? Bardzo lubię oglądać jak gra i fakt, że nadal daje radę dotrzeć do półfinałów mnie cieszy. Chociaż wczoraj kibicowałem Cilicowi, ale to dlatego, że chciałem wyrównanego finału :)

Jeśli o Polkę chodzi, no to trudno się z Tobą, Repta, nie zgodzić. Też ubolewam, że raczej jej się nie uda, ale gdzieś tam w środku jakaś mała nadzieja wciąż żyje :D No i Polakom zawsze najlepiej się kibicuje, a sport ma przecież budzić emocje, co nie? :zeby:

Dziś finały, zobaczymy jak to będzie... Oby nie Williams, reszta się nie liczy  :diab9:


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Yave on Września 09, 2014, 01:12:39
No to ładnie, Serena oczywista, ale u mężczyzn już taki łatwy wybór nie był. Fajnie, że wygrał Cilic, jednak lepszy był w finale, czy na przestrzeni całego turnieju, tu już taki pewien nie jestem  :mysli: Szkoda, że tylko trzysetowy pojedynek, no ale działo się, szybko i efektownie. Przydał się powiew świeżości światowemu tenisowi, zdecydowanie  :zeby:


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 09, 2014, 08:31:43
Ciekawe, czy Serena dogoni Steffi Graff, już tylko 4 triumfów jej brakuje. A zrównała się chyba właśnie z Navratilovą. Z drugiej strony Graff na 100% miałaby swoich triumfów mniej, gdyby jej fanatyczny fan nie dźgnął nożem Seles. To oczywiście nie jej wina, no ale...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 21, 2023, 12:50:40
No to odgrzebuję temat.

Powiem tylko tyle na razie, że najbardziej rajcują mnie pojedynki Świątek z Rybakiną. Widać, że Rosjanko-Kazaszka ma na Igę patent, szkoda, że w ostatnich meczu Iga skreczowała...

Fajnie jest też patrzeć, jak zmienił się świat tenisa w porównaniu z ostatnimi postami ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 21, 2023, 14:42:44
Powiem tylko tyle na razie, że najbardziej rajcują mnie pojedynki Świątek z Rybakiną. Widać, że Rosjanko-Kazaszka ma na Igę patent, szkoda, że w ostatnich meczu Iga skreczowała...

Mam podobnie, nawet bardziej niż z Sabalenką (która też potrafi z Igą wygrać). Co więcej, uważam, że Rybakina to zawodniczka bardziej wszechstronna oraz odporna psychicznie i jeżeli nie przytrafią jej się kontuzje, to wkrótce może zrównać się z Igą lub ją nawet prześcignąć. Jeszcze na Igę ma sposób Krejcikova i zawsze modlę się, żeby Świątek na nią nie trafiła.

Teraz ciekawe jak trzy wspomniane panie z czołówki zaprezentują się podczas sezonu na trawie. Nie mogę sobie przypomnieć jak radzi sobie Sabalenka, ale chyba wszystkie prezentowały się słabiej niż na twardej nawierzchni.

W ogóle Iga ma trochę szczęścia, że w ostatnim czasie z elity wypadło kilka zawodniczek - zrezygnowała Barty (niesamowita babka), zagubiła się Osaka, a jeszcze zawiesili Halep. W konsekwencji prym wiodą trzy tenisistki o dość podobnym stylu gry (siłowy).

A tenis kobiecy interesuje mnie znacznie bardziej niż męski, gdzie faceci z reguły grają jak drwale - silny serw i przebicia. Zdecydowanie więcej kombinacji, techniki i emocji jest w spotkań pań.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 21, 2023, 16:16:48
Rybakina rok temu wygrała Wimbledon, więc chyba trawę lubi ;) Ale Sabalenki tam wtedy nie było. Iga słabsza, w tym roku robi jednak przetarcie na trawie w innym turnieju, więc może na coś się to przyda. I też uważam, że Rybakina w formie jest groźniejsza od Sabalenki, której regularnie siada psycha, ostatnio w półfinale RG. No i Rybakinę jakoś lubię, Sabalenki nie jestem w stanie, również dlatego, że strasznie drze się na korcie :D

Fakt, w męskim tenisie wszystko jest kwestią przełamania przeciwnika. U kobiet czasem regularnie się przełamują i wiele z tego w sumie nie wynika :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 21, 2023, 16:38:22
Zupełnie nie mogłem sobie przypomnieć kto Wimbledon wygrał. No to tym trudniejsza przeciwniczka. Co ciekawe Wiktorowski dość optymistycznie wypowiada się na temat startu Igi na trawie. Zobaczymy jak to będzie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 21, 2023, 18:59:49
Od razu napiszę że to będzie bardzo długi post, bo ogólnie o Idze Świątek i tym sezonie kobiet.

Ale zacznę od tego, czy jest jakiś inny sport (drużynowy lub indywidualny), w którym sezon trwa cały rok? Bo szacunek za to, że grają od stycznia do listopada, kończą Finals.

A co do facetów to napiszę o Hubercie Hurkaczu, że jest bardzo sympatyczną osobą, ma fajną chemię z Igą na korcie, lubię ich razem oglądać gdy grają, ale odpada w najważniejszych momentach w singlu. To już wolę mecze z udziałem Linette oglądać, która odniosła życiowy sukces na AO, ale od tego turnieju nie potrafi się pozbierać, co pokazał też dzisiejszy mecz, który przegrała:) Czasami lubię też popatrzeć na Fręch.

Iga Świątek to idealny sportowiec, na korcie i poza nim. Chodzi mi też o jej zachowanie, jaką jest osobą, a przynajmniej jaki ma wizerunek, czyli grzecznej i skromnej, nieśmiałej dziewczyny. Doceniam sukcesy w żużlu Bartosza Zmarzlika, ale najlepszym ambasadorem Polski na świecie jest numer jeden w tenisie.

Podoba mi się to, że dziewczyna nie ważne czy jest w słabszej formie, czy w dobrej, to jest walczakiem, co pokazała np. w zeszłym roku w finale w Ostrawie (dla mnie najlepszy mecz Igi w 2022 i mecz 2022 roku dla wielu osób, mimo przegrania przez Polkę), czy teraz w finale RG, mimo nierównej gry, że może jej nie iść, ale jak stary mistrz pokazała że walczy do ostatniej piłki.

Uwielbiam u Igi tą mieszankę, że na korcie gra tak, jakby grała w seniorskim tenisie tyle lat co Magda Linette, wypowiada się na różne tematy bardzo dojrzale, wydaje się być bardziej dojrzała niż jej wiek na to wskazuje, a jednocześnie poza kortem, obok Ons Jabeur wydaje się to być najsympatyczniejsza zawodniczka ze wszystkich. No i też bardzo roztrzepana, łatwo z Igi zrobić żart/mema, co sama mówi, że jest tego świadoma i nie ma z tym problemu, bo ma dystans do siebie.

Światek co trochę zdarzają się różne wpadki, np. odpadnięcie części trofeum na RG 23, gdy tak trzęsła trofeum; dzwoni jej telefon, więc musi zejść z kortu w Rzymie w meczu z Rybakiną; potrząsa tak butelką z wodą, że wylewa na ziemię i ma minę, jakby chciała się schować; jej wielkie oczy gdy zobaczyła Lewandowskiego; tak skupiona na meczu że zeszła z kortu bo myślała że przerwa, itd, itp. Albo sytuacja sprzed tygodnia, gdy pojechała do szkoły swojego idola, Nadala który ją zaprosił, żeby wygłosiła przemówienie na zakończenie roku szkolnego w jego szkole i wręczyła dyplomy. No i oczywiście jak rzuciła czapeczka studenta czy jak to się nazywa to tak że prawie oberwała nią w głowę. Tutaj możecie obejrzeć przemówienie u jej idola, gdy prawie czapką dostała.

http://www.youtube.com/watch?v=f7vBUxu90TY


Szanuję też ją za to jak się wypowiada o zdrowiu psychicznym (był kilka miesięcy temu wywiad w którym powiedziała że jest introwertyczką, by pokazać tym co chcą odnieść sukces w sporcie, że taka osoba jak ona, zamknięta w sobie może odnieść sukces). A najbardziej uwielbiam w niej to, że jest po prostu nerdem. Jaka 22-latka czyta książki i to w wersji papierowej? No i ogląda dużo seriali i filmów, słucha muzyki takiej, której słuchali nasi rodzice (ostry rock, ostry metal, no i Taylor Swift) o co dziennikarze pytają co turniej co ma na playlisci. No i to wszystko tworzy taką mieszankę, grzecznej dziewczyny, sympatycznej, z którą by można skoczyć na piwo, a jednocześnie  sportowca, który wydaje się być tenisistką doświadczoną, na korcie to jest inna osoba, jak poza kortem.

Podoba mi się też to, że nie boi sie mówić na ważne tematy dla niej, jak właśnie zdrowie psychiczne, introwertyzm, ale też wojna na Ukrainie, do której to sprawy podchodzi zerojedynkowo, jeden kraj to agresor, a drugi ofiara, i jest to jedyny temat o którym mówi głośno, ale nie patrzy na sprawę politycznie, ani historycznie. Chodzi mi o to, że gdyby to inny kraj z którym graniczymy zaatakował inny kraj z którym graniczymy też by stanęła po stronie ofiar, np. gdyby zaatakowanym krajem była Rosja, Niemcy, to też by stanęła po ich stronie, jako ofiar wojny. Dziewczyna jest oczytana, mądra, zna pewnie skomplikowaną historie Polski, Ukrainy i Rosji, np. różne grzechy Ukrainy związane z Polską, ale też wypowiada sie tak a nie inaczej bo widzi, jak organizacja WTA zachowuje się źle. Powiedziała w jednym  z wywiadów dla BBC, że organizacja WTA zrobiła za mało, a teraz jest za późno by coś zmienić, nie zrobili co inne organizacje sportowe, że Białorusinów i Rosjan powinno się potraktować jak Niemcy po II wojnie światowej, że byli zbanowani (pewnie też dlatego, co widać, Sabalenka za nią nie przepada, ale szanują się jako sportowcy, fajnie się nawzajem nakręcają co pokazały ostatnie dwa finały Polki z Białorusinką.

No i odbija się to na sytuacji w szatni, np. Ukrainka nie wychodzi na mecz z Sabalenka na jednym z turniejów, bo szef WTA powiedział że to nic takiego, i dostaje ataku paniki, rosjanka Potapowa każe wyprosić Amerykanke z trybun na turnieju w USA w 2022 roku, bo ma flagę Ukrainy i ją to rozprasza, co organizatorzy zrobili i wyprosili widza, itd, itp. Dzięki Idze że mówi głośno co myśli, to inne tenisistki, np. Krejcikova mówią wprost, że tenisistki omijają Rosjanki, bo prowokują Ukrainki w szatni. Jedyna porządna Rosjanka to Daria Kasatkina, z którą Iga trenuje, która mówi wprost że jest przeciwko wojnie, ma zakaz wjazdu do Rosji.

Ale też nie uważam, że ktoś Igę zmusił do stanięcia po stronie Ukrainy, żeby zyskać w oczach wielu osób bo widać po zachowaniu Światek gdy gra z Ukrainkami jaką ma do nich empatię, jak osobiście odbiera to co się dzieje, że to dla niej ważny jest temat. A to że nikt nie zmusza ja do tego na jakie tematy ma mówić, bo tak wypada, pokazała  konferencja promująca OSHEE, która była w poniedziałek, gdzie jeden z dziennikarzy zadał Idze ciekawe pytanie i chyba spodziewał się  że zmusi ja do wyrażenia zdania, a tak nie stało się (na youtube jest cała konferencja z eurosportu polskiego. Podobało mi się na tej konferencji zachowanie obu trenerów i Abramowicz, który mało się odzywali, tak się słuchali szefowej jak uczniowie w klasie, odzywali sie tylko wtedy gdy zapytała wprost trenera jednego albo drugiego albo Darii, czy mają coś do dodania. Musi być z Polki twarda szefowa, może jest tyranem za kulisami, takim dla swojej ekipy, jak Cameron na planach filmów, czyli dyktator a ten sympatyczny wizerunek,  to taka zmyłka :D

 Dziennikarz sprytnie zaczął od tego, że dla wielu jej fanów aktywizm Igi jest normą, który zaczął się od tego, że odbierając trofeum na RG w 2020 była ubrana w tęczową sukienkę (ja tak tego nie pamietam, to nie był jej znak solidarności z LGBT, bo nic na ten temat Iga nie mówiła, to bardziej było odniesienie do francuskiej flagi), więc czy nie czuje potrzeby, w miesiącu dumy, kilka dni po marszu równości, żeby zabierać głos na temat praw i równości społeczności LGBT w Polsce.

Iga wybrnęła z tego pytania jak polityk, w dobrym znaczeniu tego słowa. Powiedziała, że nie jest aktywistką, tylko tenisistką, a zabiera głos wtedy gdy czuje że ma na to siłę i przestrzeń, bo priorytetem dla niej jest tenis, oczywiście uważa, że każdy powinien być sobą, wszyscy powinni być tolerancyjni, ale tak dużo dzieje się w jej życiu, jest otwarta na temat wojny na Ukrainie i zdrowia psychicznego, ale dozuje w sobie obszary w tematach, w których zabiera głos, bo nie chce by to wszystko ją przytłoczyło.

Może to tylko ja, ale odniosłem wrażenie, że Iga między wierszami zasugerowała, że temat LGBT dla niej nie jest tak ważny jak wspieranie ofiar wojny na Ukrainie i zdrowie psychiczne, ale odpowiedziała jak zawsze w tak miły sposób, że dziennikarz, który zadał pytanie był zadowolony z jej słów, choć moim zdaniem powiedziała, że nie ma czasu na LGBT, tylko zawoalowała co chciała przekazać.

Ciekawe jak zareagowała społeczność LGBT na tą całą wypowiedź. Uważam, że powinni być zadowoleni, tak jak dziennikarz z Press, ale pewnie znajdą się tacy, którzy uznają, że powinna coś więcej powiedzieć, że taki ma obowiązek, a najlepiej to na każdy temat społeczno polityczny, który ostatnio grzeje Polaków niech się wypowiada :)

 Powiedziała też, że we wtorek wylatują do Niemiec gdzie będą trenować na trawie, choć kilka treningów już było w Polsce, a za tydzień gra w turnieju poprzedzającym Wimbledon, który będzie dla niej jak trening. A co do Wimbledonu to przyznała wprost, że ma mniejsze oczekiwania w porównaniu z innymi turniejami, ale tak ufa trenerowi, który wie jak się gra na trawie, więc wierzy w to, że w ciągu najbliższych kilku lat dzięki Wiktorowskiemu nauczy się dobrze grać i z wiekiem i doświadczeniem przyjdzie postęp dzięki niemu. No i jak trener budda się nigdy nie uśmiecha, to w tym momencie widać było po Wiktorowskim i Świątek jakim darzą się szacunkiem i zaufaniem, więc zdziwiłbym się gdyby zwolniła go w najbliższym czasie, co niektórzy by chcieli. Choć też nic nie wskazywało na zwolnienie poprzedniego trenera, które dla wielu było zaskoczeniem, ale jak spojrzy się na średnie wyniki w 2021 roku to nastąpił regres u Igi w 2021 roku w porównaniu z 2020 rokiem, było widać że wypaliła się współpraca z Sierzputowskim.

 A co do trenera buddy to doceniam u niego to, że potrafi znaleźć taktykę na każdą rywalkę, z którą Iga przegrała. W większości przypadków, Iga przegrywa raz, a potem żadnego meczu, tak było np z Garcią,  z którą Iga w W-wie przegrała, a od tej pory Polka nie przegrała z Francuzką żadnego meczu. Pamiętam jak w Finals w 2022 roku zemściła się na Francuzce za Warszawę, a trener był dumny bardzo z Polki, że zrobiła dosłownie wszystko to co jej powiedział. Oczywiście są takie zawodniczki, jak Krejcikova na którą zawsze lubię popatrzeć, to tak klasowa rywalka (choć ostatnio nie jest w formie, miała dobry turniej na początku sezonu, w którym ograła numer 1 i 2 i kilka innych z czołówki, ale ostatnio ma zjazd formy, bardzo szybko odpada z turniejów, jakby była przemęczona, nawet w deblu odpada, a akurat w deblu to wygrywała do niedawna wszystko) i Rybakina z którą Iga ostatnio przegrała 3 albo cztery razy. Rybakina jest to największe zagrożenie dla Polki, a nie Sabalenka, choć akurat przed chwilą Ryba odpadła w Berlinie z Vekic.

Większość meczów Rybakiny z Kazaszka, to dominacja Kazaszki nad Świątek, ale jest postęp co pokazał ćwierćfinał w Rzymie, o którym Dawid Celt powiedział, że Iga grała tak jakby miała coś osobistego do Rybakiny, za te trzy porażki, albo cztery, czy ile ich było. Moim zdaniem ostatni mecz z Kazaszką to był najlepszy mecz Igi w 2023 roku, obok finału w Stuttgarcie z Sabalenką , a przynajmniej pierwszy set i połowa drugiego. Oczywiście Rybakina podniosła poziom, ale nie było dominacji jak we wcześniejszych spotkaniach, nawet w trzecim secie, mimo kontuzji Polki, było 2:2, a nie 4:0 dla Rybakiny. Niektórzy uważają że finał w Madrycie z Sabalenką to  mecz 2023 roku, tak jak finał w Ostrawie rok temu, ale nie zgadzam się, nie przez przegraną Polki, tylko dlatego, że to był nierówny mecz - obie tenisistki miały doły i góry w tym spotkaniu, dlatego wolę finał w Stuttgarcie z Sabalenką z tych najlepszych meczów Igi w 2023 roku.
 
 Podoba mi się też to, że ona jak się wypowiada na różne tematy, bo lepiej wypada od Lewandowskiego, który jak coś powie to ile Polaków to tyle opinii,  a ona jak coś powie, to stanowczo i jasno, ale tak grzecznie, że nawet jak pytający oczekiwał innej odpowiedzi to nie potrafi się na nią gniewać jak to pytanie o LGBT kilka dni temu. Tak było np. w Ostrawie rok temu, gdy zwróciła uwagę Polakom że nie kibicuje się tak jak na siatkówce i na piłce nożnej, bo to też  ją rozprasza, woli wygrywać dzięki swojej grze, ale też dodała gdy dziennikarz zapytał czy zawiedziona jest kibicami z Polski, że nie bo nieśli ją przez cały turniej, co było widać, jak uwielbia grać gdy jest dużo rodaków. No i dodała że Polacy to jest mądry naród i szybko się uczą.

A z tego co czytałem, to mimo tego, ile już zarobiła kasy, jest na szczycie, a nawet jak spadnie po Wimbledonie na drugie miejsce (co jest więcej jak pewne, to dziewczyna otacza się takimi ludźmi, że jej palma jeszcze nie odbiła. A raczej z tego co mówił jej tata, to ma już to za sobą, że miało to miejsce, gdy wygrała chyba właśnie Wimbledon za juniora, ale ojciec zrobił wszystko żeby wróciła na ziemię. A nawet gdy wygrała pierwszego szlema to jej palma nie odbiła, tylko uważała że to zbieg okoliczności, że nie zasługuje i dopiero w zeszłym roku, gdy wygrała drugi raz RG to zrozumiała, że jest we właściwym miejscu. To też pokazuje jak ma albo miała niskie mniemanie o sobie. Dziewczyna na jednej z ostatnich konferencji przyznała wprost, że przed RG w 2020 była w takiej rozsypce emocjonalnej, uważa do dzisiaj, że nie licząc RG w 2020 to cały 2020 rok grała beznadziejnie i praktycznie porzuciła tenisa tuż przed RG, ale pod wpływem Darii Abramowicz zmieniła zdanie. No i też przekonała ją by tego nie robiła Osaka, z którą się kumpluje.

Pamiętam jak nie potrafiła się odnaleźć po pierwszym RG, gdy zaczęto o niej coraz więcej mówić i oczekiwać więcej od niej,  no i  2021 rok był słaby w jej wykonaniu, wygrała bodaj dwa turnieje, m.in Rzym, a sezon zakończył się słynnym rozklejeniem na korcie w meczu z Sakkari (podobna sytuacja była gdy odpadła szybko z IO).

Nie mam z tym problemu gdy Polka płacze po przegranych i wygranych, też na United Cup w 2023, gdy zlała ją Pegula, bo to pokazuje jak jej zależy, jak chce być perfekcyjną. Jedni rzucają rakietą a  inni płaczą i nie podobają mi się komentarze np. ojca sióstr Radwańskich, że nie powinna beczeć na UC, a jednocześnie Agnieszka Radwańska pocieszała Igę po przegraniu na UC z Pegulą. Ale po tych sytuacjach gdy przegrywa i rozsypała się na korcie na Igrzyskach kilka lat temu, w meczu z Sakkari na Finals w 2021 roku, czy na początku tego roku w meczu z Pegulą na United Cup dochodzę do wniosku, że Iga jeszcze bardziej się spina, więcej oczekuje od siebie w turniejach drużynowych, gdy gra dla kraju, co było widać na UC, w czasie wywiadów gdy ciągle powtarzała jak jest spięta, nie tyle swoimi meczami, ale kibicowaniem, itd, itp. No i moim zdaniem to może być taki przypadek tenisistki, że pewnie wygra jeszcze nie jeden turniej, ale będzie szybko odpadać na olimpiadzie, w turniejach drużynowych będzie przegrywać, jeśli nie zmieni podejścia.

Oczywiście sezon 2022 w wykonaniu Igi to coś cudownego i nie do powtórzenia, gdy słyszy się zza granicy głosy, że Polka dorównała albo pobiła rekordy sióstr Williams, to człowieka duma rozpiera, ale też mało kto pamięta, że miała słaby okres w połowie 2022 roku. Mało kto stawiał ja do zwycięstwa na US Open, bo odpadała szybko z turniejów, mówiło się że skończyła się. No i grała słabo większość meczów na US Open, prawie z Niemką odpadła, a koniec końców zwyciężyła.

Ale żeby nie było tak że tylko chwalę, to  pierwszy serwis jest bardzo nierówny u Igi, nadrabia drugim serwisem, ale też trzeba powiedzieć, że jak działa co pokazał finał w Stuttgarcie to zdobywa nim punkty. Nie musi serwować, jak Sabalenka i nigdy tak nie będzie silny serwis jak u Sabalenki, która dla mnie powinna grać z facetami,  ale wolę tak grającą Igę i wygrywającą turnieje od Radwańskiej która grała ładniej, technicznie, nie tak siłowo, ale nie wygrywała najważniejszych turniejów. A jeśli Iga  gra siłowo to co powiedzieć o Sabalence, ktora ma tylko jeden pomysł na mecz, rzucać atomówki, którymi trafia albo nie i i potrafi przegrywać wygrane mecze (oczywiście chodzi o ostatni półfinał RG, w którym prowadziła 5:2 a Czeszka obroniła piłkę meczową).

U Igi podoba mi się to jak ona rozważnie podchodzi do meczów. W rundach 1-4 gra słabo, średnio jak na siebie, trochę jak na treningach, ale jej średni poziom  pozwala z łatwością wygrywać, a dopiero jak trafia na lepszą zawodniczkę to wskakuje na wyższy poziom. Iga imponuje mi szybkością, to jak dobiega do piłek, uwielbiam patrzeć na jej prawie szpagaty i ślizganie się na korcie (choć też mam obawy że takie ślizganie może wywołać poważną kontuzję), i świetną obroną, defensywą co pokazał choćby finał w Stuttgarcie z Sabalenką, którą Polka pokonała genialną defensywą. Bo tak z Sabalenką jest że jak wyjca się przyciśnie to pęka. Nie wiem czy Sabalenka ma fanów, ale też jej nie lubię, nie dlatego że to Białorusinka, ale po prostu jej zachowanie mnie irytuje na korcie i poza nim, nie działa na mnie jej poczucie humoru, np to jak niby próbowała rozbić szybę w samochodzie w Stuttgarcie, gdy przegrała z Polką kilka m-cy temu.

 Oczywiście 2023 rok nie jest tak udany, jak 2022 rok, ale moim zdaniem jest to dobry to sezon, lepszy od 2021 roku, gdy Świątek nie potrafiła się odnaleźć po wygraniu RG w 2020 toku. Wygrała w 2023 roku trzy turnieje, była w finałach, półfinałach i ćwierćfinale, jedyny zawód to AO.

A na koniec napiszę o podejściu Igi do fanów, do mediów społecznościowych, i co mi się bardzo nie podoba w przypadku wielu komentarzy na jej temat, nie są to tylko polskie komentarze, ale też z zagranicy takie opinie można spotkać.
Iga przyznała wprost  na którejś konferencji na RG i potwierdziła to Daria Abramowicz, że było jej bardzo przykro, gdy ludzie (i to nie tylko w Polsce) pisali (więc jednak czyta komentarze, choć mówiła nie raz że omija, bo chce na meczach się skupić), że symulowała kontuzję w meczu ostatnim z Rybakiną, że poddała mecz bo dostała ataku paniki. Podobne komentarze były po poprzedniej kontuzji mięśni koło żeber, gdy zrezygnowała z turnieju bodaj w Miami, że symuluje, itd, itp, mimo tego że Iga powiedziała i napisała wprost, to co było widać, jeśli oglądało się turnieje Polki w tym roku, jak ją przewiało w Dubaju, widownia siedziała w w kurtkach zimowych, potem dostała kaszel, nie mogła mówić (wyglądało to na zapalenie oskrzeli), miała zjazd formy mocny w półfinale na którymś z turniejów (w Doha albo Dubaju( z Gauff, w meczu bodaj z Cirsteau łapała się za żebra, itd. Są dowody na to w postaci nagrań, Iga wyjaśniła czemu się wycofała z turniejów, opisała wszystkie te sytuacje dokładnie, o których napisałem, a i tak zarzucali jej tchórzostwo, mimo dowodów w postaci nagrać z meczów i wywiadów.  

A dziewczyna ma bardzo dobre relacje z fanami, udziela się dużo w mediach społecznościowych, ale coraz więcej takich komentarzy, w których zarzucają jej kłamstwa, że stchórzyła, że symuluje, że nie jedzie na turniej, bo nie chce trafić na Rybakine, Krejcikovą, Sabalenkę, to się może źle skończyć. A gdyby tak było to musiałaby nie jechać na żaden turniej, bo np. Rybakina w tym sezonie jest w drabince Polki zawsze, Polka trafia na nią w półfinale albo  ćwierćfinale i nieważne na którym miejscu jest Rybakina. Nie wierzę w to, że Iga wolała odpuścić turnieje w którym broniła by punktów za 2022 rok  i stracić wszystkie punkty, nie bronić ich, zamiast zagrać. Możemy być pewni, że w tych turniejach które nie zagrała pewnie by doszła przynajmniej do ćwierćfinału, półfinału, tak jak w każdym turnieju w 2023 roku (oprócz AO), więc straciła by mniej punktów. Lepiej stracić mniej punktów niż wszystkie. No i są kary finansowe też jak nie mylę się.  

A piszę o tym, bo nie zdziwię się jak Iga coraz mniej zacznie się udzielać w mediach społecznościowych, że bardzo  źle na nią to będzie wpływać i zamknie się po którejś takiej akcji, zarzucającej jej kłamstwo, obrażającej ją, zamknie się na fanów, bo każdy człowiek ma swoją cierpliwość. A chyba tak już się dzieje, bo teraz przy drugiej kontuzji, napisała krótko po Rzymie, nie zdała relacji dokładnej jak wcześniej jak przy kontuzji mięśnia koło żebra. A wszystko o niej można powiedzieć, ale nie to że jest tchórzem, tylko walczakiem. Świątek bardzo dba o swoje zdrowie, można powiedzieć, że za bardzo, podchodzi do zdrowia, tak że lepiej dmuchać na zimne, ale szanuję bo dzięki temu ma tak mało kontuzji. A skończę ten bardzo długi tekst tym, że Polce będę zawsze kibicował, zwłaszcza w momentach, gdy Świątek nie idzie, gdy ma słabszy okres. No i teraz przejdę do ostatniego RG.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 21, 2023, 19:00:43
Część druga i ostatnia mojego komentarza:)

Finał RG na poziomie emocji (a nie tego jak grały) to było takie spotkanie jak finał z Krejcikovą w Ostrawie, tylko na RG skończyło się szczęśliwym zakończeniem, ale też mecz przypominający większość pojedynków z US Open gdy szło Polce bardzo ciężko. Spodziewałem się po finale typowego meczu w wykonaniu Igi, typowego dla niej gdy gra w finałach, bo znana jest z tego, że w finałach dziewczyna wskakuje na najwyższy poziom, i tak było do połowy drugiego seta, ale też czułem, że to może być ciężki mecz, po tym co Muchova pokazała w półfinale z Sabalenką, gdy obroniła piłkę meczową przy 5:2 i wygrała z wyjcem.

Cały czas czułem, że Czeszka może w końcu zaskoczyć i napsuć krwi Polce, tak jak Białorusince, a Iga będzie miała dołek. No i Polka grała w finale tak jak cały turniej, nierówno, dobre sety, dobre serwowanie do połowy drugiego seta, a za chwilę milion błędów i serwis przestaje działać. No i to już nie pierwszy raz, bo tak było np w półfinale RG z Brazylijką, ale pokazała że w trudnych momentach, przy zagrożeniu potrafi wrócić.

Muchova do połowy drugiego seta widać było, że jest spięta, Świątek to wykorzystywała z premedytacją, od początku narzuciła intensywne tempo. Ostatnie mecze Igi ogląda się jak mecze naszych siatkarzy, gdy grają z najlepszymi, czyli może być różnie, do ostatniej piłki nie wiadomo kto lepszy.

W jednym z ostatnich wywiadów Iga powiedziała jak poznać, że jest zła i lepiej wtedy omijać ją z daleka, nic do niej nie mówić, że gdy w czasie meczu do swojej ekipy pokazuje kciuka i się uśmiecha. No i w drugim secie była taka sytuacja i w tym momencie wiedziałem, że jest bardzo źle, że drugi set jest przegrany, no i popełniła podwójny błąd (Lech Sidor skomentował tą sytuację, że nie podoba mu się ten gest Igi do ekipy). Po meczu gdy dziękowała swojej ekipie powiedziała Polka coś takiego, że przeprasza za to jaką trudną jest osobą, że wiedzą o co chodzi:)

Kilka razy w Igę zwątpiłem, gdy było 2:0 w drugim secie i później przez chwilę gdy przy wyniku 4:4 (i chyba 0:30 dla Czeszki) to bylem pewien, że nie wróci do meczu. Ostatnie mecze Igi trochę przypominają mecze Sabalenki, która nagle przestaje grać, zaczyna popełniać milion błędów, nawet gdy mecz wydaje się wygrany, ale jest jedna duża różnica między Sabalenką a Świątek, bo Polka takie mecze wygrywa, a Białorusinka przegrywa wygrane mecze.

Finał (a wcześniej półfinał) pokazał, że gra może się nie układać, można mieć słabszy okres, ale w tym jednym i najważniejszym momencie swoim serwisem przy 4:4 zaczęła znowu zdobywać punkty i tak broniła Polka przy serwisie rywalki, tak ją przyciskała, że Czeszka zaczęła popełniać błędy. Szkoda że skończyło się podwójnym błędem, bo Muchova pokazała się naprawdę z dobrej strony (trochę mi Krejcikovą przypomina), udowodniła że nieprzypadkowo znalazła się w finale, ale podwójny błąd to była konsekwencja powrotu do meczu Igi. Dziewczyna może być dla Igi taką rywalką jak Rybakina i Sabalenka za jakiś czas.

W końcówce Świątek pokazała klasę, Iga wygrała doświadczeniem i mentalem. Jestem pewien, że dwa, trzy lata temu, a nawet kilka miesięcy temu Iga nie pozbierałaby się do końca meczu, nie zapanowałaby nad emocjami i mogła by przegrać a w tym finale pokazała jaki zrobiła postęp w tym elemencie (tak samo w półfinale). Zeszłoroczny finał RG z Gauff nie pamiętam za dobrze, bo to był mecz jednostronny, a ostatni finał RG zapamiętam na długo, bo to był zacięty mecz. Wydaje mi się, że sportowcy takie mecze bardziej doceniają, zwłaszcza jeśli nie grało się najlepiej cały turniej. Choć nawet nie wyobrażam sobie gównoburzy, jaka by się na Polkę wylała, pewnie taki hejt jak na piłkarzach po wczorajszym meczu, gdyby wynik poszedł w drugą stronę i dla Igi byłaby to bolesna porażka, pewnie tak samo jak przegrana dla Sabalenki w półfinale RG, ale Iga walczy do końca, nawet jak źle idzie.

Nie raz widzieliśmy emocjonalne reakcje Igi po przegranych i wygranych ważnych meczach, ale reakcja po piłce meczowej, gdy zszedł z niej cały stres i z emocji do siatki nie dała rady podejść, to pokazuje jak to ciężki i ważny dla niej był turniej. Szacunek dla Polki, że mimo tego, że szło jak po grudzie i grała nierówno cały turniej, to i tak wygrała. Najlepszych sportowców poznaje się po tym, że potrafią wychodzić z kłopotów w najważniejszych momentach, a Iga to pokazała w dwóch ostatnich gemach. A chyba tylko ja spodziewałem się ciężkiego finału w trzech setach dla Igi przez to jak grała cały turniej Polka nierówno i przez to co pokazała Muchova w półfinale, bo większość obstawiala dwa sety łatwe.

Znawcy tenisa nie rozpływają się nad grą Igi na turnieju, bo nie ma nad czym, były góry i doły, np.
Dawid Celt powiedział, że nie grała Polka najlepszego swojego tenisa, ale to pokazuje róźnicę między Igą a innymi - w tym najważniejszym momencie wygrywa.  Zgadzam się, wszyscy to wiedzą, też jej ekipa, ale widzę plusy z tego finału, czyli to że udowodniła sobie, też  w półfinale, jak poprawiła mental w porównaniu z poprzednimi latami, jak potrafi się odbudować w meczach, dzięki czemu potrafi zwyciężyć.

 I tak sobie myślę, że może to, iż wszyscy, nie tylko Iga, ale też znawcy tej dyscypliny nie stawiają jej w roli faworytki do zwycięstwa na Wimbledonie, to jest dla Polki dobrze, bo nic nie musi (podobnie było na US Open), i może dzięki temu Polka wyluzuje na Wimbledonie, co może przyniesie dobre efekty. Nie mówię że od razu finał, ale dojście do ćwierćfinału, bo żeby grać na trawie dobrze, to musi Polka nabrać doświadczenia, ale to jest tak krótki okres w sezonie, że za bardzo nie ma kiedy, więc pewnie poczekamy kilka lat nim grać będzie dobrze na trawie. A to dziewczyna na początku kariery o czym można zapomnieć przez to ile osiągnęła w trzy lata.

Ale może gdy nie będzie ciśnienia i stresu taki jaki był na AO 23 z którym sobie nie poradziła, o czym wprost mówiła (pamiętam jej wypowiedzi, że miała swoje oczekiwania, ale też oczekiwania innych ją przytłoczyły, że ludzie ją zaczynają traktować jak robota, który wygrywać będzie co tydzień wszystko, a nie jest maszyną, itd)  czy na ostatnim RG z którym sobie poradziła.
 
 Bo nawet jeśli nie czytała komentarzy tym razem w czasie trwania RG to świadoma była oczekiwań innych. No i też miała wysokie oczekiwania wobec samej siebie, co pokazała jej reakcja po meczu i w czasie finału, gdy pojawiała się frustracja (choć i w poprzednich meczach też nierówno grała, co też musiało miało związek z oczekiwaniami), gdy często walczyła bardziej sama ze sobą niż z rywalką, ale potrafiła takie spotkanie wygrać i to jest duży plus dla Polki. To pokazuje jaką pracę wykonała i jej sztab, zresztą mówiła o tym w wywiadach po finale.

 A że nie grała za dobrze to jest tego świadoma, bo powiedziała coś takiego w jednym z wywiadów, że nie może dopuszczać do takich sytuacji jak w drugim secie, ale jest dumna z siebie że pokazała, iż potrafi wyjść z poważnych kłopotów, że potrafi wrócić do meczu, co jest zasługą pracy jaką wykonuje od lat z Darią Abramowicz.

Celt powiedział też po RG o przyszłości Polki. Zasugerował, że z jej podejściem, jeśli go nie zmieni, a widać było w każdym meczu na RG, nie tylko w finale RG, jak była sfrustrowana i po ostatniej piłce w finale, co w zeszłym roku nie było tak widoczne jak teraz, jakie Iga ma wielkie oczekiwania do siebie. No i może być tak z Igą jak z Carlosem Alcarazem, że do 10 lat nie dociągnie przez stres i swoje wysokie oczekiwania, że będzie coraz więcej kontuzji, więc kariera szybciej się skończy, chyba że trochę wyluzuje w przyszłości. Ale jest postęp bo z AO odpadła dość szybko, zjadły ją oczekiwania, źle podeszła do turnieju, o czym mówił Celt, że widział na United Cup przed AO 23 jak jest przytłoczona nadchodzącym AO, jak wsiada na nią stres czym bliżej szlema,  a na RG wygrała sama ze sobą, ze swoimi oczekiwaniami i stresem.

Trener Wiktorowski powiedział po finale RG, że to był najcięższy mecz dla niego nie przez to jak wyglądał, ale przez to co się działo przez cały sezon, gdy w 2022 roku, nie mieli żadnych problemów, a w 2023 roku co trochę coś wyskakiwało.

A czym więcej słucham i czytam to co mówi Iga i jej ekipa po zakończeniu RG jestem coraz bardziej przekonany, że to jak Polka gra nierówno w 2023 roku (dobrze, a za chwilę ma spadek formy) ma związek z tymi wszystkimi problemami, co ją dopadały w tym sezonie.

Bardzo dziękowała Iga ekipie, jak zawsze, ale dużo ciepłych słów skierowała po finale do trenera od przygotowania fizycznego (gość wykonuje wybitną robotę), że doprowadził ją do stanu takiego, że w ogóle mogła zagrać pierwsze rundy na RG. Konsultowali się codziennie z lekarzami, jakie treningi mogą zrobić, a których nie mogą. Nie było w ostatnich miesiącach i tygodniach takiej systematyczności w przygotowaniach do kolejnych turniejów jak w zeszłym sezonie i pewnie dlatego jej gra wygląda jak wygląda.

A z tego co mówił Dawid Celt w Kanale Sportowym i Przeglądzie Sportowym o sezonie Igi przed RG, to nie powie tego wprost, ale pewnie wie co się działo za kulisami, skoro jego żona była w Paryżu, a  ma dobre relacje z Wiktorowskim. Celt powiedział że średnio Iga grała turniej, ale jak o tym mówi, to z takim zrozumieniem, jakby wiedział z jakimi problemami borykała się dziewczyna i sztab na początku turnieju, przez cały sezon i dlatego docenia tym bardziej to co Polka zrobiła.

Jeszcze chciałem napisać o Sabalence. Pewnie zostanie numerem jeden po Wimbledonie i spoko, zasługuje swoją dobrą formą, ale oprócz formy, to trzeba umieć się zaprezentować, a nie wyobrażam sobie, żeby Białorusinka potrafiła sie tak wypowiadać ładnie, miło i grzecznie na różne tematy ważne jak Polka, a tego się wymaga od numeru jeden by świecił też przykładem poza kortem. A po tych akcjach z Sabalenką na RG, gdy nie przychodziła na konferencje prasowała, bo nie czuła sie bezpiecznie przez trudne pytania które zadawała jej Ukrainka, związane z tym, że nie raz wypowiadała sie ciepło o Łukaszence w przeszłości. Organizatorzy nic sobie z tego nie robili, tylko uznali, że dostaną dziennikarze pytania i odpowiedzi zapisane przez dziennikarza WTA. Nie ukarali jej a pamiętam jak kilka lat temu oberwało sie Osace, która nie przyszła na konferencję z powodu depresji, i ukarano ją finansowo, a ostatecznie wycofała sie z turnieju. Ale osoby od wizerunku Sabalenki chyba zwrócili jej na to uwagę, bo w końcu zaczęła się pojawiać na konferencjach na RG. I ktoś ją przygotował bo jak wprost pytano ją o Łukaszenkę i wojnę to powiedziała, że odkąd jest wojna to go nie popiera.  Nie zmienia to tego, że są podwójne standardy w tenisie, bo jedną ukarano,  a drugą nie.

Ale moim zdaniem takie wypowiedzi biorą się z tego, że niedługo Wimbledon na którym muszą rosjanie i białorusini podpisać dokument, że są przeciwko wojnie,  bo jakoś w zeszłym roku długo Sabalenka milczała w tym temacie, a nawet pamiętam taką żenującą akcję z Sabalenką, z finału w Stuttgarcie, który przegrała tak jak w 2023 roku, z Igą, i miała minę taką jakby była obrażona na Polkę, organizatorów, na widzów, bo powiedziała coś takiego, że teraz jej klaszczą, a w czasie meczu byli przeciwko niej. Pamiętam tą sytuację, bo to chyba Dawid Celt w transmisji na żywo nie wytrzymał i powiedział, że dziewczyna powinna się ugryźć w język, bo nie powinno jej tutaj być przez to co się dzieje na Ukrainie i przez to co robi jej kolega Łukaszenko.  Dopiero od niedawna mówi że jest przeciwko wojnie, ale dodaje że każdy zawodnik z Rosji i Białorusi jest przeciwko wojnie, co nie jest prawdą, bo Potapowa, czyli Rosjanka która wyprosiła kibica Amerykanina z turnieju w USA , bo miał ukraińską flagę i ją to rozpraszało, powiedziała wprost, że ma gdzieś co mówi Iga o wojnie, o zawodnikach z Rosji i Białorusi, że ma gdzieś to że ją ukarano za to że była na meczu w koszulce Spartaku Moskwa. No i powiedziala wprost, że podpisze każdy dokument na Wimbledonie bo tak zarabia na życie, czyli w domysle - mogę myśleć co chcę o wojnie i nic nikomu do tego, wiec jakby napluła organizatorom w twarz. Potapowa lubi robić wokół siebie dużo szumu na korcie i poza nim, Sabalenka jest sprytniejsza bo waży swoje wypowiedzi, ale jakoś przez to że przez rok milczała, to trudno mi uwierzyć, że teraz nagle zmieniła zdanie o Łukaszence i wojnie, że nie mają jej wypowiedzi przeciwko żadnego związku z Wimbledonem, ale ja jestem do niej uprzedzony i nie lubię jej. Choć zaznaczam, że gdyby to była Francuzka, Włoszka, Angielka to też bym nie lubił jej, po prostu mnie irytuje.  Sabalenka po prostu mówi to co trzeba, to co wypada, ale też prowokuje jak podchodziła na meczu z Ukrainką na RG do siatki, wiedząc że nie poda jej ręki i  Francuzi oczywiście wygwizdali Ukrainkę, uznali ją za tą złą.

Wracając do Igi to dawno temu, chyba jeszcze jak była juniorem, Iga powiedziała, że chce wygrać każdy szlem, więc został jej jeszcze AO i Wimbledon. No i zdobyć medal olimpijski, najlepiej złoty. A z jej walecznością i to jak chce się rozwijać, jaką jest perfekcjonistką to może się stać, ale musi trochę bardziej wyluzować.

Wydaje mi się że Iga u szczytu formy, z taka grą jak jej najlepsze mecze w 2020 roku, w 2022 roku, w 2023 roku (finały z Sabalenką, prawie cały ostatni mecz z Rybakina), to miałaby szansę pokonać Barty. Zresztą kiedyś i to wcale nie tak dawno temu, przegrywała każdy mecz z Sakkari i Sabalenką  (to musiały być dla Polki tak frustrujące spotkania jak dla Gauff, najbardziej przereklamowanej tenisistki, mecze z Igą), a ostatnio się to bardzo zmieniło. A może będzie miała okazję zagrać z inną gwiazdą tenisa na Wimbledonie, bo dziką kartę dostała Venus Williams, która ostatnio wygrała kilka meczów.

Polecam na Canal+ serial Cztery pory Igi, który idealnie podsumowuje poprzedni sezon.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 22, 2023, 07:34:18
To już wolę mecze z udziałem Linette oglądać

Ja też, i to nie tylko dlatego, że jest posiadaczką najładniejszych nóg w tourze [fakt, nie opinia]  ;) Pamiętam nawet jak w nocy oglądałem jej jakiś mecz, to realizator skupił się głównie na tym aspekcie spotkania  :D
A tak poważniej, to uwielbiam w niej wolę walki. Prochu już nie wymyśli w tenisie, nie oszukujmy się, prawdopodobnie największy sukces już osiągnęła, ale zawsze gdy staje do pojedynku z mocniejszą rywalką, to wiem, że warto się temu przyjrzeć, ze względu na jej niebotyczne wprost zaangażowanie w tych meczach. A przecież wygrywała już z najlepszymi, łącznie Barty jak była w formie.
Niestety, tak jak pisał michax77, po osiągniętym sukcesie nie potrafi się podnieść i właściwie we wszystkich turniejach błyskawicznie odpada. Gdzieś ta nieszczęśliwa passa musi się skończyć i oby to nastąpiło szybko.

Niestety, ale Hurkacza nie lubię oglądać. Może i jest sympatyczną osobą, ale na korcie denerwuje jak mało kto. Te jego grymasy, wyrazy zniecierpliwienia naprawdę denerwują. Ponadto bardzo często przegrywa z takimi trochę nołnejmami. Mój przyjaciel żartuje nawet, że jedyny typ zakładów, na których jest zdecydowanie na plusie to gra przeciwko Hurkaczowi. Ja zauważyłem, że najlepiej jest obstawiać przeciwko Hubertowi jak gra z Hiszpanem, tak z miejsc w rankingu 50-150, to i kurs wysoki a to pewniaczek, do tej reguły ostatnio można było dopisać, że nie musi być Hiszpan, może być tylko władającym językiem hiszpańskim.
Ponadto Hurkacz jest dla mnie pewnym uosobieniem stanu tenisa męskiego. Bo to taka forma łup-łup-łup i o jego miejscu w rankingu decyduje tylko piorunujący serwis - jego wielka chluba. Jakby serwował gorzej, to pewnie w rankingu byłby z 30 miejsc niżej.

A wracając do wydarzeń bieżących, to Vekić pokonała na trawie Rybakinę. Vekić pamiętam z ostatniego spotkania ze Świątek, ależ niesamowite skróty prezentowała, takie z niczego, bez specjalnego przygotowania i ustawienia pozycji, coś pięknego, ale na szczęście w innych aspektach gry dominowała Iga, dzięki czemu Donna schodziła z placu gry jako przegrana.

Cytuj
(trochę mi Krejcikovą przypomina [tj. Muchova])
- nie no, duet bufetowych!  ;) Można się śmiać, ale są zarówno dość podobne pod względem fizycznym jak i stylu gry.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Czerwca 22, 2023, 10:33:40
Ja muszę powiedzieć, że jak czytam, że kobiecy tenis jest bardziej techniczny to... jestem trochę w szoku, z całym szacunkiem dla pań ale ich granie w porównaniu do mężczyzn jest co tu dużo mówić mocno średnie a akurat obecnie to przecież najlepsze zawodniczki grają dokładnie to co pisałeś Jocie czyli łup, łup i łup bo i Iga i Sabalenka i Rybakina generalnie tak grają. Ale u pań mamy od kilkunastu lat kogoś w czołówce więc się to z większą przyjemnością ogląda ;) Iga ma potencjał żeby ugrać sporo szlemów, aczkolwiek na Wimbledonie chyba może być ciężko, na trawie to jednak kombinacja serwis + wolej jest bardzo mocny a akurat Iga serwis ma przeciętny (zwłaszcza regularność).

Co do panów to Hurkacz to jednak jeden z wielu, nie ma takiej siły przebicia jak teraz Iga czy kiedyś Radwańska, aczkolwiek i tak kilka turniejów (i to nawet całkiem dużych) wygrał.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 22, 2023, 10:43:54
A ja tylko napiszę, że cieszę się, iż ktoś też uważa Gauff za najbardziej przereklamowaną tenisistkę :D OK, jest młodziutka, ale generalnie jak tylko trafia na kogoś mocniejszego, to odpada.

A Czeszki to faktycznie podobne :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 22, 2023, 11:13:01
Ja muszę powiedzieć, że jak czytam, że kobiecy tenis jest bardziej techniczny to... jestem trochę w szoku, z całym szacunkiem dla pań ale ich granie w porównaniu do mężczyzn jest co tu dużo mówić mocno średnie

Tu nie chodzi o to że mężczyźni nie potrafią grać technicznie, chodzi o samą ilość procentową zagrań kombinowanych. Jak się dorwie dwóch drwali to wymienią wpierw między sobą 30 razy mocno piłkę aż któryś wybije lub trafi w siatkę. Kobieca gra jest bardziej zróżnicowana.

Cytuj
A ja tylko napiszę, że cieszę się, iż ktoś też uważa Gauff za najbardziej przereklamowaną tenisistkę
To akurat wierutna bzdura! Najbardziej przereklamowaną jest tenisistka świata roku 2022 - Emma Raducanu :D
W momencie, w którym zdobywała to wyróżnienie miała kiepski bilans zwycięstwa vs porażki, a jak jeszcze się uzmysłowi, że prawie wszystkie zwycięstwa w tamtym sezonie osiągnęła w US Open, w którym najsilniejsza rywalka to 11 w turnieju Bencić. Tak jej się drabinka ułożyła, że najgroźniejsze rywalki poodpadały. A od tego momentu to zjazd w dół, ale nadal wszyscy się podniecają, że zmieni po raz ósmy trenera to nagle będzie wygrywać duże turnieje jak wcześniej :D :D :D

Co do Gauff, to po pierwsze jest młoda, a po drugie cały czas jest w tej czołówce tyle punktów łapie. Moim zdaniem jej talent nie przeobrazi jej w dominatorkę, ale cały czas będzie się utrzymywać w tej czołówce.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 23, 2023, 03:39:26
To już wolę mecze z udziałem Linette oglądać

Ja też, i to nie tylko dlatego, że jest posiadaczką najładniejszych nóg w tourze [fakt, nie opinia]  ;)

Zgadzam się, często jest tak, że nie pamiętam udanych akcji Linette, tylko jej nogi. Zresztą z ostatniego AO to głównie jej nogi pamiętam, a nie jakieś zagrania ;-)  Na drugim miejscu to chyba bym Rybakinę postawił w kwestii posiadaczki najładniejszych nóg:-)

... przecież najlepsze zawodniczki grają dokładnie to co pisałeś Jocie czyli łup, łup i łup bo i Iga i Sabalenka i Rybakina generalnie tak grają.

 I jeszcze Garcia, Ostapenko, która dla mnie jest kobietem memem i taką Sabalenką w wersji 2.0, czyli ma genialne momenty, potrafi zdominowac rywalkę do zera, a kolejnego seta przegrać do zera:)

Dla mnie Sabalenka gra tak mocno i siłowo, że ona by z facetami mogła wygrać. Wszystkie grają siłowo, ale Sabalenka najbardziej topornie, ona nigdy nie ma planu B, tylko jeden pomysł na grę, który wychodzi albo nie wychodzi. Trochę podobnie jest z facetami, potrafią walić  pierwszym serwisem, milion asów, ale za wiele długich wymian u facetów nie ma. Może troche źle podsumowuję męski tenis, akurat na takie mecze trafiłem, ale jak oglądam kobiecy tenis, to nawet mecz takich zawodniczek przeciwko sobie,  jak Rybakini i Sabalenki, to potrafią pokazać coś więcej, fajne długie wymiany, zwłaszcza Rybakina.  

Kazaszka i Polka mają więcej do zaoferowania w swojej grze niż Sabalenka. U Igi uwielbiam patrzeć zwłaszcza to jak ona świetna jest w defensywie, jak  broni piłki, których nie da się odbić,  nieważne czy zdobędzie punkt czy nie to prawie każdą piłkę odbije. No i to jak jest szybka na korcie, czyli genialna praca nóg. Gdzieś usłyszałem komentarz, że Iga to powinna założyć szkołę tańca, bo te prawie szpagaty i ślizgi wyglądają jak taniec.  No jeszcze lubię patrzeć na grę Jabeur, ale po kontuzji nie wróciła do formy.
 
 
A ja tylko napiszę, że cieszę się, iż ktoś też uważa Gauff za najbardziej przereklamowaną tenisistkę :D

I znowu odpadła Gauff, Rosjanka zlała Amerykankę tak jak ją leje Polka.

To akurat wierutna bzdura! Najbardziej przereklamowaną jest tenisistka świata roku 2022 - Emma Raducanu :D

Prawda, że przereklamowana, ale też trzeba powiedzieć, że dziewczyna ma pecha, to jedna z najbardziej kontuzjogennych zawodniczek. Ostatnio jakby podniosła poziom trochę, ale znowu kontuzje i poważne operacje musiała przejść.

Może dziwić dlaczego wymieniłem Zmarzlika w moim długim poście razem z Igą, a nie Lewandowskiego, a to z tego powodu bo żużel to w Polsce niszowa dyscyplina (choć nie wiem jak na świecie), tak jak tenis, który na świecie jest tak popularny, jak np koszykówka. Ale gdybym miał porównywać kto jest lepszym sportowcem polskim, najlepszym ambasadorem naszego kraju, to niżej stawiam Lewandowskeigo, Iga Świątek  bije go tym co już osiągnęła (dziewczyna w sumie już nic nie musi).  Trochę niesprawiedliwe porównania bo tenis to sport indywidualny, a nie drużynowy, ale Iga w trzy lata gościa przerosła.

Wolę też wywiady z nią i nie ukrywam, że też oczekuję w każdym wywiadzie z nią różnych wpadek sympatycznych, które zawsze jej zdarzają się,  w których Iga pokazuje że jest Igą. Nawet jeśli spece od wizerunku pracowali nad nią, żeby miała taki sympatyczny wizerunek roztrzepanej dziewczyny,  choć to jak jest roztrzepana nie wygląda na wyreżyserowane sceny, to u Polki w wystąpieniach publicznych jest więcej luzu, nawet jak mówi typowe formułki, które mówi zawsze po meczu, które chyba uczą się na pamięć, bo zawsze tenisiści mówią to samo (szacunek dla rywala, nawet gdy był z dalekiego miejsca, podziękowania, itd) to doda coś od siebie takiego że się zapamięta.

Pamiętam jak  w zeszłym roku dziennikarz zadał pytanie na którymś z turniejów, co takiego się stało że po przerwie toaletowej lepiej zaczęła grać i zażartowała że zrzuciła balast, poczuła się lżejsza czy coś takiego, a po chwili dodała że to było obrzydliwe, za co przeprosiła, albo rok temu odbierając którąś z nagród w kopercie, powiedziała coś w stylu że dobrze że to nie łapówka. A oglądając Lewandowskiego zawsze odnoszę wrażenie, że cokolwiek by nie mówił, to wszystko jest napisane i zaakceptowane przez jego żonę i specjalistów od PR, nawet gdy żartuje.

Iga ogląda do czego się przyznała żarty/memy z nią i Lewandowskim na youtube, w których się kłócą kto jest najlepszym sportowcem na świecie. Mówiła że ją to nawet bawi i będzie bawić dopóki nie będą autorzy przekraczać granicy dobrego smaku, ale nie wie jakie ma zdanie o tych żartach piłkarz. A na początku 2023 roku gdy wygrała konkurs na najlepszego polskiego sportowca 2022 roku to w podziękowaniach do Polaków, którzy  na nią głosowali (np. ja), nawiązała do tych żartów bo powiedziała coś takiego, że dzięki za głosy na gówniarę z paletkom, a to określenie pochodzi właśnie z żartów z Lewym i Igą:)

2023 rok to jest dobry sezon dla Igi, pomimo tego że nie ma tylu zwycięstw co rok temu, ale jednak trzy wygrane turnieje, w tym znowu RG i kilka półfinałów, finałów. Dobrze  że są dwie tenisistki, które naciskają na Igę (nie liczę Krejcikovej, której forma spadła w ostatnich m-cach), czyli Rybakina i Sabalenka, bo jak super się oglądało, gdy Polka (prawie) wszystkich lała łatwo w 2022 roku, godzina i po meczu, to robi się nudno, gdy nie ma godnej przeciwniczki (co to za emocje, gdy z góry wiadomo kto wygra).

A jeśli znajdą się takie, które potrafią ją pokonać, nawiązać równą walkę, to jest dobre dla Polki i jej przeciwniczek, bo nawzajem się mobilizują, żeby być coraz lepsze, żeby rozwijać  się jako tenisistki, a nie stać w miejscu. Fajnie że wytworzyła się w 2023 roku wielka trójka, jak niektórzy nazywają Igę, Sabalenkę, Rybakinę (do nich mogą dojść też takie zawodniczki jak Muchova i pewnie jeszcze jakieś nowe nazwiska się pojawi).

A właśnie co do wielkiej trójki to nie tylko Rybakina odpadła o czym napisaliście, ale też Sabalenka. Rybakina po zaciętym meczu z Vekic, a Sabalenka dość łatwo przegrała z Kudermetovą, czyli nie ma w Berlinie dziewczyn, które były faworytkami turnieju. No i teraz to chyba każdy w Berlinie może wygrać, nawet Sakkari, którą bardzo lubię, ale dziewczyna ostatnio nie jest w formie. W przypadku Greczynki mnie dziwi to, że dziewczyna chyba nie wygrała nigdy żadnego ważniejszego turnieju, ale cały czas utrzymuje się w pierwszej dziesiątce.  Ale nie zdziwię się jak wygra w Berlinie Kudermetova, która ostatnio imponuje formą. No i może być też jednym z czarnych koni na Wimbledonie, jeśli dalej tak będzie grać jak dzisiaj i w poprzednim turnieju, w którym doszła do finału gdzie przegrała z Alexandrową (też imponuje formą ostatnio), na której może się zrewanżować w Berlinie, bo teraz zagrają przeciwko sobie.

A co do wyjca to po tej dzisiejszej przegranej oraz wcześniejszym odpadnięciu w półfinale RG zaczyna to wyglądać na to, że wraca stara Sabalenka z poprzednich lat, czyli wulkan skrajności, milion podwójnych błędów, nerwy, mental wysiada, przegrane wygrane mecze (pamiętam do dzisiaj półfinał Igi i Sabelenką na US Open, było chyba 4:2 dla Sabalenki, Iga przycisnęła i Białorusinka pękła). Choć paradoksalnie takie szybkie odpadanie z mniej ważnych turniejów dla tenisistów jest dobre, bo mają więcej czasu by odpoczą i zresetować się przed kolejnym szlemem. Nie jestem pewien, ale chyba nie będą Ryba i Sabalenka grały w Niemczech na turnieju, na którym będzie Iga, więc mają dużo wolnego do Wimbledonu.

Pojawiła się kilka dni temu na Netflix część druga Breaking Point o sezonie zeszłorocznym w męskim i żeńskim tenisie. Oglądając pierwszą połowę serialu  kilka miesięcy temu byłem zaskoczony tym, że nie było w ogóle Igi Świątek, a pierwsza połowa kończyła się na RG, mimo tego  że dominowała w pierwszej połowie roku. Bardziej się skupiali na facetach, nie pamiętam żeby pokazali w ogóle finał kobiet RG. Jedynie pojawiała się Polka na kilka sekund, ale z perspektywy innych tenisistek, np Sakkari grała z nią finał i mówiła że dominuje Iga w 2022 roku, reakcja Sakkari po przegranej.

Po obejrzeniu części pierwszej przeczytałem wywiad ze Świątek, w którym powiedziała, że postanowiła ograniczyć do minimum udział w serialu, bo rozpraszała ją ekipa i nie potrafiła się skupić na treningach. Więc Igę ogląda się w BP trochę jak takiego boogeymana, który zagraża/wisi nad innymi tenisistkami i o którym lepiej za wiele nie mówić.  W drugiej części jest trochę lepiej, znowu mówi się więcej o Idze, a jak ją pokazują, to z perspektywy innych tenisistek, np.  widzimy Polkę w półfinale Finals z Sabalenką, w którym opowiada Białorusinka, że Polka ją pokonała cztery razy, więc pora się zemścić za poprzednie porażki.

Mówi też Sabalenka o tym, że prawie zrezygnowała z tenisa po wybuchu wojny, widzimy jak rozpłakała się przez komentarze, w których życzono jej śmierci (to jest chore) przez wojnę na Ukrainie, bo jest przeciwko wojnie, ale za chwilę mówi, że pozbierała się ostatecznie, bo jest wojowniczką, nie chce być ofiarą i tego by sobie życzył jej tata, co wypadło jakoś tak dziwnie.

Jedyny odcinek w którym Iga dopuściła ekipę za kulisy, w którym widzimy jak pracują z nią trener i trener od przygotowania fizycznego oraz psycholog, to odcinek poświęcony US Open. Ale też widać, że dialogi jakie mówi Polka to nie są takie jakie by Światek powiedziała, widać że słabą aktorką jest , ale nie tylko Polka, bo też Jabeur mówi o Idze, np że już nie są przyjaciółkami przed finałem US Open w co trudno uwierzyć. A wiadomo że Świątek i Jabeur to jedne z zawodniczek, które się lubią, mimo tego, że w tenisie raczej nie ma przyjaźni, a przynajmniej się tak mówi. Pamiętam akcje gdy Jabeur bodaj na ostatnim Finals Igę wystraszyła, zrobiła jej żart halloweenowy w czasie wywiadu albo akcję z kontuzją Jabeur w 2023 roku w meczu ze Świątek i reakcję bardzo empatyczną Polki, która zażartowała do niej, że zagrają w finale RG. Komentatorzy powiedzieli, że to jak Iga traktuje Jabeur, jak się do siebie odnoszą z dużą sympatią, pokazuje dlaczego te dwie dziewczyny mają tylu fanów, skąd tak duża sympatia fanów tenisa do tych zawodniczek.  A ogólnie BP to serial średni, zarówno część pierwsza jak i druga, o wiele lepszy jest Cztery Pory Igi na Canal+.

Magda Linette zawodzi, ale za to Fręch kolejny turniej dość solidny, choć teraz trafi na kobietę mema i szczerze  nie wiem co to będzie za mecz, bo Ostapenko to wulkan skrajności (tak na marginesie, rozwalają mnie miny Ostapenko na meczach, zawsze leję ze śmiechu, a gdy gra z Sabalenką to dopiero mam ubaw; no i jeszcze jedno, jestem facet i nie mam gustu, nie znam się, ale nawet ja widzę, że to jak ona się ubiera, to wygląda tak, jakby za przeproszeniem, jakąś wieśniaczkę wzięli prosto z pola, która nie zdążyła się przebrać i w tym roboczym stroju przyszła na kort).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Czerwca 23, 2023, 08:54:25

... przecież najlepsze zawodniczki grają dokładnie to co pisałeś Jocie czyli łup, łup i łup bo i Iga i Sabalenka i Rybakina generalnie tak grają.

 I jeszcze Garcia, Ostapenko, która dla mnie jest kobietem memem i taką Sabalenką w wersji 2.0, czyli ma genialne momenty, potrafi zdominowac rywalkę do zera, a kolejnego seta przegrać do zera:)

Dla mnie Sabalenka gra tak mocno i siłowo, że ona by z facetami mogła wygrać.
Grać to może każda tenisistka ale myślę, że realnie nawet najlepsze nie byłyby w stanie podjąć wyrównanej walki z facetami i to mówię raczej o graczach z okolicy 100 miejsca w rankingu, taki Djokovic to pozamiatałby kort.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 24, 2023, 02:49:57
Magdalena Fręch (po poprzednim meczu zapytano Polkę co powiedziała sobie, gdy przegrała tiebreaka to dziewczyna odpowiedziała, że rzuciła tekstem do siebie - o fu.... :D)  na turnieju w Anglii miała ogromną szansę żeby sprawić wielką niespodziankę, bo prowadziłą 4:0 w drugim secie, pierwszy wygrała, a Ostapenko po wygraniu z Venus Williams chyba była lekko kontuzjowana, ale Polka nie wykorzystała okazji, żeby awansować do półfinału.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 24, 2023, 08:18:50
Szkoda, bo Ostapenko to też wyjątkowo bucowata zawodniczka, mam wrażenie :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 25, 2023, 12:12:34

... przecież najlepsze zawodniczki grają dokładnie to co pisałeś Jocie czyli łup, łup i łup bo i Iga i Sabalenka i Rybakina generalnie tak grają.

 I jeszcze Garcia, Ostapenko, która dla mnie jest kobietem memem i taką Sabalenką w wersji 2.0, czyli ma genialne momenty, potrafi zdominowac rywalkę do zera, a kolejnego seta przegrać do zera:)

Dla mnie Sabalenka gra tak mocno i siłowo, że ona by z facetami mogła wygrać.
Grać to może każda tenisistka ale myślę, że realnie nawet najlepsze nie byłyby w stanie podjąć wyrównanej walki z facetami i to mówię raczej o graczach z okolicy 100 miejsca w rankingu, taki Djokovic to pozamiatałby kort.

To oczywiste. Nawet nie wiem czy Sabalenka czy Świątek byłaby w stanie na 10 meczów wygrać ze dwa z kimś z pierwszej 100 rankingu.
Ale to generalnie rzecz powszechnie znana, że kobiety są słabsze od mężczyzn, a c ciekawe nawet w sportach, w których nie ma specjalnego wysiłku fizycznego (wynikającego z samej siły) osiągają znacznie słabsze wyniki sportowe i może być tu podany przykład choćby snookera, brydża czy dartów.
O sportach siłowych to nawet nie ma co wspominać: rekord świata kobiet na 100 jest pobijany przez finalistów biegów męskich niskiej rangi notorycznie. W sportach zespołowych, to jakikolwiek zespół NBA reprezentację świata kobiet pewnie ograłby ze 100 do 10, w siatkówce nie byłoby możliwości, by grający na serio zespół poważnej ligi przegrałby choćby seta z najsilniejszą ekipą żeńską. W piłce nożnej czołowa piłkarka narzeka, że nie zarabia tyle co Messi czy Lewandowski, ale  żeńską kadrę mistrzyń świata leje drużyna uniwersytecka. Podejrzewam, że ta kadra nie miałaby szans się utrzymać w jakiejś 4 lidze męskiej, gdzie grają półprofesjonaliści.

Ale to nie musi oznaczać, że te sporty się źle ogląda w wykonaniu kobiecym.

Tenis jeszcze ma to do siebie, że gra się równolegle inne turnieje, w związku z tym dziś dwa ciekawe finały Vekić vs Kvitova i Krejcikova vs Ostapenko.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 25, 2023, 14:16:38

... przecież najlepsze zawodniczki grają dokładnie to co pisałeś Jocie czyli łup, łup i łup bo i Iga i Sabalenka i Rybakina generalnie tak grają.

 I jeszcze Garcia, Ostapenko, która dla mnie jest kobietem memem i taką Sabalenką w wersji 2.0, czyli ma genialne momenty, potrafi zdominowac rywalkę do zera, a kolejnego seta przegrać do zera:)

Dla mnie Sabalenka gra tak mocno i siłowo, że ona by z facetami mogła wygrać.
Grać to może każda tenisistka ale myślę, że realnie nawet najlepsze nie byłyby w stanie podjąć wyrównanej walki z facetami i to mówię raczej o graczach z okolicy 100 miejsca w rankingu, taki Djokovic to pozamiatałby kort.

To oczywiste. Nawet nie wiem czy Sabalenka czy Świątek byłaby w stanie na 10 meczów wygrać ze dwa z kimś z pierwszej 100 rankingu.
Ale to generalnie rzecz powszechnie znana, że kobiety są słabsze od mężczyzn, a c ciekawe nawet w sportach, w których nie ma specjalnego wysiłku fizycznego (wynikającego z samej siły) osiągają znacznie słabsze wyniki sportowe i może być tu podany przykład choćby snookera, brydża czy dartów.

Ok, przyznaję, że trochę mnie poniosło. Może dlatego, że Sabalenka uderza 200 km/h, tyle co faceci, a pamiętam też na United Cup, gdy Iga uderzyła z taką prędkością piłkę, że dziennikarze śmiali się w komentarzu z  Huberta Hurkacza,  który akurat nie patrzył na kort, a pobiła jego prędkości. A na serio to w sumie nie wiem czemu, bo przecież dochodzi ostatnio do takich sytuacji,  tylko nie powiem, w jakich sportach i dokładnie o co poszło, bo za bardzo nie pamiętam, ale było ostatnio kilka afer, gdy w różnych dyscyplinach sportowych z kobietami rywalizowali faceci, którzy przerobili się na kobietę. No i z powodu warunków fizycznych szans nie miały kobiety. Nie piszę dokładnie, bo już nie pamiętam o co to chodziło, jakie dyscypliny to były, ale w takim przypadku uważam, że faceci którzy zmienili płeć, powinni rywalizować tylko z facetami, którzy zmienili płeć.

A co do turnieju, w którym Iga jutro zagra pierwszy mecz, to ciekawi mnie jak podejdzie do tego turnieju, oprócz tego, że to jest dla niej jak trening, co sama przyznaje, żeby nauczyć się grać na trawie, a do Wimbledonu ma mniejsze oczekiwania. Nie zakładam że dojdzie do finału w Niemczech i paradoksalnie uważam, że to byłoby lepiej dla niej, gdyby nie doszła do finału, który jest w sobotę 1 lipca, a Wimbledon zaczyna się 3 lipca. Pewnie Iga zagra pierwszy mecz na Wimbledonie 4 lipca, jeśli jednak będzie w finale w Niemczech, ale uważam, że to za krótki czas żeby się przenieść i zaadaptować w nowym miejscu, a Iga długo się klimatyzuje w nowych miejscach, uważam że to zbyt krótka przerwa między Niemcami a turniejem w UK, jeśli dojdzie do finału w Niemczech.

No i ciekawi mnie jak będzie w Niemczech grała, to znaczy, jestem prawie pewien, że tak na 50, 60% bo Iga gra tak ostatnio zwłaszcza pierwsze mecze i z łatwością wygrywa, nie przemęczając się, tylko czy taka średnia gra, będzie taka a nie inna przez to żeby się za bardzo nie przemęczać (w końcu zakładając optymistyczny scenariusz że dojdzie do drugiego tygodnia na Wimbledonie, to czeka ja  trzy tygodnie grania), czy po prostu na więcej jej nie stać na teraz na trawie, a rok temu pokazała że jest wyjątkowo słaba na trawie. Ale też pewnie nie będzie chciała rywalizować żadnych urazów, kontuzji, żeby nie doszło do sytuacji takiej jak w Rzymie, gdy do ostatniej chwili nie był pewien jej występ na RG (np odwoływali treningi z innymi zawodniczkami, nie robili wszystkiego to co zawsze robią) a pierwsze mecze na RG to tak naprawdę były treningi, co trener przyznał po finale RG.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 26, 2023, 07:37:17
Cytuj
w jakich sportach i dokładnie o co poszło, bo za bardzo nie pamiętam, ale było ostatnio kilka afer, gdy w różnych dyscyplinach sportowych z kobietami rywalizowali faceci, którzy przerobili się na kobietę. No i z powodu warunków fizycznych szans nie miały kobiety. Nie piszę dokładnie, bo już nie pamiętam o co to chodziło, jakie dyscypliny to były, ale w takim przypadku uważam, że faceci którzy zmienili płeć, powinni rywalizować tylko z facetami, którzy zmienili płeć.

Na pewno chodziło o pływanie, ciężary, biegi oraz chyba najbardziej przykry przypadek wystąpił w jakichś sportach walki, gdzie facet, który mierzył się wpierw z facetami i dostawał regularnego łupnia, odbił sobie na dobrze zapowiadającej się zawodniczce posyłając ją do szpitala, gdy stwierdził, że jednak jest kobietą. Dramatyczne odbicie naszych czasów i pomyśleć, że o to walczą feministki...

No dobra, ale żeby nie wkraczać zbytnio w świat "polityki", to mamy dwie zwyciężczynie turniejów: Ostapenko i Kvitova. Specjalnego zdziwienia chyba nie ma.
Dziś Iga zaczyna turniej na trawie. Niby nie jest bardzo mocno obsadzony, ale też ma z kim przegrać. A że to trawa, to wcale bym się specjalnie nie zdziwił, gdyby nastąpiło to i w pierwszej rundzie. Ciekawy jestem, bo sztab szkoleniowy zapowiadał, że dobrze się przygotują na zieloną nawierzchnię. Bardzo jestem zainteresowany jakie będą efekty.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 26, 2023, 08:43:28
Poza tym w pierwszej rundzie Iga trafia na zawodniczkę, która akurat na trawie grać potrafi. Różnie może być. Jeśli traktować zakończone właśnie turnieje jako prognostyki przed Wimbledonem, to Wielkiego Szlema zgarnie zawodniczka spoza "wielkiej trójki".


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 26, 2023, 21:24:21
No, no. W pierwszym secie koncertowo grała Maria, ale i Iga całkiem nieźle. Lepiej niż się spodziewałem. W drugim secie Maszyna z Raszyna złapała już rytm, a rywalka w końcu zaczęła popełniać błędy, a to było tylko przedsmakiem do tego co zaprezentowała w ostatniej części pojedynku, gdzie dominowała totalnie nad zmęczoną przeciwniczką. Wydaje mi się, że lepiej wygląda niż ostatnio na trawie. Choć to może kwestia dnia. Widać, że lubi zagrywać w dalsze części kortu niż przy siatce. Niemka zagrała bardziej wszechstronnie i bardzo dobrze przy siatce. Tam miała nad Igą ogromną przewagę, ale potem silne i precyzyjne uderzenia i kapitalna praca nóg zrobiła robotę. Teraz Teichman i wcale nie musi być łatwiej, aczkolwiek ja mam wrażenie, iż mimo wszystko będzie triumf.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 27, 2023, 01:24:10
Mecz Igi w sumie taki sam jak pierwsza i druga runda na RG, czyli bardziej trening, na sprawdzenie siebie, ale o wiele lepszy, bo pierwsze dwie rundy na RG grała beznadziejnie, a dzisiaj grała na swoim średnim poziomie, który wystarczy do zwycięstwa. Moim zdaniem, to był najlepszy mecz Igi na trawie, a na pewno lepszy od wszystkich meczów, które zagrała na Wimbledonie w 2022 roku. Mam na myśli też te wygrane spotkania na trawie w 2022 roku, w drugiej rundzie Wimbledonu w 2022 roku wygrała z Kerkhove w trzech setach, ale to było ciężkie spotkanie dla Polki, nie takie jak dzisiaj, bo nawet przegrany set nie grała tak źle jak rok temu na trawie, więc chyba jest mały postęp o którym trener mówił, że dziewczyna powoli zaczyna się uczyć jak grać na trawie i wygrywać. Ale to nie znaczy, że jakiś super mecz w wykonaniu Igi, po prostu na średnim poziomie Polki, tak jak gra większość meczów na początku turniejów w 2023 roku, który to poziom wystarczy na łatwe zwycięstwo, w których się Polka za bardzo nie zmęczy. Podoba mi się to jak Świątek oszczędza siły pod ważniejsze spotkania.

Było widać, że traktuje Świątek mecze w Niemczech jak lekcje i doświadczenie na przyszłość, żeby nauczyć się lepiej grać na trawie (choć niekoniecznie, żeby w tym roku wygrać na Wimbledonie). Dała się Polka dogonić w pierwszym secie i przełamać, ale cieszy to, że nie było widać u niej zwątpienia i frustracji, gdy coś nie wyszło. Przez to opanowanie Polki byłem spokojny, że Świątek wygra, mimo tego, że nie leży jej trawa, co widać i mimo tego, że grała z półfinalistką Wimbledonu z 2022 roku. Zaczęła stosować różne nowe zagrania, sporo grała przy siatce, zagrała kilka takich akcji, których po Polce bym się nie spodziewał, a jak popełniać zaczęła błędy, to szybko wnioski wyciągała.

W drugim secie Iga nie pozwoliła się rywalce dogonić, tak jak w pierwszym secie, co się chwali, a w trzecim secie Niemka mocno opadła z sił i nie miała już żadnych argumentów na Polkę. Widać było po Świątek na jakim luzie podchodzi do tego turnieju, bo po pierwszym secie, nie zrobiła tego co zawsze robi, zwłaszcza gdy przegrywa seta, czyli nie skorzystała z przerwy toaletowej, nie było widać u Polki nerwówki na korcie po pierwszym secie, a jak już to spokój, cierpliwość, mobilizację (oczywiście okrzyk  - jazda!) i sportową złość, że popełniła błąd (nie wiem czemu ale rozbawił  mnie moment, gdy wyrzuciła w out w drugim lub trzecim secie i złapała się za czoło, sama sobie zaserwowała facepalma :D) .

Tak na marginesie, Rybakina się dzisiaj wycofała z turnieju 500 w Anglii. Cytuję za sportowefakty - Jestem niestety zmuszona wycofać się z turnieju w Eastbourne. Ciągle dochodzę do siebie po chorobie wirusowej, z którą walczyłam w Paryżu i po Rolandzie Garrosie było mi z tego powodu bardzo trudno. Do tego w Berlinie pojawił się także inny mały problem - powiedziała Kazaszka po rezygnacji (cytat za express.co.uk).

Mam pytanie. Wielkie szlemy zaczynają tenisiści z czołówki od pierwszych rund. Ale wyjaśnijcie mi od czego to zależy, że rozstawieni grają w turniejach 250, 500, 1000 od pierwszej rundy, a w innych turniejach tej samej rangi zaczynają od drugiej rundy?

Pisałem niedawno o serialu Netflixa Break Point a właśnie przeczytałem artykuł o spięciu między Abramowicz i Światek w odcinku o US Open.

https://sport.radiozet.pl/tenis/spiecie-swiatek-z-daria-abramowicz-to-dalo-internautom-do-myslenia

Nie odebrałem tego jako spięcia, tak jak niektórzy, tylko delikatną różnice zdań między psycholożką a tenisistką. A ci co nie cierpią Abramowicz, którzy najlepiej by ją zwolnili, co jest mało prawdopodobne (i wcale nie dlatego, że pracują razem od czasów juniorskich, bo poprzedniego trenera potrafiła Iga zwolnić, z którym też tak długo pracowala, ale pewnie uznała, że już nic razem więcej nie osiągną, że wypaliła się współpraca), choćby dlatego,  że Daria pomogła Świątek w najtrudniejszych momentach jej kariery, gdy prawie zrezygnowała z tenisa, to jak ona pomogła introwertyczce by się otwarła na ludzi. Iga bardziej jest zapatrzona tylko w ojca, o nim mówi najwięcej, Abramowicz jest na drugim miejscu, ale już napisali komentarze niektórzy fani wiadomej treści, że nie powinna Abramowicz do takich sytuacji się mieszać, wykracza daleko poza swoje obowiązki.

Nie odebrałem tej sytuacji tak źle, bo pamiętam obraz ich relacji z serialu Cztery pory Igi o całym poprzednim sezonie, w którym widać było, że Abramowicz pełni rolę zastępczej mamy dla tenisistki. Ale może ślepy jestem i nie widzę tego, co inni, że to trochę chora relacja, tylko że z innych wspólnych fragmentów z Darią i Igą w BP wynika, że mają dobre relacje między sobą (tak jak relacje Igi z Wiktorowskim i trenerem od przygotowania fizycznego w serialu wyglądają na dobre, takie jak to Iga mówiła nie raz - dla niej liczy się przede wszystkim dobra atmosfera w zespole, choć trudne momenty się oczywiście zdarzają). Wydaje mi się też, że każdy materiał jaki znalazł się z Igą zza kulis w BP, jak spędzają czas i pracują razem, to tenisistka ze swoim sztabem ostatecznie decydowała, czy nadaje się to do publikacji dla wszystkich. Widocznie wspólnie uznali, że w scenie u fryzjerki nie ma nic takiego coby wywołało kontrowersje i plotki, a stało się inaczej. No i to zupełny przypadek, że pani Abramowicz chyba nie było na dzisiejszym meczu, że nie ma to nic wspólnego z niedawną premierą drugiej części Break Point.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 28, 2023, 02:46:40
Pod skrótami meczów Igi Świątek i pod materiałami z jej ekipą, często spotykam się z komentarzami, nie tylko Polaków, ale też po angielsku, więc zgaduję, że zza granicy tak piszą, że trenera Wiktorowskiego trzeba zwolnić,  że Iga i Daria w końcu ogłoszą że są parą, że Iga dostaje ataków paniki, gdy ma grać z Rybakiną, że symuluje kontuzje (te ostatnie o kontuzjach doszły do Polki)  itd, itp. I zauważyłem że to zawsze piszą te same osoby, o tych samych nickach, i przestawałem wdawać się w dyskusje, bo wyraźnie mają coś do Igi Świątek, nie lubią jej jako sportowca, i cokolwiek bym nie napisał,to zawsze są na nie, są jak trolle, więc przestałem wdawać się w dyskusje. Ale dla mnie jest dziwne, zwłaszcza takie komentarze ze strony Polaków, bo uważam że rodacy powinni kibicować każdemu polskiemu sportowcowi.

I nieważne  jakie ma poglądy polityczne, na kogo głosuje, czy zgadzam się z gustem politycznym sportowców, choć akurat Iga poza tematem Ukrainy nie wypowiada się na żaden inny temat społeczno polityczny i bardzo dobrze, bo i tak już się jej dostaje z obu stron też z powodu Ukrainy. A niektórzy niedawno odkryli, że dostała medal od prezydenta za pierwszego RG, czyli 3 lata temu, więc dla wielu to oznacza że popiera rząd, a dowodem na to jest to, że występuje często w TVP, a druga strona odkryła, że udziela sie w akcjach charytatywnych WOŚP, występuje w TVN-ie więc jest antypisowska (pamiętam że nawet Owsiak ją przepraszał na twitterze), wyzywają ją stare dziadki z prawicy, od głupiutkiej dziewczyneczki,  więc dostaje się jej z jednej i  drugiej strony, że jest prorządowa, albo antyrządowa.

A dziewczyna demokratycznie podchodzi do mediów, bo występuje w każdej stacji telewizyjnej, nieważne po której stronie politycznej się opowiada telewizja,  nawet widziałem ją w wywiadzie dla wPolsce, a w tej stacji nie spodziewałem się jej zobaczyć. Pamiętam że to była jakaś przerwa w sezonie, chyba po US Open, i pojawiała sie w każdej stacji, każdym radiu, widocznie mają takie zobowiązania tenisiści, co się chyba nawet nazywa dzień dla mediów. Widocznie dla Igi obojętne jaka to stacja telewizyjna, nie ma gorszych ani lepszych, a z tego co słyszałem to dziennikarze też z zagranicy bardzo lubię konferencje i wywiady z Igą, bo to są zawsze sympatyczne spotkania.

A co do tego czy jest w związku z psycholożką to w ogóle mnie to nie interesuje. Choć tak szczerze jak widzę w różnych materiałach jak zachowuje się przy Rafie Nadalu,  jak fanka speszona obecnością swojego idola, ale też to jak o nim mówi, opowiada, to widać jak się wtedy rumieni. Ale co tam Rafa Nadal, w czasie United Cup były wywiady Igi i Huberta Hurkacza, na których widać było  chemię miedzy nimi. Jak już jestem przy temacie plotkarskim, to przecież tajemnicą nie jest, są materiały, na których widać jak Carlos Alcaraz jest zapatrzony w Igę, mówi o Polce wprost, że jest jej wielkim fanem, takim jak ona Nadala, a nawet kojarzę materiały, gdy przechodzi na korcie koło niej, gdy trenuje i wpatruje się w nią, a ona nic sobie z tego nie robi. Pamiętam też sytuację, gdy Alcara wysłał  Idze w mediach społecznościowych filmik ze swoim zagraniem z meczu na jednym z turniejów, z pytaniem co o nim sądzi, a jak dziewczyna nie odpisała to dopytywał czemu nie odpisuje i w końcu odpowiedziała. Facet wyraźnie leci na Igę Świątek, ale dziewczyna jest nim tak niezainteresowana, że jak chyba to był ostatni turniej w Rzymie albo Madrycie, gdy stali koło siebie na lotnisku i rozdawali autografy, to zero rozmów, tak Iga zajęta była fanami.

A już tak na serio gdyby Iga rzeczywiście była lesbijką, to wydaje mi się, że wypowiadała by się o prawach LGBT, np. na konferencji w tamtym tygodniu, gdy dziennikarz próbował wyciągnąc z niej co sądzi o prawach LGBT w Polsce, a dziewczyna odpowiedziała w swoim stylu czyli bardzo grzecznie, że nie jest aktywistką, nie wypowiada się na inne tematy, oprócz Ukrainy i zdrowia psychicznego, bo nie chce, żeby ją nie przytłaczały. W bardzo grzecznym tonie i sprytnie odpowiedziała, że to nie jest dla niej ważny temat, jak te na które się wypowiada, a dziennikarzowi nawet jak nie podobała się odpowiedź, to nie wkurzył się i nie naciskał, choć pewnie myślał, że dostanie jasną deklarację ze strony tenisistki, ale Iga nie dała się wciągnać w dyskusję . No i tak po prostu, czy gdyby była lesbijką tak by odpowiedziała, sugerując, że nie interesuje ją ten temat?   To pytanie retoryczne:)

Dla Igi chłopakiem (albo dziewczyną) teraz jest tenis, widać że dla niej to jest najważniejsze w życiu:)

Co do relacji Darii Abramowicz z Igą Świątek to słyszałem takie głosy np. Lecha Sidora, komentatora Eurosportu, który delikatnie sugerował że nie podoba mu się to jak na pierwszym planie jest psycholożka. A niedawno był wywiad w Kanale Sportowym z byłym prezesem Legii Warszawa Bogusławem Leśnodorskim,  który powiedział wprost, że nie podoba mu się to co robi Daria, ale nie wdawał się w szczegóły. Rozmowa z byłym prezesem LW nie dotyczyła Igi, ale różnych tematów, tylko że w pewnym momencie zeszli na temat Igi, bo to on wyłożył pieniądze na jej karierę i zapytali czemu się odsunął od jej zespołu. Zaczął od tego, że to do niego przyszedł pan Świątek z Igą. Daria Abramowicz i Tomasz Sierzputowski pracowali z jego córką, z którą zaczęła trenować Iga,  a po jakimś czasie córka zrezygnowała z tenisa, a Iga okazała się talentem. No i tak nawiązała się między Igą, Darią i Sierzputowskim współpraca, ale prezesowi Legii Warszawy nie spodobało się to co się działo za kulisami, że było sporo szarości,  romans ojca Świątek  z dziewczyna która pracowała z Igą, więc postanowił się odsunąć. Powiedział na koniec, że ma nie najlepsze zdanie o tacie Igi Świątek (choć kilka lat temu zachwalał jakie ma szczęście że Iga ma takiego ojca, byłego olimpijczyka, który wie za jakie sznurki pociągnąć), ale dodał że nie ma i nie miał nigdy nic do Igi, że zawsze mieli dobre relacje. Przyznał, że teraz mniej się z nim kontaktuje, ale wciąż wysyła mu Iga życzenia z różnych okazji. No i skończył że nic więcej nie powie, bo Iga to jest dobro narodowe. 

A to że w ojca jest zapatrzona Iga i coś jest nie tak w tej rodzinie to można się domyślić, bo na meczach jest tylko tata i czasami jej siostra, no i nigdy Iga o mamie nic nie mówi. Znalazłem jakiś czas temu jeden wywiad z  mamą Igi, w którym powiedziała, że gratuluje córce sukcesów za pomocą maili, że tak się kontaktują, czyli relacje są chłodne łagodnie mówiąc (z drugą córką chyba też skoro się pojawia na meczach Igi z tatą). Z jednej strony rozumiem tych, którzy mówią, że mogłaby Iga czasami też o mamie coś powiedzieć, a nie tylko ojcu dziękować, ale z drugiej strony, to dobrze że Iga ani jej ojciec nie wyciągają brudów z szafy, że nie ma kłótni przez media, tylko rozwiązują, albo i nie, sytuacje rodzinne w swoim gronie.

Ale przyznam że teraz po tym fragmencie u fryzjera z BP, gdy poczytałem komentarze i po tym jak trenerzy i psycholożka zachowywali się przy swojej szefowej na konferencji Igi i Oshee tydzień temu, to zaczynam podejrzewać, że może jest ziarenko prawy w takich komentarzach, na które natknąłem się w materiałach pod meczami, że podobno Iga Świątek całą ekipę trzyma krótko, że jest dyktatorką w pracy. W konću w tym fragmencie u fryzjera zamknęła usta Darii Abramowicz, a na konferencji Oshee było tak, że Wiktorowski i trener przygotowania fizycznego oraz Abramowicz, wypowiadali się tylko wtedy, gdy Iga im na to pozwoliła. Siedzieli cicho, chyba że Iga zapytała trenera jednego albo drugiego albo Darię, czy się też wypowiedzą i wtedy udzielili odpowiedzi. Słuchali się Świątek na konferencji Oshee jak uczniowie w szkole. Może za kilka lat doczekamy się biografii któregoś z trenerów albo pani Abramowicz i okaże się, że wizerunek sympatycznej dziewczyny, nerda, introwertyczki, która uważa że powinna być dobra atmosfera w drużynie, to ściema i okaże się, że mobbingowała swoja ekipę;-)

Oczywiście przesadzam, choć jestem w stanie uwierzyć w to, że jest twardą szefową, która wymaga od osób, które zatrudnia i płaci im dużo kasy,  żeby pracowali tak ciężko jak ona nad tym, żeby była coraz lepszą tenisistką. Wcale mnie by nie zdziwiło, gdyby tak było.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 28, 2023, 11:59:31
Co do pierwszej części wypowiedzi, to ja bym absolutnie nie poświęcał czasu głupim komentarzom w internecie i nie doszukiwał się tam choćby trochę prawdy. Tak samo nie skupiałbym się na ujęciach kamery i poszczególnymi rzeczami jakie wyłapie, bo trzeba mieć świadomość, że może złapać coś zupełnie wyrwanego z kontekstu i zupełnie nie należy tego analizować i się emocjonować. Mi też się zdarza pokłócić z żoną czy przyjaciółmi i jakby akurat to złapała kamera, to od razu ktoś mógłby wyciągnąć mylne wrażenia o mnie, moich zachowaniu i relacji z dziećmi. Zapewne 95% dzieje się poza pracą operatorów i nikt oprócz najbliższego grona zawodniczki nie jest w stanie wyciągnąć prawidłowych wniosków.

Tak samo wypowiedź Leśnodorskiego odnośnie do osoby ojca Świątek. Zupełnie nie wiemy czego ona dotyczy, czy zachowania w stosunku do byłego prezesa Legii, a może jego córki czy do tego jak traktował otoczenie Igi, a może do jakichś kwestii finansowych. To są niezwykle trudne zagadnienia i ciężko to wszystko ocenić na podstawie tak szczątkowych wypowiedzi czy informacji.

Wracając do sportu, to trochę bardziej utytułowanych potencjalnych rywalek już odpadło z turnieju i gdzieś tam wirtualnie zwiększają się szanse Igi na triumf ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 28, 2023, 12:40:25
Z tymi kontuzjami to było o tyle wkurzające, że w ostatnim meczu skreczowała przy stanie 2:2 (i 1:1 w setach), ale nie, poddała się, bo wiedziała, że jest słabsza.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 28, 2023, 14:58:58
No to zastanawiająca rzecz, bo Iga w meczu z Rybakiną mogła powalczyć. Wynik nie był niekorzystny, pewnie rzeczywiście złapała delikatną kontuzję, ale widać było po prostu w jej zachowaniu i oczach panikę, a zwróćmy uwagę, że to przy wciąż otwartym wyniku, gdzie regularnie zdobywała gemy. Widać, że psychicznie jej brakuje.
Co ciekawe widzieliśmy już Świątek, której nie idzie, która dostaje od potencjalnie słabszych rywalek, które wprost nokautują naszą krajankę, po czym nasza tenisistka podnosiła się i wchodziła na bardzo wysoki pułap. A tutaj? Odpuściła walkę. Mam wrażenie, że sztab też przewidywał, że tak może się zdarzyć. Trochę dziwna sytuacja jak na sportowca. Z drugiej strony, tu jest cały sezon. Może bardziej atak paniki wynikał nie z samej sytuacji potencjalnej porażki sportowej lecz z kwestii, że wkładając siły może dojść do dużej kontuzji, a jeszcze dodatkowo i tak nie będzie w stanie wygrać.
Jedno jest pewne - Iga niesamowicie emocjonalnie przystępuje do meczów. To jej słynne płakanie, widać jak jej zależy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 28, 2023, 16:21:41
Może skrótowo to napisałem, ale ja się niekoniecznie z tym poglądem zgadzam, nie w tamtym pojedynku. Choć Rybakina jest niesamowicie mocna psychicznie. Toż ona przegrała pierwszego seta i przegrywała w drugim, zdaje się, 3:5. Świątek przegrywała też np. z Sabalenką, ale po zażartych bojach, a nikt chyba jej nie zmiótł z kortu, jak Rybakina na twardej nawierzchni, gdy skończyło się to jakoś w stylu 6:2, 6:2. A gdy potem wszedłem na skrót, chcąc zobaczyć dominację Rybakiny, zobaczyłem raczej kupę niewymuszonych błędów Igi. Na pewno wyjdzie jej na zdrowie zwycięstwo z Rybakiną i myślę, że w tamtym przerwanym meczu była na to gotowa, ale może wolała odpuścić, niż nie grać na 100% i znów przegrać.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 28, 2023, 17:08:22
O ataku paniki mówiła też Abramowicz, nie tak, że ja to sobie dopowiedziałem czy wymyśliłem tylko na podstawie obserwacji mimiki ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 28, 2023, 18:23:28
A :) No ja myślę, że panika od biedy mogła być, ale jednak ta kontuzja przeważyła szalę. Że jeśli to była panika, to w stylu "o nie, mam kontuzję, znów z nią przegram". Choć też chyba zabrakło Idze luzu w secie nr 2, skoro tak wypuściła to zwycięstwo z ręki. Ale to samo przecież przytrafiło się ostatnio Sabalence w półfinale w Paryżu, tylko że nie z Rybakiną.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 28, 2023, 19:26:22
Dziś emocje były jedynie na początku pierwszego seta. Iga zaprezentowała się nieźle, ale nie wiem na ile to jej siła, a na ile rywalka była po prostu słabsza. W najbliższym meczu niezależnie kto w nim ostatecznie zagra też powinna sobie poradzić. Trudniejsze rywalki teraz są na dole drabinki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 29, 2023, 02:55:29
No to zastanawiająca rzecz, bo Iga w meczu z Rybakiną mogła powalczyć. Wynik nie był niekorzystny, pewnie rzeczywiście złapała delikatną kontuzję, ale widać było po prostu w jej zachowaniu i oczach panikę, a zwróćmy uwagę, że to przy wciąż otwartym wyniku, gdzie regularnie zdobywała gemy. Widać, że psychicznie jej brakuje.

Nie zgadzam się z tym, że psychicznie jej brakuje, choć kilka tygodni temu by się zgodził. Zmieniłem zdanie po finale RG, widać było, że potrafiła się psychicznie podnieść, mimo wielu dolów w meczu, co się chwali. Uważam że jeszcze rok temu, czy nawet pół roku temu nie podniosła by się i przegrała taki mecz jak finał RG, i to ją różni od Sabalenki, która przegrywa (wygrane) mecze. Więc psychiczny postęp jest co sama przyznała, że jest dumna z siebie, że potrafiła wrócić, że nie spanikowała, jak to powiedziała po meczu, że przestała myśleć o tym że przegrywa 2:0  w trzecim secie, i zaczęła grać jakby było 0:0.

A nawet ostatnio mniej płacze, po przegranych i wygranych co mi nie przeszkadza, bo pokazuje to jak jej zależy. Moim zdaniem to ona nawet bardziej emocjonalnie podchodzi do turniejów drużynowych dla kraju niż do spotkań granych dla siebie, co pokazał jej płacz po meczu przegranym z Pegulą na United Cup na początku roku, albo jej emocjonalna reakcja na Olimpiadzie gdy szybko odpadła. Jestem właśnie ciekaw tutaj, jak będzie, czy też się poprawi, bo to może być zawodniczka że indywidualnie dużo sukcesów będzie odnosić, ale wymarzonego medalu przez to jaki przeżywa stres grając dla kraju co mówiła na UC to może nie zdobyć. Dawid Celt też tak ją podsumował, że musi Iga zmienić podejście, jest perfekcjonistką, ale musi wyluzować, inaczej skończy się jakąś chorobą, nerwicą, wieloma kontuzjami,a to tylko jednak sport, a jak nie wyluzuje, to  wtedy jej kariera za długo nie potrwa. Choć to jak tak naprawdę doświadczeniem i mentalem wygrala RG, jak się podniosła psychicznie w finale, to jest postęp, więc liczę, że też w turniejach drużynowych, dla kraju, nastąpi u niej dobra zmiana.

A gdy potem wszedłem na skrót, chcąc zobaczyć dominację Rybakiny, zobaczyłem raczej kupę niewymuszonych błędów Igi. Na pewno wyjdzie jej na zdrowie zwycięstwo z Rybakiną i myślę, że w tamtym przerwanym meczu była na to gotowa, ale może wolała odpuścić, niż nie grać na 100% i znów przegrać.

Dla mnie i też wśród znajomych ten przerwany ćwierćfinał z Rybakiną to był najlepszy mecz Igi w 2023 roku, obok finału w Stuttgarcie, który wygrała z Sabalenką. To jak Iga grała całego pierwszego seta i tak gdzieś z połowę drugiego to praktycznie błędów nie popełniała. Później trochę błędów zaczęła popełniać, Rybakina podniosła poziom, ale nie skończyło sie dominacją, nawet w trzecim secie, nie było tak jak we wcześniejszych meczach z Rybakina, tylko 2:2.  Więc tak pierwszy set i polowa drugiego to jedno z najlepszych meczów Igi, nie tylko w tym sezonie.

Dawid Celt powiedział, że Iga grała od początku tak jakby coś osobistego miała do Rybakiny, pewnie za te wszystkie porażki wcześniejsze, i coś w tym jest, ale Rybakina sprytnie grała, bo liczyła na to, że Iga nie będzie grała całego spotkania tak intensywnie jak pierwszy genialny set w wykonaniu Igi i pierwsza połowa drugiego.

Ja w tym ostatnim meczu z Rybakiną nie widziałem ataku paniki, tylko bardziej smutek i wkurzenie, że wypuściła drugiego seta z rąk i dostała kontuzji, a dostała, bo przecież wszyscy z ekipy o tym mówili po RG, że do ostatniej chwili, mimo tego, że byli we Francji, bo taki jest obowiązek tenisistów, nie było pewne czy zagra. A nawet gdy zaczęli trenować to ciągle konsultowali się z lekarzem przez co nie mogli robić wszystkich treningów, np odwoływali wszystkie treningi z innymi tenisistkami, np. Muchovą. Mówił o tym Wiktorowski zaraz po wygranej dla Eurosportu i w Canal+ w Damach i Asach, że dla niego wygrana RG to było najcięższe spotkanie, nie przez to jak mecz przebiegał, ale  właśnie przez to co się działo z Igą w tym sezonie od początku.

A co do decyzji Igi w meczu z Rybakina to dla mnie było takie na zimno podejście, co jest ważniejsze granie do końca, choć nie wiem jaka to kontuzja jest, czy bardzo poważna przez którą nie zagram na RG, czy lekka, z którą mogę grać. Miała ciężki wybór.  Zresztą zaraz po tym meczu dziennikarze z Canal+, którzy znają się dobrze z Wiktorowskim mówili wprost z relacji z Rzymu, że byli u ekipy Igi i wszyscy w sztabie byli mocno przerażeni tą kontuzją, że to może być coś poważnego.  

Po wygraniu RG trener powiedział, że w poprzednim sezonie omijały ją kontuzje, a w tym sezonie od początku co trochę spadały na Igę problemy różne, głównie zdrowotne, przez co większość sezonu, jeśli chodzi  o przygotowania i treningi do turniejów to był  rwany sezon (czyli taki jak gra Igi), bo ciągle musieli plany zmieniać, odwoływać wyjazdy. Brakowało systematyczności w przygotowaniach w ostatnich m-cach i dlatego jest dumny z Igi, że mimo tylu problemów udało się wygrać ten ważny turniej, że pokazała charakter na korcie, że się nie poddaje. No i rzeczywiście jeśli weźmie się to wszystko pod uwagę, co się działo od początku 2023 roku, o czym pisałem dokładniej stronę temu, to tym bardziej się docenia obronienie tytułu RG oraz dwie wcześniejsze wygrane oraz to że dochodzi do półfinałów, finałów i ćwierćfinałów w 2023 roku. To nie jest tak dobry sezon jak poprzedni, taki już się nie zdarzy, ale i tak dobry.
 
 Zresztą Iga zaraz po finale RG chyba w każdym wywiadzie mówiła najwięcej nie o ojcu i Darii Abramowicz, ale o trenerze Macieju Ryszczuku.  Zachwalała go bardzo, że to dzięki niemu w ogóle zagrała na RG, że doprowadził ją do stanu używalności tak w wielkim skrócie.

O ataku paniki mówiła też Abramowicz, nie tak, że ja to sobie dopowiedziałem czy wymyśliłem tylko na podstawie obserwacji mimiki ;)

Chodzi Ci o komentarze sugerujące, że poddała mecz z takiego powodu, że takie głosy do nich dotarły? Bo nie przypominam sobie, żeby powiedziała Abramowicz, że jej zdaniem poddała Iga mecz z Rybakiną powodu ataku paniki. Przecież gdyby tak powiedziała Abramowicz to Iga by ją wywaliła.

Pamiętam wywiad z Darią w którym powiedziała, że Igę bardzo zabolały komentarze po ćwierćfinale z Rybakiną sugerujące że stchórzyła, że ściemnia z kontuzją. No  i coś takiego dodała psycholożka, czy w takim razie zawodnicy powinni wrzucać do internetu zdjęcia rentgenowskie, żeby nie było wątpliwości, co się stało. O tą wypowiedź Ci chodzi?

Dziś emocje były jedynie na początku pierwszego seta. Iga zaprezentowała się nieźle, ale nie wiem na ile to jej siła, a na ile rywalka była po prostu słabsza. W najbliższym meczu niezależnie kto w nim ostatecznie zagra też powinna sobie poradzić. Trudniejsze rywalki teraz są na dole drabinki.

A dzisiejszy mecz na trawie to było lepsze i ładniejsze granie Igi niż większość meczów na ostatnim RG.  Może nie tak świetny jak finał z Sabalenką w Stuttgarcie ani tak dobry jak pierwszy set i połowa drugiego seta w ćwierćfinale z Rybakina, który poddała, ale dobre spotkanie Polki. Wiadomo, że rywalka nie tak mocna, ale nie było szarpanej gry, dołów, tylko spokojnie od początku do końca, tak jakby się stopniowo, krok po kroku, zaczęła przekonywać  do trawy. Choć przyznam, że był taki jeden moment, gdy ślizgała się jak to Iga, zrobiła prawie szpagat i lekko się zaniepokoiłem, żeby jakąś kontuzją się nie skończyło. A na trawie z tego co słyszałem takie ślizganie się jest bardziej ryzykowne niż na innych nawierzchniach i dlatego tenisiści tego nie robią.  

Może Polka zaczęła za wolno, zwłaszcza pierwszy gem Polki, musiała się sporo napracować by nie stracić punktu przy swoim serwisie, ale później pokazała się z dobrej strony. Dziewczyna jest bardzo wyluzowana na tym turnieju, służy jej atmosfera w Bad Homburg. Trochę się tak ogląda na tym turnieju Igę, jakby była na wakacjach, a przy okazji zagra trening/mecz dla widzów, który nie musi wygrać, ale w którym popróbuje nowych rozwiązań. No i miała dobry pierwszy serwis, którym zdobyła więcej punktów niż drugim serwisem, a w większości meczów to drugi serwis u Świątek jest lepszy od pierwszego.

Jak pierwszy serwis nie działa u Polki to wszyscy narzekają, że niby pracują nad tym i efektów nie widać, a gdy pierwszy serwis działa, tak jak dzisiaj (nie pierwszy taki mecz bo w finale w Stuttgarcie też działał), to takich głosów tyle nie ma, choć narzekacze i tak się znajdą, będą pisać, że nie serwuje tak jak Sabalenka albo Rybakina (nigdy nie będzie tak serwować), ale najważniejsze że zdobywa punkty pierwszym serwisem.

Mogła się gra Polki podobać od początku do końca meczu, więc postęp w grze na trawie zaczyna widać, ale też nie będę przesadzał z optymizmem, bo wydaje mi się, że to za wcześnie by coś więcej powiedzieć, że to jest początek długiej pracy. Ale też trzeba powiedzieć, że jak na razie gra Polki na trawie jest lepsza niż się spodziewałem, a byłem pewien, że dostanę powtórkę z bardzo słabych  meczów z Wimbledonu zeszłorocznego, też dlatego, bo mimo tego, że na razie to jest dobry sezon, to nierówno gra Iga w 2023 roku, ma dużo wzlotów i upadków w czasie meczów, i to też na jej ulubionych nawierzchniach, ale dzisiejszy mecz to jeden z tych, które grała najrówniej w tym sezonie.  No i też spodziewałem się że jakiś progres w grze Igi nawet na trawie, nawet minimalny, to może zobaczymy najwcześniej w przyszłym roku, mimo tego co mówił trener Wiktorowski tydzień temu.

Zobaczyliśmy kolejny raz w tym sezonie dlaczego Wiktorowski zabronił grać Idze skrótów, choć za juniora często je wykorzystywała, bo zagrała dropshota, ale miała bezpieczną przewagę w drugim secie, więc nie było żadnego ryzyka, mogła spróbować i znowu pudło. A zrobiła taką minę do trenera jakby chciała powiedzieć - dobrze że zabroniłeś grać dropshoty a znowu cię nie posłuchałam. Ale za to zagrała tweenera z dobrym efektem, to zagranie to nawet nie pamiętam kiedy u Polki ostatni raz widziałem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Czerwca 29, 2023, 09:08:34
Dziś emocje były jedynie na początku pierwszego seta. Iga zaprezentowała się nieźle, ale nie wiem na ile to jej siła, a na ile rywalka była po prostu słabsza. W najbliższym meczu niezależnie kto w nim ostatecznie zagra też powinna sobie poradzić. Trudniejsze rywalki teraz są na dole drabinki.

Obiektywnie oceniając to w tym turnieju są jednak zawodniczki trochę z drugiego szeregu i jeśli Iga utrzyma równy, solidny poziom to raczej nie powinna ponieść porażki w Bad Homburg.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 29, 2023, 09:50:19
michax77, Abramowicz mówiła o obrzydliwym ataku na Igę, że udała kontuzję, a tak naprawdę się po prostu bała. I jej psycholog wypowiadała się tak, że skracanie tego do tej formy, to trywializowanie kwestii stanu psychicznego na działalność sportowca. Ja tutaj wyczytałem, że coś było na rzeczy. Przecież w innym przypadku powiedziałaby jasno, że to głupota i wina kontuzji lub że to kwestia lęku o kontuzję.

I ja niestety nie zgodzę z Tobą, by to był najlepszy mecz Igi. Pierwszy set rzeczywiście był wyśmienity. Iga wygrała 6-2, ale te wszystkie gemy były stykowe, Rybakina też grała pięknie. Ten set to wirtuozeria tenisa z obu stron. Drugi, to już inna bajka, rywalka się podniosła, dała radę psychicznie i doprowadziła do tie-breaka, gdzie Iga zagrała już bardzo słabo. Owszem, może się zdarzyć ta gorsza chwila każdemu zawodnikowi, ale widać, że Iga się rozkleiła, nie mogła się pozbierać i nie nawiązała równej walki i to nastąpiło przed tym felernym podejściem kiedy nabawiła się kontuzji.

W ogóle mam wrażenie, że Iga dość często przegrywa tie-breaki. Te przegrywała w ostatnim czasie i z Rybakiną i z Alexandrovą, a nawet z Zheng czy Samsonovą. A oddalając się dalej w przeszłość, jeden przegrała dość haniebnie, bo od stanu 5-0 poległa z Vickery, która zdobyła 7 punktów z rzędu. Z  drugiej strony wygrała z Haddad Maia (ale tu jednak była spora dysproporcja siły), a o takiej Tomljanović to nawet nie ma co wspominać. Pamiętam nieźle ten mecz. W pierwszym secie rywalka bardzo mocno się postawiła i ten tie-break to ciężko przeszedł, a potem było 2-2 i musiała poddać mecz z powodu kontuzji.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 29, 2023, 18:00:47
michax77, Abramowicz mówiła o obrzydliwym ataku na Igę, że udała kontuzję, a tak naprawdę się po prostu bała. I jej psycholog wypowiadała się tak, że skracanie tego do tej formy, to trywializowanie kwestii stanu psychicznego na działalność sportowca. Ja tutaj wyczytałem, że coś było na rzeczy. Przecież w innym przypadku powiedziałaby jasno, że to głupota i wina kontuzji lub że to kwestia lęku o kontuzję.

Ale to że Iga wyśmienicie zagrała, a Rybakina też pięknie to ja o tym wiem. No i napisałem, że pierwszy set i pierwsza połowa drugiego, to najlepszy mecz Igi obok finału w Stuttgarcie (no i może finału w Madrycie) w 2023 roku, a nie cały mecz. A jak to komentatorzy z Canal+ o pierwszym secie powiedzieli, że wynik wskazuje że łatwo wygrała pierwszego seta, bo było 6:2 dla Igi, a tak naprawdę to było jedno z najrówniejszych 6:2 jakie widzieli.

Ok, przegrywa tiebreaki, ale też często wygrywa. Tak dokładnie już nie pamiętam, ilościowo, czy więcej ma wygranych tiebreaków czy przegranych, ale kojarzę głownie te wygrane.

A co do słów Abramowicz (cytuję - pojawiły się wtedy sugestie, według których uraz Igi to ściema, a naprawdę to ona miała atak paniki) to ja odebrałem to właśnie jako potwierdzenie tego, że to słowa tych komentujących, że udała uraz, a naprawdę miała atak paniki, czyli w domyśle dlatego, bo Rybakina podniosła poziom, że ten cały tekst to są obraźliwe sugestie, też o tej panice.

Wyglądała na przerażoną w końcówce meczu z Rybakiną, ale dla mnie to wyglądało na przerażenie kontuzją, że nie wiedziała jak poważna może być, a nie dlatego, że Rybakina ją dogoniła i straciła drugiego seta, zresztą na początku trzeciego seta było widać u Polki sportową złość na to co się stało w meczu i na kontuzję. Oczywiście smutek na twarzy był po meczu, bo dziwne byłoby gdyby tak nie reagowała, bo miała szansę w drugim secie, której nie wykorzystała, by wygrać, co wiele by dla niej znaczyło.

Powiem tak, że gdybym był sportowcem, przegrałem drugiego seta, doznałem kontuzji, która nie wiadomo czy mnie na długo wykluczy z sezonu, a za chwilę najważniejszy turniej, czy mam ryzykować zdrowiem, a może jednak odpuścić. Zrozumiałe, że wtedy u sportowca pojawiają się w głowie myśli - co zrobić, jakie jest najlepsze wyjście z takiej sytuacji. Więc moim zdaniem ona dość chłodno, biorąc pod uwagę okoliczności emocje jakie u nie były, podeszła do tej sytuacji, tak analitycznie, jakie najlepsze jest rozwiązanie. No i jak wtedy grać gdy człowiekowi w głowie się kłębi wiele myśli. Więc reakcja emocjonalna Igi zrozumiała.

Zresztą przestała w trzecim secie biegać do piłek, żeby nie było jeszcze gorzej. No i reakcja ekipy po meczu o której dziennikarze z Canal+ opowiadali w raporcie z Rzymu, że cały zespól był bardzo przejęty tą kontuzją czekając na wyniki badań, obawiali się najgorszego, że nie zagra na RG, a też  po RG trener opowiadał jak to ciężki sezon przygotowawczo był, gdy musieli treningi na RG odwoływać, ciągle konsultacje z lekarzem przez wydarzenia z Rzymu.

Nie zdradziła Iga ani jej sztab na RG, co to za dokładnie była kontuzja w Rzymie, gdy pytali dziennikarze, tylko ktoś z ekipy Igi, chyba dziewczyna od mediów, powiedziała do dziennikarzy na jednej z konferencji we Francji, że to jest tajemnica, której wolą nie ujawniać czy jakoś tak.

Wydaje mi się, że głównym powodem takiej decyzji są te głosy sugerujące że Iga poddała mecz bo bała się Rybakiny gdy ją dogoniła i bardzo ją to zabolało (dlatego też pozytywnie odniosła sie do tematu programu Bodyguard, który na RG chronił tenisistów przed hejtem, nienawiścią, obrażaniem, były blokowane takie posty na RG, była na TAK).

Nie wierzę w przypadki i to że o tej kontuzji praktycznie nic Iga nie napisała w mediach społecznościowych, nie wierzę że to nie łączy się z tymi komentarzami sugerującymi, że stchórzyła (choć na początku napisała, że pewnie chcecie wiedzieć co się stało, a ostatecznie napisała tylko tyle, że bilety do Francji kupione i wrzuciła chyba jedno  nagranie z treningu).

Iga Świątek lubi (lubiła?) się rozpisywać w swoich mediach społecznościowych, co pokazała sytuacja z poprzednią kontuzją, czyli mieśnie koło żeber, gdy opisała cały sezon, od czego się zaczęło, czym się skończyło, a nie musiała tego robić, bo jeśli oglądało się mecze i wywiady  to wszystko było widać. Wtedy widocznie żadne głosy o symulowaniu kontuzji do niej nie dotarły, a tym razem dotarły i tak ją zabolały, że widocznie zmieniła zdanie do informowania fanów i kibiców o jej stanie zdrowia. Nie zdziwię się gdy w podobnych przypadkach w przyszłości będzie tak samo, czyli  krótkie zdania, bez tłumaczenia się, a  nie tak jak po wycofaniu się z Miami, gdy zdała relację z całego sezonu.

 Dziewczyna woli dmuchać na zimne, nawet na turniej nie pojechać, jak było z Miami, bo dla niej zdrowie jest ważniejsze od tenisa. Choć można się zastanawiać dlaczego nie zrezygnowała z IW, gdy widać było jak ją męczy choróbsko. Widocznie uparła się, że skoro dochodzi w turniejach do najważniejszych meczów to da radę w kolejnych turniejach, choć takie drobne przeziębienia mają swoje konsekwencje gdy nie są leczone i nastąpiło co każdy podejrzewał, czyli komplikacje, gdy się nie wyleczy (dla mnie to wyglądało na zapalenie oskrzeli). Można powiedzieć że przesadza, ale dzięki temu rok temu nie miała żadnych poważnych urazów.
 
 Napisała u siebie gdy miała poprzednią kontuzję, że  przewiało ją mocno właśnie w Doha albo Dubaju (pamiętam jak na meczach siedzieli w kurtkach zimowych, szalikach, czapkach). Nie mogła mówić po meczach, traciła głos, więc skracali z nią wywiady i niby w Dubaju dobrze grała, ale w półfinale z Gauff nastąpił u Polki zjazd formy, uderzała piłki z mniejszą prędkością i w finale z Krejcikovą też była osłabiona (zabawne bo rok temu w Ostrawie w meczu z Krejcikovą też była Polka przeziębiona, choć akurat mecz w Ostrawie to najlepszy mecz Igi w 2022 roku).

Ale pojechała do IW co moim zdaniem było błędem bo widać było że jest chora,  ale widocznie sztab i Iga uznali, że skoro nawet niezbyt zdrowa Iga tak daleko dochodzi w turniejach to niech gra, ale jeśli przeziębienia się nie wyleczy, to następują komplikacje. Iga nie wyciągała tego tematu, to dziennikarze wyciągneli ten temat, bo ją spytali co się z nią dzieje, ale było widać że jest chora, a co miała im odpowiedzieć, że jest wszystko ok. No i w meczu w IW z Cirstea był taki moment gdy Polka w czasie jednej z przerw złapała się za okolice żeber (na youtube jest, a przynajmniej był ten fragment wrzucony zaraz gdy Iga zrobiła sobie przerwę).  Pamiętam jak dokładnie napisała to co ja o przeziębieniu, przewianiu, kaszlu, łapaniu się za żebra, ale i tak nie wszyscy jej uwierzyli.  Pamiętam też jak trener się wnerwił w jednym z wywiadów po wycofaniu się z Miami, a gość raczej jest oazą spokoju, w którym powiedział, że ci co sugerują, że Iga nie pojechała do Miami bo bała sie Rybakiny, Krejcikovej to nie są poważni ludzie, gdyby była zdrowa to by pojechała, bo nie można jej waleczności odmówić.

Uważam że z takimi dziewczynami z którymi się przegrywa to właśnie nie można się doczekać kolejnego meczu, żeby się zrewanżować, a tenis to tak fajny sport, że nie musisz czekać kilka lat na rewanż, na MŚ, na ME, na Olimpiadę, ale za tydzień albo za dwa tygodnie możesz się zrewanżować.

 A jeszcze nie tak dawno temu, jakieś 3 lata temu, Iga przegrywała każdy mecz z Sabalenką i Sakkari, a w ostatnich latach się to zmieniło, więc pewnie kwestią czasu jest gdy wygra z Rybakiną, tylko że nie liczę na zwycięstwo Igi nad Rybakiną na Wimbledonie, jeśli dojdzie do takiego meczu. Iga ma szanse z nią wygrać na mączce, co pokazał Rzym, ale wiadomo co się stało.

A co do wycofania się z Miami, to przecież gdyby tak było, że nie chciała by trafić na którąś z dwóch zawodniczek które ją biją (nie liczę Sabalenki, bo się z Polką nawzajem leją, na zmianę, raz jedna lepsza, a raz druga lepsza), to powinna nie grać żadnego turnieju, bo tak się jakoś zawsze drabinka układa w 2023 roku, że nieważne na którym miejscu w rankingu jest Rybakina, to w tym sezonie ile razy już była w drabince Polki -sześć , siedem? Był jakiś turniej w 2023 roku w którym Rybakina nie była w drabince Polki?  Jeszcze kilka turniejów temu taką sytuacje miała Krejcikova, która trafiała zawsze do drabinki Sabalenki, ale ostatnio zmieniło się i trafia do drabinki Polki.

Nie wierzę, że Iga odpuściła turniej bo stchórzyła, żeby stracić wszystkie punkty z zeszłego roku za Miami, a nawet gdyby Świątek nie wygrała Miami, to raczej możemy być pewni, że doszłaby do ćwierćfinału, półfinału, bo tak jest, nie licząc AO, w 2023 roku, czyli nie straciła by 1000 punktów, tylko mniej. No i też pozostają kwestie finansowe, straciła pewnie poro kasy.

A co do Rybakiny to nikt nie odbiera jej tego jak to klasowa zawodniczka, wolę mecze z terminatorką, która nie okazuje emocji (choć to nieprawda, czasami minimalnie się uśmiecha) od wyjca z Białorusi, ale w Rzymie, mimo tego że zasłużenie zwyciężyła, to chyba mało się spotyka żeby trzy zawodniczki poddały mecz, w tym też w finale Ukrainka. No też Idze zdarzają się takie mecze, że jedna zawodniczka oddaje mecz przed spotkaniem, inna w trakcie, ale żeby trzy mecze. Co ta Rybakina, to jakaś czarownica;-)

A co do Wimbledonu to jestem prawie pewien, że w drabince Igi będzie Ostapenko, Krejcikova, Rybakina, a w drabince Sabalenka do finału będzie miała dużo łatwiej. Zauważyliście że w 2023 praktycznie w każdym turnieju i nieważne jaki numerek ma Rybakina, czy jest na trzecim, piątym, siódmym miejscu, to zawsze jest w drabince Igi. Był jakiś turniej w 2023 roku,  którym nie było Rybakiny w drabince Igi? A Sabalenka ma zawsze, przynajmniej na papierze bardzo łatwą przeprawę do finału. Inna sprawa czy potrafi zawsze dojść do finału. Ja tam nie wierzę w teorie spiskowe, ale ona musi mieć jakieś plecy za kulisami, choćby to jak na ostatnim RG nie spotkała ją żadna kara gdy nie pojawiała się na konferencjach prasowych, uznali że ma prawo, a inne zawodniczki w przeszłości za to karano np. Osakę. I będę bardzo zdziwiony jak jutro ogłoszą drabinkę Polki i nie trafią do niej, tak jak w każdym turnieju w 2023 roku  Ostapenko, Krejcikova, Rybakina, tylko będą w drabince Sabalenki.

Nie wiem czy nie lepiej byłoby gdyby po dzisiejszym meczu, zakładając że wygra Iga, odpuściła sobie półfinał i do Anglii polecieli, bo Polka długo się adaptuje w nowych miejscach, a na trening w UK za wiele czasu nie będzie miała jak zagra finał w sobotę. Pewnie pierwszy mecz zagra w UK we wtorek, ale to i tak mało czasu.

Liczę na to że do Wimbledonu podejdzie tak jak mówi o trawie,  tak jak gra w Niemczech, czyli mniejsze oczekiwania,  traktuje te turnieje jako doświadczenie, które w przyszłości zaowocuje, że będzie grała na luzie tak jak w Bad Homburg.
 
Na warszawki turniej 250, który zacznie się 24 lipca z polskich tenisistek jest zgłoszona tylko Iga Świątek, nie ma Magdaleny Fręch ani Magdy Linette, które rok temu grały na tym turnieju. A ze znanych nazwisk nie ma żadnych, które mogły by przyciągnąć kibiców, choć też nie pamiętam już kto rok temu z pierwszej dziesiątki, dwudziestki do Warszawy przyjechał (ok, Garcia była i pokonała Polkę, ale nie pamiętam, czy ona wtedy była już w czołówce).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 29, 2023, 19:14:33
Ja tylko o tych drabinkach. Zauważyłem. I to, że zawsze Rybakina (na szczęście teraz, gdy awansowała w rankingu, Iga może na nią trafić chyba dopiero w półfinale), i to, że Sabelenka ma łatwiej. We French Open chyba ani razu nie zagrała w rozstawioną zawodniczką! Ja wiem, że kobiecy tenis jest dość chimeryczny (w tym sensie, że zawodniczki wysoko rozstawione często mają kiepską formę, z kolei te nierozstawione do formy wracają) i te rozstawienia wiele niby nie znaczą, no ale...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 29, 2023, 19:58:28
Hehe, Iga co rundę w tym turnieju ma łatwiejszą rywalkę. W tym meczu emocji właściwie nie było. Bardzo mi się podobał komentarz relacjonujących spotkanie, że "poruszanie się po korcie nie jest jej atutem". Nic dodać nic ująć. Myślałem, że w następnej rundzie zagra z Graczewą ale i ona odpadła...

Jeszcze chciałem nawiązać do Rybakiny, której ciężko nie lubić. Jest taka wyważona, wypowiada się z szacunkiem, bardzo profesjonalnie podchodzi do gry, trzyma nerwy na wodzy, nie ma zachowań, które sprawiają przykrość czy pewną odrazę. No i raczej jest wyględna, choć to dość subiektywne odczucie. Chyba muszę się zgodzić z michax77, iż to drugie nogi w tenisie ;) W tym wszystkim najgorsze jest ta zaciekła rywalizacja z naszym dobrem narodowym, gdzie to Iga często schodzi jako przegrana. Oby udało się ten fakt odmienić i będzie git ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 29, 2023, 20:28:13
Też lubię Rybakinę :) Jej forma przed Wimbledonem jest pewną niewiadomą, no ale mam nadzieję, że da radę. Jej zwycięstwo Idze krzywdy nie zrobi ;)

A Sabalenkę trudno lubić. Strzela fochy, drze się na korcie jak niegdyś Monica Seles (której też nie lubiłem) i ogólnie sprawia takie dość niesympatyczne wrażenie nieraz. Choć ma dystans do siebie, ostatnio widziałem wspólne foto z Djokovicem i hasło w stylu "tak wyglądają 24 tytuły wielkiego szlema na jednym zdjęciu, zgadnijcie, ile jest moich" ;)

A propos Djoko - coraz częściej się mówi, że to on zasługuje na miano tenisisty wszech czasów i łatwo to zrozumieć, ale też mam wrażenie, że on teraz nie ma za bardzo wielkiej konkurencji (nie licząc może niedoświadczonego Alcaraza), a Federer czy Nadal rywalizowali nie tylko między sobą, ale też właśnie z Djoko. Zmierzam do tego, że gdyby był te parę lat starszy, to by tych wielkich szlemów miał mniej.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 30, 2023, 02:25:42
Też lubię oglądać Rybakinę, to jak ona gra,  jak się wypowiada, choć przyznam, że rozbawiło mnie to jak nie potrafi kłamać. Chyba na początku wojny pytali dziennikarze Kazaszkę (a kiedyś Rosjankę), co sądzi o ataku na Ukrainę, a ona z tym swoim mocnym wschodnim akcentem, że zna zbyt słabo angielski i nie rozumie pytania. Ale przyznam, że ona odpowiada w tak miły sposób, podobnie jak Iga mówi tak grzecznie, że człowiek nie potrafi się na nią wkurzyć, w przeciwieństwie do wyjca z Bialorusi, który nawet jak powie coś na temat polityczny, gdy się ją przyciśnie, gdy powiedziąaa, że odkąd prezydent Białorusi popiera Putina to ona w tym momencie nie popiera Łukaszenki (więc jak Łukaszenka będzie przeciwko wojnie to go będzie popierać?), choć są zdjęcia wspólne z nimi i nią sprzed paru lat.

No i dodała że jest przeciwko wojnie tak jak każdy rosyjski tenisista jest przeciwko wojnie (to akurat bzdura, ale już o tym pisałem jaka jest prawda, że są dowody na co innego). Rozumiem że dziewczyna może być naiwna, więc nie jest zorientowana w sytuacji,  a wymagają od niej odpowiedzi dziennikarze na ważne tematy na których się nie zna. Ale moim zdaniem trudnych pytań do niej będzie coraz więcej, zwłaszcza gdy zostanie numerem jeden i ciekawe jak się wtedy zachowa, czy tak jak na RG ostatnim, gdy z powodu trudnych pytań poczuła się zagrożona i atakowana, więc przestała się pojawiać, a dziennikarz WTA rozdał innym dziennikarzom komentarz Sabalenki na temat jej meczów, a może popracują nad jej wizerunkiem, co miało miejsce na RG bo w końcu się zaczęła pojawiać na konferencjach.

A wracając do Rybakiny to  dziewczyna  kumpluje się z Darią Kasatkiną, jedną z niewielu porządnych rosyjskich tenisistek, z którą Iga trenuje. Kasatkina ma zakaz wjazdu do Rosji, bo od początku opowiada się jasno przeciwko wojnie (no i jest lesbijką), więc pewnie uświadomiła Rybakinie temat wojny na Ukrainie.

A co do Kasatkiny to w jej przypadku nie podoba mi się to jak ją Ukrainki traktują po meczu, że tak samo jak inne zawodniczki z Rosji, czyli nie podają ręki, ale Kasatkina to tak porządna dziewczyna, że nie raz już mówiła, że rozumie i dlatego nie ma z tym problemu. Choć pamiętam na RG jeden gest taki piękny między Kasatkina i Ukrainką, gdy nie podały sobie ręki, ale kiwnęły sobie głową i pokazała kciuka do góry Kasatkina do Ukrainki , a Francuzi głupi, bo nie zrozumieli, więc jak schodziła z kortu to Rosjankę wygwizdali. No i później Kasatkina miała pretensje, jak ją potraktowali Francuzi po przegranym meczu, że ma mieszane uczucia przez to do tego turnieju (tak na marginesie, uważam francuskich kibiców tenisa za najgorszych, zachowuja się jak buraki na trybunach i mogą się równać w swoim buractwie z włoskimi kibicami, co pokazał turniej w Rzymie, na którym Włosi ogóle się nie słuchali sędziego, chodzili sobie wte i wewte, kiedy chcieli, ale co tam włoscy kibice, organizacja turnieju w Rzymie i to jak sfinalizowano turniej, czyli co się działo żenującego na ceremonii po finale Ukrainki z Rybakiną, to był w wielkim skrócie skandal i obraza dla finalistek; myślałem że w Madrycie poziom organizacji turnieju był słaby, ale to co się działo na turnieju w Rzymie to nowy poziom).

Obiektywnie oceniając to w tym turnieju są jednak zawodniczki trochę z drugiego szeregu i jeśli Iga utrzyma równy, solidny poziom to raczej nie powinna ponieść porażki w Bad Homburg.

Szczerze to nie pamiętam z kim dokładnie grała Polka mecze na Wimbledonie (oprócz Cornet, bo na niej skończyła się seria zwycięstw), ale kojarzę, że to też nie były dziewczyny z pierwszej ligi tenisa, tylko okolic setnego miejsca, ale mimo tego z jakimi dziewczynami grała,  to było bardzo słabe granie Igi na trawie.

Niewiele brakowało, żeby odpadła  w drugiej rundzie z nieznaną zawodniczką, mimo tego, że to była seria zwycięstw, była wtedy u szczytu formy, ale czuć było, że po przerwie, która zrobiła sobie po wygraniu RG, to nie potrafiła się odnaleźć na trawiastych kortach, więc takie mecze/treningi w Niemczech jak teraz mogą się jej przydać na przyszłość.

Ale to żeby Iga wygrała ten turniej to nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia, nawet trener przed tym turniejem, powiedział, że jadą poprawić grę Igi, a nie to co zawsze mówi, że jadą wygrać turniej.

Uważam, że  najlepiej by było gdyby oddała półfinał przed spotkaniem, to byłoby dobre rozwiązanie z powodu Wimbledonu, a nawet nie robiłbym żadnej tragedii, jeśli przegra grając słabo. Miałaby wtedy jeden dzień więcej na adaptację w Anglii, a tak to pewnie w niedzielę będą w Anglii i kiedy potrenuje, w poniedziałek?

Pewnie pozwolą organizatorzy Idze zagrać we wtorek w ostatnim możliwym terminie, a było już w tym sezonie kilka turniejów, gdy Iga zaczynała granie jak najpóźniej, tak było na RG, co miało związek z kontuzją z Rzymu, poprosiła organizatorów, żeby grała jako jedna z ostatnich w pierwszej rundzie.  

A  mecz z Rosjanką bez historii, czyli kolejna zawodniczka, która na początku próbowała się postawić Idze, a później dominacja. Pochwalić muszę kolejny raz pierwszy serwis Polki. Ale jedna akcja w obronie, gdy było w drugim secie 4:2 to zagranie Igi,  to chyba wyszło przypadkiem, że odbiła piłkę i trafiła w linię. W telewizji to wyglądało tak jakby ochroniła się przed piłką paletką, żeby nie zostać uderzona. Komentatorzy z Canal+ zaśmiali się i nie mogli uwierzyć, że to była akcja zakończona punktem dla Polki.

Zaskoczyła mnie Iga na koniec przy siatce, gdy miła była dla Rosjanki, nawet potrafiła się uśmiechnąć, podobnie jak rywalka, a jedyna Rosjanka, z którą Iga kontakt utrzymuje to Daria Kasatkina.  Zawsze gdy Polka gra z Białorusinkami albo Rosjankami to po zakończeniu meczu mają miny dziewczyny bardzo chłodne, podają sobie ręce jakby ktoś je zmuszał, widać że nie przepadają Rosjanki i Białorusinki za Polką. Choć akurat mnie podoba się to jak Sabalenka i Świątek nawzajem się nakręcają, widać że za sobą nie przepadają, ale szanują się jako tenisistki, trochę mi to przypomina jak w czasach słusznie minionych byliśmy niby przyjaciółmi ze ZSRR, ale gdy polski zespół albo polski zawodnik miał walczyć z Rosjaninem  i nie daj Boże jeszcze wygrał, to w Polsce było święto narodowe, bo wiadomo że każdy chciał bić ruska. A wracając do współczesności to dziewczyny po meczu zdobyły się na dość ładne podziękowanie, a przed meczem nawet zdjęcie im zrobiono.

Pozytywne jest co powiedziała Iga po meczu z Rosjanką, że mimo progresu to daleko jej do ekspertki od gry na trawie, że każdy  turniej na trawie to dla niej lekcja na przyszłość. Podoba mi się to jak dojrzale i ze sportową mądrością odpowiedziała na pytanie, czy już czuje się ekspertką gry na trawie. Jest świadoma tego, że jest poprawa i jest gotowa na Wimbledon, ale oczekiwań nie ma takich jak do RG. Mam nadzieję, że zagra na takim luzie na Wimbledonie jak w Niemczech, że nic nie musi.

Ale też nie sądzę że zajdzie daleko w Wimbledonie, uważam że jeśli Świątek dojdzie do ćwierćfinału to będzie można uznać za sukces.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 30, 2023, 07:43:14
Ja bym chciał, żeby wygrała ten turniej, bo to chyba też będzie taki fajny pozytywny epizod przed Wimbledonem, a warto wspomnieć, że na trawie nie zwyciężyła jeszcze w karierze zawodowej.
Tak mnie jedna rzecz zastanawia - Iga zwyciężyła przecież juniorski Wimbledon, też jest chyba grany na trawie? I tam zagrała piorunujący turniej.

Co do szans w zbliżającym się turnieju wielkoszlemowym, ja staram być się dobrej myśli. Może na trawie sobie radzi gorzej, ale z drugiej strony jest jedną z najlepszych tenisistek świata. Na trawie też nie ma dominatorek, czemu zatem skazywać z góry naszą tenisistkę na niepowodzenie. Zobaczymy jak się ułoży drabinka. Mam nadzieję, że pokaże się z dobrej strony i zawojuje późniejsze etapy turnieju. Albo niech wygra, tak, tak będzie lepiej  :aniol:


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 30, 2023, 11:29:10
Tym razem losowanie chyba dla Igi szczęśliwe. Krejcikova, Sabalenka (no, to było oczywiste) i Rybakina w drugiej połówce drabinki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 30, 2023, 11:37:45
Iga vs Zhin Lu
Magda Linette vs Jil Teichmann
Magdalena Fręch vs Jabeur

Jest ogólnie już kilka fajnych spotkań w pierwszej rundzie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 30, 2023, 11:55:42
Do tego Iga wycofała się z bieżącego turnieju, niby zatrucie pokarmowe. Ciekawe, czy i teraz będą znawcy pisać, że się wystraszyła przeciwniczki ;) Trza trzymać kciuki, takie zatrucia bywają mocno osłabiające.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Czerwca 30, 2023, 12:14:13
Ja bym znalazł inną teorię spiskową polegającą na tym o czym pisał michax77. Że Iga powinna odpuścić turniej i lepiej się przygotować do Wimbledonu. To być może to mamy :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 30, 2023, 13:15:30
Oby tak było. Przetarcie na trawie zrobiła, a po co ryzykować kontuzję czy zmęczenie dla marnych 250 punktów.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Czerwca 30, 2023, 13:47:52
Z tym Wimbledonem juniorskim to Iga opowiadała, że tak dobrze grała, bo to była tak specyficzna trawa, że grało się jej jak na mączce, gdzie jest najlepsza. No i też nie grały tam najlepsze zawodniczki

Pisałem żeby nie grać półfinału, ale Świątek mogła wymyślić coś innego jak gorączka i zatrucie pokarmowe, bo przyznam że lekko się zaniepokoiłem. A jeśli to nie jest nic poważnego (choć ostatnio coś dużo tych zatruć, jakiś czas temu Rybakina się rozchorowała, Ukrainka która poddała mecz z Igą w jednym z ostatnich turniejów też podała taki powód, że się zatruła) i to rozwiązanie taktyczne pod Wimbledon, żeby lepiej się przygotować, to rozumiem takie rozwiązanie.

No i jestem zaskoczony bo chyba pierwszy raz tak drabinka się Idze ułożyła że najgroźniejsze rywalki Polki mają gorzej od Świątek, a zawsze to u Polki była trudna drabinka (ok, na FO do półfinału miała łatwo, ale to nie jej wina, że wycofywały się inne zawodniczki albo odpadały). Bo potencjalnie najgroźniejsze rywalki, na które mogła trafić wcześniej albo później (Rybakina, Ostapenko, Muchova, Krejcikova, Vekic, Kvitova i pewnie o kimś zapomniałem) to na Wimbledonie może trafić dopiero w drugim tygodniu, w półfinale (Vekic) albo finale (reszta zawodniczek). Wcześniej może trafić na Linette, Venus Williams i Gauff (to może być szansa dla Amerykanki by ten jeden raz z Polką wygrać). Sabalenka niby ma łatwą drabinkę, ale ma Muchovą, Krejcikovą, Alexandrową. Najgorszą drabinkę ma Rybakina, takiej się spodziewałem drabinki dla Świątek, która może trafić np. na Haddad Maię, Ostapenko.

Fręch wylosowała Ons w pierwszej rundzie, a patrząc jak gra Jabeur to może Polka sprawić sensację :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Czerwca 30, 2023, 15:11:18
Haddad Maia jest na fali wznoszącej, Iga też z nią ostatnio tak łatwo nie miała, wydaje się, że bardziej zasługuje na top 10, niż parę innych zawodniczek (np. Sakkari). A forma Rybakiny też niepewna. Ja tam trzymam za nią kciuki, choćby po to, by w półfinale odprawiła Sabalenkę ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 01, 2023, 02:28:19
Do tego Iga wycofała się z bieżącego turnieju, niby zatrucie pokarmowe. Ciekawe, czy i teraz będą znawcy pisać, że się wystraszyła przeciwniczki ;)

Na youtube jest kanał I Love Iga Swiatek gdzie wrzucają wszelkie materiały z Polką (wywiady, wpadki, memy, żarty, skróty, itd, dałem linka na poprzedniej stronie do fragmentu z Igą gdy przemawiała do studentów w szkole Nadala), które oczywiście można komentować. Ale dzisiaj gdy wrzucili komentarz Igi o poddaniu półfinału to zablokowali od razu komentarze. Widocznie spodziewali się takich opinii o jakich napisałeś, że bała się rywalki w półfinale, albo dziewczyny na którą mogłaby trafić w finale. A co do finału w BD to w finale będzie Czeszka, która odnosi sukcesy w deblu z Krejcikovą, razem zdobyły chyba wszystko co się dało w deblu, wiec nie jestem pewien, czy to byłoby łatwe zwycięstwo dla Polki, gdyby wygrała w półfinale.

Z jednej strony rozumiem Igi podejście o wycofaniu, ale z drugiej jak tak się spojrzy na to z perspektywy organizatorów, to trochę taki policzek w twarz dla organizatorów, bo to trochę tak wygląda, że nie jesteśmy tak ważni jak inne turnieje, choć nie dowiemy się jaka prawda była, czy rzeczywiście zatrucie. A może na tą decyzję miało wpływ to, że podobno Iga pierwszy mecz zagra nie we wtorek,  tylko już w poniedziałek (choć gdyby grała finał w BH to pewnie by przesunęli spotkanie na wtorek).  

Organizatorzy Bad Homburg byli zachwyceni przyjazdem numeru jeden, chwalili się tym od razu jak zgłosiła się, no i też tym co się działo na turnieju wokół Igi, przyjęto ją jak gwiazdę, zakochali się Niemcy w Idze, w jej podejściu do kibiców i tym jak fani na nią reagowali, to jak Iga polubiła ten turniej. Podobno nigdy takiej atmosfery na tym turnieju nie było.

Obejrzałem kilka programów ze znawcami podprowadzające pod Wimbledon np na Meczykach. No i wszyscy komentują chorobę Igi z takim spokojem, jakby wiedzieli, że to zagranie taktyczne (najgorsze byłoby gdyby w poniedziałek Iga ogłosiła, że musi odpuścić turniej, bo całkiem ją rozłożyło, czyli żadna ściema). Zupełnie inna sytuacja jak po kontuzji w Rzymie gdy pojawiło się  zaniepokojenie u wielu, czy zdąży wyleczyć kontuzję do RG.

A co do Rybakiny to jak się spojrzy na które dziewczyny do półfinału może trafić to jest grupa śmierci (tak się mówi w piłce nożnej, prawda?) dla Kazaszki. Jeśli dziewczyna obroni tytuł mając tyle trudnych zawodniczek do przejścia to szacunek.

No chyba że większość z groźnych rywalek będzie szybko odpadać, a takie scenariusze najbardziej lubię w sporcie, niespodzianki gdy wygrywa niżej stawiany zawodnik/zespół). Zawsze kibicuję słabszym, no chyba że grają Polacy (choć w sumie w piłce nożnej nasza drużyna jest słaba, więc też słabym kibicuję, ale jak czasami patrzę jak grają to załącza mi się myślenie - a wbijcie im jeszcze z 10 bramek :D ).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 01, 2023, 08:09:52
No ale turnieje WTA 250 są znacznie mniej ważne od turniejów Wielkiego Szlema :) Oczywista oczywistość, no ale złudzeń to tam chyba nikt nie ma. Może i głupio wyszło, no ale skoro Iga ma grać w poniedziałek pierwszy mecz na Wimbledonie, to taka decyzja nie dziwi.

Mam nadzieję, że to nic poważnego. Na trawie się przetarła, nie wiem, na ile korty w BH różnią się od tych w Wimbledonie, ale Iga wyglądała dość pewnie. A coś mi świta, że rok temu w Wimbledonie męczyła się w zasadzie od pierwszej rundy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 02, 2023, 01:12:32
Prawda, na Wimbledonie to były jedne z najgorszych meczów Igi w ogóle, nie tylko ten przegrany z Cornet, ale nawet te dwa wygrane, zwłaszcza z drugiej rundy, był bardzo slaby, a przecież to była ta seria zwycięstw. Niewiele brakowało żeby odpadła po drugiej rundzie, strasznie się męczyła.

Iga Świątek potwierdziła dzisiaj, że bardzo źle się czuła rano w piątek, więc uznali, że lepiej by nie grała, ale dodała, że później poczuła się dużo lepiej. Widocznie tak wpłynęło na nią losowanie drabinki;-)

Powiedziała też, że to nie było zatrucie pokarmowe jak podejrzewała z rana, ale nie zdradziła co, więc forumowe sherlocki holmesy wyciągajcie z tego teorie jakie Wam pasują:)



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 02, 2023, 12:15:35
Nie pamiętam czy pisałem o tym, ale podoba mi się podejście trenera Wiktorowskiego, który może nie mówi jak przed każdym turniejem, że jadą po zwycięstwo, ale twierdzi, że Iga ma narzędzia by  wygrywać na trawie, jeśli nie w 2023 roku, to w przyszłości, że w nią wierzy, że po to go zatrudniła by rozwijała się jako sportowiec. No i chyba zaczyna to przynosić efekty, bo co prawda Świątek cały czas mówi, że ma mniejsze oczekiwania do Wimbledonu, to widać u niej poprawę,  zaangażowanie Polki żeby pokazać sobie, że potrafi na trawie grać lepiej. Iga powiedziała po ostatnim meczu na BH, że mimo poprawy wciąż nie stała się specjalistką od trawy, tonuje oczekiwania swoje i kibiców, ale też dodała, że czuje się dobrze przygotowana do Wimbledonu. No i takie słowa zawodniczki i trenera cieszą.

Trochę bawi mnie to jak wiele osób na twitterze pod materiałem z treningu Igi na Wimbledonie jest oburzona, że jak to przecież chora była, że powinna do końca grać w BH (jeden komentarz mnie rozwalił, że płacę, ale nie za bilet, tylko jej to wymagam - WTF), a jak inne zawodniczki się wycofują z mniejszych turniejów w trakcie i przed to żadnego oburzenia nie ma. Mogę zrozumieć gdy ktoś kupił bilet na półfinał, a mecz odwołany, też bym się wkurzył, ale w takiej sytuacji to chyba organizatorzy zwracają kasę, co nie? Ale to strzelanie fochów na twiterze rozwala mnie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 03, 2023, 21:40:40
Hurkacz idzie po triumf! Już nie ma z kim przegrać na tym turnieju!


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 04, 2023, 02:27:23
Dobry dzień Polaków bo wszyscy wygrali, ale żeby wszystkie mecze Polaków o tej samej godzinie, to nie może być przypadek. A jak jutro sprawi niespodziankę Fręch i wygra z Jabeur to nie będę zdziwiony, bo Ons ostatnio w słabej formie,  po kontuzji nie może się pozbierać.

W pierwszym secie Świątek narzuciła tak szybkie tempo, że Chinka nawet nie zdążyła zauważyć kiedy i już było po secie. W drugim secie Chinka nie miała nic do stracenia, więc trochę wyluzowała, a Świątek zaczęła popełniać więcej błędów, ale na tyle Polka nieźle grała, że do końca byłem pewien zwycięstwa, nawet gdy nastąpiła przerwa z powodu deszczu, to nie obawiałem się, że Iga nagle straci koncentracje.

Świątek często zaczyna wolno pierwsze mecze w turniejach, mówi że to trudne mecze są, tak było w pierwszym meczu w Niemczech, gdzie trochę trwało nim się rozkręciła, a na Wimbledonie dostaliśmy inny obraz Igi w pierwszej rundzie, bo grała tak nakręcona w pierwszym secie, jakby chciała wszystkim, w tym też sobie udowodnić, że wykonana praca w Bad Homburg na trawie przynosi pozytywne efekty. Pierwszy mecz w Anglii potwierdził, to co było widać w Niemczech, że czuje się coraz pewniej na trawie, jest wyluzowana i mocno zmobilizowana, żeby grać coraz lepiej.

Chyba mocno na jej ambicje wpłynęło szybkie odpadnięcie z Wimbledonu w 2022 roku, bo widać, że chce się uczyć gry na trawie, a nie liczy dni do końca tej części sezonu. Na jej solidna grę w pierwszej rundzie pewnie ma też wpływ to, że ma mniejsze oczekiwania, a to nie był tak szarpany i nierówny mecz jak większość na ostatnim RG. Zdarzyły się słabsze momenty, głównie w drugim secie, ale nie miała tak długich przestojów jak na RG.

Ale przez to poślizgnięcie się Świątek to dostałem kilka siwych włosów.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lipca 04, 2023, 13:37:13
Fajny był to dzień dla Polaków, wszyscy wygrali. Dobrze, że Hurkacz wygrał, na trawie zwykle grywał całkiem dobrze także może i tym razem dojedzie do meczu z Djokerem.

Iga w sumie z dość solidną przeciwniczką, pewna wygrana także jest nadzieja na fajny wynik w tym roku.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 05, 2023, 00:29:57
Fręch niestety nie zaskoczyła, za to Jabeur zagrała jeden z lepszych meczów w ostatnich miesiącach.

Już miałem pisać po pierwszym secie meczu Rybakiny, że szykuje się sensacja, że Iga powinna skontaktować się ze swoim byłym trenerem, a obecnie trenerem Amerykanki, bo udało się Kazaszkę pokonać i żeby zapytała jak to zrobili, ale do sensacji nie doszło:-)

Tak na marginesie jeśli kiedyś Shelby Rogers trafi w drabince na Igę to byłoby ciekawe jak były trener Polki, Sierzputowski podszedł by do takiego spotkania. Nie chodzi mi o to, że dobrze przecież zna Igę, jej plusy i minusy na korcie, wie jaka to tenisistka, więc pewnie dobrze by do tego spotkania przygotował Amerykankę, tylko o to, że mimo tego, że oficjalne Rogers pewnie by wspierał, ale czy podświadomie nie byłby po stronie swojej byłej podopiecznej:)

Rybakina pokazała kolejny raz, że to jest najsilniejsza zawodniczka mentalnie. Może przegrać seta, ale to dla niej nic takiego, gra tak jakby nic się nie stało.


Rozumiem tradycja i w ogóle, ale żeby nie było sztucznego oświetlenia na Wimbledonie przez co mecze wieczorem nie mogą być rozgrywane to jakieś żarty. Szkoda że przy świeczkach nie grają. Jak tradycja to tradycja;-)

Ale to że wszystkie korty nie mają zadaszenia w Anglii, gdzie wiadomo jaka jest pogoda, przez co większość meczów jest przekładana i to już na początku turnieju, a nie w drugim tygodniu, gdy spotkań jest dużo mnie, to dziwne.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 05, 2023, 13:23:44
I jeszcze warto wspomnieć o powszechnie tu szanowanej Coco Gauff, która na pewno nie wygra z Igą na trawie, bo odpadła w pierwszej rundzie ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 05, 2023, 21:28:36
Ale dodaj jeszcze że przegrała z Kenin, która odprawiła z kwikiem będąca w gazie Sabalenkę i to ma twardej nawierzchni, a Kenin na trawce potrafi.
Postawiłem dwa kupony na nie faworytki (Kostiuk i Cociarreto) i obie wygrały. Ja to się jednak znam. Kenin też chciałem obstawić ale odpuściłem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 06, 2023, 02:46:33
Gauff to jest niewykorzystany potencjał. Z tenisistek, które są w czołówce a szybko odpadają, nigdy nie wygrały najważniejszych turniejów, to większą sympatią darzę Sakkari, która w drugiej rundzie wykręciła numer jaki chyba tylko Sabalenka i Ostapenko potrafią zrobić, czyli wygrała do zera seta, ale tak się wystrzelała w pierwszym secie, że przegrała kolejne dwa. Powiedzcie mi jakim cudem ta sympatyczna Greczynka jest w pierwszej dziesiątce cały czas? Bo ostatnio więcej razy odpada na wczesnym etapie turniejów, czasami dochodzi do półfinałów i ćwierćfinałów w tym sezonie, ale więcej razy odpada dość szybko.

A co do drugiej rundy Igi to zacznę od małego narzekania. W pierwszym meczu na Wimbledonie pierwszy serwis nie działał aż tak dobrze jak w Bad Homburg. Pomyślałem, że pewnie przez stres, bo ważniejszy turniej, ale w drugiej rundzie też nie był tak dobry jak w Niemczech. Chociaż i tak lepszy od pierwszego serwisu w większości meczów na ostatnim RG. Gdzie zaginął pierwszy serwis? Podchodzi na większym luzie do tego turnieju, ale na pewno jakiś tam stres odczuwa i może dlatego serwis nie jest tak dobry jak był tydzień temu. Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć,

A tak poza tym to całkiem niezłe spotkanie w wykonaniu Polki, najlepiej podsumowują grę Igi dwa słowa - spokój i ogromna cierpliwość, bo Hiszpanka biegała do każdej piłki (pamiętam jej bardzo długi mecz na ostatnim RG z Haddad Maią).


Iga ma mniejsze oczekiwania, co innego trener który ciągle powtarza, że podopieczna może wygrać Wimbledon ale dobrze, że tak mówi, bo buduje to Świątek. Dziewczyna mu ufa, a Wiktorowski wierzy w Igę i to jest dobra współpraca, nawet jeśli Iga nie dojdzie do finału.

Ale też jej wypowiedzi pokazują że Polka jest świadoma słabych stron na trawie, a jednocześnie widać, że szybko się uczy trawy (np lepiej gra przy siatce, popełnia sporo błędów, ale też zaczyna wygrywać takie akcje). Ale jedno ciekawe zdanie powiedziała Iga na konferencji po drugim meczu, coś w stylu, że dużo rzeczy działa i ma nadzieję to utrzymać przez półtora tygodnia. Rzumiem że te  mniejsze oczekiwania dla Polki to przynajmniej półfinał?

Pewnie słyszeliście o memach z Lewandowskim i Świątek, które Iga przyznała że nawet ją bawią, ale ma nadzieję że nie będą przekraczać granicy dobrego smaku (gdy została sportowcem 2022 roku to odniosła się do gówniary z paletkom). Powiedziała o memach, że nie wie co o nich sądzi Robert Lewandowski, ale chyba nie ma piłkarz takiego dystansu (albo ludzie, których zatrudnia) jak Iga, bo właśnie się dowiedziałeem, że prawnik piłkarza nakazał portalowi kwejk pl zamieścić sprostowanie takiej treści - W odpowiedzi na pismo od prawnika p. Roberta chcielibyśmy sprostować niezgodną z prawdą informację zawartą w memach umieszczonych na naszym portalu odnośnie zerwania współpracy przez Oshee z panem Robertem Lewandowskim. Współpraca pana Roberta Lewandowskiego z Oshee wygasła i nie została przedłużona na skutek wyłącznej decyzji pana Roberta Lewandowskiego - czytamy w oświadczeniu.

Przyznam, że mnie te memy średnio bawią, są lepsze i gorsze (przez to jaki ma wizerunek Światek, czyli porządnej dziewczyny to przyczepiłbym się wulgaryzmów, ma taki obraz w mediach Polka, że gdy zdarzy jej się na korcie rzucić bluzgiem to jest dla mnie szokujące:-D) , ale akurat ten klip jest całkiem spoko.

http://www.youtube.com/watch?v=5PGYxINW2VM


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 06, 2023, 07:54:41
A, to ona była. Zapomniałem. No to wygląda na to Świątek ma z kim przegrać w swojej połówce w takim razie. Bo póki co idzie jak burza.

Co do Lewego - ja nie wiem, czy on kiedykolwiek wypowiada się w swoim imieniu ;) Ale tu akurat mnie to nie dziwi, bo faktycznie z wszystkich nagłówków wynika, że to sponsor zerwał umowę, a to od biedy godzi w jego dobre marketingowe imię. Ja nawet tych artykułów nie czytałem, bo mnie to nie interesowało, ale wydźwięk nagłówków taki był, że Lewy jest już passe, a króluje Iga.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 06, 2023, 23:43:32
Miało być chyba że Iga nie ma z kim przegrać? Obyś nie wypowiedział tego w złą godzinę :)

Ja bym nie powiedział, że czeka Igę łatwa przeprawa. Mecz z Mertic może być trudniejszy od tych dwóch pierwszych. Choć turniej tak się Idze układa, że nie tylko ma łatwiejszą drabinkę od połówki Sabalenki i Rybakiny, to jeszcze rozgrywa normalnie mecze, a nie tak jak inni, bo gra na centralnym korcie, albo pierwszym gdzie jest dach, więc nie ma przekładania meczów o dzień lub dwa, tylko odbywają się tak jak mają się odbywać. Iga powiedziała po ostatnim meczu, że jest z tego zadowolona, że nie ma takich problemów, lubi gdy wszystko jest zaplanowane. No i to może być dla Polki jutro plus, bo miała dzień przerwy, więc jest wypoczęta, a Mertic może być zmęczona po dzisiejszym spotkaniu.

Dzisiaj odpadła jedna z potencjalnie najgroźniejszych potencjalnych przyszłych rywalek Igi, czyli Kudermetowa, co można nazwać małą niespodzianką, bo ostatnio dobrze grała. Było też blisko niespodzianek z innymi dziewczynami, które mogą w przyszłości na Igę trafić. Donna Vekic też ostatnio na trawie dobrze gra i  wydawało się że już odpadła, a zrobiła to co Muchova w meczu z Sabalenką, z 5:2 wróciła i wygrała. Podobnie do końca wahał się mecz Bencic z Collins, ale jednak Bencic była lepsza.  To są dla mnie potencjalnie najgroźniejsze rywalki w jej połówce.

 No chyba że Magda Linette pokona Bencic to może dojść do polskiego meczu. No i przyznam, że nie wiedziałbym komu kibicować. Z jednej strony cieszyłoby, gdyby Iga doszła jak najdalej w tym turnieju, bo to by ją jeszcze bardziej podbudowało na kolejne lata, że to co robi z trenerem przynosi dobre efekty na trawie, a z drugiej strony dziewczyna o najładniejszych nogach od czasu AO nie miała żadnego sukcesu.

Ale w ogóle to taki turniej, zwłaszcza w grupie śmierci,  gdzie każda może wygrać albo przegrać z każdą. Odpadniecie Ostapenko nie zdziwiło mnie, bo to taka tenisistka, która wydaje się, że już jest w gazie i przez kilka turniejów będzie wygrywała, a oczywiście odpadła. Większym zaskoczeniem dla mnie było odpadniecie ulubienicy wielu po tym co pokazała w półfinale z Sabalenka i finale z na RG, czyli Muchovej w meczu z babochłopem z Niemiec, która Czeszkę zdominowała, zwłaszcza w końcówce. Ale w sumie Niemka to trudna zawodniczka. Ciężko się z nią gra, co pokazały mecze Igi z Niemeier, które wygrywała, ale w wielkich bólach.  Na US Open było bardzo blisko tego by Świątek odpadła po meczu z Niemeier.

Ale za to nie zaskoczyło mnie jak Krejcikovą zdominowała sensacja tego sezonu Andreeva. Nawet nie chodzi o to, że nastolatka pokazuje prawdziwą klasę w ostatnich turniejach, ale we wczorajszym meczu Barbora dostała kontuzji, więc zdziwiło mnie, że w ogóle Czeszka postanowiła jednak zagrać w kolejny dzień, bez przerwy, bo i tak skończyło się skreczem.

A co do meczu Francuzki z Rybakiną to nie sprawiła sensacji, tak jak rok temu na Wimbledonie w meczu z Igą. Słabo zaczęła mecz, o wiele lepszy był drugi set, w którym była wyrównana walka, tylko ta nieprzyjemna kontuzja Francuzki w końcówce drugiego seta.

Już to pisałem chyba, ale Kazaszka przynosi pecha rywalkom, niedługo nikt nie będzie chciał z nią grać;-) W Rzymie trzy zawodniczki poddały mecz (też w finale), miały kontuzje, gdy z nią grały, a dzisiaj Cornet to samo spotkało. Szacunek za waleczność Francuzki do samego końca, ale wolę podejście sportowców takie jak Iga w ostatnim meczu z Rybakiną, czyli lepiej dmuchać na zimne, lepiej nie ryzykować. Gdy sportowcy grają do końca z kontuzjami, kulejąc, to z jednej strony mam szacunek, np. do Justyny Kowalczyk, która zdobyła złoto, mimo kontuzji,  a z drugiej to nie do końca są sprawiedliwe zawody. A właśnie co mnie irytowało w meczu Rybakiny to słońce przez które popełniać zaczęła błędy (nawet zaczęła się, jak nie ona, przez chwilę denerwować). Uważam że nie powinno być takich sytuacji w tenisie, powinien być też dach chroniący przed słońcem, a nie tylko przed deszczem, bo to jest niesprawiedliwe.

A co do Rybakiny to grała nieźle, ale też odniosłem wrażenie, że jej najmocniejsza broń, czyli pierwszy serwis nie działał tak dobrze, jak zawsze, choć na tyle wystarczająco, żeby wygrać, co najlepiej było widać, że ma problemy, gdy w końcu wywalczyła punkt na 6:5 w drugim secie, ale ten gem to z 15 minut trwał, nie potrafiła go długo zamknąć na swoją korzyść, aż kontuzji Francuska dostała. A gdyby doszło do trzeciego seta i nie było kontuzji, to mógłby być tak zacięty mecz jak do pewnego momentu drugi set.

No i w kolejnym dniu wygrali znowu Polacy. Linette chyba zaczyna się odbudowywać po ostatnich szybkich pożegnaniach z turniejami, Hurkacz też jakoś lepiej gra i nawet pięciosetówek nie rozgrywa.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 07, 2023, 14:18:39
Oglądałem wczoraj mecz Magdy, generalnie był bardzo słaby. Taki mecz błędów, mnóstwo uderzeń w siatkę, pomyłek, wyrzuceń za kort, a nawet podwójnych błędów serwisowych. Z dwóch stron oczywiście. Dwa pierwsze sety wyglądały tak: serw i odbicie i już błąd albo ze dwa odbicia więcej i błąd. W trzecim trochę gra ruszyła. W ogóle niedobrze wróżę po tym meczu Magdalence, bo wyraźnie była lepsza, w statystykach znacznie prowadziła, ale wynik stykowy. W drugim secie powinna zakończyć przeciwniczkę, a ta się wykaraskała. Fakt, że nasza krajanka zawsze się spina i gra o niebo lepiej z trudnymi rywalkami, teraz będzie miała szansę to udowodnić, bo zmierzy się z zawodniczką z czołówki. Bardzo bym chciał, żeby doszło do polskiego spotkania. Zresztą Bencić potrafi wygrywać z Igą, więc super byłoby ją wyeliminować.

W tej górnej drabince ciekawe mecze: Kasatkina vs Azarenka, Svitolina vs Kenin.
Rybakina też chyba nie będzie miała tak łatwo, bo teraz na jej drodze stoi Boulter. Świetna w tym turnieju Kostiuk zagra z Keys, młoda Andriejeva ze swą rodaczką Potapovą.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 08, 2023, 02:47:30
Tak jak się spodziewałem to był trudny mecz dla Świątek, który trochę przypominał ostatni finał RG, gdzie pierwszy set i spora część drugiego to łatwo wygrywane punkty przez Świątek, a nagle gdy wydaje się, że Iga jest już w następnej rundzie, to popełnia milion błędów, rywalce zaczyna wszystko wychodzić i robi się wyrównane spotkanie. Ale gdy wydaje się, że straci punkt (było kilka razy po 30:0 czy 5:5 i 40:0 w drugim secie dla Martic), to potrafi Polka wyjść z dużych kłopotów. Świątek gra lepiej i przestaje popełniać błędy, gdy jest podstawiona pod ścianą (podobnie było w półfinale na RG, w tiebreaku i w końcówce finału RG).

Ale cały mecz widać było że chyba już Iga nie ma tego luzu jaki złapała w Bad Homburg i miała w poprzednich dwóch spotkaniach. Chyba ją stres zaczyna coraz bardziej dopadać. Zaczęła bardzo wolno, długo nie mogła znaleźć rytmu, więc popełniała coraz więcej błędów, i to takich, które jej się nie zdarzają. Pojawiła się też nerwowość, której nie było od finału RG. To był najsłabszy mecz Igi z tych na trawie w 2023 roku, a chyba jest tego świadoma, bo po meczu nie było uśmiechu na twarzy, że wygrała, tylko wyglądała na niezadowoloną z tego co się stało od 5:3. No i już się gubię, jak to z tym serwisem pierwszym, bo dziś był chyba jeszcze słabszy niż w poprzednim meczu, nie taki dobry jak w Bad Homburg, ale miała, jeśli nie mylę się, około 70% zdobytych punktów po pierwszym serwisie, więc dość wysoko.

W ogóle cały mecz wyglądała Świątek na jakąś taką, jakby wstała lewą nogą. Nie wyglądała tak jak ostatnio, czyli szczęśliwa, wypoczęta i wyluzowana.  Choć się chwali że kolejny raz pokazała w tym sezonie, że może na chwilę się rozkojarzyć, przegrać kilka punktów, stracić podanie, ale jak trzeba, pod presją, wygrywa punkty.  Ale w sumie Rybakina i Sabalenka miały podobne ostatnie mecze na Wimbledonie co Polka, czyli łatwo wygrane sety i takie sety, w których pozwoliły rywalkom wrócić. Wielka trójka musiała się trochę pomęczyć w ostatnich meczach.

A co do Sabalenki to jest naprawdę frustrujące gdy kibicuje się jej przeciwniczkom (też jak gra z Rosjankami to im kibicuję) i już się wydaje, że Francuzka czy z kim tam grała Sabalenka może sprawić sensację, a jednak nie. Słyszałem, bo nie oglądałem meczu Sabalenki, że podobno zachowywała się jak drama queen, podobno były jakieś okrzyki i gesty nerwowe do swojego sztabu.

Zresztą Bencić potrafi wygrywać z Igą, więc super byłoby ją wyeliminować.

A można też powiedzieć w drugą stronę, że Iga potrafi z nią wygrać, bo przecież ostatnio wygrała z nią na United Cup, na początku tego sezonu. Nie wymienia się tego meczu jako jednego z najlepszych meczów Igi w 2023, obok finału w Stuttgarcie z Sabalenką, finału w Madrycie z Białorusinką i ostatniego spotkania z Rybakiną  (a raczej pierwszego seta i pierwszą połowę drugiego, żeby być dokładnym), a dla mnie to było świetne sportowe widowisko. Obie panie zagrały rewelacyjnie, Świątek wygrała, ale to był bardzo wyrównany mecz. Jest widoczny postęp w grze Świątek na trawie, ale mam obawy co do  spotkania z Bencic, bo Iga się dopiero trawy uczy. To będzie prawdziwy test dla niej, bardziej niż końcówka drugiego seta w meczu z Martic.

I jeszcze takie ogólne uwagi co do reguł tenisa, które uważam, że powinny być zmienione w tenisie. Wiem że tak się nie stanie, ale moim zdaniem wszystkie akcje, w których piłka się odbija od siatki w czasie wymiany i spada na stronę przeciwnika blisko siaki powinny być powtarzana, bez przyznawania punktu, bo niemożliwe jest żeby tenisista dobiegł do takiej piłki. Akurat kilka akcji dzisiaj takich było w niektórych meczach i takie sytuacje są nie do wybronienia. Rozumiem gest przeprosin, ale co rywalowi, który traci punkt po takim geście, gdy piłka spadnie przy siatce?

Uważam też za niesprawiedliwe granie gdy słońce przeszkadza tenisistom. W meczu z Rybakiną widać było jak się męczyła Kazaszka w takich sytuacjach, traciła punkty, a dziś Martic i Świątek też miały kilka takich sytuacji gdy słońce je oślepiało. Powinno być zadaszenie przed słońcem, tak jak przed deszczem.

Nie oglądałem meczu Curenki z Bogdan i żałuję, bo miał miejsce tiebreak złożony z 38 (!) punktów.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 08, 2023, 17:57:10
Cytuj
A można też powiedzieć w drugą stronę, że Iga potrafi z nią wygrać, bo przecież ostatnio wygrała z nią na United Cup, na początku tego sezonu.
Ale to Iga jest numer jeden i ona nikogo nie goni, tylko ją próbują inne doścignąć. Dlatego nawet nie próbuję wymieniać zawodniczki z którymi Iga regularnie wygrywa, bo się zaraz okaże, że wszystkie oprócz Krejcikovej i Rybakiny. A z Igą, która jest w uderzeniu wygrać jest mało kto.

A ja nie rozumiem po co w ogóle przepraszają. Siatka jest elementem gry w tenisa. Raz wpadnie w pole po jednej stronie, raz po drugiej, a raz wyleci za boisko. Czasem piłka trafi w nierówność lub  w linię i ją zgasi. Zawodniczka nie ma najmniejszej szansy tego odebrać. Również punkt ma być powtarzany?

Tu nigdy się nie zapewni idealnie równych warunków dla obu zawodników. Jednemu wiatr w oczy, drugiemu słońce dokuczy, a trzeciemu wstawiony kibic.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 08, 2023, 18:17:26
Siatka czasem pomaga drugiej stronie. Widywałem takie akcje, że piłka tak się odbiła, że nic tylko przywalić woleja. Oczywiście trzeba mieć refleks, no ale. A to przepraszanie się to normalna rzecz, jak się grało w pingponga to też się przepraszało, to jest w tenisowym DNA zaszyte :D może i bez sensu, ale to automatyzm, jak sądzę.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 09, 2023, 06:59:25
W sumie racja, bo gdyby powtarzano akcję, za każdym razem gdy piłka odbije się od siatki, to by mecze trwały jeszcze dłużej. Podobno wieki temu tak było w siatkówce, gdy zawodnik serwował i trafił w siatkę, to nie punkt dla rywala, ale powtarzali akcję, czy coś takiego, więc mecze były jeszcze dłuższe jak są teraz.

Zostały jeszcze jakieś tenisistki (nie licząc Rybakiny w półfinale), które mogą napsuć krwi Sabalence w kolejnych meczach, czy wszystkie potencjalnie groźne rywalki w kolejnych rundach odpadły?  Może Aleksandrowa? Nie pamiętam, czy na Białorusinkę może trafić, czy na Rybakine.  
 
A co do Rybakiny to miała mecz tak łatwy w trzeciej rundzie z podobno najlepszą tenisistką brytyjską, jakby to był mecz pierwszej rundy. Oglądało się jak mecze Igi Światek, czyli bez historii, godzina i po spotkaniu, na treningu się bardziej zmęczą. Nie licząc drugiego seta z Cornet, w którym się Francuzka postawiła i spotkanie się wyrównało, ale doznała kontuzji (jeszcze kilka takich spotkań jak ten mecz i trzy mecze w Rzymie i przestanę wierzyć,  że to przypadek, że co turniej rywalki Rybakiny poddają mecze, Iga też czasami ma takie szczęście w turniejach, ale nie tak często jej się to zdarza jak Kazaszce  ;) ).

Ale teraz dla wielkiej trójki zaczną się schody, bo już tak łatwo żadna z zawodniczek nie będzie miała. Ale szacunek dla Rybakiny, jeśli obroni tytuł, mając tak trudną od teraz drabinkę.  Chociaż Świątek, Rybakina i Sabalenka mimo zwycięstw w trzech meczach, miały momenty takie, że musiały się bardziej postarać. Rybakina w pierwszym secie pierwszego meczu z podopieczną Sierzputowskiego, Sabalenka w drugim meczu przegrała pierwszego seta a drugi set był wyrównany, a Iga drugiego seta w trzecim meczu chwilowo wypuściła z rąk.

Oczywiście liczę na odpadnięcie Sabalenki, nie chodzi mi nawet o to, że może zastąpić Igę jako numer jeden, bo to wcześniej czy później nastąpi, ale po prostu ja jej nie lubię za to jak się zachowuje, za strzelanie fochów po przegranych meczach (zachowanie po finale w Stuttgarcie rok temu, gdy przegrała z Igą, jakby się obraziła na Polkę i na widzów, którym powiedziała, że mogli jej tak kibicować w czasie finału, pamiętam że komentator Canal+ Dawid Celt nie wytrzymał w czasie meczu i powiedział, że nie powinno jej w ogóle tutaj być, więc niech lepiej będzie cicho czy coś takiego), za wieśniackie poczucie humoru (sytuacja w tym roku w Stuttgarcie gdy niby próbowała wybić szybę w samochodzie Igi), za uważanie się za lepszą od innych, więc nie musi się pojawiać na konferencjach bo pojawiły się trudne dla niej pytania związanie z wojną (choć uważam też że przesadzają dziennikarze, co turniej ją męczą, a co nowego może powiedzieć, tylko się powtarza), za darcie mordy, itd, itp.

No i inna sprawa jak długo się utrzyma jako numer jeden. Ja obstawiam, że wielka trójka będzie się tak wymieniać w najbliższych sezonach na fotelu lidera  - raz Iga będzie numerem 1, kiedyś Rybakina, kiedyś Sabalenka.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 09, 2023, 11:30:01
Zostały jeszcze jakieś tenisistki (nie licząc Rybakiny w półfinale), które mogą napsuć krwi Sabalence w kolejnych meczach, czy wszystkie potencjalnie groźne rywalki w kolejnych rundach odpadły?  

Rybakina zdecydowanie tam ma z kim przegrać. Jest Kvitova (którą oprócz wielkiej trójki spokojnie typuje na triumfatorkę), jest Jabeur, którą pewnie jednak Czeszka pokona. Nawet Brazylijka,  z którą się teraz spotka może napsuć sporo krwi. A Sabalenka? Ma może i łatwiej, ale Keys na trawie łatwo skóry nie powinna sprzedać. Wygrała dość dobrze obsadzony turniej, widać, że jest na fali.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 10, 2023, 11:39:34
J1923 to chyba Ty pisałeś wcześniej, że Iga przegrywa tiebreaki, pomyślałem o Twoich słowach po pierwszym secie, że masz rację, ale okazało się, że ja też mam rację, bo pokazała w drugim secie, że też wygrywa tiebreaki. Więc obaj mamy rację, Iga nas pogodziła:)

Spodziewałem się ciężkiego meczu, bo poprzednie mecze z Bencic nie były łatwe, ale takiego horroru to nie. To było kolejne spotkanie, w którym dostaliśmy obraz tego jak Iga gra w tym sezonie, czyli nierówno, ale też  dziwny mecz, bo gdy Iga grała dobrze, to przegrywała seta, a gdy grała słabiej to wygrywała. Mecz można podsumować - kilka twarzy Swiątek.

99% pierwszego seta Iga grała lepiej, równiej od Bencic, w końcu  działał dobrze pierwszy serwis, drugi też miała dobry, więc powinna wygrać pierwszego seta, ale mimo tego przegrała i to dość gładko w tiebreaku, tak jak Hurkacz przegrywa w najważniejszych momentach meczu co pokazał we wczorajszym spotkaniu z Djokovicem (choć przez większość meczu grał jak równy z równym).

W drugim secie dostaliśmy inną Igę z tego sezonu, bo miała słabszy pierwszy i drugi serwis, a mimo tego, wygrała, bo była lepsza w tych najważniejszych momentach dla całego spotkania i w tiebraku. W trzecim secie znowu dostaliśmy kolejną wersje Świątek z tego sezonu, bo przestał działać pierwszy serwis, a i tak wygrała.

Duży szacunek dla Igi za to co zrobiła przy piłkach meczowych w drugim secie. Przede wszystkim to jak potrafiła zachować zimną krew (po meczu powiedziała coś takiego, że nie odczuwała presji w tym momencie, bo nie miała nic do stracenia, że większą presję w takim momencie odczuwa rywalka, która musi zamknąć mecz) i w tym elemencie przypominał mi Polka trochę  Rybakinę z meczu ostatniego z Igą. Kazaszka  przegrała pierwszego seta, drugiego do pewnego momentu też, a nagle w tym najważniejszym momencie zachowała chłodną głowę i odwróciła losy drugiego seta. Chodzi mi o to, że Polka też zachowała chłodną głowę.

Nie wiem, które to już spotkanie w tym sezonie pokazujące że Iga się nigdy nie poddaje, walczy dosłownie do ostatniej piłki, gdy wydaje się, że już jest po secie/meczu, a co najważniejsze w większości takich spotkań zwycięża (w zeszłym roku przypominam sobie takie mecze z Niemeier i Sabalenką na US Open, które miały podobny przebieg, gdy Polka potrafiła straty odrabiać). Z jednej strony można powiedzieć że było bardzo blisko odpadnięcia, ale też można na to spojrzeć tak, że pokazała w tym jednym najważniejszym momencie dojrzałość i znowu wygrała mentalem. Kolejny raz Iga pokazała, że jest walczakiem, że nawet gdy nie idzie tak jakby chciała, to potrafi osiągnąć swój cel.

Jeśli finał na RG był huśtawką nastrojów, doły i góry, to mecz czwartej rundy na Wimbledonie nawet nie wiem jak nazwać. Ale też Bencic miała wzloty i upadki, grała najlepiej przy bronieniu break pointów, gdy miała poważne kłopoty, to wtedy wygrywała, w tym elemencie była lepsza od Polki, a za chwilę popełniała błędy,  a Iga zaś nie potrafiła przełamać rywalki, zamknąć akcji, gdy wydawało się, że wszystko się dobrze dla Polki układa. To był nierówny mecz obu zawodniczek, ale jeśli chodzi o emocje, to było niesamowite spotkanie, zapamiętam chyba na dłużej od ostatniego finału RG (w ogóle wczoraj to był dzień tiebreaków).

Możemy chyba już powiedzieć że to sukces Igi, nigdy tak daleko nie zaszła na Wimbledonie w seniorskiej karierze. Choć jeszcze parę tygodni temu, przed turniejem Bad Homburg, obstawialiśmy góra trzecią rundę. Niezależnie od tego czy zobaczymy Świątek w kolejnych rundach to jest postęp w porównaniu z poprzednimi latami.

Na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał Igę o reakcje kibiców, czy przeszkadzali jej hałasując w czasie spotkania, a Iga powiedziała coś takiego, żeby nie tworzyć takiej narracji, że czerpie energię z publiczności, ale koncentracje chciała zawęzić do tego, co się działo na korcie. Więc sytuacja na trybunach nie miała na nią żadnego wpływu. No i poprosiła, żeby nigdzie nie pisać, że było inaczej, bo docenia wsparcie kibiców - bardzo miłe słowa skierowane do kibiców.  

We wczorajszym meczu pierwszy raz od nie pamiętam jak dawna można było zauważyć zaniepokojenie na twarzy trenera Wiktorowskiego, a facet raczej emocji nie pokazuje, i wcale mu się nie dziwię.

Jutro Polka jak wszyscy wiemy zagra ze Svitoliną. No i jakoś tak się złożyło przypadkiem, że będą grały w rocznicę masakry na Wołyniu. Nie piszę to by wywołać dyskusję, tylko stwierdzam fakt.

W trzecim secie przy bodaj 5:3 (30:15 dla Bencic) to była dobra piłka, gdy wywołano aut, a Bencic nie mogła sprawdzić, to powinien być punkt dla niej?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 10, 2023, 11:56:50
Iga pokazała charakter, pokazała, że potrafi w tie-breaki i tak dalej. Co do piłek meczowych - na konferencji mówiła, że przeciwniczka "chyba miała" piłkę meczową :D Jednorazowa jest. Teraz przed nią przeciwniczka chyba podobnego kalibru, więc niby do przejścia. W półfinale może już być trudniej, jeśli się tam zamelduje.

A Hurkacz pięknie się postawił Djoko. Nie spodziewałem się jednak.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 10, 2023, 12:15:11
Hurkacz to przeciwieństwo Igi, ma tak dobry serwis, jeden z najlepszych, a asów strzela tyle co Rybakina u kobiet, ale w najważniejszych momentach seta/meczu przegrywa, a u Świątek z serwisem różnie, nawet w czasie meczu, za to mentalnie, gdy przychodzi ten najważniejszy moment, potrafi się podnieść.


Ktoś chciał Idze ukraść telefon w czasie wywiadu  :D

http://www.youtube.com/watch?v=JEhS1opACls


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 10, 2023, 16:54:20
J1923 to chyba Ty pisałeś wcześniej, że Iga przegrywa tiebreaki, pomyślałem o Twoich słowach po pierwszym secie, że masz rację, ale okazało się, że ja też mam rację, bo pokazała w drugim secie, że też wygrywa tiebreaki. Więc obaj mamy rację, Iga nas pogodziła:)

Spodziewałem się ciężkiego meczu, bo poprzednie mecze z Bencic nie były łatwe, ale takiego horroru to nie. To było kolejne spotkanie, w którym dostaliśmy obraz tego jak Iga gra w tym sezonie, czyli nierówno, ale też  dziwny mecz, bo gdy Iga grała dobrze, to przegrywała seta, a gdy grała słabiej to wygrywała. Mecz można podsumować - kilka twarzy Swiątek.

99% pierwszego seta Iga grała lepiej, równiej od Bencic, w końcu  działał dobrze pierwszy serwis, drugi też miała dobry, więc powinna wygrać pierwszego seta, ale mimo tego przegrała i to dość gładko w tiebreaku, tak jak Hurkacz przegrywa w najważniejszych momentach meczu co pokazał we wczorajszym spotkaniu z Djokovicem (choć przez większość meczu grał jak równy z równym).

W drugim secie dostaliśmy inną Igę z tego sezonu, bo miała słabszy pierwszy i drugi serwis, a mimo tego, wygrała, bo była lepsza w tych najważniejszych momentach dla całego spotkania i w tiebraku. W trzecim secie znowu dostaliśmy kolejną wersje Świątek z tego sezonu, bo przestał działać pierwszy serwis, a i tak wygrała.

Duży szacunek dla Igi za to co zrobiła przy piłkach meczowych w drugim secie. Przede wszystkim to jak potrafiła zachować zimną krew (po meczu powiedziała coś takiego, że nie odczuwała presji w tym momencie, bo nie miała nic do stracenia, że większą presję w takim momencie odczuwa rywalka, która musi zamknąć mecz) i w tym elemencie przypominał mi Polka trochę  Rybakinę z meczu ostatniego z Igą. Kazaszka  przegrała pierwszego seta, drugiego do pewnego momentu też, a nagle w tym najważniejszym momencie zachowała chłodną głowę i odwróciła losy drugiego seta. Chodzi mi o to, że Polka też zachowała chłodną głowę.

Fajnie napisane.
Z tym, że ja mam dziwne przeświadczenie, że trochę nie umie w tie-breaki, ponieważ jak sam zauważyłeś pierwszy powinna wygrać, bo była znacznie lepsza od rywalki. Natomiast w drugim trafiła na taki moment, na taki błysk w tym finalnym gemie, że ją porwało do zwycięstwa.

Też nie uważam, żeby Iga miała jakiś dłuższy moment słabej gry. Ona gra podobnie cały rok, ma jakiś problem z koncentracją czy z pomysłem na grę, a rywalka też nie była w ciemię bita przecież i potrafiła wykorzystać najmniejszy choćby błąd. To już naprawdę bardzo wysoka półka. Inna sprawa, że Iga ma po prostu problem z trawą. Spójrzcie ile ona akcji przy siatce nie jest w stanie zakończyć w tradycyjny sposób. Zazwyczaj tak czy siak bije te piłki gdzieś na koniec kortu, gdzie jest przeciwniczka lub po prostu wybija.

W ogóle w mojej opinii Wimbledon wyrasta na najlepszego wielkiego szlema w tym roku. Nie ma ogromnych zaskoczeń, jest mnóstwo świetnych, równych meczów, w dalszych fazach gra absolutna czołówka i gra zazwyczaj pięknie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 10, 2023, 17:47:02
I klątwa Rybakiny znów zadziałała :D Kolejny krecz :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 11, 2023, 02:06:16
A wracajac do meczu Igi jeszcze to ciekawe,  ile widzów wyłączyło przy pierwszej piłce meczowej dla Bencic, bo oglądają Igę tylko wtedy gdy jest dobrze:-)

Co do klątwy to ostrzegałem już nie raz, że lepiej nie być w drabince z Rybakiną, bo jakaś kontuzja, choroba się pojawi u przeciwniczki. Nie zdziwię się, jeśli dostaniemy powtórkę z Rzymu i odpadną jej kolejne przeciwniczki  w ćwierćfinale i półfinale a może nawet w finale, tak jak było w Rzymie ;-)  Bawi mnie tylko to, że jak Rybakinie takie sytuacje się zdarzają, to jakoś nikt nie pisze, że to jakiś problem,  a jestem pewien, że gdyby to był mecz Polki z Maią to już by pisali, że nie dość ma łatwą drabinkę, to jeszcze jej rywalki odpadają, co mialo miejsce w tym sezonie za każdym razem gdy jakieś rywalki poddawały mecze w czasie spotkań, albo w ogóle nie wychodziły na mecz z Polką.  

A na serio to mecze Brazylijki z Kazaszką są pechowe, poprzednie spotkanie tych pań też zakończyło się przedwcześnie przez kontuzję pleców (?) Rybakiny, jeśli dobrze pamiętam. A szkoda bo Rybakina chyba jeszcze nigdy nie pokonała Brazylijki i to mogło być ciekawe spotkanie.

Oglądaliście mecz Andreevy z Keys?Widziałem fragmenty i w końcówce ostatniego seta Andreeva została ukarana za to że rzuciła rakietą, co dało Keys piłkę meczową. Tłumaczyła się, że poślizgnęła się, chciała utrzymać równowagę i wypuściła z rąk rakietę i tak to wyglądało, ale nic to nie dało. Uważacie że sędzina przesadziła? Trochę to kontrowersyjne, zwłaszcza że to była piłka meczowa.

Nie oglądałem meczu Kvitovej z Jabeur i wynik trochę mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się takiej dominacji. Ale nie wiem, czy to Jabeur grała tak genialnie czy Kvitova miała dużo słabszy dzień? Po tylu spotkaniach Ons na Wimbledonie nie jestem pewien czy ma tak słabe rywalki, czy forma jej wróciła? Bo w turniejach poprzedzających grała  tak sobie, odpadała z szybko, co miało związek z kontuzją, a teraz idzie jak burza. Jakoś trudno mi uwierzyć, że Jabeur zemści się za porażkę w finale wimbledońskim w 2022 roku na Rybakinie, mimo mojej sympatii do niej.

Nie wiem komu kibicować bo obie panie lubię, choć Jabeur nawet nie tyle za grę co za to że to obok Igi, co wiele osób potwierdza, jest to jedna z najsympatyczniejszych tenisistek, że wszyscy ją lubią. No i Jabeur ma dobre relacje ze Świątek, są nagrania gdy robi sobie z Igi żarty np w czasie Halloween, albo sytuacja gdy Iga ją wspierała w czasie poddania meczu z Polka jakiś czas temu, jak się do Jabeur z dużą sympatią odnosi, podobnie Ons do Polki. A jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, gdyby np Sabalenka dostała kontuzji w czasie meczu ze Świątek to Iga pewnie by tylko podała rękę i zero okazywania emocji.

Liczyłem na to że postawi się Sabalence Rosjanka, bo pokazała przed Wimbledonem, że jest w dobrej formie w kilku turniejach na trawie, ale chyba ciśnienia nie wytrzymała, bo łatwe zwycięstwo. Ech, ciężko się mecze Sabalenki ogląda, chyba nawet ciężej jak horrory Polki, bo zawsze kibicuję jej rywalkom, a po meczu się denerwuję, że nie potrafiły jej ugryźć.

Fajnie że jutro mecz Igi jako pierwszy, więc nie będzie żadnych opóźnień, bo przyznam, że najbardziej wkurzajace jest to czekanie kiedy mecz męski się skończy, a wczoraj to przyznam, że chyba na złość Rublow i Bublik grali pięć setów, a wydawało się, że będą szybkie trzy sety, potem że cztery sety szybkie, a skołczyło się na pięciu.  A tenisiści to muszą mieć anielską cierpliwość albo są przyzwyczajeni do tego, że czekają ileś godzin, mają ustaloną godzinę meczu, a spotkanie jest opóźniane o ileś godzin, czas oczekiwania się wydłuża na nie wiadomo ile godzin. Mnie by szlag trafił siedząc w szatni, czy gdzie tam siedzą za kulisami cały dzień czekając na mecz. Wykończony psychicznie byłbym po całym dniu siedzenia w gotowości.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lipca 11, 2023, 09:48:48
No Iga się urwała ze stryczka, dzisiaj kolejne spotkanie, wydaje się, że powinno być ciut lżej niż z Bencic ale zobaczymy...
Co do Hurkacza to jestem pod wrażeniem, bo z Djokiem naprawdę powalczył, zabrakło przede wszystkim doświadczenia w takich meczach, Djoker ma genialny mental i to pokazał.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 11, 2023, 18:01:55
No i Świątek za burtą. Ogólnie ten pierwszy półfinał dość nieoczekiwany, bo faworytki poległy. Switolina ma świetny turniej - od samego początku pokonuje zawodniczki wyżej rozstawione. Pokonała też łatwo Kenin, która też lubi faworytki odprawiać, co też było potwierdzeniem siły. A Iga, nie wiem, coś w trzecim secie oklapła, nie wiedziałem, nie wypowiem się.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 11, 2023, 19:47:52
Ja oglądałem od połowy drugiego seta. Iga grała z ogromnymi przestojami. Wyrzucała łatwe piłki, pod siatką gra (cały turniej zresztą) naprawdę bardzo słabo. Takie zachowania nie powinny się przydarzać zawodniczce z topu. Nie wiem czy pamiętam choć jedno dobre zagranie przy siatce, delikatne przerzucenie czy zagranie kątowe.
Svitolina oczywiście bardzo dobrze grała i świetnie rozumiała filozofię gry na trawie, często rzucając prościutkie piłki, które sprawiały Polce ogromne trudności.
Bolączką naszej rodaczki jest serwis. Pomyśleć, że jeszcze rok, półtora roku temu potrafiła zmieść przeciwniczki z kortu. Teraz niby bardzo duży procent ma wygranych punktów przy swoim serwie, ale to podanie niezbyt robi na rywalkach wrażenie. Dziwię się, że tak odpuszczono ten fragment gry. Szczególnie, że Iga już przecież się wykazywała niebywałymi zdolnościami w tym zakresie. Przecież nie mogła tego zapomnieć!

Nie wiem czy dobrym rozwiązaniem nie byłoby wrócenie do debla, bo jednak gra przy siatce jest po prostu bardzo słabo i w tym elemencie gry na pewno nie znajduje się w pierwszej 50 tego turnieju, a raczej w tym aspekcie mogłaby się napatrzeć na dobre zagrania kwalifikantek. Patrząc na mecze z Bencić czy Svitoliną, to wyglądała na tle rywalek jak amatorka.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 11, 2023, 20:24:35
Ale to jest też chyba trochę kwestia stylu, no nie? Kiedyś bodaj Jana Novotna lubiła grać pod siatką, polować na piłki rywalek. A może Mary Pierce to była? Nie pamiętam. Iga jest najlepsza w wyciąganiu piłek długich, dalekich. Z serwisem dziwnie, to chyba względnie łatwo wypracować.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 11, 2023, 21:06:45
Z tym graniem przy siatce to nie zgadzam się, raz zdobywała nim punkty, a innym razem oddawała rywalce, więc różnie z tym graniem przy siatce. Były w poprzednich meczach ładne akcje Igi przy siatce (dokładnie akcji nie pamiętam, ale byly takie akcje przy siatce gdy nawet komentatorzy Igę pochwalili, że zagrała jak Radwańska), ale też duże błędy.

Jeśli mnie pamięć nie myli to idol Świątek, Nadal też słabo grał na Wimbledonie, szybko odpadał, i po którymś przegranym meczu tak się wnerwił, że podobno (tak słyszałem) trenował  w zimie, albo w innym okresie sezonu gdy miał wolne za każdym razem gdy miał przerwę w sezonie, żeby być lepszym. No i w końcu to przyniosło efekty.

A co do powrotu do debla to nie ma to szans odkąd trenerem jest Wiktorowski, podjęli razem z Igą decyzję, że najwaźniejsza jest jej kariera indywidualna, w singlu ma odnosić sukcesy, a nie tak jak np. Pegula która co turniej gra debla z Gauff, i moim zdaniem dlatego nie wygrywa turniejów, bo jest przemęczona ilością godzin spędzonych na korcie.

Dla mnie to podobny mecz do poprzedniego, czyli horror, ale  bez szczęśliwego zakończenia, choć gdy Polka wróciła z dalekiej podróży w tiebreaku (J1923 widzisz znowu wygrała tiebreaka i to z 4:1 dla rywalki czy ile tam było), to wydawało się, że będzie dobrze. Ale niemożliwe jest chyba zagrać dwa horrory z happy endem, bo Iga to nie Muchowa która potrafiła wygrać przegrywając 5:2 z Sabalenką, a Ukrainka to nie Sabalenka, że nagle się rozsypie.

Rzecz, która jest niepokojąca u Polki w ostatnich turniejach, to nie tyle nierówny serwis, ale to co pisałeś, czyli brak koncetracji, które zdarzają się Polce ostatnio w każdym meczu, ale nie gdy jest zagrożenie, bo wtedy wspina się na wyżyny, co pokazał tiebreak.

Wydaje się że ma  mecz pod kontrolą jak wyglądał początek pierwszego seta, prowadziła 2:0 w pierwszym secie, a potem chyba 5:3 i wtedy całkowicie się jej gra rozsypała. To bardziej Polka przegrała sama ze sobą niż Ukrainka wygrała, grała Svitolina dobrze, ale też nierówno, tak jak Polka, obie miały zjazdy, tylko że w przeciwieństwie do poprzedniego meczu, tym razem rywalka była lepsza, bo grała równiej.

Szacunek za to że potrafiła wrócić do meczu w tiebreaku, ale potem wciąż nic Polce nie wychodziło, tak jak w pierwszym secie. Nie tylko słabe elementy w grze Igi nie działały, co jej mocne strony przestały funkcjonować (forhend).  Pierwszy set był fatalny w wykonaniu Igi w pewnym momencie, podobnie trzeci set, jeszcze słabszy od najgorszych momentów w poprzednim meczu. Nie rozumiem skąd takie zjazdy formy, serwis działa, jest dobry wynik, i nagle cała gra się sypie, rozkojarza się Polka a to nie był wynik 5:0 tylko 2:0, 5:3.

Nie można Polce odmówić waleczności, ale widać że było źle, coś nie tak, gdy po przegraniu seta zrobiła to co robi,  gdy jest na siebie wkurzona - pokazała kciuka swojemu sztabowi, wtedy lepiej się do niej nie odzywać, jak przyznała w jakimś wywiadzie. Może ta frustracja miała związek z tym, że przestało jej dosłownie wszystko wychodzić, wywalała więcej piłek w out i siatkę jak chyba we wszystkich poprzednich meczach na Wimbledonie,  więc jak miał wygrać punkt, gdy zagrania które dawały jej punkty wcześniej np  w meczu z Bencic  to nawet one nie działały. Poprzedni mecz był nierówny, ale dzisiejszy to był najgorszy mecz Igi na trawie, ze wszystkich w tym sezonie na trawie . A że jej zależało to było widać, nie tylko w tiebreaku, ale też w trzecim secie, gdy pokazano powtórkę kolejnej nieudanej akcji Igi i rzuciła - kur... (nie umiem czytać z ust, ale to słowo to każdy Polak odczyta:)

Uśmiechnęła się po meczu bo lubią się ze Switoliną, ale mocno zabolała Polkę ta porażka, czego jestem pewien bo nie cierpi przegrywać, i tez w wywiadzie dla Polsatu, było widać, że jest przybita.

Gdyby ktoś przed Wimbledonem powiedział mi że Iga dojdzie do ćwierćfinału, to bym wziął taki wynik z pocałowaniem ręki, a po tym, jak ułożyła się jej drabinka, Ukrainka była do ogrania, ale przez to jak dziś Polka słabo grała, jak była spięta, wolna, zestresowana, nic jej nie wychodziło, to mam mieszane uczucia. Martwi mnie najbardziej nawet nie ten nierówny pierwszy i drugi serwis (w pierwszym secie było ile 8% drugiego serwisu?), tylko pojawiający się brak koncentracji, gdy wynik jest dla Polki korzystny. Nie potrafię tego pojąć dlaczego tak się dzieje ostatnio chyba w każdym meczu.

No i nie wiem czy ten turniej to jest sukces, czy jednak rozczarowaniem choć trener zawsze mówi, że jedzie wygrywać, że wierzy w nią, że ma warunki by wygrywać na trawie, więc dla niego to musiało być rozczarowanie co się dzisiaj stało. Zastanawia mnie też jak Iga i jej ekipa podejdą do tej porażki, czy wyciągną z niej odpowiednie wnioski  i w przyszłym sezonie, będzie wiecej turniejów grała na trawie, nie tylko w Bad Homburg, co zaplusowało. No i czy to co mówiła po każdym meczu wygranym na Wimbledonie, że może nie kocha jeszcze trawy, ale zaczyna lubić, a było to widać po jej mowie ciała, była wyluzowana (ale nie dzisiaj), to czy po tej porażce wróci do gadania, że jednak nie lubi, czy wezmą się za jeszcze cięższą pracę, by za rok dojść jeszcze dalej. Potrafili wyciągnąć wnioski z poprzedniego sezonu, jest mały postęp, więc wierzę w to, że za rok zrobi Iga kolejny krok i dojdzie jeszcze dalej na Wimbledonie.

Ale może dobra jest taka nauczka, zimny prysznic, że dwa razy pod rząd nie wygrywa się horrorów z tak nierówną grą. Walczyła, ale samą walką, gdy nic dosłownie nie wychodzi się nie wygra,  waliła głową w mur w tym spotkaniu. Pewnie na zwycięstwo na Wimbledonie nie wierzyła, dalej miała mniejsze oczekiwania, jak mówiła na turnieju i przed Wimbledonem, ale chyba liczyła na przynajmniej półfinał albo finał biorąc pod uwagę jej wypowiedzi po meczu, Widać u niej było w wywiadach smutek po przegranej, więc liczę na to, że ta porażka zmobilizuje ja tak jak zabolało ją przegranie z Cornet rok temu na Wimbledonie. A dziewczyna szybko się uczy, nastąpił postęp, no i nie zapominajmy że jest na samym początku swojej kariery.  Trener Wiktorowski wierzy w Igę, ona w niego, chce pewnie wygrać z nią Wimbledon, na to wskazują jego wypowiedzi, dziewczyna w tym sezonie była bardziej zmobilizowana, że chce się poprawić, widać że jej zależało żeby się poprawić, i żeby się tego trzymali.

Na konferencji prasowej powiedziała, że wie, że nie zagrała najlepiej, ale dała z siebie wszystko. Powiedziała też że w przerwie (ciekawe, że tym razem nie poszła do wc co robi gdy przegrywa sety) pozwolono jej z trenerem porozmawiać w pokoju dla zawodników, więc nie tylko z Ryszczukiem i Abramowicz się konsultowała, co widzieliśmy w czasie meczu.

A co do tego, że może spaść na drugie miejsce, co jeśli się nie mylę nastąpi wtedy gdy Sabalenka dojdzie do finału, nawet nie musi wygrać, to ciekawe, jak wtedy będą się układały drabinki Idze w turniejach, tak jak jest z Sabalenką w większości turniejów, czy będzie miała łatwiej w większości turniejów, czy nagle się okaże, że będzie miała trudniejszą przeprawę w turniejach.

Niezłe byłyby jaja gdy po odpadnięciu Peguli (nie jestem zaskoczony bo ona zawsze odpada w najważniejszych meczach) i Świątek, odpadły przed finałem Sabalenka i Rybakina, co raczej się nie zdarzy, i wygra któraś z dziewczyn na którą się nie stawia. Lubię takie niespodzianki w tenisie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 12, 2023, 01:56:29
Z tym graniem przy siatce to nie zgadzam się, raz zdobywała nim punkty, a innym razem oddawała rywalce, więc różnie z tym graniem przy siatce. Były w poprzednich meczach ładne akcje Igi przy siatce (dokładnie akcji nie pamiętam, ale byly takie akcje przy siatce gdy nawet komentatorzy Igę pochwalili, że zagrała jak Radwańska), ale też duże błędy.

Jeśli mnie pamięć nie myli to idol Świątek, Nadal też słabo grał na Wimbledonie, szybko odpadał, i po którymś przegranym meczu tak się wnerwił, że podobno (tak słyszałem) trenował  w zimie, albo w innym okresie sezonu gdy miał wolne za każdym razem gdy miał przerwę w sezonie, żeby być lepszym. No i w końcu to przyniosło efekty.

A co do powrotu do debla to nie ma to szans odkąd trenerem jest Wiktorowski, podjęli razem z Igą decyzję, że najważniejsza jest jej kariera indywidualna, w singlu ma odnosić sukcesy, a nie tak jak np. Pegula która co turniej gra debla z Gauff, i moim zdaniem dlatego nie wygrywa turniejów, bo jest przemęczona ilością godzin spędzonych na korcie.

Dla mnie to podobny mecz do poprzedniego, czyli horror, ale  bez szczęśliwego zakończenia, choć gdy Polka wróciła z dalekiej podróży w tiebreaku (J1923 widzisz znowu wygrała tiebreaka i to z 4:1 dla rywalki czy ile tam było), to wydawało się, że będzie dobrze. Ale niemożliwe jest chyba zagrać dwa horrory z happy endem, bo Iga to nie Muchowa która potrafiła wygrać przegrywając 5:2 z Sabalenką, a Ukrainka to nie Sabalenka, że nagle się rozsypie.

Rzecz, która jest niepokojąca u Polki w ostatnich turniejach, to nie tyle nierówny serwis, ale to co pisał J1923, czyli brak koncentracji, które zdarzają się Polce ostatnio w każdym meczu, ale nie gdy jest zagrożenie, bo wtedy wspina się na wyżyny, co pokazał tiebreak.

Wydaje się że ma  mecz pod kontrolą jak wyglądał początek pierwszego seta, prowadziła 2:0 w pierwszym secie, a potem chyba 5:3 i wtedy całkowicie się jej gra rozsypała. To bardziej Polka przegrała sama ze sobą niż Ukrainka wygrała, grała Svitolina dobrze, ale też nierówno, tak jak Polka, obie miały zjazdy, tylko że w przeciwieństwie do poprzedniego meczu, tym razem rywalka była lepsza, bo grała równiej.

Szacunek za to że potrafiła wrócić do meczu w tiebreaku, ale potem wciąż nic Polce nie wychodziło, tak jak w pierwszym secie. Nie tylko słabe elementy w grze Igi nie działały, co jej mocne strony przestały funkcjonować (forhend).  Pierwszy set był fatalny w wykonaniu Igi w pewnym momencie, podobnie trzeci set, jeszcze słabszy od najgorszych momentów w poprzednim meczu. Nie rozumiem skąd takie zjazdy formy, serwis działa, jest dobry wynik, i nagle cała gra się sypie, rozkojarza się Polka a to nie był wynik 5:0 tylko 2:0, 5:3.

Nie można Polce odmówić waleczności, ale widać że było źle, coś nie tak, gdy po przegraniu seta zrobiła to co robi,  gdy jest na siebie wkurzona - pokazała kciuka swojemu sztabowi, wtedy lepiej się do niej nie odzywać, jak przyznała w jakimś wywiadzie. Może ta frustracja miała związek z tym, że przestało jej dosłownie wszystko wychodzić, wywalała więcej piłek w out i siatkę jak chyba we wszystkich poprzednich meczach na Wimbledonie,  więc jak miał wygrać punkt, gdy zagrania które dawały jej punkty wcześniej np  w meczu z Bencic  to nawet one nie działały. Poprzedni mecz był nierówny, ale dzisiejszy to był najgorszy mecz Igi na trawie, ze wszystkich w tym sezonie na trawie . A że jej zależało to było widać, nie tylko w tiebreaku, ale też w trzecim secie, gdy pokazano powtórkę kolejnej nieudanej akcji Igi i rzuciła - kur... (nie umiem czytać z ust, ale to słowo to każdy Polak odczyta:)

Uśmiechnęła się po meczu bo lubią się ze Switoliną, ale mocno zabolała Polkę ta porażka, czego jestem pewien bo nie cierpi przegrywać, i tez w wywiadzie dla Polsatu, było widać, że jest przybita.

Gdyby ktoś przed Wimbledonem powiedział mi że Iga dojdzie do ćwierćfinału, to bym wziął taki wynik z pocałowaniem ręki, a po tym, jak ułożyła się jej drabinka, Ukrainka była do ogrania, ale przez to jak dziś Polka słabo grała, jak była spięta, wolna, zestresowana, nic jej nie wychodziło, to mam mieszane uczucia. Martwi mnie najbardziej nawet nie ten nierówny pierwszy i drugi serwis (w pierwszym secie było ile 8% drugiego serwisu?), tylko pojawiający się brak koncentracji, gdy wynik jest dla Polki korzystny. Nie potrafię tego pojąć dlaczego tak się dzieje ostatnio chyba w każdym meczu.

No i nie wiem czy ten turniej to jest sukces, czy jednak rozczarowaniem choć trener zawsze mówi, że jedzie wygrywać, że wierzy w nią, że ma warunki by wygrywać na trawie, więc dla niego to musiało być rozczarowanie co się dzisiaj stało. Zastanawia mnie też jak Iga i jej ekipa podejdą do tej porażki, czy wyciągną z niej odpowiednie wnioski  i w przyszłym sezonie, będzie wiecej turniejów grała na trawie, nie tylko w Bad Homburg, co zaplusowało. No i czy to co mówiła po każdym meczu wygranym na Wimbledonie, że może nie kocha jeszcze trawy, ale zaczyna lubić, a było to widać po jej mowie ciała, była wyluzowana (ale nie dzisiaj), to czy po tej porażce wróci do gadania, że jednak nie lubi, czy wezmą się za jeszcze cięższą pracę, by za rok dojść jeszcze dalej. Potrafili wyciągnąć wnioski z poprzedniego sezonu, jest mały postęp, więc wierzę w to, że za rok zrobi Iga kolejny krok i dojdzie jeszcze dalej na Wimbledonie.

Ale może dobra jest taka nauczka, zimny prysznic, że dwa razy pod rząd nie wygrywa się horrorów z tak nierówną grą. Walczyła, ale samą walką, gdy nic dosłownie nie wychodzi się nie wygra,  waliła głową w mur w tym spotkaniu. Pewnie na zwycięstwo na Wimbledonie nie wierzyła, dalej miała mniejsze oczekiwania, jak mówiła na turnieju i przed Wimbledonem, ale chyba liczyła na przynajmniej półfinał albo finał biorąc pod uwagę jej wypowiedzi po meczu, Widać u niej było w wywiadach smutek po przegranej, więc liczę na to, że ta porażka zmobilizuje ja tak jak zabolało ją przegranie z Cornet rok temu na Wimbledonie. A dziewczyna szybko się uczy, nastąpił postęp, no i nie zapominajmy że jest na samym początku swojej kariery.  Trener Wiktorowski wierzy w Igę, ona w niego, chce pewnie wygrać z nią Wimbledon, na to wskazują jego wypowiedzi, dziewczyna w tym sezonie była bardziej zmobilizowana, że chce się poprawić, widać że jej zależało żeby się poprawić, i żeby się tego trzymali.

Na konferencji prasowej powiedziała, że wie, że nie zagrała najlepiej, ale dała z siebie wszystko. Powiedziała też że w przerwie (ciekawe, że tym razem nie poszła do wc co robi gdy przegrywa sety) pozwolono jej z trenerem porozmawiać w pokoju dla zawodników, więc nie tylko z Ryszczukiem i Abramowicz się konsultowała, co widzieliśmy w czasie meczu.

A co do tego, że może spaść na drugie miejsce, co jeśli się nie mylę nastąpi wtedy gdy Sabalenka dojdzie do finału, nawet nie musi wygrać, to ciekawe, jak wtedy będą się układały drabinki Idze w turniejach, tak jak jest z Sabalenką w większości turniejów, czy będzie miała łatwiej w większości turniejów, czy nagle się okaże, że będzie miała trudniejszą przeprawę w turniejach.

Niezłe byłyby jaja gdy po odpadnięciu Peguli (nie jestem zaskoczony bo ona zawsze odpada w najważniejszych meczach) i Świątek, odpadły przed finałem Sabalenka i Rybakina, co raczej się nie zdarzy, i wygra któraś z dziewczyn na którą się nie stawia. Lubię takie niespodzianki w tenisie.

Post scriptum do tego co napisałem o ćwierćfinale Igi stronę wcześniej, bo zapomniałem w emocjach odnieść się do kilku spraw. Jeśli mnie pamięć nie myli to idol Świątek, Nadal też słabo grał na Wimbledonie, szybko odpadał, i po którymś przegranym meczu tak się wnerwił, że podobno (tak słyszałem) trenował  w zimie, za każdym razem gdy miał przerwę w sezonie, żeby być lepszym. No i w końcu to przyniosło efekty.

Obejrzałem na Polsacie polską część konferencji prasowej i po słowach jakie Iga powiedziała, to w sumie odpowiedziała na moje obawy, o których napisałem po ćwierćfinale, jak ta porażka na Polkę wpłynie, czy nie strzeli focha i nie wróci do niej nastawienie - nie chce mi się uczyć gry na trawie, dajcie mi spokój. No i jej wypowiedzi na konferencji są dość optymistyczne, jeśli się spojrzy szerzej na jej karierę.

  Choć nadal nikt nie wyjaśnił mi skąd te braki koncentracji w każdym meczu/turnieju, o których wspomniałem pisząc moje wrażenia z meczu, a na pewno sztab to widzi.  Powiedziała, że jest rozczarowana, zagrała słabiej niż w poprzednich meczach, ale dała z siebie wszystko, popełniała za dużo błędów; zaskoczyła ją trochę Ukrainka, która grała inaczej jak w ich poprzednim meczu kilka lat temu.

 Dodała że z całego turnieju jest zadowolona, bo zrobiła postęp, że wyciągną odpowiednie wnioski z tego turnieju i będzie grała jeszcze lepiej w następnych latach, nad tym będą pracować. Powiedziała,  że polubiła trawę, ta porażka tego nie zmienia, czuje że zrobiła dobrą robotę w tym sezonie, bo w poprzednich latach nie do końca czuła, że  się odnajduje na tej nawierzchni, co się w tym roku zmieniło; no i że nie ma co roztrząsać, bo ma 22 lata, więc jeszcze będzie miała dużo szans żeby zrobić dobry wynik na Wimbledonie, co nie znaczy że jej nie zależało, bo ogromnie zależało, ale woli patrzeć do przodu z pozytywnym nastawieniem, czyli jaki postęp zrobili i będą dalej nad grą na trawie pracować, choć faktem jest, że wieczorem sobie popłacze wspominając ćwierćfinał (właśnie to duża  zmiana duża u niej, że ostatnio mniej płacze po przegranych, ostatni raz na United Cup po przegranej z Pegulą; mnie to nie przeszkadza, tylko stwierdzam fakt).

Tak na marginesie słuchałem podcastu Wojewódzkiego i Kędzierskiego, w którym był Marcin Dorociński. Jeśli są ciekawi goście to czasami posłucham, mimo tego, że do Wojewódzkiego mam mieszane uczucia, wolę Kędzierskiego. Na koniec programu zapowiedzieli, że wracają w sierpniu i może będzie Iga. Świątek chyba w żadnym podcaście i talkshowach telewizyjnych nie występowała do tej pory? Była gościem Smokowskiego w Kanale Sportowym w Moim pierwszym razie kilka lat temu, to był ciekawy wywiad opublikowany kilka miesięcy przed wygraniem pierwszego RG. Z innych tenisistów kojarzę tylko Hurkacza u Wojewódzkiego w tvnie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 12, 2023, 08:06:26
No z tymi nawierzchniami różnie bywa. Nadal królował na mączce, na Wimbledonie miał znacznie ciężej. Taki Sampras był świetny na trawie czy sztucznej nawierzchni, a RG nie wygrał nigdy, on, jeden z wybitniejszych tenisistów w historii. Do tego sezon na trawie jest dość krótki...

A co do Sabalenki to myślałem, że musi wygrać cały turniej, by zepchnąć Igę z pierwszego miejsca, ale mogę się mylić.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lipca 12, 2023, 10:16:40
Akurat to, że Sampras wymiatał na trawie to nic dziwnego - gość słynął z potężnego serwisu a na trawie generalnie (zwłaszcza kiedyś) mocny serwis i granie przy siatce były bardzo w cenie. Teraz ta trawa już jest trochę inna, natomiast na mączce, która jest najwolniejszą nawierzchnią serwis aż tak wielkiej krzywdy nie robi.

Co do Sabalenki to też czytałem, że musi wygrać cały turniej ale wczoraj gdzieś natknąłem się, na informację, że "wystarczy" jej awans do finału.

Iga wczoraj niestety zagrała średnio, bardzo falowała, miała lepsze momenty ale niestety tych gorszych było więcej, trochę szkoda bo drabinka była z tych przyjemniejszych i były realne szanse na finał. No nic teraz musi się zregenerować i powalczyć w ostatniej części sezonu i na US Open.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 12, 2023, 11:06:20
Ano, chyba komuś się analiza rozjechała, też dziś czytałem, że wystarczy jej awans do finału. W sumie potencjalnie trudniejsze rywalki ma teraz, z drugiej strony z jej odpornością psychiczną różnie bywa i o ile Iga chyba niekoniecznie się orientuje w rankingu, o tyle Sabalenka myślę doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co musi zrobić, by zostać nr 1.

A czemu trawa jest teraz inna? Bo szczerze to nie mam pojęcia :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 12, 2023, 13:03:25
A jeśli wygra Rybakina to nie awansuje na drugie miejsce?

Co do Sabalenki to ciekawi mnie jaki to będzie numer jeden, czym będzie się wyróżniała też poza kortem, czy taka sama jaka jest teraz, czy popracują nad jej wizerunkiem medialnym. I jak długo się utrzyma jako numer jeden, bo coś tak czuję że w najbliższych latach zmiana na fotelu lidera będzie następowała może nie co kilka m-cy, ale w każdym sezonie będziemy mieli inną królową. Nie zdziwię sie jeśli w końcu Rybakina zostanie numerem jeden, która mówi wprost, że to jest też jej cel.

Czym dłużej od przegranego ćwierćfinału, który był do wygrania (zwłaszcza pierwszy set), bo Ukrainka też grała jak Polka, czyli falowała jej gra, to wydaje mi się, że Igę dopadł stres i jej wysokie oczekiwania, co było widać po jej nerwach na korcie.

Iga mówiła przed turniejem i w czasie turnieju że ma mniejsze oczekiwania do Wimbledonu, i to było widać, bo grała na luzie wcześniejsze mecze, że nic nie musi, ale po tym jak doszła do ćwierćfinału , to chyba w głowie dotarło do niej że zaczynają się najważniejsze mecze i troche to wyglądało tak, jakby grała pierwszy raz w karierze ważny turniej, tak sie spięła, jakby pierwszy raz grała na centralnym korcie, jakby takich turniejów nie miała w swojej karierze. A wszystkie wcześniejsze mecze na Wimbledonie plus turniej w Bad Homburg pokazał że jest poprawa w grze, była wyluzowana i szczęśliwa, że praca nad poprawą gry na trawie przynosi efekty, czego nie było widać w ćwierćfinale, w którym się całkowicie rozregulowała. No i większe oczekiwania, większy stres przez co gra się posypała, bo to był najsłabszy mecz Igi na trawie w tym sezonie, wszystkie wcześniejsze dobrze grała, a wczorajszy bardziej przypominał te mecze z zeszłorocznego Wimbledonu.

Specjalnie nie wchodziłem w komentarze pod artykułami po tej przegranej, bo jestem pewien, że jazda po Idze jest ostra. Wiem, że są komentarze takiego typu, jak śmiała przegrać w wiadomą rocznicę z Ukrainką, albo że dogadały się i specjalnie przegrała, bo jej prezydenci Polski i Ukrainy kazali, itd, itp. A wiem że tak jest bo obejrzałem materiał dziennikarza zajmującego się tenisem, którego znam ze sport.pl. Założył niedawno swój kanał na yt o tenisie, i facet nie wytrzymał i odniósł się do tych komentarzy, choć nie zajmuje się polityką. W czasie dyskusji w komentarzach dowiedzialem się, że nie tylko od pseudokibiców się Idze dostaje, ale na twiterze dziennikarze sportowi podpisani z imienia i nazwiska mocno jadą po Idze za to że jak mogła wczoraj przegrać z Ukrainką. Przyznaję że to mnie zaskoczyło.

 A jak próbuje się komuś odpisać sensownie to i tak zostają przy swoim. Problem z tymi komentarzami jest taki, że Iga czyta co fani myślą, nie w czasie turnieju, ale po,a że ma bardzo dobre relacje z kibicami, zawsze sie odnosi do kibiców z szacunkiem i sympatią, to takie komentarze mogą boleć, tak  jak zabolały jej co przyznała, że niby symuluje kontuzje. Na pewno wpływają takie komentarze na nią negatywnie, a jeśli jeszcze nie teraz, to za kilka lat nie zdziwię się, jeśli dziewczyna będzie miała dość hejtu i np całkowicie zmieni podejście na komentarze i kibiców, z miłej dziewczyny stanie sie bardziej bucowata. A myślałem że tylko w Polsce tak się po niej jedzie, nie z powodów sportowych, bo krytyka za to jak grała jest słuszna, ale bez hejtu, wszyscy wiemy, w tym też Iga to powiedziała, że grała słabo), ale komentarze po angielsku też są słabe i żenujące.  

http://www.youtube.com/watch?v=eW2hmSqA4PY

http://www.youtube.com/watch?v=OtTjIiM2lxk

Lubię też słuchać Dawida Celta, który mówi jakoś tak fajnie, posługuje się tenisowym językiem w taki sposób, że nawet laik, połapie się w tym co mówi. No i w w minutę powiedział to co napisałem w długim tekście, bo mam takie same przemyślenia co do meczów Igi i ogólnie co do turnieju.

http://www.youtube.com/watch?v=8xuAHALRnTc


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 12, 2023, 13:21:43
Z tym graniem przy siatce to nie zgadzam się, raz zdobywała nim punkty, a innym razem oddawała rywalce, więc różnie z tym graniem przy siatce. Były w poprzednich meczach ładne akcje Igi przy siatce (dokładnie akcji nie pamiętam, ale byly takie akcje przy siatce gdy nawet komentatorzy Igę pochwalili, że zagrała jak Radwańska), ale też duże błędy.

Powiem szczerze, chyba nie kojarzę punktu wywalczonego ściśle grą przy siatce, natomiast doskonale pamiętam kilka błędów w najprostszych piłkach. Oczywiście nie oglądałem wszystkich spotkań Igi, wiele gemów nie udało mi się zobaczyć, ale to co widziałem zarówno na Wimbledonie jak i BH, to wszystkie rywalki, nawet te sporo słabsze, z którymi Iga spokojnie wygrywała przy samej grze przy siatce prezentowały się o niebo lepiej.
Jak mi wskażesz, która z rywalek Igi była przy siatce słabsza od liderki rankingu, to będę wdzięczny. Bo to nie chodzi o to, że Świątek nie zdobywa punktów przy siatce, bo jak wiadomo, jakby wszystko pieprzyła z tej części kortu, to by nie miała czego szukać w poważnych turniejach. Ale tak jak pisałem wcześniej jej zachowania przy taśmie są dalekie od standardu, bo szuka miejsca z tyłu kortu, a te zagrania są stosunkowo ciężkie do zagrania i 90 procent zawodniczek wybrałoby wariant prostszy i znacznie skuteczniejszy.

Cytuj
A co do powrotu do debla to nie ma to szans odkąd trenerem jest Wiktorowski, podjęli razem z Igą decyzję, że najwaźniejsza jest jej kariera indywidualna, w singlu ma odnosić sukcesy, a nie tak jak np. Pegula która co turniej gra debla z Gauff, i moim zdaniem dlatego nie wygrywa turniejów, bo jest przemęczona ilością godzin spędzonych na korcie.

Jeśli nie powrót do debla, to może intensywne treningi aspektu gry przy siatce. To konieczne, dodatkowo serwis.
Iga jest bardzo silną zawodniczką i musi się skupić na eliminacji braków.
p.a. pisał, że Iga ma taki styl gry i jasne, to też rozumiem, ale ważne jest to, by mogła się w pewnym zakresie dostosować do gry rywalek. Pamiętam jak choćby Vekić niemiłosiernie szarpała Świątek swoimi skrótami, na które Iga nie była w stanie odpowiedzieć. I tak, oczywiście nasza tenisistka wygrała ten mecz, ale Vekić daleka jest od bycia największą gwiazdą tenisa. Myślę, że niezawieszona Halep czy Barty w formie, to Igę mogłyby porazić różnorodnością gry, na co Iga nie znajduje odpowiedzi. Gra jednostronnie i wystarcza to na 90 procent zawodniczek. Ale w końcu trafia się Svitolina czy Bencić (z którą prawie przegrała) i już nie jest kolorowo.

Cytuj
Rzecz, która jest niepokojąca u Polki w ostatnich turniejach, to nie tyle nierówny serwis, ale to co pisałeś, czyli brak koncetracji, które zdarzają się Polce ostatnio w każdym meczu, ale nie gdy jest zagrożenie, bo wtedy wspina się na wyżyny, co pokazał tiebreak.
I tak i nie, bo to jest trochę taka broń obosieczna. Iga w tych trudnych momentach przechodzi na tryb bardzo agresywny, sporo ryzykuje. Trochę szczęście sprzyjało w tych kluczowych momentach zarówno w spotkaniu z Bencić jak i Ukrainką, ale w ostatnim secie turnieju, grała agresywnie i kończyło się to źle. Trochę jest to loteria. To co w tie-breaku wpadało ledwo, to już nie wychodziło w ostatnich gemach.
Dlatego tak istotne jest, żeby nie dopuszczać do takich momentów, a gdzieś tam było, że Iga przegrała z samą sobą, bo zaczęła się denerwować, wyrzucać piłki, nie potrafiła uspokoić gry. W ogóle Iga na początku swej kariery miała taką trochę postać dominatorki i nie pozwalała dojść do głosu przeciwniczkom. Teraz widać, że ogromny wpływ ma na nią presja. W meczu z Bencić widać było jak jej drżą ręce przy serwie.


Cytuj
Gdyby ktoś przed Wimbledonem powiedział mi że Iga dojdzie do ćwierćfinału, to bym wziął taki wynik z pocałowaniem ręki, a po tym, jak ułożyła się jej drabinka, Ukrainka była do ogrania, ale przez to jak dziś Polka słabo grała, jak była spięta, wolna, zestresowana, nic jej nie wychodziło, to mam mieszane uczucia.

Ja przed turniejem miałem takie przekonanie, że Iga albo odpadnie w ćwierćfinale albo wygra cały turniej i że po drodze nie spotka się z Linette.
No właśnie czy rozpatrywać jako sukces czy porażkę? Moim zdaniem jako naukę. Świątek jest bystra, jej sztab też zna się na rzeczy. Zapewne widzą jakie są mankamenty w grze Polki, co należy poprawić. Pytanie tylko czy uda się to wdrożyć.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 12, 2023, 13:53:34
Jak mi wskażesz, która z rywalek Igi była przy siatce słabsza od liderki rankingu, to będę wdzięczny. Bo to nie chodzi o to, że Świątek nie zdobywa punktów przy siatce, bo jak wiadomo, jakby wszystko pieprzyła z tej części kortu, to by nie miała czego szukać w poważnych turniejach. Ale tak jak pisałem wcześniej jej zachowania przy taśmie są dalekie od standardu, bo szuka miejsca z tyłu kortu, a te zagrania są stosunkowo ciężkie do zagrania i 90 procent zawodniczek wybrałoby wariant prostszy i znacznie skuteczniejszy.

Nie będziesz mi wdzięczny bo tak dokładnie to już nie pamietam, tylko ogólne wrażenia, jak dobrze przy siatce zagrała, że zdobyła punkt. Komentujący mecze na Polsacie i  po każdym meczu Igi w studiu Maciej Synówka,  pokazywał kilka akcji Igi też przy siatce, by pokazać jak poprawiła się w porównaniu z zeszłym rokiem jej gra, bo do tego wątpliwości nie ma. Ale zgadzam się że daleko są jej zachowania przy siatce od standardu, widać że nie czuje się jeszcze pewnie w 100%, ale jest poprawa duża. Spotkałem sie też z głosami, że jak u Igi imponuje jej szybkość, praca na nogach, ale jest jeden element ktory jest słaby na trawie u Polki, czyli dobieganie do siatki, bo nie może się ślizgać, na trawie dobiegając do siatki jest bardzo wolna, dużo spóźniona. Więc zakładając że doszła by do finału  i zagrała z Ons Jabeur, to wydaje mi się ze tym razem Polkę by pokonała Ons, bo jak waliła by dropshotami, to do większości by nie zdążyła dobiegnąć.


Jeśli nie powrót do debla, to może intensywne treningi aspektu gry przy siatce. To konieczne, dodatkowo serwis.

Były fragmenty z treningów z BH i też z Wimbledonu, na których było widać, że pracują najwięcej przy siatce. A nad serwisem cały czas pracują, ale moim zdaniem, to co napisałem przed chwilą w innym komentarzu, że wydaje mi się, że u Igi duży wpływ na to jak działa serwis ma to, czy gra na luzie, czy jest za bardzo zestresowana. Jest wyluzowana to działa serwis, a gdy nie to przestaje działać nie tylko serwis, ale nawet jej silne strony, a w ostatnim meczu widać było po jej mowie ciała, że brakowało luzu z wcześniejszych meczów, tak jakby te mniejsze oczekiwania co do wyniku, które miała wcześniej się zwiększyły i wpłynęły na całą jej grę, grała trochę tak jakby pierwszy raz doszła do drugiego tygodnia w wielkim szlemie, i to ją przytłoczyło, bo pojawiła się presja.  Przestała wypowiadać sie tak jak w poprzednim tygodniu, że jest luz, nie ma oczekiwań i nastąpił zjazd formy w ostatnich dwóch meczach, jakby ktoś baterie Idze odciął, bo to był najsłabszy mecz Igi na trawie w tym sezonie, tak słaby był ćwierćfinał jak mecze rok temu na Wimbledonie.




No właśnie czy rozpatrywać jako sukces czy porażkę? Moim zdaniem jako naukę. Świątek jest bystra, jej sztab też zna się na rzeczy. Zapewne widzą jakie są mankamenty w grze Polki, co należy poprawić. Pytanie tylko czy uda się to wdrożyć.

Jak napisałeś jej sztab zna się na rzeczy, Iga jest bystra, więc jak jeszcze po ćwierćfinale miałem wątpliwości do tego, jak wpłynie na Igę ta porażka, że negatywnie i wróci do nastawienia - mam gdzieś trawę, nie chcę się uczyć - to jej wypowiedzi które zacytowałem wcześniej z konferencji prasowej napawają optymizmem. Powiedziała że zaczęła lubić trawę, praca w tym roku przyniosła efekty, czuje się pewniej na trawie, choć zawsze będzie się grało jej na trawie trudniej, a widać po tej małej poprawie, że dziewczyna się szybko uczy. No i co najważniejsze, ona bardzo wierzy w Wiktorowskiego (pewnie dlatego go zatrudniła bo z Radwańską osiagał sukcesy na trawie), a on  wierzy w to, że z jej grą w końcu wygra też tego szlema, to że tak mówił przed Wimbledonem, to nie było do fanów skierowane, ale bardziej do niej by ją zmobilizować, co podobno dało efekty na treningach bo z dużym zaangażowaniem się wzięła za pracę. A jak sama nie raz mówiła, marzy o wygraniu każdego szlema i z jej determinacją tak może się stać, nawet niekoniecznie musi grać najlepiej na świecie na trawie żeby wygrać na trawie. Wielokrotnie pokazywali, że potrafią wyciągać odpowiednie wnioski z porażek, szybkich odpadnięć, przegranych meczów, to czemu miałbym nie wątpić w to, że w końcu, może nie za rok, ale za dwa lata wygra Wimbledon. Trener wierzy w Igę (no i powiedział wprost, po to go zatrudniła by zrobił z niej jeszcze lepszą zawodniczkę, na każdym korcie), Świątek ufa trenerowi, a ja ufam im.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 12, 2023, 21:58:02
J1923 Świątek podobno kumpluje się z Jabeur, więc powinna z nią więcej trenować na trawie:)

A co do meczu Rybakiny z Jabuer to nie wiedziałem komu kibicować, bo cenię sobie obie tenisistki. Lubię niespodzianki, więc fajnie, że Jabeur wygrała, a nie była faworytką tego spotkania, zwłaszcza że ostatnio bez formy i rywalki jakie miała za bardo się jej nie stawiały na Wimbledonie, ale dziś zagrała jeden z najlepszych meczów od dawna. Rybakina nie zagrała  źle, może oprócz trzeciego seta, gdy nie miała za wiele do powiedzenia, jakby zmeczenie ją dopadło, ale Ons pokazała jak można pokonać dziewczynę z najlepszym serwisem. Ale chyba wolałbym jednak zwycięstwo obrończyni tytułu, bo z całą sympatią do Jabeur, nawet gdyby zagrała tak dobrze jutro jak dzisiaj, to nie widzę szans na pokonanie Sabalenki, która jest bardzo nakręcona. Większe szanse dawałbym na zwycięstwo Rybakinie w meczu z Sabalenką. No chyba że znowu się jej gra posypie, ale u wyjca dziś nawet jak wydawało się, że drugi set dla Keys, to tak się wściekła Sabalenka (przypomnial się jej może półfinał RG), że nie dopuściła do trzeciego setu i odrobiła straty.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 13, 2023, 07:54:07
Jeśli Rybakina faktycznie jest zmęczona i np. nie doszła do siebie po tamtej infekcji, to może i lepsza jest Tunezyjka w gazie? Tak czy inaczej wiele wskazuje na zmianę lidera w rankingu, ale podejrzewam, że Sabalenka długo sobie nie polideruje, maksymalnie do Australian Open.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 13, 2023, 08:53:42
Ciekawi mnie jak podejdą do tej zmiany na fotelu lidera kibice Polki, ile z jej fanów będzie dalej jej kibicowało, czy obrażą się na Świątek, że jak śmiała spaść na drugie miejsce, i przestaną ją oglądać bo numer dwa nie jest wart oglądania. Piszę trochę złośliwie, czego nie mogłem sobie odmówić.

Dopiero teraz do mnie dotarło, że z wielkiej trójki, to Rybakina w tym roku dochodzi do najważniejszych meczów w turniejach (ćwierćfinały, pólfinały, finały) w 500, 1000, ale wielkiego szlema, czyli to co najważniejsze w sezonie to jeszcze nie zdobyła. Mnie ciekawi jak będzie wyglądała sytuacja po US Open, tam może zdobędzie tytuł, albo Sabalenka, bo nawierzchnie twarde promują te zawodniczki. Choć w zeszłym roku Iga zaskoczyła i wygrała w USA, a mało kto na Polkę stawiał, nawet ona sama na siebie nie stawiała, bo nie była wtedy w momentum swojej kariery, tylko w kryzysie, który nastąpił od Wimbledonu i się ciągnął właśnie do US Open (szybko odpadała z turniejów), w pierwszych rundach US Open grała słabo, prawie odpadła z Niemeier, ale od tego meczu się podniosła, a potem pokazała klasę w półfinale z Sabalenką, wracajac z 4:2, i w finale. Mówiło wielu przed US Open, że Iga się skończyła, a ona zaskoczyła niedowiarków, że nawet gdy forma słabsza, to potrafi się odbudować.

A z tego co slyszałem to w tym roku jest dużo więcej turniejów, też 500 i 1000, bo wracają turnieje w Azji. Nie tylko obowiązkowe Finals na koniec sezonu ma być chyba w Chinach, czyli taka jakby liga mistrzyń, ale też dużo 1000 w Chinach ma być rozgrywana, na które pewnie czołówka się wybierze, więc nie zdziwię się, jeśli do końca roku numer jeden będzie się zmieniał kilka razy, i że np. Rybakina zasiądzie na tronie. Wszystko zależy od tego jak dziewczyny wytrzymają drugą połówkę sezonu, która będzie bardziej zmęczona, a jakoś ciężko mi uwierzyć, żeby Sabalenka była cały rok w takim gazie, jak jest teraz. Choć w sumie każda z wielkiej trójki przynajmniej dochodzi do ćwierćfinału, jeśli nie dalej (ok, Sabalenka przegrała w pierwszej rundzie w turnieju, po finale w Madrycie, w którym wygrała z Igą, bo tak chciała się zemścić na Polce, za to że zabrała jej Iga drugi raz z rzędu samochodzik w Stuttgarcie, że zagrała mecz na 100%, po którym to wygranym finale dopadło ją takie zmęczenie, co powiedziała, gdy odpadła w pierwszej rundzie w kolejnym turnieju).

Podobno w tym mało istotnym turnieju w Warszawie (wybiera się ktoś zobaczyć dobro narodowe? chętnie bym pojechal ale pewnie bilet drogie) oprócz Igi Świątek z takich klasowych tenisistek ma być Muchova, bo reszta to druga i trzecia liga. Niektórzy mówią że powinna sobie odpuścić ten turniej, że gra na nim dla taty, ale po co ryzykować kontuzję na 250, a wydaje mi się, że ona to robi też dla kibiców, bo wie, że nie wszystkich jej fanów stać by jeździć/latać za nią cały rok po całym świecie (choć nie zdziwiłbym się gdyby miała taką grupę wiernych fanów, podobno w Bad Homburg grupa jej fanów  gdy jechała do hotelu po meczach, biegali tak za samochodem, tak jakby to jakaś gwiazda rocka była, co Niemców zaskoczyło pozytywnie), a w tym roku nie będzie turnieju w Ostrawie, na który rok temu wybrało się dużo Polaków więc to jedyna szansa, oprócz turnieju w Bad Homburg, żeby ją zobaczyć na żywo, a wiem od znajomego, który był w Niemczech, że jej zagrania na żywo wyglądają jeszcze bardziej spektakularnie z trybun, niż w telewizji.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 13, 2023, 18:39:16
No tak czułem, że Ons w gazie może być trudniejszą przeprawą dla Sabalenki, która też na pewno czuła presję, że może zostać nr 1. No cóż, jeszcze nie tym razem ;) Sama Tunezyjka, gdyby udało jej się wygrać cały turniej, wskoczy na miejsce nr 3 w rankingu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lipca 14, 2023, 10:16:26
Dobrze dla Świątek :) Dalej będzie numerem jeden, aczkolwiek trzeba obiektywnie powiedzieć, że Sabalenka jest lepsza w szlemach w tym roku -> tytuł i 2xpółfinał a Iga 4R, tytuł i ćwierćfinał... Ciekawe jak Iga zaprezentuje się na US Open i na końcowym etapie sezonu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 14, 2023, 10:35:56
Po poziomie półfinału Czeszki z Ukrainką, tylko się utwierdzam w tym co napisałem o ćwierćfinale Igi i to co mówił Dawid Celt o pierwszym secie meczu Polki, ale ja bym odniósł to do całego spotkania, że to bardziej Iga przegrała niż Ukrainka wygrała. Świątek  miała wyraźnie gorszy dzień (Rybakina i Sabalenka też przegrały, ale one nie miały aż takich wielkich dołów co Polka w ćwierćfinale).

Wystarczyłoby gdyby Iga całe spotkanie zagrała tak jak poprzednie mecze na Wimbledonie, czy tak jak w tiebreaku w ćwierćfinale i doszłaby pewnie do finału, więc tym bardziej szkoda niewykorzystanej okazji, bo była duża szansa na finał. Wierzę że zrobiła wszystko, tak jak powiedziała, ale samą walecznością, gdy cała gra się sypie to się nie wygra. No i to jest najbardziej niepokojące w ostatnich turniejach, te duże zjazdy formy, przestoje.

To dopiero pierwsze takie spotkanie, które Iga przegrała bo większość takich horrorów wygrywała, ale jeśli w kolejnych turniejach nie poradzi sobie Iga ze stresem i oczekiwaniami, które będą narastać z każdym kolejnym wygranym spotkaniem,  tak będzie nierówno jej gra wyglądać, będzie tak rwana, żę przez chwilę wszystko będzie wychodzić, a po kilku dobrych gemach cała gra będzie się sypać, to musi się coś zmienić. A tak było na Wimbledonie, na początku było podejście, że nic nie musi i grała z takim luzem co w Bad Homburg, ale skończyło się takie granie w meczu z Bencic, gdzie pojawił się już większy stres (choć dobry serwis, który miała w Niemczech zaginął od początku turnieju w Anglii, oprócz pierwszego seta z Bencic). Nastąpił progres na trawie co cieszy, ale jest też mały niedosyt po przegranej z Ukrainką (choć przegrana nie uprawnia do takiej gównoburzy i głupich komentarzy jakie wylały się na Polkę, które nie mają nic wspólnego ze sportem, że np prezydenci Polski i Ukrainy kazali jej tak słabo grać i inne bzdury).

Uratowała Ons Igę przed spadkiem na drugie miejsce, ale tak szczerze, to kwestią czasu jest to, że Świątek nie będzie numerem jeden. Wydaje mi się, że bardziej to przeżywają dziennikarze i kibice, a Iga nie myśli o tym, jak długo będzie numerem jeden, chyba to nawet trener powiedział, że patrzą na drugi ranking (WTA Race).

 No i to bardziej dziennikarze nakręcają wokół tego atmosferę, bo w czasie każdego turnieju piszą i mówią co musi się stać żeby Iga była dalej numerem jeden, albo żeby ją zrzucić z tronu. Świątek nie będzie numerem jeden całą swoją karierę, która potrwa, jeśli dopisze zdrowie, przynajmniej tak z 10 lat. Ale abstrahując od numeru jeden, kto nim zostanie lub nie zostanie po Wimbledonie, to i tak bym kibicował Jabeur w półfinale.  

Wielka trójka poległa na Wimbledonie, ale też ten turniej pokazał, że chyba też przedwcześnie nazwano tak Igę, Rybakinę i Świątek, zresztą Kazaszka ostatnio powiedziała, że nazywanie ich tak to przesada, bo każda  z każdą może przegrać, a Iga powiedziała, że ma mieszane uczucia do tego określenia, że dobrze że znalazły się tenisistki, które się nawzajem nakręcają i mobilizują do lepszej pracy, dzięki temu będą się rozwijać sportowo, a nie stać w miejscu, ale jest za wcześnie by tak mówić.

Duży szacunek dla Ons, która zagrała chyba jeszcze lepiej jak w meczu z Rybakiną. Sabalenka zaczyna mieć poważny problem z wygrywaniem setów w najważniejszych meczach na wielkich szlemach, które wydaje się że ma pod kontrolą, ma przewagę, a wypuszcza zwycięstwo z rąk.To kolejny półfinał w ostatnim czasie, przez który będzie miała koszmary. Jeśli podobnie będzie na US Open to już nie będzie przypadek, to zaczyna trochę wyglądać tak, że wraca stara Sabalenka, może nie popełnia aż tylu błędów co dawniej, ale coś jest nie tak.

 Może za bardzo chce być numerem jeden, może za bardzo chce wygrywać wielkie szlemy? Półfinał na Wimbledonie w wykonaniu Sabalenki to nie była tak spektakularna wtopa co w meczu z Muchovą na RG, bo grała większość meczu dobrze, ale Ons postawiła wysoko poprzeczkę.
 
 To był świetny mecz, który przypominał mi półfinał Świątek z Sabalenką na US Open, w którym Iga też przegrywała w jednym z setów, a potrafiła odrobić straty i finał Świątek z Sabalenką w Stuttgarcie kilka miesięcy temu (to jak Ons broniła, podobnie doskonale w defensywie spisywała się Polka w Stuttgarcie).  No i przyznam szczerze, że gdyby Iga jednak doszła do finału (w sumie to byłoby ciekawe, bo po kolei Jabeur grałaby z numerem trzy, numerem dwa i numerem jeden), to nie jestem pewien czy z tak grającą Tunezyjką dała by Polka jej radę (mimo tego, że nastąpił mały progres u Igi w grze na trawie w porównaniu z poprzednimi latami), która się rozkręca z każdym kolejnym meczem. A przyznam szczerze, że nie wierzyłem w Tunezyjkę,  bo przed Wimbledonem, gdy wróciła po kontuzji, to grała słabo.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 14, 2023, 11:30:40
Dobrze dla Świątek :) Dalej będzie numerem jeden, aczkolwiek trzeba obiektywnie powiedzieć, że Sabalenka jest lepsza w szlemach w tym roku -> tytuł i 2xpółfinał a Iga 4R, tytuł i ćwierćfinał... Ciekawe jak Iga zaprezentuje się na US Open i na końcowym etapie sezonu.

Sabalenka ogólnie w tym roku lepsza, co pokazuje WTA Race. Do tego teraz ta przewaga stopniała do poniżej 500 pkt zdaje się, czyli można sobie wyobrazić sytuację, że np. w jednym tygodniu Sabalenka wygrywa jakiś turniej WTA 500, przegania Igę o 70 punktów, która jednak kolejnym tygodniu dochodzi np. do ćwierćfinału innego turnieju i znów przegania Arynę :D Tak to teraz może wyglądać, aż do US Open, gdzie niestety Iga znów może tylko stracić. Więc przy takiej formie Sabalenki wydaje się, że najpóźniej po US Open liderka rankingu się zmieni, choć w sumie Sabalenka też ma tam sporo punktów do obrony.

I tak, Sabalenka psychicznie jest chyba najsłabsza tej prawdziwej czy domniemanej Wielkiej Trójki. Rybakina pod tym względem najlepsza. Inna sprawa, że po Wimbledonie to Ons Jabeur może być nowym nr 3.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 14, 2023, 20:20:16
A ja bym tak bardzo nie skreślał Igi. Ona jest młodziutka, a teraz musi radzić sobie z ogromną presją i oczekiwaniami, a jeszcze kontuzje miała po drodze, uczy się gry na różnych nawierzchniach, strategii doboru turniejów w odpowiednim terminie. Mimo olbrzymiego dorobku już w tym momencie ona dopiero raczkuje po meandrach świata tenisa. Przed nią zapewne mnóstwo wzlotów i upadków. A nie da się cały czas być na szczycie. Na każdego trafi ten słabszy moment. Na hipersilną Sabalenkę też. Z każdego dnia wyciągać naukę i bić się o swoje, tyle zostaje.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 14, 2023, 21:27:13
No tak czułem, że Ons w gazie może być trudniejszą przeprawą dla Sabalenki, która też na pewno czuła presję, że może zostać nr 1. No cóż, jeszcze nie tym razem ;) Sama Tunezyjka, gdyby udało jej się wygrać cały turniej, wskoczy na miejsce nr 3 w rankingu.

Więc Ryba będzie czwarta? W sumie to obojętne czy Rybakina będzie na trzecim czy czwartym miejscu, bo w każdym turnieju Iga będzie ją miała potencjalnie w ćwierćfinale lub półfinale. To że na Wimbledonie drabinka tak się ułożyła, że mogła na nią trafić dopiero w finale to wyjątek potwierdzający regułę. Od początku 2023 roku tak jest, że nieważne jakie miejsce zajmuje to zawsze jest po tej samej stronie drabinki co Iga:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 15, 2023, 19:29:37
Spotkałem się z opiniami i chyba też tak pisałem, że może wygrać dziewczyna na którą nikt nie stawia. Szkoda Jabeur, ale jeśli się nie mylę to już któryś tam finał (nie mam na myśli tylko wielkich szlemów), w którym nie wytrzymała ciśnienia. Wyjec z Białorusi ma problem z półfinałami a Jabeur ponosi porażki w najważniejszych meczach, nawet jak wcześniej pokona numer 2 i 3.

Widać było po tym co mówiła Ons po finale i na konferencji prasowej, jak bardzo dotknęła ją ta porażka. Taka sytuacja, gdy dochodzi się do finału, pokonuje się dwie z wielkiej trójki, w świetnym stylu, a w finale dziewczynę znowu stres tak zjada, że nie wytrzymuje ciśnienia, to musi bardzo wejść do głowy. Wysunę taką teorię, że gdyby Ons grała z Rybakiną albo Sabalenką w finale, to przegrała by z nimi, nie zagrałaby tak jak w ćwierćfinale i półfinale, bo nie wytrzymała by presji i oczekiwań co do finału.

Półfinał Czeszki z Ukrainką, o czym pisałem już i powtórzę, tylko utwierdził mnie w tym, że to bardziej nasza Iga przegrała niż Ukrainka wygrała, co mówił np Dawid Celt o ćwierćfinale Polki, a dzisiejszy finał tylko potwierdza, że gdyby Świątek wygrała, to miałaby dużo łatwiej w półfinale z obecną mistrzynią Wimbledonu i w finale z Jabeur, z którą nie jeden finał wygrała.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 16, 2023, 21:45:01
No i wygrał Alcaraz po świetnym meczu godnym finału Wimbledonu. A mnie po zwycięstwie Alcaraza najbardziej interesują kwestie miłosne. Zastanawia mnie czy dalej fan Igi będzie smalił cholewki do Świątek, np wyśle fragmenty z finału z pytaniem - czy widziała jak cudownie zagrał? - i gdy nie odpisze, to będzie dopytywał czemu milczy. Pamiętam że była taka akcja, po którymś meczu Hiszpana, i dziewczyna chyba w końcu biedakowi odpisała, gdy zaczął być upierdliwy. Ale może to dobrze że Polka olewa Hiszpana, bo to jest niebezpieczna rodzina. Tajemnicą nie jest, że ojciec Alcaraza w ostatnich dniach zabawił się w szpiega z krainy deszczów i poszedł nagrywać trening Djokovica.

Kojarzę też krótkie nagranie np.  gdy Iga trenowała na którymś z turniejów, a on ją mijał i rzucał spojrzenia w jej kierunku by ściągnąć ją wzrokiem a ona nic. A może sobie darował, bo dziewczyna nie jest nim zainteresowana (w Madrycie stojąc obok siebie rozdawali autografy i zero interakcji, rozmów), w przeciwieństwie do Hiszpana, który ciągle wysyła sygnały, które nic nie dają. No chyba że Świątek mu sama od siebie wyśle gratulacje, to jest nadzieja że coś jeszcze z tego będzie :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 17, 2023, 09:02:30
Heh, nie kojarzyłem tego pudelkowego motywu, ale sympatycznie to brzmi :D

Co do finału - fajnie, że Djokovic ma z kim przegrać. Że pojawiła się - najprawdopodobniej - nowa supergwiazda w świecie męskiego tenisa, która może zdominować ten sport na lata. Tylko fajnie by Alcarazowi dorzucić jakiegoś konkurenta, bo wydaje się, że poza Djokovicem - który już przecież długo nie pogra - nie bardzo ma z kim chłop przegrać.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Lipca 17, 2023, 10:03:25
Jakbyście faktycznie siedzieli na Pudlu, tobyście wiedzieli, że chłop nie ma szans, bo Iga jest "tęczowa" :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 17, 2023, 10:12:58
E, był jakiś coming out?

I Ty chyba masz powiadomienia o nowej wiadomości, w której ktoś użyje słowa "pudelek" lub pokrewnego :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Lipca 17, 2023, 10:46:58
W komentarzach tak piszą, a ploty z komentarzy często się sprawdzają :D



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 17, 2023, 12:49:09
Wyczuwam potężne doświadczenie w temacie :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Lipca 17, 2023, 13:25:56
No ba :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 17, 2023, 13:38:04
Oto krótki materiał o historii miłosnej Hiszpana i Polki, czy jest coś między nimi czy nie.

http://www.youtube.com/watch?v=QbJmv0bIJjM

Nie trzeba siedzieć na pudełku żeby wiedzieć o czym Cobenka666 pisze, czyli o tym, że Daria Abramowicz dlatego jest w sztabie Igi bo to jest dziewczyna Świątek, tak twierdzi wiele osób. Pod materiałami z konferencji prasowych gdy występuje cały sztab czy pod skrótami meczów często piszą ludzie coś takiego, kiedy Iga się ujawni, co wzięlo się z kilku faktów. Zaczęło się to od pierwszego RG który Iga wygrała i jak może pamiętacie ubrana była do zdjęć w sukience tęczowej. No i społeczność LGBT od razu to podłapała że to jest obraz wsparcia Świątek dla LGBT, co Iga nigdy nie potwierdziła, nie powiedziała. A jak ona wyraża swoje zdanie na jakieś ważne tematy społeczno polityczne to mówi wprost co myśli a nie puszcza sygnały, które inni wychwycą. Społeczność LGBT chciałaby wszystko, nawet jak coś do nich się NIE odnosi podciągnąć pod siebie. Jeśli ubrała się w tęczową sukienkę to znaczy że popiera LGBT, a może po prostu lubi tęczowe kolory?

Mówiła Iga na ostatnim RG,  że to że w ogóle zagrała na pierwszym RG to jest zasługa Abramowicz, bo była Polka przed tym turniejem w bardzo poważnym kryzysie psychicznym. Są wywiady z ostatniego RG gdy mówi wprost, że nie uważa by w 2020 roku grała dobrze, to był słaby sezon, oprócz właśnie RG, uważa że grała tak słabo, że była blisko porzucenia tenisa w 2020 roku w ogóle, że jest w złym miejscu dla siebie, gdzie nie pasuje, a nawet więcej powiedziała że dopiero gdy w 2022 roku wygrała drugi raz RG to wtedy dopiero się poczuła pewna siebie, że jest w miejscu gdzie powinna być. To pokazuje jaka ona jest, dziewczyna o niskiej samoocenie, mam w rodzinie introwertyków i tak mają, że nie wierzą w siebie. A może była, bo widać że się zmieniła przez te lata, nawet to jak wypowiada sie, lepiej wypowiada w wywiadach, to zupelnie inna dziewczyna co Rybakina która jest też introwertyczką.

 No i Daria Abramowicz pracowała z nią ciężko żeby się pozbierała (też Osaka jej pomagała) i dlatego Daria Abramowicz ciągle jest w sztabie, bo jest bardzo jej wdzięczna Polka za to co dla niej zrobiła i robi, a pamiętajmy że to introwertyk. Ogladałem serial 4 pory Igi na Canal+ i potwierdziło się to co podejrzewałem że Daria Abramowicz pełni rolę w sztabie Świątek potrójną - jest psychologiem, jest koleżanką i zastępczą mamą z wiadomych powodów, co wywołuje u niektórych kontrowersje że to niewłaściwe. A ja nie wiem co o tym sądzić, mam mieszane uczucia co do tego, czy to szkodliwe czy to dobre, ale też wierzę że Świątek jest mądra i nie potrafi wejść sobie na głowę, co pokazał serial Breaking Point o czym już pisałem, gdy pokazała Iga pani Abramowicz kto rządzi, gdy chciała Daria żeby Iga skróciła włosy u fryzjera, a ona postawiła sprawę jasno. Po tym fragmencie powinienem uwierzyć w plotki że za kulisami Iga jest dyktatorem, ustawia cały sztab pod siebie, maja ciężką  z nią przeprawę, ale nawet jak tak jest, to przecież ona jest szefem, płaci wszystkim, żeby była lepszym tenisistą, więc wymaga od wszystkich tak ciężkiej pracy co od siebie, ale raczej wierzę w to co Iga mówi, że lubi mieć dobrą atmosferę w zespole.

Na konferencji prasowej związanej z Oshee miesiac temu dziennikarz miał ciekawe pytanie do Igi a jej odpowiedź dla mnie jest dowodem, że nie jest lesbijką. Dziennikarz sprytnie zaczął od tego, że - cytuję - dla wielu jej fanów aktywizm Igi jest normą, który zaczął się od tego, że odbierając trofeum na RG w 2020 była ubrana w tęczową sukienkę (i powtórzę że ja tak tego nie pamiętam, to nie był jej znak solidarności z LGBT, bo nic na ten temat Iga nie mówiła), a potem Ukraina, introwertyzm,  zdrowie psychiczne, więc czy nie czuje potrzeby, w miesiącu dumy, kilka dni po marszu równości, żeby zabierać też głos na temat praw i równości społeczności LGBT w Polsce.

Iga wybrnęła z tego pytania jak polityk, w dobrym znaczeniu tego słowa. Powiedziała cytuję, że nie jest aktywistką, tylko tenisistką, a zabiera głos wtedy gdy czuje że ma na to siłę i przestrzeń, bo priorytetem dla niej jest tenis, oczywiście uważa, że każdy powinien być sobą, wszyscy powinni być tolerancyjni, ale tak dużo dzieje się w jej życiu, jest otwarta na temat wojny na Ukrainie i zdrowia psychicznego, ale dozuje w sobie obszary w tematach, w których zabiera głos, bo nie chce by to wszystko ją przytłoczyło.

Przecież Iga między wierszami zasugerowała, że temat LGBT dla niej nie jest tak ważny jak wspieranie ofiar wojny na Ukrainie i zdrowie psychiczne, ale odpowiedziała jak zawsze w igowy sposób, czyli tak miło i grzecznie, że dziennikarz, który zadał pytanie był zadowolony z jej słów, choć moim zdaniem powiedziała tak naprawdę, że nie ma czasu na LGBT, tylko zawoalowała co chciała przekazać. No i dla mnie to jest dowód że nie jest lesbijką bo jaka lesbijka by tak odpowiedziała, że nie ma czasu na prawa LGBT w Polsce, że nie odpowie na to pytanie?

Oczywiście pewności nie mam i  tak szczerze to dla mnie nie ma znaczenia czy lesbijką czy hetero jest Iga, jeśli kiedyś powie, że ma dziewczynę to super. A i jeszcze jedno świadczy dla mnie za tym, że woli chłopców. Chodzi mi o jej reakcje na Rafę Nadala, jak o nim mówi, zwróćcie uwagę na jej twarz, mowę ciała, które dla mnie są czymś więcej niż oznaką jej fanostwa, że czuje do niego mięte. Gdy ja rozmawiam o jakiejś ulubionej aktorce, której fanem jestem, to się tak nie rumienię jak Iga. Poniżej krótki klip gdy opowiada o idolu, jak mówi o nim, jak się przy nim zachowuje, jak się myli gdy chce coś powiedzieć. A tak na prawdę Iga co powiedziała wprost jest zakochana w tenisie, jej miłością obecnie jest paletka.

http://www.youtube.com/watch?v=6ugquNvGCMw

Ale co tam Nadal, w tym wywiadzie aż z ekranu się wylewa chemia jaka jest między Świątek a Hurkaczem, zresztą na korcie gdy oglądądałem ich na United Cup to też fajnie razem wypadali. Nie miałbym nic przeciwko gdyby na Olimpiadzie zagrali miksta :D

http://www.youtube.com/watch?v=xrPQ8v8hHUA




Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 17, 2023, 13:56:32
Pudelek to słowo-symbol, dla mnie wszelkie tego typu rozkminy są pudelkowate, z serwisów plotkarskich, etc. A Świątek to chyba co najwyżej bi jest, bo za bardzo się napalała bicami Nadala :D No i z całym szacunkiem, ale Alcaraz to jeszcze chłopczyk w sumie jest, Nadal to kawał chłopa jednak :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 19, 2023, 20:46:01
Przyznam, że jak obejrzałem co się wydarzyło na korcie i przeczytałem o tym skandalu, to trochę mnie zamurowało, że wszyscy idą w zaparte, mimo tego, że Chinka ma rację, a pozostałe zawodniczki są po jej stronie. A z tego co czytałem Iga się jeszcze nie wypowiadała, bo jest (była?) na wakacjach w Grecji, ale wypowiedziała się Daria Abramowicz, więc w sumie można uznać, że to tak jakby Swiątek powiedziała co myśli o tej chorej sytuacji, która spotkała jeszcze zawodniczkę borykającą się z wieloma problemami, nie tylko zdrowotnymi.

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1071455/sensacyjna-porazka-obronczyni-tytulu-w-budapeszcie-krecz-znanej-chinki

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1071585/przeszli-samych-siebie-przeczytaj-jak-organizatorzy-tlumacza-sie-z-poteznego-ska

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1071558/nie-bedzie-przeprosin-za-skandal-gwiazda-domaga-sie-surowej-kary


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 19, 2023, 20:54:45
Wybiera się ktoś na turniej do W-wy? Bilety kosztują od 90 do 300 złotych (VIP). Nie powiem czy to tanio, czy drogo, bo się nie znam. Na pierwsze trzy dni turnieju jeszcze są bilety, ale od czwartku wszystkie miejsca zostały wyprzedane. Widocznie kupujący miejsca na drugą połowę turnieju uznali, że Iga dojdzie do finału, a nie tak jak rok temu, gdy zrobiła psikusa i odpadła w ćwierćfinale i pewnie odsprzedali miejsca.

Magdalena Fręch w wywiadzie dla Damów i Asów w Canal+ powiedziała wprost, że nie jedzie na ten turniej, bo już na Wimbledonie borykała się z kontuzją (chyba pleców, nie pamiętam), a nie chce by się nasiliła, woli odpocząć przed drugą intensywną połową sezonu.

Bartosz Ignacik powiedział w Damach i Asach, że 2024 rok to będzie bardzo intensywny sezon, więc wcale nie jest pewne, że Świątek zagra więcej meczów na trawie przed Wimbledonem niż w tym roku, bo dochodzą Igrzyska Olimpijskie we Francji, które są dla Igi też ważne. FO, Wimbledon i Olimpiada tak są blisko siebie, że będzie jeszcze mniej czasu na odpoczynek między turniejami i treningi na trawie co w 2023 roku.




Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 20, 2023, 08:36:13
90 zł? To już sama podróż by mnie więcej wyniosła :D Nie wybieram się, nigdy nie byłem na meczu tenisowym. Trochę szkoda w sumie...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 23, 2023, 13:55:11
Mała afera, bo wczoraj nie wpuszczono do Polski Wiery Zworanowiej pod pretekstem zagrożenia bezpieczeństwa dla naszego kraju. Nie jestem pewien czy nie przesadziły nasze służby. Rozumiem, że inne tenisistki z Rosji i Białorusi, które zagrają w warszawskim turniej nie stanowią zagrożenia dla Polski? To pytanie retoryczne. Ciekawe, że nie wypowiada się Zworaniowa na ten temat (co innego jej rodacy, którzy mają wielki ból dupy), a to jedna z tenisistek, która protestowała rok temu przeciwko wojnie. To trochę tak jakby Darii Kasatkiny nie wpuścić, która wiadomo jakie ma zdanie na temat wojny. Ale tak się akurat złożyło, że wczoraj też nie wpuszczono Potapowej na turniej do Niemiec, z powodu problemów z wizą, tak się tłumaczy tenisistka. Potapowa to drama queen, która lubi robić dużo szumu wokół siebie na korcie i poza nim też z powodów politycznych, więc akurat, że jej nie wpuszczono to mnie nie dziwi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 23, 2023, 18:59:47
Zapewne ktoś wykazał się nadgorliwością... choć może właśnie dlatego to bezpieczeństwo zagrożone, bo protestowała przeciwko wojnie? Taka luźna teoria ;)

A Potapowej nie cierpię ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 25, 2023, 00:34:16
p.a. mamy podobne gusta, bo kolejna zawodniczka której nie lubisz, tak jak ja, czyli Potapowa, choć nie można jej odmówić, że grac umie.

Wyobrażasz sobie mecz Igi z Potapową? Ile w tym meczu byłoby podtekstów, nawet nie politycznych, ale takich osobistych, przecież ona wprost w mediach zjechała Igę że Polki zdanie nikogo nie obchodzi (to chyba było po wywiadzie dla BBC w którym Polka powiedziała że Rosjanie powinni być potraktowani jak Niemcy po II wojnie, w żadnej konkurencji nie powinni grać, albo to chodziło o sytuacje gdy na mecz wyszła w koszulce spartaku moskwa i odniosła się do tego Iga ale nie sama od siebie, tylko dziennikarze ją dopytywali co o tym myśli. Powiedziała rosjanka,   że może sobie gadać Świątek co chce, a i tak ona zrobi co chce. Uważam, że specjalnie wyszła w takiej koszulce, nie wierzę w jej naiwność po tym gdy wyprosiła w USA kibica protestującego przeciwko wojnie, a nie wierzę, że do Świątek takie informacje nie docierały, co o niej mówią Rosjanki. Zresztą Krejcikova też nie raz mówiła, że Rosjanki prowokują w szatni, więc większość tenisistek je omija z daleka i tak szczerze Potapowa wygląda na taką osobę.  

Tak jak ja nie lubisz Potapowej, Sabalenki (znasz może jakiś fanów Sabalenki w Polsce? serio pytam, bo nie spotkałem się z sytuacją żeby ktoś ją lubił, nawet nim Iga została gwiazdą, ale wtedy to wyjec Polkę lała to może dlatego), Ostapenko (choć przyznam że ona mnie rozśmiesza tym jak ubiera się i tymi wyrazami twarzy, jakie ma w czasie serwowania; przyznam że oglądając na którymś z ostatnich turniejów mecz Ostapenko przeciwko Sabalence, bawiłem się lepiej jak na niejednej komedii, te wycie z obu stron mnie rozwalało). Jeszcze powiedz, jak już jesteśmy przy Rosjankach, że lubisz tak jak ja Darię Kasatkinę?

Iga powiedziała dziś kilka ciekawych rzeczy, że nie planuje grać do 40 albo dłużej, jak siostry Williams, ale raczej góra 30 lat, a potem zająć się czymś innym, a ma już plany, których teraz nie może zrealizować, bo najważniejszy jest tenis. No i jak zawsze mówi, że nie patrzy z kim zagra w ćwierćfinale, półfinale, tylko patrzy na najbliższy mecz, ale przyznała, że w tym sezonie jadąc na RG miała od początku nastawienie takie jak trener, czyli jedziemy zwyciężyć/obronić tytuł.

Zapytana też co dla niej ważniejsze - pozostanie numerem jeden na koniec sezonu czy obronienie US Open. Wahała się z odpowiedzią, że pracuje nad jednym i drugim,  nie potrafi wybrać, ale chyba jednak pozostanie jedynką jest najważniejsze dla niej.

Jakieś mam takie wrażenie, że gdyby numerem dwa była np. Ons Jabeur lub inna tenisistka którą lubi to by jej nie przeszkadzało spadnięcie na drugie miejsce (zresztą mówiła od razu jak została jedynką, że cyferki dla niej nie są ważne, tylko wygrywanie), a że goni ją Sabalenka, za którą nie przepada co widać na korcie (ktoś z jej ekipy albo pan Świątek niedawno potwierdził, że  się mijają, nie trenują ze sobą,  że to są chłodne relacje) to wygląda, że Polka po prostu nie chce żeby wyjec był na pierwszym miejscu.

A co do turnieju warszawskiego to w sumie dla mnie obojętne jak daleko w nim zajdzie. Oczywiście trochę wstyd gdyby odpadła przed ćwierćfinałem, ale biorąc pod uwagę jak ona się przejmuje grając dla Polski, jak się spina w drużynowych turniejach, jak emocjonalnie takie turnieje przeżywa, a teraz zagra u siebie, więc pewnie podobny poziom stresu co na United Cup, BJKC i IO. Tego nie powiedziała, ale wydaje mi się, że warszawski turniej dla niej jest też trochę jak Bad Homburg przed Wimbledonem, czyli trening przed ważniejszymi imprezami.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lipca 25, 2023, 11:13:20
O Kasatkinie nie mam zdania, przyznać muszę. Ja się teraz tak po trosze pomału wdrażam ponownie w tenis, bo jak śledziłem dyscyplinę w latach 90. tak potem coraz słabiej. Ale mecz Igi z Potapową... no byłoby ciekawie ;)

Co do Sabalenki - a nie wiem, ją trudno lubić, bo wyje, strzela fochy, etc. Jej narodowość ma tu w sumie najmniejsze znaczenie.

A Iga chyba jednak prowadzenie w rankingu straci, może nawet przed US Open, a po to już prawie na bank. Przecież ona ma chyba jakoś 3900 punktów do obrony, a Saba bodaj coś koło 1500. Natomiast jeśli o WTA Race idzie, to tu już może być różnie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 26, 2023, 02:49:09
Pierwszy mecz w Warszawie to było słabe spotkanie Igi Świątek, choć było kilka fajnych akcji, ale nie jestem zaskoczony, że nie skonczylo się dominacją, do zera, do jednego, bo Iga tak gra, gdy gra u siebie i na turniejach drużynowych oraz na IO. Bardzo przeżywa takie turnieje i to było widać od początku do końca - była zardzewiała, za wolna, spóźniona, popełniała za dużo błędów. Potwierdziło się, że ona się bardziej stresuje graniem u siebie i na turniejach, gdy gra dla Polski, że takie turnieje jeszcze bardziej przeżywa emocjonalnie przez co jest taka jakaś ociężała na korcie. Ale też trzeba oddać rywalce, że czasami zagrała jak Sabalenka, czyli jak waliła piłki pierwszym serwisem i trafiała to nie było co zbierać, ale też tak jak Białorusinka popełniała rywalka za dużo błędów podwójnych. Choć mecz Muchowej też nie był jakiś super w jej wykonaniu, więc nie tylko Iga słabo weszła w turniej. Ale przyznam, że chciałbym powtórkę z finału RG w Warszawie.

A rozbawił mnie moment, gdy serwowała rywalka przy 2:2 w pierwszym secie i nagle zaczął bić dzwon kościelny. No i popełniła podwójny błąd, więc punkt dla Igi. Nawet siły wyższe pomagały Światek w tym meczu;-)

A że to był słaby mecz Polki to sama Iga o tym wie, bo widać było  po jej minie na końcu spotkania po piłce meczowej jak niezadowolona jest ze swojej gry. Zresztą nawet komentatorzy nie owijali w bawełnę, Maciej Synówka w studiu pomeczowym powiedział coś takiego, że wynik cieszy, ale to nie był dobry mecz. No i Dawid Celt też narzekał na grę Igi( tak na marginesie, było słychać, jak któryś z komentatorów, gdy nic nie mówili ciężko dyszy do mikrofonu). A co do tych panów, oni są już wszędzie. Komentują w każdej stacji,  bo na Polsacie (ok, Celt nie komentował Wimbledonu bo pojechał z żoną na turniej), w Canal+, Eurosporcie, a teraz pojawili się w TVP.

A podobało mi się zachowanie kibiców, którzy nie odwalili żadnych żenujących akcji w meczu Muchowej z Białorusinką, nie było żadnych gwizdów skierowanych do przeciwniczki Czeszki. A nawet po ładnych akcjach Białorusinki były oklaski dla niej przynajmniej w tych fragmentach meczu, które widziałem, bo całego nie oglądałem. No i dopisała widownia na meczu Świątek, chyba wszystkie miejsca były zajęte (wypatrzyłem Trzaskowskiego).

Nie będę mówił, że słaba gry Igi to zły prognostyk przed US Open bo daleko do tej imprezy, a też pamiętam jak mówiono rok temu, gdy szybko odpadała w Warszawie, Toronto i Cincinnati, gdzie zagrała bardzo słabo, że się skończyła i nie stawiano Świątek w gronie faworytek do zwycięstwa na US Open. No i na tym szlemie większość meczów grała tak sobie, nie tylko z Niemeier, po którym prawie odpadła,  to nie było takie granie jak te 37 meczów w pierwszej połowie sezonu, tylko miała dużo upadków w każdym meczu, też w półfinale z Sabalenką (najlepiej, najrówniej zagrała w finale), a koniec końców mimo takiej sobie gry przez cały turniej wygrała walecznością, sercem i ciężką pracą. Więc nawet jeśli szybko odpadnie z kolejnych turniejów przed US Open to też nie będę się niepokoił, bo zeszły rok pokazał, że wszystko się może zdarzyć:)

W jednym  z wywiadów po meczu Iga w sumie potwierdziła, że wybierają się w tym sezonie do Azji na turnieje. Dokładnie nie pamiętam co mówiła, ale skończyła na tym, że dowie się w tym roku jak gra się w Azji.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 28, 2023, 03:14:14
W drugiej rundzie zagrała Iga lepiej. Może wciąż  trochę nerwowo, był stres, ale widać było poprawę w grze, jakby pewniej się czuła na korcie. No i nie rozpraszał ją doping kibiców, którzy czasami zachowywali się tak jakby byli na siatkówce albo piłce nożnej (a to jakieś szklanki czy butelki było słychać, a to krzyczeli  - nic się nie stało, gdy Iga straciła punkt), widać że była bardziej skupiona, potrafiła się odciąć od tego co się działo poza kortem, więc nawet nie przeszkadzały jej dzwony kościelne, co innego Amerykance. A w ćwierćfinale Polka zagra z Noskovą i to może być ciekawe spotkanie, bo Czeszki są zawsze groźne, nieważne z którą Iga gra:)

Ale mecz dnia to było spotkanie Muchovej z dziewczyną z miejsca 174. Czeszka pewnie poczuła się po meczu w W-wie tak jak Sabalenka po półfinale RG z Muchovą. Prowadzić 5:1 (40:15) w trzecim secie i przegrać mecz, to  myślałem że tylko Sabalenka i Ostapenko potrafią taki numer wykręcić.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 29, 2023, 17:03:15
Pierwszy set ćwierćfinału Igi tak krótki, że zjadłem obiad i było po secie. Ale nie można powiedzieć że Czeszka grała słabo, Iga była lepsza, trochę przycisnęła Polkę w drugim secie, ale Świątek była lepsza.  Ogólnie cały mecz tak krótki, że można żałować dlaczego inne tenisistki nie grają tak krótko, tylko po dwie, trzy godziny, przez co są opóźnienia w turnieju. Jak na razie to najlepszy mecz Igi na turnieju. No i trzeba pochwalić bo pierwszy serwis był dobry, no może na początku drugiego seta raz straciła podanie, ale tak nie można się przyczepić do pierwszego serwisu. Świątek grała tak jakby chciała skończyć mecz jak najszybciej, żeby mieć jak najwięcej czasu między meczami i kilka godzin na odpoczynek.

Świątek mówiła że trenera nie ma, bo dała mu wolne, co nie pierwszy raz ma miejsce w sezonach, ale przed meczami mają rozmowy, na których omawiają taktykę na kolejny mecz. No i ciekawe jak omówił Wiktorowski z podopieczną taktykę na półfinał, bo chyba ćwierćfinału, który wyłonił rywalkę dla Polki nie pokazywał TVP Sport (mam na myśli ich streaming, nie tylko stację).

Ale był jeden moment w czasie pierwszego seta, który mnie zaskoczył, gdy pokazali rodzinę Igi (siedziały cztery osoby, dwie kobiety i dwóch mężczyzn). Komentator powiedział, że widzimy tatę, siostrę i - co za twist! - mamę Igi. To chyba pierwszy raz kiedy można było zobaczyć mamę Świątek na meczu. Prawie się oplułem gdy usłyszałem komentatora, aż musiałem cofnąć czy nie przesłyszałem się:-)


Ciekawe jest to, że tenisistki które się Idze stawiają najbardziej w Warszawie, pewnie dlatego bo nie mają nic do stracenia i chcą zrobić sensację, to spoza 100-i, tak było w pierwszej rundzie i w półfinale. Może wynik w pierwszym secie na to nie wskazuje,  sugeruje że była dominacja Polki, ale Belgijka grała tak jak dziewczyna z pierwszej rundy, czyli waliła piłki, to był mecz bardzo intensywny w obu setach. Do 5:2 w drugim secie wyglądało że jest wszystko pod kontrolą, nawet gdy się zrobiło 5:3 to jeszcze nie zacząłem się martiwć, dopiero przy 5:4 gdy straciła Iga swoje podanie zauważyłem, że jest zbyt nerwowa, za bardzo się śpieszyła.

Tak jakby była na siebie wściekła że nie wykorzystała chyba trzech piłek meczowych, ale też trzeba przyznać Belgijce że zagrała tak, że nie ułatwiła Idze wygrania drugiego seta. I trochę to też tak wyglądało, jakby Świątek miała w głowie - muszę zaraz zamknąć mecz, bo nadchodzą ciemności, jakby walczyła z czasem, co powiedział też Dawid Celt po meczu. Spieszyła się co spowodowało, że pierwszy serwis w końcówce drugiego seta przestał działać, nie był tak dobry jak w ćwierćfinale i przez większość pierwszego i drugiego seta w półfinale. No i może dobrze że zwróciła uwagę na ciemności, może pozwoli się to jej uspokoić i lepiej wejdzie w końcówkę drugiego seta i oby meczu.

A przyznam że przy wyniku chyba to było 1:1 w drugim secie, kiedy Iga na chwile stanęła odwrócona tyłem, jakby zmęczenie ją dopadło, zadyszka, albo jakiś uraz, na co komentatorzy też zwrócili uwagę. Zaniepokoiłem się trochę w tym momencie. No i od tego momentu grała tak przez dwa gemy jakby z meczu wyszła, a dopiero gdy doprowadziła do 2:2 jej gra się uspokoiła.

Wydaje mi się, że to dobre zagranie taktyczne, że na sugestie Igi przerwali spotkanie, bo nawet gdyby dograły drugiego seta do końca, a załóżmy że przegrała by go Polka a może skończyłoby się np. 6:6 w drugim secie, to wtedy i tak tiebreak albo trzeci set byłby przełożony na jutro, bo kilka minut później było już za ciemno. No i ma czas by się uspokoić i lepiej wyjść jutro na mecz, gdy jest remis, a nie ze świadomością że przegrało się seta, który powinno się wygrać.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 30, 2023, 13:19:05
J1923 i kolejny wygrany tiebreak.

Koniec dwudniowego półfinału i wygrany, więc nie powiem, że Iga jest jak Sabalenka i Muchova przegrywająca mecze, które powinna wygrać, bo kolejny mecz w ostatnich tygodniach, gdy może iść jak grudzie, gra się zaczyna sypać, może mieć doły, ale koniec końców wygrywa (nie licząc takich meczów jak ćwierćfinał na Wimbledonie gdzie nic jej nie wychodziło przez większość spotkania, poza drobnymi fragmentami, jak wygrany tiebreak), mimo widocznego stresu. Zgadzam się z Dawidem Celtem, że Iga ma ostatnio problem z zamykaniem meczów (miała sześć piłek meczowych, prowadziła 5:1 w tiebreaku i oczywiście po chwili było już 6:6) i to trochę niepokoi. Lepiej Idze idzie wychodzenie z poważnych kłopotów, bronienie piłek meczowych, gorzej z postawieniem kropki nad i. Za bardzo się śpieszy w zamykaniu setów/meczów i wtedy pojawiają się duże błędy (nie widziałem chyba nigdy tak dużego podwójnego błędu, który Świątek w tiebreaku dziś się przydarzył).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lipca 30, 2023, 14:37:06
Z tymi tie-breakami to fakt też jest taki, że owszem wygrywa, ale często z zawodniczkami, których byś nie posądził o to że będą grać w ogóle z Igą w tej części spotkania. Przecież Wickmayer przegrała pierwszy set totalnie do 1, a w drugim już dostawała 5-2.  To jest ogromna dysproporcja sił i ciężko się spodziewać w takim tie-breaku zawiodła. Co innego w meczach z prawdziwymi tuzami tego sportu, gdzie najważniejszy będzie ten aspekt psychologiczny.

W finale ogromną dominacja i przez chwilę można było się spodziewać rowerka.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 30, 2023, 20:46:14
Finał to był najnudniejszy mecz ze wszystkich spotkań Igi w Warszawie, to równie dobrze mógłby być mecz pierwszej rundy. Zero walki ze strony Niemki, od początku było widać że nie ma siły się postawić Polce tak jak wcześniejsze rywalki, które grały swój najlepszy tenis. Rozumiem przemęczenie, bo spędziła rywalka sześć godzin wczoraj na korcie, ale jednak tak słabo grać. Iga powiedziała po finale, że spała z soboty na niedzielę góra 4 godziny (biorąc pod uwagę jej minę gdy schodziła wczoraj wieczorem z kortu, to wydaje mi się, że nie mogła zasnąć bo się tak na siebie wnerwiła że nie zamknęła meczu), że dla niej ten turniej jest tak samo stresujący co RG, Wielkie Szlemy, choć z innych powodów, i też zagrała dwa mecze, spędziła kilka godzin na korcie w sobotę, choć oczywiście nie tyle godzin co Niemka, a w ogóle nie wyglądała na zmęczoną w finale. Widać było po reakcji Świątek po finale, jak to ważne zwycięstwo dla niej, jak jest napompowana wygraną.

Widziałem na trybunach jednego z największych fanów tenisa jakiego kojarzę ze znanych twarzy, czyli Tomasza Smokowskiego z Kanału Sportowego (chyba mój ulubiony z całej ekipy KS). Super że tak dopisali kibice (też z poza Polski), były pełne trybuny na każdym meczu Igi.
A dzisiaj też była mama Igi na trybunach obok taty i siostry, ale nie zeszła pogratulować córce. Nie śledzę pudelka, ale pewnie już są jakieś teorie na ten temat.

Tak jak zakładałem przed finałem, najlepszy mecz Igi to półfinał z Czeszką, wszystko w tym spotkaniu działało u Polki idealnie, też pierwszy serwis.

Na wcześniejszych meczach wypatrzyłem Trzaskowskiego, Torbicką a dzisiaj widziałem jednego z największych fanów tenisa jakiego kojarzę ze znanych ludzi czyli Tomasza Smokowskiego z Kanału Sportowego (chyba mój ulubiony z całej ekipy KS; udzieliła mu Iga kilka w 2020 roku kilka tygodni przed wygraniem pierwszego RG, tak się przypadkowo złożyło bardzo fajnego wywiadu w programie na KS Mój pierwszy raz, jest na yt w dwóch częściach). Super że tak dopisali kibice (też z poza Polski), były pełne trybuny na każdym meczu Świątek co cieszy.

Hubert Hurkacz napisał na twitterze, że zagra miksta ze Świątek na IO. Zapytali dziennikarze Igę na konferencji po finale, czy to prawda, i potwierdziła. Fajnie wypadli razem na United Cup na początku tego sezonu, więc się nie dziwię, że zagrają w 2024 roku w Paryżu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lipca 31, 2023, 14:48:33
Iga Świątek przyznała po finale i na konferencji temat rozwinęła, że po tym jak sobotę w pracy, tak ogólnie mówiąc, na pełnej adrenalinie była od 8 do prawie  21, spała góra 4 godziny z soboty na niedzielę, więc rano w niedzielę zastanawiała, czy nie zrezygnować z grania potencjalnie dwóch meczów, bo taka sytuacja jaka zdarzyła się w sobotę może wywołać kontuzje (nawet sobie nie wyobrażam coby się działo, jakie byłyby komentarze, gdyby zrezygnowała albo dostała kontuzji na tym  turnieju).  Dziewczyna jest młoda, więc organizm się szybciej regeneruje, ale to i tak szacunek bo po Polce w ogóle nie widać było zmęczenia w niedzielę na meczach i po meczach, że miała nieprzespaną noc.

 Pokazał turniej jak to ważne dla niej osobiście wydarzenie, głównie z powodu taty, ale też jak liczy się z polskimi kibicami (mimo tego, że czasami pojawiają się komentarze, które ją bolą co przyznała na RG, np o symulowanie kontuzji), że bardzo zależy jej na graniu w Polsce (i dodałbym że dla Polski, w turniejach drużynowych). A tak szczerze to zarobiła grosze i  punktów niewiele zdobyła, więc równie dobrze mogła machnąć na ten turniej ręką, bo po co ryzykować zdrowiem przed ważniejszymi imprezami.

W przyszłym roku jeszcze nie wie czy zagra, co zrozumiałe, bo IO są najważniejsze.

Ciekawa była reakcja Igi gdy potwierdziła, że zagra z Hurkaczem na IO, jakby ją duma rozpierała, że zagrają razem, prawie jakby ogłoszono że z Nadalem zagra;-)

Jakieś mam takie wrażenie po tym jak grała Iga w mikście na UC i po tej reakcji na konferencji prasowej, że ją ciągnie do współpracy na korcie z facetami, łatwiej ją namówić na miksta, a o tym że zagrają na IO to mówiło się już w czasie UC, a granie z koleżankami tak jej już nie rajcuje;-)

Konferencja prasowa po finale

http://www.youtube.com/watch?v=Rri6WwjwZ44


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 05, 2023, 13:13:28
Ciekawie się ułożyła drabinka Idze do potencjalnego finału w Kanadzie, trochę wygląda jak połączenie drabinki Igi z RG i Wimbledonu, w sensie na kogo może trafić (Vondrousova, Bencic, Haddad Maia, Muchova, Switolina). Jest w drabince Polki Gauff i ciekawe to może być spotkanie bo Amerykanka zlała wczoraj Bencic okrutnie, doslownie wszystko grało, nawet jej słabsze elementy gry zostały poprawione (czyżby zmieniła trenera?).  Nie wiem czy to jednorazowe czy w końcu coś u niej zaskoczyło.

Nie raz pisałem że mecz Igi z drama queen Potapową, która lubi wywoływać kontrowersje na korcie i poza nim, lubi odszczekiwać Idze, że nikt nie liczy się z Polki zdaniem, wiec też z powodów poza sportowych, bo panie za sobą chyba bardzo nie przepadają, to  może być interesujące spotkanie, tak jak mecze z Sabalenką, z którą się też Iga za bardzo nie lubi. A możliwe, że na Rosjankę Polka trafi w drugiej rundzie.

Rybakina trafiła do drugiej drabinki z Sabalenką, Białousinka oczywiście ma najłatwiejszą drogę do finału ze wszystkich. Chyba tylko Rybakina w półfinale wywalić może Sabalenkę  i nie miałbym nic przeciwko temu, bo to byłby kolejny półfinał,ktory by przegrała w tym sezonie. No chyba ze wcześniej Sabalence noga się powinie np w meczu z Kvitovą.

Ale jeśli Świątek dojdzie w Kanadzie do finału to chyba wolałbym mecz z Rybakiną, bo w końcu kiedyś Iga musi się przełamać. A gdyby z Kazaszką  nawiązała tak równą walkę jak w ostatnim pojedynku w Rzymie w pierwszym secie, tylko przez całę spotkanie, albo wygrała to miałoby duże mentalne znaczenie dla Polki przed US Open (a z Sabalenką to wiadomo, że raz wygrywa Białorusinka, innym razem Polka). No i lepiej żeby to Rybakina doszła do finału bo wtedy Świątek będzie dłużej numerem jeden, a Białorusinka dalej będzie tkwić na drugim miejscu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 05, 2023, 13:38:05
Co do C. Gauff - obiło mi się coś o uszy, że zmieniła trenera właśnie. Więc może faktycznie tego jej brakowało. Co do Sabalenki - a może i dobrze, ona sobie chyba najgorzej radzi z mocnymi zawodniczkami, które z takich czy innych względów faworytkami nie są.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Sierpnia 07, 2023, 00:11:23
Coco wygrała w Waszyngtonie, pokonując Sakkari  :(


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 07, 2023, 01:26:52
Bycie fanem Sakkari to musi być doświadczenie bardzo frustrujące. Czy ta sympatyczna Greczynka wygrała kiedykolwiek jakiś turniej (nie chodzi mi o Wielkie Szlemy, tylko 250, 500, 1000)?

A zapomniałem wcześniej napisać, że Iga będzie grała w Kanadzie na stadionie IGA, zresztą wrzuciła nawet do internetu zdjęcie, na którym pokazuje nazwę stadionu :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 07, 2023, 08:23:43
Ogólnie Coco zaszalała, wszystkich tam po kątach rozstawiała, choć drogę do finału miała łatwiejszą od Greczynki. No ciekawie się robi...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 07, 2023, 16:58:08
Obejrzałem kilka przewidywań co do zwyciężczyni turnieju w Kanadzie i nikt nie stawia na zwycięstwo Rybakiny ani Świątek (w najlepszym scenariuszu przegrany finał przez Igę, większość obstawia ćwierćfinał albo półfinał), a we wszystkich materiałach, które obejrzałem stawiają na zwycięstwo Sabalenki, co też pewnie ma związek z tym, że ma (znowu) najłatwiejszą drabinkę. Jeśli mnie pamięć nie myli to podobnie było z przewidywaniami, która z dziewczyn wygra przy (prawie) wszystkich poprzednich turniejach (oprócz RG) w tym sezonie, większość stawiała na zwycięstwo Białorusinki, a wiadomo jak się skończyło, że często się mylili.

Jeśli Gauff pokona w najbliższych tygodniach Świątek to takie zwycięstwo będzie dla niej tak ważne jak dla Polki, gdy w zeszłym roku pierwszy raz pokonała Sabalenkę i Sakkari, co wcześniej nie miało miejsca. A jak zacznie też wygrywać albo nawiązywać równą walkę z Rybakiną i Sabalenka to wtedy o poprawie można będzie powiedzieć (na początku 2023 roku Pegula na UC pokonała Igę i wydawało się, że też coś zaskoczyło, ale później tego nie powtórzyła, więc to chyba był jednorazowy wyskok).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 08, 2023, 12:54:55
Jeśli liczyliście na mecz Ostapenko - Rybakina, to nic z tego. Oczywiście kobieta pełna skrajności nie zawiodła i przegrała wygrany mecz. Drugi set wygrała do zera, w trzecim prowadziła 3:0, jeśli pamięć nie myli, a i tak wypuściła wygraną z rąk.

A co do Polek to zaczyna bawić mnie to jak niektórzy próbują dosłownie wszystko podciągnąć pod to jak Wiktorowski i Abramowicz traktują Igę, nawet takie rzeczy jak to, że trenowała w ostatnich dniach z ustami zaklejonymi taśmą i oczywiście pojawiły się komentarze od fanów takie, że to kara, że chcą zamknąć jej usta (?), że to pokazuje jak źle ją traktują?

A zrobiła to, aby pobudzić swój układ krążenia i poprawić swój oddech na treningu, żeby nauczyć się oddychać na meczach cały czas nosem.

A Linette niestety nie zrobiła niespodzianki jak kilka tygodni (miesięcy?) temu, gdy wygrała z Azarenką, bo tym razem grała słabo. Coś za długo trwa ten zjazd formy po dobrym występie na AO. Rozumiem że kontuzje i w ogóle, z których chyba już wyszła, po to miała przerwę po Wimbledonie, ale przykro było patrzeć wczoraj jak bezradna była. 

Za to Fręch zagra z Haddad Maią, bo Badosa się wycofała, ale raczej trudno liczyć na sprawienie niespodzianki przez Polkę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 08, 2023, 20:30:39
Ja to dodatkowo jestem ciekaw, jak pójdzie Caroline Wozniacki... Póki co gładko wygrała pierwszy mecz.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 10, 2023, 01:53:22
Pierwszy mecz Igi na stadionie IGI to było dziwne spotkanie. Czy tylko ja odniosłem wrażenie, że początek meczu był ospały z obu stron,  że panie grały tak jakby przespały początek?

 Pierwszy set w wykonaniu Polki był chaotyczny. Pierwszy serwis niby działał, ale w ważnych momentach pierwszego seta przestał działać. Ale jest to też  kolejne spotkanie,  w którym w tiebreaku potrafiła wyjść z problemów. Iga popełniała w pierwszym secie tak dużo błędów, że przypomniał mi się przegrany ćwierćfinał na Wimbledonie,  w którym grała tak samo słabo i chaotycznie.
 
Komentatorzy z Canal+ zauważyli, że sztab Igi nie reagował nawet na wygrane punkty w pierwszym secie, zero dopingu, co podsumowali tak, że pewnie dlatego, bo  widzą że Polka gra słabo, za dużo psuje, i jeśli Iga nie weźmie się w garść to żadne rady sztabu nic nie pomogą.

W drugim secie było lepiej, może nie idealnie, ale na tyle nieźle, że nie sprawiła Iga takiego horroru co w pierwszym secie. Choć i tak, zwłaszcza w końcówce, za bardzo się spieszyła, więc pojawiały się błędy. Ostatnio sporo takich spotkań, w których za bardzo się śpieszy. Nie potrafi się uspokoić przez co traci punkty. W ogóle jakaś taka była Iga rozkojarzona też w czasie wywiadu pomeczowego, jak się wypowiadała to jakoś tak chaotycznie, jakby się gdzieś spieszyła.

Obejrzałem też dokończenie wczorajszego meczu Brady z Rybakiną.  No i to było świetne spotkanie, napsuła krwi Kazaszce wracająca po kontuzjach Amerykanka. Rybakina grała nieźle, ale Amerykanka równie dobrze, a miejscami nawet lepiej, było bardzo blisko sensacji. No i to był jeden z najlepszych kobiecych meczów jakie ostatnie widziałem. W najważniejszym momencie Amerykanka popełniła kilka błędów więcej od Rybakiny, ale jeśli będzie dalej tak grać, albo podniesie swój poziom, to będzie dużym zagrożeniem dla większości tenisistek.

Czy turniej w Kanadzie jest pokazywany inaczej od pozostałych turniejów, z innego ujęcia kamery? Bo dzisiejsze mecze, to kolejne spotkania na  których nie potrafiłem się skupić, tylko miałem wrażenie, że jakoś inaczej te mecze wyglądają:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 10, 2023, 08:11:38
Dobrze, że Iga w drugim secie trochę odpaliła, teraz kolejna rywalka z Czech, tym razem zadanie może być jeszcze trudniejsze, bardzo trudną drabinkę trafiła tutaj Iga.

Swoją drogą w turnieju w Toronto, Hubert Hurkacz przeskoczył 2 rundy i teraz zagra z numerem 1 Alcarazem, ciekawe czy postawi się rywalowi, czy jednak będzie szybki zjazd do bazy :(


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 10, 2023, 23:03:39
Najtrudniejszą drabinkę to ma Rybakina, a Sabalenka jak zawsze (oprócz Wimbledonu) najłatwiejszą. Dostaliśmy powtórkę z finału FO, oby z takim samym finałem.

Powtórka z finału RG, oby z takim samym zakończeniem. Pierwszy set dzisiejszego meczu znakomity w wykonaniu Igi, pierwszy serwis działał cały set, nie było chaosu tylko spokój i kontrola meczu. Ale to chyba nie był pierwszy set, tylko drugi set, w którym raz zaserwowała asa o prędkości prawie 190 km/h (!) Jest to też kolejne spotkanie, gdy przy serwisie swoim przegrywała kilka razy 40:15, a potrafiła wygrać.

Ale drugi set to nie rozumiem, skąd pojawiło się tyle frustracji? Było 3:1, a nie 5:1, a wkradł się znowu chaos i pośpiech, więc straciła podanie całkowicie. Ale też Czeszka podniosła poziom. Większość takich meczów Iga wygrywa,zdarzały się w zeszłym roku takie mecze np. z Sabalenką na US Open gdy przegrywała 4:2 i potrafiła odrobić straty. No i może mnie pamięć myli, bo nie pamiętam każdego meczu i więcej takich spotkań nierównych miała Iga w 2022 roku, zwłaszcza w drugiej części sezonu, a nie w pierwszej połowie, gdy wygrała 37 spotkań, ale zaczynam tracić cierpliwość.

Chcę by wygrała, ale jeśli (odpukać!) przegra mecz to chyba lepsza taka porażka, nawet kosztem straty numeru jeden, bo może Igę to tak wkurzy, że coś z tym zrobi (to chyba po meczu z Muchową na RG powiedziała, że postara się więcej takich numerów nie wykręcać, no i co? znowu to zrobiła, tak samo było na kilku spotkaniach w W-wie). Najdziwniejsze jest to, że to się pojawia gdy jest korzystny wynik, a nawet gdy przegrywa, to wynik nie jest aż tak niekorzystny, żeby Iga się aż tak rozsypała. Wydawało się że dogoni rywalkę bo było 5:4, ale znowu się śpieszyła i skończyło się jak skończyło. Identyczna sytuacja jak w meczu w W-wie, chyba obawiała się zapadną za chwilę ciemności i mecz zostanie przerwany, więc pośpieszyła się i musiała półfinał dokończyć dzień później, a dzisiaj chyba się obawiała że zacznie za chwilę lać.

Rozumiem gdy nie wychodzi cały mecz, jak było z ćwierćfinałem Wimbledonu, ale w końcu przyjdzie taki mecz na wielkim szlemie, gdy się Iga rozsypie i nie wygra. Nie mówię tego złośliwie, ale z sympatią, że może taki zimny prysznic się Polce przyda na którymś z turniejów przed US Open, gdy nie wygra po horrorze. Może będą potrafili wyciągnąć odpowiednie wnioski, bo to nie jest przypadek że co turniej to się Polce zdarza. Choć uważam że to nie wina sztabu, tylko coś z Igą jest nie tak, że traci tak koncentracje. Chyba że było dużo takich spotkań też rok temu,oprócz koszmarnego meczu z Niemeier i półfinału z Sabalenką na US Open, i świetnego finału w Ostrawie.  


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 11, 2023, 08:14:00
No to Iga wyciągnęła z Muchovą a teraz całkiem trudne spotkanie z wracającą po kontuzjach Collins.

Z kolei Huber dzielnie walczył z Alcarazem, przegrał po 3 setach i 2 tie-breakach, także walka była bardzo wyrównana.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 11, 2023, 10:56:29
Mnie trochę Coco zaczyna przerażać, bo odprawiła triumfatorkę Wimbledonu w zastraszający sposób ;) Wiem, inna nawierzchnia. Ale i tak.

Zwycięstwo Igi oznacza, że fotelu liderki nie straci po Montrealu, choćby nie wiem co :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 11, 2023, 11:14:34
Coco Gauff chyba rzeczywiście zaskoczyła po wygraniu poprzedniego turnieju i zmianie trenera, bo zlała  tym razem mistrzynię Wimbledonu. Amerykanka idzie jak burza, żadnych szans nie daje rywalkom.Wiem że to takie gadanie coby było gdyby, ale gdyby Iga wygrała z Ukrainką w ćwierćfinale Wimbledonu to pokonała by Czeszkę w półfinale, a potem Ons Jabeur. Więc nie jestem pewien czy Vondrousova jest tak mocna, czy drabinka jej się tak ułożyła.

Czekając na dokończenie meczu Igi obejrzałem spotkanie Hurkacza z Alcarazem. No i mogła się podobać gra Hubiego, postawił się tak jak Djokovicowi, tylko ma duży problem z tiebreakami,  w których Hiszpan Polaka zdominował. Choć zaskoczyło mnie to jak dobrze Hubert grał mimo tego, że jego największa broń nie działała tak dobrze jak choćby w meczu ostatnim z Djokoviciem, w ktorym walił milion asów, a wczoraj było tych asów mało, może 10.

A co do meczu Igi to nie będę powtarzał tego co pisałem wcześniej, tylko dodam że dla mnie pierwszy set, a zwłaszcza trzeci to najlepsza gra Igi, obok finału z Sabalenką w Stuttgarcie i pierwszego seta meczu z Rybakiną w Rzymie, więc nie powiedziałbym że Iga wyciągnęła wynik na swoją korzyść tylko w trzecim secie zagrała jeden z najlepszych setów w 2023 roku. Jeśli ktoś się czepiać będzie pierwszego serwisu w pierwszym i trzecim secie (nie pamiętam żeby kiedykolwiek tyle asów waliła, zwłaszcza w momentach zagrożenia, prawie jak Rybakina), to chyba nie oglądał tego samego spotkania co ja. Muchova grała dobrze, więc wynik, zwłaszcza pierwszego seta sugeruje dominacje Igi, ale to taki był set jak pierwszy wygrany set z Rybakiną przez Świątek w Rzymie, czyli wyrównane spotkanie.

Szacunek też dla Polki i Czeszki, że pomimo spędzenia całego dnia na korcie, to były w pełni skupione i chyba nawet lepiej dziewczyny grały w trzecim secie, co w pierwszym secie. No i dobrze, że tym razem nie straciła koncentracji przy prowadzeniu 5:4, bo przyznam, że przez te przestoje Igi które zdarzają się jej co turniej, to wcale tego nie byłem pewien, że za chwilę zrobi się 5:5, a Czeszka poczuje szanse. Dobrze popracowała Iga ze swoim sztabem w tej przerwie, która jej się przydała, bo się potrafiła uspokoić. Ale widać było też zmęczenie u zawodniczek w trzecim secie, a u Igi w czasie wywiadu i konferencji, co zrozumiałe, jeśli jest się na pełnej adrenalinie przez 12 godzin.

Iga ma bardzo słabą pamięć, bo podobna sytuacja była w W-wie grała ćwierćfinał i półfinał w jeden dzień, mówiła po tamtych meczach, że była od 9 do 20 w pracy przez co nie mogła spać przed dokończeniem półfinału w niedzielę, a po wczorajszym meczu powiedziała, że "to był wyjątkowy dzień, chyba nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką sytuacją. Trzeba znaleźć energię, nawet jeśli jesteśmy tu od dziewiątej rano".

Zastanawiają mnie te statystyki pomeczowe. Nie wydaje mi się żeby w całym meczu Muchova i Świątek miały aż tyle niewymuszonych błędów, bo Polce naliczono 53, a Czeszce 43. Ja się nie znam, ale  Ignacik i Sakowicz Kosteczka komentujący mecz w Canal+ zwrócili na to uwagę.

Może trochę martwić przed dzisiejszym meczem, czy Świątek zdąży odpocząć i odpowiednio zregenerować się, bo wcale łatwiej nie będzie. Iga jest jedną z najlepiej przygotowanych fizycznie zawodniczek, ale ciekawi mnie czy odbije się ten maraton na grze Igi w dzisiejszym spotkaniu z Collins, która potrafi Polkę pokonać. Ostatni mecz z Amerykanką Iga łatwo wygrała, ale pamiętam jak Collins Polkę zlała na AO w zeszłym roku.

Ciekawa sytuacja, bo Pegula z Gauff zaraz po pojedynku w ćwierćfinale będą grały debla :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 11, 2023, 13:51:06
Mnie trochę Coco zaczyna przerażać, bo odprawiła triumfatorkę Wimbledonu w zastraszający sposób ;) Wiem, inna nawierzchnia. Ale i tak.

To może oznaczać dobrą formą Gauff ale też mam troche wrażenie, że Vondrousova to trochę taki meteoryt, wygrała Wimbledon ale to jest dość specyficzny turniej, dobrze jej się też drabinka ułożyła, a u kobiet takie zwycięzczynie WS-ów się zdarzają.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 11, 2023, 21:08:18
Tymczasem odpadła Sabalenka :) To dobra wiadomość pod każdym względem ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 11, 2023, 22:30:06
Zdecydowanie, oby Iga wykorzystała szansę i wygrała dzisiaj z Collins.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 11, 2023, 22:57:48
Nawet gdyby Saba wygrała w Kanadzie to i tak Iga pozostała by jedynką dzięki wczorajszemu zwycięstwu, ale każdy liczy na zwycięstwo na Polki.

Załączyłem na mecz Sabalenki z Samsonovą. Był trzeci set, 4:3 dla Rosjanki i wyjec serwował.  Popełniła 3 podwójne błędy i niby nic nowego, tylko że zrobiła coś czego dawno nie widziałem - rzuciła rakietą i kucnęła, złapała się za twarz i wściekła mówiła do siebie po podwójnych błędach. Takie zachowania miała z dwa lata temu. Tak nie cierpię Sabalenki, że kibicuję jej przeciwniczkom, nawet gdy gra z Rosjankami, gdyby grał wyjec z Potapową to bym kibicował drama queen:)



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 12, 2023, 07:17:58
No gdyby teraz Sabalenka trafiła na okres słabszej formy, to cóż, płakać nie będziemy ;) Iga wygrywa, ale teraz to już może być ciężko, bo Pegula ograła Coco i... czy ona nie wygrała z Igą jakoś rok temu w jakimś turnieju na sztucznej?

Tymczasem ustala się skład drugiego półfinału, Rybakina ma problemy, ale jak wszyscy wiedzą, dopóki nie padnie ostatni punkt w tym meczu, to niczego nie można być pewnym. Rybakina potrafi wyjść chyba z każdych tarapatów. Mi by się marzył jednak finał Rybakina vs Świątek.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 12, 2023, 10:22:41
Pegula wygrała na początku tego roku, w styczniu, na United Cup, zlała Polkę w półfinale, choć to dzięki m.in. właśnie Idze (i Magdzie Linette) doszliśmy do półfinału, ale to miało związek z różnymi sprawami. Przyznał po turnieju kapitan drużyny Dawid Celt, że Iga czym bliżej AO była coraz bardziej spięta, bardzo przeżywała to że gra dla kraju i wszyscy ją uważają za liderkę, bardzo ją stresowała co przyznała sama zainteresowana w czasie tego turnieju, że cały dzień się siedzi z ekipą, wiec nie dość że grasz, to jeszcze kibicujesz swoim co ją bardzo wykończyło, a dzień wcześniej  zagrali w innej części USA i spędziła na korcie i siedząc z drużyną przy korcie razem z drużyną prawie 12 godzin. A wszystkie oczy były na nią zwrócone, bo przegrywaliśmy 1:0 z USA, więc musiała wygrać.

Dzień wcześniej ostatni mecz Polaków skończył się tak późno, że lecieli po północy, a drużyna USA wszystkie mecze grała u siebie, tzn nie przenosili się z miejsca na miejsce, i dosłownie na styk Polacy zdążyli żeby rozegrać swoje mecze. To po tym meczu obiegły media obrazki jak Igę się rozkleiła całkowicie, gdy siadła z drużyną, pocieszała ją Radwańska, bo była też kapitanem drużyny tak jak jej mąż. Ale kilka tygodni później w finale w Doha Polka zrewanżowała się, jak to ma w zwyczaju, gdy przegrywa wcześniej z kimś, bo zlała Pegule mocno.

Gauff przegrała z kumpelą. Pierwszego seta grała tak jakby ją trema zjadła że musi pojedynkować się z kumpelą, z którą za kilka godzin miała wyjść zagrać debla (ostatecznie podobno zrezygnowały z debla). A nawet jak wygrała drugiego seta to jakoś nie zauważyłem,  żeby tak jej poziom się podniósł jak wszyscy mówią, tylko bardziej to Pegula wpuściła ją do gry. Ale w trzecim secie Pegula już nie wypuściła zwycięstwa.

Mecz Igi z Collins podobny do poprzedniego z Muchovą, mam na myśli grę Świątek. Do 5:1 w pierwszym secie meczu Igi z Collins, Polka grała tak jak w trzecim secie z Muchovą. Pierwszy serwis bardzo dobry. Ale oczywiście drugi set był słabszy, bo (znowu!) zaczęła tracić pierwszy serwis.  Świątek po takich spotkaniach mówi, że ma wzloty i upadki. No i dobrze wiedzieć, ale czemu nikt  z dziennikarzy na konferencji prasowej jej nie zapyta czemu to się dzieje na każdym turnieju.

 Kilka miesięcy temu czy rok temu takie mecze zdarzały się Idze sporadycznie, a teraz to jest norma, zaczynam się do tego przyzwyczajać, że każdy mecz Igi to będą trzy sety, a jak nie to będzie miała i tak zjazd formy, straci serwis, pojawi się frustracja. Tak było wczoraj i przedwczoraj, tak było w półfinale w Warszawie, tak było w finale RG z Muchovą i mógłbym długo wymieniać. Choć pozytywna różnica między ćwierćfinałem z Amerykanką a poprzednim spotkaniem jest taka, że co prawda było nerwowo, gdy przegrała seta, ale nie było frustracji takiej jak dzień wcześniej, tylko zachowała spokój.

Dużo racji jest w tym co mówił Dawid Celt na początku spotkania, że Iga bardzo dobrze zaczyna mecze na turniejach, narzuca takie tempo, że rywalki nie potrafią jej dogonić, ale gorzej jest z zakończeniem, postawieniem kropki nad i, bo wtedy pojawiają się problemy, że nie kończy tak łatwo meczów jak jeszcze rok temu, ale wygrywa walecznością, dlatego jest numerem jeden (co innego mecze które całkowicie jej nie wychodzą jak ćwierćfinał na Wimbledonie). Widać to było też przy piłkach meczowych, gdy nagle pierwszy serwis który wrócił w trzecim secie i przez większość seta był bardzo dobry (był taki jeden moment gdy zaserwowała trzy razy z rzędu asy) to się znowu zacięła. W czasie każdego takiego spotkania z wzlotami i upadkami pojawia mi się myśl w głowie,czy to będzie TO spotkanie, w którym się Polka potknie i nie skończy się szczęśliwym zakończeniem.

Załączyłem telewizor z godzinę temu, żeby sprawdzić jak Rybakina zlała Kasatkinę, tylko że mecz się jeszcze nie skończył, który się zaczął około 24 czasu kanadyjskiego. Gdy załączyłem to była końcówka trzeciego seta, poprzednie dwa sety wnioskując po wyniku były bardzo wyrównane, a trzeci zakończył się tiebreakiem, jednym z najbardziej szalonych jakie widziałem. Daria Kasatkina obroniła trzy piłki meczowe z rzędu, a potem czwartą, a Rybakina z tego co widziałem bardzo słabo grała, popełniała dużo podwójnych błędów. Można to zwalić na to że grały o 2, 3 w nocy, ale trzeba pochwalić Darię Kasatkinę, która walczyła jak lwica, widać jak były padnięte, ale też pełne skupienie. To był tiebreak, który wydawał się, że nigdy nie skończy się. Mecz trwał 3 i pół godziny, skończyli po 3 w nocy. Wygrała dwoma punktami w tiebreaku Rybakina, nie było dominacji, chyba 9:7 ostatecznie się zakończyło.

 Rybakina pokazała że nawet gdy nic nie wychodzi i gra się o późnej porze to i tak wygrywa, tylko uważam że to jest chore. A  z tego co mówił komentator z Canal+ półfinał zagra dziś około 16, 17 czasu kanadyjskiego, więc mało czasu na regenerację, żeby odpocząć, wyspać się. Nie rozumiem dlaczego po pierwszym secie nie przenieśli meczu na dzisiaj. To jest brak szacunku dla zawodniczek i wszystkich co byli na korcie i na widowni. Takie nocne mecze szkodzą zdrowiu tenisistów. Powinien być  zakaz rozgrywania meczów od 23, 24, bo tenisiści to nie są roboty, że o każdej porze dnia i nocy będą grać, jak niewolnicy. Nie widziałem trenera Rybakiny, ale może nie zauważyłem bo byłem w takim szoku, że dziewczyny pracują na nocnej zmianie, albo uznał, że woli spać, bo od tego jest noc, a jego zawodniczka sama sobie poradzi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 12, 2023, 11:09:30
No z tymi czasami to jest chore, bo jedna zawodniczka ma znacznie mniej czasu na regenerację. W tym przypadku - Iga i Rybakina. Rozumiem, że to są przywileje bycia nr 1 :D

Ciekawa jest też drabinka w kolejnym turnieju WTA 1000, tam potencjalnie w półfinale czeka Rybakina, wcześniej Caroline Garcia. Choć ten kobiecy tenis taki chimeryczny, że nie wiadomo, kto na kogo trafi. Sabalenka ma Krejcikovą czy Ons, więc tym razem też nie aż tak łatwo.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 12, 2023, 11:39:37
Garcia ostatnio chyba wpadła trochę w dołek i zdarza jej się odpadać na wcześniejszych etapach turniejów.

Meczu Igi nie oglądałem ale grunt, że przechodzi dalej, jasne kolejna trzy setówka ale też grała z trudnymi rywalkami, teraz Pegula, którą Iga mimo wszystko częściej ogrywa niż przegrywa więc jest szansa na finał ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 12, 2023, 17:41:44
Repta, Garcia to jest w dołku gdzieś tak od przynajmniej kilku miesięcy, co sama przyznała w jednym z wywiadów, że nie może spać po pregranych tylko myśli co źle zrobiła, jakie złe zagranie, że czasami  po prostu nienawidzi tenisa, czy coś takiego. Po jednym z ostatnich turniejów coś takiego mówiła, gdy odpadła troche tak jak Saba, czyli wydawało się że wygra, a mecz się odwrócił, więc coś z jej mentalem się dzieje niepokojącego od kilku m-cy.

No z tymi czasami to jest chore, bo jedna zawodniczka ma znacznie mniej czasu na regenerację. W tym przypadku - Iga i Rybakina. Rozumiem, że to są przywileje bycia nr 1 :D

Ciekawa jest też drabinka w kolejnym turnieju WTA 1000, tam potencjalnie w półfinale czeka Rybakina, wcześniej Caroline Garcia. Choć ten kobiecy tenis taki chimeryczny, że nie wiadomo, kto na kogo trafi. Sabalenka ma Krejcikovą czy Ons, więc tym razem też nie aż tak łatwo.

Więc tym razem Ryba trafiła do drabinki Igi, a nie Saby, inaczej to wyjec mialby Rybę w półfinale. Krejcikova mnie ostatnio nie przekonuje, jest bez formy. Nie wiem co powiedzieć o Ons, bo Wimbledon zagrała lepiej niż wszystkie wcześniejsze turnieje w tym roku, oprócz finału, w którym ponownie jak to w finałach zjadł ją stres. W ogóle Iga ma ciekawą drabinkę, bo w pierwszym meczu może trafić znowu na Danielle Collins, a później np na emerytkę, czyli Williams. Przyznam że spotkania Williams i Igi byłbym ciekaw, zwłaszcza tego jak Światek by do takiego spotkania podeszła, czy by Polki nie zjadł stres że gra z ikoną tenisa.

A tak na marginesie oglądałem ostatni mecz Williams z Keys i to było bardzo nudne spotkanie z obu stron. Rozumiem kochać tenis, ale po co grać jak wie sie że daleko nie zajdzie się. Nie wyobrażam sobie żebym oglądał Świątek za 20 lat,  w wieku 40-45 (no chyba że jakimś cudem będzie w formie;-) , ale na razie podziela moje zdanie,  bo powiedziała wprost w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego że nie ma zamiaru grać długo, wracać z emerytury, tylko tak do 30, góra 35 lat, bo już teraz ma plany, których nie może zrealizować przez tenis, ale będzie na nie czas po tenisie. 

A co do Ryby to ja bym wcale się nie zdziwił, czego bym nie chciał, gdyby kilka minut przed rozpoczęciem półfinału, Kazaszka albo Rosjanka by poddała mecz. Choć chcę zaprzeczyć temu co się o Rybie mówi i nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że się nie uśmiecha, żadnych reakcji na twarzy nie widać, nieważne co się dzieje, czy źle czy dobrze. Oglądałem tiebreak i później skrót całego meczu i było widać niezadowolenie z błędów, a też kojarzę, że po zwycięstwach pojawia się u niej czasami bardzo minimalny uśmiech. Konkurs w tej kategorii wygrywa Collins, która ma cały czas minę taką jakby była na wszystkich obrażona; podobno jej się nawet zdarza przeklinać do przeciwniczek i ogólnie nie należy do ulubionych tenisistek. Wczoraj w końcówce trzeciego seta była wkurzona mocno, ale taką minę miała przez całą mecz.

Myślę, że to może się stać, czyli poddanie meczu, w zależności od tego która będzie bardziej zmęczona, czy Samsonova po dwóch meczach zrezygnuje z półfinału, czy Ryba po tym hardcorowym spotkaniu. Bo ile ona spała, a raczej powinienem powiedzieć, że pewnie teraz jeszcze śpi, skoro jej mecz ma być wg polskiego czasu o 24. Nie wierzę że nie było żadnego spania. Obejrzałem skrót meczu i Ryba od początku wyglądała marnie, jakby ktoś ją obudził, nawet jak na kort wchodziła to była jakaś taka bez życia. Rozumiem dlaczego, bo godzina 23, 24, wszystkie wcześniejsze mecze były trzysetowe, długie, więc czekała na swoje spotkanie od załóżmy 9 rano (tak zakładam bo Iga tak mówiła ostatnio, że są przed swoimi meczami w pracy od 9 rano, nieważne o której grają mecze) do 23 na pełnej adrenalinie, czyli ponad 14 godzin czekania (mnie by szlag trafił po dwóch godzinach). Niemożliwe żeby tenisista się nie zmęczył samym czekaniem.

Choć też wydaje mi się że takie sytuacje są konsultowane z tenisistkami, czy chcą zagrać czy przenosimy mecz na drugi dzień,a  skoro zostało tak mało spotkań do rozegrania, to byłoby gdzie wcisnąć ćwierćfinał. Trudno mi uwierzyć, żeby nie pytali Ryby i Kasatkiny. A co do Kasatkiny to ona chyba jest nocnym markiem, widzieliście jak zachowywała się od początku meczu, przy taśmie, gdy sędzia mówił jakie są zasady, była pełna energii, uśmiechnięta, jakby milion kaw wypiła. I w całym meczu widać było u niej też zmęczenie, ale dziewczyna była tak skupiona jakby coś zażyła na pobudzenie :D

Z tymi przywilejami to nawet tak nie mów, bo już się pojawiły głosy, że turniej oczywiście jest ustawiany pod Igę (w przypadku Wimbledonu mogę to zrozumieć bo miała łatwiejszą drabinkę, ale to jedyny turniej w tym roku który się tak Polce ułożył), dlatego Ryba tak późno grała, a nie dlatego że mecze długie, żeby była zmęczona i odpadła w półfinale, żeby Iga na nią nie trafiła, albo żeby była padnięta jutro, jeśli Świątek awansuje do finału. A jakoś nikt nie pamięta, to był chyba turniej w Madrycie kilka m-cy temu, gdy Iga grała chyba z którąś z Rosjanek i mecz się skończył o 1.30 w nocy. A na zakończenie turnieju w czasie podziękowań po finale powiedziała przy organizatorach, że nie uśmiechało jej się granie o 1 w nocy, bo w nocy to się śpi, lubi mieć system odpowiedni, czyli wszystko zaplanowane. Wbiła szpilkę organizatorom, ktora miała też związek z tym że mecze facetów były ważniejsze, a turniej kobiet był tak zorganizowany beznadziejnie jakby na doczepkę, tylko że ona to powiedziała po igowemu, czyli stanowczo, ale grzecznie i miło.

 Ogólnie turniej w Madrycie i turniej w Rzymie w tym roku to jedne z najgorszych organizacyjnie, to jak nie panowali nad kibicami, chodzili jak chcieli, jaki panował burdel na tych turniejach, to jak mylili nazwiska finalistek w Rzymie (Ryby i Ukrainki, której nazwisko mi wyleciało), pomylili nagrody, ciągły deszcz, przesuwanie meczów na noc, itd, to w porównywaniu z tymi turniejami nasz w W - wie był zrealizowany idealnie, a o wiele mniej ważny.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 12, 2023, 17:52:11
Ja ironizowałem i odnosiłem się raczej do tego, że Iga dwa razy miała mecze przesuwane, też grała późno, a do tego za każdym razem ma na wypoczynek mniej czasu, niż przeciwniczka. Z Rybakiną jej nie porównuję, bo ostatecznie póki co ze sobą nie grają. Choć wiadomo, że bardziej po tyłku dostaje od organizatorów.

EDIT

Szkoda tego meczu, w trzecim secie było już 4:2 a tu nagle Iga przegrała 4 gemy pod rząd.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 12, 2023, 21:48:20
No i nadszedł horror, o którym pisałem nie raz, że wcześniej czy później Iga nie wygra, mimo nierównej gry. Początek pierwszego seta wydawał się w porządku, miała dobry pierwszy serwis, tylko że Pegula broniła bardzo dobrze, i nic pierwszy serwis nie pomagał, a drugi serwis w pierwszym secie to było zero procent (!). Ale potem trwał koszmar do 4:3 w drugim secie i to był najgorszy mecz Igi, taki jak ćwierćfinał na Wimbledonie, bo wszystko się rozsypalo w grze Polki. No i odniosłem wrażenie, że Iga jest przemęczona, że jest zajechana. Mówi się jak jest przygotowana fizycznie dobrze, ale przez pierwszy i prawie cały drugi set była jakaś taka ospała, mało biegała do piłek, jakby wymęczyły ją jednak poprzednie mecze.

Zmieniła się gra Igi od momentu, gdy ktoś coś krzyknął z kibiców, a Iga powiedziała - o co ci chodzi? - ale to chyba było do sztabu, bo zaczęła lepiej grać. No od tego momentu w ogóle nie było żadnej interakcji  ze sztabem, ani po błędach ani po dobrych akcjach, gdy wróciła do meczu w końcówce drugiego seta. Szacunek za to jak walczyła, zwłaszcza w tiebreaku gdy była postawiona pod ścianą, wydawało się że już po meczu, a podniosła się, na co wskazywał początek 3-go seta. Doceniam waleczność i to jak jej zależało, była wściekła jak osa, nawet krzyknęła wiadome słowo na K, tylko samą walecznością się nie wygra, gdy popełnia się tyle błędów. Dobrze że to nie takie lanie jak na UC w meczu z Pegulą,  choć na to zapowiadało się po pierwszym secie. Jest to cenna lekcja dla Igi i  dla jej sztabu, a widać było jak schodziła z kortu, jak  bardzo zabolała ją ta porażka. Choć nie wiem co byłoby lepsze, tak patrząc na przyszłość, do przodu - wygranie takiego meczu czy jednak przegranie i wyciągniecie odpowiednich wniosków, że z takim graniem to nie wygra się każdego meczu. A liczę na to, że wyciągną odpowiednie wnioski, bo zawsze po porażkach potrafiła się Iga pozbierać, mieli nie raz poważne kryzysy np przed US Open bardzo słabo grała, więc liczę na to samo.

 No i może to co napiszę będzie niepopularne, ale uważam, że powinna zrobić sobie teraz przerwę od tenisa, nawet kosztem turnieju co w przyszłym tygodniu i punktów, żeby się porządnie zresetować i odpocząć, bo nie wierzę, że nie jest teraz zła atmosfera w zespole, żeby od siebie wszyscy odpoczęli. No chyba że wyciągną szybko odpowiednie wnioski i za tydzień będzie poprawa.

Do niedawna Świątek najlepsze mecze grała w ćwierćfinałach, półfinałach i finałach, to była bestia w najważniejszych rundach,  wspinała się na wyżyny, a od finału Rolanda Garrosa i ćwierćfinału Wimbledonu (nawet jeśli weźmie się poprawkę na to że uczy się grać na trawie), to gra Igi niewiele się różni w najważniejszych meczach od wcześniejszych rund,  jest równie nieprzewidywalna i chaotyczna, i to niepokoi. Bo trochę to tak wygląda jakby nie potrafili znaleźć rozwiązania na ten chaos w grze Igi, gdzie leży problem, ale może potrzeba więcej czasu by sztab i Świątek odkryli co się dzieje.

Wywiad z Igą po półfinale

http://www.youtube.com/watch?v=iCHp8fzd-kk


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 13, 2023, 07:40:21
Ja się nie dziwię, mogła być zmęczona i tak przeczuwałem, że tej przeszkody nie przejdzie. Ogólnie dobrze, że mecz zacięty, że to nie było lanie w stylu tego, o którym wspominałeś (albo tego od Rybakiny).

Co do dalszych turniejów - wszystko zależy, jakie są priorytety. Jeśli pozostanie nr 1, to niech gra. Jeśli ważniejsze jest US Open - no to nie wiem. Ogólnie US Open wiadomo, ważniejsze. Do tego tam broni aż 2000 punktów, podczas gdy w Cincinnati jakichś tam okruchów. Ale też tym samym może tam całkiem sporo zyskać. Choć może przerwa ważniejsza, pytanie, na ile pomoże. Zwłaszcza, że nie można powiedzieć, iż Idze poszło w tym turnieju źle. Męczyła się niemal w każdym meczu, no ale przegrany półfinał z Pegulą to nie jest nie wiadomo jaka klęska...

A drugi półfinał jednak dopiero dzisiaj. Organizacyjnie to ten turniej też dziwnie wygląda.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 13, 2023, 12:41:40
Z tym zmęczeniem to dobrze mówisz, choć w wywiadzie który wrzuciłem Iga powiedziała, że nie jest zmęczona (jeśli dobrze zrozumiałem). Ale ja trochę byłem jednak zaskoczony, bo przyzwyczaiłem sie do tego, że Iga jest młoda i potrafi grać 3, 4 turnieje pod rząd, wygląda w finałach świeżo, jakby grała pierwsze mecze. Przecież tak bylo w 2022 roku gdy wygrywała turniej co tydzień, od lutego do lipca, i zrobili tylko jedną przerwę, nie pojechała do Madrytu, przed RG, pod pretekstem jakiejś kontuzji, a to była przerwa żeby odpoczęła, choć sama mówiła że chciała jechać,ale trener uznał że odpoczynek jej się przyda.

Dobrze powiedziałeś o tym turnieju, dla mnie poziom organizacyjny porównywalny z burdelem organizacyjnym jaki był w Madrycie i Rzymie. Obejrzałem opinie o meczu Igi na yt dziennikarza Dominika Senkowskiego i powiedział z czym się zgadzam, że turniej ważniejszy w Kanadzie, ale lepiej zorganizowany, mimo też opadów deszczu, był nasz mały turniej w Warszawie.

Z jednej strony to dobrze że zagrają dzisiaj, dzięki temu Rybakina się wyspała, odpoczęła po nocnym maratonie, a z drugiej źle bo znowu zagra jedna z zawodniczek dwa mecze.

A co do tego jakie są priorytety to przed Warszawą mówiła, że ważny jest US Open i pozostanie jedynką, wahała się co ważniejsze i nie potrafiła wybrać.

Martwi to że grała wcześniejsze rundy, nawet jak nierówno, ale solidniej i zdarzały się jej fragmenty bardzo dobrej gry np 3 set w meczu z Muchova rozegrała idealnie, jeden z najlepszych setów Igi w tym sezonie.  Iga w trzecim secie popełniała takie błędy jakie popełnia wyjec z Białorusi, czyli dwa razy razy prowadziła i wypuściła wygraną z rąk. A Pegula zagrała tak jak takie mecze gra Świątek, czyli też wzloty i upadki, ale solidniej i w najważniejszym momencie zdobywała punkty.

Problem chyba zaczął się od tego, że na początku pierwszego seta Iga dobry miała pierwszy serwis, tak jak w poprzednich meczach ale Pegula doskonale broniła, i mimo wysokich procent pierwszego podania Polka przegrywała punkty, co chyba pierwszy raz widziałem taką sytuację, żeby przegrać seta,mimo dobrego pierwszego serwisu, więc się zacięła, drugi serwis całkowicie nie działał, i nie miała żadnych argumentów w pierwszym secie, a potem się rozregulowała i pierwszy serwis już nie działał. W sumie to liczyłem na to, żeby spadł deszcz, będzie długa przerwa i Iga się  uspokoi i zacznie lepiej grać po przerwie, jak było w meczu z Czeszką.

Uważam że nawet najlepszy trener na świecie nic by na to nie poradził, bo to jest problem u Igi, że takie mecze jej coraz częściej się zdarzają w 2023 roku, praktycznie co turniej i w większości je wygrywa, ale w końcu musiała przyjść przegrana bo nie każdy szalony mecz Igi kończy się szczęśliwie. Wiemy że nienawidzi przegrywać Polka, co było widać po jej minie na końcu, no i może Iga i jej sztab zaczną się nad tym w końcu zastanawiać, skąd taki problem się pojawił i jak go rozwiązać, bo to jest problem.

A tak jeszcze co do atmosfery w zespole, to mnie zawsze zastanawia jak to jest właśnie w indywidualnych sportach, czy po przegranych zaczynają się wzajemne pretensje, obwinianie, czy chłodne podejście do sytuacji i rozwiązywanie problemów, bo przyznam, że po tych nerwach jakie Iga pokazywała w czasie meczu  i jak powiedziała po którymś  wygranym turnieju w tym roku do swojej ekipy przy kibicach na trybunach, że przeprasza za to jak bywa trudna, postara sie poprawić, to zaczynam myśleć, że jej obraz sympatycznego i roztrzepanego nerda, to jest jedna strona jej osobowości, a ma też ciemniejszą strone której nie widzimy, poza tymi fragmentami gdy nie idzie na korcie za dobrze (kolejny raz widzieliśmy jak rzuciła słowem na K), że może być naprawdę ciężką osobą do współpracy, szefową, która daje ekipie popalić za kulisami, że obrywają czasami niesprawiedliwie przez to jak nienawidzi przegrywać, jaką jest (chce być?) perfekcjonistką w tenisie i czasami widać na meczach, że aż za bardzo chce.

Nie wierzę, że zawsze w sztabie Igi jest super atmosfera, choć tak mówi, że najważniejsze jest dla niej by panowała dobra atmosfera w zespole, ale jak  z kimś widzi się praktycznie cały rok, a tak jest w tenisie, spedzają ze sobą więcej czasu co z rodziną, to można mieć siebie nawzajem dosyć. Na pewno są sytuacje gdy jej trenerzy, Daria Abramowicz i Iga nie mogą na siebie patrzeć, może teraz tak jest i w takim przypadku uważam, choć to gdybanie, bo nie jestem za kulisami że przydałby się Idze i sztabowi odpoczynek od siebie. Liczę na to, że skoro jadą do USA teraz, że najpóżniej dzisiaj, jeśli były jakieś kwasy po meczu to szybko rozwiązane:)

Cytuję Igę z konferencji co się stało w trzecim secie - Ona naprawdę mnie przycisnęła, więc musiałam coś zmienić. To zadziałało, ale w trzecim secie naprawdę nie wiem, co się stało, gdy prowadziłam. Muszę obejrzeć ten mecz i przeanalizować, bo ona z pewnością walczyła o każdy punkt, ja również.

Z jednej strony może to niepokoić, że nie wie co się stało, że wypuściła trzeciego seta z rąk, a z drugiej strony, jeśli spojrzy się optymistycznie to widać, że chce znaleźć rozwiązanie tego problemu.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 13, 2023, 21:26:57
Sama Iga mówiła, że fizyczność nie miała wpływu na wynik meczu, ale ja tam nie wierzę ;) 16h między meczami, to jest chore.

Tymczasem Rybakina poległa, choć pierwszy set zwiastował gładkie zwycięstwo. Samsonowa ma niesamowity turniej. Skoro wyeliminowała nr 2 i 4 w rankingu WTA, cóż stoi na przeszkodzie, by pokonała nr 3. Swoją drogą, jeśli jej się to uda, to Ryba znów awansuje na trzecie miejsce w rankingu :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 14, 2023, 00:16:59
Pisałem o meczu Igi że wydawała mi się jakaś taka ospała i powiedziała na konferencji prasowej, że po poprzednim ciężkim i długim meczu z Collins była na takiej adrenalinie, że nie mogła zasnąć, więc wszystko jasne. Podobna sytuacja była na turnieju w Warszawie, przyznała że po niezakończonym półfinale, który przerwali po 20 w sobotę nie mogła zasnąć z soboty na niedzielę przez to jak była cały czas na adrenalinie i zastanawiała się w ogóle czy to bezpieczne dokończyć półfinał w niedzielę.  

Obejrzałem fragmenty meczu Rybakiny i nie grała swojego tenisa, tyle błędów co popełniała (też podwójnych), to prawie poziom Sabalenki. Pierwszy serwis niby działał, zwłaszcza w pierwszym secie, ale Rosjanka grała słabo, więc zdominowała ją Ryba. W  drugim secie to Rosjanka zdominowała Rybakinę, która poza krótkimi momentami gdy kilka asów walnęła, to jej pierwszy serwis nie robił takiego wrażenia jak zawsze, podobnie w trzecim secie.

Trochę mi Rybakina przypominała Igę z wczorajszego meczu, czyli wolna, spóźniona, ospała. Myślałem, że dzięki temu, że przeniesiono półfinał na dzisiaj, to odpocznie i się zregeneruje Ryba, bo nie musiała grać zaraz po nocnym maratonie z Darią Kasatkiną, tylko miała dzień przerwy. Ale też w ćwierćfinale z Kasatkiną Rybakina nie wyglądała najlepiej od początku spotkania, tylko na zmęczoną, jakby wolała spać a nie grać, co jest zrozumiałe. Wydawało mi się, że to przez to jak długo musiała czekać na mecz, jak późno się zaczął, ale chyba nie tylko to miało wpływ na to jak w ćwierćfinale Kazaszka wyglądała. Bo w meczu z Brady forma Rybakiny też nie wyglądała najlepiej.  No i to wygląda tak, jakby nie tyle turniej w Kanadzie ją zmęczył mocno, co nie dziwi, bo miała najtrudniejszą drabinkę, ale już od pierwszego meczu wyglądała na mocno zmęczoną sezonem.

 Inna sprawa z Kasatkiną w tym ćwierćfinale, która wyglądała przynajmniej na początku spotkania jakby wypiła milion kaw, bo uśmiechnięta była i napompowana grą, mimo później pory, jakby to o której grają nie ma dla niej żadnego znaczenia:)

Poczytałem komentarze pod skrótami półfinału Rybakiny i są głosy, że przegrała bo nie była sobą, bo musiała grać trzy i pół godzinny mecz w nocy. No i zgadzam się, że tak było, że nie powinna taka sytuacja mieć miejsca, ale jedna z odpowiedzi mi się podobała, że miała dodatkowy dzień na odpoczynek, a jej przeciwniczka zagrała dwa mecze jednego dnia. Widać że turniej w Kanadzie  mocno wymęczył tenisistki, nie tylko wielką trójkę.

Ciekawe jest też to, że nie atakuje się Ryby i Sabalenki, gdy zagrają słabszy mecz, gdy przegrają, tylko raczej komentarze wspierające, że podniesiesz się, że to nie twoja wina, mogłaś mieć słabszy dzień, bo pogoda zła, bo mecze długie wcześniejsze, bo granie w nocy, a gdy Iga zagra słabo to wtedy wylewa się na Polkę szambo w polskim i zagranicznym internecie. Nie czytałem żadnego komentarza pod skrótem półfinału Polki z Amerykanką, bo przestałem czytać komentarze nie tylko o przegranych meczach Igi, ale też o wygranych, bo szkoda na to mi zdrowia i pamiętam jakie szambo na Polkę w komentarzach się potrafi wylewać.

Ale nie musiałem czytać, bo w jednym z materiałów, który dziś obejrzałem na youtube o turnieju, który jutro się zaczyna padło pytane od widzów do prowadzącego co sądzi o hejcie, które się na Świątek wylał po półfinale. No i podsumował to prowadzący, ze powinni Polacy trochę wyluzować, nie atakować sztabu i Igi, tylko wyrażać opinie na temat jej poziomu gry, bez żadnych ataków osobistych i niezwiązanych z tenisem.

 Jestem pewien, gdy w końcu nadejdzie ten dzień, gdy Świątek pokona Rybakinę to będą głosy takie, że to nie Iga wygrała, ale Ryba przegrała sama ze sobą, bo zagrała słabo. Obstawiam taki scenariusz, bo  takie były opinie o wygranym przez Igę finale w Stuttgarcie z Sabalenką. Przed meczem że Igę zleje wyjec, a jak nie zlała, to nie Iga wygrała, tylko Saba nie była w formie.

Rozumiem konstruktywną krytykę, czyli taką jaką my cywilizowani ludzie promujemy na tym forum, związaną z tym jak słabo grała i możemy się różnić w ocenie tego skąd problemy Świątek się wzięły, dlaczego ma tyle dołów w meczach w każdym turnieju, ale nie atakujemy jej personalnie, nie nawołujemy do zwolnienia sztabu całego, nie rozsiewamy plotek, teorii spiskowych, nie piszemy o sprawach związanych z polityką tylko oceniamy jej grę.  

To może dziwnie zabrzmi, ale wolę gdy Rybakina jest w drabince Świątek a nie po drugiej stronie, wolę jak mają spotkać się w półfinale albo ćwierćfinale, a nie w finale. Już tłumaczę dlaczego, bo zakładając scenariusz taki ze Świątek i Ryba spotkałyby się w finale i Polka by przegrała, to wtedy nie schodzi się do szatni tylko się zostaje na ceremonii, gdy trzeba coś powiedzieć. Nie chciałbym oglądać Igi udającej że jest wszystko ok, a nienawidzi przegrywać, a widać było w meczu w Rzymie z Rybą od pierwszej piłki, w tym który poddała, jak osobiście podchodzi do spotkania, jakby coś jej Rybakina zrobiła personalnie, jakby chciała się zemścić. Nawet nie chodzi o to w jakim stylu by Polkę pokonała, czy po zaciętym meczu, czy zlała by Igę, ale widać że to jest jedna z tych zawodniczek dla Świątek, które pewnie ma zapisane u siebie w notatniku jako jeden z najważniejszych celów do końca swojej kariery, czyli pokonać Rybę.

A zapomniałem wspomnieć o tej sytuacji z półfinału Igi z tiebreaku, gdy ktoś załączył muzykę. Ktokolwiek to był, to pewnie został zwolniony z roboty, bo to jest nie do zaakceptowania albo przynajmniej został wezwany na dywanik:)

Pegula zagrała finał tak jak Iga gra finały, czyli 49 minut i po meczu, jak na treningu, tak jakby Samsonowa w ogóle nie dojechała na mecz. I nie wiem czy Pegula rzeczywiście tak dobrze grała, czy jednak wpływ na taką dominację Amerykanki nad Rosjanką miało zmęczenie Samsonowej po półfinale i wcześniejszych trudnych meczach.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 14, 2023, 09:03:53
Wydaje mi się, że dla Samsonowej ten finał po trzysetówce z Rybakiną to było za dużo, tam była bardzo krótka przerwa, organizacja - amatorka...

Jeśli chodzi o Igę to ja bym nie demonizował, rywalka ze ścisłej czołówki, przegrana po wyrównanym 3-setowym meczu. Ciekawe jak będzie w Cinci ale myślę, że dla Igi priorytetem musi być USO gdzie broni tytułu i masy punktów.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 14, 2023, 13:02:41
Rybakina i Samsonowa powiedziały szczerze co myślą o organizacji turnieju. Słowa Rosjanki - starałam się dać z siebie wszystko co najlepsze (w finale), ale to było niewystarczające. Szczerze mówiąc, chciałabym mieć więcej czasu po półfinale, ale organizatorzy stwierdzili, że to niemożliwe, więc jest OK. Nie miałam czasu na regenerację, ponieważ byłam w sali fizjoterapeutycznej i próbowałam owinąć taśmą całe moje ciało, a zajęło mi to godzinę.
 
Słowa Kazaszki - Czuję się zniszczona z powodu planowania gier w turnieju i całej tej sytuacji. Nie jestem z tego powodu specjalnie zadowolona, ale tak właśnie jest. W takich sytuacjach tenisistki nie mogą wiele zrobić. Pogoda nie była pomocna. Nabawiłam się kilku kontuzji, ale staraliśmy się z nimi poradzić i zobaczyć, jak z tego wyjdziemy. Mam nadzieję, że to ostatni raz, ponieważ było to trochę nieprofesjonalne od... nie mogę powiedzieć, że od strony organizatorów turnieju, bowiem myślę, że najważniejsza jest tutaj WTA.


Możemy chyba podsumować, że turniej w Kanadzie to była niewykorzystana szansa na zwycięstwo dla Polki i jednocześnie sukces. Świątek doszła dalej niż rok temu w Kanadzie, więc lepszy rezultat, a jednocześnie jestem (prawie) pewien, że Iga wygrała by finał z tak grającą Samsonową (no chyba że Polka zagrała by tak nierówno jak w meczu z Pegulą). Identyczne odczucia miałem oglądając Wimbledon, że była szansa na zwycięstwo w turnieju. Nie chodzi tylko o to, że miała łatwiejszą drabinkę, ale oglądając półfinał Czeszki ze Switoliną i finał Ons Jabeur, w ktorym ponownie zjadł ją stres, że to były mecze, które Iga by wygrała z tak grającymi dziewczynami. Jedyna różnica jest taka że Iga miała trudniejszą drabinkę w Kanadzie.

A w Cincinnati Świątek będzie miała jeszcze cięższą drogę do półfinału i finału. Ciekawe jak tenisistki zaprezentują się w tym tygodniu, bo turniej w Kanadzie mocno dziewczyny wymęczył.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Sierpnia 14, 2023, 15:05:36
Przecież to po samych wynikach widać, że coś nie zagrało, skoro jedna z najlepszych zawodniczek świata, będąca w formie Rybakina przegrywa nagle 1-6, 2-6, a jej pogromczyni, grając trochę później w finale przegrywa 1-6, 0-6, to jest to wypaczenie, które jest widoczne gołym okiem.
Ludzie, przecież to nie jest poziom, gdzie czołówka gra z zawodniczkami z miejsc 70-120 rankingu, gdzie raczej nie stanowią ogromnego zagrożenia, tylko gra absolutny top tenisa. Te pojedynki muszą wyczerpać i nie do pomyślenia jest to, by zawodniczki grały dwa mecze na tym poziomie jednego dnia! Po kilku godzinach. Zawody zostały całkowicie zeszmacone w ten sposób. Dla mnie to niewyobrażalne w profesjonalnym sporcie, a to jeszcze turniej rangi 1000.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 14, 2023, 17:48:28
Chciałem o tym pisać, ale wszystko już napisaliście. Żenada ze strony organizatorów. Mogli Peguli po prostu wręczyć ten puchar bez gry. Bo to nie jest normalne, 2h z hakiem na regenerację po ciężkim meczu...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 14, 2023, 22:23:02
W ogóle to są teorie spiskowe że ten turniej ustawiony pod Igę, a ten pod Rybakinę, a prawie każdy pod Sabalenkę (czytajcie bo ma zawsze najłatwiejszą drabinkę), to ten turniej można powiedzieć, że pod Pegulę, bo miała przerwy między meczami odpowiednie i jakoś tak fajnie jej się ułożyło wszystko na tym turnieju, że nie wyglądała na tak zmęczona jak nasze dobro narodowe, Samsonowa, Kasatkina, Rybakina i inne. No i cwana Amerykanka (zaznaczam że ją lubię, bo to jedna z najsympatyczniejszych tenisistek i szanuję za to że odcina sie z karierą od ojca miliardera, a mogłaby jakąś firmą zarządzać), bo chyba pierwszy raz po meczu z Gauff nie zagrała debla, tylko zrezygnowała przed półfinałem, pod pretekstem kontuzji pleców. Może tak było, ale myślę, że chciała odpocząć. Ale  widać było po piłce meczowej że Amerykance też nie podoba się to co stało się w finale, nie było jakiejś wielkiej radości, uśmiechu. Niby się cieszyła, ale to bardziej taka reakcja w stylu Rybakiny - mało emocji.  Gdyby to był turniej w USA, nieważne czy 500, czy 1000, czy wielki szlem to bym tak powiedział że pod Pegulę turniej ustawili, ale grała w Kanadzie :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 15, 2023, 02:08:07
Na konferencji prasowej w Cincinnati zapytali dziennikarze Igę (wygląda na przemęczoną) o kanadyjski turniej. Wypowiedziała się jak to ona, czyli stanowczo i grzecznie, podobnie jak Rybakina. Oczywiście jest po stronie tenisistek, które narzekały na organizację, na mecze w środku nocy, na dwa mecze jednego dnia, na krótkie przerwy między meczami, itd, itp. A jeśli dobrze zrozumiałem to powiedziała, że najważniejsze jest zdrowie tenisistek, rozumie biznes i w ogóle, ale sezon jest intensywny i długi, ale trzeba coś zmienić od przyszłego roku i tak rzucała, że może np. wydłużyć turnieje.

Zapytała dziennikarzy, czy lubią oglądać mecze w nocy. Powiedziała też o swoich przygodach z nocnym graniem w tym sezonie, że nie powinny być grane tak późno i innych kwestiach z których nie jest zadowolona, czyli  o odpowiednim odpoczynku, regeneracji między meczami wszystkich zawodniczek, a przez to jak harmonogram jest ułożony, jest to nierówne traktowanie wszystkich tenisistek.  Wspomniała też o tym wszystkim co tenisistki robią po meczach, czyli spędzają jeszcze ponad 4 godziny w pracy.

Cincinnati dopiero się zaczął a już są opóźnienia spowodowane nie tyle pogodą, co tym, że jest to też męski turniej, który jest priorytetowy, wiec dopóki faceci grają, to na kort nie wyjdzie Muchova i Haddad Maia, a chciałem obejrzeć ten mecz, który  miał być  o 1 w nocy. Przesunięto też już mecz dwóch mam (Switoliny i Wozniackiej)  o ponad godzinę, więc według polskiego czasu zacznie się najwcześniej o 4 rano, czyli to będzie w Cincinatti 22.

http://www.youtube.com/watch?v=OWhG2rDF-MM


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 15, 2023, 07:26:05
Z chłopami nie wygrają, niestety albo stety. Na mecze facetów przychodzi niby więcej ludzi, no i cóż. Może najrozsądniej byłoby to po prostu rozdzielić.

A, moja uwaga nie dotyczy tego, że turniej ustawiony pod Pegulę, tylko po prostu ten finał nie miał sensu. Nie wiem, czy jakakolwiek zawodniczka wykrzesałaby z siebie energię na 2 mecze pod rząd. Może Serena w swoim prime.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 15, 2023, 10:58:33
2 mecze pod rząd da się zagrać ale jak gra się w pierwszych rundach, gdzie teoretycznie różnica między najlepszymi a zawodniczkami z drugiego, trzeciego szeregu powinna być duża, ale tutaj mieliśmy półfinał i finał, gdzie zawodniczka grała trzysetówkę, fakt, że mało wyrównaną bo tam były jednostronne wyniki w setach ale mimo wszystko... żenada.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 15, 2023, 12:49:13
Pisałem wcześniej, że byłem przekonany, iż po dniu przerwy, dzięki deszczowi, Rybakina będzie miała czas na odpoczynek, odespanie nocnego meczu przed półfinałem, ale doczytałem, że ona i Samsonowa spędziły cały dzień w szatni czekając czy zagrają, więc zamiast od razu jak zaczęło padać przesunąć na kolejny dzień spotkanie to trzymali dziewczyny w szatni do ostatniej chwili, w niepewności. Mnie najbardziej dziwią te sytuacje z pogodą, przecież są prognozy, które raczej się sprawdzają, kiedy ma padać, więc jakoś tak nie ustawiać godzin meczów, żeby nie kolidowało to z deszczem.

Trochę taka sytuacja jak z Igą, gdy grała mecz z Muchovą,  bo spędziła w pracy, razem z przerwami, na pełnej adrenalinie, od 9 do 20 (podobna sytuację miała w Polsce, grała dwa mecze, ćwierćfinał i półfinał, i też spędziła prawie 12 godzin na pełnej adrenalinie przez co nie mogła spać, tak jak w Montrealu po ciężkich meczach, które późno zaczynała), a zaczynała mecz trzy razy (w południe, o 17 i 20, jak pamiętam).

Choć nie powiedziała o wydłużaniu turnieju, źle zrozumialem, tylko cytując jej wypowiedź za sportowefakty - Tour jest tak intensywny, z podróżami i niemożliwością wzięcia dwóch dni wolnego, że byłoby miło, gdybyśmy w przyszłości pomyśleli o zawodnikach. Zwłaszcza w przyszłym roku, kiedy ma być jeszcze więcej obowiązkowych turniejów, jeszcze dłuższych.

Może dobrym pomysłem byłoby wydłużenie 1000 do dwóch tygodni, wtedy byłby czas na regenerację między meczami, nawet gdyby pogoda się popsuła i pojawiły się komplikacje z harmonogramem, to wtedy nie grałyby dwóch meczów dziennie.

Choć rzymski turniej w tym sezonie tyle trwał (albo w Madrycie?) i nic to nie zmieniło, to był jeden z najgorzej zorganizowanych turniejów, obok kanadyjskiego i madryckiego. Wydaje mi się, że jedną z najważniejszych rzeczy jest to, że powinni mieć tenisiści dzień, dwa dni przerwy między turniejami, taki weekend, o czym mówiła Iga bo wtedy mają szansę odpocząć, zregenerować się i czas na przenosiny. No chyba że będą tak grać 1000 i 500, że dochodzić do ćwierćfinałów, które są w piątki, a potem rezygnować, żeby pojechać na następny turniej co zaczyna się w poniedziałek, co zrobiła Iga przed Wimbledonem, zrezygnowała z Bad Homburg.   A co do deszczu to nie rozumiem dlaczego nie zrobią zadaszenia na każdym korcie, nie tylko centralnym na 1000, 500. Pewnie dużo to kosztuje, ale przynajmniej rozwiązało by to problem z pogodą, która komplikuje turnieje.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 15, 2023, 17:32:51
Ja bym w ogóle poszedł dalej i jak dla mnie to powinna być minimum tygodniowa przerwa między turniejami rangi 1000, przecież to są dwa bliźniacze problemy Madryt i Rzym i teraz Montreal/Toronto z Cincinnati, organizatorzy muszą zamknąć turniej w niedzielę bo w poniedziałek zaczyna się już następy turniej... to jest chore, tym bardziej, że bez przesady tych największych turniejów nie ma aż tak dużo, żeby nie dało się zrobić przerw.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 15, 2023, 17:44:44
Masz rację. Nie byłoby tego poganiania zawodniczek, bo przecież 'jutro też jest dzień'. Inna sprawa, że wiesz, na tenis chodzą VIPy różne i słabo widzę, by przesuwali finał, bo zawodniczka zmęczona. VIP zmęczony na pewno bardziej ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 15, 2023, 22:59:35
Ostatnio miała miejsce taka sytuacja, że w zeszły poniedziałek w Czechach był finał mniejszego turnieju, bo w niedzielę tak lało cały dzień, że finału nie można było zrobić. Nie pamiętam nazwiska, ale Czeszka, która grała w finale w poniedziałek (i przegrała) zrezygnowała z turnieju w Montrealu, bo nie było szans na to, żeby dojechała na czas, skoro kanadyjski turniej już się zaczął.  

To byłoby dobre gdyby takie przerwy mieli tenisiści i tenisistki między 1000, a w tych przerwach turnieje rangi 250 i 500. Choć co do 1000 to słyszałem, że w przyszłym roku ma być więcej 1000 wydłużonych do dwóch tygodni, nie tylko ten jeden turniej co w tym roku (nie pamiętam czy to był Rzym czy Madryt), ale czy wszystkie 1000 to tego nie wiem.

Ale dach uważam, że na każdym turnieju 1000 powinien być, nie tylko na głównym korcie, ale na wszystkich. Większość 1000 rozgrywana jest w bogatych krajach, więc powinno ich stać. To powinno być wpisane w regulamin 1000 = obowiązkowe zadaszenie. Choć, mogę się mylić, ale nawet na wielkich szlemach nie ma zadaszenia na każdym korcie, prawda? Główny kort i może pierwszy, ale pozostałe korty są bez dachu, tak? Nie pamiętam jak było na innych wielkich szlemach, ale na Wimbledonie to było dużo opóźnień w meczach przez opady deszczu, więc na pewno zadaszenia nie ma. Rozumiem że Wimbledon to tradycja, stare zasady, ale jednak, coś można by unowocześnić i zmienić. Z 20 i więcej lat temu nie interesowałem się tenisem, ale nie zdziwiłbym się gdyby w pierwszych dniach np. wielkich szlemów tak lało, że większość meczów nie została rozegrana i musieli przekładać na drugi, trzeci dzień, bo dachów w ogóle nie było. W takich sytuacjach to chyba 3, 4 mecze dziennie grali :)  

Co ta Jabeur zrobiła, przegrywała 5:1 i wygrała całe spotkanie z Ukrainką. Odwrotna sytuacja do Magdy Linette, która z dziewczyną z miejsca około 200 wygrała pierwszego seta do zera, drugiego przegrała w tiebreaku, a w trzecim było blisko 6:0 dla Amerykanki, a skończyło się na 6:2.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 16, 2023, 19:42:43
Nie no o czym my tu mówimy, dach na wszystkich kortach? Przecież jeszcze całkiem niedawno na WS-ach nie było nawet jednego zadaszonego kortu (a chyba obecnie max są 2) więc nawet jeden kort zadaszony to byłby już progres.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 17, 2023, 02:18:14
Pegula grała dzisiejszy mecz tak jakby za długo imprezowała po wygraniu w Montrealu, albo dopadło ją zmęczenie kanadyjskim turniejem, albo jedno i drugie, bo zagrała słabiej niż w półfinale z Igą, w którym nie pokazała jakiejś super gry, tylko była solidniejsza od Polki. Było blisko sensacji przez pewien czas.

A Iga z Collins zagrała tak jakby uznała, że koniec trzech setów. Amerykanka tak słabo grała, że  przypominało to spotkanie dziewczyn z początku tego sezonu, w którym Iga też zlała Collins. Nie będę mówił, że Polka wyciągnęła odpowiednie wnioski z poprzedniego tygodnia, choć była skupiona całe spotkanie, żadnych dołów i frustracji, bo to dopiero jedno spotkanie. Komentatorzy z Canal+ po turnieju w Kanadzie chyba mają podobne podejście do meczów Igi, że nie są pewni, czy utrzyma Polka równy poziom, czy będzie grała chaotycznie, bo Joanna Sakowicz Kostecka nawet po pierwszym secie mówiła, że wynik z pierwszego seta nic nie oznacza, bo Collins może podnieść poziom.

 Powtarzała to kilka razy, nawet jak Iga prowadziła w drugim secie 2:0, 3:0. Zresztą drugi z komentatorów też przyznał po meczu że spodziewał się zaciętego meczu, takiego jak tydzień temu.  Zobaczymy jak będzie jutro, w którym Iga nie spotka się z Venus Williams, tylko z Chinką. Szkoda, bo byłem ciekaw jak Świątek by podeszła do meczu, w którym zmierzyła by się z ikoną tenisa, czy pojawiłby się u Polki stres przez to z kim mogłaby zagrać. A też dlatego szkoda, bo Polce z Chinką się gra ciężko, to często były zacięte trzy sety. Świątek powiedziała po spotkaniu, że miała tylko jeden trening, więc zgaduję, że jak w sobotę czy też w niedzielę przenieśli się do USA, to zrobili sobie jeden lub dwa dni na krótki odpoczynek i zresetowanie się.

Może mam słabą pamięć, ale wydaje mi się że w dzisiejszym meczu i w całym kanadyjskim turnieju było mało akcji, z których Iga jest znana, czyli słynne dobieganie do piłek, ślizganie się i robienie (prawie) szpagatów? Rozumiem że nie z każdą tenisistką tak można grać, są różne taktyki pod rywalki, ale zgadzacie się, że mało ostatnio takich popisowych akcji?

Rybakina wygrała z kobietą memem, choć pierwszy set to jak nie ona, zwłaszcza tiebreak, w którym prowadziła 5:3, albo 6:4 i przegrała. W drugim i trzecim secie Ryba grała trochę lepiej, w najważniejszych momentach serwis zaczął działać, ale wydaje mi się że jednak więcej punktów jej podarowała Ostapenko, często traciła swój serwis, po prostu kobieta mem grała swoje, czyli raz genialne, a za chwile słabe zagrania:)

A Sabalenka z dziewczyną z bardzo dalekiego miejsca w rankingu, więc można było się spodziewać że zleje Li, a pierwszy set wygrała tylko 7:5, a w drugim  Li prowadzi już 4:1, a oczywiście Sabalenka jak jej nie idzie coraz więcej gada coś do siebie. Więc może dobrze że Li pokonała Linette wczoraj, bo Amerykanka ma większe szanse na sprawienie niespodzianki od Polki w meczu z wyjcem. A nawet jak wygra wyjec białoruski to chyba już nikt nie ma wątpliwości że wróciła stara Saba, z zeszłego roku, chyba tak siedzą w jej głowie dwa ostatnie półfinały na RG i Wimbledonie, które powinna wygrać, ale jakimś cudem przegrała. No i chyba aż za bardzo chce zostać numerem jeden i musi coś zmienić w swoim mentalu (choć wydawało się że już zmieniła zwalniając psycholożkę i przynosiło to efekty na początku tego sezonu, dominowała bardzo).

A jednak wygrał wyjec, tylko że to bardziej Li wypuściła trzeciego seta z rąk, bo straciła pierwszy serwis. Choć był taki moment gdy było 5:2 dla Sabalenki a nagle zrobiło się tylko 5:4 i Białorusinka serwowała. No i już wydawało się przez chwilę, że to będzie powtórka z dwóch półfinałów, ale tym razem pierwszy serwis nie zawiódł wyjca. Choć po zakończeniu meczu nie było widać u niej zadowolenia, żadnego darcia się. Gdyby przegrała ten mecz to jej mental chyba jeszcze bardziej by się rozsypał, choć i tak za dobrze z nim nie jest.

A muszę napisać pieśń pochwalną dla komentatorów Canal+. Mam na myśli panów i panie, ale najlepsi to panowie Celt, Ignacik, Żelisław Żyżyński oraz pani Joanna Sakowicz Kostecka. Nie dość że kobieta z niej jest  przepiękna (polecam program Damy i Asy, w których często występuje, we wtorki o 20, chyba że turnieje są to wcześniej) to ma tak piękny i ciepły głos, że mogłaby w radiu pracować.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Sierpnia 17, 2023, 10:03:48
A Iga z Collins zagrała tak jakby uznała, że koniec trzech setów. Amerykanka tak słabo grała, że  przypominało to spotkanie dziewczyn z początku tego sezonu, w którym Iga też zlała Collins. Nie będę mówił, że Polka wyciągnęła odpowiednie wnioski z poprzedniego tygodnia, choć była skupiona całe spotkanie, żadnych dołów i frustracji, bo to dopiero jedno spotkanie. Komentatorzy z Canal+ po turnieju w Kanadzie chyba mają podobne podejście do meczów Igi, że nie są pewni, czy utrzyma Polka równy poziom, czy będzie grała chaotycznie, bo Joanna Sakowicz Kostecka nawet po pierwszym secie mówiła, że wynik z pierwszego seta nic nie oznacza, bo Collins może podnieść poziom.

 Powtarzała to kilka razy, nawet jak Iga prowadziła w drugim secie 2:0, 3:0. Zresztą drugi z komentatorów też przyznał po meczu że spodziewał się zaciętego meczu, takiego jak tydzień temu.  Zobaczymy jak będzie jutro, w którym Iga nie spotka się z Venus Williams, tylko z Chinką. Szkoda, bo byłem ciekaw jak Świątek by podeszła do meczu, w którym zmierzyła by się z ikoną tenisa, czy pojawiłby się u Polki stres przez to z kim mogłaby zagrać. A też dlatego szkoda, bo Polce z Chinką się gra ciężko, to często były zacięte trzy sety. Świątek powiedziała po spotkaniu, że miała tylko jeden trening, więc zgaduję, że jak w sobotę czy też w niedzielę przenieśli się do USA, to zrobili sobie jeden lub dwa dni na krótki odpoczynek i zresetowanie się.

Może mam słabą pamięć, ale wydaje mi się że w dzisiejszym meczu i w całym kanadyjskim turnieju było mało akcji, z których Iga jest znana, czyli słynne dobieganie do piłek, ślizganie się i robienie (prawie) szpagatów? Rozumiem że nie z każdą tenisistką tak można grać, są różne taktyki pod rywalki, ale zgadzacie się, że mało ostatnio takich popisowych akcji?

Iga zmiażdżyła Collins tym razem całkowicie, szczególnie, że rywalka momentami grała tak, że i Chwalińska by ją rozpykała. Bardzo dużo niewymuszonych błędów, kilka wprost dramatycznych, a w momentach lepszych i Iga się mobilizowała i jeszcze bardziej dobijała rywalkę. Pisałeś o ślizgach, nawet w tym meczu było kilka takich zagrań, może mniej spektakularnych, ale jak najbardziej w świątkowym stylu.
Chinka to niezwykle wymagająca przeciwniczka, absolutna czołówka jeśli chodzi o kondycję, też jest w topie jeśli chodzi o asy. Ale Idze się przeciw niej dość dobrze gra. I trochę pomaga po prostu ogranie, co widać było we wczorajszym meczu z Williams, gdzie na początku Venus rozwalała tenisowym rzemiosłem, by potem dać się sprzątnąć, bo Zheng zabiegała staruszkę. Zresztą Chinka wygrała 11 gemów z rzędu. Osobiście jestem dobrej myśli, ale na pewno nie można lekceważyć rywalki, choć to Idze chyba nie grozi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 17, 2023, 20:24:10
My tu głównie piszemy o Idze a tu dzisiaj Hurkacz ładnie się zaprezentował i ograł zawodnika z TOP4 - Tsitsipasa w 2 setach :) W ćwierćfinale gra z Popyrinem, także jest realna szansa na półfinał i potencjalny rewanż z Alcarazem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 18, 2023, 07:57:14
Prawda, fajnie grał, tylko że jego mecz był wtedy co Igi, a przynajmniej zaplanowany na tą samą godzinę, ale mecz Świątek się opóźnił o jakąś godzinę, więc też się obejrzało. Facet ma trochę pecha, że trafił akurat na karierę Igi. Ciekawi mnie ile przyjdzie kibiców na jego mecze w Polsce, bo ma grać jakiś turniej u nas za kilka tygodni, czy tyle co przychodziło dla Igi w turnieju w Warszawie, czy mało kto będzie. Wydaje mi się że gdyby Świątek nie było to mógłby być bardziej popularny, mimo tego, że często mówi się o nim, że nie ma tego co Iga, czyli w najważniejszych momentach wyciąga zwycięstwo, bo często właśnie przegrywa tiebreaki, ostatnie i najważniejsze piłki w meczach. A o Świątek można powiedzieć że nie serwuje jak on, to byłoby najlepsze połączenie, czyli zmiksować cechy sportowe Igi (mental, szybkość) i Huberta (pierwszy serwis), byłby taki tenisista nie do zatrzymania :)

A Tsitsipas to powinen mniej romansować z Badosą a więcej grać :D

Kolejne tenisistki dopadło zmęczenie po poprzednim turnieju. Finalistki turnieju w Kanadzie odpadły. Widać było przedwczoraj po Samsonowej, że nie ma sił, a wczoraj Peguli całkowicie wyczerpały się baterie, więc też łatwo przegrała (drugiego seta do zera). Poddała mecz też Vekic, choć nie wiem z jakiego powodu, bo nie oglądałem.

No i Rybakina poddała mecz co mnie nie zaskoczyło. Spodziewałem się, że wycofa się z turnieju w Cincinnati przed pierwszym meczem po tym co się działo w Kanadzie. Ona już w pierwszym meczu w Montrealu wyglądała na zmęczoną sezonem i we wcześniejszym turnieju, w którym brała udział widać było u niej przemęczenie, a turniej w Kanadzie ją ostatecznie dobił. To nie pierwszy raz w tym sezonie kiedy ma problemy zdrowotne, co jakiś czas trafiają się jej kontuzje, urazy, nie pierwszy raz też poddała mecz. Mam nadzieję, że zdąży odpocząć i wróci świeża i zdrowa na US Open.

Coś tak czuję, że do finału w Cincinnati dojdą najmniej zajechane kanadyjskim i tym turniejem tenisistki, a wygra dziewczyna bardziej świeża, mająca mniej w nogach godzin z obu turniejów.

Dobrze że Rybakina i Samsonowa mówiły głośno co złego było w Kanadzie, Iga poparła dziewczyny na konferencji prasowej przed turniejem w Cincinnati, a po meczu z Collins wbiła szpilkę dziennikarzowi w wywiadzie dla Tenis Channel, który zapytał Polkę o komentarz co myśli o nocnych meczach. Powiedziała, że to wasza wina, a dziennikarz nie wiedział co odpowiedzieć na to, ale Iga nie chciała, żeby się głupio poczuł, więc dodała z uśmiechem, żeby rozluźnić atmosferę, że rozumie, że to biznes.

Pierwszy set Igi w meczu z Chinką był na poziomie najgorszych meczów Świątek w tym roku, na poziomie meczu z Pegulą, była spóźniona, wolna, nic nie trafiała. Ale po przebraniu się w ciemniejszy strój i przerwie toaletowej wyszła przemieniona Polka, zupełnie jak Doktor Jekyll i Mr Hyde;-)

Choć też milion błędów zaczęła Chinka popełniać, ale w drugim i trzecim secie to już było takie spotkanie co mecz z Collins. Cieszy to że mimo słabego pierwszego seta był zachowany spokój, zero frustracji, gestów i okrzyków do sztabu przez całe spotkanie. A sporo błędów Polki i Chinki były spowodowane przez automat, który wywoływał out, ale na korcie obok. Prawie za każdym razem gdy tenisistki miały serwować i było słychać z kortu obok out, to popełniały błąd.

Oglądaliście wywiad, który przeprowadzają od razu po meczu? Iga nie byłaby sobą, gdyby nie  doszło do kolejnej, nawet już nie wiem której,  zabawnej sytuacji po meczu, która już pewnie jest memem. Świątek nie zrozumiała pytania i rozbawiła wszystkich (też komentatorów z Canal+) swoją odpowiedzą o trenerze i przebieraniu się po przegranych setach, w której sama siebie ocenzurowała, bo nie chciała przeklinać. A na koniec rzuciła piłką w stronę kibiców, ale nie tam gdzie miała rzucić, wnioskując po jej minie. Nie będę dokładniej opisywał sytuacji z wywiadu, lepiej obejrzeć i posłuchać:)

http://www.youtube.com/watch?v=pZqwSllFbDk


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 18, 2023, 08:06:45
Grunt, że po przegranym secie, się pozbierała bo mam wrażenie, że Iga często jak popłynie w pierwszym secie to potem jest problem z wygraniem meczu (ale może to tylko takie moje skojarzenia...). Teraz triumfatorka z Wimbledonu a w potencjalnym półfinale Gauff, może być ciężko...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 18, 2023, 10:41:10
http://www.youtube.com/watch?v=Y-eca9mWvoQ

Na konferencji prasowej po meczu z Chinką mówiła Polka dużo o hejcie jaki na nią się wylewa coraz częściej, który jest coraz gorszy. Dostała dużo negatywnych komentarzy i jej zespół o pierwszym secie, ludzie zamiast zauważyć, że wyciągnęła odpowiednie wnioski, to skupiono się na negatywach.

Cytuję - Todays match wasn't perfect, and we all saw that, but the amount of hate and criticism that me and my team get after even losing a set is just ridiculous. I would encourage people to be more thoughtful when they comment on the Internet.

It would be great if you guys, she adds, speaking directly to members of the press, would kind of help us to make it happen as journalists. We all sacrifice a lot and we all are working really hard to be in that place. We are always giving 100% of what we can do every day. It?s kind of sad for me to see that people I work with and myself, we are really judged. I would really encourage people to be more thoughtful and to also focus on the positive side of what we?re doing.

Even though I didn't start the match well, I would love for people to see how I problem-solved and got out of troubles. For sure, I didn't feel my best game or that it wouldn't be a good performance in the first set, I was able actually to do that. I?m doing a lot of work, physically, mentally, and also off-court. I'm trying to be the best kind of person and player as possible. I just wanted to encourage people on the internet to be more positive and also to see the positive side of what we're doing.

On the Internet I feel like it's getting worse and worse, the hate and the amount of comments that are really, like, straightforward and sometimes even a little bit mean, she added later. So, I wish it could change, because I feel like the Internet is not going to be a safe place anymore for us to go and to read stuff.

I just kind of wanted me and my team to be a little bit more respected sometimes. But I also know that I'm not going to have 100% influence on what people are going to think or write. I just think the world and the Internet could be a better place if we all kind of work on that.

Zaczyna się to co nie raz pisałem, że kwestią czasu będzie gdy coś w niej pęknie, że Polka zacznie zmieniać podejście do internetu oraz kibiców, a nie raz pokazała jak zależy jej na dobrych relacjach z kibicami np cały turniej w Warszawie.

Ja na jej miejscu po którymś z kolei szambie jaki na nią się wyleje po przegranym meczu lub słabo zagranym ogłosił wprost, że przez to jak jest atakowana, a nie krytykowana odcina się całkowicie od internetu, ogranicza internet do minimum. Wiem, że to jest niemożliwe, ale nie zdziwiłbym się gdyby za jakiś czas do takiej sytuacji doszło i doskonale bym ją zrozumiał. Ale wtedy ci wszyscy hejterzy będą pisać, że dziewczynie palma odbiła od sukcesu i ma gdzieś kibiców.

Choć mnie zaskoczyło jedno w tej wypowiedzi. Czy ja dobrze zrozumiałem, a może wyciągam zbyt daleko idące wnioski, bo odniosłem wrażenie że Iga zasugerowała, że ona i jej sztab dostają takie prywatne wiadomości, więc nie tylko komentarze od kibiców, ale też hejtują ją i jej sztab znajomi (wiadomo, że prywatną wiadomość nie każdy może do nich wysłać)?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 19, 2023, 00:34:11
Dobry mecz Hurkacza, tylko co on zrobił w tiebreaku, było 6:1 dla Polaka, miał cztery piłki meczowe, a skończyło się 10:8. Wygrał w dwóch setach, ale potwierdziło się kolejny raz, że Hubert ma problem z tiebreakami.

Ons Jabeur stanęła po stronie  Igi w sprawie hejtu (chyba nikt nie sądził, że będzie inaczej), w swoim stylu bo zaczęła od żartu ze swojej koleżanki, że jak śmiała Świątek przegrać seta w wygranym meczu i skończyla żartem, żeby następnym razem nie przegrała seta.  https://www.tennis.com/baseline/articles/ons-jabeur-backs-friend-iga-swiatek-amid-hate-comment-fallout-in-cincinnati

Interesujące, że każdy mecz Świątek z Czeszkami, to dobre mecze i/albo trzymające w napięciu spotkania, tak było z finałem w Ostrawie z Krejcikovą, takie były dwa mecze z Muchową, taki był mecz w Warszawie z Noskową, a dziś ćwierćfinał z Vondrousową.

Brawo dla Polki, że potrafiła wrócić w pierwszym secie, w czym trochę pomogła Czeszka tracąc serwis gdy mogła zamknąć seta pierwszego, ale Świątek ją przycisnęła w końcówce. No i kolejny wygrany tiebreak, tym razem dość łatwo. A w drugim secie konsekwencje pierwszego, bo Czeszka nie potrafiła się pozbierać po wypuszczeniu seta, a Iga robiła swoje. Spodziewałem się wyrównanego meczu i taki był pierwszy set, a drugi to już dominacja, choć wcale to nie były łatwo wygrywane punkty. Cały czas było czuć napięcie. A reakcja Igi po meczu do swojego sztabu, okrzyk z radości i uderzenia w klatkę piersiową pokazały, jak ważne to dla niej zwycięstwo. No i można pogdybać, skoro pokonała mistrzynię Wimbledonu, coby się wydarzyło, gdyby Iga wygrała ćwierćfinał w Anglii.

Widać był po meczu, że Vondrousowa była wkurzona pewnie głównie na siebie, że wypuściła seta z rąk, ale chyba też na Igę, która coś ostatnio się bardzo rozgadała. Na konferencjach wypowiada się na ważne tematy wokół tenisa (hejt i słaba organizacja turniejów, późne godziny meczów, itd, itp) a w meczu kilka razy wdała się w polemikę z sędziną. Chyba to było na początku drugiego seta, gdy zwróciła uwagę na chodzących kibiców, a sędzia zwróciła uwagę Idze, że nie ma na to wpływu. Vondrousowa wyglądała na  bardzo niezadowoloną w tym momencie i popełniła błąd.  Nie jestem pewien, czy Iga  zrobiła to specjalnie, żeby wybić na początku drugiego seta Czeszkę, a może rzeczywiście niezorientowana w temacie.

Wiem to głupie żeby nie znała Polka zasad, ale Iga jest czasami tak roztrzepana (potrafi pomylić strony w czasie meczu, usiąść choć przerwy nie ma, itd, itp), że nie wiem co mam myśleć, czy wykorzystywała trochę swoją pozycje numeru jeden, że może więcej,  by Czeszka straciła koncentrację, którą wkurzały niektóre z zachowań Igi. Mam na myśli też to, że Marketa wyglądała na zniecierpliwioną, że Iga jeszcze nie wróciła z przerwy toaletowej, ale nie dostała ostrzeżenia Świątek, więc chyba wróciła na czas, ale za to w końcówce meczu Polka dostała ostrzeżenie  przy piłce meczowej, że za długo stała odwrócona tyłem do rywalki. No i wdała się Iga w dyskusję po spotkaniu z sędzią. Ale za to wiem, że z sędzią się nie dyskutuje, koniec, kropka. Po minie Vondrousowej po piłce meczowej odniosłem wrażenie, że już nie będzie więcej Czeszka trenowała ze Swiątek.

Na konferencji prasowej zapytali Igę o dyskusję z sędzią i wiadomą scenę u fryzjera w Break Point. Polka tak w skrócie odpowiedziała, że jest świadoma komentarzy jakie się pojawiły po premierze odcinka o US Open, że materiał był tak zmontowany, ale to nieprawda co ludzie z niego wynieśli. Powiedziała też że nie zrozumieli tej sceny, co może być winą tego, że często jest sarkastyczna, a nie wszyscy łapią, że mówi z ironią, więc może nie powinna publicznie się wypowiadać w sarkastycznym tonie.

http://www.youtube.com/watch?v=18Coi5DG1cU


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 19, 2023, 08:18:09
Hm, osobiście nie sądzę, by Iga się bawiła w takie gierki. Ona dość impulsywna jest, wkurza ją coś, mówi o tym.

A Czeszki to mnie w ogóle zdumiewają. Mają taką pakę dobrych (choć może nie znakomitych) zawodniczek, że szok. Niby tam tenis od zawsze stał na o wiele wyższym poziomie, niż u nas (Navratilowa czy Novotna, Lendl...), no ale...

Teraz ciekawie zapowiadające się półfinały. Sabalenka zrewanżowała się Ons, teraz ma szansę zrewanżować się Muchovej. Coco ma z kolei szansę wreszcie wygrać ze Świątek. Tyle, że ta jej forma nie wiadomo jaka jest, bo w tym turnieju tak jej się to poukładało, że jeszcze z nikim poważnym w sumie nie grała.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 19, 2023, 10:30:19
Z tymi chodzącymi kibicami to wydaje mi się, że zawodnicy mogą zgłaszać, że coś im przeszkadza, pamiętam, że kiedyś Kyrgios walczył z jakąś kibicką (chyba na Wimbledonie), potem okazało się, że to Polka :P

Dobrze, że Idze udało się wyciągnąć pierwszego seta, w drugim poszło już łatwiej. Z Gauff może być ciekawy mecz, aczkolwiek Amerykanka póki co z Polką kompletnie sobie nie radzi, ciekawe czy Muchova i tym razem da radę ograć Sabalenkę.

Dzisiaj też fajny mecz się zapowiada jeśli chodzi o Hurkacza bo będzie grać z obecnym numerem 1 - Alcarazem, miejmy nadzieję, że uda mu się zrewanżować za porażkę w Toronto(?). No i półfinał ATP 1000 to też spory sukces. Trzeba się cieszyć, że mamy chociaż po jednym zawodniku i zawodniczce na wysokim poziomie :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 19, 2023, 20:03:17
No i niestety, Coco ograła Igę. Widzę jakiś powtarzający się mechanizm, że Iga przegrywa te trzysetowce, które w ogóle nie musiały być trzysetowcami. Ma przewagę 5:3, nagle traci przełamanie, robi się 5:5. Potem ma szansę na 7:5 (było 30:0), robi się jednak 6:6, a tie-break sromotnie przegrywa. A myślę, że przy wygranym pierwszym secie w drugim zmiotłaby Coco tak, jak się to stało tak czy siak.

Dla Igi to kolejny przegrany półfinał (sporo ich ostatnio, mam wrażenie?), dla Coco gigantyczna sprawa, bo wreszcie Igę ograła.

EDIT

Ale Sabalenka też poległa ;) Jakiś czas temu czytałem, że to już koniec Wielkiej Trójki (chyba na siłę się szuka podobnego tercetu, jaki do niedawna istniał w męskim tenisie), bo Rybakina nie daje rady. Jak dla mnie na chwilę obecną żadna z tejże trójki tak do końca nie daje rady. Muchova drugi raz odprawiła z kwitkiem Sabalenkę, Rybakina przegrywa głównie z kontuzjami, a lista zawodniczek, która pokonuje Igę stale się powiększa.

No ale cóż, ogólnie turniej dla Igi na plus, bo powiększyła przewagę nad Sabalenką. I aż szkoda, że w US Open musi bronić 2 tys. pkt :D Ale też nie wiem, czy Sabalenka ma teraz formę pozwalającą jej wygrywać takie turnieje.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 20, 2023, 01:13:19
Jabeur przegrała, choć zapowiadało się na spotkanie z Sabalenką takie jak ich półfinał na Wimbledonie. Pierwszy set przegrała,  ale w drugim prowadziła 3:1, a potem doznała kontuzji i przestała biegać do piłek.

A co do wielkiej trójki to Rybakina mówiła, że nie są niepokonane, każda z tej trójki może pokonać każdą, a Iga powiedziała że ma mieszane uczucia do tego określenia, bo jest na początku swojej kariery, nie ma dominacji takiej wielkiej tych trzech jak  choćby Igi rok temu. Wyrównała się  trójka, a reszta dziewczyn zaczyna je gonić.

Tydzień temu nie obawiałem się Peguli, ale dziś obawiałem się Coco Gauff, że to może być ten moment, gdy w końcu wygra z Igą. Może nie w dwóch setach ale po ciężkim meczu. No i gratulacje dla Amerykanki, ważne dla niej mentalnie zwycięstwo (takie jak dla Igi pierwsze wygrane z Sabą i Sakkari), bo poprawiła się w swojej grze, ale też nie jest tak że grała jakoś bardzo super. Iga popełniała za dużo błędów, Amerykanka też popełniała sporo błędów, ale ratowała sie serwisem, który działał w najważniejszych momentach (gdy miał być as, to był as). No może przy piłkach meczowych trochę było nerwów. U Polki  pierwszy serwis tak dobrze nie działał (choć dużo miała procent wygranych punktów po pierwszym serwisie) jak u Gauff.

Ale pochwalę Polkę za kilka rzeczy. Jak zawsze walczyła do samego końca, nie poddawała się. No i co mi się podobało u Świątek, to że często podbiegała do siatki i wygrywała takie akcje. Przy ostatniej piłce meczowej popełniła błąd, ale sporo akcji miała naprawdę udanych.  Ale kluczowe były te niewykorzystane szanse na wygranie pierwszego seta, które się ostatecznie na Polce zemściły. No i oczywiście bardzo słaby tiebreak, przeciwieństwo wczorajszego świetnego tiebreaka z Vondrousową.

Tak ogólnie patrząc na cały sezon, to nie jest tak spektakularny jak rok 2022, ale tak szczerze to chyba już nigdy nie powtórzy się bo to był cud, ale jeśli spojrzy się na lipiec i sierpień zeszłego roku, to był jej najgorszy okres, odpadała w pierwszych rundach na Wimbledonie, w Kanadzie, i turnieju w Cincinnati (no i bolesna porażka z Garcią w W-wie rok temu). A w tym roku jej forma na tych turniejach wydaje się być bardziej solidna niż  rok temu, bo w każdym turnieju jest w ćwierćfinale i półfinałach (nawet na Wimbledonie). No i to jest dobry znak. A tak ogólnie to wygrała cztery turnieje, w tym RG, więc to nie jest spektakularny sezon, tylko dobry.

Choć można na to spojrzeć też tak, że nie wygrała żadnego 1000 w 2023 roku. No i zastanawia mnie, czy Iga zaczyna mieć problemy, tak jak wyjec z ćwierćfinałami i półfinałami?

 Bo rok temu, a może nawet jeszcze na początku tego sezonu, to w półfinałach (i finałach) grała najlepszy swój tenis, a teraz większość meczów na każdym turnieju jest na podobnym nierównym poziomie (choć to mi aż tak nie przeszkadza,  że gra nierówno, może grać brzydko cały turniej, tak jak było na ostatnim RG i US Open, ale najważniejsze żeby wygrywała) i nie potrafiła w trzech ostatnich turniejach dojść do finału  (turnieju w Warszawie nie liczę, choć ważne zwycięstwo dla Igi). Trochę to tłumaczy fakt, że zawodniczki ją coraz bardziej naciskają, nie tylko Saba i Ryba, ale też inne pokazują, że potrafią ją pokonać.


W końcówce drugiego seta na co zwrócili uwagę też komentatorzy z Canal+ Iga skrzywiła się z bólu, oby to nie była żadna kontuzja, ale podobna sytuacja była przed RG, gdy doznała kontuzji w Rzymie i wiadomo jak się skończyło we Francji. Liczę na powtórkę z takim samym szczęśliwym zakończeniem na US Open. W Canal+ chyba bardzo przeżyli tą porażkę, bo nie było studia pomeczowego z Sakowicz Kostecką, Żyżyńskim i Adamem Romerem, a miało być (tydzień temu było studio, mimo porażki z Pegulą).

Podobno Iga nie jest zgłoszona do San Diego 1000, czyli nie będzie bronić ostatniego tytułu jaki zdobyła w 2022 roku. Powodem takiej decyzji pewnie jest to, że w tym roku ten turniej zaczyna się dzień po finale US Open, a w zeszłym roku był jakoś na jesień chyba tydzień po turnieju w Ostrawie, gdzie przegrała w finale z Krejcikową. Choć pewnie wszystko zależy od tego jak pójdzie jej na US Open i w ostatniej chwili się może zgłosić. Ale też wiadomo, że jadą do Azji w tym roku, nie tylko na Finals, choć wciąż nie jest pewne czy nie będzie przeniesiony na inny kontynent finał sezonu), bo do Azji wracają 500 i 1000.

A co do Sabalenki to  Muchowa zrobiła to ponownie. Wyjec tak był wściekły że dwie rakiety złamała i to jest jej duży problem, bo to kolejny zaprzepaszczony półfinał. Tym razem nie było cudownego powrotu Czeszki z obrony piłek meczowych, tylko wyjec popełnił 10 podwójnych błędów i ponad 50 niewymuszonych błędów, a Muchowa grała dużo lepiej. Gratulacje dla Czeszki, należy się jej miejsce w 10-e rankingu.

Hurkacz przegrał choć miał szansę w tiebreaku drugiego seta na wygranie meczu, które znowu zaprzepaścił.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 20, 2023, 13:25:46
Oglądałem Ige od 4-2 w pierwszym secie i drugi set. Widać spory problem w serwisie, w pierwszym secie ten serwis momentami wyglądał bardzo źle, niestety w tie-breaku Gauff dobrze trzymała serwis. W drugim secie Iga poprawiła serwis i w wymianach była lepsza od rywalki. Trzeciego seta nie widziałem. Generalnie wyniki nie są złe, jasne że lepiej byłoby jakby wszystko wygrywała, ale półfinały to są niezłe wyniki, teraz oby w USO poszło dobrze :)

Szkoda Hurkacza ale widać, że od Wimbledonu lepiej wygląda i może w USO też się pokaże z dobrej strony.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 20, 2023, 13:43:40
Pisałem wcześniej, że do finału dojdą dziewczyny najmniej zmęczone sezonem i turniejem w Kanadzie, które będą najmniej zajechane. No i tak się stało co potwierdzają słowa Igi, które mnie nie zaskoczyły po dwóch tygodniach grania. Cytuję  - Myślę, że powinnam być z siebie dumna, bo dałam z siebie wszystko, walczyłam do końca. Coco jest świetną tenisistką, zasłużyła na zwycięstwo. Trzeba wziąć kilka dni wolnego przed wyjazdem do Nowego Jorku. Mój zbiornik energii jest prawie pusty.

A czy to słowa niepokojące czy nie powinniśmy się o nią martwić, bo ma w zespole mistrza od przygotowania fizycznego, to pozostawiam do Waszej interpretacji tej wypowiedzi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 20, 2023, 19:15:23
Jest jasność w temacie. Aby Iga utrzymała się na pierwszym miejscu, musi w US Open zajść o jedną rundę dalej, niż Sabalenka. Trudne zadanie...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 21, 2023, 01:02:53
A jak obie dojdą do finału to co wtedy, gdy Polka przegra albo gdy wyjec przegra? Doczytałem, że jeśli dojdą do tej samej rundy i odpadną np obie w półfinale to wtedy Saba wyprzedzi Igę o 11 punktów.

Czemu trudne zadanie? Jak trudne to będzie zadanie dowiemy się gdy będzie drabinka. Choć pewnie znowu Saba będzie miała łatwiejszą drabinkę od Igi i Rybakiny, ale co z tego, jak i tak odpada. Nie wierzę, że daleko zajdzie wyjec białoruski. Pewnie znowu w półfinale odpadnie, albo wcześniej - laska mentalnie się posypała od przegranego półfinału na FO i jej gra całkowicie się rozsypała.  Za bardzo chce się znaleźć na tronie przez co się pogubiła.  No chyba że jakimś cudem przez ten tydzień Saba znajdzie psychiczną równowagę i wszystko wróci do normy jak było na początku sezonu. Ale ciężko mi w to uwierzyć.

A co do Igi to mam nadzieję, że odpocznie na jakiejś greckiej wyspie, tak jak przed turniejem w Warszawie, czy gdzie tam się uda do jakiejś samotni na 3,4 dni (są jakieś wyspy blisko USA?). Nie sądzę żeby do Polski wróciła na kilka dni, bo dziennikarze i kibice by jej nie dali spokoju, no i też chodzi o różnicę czasu, bo po kilku dniach w Polsce wracałaby znowu do USA i znowu musiałaby się przestawiać na zmianę czasu. Lepiej zostać w tamtej strefie czasowej.  No i liczę że Maciej Ryszczuk, który jest genialnym trenerem od przygotowania fizycznego, o czym Iga wielokrotnie mówiła (np po finale wygranym we Francji w tym roku, mówiła że to głównie jego zasługa że w ogóle na RG zagrała, że ją poskładał do kupy po wydarzeniach w Rzymie i innych sytuacjach zdrowotnych, czy nawet w Cincinnati po którymś z meczów pół konferencji zachwalała Ryszczuka, ale może nie powinna tyle  o nim dobrego mówić, bo jeszcze ktoś go jej ukradnie).

Obejrzałem Program Tenisowy na youtube po finale w Cincinnati i dziennikarz znający się na tenisie powiedział coś ciekawego co do Rybakiny, skąd tyle kontuzji łapie, że zdrowiem u niej ostatnio różnie bywa, ale są teorie takie, że to wina nie tylko choroby która ją meczyła na RG, z której długo nie mogła wyjść, nie tylko dwóch ostatnich turniejów, ale to może być wina też jej potężnego serwisu, który jest tak siłowy, że wywołuje kontuzje. Nie znam się, ale ciekawa teoria, bo wydaje mi się że Sabalenka ma jeszcze mocniejszy serwis, ale też ma inna budowę ciała, mówiąc wprost wygląda po prostu jak babochłop.

Finał Gauff - Muchowa to kolejny finał po wimbledonskim i w Montrealu, w czasie którego sobie pomyślałem, że Iga grając z tak słabo grającą Czeszką, zmęczoną (chyba nie tylko turniejem, ale też upałem, lało się z niej, myślałem że padnie z wycieńczenia), zwyciężyła by nawet przy swojej nierównej grze i też pomimo zmęczenia ostatnimi dwoma tygodniami, co powiedziała dziś (co nie dziwi, zagrała 8 meczów w dwa tygodnie, zresztą większość tenisistek jest zmęczona) . Tak samo myślałem oglądając finał w Anglii, że gdyby to Iga zagrała w finale z tak słabo grającą Jabeur, czy tydzień temu, gdyby to Polka zagrała finał  z przemęczona Samsonową, to też by mogła zwyciężyć. Trzeci turniej pod rząd (nie licząc Warszawy) po którym nie opuszcza mnie myśl, że Świątek zmarnowała okazje na finał. No ok, może ćwierćfinał na Wimbledonie, to był tragicznie słaby mecz, oprócz powrotu w tiebreaku, i w tamtym meczu szans na wygranie raczej nie było, albo już zapomniałem jeśli jakieś były, bo tyle tych turniejów, że poza niektórymi meczami większość zlewa mi się w jedno.

Tak jak zakładałem na początku turnieju, wygrała ta tenisistka, która fizycznie najlepiej wytrzymała dwa ostatnie turnieje.

Zauważyliście że dziewczyny, które doszły do finału w ostatnich turniejach pokonując Rybę i Sabę, albo tylko Sabę albo tylko Rybakinę to w finale przegrywają, tak dwa razy z Muchovą było (FO i dzisiaj), tak było z Ons Jabeur (Wimbledon), tak było z Samsonową (Kanada). A dziewczyny, które pokonują nr 1 w półfinale, to wygrywają turnieje (Gauff i Pegula). Nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie, ale taką ciekawostkę zauważyłem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 21, 2023, 09:13:55
Z tego co doczytałem to jeśli obie dojdą do finału to wygrana Świątek pozwoli jej utrzymać numer 1 -> Iga wyszłaby na 0 a Saba zyskałaby bodajże 520 punktów, a przewaga Igi jest większa.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 21, 2023, 13:38:50
Obejrzałem kilka podsumowań ostatnich dwóch turniejów i nie tylko ja mało znający się na tenisie, ale też znawcy zauważyli, że u Igi pojawił się problem z zamykaniem setów wygranych, w których zaczyna popełniać proste błędy, nie przyciśnie rywalki, co miało miejsce rok temu czy nawet kilka miesięcy temu, gdy prowadziła 4:3, to już po meczu, tylko wpuszcza rywalki do gry, i według opinii wielu to jest problem mentalny, a jednocześnie lepiej gra gdy np przegrywa w secie  jak było z Vondrousową, bo potrafi odwrócić losy seta.

Dziś był wywiad w radiu z panem Świątek i powiedział, choć może to żadna tajemnica, że kilka lat temu płacz Igi po przegranym meczu na IO miał związek też z tym, że grała w jego  urodziny, chciała mu zrobić prezent, choć on tego nie oczekiwał wcale, i skończyło się jak skończyło. Powiedział też że najważniejsze jest oczuwiście wygranie szlema w USA, a wtedy obronienie numeru jeden samo się ułoży.

A czy uważacie że Igę satysfakcjonują półfinały, że tak się najadła zwycięstw? Zawsze po przegranych ma taką minę jak musi rękę podać, jakby była obrażona na cały świat, bo nie cierpi przegrywać, ale jednocześnie odnoszę wrażenie że gdy odpada w półfinalach to już nie ma takiej dramy jak jeszcze pół roku temu i rok temu. Zresztą tata Igi powiedział dzisiaj że rozmawiał z nią i przyjęła to ze smutkiem ale raczej spokojnie, bo Gauff była minimalnie lepsza, choć on uważa że córka nie wykorzystała jednej czy dwóch szans.

Wiktorowski przed każdym turniejem mówi, że jadą po zwycięstwo, nawet przed Wimbledonem tak mówił, że Iga ma możliwości wygrywania na trawie, co było skierowane do Polki żeby ją podbudować, jak w nią wierzy, i to przyniosło efekty, bo widać było z jakim zapałem wzięła się za grę na trawie, poprawiła się w tym elemencie. Iga mówi zawsze że krok po kroku, nie patrzy na finał, tylko na najbliższy mecz, ale po RG przyznała że w tym roku miała takie same nastawienie jak trener - to jej turniej, jedzie wygrać (to samo, ale z innych powodów, było w Warszawie), ale nie jestem pewien po tych przegranych setach w półfinałach, w których powinna wygrać, czy coś u niej się nie zmieniło. Nie mówię że nie chce wygrywać, ale to jest problem, bo to nie pierwszy raz, tylko trzy razy pod rząd się powtórzyło.

Spotkalem się z taką teorią na innym forum, że można odnieść wrażenie, że ostatnio zamiast skupić się na tym co najważniejsze, czyli wielkie szlemy, to zaczyna Świątek i jej sztab liczyć punkty rankingowe, ile brakuje Sabalence do Igi, a mogłaby odpuścić któryś z turniejów dwóch ostatnich i nie byłaby przemęczona co wczoraj powiedziała. No i że to jest niepokojące że zajmują się liczeniem punktów - zgadzacie się z tym? Bo wcale nie musiałaby grać dwóch ostatnich 1000 albo jednego z nich, np odpuścić Cincinnati, gwiazdy mogą zrezygnować z każdego turnieju, oprócz wielkich szlemów (no chyba że kontuzje, choroby) i wtedy nie byłaby przemęczona.

Finał facetów świetny. Choć Djokovic zaczął słabo, ile on podwójnych błędów popełniał, ale gdy skonsultował się z lekarzem, zaczął lepiej grać, ale też Alcaraz cudowny występ.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 22, 2023, 08:09:56
Czemu trudne zadanie?

No wystarczy spojrzeć na ostatni turniej. Iga grała dobrze, Sabalenka też, obie odpadły w półfinale, co w US Open nie wystarczy, by utrzymać prowadzenie. Nie sugeruję tutaj, że Iga odpadnie szybko, a Sabalenka nie, ile że właśnie obie mogą odpaść w tej samej fazie lub Sabalenka zajść jedną fazę dalej.

Po zwycięstwie w Cincinnati myślę, że można zaliczać Coco do grona faworytek, ale Pegulę chyba też, która już chyba wypoczęła ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 22, 2023, 21:58:54
To ja na to odpowiem, że rok temu na US Open Iga większość meczów grała tragicznie (Niemeier) i słabo, srednio dopiero podniosła sie w półfinale z Sabalenką, w momencie gdy rywalka odskoczyła w ostatnim secie na 4:2, a najlepiej zagrała w finale. Tak naprawdę wygrała turniej walecznością, to nie był ten czas w zeszłym roku, gdy Iga dominowała na korcie, jak było od turniejów w Doha, Dubaju do RG, a potem seria skończyła sie na trzeciej rundzie na Wimbledonie.

Ale w sumie można powiedzieć że ostatnie dwa tygodnie (Kanada i Cincinnati) to były trochę jak wielki szlem, a nawet gorszy turniej dla tenisistów, bo zagrały te co najdalej doszły więcej meczów niż na wielkich szlemach, bo meczów 8 albo 10 w 2 tygodnie. Więc ja doskonale rozumiem przemęczenie tenisistek.  A na wielkich szlemach, jeśli jest pogoda to się gra, co drugi dzień, więc jest czas by zresetować się, odpocząć, a na 1000 gra się mecze codziennie, i na wielkich szlemach gra się mniej meczów.


Myślałem że wszystkie zawodniczki z czołówki zrobiły sobie wolne, ale np. Krejvcikova i Garcia grają jakiś teraz turniej, tzn Krejcikowa odpadła po pierwszej rundzie. Garcia chyba dlatego gra, bo chce zebrać trochę więcej punktów, które jej bardzo uciekają.

Iga chyba jednak nie wyjechała na żadna wyspę bo na sportowefakty są jakieś posty z instagrama Igi, że podpisała umowę  z jakąś firmą, fragmenty wywiadu o Break Point, że nie zgodziła się na wpuszczenie kamer za blisko siebie i swojej rodziny, więc jeśli ładuje baterie to pewnie w USA (może to co chciała zrobić w Polsce czyli iść do kina na Barbie uda(ło) jej się w USA, gdzie mimo jakiejś tam rozpoznawalności w USA mniej osób ją pozna w kinie). Albo stało sie to co pisałem po apelu, który ogłosiła jaki hejt na nią sie wylał po wygraniu meczu z Chinką, czyli uznała, że będzie wrzucać przez jakiś czas, jeśli sie to nie zmieni, tylko posty związane z pracą, nic dla kibiców, żadnych filmików, klipów, postów, bo ma tak dość internetu jak sama mówiła. Choć byloby to przykre dla prawdziwych kibiców, którzy potrafia zauważyć problem, napisać co było nie tak w czasie meczu, ale też pochwalić jeśli jest za co, czyli takie osoby jak my, bo nie atakujejmy jej personalnie ani politycznie, ani jej sztabu przy każdej okazji.

A co do Peguli i Gauff to ja wolę, żeby przegrała z nimi  Iga w dwóch ostatnich turniejach, a na US Open się zrewanżowała. Może wyciągną z tych porażek wnioski, no i już wie że podniosły swój poziom, zwłaszcza Coco. Już nie będzie mogła zwalić winy, jeśli trafi na nie w swojej drabince, choć tak Świątek nie robiła, że zaskoczyła ją Gauff, że poprawiła swoją grę. Choć ja cały czas uważam, że aż tak bardzo nie poprawiła swojej gry, tylko Iga miała znowu zjazdy w najważniejszych momentach meczu, zwłaszcza pierwszego seta. Mnie ciekawi jak Gauff zagra z Rybakiną albo Sabalenką, ale w dobrej formie,  czy będą Amerykankę lały, czy wyrównany mecz będzie.

Choć ja w sumie nie powinienem być zaskoczony zwycięstwem Gauff i finalistkami w Cincinnati, bo kilka razy mówiłem, że kocham niespodzianki w każdym sporcie (podobnie na Wimbledonie i tydzień temu z Pegula), a w pewnym sensie to jest zaskoczenie. Więc obstawiam, że finał to będzie znowu taki, jaki mało kto obstawia, przynajmniej jedna z zawodniczek odpali, na którą się nie stawia i dojdzie do finału.

A najbardziej mnie zaskakują przewidywania przed wielkimi szlemami i 1000, które można obejrzeć na yt. Od Wimbledonu to w każdym turnieju stawia się na Sabalenkę, że dojdzie do finału, że wygra, mimo tego, że odpada w każdym półfinale albo wcześniej. Rozumiem że uważana jest za najlepszą tenisistke w 2023 roku, zajmuje pierwsze miejsce w rankingu (tym drugim), ale nie powiedzialbym że jest lepsza od Igi, obie są na podobnym poziomie teraz. Widocznie ma sporo fanów za granicą wśród fanów tenisa.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 23, 2023, 20:35:16
Na youtube wyskoczył mi dziś krótki klip z pierwszego treningu na kortach US Open. Dość szybko Iga zapełniła pusty bak, parafrazując jej słowa,  po intensywnych turniejach w Kanadzie i Cincinnati. Ale ja się nie znam, widocznie potrzebowała tylko trzech dni by odpocząć.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 24, 2023, 22:22:43
Z każdym kolejnym turniejem odnoszę wrażenie, że Sabalenka ma jeszcze łatwiej niz miała tydzień lub 2 tygodnie wcześniej. Chyba tylko Jabeur, jeśli nie będzie miała kontuzji, przeszkodzi jej w dojściu do finału, a oprócz niej może trafić na Darię Kasatkinę, Krejcikovą, Pliskovą. No łatwiej to już nie może mieć Tak jakby organizatorzy ułatwiali jej coraz bardziej żeby została w końcu numerem jeden a nie potrafi. A co do reszty to mają takie drabinki częściowo łatwe i trudne, ale chyba najtrudniejszą ma Rybakina. U Igi to trzy rundy wydają się być łatwe, ale potem mogą się zacząć schody, bo może trafić np na Ostapenko (pokonała Polkę w 2022 roku na początku współpracy Świątek z Wiktorowskim), a później chyba może trafić na Brady (wróciła i pokazała, że jest groźna dla dziewczyn z czołówki), Gauff, Kvitovą.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 25, 2023, 08:54:53
No Iga ma na pewno trudniejszą drabinkę niż Sabalenka, ale... nie ma wymówek, albo będzie najlepsza albo odpadnie z kimś po drodze, trzeba walczyć.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 26, 2023, 01:52:50
https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30120472,alez-navratilova-odpalila-bez-litosci-dla-igi-swiatek-musi.html

A czemu się nie czepiała Rybakiny, gdy mówiła jak jest zniszczona organizacją turnieju w Kanadzie (i inne zawodniczki też o tym mówiły), albo gdy Sabalenka narzekała na zmęczenie w maju po wygraniu z Igą w Madrycie (a dokładnie po kolejnym turnieju w którym odpadła w drugiej rundzie po meczu z Kenin)? No chyba że też się przyczepiła innych tenisistek z czołówki, które narzekają na zmęczenie sezonem, a nic o tym nie wiemy.

Rozumiem że numer dwa i numer cztery mogą powiedzieć jak się czują, a numer jeden nie może powiedzieć co myśli o organizacji turniejów i jak się czuje po dwóch tygodniach ciężkiej pracy, po zagraniu około 60 meczów w sezonie. W porównaniu z Sabalenką to Iga długo wytrzymała, bo wcześniej to Polka chyba nie narzekała na zmęczenie w tym sezonie (a jeśli wcześniej narzekała w tym sezonie to na granie dwóch meczów w jeden dzień, że to była ciężka przeprawa i na nocne mecze w Rzymie, które kończyła po północy, po pierwszej w nocy).

Dziś Iga powiedziała na konferencji, że miała kilka dni odpoczynku przed US Open (a dokładnie to trzy, bo w środę miała pierwszy trening). Widocznie tyle wolnego potrzebowała, żeby naładować paliwem pusty bak.

Choć też uważam, że polskie strony zajmujące się sportem często szukają sensacji, żeby kliknąć w artykuł, więc może ten artykuł jest specjalnie tak napisany, żeby zabrzmiało że Navratilova zaatakowała Igę, a wcale to nie był atak, tylko dobra rada od starszej i doświadczonej tenisistki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 26, 2023, 08:07:17
Moim zdaniem głównie to ostatnie. Bo też to dziś rano czytałem i cała budowana (przez dziennikarza) atmosfera prowadziła po prostu do tego, że ona (Navratilova) się zmęczona nie czuła, a skoro Iga nie daje rady, to ma się zmusić, by wziąć wolne. Nic wielkiego, nagłówek zapowiadał coś znacznie bardziej napastliwego ("bez litości"... litości :D)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 26, 2023, 18:11:47
http://www.youtube.com/watch?v=zsQSxbrTA6I

Dziś obejrzałem materiał, w którym dziennikarz skomentował wypowiedzi Navratilovej, nie tylko te zdania, które cytowano na sportowych polskich stronach, ale też odniósł się do reszty wypowiedzi. No i zgadzam się z (prawie) wszystkim. Też z tym, że to brzmi trochę jak takie gadanie starszego pokolenia, jakbym słyszał moją babcię lub dziadka, że kiedyś to było źle i nie narzekaliśmy, a więc wy młodzi też nie narzekajcie. Z całym szacunkiem dla niej, ale nie bierze pod uwagę w ogóle tego, jak tenis się zmienił przez te kilkadziesiąt lat.

Gdy Iga mówi o Ukrainie to źle, bo trzeba oddzielić sport od polityki, nie powinna być poparciem dla tenisistek z Ukrainy w szatni, a gdy  nie gada o Ukrainie od kilku tygodni też źle, bo za mało o tym mówi. A gdy mówi co myśli  o sprawach związanych z tenisem, co ma miejsce w ostatnich tygodniach , np o zarobkach kobiet i mężczyzn, o organizacji turniejów, o nocnych meczach, o tym, co powiedziała dzisiaj/wczoraj, że nie wiadomo gdzie będą rozgrywane Finals, że to jest wkurzające dla tenisistek i ich sztabów, bo nie można zaplanować reszty sezonu, to też niedobrze, ze wbiła delikatnie szpilkę w WTA.

Wygląda na to że czego by nie powiedziała albo powiedziała na każdy temat, też na tematy związane z jej pracą to i tak znajdą się narzekacze, i ciekawe, że w tym hermetycznym środowisku zamiast się wspierać to sobie nawzajem szpilki wbijają. Choć nie mówi Iga w ostatnich tygodniach nic kontrowersyjnego tylko odnosi się do wypowiedzi innych tenisistek i je wspiera albo reszta dziewczyn wspiera Polkę w jej komentarzach, albo odpowiada na pytania dziennikarzy, tak było z jej odpowiedzią na pytanie o scenę u fryzjera w Break Point.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 26, 2023, 22:55:20
Alcaraz w końcu się umówił  z Igą Świątek  :D

http://www.youtube.com/watch?v=ti3RZk6Xk9M

http://www.youtube.com/watch?v=3jKx8mLw9r0


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 29, 2023, 02:20:17
Był dziś wywiad w radiurdc z byłym prezesem Legii Warszawy, który dał pieniądze na Igę, gdy zaczynała karierę, a jakiś czas temu w Kanale Sportowym mówił, o czym chyba pisałem, że nie lubi ojca Igi, ale do jego córki nic nie miał i nie ma (wysyłają sobie życzenia wciąż), zasugerował też, że nie jest pewien czy Daria Abramowicz nie przekracza swoich kompetencji. No i dziennikarz chyba oglądał KS bo po słowach byłego prezesa LW że niektóre rzeczy wokół Igi go bardzo denerwują to zapytał, czy chodzi o hejt tenisistki jaki się ostatnio na nią wylewa, czy może o sztab. No i odpowiedział, że teraz jest i będzie zawsze wielkim fanem Igi, że w polskim sporcie jest ona i długo nikt, że nie powinno się zmieniać sztabu jeśli działa, a jako tako działa, przynosi dobre wyniki, a mierzi go hejt jaki na Polkę się wylewa. Wygląda to tak, że niektórzy jakby tylko czekali, żeby noga jej się powinęła, żeby spadła z numeru jeden, żeby miała słabsze kilka miesięcy, i wtedy dopiero zbierze potężny łomot. Choć to zrozumiałe, że w sporcie czasami się też przegrywa.

http://www.youtube.com/watch?v=t3MGnylJSOk

Sakkari bije rekordy na Szlemach, chyba w żadnym w tym roku nie wyszła poza trzecią rundę, choć w 1000 to nawet nieźle wypada, potrafi do półfinałów i finałów dojść. Wyskoczyły mi na yt fragmenty z konferencji z nią po przegranym meczu i ciężko było na nią patrzeć. Uważam, że na konferencje prasowe nie powinno się zapraszać przegranych. Dziewczyna całkowicie się rozkleiła, poryczała się,  podsumowała że nie rozumie co się dzieje, że na każdym Wielkim Szlemie w 2023 roku odpada tak szybko. Jeśli na koniec sezonu nie zmieni trenera to będę zaskoczony.

https://www.youtube.com/shorts/ic73HGh3uoc


Dobry mecz w wykonaniu Igi na rozpoczęcie turnieju, nawet jeśli weźmie się pod uwagę z kim grała, bo zdarzało się jej ostatnio też z dziewczynami z dalekich miejsc mieć ciężką przeprawę, tak było w Warszawie.

Wygląda to tak, że gdy u Igi jest luz i spokój to pierwszy serwis  działa,  tak jak w dzisiejszym meczu. Ale nikt nie zagwarantuje, że tak będzie w kolejnych rundach. Choć oczywiście byśmy tego chcieli, żeby tak dobrze serwis działał w kolejnych meczach i żeby Iga była tak spokojna, wyluzowana i skupiona jak dziś (może oprócz początku drugiego seta, gdy na chwilę straciła koncentrację, ale za chwilę odrobiła straty przy swoim podaniu dzięki serwisowi).

Dobrze, że to spotkanie w starym igowym stylu, czyli godzina i można się rozejść. Od początku do końca pod pełną kontrolą, żadnych trzech setów co za często się ostatnio Polce zdarza(ło) i niepotrzebnych nerwów. Można było zauważyć już w turniejach w Montrealu i Kanadzie, że Iga zaczyna coraz częściej grać przy siatce i stosować dropshoty, w dzisiejszym meczu też tak było, i przynosi to coraz lepsze efekty.

Czy tylko ja odniosłem takie wrażenie, że po serwisie Igi i gdy returnowała to piłki leciały jeszcze szybciej niż na meczach Polki w Cincinnati i Montrealu? Czasami trudno było mi nadążyć wzrokiem za piłką jak latała po odbiciach Igi. Jeśli w telewizorze piłki wydają się latać tak szybko, to jeszcze efektowniej to musi wyglądać na żywo z trybun.

Magdalena Fręch sprawiła miłą niespodziankę w pierwszej rundzie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 30, 2023, 02:50:36
Po przegranej Kostiuk z Rybakiną, powiedziała Ukrainka Kazaszce, a z pochodzenia Rosjance, coś w stylu - proszę, wygraj turniej. No i niby nic takiego, nie pierwsza taka sytuacja między tenisistkami, Iga tak powiedziala na Wimbledonie Switolinie, ale sporo komentujących, nie tylko w Polsce uważa, z takimi opiniami się spotkałem, że to jest trochę jak splunięcie w twarz Idze Świątek, która wiadomo jak wspiera Ukrainki w szatni, a Rybakina jest w drabince Igi, więc niektórzy uważają, że Marta Kostiuk życzy Świątek przegranej?

Marta Kostiuk jest znana z tego w jak ostrym tonie mówi o Rosjankach i Białorusinkach, żadna tenisistka z Ukrainy nie wypowiada się tak ostro (nie pamiętam czy Kasatkinę też wrzuca do jednego worka z resztą Rosjanek), mówi wprost na konferencjach że nie lubi Sabalenki i  może stanę w jej obronie, że powiedziała tak, bo może obstawia, że wyjec białoruski dojdzie do finału i chce żeby Rybakina pokonała jej znienawidzona tenisistkę, ale czy to oznacza że chce by Polka przegrała z Ryba w ewentualnym półfinale? Dodatkowym smaczkiem tej sytuacji jest to, że od niedawna Marta Kostiuk ma polską trenerkę. Z tego co słyszałem to Kostiuk ciepło o Idze się wypowiada, tak jak reszta tenisistek z Ukrainy (choć w jakim tonie miałyby się wypowiadać?) odkąd wspiera Ukrainki w szatni.

A żeby bardziej namieszać to Rybakinie rok temu zadano pytanie na konferencji jakie ma zdanie o ataku na Ukrainę i odpowiedziała, że zna zbyt słabo angielski, nie zrozumiała pytania, czyli mówiąc wprost uniknęła odpowiedzi w taki sposób, że nikt nie miał wątpliwości jak marna z niej aktorka. A jeszcze bardziej Wam namieszam, bo widziałem wspólne klipy Rybakiny i Darii Kasatkiny, Rosjanki która od początku wypowiada się tak ostro o wojnie jak nasze dobro narodowe. Więc zakładam że mają dobre relacje Daria z Eleną, a to nie były klipy  z treningów tylko z czasu wolnego, to może Kasatkina uświadomił Rybie sytuację z wojną i stąd taka reakcja Kostiuk po meczu, że Kazaszce, a kiedyś Rosjance, powiedziała proszę, wygraj turniej - bo Rybakina jest po ich stronie. Dziwna sytuacja.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 30, 2023, 08:42:07
Ja bym tam za bardzo nie przejmował się takimi pierdołami, może po prostu się lepiej dogadują i kurtuazyjnie Ukrainka, życzyła wygranej w USO.

Hurkacz się strasznie męczył w 1 sezonie przegrywał już 0-2 i 4-5 i rywal serwował, ale na szczęścię się obudził i wyciągnął spotkanie. Oby to był wypadek przy pracy i w kolejnych rundach było lepiej.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 30, 2023, 13:40:52
Wiesz, ja bym o tym nie wiedział, gdyby nie drama jaka wybuchła w komentarzach pod różnymi materiałami nie związanymi z tym meczem, ale pod materiałami o meczu Igi, w sumie to ja się o tym dowiedziałem ze sportowefakty, ale powinienem się przyzwyczaić do tego, że polskie strony poświęcone sportowi lubią pisać w takim tonie ostrym, prowokacyjnym, wywoływać dane. Choćby to jak piszą o Sabalence na sportowefakty, ja jej nie lubię ale tak piszą, jakby była wrogiem Polski takim jak Putin, czasami przesadzają. Też jest z materiałami na youtube na superexpress sport - każdy materiał o Idze ma prowokacyjny tytuł (Iga nie lubi kibiców, tata Igi pokłócił się z dziennikarzem, Iga ma żal, znany tenisista ostro o Idze i Hubercie i tym podobne), a jak się obejrzy, to wcale nie jest tak jak tytułują swoje programy.

Przypomniało mi się teraz że Lesia Tsurenko bardzo chwaliła kilka m-cy temu Rybakinę, że ona będzie numerem jeden, wygra każdy turniej, a w finale, któy Ukrainka poddała z powodu przemęczenia w Rzymie widać było, że to są dobre przyjaciółki, o czym komentatorzy mówili w czasie finału w Rzymie. Widocznie wszystkie Ukrainki mają pozytywny do niej stosunek, stąd taka reakcja Kostiuk.

A co do Hurkacza to wrócił stary Hubi, pięć setów musi być.

Z dram to bardziej ciekawa była sytuacja w meczu z Gauff, w którym Amerykance nerwy puszczały, a to jedna ze spokojniejszych, przez opóźnianie meczu przez Niemkę jej zdaniem. Chyba rzeczywiście za długo Niemka przygotowywała sie do serwisu Gauff, po przerwie toaletowej wróciła za późno, ale też nie podobało mi się, bo obejrzałem skrót, zachowanie kibiców. Rozumiem, że w USA wspierają swoją zawodniczkę, ale to jak gwizdali na Niemkę, o czym mówiła na konferencji, jak wroga ją potraktowali. Ale nie jestem zaskoczony tym skandalicznym zachowaniem, choć tak kibic tenisa sie nie zachowuje, podobnie było we Francji w tym roku, gdy ktoś podpadł kibicom to nie miał życia na RG, tak było np z Fritzem, że po wygranej nie mogli przeprowadzić z nim wywiadu bo tak go wygwizdali przez różne gesty jakie wykonywał w czasie meczu w kierunku trybun, sprowokowali faceta i im odpowiedział.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 31, 2023, 02:57:40
W drugiej rundzie serwis pierwszy Igi już tak dobrze nie działał, jak w poprzednim meczu, więc nie dziwiła mina Świątek po piłce meczowej.  Wyglądała na niezadowoloną ze swojej gry, co innego po poprzednim meczu, gdy sama siebie pochwaliła, a mało razy jej się zdarza, żeby siebie chwalić za dobrze wykonaną pracę. Zresztą przyznała po meczu jakie to było spotkanie, zadowolona z wyniku, ale nie było łatwo, że rytm meczu był dziwny.

Ale dziewczyna cwana się zrobiła. Po długiej wymianie w końcówce meczu wzięła sobie o kilka sekund za dużo, żeby odetchnąć przed piłką meczową, skończył się czas, więc dostała ostrzeżenie, ale przyniosło to efekt, bo zaserwowała asa na koniec:) Cieszy to, że mimo popełniania dużej ilości błędów, to było spotkanie, w którym od początku do końca nie było żadnych obaw o to, że może nastąpić jakaś niespodzianka. No i kolejny mecz z dwoma setami.

Po meczu zapytano Polkę czy zgodzi się na miksta z Andy Murrayem, który zapytany z jaka tenisistką chciałby zagrać, że to Polka, ale grzecznie odmówiła. Powiedziała, że docenia bardzo, ale najważniejszy jest singiel na obecnym etapie jej kariery, więc przy tak intensywnych sezonach musi odmówić, ale ma nadzieję że jej wybaczy, porozmawia z Murrayem na ten temat.

Ciekawe się układają te rywalki dla Igi na początku turnieju. W drugiej rundzie grała z dziewczyną, która jest fanką Polki (przed meczem mówiła, że będzie walczyć o to, żeby nie przegrać do zera w obu setach i tak zrobiła), a w trzeciej rundzie Iga spotka się z przyjaciółką, z którą zdobyła złoty medal na igrzyskach olimpijskich młodzieży w 2018 roku w deblu. Kaja Juvan i Iga Świątek są często widziane razem poza kortem, nawet zapytano Igę na konferencji po dzisiejszym meczu, o czym rozmawiają na wspólnych lunchach bo widziano dziewczyny na lunchu teraz w USA, a wcześniej widziano dziewczyny razem np w restauracji na Wimbledonie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Sierpnia 31, 2023, 08:24:14
Oglądałem fragementami Igę, nie wyglądało to najgorzej, nieźle grane wymiany, przechwytywanie inicjatywy, jest nadzieja na kolejny dobry występ w WS. Teraz Juvan, która też rankingowo jest nisko, oby nie zaskoczyła w meczu z Igą. Szkoda, że Linette i Fręch już odpadły :(

W męskim turnieju za to już kilka niespodzianek odpadł już Rune, Ruud czy Tsitsipas... sporo wysoko rozstawionych graczy, to kiedyś się rzadko zdarzało.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 31, 2023, 13:35:54
Co do Fręch to nie jestem zaskoczony, bo Muchova nie licząc wpadki w Warszawie, gdy przegrała tak jak Sabalenka z nią na RG, czyli prowadziła 5:1 w decydującym secie, gra ostatnio coraz lepiej.

A co do Linette to w sumie zagrała na US Open te dwa mecze o wiele lepiej niż turnieje wcześniejsze. Szacunek za to że podniosła się w drugim secie, ale ostatecznie Brady była lepsza. No i to mnie nie dziwi, bo dla mnie to jest zawodniczka po której w ogóle nie widać że miała przerwę, ona tak gra, że może być zagrożeniem dla każdej dziewczyny, tez z pierwszej dziesiątki, dla Igi, Rybakiny, Sabalenki. W poprzednich turniejach pokazała że może napsuć sporo krwi reszcie dziewczyn.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 01, 2023, 12:22:02
Może przesadzam, ale wydaje mi się że bardziej Amerykanie robią wszystko pod Coco Gauff na tym turnieju, co nie jest zaskoczeniem, bo turniej u nich, co najbardziej widać było w meczu z Niemką o którym pisałem. Chodzi mi o to, że pierwszy mecz Iga grała jako pierwsza w kolejności na najważniejszym korcie, a już drugi mecz grała na drugim co do ważności (Armstronga) i jej mecz był drugi w kolejności, a Gauff grała na głównym korcie jako pierwsza, więc nie musiala czekać. Dziś Polka też gra na korcie imienia Armstronga jako druga w kolejności. Nie wiem o której gra Coco ale jakbym miał zakładać to na głównym stadionie i jako pierwsza w kolejności tak jak było wcześniej. Rozumiem wszystko, wiem że Iga jest bardziej szanowana niż lubiana w USA za wyniki, podobno za wiele reklam nie ma z nią w USA związanych z US Open, na budynkach, głównie są twarze amerykańskich tenisistek , ale to trochę niesprawiedliwe, bo Iga to jednak numer jeden. Choć Iga i tak ma lepiej od Sabalenki, która gra mecze w wieczorowej sesji. No chyba że wyjec lubi taką porę i takie miała życzenie, bo Iga wiadomo że woli grać w dzień, żeby za długo nie czekać na mecze.

Pewnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego, ale dla Igi lepiej, gdy piłki są wolniejsze, a powiedziala w wywiadzie po pierwszym meczu, że główny kort jest wolny co jej bardzo pasuje, gdy wolniej to lepiej, a pozostałe korty, w tym te na których trenowała, są szybsze. No i od drugiego meczu gra na szybszym korcie :)

Jaksś tajemniczy wirus krąży na US Open, coraz więcej dziennikarzy, komentatorów i tenisistów źle się czuje, nie tylko Hubert Hurkacz, który wyglądał wczoraj, jakby się miał przewrócić. Zaczynam się niepokoić że to może wypatrzeć cały turniej, że dopadnie coraz więcej tenisistów. Podobno covid, ale Ons Jabeur, która też źle wyglądała w pierwszym meczu powiedziała, że miała grypę.

https://sport.interia.pl/tenis/us-open-2023/news-tajemniczy-wirus-na-us-open-hubert-hurkacz-kolejna-ofiara,nId,6997456


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 02, 2023, 02:00:11
No i pomyliłem się w jednej sprawie, bo Gauff gra teraz, a nie w sesji dziennej, ale na głównym korcie, w tym przypadku miałem rację.

Tochę się obawiałem tego meczu z najlepszą przyjaciółką Igi wśród tenisistek, z którą zdobyła dawno temu złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich młodzieży,  że Iga podejdzie do tego spotkania tak, że  trochę odpuści koleżance, pozwoli pograć, ale dziewczyna była tak skupiona, że gdybym nie wiedział że to przyjaciólki z pracy, to pomyślałbym, że to rewanż za wcześniejsze porażki. Rozumiem różnica klas i w ogóle, więc nie ma co porównywać obu zawodniczek, ale dziś miałem skojarzenia z pierwszym setem ćwierćfinału w Rzymie z Rybakina, w którym Iga grała tak jakby chciała coś Kazaszce udowodnić, jakby chciała się zemścić za porażki. Nie twierdzę że całe spotkanie zagrala Polka tak dobrze jak pierwszy set ćwierćfinału w Rzymie, tylko o skupienie i zaangażowanie Igi w dzisiejszym spotkaniu wyglądało podobnie, tak jakby Iga miała coś osobistego do Juvan, jakby się pokłóciły na lunchu kilka dni temu. Ok, zlitowała się Polka raz, popełniła kilka błędów i w drugim secie dała jej jeden punkt - łaskawa przyjaciółka. A reakcja Kaji Juvan po zdobyciu tego punktu była bezcenna:)

Świątek musi porządny prezent jej kupić albo zapłacić za kolejne lunche, obiady, kolacje (tylko nie bajgle), bo po takim laniu jaki zgotowała koleżance, to ja bym się nie odzywał przez kilka tygodni. Gdybym się z kimś kumplował poza pracą, a w pracy traktował przyjaciela/przyjaciółkę na równi z innymi pracownikami, albo gorzej od reszty, po prostu źle, tak jakbyśmy się nie znali, chłodne relacje,  to nie potrafię sobie wyobrazić takiej znajomości, szybko by się skończyła:D

Iga wyszła w pełni skupiona, ale za to Juvan  grała właśnie tak, jakby ją sparaliżowało, że gra z koleżanką, choć nie pierwszy raz grały przeciwko sobie. Czy w ogóle Kaja Juvan biegała do wracających piłek? Bo wydaje mi się że do większości returnów nawet nie próbowała biegać.

Kilka razy była taka sytuacja, gdy pisało 5:0 dla Igi, a naprawdę było np 30:30, 40:30, nawet gdy Świątek straciła punkt to na planszy z wynikiem w telewizorze był punkt dla Polki - widocznie ekipa która zajmowała się przekazem sygnału też była po stronie Polki:D

Ale koniec tego trzymeczowego spacerku, teraz zaczyna się poważne granie, a nie treningi, bo tak te spotkania można nazwać. Obawiam się Ostapenko, nie tylko dlatego jak to nieprzewidywalna tenisistka jest, może trafiać wszystko albo nic, ale z nią Iga ma gorszy bilans niż z Rybakiną, z którą w ostatnim meczu w Rzymie  potrafiła przynajmniej zagrać wyrównane spotkanie. A nie przypominam sobie, żeby Świątek z Ostapenko nawiązała równą walkę. Może w ostatnim meczu, na samym początku współpracy z Wiktorowskim. Coś mi świta, że skończyło się przegranym tiebreakiem, w którym wynik był ciasny, to był najbardziej wyrównany mecz. To chyba była też ostatnia porażka Igi na początku 2022 roku, później zaczęła dominować, a przez cały sezon i połowę tego sezonu jakoś mijały się dziewczyny, albo Ostapenko odpadała wcześniej.  

Liczę na to, że najbliższy mecz to będzie taki w wykonaniu Igi jak pierwsze wygrane z Sakkari i Sabalenką w 2022 roku, w których udowodniła sobie że potrafi z nimi wygrywać, niezależnie od tego jak kobieta mem zagra, czy nierówno, czy będzie trafiać. Rok temu na US Open właśnie w czwartej rundzie Iga zagrała najcięższy mecz w całym turnieju z Niemeier. Grała koszmarnie prawie całe dwa sety, podniosła się pod koniec drugiego seta, a w trzecim fizycznie zajechała Niemkę, która padła ze zmęczenia i nie miała nic do powiedzenia w trzecim secie. Czuję że teraz w czwartej rundzie na US Open może być podobne spotkanie, równie ciężkie i rozegrane w trzech setach, jak zeszłoroczna czwarta runda. Jeśli pierwszy raz Iga wygra z Ostapenko to może bardzo podbudować Polkę  mentalnie na kolejne rundy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 02, 2023, 08:25:47
Tymczasem odpadła Rybakina, dość niespodziewanie. Tzn. niby Cirstea to nie jest aż tak nisko rozstawiona zawodniczka, niby Rybka miała swoje problemy, ale... Coco gra dalej, ale póki co nie przekonuje jakoś bardzo, bo straciła już na turnieju 2 sety.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 02, 2023, 08:39:05
Iga bez problemów przeszła te 3 rundy, teraz niestety Ostapenko a to taka zawodniczka, która może zaskoczyć, po cichu liczyłem, że odpadnie w obecnej rundzie bo przegrała pierwszego seta ale potem już niestety pojechała. Rybakina chyba powoli się wypisuje z tego Top3 to już kolejny turniej gdzie odpada na dość wczesnym etapie turnieju. Ciekawe czy Wozniacka powalczy z Coco :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 02, 2023, 09:18:53
Jeśli powalczy, to może będziemy mieć polski ćwierćfinał ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 02, 2023, 17:19:27
Szkoda że Iga nie zagrała żadnego meczu w 2022 roku z kobietą memem, gdy była u szczytu formy, gdy miała te 37 wygranych meczów, bo można by powróżyć jak jutro Iga zagra, a tak to jest tylko jeden mecz do którego można sie odnieść, czyli z początku współpracy z Wiktorowskim, który był wyrównanym spotkaniem z obu stron, przegranym w tiebreaku.I jak pamiętam to nie skończyło się laniem w tiebreaku, tylko przegrała 7:4 czy jakoś tak.

Cały czas nie przekonuje mnie Gauff, mimo wygranej w Cincinatti i meczu z Igą. Chyba zaczynają ją duże oczekiwania przytłaczać, bo kolejny mecz nie zagrała jakoś super, zaczęła wolno i słabo. W sumie Gauff gra te pierwsze mecze tak jak Iga turniej w Cincinnati czyli muszą być trzy sety. Ale w drugim secie Elise Mertens obniżyła poziom, Gauff trochę podniosła więc wyciągnęła wynik na swoją korzyść. A trzeci set to dominacja Gauff, bo do zera, tylko to bardziej wyglądało tak, że Mertens całkowicie się pogubiła po drugim przegranym secie, cała gra jej się rozsypała, nic jej nie wychodziło.

Dla wielu pewnie sensacją jest odpadnięcie Rybakiny, ale nie dla mnie. Prawda że mecz w 1 rundzie zagrała lepiej niż w ostatnich turniejach, ale nie była w swojej najlepszej formie. A trzecia runda pokazała że z jej formą na turniejach ostatnio to taki miks Sabalenki i Igi formy z ostatnich miesięcy, czyli jeśli nie działa pierwszy serwis, to wtedy można ją przycisnąć tak jak Sabalenkę i sprawić niespodziankę, a porównałem z formą Igi, bo Rybakina podobnie jak Polka nie wiadomo w jakiej formie wyjdzie  na mecz, może jedno spotkanie zagrać dobrze a kolejne średnio, jak na siebie. No i już nie jest tak pewna jej najmocniejsza broń, czyli pierwszy serwis, który przez pół sezonu był bardzo równy w (prawie) każdym meczu, na każdym turnieju.  Bardzo mało asów (w pierwszym secie zero), dużo błędów, też podwójnych, zresztą podwójnym błędem zakończyła swój mecz.

W jednym z  programów tenisowych Dominika Senkowskiego znanego ze sport.pl usłyszałem taką teorię, że to ile ma problemów zdrowotnych Rybakina, ciągłe kontuzje pleców, barku, biorą się właśnie z tego jak serwuje bardzo fizycznie, że organizm nie wytrzymuje. A nawet gdyby wygrała spotkanie z Cirsteau to po tym co pokazała nie jestem pewien czy doszłaby do ćwierćfinału. Wygrała w tiebreaku w drugim secie, tylko że prowadziła w nim Rybakina 3:1 albo 4:1 a ostatecznie wygrała różnicą dwóch punktów, chyba 8:6, czy jakoś tak,  a jeszcze kilka tygodni/miesięcy temu Rybakina wygrała by takiego tiebreaka 7:1, 7:2. Już tak nie jest, że w tym najważniejszym momencie, gdy Rybakina musi odrabiać straty, to wali asami jak z rękawa, tylko dużo popsutych piłek, podwójnych błędów. A to że jest przemęczona turniejem to widać było od początku meczu, najbardziej w długich wymianach, gdy musiała się nabiegać z prawa na lewo. Kilka razy opierała się o rakietę, musiała złapać oddech.

Cirsteau też wyglądała na zmęczoną, ale nie tak jak Rybakina.  Trzeba pogratulować Cirsteau bo nawet pomimo tego, że Rybakina nie jest w najlepszej formie, to i tak jest groźna, potrafiła wrócić do meczu Rybakina w trzecim secie, gdy przegrywała 4:1, a nagle się zrobiło 4:3, a Cirsteau wygrała walecznością o każdą piłkę i planem na mecz, jak wybić Rybakine z jej uderzeń, zmuszała ją do ciągłego biegania.

Poczytałem sobie komentarze po przegranej Rybakiny i uderza to, o czym chyba już pisałem, z jakim zrozumieniem jej porażka jest odbierana przez kibiców. Nie ma gównoburzy, tylko raczej wsparcie i komentarze, że nie jest w najwyższej formie, ale to dlatego, bo przemęczona turniejami, sezonem,co jest prawdą, tylko że gdy poprzednie mecze na US Open wygrała, to mimo tego, że dobrze zagrała to widać było u niej zmęczenie i nikt o tym nie pisał. Sabalena i Rybakina mają prawo być zmęczone sezonem, a Iga nie może, bo gdyby Świątek śmiała przegrać w trzeciej rundzie to dopiero by się wylało szambo na Polkę. Tak samo jest z Sabalenką, jakoś jej porażki, to że dochodzi do półfinałów, to jej kibiców aż tak nie oburza, tylko potrafią ją wesprzeć, gdy nie wygrywa turniejów.

Iga odniosła się do tego wirusa który krąży na US Open -  Mamy sygnały, słyszymy, co się dzieje - tłumaczyła na konferencji prasowej. - Fajnie by było, gdyby ci zawodnicy, którzy źle się czują, nosili też maseczki albo coś w ten deseń, bo nie wiem, czy jest to coś związane z COVID-19. Wiele razy byłam w tym sezonie przeziębiona i miało to na mnie duży wpływ, więc na Wielkim Szlemie na pewno nie chcę robić takich błędów. Uważam też na to, co jem. To jest dla mnie ważne, żeby wszystkiego przypilnować w pewnym sensie i zapobiegać.

W sumie nieważne co to za choroba rozłożyła tenisistów, dziennikarzy i komentatorów, choć Jabeur powiedziała że ma (miała?) grypę, ale rzeczywiście trzeba by coś z tym zrobić, bo jeśli więcej tenisistów i tenisistek się rozłoży, to wypaczy wynik turnieju.

Pisałem wcześniej że turniej ustawiany jest pod Amerykanki, zwłaszcza pod Gauff, a Iga jest trochę krzywdzona bo już nie gra na głównym korcie po słowach po pierwszym meczu, że dla niej główny kort jest idealny, bo jest wolniejszy od pozostałych, co jej bardzo odpowiada, no i od drugiego meczu gra już na drugim co do ważności. Myślałem że to tylko ja, ale akurat pojawił się artykuł w którym dziennikarz napisał to samo dzisiaj co ja wczoraj.

https://przegladsportowy.onet.pl/tenis/us-open/organizatorzy-us-open-odbieraja-idze-swiatek-co-krolewskie-niewytlumaczalne/m4x4zf8


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 02, 2023, 23:51:52
Wraca Iga na główny kort w czwartej rundzie i to dobra wiadomość, bo mówiła po pierwszym meczu, że dobrze jej się grało pierwszy mecz, bo kort jest wolniejszy od pozostałych, a lepiej przejść z kortów szybszych na których się trenowało na wolniejszy, a zła wiadomość to taka że będzie grała w nocy najwcześniej o 22. Iga  lubi mieć wszystko ułożone,  jak w wojsku, w dzień się gra, w nocy się śpi. Mówiła o tym po Cincinnati, że granie w nocy nie służy tenisistom i kto ogląda mecze po 22.

Nie pamiętam gdzie to było czy w Rzymie czy w Madrycie, ale po którymś meczu publicznie Iga wbiła szpilkę w organizatorów, że musiała grać mecz o 1 w nocy, a nawet jeśli zaczną o 22 czasu amerykańskiego, co jest mało prawdopodobne, bo faceci długo graja, więc mogą zacząć o 23 albo później to mogą grać do 1, 2 w nocy. Obawiam się, żeby nie wpłynęło to na Polkę, że ją to rozreguluje, żeby nie zmęczyło ją czekanie cały dzień i wieczór na swój mecz.

A u nas to będzie mecz o 4, 5 rano, co dla mnie nie jest złe, to lepsza pora od godziny 24, 1 lub 2, 3 w nocy, o czwartej, piątej rano wstaje się do pracy. Pójdzie się spać jutro o 22 i człowiek się wyśpi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 04, 2023, 08:56:48
Było miło, ale się skończyło. W sumie zaskoczony nie jestem, bo już jakiś czas temu pisałem, że najpewniej po US Open Iga straci fotel liderki. Szkoda może, że stało się to w takich okolicznościach, bo nie trawię Ostapenko. Iga ewidentnie ma problem z zawodniczkami, które seryjnie z nią wygrywają, nie sądzę, by chodziło tylko o styl i tego typu rzeczy.

No ale cóż, może to i lepiej, zejdzie z niej presja. Zobaczymy, na ile odskoczy Sabaka ;) Bo może o ok. 1800 pkt, a może zostanie różnica 11. Tak czy owak wydaje mi się, że liderką pozostanie maksymalnie do AO.

Co ciekawe, mocno (na ok. 600 pkt) może też do Igi zbliżyć się Pegula.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 04, 2023, 09:01:25
Serio może na 1800 oczek odskoczyć? Przecież Sabalenka grała w zeszłym roku w USO w półfinale to chyba nie powinna aż tak dużo zyskać czy się mylę?

Meczu nie oglądałem ale miałem takie przeczucie, że z Ostapenko może być różnie, to taka zawodniczka, z którą ciężko wygrać jak trafi się na jej dobry dzień i z tego co czytałem to tak było dzisiaj. Szkoda ale też Iga w tym roku gra trochę gorzej niż w 2022. Grunt, żeby teraz złapała trochę luzu fajnie pograła w ostatnich turniejach a potem złapała trochę luzu i powalczyła w Australii.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 04, 2023, 10:12:11
Sezon Wielkich Szlemów zatoczył koło, bo zaczęła Iga od odpadnięcia w czwartej rundzie w AO i zakończyła na tym samym etapie w US Open.  Jak to jest że rok temu była w słabszej formie w tych miesiącach przed US Open i wygrała,  a tym razem mając dużo lepsze wyniki na Wimbledonie, w Montrealu i Cincinnati odpadła. Prawdziwym koszmarem dla Igi nie jest  Rybakina, bo w ostatnim ich meczu w Rzymie pokazała Iga, że potrafi się postawić, to było wyrównane spotkanie, a nawet nie Sabalenka, bo raz Polka zwycięży a innym razem Białorusinka jest lepsza, tylko Ostapenko. Dla Igi z 2023 roku Ostapenko jest taką zmorą jak dawno temu były Sabalenka i Sakkari z którymi seryjnie przegrywała, a potem jak zaskoczyło, to wygrywała turniej za turniejem.

To spotkanie przypominało mi trochę czwartą rundę w US Open rok temu z Niemeier, w którym Iga zaczęła słabo, popełniała dużo błędów, w drugim secie się podniosła, a w trzecim zamęczyła rywalkę szybkim tempem, w dzisiejszym meczu Ostapenko była jak Iga w czwartej rundzie rok temu, a Świątek jak Niemeier rok temu.

Widać było w tym meczu jak źle się Idze z nią gra, jak nie może znaleźć rytmu, przez to że Ostapenko gra szarpany tenis - dobre momenty miesza ze słabymi.   Po pierwszym wygranym secie, w którym Ostapenko grała po swojemu, czyli bardzo nierówno  byłem zadowolony, ze Iga wykorzystała okazje, ale wcale nie bylem spokojny o wynik meczu.

Bo widać było od początku meczu jak Polka jest bardzo spięta, jak siedzą w jej głowie wcześniejsze porażki. Obawiałem się też, że  jak Ostapenko odpali w drugim secie to nie będzie co zbierać. No i to się stało, praktycznie wszystko trafiała. Oczywiście można gdybać, coby było gdyby jednak Idze się udało doprowadzić w drugim secie do remisu, bo zaczęłą nadrabiać straty ale wcale nie jestem pewien, że wygrała by Iga drugiego seta, bo już takie wyrównane spotkanie między Ostapenko i Igą było rok temu i  przegrała. Oczywiście na początku współpracy z Wiktorowskim ale to było wyrównane spotkanie. Nie jestem też pewien, czy Iga u szczytu formy, gdy miała 37 zwycięstw czy by pokonała Ostapenko, czy ta seria nie skończyła by się wcześniej. Na początku tego roku miała Ostapenko kilka takich spotkań gdy wiele osób pisało, że jak tak dalej będzie grać to jest kandydatką do zwycięstwa każdego turnieju. No i tak grała w drugim i trzecim secie.

A Iga zaczęła się spieszyć, popełniać błędy i nie miała żadnych argumentów, zniszczyła Polkę na korcie. Ostapenko narzuciła tak szybkie tempo, a Iga chciała jeszcze szybciej, że nawet nie wiem kiedy zrobiło się 5:0. Szczerze, to jak Ostapenko tak zagra z Gauff jutro to nie jestem wcale pewien tego, że Amerykanka wygra.

A jak było źle to najlepiej oddał moment gdy było 3:0 dla Ostapenko w drugim secie, kamera pokazała Wiktorowskiego i Abramowicz, którzy spojrzeli na siebie w tym samym momencie, nic nie mówili, ale ich miny mówiły wszystko, więc teksty, że trener nie okazuje emocji to mit.  Nie wiem czy jest jakaś porażka w tym roku, która tak zabolała Igę, może z Pegulą na United Cup, bo po piłce meczowej widać było u Polki, że dosłownie chce uciec z kortu jak najszybciej. Nie płakała, ale widać było jak się w niej gotuje wszystko. No i teraz możemy się zastanawiać, czy będzie tak wściekła na siebie, że będzie potrafiła się podnieść. No i co będzie lepsze, jednak pojechanie do San Diego z którego to turnieju zrezygnowali i bronienia tytułu, żeby wrócić na fotel liderki za wszelką cenę, jak najszybciej, czy zrobić sobie wakacje, tak z 2 tygodnie, w ogóle od tenisa. Bo jej celem było obronienie tytułu w US Open i pozostanie numerem jeden, tak mówiła w Warszawie, a też jej tata to mówił niedawno  w którymś z wywiadów, a tym razem nie udało się tego zrobić co sobie założyli (podobny mieli cel w Paryżu, że jadą obronić tytuł i to się udało).

Ale może to dobrze że spadła na drugie miejsce, tak na dłuższą metę, bo teraz będzie miała większą motywację by udowodnić sobie i wszystkim, że potrafi się podnieść, no i gdy się jest na drugim miejscu to wtedy ma się mniej obowiązków i całe ciśnienie związane z numerem jeden z niej zejdzie.

Zastanawiające jest, czy u Igi  zapaliła się żaróweczka, czy nie pojawiły się wątpliwości, czy robią dalej dobrą robotę z Wiktorowskim i całym sztabem, a były dobre wyniki przed US Open, lepsze niż rok temu, ale jednak jest coś nie tak, skoro odpadła w czwartej rundzie, czy dalej uważa że idą dobrą drogą, a zawsze potrafili znaleźć sposób na kłopoty, tak było przynajmniej w zeszłym roku, gdy nie szło i plan się sypał to potrafiła się Iga podnieść, w tym roku tak nie jest, przynajmniej na razie.

A ciekawi mnie też jak będą wyglądały drabinki teraz w kolejnych turniejach, czy utrzyma się schemat jaki był prawie zawsze, nie licząc Wimbledonu, że numer dwa miał łatwiejszą drabinkę, a numer jeden trudniejszą, czy zostanie tak samo na kolejnych turniejach, kiedy role się odwróciły. No i teraz to na Sabalenke wszystkie oczy będą zwrócone, będzie miała jeszcze więcej obowiązków. Ciekawe jak długo się Białorusinka utrzyma na szczycie.

Większość fanów i znawców tenisa w Polsce i zagranicą przez to, że pokazała się z dobrej strony Iga w turniejach poprzedzających i w pierwszych meczach w US Open, nawet jeśli wiadomo, że grała z drugą ligą, to mało kto stawiał na zwycięstwo Ostapenko, tylko większość obstawiała Igę, mimo wcześniejszych przegranych. Wygląda na to, że ja co się nie znam, obawiałem się kobiety mema.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 04, 2023, 10:38:42
Serio może na 1800 oczek odskoczyć? Przecież Sabalenka grała w zeszłym roku w USO w półfinale to chyba nie powinna aż tak dużo zyskać czy się mylę?

Też się zaskoczyłem, ale tak wynika z WTA Live. Iga ma 8195 pkt, a Sabaka może maksymalnie uzyskać 9966. No a gdyby dziś odpadła, to w nowym rankingu będzie mieć 8206.

Ale to by chyba pasowało, bo Iga traci aż 1760 pkt. Z kolei za półfinał w Wielkim Szlemie jest punktów 720, czyli do zyskania prawie 1300.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 04, 2023, 11:08:35
Cytuję Igę - Jestem po prostu zaskoczona, że mój poziom zmienił się tak drastycznie, ponieważ zwykle, gdy gram źle, gram źle na początku, a potem w pewnym sensie nadrabiam zaległości lub po prostu rozwiązuję problem. Tym razem było zupełnie odwrotnie. Naprawdę nie wiem, co się stało z moją grą. Nagle straciłam kontrolę. Muszę po prostu obejrzeć mecz i się przekonać, bo tak naprawdę nie wiem, dlaczego zaczęłam popełniać tak wiele błędów.

Podobnie sie wypowiadała po ostatnim meczu z Pegulą, że nie rozumie co się stało, że przegrała i to są niepojące słowa.

Powiedziała też że nie jest zadowolona z części sezonu na hardzie (mimo tego, że dochodziła do półfinałów we wcześniejszych turniejach, czyli lepiej niż rok temu). Ale to może dobry znak, że nie podoba jej się co się dzieje ostatnio na turniejach, że zadziała na nią sportowa złość, bo widać było po piłce meczowej i na konferencji jak jest przybita.

A też kolejna rzecz niepokoi, którą zauważyłem w czasie meczu, że bylo zero komunikacji ze sztabem. Zawsze doradzał Idze trener gdy jej nie szło, co zauważyły amerykańskie media, choć akurat tej sytuacji nie widziałem, ale późna pora była i może przysnąłem. New York Times zauważył i cytuję tłumaczenie za sportowefakty, że Świątek spojrzała w kierunku swojego sztabu, najwyraźniej prosząc o jakąś radę. Trener Tomasz Wiktorowski najwyraźniej nie miał dla niej odpowiedzi, a Świątek sarkastycznie klaskała, jakby chciała podziękować za nic.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 04, 2023, 18:55:55
Wspomniałem wcześniej że w artykule New York Time napisali, że można było zauważyć nieporozumienie między tenisistką a trenerem. Akurat przed pierwszym meczem kobiet dzisiaj na Eurosporcie pokazywali fragmenty konferencji Igi i zaczyna się właśnie od tej sceny.  Musialem przysnąć albo wyjść na chwilę bo to była przerwa między gemami. Trener zawsze rzucał jedno zdanie, słowo, by poprawiła swoją grę, zmieniła coś w niej, i zawsze to przynosiło efekty, a tutaj rzeczywiście to tak wygląda, jakby coś nie było nie tak, bardzo nerwowa atmosfera. Widać, jak sobie usiadła w przerwie miedzy gemami i do sztabu rzucała różne pytania. No i trener, choć nie słychać co mówi, ale widać, że nie do Igi, ale do reszty sztabu się odwraca i rozkłada ręce w geście bezradności. No i Polka siada załamana, bardzo mi się to nie podoba, nawet jeśli to nic takiego, wyrwane z kontekstu i wyjaśnią sobie, ale przykro było na to patrzeć, jak po tej scenie Iga dosłownie oklapła, siadła załamana z rozbieganym wzrokiem. Oczywiście są już sugestie, że relacje się popsuły między Igą a trenerem i to dziennikarze z USA tak sugerują. Najgorsze gdyby okazało się to prawdą, że jakieś kwasy się pojawiły w ekipie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 04, 2023, 19:28:09
No widać gołym okiem, że coś jest nie tak z grą Igi. To już wolałem, gdy ją bezlitośnie Rybka lała, wtedy było widać, że po prostu jest od niej lepsza i tyle. A tu gra, jest dobrze, nagle przychodzi jakieś załamanie i gdzieś wola walki zanika. A czy to pora zmieni sztab? Tego nie wiem. Ale coś jest nie tak. Przy czym może jej ta presja ciążyła po prostu...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 04, 2023, 21:10:05
Presja ciążyła bo grała z kobietą memem która ją trzy razy zlała. A nawet chyba to na początku meczu była słychać jak trener Wiktorowski rzucił, że Iga wyszła na ten mecz tak zestresowana jakby z Djokovicem grała. Nie mam takiego słuchu, ale komentatorzy skomentowali te słowa trenera. Ja bym jednak poczekał żeby zmienić sztab do końca sezonu, a nie w trakcie, choć optymistycznie wierzę w to, że nie ma żadnej złej atmosfery między Igą i trenerem, i może tak wyglądała ta sytuacja pod wpływem wyniku meczu. Przykro było patrzeć na pogubioną Igę siedzącą na ławce, może dlatego w trzecim secie przegrywała 5:0, bo tak na nią wpłynęła zachowanie trenera i dlatego nie doprowadziła do remisu w drugim secie.  A nie raz widzieliśmy na korcie jaką mają dobrą relację, albo te słowa o hejcie sprzed paru tygodni, gdy wprost powiedziała, żeby zostawić jej trenera i jej sztab w spokoju, żeby dostrzegać plusy, że potrafi  wyjść z klopotów, że wygrała mecz mimo słabego początku.

Ze zmianami trenerów w trakcie sezonu jest też tak, że nie wiadomo czy będzie dobra chemia między zawodniczką  a trenerem nowym, a pamiętam jak w zeszłym sezonie też sugerowano, że trzeba trenera zmieniać gdy odpadala w drugiej lub trzeciej rundzie w Kanadzie, USA i Anglii, że się wypaliła, a pojechała na US Open i wygrała, choć grała gorzej poprzedzające turnieje niż w tym roku. Zresztą pewnie tak jest, że jak się przegrywa to jest zła atmosfera w zespole, to normalne, a zwycięstwa budują, ale zawsze potrafili z kłopotów wybrnąć. Lepiej w trakcie sezonu nie zmieniać ale w przerwie między sezonami.

Powiedziala też coś takiego na konferencji że docenia bycie numerem jeden, ale przytłoczyło ją to trochę że powinna sie bardziej skupić na turniejach, a nie numerkach, co mówi ciągle jej zespól i Federer z którym się spotkała w USA, że chyba jednak była za młoda na bycie numerem jeden. Myślałem że to wszystko ma dawno za sobą, że w zeszłym roku jakoś się w tym odnalazła. Zreszta tak wyglądała na konferencjach i w ogole róznych sytuacjach, ze czuje sie jak ryba w wodzie będąc jedynką, że kocha tłumy wokól siebie, że jakoś  z presją że każdy ją chce pokonać nauczyła sie żyć.

 Wiele razy powtarzała przed meczem, że patrzy tylko na jeden mecz, który będzie za chwilę, nie patrzy na to kto jest w drabince, ale ona chyba rzeczywiście aż za bardzo chciała być numerem jeden i wygrać US Open do końca roku, chciała osiągnąc jedno i drugie co mówiła w Warszawie, że to i to jest ważne, czyli uważa tą część sezonu za porażkę. A jest zgłoszona już do trzech turniejów pod rząd, które zaczynają się 18 IX, 25 września, 2 X, a potem Finals i BJKC.

Lepiej nie zmieniać w trakcie sezonu, zresztą czekaja ją jeszcze 3 turnieje, FInals (podobno w Czechach) i BJKG. Wydaje mi się, że jakiekolwiek zmiany nastąpią to dopiero w grudniu. Choć właśnie się dowiedziałem, że Iga nie zwolniła Sierzputowskiego dlatego bo w 2021 roku miała słabszy sezon (wygrała tylko dwa turnieje, Rzym i coś tam jeszcze, a w 2020 roku wygrała RG) i wypaliła się współpraca, ale podobno jej poprzedni trener zażyczył sobie podwyżki. No i tak się pożegnali, a ja myślałem że współpraca sie wypaliła, co pokazywały wyniki, bo 2021 rok to jej najgorszy sezon. Mimo wszystko, nie licząc AO i US Open, które są porażkami, sama mówi że nie jest zadowolona z tej części sezonu to tak poza tym dochodzi do półfinałów, finałow i ćwierćfinałow, i ma wygrane cztery turnieje. Więc nie jest genialnie jak było rok temu, tylko to sezon na dobrym poziomie.

 Iga powiedziała na konferencji że wybiera się do Polski żeby zresetować się, no i ok ale już niektórzy sugerują, że po to by z tatą porozmawiać, czy nie czas na jakieś zmiany, a ona zawsze na wakacje, nieważne czy wygrywa czy przegrywa, to na wyspy np greckie, bo w Polsce wie jaki będzie wokól niej hałas i nie odpocznie, a tam gdzie nikogo nie ma to się zresetuje.  Choć może jest po prostu tak, że dawno w domu nie była, jak była na warszawskim turnieju to nawet mówiła że cały turniej w hotelu spędziła. Więc kiedy ona ostatnio w domu była, w lipcu albo wcześniej?

Spotkałem sie zo takimi teoriami, że Iga w ostatinch turniejach, nie licząc nielicznych meczów, jak np. z Vondrousovą kilka tygodni temu, gdy po wygranej z mistrzynią WImbledony wydała z siebei okrzyk i waliła się pięścią w klatkę, to na wiekszości meczów nie widać u niej radości z gry, tylko tak jakby grała, bo taką ma pracę. Oczywiście robi wszystko, żeby wypaść jak najlepiej, nie odmawiam jej tego że ciężko pracuje cały czas, ale nawet na konferencjach można odnieść wrażenie że wygląda na przybitą, smutną, jakby była tenisistką przemęczona nie tyle sezonem, co zawodniczką zbliżającą się już do 30-i.

Nie chodzi mi o sytuacje z przegranych meczów takich jak wczoraj bo po piłce meczowej gdy podała rękę Ostapenko (ona jest najlepszą koleżanka Sabalenki, więc jak nie sama Białorusinka to jej koleżanka załatwiła numer jeden) to wyglądała Polka tak, jakby miała depresje, to samo na konferencji smutna, ale też po wygranych meczach na konferencjach wygląda trochę tak, że jest gdzie jest bo musi tam być. Nie mówię żeby non stop żartowała, rzucała sucharami, ale coś chyba w tym jest, że jakoś tak Iga spoważniała, wygląda tak jakby ją przytłaczała praca, którą wykonuje.


Z tą Sabalenką i jak długo numerem jeden będzie, to czytałem wywiad jakiegoś tam trenera tenisa o Idze z dzisiaj, ale nie powiem gdzie bo za dużo tego, który powiedział, że Białorusinka może za długo nie być numerem jeden, bo ogłosiła, że chce założyć rodzine, urodzić dziecko, a po US Open podobno robi sobie bardzo długą przerwę i wraca chyba dopiero w połowie października. Niektórzy sugerują, że po Finals ogłosi że robi sobie przerwę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 05, 2023, 11:15:30
To by nie było dobre, bo wtedy prawie na 100% straci prowadzenie po AO, najprawdopodobniej na rzecz Igi (choć Coco od biedy też może odpowiednio dużo punktów nabić, Pegula i Rybka też), a wtedy w Polsce rozpocznie się gównoburza. Komentarzy pod postami dot. Igi nie da się czytać.

No cóż, Sabaka wygrała gładko, do tego z jej połówki drabinki odpadają potencjalnie silniejsze zawodniczki (Jabeur, Pegula). Obstawiam, że turniej wygra Sabalenka, Coco lub Vondrousova.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 05, 2023, 12:43:15
Mam wrażenie, że trochę się demonizuje to odpadnięcie Igi, bez przesady, zrobiła w tym sezonie 2x 4R, raz ćwierćfinał i do tego obroniła tytuł na RG. Wygrała kilka turniejów, to jest naprawdę przyzwoity sezon, jasne nie tak dobry jak w zeszłym roku ale myślę, że 90% touru dużo by dała za taki sezon ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 05, 2023, 17:27:32
Komentarzy pod postami dot. Igi nie da się czytać.

Gównoburza w takim sensie, że znowu by została numerem jeden jak poprzednim razem, gdy Australijka przeszła na emeryturę więc Iga nie zasługuje,  o to Ci chodzi?


Więc słowa Igi o hejcie nie pomogły. Może to zbyt daleko idące wnioski ale to jak nierówno gra mecze od ponad połowy sezonu, tak gdzieś od turnieju w RG, a może nawet wcześniej (nie liczę turnieju w Stuttgarcie i Dubaju), to może mają na to wpływ też te komentarze. Pamiętam jej słowa po finale w Stuttgarcie, w którym wygrała z Sabalenką, a tydzień później w finale w Madrycie z Sabalenką przegrała, że była zadowolona z wyniku jaki zrobiła, bo wróciła przed dopiero co z kontuzji, ale jak weszła poczytać komentarze to uderzyło ją to że śmiała finał w Madrycie przegrać. A potem wiadomo krytyka za przegranie seta w wygranym meczu z Chinką. Ona nie wytrzymuje ciśnienia i oczekiwań, zaczęły ją przytłaczać, a nawet jak nie czyta, to jest świadoma tego jaka gównoburza się na nią wylewa, bo już czytała wcześniej. Sama nakłada na siebie wielkie oczekiwania, ekipa, dziennikarze, komentatorzy i potem dochodzi do takich sytuacji jak po 4 rundzie w AO, gdy mówi, że przytłoczyły ją oczekiwania innych, a nie jest robotem, sama ma wobec siebie duże oczekiwania,ale poprzedni rok już się nie powtórzy - było, minęło, teraz jest nowy sezon, a wszyscy do tego wracają.

Ja przestałem czytać te komentarze na sportowychfaktach, czytam artykuły, ale zatrzymuję się przy ostatniej linijce tekstu, żeby nie zjechać niżej i nie denerwować się. Tak samo robię na youtube oglądajac Program Tenisowy Dominika Senkowskiego i Tenis By Dawid, choć tam czasami komentują, i czasami pojawiają się ludzie, którzy jak to powiedział były prezes Legii Warszawy co wyłożył kasę na Igę, czekają na porażkę Igi, jak się jej noga powinie bo wtedy mają radochę, że przegrała. A nawet jak wygrywa mecze to się czepiają i tak. Czasami wdawałem się w dyskusję z takimi osobami, ale mają tak agresywno pasywny ton, że odpuszczam, choć najczęściej sami kończą dyskusję, którą sami rozpoczynali, gdy zadam pytanie i podam fakty, że nie ma sensu ze mną dyskutować bo atakuję, jestem ślepym fanatykiem Igi, który nienawidzi tenisistki inne.

No cóż, Sabaka wygrała gładko, do tego z jej połówki drabinki odpadają potencjalnie silniejsze zawodniczki (Jabeur, Pegula). Obstawiam, że turniej wygra Sabalenka, Coco lub Vondrousova.

Jak to jest że przesympatyczna Kasatkina potrafi napsuć krwi Rybakinie, którą prawie pokonała w nocnym meczu, a z Sabalenką nie potrafi nawiązać równej walki.

Pomimo całej sympatii do Jabeur to słabo grała cały turniej, widać że choroba ją rozłożyła, bardziej liczyłem na Pegulę, że napsuje krwi Sabalence, ale ona widocznie po turnieju w Montrealu wróciła do swojego poziomu, czyli odpadam w czwartej rundzie, ćwierćfinałąch, półfinałach.

Sabalenka powiedziała po wygranej z Kasatkiną, gdy zapytali ją o bycie numerem jeden że była pewna, że Polka dojdzie do finału, że smutno jej że Iga przegrała. Zaskoczyło mnie to z jakim spokojem w wywiadzie po meczu  Sabalenka mówiła o byciu numerem jeden, przeciwieństwo zachowania na korcie.

 Powiedziała też, cytuję - Nie chciałam zostać numerem jeden w ten sposób. Szczerze mówiąc, nie chciałam, żeby Iga Świątek przegrała. Chciałem, żeby wygrała, byłam pewna, że finał będzie jej. Na koniec było mi trochę smutno, ale jednocześnie byłam szczęśliwa, bo przez cały rok wywierałam presję. Iga jest wspaniała i niewiarygodna, przez długi czas, przez większość tygodni, była numerem jeden na świecie. Jestem bardzo szczęśliwa, że mam ją w tourze. Jest osobą, która motywuje mnie do dalszych prób i ciągłego doskonalenia się. To prawdziwy sport, kiedy przekraczasz granice swoich możliwości i próbujesz się doskonalić. To normalny proces, gdy ktoś chce prześcignąć innego zawodnika w rankingu. Czuję, że to wspaniale, że w tym roku gramy tak dobrze, że naciskamy na siebie nawzajem. Mam nadzieję, że nadal będziemy to robić.

Jak jej nie lubię, to zaplusowała takim tekstem.

Iga raczej nie przepada za nią, ale nie raz się wypowiadała, że szanuję ją jako sportowca, jako przeciwniczkę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 05, 2023, 17:46:07
Mam wrażenie, że trochę się demonizuje to odpadnięcie Igi, bez przesady, zrobiła w tym sezonie 2x 4R, raz ćwierćfinał i do tego obroniła tytuł na RG. Wygrała kilka turniejów, to jest naprawdę przyzwoity sezon, jasne nie tak dobry jak w zeszłym roku ale myślę, że 90% touru dużo by dała za taki sezon ;)

Oczywiście że 4R na AO i US Open to rozczarowanie, sama Iga o tym mówi, że nie jest zadowolona z wyniku (a jej mina po piłce meczowej i to jak chłodno podała rękę, jak szybko uciekła z kortu i to jak wyglądała na przygnębioną pokazuje jak jej zależy, a jednocześnie że zawiodła samą siebie; liczę że obudzi to w niej sportową złość na to co się stało), a przed US Open mówiła że wygranie US Open i pozostanie do końca roku numerem jeden jest najważniejsze, nie udało się spełnić jednego i drugiego, wiec rozczarowanie dla niej.

Ale jak spojrzę na to tak, że gdyby w zeszłym roku miała taki wynik jak w 2021 roku po wygraniu RG w 2020 roku, czyli wygrane dwa mniejsze turnieje (Rzym i coś jeszcze), to był jej najgorszy sezon w całej seniorskiej karierze to ten wynik z 2023 (RG, kilka ćwierćfinałów, półfinałów i finałów, trzy mniejsze turnieje wygrane, brakuje jakiegoś 1000, a była na to szansa) byłby uznany za bardzo dobry. Dla mnie to jest dobry sezon, a zeszy sezon to był po prostu cudowny, ale nie bez wad, bo turnieje poprzedzające (w USA i Kanadzie, ale też Wimbledon i W-wa) US Open w wykonaniu Igi były koszmarne, to było najgorsze granie Igi, nawet gorsze od najgorszych meczów Igi z tego sezonu.

Mam nadzieję że jednak te wszystkie sugestie po sytuacji z trenerem  w meczu z Ostapenko są przesadzone, że nie ma złej atmosfery między nimi i wyciągna odpowiednie wnioski, co pokażą turnieje we wrześniu i w październiku. Na podsumowanie pracy Wiktorowskiego przyjdzie pora po Finals (które mają być podobno w Czechach co byloby świetną wiadomością, pewnie Polaków byłoby tylu co w Warszawie, albo w Ostrawie rok temu) i wtedy można się zastanawiać, czy Iga się przyzwyczaiła za bardzo do trenera jak np. Sakkari do swojego i nic razem nie osiągną, ale to ona przecież podejmie decycję. Choć przyznam, że właśnie ta sytuacja z trenerem i to że nie znalazł trener sposobu na Ostapenko,  a znajduje na większość z którymi Iga przegrała (na Sakkari, na Sabalenkę, na Garcię, no jeszcze nie miała okazji z Krejcikovą wygrać), a ona nienawidzi z kimś przegrywać raz,a co dopiero 2, 3 razy (nie wiemy jakby się zakończył mecz w Rzymie z Rybakiną gdyby nie krecz). No  i tak sobie myślę, że właśnie te trzy porażki z Ostapenko Igę tak dobiły, może nie w pierwszym secie, ale w drugim i trzecim, przypomniały jej sie poprzednie mecze.

Problem z Igą jest taki, że jak wynik nie jest korzystny to ona uderza silniej od przeciwniczki co nie jest dobre rozwiązanie, zapomina że potrafi grać inaczej, nie tak jak Ostapenko i Saba, tylko różnorodnie, jak było w pierwszym secie. Tak jakby się blokowała i próbowała sie siłować z takimi zawodniczkami i wtedy przegrywa. No i przyznaję że zastanawia mnie czy wypaliła się współpraca między Igą a trenerem,  skoro nie potrafią znaleźć rozwiązania na ten problem który jest od kilku turniejów, choć to bardziej mental, o którym nawet Iga mówi, że nie rozumie tych sytuacji, gdy zaczyna nierówno grać, skąd to się bierze, i przegrywa a kiedyś takie mecze wygrywała.  Może zabrzmi to zbyt optymistycznie, ale mam nadzieję że znajdą na to rozwiązanie, jeszcze w tym sezonie, mają na to teraz czas. A jestem jednak optymistą, bo jak były problemy na początku tego sezonu, albo w zeszłym sezonie to potrafili je rozwiązać. No i liczę że naprawdę nic się nie dzieje między Igą a jej sztabem złego. Może powinna Iga wrzucić jakiś tekst na ten temat w media społecznościowe, skoro wszystkie media też zagraniczne o tej sytuacji mówią, choć nie wiem czy powiedziałaby wprost , gdyby coś było nie tak, że straciła zaufanie do trenera, nic więcej razy nie osiągniemy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 05, 2023, 18:08:55
Co do komentarzy - mówiłem ogólnie. Polscy hejterzy może niekoniecznie wiedzą, że Iga awansowała na pozycję nr 1 z powodu rezygnacji Barty (choć zdaje się, że widziałem kiedyś i coś w ten deseń), wtedy się nią jeszcze nie interesowali ;) Ale teraz na pewno zwrócą w razie czego uwagę, gdyby Iga wróciła na tę pozycję kosztem również wycofującej się Sabalenki. A komentarze dotyczą wielu rzeczy, nie chcę się nawet denerwować i tu tego przytaczać.

A Sabalenka może szczerze żałuję, może sama wolałaby przejąć nr 1 po pokonaniu Igi w finale, a nie w takim korespondencyjnym pojedynku. I myślę, że z Sabalenki teraz właśnie presja zeszła, bo swój cel osiągnęła. Może przegra z kimś na etapie półfinału lub finału, tak czysto sportowo, ale trema ją moim zdaniem nie zeżre ;)

EDIT

Ledwo 69 minut potrzebowała Coco, by odprawić Ostapenko. Ależ ta dziewczyna zrobiła progres w ostatnich... tygodniach w zasadzie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 05, 2023, 23:16:21
Co do komentarzy - mówiłem ogólnie. Polscy hejterzy może niekoniecznie wiedzą, że Iga awansowała na pozycję nr 1 z powodu rezygnacji Barty (choć zdaje się, że widziałem kiedyś i coś w ten deseń), wtedy się nią jeszcze nie interesowali ;) Ale teraz na pewno zwrócą w razie czego uwagę, gdyby Iga wróciła na tę pozycję kosztem również wycofującej się Sabalenki. A komentarze dotyczą wielu rzeczy, nie chcę się nawet denerwować i tu tego przytaczać.

A Sabalenka może szczerze żałuję, może sama wolałaby przejąć nr 1 po pokonaniu Igi w finale, a nie w takim korespondencyjnym pojedynku. I myślę, że z Sabalenki teraz właśnie presja zeszła, bo swój cel osiągnęła. Może przegra z kimś na etapie półfinału lub finału, tak czysto sportowo, ale trema ją moim zdaniem nie zeżre ;)

EDIT

Ledwo 69 minut potrzebowała Coco, by odprawić Ostapenko. Ależ ta dziewczyna zrobiła progres w ostatnich... tygodniach w zasadzie.

Właśnie to jest najgorsze, w tym sensie, że może wygrać, bo presja z niej zeszła. Ale może teraz się pojawi nowa presja, której jeszcze pewnie nie odczuwa tak bardzo (i będzie tak długo jak długo będzie numerem jeden, chociaż jak była numerem dwa to też wszyscy liczyli na to, że każdy mecz wygra, to dotyczy chyba wszystkich dziewczyn z pierwszej dziesiatki, może oprócz Sakkari i Garcii), jeśli dojdzie do finału, bo jest numerem jeden, czyli jako numer jeden MUSI wygrać każdy turniej, w każdym MUSI dojść do finału, a dojdą obowiązki pozatenisowe, jak u Igi. Będzie miała więcej pracy, zobaczymy jaki z niej numer jeden będzie, jak się będzie wypowiadała na różne tematy (nie chodzi mi o wojnę na Ukrainie, bez złośliwości piszę, serio, chociaż chciałbym zobaczyć sytuacje, gdyby ją zapytano jesteś numerem jeden i jakie masz zdanie o wojnie, czy tak jak na Wimbledonie nie przyszła by na konferencje bo nie czuła się bezpiecznie przez takie pytania).

A co do tego, że po rezygnacji z Barty to akurat nie wiem czy to tak przypadkiem wyszło, czy co, ale to wyglądało też tak, że Iga nie wierzyła że została numerem jeden, ale w każdym kolejnym turnieju grała tak jakby chciała sobie i wszystkim udowodnić, że zasługuje na to miejsce, więc od lutego, marca do Wimbledonu nie przegrała żadnego turnieju.

Dobrze że nie przytaczasz, nie chcę się też denerwować.

A przyznam się do czegoś jak w poniedziałek byłem zdołowany porażką Igi, ale też tym, że domyślałem się jaka gównoburza się na nią wylała, plus zmartwiła mnie ta scena z trenerem, przykro mi było patrzeć na smutną Igę po meczu i na konferencji, i dlatego miałem dość tenisa, ale przyznam, że dzisiaj już nie mogę się doczekać powrotu Igi w sensie, jak zaprezentuje się w nowej dla siebie roli, też dlatego bo może da nam to odpowiedź na to czy udało się sztabowi naprawić to co złego się ostatnio działo w grze Igi. Choć czy takiej nowej, wróci na bycie numerem dwa, a numer dwa też musi wygrywać wszystko. Może jak w 2021 roku była numerem dwa to nikt aż tak dużo od niej nie oczekiwał jak teraz, pewnie dlatego bo wygrała RG w 2020 roku, a w 2021 roku było widać że jest przytłoczona sukcesem, gdzie się znalazła, zaczęła sie jej popularność w Polsce i zagranicą zaczęto na nią zwracać uwagę, a moim zdaniem dlatego tak mało wygrywała wtedy, bo nie poradziła sobie z popularnością, jaka na nią spadła po pierwszym RG.

Co do meczu Coco z kobietą memem to pokazuje, co pokazała też zmiana trenera u Igi ponad rok temu, gdy po miesiącu, po dwóch, czy ile minęło od zatrudnienia Wiktorowskiego dziewczyna nagle wyskoczyła?

Po meczu kobiety mema z Amerykanką można się zastanawiać jak Iga mogła z nią przegrać, ale jednak Amerykanka to jest urodzona atletka, Coco jest silniejsza fizycznie od Igi. A trzeba też pamiętać, że ona ciągle gra debla z Pegulą na każdym turnieju i w ogóle po niej zmęczenia nie widać, co innego po Peguli, wydaje mi się, że dlatego tak malo razy Pegula wygrywa turnieje, bo za dużo gra. Tym razem do meczu z Amerykanką przystąpiła druga wersja Ostapenko, jej gorsza siostra bliźniaczka;-)

Mecz ten pokazał, że gdy wychodzisz na mecz ze Świątek to nic nie musisz i grasz najlepszy tenis, bo to Iga musi wygrać, ale następny mecz przegrywasz, tak było tez z Sabalenką, która w finale w Madrycie pokonała Polkę, a w kolejnym turnieju odpadła po pierwszym meczu z Kenin, a potem przyznała, że jest wykończona intensywnym finałem w Madrycie. No i tak samo było dzisiaj z Ostapenko w meczu z Gauff, która grała tak jakby ją poprzedni mecz zmęczył. Na konferencji po meczu z Gauff Ostapenko powiedziała, że jest rozczarowana swoją postawą, ale była tak nakręcona wygraną z numerem jeden, że niewiele spała, usnęła po meczu z Igą dopiero o 5 rano, itd, itp.

Popełniała jeszcze więcej błędów co w pierwszym secie z Igą i nie zaczęła nagle wszystko trafiać tak jak w drugim i trzecim secie meczu z Polką tylko oba sety grała słabo. Gdyby Ostapenko z meczu z Gauff zagrała spotkanie z Ostapenko z drugiego i trzeciego seta meczu ze Świątek, to by przegrała sama ze sobą:) No ok, Pegula i Gauff ostatnio wygrały turnieje po zwycięstwie nad Polką, więc pod moją teorię nie pasują, że każda zawodniczka, która wygra z Igą kolejny mecz przegrywa, trochę się zagalopowałem:)

Jeśli Coco wygra z Sabalenką to zacznę ją poważnie traktować, bo cały czas mam jednak do niej wątpliwości. Ale w końcu nie zagrała trzech setów. A ciekawe że wróciła z Pegulą do oczywiście debla na US Open, dziewczyna musi mieć kondycję. Oczywiście jakiś tam postęp zrobiła, ale jednak wygrana z Igą, to dla mniej bardziej Świątek przegrała, nie wykorzystała kilku okazji, popełniła błędy, ale jeśli wygra z wyjcem to będzie wielkie. Oczywiście wyjec białoruski musi wpierw skończyć z klątwą półfinałów, która na nią spadła na RG i ją trzyma od tego czasu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 06, 2023, 13:15:23
Wczoraj w Przeglądzie Sportowym był Bartosz Ignacik, komentator Canal+, którego bardzo lubię (tak jak większość komentatorów tenisa z Canal+, oprócz jego żony, która przynudza komentując tenisa). Facet zaczął od hejtu jaki się wylewa na Igę, jej sztab, od słów sprzed kilku m-cy Karola Stopy, który powiedział, że Iga gra o wiele gorzej, i co z tego że wygrywa mecze, jak w brzydki sposób, przepycha, ale jakby wpadła na Rybakinę lub Sabalenkę,to by ją zmiotły z kortu (w sumie to z tą Sabalenką ma jakąś obsesję bo w każdym wywiadzie Stopa o tym mówi).

Ignacik powiedział, że się z nim nie zgadza i zobaczymy że w końcu Iga odzyska tron, ma dopiero 22 lata, czyli szczyt jej możliwości jeszcze nawet nie nadszedł. Ale ciekawe jest co innego, powiedział po przegranym ćwierćfinale na Wimbledonie, że wynik Igi jest rozczarowujący, powinna wygrać z Ukrainką, a o  meczu z Ostapenko,który można porównać z tamtym spotkaniem,  czyli zjazdy formy, nie powiedział, że to jest wynik rozczarowujący. Nie jestem zaskoczony że nie krytykował za mocno Wiktorowskiego, bo oni są, co sam przyznał w Damach i Asach na Canal+, dobrymi kolegami (jedyny program w którym Wiktorowski jest gościem, był po AO w tym roku, był po wygraniu US Open w zeszłym roku), więc pewnie nie chciał mu dokładać krytyki. Odpadł na Wimbledonie  w ćwierćfinale, czyli najlepszy wynik Igi na trawie, a wg Ignacika porażka,a teraz odpadła po równie słabym meczu w US Open we wcześniejszej rundzie i to już nie jest aż tak słaby wynik.

Ale zaznaczył, ze z jednym z Wiktorowskim się nie zgadza co do meczu z Ostapenko. Uważa Ignacik, że Iga nie powinna grać jeszcze bardziej siłowo od kobiety mema, bo to przynosi kłopoty dla Świątek, bo nie da się jeszcze mocniej uderzyć (wydaje mi się że Ostapenko wali piłki jeszcze mocniej co Sabalenka i Rybakina), czyli to chyba trener Idze tak kazał grać kolejny raz, choć pierwszego seta grała różnorodnie, działał w pierwszym secie też serwis, oprócz początku, a w drugim jak zaczęły się problemy to Iga sie zacięła i tak jakby nie potrafiła grać inaczej, tylko jeden sposób na grę.  

A jednak nie Czechy tylko w Meksyku będzie turniej Finals, co nie jest dobre dla zawodniczek, które chcą zagrać na BJKC, a Iga bardzo chce, bo trzeba zagrać ileś meczów żeby dostać kwalifikacje na IO za rok. No i mówiła o tym na US Open, że właśnie nie podoba się jej to, że jeszcze nie ma decyzji, a BJKC dla niej jest ważne, bo to granie dla Polski, dla drużyny. Choć pewnie nawet jakby nie zagrała to dostałaby dziką kartę na IO. Wyobrażacie sobie, żeby wiceliderka nie zagrała w Paryżu?

Myślałem że może zrezygnują z 1000 w Meksyku, tak jak rok temu, ale skoro Finały też z tam będą to będzie pewnie chciała się  sprawdzić na tych wysokościach. A podobno dziewczyny nie lubią tam grać, z powodu piłek które latają dziwnie przez to na jakiej wysokości te turnieje są rozgrywane, ileś metrów nad poziomem morza, czy jakoś tak, bo szczegółów nie pamiętam.

Organizacyjnie to wygląda podobnie źle jak rok temu, jeśli weźmie się też pod uwagę różnice w strefach czasowych, i dlatego rok temu Iga zrezygnowała z BJKC, bo terminy turniejów nałożyły się na siebie. Na upartego dało się przenieść w jeden dzień z jednego kontynentu na drugi, ale od razu, gora dzień  po przylocie musiała by grać, więc nie było sensu ryzykowanie zdrowiem. Niektóre się długo klimatyzują, adaptują do stref czasowych. Choćby tak jest ze Świątek, która na turnieje, jeśli nie gra tydzień wcześniej albo szybciej odpada z turniejów, to potrafi już 5 dni przed turniejem być na miejscu.  Więc jeśli dojdzie do półfinału albo finału w Finals to będzie miała 2 dni na przeniesienie się z Meksyku do Hiszpanii, adaptowanie się do strefy czasowej, ale to też dotyczy pozostałych tenisistek, że nie ułatwia WTA im plany, więc nie tylko Polce, ale wszystkim dziewczynom WTA nie ułatwia zaplanowania harmonogramu. A tak wyglądają  plany Igi na tą chwilę.

18 - 24 września Guadalajara, Meksyk - WTA 1000
25 września - 1 października Tokio, Japonia - WTA 500
30 września - 8 października Pekin, Chiny - WTA 1000
29 października - 5 listopada Cancun, Meksyk - WTA Finals
7 - 12 listopada Sewilla, Hiszpania  - Billie Jean King Cup Final


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 06, 2023, 13:25:08
Ale zaznaczył, ze z jednym z Wiktorowskim się nie zgadza co do meczu z Ostapenko. Uważa Ignacik, Iga nie powinna grać jeszcze bardziej siłowo od kobiety mema, bo to przynosi kłopoty dla Świątek, bo nie da się jeszcze mocniej uderzyć (wydaje mi się że Ostapenko wali piłki jeszcze mocniej co Sabalenka i Rybakina), czyli to chyba trener Idze tak kazał grać kolejny raz, choć pierwszego seta grała różnorodnie, działał w pierwszym secie też serwis, oprócz początku, a w drugim jak zaczęły się problemy to Iga sie zacięła i tak jakby nie potrafiła grać inaczej, tylko jeden sposób na grę. 
Jak dla mnie to to jest głupie gadanie, skoro Iga zaczęła od grania różnorodnie to raczej to był ich plan na grę- tylko w 2 secie Ostapenko zaczęło wszystko wchodzić to Iga zaczęła łupać z całej siły to raczej pokazuje, że Iga nie grała tego co miała grać.

W USO zapowiada się, że wygra albo Gauff albo Sabalenka, ciekawe czy Gauff wytrzyma presję, teoretycznie jak wygra to może być wielką idolką w USA bo to byłaby potencjalna następczyni sióstr Williams, ale ostatnio z tych młodych dziewczyn, które wygrywały Szlema to tylko Iga utrzymała dłużej dobrą dyspozycję, reszta zwykle dość szybko wypada albo sportowo albo psychicznie, ciekawe jak będzie tutaj.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 06, 2023, 13:36:26
Rzeczywiście masz rację. W sumie to ja też bym obstawiał że granie z pierwszego seta to był plan na grę. No i może dlatego tak się trener zachowywał, o czym piszą zagraniczne media, że go przestała słuchać, ale może mógł rzucić tekstem (choc może tak było a tego nie słyszeliśmy, nie widzieliśmy) - wróć do grania takiego jak w pierwszym secie. A dziewczyna jak się zablokowała, nie pierwszy raz gdy są problemy, to waliła piłami jak Sabalenka, Rybakina i Ostapenko razem wzięte.

Ja bym chciał żeby Muchova w końcu wygrała jakiś turniej.

A co do Gauff to wyobrażasz sobie co się będzie działo w USA jeśli nie wygra, albo nie daj Bożę odpadnie w półfinale. Nie czytam zagranicznych mediów, ale ciekawe czy spotka ją też taki hejt o którym pisaliśmy co Igę, czy raczej ze zrozumieniem podejdą Amerykanie, że jest postęp, ale jest młoda, więc kiedyś w końcu wygra. Ale to samo z Sabalenką, wyobrażasz sobie co się stanie jeśli przegra półfinał (znowu) albo w finale. Jest jedynką więc ma większy spokój,ale jeśli nie dojedzie mentalnie ponownie to będzie dla niej porażka, może nie taka jak te ostatnie gdy odpadała w półfinałach albo wcześniej, ale jednak, właśnie przez to że jest jedynką, więc musi wygrać.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 07, 2023, 02:10:52
Wrzuciła Iga tekst u siebie o stracie numeru jeden.

Przez ostatnie 1,5 roku miałam szansę obserwować i doświadczać na własnej skórze, jak dużo mówi się i pisze o bronieniu, obronie: tytułów, pozycji w rankingu, punktów. Sama łapałam się na tym, że czasami zaczynam w ten sposób myśleć. Już nie muszę bronić - i to dobry moment, żeby o tym wspomnieć. Sport to cykl zmian, jak w życiu, w którym można po prostu wygrać albo przegrać - i tyle, to takie proste. Zaczyna się sezon lub kolejny turniej, a wtedy zaczyna się też czas na ZDOBYWANIE, nie obronę czegokolwiek. Czysta karta.

Podczas US Swing w tym roku na pewno mogłam wygrać i zdobyć więcej - jasne, że tak. Wiem, że oczekiwaliście więcej, wielu oczekiwało bronienia pozycji nr 1, tytułu. Ja zostanę jednak przy tym, że ciężko pracując, rozwijając się i robiąc swoje, stworzę sobie kolejne szanse do ZDOBYWANIA, OSIĄGANIA swoich celów, nigdy bronienia. Dbając o wysokie standardy w tym, co robię, ucząc się od najlepszych w tym sporcie i przede wszystkim od mojego zespołu.

Ale tak... co to była za przygoda w roli numeru 1 - dziękuję, że byliście w tym ze mną. Postaram się ten czas docenić, zanim ruszę zdobywać dalej. A na koniec tych moich przemyśleń - Dzięki wielkie za całe wsparcie i wszystkie pozytywne wiadomości, które wysyłacie. To daje sporo paliwa do roboty.


No i dobrze, że to całe ciśnienie z niej zeszło, że podchodzi do nowego etapu z czystą kartą, oby był z tego pozytywny efekt. Choć polskie media wcale nie ułatwiają i dalej mają takie same wobec niej oczekiwania, że coś musi, bo nie minął dzień od przegrania z Ostapenko, a już były wyliczenia co Iga musi zrobić, żeby wrócić na tron jak najszybciej. Ale np w przyszłym roku na RG, niezależnie od tego, które miejsce będzie zajmować, pojedzie zdobyć tytuł czy obronić.

Trener Wiktorowski powtarza przed każdym turniejem, że jeżdżą nie bronić punktów tylko wygrywać, ale może Iga nauczona doświadczeniem bycia numerem jeden, lepiej mentalnie będzie podchodzić do takich sytuacji. A jeśli wróci kiedyś na pierwsze miejsce to pewnie wróci też u niej stres związany z wysokimi oczekiwaniami, ale może lepiej będzie sobie z tym radziła, zresztą przyznała na konferencji po meczu z Ostapenko, że chyba nie dojrzała należycie do bycia numerem jeden (choć jako numer dwa, to też raczej każdy będzie liczył, że będzie dochodziła do najważniejszych rund w turniejach). Wydaje się być taka ułożona i dojrzała czasami aż za bardzo jak na swój wiek, choćby ten tekst tak brzmi (jeśli go sama napisała, choć podobnie się wypowiada w wywiadach na ważne dla niej sprawy) i przez to zapominamy, ile ma lat. A przynajmniej ja się na tym łapię często, że traktuję ją jako tenisistkę w wieku podchodzącym pod trzydziestkę i dopiero po chwili przypomina mi się ile ma lat.

No i też w tej typowo igowej wypowiedzi można wyczuć, że nie planuje żadnych zmian w sztabie, przynajmniej do końca tego sezonu.

Właśnie przeczytałem komentarz że Iga w 2023 roku nie jest już tak szybka jak w 2022 roku, że coraz mniej robi te swoje słynne  ślizganie się do piłek, prawie szpagat, niezależnie od tego czy dobrze czy źle gra, z jaką zawodniczką - zgadzacie się? Jak tak się zastanowić to chyba rzeczywiście dawno tego nie widziałem, na trawie to jest niebezpieczne, ale na mączce i hardzie to była jedna z igowych akcji za które Świątek kochamy (choć zawsze myślę, żeby nie skończyło się kontuzją). Mało takich akcji przypominam sobie w Montrealu, Cincinnati, US Open.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 07, 2023, 09:07:25
To w sumie żadna nowość, że na szczycie trudniej jest się utrzymać niż na niego wejść ;) Generalnie uważam, że Iga ma mimo wszystko niezły sezon, jasne gorszy niż ubiegły ale w tamtym po Australii do końca RG Iga grała na kosmicznym poziomie, co zwieńczyła tytułem na RG i jedną z najdłuższych serii zwycięstw w historii Touru, to raczej rzadko są rzeczy, które powtarza się rokrocznie. W tym sezonie widać też, że rywalki mocno się poprawiły i obiektywnie rzecz biorąc Sabalenka w WS-ach w tym roku wykręcała lepsze wyniki i zasłużenie dobiła do liderowania.

Iga musi zdecydowanie popracować nad serwisem bo ten jest po prostu średnio-słaby. Jak trafia pierwszym to jeszcze jest jako-tako ale jak nie trafi pierwszym to drugi jest idealny do tego, żeby go atakować i tutaj pole do poprawy jest spore. Wiadomo, dalej musi szlifować grę przy siatce i pracować nad urozmaiceniem gry. Myślę, że Iga już niedługo wróci na TOP1 i wygra jeszcze nie jednego szlema. Warto zauważyć, że w wieku 22 lat ma ich już 4, taka Radwańska, która całą karierę praktycznie była w TOP10 nie wygrała żadnego a w finale była raz...

Trzeba doceniać to co Iga już osiągnęła :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 07, 2023, 09:47:05
Iga powinna jak Małysz, skupić się na graniu dobrego tenisa, a nie myśleć o rankingu ;) Wiem, łatwo się mówi, ale takie myślenie o rankingach chyba przeszkadza.

Co do wślizgów. No ja zawsze drżę, jak to widzę ;) Do tego czasem jakoś dziwnie odbiera piłki z końca kortu, kucając tak. Nie wiem, co tym zyskuje, na pewno obciąża stawy kolanowe tam, gdzie chyba nie trzeba? Choć wiadomo, nie znam się, raczej mnie to zastanawia, niż chcę się czepiać.

Ogólnie dała nam już tyle radości, że jakiekolwiek czepianie się Igi w kontekście sportowym jest bez sensu, zwłaszcza, że wciąż rozgrywa dobry sezon. Przecież w WTA Race jest druga, a to ten ranking pokazuje, jaki kto ma sezon.

Tymczasem Sabalenka gra dalej i znów nie gra z zawodniczką z czołówki. Czegokolwiek by nie mówić o jej formie, ma też kupę szczęścia. Inna sprawa, że kobiecy tenis chimeryczny. Spójrzmy na mężczyzn: tam w półfinale mamy nr 1, 2 i 3. Jedynie czwórka się nie popisała. U kobiet tylko Sabalenka broni honoru czołowej czwórki, odpadła Iga, a wraz z nią Pegula no i Rybka.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 07, 2023, 10:14:27
W kobiecym tenisie to standard, że zawodniczki rozstawione rzadko dochodzą do końcowych rund WS-ów. Teraz i tak jest trochę lepiej bo Iga i Sabalenka dość dobrze sobie radzą i dochodzą daleko, przecież za czasów Radwańskiej, jak nie było Sereny to liderką była np Wozniacka, która chyba nigdy szlema nie wygrała, a w WSach zazwyczaj wygrywała jakaś dziewczyna grająca ofensywny tenis, która akurat trafiła z formą na dany turniej :P


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 07, 2023, 11:32:37
No tak, teraz to standard. Pamiętam po prostu inne czasy :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 07, 2023, 16:39:07
Iga powinna jak Małysz, skupić się na graniu dobrego tenisa, a nie myśleć o rankingu ;) Wiem, łatwo się mówi, ale takie myślenie o rankingach chyba przeszkadza.

Co do wślizgów. No ja zawsze drżę, jak to widzę ;) Do tego czasem jakoś dziwnie odbiera piłki z końca kortu, kucając tak. Nie wiem, co tym zyskuje, na pewno obciąża stawy kolanowe tam, gdzie chyba nie trzeba? Choć wiadomo, nie znam się, raczej mnie to zastanawia, niż chcę się czepiać.

Tymczasem Sabalenka gra dalej i znów nie gra z zawodniczką z czołówki. Czegokolwiek by nie mówić o jej formie, ma też kupę szczęścia.

Zacznę od końca, no to że Sabalenka kolejny turniej ma łatwy to rzeczywiście jest zastanawiający. Jestem pewien, że gdyby Iga grała cału turniej z dziewczynami z poza czołówki, miała tak łatwą drabinkę, a te groźne odpadały, to by mówiono że ułatwione zadanie miała. Miala raz taka drabinkę Iga w tym sezonie,na Wimbledonie.

No to odbieranie z kucaniem z przysiadu, to prawie jak skoczkowie na belce:)

Ale też komentatorzy bardzo chwalą to kucanie, że to jest coś niemożliwego co ona robi, że potrafi w takim przysiadzie dobrze piłkę odbić.

A co do rankingu to sama przyznała w swoim komentarzu, że za bardzo siedział jej w głowie ranking, że musi to i to zrobić, musi bronić przez te wszystkie komentarze wsiadło jej to do głowy, ale wcale się nie skończyły, bo od odpadnięcia gdzie nie wejdę to są wyliczenia, kiedy Iga może wrócić na tron.

Iga musi zdecydowanie popracować nad serwisem bo ten jest po prostu średnio-słaby. Jak trafia pierwszym to jeszcze jest jako-tako ale jak nie trafi pierwszym to drugi jest idealny do tego, żeby go atakować i tutaj pole do poprawy jest spore.

Z tym drugim serwisem to ciekawa sprawa, bo ja jeszcze do niedawna myślałem, że drugi serwis ma lepszy od pierwszego, którym jeśli nie trafi to zdobywa często punkty właśnie drugim serwisem, zwłaszcza jest tak na jej ulubionej nawierzchni. A ostatnio wydaje mi się że drugi serwis już tak dobrze nie działa jak kiedyś.

Czy tylko mnie coraz bardziej denerwują wypowiedzi Karola Stopy i jego komentarze w czasie meczów?  Gościa szanuję, ale tak mnie irytuje od kilku miesięcy. Pal licho jego obsesja na punkcie Sabalenki o której musi zawsze powiedzieć, gdy mówi o tym sezonie w wykonaniu Igi i to że potrafi skrytykować sztab Igi za wszystko. Często zasłużenie, ale czasami aż za bardzo się czepia, wystarczy poczytać jego wywiady dla Faktu i inne o  Idze i jej sztabie. Jestem pewien, że gdyby w tym roku Iga zagrała taki mecz jak rok temu półfinał na US Open z Sabalenką, w którym wróciła z 4:2 dla wyjca to nie pochwaliłby ją, tak jak rok temu Polkę pochwalił, tylko powiedział, że szczęśliwie wygrała, bo Saba się posypała.

Wolę komentarze Dawida Celta, ktory jeśli jest za co a jest to krytykuje Świątek, ale też jeśli jest za co pochwalić to potrafi pochwalić. Jakieś takie bardziej zrównoważone są opinie na temat Igi ze strony Dawida Celta. Uderza mnie to jak słabo Stopa komentuje mecze, a kiedys to był jeden z moich ulubionych komentatorów.

Już nie pamiętam kto z kim grał, ale oglądałem kilka dni temu mecz na US Open, który komentował razem z Piotrem Sierzputowskim, o którym napiszę później.

Zapomniałem kto z kim grał bo tak mnie wnerwiał Stopa, który non stop nawijał, też w czasie akcji, gdy powinien komentator milczeć. Mówił o różnych sprawach, nie o meczu, tylko jakieś plotki i sprawy osobiste wywlekał  i kończył zdaniem - ale to jest temat na inną historię.

A we wczorajszym meczu Sabalenki z Zheng to zamiast się skupić na meczu o którym może z 15 minut mówił, a reszta to były opowieści o tym, że  facet Saby zostawił dla niej poprzednią żonę z trójką dzieci i kilkanaście minut opowiadał  na temat miasta pochodzenia Zheng. Ale najlepsze było, gdy  w pewnym momencie stwierdził, że w tamtym roku Zheng przegrała z Igą na Roland Garros przez... bóle menstruacyjne. Nie dlatego, że Polka pokazała charakter w 2 i 3 secie tylko przez miesiączkę Chinki. No kurcze blade, serio?! Przecież facet takim tekstem sugeruje co naprawdę myśli o Idze.

Zupełne przeciwieństwo to komentarze byłego trenera Igi, zarówno gdy komentuje mecze swojej byłej podopiecznej ale też inne. Mimo tego że się pożegnali to Sierzputowski wypowiada się zawsze o Idze z klasą, nawet gdy nie komentuje jej meczu, tylko inne to mówi, że Iga zagrała by pewnie tak, wie kiedy milczeć w czasie meczów. A też gdy udziela wywiadów to widać że niezależnie od tego jak się rozstali, bo tego nie wiem, to facet zachowuje się z klasą, zawsze ciepło o Polce mówi. Jak trzeba to skrytykuje,  np rok temu powiedział,że na US Open grała słabo, ale dodał że wygrała walecznością i siłą woli. Podobają mi się komentarze Sierzputowskiego tak jak Celta, a Stopa to ostatnio ogromne rozczarowanie. Ale może on zawsze taki był, że lubił gadać o wszystkim, tylko nie o meczu, że ktoś ma romans z kimś, że dziewczyna miała okres, że to, że tamto. Może pora na emeryturę, bo coraz więcej żółci z niego się wylewa.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 08, 2023, 09:31:14
No to wygląda na to, że awans na tron rankingu, pomógł Sabalence zrzucić trochę balastu z głowy bo w nocy wyciągnęła mecz po przegraniu pierwszego seta 0-6... potem pozbierała się i po super tie-breaku wygrała z Keys. W finale zmierzy się z będącą chwilowo chyba w najlepszej formie w tourze Gauff. Ciekawe czy wygra młodość, czy bardziej doświadczona, nowa liderka rankingu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 08, 2023, 09:37:22
No mówiłem, że się odblokuje kobieta ;) To myślenie o rankingu faktycznie musi spinać, jestem w stanie założyć się, że gdyby Iga grała dalej, to by to Sabalenka przegrała. Forma Coco jest niesamowita obecnie (wygrać z Muchovą w dwóch setach łatwo nie jest), pytanie, czy nie zje ją trema. Bo jeśli nie, i to wygra... no cóż, po czymś takim może być już tylko lepiej, bo do umiejętności dojdzie mentalność zwycięzcy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 08, 2023, 09:49:18
Już raz w finale szlema grała także jakieś doświadczenie już złapała, tylko pytanie czy tutaj przed własną publicznością, nie będzie trudniej... wiadomo, oczekiwania są spore a to potrafi "spętać" nogi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 08, 2023, 17:50:30
Półfinał Czeszki z Gauff to  było jeden z najbardziej średnich spotkań jakie ostatnio widziałem. Muchova połowę pierwszego seta grała tak spięta jak finał RG ze Świątek kilka m-cy temu. W połowie seta zeszło z niej ciśnienie, podniosła poziom, zaczęła odrabiać straty, ale było już za późno. Drugi set był wyrównany, Gauff i Mucha grały na równi, ale dalej to było takie sobie spotkanie. Mecz się tak naprawdę zaczął gdy było 5:4 dla Gauff w drugim secie, wtedy dziewczyny podniosły poziom i było kilka popisowych akcji, godnych półfinału. Ale niestety Czeszka, której kibicowałem, psuła bardzo dużo akcji, które zawsze jej wychodzą, ale nie w tym meczu,  więc skończyło się jak skończyło. Najbardziej w meczu podobała mi się... godzinna przerwa z facetem który protestował;-) Podobała mi się sędzia, która twardo trzymała się reguł, np. gdy Muchova popełniała błąd i był punkt dla Gauff i Amerykanie zaczynali klaskać lub jakieś okrzyki wsparcia dla Coco, to sędzia stanowczo i grzecznie od razu - proszę o ciszę. No i bardzo dobrze, że nie dała się kibicom, którzy nie znają się na kibicowaniu.


A co do meczu wyjca to spodziewałem się trudnego dla niej spotkania, ale nie takiego, że Sabalenka zostanie zdemolowana w pierwszym secie (od razu przypomniał mi się trzeci set Igi z Ostapenko). Nie przypominam sobie, choć może był taki mecz, w którym Sabalenka przegrała do zera. A tyle okazji co miała w drugim i trzecim secie Keys, by sprawić niespodziankę, i je zmarnowała, to głowa mała. Choć dla mnie to nie byłaby niespodzianka tylko podtrzymanie klątwy półfinałów Białorusinki. Od początku meczu wyjec wyglądał tak jakby siedziały w jej głowie wszystkie porażki od RG przez Wimbledon i turnieje przed US Open, była bardzo spięta. Nie grała dobrze, tylko grała nierówno, czyli tak jak zawsze gdy ją się przyciśnie. W tiebreakach pokazała klasę, w których zdominowała Amerykankę, więc w tych najważniejszych momentach meczu wyciągnęła wynik, jak przystało na numer jeden, czyli może nie iść, może grać koszmarnie,  nierówno, ale wygrywa.

Przeczytałem komentarze fanów Sabalenki i dominują pozytywne głosy,  nie ma opinii, że numer jeden nie może przegrywać 6:0, nawet jak wygra mecz, że powinien grac całe spotkanie równo, ładnie, tylko opinie kibiców można podsumować że po tym poznaje się numer jeden, że walczy do końca, nie poddaje się, a nawet gdy gra słabo, ale wygrywa to nieważne. Co za zrozumienie jej kibiców, szkoda że inne zawodniczki takiego zrozumienia od kibiców nie dostają po wygranych meczach, w których śmiały zagrać źle seta.

Posłuchałem też komentarze znawców tenisa np Cama Williamsa, Amerykanina który na żywo komentuje mecze na youtube, i ma ulubione tenisistki i tenisistów, ale do każdej zawodniczki i zawodnika podchodzi bez uprzedzeń. No i po pierwszym secie gdy Saba przegrała do zera to podsumował to tak, że to jest dziewczyna, która jest od poniedziałku nowym numerem jeden, ok, zdarza się, zwłaszcza Sabalence.

Posłuchałem też innych opinii Amerykanów i jeden komentarz był interesujący, że to jak się zachowywała w czasie meczu w stosunku do swojego sztabu, jakieś akcje z rakietą i inne na korcie to nie przystoi numerowi jeden. Ale też są opinie takie jak fanów, czyli nieważne jak zaczynasz mecz, jak grasz, tylko jak kończysz, że to jest klasa mistrza, że zrobiła to samo co Świątek w półfinale rok temu w meczu z Sabalenką w US Open, czyli odwróciła wynik meczu na swoja korzyść. Widać było po Sabalence jak jest spięta, chyba nawet nie tym, że grała jako faworytka, bo gdyby była numerem dwa, to też by była faworytką do zwycięstwa, ale siedziały w jej głowie pewnie przegrane ważne mecze w poprzednich turniejach. A nawet jej radość po wygranej (tzn nie ta pierwsza gdy myślała że do siedmiu punktów grają) była jak na nią taka dość spokojna, zero wrzasków, bardziej jakby odetchnęła z ulgą że wygrała, że przepchnęła ten wynik na co mogą wskazywać jej słowa, że do końca nie jest pewna jak to się stało, czy coś w tym stylu.

I dlatego ciekawi mnie, piszę to bez złośliwości, jak długo wytrzyma ciężar bycia numeru jeden, skoro nie kibice, ale znawcy tenisa już teraz wszystko co zrobi na korcie rozbierają na czynniki pierwsze, że numer jeden nie może przegrywać w takim stylu do zera, że numer jeden wygrał, ale po słabym/nierównym meczu, że powinna grać całe spotkanie dojrzale i pięknie (ciekawe jak Karol Stopa ocenia grę Saby w tym spotkaniu?), że nie może tak zachowywać się na korcie. Interesuje mnie czy jakoś odetnie się od tych oczekiwań w końcówce sezonu, a zwłaszcza w przyszłym sezonie, gdy będzie broniła dużo punktów, czy znajdzie rozwiązanie na oczekiwania jakie już na nią wszyscy nałożyli i zaczynają jej wytykać każdą wpadkę (oprócz kibiców, którzy z większym zrozumieniem podchodzą do jej słabszych setów i meczów, a może są przyzwyczajeni do nierównej gry Sabalenki?), a z każdym kolejnym spotkaniem oczekiwania będą coraz większe. Jeszcze ten sezon się nie skończył, ale jestem już ciekaw jak jej kariera potoczy się w 2024 roku, czy sobie poradzi z oczekiwaniami, czy przygniecie ją wcześniej lub później noszenie na plecach numeru jeden.

A jak bardzo blisko było odpadnięcia wyjca to najlepiej pokazuje bardzo emocjonalna reakcja Keys na konferencji prasowej. No i taka reakcja to jest coś normalnego, co nie powinno być krytykowane, że nie powinny po meczach tenisistki się tak zachowywać, a właśnie że powinny, bo najważniejsze, żeby wyrzucić z siebie wszystkie emocje (oczywiście nawiązuję do krytyki Igi gdy płakała po meczach).

http://www.youtube.com/watch?v=3uULEyNfgKY


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 08, 2023, 18:54:50
No ja myślę, że nie da rady jednak, jej mental wydaje się dość chwiejny. A będzie miała całą masę punktów do obrony przecież w przyszłym roku. No przecież w każdym z 4 Wielkich Szlemów jakikolwiek wynik gorszy od półfinału to będzie strata punktów...  Wydaje się być mimo wszystko zawodniczką nieco bardziej uniwersalną od Igi, która jest niesamowita na mączce, ale na twardych nawierzchniach już tak nie bryluje, a na trawie jest wręcz przeciętna. Oczywiście jest taki ktoś, jak Nadal, który w gruncie rzeczy też był geniuszem wyłącznie na mączce, ale i na innych nawierzchniach coś tam powygrywał (8 z 22 turniejów z WS) - ale jednak kilka lat później od pierwszych sukcesów na Roland Garros. Więc może i Iga poprawi się w tym zakresie. No ale w pierwszej kolejności to musi poprawić serwis, bo w tym sezonie aż za często bywało tak, że przełamywała rywalkę tylko po to, by za chwilę sama zostać przełamana.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 10, 2023, 01:29:43
Pierwszy set finału to było bardzo słabe widowisko, dużo błędów, mało ładnych akcji, Amerykanka grała za bardzo pasywnie, wolno jak na siebie. W drugim secie podniosła poziom i zrobił się fajny mecz. W całym spotkaniu zaimponowała mi przede wszystkim szybkością i defensywą, to jakie bomby broniła, w tym elemencie finał US Open przypominał mi finał Igi z Sabalenka z tego sezonu w Stuttgarcie, w którym Polka też takie atomówki broniła. A niektóre popsute akcje Sabalenki, to powiem tak, że przyzwyczaiłem się że potrafi popsuć akcje, w której powinna zdobyć punkt, wszystko tylko od niej zależy, a popełniała tak proste błędy, że zaśmiałem się kilka razy przed telewizorem, bo nie mogłem w to uwierzyć co wyjec zrobił, jak popsuła akcję wygraną w 99.9%.Nieważne czy Saba zajmuje pierwsze miejsce czy drugie, to kolejne spotkanie, w którym pokazuje i nie zapowiada się, żeby to się zmieniło, że jeśli się ją przyciśnie, jeśli presja się pojawi to pęka (ile popełniła niewymuszonych błędów, ponad 30, 40?). Pojawił się u wyjca jakiś uraz pod koniec trzeciego seta, ale dla mnie to trochę wyglądało tak, że Sabalenkę dopadło w końcu to co sporą część zawodniczek czyli przemęczenie sezonem, jakby fizycznie nie wytrzymała tego meczu. W sumie to Gauff cały turniej wyglądała tak jakby jej zmęczenie w ogóle nie dopadło, ale z niej jest urodzona atletka, kondycyjnie każdy turniej fizycznie wytrzymuje, nie brakuje jej paliwa w najważniejszych meczach, a gra też debla przecież.

Sędzia powinna sobie lepiej radzić z uspokajaniem kibiców, tak jak sędzia meczu Gauff z Muchovą robiła dobrą robotę, bo to wspieranie rodaczki nie pomagało Gauff, kilka razy po okrzyku z widowni od kibiców popełniała błąd. Taka ciekawostka, że gdy wróciła na kort po uściskach od rodziny i sztabu, to klękła i pomodliła się.

Nie mogliście mnie tak wspierać w czasie meczu - słowa Saby i to był żart typowy dla wyjca, po czym się zaśmiała, ale ja w jej żarty nie wierzę, bo dokładnie to samo powiedziała rok temu po przegraniu z Igą w Stuttgarcie i wtedy powiedziała to z wyrzutem do widzów, focha strzeliła, była obrażona. Uważam że dziewczyna się nauczyła, że lepiej mówić to co się naprawdę myśli w formie (nieśmiesznego) żartu (nie pierwszy raz ma miejsce taka sytuacja w tym sezonie, np żart gdy niby próbowała po finale w Stuttgarcie wybić szybę w samochodzie, który Świątek wygrała). Nauczyła się lepiej udawać, że przegrane mecze nie bolą jej tak jak jeszcze rok czy dwa lata temu.  


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 10, 2023, 08:20:55
Oglądałem tylko do stanu 3-1 w drugim secie dla Gauff ale ten mecz wyglądał tak, że Sabalenka mogła go wygrać albo przegrać ale Gauff nie miała w tym meczu żadnego wpływu na grę, próbowała przebijać i jak Sabalenka pomagała to wygrywała punkty czy gemy ale od siebie nie dawała praktycznie nic, więc sądząc po wyniku Sabalenka wjechała na drogę serii błędów i Gauff to wykorzystała... w sumie dla Igi to lepiej bo mniejsza strata do Sabalenki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Września 10, 2023, 08:29:39
Właśnie miałem pytać co tam słychać u tej przereklamowanej Coco słychać, p.a.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 10, 2023, 09:04:09
Ej no, przecież pisałem już jakiś czas temu, że nastąpiła u niej diametralna przemiana. Nie wiem, czy pomogła zmiana trenera, czy po prostu dziewczyna sportowo dojrzała, ale od dobrych 2 miesięcy gra o wiele lepiej. Pisałem też zresztą, że zwycięstwo z Igą ją najpewniej odblokuje już na 100%.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 10, 2023, 13:11:48
A co się musi wydarzyć, żeby Świątek wróciła na tron w tym sezonie? Zakładając najbardziej optymistyczny scenariusz, że wygra każdy turniej na który jest zgłoszona w tym sezonie (1000 w Meksyku, 500 w Japonii i 1000 w Chinach) to jest na to szansa? Choć szczerze w to nie wierzę, bo jest przemęczona, tak jak inne tenisistki. A jeszcze głupia decyzja o Finals w Meksyku, co może wpłynąć na zdrowie Igi i reszty najlepszych tenisistek tego sezonu, bo końcówka zapowiada się tak, że polecą wpierw do Meksyku (do San Diego chyba nikt się nie wybiera, a na pewno nie Iga, która nie jedzie bronić tytułu), potem do Azji, a potem powrót do Meksyku (a następnie dzień po zakończeniu FInals zaczyna się BJKC w Hiszpanii). Trzeba przynajmniej trzech dni żeby organizm się przyzwyczaił do zmiany strefy czasowej, do kontynentu, a te co dojdą do finału to będą miały dzień na przenosiny i od razu mecz, to jest chore. I czy za Finals też są przyznawane punkty do rankingu?

Sabalenka na tą chwilę wraca do gry dopiero 30 września, gdy zaczyna się 1000 w Chinach.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 10, 2023, 18:39:52
Moim zdaniem Sabalenka dociągnie na pozycji nr 1 do końca sezonu. Pytanie jednak, czy prędzej Iga wróci na tron, czy też będąca w gazie Coco ją pococoni ;) Bo Rybka w tym sezonie to już chyba do optymalnej formy nie wróci.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 11, 2023, 07:35:58
Sabalenka ma dużą przewagę i nie specjalnie chyba ma gdzie zgubić aż tyle punktów, natomiast przyszły sezon będzie dla niej chyba nawet trudniejszy niż dla Igi bo w każdym szlemie będzie mieć sporo punktów do obrony.

Ja jestem ciekaw Gauff bo ona dla mnie naprawdę przeciętnie wyglądała w finale (do połowy 1 seta potem nie oglądałem) i wydaje mi się, że na dłuższą metę może mieć problem z wygrywaniem WS-ów natomiast ma spory potencjał na bycie wysoko w rankingu, może nawet TOP1. Mam wrażenie, że na wygrywanie szlemów gra jednak zbyt pasywnie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 11, 2023, 08:35:30
Ja widziałem dosłownie jedno zagranie z finału i ono przeciętne nie było :) Czyli na pewno stać ją na wielkość. Zresztą, wygrała 2 turnieje z rzędu, a po drodze pokonała byłą już i obecną nr 1.

Tymczasem Djoko z kolejnym triumfem, przyznam, że nie do końca przekonuje mnie teza, że teraz to już na bank najwybitniejszy zawodnik w historii. Bo... trochę nie ma konkurencji. Seryjnie zaczął wygrywać WS, gdy Federer już był daleko poza swoim szczytowym okresem, jest też młodszy od Nadala. Niby jest Alcaraz, ale on wciąż nieco nieopierzony jest. Inaczej mówiąc: gdyby był w wieku Federera czy Nadala to by moim zdaniem tyle tego nie powygrywał. Choć na pewno jest bardziej uniwersalnym zawodnikiem od Nadala.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 11, 2023, 11:01:47
Wiesz co z tym Djokiem no to jak dla mnie to tak naprawdę nie da się tego zmierzyć, jak Federer był w swoim peak'u to Djoko i Nadal byli młodzi, potem Federer zaczynał powoli schodzić ze sceny to Nadal i Djoko wskoczyli na wyższy poziom. Prawda jest taka, że ilość WS-ów to jest jakaś miara. Dla mnie Federer był graczem, którego oglądało się z wielką przyjemnością, żadnego innego tenisisty nie lubiłem oglądać tak jak jego. Ale nie zmienia to faktu, że Djoko i z Nadalem i Federerem, koniec, końców ma lepszy bilans, teraz z młodymi i gniewnymi też sobie radzi i to całkiem dobrze -  3 szlemy w roku to jest świetny wynik a on już nie jest młodzieniaszkiem ;)

Co do Gauff, bez urazy ale to, że jej dwa ładne minięcia przez 3 sety wyszły to nie jest miara tego czy ktoś gra dobrze czy źle, nie odbieram Coco tego, żę wygrała ten finał, ale prawda jest taka, że to Sabalenka przez większość tego spotkania prowadziła grę i ta wygrana to w dużej mierze jest dzięki błędom Sabalenki, która popełniła 46 niewymuszonych błędów !!! to jest 11,5 gema (Gauff w całym finale wygrała 14...). Żeby nie było, widziałem, że Coco ma dobry serwis, świetnie gra w defensywie, ale wydaje mi się, że to może być za mało na wygrywanie wielu szlemów, ale nie mówię, że jestem nieomylny, może się mylę a Gauff zostanie godną następczynią sióstr Williams.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 11, 2023, 11:42:52
No trudno to porównać. Ja się cały czas też zastanawiam, czy w latach 80/90. nie była większa konkurencja jednak i dlatego nikt tak nie wyśrubował rekordów.

A co do Nadala, to on jednak głównie w Paryżu i na mączce rządził, ogólnie statystyki ma zdaje się gorsze od Federera, Djokovic faktycznie już go w iluś przegonił. Co do wieku - niby tak, ale Federer ostatnie zwycięstwa w turniejach tej rangi też odniósł w wieku ok. 37 lat, więc... Tzn. ja mu niczego nie ujmuję, mam po prostu wrażenie, że wstrzelił się swoją wysoką formą w nieco lepszy moment ;)

A co do Coco - nie wiem. Zobaczymy, jak się to dalej poukłada. Sabalenka jest niestabilna, nie wierzę w jej liderowanie zbyt długie. Zobaczymy, co będzie, jak Iga wróci do topowej formy, podobnie Rybakina. Nie jest też pewne, jak Coco będzie sobie radziła na mączce.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Września 11, 2023, 12:06:11
W sumie z tą niestabilnością Sabalenki, to w tym sezonie raczej zdaje się temu przeczyć, 4 Wielkie Szlemy to wygrana, półfinał, półfinał i finał, patrząc z boku to to jest topowy wynik, Iga w zeszłym roku miała co prawda 2 tytuły ale nie dochodziła tak daleko we wszystkich szlemach - "tylko" 4 rundy zaliczyła w Australii i na Wimbledonie. Zobaczymy jak to się dalej potoczy, w tym roku było dużo szumu o Rybakinie ale ona tak naprawdę poza finałem w Australii potem w szlemach już nie pokazywała super formy, odpadała raczej na dość wczesnych etapach. Na dzisiaj wydaje się, że jest Iga, Sabalenka dochodzi Gauff no i Pegula cały czas się gdzieś czai.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 11, 2023, 13:23:55
Na pewno to jest w ogóle najlepszy rok wyjca. Sabalenka jest stabilna bo dochodzi w Wielkich Szlemach do półfinałów i finałów, ale jest też stabilna w przegrywaniu najważniejszych meczów, które powinno wygrać, więc nawet mówi się o niej, że panuje nad nią klątwa półfinałów. Ok, wygrała z Keys w półfinale US, ale to chyba pierwsza taka odwrotna sytuacja gdy wygrała mecz, który powinna przegrać, bo wcześniej przegrywała wygrane mecze, a tak naprawdę to Keys niewiele zabrakło. Do tej pory na Wielkich Szlemach, ale też na 1000 przed US potrafiła odpaść w meczach, które nie mogła przegrać (był też chyba półfinał w Montrealu albo Kanadzie lub w innym turnieju gdy odpadła przed US). Sabalenka cały czas przegrywa z presją i sama ze sobą, a rywalki potrafią to wykorzystać. Jeśli zrobi poprawę  w mentalu w tym elemencie to będzie nie do ruszenia. Wydawało się na początku roku po zwolnieniu psychologa gdy wygrywała turniej za turniejem, że ułożyło jej sie w głowie, ale wcale tak nie jest, coś sie zacięło od przegranego półfinału w RG.

A z Pegula jest tak, że ona prezentuje cały czas dobrą równą formę, dzięki temu dochodzi do najważniejszych meczów, potrafi turniej wygrać jak jeden z turniejów przed US Open, ale w każdym Wielkim Szlemie najdalej jest w ćwierćfinale, półfinale. Mam na myśli ten rok, nie potrafi do finału dojść, pewnego poziomu nie potrafi przeskoczyć w WS.

Zabawne byłoby gdyby jako numer jeden Sabalenka nie wygrała żadnego 1000 ani Finals w końcówce sezonu i w 2024 roku, ani Wielkiego Szlema w 2024 roku, nawet jeśli do finałów będzie dochodzić. Pierwszy sprawdzian nie zdała, zobaczymy jak kolejne.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 13, 2023, 23:19:59
A jednak Iga zrezygnowała z 1000 w Meksyku, który zaczyna się 18 września (niby 1000 ale wycofała się też obrończyni tytułu Pegula oraz Gauff, o Sabalence wiadomo było, że nie zagra) co wytłumaczyła intensywnym sezonem i zmianami w kalendarzu, zgaduję że taka decyzja była podyktowana też tym, że i tak zagra w Meksyku, ale nie w Guadalajarze. Nie lubią dziewczyny grać w Guadalajarze z powodu wysokości, ale może ma  to też związek z bezpieczeństwem, podobno bardzo jest tam niebezpiecznie.

Nie jestem zaskoczony taką decyzją, bo grałaby trzy turnieje pod rząd na dwóch różnych kontynentach. Zakładając scenariusz, że gdyby doszła Świątek do półfinału albo finału to miała by tylko jeden dzień na zmianę kontynentu, a jest spora różnica czasu między Meksykiem a Tokio.

A podobno są dość poważne kary dla tych zawodniczek, które rok temu nie grały w Meksyku i zrezygnowały też z tego turnieju w tym sezonie.

Może też sztab i tenisistka muszą od siebie odpocząć dłużej niż tydzień? Może to jest pokazanie też tego co sugerowała w swoim tekście po odpadnięciu z US Open, że zeszło z niej ciśnienie, że trochę dziewczyna wyluzowała co do ilości turniejów i nie musi niczego bronić, tylko jechać by zdobywać, ale nie za wszelką cenę, czyli kontuzje.

Rozumiem, że odzyskanie numeru jeden w 2023 roku  byłoby możliwe tylko wtedy gdyby wygrała w Meksyku, Japonii i Chinach (2x1000 i 1x500)? A teraz to taka możliwość pojawia się dopiero wtedy gdyby wygrała Finals, tak?  A pewnie będzie chciała zagrać też turniej BJKC,o czym mówiła na US Open. Choć terminy Finals w Meksyku i BJKC w Hiszpanii nakładają się na siebie, nie ułatwiła WTA tenisistkom decyzji dając organizację Finałów Meksykowi, decyzja jaką podjęli w WTA nie jest lepsza niż rok temu, a nawet bym powiedział że równie słaba dla najlepszej ósemki tego sezonu. Szkoda że nie wybrali jednak Czech na Finały, bo jestem pewien, że atmosfera dzięki Polakom byłaby taka sama jak na turnieju w Ostrawie rok temu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 14, 2023, 08:48:07
Skoro czołówka odpuszcza sobie ten turniej, taka decyzja nie dziwi. Zresztą to jest dość częsty motyw, coś w stylu milczącego porozumienia między zawodniczkami, gdy seryjnie wypadają z jakiegoś turnieju. Z reguły jest to jakiś turniej tuż przed/po turniejem WS.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 14, 2023, 13:22:41
Wiem że to się nie stanie ale ósemka która zagra w Finals powinna zbojkotować tak samo turniej w Meksyku właśnie, czyli żadna nie pojechać. Pewnie duże kary by dostały za to, ale pokazały by, jakim BŁĘDEM było danie organizacji tego turnieju Meksykowi, co pokazuje jak WTA nie dba o tenisistki w ogóle, a przecież nie tylko Iga będzie grać w BJKC, ale też inne zawodniczki z ósemki, a terminy obu turniejów na siebie się nakładają, a po Finals od razu trzeba lecieć do Hiszpanii.

A turniej w Guadalajarze na tą chwilę to gorzej obsadzony niż niejedna 500, kto tam został, Jabuer, Rybakina (?), choć nie jestem pewien.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 14, 2023, 22:18:56
Oglądam turniej w San Diego, który rok temu wygrała Świątek, i zapomniałem jak to jest głośny turniej. Ciągle słychać samochody, motory, a przede wszystkim samoloty, więc za każdym  razem gdy sędzia uspokaja widzów, żeby nie przeszkadzali to jest bez sensu. Rozumiem że te przelatujące non stop samoloty, tak jakby dziewczyny grały na lotnisku, nie mają wpływu na tenisistki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 19, 2023, 00:32:02
Była dziś konferencja prasowa PZU Dobra Drużyna z Igą Świątek, która jest symbolicznym kapitanem Dobrej Drużyny (można obejrzeć na TVP Sport). Poniedziałek to był też dzień dla mediów, bo co trochę na youtube wyskakują mi wywiady z nią, dla polskiego Eurosportu, Polsatu, Super Express Sport. Powiedziała że wylatują we wtorek do Azji, że odpoczywała tydzień i to całkowicie od tenisa, ale też ogólnie od sportu, więc nie oglądała ME w siatkówkę, tylko widziała finał w całości (powiedziała, że dzięki temu jaki siatkarze prezentują równy poziom przez lata to powinien być sport narodowy), a kolejny tydzień trenowała na kortach w Warszawie.

Chce wygrać każdy turniej jaki został do końca sezonu, ma nadzieję że podejdzie do tych turniejów z większym luzem przez to że najważniejsze turnieje są za nią, więc presji już nie ma. No i wyglądała rzeczywiście na dziewczynę, która odpoczęła i złapała luz, ale ona na konferencjach prasowych przed turniejami zawsze wygląda na wyluzowaną. Ciekawszy był wywiad dla Super Expressu Sport, w którym wprost przyznała, że nie kumpluje się z Sabalenką, mówią sobie tylko cześć, ale tak było od początku kariery Igi, choć zaznaczyła że dotyczy to większości tenisistek, bo ma jedną przyjaciółkę tenisistkę (no jeszcze z Jabeur się lubią), ale szanują się nawzajem z wyjcem jako sportowcy.

Powiedziała też coś takiego, że gdy będzie ponownie numerem jeden to ma nadzieję, że doświadczenie z poprzedniego bycia numeru jeden zaprocentuje, że lepiej do tego podejdzie. Trochę to tak zabrzmiało, że rzeczywiście nie chce śpieszyć się z gonieniem Sabalenki, że w tym roku musi wrócić na tron, ile musi punktów zdobyć, tylko chce wygrywać turnieje, ale jeśli nie stanie się to w tym sezonie, to nie będzie tragedii. Zobaczymy czy taka zapowiadana zmiana podejścia przyniesie pozytywne efekty.

I powiedziała też chyba dla Eurosportu, z czym się zgadzam, że gdyby wybitny poprzedni sezon się nie zdarzył, to wygrana szlema w tym roku i kilka wygranych mniejszych turniejów, które nie były 1000, ale dla niej ważne (plus prawie każda impreza to półfinał, ćwierćfinał i finał) to ten sezon byłby uznany za sukces a nie porażkę, a ona uważa ten sezon za dobry (od siebie dodam że słaby sezon to miała w 2021 roku). A co do IO to oczywiście najważniejsze są w 2023 roku, ale też są inne ważne imprezy, więc gdyby chciała się przygotować tylko pod IO, to musiałaby całkowicie odpuścić RG, który jest wcześniej.

Ciekawe jest to co powiedziała na konferencji, że przez to że jest introwertyczką, to była normalną dziewczyną, a nie światową gwiazdą jako numer jeden. Rozumiem skromność, introwertyzm, itd, i ale czy dobrze zrozumiałem, że teraz jak jest numerem dwa to już nie uważa się za światową gwiazdę? To pytanie retoryczne ;-)

Zapytano też na konferencji Igę, czy wybiera się na wybory i odpowiedziała dokładnie tak jak się spodziewałem, że odpowie, w swoim stylu (albo tak jak jej każą mówić specjaliści od wizerunku). No i bardzo dobrze. Powiedziała - zacytuję - że zagłosuje i zachęca innych do tego, ale oczywiście nie będzie się wypowiadać na ten temat. Zauważyliście dotąd, że jestem apolityczna i chcę łączyć tenisem, a gdybym powiedziała na kogo głosuję, podzieliłabym cały kraj.

I to zdanie o apolityczności idealnie podsumowuje jej wypowiedzi o Ukrainie, to jak wspiera Ukrainki w szatni. Mam na myśli to, że to dla niej nie jest sprawa polityczna, nie podchodzi do tego politycznie ani historycznie (Wołyń), tylko prostu jak budowa cepa, jeden kraj jest agresorem, więc trzeba potępiać, a drugi się broni, jest ofiarą, więc stoi po stronie ofiar. Może to naiwne, ale szanuję jej zdanie. Jestem pewien, że gdyby ofiarą wojny w takim totalnie absurdalnym scenariuszu, byli Niemcy lub Rosja, gdyby ktoś te kraje zaatakował to pewnie, nawet biorąc pod uwagę historię Polski i Rosji oraz historię naszego kraju z Niemcami, też by stanęła po stronie ofiar,zawodniczek z tych krajów, nie patrzyła by na wojnę politycznie, a ta jej wypowiedź o apolityczności na to wskazuje, co można było wywnioskować z tego co mówi o Ukrainie.

Świątek nie byłaby sobą gdyby czegoś nie popsuła, nie rozwaliła, co sama powiedziała wprost na zakończeniu konferencji PZU, gdy zadawali jej pytania dziennikarze, bo znowu uszkodziła nagrodę/prezent jaki dostała, za co przeprosiła:)

http://www.youtube.com/watch?v=mg3Lnz7VHjs


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 23, 2023, 12:21:45
Trochę z nudów obejrzałem ćwierćfinał Garcii z Azarenką. Francuzka grała chyba najlepszy mecz, jakbyśmy się cofnęli do drugiej połowy zeszłego sezonu. A potem obejrzałem półfinał dwóch największych przegranych tego sezonu, czyli właśnie Francuzki i Sakkari, bo obie panie lubię. Oczekiwałem wyrównanego meczu, ale Garcia postanowiła grać to co gra e większości turniejów w tym sezonie, a za to Greczynka grała dosłownie z uśmiechem na ustach. Nawet jak popełniała błędy, przegrywała akcje, to i tak była uśmiechnięta. Albo popracowała z trenerem i psychologiem po tym załamaniu jakie miała na konferencji prasowej po odpadnięciu z US Open, albo tak ją kibice musieli wesprzeć, żeby jednak nie robiła sobie przerwy od tenisa, bo widać że coś się w niej zmieniło na plus. Sakkari nie wyglądała na dziewczynę przemęczoną tenisem, którą boli granie, tylko dziewczynę, którą cieszy tenis. I niech ta sympatyczna Greczynka wygra po raz pierwszy 1000,  a ma idealną do tego okazję, bo Kenin przegrała z Amerykanką z okolic setnego miejsca. Oczywiście można powiedzieć że turniej gorzej obsadzony niż 500 i 250, ale należy się jej wygrana. Może Greczynka się przełamie gdy w końcu wygra 1000 i coś z niej będzie w kolejnych turniejach i w przyszłym sezonie.

Potencjalna drabinka turnieju w Tokio tak się Idze może ułożyć, że w półfinale może trafić na np. Rybakinę, Vekic, Noskową, a w finale na Pegulę, Kasatkine, Sakkari, Garcię.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 24, 2023, 14:11:44
W końcu Sakkari doczekała się, zwyciężyła 1000, należało jej się. I piszę to bez ironii, ciekawi mnie czy to będzie przebudzenie na kolejne turnieje i kolejny sezon, czy to taki jednorazowy występ (wiem, nie grała większość z czołówki, ale jednak).

A tak przy okazji, Rybakina kolejny raz wkurzyła się na WTA, tym razem z powodu tego, że jako jedyna zawodniczka z czołówki, nie wiadomo dlaczego, musi zagrać w Tokio w pierwszej rundzie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 25, 2023, 13:30:32
W całej tej dramie z Rybakiną chodziło o to, że BYE mają tylko cztery zawodniczki. Iga i Pegula dostały od razu, a Sakkari i Garcia dostały PERMOFANCE BYE, z tego powodu że grały do końca turniej w Meksyku, żeby miały więcej czasu na adaptację (zmiana stref czasowych itd, a podobno Garcia ma jakieś problemy z przelotem z Meksyku do Tokio, w Tenis by Dawid o tym mówili), więc jedna z zawodniczek zabrała BYE Rybie.

Ryba rozstawiona jest z numerem 3, a Sakkari i Garcia to numery niżej, czyli 4 i 5, więc wygląda na to, że wolny los, która powinna dostać Ryba dostała Garcia, bo Sakkari i tak by miała przyznany wolny los. Podobno WTA się tłumaczy, że to nie jest nagła zmiana regulaminu, ale ta decyzja już na stronie od dawna była, tylko jak mówił autor programu Tenis by Dawid, na stronie WTA ciężko znaleźć jakąkolwiek informację.

Można powiedzieć, że co z tego bo Ryba nie grała w Meksyku, ale to jednak jest niesprawiedliwe dla niej. No i trzeba przyznać, że Rybakinie to nie ułatwiają pracy. Mam na myśli nie tyle nocne mecze i różne inne sytuacje, ale ona ma najbardziej ciężkie losowania w tym sezonie. Drabinkę do potencjalnego półfinału z Igą miała trudniejszą od Polki i drabinek reszty dziewczyn. Chyba nie będę już narzekał na trudniejsze drabinki dla Świątek w kolejnych turniejach, bo to któryś raz z rzędu, gdy Rybakina ma najcięższą przeprawę.

Jedyny raz kiedy miała łatwo, to w Rzymie gdy trzy zawodniczki poddały mecz, np Iga i Ukrainka w finale nie dojechała fizycznie. Oczywiście (prawie) każdy turniej zdarza się jej, że rywalka nie wychodzi na mecz, albo w czasie meczu kontuzja, ale jej też kontuzje się zdarzają w czasie meczów w tym sezonie. Ale to może dobrze, bo dziewczyna się zahartuje grając co turniej w najtrudniejszej drabince, więc gdy wygrywa to nikt nie powie, że miała łatwiejszą przeprawę od reszty dziewczyn.

Najlepsze, że ja byłem pewien, że więcej niż 4 zawodniczki w turniejach 500 i 1000 mają BYE w pierwszych rundach, zakładałem że cała pierwsza 10-a, a tyle meczów się już obejrzało. Ale to chyba dlatego bo te zasady są totalnie niejasne, jakby na każdym turnieju były inne zasady. Tak różnie bywa w tych turniejach, że raz grają od pierwszej rundy (nie chodzi mi o wielkie szlemy) a innym razem od drugiej np w 1000.

Świątek podobno pierwszy mecz zagra w środę, a ciekawe że kolejny turniej, w którym zagra zaczyna się w sobotę (tak mówił prowadzący w Tenis by Dawid), a finał tego co się za chwile zacznie w niedzielę, czyli zakładając że dziewczyny które zagraja półfinały i finały też dostaną Performance Bye w kolejnym turnieju albo pierwszy mecz tych dziewczyn co najdalej dojdą przesuną o jeden dzień. To nie są przenosiny z kontynentu na kontynent, ale jeśli pierwsza runda będzie grana w sobotę i niedzielę, to druga w poniedziałek i wtorek, więc też mało czasu.

Ale to już nie ważne, bo Rybakina strzeliła focha i zrezygnowała. Choć jej wytłumaczenie, że chce być w pełni zdrowa na końcówkę sezonu może być prawdą, zresztą jedno (pokazanie środkowego palca WTA) drugiego (zdrowie, kontuzje) nie wyklucza.

A ja bym zrobił inaczej na jej miejscu, żeby dowalić WTA, wyszedł na mecz, udał kontuzję na samym początku i do widzenia;)

A na serio to czekałem na mecz Igi z Rybą.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Września 25, 2023, 15:23:19
Ja oglądałem finał z udziałem Magdy. Niestety zupełnie nie udany, choć wynik mimo wszystko nie pokazuje pełni tego meczu. Bo sam przebieg finału, wbrew tablicy wyników, nie był aż tak druzgocący. W pierwszym secie Magda owszem była gorsza, ale też Chince wchodziło wszystko stykowo, a Magda delikatnie wyrzucała, to oczywiście nakręcało Wang do jeszcze lepszej gry, a u Magdy nie widziało się ni cienia szansy na przełamanie tej sytuacji.
W drugim secie mimo rozpoczęcia od 0-2 widać było, że może drgnąć i tak było, nagle Magda wywalczyła 2-2, ale następne dwa stykowe gemy padły łupem rywalki, a ona niesiona na fali tych osiągnięć naprawdę zaczęła grać kosmiczny tenis, na najwyższym poziomie.
Szkoda, że tak się to ułożyło, ale i tak świetnie, że Linette w końcu seriami wygrywała, a i o finał też nie można mieć większych pretensji. Przegrała z świetnie dysponowaną reprezentantką gospodarzy, która absolutnie nie jest postacią anonimową w światowym tenisie. Oby był to dobry prognostyk na przyszłość.

Również się cieszę ze zwycięstwa Sakkari. Fajnie bo w tym sezonie zwycięstwa w turniejach odnosiły moje ulubione zawodniczki (oczywiście oprócz Polek), czyli oprócz Greczynki, również Zheng.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 26, 2023, 13:12:57
 Cytuję za sportowefakty.
 
 Żeby było jasne, nie ma żadnego wyjaśnienia, czym jest tzw. performance bye. Co to znaczy? Czy dodajemy wolne losy, aby pomóc zawodniczkom występującym (w poprzednim tygodniu)? A może zabieramy wolne losy uzyskane dzięki miejscu w rankingu? I czy ranking sam w sobie nie jest oznaką wydajności?

 W zeszłym roku dotarliśmy do finału zawodów w Europie [turniej WTA 250 w Portorozu w Słowenii - przyp. red.], a dwa dni później zagraliśmy w Japonii i nie mogliśmy znaleźć żadnego performance bye. Problemem jest zawsze ten sam brak komunikacji" - dodał chorwacki szkoleniowiec.
 
 Przy okazji Vukov wyjawił, że cztery najlepsze tenisistki zawodów w Tokio (półfinalistki) otrzymają wolny los (performance bye) w I rundzie turnieju WTA 1000 w Pekinie. Prestiżowy China Open startuje już w sobotę (30 września), a impreza w japońskiej stolicy kończy się w niedzielę (1 października). Tym samym jeśli Iga Świątek wygra dwa pojedynki w Tokio, to w Pekinie zagra dopiero od II rundy.

Większość zawodniczek zakwalifikowała się już do finałowej ósemki [WTA Finals - przyp. red.], więc z jakiego powodu powinna w ogóle rywalizować przed występem w Cancun [tutaj odbędzie się Turniej Mistrzyń - przyp. red.]. Powodem jest to, że większość turniejów jest obowiązkowa, a tenisistki, które nie biorą w nich udziału, otrzymują kary" - wyznał Vukov.

Zawodniczki zawsze ponoszą konsekwencje. System nie działa. Marketing jest okropny, jak wszyscy możecie zobaczyć, bowiem Jelena zakwalifikowała się do WTA Finals kilka tygodni temu, a zaledwie wczoraj WTA zdecydowała się coś opublikować. Potrzebujemy przejrzystości. Wszystkie zawodniczki muszą zrozumieć, co się dzieje. Przestańcie obwiniać tenisistki za błędy popełniane przez sam system" - dodał.

A dodam od siebie, że byłem pewien, że nawet jakby Iga jutro odpadła to i tak by zagrała od drugiej rundy w 1000, który zaczyna się w sobotę, bo jest numerem dwa w rankingu. Można się pogubić, bo co turniej to wygląda tak, że każdy interpretuje zasady po swojemu, jeden wielki chaos.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 27, 2023, 14:14:35
Pierwszy mecz w Tokio to był koszmar w wykonaniu Igi, na poziomie meczu z Ostapenko, a może  nawet gorszy od najsłabszych spotkań w tym roku ( ile popełniła błędów, 40?), to może się równać z Sabalenką. I troche tak ogladało się Igę w tym meczu jak Sabalenkę w pierwszym secie półfinału US Open, który przegrała do zera i finał Gauff w którym popełniła milion błędów. Ale jak wchodziła na kort to już coś było nie tak, bo bez uśmiechu, smutna mina, też po meczu bardziej ulga ze zwycięstwa niż zadowolenie z gry, bo świadoma jest tego jak słabo zagrała. No może cieszyć to że nie było żadnych nerwowych reakcji gdy była przełamywana kilkukrotnie, ale zachowała spokój.

Ale po meczu z Ostapenko, to kolejny pojedynke, w którym nie było żadnej interakcji po udanych i nieudanych akcjach z trenerem, żadnego komentarza- graj tak, albo tak - co kiedyś miało miejsce i takie krótkie wymiany zdań pomagały Polce. Może tak postanowili ze sztabem, nastąpiła taka zmiana? Sam nie wiem.

Rozumiem zmeczenie sezonem, co widać po niej, a  każda dziewczyna to odczuwa, rozumiem że gdy gra się po długiej przerwie, to jest się zardzewiałym, co też było widać, ale Iga grała tak jak Ons Jabeur od czasu przegranego finału w Wimbledonie, której ciężko sie gra mecze, nawet jak wygrywa, jakby siedziała w niej ta porażka w finale wimbledonskim, a Idze utkwiła w głowie ta porażka z Ostapenko. Gra Igi przypominała też formę Garcii i Sakkari z tego sezonu, czyli mogę wygrać po słabej grze, ale też przegrać już w pierwszym meczu.

Ale może to tak warunki atmosferyczne wpływały na nią. Zresztą na Japonkę też, która też pociła się bardzo, ale  zaimponowała mi szybkością, śmigała do każdej piłki jak Iga w najwyższej formie, to trzeba oddać Japonce, biegała po korcie jak Flash. A to jak zmęczona Polka to widać było gdy usiadła po pierwszym secie i po kilku dłuższych wymianach, jak ciężko oddychała Iga. Dziwne że koszulki nie zmieniła w przerwie między setami, że nie poszła się zresetować. Warunki atmosferyczne dawały mocno Idze w kość, ale przyznam szczerze, że jestem zaniepokojony i w sumie wiem, że nic nie wiem. Ale można też na to tak spojrzeć, że gdyby łatwo wygrała, to wtedy też byśmy nie byli pewni co jest z formą Igi, bo z numerem z poza pierwszej setki. Jestem pewien tylko tego, że może z każdą zawodniczką przegrać, też z Kudermetową w ćwierćfinale, jeśli gry nie poprawi, ale to żadne odkrycie Ameryki.

Przeczytałem na youtube komentarz Polki mieszkającej w USA o Idze i muszę się z nim zgodzić, co ten mecz potwierdził.

As a Pole living in the US, I see the difference between Polish vs. American mentality and approach to cheering athletes as quite striking. Poles tend to be pretty tough on Iga and comment on every little misstep/ analyze it bit too extensively. Americans build up the player, instead congratulating the efforts after a loss. Iga mentioned plenty of times that people have too high expectations of her and she's just a human that has injuries and gets sick which is going to effect her game (she's also a 22-year old that can't just have fun as most of us did at that age). She mentioned that she's pretty tired of people judging her when she doesn't bagel or goes to the 3rd set. You can just see her face when she says it in interviews, the joy in her play has diminished. She's started mentioning not prioritizing tennis partially because of that. A thing for thought is to cheer and appreciate our  young Polish Champ on more vs over-analyzing her mistakes. I think having a healthy ratio/ balance is key.

Uważam że jeśli nie nastąpi poprawa w końcówce sezonu albo w przyszłym sezonie, a pisząc o poprawie mam na myśli odzyskanie radości z gry (to nastąpiło ostatnio u Sakkari), to zmiana trenera czego niektórzy się domagają, tak naprawdę nic nie da, bo co trener może w takiej sytuacji zrobić.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 28, 2023, 13:42:50
Obejrzałem kilka skrótów meczów Sakkari, Garcii i innych tenisistek i one się tak nie pociły jak Japonka i Świątek wczoraj, nawet gdy grały w południe. Więc ta duchota jaka wczoraj była to chyba taki przypadek i nie zawsze takie są ciężkie warunki dla zawodniczek, albo dla Igi to jest trudny turniej do adaptacji przez warunki. Choć jak grała w ciepłych krajach, w Australii, Arabii Saudyjskiej to tak się nie pociła.

Zacząłem od Sakkari i Garcii, które wróciły do formy na koniec sezonu i widać, że zaczęła je z powrotem cieszyć gra, co przekłada się na wyniki, które są lepsze od tego co pokazywały od stycznia do sierpnia. Nie wiem co takiego u Garcii się zmieniło, ale przecież po Wimbledonie albo French Open mówiła wprost, że nienawidzi tenisa, nie może spać w nocy, więc dobrze nie było.

A co do Sakkari to w Damach i Asach o tym mówili jak to się stało, że zamiast zrobienia sobie wolnego Greczynka odzyskała radość z gry, że zmieniła się jej perspektywa na lepszą, że nie wychodzi na mecze jak na skazanie. Oczywiście przez to nagranie z załamaniem po przegranym na US Open, które ją zaskoczyło, że wyciekło do internetu, bo nie zauważyła kamery, więc nie wiedziała że jest nagrywana. Podobno jej konferencja miała miejsce w małej sali,a nie w głównej. No i od razu po tej konferencji otrzymała wsparcie od tenisistek i od kibiców, którzy zaczęli ją prosić, żeby nie rezygnowała z tenisa, sporo miłych słów, więc dziewczyna zmieniał perspektywę, że tenis to nie całe życie, że nie jest najważniejszy, że to tylko zabawa, są ważniejsze rzeczy na świecie, a tak dawno nie podchodziła do turniejów od dawna.

 No i moim zdaniem ta "choroba", którą miały Sakkari i Garcia dopadła Igę, wiec przyznaję Wam rację. Iga gra jak stara tenisistka, po 30-e, jak za karę, bo musi, a ja odpisałem, że widać radość z gry np po wygranym meczu z Vondrousovą. A po tym jak podsumowała US Open, bycie numerem jeden, i to co napisała, że teraz nic nie musi, niczego bronic, tylko będzie zdobywać, że ciśnienie z niej zeszło, i cała presja to miałem nadzieję że to będzie widać już w pierwszym meczu po powrocie, ale właśnie tego nie widać, tylko że dalej to jest ta sama Iga która mentalnie nie wytrzymuje tego co się wokół niej dzieje, nawet jeśli sobie to wmawia.

Oczywiście to może jeden mecz i w drugim meczu zobaczymy radośniejszą Igę, może wstała lewą nogą i taka była skwaszona, przybita, ktoś ją wkurzył, albo potrzebuje więcej czasu, tak jak Garcia i Sakkari żeby odzyskać radość z gry, które dopiero teraz wróciły do formy, więc trochę to trwało. A ciekaw jestem coby było gdyby Iga zachowała się tak jak Sakkari na konferencji prasowej, czyli że zastanawia się nad rezygnacja z tenisa, nie wie co ma robić, prosiła by o pomoc dziennikarzy, popłakała by się, to jak jestem pewien, że wsparcie od tenisistek by otrzymała (np gdy mówiła ten swój słynny apel o hejcie to tak było), to nie jestem pewien, czy każdy kibic tenisa zaczął by Polkę wspierać, żeby nie rezygnowała, itd,.

Jak jeszcze kilka tygodni temu Igi te rozważne wypowiedzi o tym że teraz nic nie musi, zdobywaniu, że zmniejszyła oczekiwania do turniejów, odbierałem jako takie wypowiedzi optymistyczne, to po kolejnych jej wywiadach, które miała w Tokio odnoszę wrażenie, że spotkało ją to co Sakkari i Garcię. Bo jakoś te jej wywiady wypadają tak po prostu i zwyczajnie smutno, z których wynika też, choć to było wiadome, że dziewczyna nie ma czasu na to co robią nastolatkowie w jej wieku, czyli się bawią, imprezują (choć też ona za bardzo nie jest imprezowa jak sama mówi), to zabrzmi górnolotnie, że tenis i sukces zabił jej ducha nastolatka, że już jest zawodniczka taką jakby była pod koniec kariery.

Skoro wprost mówi, że przez tą presję i narzekanie, że wygrywa mecze po trzech setach, że nie wygrywa do zera, to wpłynęło na nią tak, że tenis nie jest już dla niej priorytetem, a jeszcze niedawno mówiła że kocha tenis. To już nie brzmi tak, że zmniejszyła oczekiwania co jest właściwe, ale bliżej jest tej wypowiedzi do tego co mówiła Garcia kilka m-cy temu, że nienawidzi tenisa. No i to jest niepokojące, a ostatni mecz to potwierdził, choć liczę na to że kolejne mecze pokażą, że miała gorszy dzień, nie tyle chodzi mi o to, żeby wygrała do zera, bo na to nie liczę, ale że zobaczę u niej radość z gry (Sakkari to nawet jak przegrywa to jest uśmiechnięta), a nie zmęczenie mentalne. Ale u Sakkari i Garcii to przestawienie się mentalne trwało prawie cały sezon i może u Igi też to musi potrwać dłużej, może do końca sezonu będziemy oglądać smutną i przygnębioną Światek w czasie meczów i na konferencjach prasowych. A tak naprawdę porządnie zresetuje się i zmienią się jej priorytety na bardziej optymistyczne w przerwie między sezonami, albo gdzieś tak w połowie przyszłego sezonu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 29, 2023, 09:02:39
Dachu jednak nie zasłonili po szpilce jaką wbiła organizatorom Kasatkina po swoim meczu, że dziewczyny umierają w tym upale. Choć dzisiaj jakby mniej się pociła Iga, jak w poprzednim meczu.

Nie liczę na to, że Iga wygra 1000, ani na to że wygra Finals, chyba że nagle odzyska radość z gry, ale wygląda to tak, że będzie to długa droga do powrotu do formy, może nawet tak długa co u Sakkari i Garcii w tym sezonie.Bo problem jest z nastawieniem, to nie jest nastawienie, że nic nie muszę, jadę zdobywać, a nie bronić, tylko bardziej to wygląda, jakby grała za karę.

Pierwszy set Iga przespała, w drugim secie wyglądało że wróciła do gry, ale w trzecim powrót do pierwszego seta. Miała kilka dobrych momentów w drugim i trzecim secie, pokazujących że nie zapomniała jak się gra, ale to była jedna, dwie akcje na milion błędów których popełniła więcej niż w poprzednim spotkaniu. To było chyba jeszcze słabsze spotkanie co poprzednie, a Kudermetova grała gorzej od Japonki. Nie wiem czy te dwa mecze to nie są nawet słabsze od tej części sezonu w 2022 roku, gdy odpadała szybko z turniejów w Kanadzie i USA, i gdy odpadła szybko z Wimbledonu.

 Ale jak ma Iga wygrywać gdy nie widać radości z gry. Nie można odmówić jej zaangażowania, ale zmęczenie nie tyle sezonem co po prostu tenisem jest widoczne gołym okiem. Choc po drugim secie pomyślałem, że może Polka tak gra mecze, trochę jak treningi i nieważne czy przegra czy wygra, żeby się za dużo nie przemęczyć, żeby zbudować formę na 1000 i Finals, tylko że Finals za trzy miesiąc, więc będzie długa przerwa między 1000 a Finalsem. Z Igą się dzieje to co z Ons Jabeur w tym sezonie, uważam że jednak wciąż siedzi w niej przegrana w ćwierćfinale US Open. A nawet lizusy z Canal+, czyli Joanna Sakowicz Kostecka i Żyżyński przyznali wprost, że to był najsłabszy turniej Igi od bardzo dawna, więc jest bardzo źle. A nawet te turnieje, których nie wygrywała w tym roku, były lepsze w jej wykonaniu, nawet jeśli grała nierówno, a  w tym turnieju przykro patrzeć, że z Igą się dzieje to co się działo z Sakkari i Garcią przed turniejem w Meksyku,przez prawie sezon czyli męczy się, nic nie wychodzi, nawet to co zawsze wychodzi.
 
 Może też dlatego Kudermetova jakoś tak bardzo się nie ucieszyła, nie tak jak Gauff po wygranej, że pierwszy raz pokonała Igę, bo widziała, że Polka całkowicie bez formy. A co do polskiego sztabu, to widać było pozytywną reakcję po drugim wygranym secie, gdy trener tak delikatnie uśmiechnął się do Igi.Piszę o tym bo wypatruję reakcji trenera i sztabu, żeby odpowiedzieć sobie czy jest coś nie tak między Igą a trenerem, czy jednak nie, a tego się nie dowiemy od Igi.

Kolejne rzeczy, które  niepokoją i pokazują jak zmieniło się nastawienie Igi, co mówi w wywiadach, że tenis już nie jest tak priorytetowy dla niej jak był przez presję i oczekiwania. Nie poszła po przegranym secie na przerwę, choć w sumie nie musiała, bo w drugim secie się podniosła, a zawsze tak robiła, by się zrestartować, i to pomagało. No i nie było żadnego - jazda! - po wygranych akcjach nawet w drugim secie,  w poprzednim meczu też nie.

Rozumiem, że nauczyła się udawać, że nie okazuje za wiele emocji po przegranych, ale wolę jak Iga schodzi  z kortu wkurzona, naburmuszona, zapłakana a teraz uśmiech na twarzy i gratulacje. Szacunek za to że rozdawała autografy fanom, że nie uciekła od razu z kortu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Września 29, 2023, 10:18:47
Nie przyniosłem Idze szczęścia, bowiem oglądałem na dobrą sprawę pierwszy i trzeci set w całości.
Właściwie mój przedmówca [przedpisacz ;) ] napisał wszystko. Iga zaczęła wręcz koszmarnie, jeśli mnie pamięć nie myli od 0-8. Rywalka nie grała wcale rewelacyjnie, to Świątek grała słabo, w ósmym gemie wywaliła na aut bodajże 5 prostych piłek.
W ogóle zaprezentowała niezwykle schematyczny tenis. Gdzie jest ta zawodniczka, która potrafiła czarować zarówno serwisem, returnem, grą kątową i kombinacyjną, która umiała czasem zachwycić jakimś niespodziewanym skrótem?
Od dłuższego czasu wali ten oparty na sile tenis, łupcup, przy okazji rezygnując z piorunującego serwisu. A przecież to był jej przepotężny atut, który sprawiał, że dominowała na korcie. Asami co prawda się nie wygrywa, ale chętnie bym zobaczył statystyki w tym elemencie na przestrzeni sezonów. Myślę, że liczba zagranych asów radykalnie się zmniejszyła.
Może ktoś potrafi taką statystykę przytoczyć? Jest to też o tyle istotne, że przecież ten element jest do wyćwiczenia. Nie trzeba inwestować w treningi siłowe, bo jak wiadomo siła jest.
W ogóle jak zobaczyłem co się dzieje, to postawiłem na rywalkę, jeszcze przy kursie ponad 3.
Podsumowując, był to mecz rozgrywany przez cień Igi Świątek, po raz kolejny bazujący na ogromnym potencjale zawodniczki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 29, 2023, 13:06:41
Rozumiem, że skoro Świątek nie awansowała do półfinału, to zagra już w niedzielę? Bo wolne losy dostają cztery półfinalistki z Japonii, ale w takim razie Sabalenka też zagra od pierwszej rundy (mimo tego że jest numerem jeden, a Iga często dostawała BYE w 1000 w tym sezonie)?

W pierwszej rundzie Iga zagra z Tormo i jak przed Tokio bym się nie martwił, mimo przegranych z Pegula i Gauff ostatnio, to po ostatnich dwóch meczach nie jestem pewien, bo Sara Sorribes Tormo znana jest z waleczności, i nie będę zaskoczony, jeśli Iga nie odpadnie już po pierwszym meczu.

Taka może być drabinka Igi do potencjalnego finału.

R1: Sorribes Tormo
R2: Potapova/Gracheva
R3: Azarenka/Linette/Brady
Ćwierćfinał: Vondrousova/Garcia/Saville/Kalinina/Bouzkova/Siniakova
Półfinał: Gauff/Sakkari/Kasatkina/Kudermetova/Alexandrova/Cirstea
F: Sabalenka/Pegula/Rybakina/Jabeur/Haddad Maia/Krejcikova/Ostapenko/Samsonova/Kvitova

Jak jeszcze niedawno do drabinki Igi trafiała Krejcikova i Rybakina, to chyba jednak spadek na numer dwa spowodował to co było gdy Iga była numerem jeden, a Sabalenka numerem dwa, że ma jako nr dwa trochę łatwiej od Sabalenki, która ma u siebie np. Rybakinę, ale też np Sofię Kenin z którą przegrała kilka m-cy temu, a Kenin ostatnio jest w formie. Teraz stałym elementem drabinki jest Coco, bo to któryś turniej z rzędu gdy trafić może na nią przed finałem. Ale też jakąś super łatwą drabinkę Iga nie ma, bo może trafić np na Brady, która jest w dobrej formie. W sumie to nawet Linette, która ostatnio zagrała dobry turniej, może z Igą wygrać.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Września 29, 2023, 13:16:48
Dobra, jeżeli drabinka układa się tak jak napisałeś, to bawiąc się w małego typera i patrząc na brak formy Igi, typuję ... co najmniej 4 rundę. Jedynie trochę się obawiam Azarenki i Graczewy z tego zestawienia. W ćwierćfinale zdecydowanie ma już z kim przegrać, ale wcześniej to nie za bardzo spodziewałbym się porażki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 29, 2023, 17:13:30
Optymista z Ciebie :)

Ja serio obawiam się tej Tormo, bo to z nią jak nie mylę się Haddad Maia grała ponad trzygodzinny mecz, ostatni mecz Iga z nią wygrała, ale wcale łatwy nie był, choć w dwóch setach. To bardzo waleczna dziewczyna, a też się obawiam Brady, która napsuła krwi wielu zawodniczkom z czołówki. Problemem jest to że Iga przegrywa z tymi, z którymi nie przegrywała do niedawna, nie tylko z pierwszej dziesiątki i dziewczynami, które jej nie leżą ale ma ciężką przeprawę nawet z dziewczynami z poza 100-i.

Choć liczę na to, że Iga jest tak wkurzona na to co się stało, że wejdzie lepiej w turniej w Chinach, że zobaczę u niej wkurwie.... sportowe, ale też nie nastawiam się na dobry wynik, widocznie musi dłużej przepracować to co się ostatnio wokół niej dzieje. Widać u niej zmęczenie tenisem (nawet nie oglądała finału US Open), to co dopadło Sakkari i Garcię w tym sezonie, mam nadzieję tylko że nie będzie to zmęczenie mentalne sezonem trzymało ją tak długo jak Sakkari w tym sezonie albo tak długo jak Jabeur, która od finału Wimbledonu nie może się pozbierać. Na serio dziewczyna mnie martwi, gdyby to był mecz zacięty i tak przegrała to co innego, ale widać u niej wypalenie, zmianę podejścia nie na jadę zdobywać, a nie bronić jak pisała po US Open, że już bez presji, a raczej jadę, bo muszę, tak zarabiam pieniądze, ale tenis mnie już nie bawi, co dziewczyna mówi wprost, że przez presję i to że wszyscy liczą na bajgle, że krytykują gdy wygrywa w trzech setach, a nie dwóch, więc te wysokie oczekiwania przez półtora roku gdy byla jedynką spowodowały, że tenis nie jest dla niej już priorytetem, że są ważniejsze rzeczy w życiu. Jak początkowo odbierałem to jako zmniejszenie oczekiwań to po tych dwóch meczach wygląda żę dziewczyna potrzebuje nowej motywacji i długich wakacji. Ja na jej miejscu to bym ten 1000 odpuścił i na Finals pojechał, a potem żadnych towarzyskich turniejów (tak było w zeszłym roku gdy pojechała do Arabii i grała w Boże Narodzenie, tam przegrała z Rybakina pierwszy raz), i powrót dopiero na AO, żeby naprawdę odpoczęła dwa miesiące. Serio się martwię o nią, bo dziewczyna całkowicie oklapła, nie tylko fizycznie jak większość zawodniczek, ale mentalnie nie może się pozbierać.

Tokio jej bardzo nie leży, tak było z IO i teraz ma znowu nie najlepsze wspomnienia.

A co do Finals to powinny być gdzieś za 2 tygodnie a nie prawie za miesiąc, bo jak utrzymać formę nie grając żadnych turniejów. Za długa przerwa.

Właśnie się dowiedziałem, że Muchova nie gra w Chinach i to za nią wskoczyła do turnieju Tormo, więc rozumiem, że gdyby Muchova nie zrezygnowała to Iga by zagrała w pierwszej rundzie z Czeszką?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Września 30, 2023, 13:38:22

W ogóle zaprezentowała niezwykle schematyczny tenis. Gdzie jest ta zawodniczka, która potrafiła czarować zarówno serwisem, returnem, grą kątową i kombinacyjną, która umiała czasem zachwycić jakimś niespodziewanym skrótem?
Od dłuższego czasu wali ten oparty na sile tenis, łupcup, przy okazji rezygnując z piorunującego serwisu. A przecież to był jej przepotężny atut, który sprawiał, że dominowała na korcie.

Zacytuję rozmowę z forumkmf gdzie też się udzielam, która zaczęła się od wywiadu pana Stopy i w sumie nie wiem z kim się zgadzam, czy z Doktorem Strangelove czy z Simkiem, ale chyba bliżej mi do opinii Simka i pani Sakowicz Kosteckiej (tak na marginesie niezła z niej laska), która komentowała mecz w C+, a potem udzieliła wywiadu sport. pl.

Od teraz będą same cytaty z forum, która zaczęła się od mojego wpisu, a potem innych osób, zacytuję też fragmenty wypowiedzi komentatorki C+.

Oczywiście to co się dzieje ostatnio wokół Igi skomentował nasz ulubieniec Karol Stopa, ale tym razem nie wkurzył mnie, tak jak na US Open gdy w czasie transmisji meczu Chinki, powiedział wprost, że rok temu Iga z nia wygrała na RG, ale Chinka miałą problemy menstruacyjne, czyli zasugerował, że Iga wygrała nie dlatego bo super grała, tylko Chinka miała okres. Dziewczyna mówiła o tym po meczu, ale co innego gdy tenisistka to mówi, ale kolejny raz gdy aż za bardzo Stopa się do Igi przychrzania, jakby umniejszał zwyciestwom Igi,  a jeszcze na dodatek ma obsesję na punkcie Ryby i Saby, bo w każdym wywiadzie powtarza gdyby Polka na nie trafiła to by zmiotły Igę z kortu.

Wolę wypowiedzi Celta ktory zwraca uwagi na to co złego się dzieje, ale nie atakuje Igi, a u Stopy zmieniło się od początku tego roku, rok temu gdy Iga przegrywała mecz i wydawalo się że już po spotkaniu jak na US Open półfinał z Sabalenka to potrafił ją pochwalic, a w tym roku takie mecze krytykuje.

No może nie zgadzam się z jednym, że od początku roku kryzys był widoczny. I nawet jak grała nierówno to i tak wygrywała turnieje, a to jest najważniejsze. No i powiedziałbym że występy przed US Open czyli Wimbledon, Cincinnati i Kanada były o wiele lepsze niż rok temu. No i trochę rzuca ogólnikami takimi, które my moglibyśmy powiedzieć. Nie powie co dokładnie się wg niego złego dzieje, czego to jest wina, a my na forum potrafimy wyciągnąć wnioski, że presja i oczekiwania tak ją przytłoczyła, gdy była półtora roku numerem jeden, więc tenis przestał ją bawić co widać. Simek i Doktor Strangelove powiedzielibyście więcej i coś bardziej konkretnego.

Wywiad za sportowymifaktami - Nie możemy udawać, że nic się nie dzieje. Gra Igi się rozsypuje. Nie mówimy o świeżym problemie, tylko takim, który trwa od początku roku. Przebieg turnieju w Tokio tylko potwierdza wielki kryzys, widocznym gołym okiem - mówi Karol Stopa, komentator Eurosportu w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Przyczyn porażki oczywiście może być kilka. Trudno wystosować jednoznaczną prognozę. Od tego są odpowiedni ludzie. Korty, na których grała Iga, nie należą do najbardziej przyjaznych. Gdy Polka napotyka jakiś problem, ten nierzadko odbija się na jej grze. Trudno natomiast ignorować 50 niewymuszonych błędów, tym bardziej że w pierwszej rundzie też było ich wiele. Japonka mogła nawet odprawić naszą reprezentantkę z kwitkiem - dodaje.

Nie brakowało głosów, że spadek na drugie miejsce w rankingu WTA może odciążyć psychicznie Świątek. Na razie można odnieść wrażenie, że efekt jest zupełnie odwrotny.

- Gra Igi się rozsypuje. Z nadzwyczajnej zawodniczki zrobiła się zwyczajną. Media zagraniczne to dostrzegają, podkreślają, że coś jest z nią nie tak. Trudno ignorować problem, który się pojawił, a wiele osób uważa, że to najlepsze wyjście i kłopoty znikną same (pytanie ode mnie - kto tak uważa?). Otóż nie znikną. Trzeba wymyślić jakieś rozwiązanie, tylko od tego jest sztab szkoleniowy - zauważa Stopa.

Polce zarzuca się zbyt przewidywalny repertuar zagrań, a jej gra jest oparta przede wszystkim na silnym forehandzie, za pomocą którego Świątek kieruje piłki w stronę końcowej linii kortu. - To nie jest recepta na sukces. Gdy jakakolwiek przeciwniczka potrafi przeciwstawić się Idze, ta zupełnie sobie z tym nie radzi. Może i ostatnimi czasy zdarzy jej się podbiec do siatki, ale to zdecydowanie za mało. Rywalki nauczyły się jej gry, a reakcji brak - mówi nasz rozmówca.

- Nie można wygrywać wszystkich meczów, grając bez pomysłu, bazując jedynie na sile (komentarz ode mnie - a Sabalenka tak nie gra?). Trzeba o tym mówić głośno. Należy zastanowić się, dlaczego tak się dzieje. Nie mówię, że należy od razu zwalniać trenera (mój komentarz- nie zauważa że to problem z Igą, jej mentalem, podejściem do tenisa, jak się zmieniło), niemniej coś tu nie funkcjonuje tak, jak powinno - podsumował Karol Stopa.

Odpowiedź Smka na ten fragment wywiadu -     Polce zarzuca się zbyt przewidywalny repertuar zagrań, a jej gra jest oparta przede wszystkim na silnym forehandzie, za pomocą którego Świątek kieruje piłki w stronę końcowej linii kortu. - To nie jest recepta na sukces. Gdy jakakolwiek przeciwniczka potrafi przeciwstawić się Idze, ta zupełnie sobie z tym nie radzi. Może i ostatnimi czasy zdarzy jej się podbiec do siatki, ale to zdecydowanie za mało. Rywalki nauczyły się jej gry, a reakcji brak - mówi nasz rozmówca. - Nie można wygrywać wszystkich meczów, grając bez pomysłu, bazując jedynie na sile (komentarz ode mnie - a Sabalenka tak nie gra?).

Według mnie ta nieprzewidywalność, różnorodność gry jest przereklamowana jako czynnik tego czy wygrywasz czy przegrywasz. Czy Serena Williams była nieprzewidywalna i czarowała kombinacyjnym tenisem? No nie, miała warunki fizyczne, pierdolnięcie, mentalność i to wystarczy.

Da się określić na liczbach, czy to przeciwniczka rozczytała Igę, czy może Polka spieprzyła i przecież w ostatnich przegranych meczach Świątek miała mnóstwo niewymuszonych błędów: wczoraj 50, no to załóżmy, że nie robi połowy z nich i byłoby kilkanaście punktów dla niej i wtedy dobra gra rywalki nic by nie dała. Tak przecież było w wielu spotkaniach, że przeciwniczki walczyły jak lwice, miały pomysł, ale co z tego, gdy Iga je rozstrzeliwała.

Odpowiedź Doktora Strangelove - No nie. Jasne, że jak można trzasnąć to lepiej trzasnąć i nie kombinować finezyjnych wymian. Ale w przypadku Świątek to akurat było potrzebne. Ona przecież nigdy nie była i nie będzie Syreną. I ta różnorodność, która teraz zniknęła działała na przeciwniczki destrukcyjnie. Brak jest choćby tej gry kątowej.

Ja nie dlatego się wciągnąłem w ten babski tenis bo to Polka. Tylko dlatego, że grała różnorodnie, ciekawie. Teraz jest do bólu przewidywalna i nudna. Tutaj Stopa ma rację.

Simek odpisał - Cóż, nie zgadzam się, na mój rozum, to Iga nigdy nie grała różnorodnie, kombinacyjnie. Nie zmieniała tempa (slajsa używała sporadycznie, tak samo drop shotów), do siatki biegła raczej jak musiała, bo komfortowo czuje się za linią, gdy może sobie łupać tym swoim ekstremalnym uchwytem i jeszcze najlepiej top spinem na mączce. Do tego dzięki wybitnej kondycji i pracy nóg, temu drobieniu stopami mogła się odpowiednio ustawiać do piłek, aby wypuścić strzałę pod zajebistym kątem. Gdy była w formie, to takie piłki wchodziły i nie było co zbierać, a teraz nie jest i identyczne uderzenia trafiają w siatkę, albo metr za linią i dlatego przegrywa, a nie dlatego, że kiedyś miała więcej pomysłów na siebie, a teraz gra jednostajnie. Czyli ty uważasz, że problemem jest raczej uboga taktyka na korcie (jak grać, jak biegać), a nie samo wykonanie, skuteczność (jak uderzać)?

Wiesz, tak jak w piłce drużyna może grać wybitnie, tkać piękne akcje z wieloma podaniami, ale jeśli ostatecznie napastnik spartoli strzał, to przegrają (w tenisie taki problem mają Dżabir, czy Muchowa, kiedyś Radwańska), ale możesz grać też prostą piłkę i gdy masz szybkiego i skutecznego napastnika, to będzie to działać pomimo braku wyrafinowania (tak gra Iga i Sabalenka).

Wywiad z panią Kostecką.
Oglądam niemal wszystkie mecze Igi od 2018 roku, od jej pierwszych występów w turniejach WTA, i nie przypominam sobie czegoś takiego. Nie pamiętam też innego meczu, w którym Iga popełniałaby błędy aż tak bezrefleksyjnie. Już komentując spotkanie Igi z Kudiermietową, mówiłam, że Iga nie wyciąga wniosków ze swoich błędów. I kilka godzin później dalej się zastanawiam, dlaczego tak to wyglądało. Być może o czymś nie wiemy. Nie lubię się wypowiadać z pozycji osoby wszechwiedzącej. Czasami w pewnych sprawach jest drugie dno.

- Trudno zgadywać, o jakie drugie dno może chodzić w tym przypadku. Myślisz, że brak formy Igi to może być efekt ciężkiego treningu albo trudnej pogody w Tokio, którą akurat Iga źle znosi?

Myślę, że pogoda nie jest problemem. Iga była w Tokio już kilka dni przed turniejem i sądzę, że zdążyła się przyzwyczaić do warunków. Zresztą, w trakcie meczu z Kudiermietową nie było aż tak gorąco, jak w meczu Igi z Hontamą. Na warunki bym na pewno tego nie zrzucała.

- W takim razie co się może dziać? Iga ma problem mentalny? Coś ją blokuje i dlatego w tym momencie sezonu nie potrafi być cierpliwa na korcie?

Na pewno nie jest jej łatwo. Na pewno słyszy krytyczne opinie, a nawet naciski ze strony nie tylko kibiców, lecz także niektórych ekspertów, żeby zwolniła swój sztab. Na pewno to do niej dociera. Trudno się z czymś takim zmierzyć. Chyba nie ma sportowca, na którym takie rzeczy nie robiłyby wrażenia. Ale nie jesteśmy tam na miejscu, nie jesteśmy w środku zespołu Igi, i nie mają sensu głębokie analizy robione na podstawie powierzchownego obrazka, jaki dostajemy. Niestety, z pomeczowej wypowiedzi Igi niewiele możemy się dowiedzieć. Obwinia siebie, stwierdza to, co było widoczne - że popełniła za dużo błędów i że ten mecz w jej wykonaniu był po prostu zły. Potwierdza też, że problemem nie była pogoda - mówi wprost, że wcześniejsze dni były pod tym względem trudniejsze.

- Też czekałem na wypowiedź Igi, ale pamiętałem, jak po porażce z Jeleną Ostapenko na US Open powiedziała, że nie wie, co się stało, że nie wie, dlaczego jej poziom tak nagle tak drastycznie zjechał. I mam wrażenie, że trzy tygodnie później w Tokio Iga też nie za bardzo wie, dlaczego gra słabo. Z Ostapenko popełniła 43 niewymuszone błędy, a teraz z Hontamą miała ich 41 i z Kudiermietową 50. To jest może jeszcze niedługa, ale czarna seria.

Jeżeli mielibyśmy do czynienia z taką serią u jeszcze bardziej niż Iga ofensywnie grającej Ostapenko czy Sabalenki, tobyśmy tego przesadnie nie roztrząsali. Ale mamy do czynienia z tyloma błędami u dziewczyny, która przez bardzo długi czas prezentowała stabilny poziom. Iga była przewidywalna - wychodziła na kort i wiedzieliśmy, że nie będzie prostych błędów, że akcje będą długo budowane, że to będzie konstruktywna gra bez nadmiernego ryzyka. I że przy tym będzie niemal stuprocentowa gwarancja dobrej pracy na nogach. A teraz tego nie ma. W trakcie meczu z Kudiermietową mówiłam, że jeżeli chodzi o poruszanie się na nogach, to Iga byłaby ostatnią tenisistką, której pod tym względem mogłabym cokolwiek zarzucić, aż do teraz. W tym meczu mnóstwo błędów Igi wynikało z niedoczasu, z nieodpowiedniej oceny odległości. Ona zawsze tym przewyższała rywalkę. Każdą. Natomiast w obu meczach w Tokio bardzo to szwankowało. Ten aspekt może bardzo mocno zależeć od aktualnego okresu, w jakim Iga się znajduje. Mam na myśli, że to jest okres przygotowawczy.

- Czyli brak czucia to efekt ciężkiego treningu?

Myślę, że tak, że to może mieć związek z tym, że teraz Iga jest w bardzo ciężkim treningu. Po US Open miała krótki odpoczynek, ale po nim wróciła do pracy i ta praca była wykonana tak, żeby z formą celować na Cancun, na WTA Finals.
Iga Świątek

- Oczywiście nie będę cię pytał, czy Iga powinna zwolnić swój sztab, ale zapytam cię o drugą powiedzmy przewodnią myśl powtarzaną teraz przez kibiców. Uważasz, że faktycznie Idze dobrze mogłaby zrobić rezygnacja w ostatniej chwili z turnieju WTA 1000 w Pekinie, skoro okazuje się, że w tym roku nie traci się za to punktów? Kibice argumentują, że Iga powinna jeszcze odpocząć lub/i jeszcze popracować przed WTA Finals. Natomiast pytanie o mental - czy nie ucierpiałby, gdyby po słabych meczach w Tokio Iga wycofała się z Pekinu, zamiast spróbować się od razu przełamać?

To by było po prostu robienie uników. A to na pewno nie jest coś, co wpisuje się w kanon zachowań Igi. Ona jest już właściwie na miejscu, bo z Tokio do Pekinu jest blisko. Okej, to jest w tym roku turniej nieobowiązkowy, ale nie ma żadnego powodu, żeby go unikać. Pamiętajmy, że po Pekinie przed Cancun będą trzy tygodnie przerwy. Da się odpocząć. Po Tokio i ewentualnie jeszcze w Pekinie trzeba diagnozować, co się dzieje. Ale odpuszczanie na pewno nie byłoby dobrym pomysłem.
Montreal Tennis

- W Tokio Iga zagrała pierwszy od ponad roku turniej, w którym wygrała tylko jeden mecz. Ostatnie takie turnieje Iga zagrała w sierpniu 2022 roku w Toronto i Cincinnati, a zaraz po nich wygrała US Open. Czy myślenie, że teraz z kryzysu może wyjść równie szybko i równie spektakularnie, na przykład wygrać WTA Finals, a może nawet już turniej w Pekinie, to jest myślenie życzeniowe czy realna rzecz?

Bardzo trudno odpowiedzieć. Są przykłady, które potwierdzają, że Iga może za chwilę wygrać turniej, ale są też przykłady, że za chwilę może przegrywać z kretesem. Myślę, że pewni możemy być jednego - że w Cancun będzie lepiej. Nie wierzę, że ten stan utrzyma się aż do WTA Finals. Nie w przypadku Igi. Bo to nie jest tenisistka, która nagle, po półrocznym dobrym graniu, awansowała z pogranicza pierwszej i drugiej setki do top 10 i nie może się w tej nowej rzeczywistości odnaleźć. Kryzys zdarza się każdemu. I teraz obserwujmy, jak cały zespół poradzi sobie ze znalezieniem antidotum. Do Pekinu czasu praktycznie nie ma, myślę, że ten turniej można nawet w pewnym sensie spisać na straty. Gra Igi nie wygląda dobrze, to trzeba powiedzieć uczciwie. Ale mam nadzieję, że to jest związane z ciężkim treningiem i z niczym więcej. Dlatego spodziewam się, że efekt będzie widoczny w Cancun.

- Czyli nawet jeśli Iga za chwilę przegra już w pierwszej rundzie w Pekinie z Sarą Sorribes Tormo, to nie powinnyśmy rwać szat, tylko powinniśmy cierpliwie poczekać?

Myślę, że większy problem z przegranymi meczami Igi mamy my niż Iga. Uważam, że robimy większy ambaras niż zespół. Proszę mi uwierzyć, że tenisiści myślą raczej tak: "No trudno, zdarzyło się, idziemy dalej". Ale wiem, że trudne jest zostanie przy swoim "nic strasznego się nie stało", gdy się otworzy internet i gdy się wtedy zauważy, że to, że się przegrało jest sprawą wagi państwowej, roztrząsaną na wszelkie możliwe sposoby. My do tego podchodzimy w kategoriach nie wiadomo czego, a myślę, że Iga podchodzi do tego jak do czegoś nowego, z czym się po prostu musi zmierzyć.

Odpowiedź Simka na ten wywiad - Sakowicz-Kostecka chyba po mojej stronie, bo twierdzi, że Idze przestały działać na najwyższym poziomie nogi, że jest ciut spóźniona i stąd te błędy. Więc jeśli w kluczowym elemencie rzemiosła, który zawsze był twoim atutem teraz jest gorzej, wolniej, no to dlatego przegrywasz mecze, a nie dlatego, że przeciwniczki znalazły sposób jak z tobą grać, albo za mało urozmaicasz grę.


A od siebie dodam, że chyba bliżej mi do wniosków Sakowicz Kosteckiej i Simka, choć trochę racji ma też Stopa, ale jednak z tą pracą na nogach to się zgadzam, że tak wolnej Igi, spóźnionej, słabo pracującej na nogach to dawno nie widziałem, w sensie takim, że nawet jak zdarzało się to w jednym meczu, a ostatnio to ma miejsce w trzech ostatnich spotkaniach pod rząd, tak było też w meczu z Japonka i z Ostapenko.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 01, 2023, 01:39:33
Magda Linette trzyma cały czas dobrą formę z ostatniego turnieju, wygrała z Azarenka. Chętnie zobaczyłbym mecz Igi z Linette w trzeciej rundzie. Nie wiem czy tenisistki się lubią, ale to mogłoby być ciekawe spotkanie z powodu sztabów, które za sobą chyba nie przepadają. W czasie US Open wybuchła gównoburza w mediach społecznościowych, bo Maciej Ryszczuk i jeden z trenerów Magdy wdali się w pyskówkę związaną z piłkami, a Iga prosiła o zmianę jak wiecie, i w takie rejony dyskusja poszła, że usunęli ją z mediów społecznościowych, bo trochę siara była. Padły teksty takie do Ryszczuka że Twoja dziewczyna, a Ryszczuk na to coś w stylu jak coś to nie moja dziewczyna, tylko moja szefowa. A znalazłem linka z cytatami z tej pyskówki - https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30142360,awantura-w-polskim-tenisie-ostra-wymiana-zdan-miedzy-trenerami.html

A co do Igi, to chyba poprosiła organizatorów o przesunięcie swojego meczu, bo zagra nie w niedzielę, ale w poniedziałek.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 01, 2023, 08:16:36
A Kudiermietowa wygrała w Tokio. To jednak zawsze pocieszające, mam wrażenie, jeśli przegrywa się z późniejszą triumfatorką.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 01, 2023, 13:32:33
Właśnie to miałem pisać, że często się zdarza w tym sezonie, że tenisistka, która pokonuje Igę w ćwierćfinale, półfinale, to wygrywa turniej. Tak było w Rzymie z Rybą, tak było w Cincinatti i Montrealu z Pegulą i Gauff, a teraz z Rosjanką, i pewnie ktoś jeszcze by się znalazł.

Zagrała w finale chyba najlepszy mecz w karierze, a przynajmniej z tych co widziałem. No jeszcze pierwszy set był w miarę wyrównany ale w drugim nie dała szans Peguli.

Małe niespodzianki dziś to przegrana Haddad Mai z Paolini i Vondrousovej (była w drabince Igi) z Kalininą z Ukrainy. A mecz Kenin z wyjcem to niestety Kenin nie grała tak jak w wygranym meczu z Sabą kilka m-cy temu ani tak dobrze jak w ostatnich tygodniach, mało biegała do piłek, dużo błędów popełniała (pooklejana była plastrami, bandaż na nodze), więc Saba ją zdominowała.

 A chyba pracował wyjec mocno ze swoją ekipą nad wizerunkiem, bo po meczu nie było typowej dla niej reakcji bardzo żywiołowej, tylko spokojnie podeszła do wygranej. Jak na Sabalenke to była dzisiaj oazą spokoju. A dało się to zauważyć nawet już na US Open gdy bardzo ciepło o Idze się wypowiadała, że wolała by zagrać w finale z Igą i kto wygra to zostaje numerem jeden, a nie w taki sposób, że dzięki innej tenisistce, że liczy na kolejne mecze z Igą. Pewnie chcą ocieplić jej wizerunek wśród tych kibiców tenisa, którzy jej nie lubią i nie lubią jej zachowania na korcie i poza nim, a dostało się jej za różne zachowania w finale i półfinale US Open, że tak nie powinien się zachowywać nr 1 (rzucanie rakietą, różne gesty i słowa do sztabu).

Oczywiście chciałbym, jeśli Fręch dziś wygra, żeby sprawiła niespodziankę i wywaliła Sabę w kolejnej rundzie, ale wolę patrzeć realistycznie na szanse Polki.

A Iga po przegranej z Kudermetovą powiedziała, że rywalka nie zagrała niczego czego by nie grała wcześniej, że to nie jest wina pogody, bo czuła się lepiej fizycznie jak w poprzednich meczach, przyznała że to jej wina, że nie grała tego co potrafi, że popełniła za dużo błędów, dodała też że chce się rozwijać, żeby być lepszą w przyszłości, dlatego już nie patrzy na ranking, ale potrzeba czasu by wszystko zaskoczyło.

A na konferencji w Chinach odpowiedziała na pytanie po przegranej w Tokio w jakiej jest formie typową wyuczoną formułkę, że teraz gra bez presji, że będzie chciała grać najlepszy tenis na jaki ją stać danego dnia, ale dodała że nie wie w jakiej jest formie. No i jeśli zawodniczka nie wie co się dzieje, że przegrywa mecze i dodaje, że forma jest dla niej zagadką, to ja nie wróżę dobrego występu. I nastawiam się jutro że przegra po męczeniu się ze sobą tak jak w Tokio, a jak wygra, to po męczarniach. Widząc co się z nią ostatnio dzieje wolę patrzeć na szanse realistycznie, żeby się nie rozczarować.

Ale więcej napisałem stronę wcześniej, walnąłem ścianę tekstu.

p.a. czytałeś co napisałem na poprzedniej stronie? Bo się naprodukowałem, a raczej skopiowałem z innego forum dyskusję, plus dwa wywiady i podsumowałem co ja sądzę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 01, 2023, 18:20:36
michax77, ja trochę się odniosę do tego co pisałeś, bo poruszyłeś kwestię, że Saba przecież wygrywa mimo że stylu nie zmienia. To prawda, ale przede wszystkim Białorusinka gra o wiele silniej od Igi, Świątek do siły dokładała wcześniej precyzję, a wcześniej i finezję. Teraz jest kilka zawodniczek grających mocniej od Igi, nie trzeba daleko szukać, choćby Rybakina jeszcze Rybakina. Mocniejszym serwem dysponuje cała plejada zawodniczek i rzeczywiście jest tak, że udaje się Igę rozpracować.

Kolejnym ciekawym zagadnieniem jest kwestia sympatii na linii Magda - Iga, szczerze mówiąc nie wiem jak to teraz wygląda. Spory czas temu natrafiłem na jakieś archiwalne zdjęcia ze wspólnych obozów, to wydawało się, że się dobrze kumplują. Razem ze śmiechem pozowały do fotek, razem też podczas jakichś wyjść. Wyglądało to na szczerą sympatię. Nie wiem jak jest teraz.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 02, 2023, 08:15:04
Oglądałem mecz i tak jak przewidywałem, Iga przeszła do kolejnej rundy, choć tak jak michax77 pisał rywalka dość mocno się postawiła (choćby kilka przełamań Igi). Świątek grała z zadziorem, kilka wybornych zagrań, ale w swoim stylu, zmian w zagraniach właściwie nie było, pod siatką słabiutko. Z Graczewą raczej też wygra, i mimo wszystko następny mecz też. Szczególnie jakby przyszło zmierzyć się z Linette :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 02, 2023, 08:31:23
Nie zgadzam się że przy siatce słabiutko, sporo takich akcji wygrywała, a nawet jak zdarzyło się kilka akcji, które przegrała, to były fajne wymiany, w których Tormo okazała się większym sprytem. W statystykach było podane, że 17 na 27 wygranych akcji przy siatce, więc wynik przyzwoity. Może do idealnego daleko, skoro się uczy takiej gry, ale nie było źle.

Miło się rozczarowałem, bo Iga dziś wyglądała fizycznie o wiele lepiej niż w Tokio. Nie widać było po niej zmęczenia sezonem tak jak w Japonii. Była świeższa, pełna energii, szybka, dynamiczna, zmobilizowana, jakby chciała pokazać że poprzedni tydzień się nie wydarzył. Ale czy to był tylko taki zryw na jedno spotkanie, bo miała dobry dzień, a w kolejnym meczu będzie grała padakę, to nie mam pojęcia. Nie wiem czy jakoś przepracowała przez weekend ze sztabem to co się stało, czy coś jej się przestawiło, czy po kolejnym meczu dostaniemy tą gorszą Igę, więc do następnego meczu też podchodzę z zerowymi oczekiwaniami - będzie co ma być.  Był uśmiech po meczu, było Jazda!, ślizgała się do piłek, robiła prawie szpagaty. Może to nie był idealny mecz, bo nie potrafiła przy 5:2 zamknąć mecz, zaczęła się spieszyć, ale oczy nie bolały od patrzenia nie tyle na formę Igi, co na jej mowę ciała, bo w Tokio wyglądała na zmęczoną tenisem, a dziś zupełnie co innego. Popełniała dalej (za) dużo błędów, ale to nie były tak koszmarne błędy jak tydzień temu.  A co do to Tormo to broniła się znakomicie, kolejny raz pokazała jaki z niej walczak.

Brady odpadła z powodu kontuzji, więc Linette przeszła dalej, ale jestem (prawie) pewien, że gdyby była w formie Amerykanka takiej jak na US Open to byłoby ciężko Polce z nią wygrać, z którą właśnie na US Open przegrała. Jeśli nie boryka się  z kontuzjami, to jest zagrożeniem dla dziewczyn z czołówki, więc nie zdziwię się, że jeśli będzie wszystko ok z jej zdrowiem w 2024 roku to szybko awansuje w rankingu. Po tym co Amerykanka pokazała w tym sezonie to obawiałbym się spotkania Igi z Brady w trzeciej rundzie, nawet gdyby Świątek była w najwyższej formie.

Gauff super zaczęła swój pierwszy mecz z Alexandrową, prowadziła nawet 4:0 ale jak się zacięła to nagle zrobiło się 5:5, choć ostatecznie wygrała pierwszego seta 7:5.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 02, 2023, 13:52:51
Nie zgadzam się że przy siatce słabiutko, sporo takich akcji wygrywała, a nawet jak zdarzyło się kilka akcji, które przegrała, to były fajne wymiany, w których Tormo okazała się większym sprytem. W statystykach było podane, że 17 na 27 wygranych akcji przy siatce, więc wynik przyzwoity. Może do idealnego daleko, skoro się uczy takiej gry, ale nie było źle.

Jak pisałem, nie widziałem całego meczu, natomiast widziałem ze 2-3 zagrania przy siatce, które zmarnowała, a podejrzewam, że większość grających w tenisa zawodniczek by skończyła, ot przykładowo nie wyobrażam sobie, by Magda Linette się pomyliła w takiej sytuacji.

A statystyki mają to do siebie, że mimo wszystko potrafią zakłamać rzeczywistość. Bo być może 17 z tych 27 to było akurat takich, które skończyłaby praktycznie każda profesjonalistka, a być może nawet ja i Ty. A akurat 10 pozostałych wymagało już umiejętności większych i ich już Iga nie potrafiła wykorzystać.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 02, 2023, 20:21:27
To musiałem nie zrozumieć, bo myślałem, że cały mecz oglądałeś. Więc widziałeś akurat te kilka akcji nieudanych, w pierwszym secie przy siatce zdobyła 15 punktów z 17 takich akcji). Ale ja się nie znam i obejrzałem opinie o meczu na youtube pana Senkowskiego (Program Tenisowy) i chłopaka, który co poniedziałek wrzuca opinie o turniejach z zeszłego tygodnia na Tenis by Dawid. No i zwrócili uwagę na to, że bardzo dużo chodziła do siatki, więcej niż na trawie kilka m-cy temu i w większości akcji wyglądało to bardzo skutecznie. Oglądałem też relacje na żywo Cama Williamsa, taki popularny youtuber/fan tenisa który komentuje na żywo mecze i bardzo fajnie się ogląda. Też powiedział coś takiego, że dziwnie ogląda się Igę biegającą tyle razy do siatki, ale skoro przynosi to punkty to niech próbuje :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 02, 2023, 23:07:47
A pytanie z gruntu trudnych, a może łatwych dla Was - jeśli dojdzie do spotkania Polek w trzeciej rundzie to Idze czy Magdzie będziecie kibicować?

Szczerze przyznam że ja nie wiem. Z jednej strony chciałbym, żeby Iga pokazała się w tym turnieju jak z najlepszej strony, a z drugiej strony chciałbym, żeby Linette pokazała się też z jak najlepszej strony. No i może najlepiej byłoby, żeby wygrała ta dziewczyna, która ma większy potencjał przy obecnej dyspozycji na dojście jak najdalej w turnieju.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 03, 2023, 08:13:32
Idze. Linette przyzwyczajona do przegrywania, a jak Iga przegra to wyjdzie, że nie jest nawet najlepsza w Polsce i nie wiadomo, jak to na nią podziała ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 03, 2023, 14:01:35
Dobra, jeżeli drabinka układa się tak jak napisałeś, to bawiąc się w małego typera i patrząc na brak formy Igi, typuję ... co najmniej 4 rundę. Jedynie trochę się obawiam Azarenki i Graczewy z tego zestawienia. W ćwierćfinale zdecydowanie ma już z kim przegrać, ale wcześniej to nie za bardzo spodziewałbym się porażki.

No i taki ze mnie optymista :)
Wracając, do Twojego pytania, to chyba nie będę nikomu kibicować, niech wygra lepsza. Aczkolwiek wolałbym, żeby Iga wygrała? Dlaczego? Bo to teraz wizytówka naszego sportu i niech dalej się pnie po sukcesy, tytuły itp.
Natomiast, z całą moją sympatią do Magdy, raczej nie wróżę jej szans na wyeliminowanie Igi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 03, 2023, 22:22:26
Idze. Linette przyzwyczajona do przegrywania, a jak Iga przegra to wyjdzie, że nie jest nawet najlepsza w Polsce i nie wiadomo, jak to na nią podziała

Iga przegrała rok temu z emerytką, czyli Radwańską, i to w jej turnieju pokazowym Iga i Przyjaciele, w którym zbierała pieniądze dla Ukrainy.

A właśnie zauważyliście, że Świątek nie miała w ostatnich dwóch meczach wstążki na czapeczce? Kiedyś już tak było i po pytaniach kibiców, odpisała że zapomniała. No i mam pewną teorię na ten temat, ale muszę zacytować kilka wypowiedzi Igi z ostatnich miesięcy, zabawię się w detektywa.

Pamiętam jej wypowiedź przed wyjazdem do Azji na pytanie o wybory, że jest apolityczna, jak wszyscy zdążyli już zauważyć, że  nie wypowiada się na żadne tematy społeczno polityczne, ale oczywiście pójdzie i każdy powinien iść bo taki jest obowiązkl. Ale oczywiście nie powie na kogo zagłosuje bo by podzieliła całą Polskę, a woli łączyć niż dzielić. Jedyna słuszna odpowiedź a piszę o tym, bo na forumkmf niejaki simek odpisał mi żartem na tą wypowiedź Igi o wyborach, że tak powiedziała bo się bała przyznać że zagłosuje na Konfederację.

Przyznałem mu też nie do końca na poważnie, że może mieć ma rację, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę brak komentarza Igi na temat jej tęczowej sukienki w jakiej pozowała do zdjęć po wygraniu RG w 2020, gdy społeczność LGBT od razu uznała, że to jest wyraz jej wsparcia dla nich, a  ona nigdy tego nie skomentowała, że tak jest, nawet kilka m-cy temu temat tej sukienki wrócił na konferencji Oshee i nic na to nie odpowiedziała. Na tej samej konferencji dziennikarz sprytnie zaczął  pytanie z tezą do Igi od tego, że dla wielu jej fanów aktywizm Igi jest normą, który zaczął się od tego, że odbierając trofeum na RG w 2020 była ubrana w tęczową sukienkę (nic na ten temat Iga nie mówiła), więc czy nie czuje potrzeby, w miesiącu dumy, kilka dni po marszu równości, żeby zabierać głos na temat praw i równości społeczności LGBT w Polsce.

Iga powiedziała, że nie jest aktywistką, tylko tenisistką, a zabiera głos wtedy gdy czuje że ma na to siłę i przestrzeń, bo priorytetem dla niej jest tenis, oczywiście uważa, że każdy powinien być sobą, wszyscy powinni być tolerancyjni, ale tak dużo dzieje się w jej życiu, jest otwarta na temat wojny na Ukrainie i zdrowia psychicznego, ale dozuje w sobie obszary w tematach, w których zabiera głos, bo nie chce by to wszystko ją przytłoczyło.

Odniosłem wrażenie, że Iga między wierszami zasugerowała, że temat LGBT dla niej nie jest tak ważny jak wspieranie tenisistek z Ukrainy i zdrowie psychiczne, ale odpowiedziała jak zawsze w tak miły sposób, że dziennikarz, który zadał pytanie był zadowolony z jej słów, choć moim zdaniem odpowiedziała mu, że  ten temat jej w ogóle nie interesuje.

Nasi politycy powinni się uczyć od niej dyplomatycznych wypowiedzi, na tematy, które im nie leżą.  A piszę o tym wszystkim w temacie braku wstążki w ostatnich dwóch meczach, bo dla mnie to wszystko sugeruje mocno, że może rzeczywiście zagłosuje na Konfederacje, że tak ją wkurzył prezydent Ukrainy swoimi wypowiedziami, ona się tak poświęca dla dobra jego kraju, ma koleżanki z Ukrainy, a chłop taki numer wykręcił i strzeliła focha;-)

A jest też taki potencjalny scenariusz, że jeśli jutro wygra,a swój mecz przegra jutro Garcia, to w ćwierćfinale może zagrać z Ukrainką. Choć uśmiałbym się gdyby za jakieś 10, 20 lat po zakończeniu kariery, gdy już nic nie musi i będzie miała gdzieś zdanie kibiców,  udzieli wywiadu w którym przyznała by mi rację, że głosowała na partię Korwina Mikke;-)

Oczywiście ta moja zabawa w Sherlocka Holmesa nie jest na poważnie, piszę to pół żartem pół serio.

A co do meczu Igi to solidne spotkanie. Miała kilka fajnych akcji (też przy siatce) i też dobrze serwowała, oprócz jednego momentu w pierwszym secie, gdy straciła swoje podanie i chyba na chwilę koncentrację, ale to był chwilowy przestój, bo wróciła do solidnej gry w końcówce seta. Nie miała tak długich przestojów jak tydzień temu, tylko od początku do końca spotkania pełna mobilizacja. A obawiałem się, że Iga straci koncentracje po tej długiej przerwie, a wróciła na kort chyba jeszcze bardziej zmobilizowana, żeby jak najszybciej zakończyć spotkanie. A za to Francuzka wyglądała tak, jakby całkowicie wybiła ją ta przerwa z rytmu meczowego.

Ciekawe, że numer dwa gra nie na głównym korcie, tylko na drugim, ale Coco za to tak. Widocznie dla Chińczyków dziewczyna, która wygrała ostatni wielki szlem jest ważniejsza od numeru dwa, sorry za złośliwość, choć zaznaczam że ją polubiłem odkąd wygrała szlema.

A jak już jestem przy Coco to miała bardzo ciężki mecz, mało brakowało, żeby odpadła. Podobnie było w meczu Sabalenki. Angielka się mocno postawiła i to był bardzo ciasny mecz, który się mógł różnie skończyć. Łatwą przeprawę, oprócz Igi, miała tylko Rybakina (z tych meczów, które oglądałem). Widać po Rybie że długa przerwa jej pomogła, chyba wyleczyła wszystkie kontuzje (nie miała żadnych plastrów), nie wyglądała na tak zajechaną jak w ostatnich miesiącach.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 04, 2023, 08:14:13
A ja tylko zauważę, że Ostapenko ograła Pegulę. Normalnie jakby każda zawodniczka, która ogrywa Igę, wchodzi na wyższy poziom :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 04, 2023, 20:13:42
Jednak trochę się znam na żeńskim tenisie :D
A jak z sympatią między dwiema tenisistkami?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 04, 2023, 23:34:52
Dziś też nie miała wstążki Iga, a sprawdziłem na Canal+ mecze z Japonii i też nie miała.

A co do polskiego pojedynku to nie dziwię się, że Iga ma tylko jedną przyjaciółkę wśród tenisistek, skoro tak leje nawet koleżanki z drużyny;-)

Nie pamiętam już jak wyglądał mecz z Fręch rok temu w Warszawie, ale wygląda na to, że Świątek najlepiej zmobilizowana wychodzi na mecze z przyjaciółką, tak było na US Open, i z rodaczkami.

Ale tak ogólnie to z dużej chmury mały deszcz. Po dobrym występie Magdy w meczu z Azarenką, może nie oczekiwałem zwycięstwa, ale wyrównanego spotkania, a nie pełnej dominacji Igi. Magda od początku wyglądała tak jak Iga w zeszłym tygodniu w Japonii, jakby dopadło ją zmęczenie sezonem. Było też u niej widać jak jest  spięta graniem z koleżanką z pracy i numerem dwa, jak ją to polskie spotkanie przytłoczyło.

Choć z tego co mówił Dawid Celt przed meczem to Iga i Magda się oczywiście szanują i lubią, ale to nie jest przyjaźń  (Linette kumpluje się z Pegulą), bo tenis to taki zawód, że ciężko o przyjaźnie. Oczywiście na turniejach drużynowych powiedział Celt, że próbuje jako kapitan reprezentacji tworzyć atmosferę przyjażna w zespole i to mu się udaje, choć bywa trudno bo spotykają się wszyscy dwa lub trzy razy w roku na góra dwa tygodnie (UC i BJKC). 

Zaskoczyła mnie słaba gra Linette, bo  grała ostatnio dobrze, no i  w tym sezonie grała choćby z Sabalenką i nie wyglądała na tak zestresowaną spotkaniem  z poprzednim numerem dwa, jak dzisiaj. A miała po niektórych akcjach taką minę, jakby była przerażona że musi grać przeciwko Polce, jakby wyszła na mecz wiedząc że i tak przegra, a Iga miała wypisane na twarzy - przyszłam do pracy, nieważne z kim gram. Nie powiem, że to był mecz idealny Igi, choć dobry, bo w pierwszym secie nie działał pierwszy serwis, czyli tradycja zachowana, bo w poprzednim meczu działał,a dziś  miała tylko 30% pierwszego serwisu (!), ale mimo tego, i tak zdominowała całkowicie rodaczkę. W drugim secie o wiele lepszy pierwszy serwis, więcej razy nim trafiała, a raz jak walnęła piłką, to aż komentatorzy wydali okrzyk z zachwytu, to była prędkość porównywalna (blisko 190 km/h) z siłą uderzenia Sabalenki albo Rybakiny.

Nie podobało mi się do końca zachowanie kibiców. Nie wiem czy okrzyki wsparcia po angielsku do Igi to byli tylko Polacy, ale mogli co jakiś czas też wyrazić wsparcie dla drugiej Polki, ani raz nie słyszałem, żeby ktoś krzyknął Magda do boju, czy coś takiego. A najbardziej przykro było patrzeć w drugim secie, gdy Iga rozrzucała biedną Magdę po korcie, od lewej do prawej, nabiegała się Poznanianka  i w większości przegrywała takie akcje.

Dawid Celt po meczu powiedział w Canal+, że rozczarowała go postawa Magdy, że zabrakło ognia, to nie była ta Linette ze spotkania z Azarenką, ale za nim powiedział co myśli o grze Linette to było widać po jego wyrazie twarzy, że mu było przykro jak zagrała. A z tego jak się nie raz ciepło o Linette wypowiada, np. jak dobrze się Magda spełnia w roli nieoficjalnego kapitania w drużynie, to odnoszę wrażenie, że mąż Radwańskiej i Magda się po prostu lubią.

Andreewa była bardzo blisko wyeliminowania królowej lodu. W pierwszym secie zdominowała Rybakinę, a w drugim secie prowadziła już 4:2, ale nie takie numery z królową mentalu, bo odwróciła drugi set na swoją korzyść, a w trzecim secie zdominowała sensację tego sezonu. Trener Rybakiny był bardzo niezadowolony po meczu co pokazały kamery, kręcił głową z niedowierzaniem, co skomentowała Joanna Sakowicz Kostecka na koniec transmisji, że nie podoba jej się takie zachowanie, woli gdy trener gratuluje zawodniczce po takich spotkaniach, że potrafi odwrócić losy przegranego meczu. Nie jestem zaskoczony, że wbiła szpilkę trenerowi Ryby najładniejsza i najlepsza komentatorka z Canal+, bo nie pierwszy raz nie kryje się z tym, że go po prostu nie lubi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 06, 2023, 09:29:19
No i była prawdziwa bitwa. Garcia niszczyła serwisem. Chyba w ostatecznym rozliczeniu złapała ponad 10 asów? A nawet jak nie było asa, to niezwykłe trudności sprawiał Idze serwis rywalki. A tak ponadto to kawał tenisowego rzemiosła, w którym było wszystko.
Też macie wrażenie, że Idze pomogła głównie żelazna kondycja? Garcia na finiszu znacznie osłabła. W każdym razie cieszy awans po takim widowisku. Teraz pewnie będzie szansa na rewanż w meczu z Coco.
A na górze ultra ciekawe spotkanie, w którym oczywiście liczę na Rybkę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 06, 2023, 09:49:27
A ja wolałbym, choć lubię Rybę, a nie przepadam łagodnie mówiąc za wyjcem, żeby przegrała dziś, z prostego powodu, jeśli dojdzie do finału Iga to nie chciałbym by grała z Rybą albo np. Ostapenko, bo po finale nie schodzi się do szatni, tylko zostaje się na korcie, a z Sabą Iga raz wygrywa albo przegrywa, więc nawet gdyby przegrała w finale to nie zabolało by tak nas i pewnie Polki, co porażka w finale z dziewczyną, która Polkę regularnie leje. Nie chciałbym oglądać smutnej Igi po przegranej z dziewczyną, które jej nie leżą i nieważne czy zagrała by tak jak dziś, byłby mecz na noże, czy dostała by lanie.  Choć oczywiście wolałbym wyrównane spotkanie.

Obawiałem się tego spotkania, bo Garcia ostatnio gra lepiej, tak było w Japonii i dziś gdy zagrała jedno z najlepszych spotkań, na poziomie do jakiego przyzwyczaiła w zeszłym sezonie, ale Iga zagrała jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, dla mnie to była gra  na poziomie spotkania z Sabalenką w Stuttgarcie i pierwszego seta z Rybakiną w Rzymie, a nawet chyba lepszy, bo zaimponowała mi tym, że może oprócz drugiego seta przy wyniku 4:1 miała mały zjazd, pozwoliła wrócić Francuzce do seta drugiego, ale tak poza tym była najrówniejsza gra Igi od początku do końca spotkania. A nawet gdyby Świątek przegrała to ta porażka by nie zabolała tak jak mecz z Kudermetovą, nie można by mieć pretensji, bo grała świetnie. Obawiałem sie że Świątek po przegranym secie pierwszym, w którym znakomicie grała i serwowała (80%), a i tak przegrała, i to nawet nie na noże, ale o milimetry to Polka się rozsypie, ale wyszła na drugi set tak samo skupiona. No i pierwszy serwis działał tak samo dobrze co w pierwszym secie. No i w tiebreaku była tym razem Iga lepsza. A w trzecim secie Francuzka wcale aż tak bardzo nie obniżyła poziomu, popełniła trochę więcej błędów, ale Iga cały set trzeci trzymała równy poziom. Pierwszy serwis działał całe spotkanie, co ostatnio miało miejsce chyba w finale w Stuttgarcie na początku sezonu. Chciałoby się żeby Iga tak dobry serwis miała w każdym spotkaniu,  jak już były jakieś dłuższe wymiany to na kosmicznym poziomie, dziewczyny zagrały naprawdę super spotkanie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 06, 2023, 10:01:51
A to ja wolałbym spotkanie z Rybką, ale obawiam się, że Iga polegnie z Coco, która aktualnie niemiłosiernie obija Sakkari. A Iga po blisko 3h spotkaniu może być po prostu zmęczona.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 06, 2023, 10:16:41
Można też powiedzieć, ze Gauff w tym turnieju gra jak się nie mylę trzy setówki, trzygodzinne koszmary, a jak nawet nie trzy sety, tylko dwa sety to i tak bardzo ciasne, punkt za punkt, gra spotkania, które muszą wymęczyć. Dziś chyba się na to nie szykuje, chyba że Greczynka się podniesie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 06, 2023, 10:53:57
Hm, z tego co widzę, to tylko w drugiej rundzie miała 3-setowy mecz. Ogólnie jednak miała trudną drabinkę i mogła więcej zdrowia stracić, to prawda.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 06, 2023, 11:08:28
No, to teraz wiemy, że ewentualna droga dalsza będzie usiana zawodniczkami, z którymi Iga ostatnie spotkania przegrała. Teraz Coco, potem potencjalnie Sabalenka/Rybakina/Ostapenko, no chyba że w finale zagra z Samsonovą, z tą akurat ma ostatni mecz na plus, ale to rozwiązanie niezwykle wątpliwe.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 06, 2023, 12:15:19
Już są głosy w Polsce i za granicą że to mecz roku, a  niektórzy porównują to spotkanie do meczu roku z Krejcikovą w Ostrawie w 2022 roku i do spotkania z Bencic z tego sezonu w którym Świątek obroniła piłki meczowe (a dziś było kilka sytuacji w drugim secie i tiebreaku gdy była Francuzka dwa punkty od wygrania), choć dzisiejsze spotkanie to o wiele lepsze spotkanie od tamtego, bo w tamtym miała dużo zjazdów formy, a dziś prawie w ogóle.

Ostapenko zagrała piach z Samsonovą, a dopiero co rozgromiła Pegulę, a wcześniej Świątek, czyli typowa kobieta mem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 06, 2023, 17:24:50
A Rybka wygrała z Sabaką. Jakoś tak czułem, może jedynie nie spodziewałem się tak gładkiej wygranej. Ale czułem, że jest w formie, a Rybkę w formie może zatrzymać tylko... Coco w formie? Może być. Bo Iga jednak w wymarzonej formie nie jest. I nie jest to jej wymarzona nawierzchnia. Choć zwycięstwo z Garcią ma swoją wagę, toć i z nią przegrywała w przeszłości.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 06, 2023, 23:58:28
Ja nie jestem zaskoczony, że odpadł wyjec i nie chodzi o to, że z Rybą, bo  nie dojeżdża odkąd jest numerem jeden, nawet jak gra dobrze, to trafi na lepszą/równie dobrą tenisistkę, albo wystarczy, że nawet dziewczyna z 50-100 albo dalszych miejsc ją przyciśnie jak chyba w drugiej rundzie grała z Angielką, a w trzeciej z Włoszką i wcale łatwej przeprawy nie miała. Ale co tam odkąd jest numerem jeden, od przegranego półfinału FO i Wimbledonu gdy była numerem dwa nie dojeżdżała w turniejach do końca. Jeśli była poprawa u niej to tak do AO i wygranej z Igą w Madrycie, a potem wróciła stara Sabalenka, która może już nie jest królową podwójnych błędów, jak kilka lat temu, ale cały czas popełnia ich za dużo w ważnych momentach.

No i mentalnie jednak nie wytrzymuje, choć zaprzecza że tak jest, tylko że wyniki na to nie wskazują. Ciekawe kiedy wygra pierwszy turniej jako nr jeden, bo dwa razy już rozczarowała odkąd jest na tronie. Nie zdziwię się, jeśli będzie dochodzić do ćwierćfinałów, półfinałów, a nawet finałów w 2024 roku, ale będzie to taka zawodniczka jak Sakkari, może jakiś jeden 1000 zdarzy  jej się, ale nie dzięki swojej formie, tylko dlatego, że np. Rybakina nie będzie w najlepszej formie albo Iga nie będzie w najlepszej formie, albo Coco, albo nie trafią trudniejsze rywalki do jej drabinki. Choć liczę na to, że będzie miała takie drabinki co turniej jak 1000 w Chinach, czyli trudniejsze od Igi, to tak dla sprawiedliwości, bo gdy Iga była numerem jeden, miała trudniej od Saby (oprócz Wimbledonu), więc teraz pora na łatwiejsze drabinki dla Świątek.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 07, 2023, 10:22:49
Iga  zagrała typowy mecz z Coco, w którym nie wpuściła przeciwniczki do meczu przy kilku punktowej przewadze, nie dała jej odrobić strat. Tak jak się spodziewałem, pierwszy serwis nie był już tak imponujący jak wczoraj, zwłaszcza w pierwszym secie, ale w drugim secie był lepszy. Grała Iga swoje, solidnie, mało popełniała błędów i z chłodną głową, nie śpieszyła się. Widać było po mowie ciała Gauff gdy Iga ją przełamała, że zwątpiła, że drugi raz  z Polką wygra, jakby stare demony wróciły. Nie grała tego co potrafi, ale też na jej grę miał pewnie wpływ uraz/kontuzja jakiego doznała w drugim secie. Gdyby była w pełni sił to pewnie byłoby tak zacięte i świetnie widowisko jak wczorajszy mecz z Francuzką, a tak to spotkanie się odbyło i tyle.  


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 07, 2023, 11:03:02
Fajnie, Iga tak trochę na przekór wszystkim :D Gdy zaczęto pisać, że ma słabą formę, że coś tam, to ona dochodzi do finału silnie obsadzonej imprezy, pokonując po drodze kilka zawodniczek, z którymi ostatnio nie było jej po drodze. W Coco chyba faktycznie stare kompleksy się odezwały, pytanie, czy odezwą się w Rybakinie (chyba nigdy nie wygrała z Samsonową) i później, ewentualnie, w Idze (jeśli zagra z Rybką w finale).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 07, 2023, 11:21:15
A ja tak powiem, wszystko wraca do normy, Iga upokorzyła po raz kolejny Coco. No po prostu potrafi z nią grać. Od początku meczu do samego końca dominowała. Ja właściwie nie czułem w jakimkolwiek momencie, że może Świątek być zagrożona. Dobrze kojarzę, że Coco nie miała szansy na breakpointa w ogóle?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 07, 2023, 12:16:18
Dobrze kojarzysz:)

Ważne co powiedziała Iga w wywiadzie pomeczowym, coś w stylu że od porażki na US Open poprzestawiała sobie priorytety, teraz jest hunterem, czyli polującym, i co najważniejsze że po prostu cieszy się grą, chce się dobrze bawić tenisem. Jak w turnieju w Tokio myślałem że to takie gadanie, oszukiwanie samego siebie, ale chyba rzeczywiście to był wynik ciężkich treningów, które miała od Warszawy bo wyglądała słabo fizycznie, zajechana była, ale też mentalnie, a dosłownie dwa dni później w Chinach wygląda na świeżą, jest szybka, dobry mental ma. Chyba musiała przepracowywać dłużej to co się stało, może w Tokio cały czas nad tym pracowali.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 07, 2023, 12:23:19
No, to teraz wiemy, że ewentualna droga dalsza będzie usiana zawodniczkami, z którymi Iga ostatnie spotkania przegrała. Teraz Coco, potem potencjalnie Sabalenka/Rybakina/Ostapenko, no chyba że w finale zagra z Samsonovą, z tą akurat ma ostatni mecz na plus, ale to rozwiązanie niezwykle wątpliwe.

No i to wątpliwe rozwiązanie stało się faktem. Dla Igi to wydarzenie jest bardzo istotne jeśli chodzi o ranking. W przypadku wygranej naszej tenisistki, sporo zyska w pogoni za Sabalenką i odskoczy Rybakinie i reszcie. No i chyba taka wygrana da spory komfort psychiczny, zagra nieźle na nosie tym co wieszczyli jej rychły koniec :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 07, 2023, 12:26:52
Samsonowa dla Rybakiny to kryptonit taki jak dla Igi Kazaszka i Ostapenko, bo nigdy jej nie pokonała,  a najlepsze, że Samsonowa wcale nie grała super tenisa (50% pierwszego serwisu, 33 wymuszone błędy), a i tak wygrała. Rybakina postanowiła zagrać najsłabszy mecz w turnieju.

A jedyne co mnie wkurza, to że mecz będą grać dopiero o 19, 20 czasu lokalnego, czyli dla nas dobrze, bo w porze obiadowej, tylko że Iga nie lubi grać wieczornych meczów.

W sumie tyle turniejów się ogląda, a nie przypominam sobie, czy każdy finał jest grany wieczorami, czy Chińczycy tak sobie wymyślili. Oczywiście Iga faworytką, no chyba że nagle nas wszystkich Samsonowa zaskoczy i zagra mecz życia, a Iga postanowi grać piach, jak tydzień temu. Z jednej strony jestem lekkim optymistą przed jutrzejszym meczem, ale z drugiej to z ostrożnością podchodzę do finału, bo nie chcę się rozczarować.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 07, 2023, 12:31:49
A o której jutro jest finał? Oczywiście chodzi mi o czas polski.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 07, 2023, 12:33:49
13.30.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 07, 2023, 13:32:27
Pisałem kilka razy, też po koszmarnym turnieju w Tokio, że u Świątek musi wrócić radość z gry, to co się stało z Sakkari po porażce na Us Open.No i jej wypowiedz po meczu na to wskazuje. Mówiła że zmieniła priorytety po Us Open, cieszy się że nie ma celownika na plecach, ale i tak nie potrafię pojąć co się stało tydzień temu w jeden dzień, gdy przenosiła się z Tokio do Pekinu. Po Us Open mówiła to samo, że teraz nie będzie bronić, ale zdobywać, zeszła z niej presja, itd, ale jej mowa ciała w Tokio pokazywała że jednak nie przepracowała porażki i straty numeru jeden, a wystarczył jeden dzień, żeby tak się odmieniło wszystko, bo wygląda zupełnie inaczej mentalnie i fizycznie w Chinach, w Tokio wyglądała tak jakby zaczęła nienawidzić tenisa. A nawet jej wywiady po przegranej z Kudermetową w Tokio nie napawały optymizmem, mówiła że nie wie w jakiej jest formie. Musiało coś u niej w końcu zaskoczyć w ten jeden, dwa dni przerwy między azjatyckimi turniejami. Ciekawi mnie tylko jeśli kiedyś wróci na tron, czy też będzie cieszyć się grą tak jak teraz, czy lepiej będzie radzić sobie z presją, dzięki doświadczeniu jakie nabyła, a może to będzie tak samo zestresowana i pod ciągłą presją Iga co prawie cały ten sezon, ale do tego by wróciła na tron to daleka droga.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 07, 2023, 13:48:12
Tyle, że to nie jest do końca zmiana priorytetów, ale roli po prostu. Każdy woli być łowcą, a nie zdobyczą, to jest oczywiste. Czego musi nauczyć się Iga, to bronić swojej pozycji, żyć z tą presją. Przy takiej grze nr 1 odzyska najpewniej szybko (zwłaszcza, że po nowym roku, to Sabalenka będzie mieć mnóstwo pkt do obrony), ale co dalej?

Tymczasem wyklarował się już skład Finals, choć nie wiem, czy ostatecznie. W każdym razie na chwilę obecną nie zagra w turnieju Sakkari, co jest jakiś podsumowaniem nierównego roku w jej wykonaniu. Nie ma paru nielubianych przez Świątek przeciwniczek, więc może tym razem się uda?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 07, 2023, 23:46:25
No niby każdy woli grać bez celownika na plecach, być tym goniącym, a nie tym, którego każdy chce bić, ale wydaje mi się, że nie tylko numer jeden ma celownik na sobie. Wydaje mi się, że numer dwa, numer trzy, i nieważne kto nim jest też mają taki celownik na sobie, oczekuje się od zawodniczek z pierwszej trójki - piątki, że będą wszystko wygrywać, że co turniej najlepsze wyniki. Choćby Gauff to zawsze była gwiazdą w USA, ale po Us Open to pewnie jest jeszcze większą i oczekiwania są wobec niej tak wielkie jak są wydaje mi się, też za granicą, nie tylko w Polsce, cały czas do Igi, i do nowego numeru jeden. A właśnie co do popularności Igi, to jak pewnie wiecie na WTA na youtube są skróty meczów z turniejów i mimo tego, że Sabalenka jest numerem dwa, to największą liczbę wyświetleń cały czas mają skróty z meczów Igi, np. mecz Rybakiny z Sabalenką 5 tysięcy, a Igi 10, 20, 50, 80 tysięcy. Nie sprawdzałem i podaję liczby z głowy, bo nie pamiętam, ale większość skrótów z ostatnich meczów Igi mają większą liczbę wyświetleń od skrótów meczów reszty zawodniczek. Więc nie zaryzykuję stwierdzenie, że nagle od niej się polscy i zagraniczni kibice odwrócili, bo spadła na drugie miejsce  

Zawodniczki zawodniczkami, ale Iga nie przepada za Meksykiem, jak większość tenisistek (oprócz Sakkari), choć akurat nie w Guadalajarze na wysokości będą grać tylko podobno blisko morza i plaży, na normalnej wysokości, więc piłki nie będą dziwnie latać (oglądalem kilka meczów z Meksyku i rzeczywiście jakoś tak dziwnie się oglądało te mecze, czasami miałem wrażenie jakby w slow motion latały). W czasie dzisiejszego meczu komentatorzy z Canal+ powiedzieli, że to jest już pewna ósemka i raczej nic nie zmieni się. Choć po tym turnieju będzie chyba jeszcze jedna 500 w Azji, ale nie wiem czy ktoś z czołówki się wybiera. Mnie zdziwiło że jednak będzie Jabeur w Meksyku, bo oglądając jeden z jej ostatnich meczów w Chinach komentatorzy mówili, że musi zrobić w tym turnieju dobry wynik, czyli dojść jak najdalej, żeby być pewnym występu w Finałach. A co do Sakkari to jest zgłoszona na Finals jako rezerwowa, gdyby ktoś odpadł, a chyba  zajmuje 9 albo 10 miejsce w tym rankingu Race.

Tak jak można było się spodziewać, bo jest to identyczna sytuacja jak rok temu, gdy jeden turniej na innym kontynencie nakładał się na BJKC na innym kontynencie, że Iga nie zagra znowu w BJKC, tak samo było rok temu. Kapitan drużyny Dawid Celt pewnie się wkurzył, ciekawe czy będzie komentował jutro Igi mecz biorąc pod uwagę okoliczności;-)

 Tajemnica nie jest, choć tego nikt nie powie, że z powodu Świątek polska drużyna dostała dziką kartę i pewnie też dlatego pierwszy mecz Polki zagrają dwa dni po rozpoczęciu turnieju, żeby Iga gdyby doszła do półfinału albo finału w Finals miałaby czas przylecieć z Meksyku prosto do Hiszpanii, zresztą mówiła na Us Open gdy nie było jeszcze wiadome, gdzie będzie grany Finał, że wolałaby wiedzieć gdzie będą Finały bo zależy jej na BJKC, chce bardzo zagrać tak jak w zeszłym sezonie chciała, więc mieli nadzieję na Światek, ale że Finals w Meksyku a dwa dni później turniej w Hiszpanii to zrezygnowała.

 Choć z tego co się orientuję granie dla drużyny jest ważne dla tenisistek, żeby móc zagrać na IO, trzeba mieć ileś występów w roku w drużynie, żeby zaklasyfikować się, ale podobno Świątek ma już pewny udział w IO w Paryżu, choć z innego powodu, ale to zbyt skomplikowane, żeby powtórzyć, wierzę tym którzy się na tym znają.  Zresztą nawet jakby z jakiś powodów nie mogła zagrać na IO to nie wierzę, że organizatorzy nie przyznali by Polce dzikiej karty, wyobraża sobie ktoś naszą gwiazdę, żeby nie pojechała za rok do Paryża? A to musi być pewne że zagra, bo przecież kilka miesięcy temu potwierdziła, że zagra razem z Hurkaczem, są zgłoszeni na IO do miksta.

Przeczytałem artykuł o tym, ale nie wchodzę do komentarzy pod artykułem, bo pewnie szambo się wylało na Igę i są teksty, że palma jej od sukcesu odbiła, nie chce grać dla Polski kolejny raz, woli wspierać Ukrainę i tym podobne bzdury wypisują. A to jak zależy jej na polskiej drużynie pokazał jej występ na United Cup choćby w tym roku i to jak zależy jej na polskich kibicach pokazał turniej w Warszawie. Chodzi o zdrowie zawodniczki a to jest naprawdę chora sytuacja. Jestem pewien, że gdyby WTA wybrało Czechy jako organizatora Finals to wtedy Iga by zagrała bo nie byłoby żadnego jet laga, jest bliżej z Czech do Hiszpanii. A ciekawe właśnie jak inne zawodniczki z Finals, których reprezentacje będą grać na Finals, czy też zrezygnują, np. Muchova i Vondrousova z Czech (jeśli Czechy grają w BJKC).

Wyjaśnienie Igi - Po raz kolejny muszę zrezygnować z udziału w BJKC z powodu planowania kalendarza przez WTA i ITF. Już teraz czuję na sobie trudy tego sezonu i nie wyobrażam sobie grania w dwóch turniejach odbywających się w odstępie zaledwie 2 dni, a jednocześnie z koniecznością radzenia sobie z konsekwencjami 6-godzinnego jet lagu i kolejnej długiej podróży po rozegraniu w tym sezonie prawie 70 meczów. Przykro mi, że kibice polscy i nie tylko są w tej sytuacji poszkodowani, podobnie jak drużyna i sztab reprezentacji. Nie mam jednak na to wpływu, a moje zdrowie musi być dla mnie priorytetem, jeśli chcę grać przez kolejne lata. To, że w tej chwili mogę grać w dobrym zdrowiu przez dłuższy czas pokazuje, że mimo trudności logistycznych i intensywnego kalendarza, podejmujemy z zespołem słuszne decyzje. To maraton, nie sprint. Nie wiem, czy moja decyzja zmotywuje federacje do zmian i umożliwi mi w przyszłości grę dla reprezentacji bez narażania swojego zdrowia na ryzyko kontuzji, a także sabotowania późniejszego okresu przygotowawczego do kolejnego sezonu. Mam jednak nadzieję, że w końcu coś się zmieni, bo naprawdę liczyłam na ten występ.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 08, 2023, 13:05:49
W studiu przedmeczowym w Canal+ jeden z gości o decyzji Igi powiedział, że gdy nasza drużyna nie zakwalifikowała się na finał BJKC, to Świątek wysłała razem z PZT pismo do ITF, czy jak to tam się nazywa, że zależy jej na tym, żeby zagrać w finale BJKC. Więc dzika karta, którą polska drużyna dostała to dzięki Polce, tylko że  wysyłając to pisemko nie wiedziała gdzie będą Finals organizowane, bo decyzję WTA podali o wiele za późno. I dla mnie to jest dowód na to że to żadna ściema z jej strony, że nie chciała grać. Ale pewnie się nic nie zmieni i w kolejnych latach turnieje BJKC będą kolidować z turniejami WTA.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 08, 2023, 21:43:01
Miałem zażartować na początku, że Dawid Celt pewnie się wkurzył na Igę za jej decyzję i dlatego nie komentował meczu i nie był w studiu przedmeczowym w Canal+ dzisiaj, ale będzie w Damach i Asach we wtorek, więc żartu nie będzie;-)

Była na koniec (kolejna z wielu) zabawna sytuacja z Igą, gdy próbowała o coś poprosić swoją ekipę, gdy przemawiała Samsonova, i wyglądało to tak, gdy machała rękami, jakby tłumaczyła na język migowy co mówiła Rosjanka:-)

Gdybym miał powiedzieć, który z meczów w Pekinie powinien być finałem to nie dzisiejsze spotkanie, które oglądało się jak mecz pierwszej albo drugiej rundy, tylko ćwierćfinał z Garcią, ćwierćfinał to było widowisko godne finału. Jak jeszcze początek seta zapowiadał wyrównany mecz, punkt za punkt, może z tiebreakami, to czym dłużej trwał to Rosjanka zaczęła się spieszyć (czy tylko mnie się wydawało, ale z wypowiedzi Igi do rywalki na ceremonii odniosłem wrażenie, że Iga lubi Samsonovą, że ma do niej taki pozytywny stosunek jak do Darii Kasatkiny, a nie taki jak do większości Rosjanek i wyjca), grać mocniej od Igi i co za tym szło popełniała więcej błędów a Iga prawie w ogóle, co pokazują statystki np. po pierwszym secie, w którym miała zero błędów.

Iga cały ten turniej grała tak jak finał czyli solidnie i z wielkim spokojem od początku do końca, bardzo dojrzale, żadnych wzlotów i upadków, jak doświadczona tenisistka, która wyszła wykonać swoją pracę, a nie tak chaotycznie jak w większości turniejów w 2023 roku, gdy przeżywała wzloty i upadki w każdym meczu. Nie pamiętam w tym sezonie tak równo grającej Polki cały turniej.

A jakoś wszyscy narzekacze nagle zamilkli, którzy czepiali się w każdym turnieju pierwszego serwisu Igi, a finał to szóste spotkanie pod rząd, w którym od początku do końca miała dobry pierwszy serwis. Były w tym sezonie mecze w których pomagała sobie pierwszym serwisem, np. finał w Stuttgarcie z Sabalenką albo pojedyncze sety, jak pierwszy set meczu z Rybakiną w Rzymie, ale przeważnie to był właśnie jeden mecz albo jeden set z Rybą, a w pozostałych meczach i turniejach z pierwszym serwisem bywało różnie.

Może macie lepszą pamięć ode mnie i kojarzycie turniej z tego sezonu, w którym w każdym meczu miała dobry pierwszy serwis i grała w każdym spotkaniu z takim spokojem i tak równo? Może turniej w Dosze na początku roku gdy wygrała w finale z Pegulą, ale to było tak dawno temu, że nie jestem pewien, czy cały turniej miała dobry pierwszy serwis i w każdym elemencie jej gra wyglądała dobrze, że nie miała wzlotów i upadków w żadnym meczu, a nawet jak w Chinach zdarzyło się, że rywalka wróciła do meczu, odrobiła straty to nie z winy Polki, tylko tak grała, że Iga nie miała żadnych szans by zdobyć punkt, tak było w meczu z Garcią.

A teraz 2 tygodnie odpoczynku, bo pewnie już po 22 października polecą do Meksyku na Finals, żeby się dostosować się do nowych warunków. Choć uważam że to absurdalna sytuacja, że dopiero za 20 dni będzie Finał, bo ciężko zawodniczkom będzie utrzymać formę przez tyle tygodni. Iga gdy wróciła do grania po Us Open to trochę trwało nim formę zbudowała kosztem turnieju w Japonii, gdzie była przemęczona fizycznie i mentalnie, a to kolejna długa przerwa, więc znowu będą budowali formę na ostatni turniej, tylko że tym razem każdy mecz będzie ciężki, nie będzie łatwego rozbiegu, tylko od razu mecze z groźnymi rywalkami, a Iga potrzebuje czasu żeby się rozkręcić.

Po meczu gdy dziękowała swojej ekipie (fajnie zobaczyć uśmiechniętego Wiktorowskiego) powiedziała do nich coś takiego - wiecie jak źle się czułam przed pierwszym meczem w Chinach - więc coś było z Polką nie tak albo fizycznie albo mentalnie, albo jedno i drugie. A te miłe słowa skierowane do ekipy pokazały też jak jest swojemu sztabowi wdzięczna za to jaką ciężką pracę wykonali razem między japońskim i chińskim turniejem, żeby dziewczyna się odbudowała. Widać było też jak ten turniej jest dla niej bardzo ważny, bo zareagowała podobnie co po zwycięstwach w RG i Warszawie.

A na konferencji prasowej powiedziała:

- Trochę płakałam po zwycięstwie, ponieważ wiem, jak trudno jest zachować pozytywne nastawienie i skupić się na przyszłości. Może nie dla wszystkich, ale dla mnie. W ostatnich tygodniach poczułam ogromne wsparcie ze strony mojego zespołu, jestem za to bardzo wdzięczna.

- Ten turniej da mi pewność siebie na resztę mojej kariery. Nauczył mnie, że zawsze istnieje możliwość przekroczenia własnych granic. Czasami jest to całkiem proste, ale my komplikujemy sprawy. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam skupić się na ciężkiej pracy, ostatecznie to się opłaciło. Cieszę się, że po US Open wróciłam do podstaw i ciężko pracuję nad swoim tenisem. Będę to robić nadal. Zdobycie tego trofeum daje mi lekcję na resztę mojego życia.

Iga musiała bardzo polubić Chiny, skoro wręczyła paletkę organizatorom. Nie przypominam sobie, żeby Świątek odbierając trofeum dawała prezenty - może chce się zapisać do Komunistycznej Partii Chin;-)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 10, 2023, 11:18:50
Może to tylko moje wrażenie, ale wydaje mi się, że ostatni sukces Igi przeszedł jakoś tak trochę bez echa. Chyba tylko w Faktach w TVN-ie o tym mówili,na Polsacie i w TVP nie, ale tak dla równowagi to też o awansie siatkarzy na IO mało się mówi. Więcej się o Idze mówiło tydzień temu po jej najsłabszym turnieju, czy to kryzys formy, czy się skończyła, itd, itp, a gdy zagrała jeden z najlepszych turniejów w karierze to mało komentarzy, np Karol Stopa nie udzielił żadnego wywiadu, który widocznie komentuje tylko wtedy, że nawet gdy Iga wygrywa, ale gra nierówno, chaotycznie, to trzeba coś powiedzieć, a jak dobrze gra to nie komentuje, że poprawiła się w wielu elementach na które wcześniej narzekał, bo po co ma chwalić. Widać było w tym turnieju, że wyciąga wnioski. Wielu narzekało, że gra nudno i monotonnie, a w Chinach zaskoczyła, bo co mecz to grała inaczej. Nawet nie chodzi o to że miała inną taktykę pod każdą zawodniczke, tylko że zaskoczyła różnorodną grą.

Gdy mecz tego wymagał to grała często przy siatce i coraz częściej z sukcesem, jak pierwsze mecze, albo tak jak w meczu z Garcią, siłowała się z Francuzką na to kto ma lepszy pierwszy serwis i sprytniej zagra (ten mecz pokazał też że można wygrać z dziewczyną grającą siłowo, walącą 15 asów, takie zwycięstwo buduje pod takie zawodniczki jak Rybakina), albo grać rozważnie, z chłodną głową, bez śpieszenia się, tylko pozwolić rywalce popełniać błędy,tak jak było w finale, w którym Samsonova próbowała grać mocniej i silniej od Igi i zaczęła popełniać błędy, grała tak jak Świątek grała z Ostapenko w Us Open.
 
 Ale co tam polskie media, nawet na youtube wśród zagranicznych fanów/znawców tenisa, którzy komentują większość turniejów, każdy 1000, to chyba tylko w jednym powiedzieli o zwycięstwie Ig w tysięczniku. Przez cały tydzień zero komentarzy o żadnym meczu, nie tylko Polki, tylko po finale, kto zwyciężył.  A to było jedno z najważniejszych zwycięstw dla Igi, nawet gdyby o tym nie powiedziała na konferencji, to widać było jak w końcu u niej coś kliknęło.

Wychodzi na to, że Iga gra najlepiej i dobry ma pierwszy serwis, gdy nie oczekuje zwycięstwa, tylko skupia się i wyłącznie na tenisie, jak najlepszym graniu, gdy nic ją nie rozprasza. Były już takie turnieje, gdy niczego nie oczekiwała po sobie, tak było w Stuttgarcie (dopiero co wróciła po kontuzji i sama siebie zaskoczyła że wygrała turniej). Więc jestem ciekaw jak wypadnie w Finałach, bo pewnie liczy na dobry wynik, gdy podbudowała się mentalnie nie tyle zwycięstwem co swoją grą, czy przy trochę większych własnych oczekiwaniach zobaczymy Igę bliższą tej z Chin, z dobrym serwisem, czy taką jak w Japonii, a może grającą chaotycznie, mecze pełne wzlotów i upadków, jak większość spotkań w tym sezonie. Choć sprawy też nie ułatwia że turniej dopiero za 20 dni.

Fajny materiał o ostatnim turnieju, może nie ze wszystkim się zgadzam np z tym, że Linette zagrała dobry mecz, ale ogólnie fajnie się słucha.

http://www.youtube.com/watch?v=ugU58IIigWY


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 11, 2023, 23:20:59
Gównoburza się zrobiła, ale nie wśród kibiców, którzy wydają się rozumieć decyzję Igi, tylko w środowisku tenisowym.

Cytuje za sport.pl

Do decyzji wiceliderki rankingu WTA odniósł się były prezes Polskiego Związku Tenisowego - Mirosław Skrzypczyński. "W tamtym roku też terminarz, a inne grały. W tym roku tak samo, a zobaczymy, kto z tej ósemki zagra, jak dostanie powołanie. Zgadzam się, że terminarz jest beznadziejny, ale ITF dał Polsce dziką kartę ze względu na deklarację gry Igi w tym finale, dodatkowo mecze z udziałem Polski zostały przesunięte na koniec" - napisał.

"Nie chcę tutaj siać fermentu, ale... drugi raz taka sytuacja to dla mnie słabe, tym bardziej, że są to finały, gdzie gra się o sławę również dla swojej ojczyzny i oczywiście pieniądze" - dodał Skrzypczyński.

Pod wpisem byłego prezesa wywiązała się niemała dyskusja. Na komentarz Skrzypczyńskiego odpowiedział komentator Radosław Nijaki. "Tak czytam to wszystko... zachowajmy wszyscy zimną krew, a Igę zostawmy w spokoju - na pewno nie jest to przypadek, a proszę mi uwierzyć... gdy ktoś jest numer 1 na świecie to wszystko jest starannie zaplanowane - koniec debaty, skupmy się na finale w Pekinie... Kolejny dobry jej występ, więc pozdrawiam wszystkich i kibicujemy Idze" - ocenił.

Na słowa Nijakiego piłeczkę ponownie odbił Skrzypczyński. "A co my z tego finału jako Polska mamy? A teraz weź na wagę np. wygranie jako polska reprezentacja finałów BJKC?! Radek, nie można być Polakiem kiedy Ci jest wygodnie, podobnie jak nie możesz grać w reprezentacji tylko wtedy, kiedy Ci pasuje, a pier*******, że to sport indywidualny to gruba bzdura" - napisał.

Pod postem Mirosława Skrzypczyńskiego swoje komentarze zostawił także m.in. Łukasz Paszkiewicz. To prezes zarządu PK Capital spółka z o.o. Jak czytamy na stronie kantordlafirm.pl, "Kantor dla Firm to marka należąca do PK Capital Sp. z o.o. ? polsko-brytyjskiej spółki specjalizującej się w bankowości inwestycyjnej oraz w tworzeniu rozwiązań fintechowych."

Ze strony dowiadujemy się także, że Kantor dla Firm to partner generalny Polskiego Związku Tenisowego oraz oficjalny sponsor reprezentacji Polski kobiet i mężczyzn w tenisie. To znajduje swoje potwierdzenie także w witrynie PZT.

Paszkiewicz, komentując post Skrzypczyńskiego, napisał najpierw: "Jakaś masakra, wstyd". Dopytywany o wyjaśnienie swojej reakcji przez innych internautów dodał: "Dla mnie jako Polaka to się w głowie nie mieści, żeby odmówić gry w reprezentacji Polski, ale wynika z tego, że nie każdy obywatel Polski czuje się Polakiem."

Rok temu od ówczesnego prezesa PZT Idze też się oberwało, gdy zrezygnowała z BJKC, choć to gość którego oskarżano o różne rzeczy (coś sprawa z nim ucichła). W pewnym sensie rozumiem jego rozczarowanie, zwłaszcza gdy Iga wysłała pisemko że chce zagrać i dlatego polska drużyna dostała dzika kartę, ale facet zapomina o tym, że nie wiedziała Polka o tym, że Finał będzie w Meksyku. A jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie chciała zagrać i  Meksyk to tylko pretekst, bo przecież komplikuje to jej występ na IO o czym mówi i pisze coraz więcej osób. Mogła przecież się zgłosić i w ostatniej chwili zrezygnować w zależności od występu w Finale. No chyba że Iga ma zaklepany już udział na IO dzięki znajomościom, czego się nie dowiemy,  i dlatego ma wywalone na BJKC, ale nikt tego oficjalnie nie powie:)

Nawet Celt odkąd podano informacje, że Finał w Meksyku, wiedział, że będzie ciężko Świątek namówić, a pamiętam, że żona Celta kiedyś miała radę dla Świątek, żeby się oszczędzała, nie grała tak dużo, bo skończy tak szybko karierę jak ona z powodów zdrowotnych. Gdyby Finał był w Czechach,  a nie w Meksyku, i Iga by zrezygnowała,  to wtedy zrozumiałbym wkurzenie, bo nie trzeba zmieniać kontynentu, ale jak ma miejsce dokładnie taka sama sytuacja jak rok temu to dziewczyna jest konsekwentna w swoich decyzjach. Zresztą grała w United Cup w tym roku, a wcześniej w BJKC też grała, więc były prezes trochę przesadza z tym ostrym tonem. Rok temu inne zawodniczki też zrezygnowały, jak kojarzę dobrze to bodaj Krejcikova, a w tym roku już zrezygnowały z BJKC, Coco i Pegula (nie sądzę, żeby nie czuły się patriotkami i Amerykankami).

Iga widocznie nie przejmuje się tym co gadają inni o jej decyzjach, a przynajmniej to wygląda tak, że bardziej się przejmuje tym co o niej piszą i mówią kibice, bo komentuje takie sytuacje, ale gdy obrywa się jej od (byłego) prezesa PZT lub kogo innego z jej środowiska, to i tak robi to co uważa za słuszne, nawet jeśli decyzja, a musiała wiedzieć po tym jak rok temu jej się oberwało, że spotka się znowu z niezadowoleniem niektórych osób z tego środowiska. Trochę ta sytuacja wygląda tak, że Iga, choć raczej niezamierzenie, pokazuje, że jest większa od środowiska tenisowego w Polsce i będzie robiła to co chce i nikomu nic do tego, w tym (byłemu) prezesowi PZT.

Jak to ciekawie się układa, w piłce nożnej wiele osób się ucieszyło, gdy Lewandowski doznał kontuzji i nie zagra w najbliższych meczach, najlepiej by go wywaliło z reprezentacji, a tutaj mamy odwrotną sytuację (a tak na marginesie i co do decyzji różnych to podobno tak jakby nieoficjalnie Lewandowski poparł w swoich mediach społecznościowych Tuska w wyborach).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 12, 2023, 23:58:37
PZT wydał komunikat w reakcji na to w jaki sposób sponsor reprezentacji i były prezes PZT krytykowali Igę Świątek po rezygnacji z gry w BJKC.

Polski Związek Tenisowy oświadcza, że kategorycznie potępia wszelkie negatywne komentarze dotyczące zawodniczki Igi Świątek. Rolą Polskiego Związku Tenisowego jest aktywne wspieranie i propagowanie tenisa w Polsce, ale przede wszystkim wspieranie zawodników, dbanie o ich dobre imię i rozwój ich kariery zawodowej.

Polski Związek Tenisowy pozostaje w ścisłym kontakcie z Teamem Igi Świątek, dążąc do wsparcia zawodniczki, by mogła ona również reprezentować barwy Polski w ramach rozgrywek Bille Jean King Cup i innych rozgrywek reprezentując Polskę, co czyniła w przeszłości.

Będziemy dokładać wszelkich starań w zakresie ustalania kalendarza rozgrywek federacji światowych - tak by turnieje indywidualne w przyszłości nie kolidowały z turniejami, gdzie zawodnicy mają szanse reprezentować barwy narodowe.

Iga Świątek niewątpliwie jest ambasadorem polskiego tenisa, ale i Polski na świecie i zasługuje na słowa uznania i należyty szacunek.

Z wyrazami szacunku

Dariusz Łukaszewski

PREZES PZT


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 14, 2023, 01:16:40
Sponsor polskiej drużyny, który najmocniej krytykował Igę (razem z byłym prezesem PZT) postanowił nie wspierać więcej reprezentacji, bo został jak sam powiedział zaatakowany przez trolli na facebooku, że dostał mową nienawiści, po tym co pisał o Idze. Swoją decyzje argumentuje też tym, że liczył na to, że w każdym turnieju w każdym sezonie w reprezentacji  będą grały najlepsze polskie tenisistki, a że tak nie jest to wypisał się z tego interesu. Decyzja Igi przyczyniła się do tego, że facet stracił pracę. Dziewczyna ma moc niczym panujący nam prezes Polski, a w sumie niewiele musiała zrobić;-)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 15, 2023, 13:16:37
Hubert wygrał w Szanghaju. Ogólnie cały turniej miał dobry, ale najlepszy mecz zagrał chyba w półfinale, choć finał też znakomity, zwłaszcza trzeci set i tiebreak. Hurkacz to jak Rybakina w najwyższej formie, asów w obu meczach miał po 16 i 20). Myślałem, że nie licząc wielkich szlemów to w pozostałych turniejach faceci zarabiają więcej, a komentator powiedział, że Hurkacz zarobił 600 tys. dolarów, a Iga zarobiła milion tydzień temu. Ale chyba coś się pomylił, bo na sport pl napisali, że zarobił też milion.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Października 16, 2023, 08:24:52
Jeśli chodzi o zarobki to chyba w Szlemach nagrody są równe ale w reszcie turniejów zwykle faceci zarabiają więcej. Fajny wynik Huberta, oglądałem kawałek 3 seta, w końcu wyglądał jak ktoś kto chce wygrać na korcie, a nie snuł się po nim jakby był tam za karę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 17, 2023, 00:17:48
W meczach z Djokoviciem i Alcarazem, nawet jak przegrał, to też nie wyglądał na zawodnika, który gra za karę, że snuje się po korcie. Pamiętam też jego mecz z Tsitsipasem, który też był super. Cały turniej wyglądał dobrze.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Października 17, 2023, 08:06:33
Uderzałem bardziej w mecze na WS-ach gdzie stety, niestety zazwyczaj odpada z niżej notowanymi rywalami i często w tych meczach wygląda, jakby był tam za karę :(

Generalnie to chyba jest największy problem u Hurkacza obecnie, że o ile w turniejach do 2 wygranych setów często prezentuje się solidnie o tyle w WS-ach niestety jest problem, ciekawe czy to kwestia fizyczna czy mentalna....


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 22, 2023, 11:28:56
https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30327213,tu-za-tydzien-ma-grac-swiatek-trudno-uwierzyc-prowizorka-zdjecie.html

Zdążą czy nie zdążą? Oto jest pytanie :D

No i co zrobią z tenisistkami, które polecą jutro lub we wtorek, żeby się dobrze zaaklimatyzować. Gdzie będą trenować, na plaży?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 23, 2023, 09:41:29
Nie ma to jak dyskutować sam ze sobą  :D

Może to radykalne co powiem co do Finału w Meksyku, ale uważam że powinna być zasada, że jeśli organizatorzy przynajmniej 2-4 tygodnie przed rozpoczęciem turnieju nie mają przygotowanych trybun i kortów w 100%, to wtedy turniej powinien być odebrany i przyznany krajowi, który zajął drugie miejsce.

Na youtube mignęło mi nagranie z wczoraj z trenującą Świątek w Akademii Nadala. No chyba że to nagranie sprzed kilku miesięcy.

http://www.youtube.com/watch?v=PtB4HkfcQgU

Serena Williams chyba nie przepada za wyjcem, bo wrzucając u siebie wspólne zdjęcie  z imprezy postanowiła Białorusinkę wyciąć. Tak na marginesie to nie spotkałem się z jej komentarzem na temat Świątek, co o niej sądzi, ale też jakoś nie śledzę co ma do powiedzenia Amerykanka.

https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30329349,szokujace-posuniecie-sereny-williams-wyciela-sabalenke-dlaczego.html

Rok temu grała Iga w pokazowym turnieju w okolicach Bożego Narodzenia w Arabii Saudyjskiej, ale w tym sezonie chyba się nie wybiera na ten turniej, bo na razie się nie zgłosiła, za to będą w tym turnieju wyjec i Ons Jabeur, która ostatnio bardzo podpadła Żydom po wiadomych wypowiedziach, co skończyło się zdecydowaną reakcją Izraela. Żydzi chcą ostrych konsekwencji dla tej sympatycznej tenisistki, więc to czy zagra w grudniu nie jest pewne, bo podobno WTA rozważa zawieszenie Tunezyjki z powodu wspierania Palestyńczyków. Będą też na tym turnieju Djokovic i Alcaraz, tylko nie jestem pewien, czy Season Cup, bo tak się nazywa, to jest ten sam turniej co rok temu czy jakaś inna pokazówka.

Jakiś tydzień temu Hubert Hurkacz jako pierwszy z Polaków zgłosił się do United Cup i nie trzeba było długo czekać, żeby Iga też się zgłosiła. Liczę na to, że to nie będzie tak szalony turniej jak rok temu, czyli granie wszystkich meczów w jeden dzień (i wieczorem), siedzenie razem z ekipą cały dzień (i w nocy) między meczami, że lepiej pójdą w organizacje turnieju, w planowanie spotkań.

Mam takie podejrzenie,  graniczące pewnością, że gdyby w BJKC grali faceci, to Świątek nawet totalnie zajechana sezonem pojechała by do Hiszpanii po Finale w Meksyku na finał BJKC. żeby zagrać miksta z Hubertem:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 23, 2023, 10:57:00
Iga już jest w Meksyku.  Wcześnie co nie dziwi, bo czeka cały sztab ciężka fizyczna praca, jeśli Świątek chce zagrać w turnieju, bo w tej chwili to nie ma za bardzo gdzie ;-)

(https://images90.fotosik.pl/691/501260dcd76ab56cmed.png) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/501260dcd76ab56c)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 23, 2023, 11:41:53
 :hahaha:

Czy już wiadomo z którymi zawodniczkami Iga zagra w grupie?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 23, 2023, 18:43:41
Jeszcze nie wiadomo, a najlepsze, że wiadomo z kim zagra na przełomie grudnia i stycznia w United Cup (Hiszpania i jeszcze jeden zespół, który będzie wylosowany na podstawie rankingu).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 24, 2023, 13:36:01
Losowanie ma być w piątek.

Muchova zrezygnowała z Finału z powodu kontuzji i w jej miejsce wskoczyła Sakkari. Jeśli zrezygnuje kolejna tenisistka np. Ons Jabeur, która boryka się z kontuzjami (mówi się też o tym że WTA może ją ukarać pod wpływem Izraela za wypowiedzi o wojnie), to wtedy w jej miejsce wskoczy Krejcikova, która przed chwilą wygrała z Linette w turnieju pocieszenia, takim jakby drugim Finale sezonu, z dziewczynami, które zajmują dalsze miejsca.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 27, 2023, 01:03:19
https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1088518/wta-finals-co-z-treningami-na-glownym-korcie-mamy-odpowiedz

W czwartek miały być oddany główny kort dla zawodniczek, żeby mogły trenować, ale będą oddane dla tenisistek dopiero w sobotę, czyli dzień przed rozpoczęciem turnieju. Nie zdziwię się jeśli termin przesuną i nie będzie żadnych treningów na korcie na którym miały grać (w hotelu mają korty na których trenują), tylko będą od razu grać mecze, a nawet nie będę zaskoczony, jeśli turniej się zacznie w poniedziałek.

Więc dziewczyny mają wakacje, w tym Iga, która była pierwsza na miejscu, bo już w poniedziałek, więc plaża, morze, jakaś łódka czy coś takiego:-)

A tak przy okazji została zaproszona, tak jak i Sabalenka i Rybakina, na ten pokazowy turniej co grała w zeszłe Boże Narodzenie w Arabii Saudyjskiej, ale chyba jeszcze nie zdecydowała czy wystąpi w grudniu.

Magda Linette przegrała trzeci mecz z Kasatkiną, o czym bym nie pisał, tylko że spotkało Rosjankę to samo co Igę po meczu, gdy śmiała przegrać seta w meczu z Chinką jakiś czas temu i wylało się na nią sporo hejtu, więc Świątek w końcu nie wytrzymała i wygłosiła apel do kibiców i dziennikarzy. A nawet jeszcze gorsza sytuacja w przypadku Kasatkiny, bo życzą jej ludzie śmierci (choć nie czytałem tych komentarzy do Igi po tamtym meczu, więc nie wiem czy takich nie było), i tym razem, bo pewnie to nie pierwszy raz, postanowiła pokazać wiadomości jakie dostała.

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1088500/wygrala-z-linette-skandal-co-spotkalo-rosjanke-po-meczu

Kasatkina wrzuca na youtube podcasty o kulisach tenisa, jak podróżuje ze swoją dziewczyną z turnieju na turniejach, na drugim planie przewijają się inne tenisistki, fajny program. W odcinku o japońskim turnieju, który zalinkowałem, to (chyba?) jedyny program w którym przewija się w tle Iga, a potem Kasatkina o Polce opowiada, a raczej wygłasza apel, żeby widzowie namówili Igę na występ w podcaście.

http://www.youtube.com/watch?v=md14TqT4N9Y

A jak już piszę o Rosjankach to musiało się coś zmienić za kulisami między niektórymi Rosjankami (choć nie sądzę że np taka Potapowa lubi Polkę) i Świątek, bo pamiętam wypowiedzi Igi i trenera Wiktorowskiego, że Świątek utrzymuje kontakt tylko z Kasatkiną, tylko z nią trenuje, a już po finale w Chinach dało się zauważyć dobrą atmosferę między Polką a Samsonovą i też później w mediach społecznościowych Iga napisała do niej miłe słowa (a po Idze widać kogo nie lubi np Sabalenki, zanim powiedziała to publicznie, to widać było w meczach z wyjcem, choć szanują się jako sportowcy). Może Samsonova to taka zawodniczka jak Kasatkina, która od początku ataku na Ukrainę opowiadała się przeciwko wojnie? Bo dzisiaj pojawiła się wypowiedź Samsonowej, w której bardzo słodzi Polce.

Najlepsza jest Iga. Na 100 proc. Czuję, że jest prawdziwym numerem 1. Po finale w Pekinie rozmawiałyśmy podczas ceremonii zakończenia. Okazała się dla mnie naprawdę miła. Myślę, że kiedy zaczęłam ją poznawać, to poczułam, że ma w sobie pewną wyjątkowość - powiedziała Samsonowa w wywiadzie w trakcie turnieju WTA Elite Trophy w Zhuhai.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 28, 2023, 09:15:52
Iga zamiast pomagać w budowie to postanowiła nie przejmować się niczym i zrobiła sobie wakacje;-)

http://www.youtube.com/watch?v=IrhWpkhGLbA

Świątek pierwszy mecz zagra w poniedziałek około 23 naszego czasu z Vondrousovą.

Pewnie wielu kibiców się cieszy, że Rybakiny nie ma w grupie Igi, ale chyba wolałbym żeby królowa lodu była w grupie Polki, bo lepiej przegrać z nią mecz w grupie, ale i tak awansować do półfinału, bo w półfinale takiej szansy się już nie dostanie. Choć oczywiście liczę na to, że jeśli na siebie trafią to będzie w końcu ten moment, w którym to Iga okaże się lepsza.

Wydaje mi się, że trochę łatwiejszą ma grupę Sabalenka, jeśli nie liczyć Rybakiny, bo pewnie z Pegulą albo Sakkari poradzi sobie łatwo. No chyba że wyjec (ponownie w tym sezonie) nie wytrzyma presji, zacznie pudłować, to wtedy będzie można mówić o sensacji. No i na to liczę, że z grupy wyjdą Greczynka (najlepsze turnieje gra w Meksyku) i Amerykanka, że Rybakina też nie wyjdzie z grupy. I rozumiem, że gdyby Muchova się nie wycofała, a w jej miejsce nie wskoczyła Sakkari, to trzeci raz w tym sezonie wyjec trafiłby na Karolinę.

Nie powinna mieć też problemów z wyjściem z grupy Świątek. Ale też nie wiadomo jak Iga i reszta dziewczyn się zaprezentują skoro trenować nie mogą na głównym korcie i miały tak długą przerwę w graniu.

Vondrousova i Jabeur miały ostatnio kontuzje. Gauff pewnie będzie chciała pokazać, że ostatnia przegrana z Igą to wypadek przy pracy. Ale tak szczerze to nie mam pojęcia kto oprócz Igi ma największe szanse na wyjście z grupy, żadne nazwisko mnie nie zdziwi. No może Vondrousova to taka zawodniczka, mimo wygrania Wimbledonu, której awansowanie do półfinału mnie lekko zaskoczy.

Iga jak jakaś buntowniczka, bo trochę to wygląda tak, jakby organizatorzy powiedzieli tenisistkom - załóżcie białe kreacje. Wszystkie się posłuchały i ubrały na biało, a ona na czerwono i na wspólnym zdjęciu wyszły barwy polskiej flagi. No i w końcu poszła do fryzjera:)

 (https://images91.fotosik.pl/691/38b815d995534c38med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/38b815d995534c38)

 (https://images92.fotosik.pl/693/ff44750e7a4ca6f2.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/ff44750e7a4ca6f2)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 28, 2023, 11:58:20
Grupy są dość wyrównane. Nie można chyba mówić o jakimś wielkim szczęściu ani pechu. Sabalenka łatwiej raczej nie ma. Iga ma Coco, Sabaka ma Rybkę. Ons i Sakkari wydają się w stawce na chwilę obecną najsłabsze, a Marketa jest porównywalna z Pegulą, raczej na korzyść tej drugiej. Zresztą, mam wrażenie, że kluczowy dla Świątek będzie pojedynek z Czeszką, z którą łatwo się nie gra.

Jedynie koślawą nieco logiką można uznać, że faktycznie lepiej byłoby mieć Rybkę w grupie, żeby potem spotkać się z nią ewentualnie w finale. Tyle, że nie ma pewności, czy zarówno Iga jak i Sabaka zajmą pierwsze miejsce w grupach. Może być i tak, że Iga z Sabalenką spotkają się w półfinale, wedle takiego czy innego scenariusza.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 29, 2023, 01:25:41


Wywiad z dziennikarzem po ceremonii otwarcia turnieju, w którym Iga przyznała, że organizacja słaba. Przez cały tydzień nie mogła trenować, tak jak reszta zawodniczek na głównym korcie, którego nie było, tylko są dwa hotelowe korty, ale przez to ile jest tenisistek (nie tylko ósemka, ale też dziewczyny grające debla), to wiadomo, że trzeba sie  dogadywać kto, kiedy i jak długo trenuje, mieli ograniczony czas do treningów. No i trzeba się było przyzwyczaić do mocnego wiatru, który nie ułatwiał treningów. Dziennikarz na koniec zadał trochę takie pytanie ni z gruchy ni z pietruchy, jak podchodzi Iga do meczów z wyjcem, a Świątek szczerze przyznała, że nie wie co ma na to odpowiedzieć, oprócz tego że tak jak do rywalizacji z każdą dziewczyną.

Chciał pociągnąć temat dalej, bo powiedział że chodzi mu o to, że  po Finale może zmienić się numer jeden. Ostatnie pytanie o numer jeden zabrzmiało trochę tak, jakby dziennikarz nie wiedział jak podejść do tego tematu, jakby się obawiał że tekst o numerze jeden podziała na Polkę jak płachta na byka, że dziewczyna się wkurzy o to, ile razy można pytać o jedno i to samo przez cały sezon. Nasi dziennikarze rzeczywiście mają jakąś obsesję z tą Sabalenką i numerem jeden. Iga na to odpowiedziała coś takiego, że nie ma sensu się na tym koncentrować co tydzień, bo co turniej rankingi się mogą zmieniać, a najważniejsze jest dla niej, żeby zagrać jak najlepszy tenis, niezależnie od tego co się dzieje w rankingu.

http://www.youtube.com/watch?v=HzHFvEbKx90

W życiu bym nie usiadł na trybunach, za żadne pieniądze świata, gdy tak wieje, prawie jak w Twisterze. Nie zdziwię się jeśli organizacyjnie ten turniej to będzie jeszcze niższy poziom od ostatniego turnieju w Rzymie (ten w którym kilka zawodniczek skreczowało, wygrała Ryba, ceremonia po finale była skandaliczna i jeśli mnie pamięć nie myli to non stop lało).
https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30351212,swiatek-weszla-na-kort-i-od-razu-schody-niepokojacy-szczegol.html


Świątek mówiła gdy spadła na drugie miejsce, że z mniejszymi oczekiwaniami będzie podchodzić do turniejów, że chce odzyskać radość z gry, że nakłada na siebie mniejszą presję, i wygląda na to, że bardzo wyluzowała, że zaczęła traktować tenis jak zabawę, chyba podchodzić zaczęła z większym dystansem do swojej pracy, bo tak dobrze bawiącej się Igi jak na imprezie otwierającej ten turniej to nie przypominam sobie:)

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1088870/iga-swiatek-doskonale-sie-bawila-w-meksyku-nagranie-krazy-po-sieci

Dziewczyna też się wkurzyła na organizacje turnieju, jak reszta kobiet, ale można zauważyć, że jakoś tak mniej się wypowiada ostatnio (i nie chodzi o temat wojny na Ukrainie, o którym mówiła ostatni raz na konferencji Oshee przed Wimbledonem). Chodzi mi o wypowiedzi dotyczące jej pracy, są jakieś takie mniej emocjonalne niż Sabalenki, a zwłaszcza Rybakiny, która w ostatnich miesiącach została największym krytykiem WTA, praktycznie co turniej to Rybakina komentuje kolejną wpadkę WTA (i słusznie!). Ale może dobrze, że reszta zaczęła mówić co myśli, nie na każdy temat Iga musi się wypowiadać.

Ciekawe tylko czy Iga tak podchodzi ostatnio do wielu kwestii związanych z jej pracą, bo uznała, że jako nr dwa nie musi już wszystkiego komentować co się dzieje wokół tenisa, ale jak wróci na pierwsze miejsce to będzie rozgadana tak jak była jeszcze kilka miesięcy temu na każdy temat, czy to taka zmiana na stałe, że nabrała też więcej dystansu do tego co robi WTA, więc odniosła się w kilku zdaniach do organizacji turnieju w Meksyku, ale woli się skupić na dobrej zabawie w Meksyku i czytaniu książek (teraz czyta Szoguna Clavella), żeby tylko z imprezowaniem nie przesadziła:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 29, 2023, 14:20:26
a Marketa jest porównywalna z Pegulą, raczej na korzyść tej drugiej.

Chyba masz rację, bo Iga trenowała przed meczem z kobietą z tatuażami wczoraj z Pegulą. Może też tak będzie przed meczem z Gauff i Jabeur, będzie trenować z zawodniczkami z drugiej grupy, które mają podobny styl gry do dziewczyn z jej grupy. Choć czy są takie w drugiej grupie?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 30, 2023, 00:32:57
Maria Sakkari skreślana do odpadnięcia, ale Finals to takie turnieje ze wygrywają te na które mało kto stawia (Garcia), a dziś przypomnieli w jednym z programów tenisowych, które obejrzałem o Finalsach, że Sakkari gra świetnie w Meksyku, ale też ma sposób na Sabalenkę w Finałach, w których często razy pokonywała wyjca, chyba też rok temu.

Dowiedziałem się też z dzisiejszego raportu w Canal+ co sama Iga powiedziała, że boi się latać, co jest dosyć chyba niespotykane w przypadku tenisistek, bo żeby grać wszędzie to samochodem i pociągiem się nie zajedzie, no może statkiem by się wszędzie dotarło, a tak to wszędzie się lata. Może usypiają Igę przed lotem i wsadzają ją tak do samolotu:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 30, 2023, 09:03:03
Pierwszy mecz to mała niespodzianka, bo stawiałem na Rybakinę, zwłaszcza początek spotkania zapowiadał typowy mecz dla Ryby, czyli w miarę wyrównane granie z obu stron, punkt za punkt, ale Ryba czeka na błąd Amerykanki i jedno przełamanie wystarczy żeby wygrać seta, ale stało się coś niespotykanego u Rybakiny, jeśli nie gra z Samsonova, bo grała jak nie ona, nie tylko mało asów,ale popełniała za dużo błędów, od momentu gdy wydawało się że ma wygranego seta całkowicie stanęła. Widać było po niej brak ogrania, treningów, że miała pewnie tak jak większość jeden trening na głównym korcie, przemęczenie sezonem, ale też dało się u niej wyczuć frustracje organizacją turnieju o której mówi najwięcej.

Z tak słabo grającą królową lodu to każda dziewczyna może wygrać w grupie, nawet Iga by z nią wygrała. Choć to też nic nie znaczy, bo i tak ma jeszcze szansę na wyjście z grupy, jeśli podniesie swój poziom. Ale też trzeba oddać Peguli, że  zagrała solidnie i potrafiła odrobić straty. Może się mylę, ale wydaje mi się że mało się mówi o Amerykańce jak jest dobra w defensywie, najwięcej chwali się za obronę Igę i Gauff, a uważam, żę Pegula jest równie dobra co wyżej wymienione dziewczyny w tym elemencie gry. Po Peguli nie było widać braku treningów i ogrania, może dlatego bo chyba jako jedyna z ósemki grała jakiś turniej ostatnio.

A mecz Sabalenki z Greczynką to typowy mecz dla wyjc,a w którym przeciwniczka się daje zdominować całkowicie. Jak jeszcze na początku Sakkari była pełna zapału to tak od 2:0, 3:0 gasła coraz bardziej, a najbardziej przykro było patrzeć na Sakkari w drugim secie po nieudanym dropshocie i później, gdy nie potrafiła wykorzystać okazji, dosłownie nic jej nie wychodziło, i dwa razy popłakała się na korcie. W tym spotkaniu wróciła Sakkari z Us Open i konferencji po odpadnięciu z Wielkiego Szlema.

Przypomniały mi te sceny mecz Sakkari, też w Finałach i też w Meksyku, ale w 2021 roku, w którym tenisistka się popłakała na korcie, ale nie Greczynka, tylko Świątek, którą Maria przytuliła po meczu. No i ciekawi mnie czy to spotkanie Sakkari jakoś przetrawi, czy obudzi w niej sportową złość, odbuduje się mentalnie i pokaże w kolejnych spotkaniach, to że może trafiła szczęśliwie na ten turniej, ale nie jest aż tak słaba jak zagrała w tym spotkaniu, że nie ma nic do stracenia jako dziewczyna którą wszyscy skreślają od początku turnieju. No i też ciężko powiedzieć czy wyjec jest tak mocny, choć przyznaję że wszystko jej wychodziło, popełniała mało błędów, choć kilka głupich decyzji się zdarzyło, po których się zaśmiałem.

Nie wyglądała na dziewczynę, która odbyła jeden trening, ale tak jak Pegula weszła dobrze w turniej, jakby nie miała przerwy trzytygodniowej. A mimo tego, że jakoś poprawiła swoje zachowanie na korcie odkąd jest numerem jeden  to wciąż czasami wychodzi z niej po prostu burak, jej prawdziwa natura, ale nie w sytuacjach zagrożenia, bo żadnego nie miała, tylko przy dominacji na korcie, był moment, gdy nie kryła niezadowolenia z dziewczynki, która podaje piłki. Tak numer jeden nie zachowuje się.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 30, 2023, 22:41:02
Rybakina powiedziała po meczu, że ma do zagrania dwa mecze, czyli tak jakby zasugerowała że nie zależy jej na dobrym wyniku w Finalsach,że nie liczy na wyście z grupy co jest przecież jeszcze możliwe. No i dodała że to wszystko co działo się przed turniejem i w czasie turnieju wkurza ją. Odnoszę wrażenie że tak zafiksowała się na tym by dowalić WTA, co jest słuszne, ale źle to na nią wpływa, że te emocje źle na nią wpływają. Inne tenisistki, które się wypowiadają dobrze grają jak nr jeden, którą muszę pochwalić za wpis po wygranej. Można było się zastanawiać jakim będzie numerem jeden, jak będzie się wypowiadać na różne tematy, a w sumie wypada dobrze, co mnie zaskoczyło, ale ja do niej jestem uprzedzony.

" Jestem szczęśliwa, że mimo warunków mogłam być skupiona na meczu i zagrać dobrze. Muszę jednak przyznać, że jestem zawiedziona dotychczasową postawą WTA i tym, co działo się wokół WTA Finals. Jak już mówiłam na konferencji prasowej, jako zawodnik nie czuję się szanowana przez WTA. Myślę, że nie tylko ja. Nie jest to poziom organizacji, jakiego mogłyśmy się spodziewać po WTA Finals. Będąc szczera, nie czuję się bezpiecznie poruszając się po tym korcie. Nie byłyśmy w stanie trenować na korcie aż do wczoraj. To jest dla mnie nie do zaakceptowania, gdy stawka jest tak wysoka i jest tak wiele do stracenia. Chcę jednak podziękować wszystkim, którzy sprawili, że kort w ogóle powstał i wszystkim tym, którzy ciężko przy tym pracowali. Wiem, że to nie ich wina, a jestem rozczarowana WTA i całą sytuacją."


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 31, 2023, 03:22:36
Bardzo dziwny pierwszy set, który oglądało się jak powtórkę z poprzedniego meczu z Czeszką i wczorajszego spotkania Rybakiny z Pegulą. Ale różnica taka, że pierwszy set poprzedniego meczu z kobietą tatuażem był wyrównanym setem, punkt za punkt, też tiebreakiem się skończył, a dziś Iga zaczęła słabo, nie tak dobrze jak tamten mecz. Może nie grała tak słabo jak w Japonii, bo nie popełniała tylu błędów co w Azji, choć i tak za dużo, ale widać było po Polce, że nie czuje się najlepiej na korcie. Widać było, że nie pasują jej warunki atmosferyczne, tak jak było w Japonii, że nie jest ograna, że treningów nie było, lepiej weszła w mecz Vondrousova. A co do wilgoci i upału, to w Japonii Iga też się mocno pociła, ale nie używała ręczników z lodem, więc chyba jeszcze gorsze warunki dla Igi. A Czeszka się w ogóle nie pociła, wyglądała po całym spotkaniu, jakby się w ogóle nie zmęczyła.

A od 5:2 nagle Iga zaczęła coraz lepiej grać, popełniała coraz mniej błędów i Czeszce chyba przypomniał się poprzedni mecz z Igą, bo przestała grać tak dobrze jak do 5:2. No i Świątek dobiła ją w tiebreaku, a w drugim secie Vondrousova wyszła zrezygnowana, kręciła z niedowierzaniem głową, co takiego się stało. Ale widać było nawet w drugim secie, gdy Iga zdominowała Czeszkę, że Polka jest wkurzona i zirytowana pewnie na organizatorów, na to jak turniej wygląda, na pogodę i na kibiców, tylko że Iga to przeciwieństwo Rybakiny, u której wczoraj było widać, że tak nie pasuje jej ten turniej i organizacja, że najlepiej to by już wyjechała, a Polka mimo emocji jakie nią targały (były dyskusje, okrzyki po nieudanych akcjach) zachowywała mimo problemów spokój, nawet gdy wydawało się, że pierwszy set jest stracony i potrafiła się podnieść.

A przyznam że przez połowę seta, gdy grała jakby była zardzewiała, co zrozumiałe, po takiej przerwie i braku treningu, a Iga wchodzi długo w turnieje, to przeszła mi myśl, że Świątek jest rozkojarzona nie tylko przez warunki i brak ogrania, ale też przez informacje o... Matthew Perrym, a jest fanką Przyjaciół, że mogła ją rozkojarzyć ta informacja przed meczem, a skomentowała to w mediach społecznościowych.

A tak ogólnie co do Finals to obejrzałem trzy mecze i w ogóle nie czuję tego, że to jest piąty najważniejszy turniej w sezonie. Ogląda się bardziej jak robiony na wariata, czym jest, jak turniej prowizorka. Finals na razie wygląda na turniej na poziomie organizacyjnym, tak niskim jakim był turniej w Rzymie, i jeśli mnie pamięć nie myli, w Madrycie, które były najgorzej zorganizowanymi turniejami, były pełne chaosu.

Ignacik zapytała Igę po meczu, co sprawiało jej największe trudności u Czeszki, a piszę o tym, bo odpowiedziała Polka tajemniczo, że powie jej poza anteną, że woli tego nie zdradzać :)

Jabeur gra tak słabo jak Sakkari wczoraj, więc wynik po pierwszym secie nie dziwi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 31, 2023, 09:11:16
Obawiałem się meczu z Czeszką, no i łatwo nie było, przynajmniej w pierwszym secie. Dobrze, że te mecze późno i już śpię, bo bym się stresował :D Ons i Sakkari to chyba obecnie dwie najsłabsze zawodniki w zestawie, więc ich gładkie porażki z topowymi zawodniczkami chyba nie dziwią. W sumie turniej bez sensacji, jedynie pewną niespodzianką jest porażka Rybki, no ale Pegula dobrze prezentuje się na sztucznych nawierzchniach, więc sensacja wielka to nie jest. Szkoda tylko, że Rybka, by awansować, musiałaby teraz pokonać Sabakę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Października 31, 2023, 09:30:29
Ale jaka to szkoda? Niech pokona :D

Meczu nie oglądałem, przebiegu dowiedziałem się od naszego nieocenionego forumowicza.

Widzę, że zawodniczki niezwykle otwarcie atakują WTA i organizatorów w Meksyku, ale jest za co. Rzeczywiście to co się wyprawia to skandal.

Póki co, biorąc pod uwagę, że gra najlepsza ósemka, to wyniki są takie dość jednostronne. Oprócz dwóch tiebreaków, to mogłoby się wydawać, że to jak jakiś mecz w niskiej rundzie. Już trzy bajgle się zdarzyły, 2 sety do 1, a oprócz tych zakończonych na przewagi to niespecjalnie widać równą walkę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Października 31, 2023, 09:56:21
Nie no organizacyjnie to jest jakieś wielkie dno, nie ogarniam jak można do czegoś takiego dopuścić... to jest anty-reklama tenisa.

Dobrze, że Iga się odbiła w tym pierwszym secie, bo wynikowo wyglądało to już bardzo źle. Miejmy nadzieję, że z Ons dołoży 2 wygraną i będzie co najmniej półfinał ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Października 31, 2023, 10:16:47
Ale jaka to szkoda? Niech pokona :D

No wiem, niech pokona :) Łatwo nie będzie, no ale może się akurat zepnie na ten pojedynek. Wiele też w sumie zależy od tego, czy dziś wygra z Pegulą czy nie. Bo jeśli wygra, to może odpuścić nieco spotkanie z Rybakiną.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 31, 2023, 14:27:29
Kto jest tym nieocenionym forumowiczem? :)

Co do Rybakiny to pisałem wczoraj co zasugerowała wczoraj między wierszami że tak ją wkurza organizacja, że ma w sumie w dupie ten turniej. Jeśli Ryba uzna że jednak nie ma gdzieś ten turniej i obudzi się w niej sportowa złość to możę wygrać z Sabą, w końcu wygrała z wyjcem trzy tygodnie temu w Chinach.

A właśnie się dowiedziałem z Przeglądu Sportowego dlaczego Finał to Czechy. Pan Furjan powiedział, że wiadomość pochodzi od Magdy Linette, która należy (należała?) do panelu tenisistek. No i okazało się że tenisistki nie chciały grać w Ostrawie z powodu warunków, w sennie finansowo biedniejszy turniej, że bez hotelu pięciogwiazdkowego, a zasługują na więcej. No i jednym z powodów dlaczego Czechom nie przyznano to dlatego, bo najprawdopodobniej nie wpuszczono by Sabalenki, a ostatnio były turnieje w Europie w których nie grały Rosjanki i Białorusinki. Nie pamiętam gdzie, oprócz naszego turnieju w Kozerkach, ale taka coś mi tak świta że chyba też właśnie w Czechach (miała miejsce taka sytuacja po turnieju w Warszawie).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Października 31, 2023, 18:23:53
Podoba mi się podejście Igi, która wyluzowała, ale też nie chodzi mi tylko o to z jakim spokojem i mniejszymi oczekiwaniami podchodzi do ostatnich turniejów, że chce zagrać jak najlepiej, nieważne dla niej numery w rankingu, co powiedziała wprost, że co tydzień mogą się zmieniać numery, że do rywalizacji z Sabą podchodzi jak do każdej innej, że chce dobrze grać, zmniejszyła swoje oczekiwania i presje jaką nakładała na siebie, ale nawet przemiana nastąpiła w komentowaniu różnych spraw, jest  mniej wygadana w tematach nie tylko politycznych (konsekwentnie nie nosi wstążki w kolejnym turnieju z rzędy i nie mówi dlaczego jak zdarzyło się jej raz kilka miesięcy temu, gdy tłumaczyła że zapomniała) i społecznych, a nawet w tematach związanych jej pracą.

Mówi że jest organizacja słaba, itd, ale nie powtarza tego non stop, tak jak Rybakina, tylko bardziej jak Sabalenka, która zaimponowała mi swoją wypowiedzią, a tego byłem ciekaw jak odnajdzie się Saba w takich sprawach gdy numer jeden musi zabrać głos, bo uważam ją za buraka. No i miłe zaskoczenie, a z mojej strony to pochwała, bo jej nie lubię.  Nie podoba się Idze organizacja jak każdej, ale woli się skupić na wypoczynku, wakacjach jakie miała tydzień temu, na plaży, na morzu, czytaniu książek i pracy, bo przecież nie ma ona na to żadnego wpływu, że turniej jest jaki jest, trzeba skupić się na grze. Powiedziała co myśli, dołączył do niej trener Wiktorowski,  że Finalsy wyglądają tak jakby grali 250, a nie taki turniej (w sumie 250 lepiej wyglądają), i tyle  wystarczy, tylko ciekawi mnie, czy tak mało się wypowiada na różne tematy, bo uznała że jako nr dwa takiego obowiązku nie ma, a gdy wróci na tron, to będzie tak wygadana jak jeszcze kilka miesięcy temu na każdy temat związany z tenisem, czy z takim podejściem jak teraz.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 01, 2023, 02:06:26
Stało się to czego się spodziewałem w meczu wyjca, czyli przegrała. Potwierdziło się to co uważam od przegranego półfinału na RG i półfinału na Wimbledonie (i kilka innych meczów w ostatnich miesiącach), że wróciła stara Sabalenka, popełnia mniej błędów, ale można z nią wygrać. Nie rozumiem dlaczego co turniej od pół roku, mimo odpadania w półfinałach i ćwierćfinałach, Saba jest faworytką do wygrywania turniejów, nawet jak była dwójką, skoro już tak nie gra dobrze jak na AO. Kiedy ona ostatnio wygrała jakiś turniej?

Możliwy jest scenariusz, żeby Ryba i Saba grając swój mecz i nieważne, czy wyjec czy Kazaszka wygra ostatnie spotkanie w grupie odpadły by obie z turnieju? Wyjec, jak to on, wystarczyło że trochę się ją przycisnęło i zaczęła popełniać błędy, wystarczyło, żeby Pegula grała solidnie całe spotkanie. A jak wyjec pęka to  wychodzi z Saby całe buractwo (było kilka zachowań Saby, które były blisko upomnienia).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Listopada 01, 2023, 13:33:00
Nie no wyjdzie albo Sabalenka albo Rybakina bo obie mają po jednej wygranej a Sakkari ma dwie porażki więc na pewno w z grupy wyjdzie zwyciężczyni tego meczu. Dla Igi optymalnie byłoby jakby wyszła Rybakina tym bardziej, że tutaj punkty do rankingu dostaje się za wygrane mecze w grupie. I Sabalenka z bilansem 1-2 nie miałaby ich zbyt wiele. Zobaczymy jak dzisiaj Iga pogra z Gauff.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 01, 2023, 13:55:34
Wychodzi na to, że to Pegula taka mocna, no ale to w sumie nie jest niespodzianka. Rybka męczyła się nieco z Sakkari, no ale może w meczu z Sabaką pokaże swój najlepszy tenis.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 01, 2023, 14:05:32
Jak można było się spodziewać Greczynka nie ma już szans na wyjście z grupy, tylko że wcale nie została rozjechana przez Rybakinę. Pierwszy set to zapowiadał bo grała tak słabo jak w meczu z wyjcem, ale w drugim secie, gdy nie dała się przełamać, zagrała kilka ładnych akcji widać było że uwierzyła w siebie, że może nawiązać równą walkę, a może nawet sprawdzić niespodziankę. No i drugi set był ciasny, punkt za punkt, skończyło się tiebreakiem, w którym dużo lepsza była Sakkari. Połowa trzeciego seta też taka była i w drugiej połowie trzeciego seta udało się w końcu Greczynkę Rybakinie przełamać, ale to bardziej Maria zawaliła swój serwis ten jeden raz. No i jak już wydawało się że Rybakina zrobi, to z czego jest znana,  bo miała jedno przełamanie i swój serwis, że  wykorzysta okazję tak jak ona, a Rybakina tak jak w meczu z Pegulą całkowicie stanęła i straciła swoje podanie. Greczynce udało się odrobić straty, wrócił uśmiech, walczyła o każdą piłkę, taką Greczynkę fajnie oglądać. No i znowu był tiebreak, ale tym razem zupełnie nie wyszedł Sakkari, było blisko żeby przegrała 7:0.

Szkoda Greczynki bo walczyła i była bardzo blisko sprawienia sensacji, a Rybakina wcale lepiej nie grała niż w poprzednim spotkaniu, też popełniała sporo błędów i czasami grała lekceważąco, jakby jej się nie chciało.  A komentarz Rybakiny po meczu można podsumować tak, że mecz jak mecz, ale warunki, organizacja i kort są poniżej jakiegokolwiek poziomu, czyli dalej narzekanie:)

A właśnie co do ogólnie turnieju to w meczu królowej lodu z Sakkari była kolejna sytuacja z której można się śmiać. Oddała Sakkari rakietę na szybkie naciągnięcie i w czasie jednej z przerw zapytała sędziego gdzie rakieta, sędzia szukał i po chwili pokazano jakąś kobietę, która bardzo wolnym tempem szła z rakietą, jak to podsumowali komentatorzy z Canal+ jej tempo było takie jak pośpiesznego pociągu w Polsce. Kobiecie w ogóle się nie śpieszyło, szła sobie na wielkim luzie, wiem że to miejscowość wakacyjna, wczasowa, ale bez przesady:)

Wczoraj w Raporcie z Cancun na Canal+ powiedzieli komentatorzy, że jedynymi tenisistkami, które milczą w sprawie organizacji są Pegula i Gauff, że krążą plotki, że dlatego nic złego nie mówią o WTA, bo one były za Meksykiem z dwóch powodów. Po pierwsze żeby nie jechać na BJKC za tydzień, a po drugie dlatego, bo chciały grać blisko USA, żeby daleko nie mieć do domu na koniec sezonu, a jeszcze wczasowe miasteczko, gdzie można odpocząć. A Gauff mieszka na Florydzie gdzie wieje więc jej takie warunki pasują. W sumie to nie kojarzę też wypowiedzi Sakkari i Jabeur, i nie wiem jak Jabeur, ale Sakkari kocha grać w Meksyku i może też dlatego milczy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 01, 2023, 19:41:27
A czy to jest normalne, gdy gra osiem najlepszych zawodniczek w sezonie, żeby było tyle setów do zera?

Nie przypominam sobie żeby w poprzednich Finałach była taka różnica klas między zawodniczkami.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 02, 2023, 02:35:31
Coco Gauff tym razem grała bez kontuzji, a zagrała słabiej niż w Chinach, przynajmniej pierwszego seta, w którym Polka ją zdeklasowała. Przebieg spotkania przypominał trochę mecz z Vondrusową, czyli gonienie wyniku przez Polkę, odrabianie strat (1 set) i dominacja (2 set), ale na odwrót, bo z Amerykanką w pierwszym secie dominacja, a w drugim gonienie wyniku przez Świątek. No i na początku drugiego nie wiem co się stało. Może Polkę zaskoczyło jak bardzo słabo Coco weszła w mecz (20 minut i po secie), rozkojarzyła się, bo na początku drugiego seta jeszcze tak bardzo nie wiało, a zaczęła popełniać proste błędy, zresztą Amerykanka też nie była lepsza. A co do wiatru to Iga jak nasi skoczkowie, gra z wiatrem:-)

A na serio to nie był mecz gdy zaczęło wiać, dziewczyny po prostu przebijały piłkę na drugą stronę, żadnych akcji. Wiatr wypaczył drugi set  i nie dziwię się reakcji Coco, która narzekała na kort (jak ta piłka się dziwnie odbijała, wysoko), ale też na wiatr. Zresztą Polce też przeszkadzał, popełniła w jednym momencie podwójny błąd i się mocno wnerwiła, tak samo jak straciła podanie i zrobiło się dla Coco 5:4 w drugim secie. Nie dziwie się też temu co zrobiła Gauff gdy serwowała na wygranie drugiego seta, chodzi mi o to jak zagrała koszmarnie źle. Popełniła tyle podwójnych błędów serwisowych co chyba tylko Sabalenka przy swoim podaniu może coś takiego zrobić. Moim zdaniem to była wina warunków w jakich grały dziewczyny, tego dziwnego kortu i wiatru, że tak Gauff to wszystko wyprowadziło z równowagi, że nie potrafiła się uspokoić, mimo szansy na trzeci set. Iga nie musiała nic zrobić przy 5:4, tylko stała, bo Gauff oddała punkt za darmo.

Po piłce meczowej Iga odetchnęła z ulgą,  wypuściła z siebie powietrze i z tego co mówiła po meczu, to wydaje mi się, że pewnie dlatego, że bardzo była zadowolona z tego, że udało się jej wygrać w tych dziwnych warunkach, że wygrała z kortem i podmuchami wiatru. Świątek była bardzo napompowana tym zwycięstwem, bo nie raz, ale kilka razy po zakończeniu meczu była zaciśnięta pięść i okrzyki do sztabu.

Powtórzę pytanie, czy to jest normalne, gdy gra osiem najlepszych zawodniczek w sezonie, żeby było tyle setów do zera? Nie przypominam sobie, żeby rok temu była taka różnica klas między zawodniczkami w Finale.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 02, 2023, 10:30:41
No dziwne te finały, dziwne :D Może zmęczenie sezonem wychodzi czy coś, nie wiem :D Bo często po 6:0 jest jakiś zażarty set, 7:6 lub 7:5.  Ale trzysetowy pojedynek to mieliśmy chyba, jak dotąd, tylko jeden :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Listopada 02, 2023, 11:00:47
Mam wrażenie, że przez ostatnie lata nie było takich dominatorek w sezonie jak Świątek z Sabalenką w tym. Poza tym ten turniej zawsze charakteryzował się tym, że było sporo niespodzianek, to koniec sezonu i sporo zawodniczek już jedzie na oparach.

Dobrze, że Iga dała radę z Gauff, co prawda nadal istnieje szansa, że może nie wyjść z grupy :D ale to mam nadzieję, się nie wydarzy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 02, 2023, 14:43:59
Iga żeby nie awansowała do półfinału to musiałaby bardzo gładko przegrać z Ons, a Coco bardzo zlać Vondrousovą.

Tunezyjka i Czeszka zagrały bardzo brzydki mecz, obie wyglądały tak jak Coco w meczu z Polką,jakby wolały zejść z kortu. Na słabą formę Ons widocznie tak wpływa wojna w Izraelu, bardzo osobiście do tej sytuacji podchodzi, bo ogłosiła w wywiadzie po wygraniu, że przeleje pieniądzee dla ofiar z Palestyny. A jak mentalnie jest w rozsypce to pokazała jej reakcja po meczu, zero radości, wyglądała tak jakby przegrała mecz, to samo na konferencji prasowej, była bardzo przybita. No i pytali ją głównie o wojnę w Izraelu, mówiła że nie może przez to spać, itd, itp.

Iga na konferencji mówiła o WTA, ale były też zabawne wpadki, typowo igowe, zapomniała ile ma lat. Zapytano ją też o Perry'ego, bo jest fanką Przyjaciół i odpowiedziała, że dzięki temu serialowi nie czuła się samotna, czy jakoś tak.


Mam prośbę. Obejrzyjcie ten 8minutowy materiał, bo ja się nie znam na tenisie i słaby w angielskim jestem, ale Amerykanin bardzo się wkurzył na Igę za to co zrobiła w jednym momencie meczu, wkurzył się o kickserwis, że to nie jest profesjonalne, że oszukuje, że nie powinna tego robić i pokonała Coco mentalnie. Dlaczego jest to coś niewłaściwego? W innym materiale ta sama osoba mówi, że to jest jeden z powodów, dlaczego nie wszyscy znawcy i fani tenisa lubią Igę.

No i też wygłosił tezę, jeśli dobrze rozumiem, że Iga za wiele szlemów już nie wygra, jej kariera będzie bardzo krótka, bo nie jest tak dobrą atletką jak Coco. Z jednym się zgodzę że nie jest taką atletką jak Gauff co nawet Wiktorowski mówił kiedyś w jakimś wywiadzie, że jej zwycięstwa to bardziej zasługa ciężkiej pracy, ale nie ma takiej fizyczności jak np. Gauff. Autor materialu powiedział też, że Polka jest jak Nadal, jest jak potwór, że mentalnie zniszczyła Amerykankę, że głównie tym wygrała.

http://www.youtube.com/watch?v=Rcp0fqs8TQI


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 02, 2023, 14:57:54
Nie chce mi się gościa słuchać, zwłaszcza, że ślini się tam i krzyczy, a jakość dźwięku jest jaka jest :D Wolałbym widzieć, na czym polega problem :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 02, 2023, 17:06:46
Od 4 minuty 20 sekundy do 4 minuty 25 sekundy jest ten fragment z meczu,  w którym wkurzył się na Polkę. A najlepsze że on bardzo chwali Igę w innych materiałach, nie tylko za to co osiągnęła w sporcie, ale też za to co robi poza pracą, czyli akcje charytatywne, podejście do kibiców, zabieranie głosu w ważnych sprawach dla niej, ale jeśli gra z Amerykankami to wychodzi z niego patriotyzm, że tak łagodnie powiem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 02, 2023, 17:22:12
E, no jestem laikiem, ale nie rozumiem, o co chodzi :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 03, 2023, 09:57:46
Miałem oglądać mecz, ale udzieliło mi się megawyjeba... Ryby na to co się dzieje w tym turnieju. Już na początku meczu miała taką mowę ciała jakby chciała powiedzieć, że ma wszystko gdzieś, więc ja też miałem mecz gdzieś i poszedłem spać. A teraz sprawdziłem i widzę że kilka razy deszcz padał i było bardzo blisko trzeciego seta, ale nie wiem czy Saba tak obniżyła poziom, a może grała to co w pierwszym secie, a Rybakinie zachciało się jednak grać i to wystarczyło na doprowadzenie do takiego wyniku po jakim przerwano mecz.

Jeśli się nie mylę dziś maja być cztery mecze, a teraz doszło organizatorom dokończenie wczorajszego półfinału i debel Gauff/Peguli. Jak oni chcą w jeden dzień rozegrać sześć meczów,a nie wierzę że pogoda się uspokoi, a uspokoi to mam na myśli, że nie będzie padać cały dzień. Nie zdziwię się, jeśli Iga wyjdzie na kort najwcześniej o 23 meksykańskiego czasu, albo dojdzie do takiego scenariusza, że zagra podwójny maraton, czyli w sobotę ostatni mecz w grupie, a jeśli wygra, to po kilku godzinach wyjdzie na półfinał.

Wiem że to się nie stanie, bo pewnie kobiety podzieliły by się na dwa obozy i dostały poważne kary finansowe, ale ja na miejscu dziewczyn tak się wkurwi..., że zbuntował się, czyli kończymy tą żenadę i rezygnujemy z turnieju. Choć jakieś pisemka protestacyjne wysłały do WTA pod którym wszystkie się podpisały, o wszystko co je wkurza w tym sezonie, nie tylko na tym turnieju, ale ciekawe że Iga wysłała osobno, indywidualnie, tylko że to jak rzucanie grochem o ścianę i niczego nie zmieni, a tak uważam, bo podobno otrzymali odpowiedź od szefa WTA w której rzucał ogólnikami, że teraz zaczną myśleć nad zmianami, które zaproponowały, przyznał że organizacja turnieju w Meksyku to był błąd i tyle.

Gdyby jakimś cudem udałoby się skrzyknąć wszystkie dziewczyny to może by zaczęto panie traktować nie jak roboty, ale na poważnie, bo to gorzej jak amatorka. Rozumiem, że w tenisie nie ma czegoś takiego jak związków zawodowych, które walczą o prawa i szacunek dla tenisistów i tenisistek?

To jest turniej taki jakiego się spodziewałem na poziomie turniejów w Madrycie i Rzymie, a może nawet bardziej żenujący i niski poziom, poniżej dna, prawdziwy Meksyk. Zabijają tenis kobiecy, odechciewa się oglądać.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 03, 2023, 11:43:15
Szkoda, że mecz przerwano w momencie, w którym Rybka się zaczęła rozkręcać...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 03, 2023, 12:18:15
Słyszałem i czytałem komentarze, że w USA szanują Igę za jej sukcesy, ale nie przepadają za Polka, oczywiście dla nich liczą się tylko Amerykanie, ale przyznam że to mnie uderzyło co przeczytałem w tym linku. Amerykanie mają problem z Igą, gdy gdy leje Amerykanki, bo jeden z komentatorów powiedział po tym jak zobaczył jak kibicują jej Polacy w  meczu z Gauff, że nie ma kibiców poza Polską, czy jakoś tak, co oczywiście spotkało się z odpowiedzią jej fanów zza granicy.
 
https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30364894,komentator-wywolal-burze-slowami-o-swiatek-natychmiastowa-reakcja.html


A co do Gauff jeszcze, to po przegraniu meczu zaczęła blokować fanów...Igi. Z jednej strony rozumiem, bo to jak są atakowane tenisistki, grozi się im nawet śmiercią, nawet po wygranych meczach, że tak słabo grały, pamiętam jak  mówiła po Us Open, że dziękuje hejterom, bo dzięki ich wyzwiskom wygrała ten turniej, ale tym razem dostało się zwykłym kibicom Igi, którzy nic złego o niej nigdy nie napisali,  którzy lubią Coco.

https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30363323,zenada-az-sie-wierzyc-nie-chce-co-gauff-zrobila-po-meczu-ze.html

A co do organizacji turnieju to jak podoba mi się podejście Igi, że prawdą jest jak słaby to organizacyjnie turniej, ale najważniejsze jest żeby skupić się na grze, takie same warunki są dla wszystkich zawodniczek i wygra dziewczyna, która sobie najlepiej z tym poradzi, która będzie potrafiła się od tego wszystkiego odciąć, trzeba się skupić na pracy, bo narzekanie nic nie da na tym turnieju. Ale chyba dotarły do niej głosy niezadowolonych, bo wielu kibiców uznało, że wypowiedziała się za słabo, za bardzo subtelnie, że nie tak powinien się wypowiadać były numer jeden. Jakoś nikt nie czepia sie Peguli albo Gauff że nic nie mówią, a może nie słyszałem,bo nie śledzę aż tak tego tematu, tylko czytam artykuły jakie się pojawiają .

No i nie wiem czy to miało wpływ, ale po wygraniu z Gauff powiedziała Świątek - "Jestem w Tourze od czterech lat, ale to pierwszy raz, kiedy najlepsi zawodnicy oraz ci z niższych miejsc są naprawdę zjednoczeni, aby mieć wpływ i coś zrobić. Z niektórych rzeczy nie jesteśmy zadowolone i chcemy zmienić harmonogram na przyszły rok.

Będziemy mieć znacznie więcej obowiązkowych turniejów, co będzie negatywnie przekładać się na nasze zdrowie i samopoczucie. Mam 22 lata, rozegrałam dwa najbardziej intensywne sezony w swoim życiu i już czuję, że trudno będzie mi kontynuować grę przez tyle lat, jeśli WTA pójdzie w stronę zwiększenia liczby obowiązkowych turniejów.

Mam wrażenie, że wszystko opiera się na chęciach, by było tego więcej i więcej, ale tak naprawdę nie dba się o nasze samopoczucie i zdrowie. Są pewne rzeczy, które WTA może dla nas zmienić, bez względu na to, co już uzgodniono w kontekście turniejów. Mamy nadzieję, że zmiany nadejdą i znajdziemy kompromis, z którego wszyscy będziemy w pewnym stopniu zadowoleni."

Są też komentarze dziennikarzy i trenerów broniących WTA, np takie że kibice nie chcą oglądać meczów dziewczyn, które nic tylko narzekają.

https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30366195,burza-w-swiecie-tenisa-wystaczyl-jeden-wpi-groenevelda-niewiarygodne.html


Ostatnio coraz częściej wypowiada się Lech Sidor o meczach Igi i to jest dobra zmiana z wiadomo kogo (mam na myśli Stopę). A nawet jak pojawia się narzekanie na Igę, to nie takie jak u pierwszego narzekacza z Eurosportu, ale też potrafi Polkę pochwalić:)

Dwa wywiady z ostatnich dni, jeden m.in. o turniejach w Azji, a drugi o tym co się dzieje w Finals i też mówi o tym, że powinny postawić sprawę na ostrzu noża, zastrajkować.

https://sport.se.pl/tenis/lech-sidor-ostro-o-wladzach-wta-banda-nieudacznikow-iga-swiatek-w-wta-finals-to-bedzie-ruska-ruleta-wywiad-aa-WA3i-GAug-JCXx.html

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1089594/bedzie-bunt-igi-swiatek-i-jej-rywalek-oto-co-moga-zrobic


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 04, 2023, 02:48:12
Na mecz Igi długo poczekamy, bo oczywiście muszą grać Amerykanka z Czeszką trzeciego seta. Co za beznadziejny mecz Gauff z Vondrousovą, a wieje chyba jeszcze mocniej niż wczoraj. Amerykanka podobnie jak w meczu z Igą popełniła dużo podwójnych błędów i to przestaje być zabawne. Jedyne co dobrego z tego meczu, to tyle, że dzięki temu że Czeszka wygrała seta to Iga ma zapewniony awans na 100%, przynajmniej tak mówili w czasie transmisji, ale jeśli mylę się, to nie do mnie pretensje, tylko do Canal+.

Nie zdziwi mnie, jeśli Świątek zagra jutro ostatni mecz w grupie i ewentualnie półfinał, bo jeszcze brakuje powrotu deszczu, a już kilka razy lało. A najlepsze rozwiązanie byłoby gdyby turniej przerwali do poniedziałku, bo od pon. podobno ma nie padać. W końcu to ostatni turniej w sezonie, wiec nikt w niedziele nie pojedzie na kolejny 250, 500 lub 1000 i można poczekać na lepszą pogodę:)

W Raporcie z Cancun mówiła ekipa Canal+, że po pierwszym secie Rybakina schodziła z kortu zrezygnowana, z miną taką jaką zaczęła mecz, czyli mam wszystko gdzieś i usłyszeli, jak dość mocno do niej powiedział trener - chciałaś wyjść i grać to zacznij w końcu grać. No i zadziałało to w drugim secie, ale nie wystarczyło na całe spotkanie, tylko drugiego seta.

A co do meczu Saby z Rybą to przyznam, że gdy było 5:2 w trzecim secie i nagle się zrobiło 5:3, a potem Sabalenka potrzebowała kilku piłek meczowych to przeszła mi taka myśl, że to może być trzeci mecz w tym roku, w którym prowadziła z tak dużą przewagą i pożegnała się z turniejem. Ale akurat musiała asem walnąć na koniec. Nie jestem pewien czy Saba tak doskonale zagrała, bo widziałem jedynie część pierwszego seta i całego trzeciego, ale wydaje mi się, że gdyby Rybakina zagrała choćby tak jak w Chinach to by ją pokonała. No i jednak Sabalenka popełniła z 15 niewymuszonych błędów. Ale z tego ile meczu widziałem to dla mnie rozczarowanie, nudy były, to nie było tak dobre spotkanie jak mecz Ryby i Saby w finale AO. Pierwszy serwis u Ryby już nie działa w tych najważniejszych momentach, też w momentach zagrożenia, tak dobrze, jak jeszcze działał kilka m-cy temu.

A co do niewpuszczenia Saby do Czech to wypowiadał się ktoś z czeskiej organizacji tenisa, czy jak to tam się nazywa, że wcale już takiego przepisu nie ma i by ją wpuścili na Finals. Więc komu tu wierzyć? To pytanie retoryczne:-)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 04, 2023, 12:02:16
Ciekawi mnie, czy Iga wiedziała przed meczem, że jeśli wygra pierwszego seta to zagra w półfinale z Sabą, a może właśnie nie patrzyła na to co się dzieje w drugiej drabince, nie było żadnej kalkulacji z jej strony, żeby ominąć wyjca i trafić na Pegulę, bo nie raz mówiła, że nigdy nie patrzy na to na kogo może trafić w następnej rundzie, liczy się najbliższy mecz. A może Polka czuje się tak pewnie, że dla niej było bez różnicy na kogo by trafiła w półfinale.

Pegula i Świątek to są dziewczyny, które mają najlepsze podejście do turnieju, skupiają się głównie na grze, potrafią całkowicie odciąć od wszystkiego co się dzieje wokół turnieju i w czasie spotkań, zachowują wręcz stoicki spokój. Bardzo imponuje mi Iga swoim mentalem, która jest na tym turnieju oazą spokoju, tak samo Pegula, podobnie było w Chinach z Polką, gdzie też mental miała na najwyższym poziomie, ale w Cancun weszła jeszcze na wyższy poziom. A właśnie tego byłem najbardziej ciekaw przed turniejem, czy będzie się denerwować, stresować, dużo nerwów, czy dominować będzie spokój, czy uda się jej po trzech tygodniach przerwy zachować takie same podejście jak w Chinach, które wygląda na to, że przynosi dobre efekty. No i za to muszę pochwalić jej trenerów i Darię Abramowicz, za pracę jaką wykonali z Igą w tym elemencie. A właśnie, nie widziałem Darii Abramowicz na meczu, w sumie nie pamiętam czy siedziała na poprzednich spotkaniach ze sztabem. Za to pan Świątek przyleciał, może jakieś interesy prowadzi w Meksyku;-)

Był taki moment na początku meczu, gdy padało i patrzyła Polka w niebo bardzo skupiona, normalnie prawie widziałem jak rozpracowuje wiatr i warunki pogodowe, jak analitycznie podchodzi, żeby nie walczyć z pogodą i wiatrem, tylko żeby pogoda była jej sprzymierzeńcem:-) Iga jest jak jakiś żeglarz na morzu albo jak nasi skoczkowie w najwyższej formie, nieważne z której strony zawieje i jak mocno, jeśli jesteśmy w formie to nawet ekstremalne warunki nie przeszkodzą w wygrywaniu.

Abstrahując od pogody to miała Iga kilka fajnych akcji w meczu z Ons. A jej wyraz twarzy po tym udanym dropshocie kończącym mecz mówił wszystko o tej akcji, jakby jednocześnie nie dowierzała, że się udało i była z siebie dumna, że wykonała dobrą robotę. Reakcja sztabu Igi, zwłaszcza Wiktorowskiego, po tej ostatniej akcji też była bezcenna, widać było dumę z podopiecznej.

Liczę, że Iga zachowa tak samo chłodną głowę jak było w meczach grupowych i w Chinach, że zagra w półfinale taki mecz jak finał w Stuttgarcie przeciwko Sabalence (oczywiście na tyle na ile będzie się dało biorąc poprawkę na pogodę). No i też liczę na klątwę Saby z półfinałów, ćwierćfinałów i innych ważnych meczów, że nie wytrzyma presji. Mam nadzieję, że wyjec się nie nakręci na mecz z Igą tak bardzo, że wszystko będzie trafiać i zagra najlepszy mecz w turnieju, bo tak szczerze, to poza pierwszym meczem z Sakkari nie wydaje mi się, że jest w najwyższej formie.

Zgaduję, że na ceremonii po finale puchar będzie wręczał szef WTA, z którym dziewczyny walczą? To może być ciekawe, jeśli w finale będzie Sabalenka albo Iga to pewnie wbiją w niego jakąś szpilkę (choć Iga pewnie bardzo subtelnie, a Saba walnie prosto z mostu jak swoimi atomówkami), ale jeśli to będzie któraś z Amerykanek to pewnie będą siedzieć cicho.

Interesujące że w półfinałach zagrają numer 1, 2, 3 i 5, więc czołówka, nie ma żadnych niespodzianek (Sakkari, Jabeur, Vondrousova).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 04, 2023, 12:31:47
Zagrają cztery najlepsze w ostatnich paru miesiącach zawodniczki, przy czym Sabalenka to taki nr 4 chyba, a najmocniejsza wydaje mi się w tej chwili Pegula. Ale w takich warunkach to wszystko się może zdarzyć.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 05, 2023, 01:54:00
Dziennikarze Canal+ zapytali Igę na konferencji, czy wie że wygranie w tym turnieju może spowodować że będzie numerem jeden i powiedziała, że przed meczem z Ons to tak nie do końca, nie zastanawiała się na tym, bo stara się, żeby ranking nie był dla niej ważny, bo co turniej może się zmienić kto jest nr 1, nr 2, nr 3, więc nie ma sensu nad tym się zastanawiać co tydzień, że zmieniła podejście po Us Open, i przynosi to pozytywne efekt. Tak naprawdę dowiedziała się z mediów, a potem ci sami dziennikarze przyznali, że byli trochę przerażeni że od nich się o tym dowiedziała, że ich miała na myśli, ale chyba jednak nie (więc po co o to pytali można powiedzieć złośliwie, ale też wiadomo, że dowiedziała by się w końcu). Dodała też że da z siebie wszystko jak w każdym meczu, a jeśli nie zostanie numerem jeden teraz, to pewnie się kiedyś zdarzy, nie śpieszy się, będzie robić swoje, może zostanie w przyszłym roku, ma dużo czasu, bo jeszcze sporo lat kariery przed nią. No i ciekaw jestem czy to jak Iga się prezentuje na turnieju, zero presji, po prostu gra swoje, nieważne co się dzieje wokół turnieju i w rankingu, czy jednak będzie to siedziało w jej głowie że może zakończyć sezon powrotem na tron i zacznie się nerwowość w meczu z Sabą, że wybije to Polkę i zagra nierówno, nerwowo, będzie się frustrować, tak jak wyglądało dużo meczów w tym sezonie, gdy była numerem jeden.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Listopada 05, 2023, 12:16:34
Młody mi dzisiaj słabo spał to uznałem, że pooglądam sobie Ige z Sabaka... Zagrały całe 3 gemy i zjazd do bazy, kontynuacja dzisiaj wieczorem a finał przeniesiony na poniedziałek. W sumie wyjątkowo racjonalna decyzja jak na turniej WTA. Jak widać dobrze, że Iga się wycofała z BJC.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 05, 2023, 14:40:38
Iga to jakiś prorok (albo po prostu sprawdziła pogodę i zakładała że mogą być opóźnienia o tej porze roku w Cancun), zresztą po wygranej z Ons powiedziała - do zobaczenia w niedzielę - i tak się stało.

Wydaje mi się też, że Iga nawet gdyby była zgłoszona do BJKC to by zrezygnowała z tego turnieju dzisiaj.

O wczorajszym fragmencie meczu można powiedzieć tyle, że Świątek i Sabalenka dobrze weszły w mecz, Iga ze spokojem tak jak w poprzednich spotkaniach, ale Sabalenka też, nie widać było po niej żeby za chwilę miała przegrać bardziej ze sobą, że ją presja zjadła jak nie raz w ważnych meczach w ostatnich miesiącach, więc zapowiadało się wyrównane spotkanie, które może zakończyć się tiebreakami. Ale to dopiero początek, nie wiemy jakby potoczył się później. A dziś może być różnie. Oczywiście już przez wielu znawców i kibiców obwołano jako mecz roku jeszcze przed spotkaniem, jak ważny to mecz dla obu zawodniczek.

Z deblem to ciekawa sprawa bo organizatorzy uparli się żeby dziś odbył się ostatni z meczów w grupie (ten z Coco i Pegulą), dwa półfinały (po tych meczach spotkanie Igi z Aryną), a po półfinale singla, finał debla. Zakłądając taki scenariusz, że Amerykanki dojdą do finału, to Pegula zagra dziś, zakładając optymistyczny scenariusz,  trzy mecze. Z jednej strony kompromitacja dla WTA, a z drugiej szacunek dla Peguli, bo dziewczyna jest chyba najlepiej przygotowana fizycznie do sezonu razem z Coco. Ile Pegula zagrała meczów (singiel, debel, mikst) w sezonie? A w ogóle po niej zmęczenia nie widać. Liczby chyba idą w setki. Rozumiem że dlatego tak się uparli na cztery mecze deblowe, bo pojutrze zaczyna się BJKC, a wiele dziewczyn z debla wybiera się na ten turniej na tą chwilę, bo teraz to się może jeszcze zmienić. A w singlu to już nie ma nikogo kto wybiera się do Hiszpanii.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 06, 2023, 03:04:28
No i znowu Sabalenka przegrała półfinał, choć nie wyglądała na dziewczynę, która znowu przegrała sama ze sobą, że nie wytrzymała presji, tylko Polka się tak bardzo postawiła. Świątek zagrała świetne widowisko na takim poziomie co finał z Sabalenką w Stuttgarcie, czyli jeden z najlepszych meczów Igi w tym sezonie. Wymieniłbym też spotkanie z Rybakiną w Rzymie a dokładnie pierwszy set i mecz z Garcią w Chinach. No i może jeszcze mecz z Bencic w Wimbledonie, gdy Polka obroniła dwie piłki meczowe, ale to nie było tak dobre granie jak w tamtych meczach, które wymieniłem, w Rzymie i w Chinach. Wymienić też można przegrany finał w Madrycie z Sabalenką, ale w tym spotkaniu to końcówka była świetna, ale całe spotkanie było nierówne.

Świetnie Polka pracowała w defensywie, tak samo było w Stuttgarcie, i miała całkiem dobry pierwszy serwis. Ale mam pytanie, jak to jest, że zdobywała Polka punkty nawet po drugim, czyli słabszym serwisie? Często było tak, że Sabalenka waliła w siatkę albo w out po drugim serwisie. Wydawało mi się że po drugim serwisie rywalka ma szansę właśnie na punkt a było odwrotnie.

Obawiałem się trochę jak będzie z mentalem Igi po tym gdy dowiedziała się, że może wrócić na tron, ale jednak nie. Obecność taty też jej nie rozpraszała. To była ta spokojna Świątek co w poprzednich meczach, skupiona tylko na sobie. A trzeba oddać też że Sabalenka nie grała słabo. Prawda, że popełniała więcej błędów od Polki, ale dlatego bo Iga nie próbowała grać mocniej od Białorusinki, tylko zmuszała ją do długich wymian. Nie wiem jaki stosunek ma Białorusinka do Igi poza tym, że kocha z nią grać i szanuje ją jako sportowca, tak jak Polka szanuje Arynę jako sportowca, ale czy tak prywatnie lubi Polkę czy nie, to tego nie wiem. Ale za to odnoszę wrażenie, że Iga, która nie koleguje się z Sabalenką co przyznała wprost w wywiadzie dla Super Expressu Sport, to ma jakiś wpływ na to jak wychodzi zmobilizowana na wspólne mecze, jak jest nakręcona tymi spotkaniami, ale nawet gdyby tego nie powiedziała, to widać w tych wspólnych meczach, jakieś takie napięcie między dziewczynami. Było to zwłaszcza widać po piłce meczowej, jak Iga jest napompowana.

Oklaski należą się dla Sabalenki nie tylko za dobre widowisko, ale też za ładne zachowanie przy siatce, bo nie tylko uścisk dłoni, ale uśmiech i kilka miłych słów do Polki, która jej podziękowała.

Tak mnie ucieszyło to zwycięstwo i oczywiście liczę na wygraną jutro, ale też wolę za bardzo się nie nakręcać, żeby się nie rozczarować, będzie co ma być:)

A to że Pegula awansowała do finału to mnie nie dziwi. Jest to najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie, że w finale zagrają dwie najlepsze zawodniczki (w sensie forma i mental) turnieju. Kluczem dojścia do finału w tym żenującym turnieju (choć na szczęście ten półfinał to było spotkanie na które nie miała wpływu pogoda) było takie podejście jakie mają Polka i Amerykanka - odcinam się od wszystkiego wokół turnieju i od pogody, za dużo nie narzekam na organizacje i warunki, tylko gram swoje.
 
DJ to chyba fan Polki przez to co zrobił gdy Iga serwowała. Nie dziwne, że Saba się wnerwiła, miną sędziny też wiele mówiła co myśli, tylko Polka zachowała spokój co przyniosło punkt.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 07, 2023, 02:32:40
Słyszałem już kilka razy takie opinie, nawet w tym tygodniu, w różnych programach sportowych, że Świątek już jest albo za chwilę będzie taki fenomen i tak wybitny sportowiec jak Irena Szewińska. Coś w tym jest.

Finał się odbył i tyle. Świątek znana jest z tego, że w finałach wspina się na wyżyny swojego tenisa, ale  dwa ostatnie spotkania oglądało się tak, jakby to półfinał był finałem, że w półfinale zagrała najlepszy mecz, a finał oglądało się jak mecz trzeciej lub czwartej rundy, w którym Iga się dopiero rozkręca. Nie licząc meczu z Ons, to w spotkaniach z Czeszką i Gauff było więcej emocji niż w finale, choć tenisowo to nie były dobre mecze. Pegula chyba nie dojechała mentalnie wiedząc jak Iga jest dobra, jakby w szatni została, tylko zastanawiające jest, czy Pegula była tak mocna w grupie, którą okrzyknęli niektórzy grupą śmierci, że pokonała Rybakinę i Sabalenkę (Sakkari nie liczę), czy Białorusinka i Kazaszka zagrały tak słabo spotkania w grupie? Kazaszce grać się za bardzo nie chciało, a Sabalenka wyglądała całkiem dobrze w tym turnieju, więc nie wiem jak wyjaśnić taką postawę doświadczonej Amerykanki, oprócz niedojechania w finale mentalnie.

Okrzyki Polaków takie jak  kocham cię, królowa jest tylko jedna, to była żenada. Rozumiem uwielbienie dla Igi, ale trzeba się umieć zachować.

Reakcja Igi po wygranej była w sumie taka sama jak podchodzi do ostatnich meczów, po półfinale jej reakcja była bardziej żywiołowa. Bardzo spokojnie do tej wygranej podeszła jak przypomni się jej reakcje po wygranych meczach i turniejach. Oczywiście emocjonalna reakcja na koniec była, tym razem się nie popłakała, tylko uśmiech, ale też ta reakcja była taka jakby chciała powiedzieć - zadanie wykonane, można się rozejść. Tak jakby zmiana podejścia, która jest widoczna od turnieju w Chinach i spokój jaki zachowała przez cały turniej spowodowała u niej też zmianę w reakcjach po wygranych, które są spokojniejsze:)

Myślałem że będzie coś kontrowersyjnego po finale, że Iga wbije szpilkę w szefa WTA, który był na ceremonii, ale nic takiego się nie zdarzyło. Po Amerykance się raczej nie spodziewałem, bo ona i Coco milczały cały turniej i już słyszałem takie głosy od komentatorów, że dziewczyny są podzielone, więc mogą sobie wysyłać listy, protestować, ale jak nie trzymają się razem, to żadnych zmian nie będzie. Ale jak mówił Wiktorowski po finale dla Canal+, że zabrał głos w tej sprawie,  Iga też się wypowiadała kilka razy, więc może dobrze że nic nie powiedziała po finale.

Choć było słychać ciche buczenie kibiców, gdy przedstawiano szefa WTA. Ale facet nic sobie z tego nie robił, tylko ustawiał się do zdjęć i tyle. Nawet nie wiem czy pogratulował dziewczynom za finał.

A czy Sabalenka nie pobiła rekordu w tym jak krótko była numerem jeden, czy są tenisistki, które krócej były? No i też nie wygrała żadnego turnieju odkąd była numerem jeden (ostatni turniej jaki wygrała to był Madryt, czyli na wiosnę). Ciekaw jestem jak ona podejdzie do tego co się stało w zakończonym sezonie w przyszłym roku, czy zadziała na nią to pozytywnie, obudzi to w niej sportową złość, i będzie jeszcze groźniejsza, czy nic się u niej nie zmieni i będziemy oglądać tą samą starą Sabalenkę, która poczyniła postęp w tym sezonie, ale wciąż największym problemem u niej jest mental. A dziewczyna mówi wprost, że kocha gdy na początku meczu wywołują ją na kort jako numer jeden.

Słyszałem ostatnią taka wypowiedź Amerykanina Cama Williamsa, fana tenisa, który robi transmisje meczów i w półfinale z Sabalenką, powiedział że Aryna, do której nic nie ma może być numerem jeden i zasługuje za ten sezon, ale najlepszą tenisistką obecnie jest Świątek, i nieważne jakie miejsce Polka zajmuje. Nie pierwszy raz taką opinię słyszałem, kilka tygodni temu coś podobnego powiedziała Samsonova, że dla niej cały czas numerem jeden jest Iga.  Ciekawe ile czasu Świątek będzie teraz numerem jeden.

Dobrze usłyszałem w czasie transmisji Canal+, że Iga w tym sezonie wygrała jeden mecz więcej niż w poprzednim sezonie?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Listopada 07, 2023, 09:54:07
Iga pozamiatała w finale 6-1, 6-0 na tym poziomie i w finale WTA Finals to jest jakiś kosmos. To co widać u Igi to, że lepiej wygląda serwis, a w reszcie uderzeń widać było jakby więcej pewności.

Co do rankingu to Iga ma teraz trochę łatwiej bo w AO nie zrobiła wielkiego wyniku a Sabalena broni tytułu i ma masę punktów do obronienia, więc obstawiałbym, że po Australii przewaga Igi raczej wzrośnie niż, że dostaniemy zmianę lidera.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 07, 2023, 14:44:43
Furjan z Canal+ i Eurosportu powiedział dziś o czym  polskie media nie pisały, ale był czas gdy Raducanu chciała zatrudnić Wiktorowskiego, który odmówił z powodów takich, że Raducanu często trenerów zmienia. A powiedział dziś też w jednym z programów, że nie sądzi, żeby Świątek, która mówiła w jednym z wywiadów, że chce grać 10 lat i emerytura po 10 latach, że nie będzie tak długo grała przez to jak gra fizyczny tenis, jakie obciążenia duże ma na treningach. Zresztą sama zainteresowana mówiła w Cancun, że przez intensywność sezonu, jak jest długi a będzie jeszcze dłuższy, już odczuwa trudy i obawia się, że za długo nie pogra, w sensie kilka lat, jeśli nic nie zmieni się w WTA.

A powiedział też coś takiego, że widzimy fajne obrazki ze sztabem, tak jak wczoraj, ale wiadomo że za kulisami nie jest tak różowo, są kłótnie ostre przy tak długim sezonie. Nie wiem czemu to powiedział, choć to pewnie prawda, bo jeśli spędza się ze sobą cały rok, to zrozumiałe że są konflikty, zwłaszcza w momentach trudnych w sezonie, to wylewają się frustracje w sztabie. Ale najważniejsze żeby wybrnąć z tych trudnych problemów, a kolejny raz pokazała ekipa że potrafią przepracować ciężkie momenty, bo miała Iga trudny moment po Us Open i też w Japonii. Zresztą dziękowała bardzo swojej ekipie po wygranej w Chinach, mówiła jakie miała duże od nich wsparcie przed turniejem w Chinach, a wiedzą, jak było z nią źle w Japonii.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 07, 2023, 22:03:04
Kariera Igi to idealny scenariusz na film fabularny, albo serial z kilkoma sezonami. Każdy sezon serialu, to kolejny sezon jej kariery, zaczynając od dojścia do pierwszego zwycięstwa RG, jak wiele to ją kosztowało, drugi sezon to kryzys formy pod wpływem sukcesu, czyli wygrane dwa turnieje w 2021 roku i pożegnanie z poprzednim trenerem, trzeci sezon o roku 2022, czwarty sezon o roku 2023.  No i tytuł może być tylko jeden - 1GA.

Iga śpiewała na ceremonii rozpoczynającej turniej i zakończyła też śpiewająco w czasie świętowania zwycięstwa:-)

https://twitter.com/TheTennisLetter/status/1721724837524328823

http://www.youtube.com/shorts/gLf9RMl4Jjw


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 08, 2023, 10:06:00
W zasadzie o każdym wybitnym sportowcu spokojnie można by serial nakręcić ;) Nikt tam niczego za darmo nie dostaje, są wzloty i upadki, etc.

Co do finału - Amerykanki mają chyba kompleks Igi, bo można przegrać mecz, ale Pegula chyba ewidentnie nie dojechała mentalnie. Spodziewałem się, że Sabalenka za długo nr 1 nie będzie, ale stawiałem jednak, że straci tę pozycję dopiero po AO. A tu proszę. Miło widzieć Igę tak uśmiechniętą :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 08, 2023, 14:37:48
Może mnie coś ominęło, ale czy Sabalenka pogratulowała Idze numeru jeden, tak jak Świątek jej pogratulowała po tym gdy objęła tron Białorusinka dwa miesiące temu?

Zastanawia mnie jak teraz będzie Iga wyglądała na korcie, w sensie czy presja będzie ją przygniatała coraz bardziej z każdym kolejnym turniejem, że jest numerem jeden i każdy znowu chce ją bić, tak jak było przez większość zakończonego sezonu, więc była nerwowość w większości turniejów (poza pojedyńczymi meczami), a może wyciągneła wnioski z bycia numerem jeden, nauczyła sobie lepiej z tym radzić, że nie patrzy już na rankingi, bo nie ma sensu i wpływa to na dyspozycje sportową i mentalną, co powiedziała też podsumowując ten sezon, że na nic nie liczyła, chciała grać tylko dobry tenis. Mam nadzieję, że będzie wyglądała tak mentalnie i fizycznie jak w ostatnich dwóch turniejach w przyszłym roku, czyli podchodzić z większym luzem do meczów. A wierzę w to bo ostatnie turnieje pokazują, że szybko restartuje się po porażkach i szybko uczy się, potrafi wyciągnąć wnioski z dołów. Iga szybko dojrzewa i dorasta jako tenisistka, to nie jest ta sama Świątek, co w 2020 lub 2021 roku, mam na myśli też jej zachowanie na korcie i w nerwowych momentach. A największa zmiana wydaje się, że zaszła właśnie w ostatnich tygodniach.

Z Igą nie jest tak jak z Sakkari i Garcią, które jak sobie nie radziły, też mentalnie, to nie radziły prawie cały rok i dopiero pod koniec sezonu trochę lepiej grały, zwłaszcza Sakkari, która odzyskała radość z gry, a Iga wygląda na zawodniczkę, która szybciej przetrawiła upadki jakie się jej zdarzyły na Us Open i w Japonii i pewnie jeszcze będą zdarzać. Mam nadzieję, że utrzyma w przyszłym sezonie taki spokój jak teraz i nieważne jaki numer będzie zajmować. A ciekawe jest też co napisała w podsumowaniu, że liczyła na to, że jak już to numer jeden odzyska w przyszłym sezonie, nie ścigała się z Sabalenką, chciała każdy mecz zagrać jak najlepiej i tylko to się liczyło. No i liczyła na to, że przyszły sezon to będzie jej sezon. Rozumiem że z powodu IO, ale też może chce wygrać wszystko czego jeszcze nie wygrała?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 08, 2023, 14:57:55
Ja tak sobie czasem myślę, czy w Polsce trochę nie przesadzamy z tą niechęcią do Salabenki ;) Ok, sam o niej piszę "Sabaka", kto za rosyjski to wie, że to jest niemiłe ;) Ale może niesłusznie się uprzedzam? Pogratulowała Azarenka, o Sabalence nic nie wiem ;)

Na Idze myślę będzie ciążyć mniejsza presja. Już w końcu raz nr 1 straciła, zobaczyła, że to może wcale nie jest aż takie straszne.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 08, 2023, 18:33:49
Wiesz, Iga powiedziała wprost w niedawnym wywiadzie, to co na korcie w ich meczach widać, że nie są koleżankami, że nie lubią się, ale uwielbia z nią rywalizować jako sportowiec. Ja też mie lubię jej zachowania,  zachowuje się często jak burak, dla mnie to trochę taka zawodniczka jak Potapowa i Ostapenko, tylko jest bardziej inteligentna. Pamiętam jej strzelanie fochów w finale przegranym z Igą w Stuttgarcie rok temu  gdy zachowywała się tak jakby obraziła się na Świątek i na kibiców,  co tak wkurzyło komentującego mecz w Canal+ pana Celta, że na antenie nie wytrzymał i powiedział wprost, że nie powinno cię tu w ogóle być przez to co putin i jego koleżka z Białorusi robią. No i tej jej powiązania z prezydentem z Białorusi i brak wypowiedzi o wojnie na Ukrainie, a dopiero jakos zaczęła się wypowiadać na ten temat tydzień przed Wimbledonem i moim zdaniem to nie przypadek, bo wiedziała, że mogłaby nie zagrać na Wimbledonie, wtedy mówiła że podpisała papierek odpowiedni, że nie popiera i powiedziała wprost, że nie popiera łukaszenki ale dodała teraz, czyli rozumiem, że jak wojna sie skończy to będzie popierać.

 Nie bawi mnie też jej poczucie humoru, jak ta akcja z niby wybiciem szyby w samochodzie, który Iga wygrała w Stuttgarcie, ani sytuacja gdy wprost na ceremonii błagała organizatorów - czy nie mają dla niej samochodu jeszcze jednego? Wiem że to żarty, ale jakieś takie wieśniackie, nie bawią mnie. Wydaje mi się że ktoś od wizerunku popracował nad nią i to co kiedyś by powiedziała wprost to teraz obraca w żarty, bo w żarcie wszystko jej przejdzie. No i to wycie, wiele tenisistek wyje, ale ona mnie strasznie z tym irytuje. No i to obrażenie się chyba na Wimbledonie to bylo, albo na Us Open, na dziennikarzy bo zadawali jej pytania o Ukrainę, więc poczuła się zagrożona przez dziennikarzy z Ukrainy, i przestała przychodzić na konferencje prasowe.

Nie spotkała nią żadna kara finansowa za to, a pamiętam jak Osaka też nie przychodziła na konferencje z powodu depresji, bardzo z nią źle było i ją ukarano, tak na nią wsiedli, że wycofała się z turnieju. Nie pamiętam gdzie to było, ale miała miejsce taka sytuacja.

Ale też pochwale Sabalenkę bo sprawdziła się jako nr 1 poza kortem, byłem ciekaw jak wypadnie w wywiadach, na konferencjach prasowych, a dziewczyna zaskakująco jak na jej charakter zachowywała się z klasą. Powiedziała o Światek na Us Open, że żałuje że przegrała Polka z jej koleżanką Ostapenko (ciekawe że drugą jej koleżanką jest Potapowa, widać podobne charaktery się przyciągają, choć podobno jej najlepszą koleżanką jest Badosa), bo marzyła o finale, w którym ta ktora wygra byłaby numerem jeden.

Nie wiem czy słyszała o tym polskim wywiadzie w ktorym Iga wprost powiedziała, że nie przepada za nią, nie utrzymują kontaktu, tak jak np utrzymuje np z Kasatkiną, Jabeur, Pegulą, Kasatkiną (choć można zauważyć, że Iga coraz częściej bardzo ciepło się wypowiada nie tylko o persona non grata w Rosji, przez jej stanięcie po stronie Ukrainy ale też o Samsonovej, ktora też jest Rosjanką, a jeszcze rok temu Wiktorowski mówił, że tylko z Kasatkiną kontakt utrzymuje), często z nimi trenuje, a nigdy nie trenowała z Sabą, ale widać że Aryna nakręca się meczami ze Światek, tak jak Polka.

Nie przypominam sobie, żeby trenowała Iga z Rybakiną, a wydaje mi się, że dogadały by się jako dwie introwertyczki. Może nie chce trenować z dziewczyną która ją leje, choć np z Krejcikovą Iga trenuje. A nawet teraz przed półfinałem powiedziała wprost, że kocha grać ze Świątek, nigdy nie może się doczekać takich meczów, a po półfinale widać było też jak ładnie się zachowała przy siatce. Nie tylko podały sobie ręce, ale uśmiechnęła się, powiedziała jej kilka miłych słow, na konferencji prasowej doceniła klasę Igi, że była lepszą na korcie. No i te wszystkie jej wypowiedzi w Cancun i to co napisała, jak zjechała WTA za organizacje turnieju,  a jednocześnie pochwaliła Meksykanów, to było zachowanie odpowiednie dla numeru jeden.

No i w tym widać poprawę, ale ja nie jestem pewien, czy to jest zmiana w charakterze jaki nastąpił u Saby, czy to bardziej pod publiczkę, żeby więcej osób ją lubiło, że popracowali nad tym elementem, bo jednak czasami wychodzi z niej prawdziwy charakter, jak się wkurza na korcie jakieś gesty do sztabu, łamanie rakiety, albo obrywa się dzieciom podającym piłki, robi takie miny, jakby to była ich wina. Albo specjalnie podchodzi do siatki gdy gra z Ukrainkami choć wie że nie podejdą do niej na koniec meczu.

Zgadzam się że polskie media aż za bardzo cisną po Sabalence, robią z niej wroga publicznego numer jeden, a to nawet widać w wywiadach z Igą. Bo przed Finals  był wywiad z Igą w którym polski dziennikarz zapytał ją wprost jak podchodzi do rywalizacji z wyjcem, a ona na to odpowiedziała jak do rywalizacji z każdą inną zawodniczką, że nie wie co ma na to odpowiedzieć (mógł dziennikarz jak już zapytać jak podchodzi do rywalizacji z Ostapenko i Rybakiną, ciekawe coby wtedy powiedziała). A dziennikarz na to że chodzi mu o to, że może odzyskać tron, do tego zmierzał z pytaniem o Sabę, a odpowiedziała, że zmieniła podejście po Us Open, ze nie patrzy na numerki w rankingu, będzie chciała grać jak najlepiej, zresztą numerki się zmieniać mogą co tydzień, co dwa, więc nie ma sensu patrzyć w ranking.

A pamiętam ten wywiad przed Finals bo dziennikarz powiedział to pytanie o numer, jakby troche się bał Świątek, z taką bojaźliwością, jakby spodziewał się wkurzenia Polki, że powie  - ile razy jeszcze mnie o to zapytacie? - a dziewczyna mu grzecznie odpowiedziała choć pewnie rzyga tym pytaniem już. Uważam że polscy dziennikarze i polskie strony zajmujące się sportem mają jednak troche obsesję na punkcie rywalizacji Saby z Igą i na punkcie cyferek w rankingu. Ale chyba się coś zmienia, bo np ekipa Canal+, która pojechała za Igą do Meksyku, robili codziennie Raporty, które byly też na youtube, powiedzieli wprost o Sabalence, że to nie jest tak zła osoba jak przedstawia się ją w mediach, a zwłaszcza jej trener to super facet.

A wiedzą o tym, bo pojechali nie tylko komentować mecze i podlizywać się Idze i jej sztabowi, przez znajomość z Wiktorowskim, ale też kręcili materiały do serialu Osiem wspaniałych i każdy odcinek będzie poświęcony wszystkim tenisistkom, które grały w Cancun, więc wywiady z dziewczynami, ich sztabami. Podobno emisja już w Boże Narodzenie w Canal+ i zareklamowali w jednym z ostatnich raportów, że w tym serialu Iga powiedziała wprost do kiedy ma zamiar grać w tenisa, ile lat (choć w sumie powiedziała już w jakimś wywiadzie, ze góra 10 lat, ale może zmieniła zdanie).

Bartosz Ignacik szef tenisa w Canal+ to kolega Wiktorowskiego, więc mają dostęp do Igi łatwy i nie dziwi mnie, że to już drugi serial o Świątek, bo na początku tego sezonu można było obejrzeć świetne Cztery pory Igi o sezonie w 2022 roku (pilot jest do obejrzenia na youtube), gdzie cały sztab podsumowuje wzloty i upadki tamtego sezonu, zaczynając od rozklejenia się Igi w Meksyku w Finals w 2021 roku.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 08, 2023, 19:37:41
Bo Sabalenka to jest chyba taka nieokrzesana dziewucha, zresztą nie każdy potrafi powstrzymać emocje, gdy mu np. nie idzie. Co do Białorusi - ja jej nie oceniam. Gdybym miał tam rodzinę, też pewnie siedziałbym zasadniczo cicho, żeby im nie robić pod górkę. No i czy każdy sportowiec musi wypowiadać się na tematy niesportowe? Jako jakiś model do naśladowania pewnie tak, ale kurcze, ona ma nade wszystko uganiać się za piłką tenisową, a nie zbawiać świat.

Też za nią nie przepadam, bo wyje i strzela fochy, ale też często w Polsce z przeciwników naszego mistrza/naszej mistrzyni robi się wroga nr 1. Najgorzej było oczywiście w erze Małyszomanii, gdy mu nagle wyrósł przeciwnik w postaci Hannawalda. Po Marit Bjoergen też ciśnięto i chyba nie tylko z powodu jej astmy ;) I tak dalej. I założę się, że gdyby to Rybakina była bezpośrednią przeciwniczką Igi w walce o tron, to i tu narracja by się zmieniła.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 09, 2023, 03:11:28
Z tym Hannawaldem to racja, przypomniałeś mi że też go nie lubiłem, gdy Małysz z nim przegrywał.
A najlepsze, że mimo tego że oglądałem sukcesy Kamila Stochy, który osiągnął więcej od Małysza (kilka złotych medali IO), to nie pamiętam, czy też miał jakiegoś rywala, z którego zrobiono w Polsce wroga numer jeden.

A jeszcze jakoś tak się trafia w sportach, że akurat dla naszych sportowców największymi zagrożeniami często są sportowcy z  krajów które nas napadły, więc Polacy mają w genach, to że gdy gra drużyna nasza z Niemcami albo Rosją, to jest więcej niż zawody sportowe, ale chyba też tak jest w innych krajach.

Domyślam się, że gdy jest mecz Anglii z Irlandią albo ze Szkocją to piłkarze z tych krajów traktują te mecze też historyczno politycznie że tak powiem (gdzieś czytałem kiedyś, że przed jakimś meczem Szkoci obejrzeli Braveheart, żeby lepiej wejść w spotkanie). Przecież gdy za komuny Polacy grali z Niemcami albo ZSRR to od razu było spotkanie historycznie ważne dla nasz, a zwłaszcza z towarzyszami ze ZSRR to były spotkania podwyższonego ryzyka, bo niby nasi przyjaciele, ale wiadomo, że każdy Polak się cieszył jeśli nasze drużyny narodowe nieważne w jakim sporcie lały przyjaciół z Rosji i to samo w sportach indywidualnych. No i to chyba jednak trochę zostało to w nas, Iga pewnie nie ma takiego podejścia, bo jest za młoda, by komunizm pamiętać, ale starsi widzowie to już ne raz słyszałem, np. jak Hurkacz ostatnio wygrał w finale z Rosjaninem to bardzo się  cieszyli, że Polak wygrał ale jeszcze bardziej że ruska zlał.

Nie wiedziałem, że rankingi liczą się z przerwami, bo teraz Idze liczony jest 76 tydzień, czy który tam jest. A sądziłem, że gdy wraca się na pierwsze miejsce to liczy się od nowa.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 09, 2023, 19:35:31
Żadna polska telewizja nie transmituje BJKC? Bo obejrzałbym choćby dla (nóg) Magdy Linette:-)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 10, 2023, 01:41:47
Dawid Celt mowił przed meczami, że liczą na półfinał, a skończyło się tak jak skończyło. Powiedział też przed BJKC, że gdyby BJKC był w Arabii Saudyjskiej to Iga obiecała że pojedzie, ale gdy pojawiła się informacja że Meksyk, to wiedział że nie ma szans na to. Nie wiem jaka jest różnica czasu między Arabią Saudyjską a Meksykiem, ale widocznie lepsza dla Polki od tej różnicy czasu między Meksykiem a Hiszpanią. Ale tak czy inaczej skończyło się tak, że przegrały wszystkie trzy mecze z Kanadyjkami.  

Fręch z niejaką Stakusic, ale po wyniku patrząc to było zacięte spotkanie (4:6, 7:5, 6:3), Linette z Fernandez gładko (6:3, 6:2) w i deblu też przegrały z Fernandez i Gabrielą Dąbrowską (podobno kolejna tenisistka o polskich korzeniach), a jutro  zagrają o honor z Hiszpanią. Można się zastanawiać czy z 1GĄ mielibyśmy szanse na wyjście z grupy, ale zakładając taki scenariusz, że swój mecz Iga by wygrała, a pozostałe dwa mecze byśmy przegrali, to i tak byśmy odpadli, albo drugi scenariusz, że Iga by swój mecz przegrała, np. z Fernandez to zaś by się na Igę wylało szambo i nie wiadomo czy Polki by udźwignęły to, że to od nich wszystko zależy, a nie od Świątek. No chyba że dziewczyny chciałyby się przed numerem jeden pokazać z jak najlepszej strony, że jest z nimi i wspięły by się na wyżyny.

Ale też nie sądzę, żeby cieszyła się z tego wyniku Świątek (szczególnie że coraz więcej osób potwierdza, że wysłała pisemko z prośbą do organizacji tenisowych, jak bardzo jej zależało, żeby w listopadzie zagrać w BJKC i dlatego dostały Polki bardzo szybko dziką kartę, ale wtedy nie było wiadome gdzie będzie grany Finals, mówiło się o Arabii i Czechach).

Choć może odetchnęła z ulgą, że ma jeszcze szanse na zagranie na IO bez żadnych dzikich kart, bo w takim wypadku będą Polki grały na wiosnę w BJKC. Jeśli na wiosnę też Iga nie pojedzie na BJKC to wtedy się zdziwię (chyba że to będzie kontuzja). Ale ja mam takie podejrzenie, że to jak bardzo wcześnie Hubert i Iga ogłosili, że zagrają razem w mikście na IO to musieli być pewni tego, że zagrają na Olimpiadzie i nieważne ile mają meczy zagranych w reprezentacji, bo inaczej by tego publicznie nie ogłaszali. Może Iga wie od kilku miesięcy, że zagra na IO, bo jej odpowiednie osoby to powiedziały, ale nie może zdradzić tego publicznie, i dlatego jakoś tak ze spokojem podchodzi do wszystkich artykułów czy zagra, czy nie na IO, tzn milczy, nic nie mówi, jakby była pewna swego. A nawet jeśli tak nie jest, a Polki dotarłyby do finału, to raczej wszyscy jesteśmy pewni, że dostała by i tak dziką kartę, bo kto sobie wyobraża brak obecności w Paryżu? To jest prawie niemożliwe.

Sprawdziłem kiedy będzie grany BJKC i znowu nakładają się terminy, bo 12-14 kwietnia BJKC (jeszcze chyba nie wiadomo gdzie), a 15 kwietnia zaczyna się turniej w Stuttgarcie. Jeśli Iga nie pojedzie do Niemiec, to w końcu Sabalenka może wygra samochodzik o którym marzy od dwóch lat. No chyba że Polka chce zdobyć trzeci do kolekcji.

Ale jestem pewien tego, że gdyby na BJKC grali faceci i w reprezentacji był Hubi to by pojechała, nieważne przemęczenie sezonem i różnica czasu, dlatego przecież jedzie na ten sam pokazowy turniej do Arabii Saudyjskiej na którym była rok temu, gdzie razem z Hurkaczem zagra, więc Wigilię i Boże Narodzenie spędzi grając między innymi przeciwko Rybakinie, tak jak rok temu, a tydzień później zagra ponownie z Hurkaczem w United Cup, który ma skróconą formę (trzy mecze w grupie, rok temu było pięć, singiel męski i żeński, mikst albo debel jak kojarzę), co w sumie uważam za dobry pomysł, w sensie jako trening. Lepiej chyba trenować z tenisistkami z czołówki, tak potraktować te dwa turnieje, niż trenować w zimnie w Polsce. W ogóle to można odnieść wrażenie, gdy gra Iga też turnieje dla siebie, że dobrze się czuje w Arabii Saudyjskiej, tak przynajmniej pamietam turnieje w Doha i Dubaju.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 11, 2023, 15:25:14
https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1091071/mnie-tego-brakowalo-agnieszka-radwanska-szczerze-o-idze-swiatek


Agnieszka Radwańska i Justyna Kostyra skrytykowały Igę za decyzję o braku jej w BJKC. Radwańska powiedziała że grała bardzo dużo meczów, nigdy nie odmawiała grania w reprezentacji, Justyna Kostyra dodała, że Iga często rezygnuje z reprezentacji, nie tylko wtedy kiedy kalendarz nie pasuje. Rzeczywiście tak często? A pamiętam słowa Radwańskiej, która mówiła jeszcze niedawno, żeby Iga się oszczędzała, nie grała tyle co ona, bo skończy szybko karierę. Czyżby skończyła się miła atmosfera między Radwańską a Igą? Zaznaczam, że lubię Radwańską i to pytanie retoryczne:)

Wiem że UC się nie liczy do kwalifikacji na IO, ale gra w tym drużynowym turnieju. W zakończonym sezonie nie grała z powodu kontuzji na BJKC na wiosnę, a teraz z wiadomych powodów. W zeszłym sezonie grała na wiosnę (może dlatego że w Polsce), a w finałach nie. I powiedziała też jedna z pań coś takiego, że mogła zrobić to co Rybakina albo Badosa, które nie grały na turnieju, ale pojechały jako wsparcie (w sumie z tym się mogę zgodzić), i mają zapewniony udział w IO. Nie pamiętam jak było w 2020 i 2021 roku, czy rezygnowała czy grała w BJKC. Ale ciekawi mnie czy Dawid Celt i Agnieszka Radwańska za dwa miesiące będą kapitanami reprezentacji na United Cup po tych słowach żony Celta (i porażce na BJKC, obiecywał wyjście z grupy), czy ktoś inny.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 11, 2023, 15:44:41
Dla mnie reprezentacyjne pojedynki w tenisie to kwiatek do kożucha. A Radwańska to już chyba zapomniała, jak reprezentowała Polskę na jednej z Olimpiad ;) W sensie jej też zarzucano, że się nie stara - a była wtedy chorążym, zdaje się.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 11, 2023, 18:14:57
Pewnie żona Celta wie o tym, co jej mąż powiedział, gdy Iga oglosiła, że nie zagra w BJKC, że decyzja była podjeta przez cały sztab, to nie tylko decyzja Świątek, że to jest jeden organizm podejmujący wspólne decyzje, więc też decyzja byłego trenera Radwańskiej. A co do Wiktorowskiego to facet musi się czuć jak między młotem a kowadłem - dawna podopieczna wbija szpilki w jego obecną podopieczną.

Taka ciekawa sytuacja z finału Igi z Pegulą, w studiu przedmeczowym była Agnieszka Radwańska, a po wygranej Igi, w studiu pomeczowym jej nie było, no i w ogóle nie skomentował Furjan tej sytuacji. Pewnie ta sytuacja nie ma nic wspólnego z decyzją Świątek co do BJKC, ale po słowach Agnieszki w czasie BJKC, niektórzy będą szerzyć teorie, że jest zła atmosfera między paniami, że zaczyna wychodzić z niej zazdrość, którą wcześniej dobrze ukrywała:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Listopada 12, 2023, 00:45:00
Przecież fakty są takie, że Iga już zrobiła większą i to dużo większą karierę niż Radwańska. Która była bardzo solidną zawodniczką ale nigdy nie doskoczyła do tego absolutnego topu, w WS miała rację średnie wyniki na IO zawsze był dramat... Prawda jest taka, że BJKC i Finals zostały beznadziejnie rozplanowane, nie rozumiem co powodowało, że nie mogli zrobić chociaż tego tygodnia przerwy, podejrzewam, że wtedy Iga już pewnie by się pofatygowała a tak to prawidłowo, że dba o swoje zdrowie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 12, 2023, 09:53:26
Otóż to. Radwańska ciułała punkty w mniej istotnych turniejach, grała bardzo dużo, ale z czołówką z reguły zbierała srogi oklep ;) Może teraz przesadzam, ale tak to zapamiętałem. A terminarz - no oczywista rzecz. Przecież teraz jest sporo czasu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 13, 2023, 03:14:49
Mąż i kapitan polskiej reprezentacji się wypowiedział po burzy jaką wywołały słowa żony.

"Dla Agnieszki Radwańskiej gra w reprezentacji była czymś oczywistym. Tutaj nikt nikomu nie zazdrości, ani nikogo nie atakuje, a tym bardziej nie wywiera presji. To są decyzje Igi Świątek. Wszyscy Świątek szanujemy i podziwiamy. Nie szukajmy sensacji. Zalecam troszkę więcej spokoju"

Choć trzeba też powiedzieć że cała tą burzę wywołał dziennikarz zadający pytania z tezą, jakby chciał Idze dowalić, i pani Kostyra, która powiedziała do Radwańskiej - a ty nie odmawiałaś reprezentacji nigdy - i oczekiwała potwierdzenia, a po Agnieszce widać było, że nie wiedziała do końca jak ma na to odpowiedzieć. Za bardzo wszyscy skupiają się na nieobecności Igi, jakby chcieli zwalić na nią winę, że nie doszły do półfinału (nawet gdyby Iga wygrała swój mecz, to z taką grą pewnie i tak by odpadły), a nie na tym, dlaczego tak Polki słabo wypadły.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 14, 2023, 13:40:57
Musiał nadejść ten moment -  guru polskiego sportu też wypowiedział się o decyzji Polki :)

https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30402479,najman-grzmi-ws-afery-wokol-swiatek-w-kazdym-meczu.html


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 14, 2023, 13:51:36
No cóż, ale przynajmniej można się z nim tym razem zgodzić :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 15, 2023, 01:29:06
Ciekawa sytuacja w Finałach facetów, Tsitsipas po dwóch przegranych meczach się wycofał z powodów zdrowotnych , więc zastąpi go Hubert w czwartkowym spotkaniu z Djokoviciem, ale nawet jeśli sprawi niespodziankę i wygra z nim, to i tak nie awansuje do półfinału, bo zagra tylko jeden mecz, jeśli dobrze zrozumiałem. Podobno w tych dwóch meczach, które zagrał Grek w grupie to już nie wyglądał na zdrowego, więc sprawiedliwiej chyba byłoby gdyby się wycofał wcześniej, bo wtedy Hurkacz mógłby zagrać wszystkie mecze w grupie. Ale może Hurkacz, przez to że nie ma dosłownie nic do stracenia, nie gra o nic, to zagra tak jak poprzednie mecze z Djokoviciem. A najlepsze, że jeśli Djokovic przegra z Hubertem, to musi liczyć na rywali z grupy, że  tak sie ułoży tabela, że wyjdzie z grupy, ale też może być, że odpadnie przed półfinałem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 16, 2023, 14:48:17
Wywiad dla i.pl z Karolem Stopą. Nie wiem czemu podzielili go na kilka części, osobne artykuły, zamiast wrzucić w jednym linku cały wywiad. I nie wiem czy to cały wywiad, bo codziennie wrzucają kolejny tekst. Najważniejsze - Stopa ją pochwalił, co za szok ;-) Choć nie zgadzam się że Polka grała nudno, więc jak nazwać grę Sabalenki?

Eksperci tenisa na świecie wyrażali w tym roku opinię, że tak nudnej liderki rankingu WTA nie było od czasów Marii Szarapowej. Zgodzi się pan z tym stwierdzeniem?

- Coś chyba było na rzeczy, bo Igra grała w sposób nudny. Ale mądrość zawodników polega na tym, że w trakcie upływu lat, zaczynają doskonalić swój tenis. U Igi taki proces się zaczyna, a jeśli tak, to możemy mówić o czymś bardzo pozytywnym.

Jakie elementy gry w swoim repertuarze Świątek w tym sezonie poprawiła?

- Zaczyna dokładać nowe elementy. Coraz częściej kończy akcje dry volleyem, są zagrania podcięte wolejem, drop shoty, wyprawy do siatki. I to wszystko stosuje w meczach nie tylko ze słabszymi tenisistkami, ale dziewczynami z czołówki. Jest widoczny postęp, jej gra zmierza w dobrym kierunku.

Sztab Igi Świątek na czele z trenerem Tomaszem Wiktorowskim w stu procentach spełnił swoje zadania w zakończonym sezonie?

- W trakcie sezonu miałem moment zastanowienia się, gdy jej gra wyglądała naprawdę źle, czy rzeczywiście nie należałoby czegoś zmienić w sztabie. Może kogoś dokoptować. Ale tak zawsze jest, gdy seryjnie przegrywa się mecze. Z drugiej strony trzeba wiedzieć, że w sporcie nie można być przez dwanaście miesięcy na szczycie, szczególnie w takim jak tenis. Tutaj muszą być wzloty i upadki. Końcówka sezonu pokazała, że Tomasz Wiktorowski poradził sobie z niektórymi sprawami.

Świątek nie zagrała dla reprezentacji Polski w Billie Jean King Cup w Sewilli, gdzie Polki z kretesem przegrały mecze z Kanadą, Hiszpanią i szybko pożegnały się z turniejem. Rozumie pan jej decyzję o rezygnacji z występu w Biało-Czerwonych barwach?4

- Nie krytykuję tej decyzji. Już bardzo wcześnie poinformowała o tym, że nie zagra w turnieju.

Decyzję Świątek skrytykowała natomiast Agnieszka Radwańska, która stwierdziła, że przynajmniej w niektórych meczach mogłaby pomóc reprezentacji.

- Agnieszka może mieć swoje zdanie na ten temat, ale tenis za jej czasów wyglądał troszeczkę inaczej. Angażowanie się pod względem siłowym w grę było na innym poziomie.

Polka w wielkim stylu po zwycięstwie w WTA Finals wróciła na fotel liderki rankingu. Jak oceni pan sezon w wykonaniu raszynianki?

- To był sezon nierówny w jej wykonaniu, przez długi czas wyraźnie gorszy od poprzedniego. Były duże obawy jak się zakończy. Ostatecznie, zakończenie było fenomenalne, takie, którego chyba nawet Iga i jej najbliższe otoczenie się nie spodziewało.

Co było największą siłą Igi Świątek w 2023 roku?

- W tym sezonie uwidoczniły się słabości kobiecego tenisa. Chociażby podczas WTA Finals w Cancun okazało się, że w nieco trudniejszych warunkach większość tenisistek nie potrafi grać. A to powinno cechować najlepsze zawodniczki na świecie, by jednak potrafić dostosować się do różnych warunków. Nie bez powodu płaci się im miliony, aby potem tłumaczyły się, że przy wiejącym wietrze sobie nie radzą.

Polka posiadła już umiejętność dostosowania się do gry w różnych warunkach?

- Jeszcze nie do końca, ale zrobiła duży postęp. Pod koniec września zagrała jeden z dwóch swoich najgorszych meczów w karierze. Występ w Tokio był koszmarny, ale minął miesiąc i potrafiła zagrać genialnie. Jeżeli już teraz zaczyna opanowywać sztukę dostosowywania się do zmian, to znaczy, że wszystko idzie w dobrą stronę. To jedna z najważniejszych umiejętności gry w tenisa. Do tej pory Iga miała z tym bardzo duże problemy.

Można zatem przypuszczać, że przyszłym sezonie Polka będzie dominować jeszcze bardziej?

- Jeżeli ta tendencja się utrzyma, z pewnością tak będzie. Z tego powodu zacieram już ręce. W przyszłym roku możemy być świadkami wygrania przez Świątek absolutnie wszystkiego, łącznie z Australian Open i Wimbledonem.

Ten sezon pokazał, że Iga Świątek jest już bardzo mocna pod względem mentalnym? Po utracie pozycji liderki spadła na nią fala krytyki, a jednak szybko potrafiła wrócić na szczyt.

0 Krytyka ekspertów w pewnym momencie była uzasadniona, z niektórymi elementami w ogóle sobie nie radziła. Nie było dobrego serwisu, returnu i dziesiątek innych rzeczy. Jeżeli w jednym meczu popełniła 40 niewymuszonych błędów a w innym pięćdziesiąt, to warte było zastanowienie się o jakim liderowaniu my w ogóle mówimy?

Iga Świątek potrafiła jednak przejść od słabszych meczów do doskonałości.

- I ten proces mnie fascynuje. Skoki jakościowe w jej grze są coraz większe, a ma przecież zaledwie 22 lata. Z upływem czasu będzie coraz mądrzejszą zawodniczką. Nie można nie zauważyć tego postępu, dokłada coraz więcej elementów technicznych i taktycznych. Gra Igi zaczyna się robić coraz ciekawsza dla oka. Do tej pory była nudna, tylko w Polsce fani tenisa fascynowali się tym co robi na korcie.

I słowa o turnieju w Warszawie czemu nie będzie, choć moim zdaniem główny powód to Olimpiada.

- Jestem zaskoczony, że stało się to dopiero teraz, bo powinno już rok temu. Chyba nie wszyscy wiedzą jak wiele skarg wpłynęło do WTA na organizację turnieju w stolicy Polski, zwłaszcza po turnieju w 2022 roku na kortach ziemnych. Było mnóstwo protestów. Dotyczyły nawierzchni, ale też hotelu oraz dziesiątek różnych spraw organizacyjnych. To był cud, że turniej w Warszawie odbył się w tym roku, ale być może komuś w WTA to odpowiadało ze względów kalendarzowych.

- W WTA dzieją się w ostatnim czasie zadziwiające rzeczy pod względem organizacyjno-kalendarzowym. Widać wyraźnie kierunek anty wschodni. Z terminarza zniknęły turnieje w Polsce ale też w Czechach. Bardzo mi się to nie podoba, bo w tej części świata jest dużo bardzo dobrych tenisistek. Chyba nie tak powinno to wyglądać.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 17, 2023, 01:03:28
Kolejne wyrównane spotkanie Djokovica z Hurkaczem. Ok, dwa sety, bo w trzecim Polak zaczął coraz więcej błędów popełniać i już pierwszym serwisem tak nie straszył jak w pierwszym i drugim secie, więc dość szybko wynik poszedł w jedną stronę. Ale oglądając Hurkacza, to wydaje mi się, że razem ze Świątek w mikście mają dużą szanse na złoty medal na IO, jeśli będzie w takiej samej formie jaką miał w końcówce sezonu i walił tyle asów, a Iga nawet nie musi być w doskonałej formie, ale przynajmniej na porządnym poziomie.

No i dziewczyna ma lepszy mental, raczej nie wypuszcza meczów, gdy wygrywa sety, tylko jeszcze bardziej przyciska, i w tym upatruję szansę, że jak Hurkacz nagle obniży poziom i spadnie u niego koncentracja, to Iga nie pozwoli na to, żeby wynik im uciekł.

Ale kiedy mieliby razem trenować? Będą w Boże Narodzenie grać w Arabii Saudyjskiej pokazowy turniej, a tydzień później wystąpią w United Cup i zgaduję, że też zagrają razem, ale do IO daleko, więc będą musieli zagrać jeszcze treningi/mecze kilka dni przed Olimpiadą.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Listopada 17, 2023, 09:24:23
Hurkacz fajnie się zaprezentował, mimo wygranej Djoko, nadal nie był pewny awansu z grupy musiał liczyć na wygraną Sinnera, który wyciągnął mecz z Rune ale w pewnym momencie w 3 secie wydawało się, że to Duńczyk może ten mecz przeciągnąć na swoją szalę, ale jednak w końcówce uciekła mu koncentracja przy swoim serwisie, musiał bronić 3 BP i nie dał rady.

Co do miksta, to szanse na medal na pewno będą, ale mam wrażenie, że w mikście kwestia jest taka, że to jednak debel- ultra istotne są dwa elementy serwis + gra przy siatce, Hubert ma te elementy u Igi jest różnie jest z serwisem, przy siatce się poprawiła ale to nadal nie jest poziom topowych deblistek... zobaczymy jak się to ułoży ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 17, 2023, 14:44:07
Ostatnie dwa turnieje całe (Chiny i Meksyk) Iga zagrała dobrze pierwszym serwisem, nie przypominam sobie meczu, w tych turniejach, żeby miała słaby pierwszy serwis. Przed tymi turniejami tak było, że co mecz to różnie, raz dobry pierwszy serwis, innym razem słaby, raz działał w czasie meczu, a innym razem nie, tylko czy to się tak wyrównało na stałe, czy akurat na te dwa turnieje to nie wiem, choć ważne że po Chinach miała Iga przerwę trzytygodniową i formę utrzymała, więc to chyba dobry prognostyk. Ale też nie wiadomo jak będzie w przyszłym roku. Zresztą nawet Rybakina, królowa serwisu (dla mnie to troche taki Hurkacz wśród kobiet) nie zawsze ma dobry serwis. Niby w pierwszej połowie sezonu tak sie wydawało, ale gdzieś tak od Wimbledonu to z jej pierwszym serwisem bywa różnie. Nie wiem czy jest możliwe mieć przez cały rok dobry pierwszy serwis, Hurkacz to chyba wyjątek w tym elemencie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 18, 2023, 12:06:45
Nie mam instagrama, więc nie wiedziałem do teraz, że Świątek co jakiś czas wrzuca swoje opinie o książkach. Oczywiście to że jest akcja Czytaj z Igą to wiedziałem, ale sądziłem, że ogranicza tą zabawę do wpisów na instagramie i twitterz,. A wrzuciła w ostatnich dniach nagranie/recenzje z Nowego Jorku. Nie wiem czy to stary materiał o którym zapomniała, nagrany gdy grała Us Open i dopiero teraz wrzuciła, czy pojechała do biblioteki w Nowym Jorku na kilka dni, żeby wypożyczyć jakąś książkę;-)

http://www.youtube.com/watch?v=9jXh4qK1o1o

Iga wrzuciła też ostatnio nagranie z Malediwów gdzie pojechała razem z tatą. Widać że zachwycona pobytem, dzieli się wrażeniami, że pofolgowała sobie z jedzeniem, ale ja nie o tym. Mówi też że miała 12 dni wolnego,  że za chwilę wraca do Warszawy (gdy zobaczy jaka pogoda u nas, to jeszcze wyjedzie na trening do Akademii Nadala), gdzie zacznie sześć tygodni ciężkiego treningu. No i w tym momencie przypomniały mi się słowa Macieja Furjana, który niedawno powiedział, że Rybakina i Sabalenka wydają mu się dziewczynami, które potrafiły by żyć bez tenisa, ale Iga chyba jest uzależniona od pracy.

Może tak być, bo zamiast odpoczywać dwa miesiące, to wystarczy jej po tak intensywnym i długim sezonie dwa tygodnie bez rakiety w rękach, a po ciężkich treningach polecą do Arabii Saudyjskiej na pokazówkę, którą będzie w Boże Narodzenie (gdzie może zagrać z Rybą albo z Sabą), a zaraz potem do Australii na United Cup (gdzie podobno może zagrać mecz z Ostapenko) i to będą okolice Sylwestra/Nowego Roku, więc idą taką samą drogą z przygotowaniami do sezonu jak przed dopiero co zakończonym sezonem. A dopiero co narzekała, że nie wie czy da radę grać tyle turniejów przez 10 lat, że już odczuwa trudy dwóch ostatnich ciężkich sezonów (a nadchodzący będzie jeszcze dłuższy od zakończonego przez wydłużenie do dwóch tygodni 1000), ale widocznie Iga była zadowolona z przygotowań przed zakończonym sezonem, że nic nie zmienili ze sztabem.

http://www.youtube.com/watch?v=-EC4xq2xTRU


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 18, 2023, 12:16:37
Ja nigdy w robocie też nie biorę więcej, niż łącznie 16 dni wolnego, big deal ;)

Tymczasem w ATP Finals awansowali dokładnie ci, którzy mieli awansować. Mogą jedynie dziwić problemy zarówno Djoko, jak i Alcaraza (obaj przegrali po meczu) - a teraz obaj wpadną na siebie w półfinale. Stawiam chyba na Alcaraza tym razem, który w finale zagra znów z Jannikiem Sinnerem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Listopada 20, 2023, 09:42:45
Djoko jednak po raz kolejny pokazał klasę i najpierw dość pewnie ograł Alcaraza a potem w finale zrewanżował się Sinnerowi. Swoją drogą ciekawostka: pomiędzy Novakiem a Igą jest największa różnica wieku pomiędzy zwycięzcami WTA Finals i ATP Finals, ponad 14 lat różnicy :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 23, 2023, 05:20:52
Wywiad z Igą dla sportowych faktów, który polecam przeczytać w całości.

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/premium/1092984/nie-jestem-niezniszczalna

Ale zacytuję kilka ciekawszych fragmentów.

Cytuj
Jak opisze pani waszą relację [z Darią]?

Nasza współpraca nie dotyczy wyłącznie kontroli emocji na korcie? czy realizacji treningu mentalnego, ale również codzienności. To co dzieje się w życiu sportowca, zawsze wpływa na performance. Nie da się oddzielić sportu i życia. ?Czasem człowiek potrafi się zatracić np. w świecie mediów społecznościowych. Daria obserwuje, jak funkcjonuję, w jakie czasami wpadam schematy, analizuje, jak wpływają na mnie oczekiwania i komentarze innych osób.

Przez ostatnie lata niektórzy moi współpracownicy się zmieniali. Daria została łącznikiem między teamem menedżerskim i sportowym, bym nie musiała czuwać nad wszystkim sama. Gdyby nie ona, nie zbudowałabym tak zgranego teamu. Potrzebowałam kogoś, kto mi doradzi, czasami pokaże mi różne strony danej sytuacji, kto wesprze mnie w stworzeniu tak ważnej dla mnie struktury?. Daria jest bardzo doświadczoną osobą, nie tylko na płaszczyźnie psychologii. Mogłam skorzystać z jej wsparcia i skupić się wyłącznie na sportowym rozwoju? Skorzystać z jej kompetencji w zakresie komunikacji i budowania zespołu, które sprawdziły się przy zmianach w moim otoczeniu menedżerskim, i zbudowaniu polsko-globalnego zespołu, który wspiera moją karierę od strony biznesowej.

Komunikacja przebiega inaczej niż z terapeutą, z którym widzisz się raz na dwa tygodnie. Z Darią dobrze się znamy, lecz jako profesjonalistka nie pozwoliłaby, aby to wpłynęło na naszą pracę. Ustalamy godziny sesji i przepracowujemy konkretne rzeczy. To nie zmienia faktu, że możemy razem zjeść obiad albo coś obejrzeć. Czasami elementy pracy pojawiają się zresztą pomiędzy sesjami. Jestem na tourze niemal cały rok, więc z każdym ze współpracowników spędzam czas nie tylko na korcie albo siłowni. Mój zespół stanowi ogromne źródło wsparcia.


Więc jednak patrzy i sprawdza instagrama i x cały czas, co miała zaprzestać, co o niej ludzie piszą.

Cytuj
Były tenisista Lech Sidor czy były prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski otwarcie sugerowali w przeszłości, że ich zdaniem rola Darii Abramowicz w sztabie jest zbyt duża. Docierały do pani takie opinie?

Tak. Ci ludzie nic nie wiedzą o mnie ani moim życiu. Nie wiedzą, jak funkcjonuję, z czym się zmagam. Nasze rozmowy nigdy nie wychodziły poza "dzień dobry". Szczerze mówiąc, czasami nie wiem, czemu służą takie opinie, poza tym że dają sensacyjne nagłówki w mediach i rozgłos temu, kto je wypowiada

Ale nic nie powiedziała o Karolu Stopie - foch;-)

Coś tak czuję, że wkurzyć się mógł szczególnie Leśnodorski, że trochę go tak chłodno potraktowała. A  nie raz mówił, że to dzięki niemu zrobiła karierę, co pewnie jest prawdą, że ma z Igą wciąż dobre relacje, że może już takiego kontaktu nie mają jak kiedyś, ale cały czas wysyłają sobie życzenia na urodziny/imieniny. Choć ostatnio w jednym z wywiadów, których dość dużo udziela, Leśnodorski przyznał, że został jej fanem, ciekawe czy się to zmieni po tym wywiadzie:)

Cytuj
Rozegrała pani w tym sezonie 79 spotkań singlowych, najwięcej w całej stawce. Po ostatnim meczu ciało wołało o ratunek?  

Tak, zdecydowanie. Jestem bardzo dobrze przygotowana fizycznie. Jeśli ktoś ma znosić takie obciążenia, to ja. Niemniej odczuwam je, podobnie jak pozostałe tenisistki.  Mówię o zmęczeniu fizycznym i psychicznym, bo to naczynia połączone. Rzadko bywałam w domu, w połowie sezonu mocno odczuwałam taką potrzebę. Chciałam spędzić trochę czasu w miejscu, w którym się wychowałam - wśród bliskich, w swojej bezpiecznej przystani. Po US Open wróciłam do Polski i pomogło mi to wygrać w Pekinie czy Cancun. Niestety, ze względu na obciążenia musiałam podjąć decyzję o opuszczeniu Billie Jean King Cup.

Ten fragment odpowiedzi na początku szczególnie mi się podobał o znoszeniu obciążeń, jakby jednak trochę ego sportowe z niej wyszło i chciała powiedzieć, że tylko ona może tyle zagrać, że żadnej tenisistki nie stać na tyle meczów. Choć wiadomo, że nie ma takiego ego jak niektórzy tenisiści, tylko raczej dość skromnie i grzecznie się wypowiada, a w tej odpowiedzi pozwoliła sobie na trochę szaleństwa. No chyba że się jest Pegulą, która Polkę przebija w ilości meczów jakie zagrała w tym sezonie, bo ponad 100.

Cytuj
Spodziewała się pani, że pani nieobecność wywoła burzę w środowisku?  

Początkowo zamierzałam wystąpić, bo zawsze chcę grać dla Polski. W tym sezonie było to jednak nie do zrealizowania. Miałam świadomość, że moja decyzja wielu się nie spodoba. Ludzie znający się na tenisie wiedzą jednak, co oznacza daleka podróż po turnieju, konieczność adaptacji, niedospanie, krótki czas treningu na nowym korcie.

Finał WTA Finals został przesunięty na poniedziałek. Rozgrywanie meczu na innym kontynencie w tym samym tygodniu mogłoby się skończyć kontuzją. Ufam sobie i swojemu zespołowi. Na absencji w Sewilli straciłam ja i cała reprezentacja. Ważniejsze jest jednak spojrzenie długofalowe - bym miała balans i mogła występować na korcie długie lata, także dla Polski. Chciałabym reprezentować ją na każdym turnieju. Wierzę zresztą, że w pewnym sensie każdego tygodnia, grając na tourze, także reprezentuję nasz kraj.

Cytuj
Głośnym echem odbiła się wypowiedź Agnieszki Radwańskiej. W studiu Wirtualnej Polski podkreśliła, że decyzja należała do pani. Dodała jednocześnie, że w Billie Jean King Cup nie musiałaby pani grać we wszystkich meczach, a pani obecność i tak pomogłaby reprezentacji. Jak się pani odniesie?

Potraktowałam tę wypowiedź ze spokojem. Niektóre słowa wyrywa się z kontekstu, sama kilka razy tego doświadczyłam. Agnieszka wie, jak się funkcjonuje na tourze, jakie są obciążenia, zna tę perspektywę. Wie, że czasem trzeba podjąć bardziej egoistyczną decyzję, która pozwoli później uniknąć problemów odbijających się na wszystkich.  

Agnieszka wygłosiła swoje zdanie w takim kontekście, że sama wiele razy poświęcała się dla reprezentacji. Podobną postawę na pewno trzeba docenić. Odnoszę jednak wrażenie, że kiedyś nie analizowano tego wszystkiego tak dokładnie i pewne rzeczy łatwiej było zaplanować. Nie dyskutowano, że np. następny turniej jest rozgrywany na innym kontynencie.

Iga jak to Iga, nawet jeśli coś ją wkurzyło w tych słowach, to nie daje po sobie tego poznać, wyjaśnią sobie za kulisami.  Choć wydaje mi się, że jak już to bardziej wkurzyło ją to jak reszta osób w studiu podpuszczały Radwańską, żeby zwalić winę za przegraną Polek na Igę, która nie wiedziała jak ma uniknąć odpowiedzi, bo z jednej strony Igę może wkurzyć, a z drugiej strony jej mąż jest kapitanem drużyny.  

Cytuj
Jest pani znana jako osoba dążąca do pełnej kontroli nad wydarzeniami. Proszę podać przykład sytuacji, gdy na korcie dała się pani jednak ponieść emocjom.

W tym sezonie najbardziej wymagającymi momentami były turniej w Rzymie i czas przed rywalizacją w Tokio oraz Pekinie. Jestem emocjonalną osobą. Czasami odczuwam lęk.

Ta odpowiedź mnie zaskoczyła trochę. Sugerując się jej reakcjami z turniejów, to zgodzę się, co do Rzymu, bo w meczu z Rybakiną wyglądała Polka tak jakby Kazaszka jej podpadła, tak grała Iga jakby coś osobistego do niej miała, a po poddaniu meczu była bardzo przybita. Wydawało mi się że prędzej wymieni mecz z Ostapenko na Us Open i mecz z Pegulą na UC, widząc jej reakcje po przegranych. Bardzo przykro było patrzeć na tak przybitą Igę po tych dwóch meczach albo płacz po wygraniu RG, na który pojechała z założeniem, że jadę po zwycięstwo, i widać było jaki z niej stres zszedł po finale z Muchovą.  

Cytuj
Czego się pani obawiała?  

W połowie roku dźwigałam brzemię związane z - nie lubię tego określenia i staram się go unikać - utrzymaniem rankingu. Aryna Sabalenka miała wiele szans, by mnie przeskoczyć, w końcu to nastąpiło. Wtedy poczułam się wolna. Było mi nieco łatwiej znowu skoncentrować się wyłącznie na swojej grze.  

W Warszawie miałam super blok treningowy. Wróciłam do podstaw, zaczęłam grać tak, jak lubię najbardziej. Po dwóch tygodniach przerwy pomyślałam: "OK, potrenowałam, zrobiłam super robotę, więc teraz muszę wszystkim pokazać, że się zresetowałam. Że powinno być łatwiej". Wyszłam na kort w Tokio w wymagających dla mnie warunkach i - no właśnie - pojawił się lęk. Czułam, że wszyscy mnie obserwują. Przytłoczyło mnie to. Zebrałam cały team. Powiedziałam, że potrzebuję stuprocentowego wsparcia, także emocjonalnego. Poprosiłam, by mnie nie oceniali, bo pewnie nie będę grała za dobrze i może będę musiała w każdym meczu gryźć kort, zamiast grać swobodnie.  

Dostałam to wsparcie, dzięki czemu z meczu na mecz czułam się pewniej. Pod koniec sezonu jesteś tak zmęczony i wyprany ciągłym podporządkowaniem się pod tenis, że trudno jest kontrolować uczucia. Myślałam, że do końca roku będę walczyć głównie sama ze sobą, a tymczasem wygrałam turniej w Pekinie.

U niektórych zawodniczek momenty kryzysowe trwają pół roku, a u innych ciągną się nawet latami. Ja wyszłam z tego stanu po dwóch tygodniach, co było dla mnie niezwykle pozytywne. Bardzo pomogła mi praca wykonywana z Darią Abramowicz.

No i wyjaśniła co takiego się działo w Tokio, że tak jej gra źle wyglądała, oprócz widocznego zmęczenia fizycznego i mentalnego.

Cytuj
Co było kluczowe w przezwyciężeniu trudnego momentu?  

Dałam sobie margines na popełnienie błędu. Pomyślałam, że przez kilka miesięcy mogę się czuć gorzej. Powiedziałam sobie, że nawet jeśli się pomylę, nic się nie stanie. Czasem trzeba zaakceptować, że może być trudniej. Sama sobie pokazałam, że gdy trochę się otworzyłam, kryzys minął. Dlatego po WTA Finals napisałam: "Najlepsze rzeczy przychodzą, gdy kompletnie się ich nie spodziewamy".  

Życie bywa nieprzewidywalne. Ja naprawdę przestałam myśleć, że do końca sezonu coś wygram. Pogodziłam się też, że na koniec roku nie będę numerem jeden. Miałam poczucie, że wynikami na wszystkich Wielkich Szlemach Aryna zasługuje na bycie liderką. Skupiłam się więc na czerpaniu radości z gry.


I ostatnie pytanie:

Cytuj
Właśnie wróciła pani z urlopu. Odlicza pani dni do kolejnego sezonu, a może wolałaby pani jeszcze się opalać na Malediwach?

Jest parę elementów, które chciałabym zmienić. Wiem, co zrobiłam źle w poprzednim sezonie przygotowawczym. Teraz zamierzam skorygować te rzeczy. Cieszę się zatem, że niedługo nadarzy się ku temu okazja. Jestem bardzo ciekawa, jak poradzę sobie w nadchodzącym roku. Ale nie ukrywam - gdybym mogła, poleżałabym na leżaku trochę dłużej.

To chyba są dni dla polskich mediów, bo oprócz tego wywiadu mają być inne np. dla Rzeczypospolitej w czwartek, który to wywiad strony sportowe reklamują wypowiedzą Igi na temat... aborcji. Cały czas próbują dziennikarze wyciągnąć ze Świątek odpowiedzi na tematy społeczno polityczne (na akcji charytatywnej z PZU padło pytanie o wybory, na konferencji Oshee przed Wimbledonem o prawa LGBT w Polsce). Iga odpowiedziała na trudne pytanie kolejny raz po swojemu, jak król Salomon.
 
Cytuj
Dużo o tym myślałam, ale nasz kraj jest na tyle podzielony i polityce towarzyszy tak duży ładunek emocjonalny, że opowiedzenie się po którejkolwiek ze stron może mieć konsekwencje, z którymi będę mierzyła się do końca życia i nie czuję się na to gotowa. Nie czuję się na siłach, aby tłumaczyć połowie kraju, dlaczego wypowiedziałam się tak, a nie inaczej. Jest wiele kwestii, które warto poruszyć.

Pamiętajmy, że ja jestem przede wszystkim sportowcem, tenisistką. Na tym się znam, to robię, tym staram się dokładać swoją cegiełkę do świata, bo w tym jestem dobra. Stając się adwokatem jednej ze stron, wrzuciłabym zbyt dużo na swoje barki. A wydaje mi się, że i tak staram się robić wiele w kwestiach społecznych.

 
 Ciekawe że żaden dziennikarz nie pyta jej czemu przestała nosić wstążeczkę. Uważam, że albo zabroniono dziennikarzom zadawać to pytanie, albo boją się o to ją zapytać, co takiego się zmieniło, albo sama tenisistka przed wywiadem mówi, żeby o to nie pytać. Choć też czytałem takie komentarze że nie nosiła wstążki bo była numerem dwa, więc nie musiała, a jako numer jeden będzie z powrotem nosić co wydaje się bez sensu, albo będzie nosić wstążkę tylko w meczach przeciwko Ukrainkom, w co bym już prędzej uwierzył. Może uznała, że nie warto wypowiadać się publicznie na jakikolwiek temat społeczno polityczny, nawet jak wcześniej się wypowiadała, albo tak ją wkurzył Zelensky, że strzeliła focha, co nie znaczy że nie wspiera cały czas tenisistek z Ukrainy w szatni, że nie przelewa pieniędzy na dzieci, czy coś takiego.

Choć coś się zmieniło u niej, bo ciepło zaczęła się wypowiadać o innych Rosjankach, nie tylko o Kasatkinie z wiadomych powodów, ale np o Samsonovej, która o Polce też się wypowiada bardzo dobrze. Choć nie sądzę że np taka Potapowa nagle zmieni zdanie o Świątek. A pewnie czytała te teksty skopiowane z zagranicznej prasy na polskich stronach, w których jakiś tam dziennikarz zastanawiał się po turniejach w Azji, czy Świątek wkurzyła się na prezydenta Ukrainy i czy popiera polski rząd w chłodnych relacjach z Ukrainą. Polka nie skomentowała tego artykułu po turniejach w Azji, ani nie pisała nic po turnieju w Meksyku, gdzie też nie miała wstążki (kiedyś zdarzyło się jej nie mieć raz wstążki i po burzy na polskich stronach napisała od razu, że zapomniała). Choć zobaczymy w tym zapowiedzianym wywiadzie dla Rzeczpospolitej, może dziennikarz był tak odważny, skoro zadał jej pytanie o aborcję, to i zadał pytanie o wstążkę ukraińską:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 23, 2023, 14:21:55
To kolejny raz gdy unika odpowiedzi co oznacza, że musi mieć niepopularną opinie, która mogłaby się nie spodobać wielu jej fanom:)

Rozumiem że te wszystkie trudne pytania które je zadają, to trochę "wina" Świątek przez protestowanie przeciwko wojnie i to jak dużo kasy przelewa na fundacje różne, charytatywne, np co roku w dzień zdrowia psychicznego jakieś grosze przelewa, ale czy np Lewego, Zmarzlika, siatkarzy, lekkoatletów, skoczków (i można tak długo wymieniać) też pytają czy zagłosują, na kogo, co sądzą o prawach LGBT w Polsce, o aborcję? Minie kilka lat i nie zdziwię się, jeśli będzie dalej się rozwijać jako sportowiec, odnosić kolejne sukcesy, to w końcu zapytają ją czy rozważa kandydować do Sejmu albo na Prezydenta. Nie zdziwiłbym się gdyby dostała dużo głosów;-)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 24, 2023, 05:19:13
Wywiad dla Rzeczpospolitej.

Cytuj
Czy to był najtrudniejszy rok w pani karierze?

Tak, choć moje możliwości także się zwiększają i to, co było dla mnie trudne przed dwoma laty, teraz już nie jest. Sezon był jednak wymagający. Chodzi nie tylko o dostosowanie się do sytuacji, zaczęłam go przecież jako numer jeden, a później pozycję liderki straciłam, ale także kontuzje. Był to ponadto dla mnie kolejny rok gry na najwyższym poziomie, więc brakowało czasu, żeby wrócić do domu i odpocząć.

To prawda, że podczas Australian Open bardziej obawiała się pani porażki, niż chciała zwycięstwa?

Był taki okres. Rozpoczynając sezon, wszyscy zastanawiali się, jak po udanym poprzednim będę grała teraz, i czułam, że wynik inny niż zwycięstwo w turnieju nie okaże się wystarczający. Zamiast chcieć wygrać, liczyłam, że nie przegram. Nie było to konstruktywne. Kolejne turnieje, na Bliskim Wschodzie, zaczęłam już z innym podejściem. Cieszę się, że szybko to przepracowałam.

Trudno pozostać nienasyconym i podtrzymać w sobie głód, jeśli wygrywa się 70 meczów w sezonie?

Są momenty, kiedy mecze trochę powszednieją oraz czuję, że kolejny turniej nie będzie czymś wyjątkowym, ale gdy wychodzę na kort, te myśli znikają. Zawsze chcę wygrać. Ma to we krwi każdy sportowiec, a przynajmniej mieć powinien. Chcemy udowodnić, na co nas stać, i to jest silniejsze od jakiegokolwiek innego uczucia.

Tomasz Wiktorowski nauczył panią grać odważniej?

Myślę, że tak. Namówił mnie, żebym zaczęła urozmaicać swoją grę i poczuła się swobodniej, idąc do przodu. To praca, którą teraz pogłębiamy. Trener Wiktorowski nauczył mnie poprawnie grać woleja. Będąc przy siatce, nie czuję już stresu. Jestem w stanie dopilnować techniki i zagrać tak, jak należy pod względem taktycznym. Chcemy, aby mój tenis był bardziej różnorodny, bo tego brakowało. Dziś  także za sprawą rozwiązań taktycznych, które mi przedstawia  łatwiej jest mi o szerszy wachlarz opcji na korcie. Praca na treningach daje mi nowe możliwości.

Ma w sobie coś z Teda Lasso, bohatera serialu Apple TV+? Wspomniała pani o tym w tekście na The Players? Tribune.

To serial o relacjach i tym, co dzieje się poza boiskiem, więc trudno o porównanie, ale ze swoją wiedzą dużo zmienił, dołączając do naszego teamu. Kiedy zaczęliśmy współpracę, wiedziałam, że nastąpi efekt świeżości oraz szybko wprowadzimy to, co mi przekaże. Najistotniejsze było jednak to, co wydarzyło się później. Nasza współpraca pokazała, że ma pomysł na to, jak może wyglądać mój tenis, i wizję, w jaki sposób uczynić go bardziej kompletnym. Dążymy do tego.

Pani tenis jest dziś dla kibica bardziej atrakcyjny?

Mam taką nadzieję. Jestem na pewno bardziej skuteczna oraz częściej dochodzę do dalekich faz turniejów, dzięki czemu kibice w pewnym sensie mogą na mnie polegać i to doceniają. Nie obiecuję oczywiście, że tak będzie cały czas, bo kariera może się różnie potoczyć, a tenis to sport, w którym nie da się cały czas wygrywać. Nawet mówi się, że to sport błędów i przegranych. Grunt to się tym nie frustrować i pracować dalej.

Turniej w Cancun pokazał, że pod względem umiejętności adaptacji do warunków nie ma pani dziś sobie równych na świecie.

To rzecz, z której jestem najbardziej dumna. Turniej w Cancun pokazał, że w każdych warunkach jestem w stanie się skoncentrować i grać dobry tenis, nawet mając poczucie, iż nie do końca mogę zaprezentować to, co przetrenowałam. Inna sprawa, że w ogóle rywalizowałyśmy w warunkach, które nie były zbyt komfortowe. Decyzje WTA dostarczyły nam frustracji i napięcia, ale w trakcie meczów nie mogłam o tym myśleć, dlatego podczas turnieju niewiele o nich mówiłam.

Czy WTA was słucha?

Jest pole do poprawy. Jesteśmy, jako zawodniczki, niezadowolone z kalendarza na kolejny rok oraz tego, jak zwiększyła się liczba obowiązkowych turniejów i obostrzeń związanych z wycofywaniem się z nich. Chcemy to zmienić. Potrzebujemy większego balansu oraz czasu, żeby wrócić do domu. Czasami bijemy jednak głową w mur. Niektóre decyzje wyglądają na efekt obietnic wobec stron trzecich, federacji, organizatorów turnieju. My dowiadujemy o nich po fakcie. To powoduje frustrację. Wiedzę o reformie kalendarza miała garstka zawodniczek i WTA nie może ponownie do takiej sytuacji doprowadzić, skoro uważa się za organizację stworzoną dla tenisistek.

Ma pani w tym gęstym kalendarzu czas dla bliskich?

Jest trudno, choć mam nadzieję, że uda nam się jeszcze coś zmienić, chociażby w zakresie zasad dotyczących wycofywania się z turniejów. Ja na szczęście jestem w takiej sytuacji, że mogę sobie pozwolić, aby rodzina wybrała się ze mną na wyjazd, ale nie każdego na to stać. Wiele zawodniczek wszystkie pieniądze odkłada raczej na opłacenie trenerów. Jest jednak różnica między zabieraniem rodziny ze sobą a powrotem do domu, kiedy można przeprać ubrania i spędzić czas w miejscu, gdzie się wychowało. Sama często tęsknię za Warszawą.

Żałuje pani, że nie zagrała w reprezentacji Polski?

Żałuję i chciałabym zagrać w finałach Billie Jean King Cup, ale taka decyzja mogłaby mieć negatywne konsekwencje. Gdybym tam wystąpiła, to teraz prawdopodobnie zmagałabym się z kontuzją lub dużym przemęczeniem i nie mogłabym rozpocząć treningów na tyle wcześnie, aby przygotować się do występów w Australii. Granie dla kraju jest największym przywilejem, ale staram się reprezentować Polskę w różny sposób, nie tylko podczas takich turniejów, lecz również pokazując dobrą grę na innych światowych kortach. Nie chcę występować w zawodach, gdy nie mogę dać z siebie 100 procent. Nie jestem tak przygotowana, aby z marszu wejść na kort i wygrać. Sytuacja jest bardziej skomplikowana, niż ludziom się wydaje.

Pozycja w światowym tenisie pozwala mówić i być słyszanym w kwestiach ważnych, jak wojna w Ukrainie czy zdrowie psychiczne. Czy zastanawiała się pani, żeby zabrać głos na tematy, o których jest głośno w Polsce, jak aborcja?

Dużo o tym myślałam, ale nasz kraj jest na tyle podzielony i polityce towarzyszy tak duży ładunek emocjonalny, że opowiedzenie się po którejkolwiek ze stron może mieć konsekwencje, z którymi będę mierzyła się do końca życia, i nie czuję się na to gotowa. Nie czuję się na siłach, aby tłumaczyć połowie kraju, dlaczego wypowiedziałam się tak, a nie inaczej. Jest wiele kwestii, które warto poruszyć. Chciałabym to zrobić, ale sama stworzyłabym sobie wówczas środowisko, które nie pozwoliłoby mi w pełni skoncentrować się na tenisie, a pamiętajmy, że ja jestem przede wszystkim sportowcem, tenisistką. Na tym się znam, to robię, tym staram się dokładać swoją cegiełkę do świata, bo w tym jestem dobra. Stając się adwokatem jednej ze stron, wrzuciłabym zbyt dużo na swoje barki. A wydaje mi się, że i tak staram się robić wiele w kwestiach społecznych.

Kiedy uwierzyła pani, że może być najlepszą tenisistką na świecie?

To był sezon 2021, kiedy utrzymywałam się w drugiej połowie czołowej dziesiątki rankingu. Czułam, że choć mam jeszcze dużo do poprawy i nie dotarłam nawet do jednej czwartej rozwoju tenisowego, to jestem już tak wysoko. Wiedziałam, że mogę celować wyżej. Nigdy nie myślałam jednak o perspektywie bycia pierwszą na świecie. To było zbyt abstrakcyjne. Pracowałam po prostu z tygodnia na tydzień i nie zastanawiałam się nad takimi rzeczami, aż w końcu przyszły. Musiałam nauczyć się z nimi żyć. Moja historia zawsze wyglądała jak krzywa wznosząca, ale w ostatnich dwóch latach wystrzeliłam jak z rakiety. Wykonałam dobrą pracę i sama sobie udowodniłam, jak dużo jestem w stanie znieść oraz przepracować.

Miała pani kompleksy jako młoda dziewczyna z Polski w świecie wielkiego tenisa?

Trochę tak. Czułam czasami, że mimo wyników podobnych do rówieśniczek z innych krajów środowisko nie do końca wierzy w mój seniorski sukces. Więcej wygrywały wtedy Rosjanki, a Amerykanie mieli Serenę Williams, która wypromowała tenis na całym świecie. Wydawało mi się, że dziewczyny z tamtych krajów mają więcej wiary w sukces, a i otoczenie traktuje je inaczej. Byłoby mi na pewno trudniej, gdyby nie Agnieszka Radwańska, która przetarła szlaki.

Ma pani poczucie, że z brytyjskim lub amerykańskim paszportem już dziś byłaby do końca życia ustawiona sponsorsko oraz finansowo?

Nie mogę powiedzieć, że nie jestem ustawiona, bo zarobiłam tyle, że mogłabym do końca życia nie pracować. Droga, którą przeszłam, mogłaby jednak być bardziej płynna. Mniej nerwowa. Większą część mojej kariery wziął przecież na barki tata, który niejednokrotnie błądził po omacku, bo nie mamy w Polsce systemu wsparcia rodziców chcących dać szansę dzieciom w drogim sporcie, jakim jest tenis. Było wiele momentów, gdy nie miałyśmy z siostrą pewności, że będziemy mogły kontynuować sportową przygodę. Myślę, że nie pojawiłyby się one w wielu innych krajach, gdzie istnieje system albo łatwiej znaleźć sponsora, który zaufa bądź potraktuje młodą osobę jako inwestycję. Nie mogę narzekać, bo mi się udało, ale widzę sportowców marnujących przez to swój potencjał.

Jak odbiera pani narrację, zgodnie z którą pani jest w tenisie tą dobrą, a Aryna Sabalenka złą?

Widzę, że Polacy nie do końca ją lubią. Zderzają się u nas po prostu dwie zupełnie inne osobowości. Stąd widać kontrast. Nie powiedziałabym, że jestem dobrym charakterem, a ona złym, bo to stawia ją w negatywnym świetle. Jesteśmy po prostu inne. Nie chcę być jedną z tych osób, które oceniają. Wiem, jak wygląda życie w internecie i nie chcę się przyczyniać do hejtu wobec kogokolwiek. Przede wszystkim mamy do siebie duży szacunek i jesteśmy sobie życzliwe.

Introwertycy mają w wielkim sporcie trudniej?

Nie miało to na moją sportową przygodę większego wpływu, ale warto się nauczyć, aby być otwartym, a nie związanym przez swoje przekonania czy trudne emocje. Pomogła mi w tym moja psycholog Daria Abramowicz. Uważam, że jeżeli komuś introwertyzm przeszkadza, to warto nad nim pracować oraz otworzyć się na świat i znaleźć w nim swoje miejsce. Nie jest to jednak takie proste i nie każdy ma możliwość, aby skorzystać z pomocy.

No i nie zapytał jednak dziennikarz o wstążkę, choć wspomniał o Ukrainie przy temacie aborcji.

Bardziej podobał mi się wywiad dla Sportowych Faktów, dla Rzeczpospolitej odpowiedzi Igi brzmią trochę tak jakoś, jakby sztuczna inteligencja/robot odpowiadał a nie człowiek. No i też trochę się dziwnie czyta wywiady z Igą, w których dziennikarze nie są  z nią na ty, ale to chyba moje przyzwyczajenie do tego, ze gdy słucha się z nią wywiadów dla innych polskich i zagranicznych mediów, to większość dziennikarzy zwraca się do niej po imieniu, więc może stąd takie wrażenia z tego wywiadu, jakby udzielała odpowiedzi na jakimś egzaminie i chciała wypaść jak najlepiej, jak najbardziej poprawnie, w tym wywiadzie luzu brakuje:)

O wiele lepiej Iga wypadła w czwartkowym Q&A z kibicami na instagramie. Nie wiedziałem do teraz, że takie akcje robi, domyślam się, że co kilka m-cy. Zapytali ją kibice z kim była na wakacjach (z ojcem i siostrą), co u kota Grappa (przyznała, że nie zabrała go do Cancun, ale wydaje się być szczęśliwy, mimo tego że przez 11 miesięcy mało się widzą), największe wyzwanie w zakończonym sezonie (czas po Us Open i przed Azją, gdy była przemęczona i zaniepokojona, dużo pracowała nad tym, żeby zmienić pewne rzeczy), najlepsze wspomnienia poza tenisowe z tego roku (wakacje i musical o Tinie Turner), ulubiona piosenka w tej chwili (All I Want Joni Mitchell), ulubione  adaptacje książek to Igrzyska Śmierci (bardzo utożsamiała się z Katniss) i Przeminęło z Wiatrem (no i ma zamiar obejrzeć serial Apple Lekcje Chemii z Brie Larson, bo książka jej się bardzo podobała);  pochwaliła Macieja Ryszczuka, że dzięki niemu ma tak mocne nogi, ale też zaznaczyła że nienawidzi ćwiczeń na airbike, które Ryszczuk uwielbia; w tej chwili czyta Joannę D'Arc Katherine Chen, koncerty na które chciałaby się wybrać to oczywiście Taylor Swift The Eras Tour, ale gdyby była taka możliwość to też na koncert Carlosa Santany i Aerosmith; ulubionym nowym serialem jest Yellowstone (fani Costnera i Sheridana są z 1GI dumni).

Rozbawiła mnie odp. na pytanie co lubi gotować dla najbliższych. Przyznała, że niewiele rzeczy umie robić, dobra jest w robieniu herbat (to można zrobić źle herbatę?:D), ale zaznaczyła, że jest bardzo dobra w robieniu śniadań. No i robi też desery składające się z kremu z marscapone z bitą śmietaną, napoju alkoholowego amaretto i wanilii, plus ciastka korzenne. Podobno wszystkim smakuje, choć jest tłuste, więc ona tego nie je, ale daje innym żeby ją lubili:)

Odpowiedź na to pytanie nagrała chyba z własnego domu i na tyle ile pokazała fragment pokoju,  to rzeczywiście  mieszkanie nie wygląda na dom milionera (pamiętam artykuły, w których sugerowano, że Świątek nie ma jakiś specjalnych luksusów w mieszkaniu).
 
Powiedziała też, że gdyby miała taką możliwość to chciałaby ze wszystkich gwiazd tenisa poznać Steffi Graff, chciałaby z nią zagrać w debla i potrenować, nauczyła by Igę lepiej grać przy siatce (tak głośno myślę - ma faceta z którym trenuje pod mecze z siłowo uderzającymi tenisistkami, więc może do  jej zespołu by zgodziła się dołączyć też Graff?).

A na pytanie na czym zależy jej najbardziej w przyszłym sezonie, to odpowiedziała że w tej chwili na AO, ale polecam wysłuchać całej odpowiedzi.  Powiedziała też odpowiadając na inne pytanie od fanów, że na początku zakończonego sezonu czuła się bardzo przytłoczona, że znowu przez 11 miesięcy będzie musiała grać, wydawało jej się to bardzo dużo i  już w AO przez takie podejście czuła się bardzo zmęczona. No i dlatego przed nowym sezonem zmieniła podejście i podzieliła sobie nadchodzący sezon na etapy, więc teraz myśli tylko i wyłącznie o AO, nie wybiega w dalszą przyszłość w roku 2024, tylko chce robić wszystko stopniowo, krok po kroku.

Całe i krótkie Q&A.

https://www.instagram.com/stories/highlights/18297969478120804/

A tutaj kilka klipów z Q&A ktoś wrzucił na youtube.

http://www.youtube.com/watch?v=0b7vM7LflH4


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 26, 2023, 20:33:51
To ja o Q&A wiedziałem, jakiś rok temu nadziałem się na jedno z nich, nawet nie wiem, czy czegoś tam nie wysłałem wtedy :D No o wiele to fajniejsze pytania, niż drętwe pierdoły dziennikarskie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Listopada 28, 2023, 14:31:06
Caroline Garcia też udała się na wakacje jak większość tenisistek, ale w przeciwieństwie do innych dziewczyn pojechała odpocząć i zresetować się nie do ciepłych krajów, tylko na Antarktydę i postanowiła sobie popływać, prawdziwy z niej mors. Może spotkała ekipę serialu Frozen Planet:D

https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30440983,tak-sie-bawi-rywalka-swiatek-szalenstwo-wideo.html

Daria Abramowicz była ostatnio w Biznes Klasie, w którym to wywiadzie więcej mówiono o biznesie, pieniądzach niż o Idze, choć o Świątek też i tematach z nią związanych, jaką jest szefową, o presji, o hejcie (dostaje Abramowicz po przegranych meczach groźby śmierci, wierzę jej, bo tenisistki nie tylko z czołówki, ale z dalekich miejsc z rankingu też dostają takie groźby, o czym coraz więcej mówią głośno, jakiś czas temu chyba Daria Kasatkina o tym pisała, że dostała pogróżki po wygranym meczu, za to że przegrała seta). Ale zaciekawiło mnie jedno, że tenisiści płacą podatki w kraju, w którym zarabiają kasę i najgorsza sytuacja jest we Francji, gdzie podatek to 49%, więc zabrali Idze Francuzi połowę kasy za wygranie RG trzy razy.

Może dlatego że nie jestem bogaty i nie zarabiam za granicą ani nigdy nie dostałem od żadnego wujka z USA dużej gotówki (i to nie jest przytyk żaden, tylko stwierdzenie faktu), ale wydawało mi się, że Iga płaci wysokie podatki w Polsce od kasy, którą zarobiła za granicą, że dostaje 100% wygranej o której media mówią, a dopiero nasz rząd ściąga podatek. Ale w takim razie płaci dwa podatki, czyli za wygranie turnieju np we Francji, Chinach, w USA i z tego co jej zostanie to drugi podatek płaci w Polsce? Aż przypomniał mi się cytat z Kilera o wacikach:)

Ciekawie to brzmi, bo w jednym z ostatnich wywiadów dla polskich mediów Świątek wprost przyznała, że zarobiła już tyle kasy, że już teraz mogłaby do końca życia nie pracować.

Zapytał też prowadzący Abramowicz o najbardziej stresujący i najgorszy moment w tym sezonie, jaki mecz, i nie chciała Abramowicz zdradzić, wolała to zachować dla siebie. Ale gdybym miał tak patrzeć na przegrane mecze Igi w tym sezonie, zachowanie Świątek oraz jej sztabu w czasie meczów i po, to wydaje mi się, że mógł to być mecz z Ostapenko tym najgorszym do przepracowania momentem w zakończonym sezonie. Program podzielony jest na rozdziały. Potwierdziła też to co Iga w ostatnim wywiadzie mówiła, że zajmuje się też sprawami biznesowymi, to dzięki niej Iga ma tak dobrze działający team też ten którego nie widzimy, bo Świątek przecież się na tym nie zna(ła) gdy zaczęła odnosić sukcesy w 2020 roku (a wcześniej wygrała juniorski Wimbledon).

Wiem że to kwestia gustu, ale Daria Abramowicz tak szczerze to piękna kobieta. No i podoba mi się jej polszczyzna, to jak wyraźnie mówi i to jak mierzy wzrokiem zadającego pytania :)

http://www.youtube.com/watch?v=qi5n8RHG2hw


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 02, 2023, 03:03:19
Wywiad dla Rzeczpospolitej z Wiktorowskim. To chyba ulubione medium całego sztabu, bo był już wywiad z Darią Abramowicz i Igą w ostatnim czasie, a teraz z trenerem (brakuje tylko wywiadu z Ryszczukiem i panem Świątkiem do kolekcji).

Cytuj
Pojedzie pan jeszcze kiedyś do Cancun?

Pod względem turystycznym widzę spory potencjał tego miejsca. I może kiedyś udam się do Meksyku, żeby lepiej poznać historię tej cywilizacji. Natomiast mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiał tam lecieć w celach służbowo-tenisowych.

Ale czy to właśnie w Cancun, po wygraniu przez Igę Świątek Finału WTA Tour, poczuł pan, że wracacie do życia?

Nigdy nie czułem, żeby tenisowe życie z nas uszło. Nie twierdzę, że nie było w nas żadnej refleksji po porażkach, ale jakieś ogromne zmartwienie nie przyszło.

Nawet po tej najboleśniejszej, z Weroniką Kudermietową w Tokio?

Refleksja była i po porażce z Jeleną Ostapienko w US Open, i po przegranych z Jessicą Pegulą w Montrealu czy Coco Gauff w Cincinnati. To były mecze, w których pojawiły się błędy. Obejrzeliśmy te spotkania z Igą uważnie. Wszystkie, oprócz spotkania z Kudermietową, bo tego oglądać nie było sensu . Natomiast mecze z Gauff i Pegulą wręcz przewałkowaliśmy, by wyciągnąć wnioski.

Ale nie było w panu strachu, że oto nadchodzi tak dobrze znane w kobiecym tenisie ostatnich lat psychiczne podłamanie po wielkich sukcesach? Nie miał pan wątpliwości, Iga ich nie miała?

Miała. Ja też nie byłem spokojny, ale w żadnym momencie nie pojawiła się w naszych działaniach jakakolwiek panika. Pamiętam wszystkie rozmowy, które przeprowadziliśmy z Igą, bo nie były proste. Sama w którymś z wywiadów do tego nawiązała. To jest naturalne, że gdy przychodzi gorszy moment, pojawiają się wątpliwości. Może się pojawić nawet obawa, strach. Pamiętam te rozmowy doskonale i pamiętam, co zrobiliśmy. Skupiliśmy się na codziennej, ciężkiej pracy. Odwołaliśmy się do sprawdzonych schematów i obudowaliśmy to treningiem technicznym. Mając świadomość dobrze wykonanych zadań treningowych, łatwiej sobie radzić z różnymi przeciwnościami oraz wątpliwościami.

Iga zawsze podkreśla właśnie znaczenie kwestii mentalnych?

Bo są bardzo ważne, a w niektórych sytuacjach mają decydujące znaczenie. Należy jednak pamiętać, że sfera mentalna jest kluczowa wtedy, kiedy wszystko, co jest niezbędne, żeby funkcjonować na najwyższym sportowym, tenisowym poziomie, jest zrobione, jak trzeba. Zawodnik zaczyna czuć się swobodnie, kiedy jest silny. Przygotowany fizycznie i techniczno-taktycznie. Kiedy wytrzymałość, szybkość i zwrotność są na optymalnym poziomie. Kiedy kontroluje piłkę oraz gra na własnych warunkach. To są zawsze naczynia połączone, które budują skuteczność na poziomie, na którym jest Iga.

No to jak ocenia pan mijający rok Świątek właśnie z punktu widzenia poszczególnych elementów gry?

Gdybyśmy chcieli w taki sposób podchodzić do tenisa zawodowego, to musielibyśmy grać przez cały rok na tych samych kortach, w tych samych warunkach i tymi samymi piłkami. I wtedy może moglibyśmy pokusić się o tego typu ocenę. Najlepiej, żeby to jeszcze była ta sama przeciwniczka za każdym razem. Ale przecież każdy rywal wywiera na nas inny wpływ i nie pokuszę się w tej chwili o ocenę, gdzie zrobiliśmy postęp, a co może w danym momencie wyszło gorzej. Szukamy odpowiedzi, reagujemy, w tenisie tak naprawdę wszystko płynie. Naszym zadaniem jest przygotować Igę w taki sposób, żeby znajdowała odpowiedź w każdej sytuacji. Klasę gracza poznaje się po tym, jak w innych strefach czasowych, na różnych nawierzchniach, innymi piłkami, przy zmieniających się warunkach atmosferycznych i różnych przeciwnikach jest w stanie pokazać swój najlepszy tenis.

Z tego punktu widzenia Finał WTA Tour w Cancun jednak wydaje się dla pana podopiecznej kluczowy. Tam w fatalnych warunkach, na fatalnym korcie najłatwiej było znaleźć usprawiedliwienie dla porażki. Wszystkie narzekały, tylko Iga Świątek wygrywała jak na paradzie?

Cancun to była kompromitacja, jeżeli chodzi o proces decyzyjny i organizację turnieju. Dziewczyny miały prawo poczuć się niedocenione i tu był problem. Ale trzeba było sobie z tym poradzić. Rozmawiam z Igą o tego typu kwestiach od początku mojej pracy. Wszędzie jest inaczej, a najważniejsze jest, aby się dostosować i pokazać najlepszy tenis w danych warunkach. Jeżeli w zeszłym tygodniu zawodniczka grała świetnie, a w tym rozkłada ręce, jest wściekła, dopada ją frustracja, to znaczy, że nie jest jeszcze profesjonalistką na najwyższym poziomie.

Czy myśli pan, że WTA, o której pisze się, że jest na krawędzi bankructwa, wyciągnie wnioski? Jaka jest pana opinia na temat organizacyjnego stanu kobiecego tenisa?

Cancun to była kompromitacja, jeżeli chodzi o proces decyzyjny i organizację turnieju. Dziewczyny miały prawo poczuć się niedocenione. Jestem bardzo rozczarowany tym, w jaki sposób WTA funkcjonuje w ostatnim czasie i zaczynam mieć przekonanie, że tenisistki powinny się zjednoczyć, żeby mówić o najważniejszych dla nich sprawach jednym głosem. W tym aspekcie mój pogląd w ostatnich miesiącach ewoluuje. Dziesięć lat temu ufałem WTA i byłem pod wrażeniem, jak tworzy warunki dla tenisistek do tego, żeby się mogły rozwijać, pracować i nawet funkcjonować po zakończeniu kariery. W tej chwili wygląda na to, że jest organizacją walczącą o przetrwanie i zarządzaną w sposób nie do końca korzystny dla zawodniczek.

Myśli pan, że po tym co działo się w Cancun, po nieakceptowalnej dla większości reformie touru planowanej na przyszły rok, tenisistki są gotowe do powołania alternatywnych rozgrywek?

Nie odpowiem, choć mam w tej sprawie swoją opinię i staram się doradzać Idze. Natomiast mimo wszystko nie próbuję zagłębiać się w tę kwestię, żeby nie przysłoniło mi to tego, co najważniejsze, czyli aspektu sportowego. List zawodniczek do WTA przeczytałem i wyraziłem swoją opinię. Oczywiście Iga, jako liderka światowego rankingu, musi zabierać i będzie zabierała głos w sprawach ważnych dla jej kariery i karier jej koleżanek. Robi to ostatecznie według własnej oceny.

A pretekstu do tego chyba nie zabraknie, bo WTA Tour czekają w przyszłym roku poważne zmiany?

Do tej pory miałem wrażenie, że WTA ma jednolity kalendarz i plan. W tej chwili to się rozsypało. Może jeszcze nie totalnie, ale jednak się rozsypie w momencie, gdy okaże się, że turnieje wielkoszlemowe nie wliczają się do rankingu. A to będzie możliwe, jeśli zawodniczka taka jak Iga nie wypełni minimum, czyli nie zagra dziesięciu turniejów rangi 1000 i sześciu turniejów rangi 500. Wtedy najniższy dorobek punktowy z turnieju Wielkiego Szlema przestanie się liczyć do rankingu WTA.

To byłoby samobójstwo dla kobiecego tenisa. Jakie widzi pan wyjście z tej sytuacji?

Turnieje wielkoszlemowe są solą tenisa. Są też wystarczająco silne i bogate, żeby przy tak absurdalnych pomysłach WTA zorganizować alternatywny cykl turniejów i podziękować tej organizacji. Gdyby Australian Open zagospodarowało turnieje azjatyckie i te z Bliskiego Wschodu, gdyby Wimbledon i Roland Garros zainteresowały się turniejami europejskimi, a US Open uczyniło to samo z turniejami w Ameryce, można zorganizować całoroczny globalny tour i zaangażować sponsorów. Dużym graczem na rynku, w niedalekiej przyszłości, może się też okazać Arabia Saudyjska. Mam nadzieję, że nigdy do czegoś takiego nie dojdzie, ale eliminowanie turniejów wielkoszlemowych z rankingu WTA jest błędem.

Wracając do Igi: czy w przyszłym roku igrzyska olimpijskie w Paryżu będą celem równie istotnym jak Wielkie Szlemy?

Tak. Igrzyska są dla nas priorytetem i zaczynamy przygotowania do nich tak naprawdę w styczniu, a nawet już w grudniu. Z myślą nie tylko o singlu, lecz także o mikście z Hubertem Hurkaczem, a to jest zupełnie inna dyscyplina, której tak naprawdę nie mamy możliwości spróbować w czasie roku.

Czy mecze z Aryną Sabalenką z Białorusi i Rosjankami to wciąż inny kontekst niż np. z Coco Gauff, o których media piszą, że to spotkania z koleżanką?

Nie, przynajmniej z mojej perspektywy. Podgrzewanie atmosfery po prostu dobrze się sprzedaje. Tak samo, na zasadzie kontrastu, były budowane rywalizacje Borga z McEnroe, Samprasa z Agassim czy Nadala z Federerem.

Ale za tym nie stała polityka, za tym nie stała wojna?

Zgadza się i WTA popełniło błąd, dopuszczając Rosjanki oraz Białorusinki do rywalizacji. W tej chwili już nie ma sensu do tego wracać. Twarda decyzja powinna zostać podjęta na samym początku. Teraz to jest już musztarda po obiedzie.

Iga wróciła z wakacji. Co teraz robicie, na czym polega trening w tym okresie roku?

Pierwszy tydzień był wprowadzający. Potem zaczęliśmy ciężką pracę pod przewodnictwem Maćka Ryszczuka. I to jest ten czas, kiedy muszę się dopasować do tego, co on ustali. W ciągu roku znaczna część treningów miała przede wszystkim charakter podtrzymujący. Przy tej liczbie meczów, przy tej intensywności turniejowej, nie mamy czasu, żeby ?pracować na plus?. W tej chwili zwracam uwagę przede wszystkim na kwestie techniczne. Robimy mnóstwo akcji z powietrza, by poprawić wolej. Oczywiście najważniejsza jest baza, bo dzięki niej Iga wygrywa swoje mecze, dzięki temu, co robi najlepiej na świecie.

A co robi najlepiej na świecie?

Zbicie z forhendu, rotacja, jaką nadaje piłce przy tym uderzeniu, przejście z przekątnej na uderzenie po linii, wejście na pierwszą piłkę po serwisie w linię i inside out, kierowanie serwisem, zmiana rotacji serwisowej, aktywna gra w obronie. To są elementy, którymi buduje swoją skuteczność. Natomiast cała reszta, o której niektórzy mówią i stawiają jako zarzut, że jeszcze tego nie robi, to elementy, których nie poprawimy w ciągu kilku miesięcy. To wymaga czasu, zbudowania intuicji, mentalności związanej z przełamaniem pewnych barier. Systematycznie idziemy do przodu.

Czyli będzie dobrze?

Dziś nie widzę powodów, żeby nie było.

Zainteresował mnie tekst o zmianach jakie szykuje WTA w przyszłym roku. Myślałem że powie co sądzi o wydłużeniu 1000 do dwóch tygodni, o kolejnym przedłużeniu sezonu,  ale  trener mówi o tym, że WTA zaczyna mieszać z Wielkimi Szlemami, że mogą zostać wyeliminowane z rankingu WTA (!).

I powiedział też że nie oglądali przegranego meczu z Kudermetową bo to nie miało sensu. Tak na chłopski rozum to rozumiem, że nie oglądali, bo nie grała w późniejszych turniejach przeciwko Rosjance i dlatego nie było sensu do niego wracać. Widocznie trener i Świątek wracają do meczów przegranych, gdy na horyzoncie pojawia się mecz z dziewczyną, z którą Iga przegrała poprzednie spotkanie.

Podoba mi się jak nazwał narzekające dziewczyny na turniej w Cancun, taka szpileczka wbita dziewczynom. Choć dziennikarz powinien wiedzieć, że nie tylko Iga, ale też Pegula nie narzekała, grały najrówniej tak jak Polka, cały Finals.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 06, 2023, 02:07:23
Nikt nic o tych poważnych zmianach szykowanych przez WTA, o których opowiedział Wiktorowski w wywiadzie? Są to zmiany związane z punktami za Wielkie Szlemy, że za najsłabszy wynik z tych turniejów np odpadnięcie w trzeciej lub czwartej rundzie nie będzie przyznawanych punktów, gdy tenisistka odpuści, jeśli dobrze zrozumiałem, kilka obowiązkowych 500 (jak mnie pamięć nie myli to ma być pięć albo sześć) albo gdy odpuści się któryś z 1000 a obowiązkowych jest 10,  czyli taka kara dla (najlepszych) tenisistek. Pewnie to jest efekt tego co wydarzylo się z 1000 w Meksyku w zakończonym sezonie, w którym nikt nie zagrał oprócz Jabeur i Sakkari.

WTA kolejny raz kompromituje się. No i jeszcze bardziej wydłużyli sezon, 1000 będą trwać prawie 2 tygodnie, i nie wiadomo jeszcze gdzie będzie grany Finals, czyli żadnej poprawy, która miała nastąpić, nie widać, tylko się pogrąża organizacja. Tak jakby sprawdzali na ile tenisistki będą się wkurzać, jak mogą bardzo przeciągać linię. Wspomniał w tym wywiadzie Wiktorowski o kilku pomysłach co dziewczyny mogły by zrobić żeby coś się zmieniło, ale nie będę powtarzał jego słów z wywiadu, który zacytowałem. Napiszę tylko tyle, że nie wiem czy to jest dobry pomysł z jakim wyskoczył.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 06, 2023, 03:59:09
Obejrzałem skrót jednego z meczów Świątek w 2021 roku, czyli z najsłabszego sezonu w jej seniorskiej karierze, a był to mecz z numerem jeden. No i po skrócie wygląda, że to był świetny mecz w wykonaniu Igi. Jest w tym skrócie jedna czy dwie akcji, po których widać, że Barty doceniła to jak Polka zagrała. Nie dała się zdominować Barty, nie skończyło się laniem, ale walczyła, i gdyby Barty nie odeszła na emeryturę, to wydaje mi się, że  wcześniej czy później wygrała by z Australijką Polka. Może nie każde spotkanie, ale pewnie raz Barty by wygrała, a innym razem Świątek.

A to też jeden z tych meczów z którego dostaliśmy mem z Igą. Chodzi mi o ten moment, gdy Polka robi smutną minę po nieudanej akcji (2 minuta 43 sekunda). Jest to też jedno z tych spotkań, w których była tak naładowana sportową złością po błędach, że trochę burzy obraz idealnej Igi, grzecznej dziewczyny, która bardzo rzadko przeklina. Nie mam nic przeciwko jak sobie poprzeklina w czasie meczu. No i tak szczerze to nie wierzę w jej wizerunek świętej i porządnej dziewczyny.

Pewnie nie bluzga co drugie słowo, nie używa jak przecinków, ale pewnie potrafi zakląć, gdy ktoś ją wkurzy w sztabie, postawić na swoim, być uparta, złośliwa i upierdliwa, pewnie potrafi ostro odpowiedzieć. W tym meczu ma też taka sytuacja ze słowem na k... (...mać), w powtórce widać jaki bluzg powiedziała. Ale to też taki mecz, w którym Iga pobiła ilość bluzgów, bo po błędzie (akcja od 5'20) słychać wulgaryzm, którego się nie spodziewałem, bo rzuca słowem na ch, a potem  widać, że rzuciła pod nosem najprawdopodobniej kolejną wiązankę. Poczułem się oglądając ten skrót prawie tak jakbym oglądał filmy Pasikowskiego:)

http://www.youtube.com/watch?v=pRhodM4kR4Q


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 07, 2023, 04:32:50
Kolejny wywiad z Igą.

https://polskieradio24.pl/5/4147/Artykul/3295290,iga-swiatek-szykuje-forme-przed-pracowitym-sezonem-priorytetem-beda-igrzyska


Na sportowychfaktach napisali, cytując Fakt, że Iga z ojcem i siostrą oglądali działkę do sprzedania w miejscowości pod Warszawą mającą pięć hektarów ze starym domem, która jest wyceniona na 5 milionów.

Dziewczyna naoglądała się Yellowstone i działka się jej zamarzyła;-)

Przyznajcie się, kto sprzedaje działkę w miejscowości pod Warszawą ze starym domem?:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 07, 2023, 09:16:59
O której Ty chłopie chodzisz spać/wstajesz? :D

Jakoś średnio mi się chce wierzyć w ten priorytet Igrzysk, które w tenisie nie są zbyt ważną imprezą. Choć z drugiej strony impreza to rzadka, tenisiści nie mają zbyt wielu okazji, by w nich zagrać, może to jakieś prywatne marzenie Igi, etc.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Grudnia 07, 2023, 10:23:31
Igrzyska akurat są mimo wszystko dość prestiżową imprezą, np. Federer mocno walczył o złoto w singlu ale zawsze mu gdzieś uciekało i chyba nawet specjalnie w pewnym momencie ciągnął karierę ale akurat chyba ostatnie IO, które były w jego karierze ominął przez kontuzję :(

To jest zawsze taki a'la piąty szlem w roku, fajnie byłoby jakby Iga wygrała :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 07, 2023, 14:50:43
A jest też taka możliwość, że może wstałem o tej porze bo taki ranny ze mnie ptaszek?  :D

Ciekawe że ten sam wywiad pojawił się na youtube i usunęli pytanie o Mikołaja, pewnie dlatego, bo w końcu nie powiedziała jaki prezent najbardziej lubi z dzieciństwa, tylko powiedziała że dużo dostawała na komunię, święta, odpowie na koniec, ale zapomniała na koniec powiedzieć jaki prezent najlepiej wspomina z dzieciństwa.

Igrzyska są dla niej ważne, co mówiła już po wygraniu juniorskiego Wimbledonu, gdy powiedziała bez żartów że chce wygrać każdy ze Szlemów i złoto na IO w przyszłości. A powodem jest oczywiście ojciec, były olimpijczyk. Zresztą to jak jej bardzo zależy na IO pokazała na Olimpiadzi ostatniej, t jej reakcja bardzo smutna gdy przegrała z Badosa i poryczała się na ławce, pocieszała ją nie tylko Abramowicz, ale też Badosa. A ojciec przyznał wprost że powodem porażki było też t,  że grała w jego urodziny i chciała zrobić mu prezent, nałożyła na siebie zbyt dużą presję. Dla niej to ma takie znaczenie osobiste jak turniej w Warszawie, który traktuje na równi z Wielkimi Szlemami. Wywiad w którym mówi o IO po wygraniu Wimbledonu juniorskiego, jest to ostatnie pytanie.

http://www.youtube.com/watch?v=Qi3MpakUk2A

Chyba największy fan Igi wśród dziennikarzy z Super Express Sport dostąpił zaszczytu przeprowadzenia dłuższego wywiadu niż inni dziennikarze z Eurosportu, Polskiego Radia. No i wywiad jak wywiad, podobne pytania co w innych np wraca pytanie o Radwańską, który sezon wyżej stawia (2022 czy 2023). Czy dziennikarze nie czytają i nie oglądają wywiadów kolegów i koleżanek po fachu, skoro zadają często takie same pytania?

A na koniec jako jedyny polski dziennikarz miał odwagę zadać pytanie albo ustalili przed programem, że może zadać pytanie  o brak wstążki. No i okazało się, że nie słowa Zelenskiego, że nie zgubiła w Chinach w czasie pierwszego meczu, tylko dlatego, bo przestała działać pozytywnie wstążka, jako wyraz wsparcia, a wywoływać zaczęła coraz więcej negatywnych emocji. Docierały głosy do niej, że mówią ludzie o niej, że nie jest Polką, więc  uznała ze sztabem, że lepiej ściągnąć, bo coraz więcej hejtu wokół tej wstążki się pojawia, ludzie zaczęli ją atakować. Na koniec dodała, że dumna jest z Polaków, którzy pokazali na początku wojny jakim jesteśmy wspaniałym narodem i po akcji charytatywnej, którą udało jej się zrobić rok temu.

A też dlatego jedzie kolejny raz na pokazówkę, bo to jedna z niewielu okazji gdy będzie mogła zagrać z Hubertem (z tego samego powodu zagra w UC) przed IO, a oczywiście zagra w kwietniu w BJKC. I powiedziała, że do Arabii wylatuje już w przyszłym tygodniu, ale tym razem zabiera rodzinę ze sobą dzięki temu nie spędzi sama Bożego Narodzenia w Arabii tak jak rok temu.

Nie znam się, ale czyżby w końcu zaczęła dbać o włosy, a nie żyją własnym życiem, czyżby zaczęła chodzić do fryzjera albo zatrudniła własną fryzjerkę? Bo tak szczerze to nawet ja się dziwię, a facet jestem, że przy zatrudnianiu tylu osób nie pomyślała o fryzjerze, żeby coś z jej włosami zrobili. Albo ma totalnie wywalone w czasie turniejów na to jaką ma fryzurę, nie tak jak Agnieszka Radwańska, która zawsze umalowana wychodziła na kort:)

http://www.youtube.com/watch?v=yhbt_x6tobM


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 09, 2023, 04:07:20
Świetne połączenie głównego motywu z Rocky'ego z sukcesami Igi z zakończonego sezonu. A lepszego kawałka nie można było wybrać, bo ten sezon to trochę jak scenariusz filmu amerykańskiego - upadek mistrza (spadek na drugie miejsce) i podniesienie się w ostatnim momencie.

http://www.youtube.com/watch?v=DJce-rGZHB0

Nie wiedziałem że powstała polska piosenka o Idze, ale nie po wygraniu RG w 2020,  tylko po półfinale RG w 2020.

http://www.youtube.com/watch?v=JakbplQKfxc

Kolejna piosenka napisana rok temu gdy dominowała (prawie) cały rok.

http://www.youtube.com/watch?v=GThK4ji6iUQ

Crossover Króla Lwa (muzyka z tego filmu) połączony z karierą Igi na trawie a gościnnie Wiktor Zborowski. Skomentuję jak najbardziej miło bawienie się w aktorkę przez Igę, to nie jest dobry pomysł, mam nadzieje, że po zakończeniu kariery sportowej nie wpadnie na to, żeby zostać aktorką.  

http://www.youtube.com/watch?v=9FELBxM6K_g

Najlepszy wywiad z Igą, który Smokowski z Kanału Sportowego przeprowadził z numerem jeden chwilę przed wygraniem pierwszego RG w 2020, więc albo to jakiś kosmiczny przypadek, albo miał nosa, czuł, że wcześniej lub później dziewczyna zostanie gwiazdą, więc lepiej przeprowadzić wywiad na początku kariery, a nie teraz, gdy ciężko ją zaprosić na wywiad. W ostatnich dniach i tygodniach udziela wywiadów w ramach akcji PZU, w których padają takie same pytania (czasami trafią sie nietypowe jak o wstążkę albo o ... aborcję) i ciężko zaprosić ją na jakiś dłuższy, nietypowy wywiad, w którym można zadawać ciekawe pytania, a nie jak z komputera. Za granicą o tym wywiadzie zrobiło się głośno chyba dopiero w 2022 roku. Szkoda że Smokowski porzucił Mój pierwszy raz, format zdechł dawno, ale na zapowiedziany powrót Igi w 2025 roku do tego programu to mam nadzieję że dojdzie i  Mój pierwszy raz na jeden odcinek powróci.

http://www.youtube.com/watch?v=fNXx1E79jCE

http://www.youtube.com/watch?v=dmbPSfKQidk


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 09, 2023, 20:12:07
Chyba już ostatnie wywiady z numerem jeden, które udzieliła TVP i dla DzieńDobry TVN. No i znowu większość to dokładnie takie same pytania, o Cancun i czerwona kreacje, o walkę z Sabalenką, o bycie numerem jeden, o prezenty (chce dostać płyty winylowe albo klocki LEGO) pod choinkę. No i oczywiście o IO. To tak wygląda jakby sztab Igi przygotowywał pytania, które rozsyłają każdej redakcji. Ale szacunek za to, że dziewczyna umie udawać, że nie nudzą ją takie same pytania, choć pewnie sobie myśli - znowu mam powtarzać co mówię od kilku godzin, kilku dni - zwłaszcza gdy (prawie) wszystkie wywiady były w siedzibie PZU, więc pewnie wywiad za wywiadem, może krótka przerwa gdy dziennikarze się zmieniają.

Świątek powiedziała, że już 10 albo 11 grudnia leci do Arabii Saudyjskiej gdzie będzie trenować (będą razem z nią tata i siostra, bo nie chce sama spędzić Bożego Narodzenia), bo chce zaaklimatyzować się do klimatu bliższego pogodzie w Australii, a pokazówka jest od 21 do 24 XII, a w Boże Narodzenie poleci z Arabii do Australii na UC. Niby wcześnie, ale długo się dziewczyna aklimatyzuje, na Finals w Meksyku też była pierwsza na miejscu, bo już tydzień wcześniej, więc mogła pomagać w budowie kortu:)

W TVP odniosła się do porównań z Lewym i Małyszem. Powiedziała, że wcale nie jest tak pewna, że dogoniła ich popularnością wśród kibiców, ale bardzo docenia to, że jednak większość Polaków lubi ją, doceniają co robi i szanują ją za to. Rozumiem skromność i w ogóle, a popularności chyba zmierzyć się nie da, ale jeśli spojrzy się na ilość artykułów na jej temat, też nie związane z jej pracą, np. że planuje kupić działkę pod Warszawą za 5 milionów, i nawet są wywiady ze znawcami od sprzedaży działek, czy to drogo czy tanio, albo to że na każdym jej meczu w stolicy były pełne trybuny, została sportowcem 2022 roku wg kibiców i to z dużą przewagą nad Zmarzlikiem i wcale nie zdziwię się, jeśli drugi rok z rzędu wygra w tej zabawie na sportowca 2023 roku.

A co do Małysza to trzeba pamiętać, że skoki oglądali wszyscy bo leciały w TVP. No i trzeba uczciwie powiedzieć, że lepszym skoczkiem okazał się Kamil Stoch, który jest trzykrotnym złotym medalistą olimpijskim, a tego Adamowi Małyszowi się nie udało zdobyć, mimo tego jak wybitnym sportowcem był. Ale czy Stoch jest mniej popularny od Małysza to trudno powiedzieć. No może teraz jak mu gorzej idzie, ale gdy był u szczytu formy to był popularny, bo Polacy kochają sukces. Wydaje mi się, że Iga jest bardzo popularna, może nie ma takiego szaleństwa jak w przypadku małyszomanii, ale oznaki lekkiej igomanii można w Polsce zauważyć. No i wszyscy przyznają, że na turniej w Warszawie kibice przychodzili nie dla tenisa, który pan Świątek i jego córka chcieli rozreklamować w Polsce, ale dla Świątek, bo na pozostałych meczach były puste trybuny, a na każdym meczu Igi były pełne. Wydaje mi się że jednak Iga jest tak popularna w Polsce jak Lewandowski, co pokazują wspólne memy. Ale np dlaczego nie ma (albo mnie omijają?) memy z Lewandowskim i siatkarzami, którzy są bardzo popularni? Uważam że siatkówka to powinien być sport narodowy w Polsce, z całym szacunkiem dla Zmarzlika, dla mnie to są najlepsi ambasadorzy Polski na świecie (plus Iga).

Wydaje mi się też, że gdyby TVP miało prawa do wszystkich turniejów WTA i do Wielkich Szlemów to oglądalność byłaby może nawet tak duża, jak transmisje skoków za Małysza. Ale na to szans nie ma, bo w Canal+ pracują mądrzy ludzie i wiedzą, że nie oddaje się transmisji z zawodów sportowych, w których Polacy odnoszą sukcesy. A chyba nawet ostatnio przedłużył Canal+ umowę na kilka lat co do transmisji z WTA. Ale z drugiej strony Lewandowskiego wszystkich meczów w FC Barcelonie TVP nie pokazuje, jeśli w ogóle jakieś, bo nie oglądam, ale wydaje mi się, że prawa ma Canal+ albo Polsat. Można powiedzieć że dlatego bo piłka popularna jest na całym świecie, ale tak samo jest z tenisem.

A jak już jestem przy Lewandowskim to w TVN-ie powróciło pytanie o memy z nią i Lewandowskim. No i powiedziała że wciąż bawią ją, ale trochę się jej odmieniło, bo dodała coś nowego, co jej się nie podoba, czego wcześniej nie mówiła, a zawsze bardzo chwaliła te memy.

Wypowiedz o memach.

Cytuj
Z jednej strony niektóre memy są zabawne, ale z drugiej - dużo jest takich memów, które mnie chwalą, a trochę powodują negatywny wydźwięk w stronę Roberta Lewandowskiego i to mi się nie podoba. Robert zrobił tak dużo dla nas sportowców i w ogóle dla całego kraju. Nadal, jak jeżdżę do różnych krajów i ludzie mnie nie poznają, ale jak mówię, że jestem z Polski to ludzie mówią: 'O! Lewandowski, Lewandowski!'. Martwi mnie, że on przez te memy ze mną dostaje trochę hejtu. Wiem, że to jest jakby rozrywka dla kibiców, ale sama myślę o tym, że kiedyś mogłabym być w takiej samej sytuacji, jak on i on niczym sobie nie zasłużył, żeby być w takich memach.

W obu wywiadach padło pytanie o IO i powiedziała, że gdyby była taka możliwość żeby zamienić jedno zwycięstwo w Wielkim Szlemie na zwycięstwo w Olimpiadzie, to nawet by się nie wahała. Dziennikarz dopytał skąd u niej takie podejście, bo większość tenisistów traktuje IO po macoszemu. Wiadomo, że z powodu ojca olimpijczyka. Dodała że Olimpiada jest raz na cztery lata, jest to wyjątkowa impreza, więc oczywiście w nowym sezonie to będzie najważniejsza dla niej impreza, równie ważna co Wielkie Szlemy (i turniej w Warszawie), ale podzieliła sobie sezon na rozdziały, i teraz o tym nie myśli, tylko o turniejach w Australii, a rok temu popełniła błąd i już na samym początku sezonu myślała o całym 2023 roku co ją bardzo przytłoczyło, że będzie musiała zagrać znowu 11 miesięcy. Nie zaskakująca odpowiedź, bo pokazała na poprzednich IO jak jej zależy, aż za bardzo. A jeśli już czegoś się można obawiać co do IO to tego, że Świątek gdy gra dla kraju, w reprezentacji,to się bardziej stresuje niż turniejami które gra dla siebie, co pokazała jej reakcja po przegraniu z Pegulą na United Cup i to jak się załamała po przegraniu z Badosą na poprzedniej Olimpiadzie.

Nie mam nic do tego że płacze, bo to jest normalne, każdy sportowiec inaczej reaguje na sukcesy i porażki. Chodzi mi tylko o jej podejście i mental co do turniejów granych dla kraju. Choć niedawno ojciec Igi przyznał wprost w jednym z wywiadów (może o tym mówił od razu po IO w Tokio, nie pamiętam), że Iga sama na siebie nałożyła dodatkową presję z tego powodu, że grała w urodziny ojca. Chciała mu wygraną z Badosą sprawić urodzinowy prezent, choć on tego nie oczekiwał, a skończyło się jak skończyło. Pewnie w Paryżu też będzie grała któryś mecz w urodziny taty, albo zaraz po, ale liczę na to, że jest już dojrzała sportowo na tyle i mentalnie tak popracuje nad sobą, że tym razem nie będzie tak smutnych obrazków jak na IO w Tokio i na United Cup, gdy się całkowicie rozkleiła po przegranych meczach.

Dziennikarze z Eurosportu, TVP i Super Expressu (i pewnie ktoś tam jeszcze był, bo trochę tych wywiadów było) przyszli do PZU na wywiady ze Świątek, która jest ambasadorką Dobrej Drużyny PZU promującej fizyczną aktywność dzieci. PZU wspiera finansowo szkolne i inne amatorskie kluby sportowe, szczególnie w mniejszych ośrodkach w ramach wyrównywania szans, więc pieniądze z PZU dostają też dzieci z Centrum Sportowego Raszyn. Ale TVN się wyłamał i nie przyszli do PZU.

Zaprosili Świątek do siebie, do DzieńDobry TVN, gdzie dostała pozytywkę od fanów, która podobno czekała na nią 3 lata, od wygrania RG w 2020 roku, dla najbardziej pozytywnej Polki (nie mogli wysłać jej pocztą?)). Słodził jej dziennikarz tak jak ekipa z Canal+, choć w Canal+ chyba prezentów Idze jeszcze nie dawali. A Onet napisał o tym wywiadzie tak - Iga Świątek rzadko udziela wywiadów. Dla "Dzień dobry TVN" zrobiła wyjątek.

A te pięć wywiadów czy ile ich było w ostatnich dniach i tygodniach dla różnych mediów, w tym dla bratniej stacji, dla Eurosportu, to były w innej rzeczywistości? :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 12, 2023, 02:05:48
Iga została wybrana drugi rok pod rząd tenisistką sezonu przez WTA co cieszy (i pewnie to jest zasługa świetnej końcówki sezonu, choć zaczęło się tragicznie w Japonii, a potem było rewelacyjnie, jak w filmie amerykańskim gdy mistrz upada i w ostatniej chwili się podnosi). Ale tym razem nie skrzywdzono Wiktorowskiego tak jak rok temu, gdy wybrano jeśli dobrze pamiętam, trenera Peguli, tylko najlepszym trenerem został szkoleniowiec Igi (pewnie wszyscy, którzy narzekają na niego od początku współpracy, a nawet mi się wydaje że narzekali na niego za nim dowiedział się że będzie trenerem Świątek i zwalniali by go kilka razy dziennie mają teraz ogromny ból czterech liter). A trzeba pamiętać że trenera wybierają trenerzy, więc docenili pewnie to jak wychodziła z problemów tenisistka z trenerem, np od Us Open do turnieju w Japonii, gdy wyglądało że jest bardzo źle (turnieje w USA i Kanadzie nie uważam za słabe, bo zaszła Iga dużo dalej niż rok temu, bo do półfinałów).

https://www.youtube.com/shorts/7z_SudNpJV8


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 14, 2023, 03:48:14
Jak pisałem w temacie o piłce nożnej KAMCIO to taki trochę polski odpowiednik Weirda Ala Yankovica, który pisze głównie teksty o piłce nożnej, choć nie zawsze.

http://www.youtube.com/watch?v=8E7M0MYCqqM



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 15, 2023, 02:45:17
Podobno kapitanem reprezentacji w UC tym razem nie będzie David Celt i Agnieszka Radwańska, ale Tomasz Wiktorowski. Wiadomo że sprawa małej gównoburzy po słowach Radwańskiej sprowokowanej przez prowadzącego studio i drugiego gościny już dawno zakończona, wszyscy, w tym Iga skomentowali ten temat, który został zamknięty, ale i tak nasuwa się myśl, czy to były tylko miłe słowa Dawida Celta do Igi gdy afera wybuchła w twarz Radwańskiej i bronił żonę, a jednocześnie chwalił numer jeden, a potem Igi do Radwańskiej, która powiedziała w kilku wywiadach, że przyjęła ze spokojem tą wypowiedź, że trzeba czasami egoistyczne podejść, że wypowiedź mogła być wyrwana z kontekstu.

Bardzo grzecznie się wypowiadała o Radwańskiej, tak jakby sobie wyjaśniły wszystko za kulisami,   a może jednak coś jest wciąż na rzeczy i nie chcieli małżonkowie znowu zostać kapitanem drużyny, więc wybrali w ostateczności Wiktorowskiego, bo nikomu z polskich trenerów nie chciało się jechać do Australii. Rozumiem że kapitan to jest taka funkcja symboliczna? Będzie ustalał kto gra w singlu i mikście i to wszystko? Czy to nie za dużo funkcji? A byłyby niezłe jaja, gdyby w kwietniu na turniej BJKC nie pojechał Dawid Celt z reprezentacją, ale ponownie Wiktorowski:D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 16, 2023, 11:28:27
1-3 sierpnia 2024 roku w Polsce będzie koncert Taylor Swift, czyli w dniach, gdy będą trwać IO w Paryżu. Tylko czekać jak największa fanka artystki napisze pismo (a lubi wysyłać różne pisma do organizacji tenisowych) do MKOl żeby przesunęli Igrzyska o tydzień. Sorki za suchar, musiałem;-)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 20, 2023, 02:03:37
Można było narzekać na fryzurę Igi w ostatnich latach, ale po tym jak zobaczyłem jak wyglądała siedem lat temu, to przestanę, to był dopiero sajgon na głowie. Mogłaby zatrudnić fryzjera (albo fryzjerkę) z np Raszyna, który nie dość, że sporo by zarobił to jeszcze by zwiedził cały świat - który fryzjer by się na taką pracę nie zgodził? ;-)

https://www.sport.pl/tenis/7,64987,29821899,pokazali-wywiad-z-15-letnia-iga-swiatek-absolutny-hit-wideo.html

Ale Świątek chyba w końcu kogoś posłuchała albo miała dość komentarzy kibiców o swoich włosach, czemu nic z nimi nie robi od lat i postanowiła coś zmienić. W niedawnym Q&A wyglądała, że ma cały czas ten sam nieład na głowie, co zawsze miała, ale w ostatnich wywiadach wyglądała lepiej. A w recenzji książki, którą wrzuciła wczoraj na instagrama wygląda na to, że skróciła włosy i rozjaśniła. No i wygląda dużo lepiej.

Nowy sezon, nowa 1GA:-)

http://www.youtube.com/watch?v=1FVXDD_CizA

Pojawił się nowy podcast Czas na Tenis Dawida Żbika. Komentator Eurosportu obiecuje wrzucać systematycznie, raz na miesiąc materiały z podsumowaniem co się działo w tenisie męskim i żeńskim.

http://www.youtube.com/watch?v=GgbeE2WKCkA


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 20, 2023, 12:20:23
Przyznam, że nie wpadłbym na to, że można czepiać się włosów Igi :D Przecież jak się wystroi i włosy ułoży to pięknie wygląda, a jak gra, to mam w tyłku, jakie ma włosy :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 20, 2023, 14:45:26
Wiesz, jeśli dziewczyny komentują to mogę jeszcze zrozumieć, ale pod wieloma jej wywiadami na konferencjach prasowych, nie w czasie meczów, czy wywiadów dla mediów, spotkalem się z głosami facetów, że dziewczyna ma tyle pieniedzy, taki wielki sztab , nie potrafią zadbać o to jak wygląda, jakby miała gdzieś fryzurę, jak wygląda,  że ona w ogóle włosami się nie zajmuje, co nawet chyba powiedziała kiedyś, że jej włosy żyją własnym życiem. A mnie Iga się nie podoba, inaczej, ma przeciętną urodę. Nie wygląda jak Raducanu albo Rybakina, które mogłyby zostać modelkami jakby kariera tenisistek im sie znudziła. A jak już dobrze wyglada w wywiadach, jak ostatnio w wywiadach dla TVP, TVN, Eurosportu, w siedzibie PZU, to raczej zasługa fryzjera który nad nią pracował, a nie że sama zadbała o swój wygląd. Ale widocznie coś się zmieniło, skoro od wyjazdu do Arabii Saudyjskiej obcięła się, rozjaśniła włosy, choć w meczach tego się nie zobaczy bo i tak chodzi w czapce. Jutro się zaczyna ta pokazówka w Abu Dabi i będę ogladał na Canal+, bo tak się stęskniłem za Świątek, nawet jak to turniej przygotowawczy pod nowy sezon (mecze będą trwać jeden set, jedna z wielu zmian).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 20, 2023, 15:59:43
Iga to na pewno nie jest klasyczna piękność, ale ma coś w sobie. Poza tym w połączeniu z jej charakterem... no ujmuje po prostu. Tak czy siak to sprawa mocno drugorzędna :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Grudnia 20, 2023, 18:02:54
Nie spodziewałem się tutaj dyskusji o urodzie Igi :)
Tak jak p.a. napisał - nie jest klasyczną pięknością jak dajmy na to Sabatini czy Sharapova czy Kurnikova. Ma mocną budowę ciała przy niewielkich kobiecych atrybutach, ale ma coś w sobie. Jak dla mnie wizualnie robi wrażenie zdecydowanie bardziej pozytywne niż negatywne, a jak się odpowiednio umaluje, ubierze to jeszcze dochodzi efekt wow :)

Myślę, że patrząc bez kontekstu sympatii do Igi i tak każdy by ją wybrał do dajmy na to tej urodziwszej 10 spośród pierwszej 50 najlepszych tenisistek rankingu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 21, 2023, 22:05:23
Zasady pokazówki w Abu Dabi są tak zakręcone, że nawet sami tenisiści wprost przyznali, że nie rozumieją ich do końca, zwłaszcza że zmieniały się do ostatniej chwili (supertiebreak miał być grany do jednego punktu, a był do dwóch, miało nie być netu, a był). A nawet organizatorzy się pogubili, bo wyświetlając wynik meczu Kazaszki z Polką kilka razy zmieniali  wynik.

Hurkacz zawalił najbardziej, przegrał wszystkie swoje mecze, nie tylko singla,  ale też miksta z Garcią. Singiel był dość wyrównany, ale miksta całkowicie położyli. Gdyby nie Ruud, który w singlu odrobił straty i dał szansę swojej drużynie to byłoby po zawodach, więc cała presja spadła na Igę, musiała wygrać swój mecz z królową lodu (choć muszę zauważyć, że często się uśmiechała dziś, więc nie jest tak, że nie okazuje emocji), żeby wygrać całe spotkanie albo doprowadzić do supertiebreaka.

Co do debla Garcii/Świątek z Rybakiną/Cirsteau to Polka dużo lepiej się zaprezentowała od Francuzki, która często waliła piłki w siatkę.  

Singiel Igi z Rybakiną to było ciekawe spotkanie, obie panie zagrały na serio. Rok temu Iga do spotkań w tym turnieju też podchodziła na poważnie, przegrała w tym turnieju w kiepskim stylu z Rybakiną, a Sabalence się zrewanżowała za półfinał Finals. Dzisiejsze spotkanie to było zacięty pojedynek, z kilkoma fajnymi wymianami, i wygrany przez Igę przy serwisie Rybakiny.

Ale okazało się że po wygranej Polki musiały panie zagrać jeszcze supertiebreaka, bo był remis w gemach między drużynami. Rozumiem, że gdyby Iga wygrała nie 6: 4, ale np 6:3 to wtedy supertiebreaka by nie było? A w supertiebreaku minimalnie była lepsza Rybakina, o dwa punkty. Więc w obu meczach singlowych z Rybakiną, jeśli można te dwa pojedynki tak nazwać, mamy remis przed rozpoczęciem sezonu.

Patrzę na te dwa mecze z Rybą optymistycznie, bo to już nie jest takie lanie Igi przez Rybakinę jak jeszcze rok temu, tylko wyrównane spotkania.

Jutro Świątek z Hubertem zagra miksta, ale chciałbym zobaczyć spotkanie Igi z Mirrą Andriejewą, bo z obiecującym talentem Iga jeszcze nie miała okazji zagrać.

Trochę trudno wyrokować jaka jest forma po takich pokazówkach. Widać że dobrze się prezentuje fizycznie, miała kilka świetnych akcji, wymian, więc chyba dobrą pracę wykonują. A co do serwisu to nawet ja nieznający się zauważyłem, że wykonuje inny ruch serwisowy i całkiem dobrze to działa. Może nie uderza tak siłowo jak Rybakina lub Sabalenka ale za dużo błędów nie popełniała.

Pani Sakowicz Kostecka z Canal+ powiedziała, że przesadzają z klimatyzacją bo jest tak zimno, że musiała pójść po herbatę (rozumiem że od Cancun w Meksyku teraz na każdy turniej ekipa Canal+ będzie latać za Świątek?). Chyba rzeczywiście, bo Świątek w przerwach dość często wycierała nos.   Rok temu sztabu Igi nie było na pokazówce (oprócz Abramowicz), a tym razem Wiktorowski i Ryszczuk są na miejscu (widziałem też siostrę i tatę tenisistki), czyli zabrała prawie wszystkich ze sobą na Święta.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 23, 2023, 01:43:35
Po drugim dniu pokazówki można powiedzieć, że Hubi lepiej wypada w meczach ze Świątek, a nie z facetami, a Iga lepiej gra z facetami niż z kobietami. Mikst pokazał, że to nie był przypadek jak dobrze zaprezentowali się Polacy  w zeszłym sezonie na UC. Mają fajna chemię też poza kortem, co było zwłaszcza widać w czasie ostatniego meczu  Hurkacza z Miedwiediejewem, jak Iga mobilizowała Hubiego, żywo reagowała na jego udane zagrania, ale też w wywiadach, gdy żartowała, słodziła mu, też wczoraj, gdy mu gorzej poszło. Dużo więcej zabawy sprawia Światek mikst (może dlatego, bo trenuje z facetem, wiec jest przyzwyczajona do silnych uderzeń). Ale też Hurkacz na pytanie po swoich meczach z kim mu się lepiej grało, czy z Ruudem, czy ze Świątek powiedział, że z Igą, co dało się odczuć obserwując miksta.  
 
Wygrali miksta Polacy, ale Iga, podobnie jak Hubert, przegrała debla, tylko że Igi bym nie obwiniał tak bardzo za porażkę. Polsko francuski duet dał się przełamać przy serwisie Garcii, ona popełniła więcej błędów od Polki. Najsłabszym ogniwem "polskiej" drużyny jest Garcia. Nie mówię że w deblu Iga zagrała idealnie, miała jeden czy dwa błędy, ale solidniej, równiej. A to że Polka nie przepada za deblem, to może nie powiedziała tego wprost po dzisiejszym meczu, ale powiedziała, że na deblu się nie zna. A kilka dni temu mówiła, że dlatego zrezygnowała z debla, bo gdy przegrywała, to ją tak przytłaczało, że odbijało się to negatywnie na jej grze w singlu.

Zaskoczyła mnie na minus Rybakina, która prowadziła 4:2 z Sabalenką, a przegrała mecz z wyjcem. Pozwoliła wrócić wyjcowi do gry i doszło do tiebreaku, a Ryba przecież niepokonana w tiebreakach jest, ale nie tym razem. Raczej takie sytuacje zdarzają się Sabalence.

No i wiem, że to głupota i kwestia gustu co teraz napiszę, ale irytują mnie te wspólne akcje Badosy i Sabalenki, jak pokazują jakimi są psiapsiółkami w każdym wywiadzie, po każdym meczu. Zachowują się jak dziewczynki z podstawówki. Dla mnie ich zachowanie to żenada, jakoś mnie to nie bawi. Gdybym nie wiedział że Badosa jest z Tsitsipasem, który jest w tym samym zespole, to bym pomyślał, że to dziewczyny są razem. Dziwię się, że Grek nie jest zazdrosny:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 23, 2023, 19:42:15
Drużyna "polska" nie awansowała do finału za co chyba muszę obwinić debel Ruuda i Hurkacza, którzy znowu przegrali swój mecz, co mocno zagmatwało sytuacje przed meczami Igi i Ruuda. Dzisiejsze dwa mecze Igi to najlepsze granie Świątek w całym turnieju. A co do debla Świątek/Garcii z Badosą/Sabalenką to byłem miło zaskoczony, bo w końcu Garcia się obudziła, chyba potrzebowała kilku meczów, żeby zacząć grać lepiej bo dziś pokazała co potrafi jak jest w formie. Iga wczoraj powiedziała że nie jest zadowolona z gry przy siatce, z  wolejów i  rzeczywiście nie zawsze jej wychodziły wczoraj, ale dziś jakby chciała sobie pokazać że potrafi, bo zdobywała dużo punktów grą przy siatce i świetnymi volleyami. A dzięki temu że Garcia też postanowiła pokazać że potrafi grać to dość łatwo pokonały duet białorusko hiszpańskich psiapsiółek.

A co do meczu numeru jeden i jeden dwa, to gdybym nie wiedział, że to pokazówka, to pomyślałbym że półfinał albo finał turnieju WTA albo WS, bo obie panie grały bardzo na serio, tak samo było w meczu Igi z Rybą. Iga grała świetnie, prawie tak idealnie jak w półfinale z Sabalenką w Cancun, a prawie idealnie, bo przy 5:4 dla Sabalenki, gdy Polka serwowała to straciła swoje podanie pierwszy raz, ale nie z powodu błędów swoich tylko Sabalenka wznosiła się na wyżyny i nie miała szans Iga by wygrać te akcje. Akurat przy 5:4 Sabalenka potrafiła przełamać Igę, wcześniej ani Polce ani Białorusince się to nie udało ani raz, wiec to już pokazuje jaki to był wyrównany mecz z obu stron.

Po meczu Iga powiedziała, że zagrały jak faceci czyli serwis i jedna akcja, nie było za wiele długich wymian, ale też dodała że zagrały jak sparing. A jeśli Iga i Sabalenka grają tak świetnie trening,  to nie wyobrażam sobie jakby zagrały na sto procent na poważnie. Bo cały mecz wyglądał, że jest na serio.

Może to skleroza, ale nie przypominam sobie za wielu sytuacji, w których Świątek doceni zagranie rywalki po udanej akcji, a gdy było 5:4 (30:0) pogratulowała Sabalence.

Rok temu Iga w tym turnieju zrewanżowała się Sabalence za przegrany półfinał w Finals, a tym razem to wyjec się zrewanżował za półfinał Finals. Rok temu Iga przegrała z Rybakiną bardzo gładko w tym turnieju, a wczoraj z nią wygrała (a w supertiebreaku przegrała). Nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie, ale przegrana z Rybą rok temu to była zapowiedź przegranych Igi z Rybą na początku sezonu w tym roku, więc liczę na to, że ten wygrany mecz (set) z Rybakiną to zapowiedź zmian w rywalizacji między Kazaszką i Polką na korzyść Igi. A co do tego że mecze Sabalenki i Świątek będą tak intensywne i wyrównane jak dzisiejszy mecz, a wynik może pójść w każdą stronę to wszyscy się do tego przyzwyczailiśmy. Interesująca też sytuacja z Sabalenką, która pokonała Igę, ale też Rybakinę, nie tylko w meczu, w którym Aryna przegrywała 4:2, ale też w tiebreaku z nią wygrała.

Nie było wczoraj i dziś trenerów Igi (kamery pokazywały siostrę i tatę Igi), a w C+ nic nie mówili, że dostali wolne od Świątek na Święta, zresztą to trochę byłoby głupie, żeby przylatywać na trenowanie ponad tydzień temu, a potem wracać do Polski na trzy dni i lecieć do Australii.

Iga bardzo wyluzowana, nawet po przegranej z Sabalenką uśmiech, wymiana kilku zdań z Sabalenką, a  szczęśliwa to i  rozgadana w wywiadzie, tak bardzo, że musieli jej powiedzieć że musi kończyć wywiad, co sama przyznała na koniec, że przez to jak dużo gada to rozwala wywiady. Dodała też, że dziś to był ostatni dzień ciężkiego treningu z którego jest bardzo zadowolona, oceniła całe przygotowania do sezonu na 5+ w skali 1-6, że lepiej zostało wszystko zaplanowane i też lepiej się ogólnie czuje niż rok temu w okresie przygotowawczym.

Tak przesadzili z klimatyzacją w turnieju pokazowym w Abu Zabi, że Rybakina się przeziębiła i dziś wycofała się z turnieju.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 25, 2023, 23:49:08
Na Canal+ Online pojawiły się dwa odcinki serialu Osiem wspaniałych poświęcony ośmiu najlepszym zawodniczkom i Finals w Cancun. Pierwszy odcinek o Peguli (w tym odcinku Iga powiedziała, że nie pije w ogóle alkoholu, ale zaznaczyła że na turniejach :D ), a drugi dłuższy od pierwszego o 20 minut poświęcony Świątek, ale to nie jest epizod tylko o turnieju w Cancun, ale  tak naprawdę o całym zakończonym sezonie.

Pewnie pisałem omawiając Cztery Pory Igi, że skoro Bartosz Ignacik z Canal+ to dobry kolega trenera Świątek, to oprócz  minusa, czyli podlizywania się Idze (aż za bardzo), jest też plus, czyli mogą sobie pozwolić na dużo więcej niż np ekipa serialu Break Point z Netflixa. Ekipa C+ ma dostęp za kulisy, a wiadomo że Wiktorowski raczej nie jest rozmowny (jeśli udzieli jednego dłuższego wywiadu na cały sezon to jest sukces).  Pisałem o poprzednim serialu Canal+, że nie zdziwiłbym się gdyby po zakończeniu sezonu w 2023 roku powstał drugi sezonu o kolejnym sezonie. No i zrobili coś takiego, ale postanowili cały sezon podsumować w jednym 45 minutowym odcinku. No i wyszło dobrze.

Sztab i tenisistka mówią o sukcesach, ale też o porażkach, tym co nie wyszło i dlaczego. Zaczął Wiktorowski od tego, że po porażce na AO pojawiła się u niego myśl, że źle przepracowali okres przygotowawczy, więc po AO wrócili do ciężkiej pracy, co przyniosło dobre efekty w Dosze i Dubaju. Przegrała finał z Krejcikovą w Dubaju, ale była zadowolona z tego turnieju. Przypomniała Iga o sytuacji, o której mówiła po przegranym finale, że była zaskoczona jak jej się dostało gdy weszła do internetu po tym finale, co ją bardzo mocno zaskoczyło. Autorzy serialu pokazali kilka paskudnych (bardzo łagodnie mówiąc) komentarzy, które w tamtym czasie dostała, jak była wyzywana od najgorszych, i nawet nie będę ich cytował, bo nie zasługują na to,  wiec nie dziwi mnie że po jednym z późniejszych turniejów nie wytrzymała i wygłosiła apel o hejcie na konferencji po wygranym meczu z Chinką, bo przegrała seta.

Wypowiadał się też trener Sabalenki, który z całego sezonu zadowolony jest przede wszystkim z dwóch meczów, z finału w Stuttgarcie, który Sabalenka przegrała z Igą, i finału w Madrycie, który Sabalenka wygrała ze Świątek. Uważa że w tych dwóch meczach dziewczyny wspięły się na wyżyny swoich możliwości.

Przypominają też kontuzje Igi. No i o tej pierwszej Ryszczuk powiedział wprost, że to było uszkodzenie kości, uszkodzenie żebra przez to przeziębienie, którego się nabawiła w Doha. Ale za to nie powiedzieli co dokładnie się stało w meczu z Rybakiną, który poddała,tylko tyle że coś było z udem, i zaznaczyli, że do ostatniej chwili nie byli pewni czy zagra na RG. To chyba największa tajemnica związana z Igą, że nie chcą zdradzić co dokładnie się wtedy stało, jaki to był uraz. A jeszcze co do tego meczu z Rybą, który Iga poddała, to Wiktorowski powiedział, że do pewnego momentu to był jeden z najlepszych meczów Igi w sezonie, żałuje trener, że nie potrafiła zakończyć w dwóch setach spotkaniach.

Wiktorowski powiedział też wprost,  że nie jest zadowolony z turnieju w USA i Kanadzie przed Us Open, mimo tego, co zaznaczył, że wynik lepszy niż rok temu bo doszła do półfinałów, ale uważa że to były mecze do wygrania. I też dlatego nie jest zadowolony z tych wyników, bo wynik z Us Open z 2022 roku nie został powtórzony. Jest też temat Ostapenko. Sakowicz Kostecka zapytała, jaki Iga ma z nią problem, czy mentalny, że obawia się tych meczów. Iga powiedziała że podchodzi do tych meczów jak do każdego, tylko że nie lubi z nią grać, bo kobieta gra w tak nieprzewidywalny sposób, że nigdy nie wiadomo co się stanie, czy zagra dobrze, czy źle, i to Polkę wybija z rytmu meczowego, a lubi się trzymać w tenisie pewnych zasad. Iga powtórzyła też to co mówiła kilka razy po Us Open, że była już tak przytłoczona presją bycia numerem jeden i to że w końcu ją Sabalenka przegoni, że odbiło się to na jej grze, że zaczęła się skupiać na numerkach.

Prawie w ogóle nie ma nic o Wimbledonie, tylko mówią ogólnie o trawie, że uczy się i w końcu kiedyś osiągnie dobre wyniki na trawie. Są też wypowiedzi Agnieszki Radwańskiej, która wymieniła mecz z Garcią w Chinach jako jeden z lepszych meczów, a przede wszystkim pierwszy i drugi set, w wykonaniu Garcii i Świątek i jeden z najlepszych meczów Igi w sezonie w 2023 roku, z czym się zgadzam o czym pisałem od razu po tym meczu. Dziwne jedynie że ani słowem o turnieju w Warszawie Iga nie wspomniała, który jest dla tenisistki najważniejszy w zakończonym sezonie, jeśli chodzi o presje i swoje oczekiwania, obok RG, o czym mówiła wielokrotnie, ale może dlatego, że tyle razy już to mówiła, to uznała, że nie warto się powtarzać.

Powiedziała Iga też że czasami zdarza się jej przeklinać, czego się wstydzi, albo  mocno wkurzyć na korcie i coś rzuci do sztabu, ale dodała że nie ma pojęcia jak odbierają takie trudne sytuacje członkowie jej sztabu, nie mówią jej po meczu jak z tym się czują, czyli wygląda na to, że sztab robi wszystko by ona czuła się jak najlepiej, nawet jeśli obrywają w czasie meczu, jeśli zaowocuje to tym, że wygra to przeżyją takie sytuacje. Byłem pewien że może przeprasza ich po meczu na osobności, a wygląda na to, że zdarza się jej przepraszać sztab tylko wtedy gdy wygłasza przemówienia, a pamiętam takie sytuacje jak mówiła, gdy przepraszała za to że bywa czasami trudna, że ma nadzieję się poprawić. A czy to nie jest toksyczne, że jedna strona może całą złość z siebie wylać, a druga milczy i trzyma w sobie, to inna sprawa. Choć przyznam, że nie jestem jakoś specjalnie zaskoczony, bo tak mi się kojarzy przebywanie w towarzystwie dużego talentu, że wszyscy, nawet kosztem swoich uczuć, skupiają się na tym by sportowiec był zawsze zadowolony, że szef jest najważniejszy.

A to jak zbudowała  ekipa Canal+ dobre relacje z Igą pokazuje sceny na których widać, że Iga zabrała twórców serialu na łódkę, gdy pływała sobie po Morzu Karaibskim w Cancun, relaksując się razem z tatą. Powiedziała na koniec odcinka, że zamierza grać tak jeszcze góra 15 lat i  ma plan na życie po karierze tenisowej, zajmie się różnymi biznesami, może związanymi z tenisem, ale też chce nauczyć się po zakończeniu kariery grać na gitarze i na pianinie.

Fajnie ogląda się jako taki bonusowy odcinek, uzupełnienie do poprzedniego serialu. No i chyba możemy być pewni tego, że skoro powstały seriale o dwóch zakończonych sezonach, to przynajmniej tak długo jak Wiktorowski będzie trenerem Świątek, to ekipa Canal+ nie będzie miała problemu, żeby kręcić kolejne seriale podsumowujące kolejne sezony w wykonaniu numeru jeden.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 28, 2023, 17:36:47
Dowody na to że Iga to kosmita (to są prawdziwe zdjęcia, nie memy i gify). Pierwsze zdjęcie pochodzi z muzeum/oceanarium w Abu Zabi gdzie była z rodziną w Wigilię po pokazówce, drugie zdjęcie to chwilę przed meczem z RG z Coco Gauff z zeszłego roku, gdy z Ryszczukiem przygotowywała się do wyjścia na kort, a trzecie pochodzi z meczu z Chinką też z RG z 2022 roku. Co do ostatniego to już spotkałem się z opinią, że jeśli nie jest kosmitą to jest dowód na to, że robotem, któremu wgrywają do pamięci jak ma wygrać :D

(https://images89.fotosik.pl/701/2d3e74e47200f6c0med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/2d3e74e47200f6c0)

(https://images89.fotosik.pl/701/dc9458922c635fc8med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/dc9458922c635fc8)

(https://images91.fotosik.pl/700/7e71e5a8cc88e837med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/7e71e5a8cc88e837)

Z Abu Zabu do Australii.

http://www.youtube.com/watch?v=siwpw4n9W7E


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 30, 2023, 01:39:58
Ciekawy materiał, choć mnie najbardziej spodobało się to co mówią pod koniec materiału o Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

http://www.youtube.com/watch?v=M2Cwyo02aiU


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 30, 2023, 19:39:55
Może to głupota co na początku napiszę, ale zauważyłem pewną rzecz, która powtarza się często z polskim hymnem. Nie ważne czy oglądam siatkarzy, skoki narciarskie, piłkę nożną, czy jakąkolwiek inną dyscyplinę sportową, ale gdy grany jest nasz hymn to jest grany krócej od innych hymnów, tak jak dzisiaj hymn Brazylii to chyba z minutę grali, a polski 20, 30 sekund.

Coś ostatnio Iga rozdaje swoim pracownikom dużo wolnego - w Abu Zabi nie było Abramowicz (byli obaj trenerzy), a w Australii (chyba) nie ma Ryszczuka.

Sezon rozpoczęty turniejem United Cup w Australii.

Mecz z Brazylijką zaskoczył mnie nie tyle grą Igi, bo już w pokazówce w Abu Zabi pokazała się z dobrej strony, tylko tym jak to był zdominowany mecz przez Świątek, a spodziewałem się podobnego spotkania do poprzednich dwóch meczów z Haddad Maią, czyli wyrównanego, ciasnego meczu, może nawet trzech setów. Nie można się do gry Polki przyczepić, zagrała solidne spotkanie.

Miała Iga dosłownie jeden słabszy moment, gdy straciła raz pierwszy serwis w drugim secie, ale to nie miało żadnego wpływu dla wyniku meczu, nie groziło to poważnymi konsekwencjami. Może gdybym nie oglądał pokazówek w Abu Zabi to napisałbym coś więcej np o pierwszym serwisie, że jest dobrze, że działa nowa technika, ale bym się tylko powtarzał. Więcej miałem do powiedzenia po pokazówkach z Rybakiną i Sabalenką, które bardziej mi się podobały, były bardziej intensywne, a o tym meczu można powiedzieć że typowy dzień w biurze dla Polki. No może dodam, że dobrze widzieć zrelaksowaną Polkę na korcie, przed meczami i po meczach, widać że jest głodna gry. Bije od Świątek optymistyczne podejście do nowego sezonu, ale to samo było widać w Abu Zabi.

Przyznam, że po przegranym pierwszym secie przez Hubiego pomyślałem sobie przez chwilę, że Iga zrobiła co powinna, a on może nie dowieść, zwątpiłem chwilowo w Polaka, i wynik meczu rozstrzygnie się w mikście. Ale na szczęście się pomyliłem.

Uwielbiam patrzeć na HubIgę, to jak są zgrani na korcie i poza nim, jaką mają fajną chemię, i to chyba zasługa też tego, że wydaje mi się, że mają podobne charaktery. Z każdym kolejnym mikstem Polaków jestem coraz bardziej pewny tego, że Hubert grając z Igą chce pokazać swój najlepszy tenis, jakby mobilizowało go, że gra z numerem jeden, że nie chce wypaść gorzej od Polki co pozytywnie na niego wpływa.

Wygląda na to, że Iga i Hubert będą grali wszystkie mecze singlowe, a miksta HubIga w UC. I w takim przypadku nie dziwię się że nie ma Fręch i Linette w UC, skoro turniej skrócono do trzech spotkań, bo pewnie by robiły za kibiców w każdym meczu, jak reszta ekipy, która pojechała. Mam nadzieję tylko, że nie będą zajechani grając tyle meczów, choć dla Huberta to granie singla i miksta to tak jakby zagrał pięć albo cztery sety w jednym meczu i nawet się nie spoci.

Nie znam się, więc może znawcy z forum powiedzą mi, o co może chodzić z tą opaską na nodze, przy kolanie? Gdyby to jakaś drobna kontuzja była to nosiłaby ją Świątek cały czas, a na treningach raz miała, innym razem nie miała, w Abu Zabi nie miała grając singla, debla i miksta, w singlu dziś też nie miała, a w mikście tak.

Podobają mi się interakcje między Wiktorowskim a Świątek. Wystarczy jedno, dwa zdania, i przynosi to efekty na korcie. Szkoda że nie powrócono do tego w pozostałych turniejach, że tenisista nie może rozmawiać ze swoim sztabem. No i widać że bardzo mu służy bycie kapitanem zespołu, tak często uśmiechniętego Wiktorowskiego to dawno nie widziałem i tak zaangażowanego we wspieranie Igi i Huberta. Wiadomo dlaczego nie powrócono do tego, żeby tenisiści mogli wymienić kilka zdań w czasie spotkania czy po prostu zabroniono kilka lat temu i temat został zapomniany?

Cała Iga, w wywiadzie po mikście zwracając się do Polaków powiedziała - Mam nadzieje że przyjdziecie 1 stycznia, mimo tego, że będziemy pewnie wszyscy, znaczy Wy będziecie... na kacu :)

Chciałbym zobaczyć mecz Polska - Serbia i miksta Huberta/Igi przeciwko Djokovicowi (i z kim tam byłby w parze), to mogłoby być ciekawe widowisko.

Nowy sezon Słonecznego Patrolu

https://www.youtube.com/shorts/LUBlguCTT3g


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 01, 2024, 10:25:57
Dzisiejsze mecze Polaków można podsumować - gdy pojawiają się problemy, na ratunek Iga Świątek. Numer jeden pokazał, że można na nią zawsze liczyć, nawet po tym gdy Hubert Hurkacz narzucił jej dodatkową presję przegrywając mecz, choć pierwszy set singla męskiego wyglądał, że to będzie łatwe zwycięstwo Polaka, ale w drugim i trzecim secie mocno Hubi obniżył poziom.

Iga dzisiejszy mecz zaczęła ospale, jakby po sylwestrze była i poszła spać późno, a nie wcześnie, choć wczoraj składając życzenia kibicom zaznaczyła że do północy nie wytrzyma, bo dziś na korcie by umarła. Może to gorąco, albo na początku ta presja dodatkowa, że musi swoje spotkanie wygrać, żeby nasza drużyna awansowała do ćwierćfinału tak na nią wpłynęła, bo popełniała za dużo błędów. No i pierwszy serwis dość długo nie działał, nie był tak dobry jak w poprzednich meczach (mam na myśli też pokazówkę). Ale za to rewelacyjnie broniła break pointów, gdy była postawiona pod ścianą. Ale od 3:2 zaczęła podnosić poziom a Soribes Tormo walczyła tak jak zawsze i po samym wyniku można by pomyśleć że to było łatwe zwycięstwo,  ale wcale tak nie było, czyli identyczny scenariusz co w poprzednich meczach z Hiszpanką. Polka przestała się spieszyć, cierpliwie zaczęła grać od połowy pierwszego seta, więc było mniej błędów, no i pierwszy serwis zaczął lepiej funkcjonować, co było kluczem do zwycięstwa.

A co do mikstu to pokazała w nim Polka, że jest nie do zajechania, nawet po tak ciężkim meczu, w tym upale, wyglądała dużo lepiej i świeżej od Tormo. No i  zagrała idealnie, prawie w ogóle nie popełniała błędów. Imponowała zwłaszcza w wymianach z facetem, które wygrywała (też wygrywała takie akcje pierwszym serwisem).

Hubert zagrał dużo lepiej niż w swoim meczu. Jest to kolejny mikst, w którym pokazał, że gdy gra z Igą to tak jakby chciał jej pokazać swój najlepszy tenis, tak go sportowo dziewczyna nakręca. Ze wszystkich mikstów, które zagrali na pokazówce i w UC w tym sezonie to był najlepszy mecz w ich wykonaniu. A co do Hiszpanów to spodziewałem się po nich dużo więcej, a dostali ostre lanie. Skończył się mikst po 40 minutach, oglądało się trochę jak trening/pokazówkę.

Możliwy jest scenariusz że w ćwierćfinale zagramy z Serbią, niezależnie od wyniku spotkania zobaczyć miksta z udziałem numeru jeden męskiego i żeńskiego tenisa przeciwko sobie, to byłoby chyba nie tylko moje marzenie.

Coś ostatnio numer jeden swojej ekipie dużo wolnego daje. W Abu Zabi nie było Darii Abramowicz, byli Wiktorowski i Ryszczuk, w Australii jest Abramowicz, ale za to trenera od przygotowania fizycznego nie ma.

Coś się zmieniło u Igi w kwestii podejścia do piekarni Świątek, albo taka radochę  sprawia jej granie z Hubertem, bo zażartowała dziś z tej zabawy kibiców i wciągnęła w żart Hurkacza po wygraniu do zera miksta, a pamiętam jej wypowiedzi na konferencjach i wywiadach, gdy mówiła, że rozumie że to zabawa dla kibiców, ale woli się nie wypowiadać z szacunku dla rywalek, że dziennikarze nie wiedzą co dzieje się za kulisami, nie wiedziała jak się ma odnosić do takich pytań. Pod koniec poprzedniego sezonu złapała luz, ale teraz jej podejście jest jeszcze bardziej takie, jakby gra sprawiała jej coraz więcej frajdy. A jak ma dobry humor to bardzo dużo mówi, na co sama zwraca uwagę, że rozwala przez to wywiady. Nie pamiętam co dokładnie powiedziała po singlu z Haddad Maią przedwczoraj, ale reporterka podsumowała słowa Świątek mówiąc coś takiego - chcesz powiedzieć że rywalki mają się bać nowej Igi? - a Polka  z uśmiechem na ustach, że ma taką nadzieję. Nie brzmią jej wypowiedzi już tak skromnie jak jeszcze kilka miesięcy temu. Na konferencji prasowej była w tak dobrym humorze, że pozwoliła sobie też na żart z siedzącego obok Hurkacza.  Powiedziała, że próbuje nauczyć Hubiego, że nie potrzebuje tie-breaka w każdym secie. Hubi był lekko zmieszany żartem, ale po chwili się uśmiechnął.

Czyżby Iga od Nowego Roku nie przedłużyła umowy z PZU? Dwa dni temu miała logo na koszulce, dziś nie. Co byłoby trochę zaskakujące, bo jest ambasadorem programu Dobra Drużyna i PZU sporo na niej pieniędzy zarobiła, tak jak Iga na współpracy z PZU. Nie wiem czy to przypadek, ale tylko mówię, że władza po wyborach się zmieniła i akurat Iga zrezygnowała teraz ze współpracy;-)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 03, 2024, 08:37:02
Hurkacz jak dobry uczeń posłuchał dziś rady Igi, która na konferencji prasowej przedwczoraj powiedziała, że chce nauczyć Hubiego, że nie musi grać w każdym meczu tiebreaków. Bo tym razem mieliśmy odwrotną sytuacje niż w poprzednim meczu z Hiszpanami, w którym Iga królowała (też w mikście), a Hubert zawalił swój mecz i Polka musiała wygrać, żebyśmy mieli szansę na awans do ćwierćfinału, a dziś Hurkacz wypadł lepiej od numeru jeden, zagrał bardzo dobrze.

Iga zagrała najsłabszy mecz w turnieju, tylko że Świątek nawet gdy gra średnio, dużo popełnia błędów, to i tak większość takich spotkań wygrywa. Początek miała słaby, ale z każdym gemem rozkręcała się i tak było do 3:0 w drugim secie, gdy nagle stanęła.

Polka nie pokazała tego co w poprzednich swoich meczach na UC i na pokazówce w Abu Zabi (w przerwie było słychać jak mówi do trenera, że nie czuje dziś serwisu, a piłki są jakby opuchnięte od upału czy coś takiego), ale Zheng zagrała bardzo słabo, miejscami tragicznie. Spodziewałem się zaciętego meczu, takiego jak poprzednie spotkania Polki z Chinką, w których potrafiła wygrać seta z Polką, ale Zheng grała miejscami tak jak Coco Gauff w meczu z Igą w Cancun. Przy 5:2 dla Igi serwowała Chinka i tak samo jak Amerykanka w Meksyku, Zheng popełniła trzy podwójne błędy z rzędu. Nie pamiętam Chinki tak słabo grającej. Można zwalić winę na pogodę, bo grały w samo południe, ale upał też doskwierał Polce, warunki były takie same dla obu zawodniczek i potrafiła Iga z tych ciężkich warunków wyjść obronną ręką.

Dzięki wygranej w obu singlach mamy awans do półfinału, więc słusznie Hubert i Iga odpuścili miksta, choć uwielbiam ich oglądać razem na korcie, zwłaszcza po tym co pokazali w mikście z Hiszpanami, ale zrobili swoje, więc należy im się odpoczynek. Grają za nich Piter/Zieliński i całkiem dobrze sobie radzą.

Liczyłem na mecz Polska - Serbia w potencjalnym finale i miksta, w którym zagrały by numery jeden męskiego i żeńskiego tenisa przeciwko sobie, ale Djokovic przegrał swój mecz (dostał kontuzji) z Australijczykiem, kolejne mecze przegrała jego drużyna, więc Serbia odpadła.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 06, 2024, 07:07:27
Hurkacz widocznie bardzo do serca wziął sobie słowa Igi o niegraniu tiebreaków i tak go numer jeden mobilizuje, bo kolejny znakomity mecz od początku do końca, bez żadnych przestojów zagrał, który skończył w dwóch setach, wyasował sobie, czego Iga nie widziała, bo nie było jej z zespołem przez całe spotkanie Hurkacza

Hubi gra z meczu na mecz lepiej, a o Idze miałem pisać, że od ćwierćfinału gra coraz słabiej, że ten nowy ruch serwisowy przestał działać, więc pierwszego serwisu nie ma, a we wcześniejszych spotkaniach w UC i w Abu Zabi działał dobrze. Zacząłem się niepokoić, bo od początku spotkania było widać, że jest Iga jakaś nieswoja, nawet po udanych akcjach, gdy doprowadziła do przełamania w drugim secie po przegranym pierwszym secie, to zero reakcji i nakręcania się (tak przeżyła to co się stało z Nadalem?). Było słychać jak trener jej powiedział, żeby cieszyła się po zdobytych punktach. No i był taki moment gdy siadła sobie po prowadzeniu 2:0 w drugim secie i nagle zaczęła do kogoś, chyba do Darii Abramowicz wykonywać gesty rękami, jakby wkurzał ją hałas na trybunach, czyli kibice. Widać było że coś ją rozprasza. No i rzeczywiście o to chodziło, bo w wywiadzie po meczu potwierdziła, że musiała się dostosować do nowych warunków, a hałas jej nie pomagał, choć docenia wsparcie kibiców. A na konferencji prasowej, delikatnie, ale jednak powiedziała wprost, że francuscy kibice byli głośni.

Dzisiejszy mecz Igi można podsumować, że dostaliśmy dwa oblicza Świątek - pierwszy set - słaba gra, jedno z tych spotkań w których szuka swojego rytmu, a drugi i trzeci set to taka gra jak pierwsze dwa spotkania w UC. A jak w końcu weszła na swoje tory to i zaskoczył w końcu pierwszy serwis, co skończyło się pełną dominacją w dwóch setach. To nie było tak świetne spotkanie jak poprzednie z Garcią w Chinach, które do pewnego momentu było bardzo wyrównane, tylko jeden z tych meczów, w których Iga potrzebowała trochę czasu by dostosować się do kortu, nowego miejsca i różnicy czasu.

Ale może potrzebowała tego przegranego seta, bo od pewnego momentu w drugim secie do końca spotkania nie widziałem dawno tak wkurzonej (łagodnie mówiąc), podrażnionej i wściekłej Igi. Nawet gdy prowadziła Swiątek w drugim secie 5:1 to po swoich nieudanych akcjach było widać u niej sportową złość, która ją coraz bardziej nakręcała. Choć nie było żadnych bluzgów albo nie słyszałem. Podoba mi się to jak potrafiła się podnieść, gdy straciła pierwszego seta (choć do 2:2 nic tego nie zapowiadało) i odciąć od wszystkiego co się dzieje poza kortem, choć trochę to trwało. Ale jak już się rozkręciła, to zaczęła pojawiać się radość z gry po udanych akcjach i mobilizacja, zaczęło się pojawiać też coraz częściej Jazda!.

Podobno, tak mówił komentator z Polsatu, niezależnie od wyniku jutrzejszego finału, Iga już się tak umówiła z Wiktorowskim, że dostanie kilka dni wolnego przed AO, żeby sobie poleżała na plaży w Sydney.

Podobało mi się zachowanie Igi gdy przylecieli wczoraj do Sydney. Dziennikarze chcieli jej zadawać pytania gdy stała sama, a ona odpowiedziała, że poczeka na cały zespół Polski, że razem wszyscy staną, a nie sama, do wywiadu.

A dzięki zrobieniu tego co trzeba przez Huberta i Igę odpuścili granie w mikście, co było dobrym rozwiązaniem. Niech reszta Polaków też sobie trochę pogra, a nie siedzą i tylko kibicują, nawet jeśli to był mecz, który nie miał żadnego wpływu na wynik półfinału, ale cieszy też że zmiennicy wygrywają swoje spotkania.

Domyślam się, że jeśli będzie taka potrzeba i w finale będzie remis to wtedy HubIga zagrają kolejnego miksta. Zresztą gdybym nie wiedział, że poprzednim razem miksta grali rok temu na UC to po tym co pokazują w mikście w Abu Zabi i w UC powiedziałbym, że to duet, który ma za sobą rozegranych setki takich meczów w ostatnich latach, a nie kilka (jedna pokazówka w Abu Zabi i dwa mecze w UC). Choć też nie mieli takiego rywala, który by im się postawił, a chciałbym taki mecz zobaczyć. Ale też nie narzekam, bo to co Polacy zrobili, zwłaszcza w mikście z Hiszpanami to już się podobno, tak twierdzą ci co się znają, zapisało w historii tenisa.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 07, 2024, 17:12:56
Rybakina nie tyle zdeklasowała, co poniżyła dziś Sabalenkę, która była tak zaskoczona jej idealną grą, że nawet powiedziała po finale, niby żartami, jaki to dla niej szok, ale widać było, że nie wiedziała co się tak naprawdę stało, jak mogła tak genialnie zagrać. Oczywiście można wytłumaczyć tym, że miała jakieś problemy zdrowotne, wzywała  medyka, i stąd taka jej postawa w meczu, ale jednak to kolejny ważny mecz,  w którym Sabalenka nie dowozi. Królowa lodu chce w tym sezonie zostać numerem jeden co ogłosiła wprost i jeśli tak będzie idealnie grać przynajmniej  przez pół sezonu, to nikt nie będzie do niej miał startu.

Po dzisiejszym przegranym finale Polaków z Niemcami (1:2) mam słodko gorzkie uczucia. 

Dobrze że tenis to nie jest sport drużynowy, bo człowiek by tylko się frustrował, tak jak grą naszych piłkarzy. Hurkacz ma słaby mental i gdy zawala to nie potrafi się podnieść, co w sumie wiemy, ale wcześniejsze mecze w UC dawały nadzieje,  że coś się w nim zmieniło, że tak go mobilizuje postawa Igi i ten niewinny żart Polki na konferencji, że chce nauczyć go grania w dwóch setach bez tiebreakow widocznie mu wszedł na męską ambicję, bo zawalił jeden z meczów singlowych w grupie i w mikście potrafił się podnieść, i zdeklasowali Hiszpanów do zera w czterdzieści minut, ale dziś wrócił stary Hubi.

O meczu Igi to za bardzo nie ma o czym pisać, typowe spotkanie,  w którym daje pograć trochę rywalce, ale od początku do końca ma kontrolę nad spotkaniem, a jak przyśpiesza to rywalka nie potrafi jej dogonić.  Za to mecz Huberta był świetny, szalony. Hubi miał kilka piłek meczowych w drugim tiebreaku, więc jak to się stało, że przegrał drugiego seta to nie mam pojęcia, a trzeci set był konsekwencją tego co się stało w końcówce drugiego tiebreaka, że wypuścił mecz z rąk. Choć szacunek dla Niemca, który późno poszedł spać, bo grał kilka meczów trzygodzinnych (o czym mówił na konferencji wczoraj, że Polacy już dawno śpią a my dopiero skończyliśmy grać), czasami to słaniał się dziś na nogach ze zmęczenia a wygrał przegrany mecz i zagrał jeszcze miksta. Choć może to tak dla zmylenia przeciwnika.

Więc doszło do miksta, którego chciałem, czyli takiego, w którym sprawdzą HubIgę tenisiści znający się na tej grze. I biorąc pod uwagę to co się stało to tego mojego życzenia żałuję. Odniosłem wrażenie, że Iga wychodząc na kort miała niezbyt zadowoloną minę, chyba obstawiała że nie będzie musiała miksta grać, co powiedziała po swoim meczu, że nie wiadomo czy zagra, pewnie wystawiłby wtedy Wiktorowski inny skład gdyby było 2:), a stało się co stało. Pewnie myślami już była na dwudniowym urlopie, który jutro zaczyna, co było widać w pierwszym secie, bo trochę trwało nim złapała rytm, straciła swoje podanie, ale z każdym kolejnym gemem się rozkręcała. No i to było kolejne spotkanie w UC, w  którym wygrywała akcje po męskich serwisach.

Iga kapitalnie returnowała, z czym Niemiec nie potrafił sobie poradzić i bardzo się frustrował. Zresztą docenił Polkę Zverev bo słodził Idze po meczu. Świątek dużo razy wybraniała naszą drużynę z opałów, ale Hubert nie pomagał, który psuł dużo więcej od Igi. Widać było że siedzi w nim porażka w singlu. Nie tylko trener Huberta, ale też Iga i Wiktorowski próbowali pobudzić Hurkacza do lepszej gry, trener Igi w sumie więcej rozmawiał z nim jak z numerem jeden w czasie przerw. Bardzo mi się podoba to jak Wiktorowski zachowywał się jako kapitan cały turniej, to był dobry wybór Igi, świetnie reagował na udane akcje, doradzał, pobudzał zawodników. Wszyscy pracowali w przerwach nad Hubertem, a nawet był taki moment w jednej z przerw gdy Świątek wprost do Hubiego powiedziała, że to ona będzie z tyłu bo nie psuje, i Hubi się zgodził.

To był wyrównany mikst, w którym lepsi okazali się ci, którzy mają doświadczenie w graniu miksta, więc nie jest tak jak po meczu z Hiszpanami, gdy wydawało się wielu, że HubIga są niezniszczalni. Ale nie skończyło się laniem Polaków przez bardziej doświadczonych zawodników, bo zagrali dobry mecz, w którym słabszym ogniwem był Hurkacz.  Fajne przetarcie przed IO naszego duetu tylko, że Iga mówiła niedawno, że przestała grać debla, bo wpływało to na wyniki w singlu. Oby tak nie było na IO, że odpadną z Hubim wcześnie i wpłynie to na jej singlową grę w Paryżu.

Facet który komentował miksta miał tak usypiający głos (i brzmiał jak facet po 60-e), że gdyby nie intensywność meczu to bym przysnął. No i tak zachwycał się grą Igi i słusznie, ale trochę przesadzał z wazeliną w jednym momencie, po świetnej obronie, gdy zdobyła punkt po serwisie faceta zawołał - Iga kocham cię. Nie żartuję:)

Sympatyczne było to, że Świątek została wybrana zawodniczką całego turnieju, ale widać było po minie, że za bardzo nie wie o co chodzi, co dostała i za co, no  i że wolałaby zamienić to trofeum na zwycięstwo. Ale tak patrząc na jej formę to można być zadowolonym.

Plusem jest to, że i tak Iga dostanie 500 punktów do rankingu, za wygrane wszystkie single. No i podobno powiększy się jej przewaga na tyle, że po AO niezależnie od wyniku dalej będzie numerem jeden, co ma związek też z tym, że tydzień temu dostała punkty za jakieś dwa turnieje z zeszłego sezonu (za Bad Homburg i za jeszcze jeden), a Sabalenka żadnego, bo regulamin się zmienił, ale co dokładnie się zmieniło to nie mam pojęcia.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 07, 2024, 17:24:43
Po prostu są pod uwagę brane turnieje, które do tej pory nie były brane, jeśli o ranking idzie. Stąd te dodatkowe punkty. A Rybka super, biorąc pod uwagę, jak wyrównany był ostatni jej pojedynek z Igą, może szykować się niezła batalia w tym sezonie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 07, 2024, 17:45:03
Masz rację.

A zapomniałem napisać że dla Igi zakończył się turniej taką samą sceną jak rok temu, czyli Iga załamana porażką z ręcznikiem na głowie.

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/1099871/lzy-swiatek-po-finale-trudno-sie-na-to-patrzy


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 08, 2024, 13:20:27
A ja Wam pisałem, że Iga ma problem z tie-breakami  ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 08, 2024, 22:28:20
Ok, tylko trudno porównywać miksta z singlową grą, a ostatnio w singlu jest coraz lepsza w tiebreakach, więcej ostatnio wygrywa niż przegrywa. Zresztą zdałem sobie właśnie sprawę, że nie przegrała meczu od czasu turnieju w Japonii z Kudermetovą (mówię o singlu i nie liczę pokazówki z Sabalenką).

Obejrzałem konferencję prasową po finale i jakoś za specjalnie na szczęśliwego Hurkacz nie wyglądał. Widać po nim to co było widać w mikście, że cały czas siedzą w nim te zaprzepaszczone piłki mistrzowskie. A jak tak teraz myślę to za tą sytuacje, w której Zveerv trafił w ostatnie milimetry linii, nie można Polaka obwiniać, bo wyglądało rzeczywiście jakby to był out, i jakby spudłował Niemiec, to Hurkacz byłby wychwalany, że kolejny mecz w UC, w którym pokazał że potrafi nie zaprzepaścić okazji jak czasami mu się zdarza. Pech dla Polaków, szczęście dla Niemiec, piłka, która zmieniła wszystko w finale. Ale po tej akcji miał jeszcze jedną czy też dwie piłki mistrzowskie i też ich nie wykorzystał.

Siedział ten przegrany mecz w nim w mikście, wiec nie wiem czy to było dobre rozwiązanie, żeby zagrał z Igą, bo się posypała mu gra już w trzecim secie z Zverevem, ale też nie wiadomo, czy z Zielińskim, który pokazał się z dobrej strony w UC Iga by wygrała, bo nie są tak zgrani jak HubIga. Gdyby przegrali to wtedy wszyscy by mówili, czemu nie Hurkacz wyszedł. A ktoś z kibiców spróbował wyciągnąć z materiału na którym widać, gdy Iga i Hubert po przegraniu akcji przez Hurkacza siedli w boksie i coś do siebie mówią. No i on ją przeprasza kilka razy za nieudaną akcję, obwinia się, a ona mu odpowiada coś takiego - przestań, nie..., jesteśmy w tym razem, jesteśmy drużyną.

Próbowała Iga z trenerem swoim wszystkiego, żeby pozbierał się do kupy i zaczął lepiej grać, ale obrazki z konferencji prasowej pokazują że jednak długo siedzi(ała) w nim ta porażka w singlu. Ale tak po przespaniu się, jak tak na chłodno spojrzę na tą sytuację i porównam np z naszymi piłkarzami i gdyby w ME lub MŚ doszli do finału i zajęli drugie miejsce, to by im pomnik wybudowano w Polsce.

A trzeba też przyznać że niedziela to dla Świątek musiał być dzień pełen zmian nastrojów, ciężki mentalnie, z radości w smutek. Pewnie na początku dnia dowiedziała się, że znowu została najlepszym sportowcem 2023 roku, więc kibice znowu ją docenili (miała 113 317 głosów, a drugie i trzecie miejsce około 70 tysięcy), potem wygrała gładko swój mecz, a przy piłkach mistrzowskich w tiebreaku Hurkacza pewnie się już odprężyła i myślała o dwóch dniach wolnego jakie dostała, na plażowanie w Sydney, że nie będzie grała miksta, co powiedziała po swoim meczu, rozluźniła się, a jak zaczął się trzeci set Hurkacza to pewnie stres wrócił, że może jednak będzie musiała wyjść na kolejne spotkanie, musiał pojawić się niepokój o wynik meczu Hurkacza z Niemcem.

A potem przegrana w tiebreaku, która pokazała, że HubIga nie są niezniszczalni, co niektórzy głosili po tym z jak dobrej strony pokazali się we wcześniejszych mikstach,bo jeśli grają z bardziej doświadczonymi w deblu i mikście zawodnikami to pojawiają się problemy. I dlatego zaczynam mieć wątpliwości czy w ogóle powinni grać miksta na IO, mimo tego że uwielbiam ich oglądać razem w parze na korcie i przed tym ostatnim mikstem tak bym nie napisał, ale po słowach Igi, która powiedziała, że zrezygnowała z debla, bo gdy przegrywała to tak mentalnie źle wpływało na jej grę w singlu, że przegrywała, to nie jestem już pewien, czy powinni grać miksta, a nie wierzę że Iga uzna granie miksta na IO za drugorzędne zawody, tylko podejdzie do miksta równie na serio co do singla. Obawiam się, że jeśli odpadną szybko z IO w mikście (odpukać) , to może nastąpić podobny scenariusz w singlu.

Choć Iga żadnego sportowca, obok Lewandowskiego, tak nie wspiera też w mediach społecznościowych, jak Huberta Hurkacza i jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żeby dziewczyna zrezygnowała z gry z nim, bo widać, że sprawia jej przyjemność przebywanie w jego towarzystwie na korcie i poza nim, a Hubiemu pasuje towarzystwo Igi. Pasują do siebie charakterami, ogląda się ich razem jak brata i siostrę.

Ale nawet w tym słabiej zagranym mikście to Iga zagrała dużo lepiej od Huberta. Dla mnie to jest trochę szokujące, mimo tego, że Świątek trenuje z facetem, że potrafiła wygrywać akcje po tak mocnych serwisach, podobnie jak w poprzednich mikstach, była lepsza od facetów, tak returnowała że Zverev nie potrafił obronić, a jeszcze lepsze jest to, że Hurkacz po słabych serwisach Niemki tracił punkty - dziewczyny w mikście zagrały najlepiej. Iga próbowała od początku napędzać Hurkacza do lepszej gry, ale nie potrafi się pozbierać tak szybko jak ona. Więc nie dziwią mnie te łzy, bo tyle emocji w ciągu jednego dnia, ale mimo tego że przegrany finał to dla Świątek wygrany, bo została najlepszym zawodnikiem turnieju, zdobyła 500 punktów, czyli tak jakby wygrała turniej. No i wiem, że to nie ma żadnego znaczenia, ale Iga nie przegrała (nie licząc miksta i pokazówki) meczu od czasu turnieju w Japonii.

Obejrzałem kolejne odcinki Ośmiu wspaniałych o tenisistkach w Cancun i dla mnie średnie. Najgorszy chyba był o Sakkari, mimo mojej sympatii do niej, a najlepsze to o Idze, o którym pisałem po premierze i Rybakinie, w którym trener Ryby wypadł zaskakująco, na to jak się go przedstawia w mediach, sympatycznie. Ale ja lubię Rybakinę to mogę być stronniczy. No i potwierdziło się to o czym mówiło się nieoficjalnie w czasie turniejów, ale trener powiedział wprost, że choroba na jaką zapadła w Paryżu i w USA w US Open to był koronawirus w obu przypadkach. Wygląda na to, że to nie tyle przemęczenie sezonem i kontuzje np pleców i to jak traktowało ją WTA w poprzednim sezonie, ale to korona ją dwa razy rozłożyła i to mocno z tego co trener mówi w serialu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 09, 2024, 02:34:51
A o co chodzi z tą opaską pod kolanem u Igi, którą nosi czasami na treningu i miała na niektórych meczach (głownie miksty) w Abu Zabi i w Australii? Bo spotkałem się z dwoma opiniami. Jedna opinia, że to jest ochrona przed urazami rzepki po wyskokach do serwisu, który zmienili, a druga opinia, że to miernik do sprawdzania parametrów, żeby jeszcze lepiej kontrolować ciało.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 09, 2024, 22:29:04
Iga nie przedłużyła umowy z PZU, która skończyła się 31 XII 2023 roku, ale podpisała umowę z kolejną zagraniczna firmą. Świątek lubi klocki Lego, układanie ich pozwalają jej odprężyć się przed meczami, takie prezenty dostaje, więc wcześniej czy później musiało to nastąpić i ogłosiła że została  ambasadorką LEGO w Polsce.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 11, 2024, 12:27:03
Marzenie Igi o wygraniu AO o którym mówiła przed sezonem zapowiada się na jeden z najtrudniejszych turniejów dla Polki. Oby Iga, tak jak mówi nie patrzyła na potencjalne drabinki, tylko na najbliższy mecz, który ma zagrać bo mogło by ją to przytłoczyć. Nie przypominam sobie tak ciężkiej drabinki 1GI w jakimkolwiek turnieju. Nie chodzi o Ostapenko i Rybakinę, na które może trafić w drugim tygodniu, bo od pierwszego meczu czeka ją bardzo ciężka przeprawa. Kenin ostatnio pokazuje że jest w bardzo dobrej formie, zlała choćby Sabalenkę na pokazówce, i też sprawiła niespodziankę pokonując wyjca w pierwszej rundzie na wiosnę w 2023 w którymś z 1000.

W drugiej rundzie Kerber, wydaje się to być łatwiejsze spotkanie, albo Collins, z która Świątek ostatnio kilka razy wygrywała, ale pamiętam porażkę Polki w AO w 2022 z Amerykanką. Trzecia runda to mogą być Czeszki i chyba łatwiejsza runda się wydaje od dwóch pierwszych. W czwartej rundzie to też tak średnio, bo może trafić na Switolinę, która też dobrze weszła w sezon, przegrywając dopiero w finale z Coco Gauff w jednym z ostatnich turniejów (mogę się założyć o każde pieniądze, że jeśli Iga przegra ze Switoliną to będą głosy, że się podłożyła, bo koleżanka, albo że nie chciała trafić na Ostapenko i Rybakinę w późniejszych rundach), albo na Kudermetovą, z którą też Iga przegrała w Japonii. Choć akurat mecz z Rosjanką to był wypadek przy pracy jak przegrana Igi z Coco. No i ćwierćfinał, gdzie Azarenka, Vondrousova, albo oczywiście, jakżeby inaczej, Ostapenko. A półfinał to Rybakina albo Pegula. Oczywiście to nie jest pewne czy Ostapenko dojdzie do ćwierćfinału, ale dobrze też weszła w nowy sezon, i ciężko mi uwierzyć, żeby nie doszła do tego etapu turnieju. A potem Rybakina w półfinale.

Oczywiście Iga wygrała z Rybą seta (a potem przegrała różnicą dwóch punktów) w Abu Zabu i to ma pewnie jakieś tam znaczenie dla Polki mentalne, nawet jak to była pokazówka, ale też na tym samym turnieju Sabalenka pokonała Rybakinę, a potem Kazaszka poniżyła ją w finale w innym turnieju. A finał to np Gauff, Jabeur, Krejcikova, Osaka, albo Sabalenka, która ma najłatwiejszą drabinkę. Pierwszy tydzień to spacerek, a potem wcale nie wygląda żeby było trudniej. Więc kolejny raz numer dwa ma łatwiej od numeru jeden w drodze do finału (chyba nawet łatwiejsza drabinka od Igi na ostatnim Wimbledonie), więc tak się zastanawiam czy nie lepiej byłoby gdyby Iga jednak nie odzyskała numeru jeden na koniec 2023 roku, a była numerem dwa, i trafiłaby na taką drabinkę co Sabalenka w AO. Jeśli Sabalenka nie dojdzie do finału to będę bardzo zaskoczony, nawet jeśli wezmę pod uwagę presje, obronę tytułu, punktów, to jak rozsypuje się w najważniejszych meczach. Jeśli Saba nie dojdzie do finału to będzie trochę żenada, taka jak przegrane wygrane mecze z Muchovą i Jabeur w zeszłym sezonie.

Dla Świątek od pierwszej rundy zaczyna się poważne granie, trochę takie jakby grała w turnieju takim jak Finals, a wiadomo że ona się długo rozkręca, potrzebuje kilku meczów, a na AO będzie musiała wejść od razu na najwyższe obroty. Może źle pamiętam, ale seria 37 zwycięstw w 2022 roku zaczęła się od turnieju, w którym pokonała Sakkari i Sabalenkę pierwszy raz w karierze. No i oczywiście tego jej życzę, że jeśli będzie miała po drodze swoje najgorsze koszmary tenisowe to pokona je, co może ją zbudować mentalnie na finał. Na początku każdego turnieju pierwsze trzy rundy zawsze ogląda się z dużym spokojem, nawet gdy gra słabo, średnio, to tym razem pierwsze rundy będzie się oglądało z dużym napięciem, że może być różnie. A nawet gdyby przegrała finał to uważam, że taki turniej z pokonaniem swoich demonów byłby czymś dobrym mentalnie dla Igi. A gdyby wygrała AO to skończyłoby się gadanie niektórych, że miała łatwą przeprawę, choć nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek tak mówił o Sabalence, gdy ma łatwiejsze drabinki do finału.

Pozostałe Polki też najlepszego losowania nie miały, bo Linette już na początku trafić może na Wozniacką. Ale tak ciężkiej drogi do finału jaka może czekać Świątek, to nie przypominam sobie, chyba tylko Osaki i Krejcikovej brakuje w drodze do finału.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 11, 2024, 13:13:08
A ja bym tak nie dramatyzował. Piszesz, że Kenin ostatnio pokazuje się w bardzo dobrej formie, już w tym roku błysnęła: porażka z Saville i Rodionovą.
Mimo wszystko nie traktuję pokazówek poważnie, a tak to ostatnie dobre wyniki zaliczyła we wrześniu. W październiku już odpadła w pierwszej rundzie z niezbyt znaną Koreanką. Zagrała mecz życia w zeszłym sezonie z Sabalenką (za co jej chwała), ale już w następnej rundzie rozjechała ją Kalinina. Potem szansę na rewanż miała Saba i rozwałkowała Sofię równo.
Moim zdaniem Iga spokojnie wygra. Collins czy Kerber oczywiście też nie należą do łatwych przeciwniczek, ale w starciu z liderką rankingu będą na straconej pozycji. Myślę, że patrząc na drabinkę znajdzie się spokojnie w drugiej rundzie zawodniczki, z którymi też mówiłoby się, że będzie ciężko.

Wydaje mi się, że Iga jest w bardzo dobrej dyspozycji a same umiejętności pozwolą jej na wysoką rundę. Naprawdę jestem dobrej myśli.

Zupełnie inaczej w najważniejszym turniej dla Magdy Linette. Obawiam się, że może odpaść już w pierwszej rundzie, choć jak powszechnie wiadomo, dla Magdy im trudniej tym lepiej :D I na to po cichu liczę, takie wygrane Wozniacki, Haddad Maia, Garcia wyglądałyby imponująco ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 11, 2024, 13:59:51
Właśnie doszło do małej sensacji, a może to typowe dla kobiecego tenisa. Bo najpierw Sabalenka rozjechała wszystkie dziewczyny w drodze do finału tydzień temu, a w finale dostała lekcje tenisa od królowej lodu, a kilka dni później w Adelajdzie to Rybcia dostaje lanie od Alexandrowej (dwa razy po 6:3). Może nie aż tak spektakularne jak Sabalenka dostała, ale jednak wynik poszedł w świat.

Choć przyznam, że gdy nagle w drugim secie z 5:1 zrobiło się 5:3 dla Alexandrowej (40:0 dla Rybakiny po serwisie Rosjanki) to pomyślałem, że kto jak kto, ale królowa najlepszego mentalu może jeszcze wrócić do meczu. Ale też to jeden z tych meczów Ryby, w którym przypominała mi kolejny raz Hubiego, jeśli nie ma pierwszego serwisu, nie walnie 20 asów, to każdy może z nią wygrać. Choć tak się zastanawiam czy to nie było podejście taktyczne, czyli lepiej przegrać teraz i nie grać do niedzieli, żeby nie zajechać się przed AO.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 11, 2024, 15:59:04
Drabinkę Iga ma trudną ale z drugiej strony, mam wrażenie, że dla niej to chyba nawet lepiej, jakoś miałem odczucie, że się bardziej mobilizuje wtedy ;) Łatwo nie będzie ale jak chce się wygrywać szlema to trzeba ogrywać wszystkich ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 14, 2024, 01:38:26
Na konferencji na Australian Open padły różne pytania do Igi, typowo sportowe, a na koniec dwa o LEGO i Taylor Swift, czy wie że trasę europejską Swift będzie miała w sierpniu,a Iga pewnie że wie i chciałaby się wybrać ale z tego co wie, to biletów nie ma, choć raczej nie w Polsce, bo skończyłoby się że czułaby na sobie oczy innych, jakby była obserwowana (wydaje mi się że nieważne gdzie w Europie pojedzie na koncert będzie podobnie), ale rzuciła na koniec tekst do swojego sztabu coś takiego, że ma nadzieję że uda Wam się załatwić dla mnie bilecik, więc nałożyła presje na swój sztab dodatkową. Choć zapomniała że trasa koncertowa piosenkarki jest na początku sierpniu, a wtedy Igrzyska będą trwać.

http://www.youtube.com/watch?v=CqH8OFQFx9Q


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 14, 2024, 14:36:17
Największe zaskoczenie na AO - Tomasz Smokowski załapał się na komentowanie AO.

Magda Linette źle wyglądała od początku meczu, a od doznania kontuzji jeszcze gorzej, więc przykro było patrzeć na jej wyraz twarzy, jakby miała się popłakać. Trudno jakkolwiek skomentować mecz z Wozniacką, bo meczu nie było. W rankingu Polka poleci bardzo (podobno nawet może na 50 miejsce), ale może te dwa tygodnie wolnego jakie ją teraz czekają, to się odbuduje fizycznie. Choć nie wiem czy jest też zgłoszona do  debla, w którym ma dobre wyniki, ale pewnie to zależy od tego jak to była poważna kontuzja.

Coraz więcej podcastów o tenisie, po Tenis by Dawid, Programie Tenisowym Dominika Senkowskiego, Czasie na Tenis Dawida Żbika pojawił się wczoraj kolejny podcast autorstwa Furjana i Celta, widocznie uznali że Damy i Asy co dwa tygodnie w Canal+ to za mało. Powiem tyle, że za poważnie podeszli do programu, ubrali się jak na wesele, przydałoby się panom trochę więcej luzu.

http://www.youtube.com/watch?v=pUWK7MuGP14

 A co do Meczyków to nie liczyłem na jakieś dramy związane z wywiadem Igi w którym wbiła Sidorowi szpilkę, że nie zna jej i niech się odwali, choć inaczej to powiedziała, bardziej politycznie poprawnie, grzecznie, ale ciekaw byłem czy będzie Sidor bardziej krytyczny do Igi i jej sztabu niż bywał (przynajmniej takie opinie dominują, nigdy ich tak nie odbierałem). Nie zauważyłem żadnej złej krwi ze strony Lecha, tylko wypowiadał się tak samo pozytywnie o Polce co zawsze.
 
http://www.youtube.com/watch?v=yKN6q-kKKcU


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 14, 2024, 14:58:47
Jakoś nie szkoda mi Linette tym razem. Ostatnio, po gali PŚ, gdy okazało się, że Lewandowski nie załapał się - i słusznie - do pierwszej dziesiątki, wrzuciła mema "Robercik, polejesz?" z nalewającym alkohol Lewandowskim. I jakoś wydało mi się to niesmaczne. Miałem wrażenie, że to nie jest sympatyczny żart z serii legendarnych memów z Igą/Robertem, tylko nieprzyjemne nabijanie się, do którego Linette - jako sportowiec, do tego znacznie mniejszej klasy od Roberta - niespecjalnie ma prawo. Jeśli słusznie to interpretuję - cóż, karma.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 14, 2024, 15:15:36
A ja właśnie nie rozumiem tej dramy związanej z tym memem, wśród widzów. Pokazała że ma dystans do siebie i tyle (zauważ żę Hurkacz był siódmy, głównie za dobrą końcówkę sezonu, a Linette miała dobry początek poprzedniego sezonu - półfinał AO i za to zasłużyła na miejsce gdzieś w okolicach 8, 9 miejsca, a była na miejscu zaraz przy Lewandowskim, za nim lub przed nim).

Mnie akurat to rozbawiło, podobnie jak Dawida Celta, ale on zna się z Magdą, wiec jest stronniczy, ja się nie znam z nią, więc nie jestem stronniczy. Oczywiście poczucie humoru to kwestia gustu, jednym się podoba a innym nie, ale żeby aż tak żeby cieszyć, że przegrała Polka, bo  wysłała mema, to dla mnie jest trochę dziwne, a w sumie takie typowo polskie - a dobrze jej tak, zasłużyła za swój żart - i mówię to z całą sympatią do Ciebie :)

A co do memów z Igą i Lewym to nie wiem, jakie zdanie Iga ma na temat akurat tego mema, zawsze o nich wypowiadała się pozytywnie, ale w tym roku coś się zmieniło, że przekroczyły granice dobrego smaku dla niej, a mówiła nie raz, że nie chciałaby by taka sytuacja zaszła. Chyba o tym pisałem, że mówiła w jednym z ostatnich wywiadów, że są zabawne, ale coraz więcej jest takich w których, ona pokazywana jest jako prawie święta a Lewy jak totalny złol. No i nie podoba to jej się, nie zasługuje na aż taką krytykę, zastanawiać się zaczęła co będzie, jeśli ją spotka w przyszłości to samo, czyli będzie bez formy, czy wtedy Polacy zapomną też o jej zasługach. Ale ona jest jego wielką fanką, zagłosowała na Lewego w Plebiscycie, choć nie dała go na pierwsze miejsce tylko trzecie (najlepszy Żyła, który na siebie zagłosował), i na gratulacje od Lewego za wygranie odpisała - zawsze będę cię wspierać - czy jakoś tak, jakby chciała mu zrekompensować że nie był w pierwszej dziesiątce. Pewnie zawsze będzie głosowała na niego, za zasługi dawne choćby.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 14, 2024, 15:29:36
No nie jest wykluczone, że źle zrozumiałem jej intencje. Może faktycznie najbardziej chodziło tu o dystans wobec samej siebie, a nie nabijanie się z Lewandowskiego, nie wiem. No ale jakoś mnie to zniesmaczyło, co poradzę ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 15, 2024, 09:18:44
Też mi się wydaje, że jej intencją był dystans do siebie, skoro po najlepszym sezonie w swoim życiu, nie zmieściła się w 10 najlepszych sportowców, to pozostało jej się tylko upić, a że są memy z Robertem jak przegrywa z innymi, to postanowiła się z nim napić.
Być może miał być to również delikatny prztyczek w nos Lewego, ale media tylko to podchwyciły, a jeśli było w ogóle w intencjach drugie dno, to jestem przekonany, że zdecydowanie ważniejszy był ten główny temat.

Tymczasem w AO już sporo niespodzianek.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 15, 2024, 10:20:04
No dokładnie, już Idze wypadła potencjalna wysoko rozstawiona rywalka- Vondrousowa. Iga gra jutro i ciekaw jestem czy Kenin rzeczywiście sie postawi czy to jednak papierowy tygrys.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 15, 2024, 10:44:44
Po heroicznym boju Fręch wygrywa swoje spotkanie, następny mecz to będzie natomiast przeogromne wyzwanie i znacznie większy stopień skomplikowania.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 15, 2024, 23:36:42
Rzeczywiście małe zaskoczenie w AO co do Voundrousovej, mimo tego, jak w słabej formie ostatnio była (Finals i United Cup), to jednak odpadniecie kobiety z tatuażami może zdziwić. Nie oglądałem meczu mistrzyni Wimbledonu z Ukrainką, ale skoro skończyło się 6:1 i 6:2 to musiała być pełna dominacja. I tak się zaczynam zastanawiać czy Czeszka nie potrafi się pozbierać po tym sukcesie sprzed roku, czy wróciła na swoje miejsce, a wygrana Wimbledonu to był splot wielu okoliczności. A nawet gdyby Iga trafiła na Czeszkę to ja bym się jej nie obawiał, bo nie raz z nią wygrała. Tak samo nie dziwi mnie odpadnięcie Kudermetovej na którą też Iga mogła trafić prędzej albo później. Ostatnio z nią przegrała, ale to był wypadek przy pracy, taki jednorazowy strzał, jak wygrana Gauff z Igą w zeszłym sezonie. Prędzej bym się obawiał Ostapenko, Rybakiny, no i może Collins i Svitoliny.

Super że Fręch w drugiej rundzie, cieszy też wygrana Hubiego.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 16, 2024, 05:40:18
Spodziewałem się ciężkiego meczu, nie takiego jak większość pierwszych rund dla Igi (godzina i do zera), i taki dostałem, a przynajmniej pierwszy set. A też Idze zdarza się wolno wchodzić w pierwsze mecze w turniejach i tak też dziś było. Dużo popełniała błędów w pierwszym secie, a niektóre takie, że sama łapała się za głowę po nieudanych akcjach, jak mogła taką piłkę popsuć. No i efektem tego wolnego rozpoczęcia było przełamanie Polki. Świątek goniła wynik w pierwszym secie, ale w tych najważniejszych momentach podnosiła poziom i zdobywała najważniejsze punkty (i podobnie było w tiebreaku). A w drugim secie początek zapowiadał równie wyrównane spotkanie, ale w pewnym momencie Iga podniosła poziom [wydaje mi się że ma coraz większe bicepsy, choć do Schwarzeneggera jeszcze trochę jej brakuje;) ], a Kenin zaczęła się coraz bardziej wkurzać, choć też w pierwszym secie Amerykankę ponosiły nerwy, była bardzo sfrustrowana. Co do serwisu Igi to została przełamana, ale też były momenty, gdy potrafiła się wybronić pierwszym serwisem, nawet przy wyniku 40:15 dla Amerykanki.

Na treningu Igi wydaje mi się, że widać trenera Hurkacza i jego podopiecznego. Widocznie tak im się spodobała atmosfera na UC w polskim zespole, że spędzają coraz więcej czasu ze sobą. Może Hubi zastąpił sparingpartnera Igi w AO, bo nie widziałem w czasie meczu z Kenin w sztabie Świątek Tomasza Moczka z którym ona trenuje.

http://www.youtube.com/watch?v=hV5Lfxi-6wE

Obawiam się tylko jednego co do Świątek, jeśli każdy mecz będzie tak ciężki jak pierwsza runda (a dokładnie pierwszy set) na co się zapowiada, to nawet jeśli weźmie się poprawkę na jej przygotowanie fizyczne, to może w pewnym momencie po prostu paliwa w baku Igi braknąć (tak na marginesie, podoba mi się nowy strój Polki, biały kolor z różowymi paskami).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 16, 2024, 10:24:27
Nie no bez przesady z tym brakiem paliwa, dzisiaj pograła niecałe 2 godzinki, przecież to nie jest niewiadomo jaki maraton. Poza tym pamiętajmy, że Iga potrafiła rozbijać topowe zawodniczki w szybkim tempie ;) Finals był tego przykładem także nie ma co się martwić na zapas ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 16, 2024, 10:34:34
Iga jest na pewno w czołówce jeśli chodzi o przygotowanie kondycyjne. Oczywiście można mówić o zmęczeniu, ale trzeba pamiętać, że rywalki przecież ponoszą te same trudy spotkań, a Iga jest w świetnym wieku do znoszenia ciężaru fizycznego przygotowania.

Iga pograła niecałe 2 godzinki, jak napisał Repta. Jej najbliższa przeciwniczka, 30 letnia Amerykanka już pograła 2 minutki dłużej, a będzie miała chwilę krótszą przerwę na regenerację ;)

Świątek zazwyczaj z trudem wchodzi w turniej i rozkręca się w miarę trwania. Ja jestem nastawiony optymistycznie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 16, 2024, 18:50:47
Mnie ta drabinka jednak trochę rozwala. Bo Iga drugi raz zagra z raczej nieanonimową przeciwniczką. Taka Rybka miała dziś jeszcze trudniej. A Sabalenka grywa z zawodniczkami z drugiej setki rankingu. Optymizm we mnie umiarkowany, nawet nie ze względu na Rybkę, bo przecież wcześniej Iga jest na kursie kolizyjnym z tą nieznośną Ostapenko... Natomiast sam pierwszy mecz ok. Seta nie straciła, wygrała tie-breaka, więc psychologicznie ważne zwycięstwo.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 16, 2024, 22:59:45
Drugi odcinek Break Point.

http://www.youtube.com/watch?v=Gse0EicAjUA

Chodziło mi o to o czym pisze p.a. że Sabalenka ma bardzo łatwą drabinkę, już ktoś to podsumował, że tak jakby wyjec grał sobie  250 z nieznanymi zawodniczkami, a Iga i reszta 1000. Jeśli Sabalenka polegnie przed finałem, nawet jeśli weźmie się pod uwagę jak nie radzi sobie z presją, to będzie jedno z najbardziej rozczarowujących dla jej fanów, do których się nie zaliczam.

 Chodzi o to, że jeśli każdy mecz (może oprócz trzeciej rundy) dla Igi będzie tak ciężki jak pierwszy set dzisiejszego potkania, więc może grać 2, 3 godziny po trzy sety, a Sabalenka każdy mecz zapowiada się że zagra w niecałą godzinę i w drodze do finału będzie bardziej wypoczęta, bo będzie miała mniej godzin w nogach od potencjalnej drogi Świątek do finału, co może odbić się na Polce. To pokazuje też różnice, bo Iga chyba nigdy nie zaczynała turnieju od dwugodzinnego meczu.

A co do Rybki to mam takie samo zdanie, to był bardzo podobny mecz do meczu Polki. Pierwszy set bardzo wyrównany, skończyło się tiebreakiem,w którym Czeszka wypuściła z rąk seta, a prowadziła chyba nawet różnicą czterech punktów, i królowa lodu zwyciężyła. A w drugim secie poszło już  z górki.

W wywiadzie po meczu powiedziała Iga, że nie wie czy byłaby numerem jeden, gdyby Barty wciąż grała. Myślałem że ma już za sobą podejście - nie wiem czy zasługuje na to gdzie jestem i jakie sukcesy odnoszę - po wygraniu drugi raz RG w 2022 roku. Mówila po RG w 2022 roku, że to zwycięstwo było dla niej jak postawienie kropki nad I, po wygraniu RG w 2020 roku myślała że to splot szczęśliwych okoliczności, a wygrana w Paryżu w 2022 spowodowała że uwierzyła w siebie, że jest w odpowiednim miejscu.  Iga albo jej trener mówili z rok temu, albo dwa lata temu, że chcieliby meczu Świątek z Barty w jej obecnej formie, to jaką zawodniczka jest teraz. Miałaby szansę na zwycięstwo, może nie w każdym meczu, ale jednak,  a przynajmniej tak twierdzi Wiktorowski.

Na konferencji prasowej wrócono do tematu Barty. Jeden z dziennikarzy pochwalił ją za to jak grała w mikście przeciwko facetom, że potrafiła wygrać z nimi akcje, ale też zadawano Idze trudne pytanie na które nie chciała odpowiadać. Zapytano ją co sądzi o aferze ze Zverevem i decyzji Nadala, który został ambasadorem Saudyjskiej Federacji Tenisowej.

O Zverevie - "Nie ma dobrej odpowiedzi. Myślę, że decyzja należy do ATP. Na pewno nie jest dobrze, kiedy tenisista, na którym ciążą takie zarzuty, jest w pewnym sensie promowany. Ja nie wiem, jaka będzie decyzja sądu. Nie znam też historii jego sprawy. Nie jestem odpowiednią osobą, by to oceniać."

A o sprawie Arabii Saudyjskiej i Nadalu powiedziała - "Cóż, wydaje mi się, że wszystko, co dzieje się w sporcie, nie jest czarno-białe. Trudno mi to podsumować w jednym zdaniu. Krążyło wiele plotek o tym, że finały WTA odbędą się w Arabii Saudyjskiej. Wciąż czekamy na decyzję. Nigdy nie było mi łatwo powiedzieć, czy to dobrze, czy nie, ponieważ kobietom w tych obszarach nie jest łatwo. Oczywiście te kraje również chcą się zmienić i zarówno politycznie jak i socjologicznie. Również w kontekście wielu wydarzeń, które odbyły się w tych miejscach, pojawiały się plotki o sportswashingu.

W moim przypadku, ponieważ nie mam nic wspólnego z decyzjami Rafy, to federacje i organy zarządzające powinny decydować, czy będziemy tam grać, czy nie. Jeśli pojawiłyby się negatywne reakcje, to one powinny wziąć za to odpowiedzialność. Dla mnie trudno jest jednoznacznie opowiedzieć się po jednej stronie i wyrazić swoje zdanie. Nawet nie wiedziałam o decyzji Rafy. Oczywiście męski sport już jest obecny w Arabii Saudyjskiej. Nie wiem, czy to dobra decyzja, czy nie. Staram się nie być zbyt zdecydowana. Przepraszam."

Rozumiem że jest jedynką, więc dziennikarzy interesuje co myśli na różne tematy okołotenisowe, różne afery, sprawy polityczne, no i Nadal to jej idol, ale dziś dziennikarze wrzucali ją na różne miny, z którymi sobie poradziła całkiem dobrze. Choć widać było, że nie chce za bardzo się w te tematy zagłębiać.

http://www.youtube.com/watch?v=1NXpYL8KuzE


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 17, 2024, 12:12:54
Fręch sprawiła niespodziankę i w 2 setach ograła Garcię... fajny wynik :) Jutro reszta naszych, Hurkacz teoretycznie ma dość łatwe zadanie, Iga trochę trudniej ale raczej też powinno być dobrze.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 17, 2024, 13:48:26
Szacunek dla Magdaleny za waleczność i cierpliwość. Była taką oazą spokoju, że wyprowadziła Carolinę ze strefy komfortu, która zaczęła popełniać coraz więcej błędów co się na niej zemściło. A Polka świetnie pracowała w obronie. A co do Garcii to okazało się to na co po cichu liczyłem i potwierdza dzisiejszy wynik dlaczego spadła w rankingu, że ona nie potrafi zagrać dwóch dobrych meczów pod rząd, że jest chimeryczną zawodniczką od 2023 roku. Najlepsze mecze gra z dziewczynami z nazwiskami, w takich meczach jak z Osaką dwa dni temu i Igą w meczu w Chinach w zeszłym roku (jeden z najlepszych meczów 2023 roku), pokazuje  dlaczego była jedną z najlepszych tenisistek w 2022 roku, ale gdy gra z dziewczynami z niższego rankingu, to wtedy już nie jest tak dobrze. Nie ma szczęścia Garcia do Magd, bo rok temu na AO  pokonała ją Linette.

Kolejna sensacja to mimo tego jak słaba jest Ons w ostatnich miesiącach i jakim dużym talentem jest Mira Andriejeva, to odpadniecie Tunezyjki jest sensacją. Rosjanka zdeklasowała Jabeur, która grała tak jakby zajmowała miejsce w okolicach 100 albo dalej. A najgorsze dla Ons jest to, że Andriejewa nie grała rewelacyjnie, grała tylko lub aż solidnie, i wystarczyło to na jedną z najsympatyczniejszych tenisistek.

A co do Ostapenko to ja liczę najbardziej na Azarenkę, która pokonała kobietę mema dwa tygodnie temu po ciężkim boju w Brisbane.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 18, 2024, 07:04:46
Zaczęło się źle, bo okazało się że największy narzekający na Igę komentował mecz, Stopa, ale na szczęście z Lechem Sidorem, który nawet gdy było bardzo źle, np w drugim secie, gdy przegrywała 4:1, to wierzył w Polkę. Mówił że może odwrócić losy drugiego seta. Ale tak dziwnego meczu Igi to dawno nie widziałem (przychodzi mi do głowy mecz z Bencic na Wimbledonie i mecz z Niemeier na US Open w 2022, który prawie przegrała). Pierwszy set wyrównany, przypominający pierwszy set meczu z Kenin. No i gdy wydawało się że wygrała seta, to w drugim pójdzie z górki, ale wcale tak nie było. Wydawała się Iga jakaś taka zmęczona fizycznie w drugim secie, wolna, zaczęła wszystko psuć, grała koszmarnie, a Collins dosłownie wszystko wychodziło i mogło się skończyć 6:1.

Iga grała w drugim secie i większość trzeciego tak jak dawna Iga, jakby nie miała planu B, troche jak z Ostapenko w Us Open, choć trener jej radził,a ta jak się uparła waliła proste piłki w out. A było wiele spotkań w końcówce poprzedniego sezonu, gdy zmieniała rytm gry, nie działał plan A to zmieniała na plan B, np tak było w finale z Samsonovą w Chinach, a dziś jakby wróciła stara Iga z połowy zeszłego roku, jakby się zawiesiła i grała jedno i to samo. A przecież z Collins potrafi różnie grać, nie tylko siłowo, kto mocniej uderzy, co pokazał poprzedni ich mecz. Dziś Polka się totalnie zawiesiła, tak jakby chciała żeby Stopa miał satysfakcje z tego, że nie potrafi zmieniać stylu gry i mógł ją skrytykować, a po Finals w Cancu ją chwalił, że poprawiła się w elementach na które narzekał. No i nawet tak powiedział w czasie transmisji, że Iga pokazała ostatnio poprawę w wielu elementach gry, a wygląda dziś tak jakby o wszystkim co poprawiła zapomniała.

A nagle Collins stanęła w drugim secie i zaczęła też wszystko psuć, podwójny błąd za podwójnym błędem, ale nie udało się Polce odwrócić losu drugiego seta. A w trzecim secie początek zapowiadał wyrównany set tak jak pierwszy, ale nagle Amerykanka Polkę przełamała i jak Iga przyznała po meczu już myślała, że pożegnała się z turniejem, ale nagle wróciła z dalekiej podróży. Zaczęła grać Polka lepiej, Amerykanka zaczęła psuć i na koniec meczu Iga zaserwowała chyba najlepszą akcję w całym spotkaniu. Ale bardzo zaniepokoiło mnie to spotkanie, bo coś nie tak z Polką było, co widać było po jej mowie ciała.

W wywiadzie pomeczowym powiedziała, że nosi opaskę na kolanie, którą miała już na treningach przed sezonem, bo od turnieju w Cancun ma większe lub mniejsze problemy z kolanem, więc to nie od zmiany serwisu jak niektórzy sugerowali ma tą kontuzję, ale doznała kontuzji wcześniej. No i może dlatego tak grała, próbowała się oszczędzać, nie jechała na największej intensywności. Choć czy nie powinna w takim przypadku grać całego meczu z opaską, a nie tylko trzeciego seta? Teraz każdy mecz w każdym turnieju, dopóki będzie nosiła opaskę, będę z niepokojem patrzył na grę Polki, żeby nic się jej nie stało (odpukać). Kolejna runda wydaje się łatwiejsza, ale przypomniał mi się mecz z Bencic na Wimbledonie, obronione piłki meczowe i wygrana, a w ćwierćfinale przegrała ze Svitoliną z którą mówili wszyscy że bez problemu wygra.

Wielki szacunek dla niej, bo pokazała to co Djokovic we wczorajszym meczu, który grał słabo i wygrał, i ona zrobiła dziś to samo. Oczywiście to powinno ją zbudować mentalnie na kolejne mecze, ale martwi ta kontuzja. Bo trudno mi uwierzyć, że Iga z tyłu głowy nie ma w każdym meczu, że musi oszczędzać kolano, więc nie gra na 100 procent, żeby nie pogorszyć sytuacji, a zdrowie najważniejsze. A czy dobrym rozwiązaniem nie byłoby w takim przypadku, żeby oszczędzała się, czyli grała mniej turniejów między Wielkimi Szlemami, żeby sytuacja z kolanem się nie pogorszyła?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 18, 2024, 08:57:45
Psychologicznie mecz wygrała, ale gdyby po drugiej stronie była taka Rybakina lub Ostapenko... Oczywiście bywają w tenisie sytuacje, gdzie ktoś cały turniej przepycha się łokciami, z kontuzją i wygrywa - choćby Nadal. Ale nie wiem, czy Iga aż tak mocna.

No ale cóż, taka Pegula już w AO nie gra, Sakkari podobnie (to akurat żadna niespodzianka w sumie), więc mogło być gorzej ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 18, 2024, 11:07:40
Trochę tych kluczowych zawodniczek już odpadło z AO : Jabeur, Sakkari, Pegula, Vondrousova, Mertens, Garcia Kudermietova, a Iga gra dalej, a rywalki miała trudne, niewygodne, teraz teoretycznie powinna mieć łatwiejszą przeprawę. Potem będzie zapewne ciężki mecz ze Svitoliną i pora na udany rewanż. Martwi mnie oczywiście ta kontuzja, a o której pisał michax77.
Mimo wszystko stawiam, że dwa najbliższe mecze nasza krajanka wygra.
Z dołu tabelki wydaje się, że Sabalenka ma wręcz autostradę do półfinału, choć może Mirra lub Barbora sprawią niespodziankę.

Niestety, jeszcze żadnego meczu nie oglądałem, więc bardziej wypowiadam się sercem i doświadczeniem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 18, 2024, 14:21:53
Rybka przegrała :/


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 18, 2024, 14:29:26
Rozumiem, że ubolewasz głównie ze względów estetycznych? ;) Jeśli dobrze pamiętam, to Rybka stała ewentualnie na drodze Igi do finału.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 18, 2024, 14:33:45
Ja zawsze czekam na ich pojedynki po prostu :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 18, 2024, 16:04:31
No drabinka się czyści, Idze na tę chwilę na drodze mocno stoi Ostapenko, wydaje się, że jest teraz trochę luźniej... ciekawe czy tak rzeczywiście będzie. Hurkacz wymęczył... a wydawało się, że powinien być łatwy mecz.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 18, 2024, 21:18:42
Zapomniałem napisałem wcześniej, że nie jestem fanem pomysłu, żeby kibice łazili tam i wewte, co bardzo rozprasza tenisistów, na co komentatorzy meczu Świątek z Collins też zwrócili uwagę, że organizatorzy AO przesadzili z nową polityką dobroci dla kibiców, żeby otworzyć się bardziej na widzów przez co trudno tenisistom skupić, co było widać po Idze, która nie potrafiła utrzymać koncentracji przez cały mecz, więc  to był rwany mecz.

 Ale wrócę do tego  co Polka zrobiła przy 4:1 (40:0) dla Collins, bo to już zapisało się w historii jej meczów. Jak spojrzy się na sam wynik to wydaje się że mecz jak mecz, ale wcale tak nie było. To jeden z tych meczów, który będzie się długo pamiętać. Ona go nie przepchnęła tylko weszła na najwyższy poziom w końcówce i wyciągnęła wnioski z tego co robiła źle w drugim secie i przez połowę trzeciego, sama przyznała że Collins zaczęła uderzać jeszcze mocniej i nie potrafiła sobie z jej uderzeniami radzić.  Ale w końcu się uspokoiła i zaczęła grać nie siłowo,jakby w końcu dotarło do niej, że można zagrać inaczej i spokój ją uratuje. Ważne że pozbierała się w najważniejszym momencie, że potrafiła wprowadzić plan B w końcówce meczu, co w przeszłości jej się nie zdarzało, gdy grała z tak siłowymi tenisistkami, które jej nie leżą np rok temu z Ostapenko. No i pochwalę Świątek za akcje przy siatce, bo niektóre to nawet Stopa pochwalił w transmisji, jak genialnie zagrała (jedną akcję to zagrała prawie odwrócona tyłem do rywalki).

Polka w Abu Zabi i w UC bardzo dobrze się zaprezentowała, o czym pisaliśmy, więc ja dzisiejszego meczu nie oceniam jako wyznacznika formy, tylko wszystkie mecze jakie zagrała i wyciągam średnią. Nie jest tak super jak się wydawało po Abu Zabi i UC, ale też nie jest źle z formą, tylko dobrze, bo trzeba wziąć poprawkę z kim grała do tej pory w AO i w Abu Zabi (z Sabalenką i Rybakiną, z Sabą przegrała 6:4, a z Rybą wygrała seta, a w tiebreaku dodatkowym przegrała różnicą dwóch punktów, grały całkowicie na serio oba spotkania, jeśli tak mają wyglądać sparingi to chcę więcej takich treningów), a z kim zagrała w UC.

Iga Świątek konferencję prasową zaczęła od złożenia kondolencji dziennikarzom, bo dowiedziała sie że zmarł Mike Dickson. Zgaduję że to był jeden z popularniejszych dziennikarzy zajmujących się tenisem. Dziennikarze poinformowali też Igę, że ten sezon był  ostatni w karierze Collins . I nie było to spowodowane thrillerem ze zwrotami akcji, ale podobno od dawna rozważała zakończyć karierę po tym sezonie. Doczytałem ze z  powodów zdrowotnych z którymi od dawna się boryka Amerykanka.

A w zachowaniu spokoju w końcówce meczu pomogło jej nucenie kawałka Rolling Stones. Cytuję za sport.pl

"Czuję, że kiedy jestem naprawdę skupiona, to powtarzam sobie w kółko tę samą piosenkę. I to przez cały mecz. To dodaje mi energii i w pewnym sensie pozwala skupić uwagę tylko na tej melodii, której ciągle słucham, a także na kwestiach technicznych, o których muszę myśleć w trakcie gry. Nie lubię, kiedy mój mózg wychwytuje piosenki z trybun, ponieważ za każdym razem jest to inny utwór. Dlatego nadal mam zamiar słuchać Rolling Stonesów

Dziennikarze starali się być bardziej dociekliwi i próbowali "wyciągnąć" z Polki, jakiej konkretnie piosenki słucha. 22-latka zachowała jednak tę tajemnicę dla siebie. Nie ujawniła nazwy i podała konkretny powód takiej decyzji.

- Nie chcę zdradzać, bo zrobiłam to już w przeszłości i nagle piosenka stała się hymnem turnieju - żartowała. - Trochę to zrujnowało moją pracę. Podczas pierwszego wygranego Rolanda Garrosa cały czas słyszałam "Welcome to the Jungle". I potem przestałam już tego słuchać z powodu całego zamieszania - dodała."

Czytałem też opinie Karola Stopy, który jakoś specjalnie po Polce nie jechał, a nawet chwalił, dość bezpiecznie się wypowiadał o dzisiejszym meczu, jak zupełnie nie on, chyba wpływ Lecha Sidora, z którym komentował mecz, który całe spotkanie, nawet gdy było bardzo źle w drugim secie, to wierzył w Swiątek. Lech Sidor był dziś jak budda, był oazą spokoju.  A w zeszłym sezonie takie mecze nierówne, nawet wygrane, gdy grała słabo a za chwile rewelacyjnie, tak jak dzisiaj to bardzo Stopa krytykował. Coś mu się odmieniło.

W wywiadzie Wiktorowskiego dla Eurosportu powiedział, że gdy było 4:1 opuścił boks, w którym siedział z resztą sztabu i wrócił dopiero, gdy Iga odrobiła straty. Nie pamiętam takiej sytuacji co zwalę na duże emocje w meczu, wydawało mi się że siedział całe spotkanie.

Na AO gra Iga nowymi rakietami i bardzo jej nie leżą, często nieczysto uderzała, ramą.

 A wracając do urazu kolana to na konferencji prasowej  powtórzyła to co w wywiadzie, że nie ma się czym przejmować, to drobny uraz, który ma od turnieju w Cancun, ale jakoś trudno mi uwierzyć że to nic takiego, skoro od listopada ma problemy zdrowotne. Choć też trudno uwierzyć, żeby nie było konsultacji z lekarzem, co takiego się dzieje,  dla mnie to brzmi bardzo niepokojąco. Wiem o tej opasce koło kolana od grudnia, bo na treningach w Polsce miała, potem w meczach w Abu Zabi i w UC też nosiła opaske (głównie w mikstach), ale jakoś byłem bardziej spokojny, gdy Świątek w ogóle o tym nie mówiła.

http://www.youtube.com/watch?v=WaeX_nriaRc

Dzisiaj mieliśmy dzień szalonych meczów, bo nie tylko mecz Igi, ale też np mecz Rybakiny, z którego widziałem tylko końcówkę trzeciego seta i tiebreaka. Wydawało się jeszcze niedawno, że Ryba jest niepokonana w tiebreakach, ale to co dziś się działo, chyba osiem piłek meczowych, 30 minut grania, w pewnym momencie to wszyscy (trenerzy, sędzia) zaczęli się uśmiechać,  śmiać, bo mecz nie chciał się skończyć. Szkoda Rybakiny, musiała ja ta porażka bardzo zaboleć, ale też nie było tak, że grała źle. Warto obejrzeć ten tiebreak. Można powiedzieć że niespodzianką jest też odpadniecie Peguli, ale ona jest w bardzo słabej formie od początku sezonu, więc dla mnie to żadne zaskoczenie.

http://www.youtube.com/watch?v=2DUdFiMwA2o


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 19, 2024, 09:00:38
Póki co z faworytek najlepiej wyglądają Coco i Sabaka. Ale jest tu jedno ALE ;) Wyniki Sabalenki imponujące, zwłaszcza ten ostatni, tyle, że teraz gra z Anisimową, z którą ponoć dotychczas już 4 razy przegrywała, a która odprawiła dziś Badosę a wcześniej Samsonową. I kto by przypuszczał, że Fręch zajdzie tak daleko. Aczkolwiek z Coco to chyba nie wygra.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 19, 2024, 09:53:12
Fręch też po wyeliminowaniu Garcii miała w 3 rundzie, przynajmniej teoretycznie, łatwiejszą rywalkę. Ten wynik to i tak naprawdę sukces. Przeskoczenie do 4 rundy w WS to i spora kasa i całkiem fajne punkty do rankingu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 19, 2024, 10:15:03
Ano, fajne. Już na pewno przeskoczy Linette w rankingu i chyba zamelduje się w czołowej 50-ce.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 19, 2024, 14:14:32
Póki co z faworytek najlepiej wyglądają Coco i Sabaka. Ale jest tu jedno ALE ;) Wyniki Sabalenki imponujące, zwłaszcza ten ostatni, tyle, że teraz gra z Anisimową, z którą ponoć dotychczas już 4 razy przegrywała, a która odprawiła dziś Badosę a wcześniej Samsonową. I kto by przypuszczał, że Fręch zajdzie tak daleko. Aczkolwiek z Coco to chyba nie wygra.


Z jednej strony chciałbym żeby Fręch pokonała Gauff, bo kibicuję jak każdemu Polakowi, ale z drugiej strony myślę, że Coco mogłaby pokonać Sabalenkę gdy dojdzie do takiego pojedynku w drugim tygodniu (ćwierćfinał, półfinał?). A może wielki talent, Andriejewa napsuje krwi wyjcowi.

Dziwne żeby wyniki nie imponowały, podobnie u Coco, skoro grają z dziewczynami słabymi, przeciętnymi, jakby grały w 250 albo 500, a nie WS. Gdyby Iga miała dokładnie taką samą drabinkę to skończyłoby się podobnymi wynikami co wielokrotnie udowodniła. Liczę na to że Anisimowa to będzie poważny sprawdzian dla Sabalenki, którego nie przetrwa. Choć jak sprawdziłem to wygrywała z nią w latach 2019-2021, a ostatni mecz w 2022 przegrała Anisimowa z Sabalenką. A coby o niej nie mówić, to wyjec się bardzo poprawił. No i ma dodatkowa mobilizację, bo Amerykanka pokonała jej psiapsiółkę (Badosę).

A jaki chcielibyście finał dla Igi? Bo ja szczerze to nie chciałbym Sabalenki, to trochę nudne, ani Coco, ale jak już ma taką drabinkę, w której są jej zmory (Ostapenko, Rybakina), to może finał Świątek - Krejcikova?

Ok, finał Świątek - Fręch byłby idealny :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 19, 2024, 14:54:03
Noo, ostatnia przeciwniczka Sabaki to jednak dość wysoko w rankingu, a tu 2 x 6:0.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 20, 2024, 00:55:07
Z Tsurenko Iga też wygrała w podobnym stylu i to trzy razy. Ok, dwa, bo ostatnie ich spotkanie zakończyło się po pierwszym secie, poddała mecz w Paryżu.

Uważam, że Rybakina, Sabalenka, Iga, Coco Gauff wybijają się ponad średni poziom kobiecego tenisa, a wszystkie pozostałe zawodniczki od miejsca piatego do... a nawet nie wiem ile jest miejsc w rankingu prezentują podobny średni poziom. Gdyby dziewczyny z miejsc 5-10 dać np na miejsca 20-25, a dziewczyny z miejsc 20-25 na miejsca 5-10 to by nie było żadnej różnicy w poziomie gry. No i dlatego takie mamy niespodzianki na AO, że odpadło już sporo dziewczyn z topu i też dlatego było dużo wyników do zera w Cancun, gdzie grała przecież ósemka najlepszych zawodniczek, więc na papierze to powinny być wyrównane spotkania.

  Choć nawet takie które wydawałoby się że nie odpadną w AO, bo pokazały przed WS że są w super formie jak Ryba, która poniżyła Sabalenkę dwa tygodnie temu, też mogą odpaść. No może jeszcze bym wymienił Muchovą i Krejcikową gdy są w formie. A jest jeszcze Ostapenko, ale kobieta mem to taka zawodniczka, że jak wystrzeli to nikt jej nie da rady, ale jak sie zatnie, to przegra z każdym.  A o tym w jakiej jest teraz formie to się dowiemy za jakiś czas, gdy będzie potrafiła dłużej utrzymać formę np kilka miesięcy, bo teraz ma dobry czas, nie ma spadków formy, ale pamiętam, że na początku poprzedniego sezonu też roznosiła wszystkie dziewczyny, grała kosmiczny tenis, i wielu okrzyknęło ją, że wygra w 2023 roku wszystkie WS, wiele 1000. A stało się jak się stało.

A jak już piszę o temacie najlepszych tenisistek, to na konferencji prasowej padło pytanie do Sabalenki, i do odpowiedzi Saby nikt nie ma pretensjim ale bardzo dostało się dziennikarzowi od kibiców tenisa, za to jak zlekceważył dziewczyny z czołówki które zostały, i zero jedynkowo ocenia to co się dzieje w AO. Cytuję za sport.pl

"Wygrałaś dzisiaj 6:0, 6:0. Nie ma już Rybakiny, Peguli i Jabeur. Świątek wczoraj miała problemy. Ten turniej możesz już tylko sama przegrać? - takie pytanie otrzymała Sabalenka na konferencji prasowej po meczu z Curenko.

- Słuchaj, to jest tenis. Jak widzimy, niektóre czołowe zawodniczki przegrywają w początkowych fazach turnieju, w których wszystko może się zdarzyć. Skupiam się na każdym kolejnym meczu. Jeśli jestem gotowa, żeby zagrać w kolejnym, to jestem... Jeśli nie, to nie. Staram się dawać z siebie wszystko i przygotować jak najlepiej potrafię do każdego kolejnego meczu - odpowiedziała wiceliderka światowego rankingu.

O ile do odpowiedzi Sabalenki kibice nie mieli żadnych zastrzeżeń, o tyle nie potrafili zrozumieć pytania, totalnie lekceważącego dla Igi Świątek (1. WTA) i Coco Gauff (3. WTA), które ciągle grają w Australian Open.

"Świątek miała wczoraj problemy? Wygrana to wygrana, a Iga potrafi rozwiązać każdy problem", "problemy Świątek są trochę mylące. Collins dwukrotnie awansowała do półfinału Australian Open i raz wygrała ze Świątek, awansując do finału. Świątek nie grała z kimś nieznanym". "Coco jest wciąż w grze, a Iga pokona Sabalenkę" - to kilka z krytycznych uwag internautów.

"Ludzie są ślepi? Widzieliście jej drabinkę? Przyjrzyjmy się jej, gdy zagra z zawodniczką z top 20", "jakby ludzie zapomnieli, że Coco pokonała ją w ostatnim turnieju Wielkiego Szlema", "nie wspomniała Coco? Tej, która pokonała Sabalenkę w finale US Open i sprawiła, że płakała?" - grzmieli kolejni, oburzeni kibice w sieci."

Nie dziwię się oburzeniu kibiców tenisa. A głupota dziennikarzy, to jak prowokują na konferencjach i zadają głupie pytania, jakby nie myśleli, to mnie rozwala np te pytania do Igi o sprawę sądową Zvereva o pobicie czy powinien grać i być w zarządzie,  gdy wsadził ją dziennikarz na minę z którą sobie poradziła, albo pytanie o Nadala i Arabię Saudyjską, czy powinien współpracować przez to jak są traktowane w tym kraju kobiety, itd. Myślałem że tylko w Polsce jest słaby poziom dziennikarstwa zajmującego się sportem (oprócz paru wyjątków), ale to widocznie problem też za granicą.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 20, 2024, 09:35:06
Masz rację, tylko widzisz, głupota dziennikarzy jest często podszyta cynizmem i wynika z chęci zaspokojenia głupich oczekiwań czytelników ;)

Tymczasem odpadła Ostapenko. No cóż, Iga nic, tylko graj dalej ;) W tej chwili najtrudniejszymi teoretycznie przeciwniczkami w drodze do finału są Svitolina i Azarenka. Ale ten turniej jest tak nieprzewidywalny, do tego te problemy z kolanem...

No i poległa Iga. Obawiałem się tego, przy czym sądziłem, że polegnie raczej z kimś z wyżej wymienionej dwójki. Nie wiem, za ciepło jej w tej Australii czy co? Czy może zmęczona pod tych pojedynkach była? No cóż, dobrze, że w rankingu traci tylko 110 punktów.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 20, 2024, 13:53:09
AO w tym sezonie to turniej pełen niespodzianek, w którym dziewczyny o niższym rankingu wygrywają z faworytkami. Nie chodzi mi o mecz Igi, ale Ostapenko, która została odprawiona przez Azarenkę. A jak sprawdziłem to nigdy Ostapenko nie wygrała z Azarenką, przegrała dziś czwarty raz, więc dla kobiety mema to jest taka zmora jak Ostapenko dla Świątek. A co do Igi to ogromne rozczarowanie dla niej, która chciała wygrać co mówiła wprost, że byłaby bardzo zadowolona z takiego wyniku, ale ona zawsze lata wygrywać turnieje. Wydawało się że po dobrych radach trenera gdy odrobiła przełamanie w trzecim secie, to wszystko się ułożyło, ale wcale tak nie było.  Najdziwniejsze jest to że to był o wiele lepszy mecz Polki od tego z Collins, równiejszy, całkiem niezłe spotkanie zagrała, bez większych dołów. Popełniły obie zawodniczki podobną ilość błędów, ale w tych kluczowych momentach była lepsza tym razem Czeska.Miałem deja vu, bo powtórzył się scenariusz z Wimbledonu - Świątek wygrała przegrany mecz na tamtym turnieju z Bencic a następny przegrała.

Może źle pamiętam, ale zawsze wydawało mi się, że Iga ma dobry forhend, ale w ostatnich meczach coraz częściej nim pudłuje. Rozczarowanie tym większe, że dobrze się zaprezentowała w Abu Zabi i w UC, widać było że jest w formie, widać było że jest lepiej przygotowana do początku sezonu, że odpoczęła. Co prawda o tym mówiła, ale to jak grała pokazywało, że nie ściemnia. Pierwszy mecz w AO też miała dobry, ale od meczu z Collins nie opuszczało mnie takie wrażenie,  że gra jakoś tak, żeby urazu nie pogłębić, żeby nie skończyło się kontuzją poważną kolana, tylko że uraz ma od listopada, a w UC i w pokazówce takiego wrażenia nie miałem, gdzie też grała z opaską. Komentatorzy w czasie  transmisji mówili, że chodzi o podtrzymanie rzepki, po to ta opaska, i nie znam się,więc zapytam nie da się tego wyleczyć? Zgaduje że Polka ma lekarza w sztabie, który jej doradza, gdy zdarzają się urazy, kontuzje. Choć tak się zastanawiam czy gdybym nie wiedział o tym urazie, to też bym miał takie wrażenie, że było coś nie tak z grą Igi, czy to ta opaska tak mi wsiadła do głowy, i tylko tak mi się wydaje, a może tak być, bo wiadomo jak Polka i jej sztab dbają o jej zdrowie, jak dmuchają i chuchają na nią gdy pojawiają się problemy zdrowotne.

Podobna sytuacja miała miejsce  z Rybakiną. Wydawało się że po zlaniu Sabalenki dwa tygodnie temu wygra A0, jest w super formie,  a przygasła w Wielkim Szlemie. Najważniejsze to teraz nie panikować i  przetrawić tą gorzka pigułkę dla niej i jej sztabu (mina Wiktorowskiego pod koniec meczu mówiła wszystko). Najprawdopodobniej kolejnym turniejem na którym zagra Iga będzie Doha i Dubaj (11 lutego zaczynają się te turnieje), czyli przynajmniej dwa tygodnie ma na zresetowanie się (i może wyleczenia tego urazu).

No i to kolejny mecz w AO w którym odniosłem wrażenie, że nowe rakiety jej nie leża, dużo uderzała ramą, nieczysto. Po jakie licho zmieniła firmę, która produkuje dla niej rakiety? Może dlatego tak przestrzelała forhendem często?

Dziś mają być Meczyki podsumowujące pierwszy tydzień, ale ciekawe czy będą po przegranej Igi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 20, 2024, 19:44:54
Obejrzałem i poczytałem kilka opinii o grze Igi na AO i w Polsce nikt, a przynajmniej nie zauważyłem, o tym nie mówi, co za chwilę napiszę, ale mam podobne zdanie jakie wyłania sie z niektórych opinii z zagranicy. Chodzi o jej zdrowie, bo to już kolejna kontuzja, uraz w ostatnich dwóch sezonach. Iga nie zwala winy na uraz, to tylko moja teoria.

Chodzi mi o to, że poprzedni sezon zaczęła od dwóch kontuzji, a w Cancun pojawił się ból w okolicach kolana, co sama przyznała w jednym z wywiadów w AO, raz mniejszy, raz większy. No i są takie opinie, że ciało Igi po tak intensywnym 2022 i 2023 roku  zaczyna się "psuć", zaczynają wychodzić urazy, które jeśli nie będą wcześnie leczone objawią się poważnymi kontuzjami, które mogą ją wykluczyć na pół sezonu albo więcej. To nie jest coś dobrego, że nosi się od grudnia opaskę na treningach i  meczach, kolano boli, są problemy z rzepką.

Nie wierzę do końca w to co mówi, że jest wszystko dobrze, nie powinni się kibice martwić, że to żaden uraz. A nie wierzę w to, bo cały AO wyglądała tak, jakby grała ostrożnie, żeby nie uszkodzić sobie kolana (kiedy Iga ostatnio się ślizgała, robiła swoje szpagaty?). Oczywiście może tak być, że ona wierzy w to, że to nic takiego, i to powtarza w wywiadach, ale w AO sprawiała wrażenie dziewczyny, która woli nie ryzykować za bardzo zdrowiem, tylko nie jest tego świadoma, jakby sama siebie oszukiwała. Ale z drugiej strony ciężko mi uwierzyć, żeby tak ryzykowała zdrowiem, poważniejszą kontuzją. Rok temu gdy dostała kontuzji żebra i wycofała się, niektórzy mówili, że przesadza, a wolała dmuchać na zimne.

Nie chce mi się wierzyć żeby nikt w sztabie i  Iga nie zainteresowali się poważniej tym urazem, który ma od listopada, że żadnych badań nie zrobili, a zawsze dmuchali i chuchali na jej zdrowie. Więc tak po kilku godzinach od jej meczu, wynik spotkania mnie już tak nie boli, tylko niepokoi mnie po prostu jej zdrowie, że może tak być, jak z Rybakiną, u której też coraz częściej pojawiają się problemy zdrowotne, a to z barkiem, z plecami. No i są teorie, że to od tego jak siłowo serwuje, od treningów, intensywności turniejów nie wytrzymuje całego sezonu na równym poziomie i bez kontuzji. A obie zawodniczki podobnie zaczęły sezon -  poprzedzające turnieje wyglądały super w ich wykonaniu, a jak przyjechały na AO to przygasły.

Ale nie potrafię zrozumieć, że w Abu Zabi i UC grała naprawdę super, też z opaską przy kolanie, czyli z urazem,  a w AO gra Igi, a raczej jej mowa ciała, zaczęła wyglądać niepokojąco.  Są też takie opinie za granicą, że przez te wszystkie niby drobne urazy Iga już więcej może nie wygrać żadnego turnieju, nawet w tym sezonie, bo jest tak przemęczona dwoma intensywnymi sezonami, że w końcu zaczęło się to odbijać na zdrowiu Polki, że doszła do kresu swoich możliwości,  a pojawienie się tych kilku kontuzji w dwóch ostatnich latach u zawodniczki, która jest na początku swojej kariery, ma dopiero 22 lata, to najgorsze co się mogło przydarzyć. Nie powinno w tak młodym wieku.  W 2022 roku wydawało się, że jest niezniszczalna, żadnych kontuzji, ale w końcu musiały się pojawić (czy te siniaki na udzie to tak fizjoterapeuta ją wymasował, czy to od uderzeń rakietą, a może objawy tego urazu w okolicach kolana zastanawiali się komentatorzy w czasie transmisji).

Ale czy można coś zrobić z tym urazem, czy już zawsze będzie grać  z opaską? Bo chyba nikt z nas nie chciałby widzieć, jak Iga skacząc do serwisu i niefortunnie stanie rozwali sobie kolano całkowicie. A może po prostu wystarczy grać mniej turniejów niż w poprzednich dwóch latach?  Oczywiście w to że z tej bolesnej porażki (widać na konferencji że ją bardzo zabolała, mimo tego co mówiła, że to nie koniec świata, będą kolejne turnieje w tym sezonie, a zapowiadała przed wyjazdem wprost w Q&A z fanami, że byłaby bardzo zadowolona gdyby w końcu wygrała AO) wyciągną odpowiednie wnioski trener i tenisistka to wiem, bo nie raz się podnosili po tym jak dostali zimny prysznic w   ostatnich dwóch latach (wiadomo o jakie sytuacje chodzi). Ale najważniejsze jest jej zdrowie, żeby jej się organizm nie posypał w najbliższych miesiącach/latach, żeby nie było tak że skończy karierę za 2, 3 lata, i nie dlatego że wszystko osiągnie co chciała, ale dlatego, bo organizm coraz bardziej będzie się buntować (tak było z Radwańską) na co zaczyna niestety wyglądać:(

Nie napisałem nic o serwisie, bo to jest cały czas praca, więc potrzeba czasu na efekty, lepiej wyglądał w Abu Zabi i w UC, był nierówny, często traciła podanie, ale widać poprawę, choćby w szybkości pierwszego serwisu. Często wybraniała się pierwszym serwisem.

Są Meczyki podsumowujące połowę turnieju.

Konferencja prasowa w całości (też po polsku).

http://www.youtube.com/watch?v=mfSvMpKSE0U



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 21, 2024, 08:11:56
Cudów nie było, Coco wyeliminowała Fręch. No ale cóż, kto by przypuszczał, że odpadnie w tej samej rundzie, co Iga? I to w starciu ze znacznie lepszą jednak tenisistką? Ale tak się dziś przyjrzałem drabince i ogólnie ciekawie jest: w 1/8 finału tylko 3 zawodniczki z czołowej 10-ki :D Coco, Sabaka i Krecikowa ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 21, 2024, 13:44:56
Trzeba liczyć na Krejcikovą, która potrafi wygrywać z Sabalenką, a w ostateczności na Gauff.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 21, 2024, 14:53:23
Kończąc temat rzepki/kolana to teraz najważniejsze jest wyleczenie tego urazu całkowicie, choć nie wiem czy dwa tygodnie bez treningów, a chyba tyle będzie miała wolnego, to nie za mało, a nawet poświęcić turnieje w Doha i Dubaju, żeby nie skończyło się tak że przyjdą kolejną najważniejsze turnieje  i dziewczyna wycofa się na przynajmniej kilka miesięcy. Wyobrażacie sobie co będzie się działo w sztabie i tak ogólnie, jaka gównoburza by wybuchła, gdyby pogorszył się uraz w kolanie przed RG albo przed IO w Paryżu, że nie zrobili nic z tym urazem, który ma od listopada. Kojarzę że Iga chyba raz miała poważną kontuzję na początku swojej dorosłej kariery (a może za juniorskej) i ją to dobiło, prawie chciała zrezygnować (to chyba coś ze stopą było?). Ale powtórzę, że nie potrafię sobie wyobrazić, żeby nic z tym nie zrobili, bo było kilka sytuacji gdy dmuchali na zimne w poprzednim sezonie przy mniej poważnych urazach.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 22, 2024, 10:26:45
W sumie Iga nie wyglądała bardzo źle z Noskovą ale Czeszka była po prostu trochę lepsza w tym meczu. Szkoda tym bardziej, że się drabinka wyczyściła i tak naprawdę do finału zostały umiarkowanie trudne rywalki.

W AO został nam tylko Hurkacz, który w końcu coś więcej pokazuje w WS-ach, ćwierćfinał to już fajny wynik, teraz będzie ciężko bo Miedviediew jest mocny ale szansa na pewno na półfinał jest.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 22, 2024, 11:30:53
Szacunek dla Hurkacza, który gra coraz lepiej i co ważniejsze, wygrał dwa tiebreaki, a w jego przypadku tiebreaki to (chyba) większość bywa przegrana niż wygrana:)

Dostałem taką odp. na mój komentarz o urazie i opasce pod jednym z programów tenisowych, który mnie trochę uspokoił, że jednak nie jest aż tak źle ze zdrowiem Igi jak co niektórzy sugerują. Cytuję - "Opaska podtrzymująca rzepkę to wyłącznie profilaktyka, bo innej funkcji taki wąski pasek materiału nie może pełnić. Gdyby to była kontuzja nosiłaby inny rodzaj stabilizatora. Samsonowa gra z taką opaską od kilku lat i jest to wyłącznie prewencja. Zauważ, że gra Igi w AO bliźniaczo przypomina tą z gry na Wimbledonie -słabe doślizgi, spóźnione odbicia, nagminne wyrzucanie piłek w aut. Oglądając ją tutaj w trzech meczach miałem wrażenie powtórki właśnie z Wimbledonu, gdzie w ten sam sposób Iga się zmagała w każdym spotkaniu.

Moim zdaniem musimy się pogodzić z tym, że Iga gorzej sobie radzi na szybkich kortach, że jej gra nie jest tak uniwersalna jak byśmy chcieli. Szybkie korty czy to na trawie czy w AO są dla Igi po prostu "zabójcze". Znowu idąc dalej -  Iga ma zupełnie inną budowę ciała niż Rybakina. Rybakina jest bardzo delikatnie zbudowana, stąd jest narażona na częste kontuzje. Jej ciało jest wątłe. Iga ma za to idealne ciało do uprawiania sportu, wręcz jest stworzona do tego.  Ma w sobie moc, widać że jej muskulatura systematycznie się rozwija, mięśnie ud zaczynają być wyraźnie podkreślone. Pewnie masa ciała też się zwiększyła przez co stawy są trochę bardziej obciążone i paradoksalnie to właśnie to może być przyczyną noszenia tej opaski. "

A co do pań, to znowu odpadły wyżej notowane z niżej notowanymi, zostały tylko Coco i Białorusinka. Azarenka przegrała dziś z Ukrainką. I może to co napiszę jest błędnym wnioskiem, ale często są takie schematy w turniejach, gdy pokonuje się mocno bijące jak właśnie Azarenka która pokonała kolejny raz kobietę mema i odpadła w kolejnej rundzie. To samo było z dziewczyną która wyrzuciła Rybakinę,  w kolejnej rundzie odpadła.  A z Igą jest inaczej, jeśli z Polką wygrywasz to wygrywasz cały turniej, tak było z Kudermetową w Japonii, więc liczę na to samo w przypadku Noskovej.

Coraz bardziej AO przypomina mi zeszłoroczny Wimbledon, tylko różnica taka, że od początku wydawało się Świątek ma łatwą drogę do finału w Anglii, a w AO pierwsze rundy zapowiadały się ciężko, kolejne łatwiejsze, ćwierćfinał i półfinał znowu ciężki, a po tym jak odpadły Azarenka i Svitolina (ok, kontuzja, ale jednak), to wydaje się że półfinał był w zasięgu ręki w przypadku Igi. Oczywiście to takie gdybanie czy wygrałaby Świątek z Ukrainką z kwalifikacji w ćwierćfinale,  która pokonała Azarenkę, bo może nastąpiłoby to samo co w meczu z Noskovą - tego się nie dowiemy.

Raczej dominuje krytyka ze strony znawców i  komentatorów, że Iga grała średnio w meczu z Czeszką, a jedynym który Igę bronił w Eurosporcie za mecz z Czeszką i też na twiterze, to Dawid Celt, który powtarza, że zagrała nie rewelacyjnie, ale dobre spotkanie, a Czeszka świetne, czyli zgadza się z Polką, która może nie powiedziała że zagrała dobrze, ale lepiej niż w pierwszej i drugiej rundzie, choć zaznaczyła że mogła zagrać lepiej na tym turnieju. 


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 22, 2024, 18:36:17
Ogólnie kobiecy tenis jest taki jakiś chimeryczny. W męskich ćwierćfinałach zameldowała się pierwsza szóstka rankingu, do tego nr 9 i 12. W kobiecym mamy też 2,4 9 i 12, ale połówka Igi jest jakaś popieprzona :D Rankingowa 50 zagra z nr 93, w tej połówce jest też nr 75. W połówce Sabaki jeno Kostjuk odstaje, nr 37. Inna sprawa, że po AO będą liczne przetasowania i nawet potencjalnie najsłabsza Jastremska wskoczy do pierwszej 50-ki, a Zheng może zameldować się w pierwszej 10-ce. Nie zmieni się skład pierwszej trójki, choć Coco może przeskoczyć Sabakę.

No i Iga tę chimeryczność nieco potwierdza, w sumie nieprzyjemnie mi się to pisze, ale bardziej stabilna w ostatnich kilkunastu miesiącach - a już na pewno w turniejach WS - jest Sabalenka, a i może Coco.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 23, 2024, 01:56:03
W ostatnich kilkunastu miesiącach, czyli ilu? Rozumiem że po Us Open bardziej stabilną była Sabalenka i Coco od Igi:-) Prawda, że słabo wróciła Iga w Japonii, ale w Chinach i w Cancun okazała się dużo lepsza od Coco i Saby. Tak samo było w United Cup. Ja z Sabalenką nie jestem tak pewien, a tym kamyczkiem do ogródka jest to jak łatwo dała sie ograć Rybakinie dwa tygodnie, która ją rozjechała. Ale okazało się że Rybakina też jest chimeryczna, bo w AO wyglądała jakby ktoś wyłączył jej baterie, albo też może być tak, że po prostu Iga i Ryba przestrzeliły z formą, że przyszła o tydzień, dwa tygodnie za wcześnie. Albo Polka za bardzo chciała wygrać turniej, co mówiła wprost przecież i ją tak własne oczekiwania zjadły. Albo jak twierdzą niektórzy w Melbourne są najszybsze korty ze wszystkich turniejów i dlatego była często spóźniona, gdyby to były takie korty jak w United Cup to wtedy by dalej doszła.

Zgodzę się co do WS, że dalej dochodzi Sabalenka, ale jak próbuję sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz wygrała w 2023 roku, to był turniej na wiosnę, bodaj Madryt, gdzie pokonała Igę w finale (a tydzień wcześniej Polka pokonała wyjca w finale w Stuttgarcie). Ale też tak dokładnie nie śledzę jej kariery i poza WS to nie pamiętam czy w 1000 też dochodziła do półfinałów, w których przegrywała, choć gdyby miała tak dobrą passę też w 1000, że w każdym turnieju byłaby w pólfinale to by miała dużo więcej punktów, i tak szybko Iga by jej nie przegoniła.

 Mam nadzieję, że w lutym i kolejnych m-cach będzie z Igą lepiej, tak dobrze przynajmniej jak na UC, a jeśli nie, to będzie można podejrzewać, że wcale nie nauczyła się lepiej podchodzić mentalnie do bycia numerem jeden. Liczę że presja i oczekiwania innych i jej samej w stosunku do siebie znowu nie będą jej zjadać w 2024 roku tak bardzo jak w 2023 roku przez co była bardzo nerwowa w większości meczów, no i  spadła poprzednim razem z tronu, co musiało wcześniej czy później nastąpić, to była kwestia czasu.

Iga mówi w ostatnich m-cach, że lepiej sobie radzi z byciem numeru jeden, zaczęło ją to z powrotem cieszyć, że jest numerem jeden, że wyciagnęła wnioski z poprzedniego razu i widać było to w UC i w wywiadach przed nowym sezonem, że lepiej radzi sobie z tym mentalnie. Jakaś taka wesoła i dojrzalsza się zrobiła odkąd ponownie została jedynką.  Widać było na początku tego sezonu, że przestała być tak nerwowa, zestresowana jak jeszcze rok temu. No i dojrzalej zaczęła podchodzić do meczów, zachowuje duży spokój w każdym meczu, nawet w tych przegranych, a Iga w 2023 roku i jeszcze wcześniej tak spokojnie nie zachowywała się. Ale zimny prysznic przyszedł na AO. A jeśli okaże się, że znowu zrobi się za kilka m-cy nerwowa i zestresowana w wyniku presji i oczekiwań to będzie odbijać się na wynikach, tak jak w 2023 roku,  i to będzie oznaczać, że dla Polki jest dużo lepiej gdy jest numerem dwa, bo wtedy presja mniejsza i goni się numer jeden. Będzie to oznaczało, że jeszcze musi sporo nad sobą mentalnie popracować, żeby zasługiwać na numer jeden, co w sumie sama powiedziała gdy spadła na drugie miejsce w październiku 2023 roku, że widocznie za wcześnie została jedynką, nie zaslugiwała mentalnie na to, ale następnym razem lepiej sobie poradzi. Oby tak było i początek roku na to wskazuje.

W sumie to nie wiem czy lepsze byłoby dla 1GI gdyby Gauff została numerem dwa, bo wtedy Iga trafiałaby na Sabę w półfinałach najwcześniej, a na Coco w finale, co wydaje mi się że dalej byłoby jednym z najłatwiejszych meczów dla Polki w finałach, bo tylko raz z Polką wygrała, a potem się zrewanżowała jej Iga dwa razy, więc siedzi w głowie Amerykanki Świątek.

Nieważne na jakim etapie turniejów Iga odpada, ale też po bolesnych porażkach wrzuca na twittera podsumowanie, co myśli o turnieju z którego wróciła/wcześnie odpadła, a o AO chyba jeszcze nic nie napisała. Choć to może być wynik tego, że pewnie w niedzielę wylecieli z Australii, a do Polski leci się ponad 30 godzin. No  jak wróci, to odespanie, zmiana czasu, przeżycie szoku, że z ciepłego do zimnego. No i może coś za kilka dni napisze u siebie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 23, 2024, 10:17:07
Idze po prostu częściej zdarzają się takie wpadki. Częściej też wygrywa, więc dorobek punktowy podobny. Albo inaczej: jak idzie, to dochodzi bardzo daleko. Jak nie idzie, to odpada w okolicach trzeciej rundy. Sabalenka na tym etapie odpada jednak rzadko. Rybka ją może i złoiła, ale przecież w finale.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 23, 2024, 10:20:19
Przecież Iga tak naprawdę od RG faluje z formą- p.a. nie pisał, że grała słabo ale Iga miała przecież mocno średni Wimbledon, takie sobie US Open, potem była jeszcze wpadka w którymś turnieju w Azji (Tokio?) potem znowu górka, końcówka mocna, mecze w United Cup fajne i w Australii znowu dołek- idealnie ukazana chimeryczność ;) Oby teraz była zwyżka formy ;)

Jakby nie patrzeć Sabalenka w zeszłym sezonie grała mega równow WS-ach (wygrana, 2 półfinały i finał) pod tym kątem wyglądała lepiej od Igi, z kolei Iga chyba lepiej gra jednak w tych ciut mniejszych turniejach (ATP1000).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 23, 2024, 14:22:58
No i Sabalenka kolejny półfinał, a jej forma jest nieco przerażająca. Zjada swoje rywalki, a na tym etapie nie można już mówić, że miała mało wymagające przeciwniczki. A teraz chyba pora na przedwczesny finał. Odnoszę wrażenie, że ktokolwiek wygra starcie Sabalenka:Gauff, wygra cały turniej.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 23, 2024, 15:11:24
Zdała pierwszy poważny test Sabalenka, tylko że Krejcikova grała po prostu słabo jak na siebie, gdyby zagrała Czeszka tak jak z Igą w Ostrawie dwa sezony temu (to był mecz 2022 roku), albo ten jeden mecz z 2023 roku, z Sabą którego wynik odwróciła i wygrała, to mogła być niespodzianka (a wydawało się że może to nastąpić w drugim secie, gdy nagle zrobiło się 4:3).

Ja jednak cały czas liczę na to, że Noskova wygra turniej, że spełni się scenariusz z poprzedniego sezonu, wygrywasz z Polką (Kudermetova w Japonii, Gauff w którymś z turniejów przed Us Open), wygrywasz cały turniej:)

Ciekawa analiza Igi Świątek po AO od 9 minuty 40 sekundy do 17 minuty, w której chłopak nie analizuje meczów Świątek w AO, ale bardziej zastanawia się nad dwiema teoriami, które krąża i  dlaczego ostatnio w WS zawodzi (może oprócz Wimbledonu, gdzie osiągnęła najlepszy wynik). Wygląda to tak, że jednak Iga presji nie wytrzymuje jaką sobie nakłada na WS, co sama powiedziała po meczu z Czeszką, że w pierwszym i drugim meczu była bardziej zestresowana niż zwykle (plus powiedziała pierwszy raz wprost do swoich fanów w Q&A, że chce wygrać AO).

A co do tych teorii to są takie, że Iga gra jednowymiarowo (wcale tak nie jest do końca, bo zagrała ostatnio kilka meczów różnorodnie, a nie waliła ile fabryka dała w meczach z silnie bijącymi tenisistkami  np. dwa mecze ostatnie z Garcią i  półfinał z Sabalenką w Cancun, czy nawet to jak odwróciła mecz z Collins, gdy przestała walić, tylko zaczęła sprytniej grać, ale czasami zdarzają sie jej takie mecze, gdy się totalnie zacina, jakby zapominała że potrafi grać różnorodnie co pokazała w końcówce poprzedniego sezonu, a nie walić ile fabryka dała ), a druga jest taka, że jest w młodym wieku i cały czas się rozwija. Zastanawia  się nad tym, czy Iga jest i będzie dominatorką w najbliższych latach, czy nie powinniśmy obniżyć oczekiwań troszkę, ale trzeba pamiętać, że Iga  wchodzi dopiero w lata, w których tenisistki pokazują swój najlepszy tenis (tak jak teraz Sabalenka), w peak swoich możliwości fizycznych, więc może się jeszcze rozwinąć.

http://www.youtube.com/watch?v=osWUl9TwtSc

Alcaraz przyznał na konferencji prasowej że jego ulubioną tenisistką jest Emma Raducanu. Co za zdrada Polki, do niedawna mówił że to 1GA. Widocznie to jak Świątek go olewała to ostatecznie dał sobie ze Świątek spokój :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 24, 2024, 10:23:29
No niestety Hurkacz nie dał rady Medvedevowi i przegrał po wyrównanej walce w 5 setach. Szkoda ale to i tak bardzo dobry wynik no i dzięki temu osiągnięciu w Australii wskoczy na 8 miejsce w rankingu ATP :)

A tymczasem Noskova przegrała w ćwierćfinale z Jastremską.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 24, 2024, 10:32:11
Wiele nie brakowało. Hubi to już w tej chwili absolutny światowy top, fajnie.

Jastremska to niezły szok, na pewno wskoczy już na 39 miejsce bodajże (z 93), a to może nie koniec przecież.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 25, 2024, 00:52:16
I nie miałem racji co do Czeszki,że wygrała z Polką to awansuje do finału,  a mecz z Ukrainką jeszcze bardziej przypominał męskie spotkanie jak mecz Noskovej z Igą. Serwis plus jedna akcja i koniec. Dłuższe wymiany są u facetów.

Słyszałem wczoraj w jednym z programów o tenisie takie powiedzenie -  Hubi tiebreaki lubi:)

A na serio to zagrał dobry mecz, kilka świetnych wymian, mógł się podobać i w ładnym stylu pożegnał się z turniejem.

Iga Świątek zawsze po turniejach, na których osiągnęła dobry wynik albo odpadła, nieważne w jakim stylu,  pisze po kilku dniach swoje przemyślenia, było tak po finale w UC, było tak po ostatnim Us Open, ale o AO milczy, jakby zapadła się pod ziemię. Rozumiem że z Australii się długo leci do Polski i  zmiana czasu, więc może potrzebuje kilku dni na przestawienie się i jeszcze coś napisze na twitterze/instagramie, ale na tą chwilę dość wymowne jest milczenie Polki, że żadnego komentarza jeszcze nie wrzuciła.

Można pomyśleć, że tak ją zabolała ta porażka, że woli przetrawić sama, nie mieszać do tego kibiców, że odcięła się od mediów, a pewnie za killa dni coś napisze (albo i nie), gdy podejdzie do tego bardziej na chłodno. Choć trochę tak głupio coś pisać, gdy przed wyjazdem rzuca się tekstami do kibiców - byłabym bardzo zadowolona gdybym wygrała AO, bo dwa sezony temu dotarłam do półfinału - a stało się co się stało. Ale miała ku temu podstawy,  po tym jak wyglądała dobrze w Abu Zabi i w UC, a na AO już nie działały wszystkie elementy jej gry tak dobrze jak wcześniej (co zresztą powiedziała po przegranej).

Na konferencji prasowej mówiła kilka takich rzeczy, które wydają się zaprzeczać temu co mówiła przed wyjazdem do Australii, że leci po zwycięstwo, może nie tak dokładnie powiedziała, ale to zasugerowała, a takich ogłoszeń publicznie nie wyraża (co innego jej trener). Na konferencji po meczu powiedziała:

"Miałam kilka okazji, żeby przełamać, ale ich nie wykorzystałam. Tego szkoda. Czasami za bardzo się spieszyłam. Nie grałam naturalnie. Nie chciałam mieć zbyt wysokich oczekiwań, tylko grać swój tenis. Zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby wygrać. Nie wyszło, ale niczego nie żałuję. Oczywiście szkoda, że nie zagrałam lepiej. Wiele rzeczy nie wychodziło, które działały wcześniej."

Rozumiem te słowa tak, że starała się zminimalizować oczekiwania, tak jak było w turniejach Azji w 2023 r., gdy  powiedziała swojej ekipie by jej nie oceniali po pierwszym beznadziejnym meczu w Japonii bo widziała, że jej gra nie jest najlepsza, mimo dobrze przepracowanego treningu po Us Open. No i podobnie zareagowała  teraz,  zauważyła, że jej gra nie jest tak naturalna jak była w UC, ale to nie znaczy że jej słowa z konferencji znaczą, że nie chciała wygrać.Zrobiła wszystko co mogła w meczu z Czeszką, która była lepsza, bo  popełniła mniej błędów. Nie odbieram zdania - nie wyszło, ale niczego nie żałuję - jako powiedzenie, że niczego nie oczekiwała, że miała gdzieś AO, tylko nie żałuje, bo nie ma czego, gdyż wszystko co mogła w tym ostatnim meczu i w jakiej była dyspozycji.

A patrząc na jej słabe występy w WS (oprócz Paryża i może Wimbledonu, bo to jednak ćwierćfinał w 2023 roku), że jednak na nią wpływa presja turnieju i jaką sama na siebie nakłada, dlatego jest tak zestresowana na WS, co powiedziała na konferencji, że była w pierwszej i drugiej rundzie bardziej zestresowana niż zwykle. Można gdybać czy Iga doszłaby dalej gdyby pierwsze dwie rundy miała łatwiejsze,tylko że tak było w Us Open ostatnim,  a potem się potknęla na pierwszej ciężkiej przeprawie z Ostapenko. Pisałem wcześniej, że jeśli wygrywa się przegrany mecz, to odpada się w kolejnej rundzie, ale to nie zawsze tak działa, bo w 2022 roku prawie przegrała z Niemeier w Us Open i dodało to jej skrzydeł, bo wygrała turniej, choć już jedną nogą była poza turniejem.  W sumie nie wiadomo co lepsze, grać pierwsze rundy z łatwymi rywalkami, czy od razu ciężka przeprawa.

Jest to dopiero początek sezonu, ale odnoszę wrażenie, Idze się dużo lepiej gra, jest bardziej wyluzowana, gdy jest numerem dwa, a nie jedynką. Mówiła przed tym sezonem a UC to niby potwierdził, że lepiej podchodzi do bycia znowu jedynką, bo już wie jak to jest, więc presja jest inna, ale w AO znowu była nerwowa i zestresowana w meczach. Może nie tak jak w większości meczów w 2023 roku gdy była jedynką, ale jednak stres był. Więc nie zdziwię się, że Iga będzie wygrywać turnieje, gdy spadnie na drugie miejsce, potem znowu wróci, a jako jedynka będzie odpadać dość szybko, a potem znowu spadnie na drugie miejsce i tak w kółko.

Mam nadzieję, że w końcu Polka nauczy się radzić sobie z presją i własnymi oczekiwaniami lepiej na WS niż do tej pory i przyjdą lepsze wyniki na WS, tak jak przyszły z czasem u Sabalenki, a trochę to trwało, zajęło kilka lat. Ale pochwale Iga za zmianę jej zachowania w ostatnich miesiącach w meczach, też w tych które przegrywa, albo gdy długo nie idzie. Praktycznie nie ma już żadnych brzydkich reakcji do sztabu, nie płacze (choc akurat mi to nie przeszkadza), nie ma nerwowości po nieudanych akcjach a jak już są jakieś reakcje to w stylu łapanie się za głowę, strzelanie facepalma. Nieważne  czy gra mecz który wygrała czy też przegrała, to zachowuje się z klasą, jest zaskakująco spokojna od początku do końca meczu, zwłaszcza jeśli przypomnę sobie zachowanie Igi nawet nie z 2021 i 2022 roku, ale z większości meczów w 2023 roku. Gdzieś tak od spadnięcia na drugie miejsce zmieniło się jej podejście do reakcji na meczach, na bardziej takie wyważone i dojrzałe, no  i tą (dobrą) zmianę widać też na początku tego sezonu. Ale oczywiście zależy jej na wygranych cały czas tak samo, co obrazuje najlepiej jej emocjonalna reakcja, gdy siadła sobie po przegranym finale w UC, ale w czasie meczów takich sytuacji już nie ma.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 25, 2024, 12:55:33
No i Sabalenka w finale, chyba już nikt nie wątpi w jej wysoką formę. W kontekście rankingowym źle się ten rok rozpoczyna, bo wydawało się, że Iga może tylko powiększyć przewagę nad Sabaką. Że tamta może i znów wygra, ale Iga zajdzie dalej. A tu nasza zawodniczka straciła 110 pkt, a Sabalenka najpewniej obroni punktowy dorobek.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 25, 2024, 13:44:32
I zdała poważny test Sabalenka, ale czy grała jakoś super, grała tak jak ona raz dobrze, innym razem popełniała strasznie głupie błędy. Jakieś mam takie wrażenie, że gdyby Iga doszłaby do finału i zagrałaby taki idealny mecz jak półfinał z Sabą w Cancun, to by ją pokonała.

Ale  szkoda mi Coco, która wyciągnęła pierwszego seta z 5:2 do 6:5. Miała jedna czy dwie okazje żeby wygrać pierwszego seta. Miałem wtedy już myśli, czyżby kolejny przegrany półfinał przez Sabalenkę, ale nie wykorzystała Gauff okazji, co zemściło się w tiebreaku. A różnie mógłby się potoczyć mecz gdyby wygrała seta Amerykanka. W drugim secie bardziej wyrównany, ale wystarczyło jedno przełamanie. A trzeba Amerykańce przyznać, że serwuje jeszcze mocniej niż Sabalenka, pobiła dziś rekord, ponad 200 km/h.

A co do finału to jak lubię scenariusze zaskakujące to nieważne czy Ukrainka czy Chinka będzie w finale, to wydaje się, że będzie zmieciona z kortu, to zapowiada się najłatwiejszy finał dla Sabalenki, od nie pamiętam jak dawna, na mecz trzeciej lub czwartej rundy. Nawet jeśli Saba nie dojedzie mentalnie, popełni dużo błędów, to szanse rywalki są minimalne. Choć gdyby to Jastremska awansowała to byłby ciekawy mecz, bo nie byłoby podania sobie ręki, po zwycięstwie Sabalenki nie byłoby  hymnu (a zgaduję że po każdym finale WS, nie tylko w Paryżu, jest grany hymn).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 25, 2024, 14:03:51
No niestety wygląda na to, że Iga zamiast odskoczyć to straci część przewagi, a teraz to Iga ma trochę punktów do obrony bo teraz turnieje w Doha i Dubaju bodajże także całkiem sporo punktów... no nic zobaczymy czy teraz Iga znów wskoczy na tą lepszą falę :P


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 25, 2024, 14:31:53
NO o to chodzi, myślałem, że po AO odskoczy na tyle, że będzie mogła sobie później pozwolić na jakąś stratę. No, ale ostatecznie póki co to Sabalenka traci 700 pkt. Ale jakoś nie wierzę, by poległa w finale.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 25, 2024, 15:16:37
Bardzo bym się zdziwił gdyby poległa z Chinką. U facetów w sumie niespodzianka bo Alcaraz przegrał ze Zverevem ale półfinały zapowiadają się bardzo ciekawie bo Sinner z Djokoviciem w finals w grupie wygrał i ciekaw jestem czy w królestwie Djoko w Australii będzie w stanie z nim powalczyć, a w drugim półfinale Zverev z Medvedevem także jest szansa na wyrównane spotkanie bo Niemiec w końcu dość dobrze się prezentuje w Szlemie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 25, 2024, 15:56:17
Ciekawe, czy ktoś miał kiedyś prostszą drogę do finału, niż Chinka :D Najwyżej rozstawioną zawodniczką spośród pokonanych była taka z nr 54 w rankingu WTA :D To się teraz pozmienia, bo taka Jastremska mocno awansowała, no ale wiadomo, mówię o stanie przed AO.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 26, 2024, 03:03:05
Turniej w AO, pokazał to co można było zauważyć po poprzednim AO, gdy Iga szybko odpadła, w pierwszym tygodniu, Magda Linette doszła do półfinału, a teraz dalej doszła Magdalena Fręch i znakomity wynik miał Hubi, a więcej się w Polsce mówiło i pisało o odpadnięciu numeru jeden. Dla mnie to jest dowód na to, że Świątek w Polsce ma już taki status jak wieki temu Adam Małysz. Chodzi mi o to, że jeśli nie wygrywał turnieju, a jakiś inny skoczek polski miał lepszy wynik od Małysza, to nie mówiło się o sukcesie mniej znanego Polaka, tylko że stała się tragedia narodowa,  bo nasza gwiazda słabo wypadła.

A o takim Janie Zielińskim, który znowu odniósł sukces i tym razem doszedł do finału (właśnie teraz gra) w mikście to się w ogóle nic nie mówi (rok temu chyba w deblu też był w finale na AO). Tak się zastanawiam czy to nie on powinien zagrać z Igą na IO w Paryżu, bo ma większe doświadczenie w mikście i deblu, mimo całej mojej sympatii do HubIgi. Rozumiem, że mikst i debel to taka drugorzędna kategoria w tenisie, mało kogo interesuje, ale sukces to sukces.

Iga Igą, ale dla mnie odpadnięcie Rybakiny na tak wczesnym etapie to porównywalna sensacja z porażką Świątek. No i jak się nie mylę to teraz spadła na piąte miejsce w rankingu, ale odnoszę wrażenie, że tą spokojną introwertyczkę wkurzyło to równie mocno i będzie pewnie chciała pokazać w  kolejnych turniejach że to był wypadek przy pracy.

W Doha rok temu Iga wygrała, a w Dubaju przegrała w finale z Krejcikovą, albo na odwrót, więc ma dużo punktów do obrony. Zmiana jest taka, że rok temu to były 500 i 1000, a teraz oba turnieje w Arabii Saudyjskiej są 1000.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 26, 2024, 10:08:03
Dodajmy, że w tym finale grało trzech Polaków :D Tzn. trzech tenististów miało polskie nazwiska :D  Oprócz Zielińskiego jeszcze Krawczyk i Skupski :D

Odpadł też Djoko, co mnie nie martwi, bo jakoś nie umiem się do niego przekonać ;) No ale i tak dotarł bardzo daleko.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 26, 2024, 11:00:58
To jest gigantyczna sensacja, Djoko w AO jest absolutnym dominatorem i raczej nie zwykł przegrywać a tutaj ogrywa go młody Sinner, który w sumie już od jakiegoś czasu jest w czołówce ale raczej nigdy nie był wymieniany jako faworyt do wygrywania WS-ów ale w zeszłym roku mocno wyglądał w Finals a dzisiaj ograł Djokera... no no.. ciekawe z kim w finale i czy da radę :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 26, 2024, 12:01:28
No cóż, otwiera się szansa na jakiegoś świeżego triumfatora turnieju WS. A już będzie to pewne, jeśli do finału awansuje też Zverev.

A porażka Djoko dla mnie taką sensacją może jeszcze nie jest, ale już styl - i owszem. 3:1 w setach, ten jeden set po tie-breaku, w pozostałych demolka.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 26, 2024, 13:16:31
No właśnie to jest chyba największą niespodzianką ale też chyba jakby mecz był na styku to Djoko mógłby to prędzej wygrać ale tutaj jednak chyba czegoś zabrakło, jakby nie patrzeć Djoko to też już starszy pan patrząc na realia tenisowe.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 26, 2024, 14:41:58
Dodajmy, że w tym finale grało trzech Polaków :D Tzn. trzech tenististów miało polskie nazwiska :D  Oprócz Zielińskiego jeszcze Krawczyk i Skupski :D

Odpadł też Djoko, co mnie nie martwi, bo jakoś nie umiem się do niego przekonać ;) No ale i tak dotarł bardzo daleko.


Podobno ci z polskimi nazwiskami mają polskie korzenie.

Jan Zieliński wygrał w mikście AO i tak się zastanawiam, czy nie lepszym byłoby pomysłem, mimo całej mojej sympatii do HubIgi, żeby to on zagrał ze Świątek w mikście na IO w Paryżu.

Jak nie możesz przekonać się do Djokovica? Tyle lat grania, a Ty w niego nie wierzysz?

Dla mnie nie taka sensacja bo w Finals facetów w 2023 roku, jakkolwiek to się nazywa, Sinner grał dwa razy z Djokovicem, w grupie przegrał, a kolejny mecz wygrał.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 26, 2024, 14:57:45
@UP
Na odwrót Sinne wygrał w grupie a przegrał w finale. I co ciekawe Sinner mógł "wyrzucić" Djoko z turnieju gdyby odpuścił mecz z Rune.

A tymczasem Zverev miał 2-0 a teraz już 2-2 i to Rosjanin prowdzi z przełamaniem w ostatnim secie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 26, 2024, 15:14:21
Po prostu nie przepadam za Djoko ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 27, 2024, 14:41:26
Finał bez historii, oprócz pięciu piłek meczowych, gdy Sabalenka się zagotowała i nie potrafiła skończyć i mogło się nagle zrobić 5:3. Pomyślałem sobie wtedy, że gdyby zagrała w finale z Muchovą w formie, albo inną lepszą zawodniczkę od Chinki, to mogłaby rywalka nawiązać wyrównaną walkę, a może nawet sprawić fajną niespodziankę, a tak to nie ma o czym pisać.

Oczywiście już są głosy, że Sabalenka wygra z 8-10 WS w najbliższych latach, że zaczyna się era Sabalenki, że zdetronizuje Igę (a jeśli Świątek spadnie na drugie miejsce to moim zdaniem będą się co kilka m-cy wymieniać numerami, raz jedna będzie jedynka, a innym razem druga), będzie dominowała przez lata, ale jakoś wszyscy zapominają, że podobnie mocno zaczęła poprzedni sezon, a drugą połowę miała słabszą (ostatni turniej wygrała bodaj w Madrycie z Igą, na wiosnę). No i jakoś nikt nie mówi o Rybakinie, a nie sądzę żeby odpadnięcie Kazaszki na początku AO oznaczało, że tak będzie w każdym turnieju w tym sezonie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 27, 2024, 15:00:42
No dziwny to turniej, jedynie Coco się jej postawiła, bo też była to jedyna zawodniczka ze ścisłej czołówki, z którą Sabalenka grała. No ale to nie jej wina ;) Kiepski początek sezonu Igi również w kontekście rankingowym, o czym już pisałem, zobaczymy, co będzie dalej.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 27, 2024, 16:46:33
Mój ojciec jest znawcą tenisa i powiedział mi tak, że on specjalnie nie martwi się słabszą postawą Igi. Ona zwyczajowo ma słabszy początek roku, a potem jest zawsze lepiej, nawet przed tym turniejem tak mówił i może to być prawda. Szczególnie, że sobie przypomniałem, iż po AO wieszczono już koniec sukcesów Igi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 28, 2024, 02:30:46
Ja się nie przejmuję porażkami Igi, nawet jeśli przegrywa z dziewczynami, z którymi nie powinna (zauważyliście że zawsze tak jest, nie licząc Rybakiny i Ostapenko, że jak ma dłuższą serię zwycięstw, tak było z serią 37 meczów wygranych pod rząd, i przegrała z Francuzką na Wimbledonie, a teraz z 17 czy też po 18 wygranych meczach z Noskovą, że przegrywa z dziewczynami, z którymi mało kto obstawiał że przegra), bo wielokrotnie od 2022 roku pokazała, jak i jej sztab, że nawet gdy wygląda, że jest bardzo źle (turniej w Japonii), to Polka się podnosi jak stary doświadczony mistrz. Tak było w 2022 roku (słabe wyniki w turnieju w Warszawie, w Wimbledonie, w turniejach przed Us Open w USA i Kanadzie, a potem wygrana, choć nie grała najlepiej, w US Open, kapitalny turniej w Czechach z meczem roku w finale, który przegrała, wygrana w San Diego, półfinał Final) i w 2023 roku (słaby Us Open i beznadziejna Japonia, dobry wynik w Chinach, świetny występ w Cancun, dobry występ w United Cup), więc nie mam powodu żeby się martwić. Zacznę się martwić jeśli Iga w najbliższych turniejach nie będzie dochodziła do ćwierćfinałów, półfinałów, finałów, jeśli odpadnie w RG w pierwszym tygodniu. A nawet jeśli straci fotel liderki po turniejach w Arabii Saudyjskiej to pewnie za jakiś czas odzyska. Nie zdziwię się że w 2024 roku to tak będzie wyglądać cały sezon, co kilka miesięcy Iga będzie się z Sabalenką zamieniać miejscami (a nie można też zapomnieć o Rybakinie i Coco).

Iga się odezwała na instagramie, nie napisała nic o swoim występie, tylko pogratulowała Sabalence zwycięstwa. No i wróciła do treningów (z opaską). Może się mylę, ale nie przypominam sobie, żeby Sabalenka Polce gratulowała zwycięstwa RG w 2023 roku i powrotu na fotel liderki po wygraniu w Cancun, a Świątek nawet po stracie fotelu liderki po Us Open potrafiła napisać kilka miłych słów do nowego numeru jeden.

Przesympatyczny i spokojny Hubert Hurkacz, który niby się nie denerwuje został ukarany grzywną w wysokości 7 600 dolarów przez organizatorów AO za mecz z Rosjaninem. Dostał karę za rzucenie rakietą na drugą stronę siatki i za wulgaryzmy na korcie. Nie kojarzę żadnych brzydkich słów, ale zakładam, że po angielsku rzucał słowami na F. Powinien się nauczyć od koleżanki  - przeklinamy tylko w rodzimym języku, która nawet na treningu potrafi rzucić k...., ku... m..., a nawet słowem na CH, i dzięki temu jeszcze chyba nigdy kary nie dostała.

Wiem to głupota i w ogóle, ale widziałem fragment wywiadu ze Świątek, gdy dziennikarz zapytał ją czy wie, że nazwisko jej idola, Nadala i jej nazwisko po angielsku oznaczają to samo - christmas. Oczywiście wiedziała, ale to jakieś kosmiczne połączenie ;-)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 28, 2024, 16:50:19
A tymczasem Sinner wygrał swój pierwszy turniej WS. Fajnie, widać, że nadeszła nowa era w tenisie. Były jej przebłyski w ostatnim roku czy dwóch, kiedy Wielka Trójka pomału zaczęła się wykruszać. Tegoroczny finał AO był pierwszym od bodaj 18 lat, w którym nie wystąpił nikt z trójki: Federer, Nadal, Djokovic. W sumie fajnie, zobaczymy, czy nowa epoka zyska swojego dominatora, czy też będą się wszyscy bardziej płynnie wymieniać tytułami, jak chyba w ciekawszych jednak dla tenisa latach 80 czy 90.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 29, 2024, 10:25:33
Ja bym jeszcze w tym roku Djokovicia nie skreślał :P Zobaczymy jak będzie w nastepnych turniejach. Wydaje się, że w tym pokoleniu Sinner i Alcaraz powoli wychodzą przed szereg. Fajnie, że to Sinner wygrał a nie Rosjanin.... swoją drogą Medvedev jest pierwszym graczem w historii ery open, który przegrał dwa finały WS prowadząć 2-0 w setach.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 29, 2024, 13:52:11
Wczoraj były Meczyki podsumowujące całe AO. Jak zawsze super materiał, chyba najdłuższy jaki nagrali do tej pory (zaczęło się od prywaty, czyli przegranego zakładu i flaszki). Dowiedziałem się  z programu,  gdy panowie zastanawiali się nad tym czy Jan Zieliński nie byłby lepszym wyborem dla Igi do miksta na IO przez to jakie osiaga sukcesy w mikście i deblu, że  przecież Hubert jest też zgłoszony do debla z Zielińskim. No i  czy to w ogóle jest wykonalne (nie chodzi o formę fizyczną), żeby Hubert zagrał singla, debla i miksta na jednym turnieju.

Lech Sidor powiedział też, że jest pewien tego, że Iga postanowiła ze swoim sztabem, że w tym sezonie mogą nawet poświęcić jak najlepszy występ na RG dla złotego medalu (w domyśle, bo kolejna szansa na IO będzie za cztery lata, a RG jest co roku, więc będzie jeszcze niejedna okazja), bo dla niej złoty medal jest ważniejszy od kolejnego RG, to jest priorytet nad innymi priorytetami w 2024 roku i to nie podlega żadnej dyskusji. Podzielam jego opinię w 100%. W  sumie powiedział to samo co trener mówił przed sezonem, że od początku roku 2024 będą starali się budować formę pod IO i w pewnym sensie Sidor powtórzył słowa Świątek, która powiedziała przed sezonem, że dla niej IO są ważniejsze od WS, gdyby miała wybrać wygrany WS czy medal, to nawet się nie zastanawiała co dla  niej jest najważniejsze.

Wydaje mi się że to będzie najpoważniejszy test dla Darii Abramowicz, żeby dobrze mentalnie przygotować Igę do IO, dużo lepiej niż do poprzednich IO i innych turniejów drużynowych, na których Iga się po prostu spala mentalnie (oby nikt nie wpadł na pomysł żeby zrobić z Igi kapitana polskiej drużyny, chorążego czy jak to tam się nazywa, bo to tylko dodatkowa presja). Bo widać że granie dla Polski to dla niej jest bardzo duża presja, jeszcze większa co występy na WS, z którą na razie nie radzi sobie, co pokazały jej emocjonalne reakcje na United Cup w 2023 po przegranej z Pegulą i teraz po przegranej w finale z Niemcami, gdy od zwycięstwa dzieliły milimetry. No i te bardzo przykre obrazki z IO w Tokio, gdy ciężko było patrzeć na całkowicie załamaną Igę (jej tata przyznał, że grała z Badosą w jego urodziny, więc chciała mu zrobić prezent, czego on nie oczekiwał).

Olejniczak powiedział kończąc temat Igi, że wyciekły zdjęcia ze Świątek i Ryszczukiem z treningów, podsumował - czy za takie materiały płaci się dzisiaj paparazzi?

Uważam, że to oznacza że albo Iga to jest tak "nudna" osoba, o której ciężko znaleźć jakieś kontrowersyjne tematy (oprócz Ukrainy i relacji z mamą), więc płacą brukowce za jakiekolwiek materiały, nawet za zdjęcia z treningów, mimo tego ze Świątek wrzuca nagrania z treningów na instagrama, albo tak ją kochają w Polsce też brukowce i paparazzi, że nie szukają na nią żadnych brudów.

http://www.youtube.com/watch?v=FX-hA0QYE0E


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 29, 2024, 18:12:57
Wszędzie tylko Iga i Hubert, ale mnie martwi dyspozycja Magdy Linette. Od niebywałego sukcesu w AO w zeszłym sezonie mamy wprost niewiarygodny spadek. Dziś przegrała w turnieju w Tajlandii z zawodniczką spoza 100 rankingu, o której szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałem. W Australii w trzech turniejach odpadała szybko, fakt, że z mocnymi rywalkami. Wcześniej, co prawda finał w Chinach, ale w ostatnim meczu zagrała dość słabo. Od AO tak naprawdę do Chin to przechodziła z dwie rundy maks i out. Oczywiście, często trafiały jej się mocne rywalki, ale z takimi potrafiła wygrywać, ale też zdarzały jej się wstydliwe porażki z niżej notowanymi oponentami, jak Sawinicz (a w tym turnieju Magda rozstawiona była z dwójką), z Brady spoza pierwszej 200 rankingu, czy Burrage.
Zaczynam się zastanawiać czy powoli nie będzie chciała kończyć kariery, choć wiadomo, jeszcze multum jest kasy do wzięcia z kortu. Tylko na ile psychicznie odporna będzie na te klęski.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 29, 2024, 18:39:27
Tyle, że w przypadku Linette to raczej zeszłoroczne AO było anomalią, a jeśli zapomnieć o tym sukcesie to jest w sumie podobnie, jak wcześniej. Choć ta ostatnia porażka faktycznie wstydliwa nawet jak na jej standardy, bo w końcu zdarzało jej się nawet wygrywać konkursy tej kategorii.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 30, 2024, 02:48:56
Może coś mieszam, ale wydaje mi się że po poprzednim sezonie, ale przed rozpoczęciem tego sezonu Magda zapowiedziała w jednym z wywiadów, że zaczyna powoli zastanawiać się nad zakończeniem kariery, odłożeniem rakiety. 


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 02, 2024, 14:32:37
Wczoraj wybrano sportowca roku na Mazowszu (głosowali słuchacze radia RDC) i wydawałoby się, że u siebie wygra Świątek, a  zajęła drugie miejsce (dokładnie została wybrana sportowcem grudnia, nagrodę odebrała chyba jej menedżerka). Pierwsze miejsce zajął Krzysztof Ratajski, najbardziej znany darter w Polsce (nawet ja o nim słyszałem). Ale mam pytanie, czy dart to popularny sport na świecie tak jak tenis, czy tylko w Anglii, a poza UK to niszowa dyscyplina?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lutego 02, 2024, 16:26:52
A co to ma za znaczenie? W Polsce chyba kiedyś Zmarzlik czy Gollob byli wybierani sportowcami roku a to sport popularny głównie w Polsce, takie rankingi zazwyczaj bazują na głosach ludzi i skoro tak głosowali to takie ich prawo ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 02, 2024, 18:59:40
A lotki to chyba głęboka nisza jednak ;) No ale takie głosowania są mało warte, zresztą może i dobrze, że ktoś z takiej niszy coś sobie wygrał.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 03, 2024, 01:03:19
To że Zmarzlik wygrał, albo że skoczkowie, siatkarze w Polsce są wysoko w każdym konkursie na sportowca roku to mnie nie dziwi, bo w Polsce uwielbia się sukces, nieważne czy dyscyplina jest niszowa  na świecie jak te wymienione czy popularna na świecie, ale ciekawiło mnie bez żadnych powodów, czy to na świecie popularny sport (podobno takim sportem też jest golf, nie wiedziałem do czasu ostatniej edycji na Sportowca Roku którą Iga ponownie wygrała, i polski golfista chyba zajął 10 miejsce i tłumaczyli dlaczego wyprzedził wielu np skoczków, siatkarzy, siatkarki).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 03, 2024, 09:27:24
Nie no, golf to popularna dyscyplina sportowa, taki Tiger Woods to przecież konkretna gwiazda była/jest, jeden z lepiej zarabiających sportowców na świecie swego czasu. Żużel czy skoki to z kolei taka bardziej polska specjalność, choć jest kilka krajów, w których te dyscypliny też cieszą się sporą popularnością, wiadomo. A w tym rankingu, to wiesz, mogła się kółko miłośników darta skrzyknąć i rozsyłać wiadomości, by głosować :D Mało to takich historii? :D

A tymczasem Sabalenka wycofała się z turnieju w Dosze. No cóż, tak czy siak może znów powiększyć przewagę, jeśli Idze tam nie pójdzie ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 04, 2024, 00:29:44
A w tym rankingu, to wiesz, mogła się kółko miłośników darta skrzyknąć i rozsyłać wiadomości, by głosować :D Mało to takich historii? :D

A tymczasem Sabalenka wycofała się z turnieju w Dosze. No cóż, tak czy siak może znów powiększyć przewagę, jeśli Idze tam nie pójdzie ;)


Oczywiście są takie sytuacje, chyba jak Zmarzlik wygrał plebiscyt na sportowca roku... zapomniałem którego, to była zasługa kibiców, pewnie dlatego też drugi rok pod rząd zajmuje drugie miejsce, ale akurat pechowo trafił na Igę, której kibice też potrafią się zebrać i głosować.

Gdybyś mnie zapytał o znanych golfistów to bym wymienił tylko Tigera Woodsa i tylko niego, ale musiałbym się bardzo długo zastanawiać nad nazwiskiem, a innych znanych golfistów to kojarzę tylko mojego ulubionego aktora Seana Connery'ego, który pokochał golf na planie Golfingera.

To już więcej koszykarzy z NBA kojarzę a nigdy koszykówką się nie interesowałem, więc koszykówka i tenis wydawały mi się bardziej światowymi sportami od golfa. Bo nawet przed Igą w ogóle  nie interesowałem się tenisem, ale kojarzyłem Nadala, Djokovica, Federera, siostry Williams, Agnieszkę Radwańska, Steffi Graff i innne

Ale jak Sabalenka może powiększyć przewagę skoro nie zagra w turnieju? Nawet jak założymy że odpadnie w pierwszym meczu Iga, to straci góra 500 (chyba nawet mniej bo za dwa turnieje w Arabii ma do obrony ponad 1000) to będzie miała około 9200 i na pewno po Doha nie straci numeru jeden. Choć uważam że dziennikarze i kibice za dużo piszą o numerze jeden i dwa, że to dodatkowa presja na Igę, której nie potrzebuje. Trochę zaczyna się to samo co się działo gdy w 2023 roku Sabalenka do Igi się zbliżała coraz bardziej i liczba punktów się zmniejszała   A widocznie samym zawodniczkom aż tak nie zależy (może oprocz Rybakiny) skoro wyjec zrezygnował z jednego z 1000, bo wiedzą że mogą sie zmieniać co kilka tygodni, skoro jest tak mała różnica punktów. No chyba że nagle któraś z tenisistek zacznie dominować i wygrywać każdy turniej tak jak Świątek w 2022 przez całą wiosnę.

Sabalenka rok temu też nie zagrała w Dosze (a może w Doha?), tylko jak jeszcze rok temu można by to wytłumaczyć tym, że to była 500 a Dubaj 1000, to w tym sezonie oba turnieje są 1000. Więc wychodzi na to, że lubi poimprezować po wygraniu WS. Zrezygnowała też finalistka z Doha czyli Pegula, która ma kontuzje (chyba szyi). Więc możemy być pewni, jeśli więcej dziewczyn z Doha się nie wycofa, że Iga i Coco będą turniejowymi jedynką i dwójką, czyli trafią na siebie dopiero w finale.

A Rybakina mocno ciśnie po odpadnięciu w drugiej rundzie AO, bo jest zgłoszona do Abu Dhabi, który za chwilę się zacznie. Widocznie  chce wskoczyć na wyższe miejsce w rankingu, może nawet być jedynką, bo tak zapowiadała na początku sezonu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 04, 2024, 18:11:10
A tymczasem w Linzu Ostapenko wygrała drugi turniej w tym sezonie, więc można powiedzieć, że na razie to najlepsza tenisistka nowego sezonu. Dużo się mówi o Gauff, Sabalence, Rybakinie i Idze, a kobieta mem zadziwia równą formą od początku sezonu, nie ma większych upadków (chyba że trafi na swoją zmorę, Azarenkę) i trochę jest w cieniu czwórki, którą wymieniłem. Ciśnie turniej za turniejem, też w deblu dobrze jej idzie. Jeśli się nie mylę to oprócz AO w każdym turnieju, czy gra singla, czy debla, to jest przynajmniej finalistką turnieju.

W Abu Zabi może trafić na kobietę mema Rybakina, która jest rozstawiona z jedynką. To oczywiście gdybanie i wróżenie z fusów, coby było gdyby, ale wygląda to tak, że gdyby Iga grała w Abu Zabi to mogłaby znowu trafić na Ostapenko w potencjalnym ćwierćfinale (a wcześniej ponownie na Collins, sądziłem że zakończyła karierę po turniejach w Australii), bo w takiej sytuacji Ryba byłaby rozstawiona z numerem dwa, czyli po drugiej stronie drabinki. Tak układają się losowania turniejów na początku sezonu, że jeśli Ostapenko nie jest najwyżej rozstawioną, to w każdym turnieju może na nią trafić w ćwierćfinale turniejowa jedynka.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 07, 2024, 18:38:12
Jessica Pegula pożegnała się z trenerem.

Szkoda mi Magdy Linette, bo dała dziś z siebie wszystko w meczu Maią, zagrała jedno z lepszych spotkań w ostatnich miesiącach, zwłaszcza w pierwszym i drugim secie, ale w trzecim secie brakło sił. Pozytywny dla mnie był obrazek zaraz po przegraniu, gdy rzuciła rakietą, nie pamiętam tak wkurzonej Polki, co dobrze wróży, i może ta sportowa złość na nią zadziala pozytywnie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 07, 2024, 18:42:59
Musi być zachowana równowaga w przyrodzie i Karola Stopę w roli największego narzekacza na grę Polki zastąpił pierwszy trener Świątek, Artur Szostacko, który udzielił wywiadu Onetowi, a później Dominikowi Senkowskiemu ze sport pl. A trzeba oddać Karolowi Stopie, że coś u niego się zmieniło, bo bardzo Igę chwalił za chiński turniej i Finals w Cancun na zakończenie poprzedniego sezonu , mówił że w końcu zaczęła grać różnorodnie, więc posłuchała go po tym jak prawie cały zeszły sezon non stop narzekał, może być Stopa z siebie dumny;-)

A nawet po odpadnięciu z AO za bardzo Stopa jej nie krytykował, dość łagodny był, nawet w meczu Polki z Collins, to jakoś tak mówił jakby za bardzo nie chciał po Polce jechać, bo słyszał że Lech Sidor z którym komentował był pozytywnie nastawiony, który cały czas wierzył że Iga może jeszcze wygrać, nawet jak sytuacja była bardzo zła. Pamiętam moment w trzecim secie gdy przegrywała 4:1 to mówił Stopa, że Iga tak gra jakby zapomniała jak dobrze grała w Chinach, w Meksyku i na UC kilka tygodni temu, a mniej więcej w tym samym momencie, tak jakby Polka go usłyszała, bo przestałą walić mocniej od Amerykanki, tylko zaczęła grać różnorodnie, sprytniej,bo wiedziała że nie ma nic do stracenia.

A wracając do pierwszego trenera Polki to w sumie powtarza to samo co mówił Karol Stopa przez prawie cały poprzedni rok o grze Igi, tylko że Stopa zmienił zdanie o jej grze po dwóch turniejach kończących sezon w 2023 roku, które wygrała.

Oba wywiady są długie, więc dam je w dwóch osobnych komentarzach. Wywiad dla Onetu.

W ostatniej rozmowie z portalem I.pl mówił pan, że w meczu z Lindą Noskovą u Igi zawiódł serwis i forhend. O obu tych elementach ostatnio w kontekście Polki sporo się mówi. Do tego dochodzą skróty i gra przy siatce. Proszę ocenić jej progres od pierwszego wygranego turnieju wielkoszlemowego do stanu bieżącego.

Od dwóch lat powtarzam, że sztab musi zwrócić uwagę na to, żeby Iga bardziej urozmaicała grę. Brakuje slajsa i zdecydowanego wejścia na siatkę po dobrym zagraniu. Ona podbiega, później się cofa, nie za bardzo wie, co robić. Wygląda to tak, jakby ta strefa była dla niej obca, aczkolwiek kiedyś nie była obca, bo jak Iga wygrywała juniorski Wimbledon, to doskonale było tam widać, ile skrótów wówczas grała. Dziś tego nie ma.

W ostatnich dwóch latach w czołówce kobiet dokonała się pewna zmiana pokoleniowa, doszło kilka młodych tenisistek. Nie twierdzę, że one będą z Igą wygrywać, ale już te powiedzmy bardziej dojrzałe mentalnie, są w stanie zwyciężać, bo nauczyły się jej gry.

A jaka jest obecnie gra Igi?

Forhend i bekhend, ile "fabryka dała". Kiedy dziewczyny odgrywają Idze piłki z różną wysokością kozła lub grają szybciej od niej, to wtedy zaczynają się problemy. Forhend Igi jest często zerwany, grany po ramie, a serwis, tam moim zdaniem został zrobiony błąd, bo nie ma w jej ruchu serwisowym żadnej rytmiki. Jest jeszcze gorzej, niż było. Dzień po mnie wypowiadały się Martina Navratilova i Samantha Stosur i powiedziały to, co ja. Nie ma tam zmiany kierunku, a to przecież podstawa w meczu, bo prędzej czy później rywal się dostosowuje do tego, co mu proponujemy. Tak było w meczu z Noskovą. Czeszka nie wystraszyła się Igi, grała konsekwentnie, a w końcówce to tam już praktycznie nie było żadnych wymian. Cały czas podkreślam, że rozmawiamy o liderce rankingu WTA, o najlepiej poruszającej się tenisistce na świecie. Ona powinna na tym bazować, a ja tam tego nie widzę. Iga na pewno mentalnie poszła trochę do przodu, ale w grze nie zrobiła dużego postępu.

Które z tych elementów wymagają pana zdaniem pilnej reakcji? Mówimy jednak o najlepszej tenisistce dwóch ostatnich sezonów, więc wolniejsze tempo rozwoju serwisu i gry przy siatce rozumiem, ale dostrzega pan też jakieś plusy, prawda?

Chciałbym podkreślić, że to nie jest krytyka, tylko czyste oszacowanie jej sytuacji. Proszę spojrzeć na to z drugiej strony. Jest Aryna Sabalenka, która bez straty seta wygrywa Australian Open. Ona nie zrobiła w Melbourne nic wielkiego, ale tak samo jak w zeszłym roku widać u niej było konsekwencję. Dobrze, mocno serwuje, uderza z lewej, z prawej strony, potrafi wejść na woleja.

Iga jest jeszcze tak młodą tenisistką, że cały czas powinna rozwijać swój repertuar zagrań. Musi być to wreszcie widoczne, bo na razie poza tym, że zwiększyła trochę moc, to nic się w jej podaniu nie ruszyło. A sama moc nic nie daje. Trzeba potrafić zagrać kierunkowo, odpowiednio podciąć piłkę, nadać jej dużą rotację. A tu widać było, że ten ruch serwisowy jest rozgrzebany. Cała sekwencja ruchu jest rozłożona na trzy części, a nie na dwie i nie sądzę, że ona się w tym dobrze czuje. Jeszcze raz, chciałbym zaznaczyć, że to jest po prostu moje zdanie, o którym wcześniej już wielokrotnie wspominałem: w krytycznej sytuacji w meczu Iga przestanie serwować, a później przestanie grać i tak się właśnie stało.

Co próbowałby pan poprawiać w pierwszej kolejności?

U Igi ciężko mówić o jakimś głównym mankamencie, bo ja nie krytykuję, żeby pan to jasno podkreślił. Ja tylko się wypowiadam jako fachowiec, szkoleniowiec i były zawodnik. Nie krytykuję, zwłaszcza przy takim talencie, podkreślam wielkim talencie. Jak lata temu Iga grała u mnie, powiedziałem, że nawet jak małpa będzie ją trenować, to ona i tak będzie robić wyniki.

Oczywiście nie powiedziałem, że będzie jedynką, ale od początku mówiłem, że sobie poradzi, bo jest tak utalentowana. Jej plusem na pewno jest fenomenalne poruszanie się po korcie. Jest niesamowicie sprawna, mocna, ma siłę uderzeń, jej rażenie jest niesamowite i z lewej i z prawej strony. Ten serwis jest też mocny, ale dla mnie nie ma zamknięcia akcji przy siatce. Powinna 20 proc. akcji zamykać wolejem przy siatce, bo tak mocno uderza, że rywalki mają problemy z dobiegnięciem do piłki i dzięki temu otwiera sobie cały kort. Dobrze by było, gdyby złapała taki luz i automatyzm, żeby w takiej sytuacji naturalnie wiedziała, że trzeba biec do siatki taką akcję wykończyć. No ale to się robi na treningach.

Daniił Miedwiediew, finalista Australian Open, przyznał po ćwierćfinałowym meczu z Hubertem Hurkaczem, że potęga serwisu Polaka nie polega na tym, że serwuje z taką wysoką prędkością, a na tym, że piłka po podaniu "Hubiego" odbija się z tak wysokim kozłem, że jest właściwie nie do złapania nawet dla blisko dwumetrowego Rosjanina. Wracając do Igi, to pana zdaniem po prostu ona musi ten serwis zdecydowanie poprawić nie pod względem prędkości, a sprawić, że rywalki przede wszystkim nie będą wiedziały, w którą stronę i z jaką rotacją im ta piłka przyleci?

Właśnie! On musi być przede wszystkim urozmaicony. Oglądając jej ostatnie mecze, było to dokładnie widać, że Iga serwuje rywalkom piłkę w zasięgu ich rakiety lub ewentualnie muszą wykonać przy returnie jeden krok. Widział pan, żeby kiedy nie szło jej serwowanie na prawo lub lewo, Iga zaserwowała na ciało rywalki?

Nie. Jej serwis jest albo za krótki, albo za płaski, albo za wolny.

Kogo zaliczyłby pan teraz do najlepiej serwujących na świecie?

Wśród mężczyzn na pewno Huberta, ale również Novaka Djokovicia. Niech pan zobaczy, facet, który ma 37 lat i jak on udoskonalił serwis. Przecież on nie serwuje mocniej niż 10 lat temu. Dostał pewnie dwie, trzy wskazówki od Gorana Ivanisevicia, które spowodowały, że on jeszcze bardziej świadomie wprowadza piłkę do gry. Jego serwis jest mało przewidywalny, nie ma tam powtarzalności kierunków i to jest obecnie najważniejsze, bo wiemy, że w tenisie akcja rozpoczyna się od serwisu, a drugim uderzeniem jest return.

U mężczyzn prędkości 200 km na godz. to już standard, a co za tym idzie, returnujący przyzwyczaili oko do takich pocisków i poprawili się również w tym elemencie gry. I wracając do Igi, ona podchodząc do linii, musi mieć plan, wiedzieć, gdzie w danym momencie trzeba zaserwować i w jaki sposób. Dzięki temu będzie wiedziała na 90 proc., jaką piłkę później otrzyma z powrotem i będzie miała na to gotową odpowiedź.

Iga pana zdaniem takiego planu przed każdą akcją nie ma?

Trzeba byłoby się jej zapytać. Myślę, że powinna mieć, bo jest doskonałą tenisistką, ale kiedyś sama się wypowiedziała, że nie robi analiz w trakcie meczu. Mnie to zdziwiło, bo jak mogę na bieżąco nie reagować? To nie jest 15-minutowy mecz, tylko gra powiedzmy średnio godzinę, więc taką analizę musi robić pomiędzy gemami, co źle zrobiłam albo co mi przynosi punkty. W razie niepowodzenia mieć plan B, C. Według mnie tego nie ma.

Pod względem analizy gry prawdopodobnie najlepszym tenisistą na ten moment jest Daniił Miedwiediew. On co kilka piłek jest w stanie kompletnie zmienić strategię. Być może u Igi, która jest o pięć lat młodsza, to jest kwestia tej młodości, o której pan wspominał, i jeszcze to sobie wypracuje?

Tylko proszę spojrzeć, że Iga ma już porównywalną liczbę tytułów co Miedwiediew. Co do Daniła to pełna zgoda. To obecnie chyba najinteligentniejszy tenisista w Tourze. Cały czas zmienia swoją taktykę. Osoby, które nie rozumieją tenisa, mogły nie dostrzec w niedzielnym finale, że Rosjanin nie stał przy serwisie Sinnera sześć metrów za linią końcową, tylko góra dwa metry. Włoch był zaskoczony, bo piłka bardzo szybko wracała.

Podobnie jak zaskoczył Huberta Hurkacza.

Tak, tak samo. A przecież wiemy, że normalnie Miedwiediew stoi przy bandach reklamowych. Żywiołem Świątek jest stanie blisko linii, ciągła presja returnowa, mocne, płaskie uderzenia. Tylko to wszystko się kończy w momencie, kiedy przeciwniczka gra mocniej albo zmienia wysokość uderzeń i wtedy ze strony Igi nie ma żadnej odpowiedzi, a żeby była, to ona musi mieć w swoim repertuarze więcej uderzeń. Serwis i gra przy siatce to jedno, ale podczas returnu do mankamentów Igi muszę dorzucić slajsa. Można go grać agresywnie, a można go używać defensywnie. Federer tak chował to zagranie i grał to tak precyzyjnie, a później wbiegał na siatkę, że rywale, mimo że wiedzieli, że to zagra, to nie mieli na to żadnej recepty.

[/b]Na kim Iga mogłaby się pod względem gry przy siatce wzorować?[/b]

Taka Karolina Muchova czy Barbora Krejcikova ? one fenomenalnie wchodzą na siatkę. Fenomenalnie też grają debla, co sprawia, że wspaniale grają wolejami. Gdyby Iga choćby w połowie tak grała, jak one, to myślę, że byłaby niepokonana.

Skracałaby te wymiany i nie dopuszczała w ogóle do trudnych sytuacji. Wszyscy pracujemy nad tym, żeby dzięki serwisowi grało nam się łatwiej, krócej i lepiej. Jeśli Iga trafia i piłka wraca do niej wolniej, to ma tak dużą siłę rażenia, że nie można jej wtedy nic zarzucić, potrafi wykończyć akcję z każdego miejsca na korcie. Dlatego ja bym się skupił, ewentualnie, żeby znalazła swój rytm serwowania. Jeżeli to zrobi, to będzie jej się dużo, dużo łatwiej znowu rozgrywało akcje. Dochodzą też nowe zawodniczki, jeszcze bardziej agresywnie grają. Dobrze się poruszają.

Ile lat trenował pan Igę?

Byłem jej pierwszym trenerem cztery lata. Prowadziłem również jej siostrę Agatę. Byłem osobą, która po krótkim czasie od razu stwierdziła, że mamy do czynienia z wielkim talentem. Od samego początku bardzo szybko "załapywała". Nieraz czytałem, że jej się niby nie chciało, ale ja tego nie zauważyłem. Była bardzo zaangażowana. Co jakiś czas pojawiają się, że tak powiem, fałszywe informacje, że ktoś szukał pieniędzy, by dziewczyny mogły trenować. Ja po roku mniej więcej załatwiłem firmę, która sponsorowała Igi i Agaty treningi. Chciałem, żeby miały zabezpieczone codzienne treningi.

Jak to się stało, że siostry Świątek trafiły akurat na treningi do pana?

Mieszkałem 15 lat w Niemczech, trenowałem mistrzów Niemiec, wychowałem też wielu mistrzów Polski, ale nikt nie był tak utalentowany, jak ona, więc nawiązaliśmy współpracę. Nadszedł taki dzień, w którym ja nie wytrzymałem. Zakończyliśmy współpracę, ale to nie ma znaczenia dlaczego. Powtarzam, to od początku była niesamowicie uzdolniona młoda dziewczynka. Jakiś czas temu byli u mnie dziennikarze z Paryża i pytali o to samo i również im powtórzyłem, że w nikim nie widziałem takiego potencjału jak w niej.

Gdyby teraz miał pan możliwość dać Idze jedną radę, to jaka by ona była?

Przypomniałbym jej, jak się wchodzi na siatkę, bo woleja też potrafiła, kiedy wygrywała juniorski Wimbledon. Przypomniałbym jej też, jak się używa skrótu, który też potrafi. Ona tymi mocnymi uderzeniami często odsuwa rywalki od linii końcowej i każdy w miarę dobry skrót dałby jej punkt. Ale przede wszystkim starałbym się znaleźć wspólnie z nią optymalny rytm przy serwisie, tak że pewnie byśmy dwa, trzy ruchy popróbowali, i przy którym powiedziałaby: tu się czuję najbardziej bezpiecznie, to przy tym byśmy pozostali. Ja często porównuję tenis do tańca, bo i my i tancerze musimy wszystko robić w rytmie, bieganie jest rytmiczne.

Oczywiście są sytuacje krytyczne, gdzie coś jest zerwane, albo też w bieganiu ktoś nam ten rytm zaburzy, ale serwis jest jedynym uderzeniem w tenisie, gdzie rywal nie ma żadnego wpływu na to, jak ja to wykonam. I to jest najważniejsze, to trzeba pojąć, że nikt mnie nie pospiesza, nikt mi nie każe w ten sposób albo tamten, tylko moja budowa ciała, mój łańcuch genetyczny jest tak skonstruowany i moja rytmika jest taka, że serwuję w ten sposób i to jest najważniejsze, żeby każdy zawodnik odnalazł swój model uderzenia.

W Australii Sabalenka znów zaprezentowała świetną formę, nie straciła seta, obroniła tytuł. W zeszłym roku po Melbourne potrafiła dotrzymać kroku Idze niemal przez cały sezon. Jej występy w Australii mogą być jakimś zwiastunem na resztę roku?

Sabalenka z każdym takim wygranym turniejem będzie coraz pewniejsza. Ona się już nie boi. Była już jedynką na świecie. Czyli ten największy stres był i go pokonała. Jeśli ona wygrała turniej wielkoszlemowy bez straty seta, to myślę, że będzie teraz jeszcze pewniejsza siebie i naładowana motywacją, żeby to powtarzać.

Po Australian Open nie wiem, ile dokładnie jest pomiędzy nimi różnicy? 700 pkt?

865.

Ja tego aż tak nie śledzę, bo dla mnie to, czy Iga będzie jedynką, czy dwójką, nie ma większego znaczenia, grunt jak będzie się prezentowała na korcie. Myślę, że dla niej też najważniejszy jest fakt wygrywania turniejów, bo ona jest fighterką. Każdy gra po to, żeby wygrywać. Tenis to jest taka dyscyplina sportu, że niemal co tydzień wszyscy przystępują do rywalizacji w kilku turniejach i prawie wszyscy kończą tydzień z porażką. Każdy chce być tym, który na koniec tygodnia, miesiąca i roku wygrywa.

Sam jestem ciekawy, jak te kolejne tygodnie będą wyglądały pomiędzy nimi. Z drugiej strony Sabalence może wcale nie być tak łatwo szybko wrócić do pełni formy, bo po takich sukcesach to często trochę trwa. Ktoś powie, że ona nie straciła seta, więc nie może być zmęczona, ale cała otoczka turnieju wielkoszlemowego, bycia faworytką, przygotowania do meczów, wejścia na najwyższy poziom koncentracji, to wszystko pochłania masę energii. Podejrzewam, że tydzień lub dwa może minąć, zanim wróci do pełnej dyspozycji.

Teraz możemy sobie gdybać, za dwa tygodnie będziemy mądrzejsi. A w kobiecym tourze goniących te dwie tenisistki jest coraz więcej.

Na pewno zderzenie Igi i Aryny będzie bardzo interesujące, ale właśnie, nie tylko. Nie można zapominać o Jelenie Rybakinie, która trochę pechowo przegrała, wcześniej broniąc bodajże dziewięć meczboli, czy Coco Gauff, która jest najmłodsza z tej czwórki. Myślę, że pomiędzy nimi wytworzy się w tym sezonie szersza i zaciekła rywalizacja. Do tego dojdzie kilka młodych nastoletnich tenisistek, które mogą co jakiś czas zaskoczyć. Na pewno przed Igą znacznie trudniejszy sezon.

Dojdą jeszcze igrzyska olimpijskie w Paryżu.

Każdy ma inny priorytet. Wiemy, że Iga bardzo podkreśla te igrzyska, bo tata startował w igrzyskach i bardzo im na tym zależy, żeby był medal. No ok, jak już gram, to wiadomo, że gram, żeby był ten medal, ale myślę, że to bardziej będzie medal dla taty niż dla siebie.

Skąd takie podejście tenisistów do igrzysk?

Tenis jest na igrzyskach od 1988 r. Wcześniej przez lata nie był i nikt nie myślał o olimpiadzie. Dużo osób na początku też nie grało, bo na igrzyskach był wymóg grania w strojach reprezentacji, a kontrakty były tak skonstruowane, że nikt się nie zgadzał, żeby np. Agassi występował w marce X, skoro ma podpisany kontrakt z marką Y. Teraz oczywiście mają flagę, ale grają w swoich strojach. Nie ma już z tym problemu. Widzę w Idze faworytkę w Paryżu, bo przecież będzie grała na kortach Rolanda Garrosa. Piłka tam wyżej skacze, jest trochę wolniej. Mimo że ona mówi, że na twardej nawierzchni czuje się lepiej, to wyniki na razie pokazują coś innego i jeśli będzie zdrowa, to będzie tam miała ogromne szanse na medal, którego jej z całego serca życzę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 07, 2024, 18:46:22
Ciąg dalszy mojego komentarza z poprzedniej strony, za dużo znaków, więc podzieliłem go na kilka części.

Kolejny wywiad z Szostaczko, którego udzielił tym razem Dominikowi Senkowskiemu na sport pl. Jest to dziennikarz, który nie zgadzał się z wypowiedziami trenera z wywiadu dla Onetu, który wcześniej zacytowałem, do czego się odniósł w  swoim Programie Tenisowym na yt. Powiedział u siebie dziennikarz, że widzi poprawę w grze Igi w porównaniu z latami 2020-21, i odniósł się też w swoim programie do tego wywiadu, którego trener mu udzielił.

W ostatnim wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet" powiedział pan m.in.: "Iga Świątek na pewno mentalnie poszła trochę do przodu, ale w grze nie zrobiła dużego postępu". Co miał pan na myśli?

Artur Szostaczko: Powiedziałem to na podstawie jej monotonnej i jednostajnej gry, jaką widzimy od dwóch lat. Przez to jest jak książka dla dzieci, prosta do odczytania. Iga nie zrobiła postępu pod względem samej gry, a bardziej podobała mi się, gdy wygrywała pierwszy raz Roland Garros [w 2020 roku - red.]. Miała wtedy w sobie więcej polotu. Wciąż notuje świetne wyniki, ale technicznie ma nadal trochę rzeczy do poprawy. Jest wciąż młodą zawodniczką i dlatego namawiam do rozwoju jej gry w kierunku większego urozmaicenia typu slajs, wolej czy generalnie chodzenie do siatki.  

Niech Iga bierze przykład z najlepszych, czyli Novaka Djokovicia, Rafaela Nadala i Rogera Federera. Ich długoletnie kariery pokazują, jak bardzo rozwijali się w miarę upływu czasu, dodawali nowe elementy, Djoković zaczął częściej chodzić do siatki i to pokazuje młodszemu pokoleniu, że warto i trzeba cały się rozwijać.

Tym bardziej że dochodzą nowe dziewczyny, co widzieliśmy niedawno w Australian Open. Nie rozmawiamy już o Idze jako najmłodszej w stawce, tylko jako już doświadczonej zawodniczce. Za moment skończy 23 lata - Linda Noskova ma 19 lat, Coco Gauff w marcu będzie miała 20, finalistka AO Qinwen Zheng to 21-latka, a do tego są m.in. nastoletnie Rosjanki jak choćby Mirra Andriejewa.

Iga ma nadal wielki potencjał. Do tego porusza się najlepiej ze wszystkich tenisistek w tourze WTA. Na tym powinna bazować, czego też nie widziałem w Melbourne.

Widział pan problemy fizyczne? Bo Iga mówiła, że czuła się dobrze mentalnie i fizycznie przygotowana do turnieju.

Być może, ale Lindę Noskovą powinna zabiegać i grać topspiny z lewej i prawej strony. Inna sprawa, że niewielu się nad tym zastanawia, ale czasem decydujący wpływ mają czynniki, o których zawodnik nie mówi w wywiadach czy na konferencjach. Może np. Iga nie mogła zasnąć przez pół nocy przed meczem z Noskovą? Dlatego nie zamierzam krytykować, a jedynie przedstawiam swoją ocenę na podstawie tego, co widzimy w trakcie jej spotkań. Nie wiemy tego, co dzieje się na treningu i w ogóle poza kortem.

Wspomniana rozmowa z "Przeglądem Sportowym" to tylko jeden przykład, bo niejednokrotnie w ostatnich miesiącach wskazuje pan w wywiadach, czego brakuje w grze Igi Świątek. Może nie wprost, ale krytykuje pan w ten sposób jej team, a zwłaszcza trenera. Można tak to czytać? Pytam, bo kibice tak interpretują pana słowa.

Nie chcę odnosić się do pracy Tomasza Wiktorowskiego. Nauczyłem się w Niemczech, żeby nie iść w taką dyskusję. Znam Tomka i nie będę nigdy wypowiadał się na jego temat. Nie oceniam go personalnie.

Relacje na linii zawodnik-trener nie są łatwe. Czasem może być tak, że szkoleniowiec ma pewne propozycje, ale tenisista sam jest oporny. A gdy słyszy w trakcie meczu "graj swoje", nie bierze pod uwagę tego, co trenowali przez jakiś czas ostatnio, tylko wraca do starych, sprawdzonych rozwiązań, co do których czuje się pewniej. Nie wiem, czy tak jest w tym wypadku, ale dobrze, by kibice wiedzieli, jak zdarza się w sporcie.

Z całego serca życzę Idze unikania kontuzji, a wtedy jeszcze przez co najmniej 10 lat będzie grała na najwyższym poziomie. Nie twierdzę, że utrzyma przez ten cały czas pozycję numer jeden na świecie - to niemożliwe - ale może być tak długo w czołówce. Warunek jest jednak prosty: by zaczęła pracować nad słabszymi elementami swojej gry i wprowadzała to potem w trakcie spotkań.

Jednak kolejny raz podkreślaniem niedoskonałości w grze Świątek wyrasta pan trochę na największego krytyka jej obecnego trenera czy całego teamu.

Kiedy ostatnio udzieliłem wywiadu pana koledze z "Przeglądu Sportowego", widziałem krytyczne komentarze po tym wywiadzie, widziałem wpisy na Facebooku. To wszystko uwagi ze strony tych, którzy nie znają się na tenisie. Podkreślam i powiem to także teraz - nie krytykuję Igi i jej trenerów, a jedynie oceniam, jak wygląda jej gra. Dostaję od dziennikarzy pytania i, jak pan widzi, analizuję w spokojny sposób postawę tenisistki. Staram się ważyć słowa, bo zdaję sobie sprawę z tego, jak moje wypowiedzi mogą być interpretowane. A przecież nie mam nic z takich wywiadów - ani więcej klientów, ani więcej pieniędzy. Dlatego swoją drogą odmawiam chodzenia do studia telewizyjnego czy innych mediów, bo nie mam na to czasu.

Każdy może odbierać moje słowa, jak chce, ale podkreślam, że wypowiadam się na podstawie mojej, jak uważam, dużej wiedzy. Mam wykształcenie dyplomowanego trenera, które zdobyłem w Niemczech. Do tego byłem wielokrotnym mistrzem Polski, 17. juniorem na świecie. Na tej podstawie mam prawo wyrażać swoją opinię. Uważam, że widzę więcej niż inni, ale jednocześnie podkreślam cały czas, że nikogo nie krytykuję personalnie. Iga jest absolutnie wybitna, należy jej się szacunek za to, co robi i jeszcze zrobi.

Wielu moich kolegów po fachu, zarówno z kraju, jak i z zagranicy, gratulowało mi po ostatnim wywiadzie, podkreślało, że dawno nie czytali tak dobrej analizy gry Igi. Ci, którzy mnie krytykują, mogli nigdy nie stać na korcie albo grać wyłącznie amatorsko. Są zakochani w Idze, do czego mają oczywiście prawo, ale nie mają zielonego pojęcia o tym, jak wygląda profesjonalny tenis.

A jak pan patrzy na zmianę ruchu serwisowego Świątek?

Trudno w tym momencie oceniać to jednoznacznie. Tenis to gra rytmu, a nie widzę na dziś rytmu w tym podaniu. Może pamięć mięśniowa zadziała, ale tu trzeba czasu. Nie wiem, dlaczego doszło do zmiany w serwisie. Na tourze nikt nie serwuje podobnie jak Iga. Od lat, na podstawie rozwoju tenisistów, widzimy, że serwis wykonuje się na dwa elementy: akcja przygotowawcza, poprzez skręt wykonywany jest zamach ciała, do tego odpowiednie ustawienie nóg, a następnie wyprowadzenie uderzenia. Podobnie jak w strzelaniu z łuku - "ładujemy" i strzelamy. Serwis jest pod tym względem podobny.

Pierwszy raz zobaczyłem nowy ruch serwisowy Igi w meczu z Andżeliką Kerber na United Cup. Powiedziałem wtedy żonie, że jak przyjdzie ciężka chwila, przestanie to funkcjonować, i niestety sprawdziło się w Australian Open. W Melbourne Iga nie grała dobrze, losowanie miała trudne, ale dla jej przeciwniczek rywalizacja z numerem jeden była jeszcze bardziej wymagająca. Noskova wytrzymała presję, a w trzecim secie Iga na pięć swoich gemów serwisowych tylko w dwóch nie broniła break pointów. Kto gra w tenisa, ten wie, jaką przewagę daje serwis lub jaką przynajmniej powinien dawać. Z kolei konieczność bronienia się przed stratą przełamania kosztuje bardzo dużo energii i to też przekłada się później na samą grę.

Ale chyba da się zmienić podanie u tak już dojrzałej zawodniczki jak Świątek? Dwa lata temu u Aryny Sabalenki doszło do zmiany, przestała popełniać tyle podwójnych błędów serwisowych, bo zaczęła pracować z biomechanikiem.

Tak, jest to możliwe. To kwestia złapania rytmu. Zawodnik znajdujący się na tym poziomie najlepiej czuje swoje ciało. Trzeba dążyć do tego, by wprowadzać technikę, która najlepiej pomaga mu serwować. Może być tak, że Iga i jej team są w połowie procesu zmiany serwisu. Być może za dwa, trzy, cztery tygodnie zobaczymy Igę całkowicie odmienioną pod względem podania, będziemy zachwycać się, że to "zaskoczyło", a ostatnie występy potraktujemy jak rodzaj drogi, który miał jedynie do tego doprowadzić.

Po zeszłorocznym US Open sugerował pan w rozmowie z Interią, że być może do teamu Świątek warto byłoby dołączyć jeszcze jedną osobę. Podtrzymuje pan to zdanie? Iga powinna iść w kierunku jeszcze liczniejszego sztabu?

Pamiętajmy, że Iga jest jedyną zawodniczką w czołówce kobiecego tenisa, która korzysta na co dzień ze wsparcia pani psycholog. Patrząc z kolei po największych zawodnikach - mówię tu o mężczyznach - to do jakiego boksu nie spojrzymy, znajdziemy tam dwóch lub więcej trenerów. Takie wsparcie mają m.in. Nadal i Djoković. Każdy trener jest odpowiedzialny za inne elementy gry. Każdy ma inny punkt widzenia, konsultują się, analizują.

Nie uważam, że Iga powinna zmieniać team, ale może byłoby warto skorzystać z czyjegoś wsparcia, nawet nie musi to być w formie regularnej współpracy. Rzuciłem wtedy nazwisko Agnieszki Radwańskiej, bo w poprzednim sezonie została kapitanem polskiej drużyny w United Cup w Australii. Nie mam jednak wcale pewności, czy ona chce pracować w takiej roli. Można jednak zastanowić się nad kimś dodatkowym, choć nie ma też żadnej gwarancji, że to będzie rozwiązanie, które przyniesie wielkie korzyści. Pamiętamy, jak Agnieszka szukała wsparcia od Martiny Navratilovej i to nie działało.

Skończyły współpracę po kilku miesiącach. Legendarna Amerykanka nie wpłynęła na zmianę gry Radwańskiej.

Dokładnie. Jednemu to pasuje, innemu nie. Moja sugestia dotyczy jedynie rozważenia, by posłuchać innych osób z boku. Czytałem, że Jerzy Janowicz miał okazję pomagać Idze przy serwisie. To jednak nie było długofalowo widoczne w trakcie gry Igi. Może takich wspólnych treningów było za mało? Na pewno warto szukać nowych rozwiązań, aby cały czas się rozwijać.


Mój komentarz do obu wywiadów. Zgadzam się co do nowego ruchu serwisowego, tzn mam mieszane uczucia, bo prędkości są (190 km/h) duże, ale drugi serwis z nowym ruchem serwisowym ma jeszcze słabszy niż miała wcześniej, a kiedyś gdy nie działał pierwszy serwis to zdobywała dużo punktów drugim serwisem, ale akceptuję to że to jest proces długotrwały, że zmiany przychodzą po jakimś czasie. A tak jak teraz serwuje Iga to tak samo Caroline Garcia (najlepiej serwująca obok Ryby), więc myli się trener, że nikt oprócz Polki tak nie serwuje. Francuzka przyznała po United Cup, że Polka poprawiła serwis.

Nie do końca zgadzam, się że Iga nie ma planu B, nawet jeśli mówiła kiedyś że nie analizuje meczów w trakcie to było wiele spotkań, gdy coś nie szło i potrafiła wrócić do gry przed przerwą między setami, nawet jeśli została przełamana, albo w kolejnym secie zmienić grę tak by odwrócić losy meczu. Ale najbardziej mnie rozwalił tekst, że małpa mogłaby trenować Świątek.
 
Niby trener w obu wywiadach powtarza że nie to są personalne ataki w stronę Wiktorowskiego, ale kogo to jest krytyka? Nie atakuje Wiktorowskiego tylko jego myśl szkoleniową, która Szostacko się  nie podoba, mimo tego że odnosi Polka sukcesy. Więc rozumiem że np to że  wygrała Us Open w 2022, gdzie grała słabo (prawie odpadła z Niemeier), średnio, a dobre mecze zagrała dwa - półfinał z Sabalenką i finał z Jabeur nie ma żadnego znaczenia, bo nie grała pięknego tenisa wg pierwszego trenera Igi. Szostacko wychodzi tylko wtedy gdy Idze porażki się zdarzają.

I rozumiem że ta łatwa do odczytania gra, monotonna, to takie same wnioski można powiedzieć o Rybakinie gdy trafia pierwszym serwisem, wali as za asem to  jest niepokonana, albo Sabalenka, gdy jest w gazie, gra swoje, czyli atomówki i mało błędów, to nikt z nią nie wygra, to samo Ostapenko. I można tak długo wymieniać, tylko co z tego, że grają te panie nudny tenis, skoro wygrywają większość turniejów?

Wygląda na to że pierwszemu trenerowi Igi gra Świątek podobała się tylko na RG w 2020 roku. Ale 2020 rok to nie tylko RG tylko cały sezon. No i ktoś pamięta jak grała przez resztę 2020 roku? Ja nie pamiętam, ale Iga pamięta, która rok temu przyznała wprost, że gdyby nie Daria Abramowicz z którą się umówiła i z trenerem Sierzputowskim, z którym się założyła że trener ogoli sobie klatę albo plecy, jeśli zagra jeden cały ważny turniej dobrze, bo była tak bardzo bliska rezygnacji z tenisa, gdyż  uważała ze grała cały 2020 rok beznadziejnie, oprócz właśnie RG po którym  to turnieju trener przegrał zakład. A czy ktoś pamięta jak grała w 2021 roku? To był jej najsłabszy sezon,  oprócz dwóch turniejów, które wygrała.

Rozumiem słowa pierwszego trenera, że kibice i fani Igi się nie znają na tenisie, z tym nie dyskutuję, ale rozumiem że Karol Stopa, ktory miał podobne przemyślenia co trener przez prawie cały zeszły sezon  to  też się nie zna, bo przestał krytykować Igę? Tego trener nie widział jak grała w końcówce 2023 roku, czyli różnorodnie w Chinach i w Cancun? A mecz z Sabalenką w Cancun to jeden z najlepszych w całej karierze Igi. Oczywiście zdarzają się jej mecze/turnieje, gdy sie Świątek zawiesza, i nie wiem z czego to wynika, że czasami wraca do monotonnej gry, kto mocniej uderzy, tak jak w AO,  ale coraz mniej takich meczów jest.  

Rozumiem, że ci z komentatorów, którzy byli lub są cały czas trenerami jak Dawid Celt albo Maciej Synówka, którzy uważają że poprawiła swoją grę za Wiktorowskiego w latach 2022 i 2023, ale też potrafią skrytykować sensownie i na spokojnie Igę, zwłaszcza Celt, to też są osoby, które nie mają pojęcia o tenisie?

Wczoraj w Break Point na yt gościem był Maciej Ryszczuk (rozbawiła mnie mina męża Radwańskiej gdy dowiedział się ile na klatę bierze trener Igi)), który definitywnie uspokoił mnie co do tej opaski, którą Iga nosi od pokazówki w grudniu. Podsumowując jego wypowiedź można tak, że nie ma tragedii, a skoro nie ma tragedii, to mu wierzę.

Też na początku miałem pesymistyczne myśli, ale zmieniłem zdanie z kilku powodów, a wypowiedz Ryszczuka wczoraj  mnie definitywnie uspokoiła. Gdyby to była poważna kontuzja, to nie nosiła by opaski, tylko temblak lub coś innego, a przede wszystkim robili by wszystko by wyleczyć tą kontuzję, a nie trenowała by od powrotu do Polski po AO. A wiem o tym, bo np w zeszłym roku na początku sezonu doznała kontuzji żebra i wycofała się, choć wcale nie musiała, ale wolała dmuchać na zimne, a po turnieju w Rzymie do końca nie było wiadome czy zagra w RG. Te sytuacje pokazują, że dmuchają na zimne.

I tak na chłodno patrząc na tą sytuację mam uwierzyć, w to co dałem sobie wmówić jakiś czas temu, że dziewczyna która tak dba o własne zdrowie ryzykowała by kontuzją poważniejszą przez którą nie zagrała by na RG albo na IO w Paryżu, żeby mogła dostać za kilka miesięcy kontuzję, że Iga, Wiktorowski i Ryszczuk sabotowali by sami siebie? Chyba nie muszę na to odpowiadać jak to brzmi absurdalnie i przeczy jakiejkolwiek logice. No i jeszcze jedno, ten problem pojawił się już w Cancun, gdzie grała super, potem super wypadła w Abu Zabi i w UC, w obu turniejach miała opaskę, czyli od listopada pojawił się ten mały problem i serio nic by z tym nie robili. No i najlepszy przykład to Samsonova, która w każdym sezonie gra z opaską przy kolanie. A że mogę się mylić, pewnie każdy może się mylić, bo ludzie ogólnie się często mylą.

Szczerze to mi się chce śmiać z samego siebie, że jeszcze kilka tygodni temu, uważałem że Iga ryzykuje własnym zdrowiem od listopada 2023 roku, że trenuje od grudnia zamiast iść do lekarza, że jej sztab zabrania jej się leczyć, a zawsze dmuchali na zimne i wycofywali się z turniejów kosztem punktów i kasy,  że sabotują własną zawodniczkę, że Iga samą siebie sabotuje, bo rozumiem idąc takim tokiem myślenia, chce złapać kontuzje przed RG i IO w Paryżu co wydaje mi się teraz po prostu głupie i absurdalne takie myślenie - po co mieliby to robić, jaki byłby w tym sens? Gdyby coś było nie tak to wycofała by się z Doha i Dubaju od razu po AO. Ale teraz patrzę na tą sytuację z dużym spokojem dzięki opiniom w komentarzach pod programami tenisowymi od osób mądrzejszych ode mnie, czasami warto mądrzejszych posłuchać, i wypowiedziom Igi i trenera:)

http://www.youtube.com/watch?v=wUVaCvuWOJM


Rybakina przyznała, że była chora na AO. To już któryś raz gdy odpada z WS albo się wycofuje i wychodzi później informacja, że była chora, w co wierzę, bo czemu mam nie wierzyć. No i widać że często lubi łapać różne choróbska. Tylko zastanawiające jest to jakby opinia publiczna zareagowała, gdyby Iga po każdym szybkim odpadnięciu z WS, albo przegranym ćwierćfinale, półfinale i finale 1000 mówiła że jest chora (nawet jeśli widać było w meczach że coś jest nie tak, że jest przeziębiona, łapie się za żebro, za udo, za nogę i poddaje ), to by fani Rybakiny albo Sabalenki zjedli by Polkę, że nie docenia rywalki, tylko zwala winę na choróbsko albo że ściemnia jak mówiono po meczu z Rybakiną w Rzymie, a okazało się że to poważna kontuzja, bo to Ryszczukowi najwięcej dziękowała po finale RG, bo do ostatniej chwili nie było pewne, czy zagra w ogóle w Paryżu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 10, 2024, 13:39:26
Możemy gdybać, że może w Dosze pokona Iga w końcu Ostapenko, Krejcikovą i Rybakinę, ale wcale do takiego meczu nie musi dojść, co pokazał turniej w AO (i inne turnieje w poprzednim sezonie), w którym szybko faworytki odpadały, więc coraz bardziej się przekonuję że takie dyskusje nie mają zbyt dużo sensu. Bo panie mogą wcześniej odpaść (Ostapenko z Azarenką, która jest dla kobiety mema zmorą taką jak Ostapenko dla Igi, Rybakina może przegrać z Coco w półfinale), a też Świątek wcale nie musi dojść tak daleko w turnieju. Polka przegrywa albo z Ostapenko, Rybakiną, albo z Czeszkami (Krejcikova albo Noskowa, choć z Noskową jest remis w rywalizacji), albo przegrywa z dziewczynami z którymi nie powinna (z Kudermetowa w Japonii, z Coco i Pegula rok temu, z Francuzką na Wimbledonie w 2022 roku), a przynajmniej mało kto się spodziewałby porażki.

Nie jestem pewien czy chciałbym finał Igi z Rybakiną. Oczywiście fajnie byłoby gdyby Iga doszła do finału i wygrała z Rybakiną, ale też nie chciałbym oglądać Świątek po przegranym finale z Rybą udającej że jest wszystko ok, bo do szatni się nie schodzi, tylko siedzi się na ceremonii. Gdyby Polka w finale przegrała z każdą inną zawodniczką, np Coco to co innego, ale przegrać z dziewczyną, która nie leży w finale to nie byłoby nic dobrego mentalnie dla Świątek.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 10, 2024, 13:46:33
Mi się wydaje, że pokonanie Ostapenko może być istotniejsze, niż wygrana w całym turnieju. No ale nie ma co gdybać, bo myśleliśmy ostatnio o Rybce czy Ostapenko, a wszystkie 3 zawodniczki odpadły szybciej i żadna z nich na siebie nie trafiła. A myślenie o finale z Rybką to już w ogóle absurd, za dużo się po drodze może wydarzyć. Sama Rybka gra dziś półfinał w Abu Dhabi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 10, 2024, 19:12:42
A co do koszmarów tenisistek to w końcu Rybka przerwała złą passę ze swoją zmorą, Samsonovą, z którą nigdy nie wygrała (bodaj 4 razy przegrała z nią). Pierwszy set zapowiadał deklasacje Rosjanki, ale przebudziła się w drugim secie i zapowiadało się wyrównane spotkanie, które może się skończyć znowu zwycięstwem Rosjanki, tylko że Samsonova nie grała tak równo jak poprzednie mecze z królową lodu, miała za dużo dołów w trzecim secie. Lubię oglądać mecze Samsonovej z Rybakiną, bo nie ma dziewczyn, które uderzają tak szybko (chyba Ostapenko uderza chyba jeszcze szybciej)  - niektóre wymiany były tak szybkie, że Flash by nie nadążył, a co dopiero mój wzrok:D

Ładną ma siostrę Rybakina, Anne, która okazuje wszystkie emocje na twarzy w czasie meczów, których Jelena nie okazuje, a pewnie czuje.

http://www.youtube.com/watch?v=X71QvgpI2TM


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 12, 2024, 02:28:24
Iga Świątek polubiła się z firmą Magdy Butrym po kupieniu czerwonej kreacji, w której pokazała się w Cancun, w Dosza pojawiła się w innej kreacji od tej najbardziej znanej polskiej projektantki na świecie.

https://www.youtube.com/shorts/j-rz9Lo53_A


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lutego 12, 2024, 17:19:59
Dzisiaj już dwie nasze reprezentatki grały w Dosze, Fręch poległa po 3 setach z Azarenką a Linette ograła kwalifikantkę z Japonii. Iga prawodopodobnie zacznie grać koło 18.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 13, 2024, 00:50:30
Obie Magdy zagrały solidne spotkania, i wygrała Linette, a Fręch nie sprawiła niespodzianki, ale napsuła sporo krwi Azarence.

Rybakina w niedzielę nie miała jak dolecieć z Abu Zabi do Doha, ale podobno już dotarła, za to Kasatkinie, czyli też finalistce z Abu Zabi udało się dolecieć na czas do Doha i przegrała swój pierwszy mecz w pierwszej rundzie. Rosjanka powinna dostać ten dodatkowy BYE, jakkolwiek się nazywa, przyznawany tym dziewczynom, które grały kilka dni wcześniej półfinał albo finał, a musiała grać od pierwszej rundy.

W zeszłym sezonie była taka sytuacja, że finalistki jednego z turniejów dostały BYE kosztem Rybakiny i jeszcze jednej zawodniczki, więc Rybakina była zaskoczona, że musi grać od pierwszej rundy i cisnęła po WTA, że jest coś takiego jak bonusowy BYE. Jest to niesprawiedliwe, albo traktujemy wszystkie tenisistki na równi, niech grają od pierwszej rundy, albo BYE niech dostają tylko tenisistki, które grały kilka dni wcześniej półfinały i finał.

Trochę się dziś obawiałem powtórki z zeszłego roku, gdy Iga odpadła z Us Open i wróciła po dłuższej przerwie w Japonii. No i tak ją przytłoczyło to, że wszyscy na nią patrzyli (o czym sama powiedziała), że zagrała jeden z dwóch najgorszych meczów nie tyle w 2023 roku co chyba w całej dorosłej karierze (drugi też w Tokio z Kudermetową). Nie byłem pewien, czy dziś Iga to będzie ta która długo się rozkręca, bo lubi wchodzić długo w turnieje, zwłaszcza gdy ma przerwę to czasami jest zardzewiała, nie musi grać najlepiej od pierwszego meczu, czy wersja Igi z Tokio, która po dłuższej przerwie jest przytłoczona, czy solidna wersja Polki. No i dziś zagrała chyba najbardziej równe spotkanie ze wszystkich meczów, jakie widziałem w 2024 roku (pokazówka w Abu Zabi, United Cup i AO).

Pierwszy i drugi serwis dobry od początku do końca, prawie wszystko trafiała, była szybka, dobra w obronie, i przede wszystkim cały mecz bardzo skupiona, tak odcięta od wszystkiego co się dzieje wokół, że nie było u niej w ogóle widać nerwów na hałas (pomyślałem że to Zmarzlik przyjechał ze swoją ekipą; co za debil wymyślił żeby organizować w pobliżu kortu mistrzostwa w lataniu paralotnią).

Dziś w programie przed meczem na SuperExpress Sport cytowali wypowiedź Igi z ostatnich dni, która powiedziała, że po AO to nie był dla niej spokojny czas. Zastanawiali się dziennikarze o co dokładnie chodziło Polce i doszli do takich wniosków, że przez to wprowadzenie nowych elementów do gry, nowy serwis i coraz częściej zaczyna chodzić do siatki, co jest plusem, bo trzeba się rozwijać, a następuje progres, i może po AO po prostu zwątpiła w zmiany, które wprowadzają, może zastanawiali się w sztabie, czy nie zrezygnować ze zmian, np nowego serwisu, bo przestał działać w trudnym momencie meczu z Noskovą, tak jak działał w United Cup. Więc to milczenie Igi przez tydzień, gdy nie podsumowała swojego występu AO, a po porażkach też to robi, tak było po Us Open, wzięło się nie tylko z rozczarowania Świątek odpadnięciem w trzeciej rundzie, a przyznała po meczu z Czeszką, że wciąż uważa, że zrobili dobrą robotę z trenerami w okresie przygotowawczym, co było widać w UC.

Iga uważała, że zajdzie dalej w turnieju, bo dużo lepiej się czuła po okresie przygotowawczym niż rok temu, więc musieli mieć porządna burzę mózgów w sztabie skoro odpadła jeszcze wcześniej niż rok temu, skoro było tak dobrze to czemu  skończyło się tak źle. A  zmiana jej podejścia w porównaniu z poprzednim sezonem (podzieliła sobie ten sezon na rozdziały, zgaduję że na cztery WS, IO i Finals, 1000 i 500) to może dobra zmiana, bo o poprzednim od początku myślała o 10 miesiącach grania, co ją przytłoczyło, tylko że nie w tym leży problem, ale w samej tenisistce, w jej podejściu do najważniejszych imprez, w jej wieku  (mina Igi, gdy dziennikarz dziś zadał pytanie w związku z byciem numerem jeden 90 tygodni  - masz 22 lata, prawda? -  już stała się memem, a Świątek odpowiedziała w swoim stylu - tak mi się wydaje).

(https://images91.fotosik.pl/706/bf5a1f0ac5c95089med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/bf5a1f0ac5c95089)

Ale wierzę w to, że w końcu się to u niej zmieni, znajdzie równowagę w oczekiwaniach swoich i nie nakładaniu na siebie zbyt dużej presji co do występów w WS, bo ma sporo na to czasu, jakieś 10 lat kariery, jeśli zdrowie pozwoli.

Tak było gdy pierwszy raz wygrała RG, gdzie grała bez żadnych oczekiwań, bo się założyła z trenerem i Abramowicz, że zagra jeden ważny turniej dobrze. Nikt w Polsce na nią nie stawiał, nawet jak była znana w Polsce, że jest taka młoda zdolna, może po pokonaniu w czwartej rundzie numeru dwa (Halep) więcej osób zaczęło myśleć, że wygra. Podobnie było w najlepszym sezonie, czyli w  2022 na  Us Open, gdzie mało kto na nią stawiał (i też  Iga i jej sztab co sami przyznali nie liczyli na dobry wynik),  bo przed Us Open grała słabo i na Us Open w większości meczów gryzła kort i prawie odpadła w spotkaniu z Niemką,  grała brzydko, a wygrała, co sama przyznała walecznością i zawziętością.

Dawid Celt w Break Point tydzień temu zapytał wprost Ryszczuka, czy podziela jego zdanie, że Iga była za bardzo zestresowana na AO, że nałożyła na siebie za duże oczekiwania, a mówiła wprost publicznie w Q&A swoim kibicom, że jedzie wygrać AO, i ta za duża presja jaką na siebie nałożyła spowodowała, że fizycznie nie wyglądała tak dobrze jak na UC, była wolniejsza, spóźniona.

Ryszczuk powiedział, że podejrzewają co się wydarzyło na AO, ale nie zdradzi tego, choć zasugerował, że rzeczywiście Świątek była zesztywniała cały turniej w Melbourne. Więc w sumie przyznał rację Celtowi i wszystkim, którzy mówili, że nie do końca poradziła sobie z własnymi oczekiwaniami co do AO, a dzisiejszy mecz to potwierdził, bo pokazał, że gdy dziewczyna ma mniejsze oczekiwania, nawet jeśli jedzie na turniej, który wygrała dwa razy pod rząd i gdy nie nakłada na siebie za dużej presji, tylko mówi, że krok po kroku, a nie rzuca haseł - jadę wygrać turniej (trener może tak mówić, by ją mobilizować) - to wtedy wszystko w jej tenisie działa i cały mecz gra równo.

Podejrzewam, że cały budżet skasowanego programu Damy i Asy w C+ poszedł na wycieczki dziennikarzy do krajów, w których Iga gra turnieje, bo znowu poleciała ekipa polska za Świątek (wcześniej do Cancun i na pokazówkę do Abu Zabi), więc są też dodatkowe wywiady z Polką. Teraz będą chyba latać za nią wszędzie, co turniej. Iga na słowa dziennikarza Canal+, że była szybka jak Ferrari odpowiedziała żartem a jednocześnie zareklamowała markę, której jest ambasadorem - chyba jak Porsche, co za wtopa redaktorze - czy coś takiego. Ale dziennikarz nie dał się wyprowadzić z równowagi i zadał kolejne pytanie:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 13, 2024, 19:18:59
To, że odpadła Sakkari, to w sumie żadna już niespodzianka. Ale porażka w pierwszej rundzie Coco to jednak mały szok :o


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 14, 2024, 01:07:49
Dzisiejszy dzień można podsumować - wszystkie tenisistki z czołówki bójcie się Czeszek. Porażka Sakkari z pogromczynią Igi na AO, Noskovą (obroniła piłkę meczową w drugim secie i wygrała w trzech setach) nie zdziwiła mnie, ale jednak przegrana Gauff z Siniakovą to mała sensacja. Tragicznie słabo grała Coco, popełniła bardzo dużo błędów, to był najsłabszy mecz Amerykanki jaki widziałem, nawet w porównaniu z tymi, które przegrała z Polką, grała lepiej. Ale to co się stało w drugim secie, to myślałem że chyba tylko Sabalenka potrafi taką żenadę odstawić, gdy wydawało się, że Coco podniosła się, bo prowadziła 4:0, to nagle zrobiło się 4:4 i była partnerka Krejcikovej w deblu wygrała. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że Coco to była jedyna dziewczyna, która mogła napsuć krwi Rybakinie w półfinale. Ale w takiej formie nie wiem czy dała by jej radę.

Przegrana Ons Jabeur z Ukrainką też nie zdziwiła mnie, bo gra znowu z kontuzją, tym razem, kolana. Ale oprócz kontuzji tak ogólnie wyglądała bardzo źle, jakby jakieś choróbsko ją dopadło, bardzo się pociła. No i może mi się wydaje, ale bardzo przytyła. Chyba tylko Sakkari gra gorzej od Jabeur w ostatnich miesiącach/tygodniach. Konieczne są zmiany u Greczynki, a mówiła wprost po bolesnej porażce na Us Open, że nie ma zamiaru trenera zmieniać. Po tym turnieju wypadnie z pierwszej dziesiątki i może to ją obudzi, że są potrzebne radykalne zmiany.

A wracając do paralotniarzy, to okazało się, że to... Polacy z flyingdragonsteam, którzy wrzucili na instagrama przeprosiny skierowane tylko do Polki. Najlepsze że Iga nie wypowiadała się na ten temat po meczu, ani w czasie meczu specjalnie nie przejmowała się tym co się dzieje na niebie, to sędzina i Rumunka się bardziej frustrowały, a Polka była skupiona na grze.

Cytuję:

"IGA - PRZEPRASZAMY

Latając od tygodnia w tym miejscu nie wiedzieliśmy, że możemy komuś przeszkodzić - akurat ścieżka podejścia do pokazu biegnie niedaleko kortów. Od jutra będziemy je omijać szerokim łukiem i jednocześnie trzymać za Ciebie kciuki. Gratulujemy dzisiejszego zwycięstwa - i życzymy jak najmniej przerwanych meczy

JAZDA @iga.swiatek."


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lutego 14, 2024, 10:17:00
Dla Igi ten turniej pod kątem rywalek układa się całkiem dobrze - póki co z bardzo trudnych opcji została Ostapenko i Rybakina :D no.. ale póki co trzeba się skupić na dzisiejszym meczu i potwierdzić dobrą formę z 1 rundy.

Wczoraj niestety odpadła Linette ale powalczyła i dopiero po 3 setach poległa z Chinką.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 15, 2024, 00:17:59
Turniej w Dosza trochę przypomina ostatni AO, bo w najważniejszych meczach zostały tylko dwie zawodniczki z miejsc 1-10, nr 1 i nr 3, czy które tam miejsce zajmuje królowa lodu, podobnie jak pod koniec AO, tylko że tym razem zostały te, które na AO odpadły szybko.

Odpadła choćby kobieta tatuaż z Czech, co chyba nikogo nie dziwi, bo słabo gra od Cancun, a może nawet wcześniej. Tak szczerze to  ze wszystkich Czeszek lubię ją najmniej i nie interesuje mnie jak jej idzie w turniejach.  Nie wiem w sumie dlaczego, bo lubię Muchovą, Noskową, Krejcikovą i jej partnerkę z debla, Kvitową i można długo wymieniać.  Wszystkie Czeszki lepiej od kobiety tatuaża grają, też te które dziś odpadły. I coraz bardziej się przekonuję do tego, że ona wygrała Wimbledon trochę szczęśliwie, wykorzystała okazje, jak jej drabinka się fajnie ułożyła. Choć może coś w końcu u niej zaskoczy (i przestaną ją dotykać kontuzje).

Kolejny dobry i równy mecz w wykonaniu Igi. A w porównaniu z poprzednimi meczami z Aleksandrową to najlepszy, bo nie skończyło się ciężką walką w trzech setach. Spodziewałem się ciężkiej przeprawy, może nawet trzygodzinnej walki na noże. Pierwszy set taki nie był, bo Iga Rosjankę zdominowała, ale w drugim secie to była ta Alexandrowa z poprzednich spotkań z 1GĄ. No i zrobiła się wyrównana walka, ale w tych najważniejszych momentach to Iga była najlepsza. Znowu cały mecz działał dobrze pierwszy nowy serwis, drugi też całkiem niezły,  miała kilka fajnych akcji, dobrze broniła, popełniała mało błędów, a jeśli już to były minimalnie przestrzelone. No  i co ważne zaczyna ją pierwszy serwis ratować z opresji, z break pointów, coraz częściej ratuje się asami. Ale też wiadomo, że serwis nie będzie działał do końca jej kariery. Przecież u Rybakiny i Garcii, najlepiej serwujących zawsze działa? Nie muszę na to odpowiadać. Choć nie potrafiła Iga zamknąć meczu, trochę się męczyła z (pięcioma, sześcioma?) piłkami meczowymi.

Ale były też takie momenty, które zdarzały się jej w zeszłym sezonie  w przegranych meczach, czyli  po nieudanych akcjach wściekała się na siebie, jakieś hasła rzucała pod nosem,  pojawił się nawet ironiczny uśmiech gdy zawaliła akcje, co trochę mnie zaskoczyło, bo takie sytuacje pojawiały się dziś też w momentach, gdy nie było zagrożenia wyniku (jedynie kciuka do góry skierowanego do sztabu brakowało, chodzi mi o te reakcje, których sama Iga się wstydzi), było mało razy - Jazda (pierwszy raz się pojawił gdy walnęła asa potężnego). Było kilka momentów gdy pojawiała się frustracja u Świątek, trochę tak wyglądała na korcie jakby lewą nogą wstała z łóżka, jakby była zła. Zwłaszcza było widać to w końcówce drugiego seta gdy walnęła jednego z asów, chyba przy break poincie dla rywalki, jakby całą złość z siebie wylała tym potężnym serwisem. Ale po zamknięciu meczu w końcu się uśmiechnęła.  

Przed meczem pokazał Canal+ konferencję prasową przeprowadzoną po meczu z Rumunką, na której Iga powiedziała kilka zdań, które są rozwinięciem tego tajemniczego zdania jakie powiedziała kilka dni temu, że to nie był spokojny czas dla niej po AO. Powiedziała, że przez dwa tygodnie, mimo pracy jaką wykonywali od razu jak wrócili do Polski, to ciężko było jej poświęcić się w 100% treningowi z różnych powodów. Kolejna tajemnicza odpowiedź o co może chodzić. Bo ona jak się bierze za pracę zwłaszcza po rozczarowującym wyniku to bierze się do pracy na 1000%, nie trzeba jej mobilizować, taką się wydaje tenisistką, a miała problem z pełnym zaangażowaniem, więc musiała ją ta porażka w AO jednak bardziej zaboleć niż to mówiła zaraz po odpadnięciu, że to nie koniec świata, że będą kolejne turnieje. Chyba Świątek  uznała, że nawet jeśli uważa, że super przygotowała się do sezonu, to nie warto przed sezonem głosić publicznie, że jedzie się po zwycięstwo, bo sport bywa okrutny,  a to jak się wypadnie doskonale w okresie przygotowawczym i w turnieju przed AO to nie znaczy, że wygra się każdy turniej. W sumie to potwierdzają jej słowa i ostatnie dwa mecze, to co pisałem po poprzednim, że jak trochę zdejmie z siebie własne oczekiwania, że będzie co ma być, krok po kroku, że gdy nie nakłada na siebie za dużej presji to wtedy dużo lepiej gra.

Dziś też latali paralotniarze, ale w oddali, bo nie było aż takiego hałasu i szybko się zmyli, więc dotrzymali słowa po przeprosinach.

Azarenka to prawdziwy koszmar dla Ostapenko, która w tym sezonie przegrała z nią 3 raz, a Ostapenko od początku sezonu nie miała żadnych dołów w żadnym turnieju. Ostapenko gdy gra z Azarenką to tak jakby baterie jej wyłączono. Lubię czasami obejrzeć mecze Ostapenko, bo poprawiają mi humor te wszystkie jej memiczne miny, grymasy, a dziś szczególnie rozbawiło mnie podanie sobie ręki, a raczej stuknięcie/nie stuknięcie się rakietą przy siatce:D

Azarenka w wywiadzie na korcie bardzo wychwalała Igę. Przypomniała że grała ze Świątek pierwszy raz kilka lat temu i mimo tego, że Polka przegrała to zwróciła na nią już wtedy uwagę o czym mówiła głośno,  że będzie z Polki za kilka lat wielka tenisistka i nie pomyliła się, a zaznaczyła że rzadko chwali rywalki. No i na koniec dodała coś takiego, że obecnie nie ma lepszego ambasadora kobiecego tenisa, zasłużenie Polka jest numerem jeden. Potężną wazelinę walnęła Azarenka Polce, ale wydawały się to szczere słowa. Trochę obawiam się tego ćwierćfinału, bo tak coś mi świta w głowie, że to były ciężkie  mecze z Azarenką w 2022 roku,  a to były spotkania chyba w tej części sezonu kiedy Iga miała tą długą serię zwycięstw,  gdy była w swoim peaku.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 16, 2024, 02:51:19
Pierwszy set ćwierćfinału to najsłabszy z wszystkich setów jakie zagrała Iga w Doha. Statystyki we wszystkich elementach w pierwszym secie miała gorsze od Azarenki (niewymuszonych błędów miała 17 w pierwszym secie), ale statystyki nie grają. W najważniejszym momencie Polka była lepsza, w czym też Azarenka troszkę pomogła. Pierwszy set trochę oglądało się tak jakby to był właśnie ten mecz po miesięcznej przerwie i potrzebuje czasu żeby się rozkręcić, jakby była trochę zardzewiała, a nie trzecie spotkanie. Potwierdził też pierwszy set to, że gdy rywalka lepsza i rewelacyjnie się broni to presja się zwiększyła u Igi, więc już pierwszy serwis nie działał tak dobrze jak w w poprzednich dwóch meczach. Ale to musiało w końcu nastąpić, nawet najlepiej serwujące, czyli Rybakina i Garcia też nie walą 10, 20 asów w każdym meczu, nie mają przez cały sezon i w każdym meczu idealnego serwisu.

Świątek zdawała sobie sprawę z tego, że nie najlepiej zaczęła mecz, bo po spotkaniu powiedziała, że miała taktykę, do której nie do końca się zastosowała, Azarenka mądrze grała i dała się rywalce podpuścić przez co zrobiła błędy w pierwszym secie, których nie powinna. Świątek zrewanżowała się Azarence w wywiadzie, bo słodziła rywalce, tak jak ona wczoraj Polce po meczu z kobietą memem. Powiedziała że oglądała jej mecze będąc dzieckiem i dla niej to wciąż absurdalne, nie przyzwyczaiła się jeszcze do grania meczów z (dawnymi) mistrzyniami. A najbardziej szanuje ją za to że potrafiła połączyć dwie prace - sportowca i macierzyństwo.

A wracając do meczu to po wykorzystaniu okazji jaką dostała w końcówce pierwszego seta zaczęła Polka lepiej serwować. Chyba nie było żadnego asa, ale waliła piłki tak mocne i szybkie pierwszym serwisem, że nawet jak jakimś cudem odbiła piłkę Azarenka to nie miała szans by wygrać gema, łatwo zdobywała punkty pierwszym serwisem w drugim secie. Posypała się rywalka w drugim secie, a Iga podkręciła tempo od początku seta i popełniła dużo mniej błędów niż w pierwszym secie. No i skończyło się podobnym wynikiem jak wczorajszy mecz Azarenki z Ostapenko.

W Doha wieczorami dość wieje i po każdym meczu Iga ubiera się w kurtkę, dziś nawet przebrała się na korcie, bo zrobiło się jej zimno. No i mam deja vu z zeszłorocznego tego samego turnieju, gdy jej sztab i na trybunach siedzieli w szalikach, czapkach, kurtkach zmarznięci, a w kolejnym turnieju Iga nie mogła mówić, konferencje nadawała z pokoju w hotelu, i potem się na tyle pogorszyło, że nabawiła się kontuzji żebra od intensywnego kaszlu i wycofała się z turniejów. Wróciła dopiero w Stuttgarcie. Oby znowu nie dostała kataru w Katarze. Ok, znowu z chusteczek korzysta, ale niech to nie będzie nic więcej, a bardziej dba o siebie niż rok temu, bo w zeszłorocznym Doha nie przypominam sobie, żeby zakładała kurtkę na korcie po każdym meczu.

A co do rywalki Igi w półfinale, to Pliskova miała niezłą przeprawę w ostatnich tygodniach (trochę szkoda że to nie będzie półfinał z Osaką, z którą Iga się kumpluje). W zeszłą niedzielę Czeszka grała finał w Rumunii, który wygrała, zaraz po finale leciała do Doha 7 godzin, spala 4 godziny w hotelu, a kilka godzin później zagrała pierwszy mecz (plus zmiana czasu i jet lag). A teraz jest w półfinale. Twarda z niej kobieta - szacunek, ale WTA kolejny raz się skompromitowało.

Muchova wycofała się z turnieju w Dubaju, bo wciąż boryka się z tą samą kontuzją z powodu, której nie grała w Cancun i w Doha. Krejcikova też się wycofała z Dubaju z powodu problemów zdrowotnych.

Maria Sakkari poinformowała, że rozstała się z trenerem. W końcu to musiało nastąpić, ale przyznam, że nie wierzyłem, że zdecyduje się na taki krok. Widać było w poprzednim słabym sezonie (nie licząc pierwszego wygranego 1000; wiem w jakich okolicznościach wygrany, ale za bardzo ją lubię, żeby narzekać na to), że trudno było im się ze sobą rozstać.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lutego 16, 2024, 09:45:42
No jak widać dla Igi, grunt, że nie grała z Ostapenko :D Z  Pliskovą, Idze z tego co kojarzę gra się dość dobrze, także jest szansa na awans do finału ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 16, 2024, 14:20:00
Świątek wrzuciła też po meczu na instagrama podziękowania za miłe słowa dla Azarenki i chyba nie chodziło Idze o kilka słów które przy siatce sobie powiedziały, bo to wyglądało na zwykłe podziękowania, tylko chodziło o to co dzień wcześniej Azarenka powiedziala.

Musi być bardzo zimno wieczorami w Doha, bo też na konferencjach prasowych siedzi Iga w kurtce i w czapce.

http://www.youtube.com/watch?v=E9muK3ERnaA


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lutego 16, 2024, 16:49:15
A Iga bez grania awansowała do finału, Pliskova wycofała się z powodu kontuzji pleców.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 16, 2024, 17:47:00
A Rybka wygrzmociła swoją przeciwniczkę. Finał marzeń :) Wreszcie :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 16, 2024, 19:47:59
Taka sama sytuacja jak rok temu. Pliskova też wtedy poddała mecz z Igą, ale miało to miejsce w Dubaju. Czeszka musiała podać jakiś oficjalny powód (kontuzja pleców), w który nie do końca wierzę, ale szczerze to spodziewałem się takiego scenariusza, skoro w 10 dni zagrała dziewięć meczów (plus to wszystko co się działo między turniejami w Rumunii i Doha).

Choć jeśli to ściema to większa, w którą wmieszana jest też Świątek i teraz polecę teorią spiskową, bo może dla zachowania pozorów wysłała Czeszce wiadomość za którą Pliskova podziękowała i życzyła Polce powodzenia w finale;-)

Cytuję - "Cieszę się z kolejnego finału tutaj w Dosze, ale chciałabym, abyśmy mogły zagrać wieczorem i dostarczyć wam dobrej zabawy. Mam nadzieję, że wkrótce wyzdrowiejesz Karolina. Gratulacje dla ciebie i twojego teamu za wspaniałe dwa tygodnie"

Ja liczę tylko na jedno, że nie będzie różnicy klas na korzyść Ryby, tylko to będzie długie i wyrównane spotkanie, nawet jeśli przegrane przez Polkę, że Iga zagra tak jak w pierwszym secie meczu z Rybą w Rzymie.

Rozumiem, że za sam awans do finału Iga obroniła punkty z zeszłego roku? Rok temu to była 500, a teraz 1000, więc teraz ma już zapewnione 500 punktów, a gdy wygra to zgarnie całe 1000?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 16, 2024, 20:08:24
Iga już jest 180p na plusie, w porównaniu z zeszłym rokiem.

A Pliskova może nie chciała przerywać passy, tylko w glorii zwycięzcy przygotować się do kolejnego pojedynku - może następnym razem na Igę nie trafi.

I też liczę na wyrównany pojedynek, łomot ze strony Rybki (która jednak może być zmęczona, gra drugi finał z rzędu) byłby kiepską sprawą.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 16, 2024, 20:13:13
Rybka po każdym meczu w Doha powtarza jak jest zmęczona, więc może to być prawda, ale też ściema dla zmylenia/uśpienia przeciwniczek.

I z tego powodu, żeby nie dostała Iga srogiego lania, wolę gdy gra z Rybą w ćwierćfinałach i półfinałach, bo wtedy nie siedzi po meczu i udaje, że wszystko jest ok, tylko schodzi się do szatni, a z Polki słaba aktorka jest, ona nienawidzi przegrywać (oprócz przegranego finału w Ostrawie w 2022 roku, w którym zagrała wybitnie i była zadowolona ze swojej postawy). Przypomina mi się sytuacja z Sabalenką, którą Ryba zdeklasowała kilka tygodni temu, a wyjec obrócił w żart całą sytuację, bo co miała zrobić, co mogła powiedzieć? Co innego gdyby to był finał z Sabalenką, nawet jakby Polka przegrała to nie sądzę, że po deklasacji, tylko po wyrównanej walce,  tak wyglądają wszystkie mecze z wyjcem, są bardzo intensywne.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 16, 2024, 21:04:25
Właśnie przeczytałem na sport pl, że obstawiając taki scenariusz, który nie nastąpi, że gdyby Iga jutro wygrała i zrezygnowała z Dubaju, a Sabalenka wygrała w Dubaju, to wtedy dziewczyny miałyby dokładnie taką samą ilość punktów, więc byłyby dwa numery jeden:)

Miała miejsce kiedyś taka sytuacja?

No i co w takiej sytuacji z drabinkami, Iga i Saba byłyby ustawione po dwóch stronach drabinek w turniejach, żeby mogły trafić na siebie dopiero w finale? I co wtedy z numerem dwa w drabinkach?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 16, 2024, 21:14:53
28 lat temu niby miała miejsce taka sytuacja. Czy jakoś tak. A co do drabinki - normalna sprawa. Tak czy siak zajmują dwa pierwsze miejsca, więc jedna trafia na jeden koniec drabinki, druga - na drugi. Nie, żebym to rozkminiał, ale nr 2 wtedy nie ma, jest dopiero nr 3. Tak jak gdy rozdają medale, jeśli są dwa złote, to potem już dopiero brąz.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 17, 2024, 01:30:00
Ciekawe, że gdy zapytano dziś Rybę na korcie o jutrzejszy mecz ze Swiątek to zaznaczył dziennikarz, że wygrała z numerem jeden w 2023 roku, ale nie powiedział że trzy razy, tylko dwa razy, nie wymienił meczu w Rzymie, która Polka skreczowała gdy było 2:2 w trzecim secie.

A zupełnie wyleciało mi z głowy, że w grudniu 2023 roku w Abu Zabi Iga wygrała mecz/seta z Rybą. Niby tylko pokazówka, ale takie sparingi chciałbym oglądać, to było granie na poważnie z obu stron. Ale był remis w rywalizacji między drużynami, więc zagrały dodatkowo tiebreaka, którego Iga przegrała różnicą dwóch punktów, to były ciasne mecze.

Jeśli Iga ma przegrać to liczę żę po wyrównanym meczu, bo nie wiem jak na nią źle mentalnie by wpłynęła porażka np 6:2 w obu setach, zwłaszcza gdy za dwa dni zaczyna kolejny turniej. Jeśli przegrywa finały Iga to po wyrównanej walce, a taka łatwa porażka mogłaby wpłynąć na jej postawę na początku turnieju w Dubaju (a wygrana zbudować), bo Świątek nigdy w finale nie była zdeklasowana. We wcześniejszych rundach zdarzało się jej odnosić bolesne porażki, a trzeba się porządnie zrestartować po takich bolących porażkach na co sportowcy chyba potrzebują więcej czasu niż dwa dni między turniejami. W takiej sytuacji Iga chyba nigdy nie była i liczę na to, że jutro w najgorszym przypadku przegra po wyrównanej walce, a to że zostawi serce na korcie to tego jestem pewien. Najważniejsze będzie jej podejście do meczu z Rybą, czy będzie tak waleczna jak w Rzymie, czy ją presja zje i będzie po zawodach jeszcze nim mecz się zacznie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Lutego 17, 2024, 23:52:49
Ależ to było piękne meczycho, choć muszę się przyznać, że przez chwilę bałem się powtórki z tego meczu, co zakończył się kreczem w tie-breaku. Niemrawo zaczęła drugi set, ale zaraz było widać, że Rybka już się nie podniesie, fizycznie się nie podniesie, a nasza duma potrafiła jeszcze dokręcić śrubę. Niektóre zagrania były wręcz oszałamiające. W ogóle mało oglądałem ten turniej, ale wybitnie przyniosłem Idze szczęście, bo mecz z Azarenką szedł jak z płatka, a i świetnie wyglądała Iga w meczu z Rybakiną. W każdym razie to co pokazywała już w drugim secie z Białorusinką było poezją, a przecież Wiktoria grała całkiem nieźle. Żeby pokonać Igę w takiej formie to naprawdę trzeba wejść na wyżyny możliwości.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 18, 2024, 00:43:39
Nie wiem czy zauważyłeś ale po tej długiej akcji przy 4:2 w drugim secie, którą Iga przegrała, chyba najładniejszej w całym meczu, złapała się dokładnie tak samo za nogę, za udo, jak w tym meczu z Rybą w Rzymie, ale tam była kontuzja, a tutaj wykończyła ją ta długa wymiana.

Dobrze że nie piszę w czasie meczów jakie myśli mi krążą tylko czekam do końca meczu, ale szczerze to kolejne spotkanie po meczu z Collins na AO w czasie którego zwątpiłem w Igę, bo zaczęła bardzo źle. Tam akurat był inny wynik, bo przegrywała w trzecim secie i wydawało się że nie podniesie się, ale chyba muszę przestać wątpić w Igę. Do 4:1 byłem pewien, że skończy się takim laniem Polki przez królową lodu jak w dwóch meczach z zeszłego roku (nie liczę spotkania w Rzymie, bo to było dobre granie), ale czasami zdarzy się jakiś przypadek, jak tutaj, czyli Rybakina się zrani, wybije ja to z rytmu, Iga porozmawia z trenerem w przerwie i nastąpi zwrot akcji rodem z filmów Shyamalana.

Gdy zrobiło się 4:4 pojawiła się nadzieja, że nawet jeśli Polka przegra pierwszego seta to po zaciętej walce, a potem może być różnie, bo Rybakina spędziła więcej godzin na korcie, grała w całości dwa turnieje, to musi się na niej grze w końcu odbić. Dobrze Rybakina zaczęła mecz, ale od 4:1 zaczęła grać tak nierówno jak Iga, która w końcówce pierwszego seta i tiebraka mniej błędów zaczęła popełniać, jakby ciśnienie z niej zeszło.

Było widać od początku spotkania, że ciężko Polce się gra, że chyba jednak siedziały jej w głowie te poprzednie porażki. No i oczywiście kolejny raz się powtarza ten sam scenariusz, że gdy Iga nakłada na siebie za dużą presje albo nie może się skupić, to jej gra się sypie. Nie tylko elementy nowe, które ćwiczą jak pierwszy serwis, bo przez większość pierwszego seta nie działał tak dobrze jak w poprzednich meczach, ale też forhend i backhand nie działał. Bardzo się dała zdominować, była niepewna w swojej grze. Rozumiem że przy generującej takie szybkości Rybakinie ciężko znaleźć odpowiedź, zdobyć punkt, ale do pewnego momentu źle patrzyło się na grę Igi.

Ale to w końcówce seta i w najważniejszym momencie tiebreaku była dużo lepszą tenisistką, wytrzymała ciśnienie. Ale wcześniej psuła więcej od Rybakiny. Choć żeby być sprawiedliwym to Ryba też dużo psuła i nie była wcale lepsza od Polki od połowy pierwszego seta, jeśli spojrzy się w statystyki. Ale jestem pewien że Ryba u szczytu formy nie pozwoliła by na taką sytuację, żeby wypuścić 4:1 i przegrać seta i tiebreaka, do niedawna to była królowa tiebreaków przecież. Ale też wygrać z królową lodu seta i tiebreaka to naprawdę coś znaczy, zwłaszcza gdy pierwszy serwis nie działa i gra się nierówno.

Oczywiście trochę pomogły Idze warunki, ale już w Cancun Iga pokazała, że szybciej się adaptuje do wiatru, jest jak skoczkowie - Świątek gra z wiatrem, a nie przeciwko wiatrowi. No i też jakiś wpływ na wynik mogło mieć to, że spędziła mniej na korcie godzin od Rybakiny. I jak nie śledzę tego co piszą fani Ryby (do których też się zaliczam, nie kibicuję tylko Polakom), ale jestem pewien, że niektórzy zwalają winę na wiatr, że była Ryba przemęczona, itd, a gdyby to Rybakina wygrała to wtedy by pisali, że nie ważne w jaki sposób się gra, nieważna ilość błędów, liczy się tylko zwycięstwo, nawet w brzydkim stylu, a tak wyglądała większość pierwszego seta w wykonaniu obu pań, oprócz końcówki. No i ja tak uważam, nieważne w jakim stylu, liczy się wygrana.

Niby Rybcia emocji nie okazuje (uroczy był moment jak podała na rakiecie piłkę dziewczynce), ale widać było że ją wybiła przerwa medyczna z rytmu i powtarza się scenariusz, że jeśli nie wali 20 asów w meczu, to wtedy można ją pokonać. Dla mnie królowa lodu to jest kobiecy odpowiednik Hubiego, czyli trafia pierwszym serwisem to wygrywać może z każdym, ale jak nie działa pierwszy serwis to wtedy można ją pokonać.

Uważam też że to jak szybko dała się Ryba przełamać w drugim secie pokazuje, że nawet jeśli trudno odczytać z jej twarzy jakiekolwiek emocje, bo czy wygrywa czy przegrywa zawsze ma taki sam wyraz twarzy (choć czasami się uśmiechnie), to jednak w środku musiało gotować się w niej po wypuszczeniu seta pierwszego z rąk i dlatego drugi set tak dobrze się ułożył dla Polki. Niektórzy z kibiców, którzy byli na trybunach to musieli być nowi, bez przeszkolenia, którzy nie wiedzą jak się kibicuje, bo po podwójnych błędach klaskali. Często rozpraszali Rybakinę i Świątek.

Drugi set, a raczej od końcówki pierwszego seta i tiebreaka, zupełnie zmieniła się gra Igi, jakby ciśnienie z niej zeszło, bo może nie waliła asów, ale serwis dużo lepiej zaczął funkcjonować, popełniała z połowę mniej błędów niż w pierwszym secie, miała też kilka fajnych akcji przy siatce, czyli podobna sytuacja jak w meczu z Azarenką.

Iga jest bardzo dobrze przygotowana fizycznie, ale to był bardzo wyczerpujący mecz fizycznie też dla niej. Najlepiej pokazał to moment przy wyniku 4:2 (30:15) w drugim secie, gdy Polka przegrała bardzo długą i jedną z najlepszych wymian i oddechu Idze brakło. Miałem deja vu, bo w tym momencie nastąpiła taka sama sytuacja jak w meczu w Rzymie z Rybą - złapała się w taki sam sposób za nogę, za udo, gdy doznała kontuzji w Rzymie, więc nawet tak dobrze przygotowaną fizycznie Polkę, która spędziła na korcie mniej godzin od Ryby potrafiła ta jedna akcja ją zajechać.

Finał w Doha to jest jedno z najważniejszych zwycięstw, przede wszystkim w sensie mentalnym, dla Igi bo pokonała swoją zmorę i swoje własne problemy w czasie meczu. Uważam, że jest to zwycięstwo porównywalne z pierwszą wygraną Igi z Marią Sakkari w 2022 roku. Greczynka w 2021 roku trzy albo cztery razy Polkę zlała, a odkąd Polka wygrała z nią pierwszy raz w 2022 roku, to w rywalizacji teraz Polka dominuje z Sakkari. Reakcja Igi była emocjonalna po piłce mistrzowskiej, ale dużo spokojniejsza od tego jak zareagowała, gdy pierwszy raz wygrała z Sakkari. Liczę że z Rybą to nie jest jednorazowe zwycięstwo i kolejne mecze to będzie taka rywalizacja Ryby z Igą, jak z Sabalenką, że raz przegra Polka, a innym razem Kazaszka, że to będą tak wyrównane mecze, jak spotkania Igi z Sabą, czy końcówka dzisiejszego pierwszego seta i cały drugi set.

Iga znowu zapisała się w historii tenisa, bo podobno niewiele zawodniczek wygrało 3 razy z rzędu jeden turniej, zrobiła hat tricka, a czy ktoś za rok albo więcej będzie pamiętać, że połowę pierwszego seta grała tragicznie, to nie jestem tego pewien. Tak naprawdę nie ma to znaczenia, liczy się zwycięstwo.

A też po tym meczu jestem w 100% przekonany, że nie ma żadnych szans na zwolnienie kogokolwiek ze sztabu przez Igę. Chodzi mi o to jak Iga dojrzała mentalnie, bo nawet gdy było bardzo źle, to nie było żadnych brzydkich reakcji do sztabu, tylko zachowywała spokój na korcie, a jeszcze rok temu różnie z tym bywało, a jak już jakieś były gesty, to takie spokojne, jakby zastanawiała się czemu nie idzie, a nie frustracja skierowana do sztabu. No i moim zdaniem jest to owoc pracy z psychologiem, kolejny raz taki spokój zachowuje w ostatnich meczach. Widać też było w przerwie medycznej z jakim spokojem wpierw Wiktorowski słucha tenisistki, a potem on z dużym spokojem mówi i pomogło to.

Po meczu też było kilka wymownych obrazków pokazujących jak to zgrany zespół. Zaczęła Iga w rozmowie z C+ od tego, że bez całej czwórki (w tym sparingpartnera) by nie dała rady, że ukłon jaki złożyła po meczu Wiktorowskiemu, to było podziękowanie za to, że zmusza ją na treningach do robienia nudnych rzeczy, których nie lubi robić, no i to te nowe elementy, które wprowadza do gry pomogły jej wygrać. O Ryszczuku też bardzo dobrze mówiła, tak jak zawsze. No i oczywiście kilka słów o Darii, a to co powiedziała o psycholog nawiązywało do wcześniejszych wypowiedzi tenisistki, że nie było spokojnie po AO, przez co więcej się zmęczyła niż odpoczęła, nie potrafiła w 100 % skupić się na treningach po AO. Powiedziała wprost, że Abramowicz ją przytrzymała w solidnej pracy po AO. Więc sporo musieli się napracować całą ekipa nad tym, żeby ją mobilizować do pracy po AO.

No i te wszystkie interakcje i słowa Igi w wywiadzie dla C+ to jest dla mnie taki ostateczny stempel w relacjach ze sztabem, że nic tutaj się nie zmieni, choćby nie wiem ile osób by tego chciało. Pokazali jak sobie ufają nawzajem i się wspierają, ale też mówią Idze to czego nie chce słuchać i czego nie chce robić na treningach, a ona się ich słucha, mobilizują ją do pracy. No to wszystko, przynajmniej na razie, dobrze działa. Kolejny raz pokazali, że potrafią wyciągać odpowiednie wnioski z porażek. Przeprosiła też swoją rodzinę, że przez 9 dni nie odzywała się:)

W kolejnym turnieju w potencjalnej drabince Igi jest Switolina i Ostapenko, która się pewnie cieszy, bo nie ma w tej części drabinki Azarenki (jest po stronie Saby). Jest też w drabince Igi Coco. Rybakina trafiła do drabinki z Sabalenką, która wydaje się mieć tym razem trochę trudniejszą drabinkę niż ostatnio. Choć nie zdziwię się, jeśli Rybakina się wycofa z Dubaju po zagraniu dwóch turniejów do końca.

I runda - wolny los
II runda - może trafić na Sloane Stephens.
III runda - np. Elina Switolina (20. WTA)/ Anhelina Kalinina (30. WTA)/ Warwara Graczewa (47. WTA)
Ćwierćfinał - Qinwen Zheng (7. WTA)/ Daria Kasatkina (13. WTA)/ Marta Kostiuk (29. WTA)/Magda Linette (52. WTA)
Półfinał - Coco Gauff (3. WTA)/ Ons Jabuer (6. WTA)/ Jelena Ostapenko (11. WTA)
Finał - Aryna Sabalenka (2. WTA), Jelena Rybakina (4. WTA), Marketa Vondrousova (8. WTA)

Linette tak się drabinka ułożyła, że w pierwszej i drugiej rundzie ma te same rywalki (Hibino i Zheng z finału AO), które miała w Doha.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 18, 2024, 12:40:50
Zwycięstwo cieszy, psychologicznie jest też bardzo ważne, choć siłą rzeczy Rybka mogła być nieco zmęczona, a i drobna (?) kontuzja też się przytrafiła. Faktem jest, że mecz odmienił swoje oblicze po przerwie medycznej dla Kazaszki. Zresztą oglądałem dziś najlepsze akcje meczu i parę razy uderzył mnie fakt, że Rybka nie dobiegała do piłek, o które Iga by na bank walczyła. I nie mówię o jakichś piłkach przy stanie 5:2 w drugim secie na przykład, ale z końcówki pierwszego seta.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 19, 2024, 01:42:41
Nie wycofała się Rybakina z Dubaju, więc to nic poważnego. Pierwszy set był wykańczający fizycznie, trwał tyle co mecz piłki nożnej (chyba nigdy tak długiego seta nie grała Polka, nawet z Haddad Maią rok temu trwał 86 minut, a nie 90 minut), więc nie dziwne, że mało Rybcia biegała, bo kondycyjnie nie wytrzymała. Ale też ten mecz pokazał że Rybakina chyba przez to jak jest wysoka, to ciężko się porusza po korcie. Może się mylę, ale nie tylko w tym meczu, tylko jak oglądam inne jej mecze to odniosłem nie raz takie wrażenie, że jest wolna w dobieganiu do piłek, że czasami zachowuje się tak jakby nie chciało jej się ruszyć do piłek, jakby w slow motion się ruszała. Znajomy podsumował ją idealnie, gdy chyba przełamała Igę kolejny raz i zrobiło się 3:1 dla Polki, a Rybcia spokojnie, bez uśmiechu, pomaszerowała sobie żeby na chwilę usiąść, to wyglądała jak terminator grany przez Roberta Patricka, który podobnie się ruszał/biegał w filmie Camerona. Coś w tym jest, teraz będzie mi się z cyborgiem kojarzyć przez to jak chodzi :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 19, 2024, 10:29:58
odniosłem nie raz takie wrażenie, że jest wolna w dobieganiu do piłek, że czasami zachowuje się tak jakby nie chciało jej się ruszyć do piłek, jakby w slow motion się ruszała.

O, to, to. Właśnie takie samo wrażenie odniosłem, nie wiem, czy ona tak zawsze, czy tutaj jednak była zmęczona, tudzież noga ją bolała (niby uderzyła się rakietą).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 20, 2024, 02:43:02
Cytuję za sport pl.

Cytuj
W miniony weekend w Indianapolis odbyła się najnowsza edycja NBA All-Star. Oprócz wielu konkurencji - w m.in. tym meczu wschodzących gwiazd z udziałem Jeremiego Sochana - odbyło się także starcie NBA All-Star Celebrity, w którym wystąpiło wiele gwiazd kina, muzyki, ale także sportu. MVP tego wydarzenia został futbolista amerykański Micah Parsons.

Zaraz po przyjeździe do Dubaju liderka rankingu WTA musiała poświęcić czas mediom. Świątek, na podstawie ostatnich wydarzeń, została poproszona o wytypowanie wymarzonej drużyny gwiazd tenisa, biorąc pod uwagę zawodników z WTA oraz ATP. Czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema przyznała, że nie śledzi NBA, a nawet miała wątpliwości, co to jest All-Star.

Gdybyś wybrała All-Stars z touru, aby zagrali z Tobą mecz koszykówki, kogo byś wybrała? - zapytano Polkę. Tak naprawdę nie oglądam NBA. All-Stars? - odparła zakłopotana tenisistka, po czym wytłumaczono jej, że zamysłem jest złożenie najlepszych zawodników NBA z różnych zespołów.

- Jestem Europejką. Nie oglądam NBA - uśmiechała się Świątek. - No cóż, powiedziałbym ja, Aryna Sabalenka, Novak Djoković, Sinner, Alcaraz, Elena Rybakina, Ons Jabeur  i oczywiście Rafa - stwierdziła liderka rankingu kobiet.

Mój komentarz - nie wymieniła Hubiego, jeszcze się obrazi, strzeli focha i nie zagrają razem w mikście w Paryżu:)

Kolejna wypowiedź Igi po finale o tym co się działo po AO,  jakie miała podejście i myśli po AO, z której wynika, to co z wcześniejszych wypowiedzi, że bardzo ją zabolała porażka na AO. Pisałem o jej wcześniejszych słowach, że nie mogła się skupić na pracy na 100% z różnych powodów po AO, więc bardziej była zmęczona niż zresetowała się po AO,  że to Daria Abramowicz trzymała ją w solidnej pracy po AO, a na konferencji po finale w Doha powiedziała jeszcze coś takiego.

Cytuj
Myślałam, że przegram w drugiej rundzie. Przed turniejem nie czułam się zbyt pewnie. Nie miałam też spokojnego czasu w domu, aby skupić się na pracy, więc nie spodziewałam się zbyt wiele. A potem  poczułam, że jeśli dam z siebie 100 procent i będę ciężko pracować, może przyjdą dobre rzeczy.

Uważała i dalej uważa, że lepiej przepracowała okres przygotowawczy przed sezonem niż rok temu i była tak pewna tego, że może wygrać AO co powiedziała kibicom w Q&A wprost, że jedzie po zwycięstwo więc już nie dziwi, że nie pisała nic po AO na instagramie przez tydzień, a ona też po porażkach podsumowuje swoje występy, bo skoro wykonali tak dobrą robotę, UC i pokazówka to był udany sprawdzian, więc czemu wyszło tak słabo? Rozumiem że może zaburzyć pewność siebie taka sytuacja, ale chyba ona zrozumiała, że można jak najlepiej przepracować okres przygotowawczy, ale to nie oznacza, że się wygra turniej.

Zachwianie pewnością siebie u 1GI jest bardzo łatwe, podobnie było po Us Open ostatnim, na turnieju w Tokio tak ją przytłoczyło to, że wszyscy ją obserwują, że zagrała najgorsze dwa mecze w Japonii. To może ma związek z introwertyzmem i jej niską samooceną, a znam kilku introwertyków i łatwo zburzyć ich samoocenę. A tak uważam,  że Iga ma niską samoocenę, bo pamiętam jej słowa z konferencji prasowej na RG w 2023 roku gdzie powiedziała, że dopiero gdy wygrała RG w 2022 uwierzyła, że jest w odpowiednim dla siebie miejscu, a wcześniej myślała, że nie należy się jej numer jeden, że wygranie RG w 2020 roku to był wielki przypadek. Więc nawet nie po wygraniu w 2022 kilku 1000 przed RG, w tej długiej serii zwycięstw, od zimy do wiosny, tylko dopiero po drugim zwycięstwie w Paryżu uwierzyła, że tenis to odpowiednie miejsce dla niej.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 20, 2024, 13:06:49
Cudownie, Sabalenka nie dała rady Vekic ;) Odpada w pierwszej rundzie, fajnie ;) Chyba za długo zabalowała ;) Choć to mało, bo odpisuje się jej tylko 180p, Iga na starcie ma ponad -500, więc jeśli chce powiększyć przewagę, to musi trochę tam jeszcze pograć...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lutego 20, 2024, 13:07:34
Iga jeszcze nie zaczęła grania w Dubaju ale już wiemy, że z Sabalenką nie zagra bo Aryna dostała w łeb od Vekic a w 3 secie było 6-0...

Z dobrych informacji to Fręch awansowała do 3 rundy :)

@UP
Odpada w drugiej rundzie, w 1 miała bye'a ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 20, 2024, 23:47:53
Tak jeszcze co do Igi i jej słów po finale w Doha. Iga mówiła że 9 dni do rodziny nie dzwoniła i że nie miała spokojnego czasu po AO w domu, bardziej się zmęczyła niż odpoczęła, nie mogła się skupić w 100 procentach na treningach. No i tak sobie myślę, że może ona jest taką osobą, że jak wynik nie jest taki jaki chce osiągnąć to odbija sobie później na siostrze i tacie, wyżywa się na najbliższych. Może się nie odzywała przez 9 dni do rodziny, bo mieli ciche dni i przeprosiła za pomocą kamer:D

Pewnie przyjechała do Polski wkur... po AO i zaczęła wkurzać w rodzinie wszystkich, wylewać niepowodzenie na rodzinie (i kocie) i stąd to zmęczenie, a nie zresetowanie się porządne po AO. Może to tak ambitna osoba, że gdy następują porażki to lepiej od niej jak najdalej, a ten (prawie) święty wizerunek dziewczyny, z którą można by skoczyć na piwo to tylko pozory;-)

Dzisiejszy dzień to dzień problemów faworytek, niezależnie od wyników meczów. Iga zagrała słabo, ale mimo tego jak przeciętnie wyglądała to do końca byłem spokojny o wynik. Wyglądała tak jakby grała trening, jakby chciała wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Widać że próbowała zaadaptować się w nowe warunki i nowy kort, i stąd tyle błędów, a pewnie od niedzieli za wiele treningów nie miała. Nie zdziwiłbym się gdyby trenowała tylko raz, góra dwa razy. Warunki pogodowe Polce nie służą, jest duszno, po paru minutach była bardziej spocona (podobnie jak Amerykanka) niż po pierwszym 90minutowym secie w finale w Doha z Rybakiną. Jedynie czym byłem zaskoczony, że Iga jak nie ona, bo nie wykorzystała sporej ilości break pointów. Była często przełamywana, głównie w pierwszym secie, ale w najważniejszych momentach meczu, serwis działał dobrze. Widać też było ze ją kibice wkurzają, którzy non stop coś do niej mówili. Po długiej akcji, którą przegrała w drugim secie i był wynik 3:3 podeszła do sędziny, która powiedziała kilka słów do kibiców, co wcale ich nie uspokoiło, więc Iga po kolejnym tekście Polaka z trybun rzuciła tekstem - świetnie, gdybyście jeszcze nie gadali w trakcie akcji to to byłoby łatwiej.

Bardzo grzecznie zwróciła uwagę, ale oczywiście są już komentarze niektórych obrażonych i lubiących prowokować, że palma jej odbiła od kasy, że nie docenia że Polacy przychodzą jej kibicować i inne tym podobne bzdury wypisują niezgodne z prawdą. Ale najważniejsze że tą złość przełożyła na dobrą grę w kolejnym gemie, który wygrała .Choć ciągłe okrzyki i gadanie kibiców to nic w porównaniu z fajerwerkami w końcówce meczu, myślałem że bombardują okolice:)

Tak samo słabo jak Iga wypadła dziś Rybakina, po której widać zmęczenie ostatnimi dwoma tygodniami, więc nie zdziwiło mnie, że przegrała pierwszego seta, to kolejny mecz w którym popełnia za dużo błędów. Ale Azarenka doznała kontuzji i widać było, że ostrożnie wyrzuca piłki do serwisu, więc zrozumiałe że poddała mecz. Miała sporo szczęścia Rybcia, bo gdyby nie kontuzja Azarenki to mogło się skończyć kolejną niespodzianką dzisiaj. Ale przez to jak wygląda terminatorka przeciętnie w tym turnieju to nie zdziwiłbym się gdyby Fręch jutro sprawiła niespodziankę (albo inna dziewczyna wyrzuci ją z turnieju). No chyba że nagle Rybakina jakimś cudem odzyska świeżość i zacznie walić milion asów, nagle zmęczenie przeminie od jutra. Ale jeśli Rybakina dojdzie do trzeciego z rzędu finału mimo zmęczenia to ogromny szacunek.

Oczywiście taka sytuacja bardzo mi się nie podoba, powinny być przerwy między jednym 1000 a drugim 1000 tygodniowe, dzięki temu tenisistki byłyby wypoczęte, świeże, bo co to za przyjemność oglądać dziewczyny przemęczone. WTA nic nie zmienia i jak tak dalej pójdzie to nie zdziwię się jak za pól roku większość będzie chora albo z kontuzjami, bo sezon jeszcze bardziej intensywny niż poprzedni.

Ale też można być za bardzo wypoczętym i za długo imprezować po wielkim sukcesie, co pokazał przykład Sabalenki, która odpadła. Nie jestem zaskoczony bo to typowa Sabalenka, jeśli się ją przyciśnie, to pęka, popełnia milion (podwójnych) błędów. Ale też po meczu sprawdziłem jak wygląda rywalizacja wyjca z Vekic i na teraz to jest 6:2 dla Donny, więc to zmora dla Saby. I z tych trzech meczów z dzisiaj najlepsze było spotkanie Saby z Vekic.

Widziałem Donnę tylko w meczach z Igą. Nie przypominam sobie tak dobrzej grającej tej dziewczyny, wszystko działało, świetnie returnowała, waliła asów tyle co Rybakina w najwyższej formie, np w ostatnim gemie to Saba ani się nie ruszyła, nie dała jej żadnych szans rywalka. Oczywiście Sabalenka zagrała nierówno, jak jej się zdarza, ale szacunek dla Vekic, która mimo przegrania wyrównanego pierwszego seta walczyła do końca i grała świetne spotkania. Ale też muszę powiedzieć że gdy jedna i druga stękała, to musiałem telewizor przyciszyć, żeby sąsiedzi nie pomyśleli że oglądam pornosa. Vekic nie irytowała mnie, bo ciszej stękała, ale Saba to chyba pobiła rekordy w ilości decybeli. Niby się już przyzwyczaiłem, ale dziś bardzo mnie irytowała swoimi jękami. Sabalenka po meczu powiedziała, że kort w Dubaju jej nie lubi czy coś takiego:)

Gauff za to udowodniła, że odpadnięcie tydzień temu po pierwszym spotkaniu to był wypadek przy pracy. Pierwszy set bez problemów, ale w drugim trochę się musiała pomęczyć, czyli podobnie jak Światek i terminatorka się zaprezentowała w swoim pierwszym meczu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 22, 2024, 00:41:55
Rybakina dziś w meczu z Fręch poruszała się podobnie jak w finale z Igą, ospale, drewnianie, ale i tak wygrała,choć musiała się bardzo namęczyć z Magdaleną. Fręch miała dużo okazji, żeby wygrać pierwszego seta, wpierw przełamała Rybę, a potem prowadziła 5:2 w tiebreaku po pierwszym secie, ale gdy zaczynały się problemy to Rybcia podnosiła poziom i wygrała pierwszą partię. Ciekawie  patrzyło się na Rybakinę, bo chyba nie widziałem, nawet w finale w Doha, takiej zirytowanej Rybci, szukającej wzrokiem pomocy u trenera, wykonującej dużo gestów i dużo komentarzy. A jak już to jej trener jest tym, który emocje okazuje, a ona nie, nieważne co się dzieje, a dziś to ona zamieniła się w swojego trenera. No i znowu narzekała na to jak jest przemęczona po meczu. Pamiętam jak narzekała na warunki w Cancun, na granie meczów w nocy na turniejach i słusznie jedzie po WTA ale niedługo będą ją nazywać smerfem marudą, gdy tak co turniej będzie wszystko negować, na wszystko narzekać:)  Gdyby pierwszy set Polka wygrała, to mogłoby się skończyć niespodzianką w dwóch setach, a tak mecz zakończył się w trzech.

Meczu Gauff nie oglądałem, ale widziałem tylko dramę jaka wybuchła, gdy sędzia się bardzo pomylił i Coco zaczęła się kłócić przez 5 minut, chciała by wezwał supervisora, i tego nie zrobił. Amerykanka miała rację co wszyscy widzieli. Chyba nigdy nie widziałem tak wkurzonej Gauff, ale też szacunek, bo podała rękę sędziemu po meczu.

Na końcu tego klipu jest pokazana cała akcja.

http://www.youtube.com/watch?v=LkqgiMgumXE

Ze wszystkich meczów Igi Świątek najbardziej się obawiam spotkań wcale nie z Rybakiną i Ostapenko (tak na marginesie odpadła dziś, więc w kolejnym turnieju z drabinki Igi zniknęła kobieta mem), ale ze Switoliną. A może nie tyle obawiam się tych meczów, co reakcji widzów, bo pamiętam co się działo po Wimbledonie. Nie tylko w Polsce, ale też za granicą były głosy, że przegrała bo poddała mecz, tak się umówiły, bo są dobrymi znajomymi i nie chciała jej sprawić przykrości,  albo że Iga jest Ukrainką i niech jedzie na Ukrainę, itd, itp, a niektórzy naprawdę w to wierzą, że specjalnie Iga przegrała, jakby nie mogło jej się zdarzyć gorsze spotkanie.  Jakoś nikt nie pamięta, że Iga wróciła w drugim secie w meczu w Wimbledonie  w tiebreaku, gdy wydawało się, że już przegrała, wyciągnęła tiebreaka chyba z 5:1 albo podobnego wyniku, a potem był trzeci set, w którym się bardzo frustrowała, że nic jej nie wychodzi. Musi być z Igi bardzo dobra aktorka, jeśli to było ściemnianie. Ale gdy Iga leje inne Ukrainki w meczach, nie daje im szans, to jakoś nie mają argumentów na poparcie swoich debilnych wypowiedzi. Dlatego obawiałem się tego spotkania, bo jeśli dziś Iga by z nią przegrała to byłyby podobnie głupie teksty o Polce jak po Wimbledonie.

Właśnie przez takie idiotyczne komentarze obawiam się spotkań ze Switoliną, a raczej reakcji idiotów i prowokatorów, którzy zawsze się o coś przychrzanią do Polki,żeby zrobić gównoburzę, a jak poda się solidne dowody, że się mylą to i tak mają klapki na oczach i twierdzą dalej to samo. A najgorsze że wielu wierzy, też za granicą w takie bzdury i wygłaszają to publicznie, jakby Iga nie mogła mieć gorszego dnia, jak każdy sportowiec.

Ale dziś Iga grała tak jak Świątek gra po przegraniu wcześniejszego spotkania z tą samą tenisistką, czyli weszła w tryb zemsty,  jakby chciała pokazać że ćwierćfinał na Wimbledonie to był wypadek przy pracy. Od początku do końca, nawet w drugim secie, dobra gra Polki. Dużo lepiej grała niż wczoraj, popełniała dużo mniej błędów, pierwszy serwis działał tak dobrze jak w zeszłym tygodniu, czyli w ważnych momentach posyłała asy albo takie piłki, których nie dało się obronić (było 190 km/h), świetnie broniła break pointów. Pierwszy set to dominacja pełna, ale też Switolina przespała początek, a gdy obudziła się to był drugi set. No i zrobiło się ciekawe spotkanie, ale mimo tego, że raz czy dwa Świątek dała się przełamać, to wierzyłem, że skończy się na dwóch setach (ewentualnie tiebreakiem dla Polki w drugim secie). Po pierwszym secie myślałem, że Switolina chyba jednak nie jest za zdrowa, że kontuzje wróciły, ale gdyby było coś nie tak to by poddała mecz i nie obudziła się w drugim secie, w którym pokazała trochę dobrej gry, postawiła się Polce. Pierwszy mecz w wykonaniu Igi był słaby, widać było że adaptowała się nowe warunki, ale dziś zagrała dużo lepsze spotkanie.

Jutro Chinka, która (prawie) zawsze Idze urwie seta, ale chyba wolałbym mecz z Potapową przez to, że publicznie się wypowiadała negatywnie o Idze. Kiedyś mówiła Rosjanka, że nie ma Polka prawa mówić co inni mogą robić, a chodziło o to że miała koszulkę Spartaku Moskwy na jednym z meczów, powiedziała Potapowa że nikogo nie interesuje zdanie numeru jeden na jakikolwiek temat, bo kim Świątek jest. A kiedyś poprosiła sędziego na którymś z turniejów w USA by wyprosił Amerykanina z trybun z flagą Ukrainy, bo protestował przeciwko wojnie, wyproszono pod pretekstem za małego rozmiaru flagi. To prawdziwa drama queen na korcie i poza nim, no i fajnie gra, jak jest w formie. Lubię jej zaangażowanie i pasje na korcie, tą żywiołowość, waleczność, i wszystkie dramy jakie odstawia, to jak jest w gorącej wodzie kąpana, a to rzuci tekstem niezbyt miłym do sztabu, a to pogania chłopców do podawania piłek, żeby się spieszyli. Dziewczyna powinna dostać program w telewizji, swoje show, idealnie by się odnalazła.  Fajnie byłoby zobaczyć takie spotkanie Polki z Rosjanką, która nie ukrywa, że nie przepada za Igą (ciekawe coby odpowiedziała, gdyby dziś wygrała, na pytanie co myśli o  meczu z numerem jeden, czy z klasą by odpowiedziała, że to zaszczyt zagrać, czy walnęła by tekst prosto z mostu, szczerze co myśli, który by wywołał małą dramę). To mogłoby być ciekawe spotkanie:)

Pisałem po poprzednim meczu o upomnieniu niesfornych kibiców przez Igę na trybunach i znajomy z forumkmf idealnie podsumował tekst Igi, który przypomnę - świetnie,  gdybyście jeszcze nie gadali w trakcie akcji to to byłoby łatwiej. Cytuję simka z forumkmf - Słodkie to było. Wypowiedziane tonem studentki pedagogiki, która w ramach praktyk prowadzi lekcje w gimnazjum, traktuje to śmiertelnie poważnie i ucisza niesfornych uczniów, którzy robią sobie podśmiechu... :)

Fragment z ochrzanieniem kibiców przez Igę  - https://twitter.com/awejniakk/status/1759983424461214078


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Lutego 22, 2024, 10:12:59
Szkoda Fręch bo miała sporą szansę na przejście Rybakiny... ale i tak ładnie ostatnio idzie do góry w rankingu, już przeskoczyła dołującą Linette.

Iga ze Switoliną dość pewnie, dzisiaj mecz z Chinką, łatwo nie będzie aczkolwiek Iga póki co wygrała wszystkie pojedynki bezpośrednie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 22, 2024, 13:32:41
Kobieta tatuaż już witała się z półfinałem - pierwszy set 6:2, a w drugim secie 5:1, obroniona piłka meczowa i zrobiło się 5:5:)


Tak jak można było się spodziewać po Rybakinie, która jest przemęczona graniem non stop i mówiła to wprost po każdym meczu w Dubaju wycofała się z turnieju. No i tym bardziej szkoda przegranej Fręch. Logiczne, żeby odpocząć przed kolejnymi dwoma 1000, które są wydłużone do dwóch tygodni, ale czy nie lepiej byłoby gdyby wycofała się Ryba przed turniejem. Chce zostać w tym sezonie numerem jeden co powiedziała wprost przed sezonem, ale powinna lepiej planować sobie grafik turniejów.

Fragmenty wywiadu ze sport pl z Karolem Stopą o turnieju w Dubaju, w którym Igę chwali (co za zaskakująca zmiana, oddał pałeczkę pierwszego narzekacza pierwszemu trenerowi Igi, nawet nie przeszkadza mu to jak słabo zaczęła mecz z Rybą a jeszcze rok temu narzekał na takie przestoje u Igi), mówi też o obu Magdach.

Cytuj
Poziom gry Igi Świątek w finale w Dosze może dać jej zwycięstwo w Dubaju w ewentualnym spotkaniu z Aryną Sabalenką, która wraca w Emiratach Arabskich do rywalizacji po przerwie i wygranej w Australian Open?

Moim zdaniem spotkanie finałowe w Katarze pomiędzy Igą Świątek a Jeleną Rybakiną to był prawdziwy kosmos. Obie grały naprawdę doskonale. Powiem szczerze, że nigdy w życiu nie widziałem dwóch kobiet grających tak mocnymi i szybkimi piłkami i to na poziomie tak powtarzalnym. Często zdarza się, że te uderzające mocniej wywalają po prostu co drugą piłkę. Sposób gry Świątek i Rybakiny w finale w Doszy musiał wywrzeć ogromne wrażenie na tych, którzy sami też trochę odbijają na korcie. Oczywiście mam świadomość, że tenisistki grają dziś dużo szybciej niż w czasach mojej młodości w klubie Warszawianka, ale Iga i Jelena uderzają nie tylko coraz ostrzej, ale i przy tym coraz pewniej. Zwłaszcza pierwszy set to był popis z ich strony.

Można oczywiście zastanawiać się, co by było, gdyby nie to zadraśnięcie Rybakiny. Przerwa wpłynęła na przebieg spotkania. To nawet nie była kwestia tego, jak Rybakina została wybita z rytmu, ale jaką szansę otrzymała nagle od losu nasza tenisistka. Mogła posłuchać rad od Tomasza Wiktorowskiego. To tak bywa, że ustalamy różne taktyki przed wyjściem na kort, potem wychodzimy na mecz, rywalka gra mocno i jest problem. Iga zawsze chce odpowiedzieć przeciwniczce jeszcze mocniej, szybciej, co niekoniecznie jest w każdym przypadku możliwe. Są takie tenisistki, przy których ciężko jest jej wygenerować jeszcze większą prędkość uderzeń, by nie popaść przy tym w zbyt ryzykowny sposób tworzenia akcji.

Strzelam, że ma pan na myśli następujące zawodniczki: Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina, Jelena Ostapenko?

Dokładnie tak, można dodać także Danielle Collins. Iga musi się dostosować do tempa gry w takich spotkaniach, ale też znaleźć balans, by nie iść wyłącznie na szaloną wymianę ciosów. Czasami zapomina, że niektóre jej pomysły taktyczne czy kierunki zagrań - jak patrzy się z pewnej perspektywy - są dosyć łatwe do przewidzenia. Z grubsza wiadomo, co zagra, gdy stawia na siłę, a nie na spryt.

A z kolei przy takim stylu gry, gdy trafi na rywalkę, która odpowie jej jeszcze mocniej i kończącym uderzeniem wpadającym w kort Iga zaczyna "zapalać się". Ma taki charakter w myśl "nie daruję ci, zagram jeszcze ostrzej". To może być zgubne, a przewaga dwóch przełamań w pierwszym secie z punktu widzenia Jeleny Rybakiny stanowiła gigantyczne prowadzenie. Gdy rywalka w finale uderzała mocno Iga próbowała jeszcze mocniej, ale w płot. Nie wyglądało to dobrze, ale przyszła przerwa, a potem znakomita reakcja Igi.


Ze stanu 1:4 wyszła na 5:4.

To było fenomenalne. Weszła na taki poziom gry, który moim zdaniem jest poza zasięgiem wszystkich rywalek, jakie dziś z nią rywalizują. Myślę, że tak grając łatwiej wygrałaby nawet z Sabalenką niż z Rybakiną. Aryna jest typem "tenisowej wariatki", bardzo emocjonalna na korcie, co potrafi jej czasem przeszkadzać. Podobnie jest z Jeleną Ostapenko, który ostatnio zupełnie rozpadła się w meczu z Wiktorią Azarenką, seria dziwnych błędów z jej strony. Sabalenka i Ostapenko są groźne, gdy są opanowane, ale grając pod wpływem emocji, niekoniecznie uzyskują cel, o jaki walczą.

A pan jest zdania, że Iga przede wszystkim powinna skupić się na rozwijaniu swoich najmocniejszych stron typu siła uderzeń, precyzja, przygotowanie fizyczne czy też urozmaicać grę przez większą liczbę akcji przy siatce, woleja czy slajsa?

Woleja i tak jest ostatnio więcej, ale to nie będzie tak, że gdy przez dłuższy czas nie wchodziła głębiej w kort, to teraz nagle zacznie biegać do siatki w każdej akcji. Bardzo cenne jest to, że próbuje grać inaczej. Miałem takie wrażenie w drugim secie z Jeleną Rybakiną, iż uwierzyła, że idąc do przodu może stworzyć dodatkowe zagrożenie rywalce. Raz czy drugi Rybakina po prostu zgłupiała. W czasie jednej z wymian Iga dwa razy zagrała woleja, nie skończyła akcji, ale stała konsekwentnie przy siatce. Nie bała się pójść odważnie do przodu. Jeśli to będzie szło dalej w tym kierunku, Iga może stać się dla rywalek "potworem" na korcie. Wtedy będzie tak uniwersalna, że otwierają się kompletnie inne perspektywy na grę. Nie wszystkie jej przeciwniczki potrafią w ogóle odnaleźć się w rywalizacji przy siatce, nie znajdują odpowiedzi na woleje czy skróty.

W Dubaju Iga Świątek może być jeszcze mocniejsza?

Iga zawsze grała bardzo dobrze w Dosze i jestem ciekaw, jak poradzi sobie teraz w Dubaju. Tam zwykle szło jej gorzej (2023 - porażka w finale z Krejcikovą, 2022 - niepowodzenie w drugiej rundzie z Ostapenko, 2021 - lepsza od Polki okazała się Muguruza w trzeciej rundzie - przyp.red.). Do tego zmęczenie będzie kumulować się. W Katarze Iga zagrała kilka trudnych spotkań, zwłaszcza finał w Jeleną Rybakiną. Instynkt podpowiada, że po takim starcie powinien nadejść odpoczynek. Tymczasem Polka musi już we wtorek wyjść na kort, bo taki jest terminarz turnieju, kompletnie idiotyczny. Nie wiem, kto w WTA zgodził się, by turnieje WTA 1000 rozgrywano jeden po drugim. W obu przypadkach to przecież drabinki na 64 tenisistki.

W kalendarzu WTA na ten rok mamy 10 turniejów rangi WTA 1000 i są ustawione dwójkami: Doha i Dubaj, Indian Wells i Miami, Rzym i Madryt, Cincinnati i Toronto oraz Pekin i Wuhan.

Tak, ale teraz na Bliskim Wschodzie jest tym gorzej, że to turnieje zaplanowane do skończenia w tydzień. Indian Wells i Miami trwają po 1,5 tygodnia. Finał w Dosze był w sobotę, a kolejnego dnia ruszył turniej w Dubaju. To nie jest zbyt normalne. Pamiętam, że rok temu w Azji rozstawione z najwyższymi numerami nie były te tenisistki, które są najwyżej w rankingu, a te, które doszły w poprzednim tygodniu do półfinału. To nie była głupia zasada (dotyczyła imprez w Tokio i Pekinie - przyp.red.), nie wiem, dlaczego teraz nie miała zastosowania. Wszystkie najlepsze tenisistki z Abu Zabi odpadły bardzo szybko z imprezy w Dosze. Ciężko to łączyć, potworne obciążenie fizyczne. Tak naprawdę turniej rangi WTA 1000 nie różni się bardzo od imprezy wielkoszlemowej, która jest jednak rozgrywana w ciągu dwóch tygodni. Moim zdaniem tenisistki powinny protestować. Jestem ciekaw, jak Iga będzie w stanie rywalizować w Dubaju, mając tak mało czasu na regenerację.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 23, 2024, 01:14:54
Wracając do tego koszmarnego mentalnie meczu dla Czeszki, o którym wspomniałem w jednym zdaniu, to powiem tak, że wygrana Cirsteau to chyba jeszcze lepszy comeback od tego co się stało w finale Ryby z Polką tydzień temu, gdy wyciągnęła Iga seta z 4:1 i powrotu Świątek w AO w spotkaniu z Collins. Ale nie mam pojęcia co się stało z Vondrusovą, że się tak nagle zacięła, bo do 5:1 wszystko jej wchodziło w kort, ale potem zgasła. Czeszka miała sześć piłek meczowych przy swoim serwisie i przy rywalki serwisie, no i nastąpił klops. Tak była rozbita mentalnie wypuszczeniem zwycięstwa i doprowadzeniem do remisu, że w tiebreaku i w trzecim secie w ogóle nie istniała. Ale należy się też szacunek dla Rumunki za to jak dobrze się obroniła, jak się postawiła.

Choć w sumie nie jestem zaskoczony porażką w takim stylu kobiety z tatuażami, bo podobne wyniki były w ostatnich dwóch meczach Czeszki ze Świątek. Na 100% tak było w Cancun, gdzie był podobny wynik w pierwszym secie, może 4:1, nie pamiętam dokładnie, i nagle się Vondrousova zacięła, Polka odrobiła straty i wygrała seta.

Mecz Igi z Chinką solidny jak poprzednie spotkanie ze Switoliną - dobry serwis, świetnie się broniła. Nie mam nic więcej do powiedzenia, poza tym, że zauważyłem, że Iga ostatnio coraz częściej przy nowym serwisie krzyczy. Nie przeszkadza mi to, tylko zwróciłem na to uwagę, bo Świątek to wciąż jedna z najcichszych na korcie tenisistek, nie jęczy przy każdym uderzeniu piłki, więc rzuca się to w uszy, a jak wydaje okrzyki to tylko w momentach, tak mi się wydaje, gdy wznosi się na wyżyny wysiłku fizycznego, gdy chce walnąć bardzo mocno piłkę albo w obronie gdy próbuje atomówki odbić. Ale pewnie z każdym kolejnym sezonem będzie Polka coraz częściej stękać lub krzyczeć w czasie serwisu albo wymian, tak jak teraz ma większość (?) tenisistek.

Jutro Iga zagra z jedną z najładniejszych tenisistek (to fakt, z którym się nie dyskutuje), Anną Kalinską (albo Kalinskaja bo widzę że są dwie wersje nazwiska), czyli mamy podobny scenariusz jak na AO ostatnim, gdzie też do najważniejszych meczów awansowały dziewczyny z kwalifikacji. Na AO Sabalenka miała łatwą drabinkę, więc teraz Iga ma łatwą. Może się wydawać że czeka łatwy mecz Polkę, ale ja podchodzę ostrożnie do takich spotkań z dziewczynami, z którymi Iga nie grała wcześniej. A to przecież Anna Kalinska wyrzuciła z turnieju Ostapenko, która jest w znakomitej formie. No i też pamiętam mecze Anny z Rybakiną, chyba nawet raz terminatorka przegrała z Kalinską. Dziewczyna potrafi się postawić tym mocno uderzającym. I w sumie cieszę się na to spotkanie, bo ile razy można oglądać mecze Igi z Coco, będzie to jakaś odmiana.

Nie oglądałem meczu Anny z Coco, tylko skrót, i wyglądało to na bardzo nędzne spotkanie w wykonaniu Gauff. Obejrzałem też wywiad pomeczowy z tenisistką z Rosji. Anna z dużym spokojem podeszła do swojego sukcesu i tego z kim jutro zagra (raz zagrała przeciwko Idze w 2019 roku, ale w deblu). A nawet w czasie meczu jakoś za specjalnie nie ekscytowała się wygranymi punktami, tylko robiła swoje konsekwentnie i z dużym spokojem. Kalinska z zachowania przypomina trochę Rybakinę, czyli jeden wielki spokój, zachowanie z klasą, szacunek na korcie dla rywalki, ale częściej się uśmiecha. Choć wcale bym nie zdziwił się gdyby jutro Anna przed półfinałem poddała mecz albo w czasie spotkania, bo borykała się dziś z kontuzją w pierwszym secie. Nie wiem o co dokładnie chodziło, ale to nie pierwszy raz gdy ma problemy ze zdrowiem (tak na marginesie podobno w Dubaju krąży jakieś choróbsko, tak mówiła Potapowa że grała ostatnie spotkanie będąc chorą, więc może to tłumaczenie Rybakiny, że ma zatrucie pokarmowe jest prawdą, a znana jest z tego, że łatwo łapie różne choróbska na turniejach).

Oczywiście wierzę w zwycięstwo Igi w półfinale, ale Polka czasami zaskakuje porażkami z dziewczynami, z którymi nikt się nie spodziewałby, że mogłaby przegrać. Tak było z Noskovą w AO, bo skoro przeszła Kenin i Collins, to będzie miała łatwiej, tak było dwa lata na Wimlbedonie, gdzie przegrała z Francuzką, więc nie mam dziś takiego podejścia, że już jest pewny awans Świątek do finału, tylko podchodzę do spotkania tak, że wcale nie będzie łatwo, skoro Kalinska napsuła krwi będącej w formie Ostapenko, a w przeszłości Rybakinie. No i już raz Iga miała łatwą drabinkę w Wimbledonie w 2023 roku, ale poległa, więc jestem pozytywnie nastawiony przed półfinałem, ale nie jest to przesadny optymizm, tylko umiarkowany, bo to tylko sport, więc może wydarzyć się wszystko.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 23, 2024, 09:21:55
Bo z tą mentalnością tak bywa ;) Jak dziś pamiętam, jak graliśmy w ping-ponga do 10-ciu zwycięstw :D Prowadziłem już 9:4 w setach, by ostatecznie polec 10:9 :D

A Iga teoretycznie dość łatwo, no ale też z teoretycznie najłatwiejszą przeciwniczką najwięcej się w tym turnieju męczyła. Szkoda jednak, że Rybka odpadła czy też raczej - zrezygnowała.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 23, 2024, 13:55:52
Patrząc z perspektywy Magdaleny Fręch to zachowanie Rybki jest trochę słabe, bo mogła skreczować w meczu, Polka by dalej grała. Oczywiście czy serio ma zatrucie pokarmowe (za tym wskazują wypowiedz Potapowej że też jest chora i kilka innych, ale w takim razie nie powinna grać Potapowa bo zarazić mogła inne tenisistki) czy to ściema, którą nieudolnie ukrywa, bo od tygodnia narzekała jak jest przemęczona, to się nie dowiemy. Uważam że powinno być wprowadzona zasada w takich sytuacjach, że gdy zawodnik wycofuje się z turnieju po wygraniu meczu, to ten tenisista, który przegrał gra dalej.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 23, 2024, 14:04:48
Ja wiem, czy słabe? Toć taka sraka bierze człowieka znienacka czasem ;)

Poza tym zasada niby niegłupia, ale też wyeliminowany przeciwnik w momencie ogłoszenia decyzji może już być na wakacjach albo nie być po prostu przygotowany do pojedynku.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 23, 2024, 14:14:26
Miałeś na myśli męczenie się z Amerykanką w pierwszym meczu? Ja zwalam męczenie sie na to, że to był mecz grany po jednym, dwóch treningach, dwa dni wcześniej była jeszcze w Doha, więc musiała się zaadaptować szybko do nowych warunków, kortu, a kolejne mecze pokazały, że adaptacja nastąpiła w 100%. Plus ją kibice wkurzali którzy non stop nawijali, więc nie mogła się skupić i slusznie zwróciła im uwagę w swoim stylu, bo wieśniacy nie potrafią się zachować. A gdybym siedział w pobliżu tak głośnych osób, które nadają całe spotkanie  to bym nie wytrzymał i grzecznie poinformował ich jakie są zasady w kibicowaniu się i czemu to przeszkadza tenisistom, bo takie rzeczy potrafią wkurzać (mnie przed telewizorem wnerwiają - nie raz krzyknę do telewizora - siadać hołota, albo przestać gadać:D).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 23, 2024, 14:29:51
No tak, w przypadku Igi chodziło mi o mecz ze Sloane. I pewnie tak było, jak mówisz, ale też nie ma co Rosjanki lekceważyć, bo podobnie jak w przypadku paru innych zawodniczek jej pozycja w rankingu może być nieco myląca.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 23, 2024, 19:27:23
Pisaliśmy że z Anną może być ciężko, nie przypadkowo pokonała m.in. Ostapenko, dlatego byłem umiarkowanym optymistą. Pisałem też że Iga jak już przegrywa to niespodziewanie z tenisistkami, z którymi wydawało by się że wygra na 99.9% (Wimbledon w 2022 roku i ostatnio AO). Uleciała koncentracja gdy straciła serwis pierwszy przy bodaj 4:2 dla Polki w pierwszym secie i wtedy się posypała gra. Długo nie mogła się podnieść. W końcu się podniosła, walczyła, jak to Iga, w drugim secie, tego nie można jej odmówić, gdy nic nie miała do stracenia, odrobiła część strat i wydawało się, że będzie 5:5, ale jeśli nie działa to co zawsze działa u Igi, to się przegrywa. Popełniała błędy, których zazwyczaj nie popełnia, nawet w pierwszym meczu w Dubaju tyle nie popełniła, a sporo ich było, zagrała najsłabszy mecz ze wszystkich w Doha i Dubaju. Dawno nie widziałem tak wściekłej Polki na samą siebie, a żeby rzuciła rakietą to chyba nigdy nie widziałem. Teraz niech się porządnie zresetuje przed turniejami w USA.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 23, 2024, 20:31:50
Z takimi zawodniczkami pnącymi się w górę rankingu to nigdy nic nie wiadomo. Miejsce nie koresponduje z formą. Porażka ok, szkoda tylko, że Iga nie wykorzystała okazji na powiększenie przewagi nad Sabalenką. De facto po tym turnieju przewaga stopniała o 15 pkt. A z całej czołówki najwięcej zyskała Rybka i mocno depcze Coco po piętach. Inna sprawa, że jak tak dalej pójdzie, to obie mogą zacząć zagrażać Sabalence.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 23, 2024, 21:23:52
Przecież Iga ma jak patrzę na ranking ten główny (nie Race) to ma Polka 10105 a Sabalenka 8725, więc różnica jest nawet spora. A  to że będą się zamieniać miejscami to wiadome. Najważniejsze to dochodzić jak najdalej w turniejach, wygrywać dość często, więc ogólnie jestem zadowolony z tych dwóch tygodni, a że w końcu przyszedł słabszy mecz po dwóch tygodniach grania to musiało się zdarzyć. Paolini która jutro zagra ma polskie korzenie.

http://www.youtube.com/watch?v=8b_n9sEmZG8

Trochę niepokoi to, że Iga nagle straciła koncentracje, gdy był bezpieczny wynik, prowadziła 4:2, i popełniła dwa podwójne błędy, praktycznie bez gry oddała punkt, a jak nawet kiedyś zdarzały się jej takie sytuacje, że straciła podanie, to odbudowywała się szybko, a tym razem nie potrafiła wrócić do gry, jakby to jedno stracenie podania całkowicie ją wybiło z dobrej gry, nagle coraz więcej zaczynała psuć z forhendu i bakhandu, co trwało za długo, bo do 2:0 w drugim secie. Za późno się odbudowała, dopiero przy piłkach meczowych, ale nie zrobiła tego co Cirstea wczoraj.

Przyjrzałem się dokładnie temu momentowi, gdy było 1:0 (30:15) i cisnęła rakietą. Chwilę wcześniej zdobyła Iga punkt na 15:15 i był interesujący moment, gdy odwróciła się do sztabu i wykonała taki gest rękami, jakby chciała ich zmobilizować do większego wsparcia, że tego pilnie potrzebuje, a po chwili popełniła błąd, zrobiło się 30: 15 i cisnęła rakietą. Po tym co mówiła po AO, to ciężko było jej się zebrać do pracy ciężkiej, pracowali wszyscy nad tym, żeby ją zmobilizować, głównie to zasluga Abramowicz, że wzięła się do pracy po AO, ale i tak była pewna, że w Doha odpadnie po pierwszym meczu, więc pewnie będą mieli teraz trudne dni w sztabie, komuś się pewnie oberwie dziś, a Iga żeby nie straciła pewności tak jak po AO, że zauważy jednak, że dobrą pracę wykonuje i jest progres w jej grze, tylko nie da się rady grać dobrze praktycznie codziennie (najbardziej martwią procenty po drugim serwisie) przez 2 tygodnie.

Ale tak ogólnie można być zadowolonym z dwóch ostatnich tygodni, jedno zwycięstwo (i pokonanie Ryby) i półfinał, dobra gra w większości meczów, poprawione elementy w grze (serwis i przy siatce), a że zdarzył się jeden słabszy mecz to nie pierwszy i nie ostatni raz przegrała, tylko że powtarza się scenariusz, że ma okazję do wygranej w całym turnieju, bo drabinka tak się ułożyła, a nie potrafi jej wykorzystać (podobnie było na Wimbledonie w 2023 roku).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 23, 2024, 22:35:55
Cytuję za tenisklub fragmenty wywiadu z Igą po półfinale.

Cytuj
Jestem niezadowolona. Nie grałam swojego tenisa, a chciałam wygrać. Ostatnie dwa tygodnie były bardzo intensywne, ale to nie jest teraz ważne.

Co było najbardziej frustrujące dla Ciebie?

Czułam, że nie mam dość siły, by dać z siebie więcej. Czułam przez to, że mam mało kontroli. Normalnie jak powiem sobie, co robić, to mogę to zrobić, dzisiaj byłam zmęczona.

Czy już rano czułaś się zmęczona czy dopiero na korcie?

Dzień po dniu czułam się słabiej, nie mówiłam wam tego, bo nie było to potrzebne. Takie sytuacje muszę zaakceptować. Jadę teraz na kilka dni do domu, a w połowie przyszłego tygodnia lecimy już do Kalifornii.

Co myślisz o finalistkach, które są poza czołową "20"?

To w końcu sport i underdog czasami wygrywa.

Jak porównujesz skład finału z Doha i Dubaju?

Czasem czołówka ma gorsze dni. Jesteśmy zmęczone, a dziewczyny z niższych miejsc mają mniej do stracenia, wiec grają bez ryzyka i... wygrywają.

Jak przygotowujesz się do meczów z rywalkami, z którymi jeszcze nie grałaś? Czy coś cię dziś na korcie zaskoczyło?

Przygotowywałam się tak, jak do każdego innego meczu. Trudno mi analizować co ona robiła, bo starałam się przede wszystkim ogarnąć samą siebie, bo zagrałam gorzej niż zwykle. Nie byłam w stanie wykrzesać z siebie więcej. I fizycznie, i mentalnie, i tenisowo nie zadziałało to dziś właściwie. Na zmęczeniu to trudne. Wiem, że najwięksi mistrzowie się przełamują, mnie to się też często udaje, ale dziś już nie dałam rady. Takie dni też się i mnie zdarzają.

O dzisiejszym Światowym Dniu Walki z Depresją:

Gdybym teraz powiedziała, że coś jeszcze w tym temacie planuję, to bym skłamała. Jest prawie 23.00, a ja właśnie skończyłam turniej. Nie mniej takie dni są ważne, bo można mówić i pokazywać jak nasze zdrowie psychiczne jest ważne. W tym symbolicznym dniu chodzi o to, by ludzie dotknięci depresją wiedzieli, że mogą liczyć na pomoc i mają się do kogo zwrócić. To jest chyba najważniejsze.

Więc dopadło ją to co Rybakinę po której zmęczenie było widoczne, a nawet gdyby nie było widoczne to powtarzała to po każdym meczu. Oczywiście trzeba obwiniać o to WTA, bo co jest lepsze oglądać tenisistki co tydzień, aż będą zajechane i nie będą mogły grać jak najlepiej i mogą nabawić się kontuzji, czy lepiej rzadziej oglądać dziewczyny, np raz na miesiąc jeden turniej,  gdy nie są przemęczone, w najlepszej dyspozycji. Ale może Iga i sztab zastanowią się nad tym, czy jednak z jakiś turniejów lepiej zrezygnować, nawet kosztem kar, a teraz więcej jest obowiązkowych 1000 i 500.

Nie zdziwię się, jeśli w Indian Wells i Miami, które trwają dwa tygodnie, tenisistki które dojdą do półfinałów i finału w IW to w Miami odpadną w pierwszych rundach z powodu przemęczenia.

Choć po Idze nie było w ogóle widać tego, że jest przemęczona w Dubaju w żadnym meczu, tylko wyglądała, że rozkręca się z meczu na mecz, ale wierzę jej, bo dlaczego miałbym nie wierzyć. Pewnie w 2022 roku gdy wygrała 37 meczów z rzędu to też była zmęczona, ale o tym nie mówiła, więc tego nie widzieliśmy. Choć pewnie wycofanie się z Madrytu w 2022 roku to był jeden z powodów by odpoczęła.

Konferencja prasowa, ale bez polskiej części.

http://www.youtube.com/watch?v=oGnwORehd8g


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 24, 2024, 09:52:54
Nie no, jasne, że różnica jest dość spora, po prostu mogło być jeszcze lepiej, były ku temu warunki :D Chodzi też o to, że pismaki wpadają w euforię po odpadnięciu np. Sabalenki, które samo w sobie było pozbawione znaczenia, bo Iga na starcie tego turnieju traciła o wiele więcej punktów. I akurat w kontekście rankingu ten turniej praktycznie nic nie zmienił, a nawet minimalnie poprawił sytuację Białorusinki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 24, 2024, 18:19:55
A jak podchodzicie do przegranych Igi, nieważne w jakim stylu i na jakim etapie turnieju, wczesne lub późniejsze rundy? Bo ja staram się podchodzić tak, że jest przez chwilę mi smutno, ale nie wkurzam się na nią. Wiem, że zdarzy się jej przegrać, taki jest sport, a tyle  już osiągnęła i ciągle się podnosi po porażkach (wiele razy udowodniła to w 2022, 2023 i nawet na początku tego sezonu), że nie potrafię się na nią wkurzać, tylko bardziej obawiam się po porażkach jakie komentarze dostanie jej sztab i ona, jak to się zmienia, że w jednym tygodniu wynoszona jest na piedestał, a w kolejny jedzie się po niej, bo niektórzy tylko czekają na jej potknięcie, słabszy dzień, żeby znowu powtarzać te same teksty o zwolnieniu sztabu. Oczywiście szkoda że w finale nie zagrała dzisiaj, ale już nie mogę się doczekać jej powrotu w marcu. Z jednej strony wolałbym żeby grała mniej turniejów, dla zdrowia i jak najdłuższej i pełnej sukcesów kariery, np jeden, dwa turnieje na miesiąc, ale sam sobie zaprzeczam, bo już nie mogę się doczekać Indian Wells.

I tak sobie myślę, że gdyby z Coco wczoraj zagrała to mogłoby się też skończyć niespodzianką, że to mógłby być podobny mecz do tego który Iga z Gauff przegrała. Coco w Dubaju była w średniej formie, a Polka w dobrej, ale akurat w półfinale miała gorszy dzień i w takim przypadku mogłoby się skończyć różnie. Nie jestem pewien czy Polka w takiej dyspozycji jak wczoraj, przemęczonej wygrała by z Coco,  a na pewno byłby to brzydki i długi mecz.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Lutego 25, 2024, 14:51:36
Chyba Iga już przepracowała rozczarowanie jakie nastąpiło po przegraniu półfinału o którym dużo mówiła na konferencji, bo w przeciwieństwie do AO, tym razem napisała podsumowanie dwóch tygodni. Jest zadowolona z tych dwóch tygodni, ale to nie oznacza, że zadowolona z tego meczu, tak nie napisała.

Cytuj
Doha i Dubaj...główny wniosek to poczucie, że podobały mi się wyzwania i rozwiązywanie problemów podczas tych turniejów. Cieszę się jednak, że mam choć kilka dni na odpoczynek i powrót do równowagi, bo sporo kosztował mnie ten czas. Prawie trzy ciężkie tygodnie, nieustanna praca nad koncentracją, granie jakościowych meczów, konfrontowanie się z wymagającymi przeciwniczkami - to wszystko zostawia pewien ślad. Jestem bardzo zadowolona i dumna z tego, jak przepracowaliśmy razem z moim zespołem ten czas, jak zadbaliśmy o standardy i już nie mogę doczekać się Kalifornii. A na koniec - jeszcze raz - gratulacje dla Jasmine i Anny za turniej w Dubaju. Świetne historie, które mogą być inspiracją dla wielu kolejnych.

Wracając jeszcze do półfinału Igi z Rosjanką to zapomniałem wcześniej napisać, że oglądałem z kuzynką i powiedziała mi  w momencie, gdy Igę wybiło z rytmu, straciła serwis, i długo nie mogła wrócić do meczu, że trochę to tak wygląda jakby miała syndrom napięcia przedmiesiączkowego. A po meczu Świątek mówiła, że od kilku dni jest coraz bardziej zmęczona. I przypomniało mi się że raz była podobna sytuacja gdy Iga rozsypała się emocjonalnie na korcie, popłakała się pod koniec meczu, a było to przegrane i pamiętne spotkanie z Sakkari w Finals, i po tamtym meczu mówiła, że czuła się bardzo fatalnie w meczu z Sakkari i wcześniej, że tego dnia wyjątkowo dokuczał jej syndrom napięcia przedmiesiączkowego.

Rybakina jest podatna bardzo na choroby. Jej trener powiedział w serialu Osiem wspaniałych o Cancun, że rok temu na dwóch WS miała koronawirusa, a podobno ten wirus, który krążył w Dubaju, o którym mówiła Potapowa, że grała chora, a niektóre z tenisistek wymiotowały, to żadne zatrucie jelitowe, tylko wiadome choróbsko, więc najprawdopodobniej znowu Rybakinę dopadł koronawirus.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 01, 2024, 14:03:23
Temat bez znaczenia, ale wczoraj na Sportowych Faktach i sport pl kolejny raz (pewnie na innych stronach też) w ostatnich miesiącach wrzucono artykuł z fragmentami starego i słynnego wywiadu z panią Świątek, którego udzieliła rok temu (a może nawet dwa lata temu?). Zacytowali najbardziej kontrowersyjne wypowiedzi o relacjach z córką. Chyba w tych redakcjach płacą od ilości artykułów na tydzień o Idze Świątek. I mają problem w takich sytuacjach gdy nic się nie dzieje wokół tenisistki, więc wracają do tego jednego starego wywiadu. Pewnie w kolejnych przerwach między występami Igi w tym sezonie, albo za rok lub za 2 lata też będą cytować ten stary wywiad. Może to jakoś specjalnie nie dziwi, bo pracę trzeba wykonywać, za to płacą, ale że nie znudzi im się kopiowanie tego starego tekstu kolejny raz co kilka miesięcy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 03, 2024, 03:31:57
Nowym trenerem Sakkari został były trener Peguli. Niektórzy, np pani Sakowicz Kostecka z Canal+ spodziewali się takiego scenariusza.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 03, 2024, 09:07:00
No zobaczymy. Ostatnio po Sakkari nie można było spodziewać się zbyt wiele, odpadała w 1-2 rundzie z reguły.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 05, 2024, 14:04:34
Drabinka Igi przypomina drabinkę z ostatniego AO ( 2 i 3 runda odpowiednio Collins i Noskova), ale w sumie nie ma co się zastanawiać na kogo trafi (znowu Ostapenko w jej połówce, ale tym razem Azarenki i Kalinskiej w drabince Ostapenko nie ma), bo może to będzie kolejny turniej w tym sezonie, gdy czołówka szybko odpadnie, a do ćwierćfinałów i półfinałow dojdą dziewczyny na które nikt nie stawia, tak jak było w AO, Doha i Dubaju. A co do ewentualnego meczu z Noskovą to liczę na scenariusz który często się powtarza, gdy Polka przegrywa (nie licząc Rybakiny i Ostapenko), czyli na rewanż, że na AO to była jedyna porażka z Noskową.

A co do Sabalenki to powtarza się scenariusz, że znowu ma drogę bardzo łatwą, nie tylko w AO tak było, i nie chodzi akurat o Sabalenkę, bo tak było też gdy Iga była numerem dwa. Może źle pamiętam, ale wydaje mi się że Iga miała łatwiejszą drabinkę w Chinach, gdy była dwójką (oprócz meczu z Garcią, która nieważne w jakiej jest w formie, ale gdy gra z Polką to gra najlepszy tenis, taki był mecz w Chinach). Więc najlepiej być numerem dwa w turniejach, bo  nie tylko w tym sezonie tak jest, że numer dwa ma autostradę do finału. Oczywiście czasami Polce trafia się łatwa potencjalna drabinka przed rozpoczęciem turnieju gdy jest jedynką (a jak trudna to w czasie turnieju czołówka szybko odpada) np w Doha kilka tygodni temu i na Wimbledonie rok temu. Ale jednak większość drabinek przed rozpoczęciem turniejów ma ciężkie.

R2 - Collins / Qualifier

R3 - Noskova / Giorgi / Boulter

R4 - Alexandrova / Keys / Putintseva

QF - Jabeur / Ostapenko / Kudermetova

SF - Rybakina / Vondrousova / Haddad Maia

F - Sabalenka / Gauff / Pegula


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 05, 2024, 18:40:55
Widzeliście pokazówkę w Las Vegas na Netflixie Alcaraz - Nadal, która miała miejsce w weekend? Ja nie:)

Wierząc sport pl Finals będzie grany w Rijadzie, więc niedawne krytykowanie ATP za podpisanie umowy gdy akurat w Arabii Saudyjskiej skazano na śmierć siedem osób oskarżonych o terroryzm i to że mówiło się, że będzie tym razem Finals w Czechach, to nie jest już ważne, bo kasa poszła i w stolicy finał. Jedyna dobra wiadomość to że ogłosili na początku sezonu, a nie czekali do listopada.

Wypowiedź szefa TVP Sport Jakuba Kwiatkowskiego na temat transmisji meczów Igi w publicznej telewizji:

Cytuj
Bardzo żałuje, że TVP Sport nie ma praw do transmisji turniejów WTA. To nie było tak dawno, a niestety zbiegło się z eksplozją talentu Igi Świątek. Canal+ ma dziś prawa do turniejów WTA (od 2021 do 2026 - przyp.red.). Mecze kobiecego tenisa oglądają się świetnie w Canal+. Pamiętajmy, że to telewizja premium a mimo to wyniki oglądalności są naprawdę wysokie.

Musimy być cierpliwi, monitorować rynek, spływają do nas oferty z różnych dyscyplin sportowych. Gdyby pojawiły się prawa do tenisa, a jednocześnie była gwarancja że Iga Świątek zagra w takiej imprezie, to na pewno będziemy starali się o zakup takich praw. Z drugiej strony nie jest to proste, bo pamiętamy jak było z turniejem WTA w Warszawie. Nabyliśmy prawa na kilka lat i niestety imprezy już nie będzie.

Słowami - musimy być cierpliwi - mówi bardzo dużo, bo Canal+ przedłużył prawa do transmisji do 2026 roku, więc cierpliwość jest bardzo wskazana. No i trzeba też liczyć na to, że Iga Świątek będzie czyniła progres, czyli będzie w czołówce w 2027 roku:)

Nie sądzę, żeby C+ popełnił taki sam błąd jaki popełniło kilka lat temu TVP i oddało skoki TVN (a skoczkowie przestali skakać:D). Jeśli już jakieś mecze Igi zobaczymy w TVP to oczywiście Igrzyska Olimpijskie, może gdy powróci turniej 500 do W-wy, ale w C+ byliby głupkami pozbywając się praw. Ewentualnie retransmisje meczów , fragmenty spotkań (to samo dotyczy WS do których prawa ma Polsat i Eurosport).

Nie rozumiem po co w ogóle szef TVP wlewa nadzieje w serca polskich kibiców. W Canal+ mieli akurat to szczęście że podpisali umowę, gdy kariera Igi wybuchła, choć zaczęli puszczać od 2021 roku, czyli najgorszego sezonu Polki. Więc pewnie się w C+ zastanawiali w 2021 roku przez prawie cały sezon, czy dobrze zrobili wydając kasę na prawa do turniejów WTA.

Ale jedna wypowiedź mnie zaskoczyła, na temat IO w Paryżu:

Cytuj
TVP Sport ma sublicencję do pokazywania igrzysk wykupioną od Discovery, nie jesteśmy głównym posiadaczem licencji. Możemy pokazać łącznie 350 godzin transmisji. Ekipa wysłana do Paryża będzie relacjonowała siedem dyscyplin: siatkówka kobiet i mężczyzn, tenis, pływanie, lekkoatletyka, szermierka, wioślarstwo i kajakarstwo. W tych dyscyplinach będą na miejscu nasi reporterzy i komentatorzy. Inne transmisje będziemy obsługiwać prosto z Warszawy. Co też ważne, możemy w ramach umowy sublicencyjnej transmitować igrzyska maksymalnie na dwóch kanałach jednocześnie. Trzy anteny nie mogą być zaangażowane w tym samym czasie. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy na trzech arenach olimpijskich w tym samym czasie nasi sportowcy będą walczyć bezpośrednio o medale. Wówczas wyjątkowo możemy pokazać to na trzech antenach.

Wydawało mi się zawsze, że TVP ma główne prawa do pokazywania wszystkich najważniejszych imprez sportowych z udziałem polskich reprezentantów (ME, MŚ, IO), a mają wykupione prawa od Discovery, czyli WB, czyli TVN.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 06, 2024, 01:35:59
Simona Halep uniewinniona.

https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30767113,byla-nr-1-rankingu-wta-skomentowala-wyrok-krociutko.html


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 06, 2024, 14:09:18
Wiem że to tylko pokazówka przed Indian Wells, ale totalnie HubIdze nie wyszedł mecz/tiebreak, który przegrali 10:2, a punkty jakie zdobyli to po błędach Badosy i Tsitsipasa. Iga popełniała podwójne błędy, Hurkacz też nie pomagał, z returnu też nie byli dobrzy, wyglądało to tak jakby pierwszy raz wyszli i wspólnie grali, bo wszystko wyrzucali w out albo siatkę. A jedno trzeba przyznać Idze, że ona też na pokazówkach, czy gra debla, miksta,czy singla to pokazuje się z dobrej strony (tak było w tym sezonie i w poprzednim), gra całkowicie na serio, ale dzisiaj ze wszystkich ekip zagrali najgorszy mecz Polacy, o którym nie ma co więcej pisać, bo to był mecz bez walki,dużo słabszy niż mikst w finale w UC, w którym Iga ciagnęła Huberta, próbowała go mobilizować, była lepsza w wymianach z facetami, a dzisiaj totalnie nic im nie wychodziło.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 07, 2024, 02:14:09
https://twitter.com/shetookthem/status/1765304801116438890

https://www.instagram.com/reel/C4EdH9JPk4p/

https://twitter.com/SwiatekOOC/status/1764444853524480380

Tylko czekać jak pojawią się memy z Lewandowskim po opublikowaniu w ostatnich dniach tych trzech klipów z Igą:)


Wypowiedź Świątek z dzisiejszej konferencji prasowej o turniejach w Doha i Dubaju i zmianach nad jakimi zastanawiają się w sztabie. Cytuję za sport.se.pl:

Cytuj
Wszystko było inne. Nawierzchnia jest inna i warunki pogodowe także. W Dubaju i Dausze przeważnie gramy, kiedy jest dość zimno w porównaniu do innych turniejów w tourze. Rozgrywamy tam mecze praktycznie codziennie, więc to jest zupełnie inny rytm niż w czasie Szlemów. Lubię turnieje w Dubaju i Dausze, bo jest tam dość spokojnie, nie za dużo się dookoła dzieje. Oczywiście to ważne imprezy, ale na przykład tutaj mamy więcej zobowiązań związanych ze sponsorami. Tam możesz po prostu skupić się tylko na tenisie oraz pracy i bardzo mi się to podoba.

Tamte turnieje są wymagające fizycznie, bo już od pierwszych rund możesz grać z czołowymi zawodniczkami. Teraz w WTA drabinki są tak mocno obsadzone, że od razu możesz wpaść na obrończynię tytułu czy zwyciężczynię Szlema. Dlatego cały czas musisz być gotowa, żeby grać kolejne mecze dzień w dzień na najwyższym poziomie, a między turniejami masz dwa dni przerwy, jeden na podróż, a drugi na trening. Doha i Dubaj są ciężkie, więc cieszę się, że udało mi się jeden z tych turniejów wygrać, a w drugim dojść do półfinału. Myślę, że poradziłam sobie z tymi wyzwaniami całkiem dobrze. Oczywiście chciałabym zagrać lepiej w Dubaju, ale myślę, że dałam z siebie maksimum. Nie byłam w stanie rozegrać tylu meczów z rzędu na tym samym poziomie. Zaakceptowałam to i myślę, że musimy pogodzić się z tym, że kalendarz jest tak napakowany.

W moim zespole są osoby, które mówią mi, że być może wkrótce mądrzej będzie stać się taką zawodniczką, która odpuszcza niektóre turnieje, koncentrując się na tych ważniejszych. Taką, która planuje starty tak, żeby nie przesadzać z pogonią za punktami, ale robić wszystko krok po kroku, jak niektóre topowe bardziej doświadczone tenisistki. Myślę o tym, ale wciąż jestem na etapie, w którym chcę grać wszystko, a przynajmniej w tych turniejach, w których czułam się dotąd dobrze. Na pewno przed igrzyskami ciężko mi będzie podjąć decyzję, że na przykład rezygnuję z gry w danym turnieju, żeby pozostać świeżą i mieć więcej czasu na regenerację. Dlatego zobaczymy, ale jeżeli będzie to niezbędne, pewnie tak zrobimy. Na pewno chcę być gotowa na igrzyska. To ważny turniej, ale z drugiej strony, masz wiele szans w czasie tenisowego roku. Chciałabym tam dobrze zagrać, ale nie chcę nakładać na siebie za dużej presji - tłumaczyła w swoim stylu mistrzyni Roland Garros.

Czy zatem możemy się spodziewać, że Iga Świątek w niedalekiej przyszłości ograniczy liczbę swoich występów w trakcie sezonu? - Do tego namawiają mnie w zespole, ale wciąż czuję, że mogę grać dużo i sobie z tym radzić. Chcę grać i nie tracić okazji. Jednak myślę, że kiedy będę stawać się mądrzejsza i bardziej doświadczona, będę w stanie podejmować takie decyzje i grać mniej. Teraz kiedy sobie pomyślę o tych wszystkich turniejach, które lubię, szczególnie tych na mączce, nie czułabym się dobrze, rezygnując z nich - przyznała Iga.


Więc to ona ciśnie, żeby grać (prawie) wszystko, a przynajmniej każdy turniej, który lubi, czyli większość, które wygrała. Powiedziała że zastanawiają się czy nie zrezygnować z jakiegoś turnieju przed IO, tylko zapomniała, że jedyny turniej przed IO to Wimbledon. Choć może podejdzie do niego tak, że pogra sobie w pierwszym tygodniu, a drugi tydzień odpuści (wymyśli jakiś uraz po czwartej rundzie),  żeby mieć więcej czasu na odpoczynek i przygotowania do IO w Paryżu, a za rok będzie myśleć o Wimbledonie:)  


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 07, 2024, 12:02:07
Kurde, dobra jest :D Za dzieciaka trochę se tam kopałem piłkę i regularnie żonglowałem i nie szło mi tak dobrze, jak jej (inna sprawa, że tu przeszkodziło drzewo, tu mur domu, tu jakiś stół :D), a już szczególnie w główkowaniu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 08, 2024, 09:56:38
Polki zaliczyły mały pogrom w IW bo już została tylko Iga, która dzisiaj/jutro zagra z Collins... Linette to w sumie ostatnio równy słaby poziom ale przy Fręch można było liczyć na więcej.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Marca 08, 2024, 12:22:00
Kurde, dobra jest :D Za dzieciaka trochę se tam kopałem piłkę i regularnie żonglowałem i nie szło mi tak dobrze, jak jej (inna sprawa, że tu przeszkodziło drzewo, tu mur domu, tu jakiś stół :D), a już szczególnie w główkowaniu.

Czy tylko ja to tak odebrałem, że po prostu waliłeś głową w mur? :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 08, 2024, 12:28:35
Hehe, o ile pamiętam, to nie :D Ale w stół  raz przywaliłem, gdy byłem bliski pobicia rekordu :D Ryknąłem coś o "ku*****im stole i potem miałem awanturę :D

Aczkolwiek w okolicy znane było moje poświęcenie do gry - starsi często wystawiali mnie na bramkę, bo robiłem parady na betonie :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 08, 2024, 18:46:18
Mecz Linette z Amerykanką przypomniał jak okrutnym sportem jest tenis. Wygrała seta, prowadziła w drugim z przełamaniem i przegrała. Może to nie taka bolesna porażka jak ostatni mecz kobiety z tatuażami z Czech z Cirsteau, która miała pięć piłek meczowych,  prowadziła 5: 2 w drugim secie i przegrała, ani to taka sytuacja jak Sabalence w półfinałach i finalach się zdarzają, ale jednak boli taki występ bardzo.

A napiszę coś o polskich stronach sportowych, a dokładnie o sport pl i Sportowych Faktach, które mają jaką taką manierę, że nawet jeśli nie podają złych informacji o Świątek to tekst jest napisany w taki sposób i tak zatytułowany, jakby było coś nie tak. Rozumiem że dla klikania ale bez przesady. Wiadomo, gdy nic u Igi się nie dzieje, to odgrzebują wywiad z panią Świątek sprzed paru lat i kopiują ten sam tekst, oczywiście wypowiedzi z konferencji prasowej z wczoraj o tym, że zastanawiają sie w sztabie czy nie powinna grać najważniejsze turnieje, inne zacząć odpuszczać, jeśli chce myśleć o jak najdłuższym graniu to też tak zatytułowany tekst, że sugeruje że jakiś konflikt jest w sztabie, a nic takiego nie ma miejsca jak przeczyta się całą wypowiedź, którą wcześniej zacytowałem,  a nie wyrwaną z kontekstu.

A nawet wczoraj/dziś na sport wrzucili tekst o tym, że na kanale Canal+ Polska na yt będzie można obejrzeć mecz z Collins, który ma być o 21 albo 22, ale napisane jest na samej gorze tekstu, na początku - złe czy też koszmarne informacje dla kibiców. A zapytacie jakie to koszmarne informacje dla Polaków? Otóż takie, że mecz będzie o 21 albo 22. Normalnie polscy świątkomaniacy/kibice, oszaleją, wyjdą na ulice i zastrajkują, że nie ma na to zgody narodowej, jak oni mogą o 22 polskiego czasu grać, no jak?! Rozumiem że gdyby grała Polka o 3, 4 rano to by nastąpiła apokalipsa.  :D

Nie wiem bo nie czytam o innych sportowcach, ale też (prawie) każdą informację o innych zawodnikach, nie tylko o występach udanych albo nieudanych, ale też informacje prywatne, plotki, są sprzedawane w takim pesymistycznym tonie, czy to tylko o Świątek? Choć już mnie nie dziwi to malkontenctwo kibiców, skoro pracujący na stronach sportowach to osoby, które mają przykaz żeby każdą informację o Idze sprzedawać w negatywnym świetle, a niektórzy kibice cały czas powtarzają że Iga bez formy, że nie działa pierwszy serwis, że nie potrafi grać przy siatce, a nawet Karol Stopa zauważył że od początku roku są postępy w tym elemencie, ale wystarczy że przegra jeden mecz, raz nie zadziała pierwszy serwis i mają sklerozę, bo nie pamiętają żę wcześniejsze mecze w Dubaju i cały turniej w Doha wszystko to działało, czyli kilka dni wcześniej, tydzień wcześniej.  A nawet najlepiej serwująca ma słabsze dni np Ryba. Bawi mnie to czarnowidztwo niektórych. A nawet w zagranicznych programach np Talking Tennis zauważyli, że nowy pierwszy serwis ma coraz lepszy i wcale nie chodzi o prędkości jakie generuje. Nie wiem skąd to ciągłe pisanie prawie wszystkich informacji o tenisistce, nawet dobrych, w negatywnym świetle, na stronach sportowych.

A jeśli mnie coś martwi to informacja jak przeczytałem w komentarzu pod nowym programem Dawida Żbika z Eurosportu, w którym dziewczyna napisała, że ma nadzieję, że Iga nie dostałą na wczorajszym treningu z Garcią kontuzji/urazu, bo otrzymała pomoc medyczną. Naprawdę dziwne że żadna polska strona już nie szerzy paniki, a jedyna odp. to taka że pewnie o tym nie wiedzą,  a tak to by od rana grzali ten temat na każdej stronie. Na twitterze odpisała mi jedna osoba, że jest zdjęcie na którym Maciej Ryszczuk masował Idze biodro albo udo, więc niektórzy stawiają że to tylko jakiś skurcz albo przeciążenie.Uważam, że jeśli doszło do jakiegoś poważnego urazu, to Iga się wycofa z meczu o czym dowiemy się wcześniej, a jeśli zagra, to oznacza, że nic poważnego się nie wydarzyło na treningu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 09, 2024, 02:21:05
Obawiałem się meczu Igi z Collins, ale nie dlatego, że to są zawsze ciężkie mecze, czy to horrory takie jak ich ostatnie spotkanie w AO, czy gładkie zwycięstwo jak któryś z meczów z zeszłego roku, albo sprzed dwóch lat, gdzie był podobny wynik, to zawsze jest bardzo zacięte spotkanie, ani też dlatego że pokazówka w IW zupełnie Idze  nie wyszło,ale obawiałem się dlatego, bo wczoraj Świątek jak już napisałem wcześniej zagrała seta z Garcią, którego wygrała, tylko że w pewnym momencie nastąpiła przerwa, gdy musiała Idze zostać udzielona pomoc.

 Uznałem,że jeśli jest to coś poważnego, to Iga w ogóle nie wyjdzie na kort, a jeśli nie ma się czym martwić, nic się na treningu nie wydarzyło złego, to będzie kolejny intensywny mecz z Amerykanką. No i taki był do połowy pierwszego seta, gdy Iga obroniła kilka break pointów w pierwszym secie i w tym momencie Collins całkowicie zgasła, a Polka popełniała dużo mniej błędów. Ale trzeba przyznać Amerykańce że z dużym powerem weszła w mecz, tak jak zawsze, ale wystarczyło to tylko na połowę pierwszego seta. A o drugim secie nie ma nawet co pisać, bo to był set bez historii. Dobrze działał pierwszy serwis, a nawet gdy Świątek straciła kilka punktów przy własnym serwisie, to za chwilę odrabiała straty, co powoli staję się normą, że pomaga sobie serwisem, i nawet jak popełniła jakieś błędy, też podwójne, to w takim momencie spotkania, że nie było żadnego zagrożenia. Typowy mecz dla Igi w pierwszych rundach, ale co cieszy, że taki wynik w meczu z zawsze groźną Collins.

Rybakina wycofała się z IW z tego samego powodu jaki podała w Dubaju, czyli znowu zatrucie pokarmowe. Jak wtedy myślałem, że to był pretekst bo była przemęczona graniem trzeciego turnieju z rzędu, ale to wygląda na to, że chyba jednak była chora, a nie tylko przemęczenie turniejami. W przypadku Dubaju nawet były takie plotki, że to może znowu koronawirus, na który w zeszłym roku chorowała dwa razy (z tego co pamiętam to na pewno na jednym z Wielkich Szlemów).  I to jest przykra sprawa, bo dziewczyna praktycznie co kilka miesięcy łapie różne choróbska, albo te same, a jest w formie. Rybakina ma słabą odporność organizmu, może przez te dwa koronawirusy, które miała w zeszłym roku.

Nie ma Rybakiny i Ostapenko, więc znowu czyści się drabinka Idze do finału, ale to nie pierwszy raz się zdarza i Świątek ostatnio się potyka gdy taki jest scenariusz (tak było rok temu na Wimbledonie, a w tym sezonie w AO i Dubaju). Choć nieświadomie, bo nie wie na kogo może trafić w kolejnych rundach, co potwierdziła jej wypowiedź na konferencji prasowej przed pierwszym meczem, gdy zapytano ją o kolejny mecz z Collins, to odpowiedziała,  że to zabawne jak często trafiają na siebie, a jest tyle zawodniczek, ale od razu zaznaczyła, żeby jej dziennikarze nie zaspoilerowali na kogo może trafić później, jeśli wygra mecz.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 09, 2024, 12:02:50
A wracając do Halep to dostała dziką kartę w Miami.

W Tennis Channel był Andy Murray, który bardzo zachwalał Igę, że jest jej fanem, uważa za najlepszą tenisistkę, ogląda jej mecze (od 3'28). A to nie pierwszy raz gdy tak slodzi Polce (i ogólnie bardzo promuje kobiecy tenis), bo rok temu nawet rzucił w jednym z wywiadów propozycję, czyby nie zagrała z nim Polka w mikście, że ma takie marzenie, a Iga grzecznie mu odmówiła,  że ma nadzieję, że się nie obrazi i zrozumie, że przy tylu turniejach co gra, to za bardzo nie miała by gdzie wcisnąć miksta z Murrayem.

http://www.youtube.com/watch?v=M04EbOngTS4

Podziękowała mu za te słowa na twitterze, ale też odniosła się do tego w wywiadzie w Tennis Channel, gdzie dużo pozytywnych rzeczy o nim mówiła.  Pytali ją m.in. o analizowanie meczów i powiedziała, że nie jest w tym dobra, że nie ma do tego dobrego oka, co już nie raz mówiła, ale dodała, że jeśli chodzi o jej mecze, to w takim przypadku potrafi dobrze zanalizować spotkanie w czasie gry, ale gorzej jest gdy ogląda mecze innych tenisistów i tenisistek, więc na trenera nie nadawałaby się. Ale najlepszy fragment był na końcu gdy zapytali o książkę jaką czyta i zrobiła się bardzo fajna, luźna atmosfera. W sumie to cały wywiad taka atmosfera była:)

http://www.youtube.com/watch?v=aMMehIOHHgM


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 10, 2024, 12:00:40
Ale było blisko kolejnego szybkiego odpadnięcia z turnieju Białorusinki. Saba niby 10 asów, ale też 9 podwójnych błędów, a Amerykanka bardzo się postawiła, zagrała świetny mecz, to było bardzo intensywne spotkanie dla Saby, którą Stearns zajechała, w końcówce to nawet wyglądało tak że Saba fizycznie nie dojedzie do końca meczu, zmuszała ją Stearn do biegania non stop. Oklaski dla Amerykanki się należą, choć minus za to że prowadziła w trzecim secie 5:4 (40:0) i nie wykorzystała czterech piłek meczowych, pozwoliła Sabie wrócić, choć w tiebreaku to Amerykanka obroniła trzy piłki meczowe i zrobiło się 6:6, a potem dwa punkty dla Sabelenki.

Sabalenka i Gauff mają łatwiejszą część drabinki na papierze, a grają ciężkie boje jak Iga w AO od pierwszej rundy, i jeśli dalej będą tak grać to nie zdziwię się jak Sabalenka fizycznie nie dojedzie do półfinału, a w półfinale może przegrać z Gauff, bo wydaje mi się że Amerykanka lepiej wytrzymuje fizycznie turnieje, nawet jeśli gra ciężkie mecze (bo chyba w półfinale mogą się spotkać?). Nie dziwię się, że niektórzy już nazwali dzisiejszy mecz numeru dwa za jedno z najlepszych spotkań tego sezonu. A jak to ciężki był mecz dla Saby pokazała reakcja po asie przy drugim podaniu w trzecim secie, gdy oczywiście się wydarła, ale też głową w czasie okrzyku zaczęła kręcić z powodu frustracji, tak wściekłej Saby to chyba nigdy nie widziałem. Polecam obejrzeć ten skrót.

http://www.youtube.com/watch?v=SxExnosEZEY


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 11, 2024, 00:35:26
Pierwszy set meczu Noskowej ze Świątek przypomniał mi, że kobiety są nieprzewidywalne i przechodzą nagłą przemianę w meczu, której nic nie zapowiada, więc nie rozumiem skąd się wzięła. Do 4:2 i gdy był kolejny break point dla Czeszki, Iga grała słabo, nawet bym powiedział, że do 4:2 grała słabiej niż w meczu z Kalinską, do tego momentu to był najsłabszy mecz Świątek w tym sezonie. Do 4:2 pierwszy serwis nie działał tak jak przedwczoraj, dużo wyrzucała w out, może nie rzuciła rakietą, tak jak w półfinale z Kalinską w Dubaju, ale było blisko, widać było frustrację, przekleństwa się pojawiły i był taki moment, na który komentatorzy Canal+ zwrócili uwagę, że podeszła po ręcznik nie po stronie gdzie siedział sztab, ale po drugiej stronie, jakby chciała się uspokoić i sama znaleźć rozwiązanie.

No i udało się w końcu, bo nagle Polka zaczęła trafiać i zamiast 5:2 dla Noskovej zrobiło się 4:3 i serwowała Czeszka. No i zrobiła Czeszka to co Świątek w meczu z Kalinską czego mój rozum nie potrafi pojąć, bo prowadziła Noskowa wciąż 4:3 i zamiast zwiększyć przewagę serwisem, którym wcześniej bardzo sobie pomagała, to oddała punkt za darmo (dwa podwójne błędy). To była podobna sytuacja jak w meczu Igi z Kalinską, w którym Polka też oddała punkt przy własnym serwisie za darmo i wydawało się, że to nic takiego, że to nie odwróci losów meczu, bo jak pamiętam to nagle zrobił się remis, a to był przełomowy moment półfinału.

Nie rozumiem skąd nagle taki spadek poziomu gry, skąd to rozkojarzenie, bo nie było żadnej przerwy dłuższej, która Czeszkę wybiła by z rytmu i miała wciąż przełamanie, swój serwis, a potem zrobił się remis. Czeszka serwowała  na 5:3, więc skąd ten pośpiech, skoro miała wciąż komfortową sytuację. Gdyby pierwszy raz Czeszka grała z Igą to pomyślałbym, że jest spięta tym, że gra z numerem jeden i nie wytrzymała presji, ale to ich trzeci mecz. Przez połowę pierwszego seta można było odnieść wrażenie, że w Polce siedzi wciąż ta porażka z AO z Noskovą, że dlatego jest tak nerwowa, tyle pudłuje, ale szacunek dla Igi, nawet jeśli Noskova trochę pomogła, że Świątek potrafiła się uspokoić, wykorzystać szansę i od 4:2 (i chyba 40:15 dla Czeszki) podniosła swój poziom gry, zaczęła trafiać w ostatnim momencie.

Ale tak ogólnie to był bardzo rwany mecz, bez długich wymian, w który ciężko było obu zawodniczkom wejść. I trochę tak dziewczyny wyglądały jakby były zmęczone, sprawiały wrażenie takie jakby wyszły na kort za karę, wyglądały na jakieś takie ospałe. Może przez to że była zmiana czasu o godzinę w USA i nie wyspały się. Ale na początku drugiego seta Polka przełamała Czeszkę, całkowicie uspokoiła się i do końca seta kontrolowała mecz. No i zaczął lepiej zaczął działać pierwszy serwis i prawie wszystko trafiała. Do 4:2 grała Polka tak jakby umówiła się z Coco Gauff kto zagra słabiej swój mecz, ale liczy się, że dokonała zemsty, czyli scenariusz jaki powtarza się w przypadku większości dziewczyn, z którymi Świątek przegra, może się to zdarzyć raz (oprócz wiadomego wyjątku, wierzę też że ostatnim zwycięstwem nad Rybą odczarowała rywalizację z królową lodu).

A jest jedna rzecz w której Iga nie poprawia się, o której ten mecz przypomniał mi. Oczywiście jest szybka gdy biega od lewa do prawa, jej ślizgi imponują, coraz lepiej gra przy siatce, nowy serwis działa coraz lepiej (choć czasami zacina się tak jak dzisiaj, ale to normalne, nawet najlepiej serwujące nie zawsze mają dobry pierwszy serwis jak Rybakina i Garcia), ale dzisiejszy mecz przypomniał mi, że gdy dostaje dropshota i ma biec do przodu, do siatki, to mało kiedy zdąży. Ok, przy piłce setowej w pierwszym secie zdążyła dobiec na czas, ale to wyjątki, bo większość takich akcji psuje, bo bardzo wolno biega do przodu (i jakoś tak pokracznie), ma spóźnione reakcje. Często Noskova wykorzystywała tą powolność Igi w dobieganiu do siatki w pierwszym secie rzucając kilka dropshotów dzięki czemu łatwo zdobywała punkty i powinna tak zagrać cały mecz. Wydaje mi się, że da się coś takiego poprawić - niech sparingpartner rzuca Polce dropshoty na treningach a ona niech biega do siatki, do przodu do znudzenia, i może będzie też z czasem szybsza w bieganiu do przodu:)

Świątek pojutrze zagra nie z Keys, tylko z Julią Putincevą, która wyrzuciła z turnieju Amerykankę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 12, 2024, 10:38:40
Niezła akcja, wczoraj Djokovic odpadł z Włochem, który jest najniżej sklasyfikowanym zawodnikiem, który wyeliminował Serba w ATP 1000 albo w WS-ach - 123 w rankingu :O

Iga póki co spokojnie, jutro w nocy walczy o awans do kolejnej rudny.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 12, 2024, 12:20:18
Trochę niepokoi mnie ta Putinceva, Iga czasem lubi przegrywać z takimi nieznanymi szerzej zawodniczkami, które pną się w górę i po drodze eliminują potencjalnie lepsze od siebie zawodniczki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 12, 2024, 14:10:05
Ja bym bardziej powiedział, że to jest domena WTA - w danym turnieju pojawia się zawodniczka, która akurat trafia z formą i przejeżdza przez drabinkę, to raczej nie jest tak, że Iga jest tutaj wyjątkiem, który przegrywa z takimi zawodniczkami. Ta Putinceva też póki co nie ograła nie wiadomo jakich tuzów także zobaczymy ;) (chociaż mam wrażenie, że ostatnio zawsze jak jestem w miarę spokojny o Igę to ona wtedy przegrywa...)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 12, 2024, 14:35:32
Tak jest że przegrywa z niżej notowanymi, ale akurat z nią wygrała dwa razy. Czeszki można było się bać, mimo tego że przed tym meczem było 1:1 w rywalizacji, bo każda Czeszka jest groźna  (w ogóle wyglądała na obrażoną na samą siebie, że wypuściła seta z rąk). A też  w tym turnieju to jak w AO odpadają wyżej notowane z niżej notowanymi. Powiedziałbym że tak jest w kobiecym tenisie, a męskim nie, ale odpadniecie Djokovica pokazało co innego.

Ekipa Canal+ jest bardzo znana z podlizywania się Idze co pokazuje to jak zachowują się w wywiadach w IW Żyżyński i pani Ignacik, jak jej słodzą, że jak super gra i w ogóle, ale mąż pani Ignacik był dziś w radiu i w onecie, gdzie powiedział coś szokującego jak na ekipę Canal+, że Iga wcale nie gra jakoś super, nie tak jak w Doha i Dubaju (oprócz meczu z Kalinską), tylko średnio, więc tym bardziej mu imponuje to, że mimo problemów, potrafi wygrywać. A podlizywanie się nie skończy bo wybierają się też do Miami, Rzymu, Stuttgartu.

Jak na autostradę do finału to Saba znowu się trochę męczyła, może nie tak jak w poprzednim meczu, gdy prawie odpadła. Pierwszy set tego nie zapowiadał ale w drugim secie walczyła sama ze sobą, jak zawsze (nawet skończyło się upomnieniem za przeklinanie, powinna  wziąć przykład z Igi, która nie przeklina po angielsku, tylko w ojczystym języku i sędziowie sie nie czepiają), ale też ku mojemu zaskoczeniu, Raducanu się bardzo postawiła i to był ciasny drugi set.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 13, 2024, 13:36:24
Światek nie gra tak dobrze i pewnie jak w Doha i Dubaju (oprócz średniego meczu z Kalinską), gra nierówno, serwis pierwszy nie zawsze pomaga (choć imponuje mi to, że to już trzeci turniej z rzędu na którym broni break pointy), ale też Sabalenka i Coco jakiejś super formy nie reprezentują, męczą się Białorusinka i Amerykanka w każdym meczu, a Gauff to z całej trójki gra najbrzydszy tenis. Ale ciekawe jest to, że mimo tego, że to nie jest to ten sam poziom gry Polki co w Arabii Saudyjskiej, to z  rywalkami, z którymi nie lubi grać, wygrywa dość gładko. A gdy spojrzy się na same wyniki z Amerykanką i Czeszką to są typowo świątkowe dla pierwszych rund, czyli mecze pod kontrolą, dominacja (6:1, 6:0, 6:2). Oczywiście trochę Amerykanka i Czeszka pomogły w tamtych meczach, ospale zaczynała Iga, miała problemy,  ale potem się Polka rozkręcała i wyniki takie, jakby grała z rywalkami w pierwszym i drugim meczu na poziomie Kazaszki z dzisiejszego meczu, a nie z Collins i Noskovą (każda Czeszka jest groźna).


A dzisiejsze spotkanie bez historii z którego będzie się pamiętać tylko irytujące zachowanie Putincewej, która robiła wszystko, żeby Świątek wyprowadzić z równowagi i wybić z rytmu. Nie chodzi o rzucenie rakietą i frustracja jaka u niej się pojawiała ale te wszystkie dziwne zachowania, np zaserwowanie od dołu w drugim secie, czym Polkę zaskoczyła, ale piłka poszła w out, czy to prawie tańczenie przy końcowej linie, gdy Iga próbowała zaserwować, jakieś gesty, jakby była obrażona, na siebie, na sztab, na kibiców, i ten uśmiech i ręce do góry w geście triumfu po zdobyciu punktu w drugim secie (widownia ją wybuczała), bardzo szybko chciała serwować, tak szybko że dzieci od podawania piłek musiały się spieszyć by zbiegnąć z kortu i się ustawić w swoim miejscu. Nie przypominam sobie z poprzednich meczów Putincewej ze Świątek, żeby tak zachowywała się dziwnie, ale mam słabą pamięć. To już wolę oglądać Ostapenko, której zachowanie, gesty i miny bawią mnie, a nie irytują. Kazaszka trafiła na łagodnego sędziego, każdy inny pewnie by ją upomniał. A taka uwaga, że Iga dostaje upomnienia za przedłużanie czasu przy serwisie i kiedyś przeszkadzało niektórym że robi pajacyki przy siatce by rozpraszać rywalki (przestała, dawno już tego nie robi), a Kazaszce się nie oberwało dziś od sędziego. No i ciągłe gadanie Kazaszki do siebie, nawet gdy siedziała na przerwie. Dała się Polka wyprowadzić Kazaszce z równowagi, zaczęła błędy popełniać, ale trwało to chwilę, bo oprócz chwilowego stracenia kontroli w drugim secie, to było spotkanie, które oglądało się jak mecz na inaugurację turnieju przez Igę.

Ma wyjść gra z Igą, która mówiła że jest bardzo zadowolona z pracy nad grą, ale jej kibice nie są tak pozytywnie nastawieni. Uważają że nie jest podobna growa wersja Igi do Polki, że wygląda bardziej jak Tomb Raider a nie Świątek.

https://www.sport.pl/tenis/7,64987,30790332,swiatek-zostala-twarza-gry-i-sie-zaczelo-potezna-szydera-wyglada.html


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 13, 2024, 13:55:43
No jak na dzisiejsze czasy to słabo ;)

Ciekawe, jak będzie wyglądało spotkanie z Wozniacki, to kolejna przeciwniczka, o której ciężko powiedzieć coś pewnego.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 14, 2024, 00:39:49
Gauff dzisiaj w końcu, bez problemów pokonała rywalkę.

A u wyjca potwierdził się scenariusz, że gdy wygrywasz przegrany mecz to odpadasz wcześniej czy później. To czego nie zrobiła jedna z Amerykanek w drugiej rundzie, a było bardzo blisko (miała cztery piłki meczowe z rzędu) to zrobiła kolejna Amerykanka, która nie pozwoliła Sabalence wrócić do meczu. Emma Navarro zagrała świetne spotkanie, a Saba grała tak jak poprzednie mecze w IW, czyli dużo frustracji na siebie i na sztab, co objawiała darciem się, nie tylko przy serwisie, ale też po nieudanych i udanych akcjach okrzyki, jak wściekły pies zachowywała się, pierwszym serwisem nie trafiała, dużo głupich decyzji, podwójne błędy, czyli stara Sabalenka, a Amerykanka doskonale pracowała w defensywie, odbijała kosmiczne piłki, więc pojawiać się zaczęły błędy u Białorusinki.

Zajechała Białorusinkę Amerykanka tak jak w drugiej rundzie zajechała ją Stearns, co prawie skończyło się urazem kostki. Ale dziś też jakoś tak wyglądała że nie jest za zdrowa Saba. Miała czasami taką minę jakby była może nie zrezygnowana, ale nieswoja, czasami wyglądała jakby coś ją bolało. Choć wydaje mi się, że gdyby to było coś poważnego toby zrezygnowała ze spotkania przed wyjściem na kort i coś byłoby nie tak w meczu z Raducanu, a w tamtym spotkaniu tak nie wyglądała. Dziś zrobiła Saba to na co liczyłem w AO i nie stało się w Australii, czyli odpadła z turnieju, mimo tego że miała bardzo łatwą drabinkę (niektórzy by powiedzieli że grała turniej 250 kolejny raz), a przynajmniej tak zapowiadało się od pierwszej rundy, a miała trzy ciężkie mecze z rzędu, czyli to co się Idze przydarzyło w AO. Wykoleił się wyjec na autostradzie do finału.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 14, 2024, 13:49:22
Z tą wygraną Navarro z numerem dwa to w sumie nie taka niespodzianka, bo ona na początku tego sezonu wynikowo jest lepsza od Ryby i Świątek, ma jedno zwycięstwo więcej od wymienionych dziewczyn (18, a Polka i Kazaszka 17).

Z dzisiejszych ćwierćfinałów obejrzę też mecz Kostiuk (jej trenerem jest Polka) z Potapową, dla dram jakie mogą zajść na korcie z powodów pozasportowych. Obie dziewczyny łatwo się frustrują, zwłaszcza Potapowa to drama queen poza kortem i na meczach, ale też dlatego bo Kostiuk ze wszystkich tenisistek z Ukrainy jest najbardziej bojowo nastawiona do Rosji i Białorusi z czym się nie kryje, mówi wprost publicznie, że nie lubi np Sabalenki, a Potapowa też mówi szczerze co myśli nie licząc się z konsekwencjami. No i odstawia różne dziwne akcje jak prośba o usunięcie flagi Ukrainy z trybun i kibica dwa lata temu na jednym z turniejów w USA, bo ją rozpraszała flaga albo założenie koszulki Spartaku Moskwy po to tylko by wywołać kontrowersje, albo powiedzenie wprost, że podpisze wszystko co jej każą żeby zagrać w Wimbledonie, czyli przyznała, że ma poglądy jakie ma, choć wiadomo że ma inne zdanie. Powiedziała też dwa lata temu, że ma gdzieś co uważa numer jeden na świecie, że nikogo zdanie Igi nie interesuje, będzie ubierać się jak chce, po tym gdy Iga powiedziała co myśli o tym że w koszulce Spartaku Moskwa była Potapowa na swoim meczu, a powiedziała o tym Iga nie sama od siebie, tylko dziennikarze ją zapytali, więc odpowiedziała im na zadane pytanie. Więc liczę na dramy w tym ćwierćfinale, bo to dziewczyny o podobnym charakterze i z powodów politycznych. No i tak szczerze Potapowa to jedna z ładniejszych tenisistek, więc będzie co oglądać :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 15, 2024, 00:00:55
Mecz Kostiuk z Potapową wyglądał trochę tak,  jakby Rosjanka się barzo przejęła tym co Ukrainka uważa o Rosji i rosyjskich tenisistach i wpłynęło to na jej grę, bo jakaś taka przygaszona Potapowa jak na siebie, za wiele nie gestykulowała, nie wkurzała się na dzieci od podawania piłek, na siebie i na sztab, a przynajmniej we fragmentach, które widziałem, jedynie co to odgrywała się na rakiecie. To nie był dobry mecz Rosjanki, no później podniosła się.

Obawiałem się spotkania z Dunką, że to może być ciężka przeprawa, bo to nie przypadek że doszła do ćwierćfinału. Obejrzałem skrót poprzedniego meczu Igi i Karoliny z 2019 roku, który Świątek niespodziewanie wygrała. No i tamto spotkanie to był bardzo dobry mecz. Pierwszego seta Iga przegrała do jednego, ale w kolejnych dwóch to było dobre i wyrównane spotkanie. Wiadomo było że będą dziś długie wymiany, że za za wielu błędów nie popełni Karolina, więc darmowych punktów Iga nie dostanie,  a Polka gra średnio w tym turnieju. No  i tak wyglądał mecz do 4:1, trochę przypominał do 4:1 połowę pierwszego seta z Rybakiną w Doha, gdzie też było chyba 4:1 albo 4:2 dla rywalki i ostatni mecz z Noskovą, która Polkę też przełamała. Ale Iga kolejny raz zrobiła to co często powtarza w tym sezonie, potrafi odrobić straty w najważniejszym momencie. Do 4:1 popełniała za dużo błędów, grała do tego wyniku na takim poziomie jak w meczu z Czeszką, czyli słabo, ale później podniosła poziom.

No i można się zastanawiać, na ile wygranie seta przez Polkę to wynik podniesienia poziomu gry, a na ile to że chyba kontuzja coraz mocniej doskwierała Karolinie. Ale to nie pierwszy mecz w tym sezonie, w którym Iga wraca z dalekiej podróży, po tym jak została kilka razy przełamana, i w meczach, które podobnie się potoczyły nie grała z kontuzjowanymi dziewczynami. A też Dunka mimo kontuzji potrafiła zdominować Polkę. No i coby było gdyby Iga przegrała pierwszego seta, czy wtedy Woźniacka też poddała by mecz, bo z całą sympatią dla rywalki Polki jakoś nie przeszkadzał jej ból do momentu gdy Świątek nie odrobiła strat, gdy Polka nie wygrała seta i nie przełamała Karoliny na początku drugiego seta. W momencie gdy Iga Dunkę przełamała w drugim secie byłem spokojny o wynik. Obstawiałem, że może się skończyć podobnym wynikiem w drugim secie jak w meczu z Czeszką, 6:0 albo  6:1, 6:2, że trzech setów nie będzie, bo Polka w końcu się rozkręciła i złapała odpowiedni rytm, już nie popełniała tyle błędów co do 4:1.

Na początku spotkania, gdy się witali przy siatce, sędzia powiedział - dzień dobrywy albo dzień dobery, ladies- czy jakoś tak i Woźniacka się uśmiechnęła (Iga chyba nie usłyszała), a po chwili dodał po angielsku - i to wszystko:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Marca 15, 2024, 07:41:11
Ja się zastanawiam, bo bardzo na stojąco grała Wozniacki w pewnym momencie, a Iga średnio ją chciała ganiać po korcie, albo nie umiała... W każdym razie widać jak rywalka ma dopięte te zagrania i z jaką lekkością wychodzą jej uderzenia, zarówno te mocne jak i zwodnicze.
Meczu z Kostiuk się specjalnie nie boję, a w finale liczę na spotkanie z Greczynką  ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 15, 2024, 10:48:42
Sakkari zmieniła trenera i póki co efekty są, bo dawno nie była tak daleko. No ale teraz bardziej wymagający test, zobaczymy. A co do Igi to trudno powiedzieć. Bo przecież na tym turnieju miała już podobnie wyglądający mecz, zatem może i pomogła jej kontuzja Woźniackiej, a może nie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 15, 2024, 14:33:53
Dobrze że Igi mecz zakończył się przedwcześnie, bo jakieś 30 minut później na tym samym korcie w meczu Alcaraza doszło do scen rodem z filmów Hitchcocka albo XFiles - inwazji pszczół. 30-40 trwała przerwa, wezwano specjalistę od owadów, który był bohaterem meczu:) Akurat miało to miejsce w momencie gdy Iga była na konferencji prasowej.

http://www.youtube.com/watch?v=Cvuu82--_Eo

Reakcja Igi

http://www.youtube.com/watch?v=1SGYGZzzuGo

Pogromczyni Saby przegrała z Sakkari, która wygląda w tym turnieju dużo lepiej niż w poprzednim sezonie. Chyba współpraca z byłym trenerem Peguli jej pomaga i obstawiam że pokona Gauff, która niby wygrywa, ale bardziej walczy sama ze sobą. Wczoraj w pierwszym secie nie mogła skończyć meczu, popełniła w pierwszym secie 10 podwójnych błędów. Dużo lepiej Greczynka wygląda, więc na nią stawiam.

A co do meczu Igi z Kostiuk, to tak patrząc bez emocji lepiej, równiej od Igi wygląda Ukrainka w tym turnieju, więc czekać Polkę będzie ciężki mecz (na RG w 2021 roku pokonała Ukrainkę, ale to było bardzo ciężkie spotkanie), więc ja mam do tego meczu podejście takie jak do meczu z Kalinską w Dubaju - trochę się obawiam. Iga nie może pozwolić sobie na tak ospały początek jak w meczach z Noskovą i Woźniacką, bo Kostiuk wykorzysta okazję, gra równo od kilku tygodni.

A zauważyłem pewny scenariusz w meczach Igi który się ostatnio często powtarza, gdy ma dojść do przełamania, break pointów to wtedy Polka się broni i zaczyna lepiej grać (mecz ostatni z Collins), a gdy jest przełamana kilka razy, zaczyna ospale, nie może znaleźć rytmu to się budzi, gdy jest 4:1, 4:2,  tak było w meczu z Rybakiną, z Collins w AO, a w IW z Czeszką i Dunką. I za to trzeba pochwalić Igę, bo więcej takich meczów wygrywa niż przegrywa, pokazuje klasę gdy ma poważne kłopoty, plus za to jaki zachowuje spokój w takich sytuacjach. To będzie bardzo ciężki mecz dla Igi, jeśli zacznie ospale, da się przełamać na początku. Nie może sobie na to pozwolić w meczu z Kostiuk, która gra równo.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 16, 2024, 03:34:35
W półfinale wróciła stara, dobra Iga, czyli ta wersja Polki, która w najważniejszych meczach turniejów wchodzi na wyższy poziom, jest bestią w półfinałach i finałach, i zagrała najlepszy mecz w całym turnieju, bo najrówniejszy od początku do końca. Jak różnie działał pierwszy serwis w poprzednich meczach w IW (może oprócz meczu z Collins), to dzisiaj był na porządnym poziomie i popełniała bardzo mało błędów, nie tyle co w poprzednich meczach, nie było break pointów. Dobrze się tak pomylić, bo obstawiałem ciężki pojedynek przez to jak Iga nierówno grała cały turniej, a Kostiuk wyglądała w tym turnieju na solidniejszą tenisistkę. Ale też Martę Kostiuk zjadła trema, spaliła się, że gra z numerem jeden i że gra półfinał, bo nie wyglądała tak dobrze jak wcześniej. Oglądało się trochę jak spotkania Igi w pierwszych rundach.

Świątek tak zajechała Ukrainkę intensywnością meczu od początku, że doznała Ukrainka kontuzji. Po przerwie medycznej obawiałem się przez chwilę, że może to Igę wybić z rytmu, ale tak się nie stało, od początku do końca skupienie i pełna dominacja. Nie zaczęła ociężale, ospale, nie szukała długo rytmu, ale dobrze weszła w mecz. Na konferencji prasowej przed meczem mówiła o Kostiuk, że nie mają bliższych relacji, bo padło pytanie, czy się dobrze znają, i to było widać gdy podały sobie rękę przy siatce, to nie była taka sytuacja jak po meczach ze Switoliną, czyli przytulenie się tenisistek. Nie nazwałbym Igi i Kostiuk koleżankami, choć to Ukrainka, co innego relacje Switoliny i Świątek.

Ładna sytuacja była po meczu, gdy rzucała piłkami do kibiców i poprosiła o dwie dodatkowe piłki dla dwójki dzieci. No i tak długo rozrzucała piłki z autografem, że musiała się ekipa Canal+ naczekać jak podejdzie Polka do wywiadu, bo trochę to trwało. Ale podobnie było po meczu z Kazaszką, który grała wieczorem, i też nie odpuściła żadnemu kibicowi, rozdawała piłki i autografy. A co do wywiadu dla C+ to Polka pokazała kolejny raz jak jest roztrzepana i czasami nie łapie co do niej mówią, wiec musiała pani Ignacik kilka minut tłumaczyć o co jej dokładnie chodzi, ale Świątek dalej nie do końca rozumiała o jaki rekord chodzi. Bo okazało się że jest jedyną zawodniczką, która wygrała 69 spotkań w dwóch setach w turniejach rangi 1000.

Świątek w swoim stylu, z niedowierzaniem - Jak to? Nie ma tenisistki która miałaby większą liczbę, np Serena Williams? Nie pomyliliście się? Ale to 69, to są procenty? No i Ignacik próbowała tłumaczyć to jak najprościej, a Iga dalej z niedowierzaniem, co jest trochę zaskakujące bo ona lubi statystyki i matematykę. I powiedziała Iga, że musi jej Ignacik wyjaśnić poza kamerą, bo nie chce widzów zanudzać. No i dodała jeszcze że to dla niej zbyt skomplikowana statystyka. Iga to Iga - roztrzepana i czasami ciężko kojarząca poza kortem jak coś do niej mówią dziennikarze, co jest urocze:)

Niezależnie od wyniku w niedzielnym finale Iga ma podobno już zapewnione to, że będzie jedynką przynajmniej przez 100 tygodni.

Polecam obejrzeć od 10 minuty 17 sekundy crossover inwazji pszczół w IW z Pszczółką Mają:)

A tak w ogóle całe studio dla urody pani w studiu, Joanny Sakowicz Kosteckiej:)

http://www.youtube.com/watch?v=maE6J3qQpPg


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 16, 2024, 08:24:50
A w finale Sakkari. Niesamowita przemiana. I tak jak do półfinału podchodziłem spokojnie, tak finału się obawiam. Greczynka jest w gazie, a przecież kiedyś dość regularnie pokonywała Igę. Niby potem się to zmieniło, ale trudno powiedzieć, czy miało to związek z lepszą formą Igi, czy raczej regularnie obniżającą się formą Sakkari? Inną sprawą jest, że Iga miała lekką przeprawę, a Greczynka męczyła się z Coco blisko 3h, co też może mieć jakieś tam znaczenie.

Ale niezależnie od wyniku - rankingowo ten turniej wypadł bardzo dobrze. W WTA Race Iga objęła prowadzenie, w rankingu głównym już teraz wyprzedza Sabalenkę o ponad 2 tys. pkt, a może być tego ponad 2,5 tys. I w tej chwili łatwiej Coco przebić Sabakę (ok. 1000 pkt różnicy), niż Sabace - Igę. Z kolei Sakkari, w przypadku zwycięstwa w turnieju wskoczy na szóste miejsce. No to by było ciekawe, gdyby włączyła się do walki o najwyższe cele. A nie można tego wykluczyć przy takiej formie i względnie niedużej liczbie punktów do obrony.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 16, 2024, 09:31:07
Generalnie chyba potencjalnie Gauff byłaby lepszą rywalką dla Igi niż Sakkari... W finale może być ciężko, ale zobaczymy może Iga zagra swój najlepszy mecz i nie będzie się czym martwić ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Marca 16, 2024, 09:58:20
Ja byłem wyjątkowo spokojny o losy meczu z Ukrainką, która jest wyjątkowo niestabilna pod względem emocjonalnym i to od samego początku nie wytrzymywała presji. Statystyka 35% wejścia pierwszego serwu, bodajże dwa breakpointy przegrane po podwójnym błędzie. Nie tyle Iga zagrała świetnie, co Marta słabo. No i Iga pod siatką beznadzieja. Przejmuje inicjatywę, ma czysty kort i wyrzuca, albo w siatę.

O finał też jakoś jestem spokojny, choć myślę, że będzie po ciężkim boju.
Świątek odpowiada rodzaj tenisa grany przez rywalkę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 16, 2024, 18:41:53
No i Iga pod siatką beznadzieja. Przejmuje inicjatywę, ma czysty kort i wyrzuca, albo w siatę.

Uwielbiam to czepianie się Igi gry przy siatce, gdy jej nie wyjdzie jedna lub dwie akcje (zresztą Polka się nawet nią nie przejęła, bo to był jeden z niewielu błędów w meczu, po którym się sama do siebie uśmiechnęła co pokazuje jak czuje się coraz pewniej przy siatce i nawet gdy zdarzy się jej błąd, to nie rezygnuje z takiej gry, to był już taki wynik w meczu, że mogła sobie pozwolić na wszystko, niczym nie ryzykowała), to każdy pisze,  że w ogóle nie umie grać przy siatce, a jakoś wszyscy zapominają co widać od kilku turniejów, że jest progres w tym elemencie gry i to duży, co wielu zauważa. Tak jakby to że we wcześniejszych meczach i turniejach zagrała dobrze przy siatce, jest lepiej w tym elemencie gry, więcej wygrywa takich akcji przy siatce niż przegrywa ostatnio to nikt za to jej nie pochwali (oprócz komentatorów, nawet Stopa ją za to chwali że jest coraz lepsza, coraz lepiej woleje jej wychodzą, itd), ale jak raz czy dwa zdarzy się jej pomylić to zaraz dopada wszystkich skleroza i nie pamiętają co było mecz wcześniej, co były tydzień wcześniej. Już nie pamiętam, które to było spotkanie w IW, ale były podane statystyki że Iga wygrała wszystkie akcje przy siatce. Ale najlepszy przykład że jest poprawa to finał z Rybakiną w Doha (akurat z tego meczu pamiętam sporo). Nie tylko piłka meczowa, którą Iga skończyła świetną grą przy siatce, ale kilka wcześniejszych akcji też świetnie się obroniła w tamtym finale gra przy siatce, zresztą powiedziała po finale, że za to się pokłoniła Wiktorowskiemu po finale, bo zmusza ją na treningach do gry przy siatce, że tymi nowymi elementami wygrała, a nienawidzi robić tego na treningach, ale przynosi to bardzo dobre efekty w ważnych momentach.

Czeka nas powtórka z IW z 2022 roku i spodziewam się ciężkiego meczu, mimo tego że Iga odczarowała rywalizację z Sakkari,  bo wygrała potem każde spotkanie, choć  dalej to Greczynka jest w rywalizacji z Polką na plusie (3:2). Ale to jest wynik tego, że trzy razy z nią Iga przegrała w 2021 roku, Greczynka była dla Polki wtedy zmorą taką jak dziś Ostapenko. Pamiętam pierwszą wygraną Igi z Sakkari, reakcje Polki po meczu jak bardzo przeżyła zwycięstwo.  A obstawiam że będzie ciężko, bo dawno tak dobrze Sakkari nie wyglądała. Pewnie będzie chciała udowodnić wszystkim, że zmiany jakie zaszły w sztabie i jej nowa wersja, to groźna rywalka dla Igi i reszty dziewczyn z czołówki, która może napsuć krwi tym najlepszym.

A co do Coco Gauff to nie jestem zaskoczony, że przegrała bo ona od turnieju w Cancun, nieważne czy wygrywa czy przegrywa, to bardzo brzydko, ciężko patrzy sie na jej mecze, to nie jest ta Gauff z turniejów przed Us Open i Us Open, bardzo wzięła sobie do serca motto jej trenera - wygrywaj brzydko - o czym napisał książkę. Widziałem fragmenty meczu jej ćwierćfinałowego, który niby gładko wygrała, ale nie potrafiła skończyć pierwszego seta przy własnym podaniu. W pierwszym secie miała osiem podwójnych błędów (miałem deja vu do meczu z Igą, gdy mogła wygrać seta, a popełniła 4 podwójne błędy). Moim zdaniem od turnieju w Cancun (a może od Chin gdzie z Igą przegrała) to Amerykanka wygląda jeszcze gorzej niż w 2022 roku. Jak uwierzyłem w nią po Us Open to teraz zaczynam mieć podejrzenia ze wraca stara przeceniania Coco, ale w jeszcze gorszym wydaniu. Choć miała dobry moment w meczu z Greczynką, która powinna wygrać w dwóch setach, było dla Greczynki 6:4 i 5:2 w drugim secie, ale nagle Coco zaczęła lepiej grać, obroniła kilka piłek meczowych i przegrała w tiebreaku Sakkari drugiego seta. Wtedy pomyślałem sobie że to może być jedna z tych bolesnych porażek Sakkari takich jak rok temu na Us Open, ale jednak nie, nie dała się wybić z rytmu mimo słabszego momentu od 5:2.

A dziś przedwczesny finał w męskim półfinale bo Alcaraz zagra z niepokonanym w tym sezonie Sinnerem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 17, 2024, 03:52:57
Postscriptum do tego co napisałem wcześniej. Postanowiłem sprawdzić czy mnie pamięć nie myli w skrótach meczu z Rybakiną, czy miała Iga udane akcje przy siatce, nie tylko finałową piłkę, żeby nie było, że wymyślam coś i takich sytuacji nie było.

7 minuta 25 sekunda, 8 minuta 49 sekunda (niby udana akcja, ale przegrany punkt po returnie Rybci) i 10 minuta 36 sekunda w pierwszym secie.

http://www.youtube.com/watch?v=2JH04Ep2bcU

W drugim klipie wymieniam tylko z drugiego seta akcje przy siatce (4 minuta 26 sekunda - akcja całego meczu zakończona wielkim uśmiechem Igi skierowanym do trenera, co przyznała po spotkaniu gdy mu się ukłoniła i ostatnia piłka meczu - 5 minuta 7 sekunda)

http://www.youtube.com/watch?v=RdrZl4Bs5uQ



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 17, 2024, 21:18:24
6:4 i 6:0. W drugim secie Sakkari chyba zupełnie odechciało się grać, trwał całe 25 minut. A sama Iga w tym turnieju chyba ani razu nie straciła więcej gemów, niż właśnie 4. I chyba najostrzej postawiła jej się Woźniacki, co ciekawe.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 18, 2024, 02:12:11
Sakkari chyba jeszcze w szatni myślami była, bo po 10 minutach zrobiło się 3:0, ale widocznie potrzebowała takiego zimnego prysznica w pierwszych trzech gemach, żeby się przebudzić, a Iga nagle od 3:0 zaczęła psuć, choć w niektórych ładnych akcjach to minimalnie przestrzeliwała i zrobił się remis. Ale i tak byłem spokojny, że nic złego się nie zdarzy, bo Iga znowu weszła od pewnego momentu w tryb taki, że najlepiej gra najważniejsze mecze, a to było dobre, równe spotkane z jej strony, tak jak półfinał, czyli to co widzieliśmy w 2022 roku, że najlepiej grała ćwierćfinałach, półfinałach i finałach.

Oczywiście w półfinale grała z Ukrainką z poza pierwszej dziesiątki, ale tym razem grała z dziewczyną z pierwszej dziesiątki u której jest zauważalny postęp, bo nie licząc wygranego 1000 rok temu w Meksyku (wiem że nikt nie grał z 10 - i, ale należało jej się zwycięstwo), to w żadnym turnieju od dawna nie doszła do końcowej fazy turnieju. Więc gratulacje dla sympatycznej Greczynki bo progres jest. Wydaje mi się, że Iga  z łaskawości serca i sympatii do Greczynki podarowała jej trzy gemy w pierwszym secie, żeby nie skończyło się rowerkiem. A że się lubią to świadczy przytulenie przy siatce i to jak Sakkari Idze słodziła po finale, a Świątek odwdzięczyła się jej słowami, że przede wszystkim lubi ją za to jaką jest fajną osobą poza kortem, jedną z najmilszych dziewczyn w szatni, wprowadzającą fajną atmosferę za kulisami.

W drugim secie od pewnego momentu widać było zrezygnowanie u Greczynki, że nie potrafi nic zrobić. Było też słychać jak rozmawia Maria z trenerem, który jej powiedział żeby jeszcze lepiej serwowała, a ona na to -  jak może jeszcze lepiej serwować? - czy jakoś tak. Wcześniej jakąś radę rzucił Wiktorowski do Igi, gdy zrobiło się 3:3 i zaczęła lepiej grać.

Iga pierwszym serwisem dużo sobie pomagała (jeden z asów był dziwny, jeden z najwolniejszych jakie widziałem), ale też dużo punktów zdobywała po drugim serwisie. Na koniec oczywiście Iga dziękowała sztabowi, dużo przytulania ze wszystkimi, zwłaszcza z Wiktorowskim i Darią Abramowicz. No i sobie wtedy pomyślałem, że wszyscy, którzy ich nienawidzą, to muszą bardzo cierpieć na tych scenach, zwłaszcza, że Iga dwa razy podeszła do swojego sztabu i dwa razy się z trenerem i psycholog przytulili. No i jeszcze przeciwko takim osobnikom była telewizja, bo puścili powtórkę w slow motion jak Iga do każdego z zespołu się przytula. Pewnie niektórzy dostali wrzodów na żołądku od takiej dawki wyrażenia słodkości i sympatii między tenisistką a jej sztabem. I pozwolę sobie na małą złośliwość -  dobrze takim osobnikom, niech cierpią;-)

Świątek powiedziała po meczu, że dostanie teraz dwa dni wolnego i pobyczy się w wynajętym domku w Miami przy plaży.

Podobnie jak dwa lata temu po finale w IW wystraszyła się Iga, gdy wystrzeliły serpentyny:)

A zauważyłem w tym turnieju i w dzisiejszym meczu też miała miejsce taka sytuacja, że Iga siadając w przerwach wycierała buty chyba o ręcznik (?) leżący na ziemi, jak o wycieraczkę. Wyjaśnicie po co to robiła? Za dużo piasku przykleiło się do podeszwy?

Na trybunach kamery wypatrzyły Charlize Theron oraz Toma Hollanda i Zendayę, którą Iga poznała. Rozumiem że chłopak Zendayi nie chciał poznać Igi, a może to Świątek nie chciała poznać Spider-Mana?;-) Bo na nagraniach i zdjęciach Hollanda nie ma, tylko dziewczyny są. Pojawiła się Zendaya na meczu w ramach promocji nowego filmu Guadagnino (zgaduję że o tenisie).

Nagranie z Igą i Zendayą.

https://twitter.com/DawidZbik/status/1769464357258162270

(https://images92.fotosik.pl/712/22ad578911d9ca12med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/22ad578911d9ca12)

(https://images89.fotosik.pl/712/a4772cd24a94d09cmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/a4772cd24a94d09c)

Na konferencji prasowej wspomniała o tej sytuacji (od 6 minuty 25 sekundy), dodała że jeśli Zendaya zechce to może z nią potrenować:)

http://www.youtube.com/watch?v=YTpJmO6lXEU

Co do drabinki w Miami to wydaje się być łatwiejsza dla Polki od tej w IW. W pierwszym meczu może zagrać z Fręch (co za pech...), a później znowu w trzeciej rundzie może trafić na Noskovą, a w ćwierćfinale może trafić na Navarro, która pokonała Sabę w IW.

Za to Saba w końcu ma trudniejsza drabinkę, bo w pierwszym meczu może trafić na Simonę Halep albo na swoją psiapsiółkę Badosę (choć coś tak coś czuję, że znowu się wycofa). Po stronie Saby jest też Rybakina, Ostapenko i Krejcikova. Liczę że Halep  jest tak głodna grania turniejów i wygrywania, że jeśli dojdzie do meczu Aryny to Simona sprawi niespodziankę i wywali numer dwa. Choć to jaką się ma drabinkę nic nie znaczy, bo można mieć łatwiejszą, i wtedy najlepsze tenisistki się lubią potykać, sprawić przykrą niespodziankę z dziewczynami niżej notowanymi, jak Saba w IW i Iga w Dubaju.


R2: Fręch/Giorgi
R3: Noskova/Gracheva
R4: Pavlyuchenkova/Alexandrova/Vekić/Pliskova
QF: Pegula/Paolini/Navarro/Fernandez/Kenin
SF: Gauff/Kostyuk/Svitolina/Osaka/Garcia/Cirstea/Collins
F:  Sabalenka/Rybakina/Sakkari/Ostapenko/Kalinska/Krejcikova


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Marca 18, 2024, 07:11:47
No i Iga pod siatką beznadzieja. Przejmuje inicjatywę, ma czysty kort i wyrzuca, albo w siatę.

Uwielbiam to czepianie się Igi gry przy siatce, gdy jej nie wyjdzie jedna lub dwie akcje (zresztą Polka się nawet nią nie przejęła, bo to był jeden z niewielu błędów w meczu, po którym się sama do siebie uśmiechnęła co pokazuje jak czuje się coraz pewniej przy siatce i nawet gdy zdarzy się jej błąd, to nie rezygnuje z takiej gry, to był już taki wynik w meczu, że mogła sobie pozwolić na wszystko, niczym nie ryzykowała), to każdy pisze,  że w ogóle nie umie grać przy siatce, a jakoś wszyscy zapominają co widać od kilku turniejów, że jest progres w tym elemencie gry i to duży, co wielu zauważa. Tak jakby to że we wcześniejszych meczach i turniejach zagrała dobrze przy siatce...

Widzisz, bo ja się odniosłem typowo do tego spotkania. A akurat w tym meczu wszystkie zagrania przy siatce, które wymagały jakichś umiejętności, spaprała.

Finału nie oglądałem, ale jak kolega mi pisał, że są kłopoty, to mu napisałem "spokojnie, w pierwszym secie po walce wygra Iga, a w drugim już zdominuje podłamaną rywalkę" - ja to się jednak trochę znam ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 18, 2024, 10:45:27
Zacząłem oglądać mecz od stanu 3-2 dla Igi i był moment, że miałem obawy, zrobiło się 3-3 a Iga wyglądała jakby chciała grać jeszcze mocniej niż Sakkari i wyglądało to tak sobie, ale na szczęście potem się Iga zebrała w sobie, dość dobry serwis, mało Iga psuła a w drugim secie to już tryb demolka :)

@Michax
Odnośnie wycierania butów to raczej strzelałbym, że na korcie robią się pewnie plamy z potu i pewnie żeby buty się nie ślizgały.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 19, 2024, 02:52:17
Ciężko przeprowadzić wywiad w Polsce ze Świątek. Nie mówię o wywiadach udzielanych w ramach umowy ze sponsorami albo dnia dla mediów, gdy kilka wywiadów dziennie Iga udziela, ale takich trochę innych, wychodzących poza tenis. Jedyny taki wywiad miał miejsce w Kanale Sportowym w programie Mój pierwszy raz, którego panu Smokowskiemu Iga udzieliła kilka tygodni przed wygraniem RG w 2020 roku. Pamiętam, że na koniec podcastu Wojewódzkiego i Kędzierskiego z Marcinem Dorocińskim w 2023 roku, zapowiedzieli, że wracają w sierpniu i w pierwszym odcinku będzie Iga. No i nic z tego nie wypaliło, więc tym większy szacunek że udało się Magdzie Mołek przeprowadzić wywiad. Nie oglądam wywiadów Magdy Mołek, ale na yt mi wyskoczył dziś wywiad z Igą u niej. I powiem tak, że wolę że u niej się pojawiła, niż u Wojewódzkiego, który albo próbowałby wyciągać z Igi różne tematy osobiste, prywatne, jakie ma poglądy polityczne i na różne ważne tematy, które dzielą Polskę, albo by słodził jeszcze bardziej niż ekipa Canal+.  No i pewnie by się skończyło, że wcinał by się w każde zdanie częściej niż Mazurek w RMF FM, bo tak jest w większości jego podcastów, które jak już oglądam to nie dla niego, ale dla gości.

Nie miałem żadnych oczekiwań, bo nie widziałem żadnego wywiadu Mołek i nawet bezboleśnie minęło te 30 minut. Dostałem wyreżyserowany wywiad, widać sporo cięć. W treści to taki sam wywiad jakich pełno Iga udzieliła w Polsce po zakończeniu poprzedniego sezonu, a przed rozpoczęciem tego sezonu.  Nie powiedziała nic nowego czego nie powiedziała w innych wywiadach w grudniu np o memach z Lewym, że trochę zmieniła do nich podejście, ani nic nowego o relacjach ze sztabem. Mówi to samo co powiedziała w wywiadach z grudnia dla np Sportowych Faktów i Rzeczpospolitej o relacji z Darią Abramowicz, czym się ona zajmuje.

Wywiad przeprowadzony  dzień przed wyjazdem Igi do Doha,a  dziś go pani Mołek wrzuciła na swój kanał. Pewnie musiała go tenisistka obejrzeć, zdecydować co wyciąć, co zostawić, i czy nadaje się do publikacji.Wciąż najlepszym polskim wywiadem z Igą jest ten z Kanału Sportowego.
 
http://www.youtube.com/watch?v=VHKVpq2VQKU


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 19, 2024, 10:10:23
Bardzo smutna wiadomość pojawiła się dzisiaj w mediach, partner Sabalenki nie żyje... Sabalenka raczej nie wystąpi w Miami... ciężkie życie ma ta dziewczyna, ojciec, teraz partner...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 19, 2024, 10:26:31
Właśnie chciałem o tym pisać. Ponoć wypadek samochodowy w Miami.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 19, 2024, 19:20:57
Plotka goni plotkę, ale wydaje się, że teraz newsy są już prawdopodobne - bo amerykańskie. A w końcu rzecz miała miejsce w USA. Mówi się o samobójstwie. A Sabalenka ma niby wystąpić w Miami, tylko nie brać udziału w konferencjach prasowych.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 19, 2024, 20:22:42
Występ wydaje się pewny,  bo są nagrania z treningu z dzisiaj. Nie będę jej oceniał, może próbuję tak się odciąć od tego co się stało, wypiera tak tą tragedię, może to zaprzeczenie? Każdy inaczej reaguje na takie tragedie. Pamiętam też że rok temu albo dwa lata temu zmarła Caroline Garcii babcia, z którą była bardzo blisko, o czym opowiadała i wycofała się na jakiś czas, chyba na miesiąc z grania.

Ale z tymi informacjami o śmierci to dziwne rzeczy się dzieją. Wpierw podano, że skrzep, potem że wypadek samochodowy a teraz że wypadł z balkonu, najprawdopodobniej samobójstwo, i już oczywiście są plotki, że zerwali ze sobą co skłoniło faceta do zabicia się. A niektórzy już zaczynają cisnąć po Sabalence w komentarzach, że odbiła faceta lasce, z którą miał dzieci, więc rozbiła rodzinę, że to był romans, że zniszczyła jedną rodzinę, a teraz swojego chłopaka.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 20, 2024, 19:10:46
Aaa, niech się ludzie zajmą swoim życiem :D Co to w ogóle znaczy "rozbiła rodzinę"? Zmusiła chłopa, nie chciał? A nawet jeśli zerwali, to co, wypchnęła go przez ten balkon? Nie lubię Sabaki, ale kurde...

Tymczasem - nie będzie polskiego meczu. Fręch przegrała z Giorgi. Może to i dobrze.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 21, 2024, 00:13:47
Ja bym wolał jednak Fręch, bo z Giorgi Iga ma w rywalizacji remis, oba mecze zagrała w AO (bodaj w 2019 i 2021). Pierwszy przegrała a drugi wygrała, a Giorgi (tak na marginesie, ładna jest) jest to trochę taka jak Collins, czy Ostapenko, mocno bijąca, jak serwis siedzi, to nikt jej nie pokona, ale jak się zatnie, to przegrywa pierwsze rundy. No i dziś tak było w meczu z Fręch, praktycznie wszystko wygrywała pierwszym serwisem, a Fręch nie mogła zdążyć do piłek po pierwszym serwisie,albo asy posyłała.

A co do Sabalenki to zagra ze swoją psiapsiółką mecz, i to pewnie będzie dla jednej i drugiej ciężkie mentalnie spotkanie. Rozumiem że każdy inaczej reaguje na takie tragedie, jedni wolą iść do pracy, nie dociera do nich co sie stało, a inni na chorobowe, odcinają sie od bliskich, i rozumiem że zrezygnowała z konferencji prasowych, ale przecież wszyscy dobrze wiemy, że każdy kto obejrzy ten mecz to z powodów pozasportowych, czy dojdzie do jakiś sytuacji, w jakim stanie będzie Sabalenka, czy wytrzyma mentalnie to że patrzą na nią kibice i kamery, czyli cały świat. Grając mecz wystawia się na to, że każdy będzie oceniał jej zachowanie na korcie, z innych powodów jak rywalizacja sportowa.

A tak wracając do Zendayi (tak się to odmienia?) to jednak Tom Holland poznał Igę Świątek, razem ze swoją dziewczyną, i wygląda na najbardziej speszonego.

https://www.youtube.com/shorts/-kJNZ7hQb-s


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 21, 2024, 11:43:34
Tom Holland to zawsze wygląda na speszonego :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 21, 2024, 14:09:46
Pewnie nie wszyscy macie Canal+, więc informuję że od wczoraj na yt można obejrzeć odcinek serialu Osiem wspaniałych podsumowujący cały poprzedni sezon Igi Świątek, który można nazwać sequelem Czterech Pór Igi (w tym serialu podsumowywali cały 2022 rok, jeśli mnie pamięć nie myli to wrzucili też pierwszy odcinek tego serialu z rok temu). Dobre i rzeczowe podsumowanie (wszystkie pozostałe odcinki o innych tenisistkach trwają 30 minut, a ten jest najdłuższy), w którym skupiają się nie tylko na sukcesach, ale też na porażkach i trudnych momentach.

http://www.youtube.com/watch?v=v3j0tVJvTr4


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 21, 2024, 14:25:30
Tak apropo yt canal+ to chyba piątkowy mecz Igi ma być tam do obejrzenia. (gdzieś na fejsie widziałem taką informację) Niestety nie z Fręch, która przegrała w 1 rundzie z Giorgi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 22, 2024, 01:12:10
Tak,na yt będzie, ale podobnie było z pierwszym meczem w IW. Nie pierwszy raz Canal+ puszcza transmisje pierwszych meczów Igi dla wszystkich na swoim yt, często się to zdarzało też w poprzednim sezonie. Raczej nie ma co liczyć żeby mecze kolejnych rund, czy finałów dawali na yt, zwłaszcza że jak na stację do której nie wszyscy mają dostęp, to mecze Igi mają dużą oglądalność (finał IW oglądało około 750 tysięcy Polaków).


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 23, 2024, 02:09:04
Sabalenka wyglądała w meczu z Badosą na bardzo skupioną, równo zagrała całe spotkanie. Dawno nie widziałem jej tak skupionej od początku do końca i gdybym nie wiedział o sytuacjach pozasportowych to nie pomyślałbym, że coś jest nie tak. Oczywiście już są głosy, że niezbyt przejęła się tym co się stało, skoro śmiała się w czasie meczu, itd, ale nie oceniam, bo każdy reaguje inaczej na takie tragedie.

Dlaczego nie ma na 1000 kortów z zadaszeniem? To powinien być obowiązek każdego turnieju (500 i 1000). Przecież wtedy nie byłoby żadnego problemu z grafikiem meczów, nie byłoby żadnych opóźnień, a jutro ma podobno być jeszcze gorsza pogoda, wiec nie zdziwię się, jeśli Iga zacznie turniej w niedzielę, bo od niedzieli podobno ma być słonecznie i bez opadów, ale jak będzie to się okaże. Więc może się tak zdarzyć, że dwa mecze zagra dzień po dniu. Przypominają mi się w takich sytuacjach jak dzisiaj turnieje w Rzymie i (chyba?) Madrycie z zeszłego roku, gdy lało prawie cały turniej. To były jedne z najgorszych organizacyjnie, tylko Cancun je przebił, pamiętam jak chyba właśnie w Rzymie w finale do którego Ryba doszła gładko, bo większość rywalek doznala kontuzji w czasie meczów (w tym też dziewczyna w finale poddała mecz), to nie dość że lało, to pomylono zawodniczki na ceremonii, widownia zachowywała sie jakby pierwszy raz kibicowała.

To musi być wkurw... dla tenisistów i tenisistek wszystkich, ale zwłaszcza tych, które grają w sesji wieczornej. Czekanie cały dzień na decyzje w szatni, mnie by szlag trafił od tego siedzenia jak na skazaniu. Takie siedzenie musi bardzo zmęczyć.

Czy był kiedyś jakiś turniej np w Anglii, gdy musieli przedłużyć z powodu pogody turniej o np tydzień, bo lało cały czas i nie było kiedy zagrać meczów?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 23, 2024, 19:01:15
Jest na tvp sport Oko w oko z panem Świątkiem, fajny wywiad. Chyba pierwszy raz ojciec tenisistki wspomniał o mamie Igi, bo pada pytanie o to, w czym jest Iga podobna do taty, a ojciec odpowiedział że wymieszane, że trochę jest w Idze z niego, a tez trochę z żony - czy coś takiego. No i szokująca informacja dla wszystkich, którzy lubią śledzić dramy rodzinne, nie powiedział "była żona", ale "żona". Nie wiem czy to cokolwiek znaczy, pewnie nic, a może jednak coś i próbują Świątkowie naprawić swoje relacje (trzeba zauważyć, że Iga ostatnio jak dziękuje to mówi ogólnie - rodzinie - a nie tacie lub siostrze, jak jeszcze było kilka m-cy temu) albo to takie pijarowe zagranie, ale pewnie wszyscy ci co lubią zaglądać znanym w prywatne życie i rozsiewać plotki to teraz pewnie będą rozbierać to zdanie na czynniki pierwsze. Tak szczerze ja mam ten temat gdzieś.

Najbardziej podobała mi się długa wypowiedź o IO w Paryżu, w której dziennikarz próbował robić to co wszyscy robią, czyli nakładać coraz większą presję (a już jest duża) na tenisistkę, że coś musi zrobić w Paryżu, a tata próbował ściągnąć te ciężary oczekiwań z córki, a dziennikarz dalej przyciskał. Skończył pan Świątek temat zdaniem że jeśli będzie córce doradzał to na jej miejscu zamieszkał by poza wioską olimpijską.

https://sport.tvp.pl/76417448/oko-w-oko-tomasz-swiatek-transmisja-online-live-stream


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 24, 2024, 02:46:03
Setny mecz numeru jeden w turniejach WTA, jeśli dobrze zrozumiałem komentatorów Canal+, to spotkanie bez historii, o którym ciężko cokolwiek powiedzieć. Może tyle że piękna Włoszka rzeczywiście tak jak mówili komentatorzy Canal+ przed meczem, że to jedna z najsilniej uderzających tenisistek. Camila Giorgi bardzo często pudłowała i bardzo dużo podwójnych błędów popełniała, bo ma jeden sposób gry czyli walić piłki z wielką mocą, nieważne jaki jest wynik, ale nie z wielką odpowiedzialnością. No i trzeba jej przyznać, że jak walnęła kilka razy piłką i trafiła w kort to z taką mocą i szybkością jak Osrapenko (to zamierzona pomyłka, a raczej nawiązanie do sytuacji sprzed tygodnia gdy na twitterze jeden z dziennikarzy chyba z Portugalii pomylił się z nazwiskiem i ta pomyłka rozbawiła wielu polskich kibiców:D), a myślałem że to kobieta mem uderza najszybciej i najmocniej ze wszystkich. Gdyby trafiała większość takich piłek, to Iga miałaby ciężką przeprawę, taką jak z Rybą, Collins, czy Noskovą, z którą jutro zagra trzeci raz w tym roku, co Iga już mówiła przed ich wspólnym meczem na IW, a dziś powtórzyła, że to robi się trochę nudne grać co turniej z tymi samymi rywalkami, w tych samych rundach, powiedziała do kamery, że mogliby czasami inaczej wylosować drabinki. A jeśli jutro wygra z Czeszką to podobno kolejny mecz zagra w poniedziałek, i jeśli dalej awansuje, to potem czeka ją jeden dzień przerwy (wtorek).

A co do gry Igi to podobny poziom co w pierwszych rundach w IW, czyli grała średnio, dużo punktów rywalka oddawała za darmo. No jedyna kluczowa różnica, że nie musiała odrabiać strat, nie została przełamana kilka razy jak zdarzyło się jej w paru meczach w IW, tylko mecz od początku do końca pod kontrolą. A sorki, był jeden moment, gdy chyba było 4:1 dla Igi i było przy serwisie Igi 40:0 dla Giorgi, ale podobnie jak na IW znowu Świątek odrobiła straty i wygrała punkt. Ale może to dobrze że dziś to było takie spokojne zwycięstwo w dwóch setach, bez historii, typowa runda pierwsza dla Igi, godzina i po meczu, bo dzięki temu będzie miała więcej sił na jutrzejsze spotkanie, które będzie dużo cięższe, a tak jest w większości meczów Świątek z Czeszkami.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 24, 2024, 08:31:24
Ciekawsze historie działy się chyba później. Znów po trzech setach wygrała Rybka, po tylu samych - przegrała Sabaka. No i odpadła Ostapenko :D Generalnie nic złego pod względem rankingowym się w tym turnieju już nie zdarzy, Sabalenka straciła 150 punktów, Iga już teraz zyskała 65. No ale teraz spotkanie z Noskovą, łatwo być nie musi. Ciekawiło mnie też, jak Sakkari poradzi sobie z Jastremską. No i wygrała, ale po twardej, dwugodzinnej walce. "Stara" Sakkari by w tym meczu poległa, tego jestem pewien. Teraz zagra z pogromczynią Ostapenko, więc łatwej drabinki na pewno nie ma.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 24, 2024, 13:01:13
Ogólnie ta druga część drabinki wydaje się być trudniejsza.

Odpadła też Osrapenko. Wygląda na to że Kalinska ma patent na Osrapenko, bo to kolejne jej zwycięstwo nad kobietą memem w tym sezonie. Więc nie tylko na Azarenkę musi spoglądać, czy jest w jej drabince. A pomyłka w nazwisku to nawiązanie do sytuacji na instagramie sprzed dwóch tygodni gdy dziennikarz chyba z Portugalii pomylił literki w nazwisku co wywołało w polskiej części internetu spory ubaw wśród kibiców tenisa:D

Nie jestem zaskoczony odpadnięciem Saby. Nie chodzi tylko o tą tragedię, która jej się przydarzyła, ale to nie pierwszy turniej w tym sezonie (jak i w poprzednim sezonie) gdy szybko odpada lub nie dochodzi do najważniejszych meczów w turniejach, więc spodziewałem się tego, że nie dojdzie dalej niż do ćwierćfinału, ewentualnie najdalej do półfinału. Jeśli przed tą tragedią odpadała szybko z turniejów to tym bardziej było to prawdopodobne po tej tragedii. Sabalenka grała tak jak jej dawna wersja co jej często się zdarza nie tylko w tym sezonie (niewymuszonych błędów ponad 50, podwójnych 6) i nawet dostała upomnienie. A jak była sfrustrowana to pokazała sytuacja po piłce meczowej, gdy wylała wszystko z siebie na biedną rakietę, którą złamała.

Wydaje mi się że na to jak wyglądała Sabalenka w tym meczu miało też wpływ to że grała z Ukrainką, a wiadomo jak ją traktują i widocznie jej prywatna tragedia nie rusza Ukrainek, żeby ją wesprzeć miłym słowem po meczu czy coś takiego, tylko dalej bez podawania ręki, na chłodno (nie oceniam, tylko stwierdzam fakt). Może akurat Kalinina nie ma takiego ostrego podejścia jak Marta Kostiuk do Białorusinki, bardziej to podejście takie jak Switoliny, ale musiało to na Sabę jakoś dodatkowo wpłynąć, bo to nie był mecz z osobą, z która się przyjaźni, tylko ma do niej chłodny stosunek, może nawet nie tyle do Białorusinki, co do jej ojczyzny. Zresztą po meczu Ukrainka za wiele o Białorusince nie mówiła.

A ciekawa była sytuacja gdy Igę zapytano o Sabalenkę, to powiedziała że nie widziała się z nią, ale jak się spotkają to złoży jej kondolencje, więc nie napisała nic na instagramie Saby, ani nie wysłała żadnej wiadomości jej na telefon jak np Gauff. Polka uznała, że jak się spotkają czyli w domyśle, będą się mijać np w szatni, albo gdy zagrają mecz to wtedy jej złoży.

Ciekawy był mecz Ryby z Amerykanką, bo kolejne zacięte spotkanie, gdzie też było bardzo blisko niespodzianki. A chyba nigdy nie widziałem tak wkurzonej Kazaszki (nawet w meczu z Igą w Doha, gdy wypuściła pierwszego seta z rąk), która w trzecim bardzo wyrównanym secie tak się frustrowała na wszystko co się dzieje wokół kortu (jakieś hałasy) i na to, że znowu musi grać trzeciego seta, że w pewnym momencie dwa razy w krótkim odstępie czasu cisnęła rakietą, złamała ją. Choć rozbawiło mnie to jak Ryba się denerwuje. Mam na myśli to że to było takie dostojne rzucenie rakietą, z elegancją, i niewiele emocji na twarzy. Nie dostała upomnienia od sędziny, widocznie zmylił ją spokój na twarzy Rybci:D

Maciej Synówka komentował mecz Ryby, musi chyba lubić nocki, albo jakąś karę dostał, bo to kolejny mecz o koszmarnej porze jaki przyszło mu komentować, albo taki jest z niego fan Rybakiny, że postanowił się poświęcić. A przecież C+ ma Ignacika i Sakowicz Kostecką w Miami, więc oni mogli komentować.

A ciekawe, że nikt nic nie pisze od kilku miesięcy o Ons Jabeur, która od jakiegoś czasu gra tak jak Sakkari w zeszłym sezonie, odpada bardzo szybko w pierwszych rundach. Choć w sumie ona kryzys to ma już od bolesnej porażki na Wimbledonie, gdzie mentalnie nie dojechała, który się coraz bardziej pogłębia. I wydaje mi się, że to już nie jest sensacja, gdy tak szybko odpada, tylko normalna rzecz, trzeba zacząć się do tego przyzwyczajać. No i też na jej grę wpływa sytuacja w Izraelu, stanęła po stronie Palestyny o czym nie boi się mówić głośno przy każdej okazji, też w wywiadach i na konferencjach za co uznana została przez Izrael za terrorystkę, nawet domagała się izraelska organizacja rok temu, żeby wyrzucić ją z turniejów. Widać jak ją to boli, czasami to wygląda jakby miała po prostu depresje. Iga też się przejmuje różnymi konfliktami zbrojnymi, ale jednak wygrywa turnieje, dochodzi do najważniejszych meczów. Szkoda tej sympatycznej dziewczyny. No i też co turniej gra z kontuzją bodaj kolana. Chyba byłoby lepiej, gdyby wzięła kilka miesięcy wolnego, żeby całkowicie się wyleczyć.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 25, 2024, 04:28:30
Spodziewałem się, że będzie ciężko, ale jeszcze kilka takich meczów Polki i osiwieję. Świątek postanowiła wystawić na cierpliwość swoich kibiców, w tym ekipę Canal+, która jej zawsze słodzi, ale nawet Ignacik i Sakowicz Kostecka przyznali, że dawno nie widzieli tak słabego meczu Igi, która zagrała tak jak grała ostatnio mecze Gauff (błędów popełniła tyle co Gauff ostatnio w meczach, a może nawet więcej, było ich 50 lub 60). To był jeszcze słabszy mecz od tego z Kalińską w Dubaju, na poziomie tych dwóch koszmarnych meczów (jeden wygrany, a drugi przegrany) jakie zagrała rok temu w Tokio. A po reakcjach Wiktorowskiego widać było, że jest bardzo niezadowolony, kiwał z niedowierzaniem głową, bo popełniała takie błędy, jakich Polka nie popełnia. Jutro znowu czeka ją rywalka, która uderza mocno, z którą nie lubi grać, ale wydaje mi się, że dopadło ją w końcu zmęczenie turniejem IW. Tak samo było w Dubaju gdzie dopadło ją zmęczenie po turnieju w Doha i z każdym kolejnym meczem czuła się coraz bardziej zmęczona, co objawiło się dużą ilością błędów w półfinale w Dubaju. W meczu z Czeszka było tak samo, tylko błędów było dużo więcej.

Była wolna, spóźniona, spięta, nie było małych kroczków, mało biegała do piłek, ale dziwne, że takie momenty w jej grze pojawiały się w sytuacjach gdy przełamała kilka razy Czeszkę, gdy zagrożenia nie było np 4:2, 5:2. Pierwszego seta wypuściła na własne życzenie z takiego właśnie wyniku (tiebreak to loteria, był na noże). Drugiego i trzeciego też wydawało się że może wypuścić z podobnego wyniku, bo tak jej forma falowała cały mecz, a Noskova dostosowała się do poziomu Świątek i zaczęła jej gra też mocno falować, bo też takie niespotykane błędy robiła i tyle ich było u Polki i Czeszki, że kilka razy zaśmiałem się. A najlepsze że w tym najsłabszym meczu Iga miała dużo lepszy pierwszy serwis niż w poprzednim spotkaniu (69%, 70%).

Niezależnie od wyniku jutrzejszego meczu to szacunek, że Polka wygrała z Czeszką, ale przede wszystkim walkę z samą sobą, gdy dosłownie nic Polce nie wychodziło i nawet Wiktorowski rzucił do Ryszczuka po kolejnym dziwnym błędzie, niespotykanym dla Polki, że Iga wybiera najtrudniejsze rozwiązania. No i ten wymowny gest po piłce meczowej - palec wskazujący skierowany do trenera, machnięcie rakietą i zacięta mina. Wyjaśniła po meczu, że to było podziękowanie za to co jej doradził, gdy było dla Polki 5:4 i serwowała Iga na mecz, a nagle zrobiło się 40:0 dla Czeszki, no i wydawało się, że będzie remis jak w pierwszym secie, że znowu Czeszka z pomocą Polki odrobi straty, a Polka w tym momencie obroniła się pięć razy pierwszym serwisem.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 25, 2024, 09:12:36
Myślę, że zmęczenie ją może dopadać, do tego Noskova chyba ma jakiś patent na Polkę, bo z ostatnich 3 meczów tylko 2 wygrane, a jeden po trzech setach. To nie jest typowy bilans Igi jednak.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 25, 2024, 10:01:42
Nie przesadzałbym z tym zmęczeniem, przecież raz, że Iga nie miała żadnego długiego meczu w IW, jeden z tylko jednym setem a dwa, że przecież od finału IW do meczu w Miami minęło 5 dni to jest na tym poziomie naprawdę sporo czasu. Bardziej stawiałbym po prostu na gorszy dzień... No ale zobaczymy jak będzie w następnej rundzie ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 25, 2024, 11:00:50
W czasie meczu było słychać jak rzuciła do trenera, że nie może nadążyć, znaleźć odpowiedniego rytmu do piłek, jakie Czeszka posyła. A to że jej nie pasuje to chyba po poprzednim meczu albo po tym w AO powiedziała, że Noskowa wali piłki tak mocne jak Ryba, Saba, Ostapenko, a z takimi zawodniczkami nie lubi grać. Z Alexandrową jest podobnie bo to też taka mocno uderzająca, trzecia taka zawodniczka w tym turnieju z rzędu jej się trafiła a ma niby łatwiejszą drabinkę. Jedyne co martwi że dziś będzie trzeci mecz, bez dnia odpoczynku. A to że miała pięć dni odpoczynku niby coś znaczy, tylko że w sobotę miała grać i spędziła ponad 12 godzin w czekaniu na mecz, który się nie odbył co potrafi każdą tenisistkę zmęczyć, bo trzeba być w ciągłej gotowości.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 25, 2024, 11:26:20
Tylko prawda jest taka, że Iga musi też się skupić na graniu swojej gry z takimi zawodniczkami a nie na waleniu mocniej niż rywalka... Miejmy nadzieję, że to jej się uda ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 25, 2024, 14:36:08
Repta to zdanie które napisałeś o waleniu mocniej niż rywalki, można by cytować po każdym meczu Igi z silniej uderzającymi od Polki (Osrapenko, Rybcia, Sabalenka, Noskova, Alexandrowa i pewnie jeszcze jakaś dziewczyna by się znalazła). Widocznie Iga ma w sobie taką tenisową upartość, albo jest jakby to powiedzieć "zaprogramowane" jej ciało na to, że chce rywalkom tym pokazać, że potrafi uderzać szybciej i mocniej od nich, żeby pokazać kto jest lepsza i często się zdarza żę przegrywa takie mecze, tak było na Us Open gdy próbowała być mocniejsza od Osrapenko , jakby chciałą pokazać, że ja numer jeden nie wytrzymam wymian z tobą, zobaczymy, a z Osrapenko nie wygra się takich wymian. Można by wymienić każdy wygrany lub przegrany mecz z tymi zawodniczkami, choć jest postęp, bo potrafi znaleźć rozwiązanie. Większość meczów z Sabą wygrywa, z Rybcią odczarowała rywalizację, z problemami, ale jednak z Noskovą i Alexandrową wygrywa większość meczów, ale mus się odwiesić w czasie takich meczów, z tego walenia ciosów, kto mocniej i często jej trener w tym pomaga, gdy mówi jej żeby grała inaczej, tak było np w finale w Doha z Rybcią, kiedy Kazaszka wytrąciła się z dobrej gry, ale też trener Polce doradził za co mu dziękowała.

A taka ciekawa statystyka sie pojawiła żę nie licząc zeszłorocznego turnieju w Tokio, gdzie popełniła równie dużo błędów w obu meczach co wczoraj, to gdy grała z Noskovą wczoraj, ale też np w 2021 roku z Krejcikovą i Muchową w zeszłym sezonie (nie finał RG, tylko na innym turnieju, w Montrealu), to w tamtych meczach popełniła jeszcze więcej błędów. Bo z Krejcikovą 80 błędów, a z Muchową 60 i oba te spotkania Polka wygrała (w meczu z Krejcikova obroniła Iga piłki meczowe). Więc jakoś tak Czeszki na Polkę wpływają, że popełnia koszmarnie dużą ilość błędów.

Wydaje mi się że też wpływ na Igę może być to, co nie raz mówiła, że ona nie lubi grać nocą, a dziś zagra ostatni mecz zaplanowany na 20, 21. Świątek woli grać jako jedna z pierwszych albo popołudniu, gdy nie musi czekać cały dzień, bo ona chodzi spać o 21, 22 (tak powiedziała w turnieju w IW), lubi mieć zaplanowane dokładnie wszystko, więc takie zmiany czasu, gdy gra raz w dzień albo w nocy trochę wytrącają ją z takiego żołnierskiego podejścia do turniejów. Choć jest jeden plus grania wieczorem, tzn tak słyszałem,że gdy gra się wieczorami i nocą to korty się robią wolniejsze, a w Miami są szybsze, prawie tak jak w Us Open podobno, a czym wolniejsze to lepiej dla Igi (najwolniejsze są w IW więc nie dziwi zwycięstwo).

Na konferencji prasowej dziennikarze już presję na Igę nakładali bo zapytali wczoraj, czy myśli o tym że może wygrać ponownie sounshine double, że dołączy do wielkich nazwisk gdy to osiągnie, a Iga szczerze na to odpowiedziała, że nie ma sensu nad tym się zastanawiać, bo myślała że lepiej zaadaptuje się do nowych warunków i nowych piłek po pierwszym gładko wygranym meczu, ale pomyliła się.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 25, 2024, 16:40:48
@UP
Jak możesz to nie przekręcaj nazwisk zawodniczek (raczej celowo z tego co widzę...)

Generalnie 50 niewymuszonych błędów to jest strasznie dużo (80 to już w ogóle jakaś abstrakcja), zwłaszcza, że to są max 3 setowe pojedynki. Iga musi się wystrzegać takich spotkań.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 25, 2024, 17:35:28
Ale Rybcię mu wybacz :) Zresztą, ona sama na IG ma ikonkę rybki :)

https://www.instagram.com/lenarybakina/



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Marca 25, 2024, 17:58:30
michax77 chyba niezbyt lubi Łotyszkę.
I tak dobrze, że nie przekręcił na Osraprędko:)
Wolę nie wiedzieć jaką ma ikonkę na ig ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 25, 2024, 20:17:15
A tymczasem Sakkari pnie się w górę rankingu. W najgorszym razie po tym turnieju będzie na miejscu siódmym, a bardzo prawdopodobne jest też miejsce szóste. Dodatkowo nie musiała się dziś/wczoraj zbytnio namęczyć, bo awansowała do kolejnej rundy walkowerem. W kolejnej może zagrać z Rybką, chyba, że Keys jej podoła.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 25, 2024, 23:37:32
@UP
Jak możesz to nie przekręcaj nazwisk zawodniczek (raczej celowo z tego co widzę...)

Generalnie 50 niewymuszonych błędów to jest strasznie dużo (80 to już w ogóle jakaś abstrakcja), zwłaszcza, że to są max 3 setowe pojedynki. Iga musi się wystrzegać takich spotkań.

Ja nie przekręciłem to portugalski dziennikarz pomylił literki dwa tygodnie temu wymieniając nazwisko  i taką popularność zrobiło to przekręcenie w polskim internecie wśród fanów tenisa. No i jakoś to tak utkwiło mi w głowie, że co kobiety mema nazwisko widzę, to tak mi się kojarzy, ale ok, przestanę.

A Rybcia, to zdrobnienie, no nie wiem, to trochę tak jakbym napisał Igusia, więc ciepły stosunek do niej mam, tzn do królowej lodu.

Ale dlaczego musi, jeśli wygrywa takie mecze z tyloma błędami? Podałem przykłady. Iga raczej mało takich meczów ma. Ok, jeszcze dwa takie się jej zdarzyły, w Tokio w zeszłym roku, pierwszy mecz wygrała, a drugi przegrała gdzie nie było aż tylu błędów, ale podobne liczby i to były beznadziejne mecze. Zresztą Gauff (tak na marginesie właśnie przegrała z Garcią, co może zaskakiwać, ale też trzeba powiedzieć że Garcia w tym turnieju wygląda dużo lepiej, tak jak w meczu z Igą w Chinach rok temu, gdzie zagrały jeden z najlepszych meczów sezonu, widać że odzyskała radość z gry)  też popełnia ostatnio straszną ilość błędów i wygrywa, choć ciężko patrzy się na jej mecze, a jest numerem trzy.  

Jest jakaś biblia zasad dla numeru jeden gdzieś zapisana, czym musi się wyróżniać numer jeden, że ma grać ładnie, wszystkie techniki, mieć najlepszy serwis, popełniać mało błędów, czy ważne są zwycięstwa, inaczej to nie jest numer jeden? Dla mnie najważniejsze to zwycięstwo, nieważne w jakim stylu. Choć oczywiście horrorów jak najmniej bo osiwieję.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 26, 2024, 04:38:56
No i skończyło się tym czego się obawiałem. Miałem deja vu co do Tokio, w którym też zagrała dwa słabe spotkania, i jeden wygrała, a drugi przegrała z Rosjanką, tylko w Tokio z Kudermetową, a dziś z Alexandrową. Iga mówiła niedawno, że namawia ją sztab by nie grać tyle turniejów, a ona się upiera żeby grać jak najwięcej, nie jest gotowa na rezygnacje, ale to kolejny raz mamy taki scenariusz w tym sezonie, gdy gra dobrze a w kolejnym schodzi z niej całe powietrze, tak było też w Dubaju, ale tam doszła do półfinału i dopiero w półfinale widoczny był zjazd formy, choć mówiła po turnieju że z każdym kolejnym dniem czuła się gorzej fizycznie.

Miała znowu dobry serwis pierwszy całkiem, tak jak w meczu z Czeszką, ale tak samo jak w meczu z Noskową miejscami grała na stojąco, mało biegała do piłek, a dopiero co w meczu z Włoszką wyglądała fizycznie dobrze. No i wdawała się, sama zaczynała jakieś pyskówki do trenera w pierwszym secie, wylewała frustracje na sztab, aż Daria powiedziała - skup się na grze. Choć z tym pierwszym serwisem jest tak, co w Canal+ zauważyli, że nie było takich prędkości jak we wcześniejszych turniejach w tym roku (180, 190 km/h), był dużo wolniejszy, więc nawet z siłą mniejszą uderzała. Kolejny raz powtarza się ten scenariusz, gdy gra dwa turnieje z rzędu i zupełnie siebie nie przypomina w drugim turnieju od jakiegoś momentu, nagle traci całą swoją szybkość, praktycznie stoi, nawet nie rusza się do piłek. Joanna Sakowicz Kosteczka też na to zwróciła uwagę i to jest niepokojące, co było widać też w poprzednim meczu, że gra tak Polka, jakby nie chciała się angażować w dłuższe wymiany, jakby bała się, że nie wytrzyma dłuższej wymiany, a to jedna z najlepiej przygotowanych tenisistek fizycznie, zawsze imponowała kondycją.

Może powinna jednak posłuchać tych, którzy jej doradzają w sztabie by nie grać aż tyle turniejów, a jeśli to nie było zmęczenie dziś i wczoraj jak w Dubaju, choć jej gra na to wskazywała, to nie mam pojęcia skąd taki zjazd we wszystkich elementach gry, które u Igi są zawsze bardzo dobre. Teraz odpoczynek ponad dwa tygodnie, niech się zresetuje. No i wcale się nie zdziwię, że będzie tak że w Stuttgarcie i w BJKC zaliczy dobry występ. Bo taki schemat mamy ostatnio - dobry występ, a potem zaskakująca porażka z dziewczyną z którą nigdy nie grała albo zawsze wygrywała, powrót po kilku tygodniach i znowu sukces (plus rewanż na dziewczynach, które ją pokonały), a w kolejnym turnieju z meczu na mecz baterie się wyłączają.

I może pora zastanowić się nad tym, czy Iga rzeczywiście jest aż tak mocna fizycznie jak była jeszcze dwa lata temu, gdy miała wygranych z rzędu 37 meczów, choć cały czas mówi ona i wszyscy, jak dobrze jest przygotowana fizycznie, że da racę, ale coraz częściej w tym roku nie wytrzymuje kondycyjnie dwóch turniejów z rzędu. Oczywiście inna sprawa to fakt, ile turniejów jest do grania, jak to intensywny sezon. Ale coś jest nie tak, skoro powtarza się taki scenariusz, więc chyba konieczne są jednak jakieś zmiany w planowaniu turniejów. Ale to w sumie scenariusz jaki dotyka większość tenisistek, tak było z Rybakiną, która też od pewnego momentu, gdy grała trzy turnieje z rzędu (jeden wygrany, kolejny finał z Igą, następny turniej rezygnacja, bo sie zajechała i rozchorowała ) to baterie coraz bardziej się wyłączały, Kasatkine też podobnego coś spotkało, w jednym turnieju doszła do półfinału albo finału a potem odpadła w pierwszej rundzie, a to pewnie nie wszystkie zawodniczki, które dopadło zmęczenie. No i to jest problem.

Trzeba Świątek wspierać w trudnych momentach, ale ten powtarzający się scenariusz martwi. Nie mówię że musi każdy turniej wygrywać z rzędu, ale żeby wyglądała dobrze i dochodziła do końcowych faz. Ale teraz najważniejsze żeby do 12 kwietnia odpoczęła, bo wtedy grają Polki w BJKC, a od 15 IV Stuttgart.

Słowa Wiktorowskiego w czasie meczu do Ryszczuka najlepiej podsumowują dzisiejsze i wczorajsze spotkanie, że Iga w ogóle nie czuje dystansu i nic się z tym nie zrobi.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 26, 2024, 09:32:13
No niezbyt szokująca porażka, bo raz, że bardzo mało czasu na wypoczynek, dwa - Iga jak wygrywa, to gładko, jak się męczy, ale mimo to wygrywa, to i tak często przegrywa w kolejnej rundzie. Takie życie. Generalnie nic się nie wydarzyło. Nad Sabalenką zyskała i tak 270 pkt, nad Coco - kilkadziesiąt. Nad Rybką i Pegulą - się okaże. Ale to już są takie różnice punktowe, że pozbawione znaczenia.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 26, 2024, 13:50:01
Ale nad Sabą ma przewagi ponad 2000 tysięcy punktów, a w tym drugim rankingu około 500, 600. Teraz mączka gdzie Polka i Saba mają dużo do obrony punktów. Problem jest tylko taki że dosłownie dwa dni przed turniejem na mączce w Niemczech, będzie grała w BJKC, na hardzie, więc może to trochę zaburzyć przygotowania do tej części sezonu. A potem znowu prawie 2 tygodnie grania dwóch 1000 z rzędu, jeden po drugim, i nie dziwie sie że niektórzy mówią, że to tak naprawdę są już takie nieoficjalne WS.

My to się znamy, bo nie taka szokująca porażka dla nas, a wszyscy oczywiście zerojedynkowo, nie tylko w Polsce i na świecie, że wielka sensacja, tragedia narodowa. Oczywiście Iga była faworytką, ale zawsze jej się grało ciężko z Rosjanką, a Alexandrowa zagrała wczoraj chyba najlepszy mecz z Igą.

Wypowiedź Igi po meczu - Nie poczułam do końca tych piłek i wiem, że nie zagrałam dobrze. Ale nie mam do siebie dużych pretensji, bo dałam z siebie wszystko (mój komentarz- w to chyba nikt nie wątpi).Jestem zawiedziona, bo myślałam, że tutaj, w Miami, będę grała lepiej. Ale Aleksandrowa rozegrała niesamowity mecz i na pewno była dzisiaj lepsza. Trudno było czytać jej serwis. Poczułam się trochę spięta, kiedy nie mogłam dobrze returnować.

Z pierwszej piętnastki zostały: Ryba (przerwa od Dubaju), Pegula (przegrała w pierwszym meczu IW) i Sakkari (miała wolne po kreczu rywalki)i to jest kolejny dowód na to, że jeśli tenisistka wygrywa turniej, albo dochodzi do półfinałów i finału to w kolejnym turnieju z rzędu,granym tydzień po tygodniu odpada, najwyżej do półfinału dochodzi, albo w finale paliwa brakuje.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 27, 2024, 14:22:24
Szacunek dla Greczynki jak postawiła się Rybci, to było zacięta i prawie trzygodzinna walka, w której Sakkari nie odstawała od Kazaszki. Może nie jakieś super widowisko, bo panie popełniły bardzo dużą ilość błędów (Rybakina licząc wymuszone i nie wymuszone to ponad 70, a Sakkari około 80), ale fajnie się oglądało. Ale widać jak była niezadowolona Rybakina, że wypuściła drugiego seta z rąk, w którym Sakkari obroniła piłki meczowe, że nie chciała grać znowu trzeciego seta. I tak gdzieś od końcówki drugiego seta wyglądała Rybakina na coraz bardziej zmęczoną, wykończoną. Może to przez te choróbska, które ostatnio przechodzi, że nie potrafi dociągnąć turniejów do końca albo kobiece sprawy.

A co do kobiecych spraw, to ostatnio coraz częściej w komentarzach pod Programami Tenisowymi dziennikarza Dominika Senkowskiego  w których omawia mecze Igi i innych Polaków to  pojawiają się coraz częściej komentarze po przegranych meczach Polki, w których winę nie zwalają na słabą grę, ani na trenerow,  ani mental, tylko problemy menstruacyjne.

Zacytuję dyskusję jaka się wywiązała (akurat nie ze mną) :

Cytuj
Dużo ludzi pomija oczywisty fakt, że Iga jest kobietą. Wiele z nich cierpi bezpośrednio przed miesiączką i w czasie kilku początkowych dni - boli brzuch i hormony szaleją. Wcale nie dziwię się, że ciężko się skupić i utrzymać koncentrację w takim stanie. Niektórzy nazywają to PMS. Zauważcie, że Iga przegrała najpierw w AO (23 styczeń) potem w Dubaju (23 luty) i teraz w Miami (26 marzec). Odległość między porażkami wynosi około 30 +/- 2 dni. Tyle mniej więcej wynosi cykl kobiety. Kolejne takie "załamanie" Iga może przejść na początku turnieju w Madrycie (lub pod koniec Stuttgartu) i przed Rolandem Garrosem (końcówka turnieju w Rzymie). Więc dajcie jej spokój. Podejrzewam, że z jej formą wszystko w porządku. Poza tymi dniami będzie dobrze grać. Chętni mogą policzyć wstecz i przypomnieć sobie kiedy Iga wtedy marudziła podczas porażek w turniejach. Podejrzewam, że część z nich  pokrywa się z tą kłopotliwą fazą cyklu. Można jeszcze zauważyć, że mecze poprzedzające przegraną, Iga "wymęczyła" (mecz z Collins w AO i z Noskową w Miami) wygrywając je na obniżonym poziomie grania.

Ciekawy komentarz i patrząc na te dane, faktycznie może to mieć coś wspólnego. Dokładając do tego "flustracje"  Igi, komentarze do sztabu itp, gdzie normalnie jest opanowana, nawet gdy gra słabiej, przegrywa, jest to bardzo ciekawa teoria. Szalejące hormony i dolegliwości bólowe, mogą mieć olbrzymi wpływ na daną dyspozycję dnia.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 27, 2024, 15:15:33
Greczynka to było nie było finalistka poprzedniego turnieju, jej forma jest wysoka, Rybka gra, jak to Rybka, dość chimerycznie, chyba każdy jej pojedynek w Miami to trzysetowiec :D Tak więc sam nie wiedziałem, kto z tego pojedynku wyjdzie zwycięsko. O ile nie wymęczył jej ten pojedynek za bardzo, to chyba ona to wygra.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 29, 2024, 03:02:19
Fajny mecz Azarenki z Rybakiną. Od początku do końca, nawet gdy wydawało się w trzecim secie, że Rybakina może się już witać z finałem, bo prowadziła 5:3, to Azarenka imponowała walecznością, nie odpuszczała do dosłownie ostatniej piłki. Ale to co się stało w drugim secie, to nie mam pojęcia, bo Rybakina tak jakby w ogóle nie wyszła na kort, przegrała seta do zera, zdobyła może z cztery punkty w drugim secie. Takie sety zdarzają się Sabalence, ale nie przypominam sobie meczu, żeby Rybakina przegrała do zera seta?

No i tak długo się zbierała Ryba do powrotu na kort po drugim secie, że sędzia ją zaczął wołać by wróciła szybciej z przerwy toaletowej (Iga w meczu z Noskowa się też nie śpieszyła z powrotem na kort po przerwie, ale Rybcia dziś była jeszcze bliżej upomnienia, wchodziła na kort, tak wolno, jakby jej się nie chciało). No i w trzecim secie wydawało się ze królowa lodu obudziła się bo prowadziła z przełamaniem, ale waleczna Azarenka odrobiła straty. Azarenka nakręcała publiczność, a widownia tenisistkę i doprowadziła do tiebreaka, w którym Rybakina nie dała żadnych szans. W końcu zaczął działać pierwszy serwis, jak w najlepszych meczach Ryby. Szkoda że jednak nie sprawiła niespodzianki dawna mistrzyni tego turnieju, a było naprawdę blisko, bardzo zaimponowała swoją postawą w tym meczu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 29, 2024, 08:30:05
Mnie tam wygrana Rybki cieszy, szkoda tylko, że tak się mijają z Igą ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 29, 2024, 12:29:49
W finale w Doha się spotkały, akurat teraz mnie cieszy że się minęły, bo Iga grała średnio. A nawet jakby nie odpadła z Alexandrową (wczoraj dopadło ją zmęczenie, bo grała też debla przedwczoraj w nocy, więc nie grała tak dobrze jak z Polką i Pegulą), z którą zasłużenie Collins wygrała, która gra najlepszy turniej w całej karierze, to Igę Rybcia mogła by tym razem zlać tak jak rok temu lala. Nie jestem też pewien czy z grającą życiówkę Collins dała by wczoraj radę Polka, mogło by się skończyć laniem Igi takim jak na AO kilka lat temu w półfinale. Musiała by być Iga w najwyższej formie w tym turnieju, a nie była (plus szybkie korty), żeby pokonać Collins i Rybakinę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Marca 31, 2024, 00:12:06
Gratulacje dla Collins za zagranie turnieju życia, że w ostatnim roku swojej kariery osiągnęła jedno z największych zwycięstw w karierze w jednym z bardziej prestiżowych turniejów. Lubię takie historie. No i szacunek za postawienie w finale kropki nad I, a że Rybcia grała średnio cały turniej i sama była zaskoczona, że awansowała do finału, bo wie jak grała, co mówiła na konferencji, to wykorzystała Amerykanka okazję. A lubię takie zwycięstwa nad faworytkami, zawsze stawiam na słabszych (oczywiście gdy grają przeciwko Idze to tak nie jest), ale też trzeba powiedzieć, że Collins zagrała w swoim najlepszym stylu, czyli mocniej, silniej (prędkości jakie generowała to podobno mocniejsze od Rybakiny), ale nie przez połowę seta, czy całego seta, tylko całe spotkanie, miała mniej upadków w meczu od Rybci. Dobrze że się nie spaliła w najważniejszych momentach i za to jak walczyła. A ciekawe że gdy Collins krzyczy, coraz głośniej z każdą kolejną piłką, to w ogóle nie wkurza mnie. Tak mam, że nieważne jaka tenisistka drze się to mnie nie denerwuje, tylko wkurza mnie darcie ryja u Sabalenki.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 04, 2024, 17:38:43
Ogłoszono oficjalnie że Finals od 2024 roku do 2026 roku będzie w Arabii Saudyjskiej co wywołuje kontrowersje z powodu łamania praw człowieka, praw kobiet, itd. Jedyna zawodniczka której się podoba ten wybór to jest Ons Jabuer z wiadomych powodów. Ale ciekawe będzie, jeśli załapie się do najlepszych tenisistek tego roku, Daria Kasatkina, która jest lesbijką, i nie wpuścili by jej na Finals. Jest to mało prawdopodobne ale nie niemożliwe. Choć pewnie Rosjanka sama by zrezygnowała z tego występu. Nie sądzę żeby ósemka najlepszych się zbuntowała i nie pojechała, gdyby miałoby dojść do takiej sytuacji to zrobiły by tak rok temu, gdy zobaczyły jak WTA ich potraktowało, poniżyło organizując turniej w Cancun, ale grały, choć non stop narzekały (oprócz Świątek i Peguli).

Ale już możemy być pewni, że przy najbliższej okazji czyli na BJKC albo w Stuttgarcie będą Igę pytać co sądzi o tej decyzji. Pewnie będzie ten temat wracał wielokrotnie przy każdej możliwej okazji, na każdej konferencji prasowej i będzie musiała lawirować z odpowiedzą, ale da radę, bo już nie raz dziennikarze wpuszczali ją na różne miny i udowodniła że daje sobie radę z unikaniem odpowiedzi (tematy aborcji, praw LGBT w Polsce, wyborów) w taki sposób że dziennikarze się nie wkurzają. Pewnie odpowie, że jest apolityczna, jest tenisistką, nie aktywistką, ale oczywiście wolałaby Europę, np Czechy, ale ona i reszta dziewczyn nie mają za wiele do gadania, to WTA ostateczne decyzje podejmuje, nawet jak protestują, zwracają uwagę na problemy jakie są w tym środowisku, to nie ma żadnego przełożenia na rzeczywistość, że ich głos nie jest słyszalny w WTA.

Choć powiem coś niepopularnego, ale wydaje mi się, że Iga nie ma aż takich wyrzutów sumienia jakby niektórzy z jej kibiców by chcieli, żeby miała jako nr jeden co do tej decyzji, choć na pewno wolałaby Czechy co wielokrotnie powtarzała bo blisko polskiej granicy, więc Polaków dużo by było tak jak w Ostrawie dwa lata temu. Wiadomo że tego nie powie, ale przecież w Dubaju i Dosze lubi grać, odnosi tam dobre wyniki.

A też jeśli mnie pamięć nie myli ta decyzja jest konsultowana z radą tenisistek (rok temu należała do niej Magda Linette, która zrezygnowała, a w tym roku należy do rady Pegula) i nie wiem czy jakiś tam wpływ na tą decyzję mają panie z rady tenisistek, czy po prostu od szefa dostają informacje, że gramy Finals w Arabii i tylko papierek podpisują, ale na pewno wiedziały o tym wcześniej. Ale po tym jak pod koniec roku wszystkie stanęły po jednej stronie, mówiły jednym głosem, frustrowały się na organizacje turniejów i na Cancun, na granie nocnych meczów, wysyłały listy do szefa WTA, żeby wprowadzić różne zmiany, to chyba niewiele zdziałały, bo nie przypominam sobie, żeby jakieś postulaty zostały spełnione, o czym byłoby głośno. A dziewczyny w tym roku przestały mówić o tym co je wkurza w rozgrywkach, jakoś tak ucichły po zeszłorocznym sezonie, czy się mylę?


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 07, 2024, 22:59:00
Danielle Collins po tym jak zdecydowała się przejść za rok na emeryturę to wszystko poukładała w swoim tenisie, bo przez drugi turniej z rzędu przeszła jak burza, a to trzy tygodnie grania. Nieważne dla niej na jakiej gra nawierzchni, a nawet to, że zagrała dwa mecze jednego dnia, bo tak się zdarzyło w turnieju, który dziś wygrała. Jest w takim gazie, że nie robi na niej to wszystko żadnego wrażenia. Kobieta jedzie przez rywalki jak Iga dwa lata temu i gra tak jak ze Świątek półfinał AO dwa lata temu, w którym Polkę zlała. Pokonała turniej wcześniej Rybę i jestem ciekaw meczów Collins z Sabalenką i Igą. Amerykanka zawsze była groźna, ale tym razem wygląda na to, że w końcu wszystko u niej zaskoczyło.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 08, 2024, 07:46:51
A tym czasem Hurkacz wygrał swój pierwszy turniej ATP na kortach ziemnych ;) Już niedługo na poważnie zaczniemy granie na mączce, czyli tam gdzie Iga czuje się najlepiej :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 09, 2024, 01:38:31
Magda Linette nie zagra w meczach ze Szwajcarią w BJKC w piątek i sobotę, musiała zrezygnować z powodów rodzinnych, a szkoda, bo ostatnio jakby zaczęła lepiej grać, a gorzej zaś Magdalena Fręch (to chyba taki stały schemat, że gdy Magdy odnoszą sukces na AO  to potem mają dużą obniżkę formy), więc zapowiada się na to, że chyba jednak Iga zagra trzy mecze (w piątek i sobotę singla i gdy będzie remis to decydującego debla). Wiadomo że jesteśmy faworytkami, ale też byliśmy nawet bez Igi w finale BJKC w listopadzie, Dawid Celt w listopadzie bardzo pompował balonik, a dziewczyny zostały rozbite, wszystkie mecze przegrały i potem komentatorzy próbowali całą winę zwalić na numer jeden, że nie grał, a nawet jakby wygrała swoje mecze, a reszta grała taką padakę jaką grały to i tak by przegrały. Więc nawet jak Iga wygra swoje mecze w piątek i sobotę, to nie jestem pewien tego, czy reszta dziewczyn pokaże się z dobrej strony. Oczywiście Iga zagra, choć równie dobrze mogłaby pojechać na BJKC i siedzieć jako rezerwowa, jako wsparcie, tak jak w listopadzie zrobiła Rybcia, która nie zagrała meczu, ale była na turnieju, więc dostała kwalifikacje olimpijską. Ale to taki charakter, że jak już jedzie na turniej to daje z siebie wszystko. Choć jestem pewien, że nawet jakby Iga nie pojechała na BJKC to i tak by zagrała na IO, bo wyobraża sobie ktokolwiek, żeby organizatorzy Olimpiady nie przyznali Polce dzikiej karty.

Będą grali na szybkim hardzie, a w przyszłą środę Iga zaczyna turniej w Stuttgarcie na mączce (turniej od pon, ale na pewno organizatorzy przesuną jej mecz jak najpóźniej, żeby się odbył, na wtorek wieczorem, albo na środę), ale nie robiłbym z tego problemu, bo identyczna sytuacja była dwa lata temu, gdy po wygraniu Miami pojechała na BJKC i zagrała na hardzie, a tydzień później wygrała Stuttgart na mączce. A co do Linette to nie sądzę żeby to było ściemnianie z jej strony, bo Magda gra zawsze w reprezentacji (nie jest to żadna szpilka w strone Igi, rozumiem dlaczego nie grała w ostatnich turniejach i krytyka była przesadzona, zresztą po wygraniu Finals w Cancun jej decyzja się obroniła, po tym gdy turniej się wydłużył o jeden dzień i skończyła w poniedziałek granie, a jak się okazało w tym sezonie, uraz kolana który miała od okresu przygotowawczego do AO zaczął się już w Cancun), ma bardzo dobre relacje z Celtem, więc to musiał być poważny powód że musiała zrezygnować.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 09, 2024, 12:56:46
A tym czasem Hurkacz wygrał swój pierwszy turniej ATP na kortach ziemnych ;) Już niedługo na poważnie zaczniemy granie na mączce, czyli tam gdzie Iga czuje się najlepiej :)

Oczywiście Iga jak to ona zawsze wspiera Hubiego, zawsze mu gratuluje zwycięstw i mobilizuje po porażkach. Zresztą po jednym z pierwszych meczów w tym turnieju zapytano go o Polkę i zażartował (albo i nie) że do niej napisze albo zadzwoni po konsultacje w graniu na mączce. Widziałem finał i wyasował sobie mecz, cieszy lepsza gra na tej nawierzchni, nawet jeśli nie wygrał z żadnym z czołówki, bo może to jest dobry prognostyk dla jego występu w mikście z Igą na IO.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 11, 2024, 00:51:27
Wiem że BJKC nikogo nie interesuje, żadnej "poważnej" stacji, w zeszłym roku nie pokazał ani Polsat, ani TVN, ani Eurosport, ani TVP, ani Canal+, tylko WP, a w tym roku zanosi się na to, że nikt nie pokaże meczu ze Szwajcarią, bo wiadomo że WP nie puści. Rozumiem, że nic nie zarobili, nie opłacało im się kupować transmisji, za mała była widownia, ale to trochę absurdalne, że rok temu Iga nie grała i byli chętni do transmisji finału BJKC w listopadzie (nie pamiętam czy mecze na wiosnę w BJKC ktoś pokazał), a  w tym roku Świątek gra i nie ma chętnych. Oczywiście może się mylę i są jakieś negocjacje z telewizjami, ale na tą chwilę wszystko wskazuje na to, że to będzie pierwszy raz od trzech lat gdy nie obejrzę meczów Igi na żywo albo z odtworzenia (a oglądam wszystkie - single, pokazówki, mikst, oprócz  meczów w celach charytatywnych). Może Polsat jednak kupi na ostatnią chwilę, tak jak zrobili z United Cup w styczniu, gdy odkupili prawa od TVP, albo Canal+, bo na TVP Sport ani na Eurosport jakoś nie liczę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 11, 2024, 23:29:42
A jednak transmisję z BJKC pokaże Eurosport 2.

O 14 na kort wyjdzie Iga Świątek, która zagra z Simoną Waltert. Potem Magdalena Fręch - Celine Naef, w sobotę o 13.00 Świątek - Naef, następnie Fręch - Waltert, a jeśli Polki się skompromitują i będzie 2:2 (w finale w 2023 roku w BJKC tak było, nie wygrały żadnego meczu Polki, a Dawid Celt obiecywał dobry wynik przed wyjazdem) to zdecyduje debel na koniec, do którego zgłoszone są Kawa i Chwalińska.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 12, 2024, 20:19:41
Miałem lekki niepokój co do meczu Igi, zwłaszcza po długiej przerwie od grania plus to jak ona przeżywa granie dla reprezentacji, dla kraju, w takich turniejach nakłada na siebie jeszcze większą presję niż na WS co pokazały jej reakcje po półfinale UC rok temu i tegorocznym finale UC i reakcja po meczu z Badosą na IO. Ale Iga zagrała przyzwoicie, tak jak gra pierwsze rundy w turniejach. Nie wchodziła na najwyższe obroty, bo nie było takiej potrzeby, ale grała na tyle konsekwentnie, tak gdzieś na swoje 60, 70%, że miała mecz pod kontrolą. No może na chwilę straciła koncentrację i zaczęła popełniać więcej błędów, ale w najważniejszym momencie jej gra się uspokoiła, a w drugim secie nie dała szans rywalce, której trzeba oddać że walczyła i było kilka fajnych wymian z obu stron.

Bardziej obawiałem się meczu Magdaleny Fręch, że może nałożyć na Igę jutro dodatkową presje, jeśli przegra spotkanie, zwłaszcza miałem takie myśli gdy przegrała pierwszego seta w tiebreaku, bardzo wyrównanego, a w drugim ją rywalka przełamała na 5:4, ale jak to Magdalena walczyła do końca. No i wyciągnęła drugiego seta, a w trzecim secie, mimo niefrasobliwej miejscami gry, dość pewnie wygrała. Trzeciego seta dziewczyny grały na oparach. Fręch i Naef to nie Iga, Rybakina czy Sabalenka, więc było kilka bardzo długich wymian po których słaniały się na nogach. No i niektóre przyznam tak dziwnie się potoczyły, że parę razy się uśmiechnąłem po niektórych akcjach jak zdobywały dziewczyny punkty. Ale też taki zacięty trzygodzinny mecz na pewno się odbije jutro na Fręch i Naef.

Liczę na to, że Iga dość spokojnie wygra z Naef, że dzisiejsza wygrana Fręch odciążyła numer jeden od dodatkowej presji, bo gdyby skończyło się 1:1 to mogłoby być różnie jutro. Zwycięstwa Iga, nawet gdyby było 1:1 po dzisiejszych meczach to jestem raczej pewien, ale wygranej Fręch jutro, gdyby się potoczyło w drugą stronę dziś, to wcale taki nie byłbym pewien po długim horrorze jaki sobie, drużynie i nam dziś zaserwowała, i jeszcze deblem by się skończyło.

A co do Dawida Celta to bardzo wylewny co do dziewczyn. Przytulił Igę po meczu, a Magdalenę Fręch podniósł w emocjach do góry ze szczęścia. Żeby tylko Radwańska mu nie zrobiła w domu cichych dni;-)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 13, 2024, 16:20:38
Naef grała ze Świątek tak jakby to miał być jedyny mecz z dziewczyną z czołówki jaki w życiu zagra, że za wiele okazji nie będzie miała w przyszłości, co może mieć miejsce, zwłaszcza w pierwszym secie to był zacięty mecz, ale już wczoraj w meczu z Fręch pokazała, że walczak z niej, grała nie jak dziewczyna z poza pierwszej setki, ale jakby to była dziewczyna z miejsc 15-20. Iga pozwoliła się przełamać, ale szybko odrobiła straty w pierwszym secie. Oklaski dla Szwajcarki, jak walczyła,  rozrzucała ją Iga po korcie, a dziewczyna biegała do każdej piłki tak jak biega Świątek, i to było imponujące po tym jak wczoraj zajechała ją Magdalena Fręch, że w ogóle miała dziś siły biegać, choć oddychała miejscami rękawami.

A w drugim secie dominacja Polki do 4:0, gdy nagle Iga straciła koncentrację, co sama powiedziała po meczu, i nikt mi nie wmówi, że  nie miał na słabszą postawę Igi w drugim secie, gdy nagle zrobiło się 4:3 okrzyk jakiegoś wieśniaka, który po nieudanej Polki krzyknął - Iga dajesz (jak już to jazda) i zaczęła się seria błędów. Oczywiście Iga złego słowa o kibicach nie powiedziała dziś, choć zachowywali się czasami nieodpowiednio, jakby pierwszy raz na tenisie byli (nie dotyczy to tylko polskich kibiców, ale też ze Szwajcarii), ale może uznała, że jak dwa lata temu zwróciła uwagę Polakom raz w Ostrawie grzecznie i stanowczo to wystarczy, gdy powiedziała po jednym z meczów w Ostrawie, że to nie mecz piłki nożnej, a potem gdy dziennikarze ją dopytywali o zachowanie kibiców to dopowiedziała w typowy dla siebie sposób, czyli miło, że uwielbia kibiców (co wielokrotnie pokazała choćby właśnie w całym turnieju w Czechach, jaką miała interakcje z kibicami czy grając w Warszawie), a polscy kibice są mądrzy i szybko się  uczą. Ale od 4:3 Świątek się uspokoiła i skończyło tak jak miało się skończyć, więc nie było sensu, żeby Fręch zagrała swoje spotkanie, skoro było 3:0 dla Polek, więc na debel, który nie ma żadnego znaczenia dla wyniku wyszła przyjaciółka Igi, Maja Chwalińska z Kasią Kawą.

Po United Cup to kolejny turniej drużynowy w którym polski zespół to jeden z największych, na co nawet komentatorzy zwrócili uwagę przed meczem Świątek, że męskich pomagierów, jak to powiedział Lech Sidor, a raczej zacytował komentarze jakie się pojawiły po wczorajszym meczu, siedzi w polskim zespole więcej niż tenisistek (chyba siedmiu facetów).

A wracając do wczorajszego meczu to rozbawił mnie moment, gdy sędzia nie zauważył, że piłka była outowa dosłownie o milimetry, a Iga wzięła challenge. No i miała rację - Iga Sokole Oko Świątek:D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 14, 2024, 12:30:29
Urocze sceny z Igą i jej przyjaciółką Mają Chwalińską, po wczorajszym zwycięstwie w BJKC. Bardzo rozluźniona Światek, która  zachowuje się jakby nabijała się z Dawida Celta w czasie wywiadu.

https://twitter.com/SwiatekOOC/status/1779161096101699869

https://twitter.com/shetookthem/status/1779166140767289704

Małą drama jest z Magdą Linette, która, jak pisałem kilka dni temu i  cytując PZT z "powodów rodzinnych" zrezygnowała z BJKC, a od piątku trenuje we Francji (może ma rodzinę we Francji, co jest prawdopodobne bo jej praprapradziadek to żołnierz, który służył u Napoleona Bonaparte i zakochał się w jej prapraprababci, więc został w Polsce), gdzie będzie grała od poniedziałku turniej. Wiele osób już na nią narzeka, że nie chciała grać w BJKC, ale ja tak na to nie patrzę. O problemach rodzinnych napisał PZT, Magda nie poinformowała na twitterze o swojej decyzji, więc to musiało być coś takiego o czym się nie mówi publicznie, tak prywatna to sprawa. No i akurat może te problemy rodzinne czy jakikolwiek inny ważny powód z którego musiała zrezygnować to miała we wtorek - czwartek, dlatego musiała zrezygnować z gry, a w piątek już było po tej sprawie. Linette gratuluje np Idze Świątek zwycięstw i ma dobre relacje z Dawidem Celtem, więc jedyne co zastanawia, to że (chyba) jeszcze nie pogratulowała na twitterze/ instagramie Idze i Dawidowi Celtowi. Ale dziewczyny nie oceniam, bo nie znam całej sytuacji, a była do tej pory zawsze w polskim zespole, nigdy nie odpuszczała, była na każde zawołanie, więc to musiał być ważny powód, o którym publicznie się nie mówi.


Myślałem że tylko na turniejach kobiecych kibice i sędziowie potrafią zachowywać się żenująco, ale turniej w Monte Carlo pobił rekord dużych błędów łagodnie mówiąc sędziów liniowych, głównych sędziów. No i oczywiście zachowanie kibiców skandaliczne (już nie będę narzekał na polskich kibiców tak jak wczoraj narzekałem po tym gdy jakiś Polak w najmniej odpowiednim momencie meczu Igi krzyknął - Dajesz - i zaczęła się cała seria błędów Polki, straciła koncentracje i inne zachowania, ciągłe chodzenie, itd), którzy buczeli na tenisistów, choć nie mieli racji, bo to tenisiści mieli rację. A jeden moment, gdy Rune poprosił sędziego żeby uspokoił widownie, a on odpowiedział że to byłby brak szacunku dla nich i ukarał Rune bo ten pokazał ręką pewien gest do publiczności (nie ten o którym myślicie) albo ten moment gdy Miedwiediew całkowicie się zagotował po kłótni z sędzią to WTF. Trzecie nagranie to nie fragment meczu, ale wypowiedź Sinnera po spotkaniu, w którym doszło do kolejnej ogromnej pomyłki, jakby sędziowie cierpieli na ślepotę w tym turnieju. Za takie błędy to powinno być zwolnienie albo duże kary finansowe. A publiczność powinna być uciszana za każdym razem, bo za dużo sobie pozwala albo jakieś zasady wprowadzić do których widownia się będzie musiała stosować, jakieś bardziej rygorystyczne z konsekwencjami dla kibiców.

http://www.youtube.com/watch?v=WjR6Ttsie2I

http://www.youtube.com/watch?v=TddK37lMtr8

http://www.youtube.com/watch?v=OsKvcEMZnmw


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 14, 2024, 18:21:50
II runda: Tatjana Maria, Elise Mertens
1/4 finału: Emma Raducanu, Angelique Kerber, Linda Noskova, Jelena Ostapenko
1/2 finału: m.in. Jelena Rybakina, Barbora Krejcikova, Jasmine Paolini, Jekatarina Aleksandrowa, Ons Jabeur
finał: Qinwen Zheng, Maria Kostjuk, Coco Gauff, Marketa Vondrousova, Aryna Sabalenka

Ostatnio tak się dzieje z tymi losowaniami drabinek, że przestałem zwracać uwagę, czy jest łatwiejsza czy trudniejsza dla Igi, bo jakoś tak się zdarza, że gdy jest trudniejsza, to rywalki się wysypują i nagle robi się łatwiejsza, a Iga nie dochodzi do finału, a jak ma trudniejszą to dochodzi do finału, wiec nie ma sensu zastanawianie się z kim może zagrać, bo turnieje coraz częściej zaskakują. Nie pamiętam jakie potencjalne rywalki miała Iga w swoich drabinkach w Doha i Dubaju, a potem w IW i Miami, ale jestem pewien, że scenariusz był taki, że w Arabii Saudyjskiej miała łatwiejszą drabinkę w jednym turnieju, a w drugim zapowiadała się drabinka na trudniejszą, taka sama sytuacja była w IW i Miami, że w jednym miała łatwiejszą drabinkę a w drugim trudniejszą. Choć nie pamiętam już który z turniejów w Arabii Saudyjskiej i w USA był łatwiejszy albo trudniejszy.

A to że teraz ma znowu Noskową (to nie może być przypadek, że czwarty turniej z rzędu może na Igę trafić, to rzeczywiście robi się nudne jak Świątek powiedziała w USA), Ostapenko, Alexandrową (choć dla mnie na tą chwilę ona nie jest zagrożeniem, raczej taki przypadek jak Garcia, która raz z Igą wygrała, ale raczej się to nie powtórzy więcej razy, nie mogę się doczekać rewanżu), Rybakinę to nie robi dla mnie żadnej różnicy.

Choć coś w tym jest co dało się zauważyć rok temu gdy Iga przez chwilę była numerem dwa, że miała łatwiej od numeru jeden w drodze do finałów. Jedyny raz Świątek w zeszłym roku jako numer jeden miała łatwą drabinkę w Wimbledonie, ale to nie chodzi mi o to, że pod Sabalenkę ustawiają turnieje. Mam na myśli to, że nieważne kto jest numerem dwa, to często się zdarza, że drabinkę ma łatwiejszą od numeru jeden. Jestem prawie pewien, że jak kiedyś Iga spadnie na drugie miejsce, albo Coco albo Rybakina będą numerem dwa to też będą miały łatwiej od numeru jeden i nieważne która z dziewczyn, z jakiego kraju, będzie dwójką i jedynką.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 14, 2024, 19:22:43
Tylko czemu ciągle jej ta Ostapenko wpada? :D Noskova zresztą ostatnio też. No ale nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 15, 2024, 07:55:31
Z drugiej strony, gdzie ma Iga przerwać tą serię porażek jak nie na clay'u? :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 15, 2024, 12:43:48
Świątek podpisała umowę z Lancome.
 
Cytuj
Zostałam pierwszą ambasadorką Lancome w Polsce i pierwszą przedstawicielką świata sportu w gronie ich ambasadorek na całym świecie. A być w gronie tak utalentowanych i inspirujących kobiet jak Julia Roberts czy Zendaya... No to jest coś.

Można zapytać dlaczego dopiero teraz a nie np po wygraniu Us Open w 2022 roku podpisała umowę z jakąś marką beauty. Ale ona z tego co mówiła nie raz chyba za bardzo się kosmetykami nie interesuje, w serialu Osiem wspaniałych powiedziała, gdy ją malowali na ceremonię w Cancun,  że makijażu nie umie zrobić, tylko najprostszy z możliwych.
 
Jestem tak przyzwyczajony do jej wyglądu chłopczycy, bez makijażu, włosy w nieładzie albo kucyk, że trochę dziwnie (w sensie pozytywnym) patrzy się na nią, gdy porządnie ją ubiorą, założy jakąś kreację, zrobią włosy i makijaż.

(https://images91.fotosik.pl/715/81eb62e5235b8ef1med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/81eb62e5235b8ef1)

(https://images92.fotosik.pl/716/9f8f7263e9de66b5med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/9f8f7263e9de66b5)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 16, 2024, 18:10:22
Komentarz Igi co do decyzji WTA o Finalsach:

Cytuj
Nie mamy na to dużego wpływu. Nie mamy na to dużego wpływu. Myślę, że WTA i ATP muszą podejmować takie decyzje i stawiać nas w przestrzeni, w której wiemy, na czym stoimy. Gra się zmienia. Mam jednak nadzieję, że wpływ tych zmian będzie pozytywny. Zobaczymy, jak to się potoczy. Bez względu na to, gdzie odbędą się finały, mam po prostu nadzieję, że będzie miła atmosfera. Mam nadzieję, że WTA zadba o to, abyśmy mogli po prostu grać w tenisa i cieszyć się nim.

Typowa grzeczna odpowiedź Igi, jakby ktoś jej napisał i dokładnie takiej odpowiedzi się spodziewałem, że powie, że nie ma wpływu na tą decyzje. Może mogłaby dodać, że szkoda, że nie Czechy, ale mówiła to kilka tygodni temu, gdy były plotki o Arabii, że wolałaby Europę. No i mówiąc wprost wyniki w Arabii Saudyjskiej pokazują, że Świątek dobrze się gra w tej części świata, lubi tam latać. Choć nie byłbym zdziwiony, mimo tego, że nie czytałem komentarzy, że jej najbardziej hardcorowi fani i fanki są niezadowoleni z takiej odpowiedzi, że stanowczo nie sprzeciwiła się tej decyzji, tylko rzuca ogólnikami.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 16, 2024, 20:35:21
Interesująca rozmowa z Celtem o kulisach BJKC w dzisiejszym Break Point w której mówi o Magdalenie Fręch, że rano przed pierwszym meczem nie było pewne, czy w ogóle zagra bo się bardzo źle czuła, a Linette już nie było, na dodatek Kawa się też rozchorowała, czymś zatruła i sprawa się bardzo skomplikowała, bo robili wszystko żeby nikt z pozostałych tenisistek się też nie rozchorował. Więc tym bardziej zrozumiałe jest teraz to jak wyściskał Dawid Celt Magdalenę po jej meczu, który odwróciła, była cicha bohaterką pierwszego dnia, zdobyła najważniejszy punkt w całym spotkaniu, a gdyby zrobiło się 1:1 to mogłoby w sobotę być różnie.

Podobały mi się też jego słowa co zrobić z BJKC, żeby to były rozgrywki, które miałyby lepszy prestiż. Uważa że powinny być przyznawane punkty do rankingu, ale też zmienić nazwę na Mistrzostwa Świata, i wtedy te czołowe tenisistki chętniej by brały udział w tym turnieju. Powiedział też to co już dziś mówił w Przegladzie Sportowym, że Iga mu powiedziała wprost po swoich meczach, że nie po to gra kwalifikacje BJKC, żeby nie zagrać w finale.

Ale jedna wypowiedz szczególnie zapadła mi w pamięć, w której skomentował słowa Lecha Sidora, który w czasie transmisji przeprowadzanej razem z Furjanem zacytował komentarze jakie pojawiły się w polskim internecie po piątkowym meczu, że mamy tak duży zespół (sześciu albo siedmiu facetów siedziało z tenisistkami), jakby najbogatsza organizacja tenisowa na świecie wysłała, że dużo pomagierów, a  Furjan na to że to niezbyt miłe i zaznaczył Sidor że takie pojawiły się komentarze. No i wyraźnie zabolało to Celta bo na twitterze napisał że to nie pomagierzy, ale współpracownicy, a w Break Point widać było że go wnerwiają takie komentarze i w końcu nerwy mu puściły.

Ale szacunek za to jak stanowczo, ale grzecznie bez wymieniania nazwisk odpowiedział wszystkim krytykom. Wiadomo, że to nie tylko komentarz do słów Sidora, bo po United Cup też takie komentarze się pojawiały, ale w końcu wyrzucił z siebie co myśli. Ale ciekawe czy Dawid Celt z Lechem Sidorem komentować będą od teraz wspólnie mecze w Eurosporcie. Od 23 minuty dowalenie przez Celta wszystkim krytykom i narzekaczom.

http://www.youtube.com/watch?v=_EiE382XG_k


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 17, 2024, 08:02:07
Noskova już zapewniła Idze, że z Ostapenko grać nie będzie. W pierwszym meczu w Stuttgarcie Iga zagra z Mertens, z którą chyba jeszcze nigdy nie grała.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 17, 2024, 08:21:22
Tyle, że to tak czy siak bardzo wymagająca przeciwniczka i chyba równie niewygodna dla Igi. No ale spokojnie, wpierw Iga musi pokonać Mertens, a Noskova - Kerber/Raducanu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 17, 2024, 12:16:06
Nigdy nie grały w singlu przeciwko sobie, jedynie w deblu, ale to było wieki temu.

Mecz Noskowej z Ostapenko utwierdził mnie w tym co uważam od kilku turniejów, że nie ma sensu myśleć o trudnych drabinkach, bo ciągle się mówi o Ostapenko w tym sezonie, że jest w drabince Igi, a nie grała z Polką od czasu Us Open czyli już pół roku. Ale też przegrana Ostapenko nie dziwi, bo kobieta mem gra w ostatnich miesiącach to gra w ostatnich latach, czyli potrafi zagrać wybitnie cały turniej, jak było na początku roku (dopóki nie wpada na Azarenkę i Kalinską), a potem gra piach. A w BJKC przegrała tydzień temu mecze z dziewczynami z okolic 150-200 miejsca (albo jeszcze dalszych), cała Ostapenko, więc tym bardziej odpadniecie jej nie dziwi.  Żeby tylko tak nie było że Ostapenko odpada z 500 i 1000 szybko, ale na RG i IO akurat nie odpadnie przed rywalizacją z Polką, bo chyba możemy założyć, że w (prawie) każdym turnieju w tym sezonie będzie po stronie Igi.

I wcale też nie jestem pewien tego, że Iga w kolejnej rundzie zagra z Noskową, bo Raducanu chyba odzyskuje formę, wyrzuciła z BJKC Francję pokonując Garcie, która ostatnio jest w lepszej formie, więc może z Angielką zagrać w kolejnej rundzie (taki scenariusz w Stuttgarcie był dwa lata temu), ale nie zdziwię się jeśli rywalką Igi będzie Kerber.

Dziś oczywiście kibicuję Badosie, żeby wyrzuciła z turnieju swoją przyjaciółkę, która wygląda na konferencjach prasowych, jakby traumę związaną z samobójstwem co zostało potwierdzone, jej byłego chłopaka ma za sobą, w mediach społecznościowych też wygląda na typową wesołą Sabę. Choćby człowiek nie chciał podchodzić do niej negatywnie i nie wierzy w plotki, ale jakiś mam taki obraz Saby od Miami, że to jest femme fatale.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 18, 2024, 01:26:25
Dni odpadania mocno bijących bo po odpadnięciu Ostapenko, co nie dziwi, bo to typowa kobieta mem, albo gra piach albo wybitnie, a w środę odpadła kolejna mocno bijąca czyli Alexandrowa, tylko że przegrała z Ons Jabeur, która gra w tym sezonie beznadziejnie. Ale cieszy wygrana Ons, mimo że średnio grała,widać było że mentalnie ważne dla niej zwycięstwo, bo większość meczów z Alexandrową przegrała do tej pory, a krzyczała czasami jak Sabalenka po udanych akcjach, wydzierała się na korcie.

A gdy puściłem na mecz Saby z Badosą to akurat była końcówka meczu Coco i fragmenty każdego meczu w tym sezonie jakie oglądam to jest jeszcze gorsze granie od poprzednich, dziś prawie przegrała z nieznaną mi Amerykanką, która wcale nie grała jakoś super,  nie postawiła się numerowi trzy, tylko równie koszmarnie  zagrała co Coco. Myślałem że mi oczy wypali, to nawet nie był mecz na poziomie turnieju 250, ale jeszcze niższego rankingu. Nawet najsłabszy mecz Igi np spotkania w Tokio rok temu na które nie dało się patrzeć, to był wyższy poziom od tego meczu Coco.

Ale Badosa zagrała mecz przeciwko swojej psiapsiółce do pewnego momentu, a dokładnie do końca drugiego seta. Tak był zacięty mecz z obu stron, popełniła może z osiem błędów, a Sabalenka ponad 30 i wygrała Saba pierwszego seta. Tak uderzały obie, tak był intensywny, że Badosa doznala kontuzji pod koniec drugiego seta,  który wygrała dlatego bo miała kilku punktową przewagę, wiec już Sabalenka nie dała rady odrobić strat. Ale od początku trzeciego seta Badosa z obandażowanym udem słabła coraz bardziej, przestała biegać, coraz bardziej kulała, a najlepsze że Saba i tak się męczyła z kontuzjowaną Hiszpanką, która potrafiła przełamać Sabę na początku trzeciego meczu, mimo grania na stojąco, tak jakby Sabalenka za bardzo się przejęła kontuzją koleżanki i zaczęła psuć głupio nawet jak na nią akcje. Dobrze powiedział komentator Canal+, że od pewnego momentu w trzecim secie zaczęła przypominać Saba tą Arynę z meczu z Muchową, który przegrała mimo tego że miała piłki meczowe, bo zaczęła popełniać koszmarną ilość głupich błędów.

Do końca drugiego seta to był super mecz a w trzecim najdziwniejsze spotkanie - Saba się frustrowała,  coś ciągle po rosyjsku mówiła pod nosem, cisnęła dwa razy rakietą,  a Badosa grała na stojąc i w końcu musiała poddać mecz. Szkoda że  nie wyeliminowała Hiszpanka femme fatale (od wydarzeń w Miami mam taki obraz Białorusinki, a po materiałach jakie wrzuca w media społecznościowe i udziela normalnie wywiadów to widocznie przepracowała już żałobę, więc dlaczego mam jej żałować, jak już to mi szkoda chłopa, który się zabił, a dzieci straciły ojca). Dobrze komentator powiedział że Sabie należy się za trzeciego seta złota malina,  za to jak się zachowywała.

No tyle dobrze że po poddaniu meczu przytuliła Badosę, która się całkowicie załamała, a zagrała Hiszpanka najlepszy mecz od dawna i pachniało sensacją do pewnego momentu.  A jeszcze jedno - czy nie wprowadzono zasad od tego roku, że ostatni mecz o 21.30 i koniec, bo zaczęły Badosa i Sabalenka o 23 grać a skończyły o 1.15.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 18, 2024, 20:45:42
Iga wygrała - i dobrze. Ale dość strasznie wygląda ta Raducanu. W pierwszym secie zmiotła Noskovą, w drugim bardziej zacięta walka, ale i tak - gładkie zwycięstwo. Wiem, że zabawa w korespondencyjne pojedynki jest bez sensu, do tego Noskova na glince może słabsza, niż na twardej nawierzchni, NO ALE.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 18, 2024, 21:26:59
A co ja pisałem wczoraj, zacytuję sam siebie: :D


I wcale też nie jestem pewien tego, że Iga w kolejnej rundzie zagra z Noskową, bo Raducanu chyba odzyskuje formę, wyrzuciła z BJKC Francję pokonując Garcie, która ostatnio jest w lepszej formie, więc może z Angielką zagrać w kolejnej rundzie (taki scenariusz w Stuttgarcie był dwa lata temu)

Noskową wyrzuciła Raducanu w imponującym stylu,  zwłaszcza pierwszy set zagrała, jak Iga, pełna dominacja, do zera. A co do meczu Świątek to  pesymista powie, że zagrała średnio,  a optymista, że ekonomicznie, na wstecznym biegu, przyzwyczajanie się do nowej nawierzchni (plus pierwszy trening na mączce miała w poniedziałek, przed BJKC nie trenowała w ogóle na mączce, tylko na hardzie) i  mecz z kilkoma zjazdami koncentracji, ale pod kontrolą, czyli taki jak dwa mecze w BJKC, a gdy pojawiało się  minimalne zagrożenie to wskakiwała na wyższy poziom. W meczu Igi zaskoczyło mnie to jak dobry miała drugi serwis Polka, bo Belgijka często miała problemy, choć prędkości dużo wolniejsze niż po pierwszym serwisie, ale tak zagrywała, tak piłka odskakiwała, miała taką rotacje, że nie mogła rywalka sobie poradzić i dużo punktów zdobywała Świątek po drugim serwisie. Więc mamy powtórkę z ćwierćfinału sprzed dwóch lat i jestem ciekaw tego meczu, czy Raducanu jest rzeczywiście tak mocna, wróciła do formy, czy to będzie wyrównane spotkanie, czy jednak dominacja Igi. I wcale nie zdziwi mnie jeśli w kolejnych rundach odpadną Rybakina (i ewentualny mecz Igi z Włoszką o polskich korzeniach) albo Coco, które się męczyły strasznie w swoich meczach. Ja się cieszę na mecz z sympatyczna Angielką bo po prostu to robi się już nudne (więc zgadzam się z Igi zdaniem, że mogli by troche inaczej losować), że co turniej trafia na Noskową, ile razy można oglądać mecze z Czeszką.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 19, 2024, 07:44:37
Zobaczymy. Ogólnie ciekawe te ćwierćfinały. Rybka nie musi mieć łatwo z grającą coraz lepiej Paolini, podobnie jak średnio grająca Coco z Ukrainką. Jedynie w Czeszkę coś nie wierzę, że się postawi Sabalence.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 19, 2024, 19:30:35
Nie doceniłem Czeszki, Sabalenka odpada. Iga z Emmą łatwo nie miała, jej dwusetowy pojedynek trwał niemal tak samo długo, jak 3-setowiec Rybki. Tak więc mamy mój wymarzony półfinał ;)

A co do Sabalenki. Jej forma wyraźnie oklapła, mam wrażenie, że można się pomału oswajać z myślą, że to nie ona jest nr 2. W tym turnieju Coco jej na bank jeszcze nie wyprzedzi, ale w kolejnym... Ale też wiadomo, Sabalenka najmocniejsza jest w turniejach WS, dopiero słabszy wynik w turnieju tej rangi będzie świadectwem kryzysu. Faktem jest, że w WTA Race jest "dopiero" trzecia.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 19, 2024, 20:30:28
Przecież wiesz że Czeszek nigdy się nie lekceważy, choć przyznam, że akurat kobietę z tatuażami uważam, za najbardziej przereklamowaną z tenisistek z Czech, wolę każdą inną czeską tenisistkę.

Lubię ekipę Canal+, nie tylko płeć piękną, szczególnie Joannę Sakowicz Kostecką, ale też panów, nawet nie przeszkadza mi to jak czasami słodzą Idze, bo dzięki tej dobrej relacji z trenerem Igi powstają seriale o Świątek (Cztery Pory Igi i jeden odcinek Ośmiu Wspaniałych), gdzie pokazują nie tylko wzloty, ale też jej upadki, mają dostęp za kulisy, rzeczy na które Netflix nie mógł sobie pozwolić gdy kręcili Break Point. Ale dziś wyjątkowo od początku meczu denerwował mnie Żelisław Żyżyński, non stop gadał, a to że "ta doskonała akcja Raducanu z drugiego seta może zmienić przebieg spotkania, ten niespotykany błąd Igi może ją dużo kosztować, oby nie. No facet, czy ja jestem ślepy i nie widzę, musisz mówić to co się wydarzyło na korcie?

Ale to jest "choroba" komentatorów wszystkich sportów, gdy mówią rzeczy, które widzi kibic nawet mało znający się na dyscyplinie. A gdy na początku drugiego seta przez chwilę komentatorzy Canal+ się nie odzywali, to był miód dla moich uszu.  Ale najbardziej mnie wkurzyło, gdy w końcówce pierwszego seta powiedział że wie, że nie mówi się takich rzeczy wcześnie, bo można zapeszyć, czy jakoś tak ale to powie, ze pachnie przełamanie przy 6:5 dla Igi, gdy Angielka serwowała. No i co Żelek, jakie przełamanie, nawet nie było blisko przełamania. Ale pod koniec transmisji i to akurat mnie nie wkurzyło, bo rozumiem emocje i w ogóle, tylko wpierw zapowiedział wywiad na korcie z... Agnieszką Radwańska, a gdy tłumaczył wywiad  kilka razy znowu wymienił żonę Dawida Celta zamiast Świątek, że Radwańska to albo tamto. Rozumiem raz się pomylić bo emocje i w ogóle, ale kilka razy i nawet nie zauważyć. Dawid Celt musi się zainteresować, bo coś za dużo Żelek myśli o jego żonie ;-)

Rybakina wygrała, ale postawiła się jej włosko-polska tenisistka, nawet prowadziła 2:0 w trzecim secie, znowu skończyło się w trzech setach mecz terminatorki. Saba to ma kryzys po AO, wpierw myślałem że za długo odpoczywała i dlatego odpadła chyba w pierwszym meczu w Dubaju z Donną Vekic (choć ona jest dla Białorusinki jak dla Igi Ostapenko), a potem kolejna seria porażek. Sabę dopadła klątwa, która zdarza się jej bardzo często,zwłaszcza w półfinałach (nieważne czy ma łatwą czy ciężką drabinkę), nie tylko w tym sezonie. Nie popełnia tylu podwójnych błędów co kilka sezonów temu, ale coraz częściej zdarzają sie jej porażki i nieważne czy ma łatwą czy trudną drabinkę do finału (no ok, AO znowu wygrała, ale nawet jej fani przyznają że grała tam 250, a reszta 1000, więc jakby tam się potknęła to byłby dopiero obciach).

Oczywiście to nie był półfinał, ale ćwierćfinał, tylko to kolejny ważny mecz, który przegrywa. I musiała ta porażka ją bardzo zaboleć, aż za bardzo pragnie tego samochodu (choć stać ją i może sobie kupić), co było widać rok temu, gdy prawie na kolanach błagała organizatorów na ceremonii (wiem, to był żart), czy nie mogłaby dostać, a na tym turnieju też co trochę o Porsche mówiła po meczach. Wydaje mi się że wygranie dla niej w Stuttgarcie jest równie ważne co wygrana w Wielkim Szlemie, a jej słowa o Stuttgarcie w serialu Osiem Wspaniałych o tym świadczą, więc musi ten turniej jednocześnie kochać i nienawidzić. Uważam też że powinna być ukarana za tą akcję po podwójnym błędzie gdy prawie trafiła sędziego piłką, a w sumie nic się nie stało.

Nie czytam komentarzy fanów Saby, ale jestem pewien, że więcej jest opinii wspierających tenisistkę,a nie że nastąpił dziś koniec świata i jechanie po niej, co na pewno by spotkało Igę gdyby dziś przegrała.  A jutro będzie co ma być. Wiadomo że Iga da z siebie wszystko, bo zawsze daje, nawet jak jest zlana na korcie. Liczę jedynie na to, że to będzie zacięty mecz, wyrównany, może z tiebreakami. A i jeszcze co do Canal+, gdy kobieta tatuaż serwowała na mecz, było chyba 15:30 to w czasie transmisji ktoś przycisnął nie ten przycisk co trzeba w studiu i puścili reklamy w Canal+ Sport 2, więc za nim przełączyłem na Canalonline to już było po meczu:)

A co do spotkania dwóch mistrzyń US Open to  wyrównany, dobry i zacięty mecz Polki z Angielką. Bardzo się postawiła Raducanu, udowodniła, że jest w formie, ale w najważniejszych momentach to Iga była lepsza, jak choćby tiebreak, czy gdy pachniało przełamaniem dla Angielki w drugim secie, i  Świątek dwa razy w najważniejszym momencie meczu, który mógł zmienić przebieg spotkania zagrała tak doskonale, że po jednym z takich zagrań  Raducanu  pogratulowała Polce pokazując kciuka do góry. Ale przyczepię się dwóch rzeczy, wczoraj i dziś było kilka sytuacji, gdy przy serwisie Igi i Emmy komuś upadły puszki (?), co oczywiście wytrąciło tenisistki z dobrej gry na chwilę.

Ale nie podobały mi się też te akcje na styku, gdy nie wiadomo czy linia czy za kortem piłka wylądowała, a sędzia podejmował czasami dziwne decyzje (mam na myśli obie tenisistki, nie tylko Polkę, żeby nie było że jestem stronniczy). Jeden z najlepiej zorganizowanych 500, uwielbiany przez tenisistki, a nie mogą załatwić hawkeye, żeby nie było takich sytuacji w newralgicznych momentach.

Wczoraj rozwaliło mnie spotkanie Chinki z Kostiuk, która obroniła sześć piłek meczowych w niesamowitym stylu i wygrała.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 20, 2024, 00:59:57
Postscriptum tego co napisałem wyżej.


Marta Kostiuk niezależnie od tego czy jutro wygra czy przegra to wyrasta na bohaterkę Stuttgartu, bo Ukrainka znowu zagrała trzygodzinny horror, który znowu prawie przegrała, bo w drugim secie było dla Amerykanki 4:2 i odwróciła losy seta, a w trzecim przegrywała 3:1 i też odwróciła losy seta. Przez cały mecz widać było że poprzedni mecz z Chinką gdzie obroniła sześć piłek meczowych dużo ją kosztował zdrowia (miała odciski na stopach), i myślałem że skończy sie tak jak się kończy gdy tenisista wygrywa przegrany mecz, że przegra kolejny , a jednak nie zawsze się spełnia taki scenariusz.

Znowu zafundowała tym razem z Coco festiwal emocji. Nawet nie wiem ile piłek meczowych Kostiuk miała w trzecim secie, ale Coco tak jak Ukrainka z Chinką wszystkie obroniła i Gauff doprowadziła do tiebreaka, gdzie Marta miała znowu kilka, bodaj cztery piłki meczowe, ale Coco znowu je obroniła i nagle się zrobiło 6:6 w tiebreaku, całą przewagę Ukrainka straciła, praktycznie grała na stojąco, ledwo się słaniała na korcie, ale jednak jakimś cudem dwa ostatnie punkty poszły na konto Kostiuk, więc nie dziwne że padła na kolana ze zmęczenia, popłakała się po meczu. Po wczorajszym meczu z Chinką (tak na marginesie Zheng podpisała umowę z tą samą marką beauty co Iga, są zdjęcia) myślałem że dziś Gauff ja zleje, nawet mimo tego, że koszmarnie gra od kilku miesięcy, bo tak będzie wyczerpana Ukrainka, ale jakimś cudem ona wygrała kolejny ciężki mecz. Dziewczyna jest nie do zajechania i szacunek dla niej za waleczność do ostatniej piłki.

Bawi mnie to jak w wywiadach pomeczowych w Canal+ i na konferencjach prasowych dziennikarze z całego świata zadają Idze pytania bardzo dokładne, pytają o szczegóły, choćby dzisiaj np. które zagranie z meczu uważasz za swoje najlepsze, albo czy uważasz że zagrałaś dziś lepiej z Raducanu niż dwa lata temu w Niemczech, czy rok temu w Stuttgarcie byłaś w lepszej, gorszej czy takiej samej formie jak teraz. A Iga w swoim stylu odpowiadała, że zadają zbyt skomplikowane pytania, nie wie co odpowiedzieć bo słaba jest  w analizach, nie pamiętam zagrań z dzisiejszego meczu, albo że setki meczów zagrała więc jak ma pamiętać jak grała rok lub dwa lata temu, z zeszłego roku pamięta jedyne, że miała kontuzje przed Stuttgartem. Muszą takie odpowiedzi tych dziennikarzy z zagranicy (a raczej nerdów tenisowych)  frustrować (niektóre z głosów kojarzę z podcastów o tenisie), bo zadają bardzo dokładne pytania,  a Iga nic nie wie:D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 20, 2024, 06:50:52
Swoją drogą, ciekawe czy Raducanu wróci do czołówki, zagrała niezły mecz z Igą, pewnie weryfikacją będzie Madryt i Rzym. No to teraz dla Igi spotkanie z Rybakiną z którą gra jej się raczej trudno, ale Porsche jakoś dobrze motywuje Igę :D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 20, 2024, 17:03:28
No cóż, wyszło jak zwykle ;) Najlepiej, że Rybka sprawia wrażenie, że jej wszystko jedno z kim gra: z każdym męczy się po 3 sety, długości pojedynków dochodzą do 3h i tak dalej. Dziś Iga fajnie powalczyła w drugim secie, ale ogólnie widać, że łatwiej się Rybce broniło swojego serwisu, niż na odwrót. Do tego ona - może przez te częste trzysetowce - jest potwornie mocna psychicznie. Był taki moment, że Iga miała 3 break pointy. I co? I 5 kolejnych piłek na konto Rybki, nici z break pointu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 20, 2024, 17:17:02
No nie do końca jak zwykle bo poprzedni mecz Iga wygrała a na pokazówce w grudniu mecz/set też wygrała (niby trening, ale grały na poważnie) a supertiebreaka przegrała. Iga grała średnio, zwłaszcza pierwszy serwis miała najsłabszy w całym turnieju, mało kiedy trafiała, a jak już trafiała to Rybakina dobrze returnowała. Polka miała dużo okazji niewykorzystanych, które się na Idze mściły, a Rybakina gdy pojawiało się zagrożenie, to wychodziła z opresji asami. Ale Ryba wcale nie grała jakoś super, w całym meczu pierwszy serwis miała  60%, podwójnych błędów 5, niewymuszonych błędów 39 czyli podobnie jak Polka (serwis 57%,  7 podwójnych błędów, niewymuszonych błędwó 42), tylko była równiejsza i solidniejsza od początku do końca meczu. Całościowo to był średni mecz pełen błędów.

 Dobrze, że to nie była takie spotkanie jak większość meczów rok temu (oprócz Rzymu), gdy łatwo przegrywała z Rybakiną w dwóch setach. Ciekawsze spotkanie było to poprzednie, obie panie grały dużo lepiej w finale w Doha.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 20, 2024, 18:00:58
"Jak zwykle" to nie to samo, co "jak zawsze" ;)  W pojedynkach poważnych 4:2 dla Rybki, z pięciu ostatnich Iga wygrała tylko raz... Co ciekawe, pokonywała ją wyłącznie na twardych nawierzchniach, a nie na ulubionej mączce...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 20, 2024, 18:20:50
Liczysz tak jak ja, że Rzym się nie liczy,  czyli mączka, gdzie Iga poddała mecz.

Liczę że wygrana w Doha to nie taka sytuacja jak z Coco, która rok temu raz pokonała Igę i niczego to zmieniło, dalej Polka w rywalizacji dominuje z Amerykanką, że to będą jednak takie mecze, że raz wygra Iga a innym razem wygra oaza spokoju.



Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 20, 2024, 18:33:11
No, liczę, tak jak tu:

https://www.wtatennis.com/head-to-head/326408/324166

Wiesz, podejrzewam, że rok temu w Rzymie mogłoby być podobnie, jak dziś. Że w którymś momencie Rybka by przełamała Igę i by się skończyło jakimś 6:3 lub 6:4 lub choćby 7:5.

No ale tak, poprawa jest. 3 ostatnie mecze to poddanie meczu w stanie w zasadzie remisowym, wygrana no i dzisiejsza porażka po zaciętym meczu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 20, 2024, 20:51:14
Iga dzisiaj niestety za dużo błędów i to takich naprawdę enie wymuszonych. Nawet w ostatnim gemie meczu była szansa to jeszcze utrzymać ale bodajże dwa forehandy w dość prostych sytuacjach w aut :( No nic teraz czas na Madryt i Rzym.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 20, 2024, 20:59:11
Wyczytałem, że Rybka w punktach wygrała tylko 108 do 103... Ale przy tym miała 10 asów serwisowych, Iga - zero. I mniej też błędów podwójnych. To jest szokujące, że nr 1 tak źle serwuje :D Nie trenują tego, czy co? Bo można odnieść wrażenie, że tych 10 punktów dziś Idze zabrakło. No inna sprawa, że break pointy też słabo wykorzystywała (Rybka nieco lepiej).

No cóż, nie jest to taki łomot, jak rok temu, może idzie ku lepszemu. Zobaczymy, w kolejnych turniejach, jak się to ułoży. Może Iga po prostu nie ma już miejsca w garażu na Porsche ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Kwietnia 20, 2024, 21:34:08
Ogólnie mecz taki sobie.
Myślę, że ten mecz pokazał to o czym piszę często, czyli o grze Idze przy siatce. Przecież na tle Rybki, to Iga wyglądała niemal jak amatorka. No i miała co najmniej dwie patelnie, gdzie mogła bić gdzie chciała, którą ręką chciała, a nie zmieściła ich w korcie.

W końcu przypomniała o sobie Magda Linette, która pokonała niedawną pogromczynię Igi, tj. Kalininę i zagra w finale w Rouen z Stephens. Nie wróżę jej większych szans, ale to i tak większy sukces od dawna.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 20, 2024, 23:41:51
Wyczytałem, że Rybka w punktach wygrała tylko 108 do 103... Ale przy tym miała 10 asów serwisowych, Iga - zero.

Ale to że pracują nad serwisem to przecież wiadomo, było wiele meczów w tym sezonie gdy broniła się pierwszym serwisem albo asami gdy pojawiało się zagrożenie, w stylu Rybakiny, praktycznie bez wymiany, gdy miała dobry pierwszy serwis,ktory bardzo jej pomagał.  Widać że jest poprawa w pierwszym serwisie, nie chodzi o szybkość, tylko o to jak to wyrzucający jest serwis, który pomagał np w meczu w Doha z Rybą, ale dziś zupełnie nie działał. No i to że pracuje się nad nowym serwisem nie oznacza, że nagle wszystko zaskoczy po kilku tygodniach, ale trzeba być cierpliwym, żeby ciało sportowca się "zaprogramowało"  do nowego zamachu. A to był pierwszy mecz, w którym aż tak słaby miała pierwszy serwis co sama przyznała po meczu Iga, że wie, jak słaby serwis miała, więc jeszcze ciężej i więcej będzie nad tym serwisem pracować niż pracowała od grudnia. W tenisie jak się wprowadza zmiany to trzeba czekać na zmiany.

Ale dla mnie jeszcze słabszy ma serwis Coco, przecież to ile ona wali podwójnych błędów w każdym meczu od Cancun, a Idze się zdarzyło pierwszy raz coś takiego.  Po prostu dziś pierwszy serwis całkowicie nie działał, a nawet jak czasami trafiała to Ryba dobrze returnowała. I równie dobrze pierwszy serwis może działać w Madrycie a potem się zatnie, tak się dzieje, przecież Rybakina też nie serwuje w każdym meczu asami tak jak dzisiaj, w sumie dawno tyle asów nie walneła co dzisiaj. Często w tym sezonie walczyła ze swoim serwisem Rybakina, widocznie takie rzeczy spotykają każdą tenisistkę też najlepiej serwujące.

Zacytuje komentarz jaki przeczytałem na youtube i chyba się z nim zgadzam - "U Igi jakość serwisu jest papierkiem lakmusowym jej stanu ducha, a dokładnie jego jakość spada dramatycznie jak zaczyna przegrywać , zwłaszcza "wygrane" piłki (coś podobnego powiedział kiedyś Dawid Celt). Dla mnie sprawa jest czysto psychologiczna, a potwierdzeniem tego jest dzisiejszy mecz. 5 przegranych breakpointów (przy 13 w meczu), kiedy wystarczyło "przepchnąć" piłkę na drugą stronę kortu. Takie rzeczy mistrzynie, tj. zawodniczki na tym samym poziomie jak Iga, czyli dzisiaj Rybakina po drugiej stronie kortu wykorzystują.  Oczywiście w tej kategorii statystyki samych breakpointów Eleny nie były o wiele lepsze. Jednak serwis ją ratował, bo to podstawowa broń Kazaszki."

Pytanie które sobie stawiam dziś, czy ta wygrana dzisiaj jest potwierdzeniem że Rybakiny przegrana w Doha była wypadkiem do pracy i każdy kolejny mecz Iga będzie przegrywać z nią, tak jak z Coco która raz z Igą wygrała i niczego to nie zmieniło, czy patrzeć na tą sytuacje optymistycznie, że jest jednak lepiej bo dwa mecze, z czego wygrana w dobrym stylu, bo Ryba i Iga grały w Doha super, a druga przegrana po zaciętym, ale średnim meczu z obu stron, to nie wiem co do której tezy jestem bardziej przekonany, tylko że tenis to taki sport, że dowiemy się za dwa tygodnie (zakładając że dojdą do półfinału albo finału w Madrycie, choć obstawiam scenariusz, że nieważne jaką Iga będzie miała drabinkę w Madrycie najdalej dojdzie do ćwierćfinału,  tak samo będzie z pozostałymi półfinalistkami z Niemiec, najdalej dojdą do ćwierćfinału, a do półfinałów dojdą te co odpadły wcześniej w Stuttgarcie i które nie pojechały do Niemiec czyli Collins, Pegula, więc taki sam scenariusz jaki miał miejsce w Dubaju i Miami, które grane były po Doha i IW).

Ogólnie statystyki obu pań są na podobnym słabym poziomie, więc nie dziwne, że to był mecz na żyletki. Ryba  pierwszy serwis miała 60%, podwójnych błędów 5, niewymuszonych błędów 39,  Polka serwis 57%,  7 podwójnych błędów, niewymuszonych błędów 42. Wygrała asami, czyli to co u niej działa w najważniejszych momentach. We wcześniejszych meczach nie miała Ryba tyle asów co dzisiaj.

 J1923  pomyliłeś Kalininę z Kalińską, czyli Ukrainkę z Rosjanką, z którą Iga przegrała, ale rozumiem, bo obie panie mają na imię Anna. A co do Igi Świątek i Magdy Linette to dzisiejsza sytuacja pokazuje to co się działo jak np Adam Małysz przegrał, a inny skoczek odniósł dobry wynik to nie mówiło się nic o sukcesie innego skoczka, ale o tym, że jak śmiał Małysz przegrać.

p.a. co do Porsche to wczoraj powiedziała że miejsce zawsze znajdzie się na Porsche, ewentualnie wybuduje podziemny garaż:D

A przyznam że trochę dziwnie sie oglądało dwie Igi  jednocześnie w meczu, jedną która gra a drugą w reklamie samochodu na wielkim ekranie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 21, 2024, 07:16:09
No dobra, czyli paraliżuje ją Rybakina - jeszcze gorzej. Ja się Igi nie czepiam, tylko raczej nie rozumiem tych zawiłości psychologicznych ;) Bo mentalność zwyciężczyni ma, a jednocześnie coś tam ją paraliżuje. A serwis to niby coś, czego się człowiek uczy całe lata, więc jednak dziwne, że nie ma tego serwisu lepszego, po tylu latach gry. Z drugiej strony gdy taka Hingis wspinała się już po drabince mistrzowskiej (nie była nr 1, ale była na dobrej drodze), to serwowała "od dołu", po amatorsku :D

Rybka to chyba w każdy meczu - strzelam - ma podobne staty. Bo ona przecież rzadko kiedy w dwóch setach wygrywa, ale jej mental jest po prostu mistrzowski, chyba nikt nie ma takiego. Iga stosunkowo rzadko wygrywa po 3 setach, częściej jej się chyba bajgle zdarzają i inne takie. Strzelam teraz oczywiście, ale kto wie.

Co do pozostałych turniejów - zobaczymy. Stuttgart to jednak dość mały turniej, Iga zagrała raptem 3 mecze, Rybka zagra 4. I zagra z Ukrainką, co jest dla mnie niespodzianką. Choćby z tego powodu, że miała o wiele mniej czasu na odpoczynek.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Kwietnia 21, 2024, 09:44:55
Racja, że pomyliłem przeciwniczki. Zatem chodzi nie o niedawną pogromczynię Igi, lecz Aryny  :)
Zobaczymy jak Magda się dziś spisze.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 21, 2024, 12:53:48
Niektórzy mają ból du... o to, że Iga na konferencji prasowej po przegranym meczu wymieniła siebie, Sabalenke i Rybakinę jako najlepsze tenisistki tego sezonu, szczególnie fani Coco musieli się poczuć urażeni, ale jak się spojrzy na ranking Race, w którym Ryba jest bardzo blisko Igi to taka jest prawda, a na pewno że Iga (finał UC i dwie wygrane plus dwa półfinały) i Ryba są najlepsze (który to już finał Ryby, piąty?) w tym sezonie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 21, 2024, 13:11:06
Mi się wydawało, że to oczywiste :D No taka trójka się sama nasuwa, to już lepiej sobie Danielle Collins radzi w tym sezonie. Coco była najlepszą zawodniczką gdzieś w drugiej połowie ubiegłego roku, ale potem coś się zacięło.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 21, 2024, 13:31:29
Choć mnie bardziej od tego bólu  u niektórych zaskoczyło to, że Iga powiedziała to wprost, a ona raczej minimalizuje swoje wypowiedzi, gdy rok temu mówiono przez jakiś czas o wielkiej trójce, to mówiła że nie ma takiej wielkiej trójki, to samo Rybakina, że przesadzone opinie o wielkiej trójce, że każda z każdą może przegrać.  Chodzi mi o to, że jeszcze rok temu Iga mimo wielu sukcesów jak się wypowiadała o sobie to jej wypowiedzi były skromne, jakby nie wierzyła w siebie (co jest prawdą, bo tak było jak sama kiedyś powiedziała, że długo trwało w 2022 roku by uwierzyła, że jest tak dobra jak wyniki wskazują), a teraz mówi nie jak dziewczyna z dalekiego miejsca w rankingu tylko dziewczyna z czołówki - jestem w trójce najlepszych. Można powiedzieć że to egoizm, duże ego, ale sportowcy muszą mieć, zwłaszcza ci najlepszy trochę w sobie ego, inaczej by sukcesu nie odnosili. Zresztą to chyba Iga powiedziała w wywiadzie dla Kanału Sportowego chwilę przed wygraniem RG w 2020 roku, że tenisiści to najwięksi egoiści w sporcie, nie jaką wadę, tylko stwierdziła fakt powszechnie znany, tylko ona ma mniejsze ego co niedawno powiedział o niej Djokovic gdy ją chwalił za osiągnięcia, powiedział coś takiego, że Iga jest zbyt skromna żeby to powiedzieć, co wynika z jej charakteru, ale podoba mu się jak dominuje, jakim jest walczakiem, jej gen zwycięzcy.

Zresztą wczoraj miłe słowa powiedziała Rybakina, że wygrywa z Igą, bo gra płasko i dużo serwis jej pomaga, ale zawsze się z Igą bardzo ciężko gra, bo gra szybko, świetna w obronie, narzuca swój styl i dlatego raz wygrywam ja, a innym razem Świątek, wspomniała też o meczu pokazowym w Abu Zabi, więc dla niej to też ważne spotkanie gdzie przegrała seta/mecz z Igą, a potem wygrała supertiebreaka minimalnie. I z tych wypowiedzi Igi i Ryby wynika, że panie bardzo się nakręcają na wspólne mecze, tak jak Sabalenka nakręca się na mecze z Iga, która cały czas powtarza,  że kocha grać przeciwko Polce co widać w meczach, jak są intensywne. Widać że to zaczyna być sportowa rywalizacja porównywalna z rywalizacja Igi z Sabą, a nie jednostronna jak było w 2022 roku.

A jeszcze co do serwisu jaki jest to teraz obok Garcii najlepiej serwująca jest Rybakina (dla mnie jest jak Hurkacz u chłopów), ale przecież dwa lata temu i trzy lata temu tak super nie serwowała, pewnie miała dobry pierwszy serwis, ale nie była królową asów, jak jest teraz, choć czasami się zacina, co pokazały wcześniejsze mecze w Stuttgarcie gdzie nie waliła tyle asów co wczoraj. Podobnie jest z Saba która też poprawila bardzo serwis w porównaniu z tym jak słaba była w tym elemencie w latach 2020-22, była niesławną królową podwójnych błędów, ale z nią jest problem, że jak się zagotuje na korcie, posypie mentalnie nieważne czy gra z dziewczyną z topu, czy z dalekich miejsc, jest w tak gorącej wodzie kąpana, że serwis przestaje działać całkowicie. A piszę o tym, bo to pokazuje jak długo trzeba pracować, by walić asy z taką łatwością, że dwa lata nad tym dziewczyny pracowały, a Iga zmianę wprowadziła dopiero po Cancun, bo wcześniej nie było kiedy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 21, 2024, 18:20:48
A tymczasem Rybka wygrzmociła Ukrainkę dziś, okrutne lanie jej sprawiła. Jedyny dwusetowiec - w finale :D Kto wie, może to będzie jej rok, zobaczymy, czy utrzyma równą dyspozycję przez dłuższy okres, rok temu wiosnę też miała przecież dobrą.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 21, 2024, 19:30:42
Rybcia musi sobie wyrobić prawo jazdy, bo szkoda by taki samochód się marnował, albo podarować trenerowi lub siostrze.

To byłby cud gdyby Marta Kostiuk (byłem pewien że z Vondrosusową nie da rady, opadnie z sił po wygranej z Chinką, ale zdominowała Czeszkę) miałaby dziś siły postawić się Rybie, po tym jak w dwóch ostatnich trzygodzinnych meczach, w których obroniła łącznie około 15 piłek meczowych, niektóre z meczów kończyła późno w nocy, a Rybakina też grała długie mecze, ale Kostiuk dziś była jeszcze bardziej zajechana. A co do Ryby to pokazał dzisiejszy mecz jak ona się mobilizuje by jak najlepiej serwować w meczach z Igą i Sabą, bo wczoraj miała 10 asów, a w tym meczu co zdeklasowała Sabę  to też chyba walnęła dużo asów, a dziś zero, co jak na nią jest niespotykane, albo inaczej pokazuje to co często dzieje się w tym sezonie, że nie zawsze serwuje jak najlepiej najlepiej serwująca,  ale na waleczną Ukrainkę, której szacunek należy się za ten turniej,  wystarczyło, żeby zagrała tak na 50%.

Drabinka w Madrycie przynajmniej pierwsze mecze wydają się być dość łatwe dla Igi, za to obie Magdy mają bardzo ciężko, bo Linette już w drugiej rundzie może trafić na Sabalenkę, ale nie skreślam jej, choć przegrała dziś finał ze Stephens, ale bardziej z tym że Sabalenka jest tak nieprzewidywalna, że może z każdym odpaść, wystarczy się jej postawić, a jak nie z Linette to potem może mieć ciężką przeprawę z Fręch, która jest bardzo waleczną dziewczyną.  Pierwszy raz od dawna ciężką drabinkę ma Coco, która może trafić na Osakę, Samsonową, Ostapenko, Badosę (powinna pokonać Sabę w ostatnim meczu, pytanie czy wyleczyła kontuzje), Raducanu i Ons Jabeur  (ona ostatnio bez formy, więc powinienem ją pominąć).

Rybakina ma dość łatwą drabinkę, no może Kostiuk z którą dziś zagrała się zrewanżuje (jeśli będzie miała siły wystąpić w ogóle w Madrycie, ewentualnie odpadnie szybko) lub Alexandrowa to jakieś zagrożenie, a potem Garcia, Paolini, Collins, Krejcikova. U Igi najciekawsze nazwiska to Azarenka, Svitolina, Haddad Maya, Woźniacka, Vekic,  ale przede wszystkim Sakkari i Navarro, które są w dobrej formie, bo reszta z pań, które wymieniłem to trudno powiedzieć w jakiej formie są. U Sabalenki jest znowu kobieta z tatuażem, więc może być rewanż za Stuttgart, ale jest też Noskova, Paolini, Collins, która gra życiówkę (mecz Collins z Sabą bym obejrzał), a potem może trafić na Rybcię, Kalinską, Alexandrową.

Ale jak wielokrotnie pisałem, jestem (prawie) pewien, że nie ma znaczenia czy trudniejsza czy łatwiejsza drabinka dla Igi i reszty dziewczyn, które doszły w poprzednim turnieju do najważniejszych faz, więc nie zdziwię się, jeśli będą przemęczone wszystkie półfinalistki ze Stuttgartu i odpadną najdalej w ćwierćfinale (ewentualnie jedna z półfinalistek z niemieckiego turnieju dojdzie najdalej w Madrycie). Więc nie mam żadnych negatywnych ani pozytywnych uczuć do drabinki, tak jak nie miałem do tej ze Stuttgartu - będzie co ma być:)


II runda: Xiyu Wang, Ana Bogdan
III runda: Alexandra Eala, Łesia Curenko, Sorana Cirstea
IV runda: m.in. Wiktoria Azarenka, Tathana Maria, Elina Switolina
1/4 finału: m.in. Beatriz Haddad Maia, Caroline Wozniacki, Emma Navarro, Sloane Stephens, Maria Sakkari
1/2 finału: Coco Gauff,Jelena Ostapenko, Emma Raducanu, Osaka,
finał: Zheng,  Rybakina, Vondrousova, Paolini, Collins, Aryna Sabalenka


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 22, 2024, 01:07:40
I wyjaśniło się czemu Iga przegrała, to był plan, żeby obejrzeć porażkę Lewego na żywo:D

(https://images91.fotosik.pl/716/cce4d26ee475db9amed.png) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/cce4d26ee475db9a)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 22, 2024, 08:10:09
I wszystko jasne :D

Co do drabinki w Madrycie to wydaje się ona całkiem przyjemna ale... wszystko się może zdarzyć ;)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 23, 2024, 12:42:53
Wywiad z Wiktorowskim dla FAKT-u.

Fakt: Zacznę cytatem. Iga powiedziała ostatnio, że ten sezon jest na razie w jej wykonaniu całkiem dobry. Dodała, że w końcu może czerpać radość z gry, bo nie musi skupiać się na rankingach lub czymkolwiek innym. A jak pan ocenia ten sezon?

Tomasz Wiktorowski: Jeżeli są jakieś wątpliwości to warto oceniać z poziomu rankingu, bo to ranking jest wyznacznikiem poziomu sportowego. Jeżeli na niego spojrzymy to myślę, że wygląda to dobrze. Zwłaszcza, że jest to już moment, kiedy można spojrzeć na ranking WTA Race (liczony od początku roku ? przyp. red.), bo ten w pierwszych 2-3 miesiącach jest jeszcze nieadekwatny. Ja lubię ranking Race, bo to jest tak jak w Formule 1. Zaczynasz od zera, a ranking pokazuje gdzie w danym momencie roku jesteś. Wygląda to w tej chwili dobrze. Jestem zadowolony z tych, w zasadzie, trzech wygranych turniejów.

Trzech?

Tak, bo był jeszcze United Cup zaliczany do grupy WTA500 i pięć meczów singlowych wygranych z mocnymi rywalkami. Więc z tego na pewno jestem zadowolony. Aczkolwiek były też dwa słabsze momenty, w Dubaju i Miami (rozmawialiśmy przed przegranym półfinałem w Stuttgarcie ? przyp. red.).

A Australian Open?

W tym wypadku należy zwrócić uwagę na to, że rywalka zagrała bardzo dobry mecz. Oczywiście, że nie był to zarazem najlepszy występ Igi, ale trzeba być obiektywnym. Lindę Noskovą stać na bardzo dużo i w pojedynczych spotkaniach to udowadnia. Tak było w Melbourne. Z mojej perspektywy słabsze momenty, to były te mecze w Miami i Dubaju. Jeśli jednak mamy dwa przegrane mecze i dwadzieścia kilka wygranych, w tym kilkanaście zagranych naprawdę na bardzo wysokim poziomie, to generalnie i tak jestem zadowolony.

A nie jest trochę tak, że jako team Świątek jesteście trochę zakładnikami własnego sukcesu? Po tym co Iga wyprawiała dwa lata temu niektórym zaczęło się wydawać, że już zawsze tak będzie. A teraz wystarczy jeden słabszy moment i już jest żałoba narodowa, wzywanie do rozliczeń.

Taka jest kolej rzeczy. Gdy jesteś wybitnym sportowcem zaczynasz być zaszufladkowany, cały czas oceniany, a oczekiwania są bardzo duże. Twoje wyniki są przewidziane przez wszystkich na wiele miesięcy w przód.

A wygrywając leczysz narodowe kompleksy. Tak jak kiedyś Adam Małysz.

Chyba tak bym tego nie nazwał bo wydaje mi się, że mamy teraz więcej powodów do dumy z naszych sportowców, niż było to za czasów Małysza, ale jak na prawie czterdziestomilionowy naród to nadal wygląda skromnie. Dlatego dla kibiców to już nie jest po prostu Iga Świątek. To jest NASZA Iga.

Tak, jak wcześniej była nasza Aga (Radwańska ? przyp. red.).

Oglądałem ostatnio żużel w telewizji. Usłyszałem opinię eksperta, który powiedział, że świetnie pojechał kierowca, który dojechał na metę jako drugi, bo tego pierwszego nie będzie oceniał. Nie będzie dlatego, że on już jest renomowanym żużlowcem i musi wygrywać. Zastanowiło mnie dlaczego MUSI wygrywać? Jeśli już to powinien. Czy w takim razie nie pojechał też co najmniej świetnie?

Musi wygrywać, bo taka jest wola społeczeństwa.

No właśnie o to chodzi.

Tak jest z każdą naszą gwiazdą. Robert Lewandowski też musi strzelać gole, a jak w kilku meczach nie strzeli, to też jest dramat narodowy.

Faktycznie, aczkolwiek ja to rozumiem. Kibice myślą emocjami i dla nich liczy się tylko wygrywanie. Zwłaszcza w sytuacji, gdy tak naprawdę niewiele mamy w Polsce gwiazd jak Lewandowski, Zmarzlik, siatkarze czy kilkoro lekkoatletów. Mamy sportowców odnoszących wybitne wyniki na arenach międzynarodowych, ale relatywnie tych sukcesów jest mało. Więc po części rozumiem, że jesteśmy zakładnikami tego sukcesu. Taka jest kolej rzeczy. Po fantastycznej części sezonu w 2022 r., kiedy Iga odniosła 37 zwycięstw z rzędu i wygrała kolejno sześć turniejów pojawiły się głosy, że ona odleciała w kosmos, że w zasadzie to już pewnie nigdy nie będzie musiała dotykać ziemi, bo jej rywalki są słabe, a Iga to dominatorka już na zawsze.

Były takie komentarze, że Iga to w sumie nie ma z kim przegrać. Że w czasach Radwańskiej to dopiero były rywalki: Serena Williams, Azarenka, Szarapowa, Kvitova i td. Wszystkie w szczycie formy.

Wszystkie wielkie zawodniczki są na miarę swoich czasów, nie porównuje się epoki do epoki. Można sobie hipotetycznie porozmawiać, podywagować, ale nie ma to przełożenia na rzeczywistość. Zbyt wiele czynników wpływa na wyniki w tenisie. Zawodniczki rywalizują między sobą więc są to opinie bardzo subiektywne. Inaczej by było gdybyśmy mogli porównać osiągnięty czas czy dystans. Wracając jednak do meritum, to my z oczekiwaniami nie walczymy. Zdajemy sobie sprawę, że tak było, jest i będzie. Zarówno w przypadku Igi, jak i wielu innych sportowców. Dlatego to akceptujemy i dajemy sobie radę.

Można też powiedzieć, że ten sezon w sumie jest przyjemniejszy o tyle, że poprzedni nieźle dał wam w kość. Ten wielomiesięczny wyścig z Aryną Sabalenką, o pozycję numer jeden. Czuliście presję?

Nie do końca mogę mówić za Igę. Rozmawiamy o tym, ale każdy coś tam trzyma tylko dla siebie. Myślę, że ta presja ją dopadała. Mnie też. Nie da się wyłączyć emocji. Zdajemy sobie sprawę, jak to funkcjonuje i staramy się nie dokładać sobie za dużo na głowę. Ja bardzo często po prostu nie wiem, jaką przewagę Iga ma nad rywalkami, ile punktów im do niej brakuje. Staramy się nie sprawdzać bez przerwy rankingu.

Dziennikarze sprawdzają. Kibice też.

Ja też, ale tylko w konkretnych sytuacjach, gdy np. coraz bliżej jest do końca sezonu. Dziś też zajrzałem, bo spodziewałem się takiego pytania. Ale to było pierwszy raz w tym roku.

Agnieszka Radwańska zawsze powtarzała, że nigdy nie zagląda w turniejową drabinkę i zna tylko najbliższego rywala. Kiedyś myśleliśmy, że się kryguje, ale ona faktycznie tak robiła.

Iga też tak robi. Ostatnio była taka sytuacja, że rozmawialiśmy głośno na temat drugiej połówki drabinki. Nie pamiętam, czy z Maćkiem (Ryszczukiem ? przyp. red.) czy z Tomkiem (Moczkiem ? przyp red.), Iga przez przypadek to usłyszała i była niepocieszona, bo dowiedziała się jak wygląda drabinka. Gdy ją poznałem, to była już tak ukształtowana, że nie patrzyła na to co się dzieje dalej, tylko na następny mecz. To jest jedyna słuszna droga, bo musisz się skupiać tylko na tym, na co masz wpływ, a masz tylko na to co robisz na korcie w kolejnym meczu. Tak samo nie warto zajmować się ocenianiem losowań. Już dawno przestałem to robić. Łatwe, czy trudne ? na końcu i tak liczy się to, co pokażesz na korcie.

Istnieje jednak ryzyko, że trafisz na rywalkę, która ewidentnie ci nie leży. Tak, jak Jelena Ostapenko Idze. Bilans 0:4 mówi sam za siebie.

To jest tylko i wyłącznie bilans, Cyfra i tyle. Każdy kolejny mecz jest inną historią. Ostapenko ma narzędzia, którymi potrafi uprzykrzyć życie. Gra w nieprzewidywalny sposób. Ciężko się ją czyta, bo nietypowo się ustawia. Czasami może się wydawać, że zagra po przekątnej, a ona gra po linii. Do tego ma sporą prędkość piłki. Bardzo dużo ryzykuje, dlatego, jej wyniki na przestrzeni całego sezonu nie są rewelacyjne. Z drugiej strony ma na koncie kilka dużych sukcesów. Jest wielkoszlemową mistrzynią i tego nikt jej nie zabierze. Ale dalej to tylko bilans, więc jak dojdzie do kolejnego meczu wszystko może się wydarzyć.

Iga ma niespełna 23 lata i sukcesy, o jakich większość jej rywalek może tylko pomarzyć. Jest jakiś limit jej możliwości?

Potencjał Igi jest ogromny. Przy tak rozbudowanym kalendarzu mało jest jednak czasu na pracę nad elementami, które wymagają doszlifowania. Jeśli w dodatku pracujemy w trakcie sezonu i chcemy żeby dalej wygrywała, to musimy zwrócić uwagę przede wszystkim na to co robi dobrze i co daje jej te zwycięstwa. Nie zmienia to faktu, że są jeszcze elementy, które Iga nie tylko może, ale i musi poprawić.

Na przykład?

Powiem najogólniej, że grę chwytem kontynentalnym.

Proszę to powiedzieć tak, żeby wszyscy nasi czytelnicy zrozumieli.

To są uderzenia pokrewne, takie jak wolej, slajs, skrót, serwis również. Wszystkie są grane jednym chwytem. Chodzi o ułożenie dłoni na rączce rakiety. Nad tym pracujemy, aczkolwiek nie są to w większości uderzenia dominujące w tenisie Igi?z wyjątkiem serwisu. Po prostu dokładamy do jej gry kolejne elementy. Nie chodzi tylko o technikę. Także o obycie, o to by poczuła intuicyjną chęć pójścia w odpowiednim momencie do siatki i zagrania woleja, a nie wymuszoną, bo akurat nad tym pracujemy. To złożony proces. Jeśli ktoś przez wiele lat grał stosunkowo mało woleja czy slajsa, to obecnie w trakcie meczu automatycznie unika tych uderzeń.

Sporo mówi się o forhendzie Igi. Kiedyś było to jej firmowe uderzenie, wszyscy się nim zachwycali. A teraz wygląda to tak, jakby miała pewniejszy bekhend.

Spokojnie, właśnie zaczyna się ziemia, a Iga kiedyś była oceniana przede wszystkim przez pryzmat kortów ziemnych. Na nich jej forhend jest i będzie wyjątkowy. Wygrywając w ostatnich dwóch latach 12 turniejów na kortach twardych pokazała, że tam również może być świetna.

Ktoś go nawet porównał do forhendu Rafaela Nadala.

Bo faktycznie jest zbliżony. Kobiety rzadko grają forhend takim chwytem i w taki sposób.

Niektórzy mówią, że kolejny element do poprawy to serwis.

Serwis jest elementem, do którego podchodzimy odrobinę inaczej. Bo to, że można serwować bardzo szybko nie znaczy, że jest to wskazane.

Roger Federer nie bił rekordów prędkości, ale serwis był jego mocną bronią.

Wielu tenisistów tak robi. Nie rozwijają swoich maksymalnych prędkości.

Robią to z premedytacją, żeby ? obrazowo mówiąc - trafić dokładnie w to źdźbło trawy, w które chcą.

Iga w źdźbło jeszcze nie trafia, ale zmienia rytm, rotacje i prędkość z coraz większą precyzją.

Jakie macie cele na resztę sezonu? W zeszłym roku próbowaliście zaprzyjaźnić się z trawą, z którą Iga ma nadal trudną relacje. To jej słowa. W tym nie będzie na to chyba czasu, bo zaraz po Wimbledonie trzeba będzie wrócić na ziemię i zagrać na igrzyskach. A wiadomo, że Iga marzy o olimpijskim medalu.

Idziemy po kolei. Celem są w tym roku oczywiście igrzyska i w dalszym ciągu turnieje wielkoszlemowe. Nie odpuścimy Wimbledonu dlatego, że trzeba się będzie szykować do igrzysk. Jest wystarczająca odległość między tymi turniejami, żeby przygotować się do wszystkich. Tym bardziej że akurat do gry na kortach ziemnych Iga potrzebuje najmniej czasu na przygotowania.

Kończąc temat celów. Wydawać by się mogło, że skoro Iga świetnie radzi sobie również na kortach twardych to Melbourne jest miejscem, w którym powinna sobie dobrze radzić. Tymczasem drugi rok z rzędu odpada wcześniej, niż się wszyscy spodziewaliśmy.

Jak sam pan wspomniał, Iga ma niespełna 23 lata. Może poczekajmy jeszcze kilka, zanim zaczniemy ją oceniać, bo jeszcze parę razy w Melbourne zagra.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 24, 2024, 02:39:29
Wypowiedź Saby z konferencji przed Madrytem:

Cytuj
Czuję, że obniżyłam trochę poziom w obrębie tej hipotetycznej Wielkiej Trójki, w ostatnim miesiącu bardziej przypomina to Wielką Dwójkę. Cieszę się jednak, że jestem częścią tej grupy. Mam nadzieję utrzymać swój poziom i że będzie to szło we właściwym kierunku. Nie oglądam  meczów Rybakiny i Świątek. Czuję, że zagrałam przeciwko nim wystarczająco dużo i jeśli ponownie zmierzę się z którąś z nich, mój trener pokaże mi ujęcia z ich meczów, abym je przeanalizowała i się przygotowała. Nie jestem osobą, która ogląda zbyt dużo tenisa. Wolę oglądać tenis mężczyzn niż kobiet. Czuję, że jest w tym więcej logiki, oglądanie jest ciekawsze.

Mija powoli 100 tydzień Igi na tronie o którym jakoś jest cicho. Chyba przyjmujemy te wszystkie rekordy, które wykręca jako coś normalnego, jak jej kolejny dzień w biurze, co już nie robi takiego wrażenia, jakbyśmy się przyzwyczaili do tego, bo poza mediami sportowymi to wydaje mi się, choć może mnie coś ominęło, bo telewizji za wiele nie oglądam, że ten temat przechodzi trochę tak bez echa w tym tygodniu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 24, 2024, 08:22:03
W internecie jest o tym trochę, generalnie Iga chyba dotarła do tych 100 tygodni bardzo szybko od czasu zdobycia po raz pierwszy no.1. Iga zaczyna walkę w Madrycie jutro z Chinką Wang. Dzisiaj grają Linette i Fręch. Zobaczymy czy któraś z Polek poza Igą awansuje :) Linette miała dobry turniej w Rouen, więc może w końcu jakaś zwyżka formy :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 24, 2024, 12:38:46
A co do tej wypowiedzi Saby, zdanie o kobiecym tenisie wywołało gównoburze, wielu jest oburzonych (jeśli na konferencjach nie zapytają pozostałe tenisistki o tą wypowiedź to się zdziwię), a nawet są głosy, że sra do własnego gniazda, a ja przyjąłem ze spokojem tą wypowiedź, że ok, woli męski tenis oglądać, kwestia gustu.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 24, 2024, 14:58:56
No ale.. to prawda, tenis męski dla postronnego widza jest o niebo ciekawszy niż tenis kobiecy. Różnica poziomów jest gigantyczna.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 24, 2024, 18:42:38
Ale zarzucać brak logiki, czyli ona i jej koleżanki nie używają mózgu? Choć jakbym był złośliwy to bym powiedział, że skrytykowała samą siebie, bo w jej tenisie rzeczywiście często brakuje logiki, jest jak huragan, idzie na żywioł :D

Ja się nie do końca z tym zgadzam, wolę oglądać tenis kobiecy (to chyba Kubot też niedawno powiedział, że dla niego męski tenis jest nudny, co innego kobiecy), bo są długie wymiany, a większość meczów facetów jakie oglądam to wyglądają jak mecze Rybakiny z Sabalenką albo z Ostapenko albo z Collins, które grają męski tenis, czyli bighiterki, mało wymian, a jak już to jedno, dwa uderzenia, albo asy. W sumie to Rybakina i Iga z  tych mocno uderzających pokazują najlepszy tenis, bo nie tylko kto walnie mocniej, ale jakieś wymiany fajne są, grają bardziej różnorodnie No jak lubię czasami obejrzeć Hurkacza, to przyznam, ze na jego meczach często się nudzę,bo wali milion asów i co tutaj można oglądać :)

Nie mogę się doczekać wywiadu/konferencji prasowej po meczu Igi, gdzie pewnie padnie pytanie o słowa Saby, skoro to taka drama a Świątek kiedys powiedziała, że nie ogląda tenisa, a jak już to Nadala albo Alcaraza, czyli facetów (a kiedyś Alcaraz powiedział że kobiecy tenis ogląda i jest fanem 1GI), więc jestem ciekaw jej odpowiedzi, bo biorąc pod uwagę wypowiedzi wcześniejsze, to jestem prawie pewien, że tym razem stanęła by po stronie Sabalenki i odpowiedziała coś takiego, że nie uważa że kobiecemu tenisowi brakuje logiki, ale też nie ogląda, bo za dużo tenisa ma w pracy, ale gdyby miała wybrać to też woli męski. I chciałbym zobaczyć ten ból czterech liter fanek Igi, jakby Polka stanęła po stronie Saby, a jestem prawie pewien, że tak by było, bo większość jest oburzona słowami Białorusinki, tak wnioskuję z komentarzy fanek Polki o słowach Saby.

Linette wygrała swój mecz, więc jutro albo pojutrze zagra z numerem dwa i super, liczę na niespodziankę.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 25, 2024, 00:42:54
Sabalenka ma ostatnio kiepskie wizerunkowo dni. Bo wyszło nagranie gdy z facetem się Saba całuje w czasie treningu, więc to pewnie ten chłopak dla którego rzuciła tego, który skoczył z balkonu, a później ktoś ujawnił rozmowę na messengerze dwóch osób i na pytanie czy facet całujący się z Sabą to mąż, kobieta potwierdziła, napisała, że już w Kalifornii, czyli w czasie Indian Wells mieli romans, więc wniosła o rozwód. Żartowałem że z wyjca to femme fatale a takie wrażenie można odnieść teraz, nie dziwie się że taka nerwowa na korcie, skoro jej w głowie same telenowele wenezuelskie :)

A jednak już wciągnęli kibice tenisa Igę w dyskusję o słowach Saby i rozbierają wypowiedz Polki o Muguruzzie na czynniki pierwsze.

  Actually, when I was younger I watched her achievements thinking that maybe she was going to be my favorite WTA player because I always liked Rafa. I never really had anyone on the WTA to follow, so Garbi?e was one of them for a while until I started playing on the tour, as it was pretty rare to be a crazy fan of anyone. She is a great player and a good person. I wasn't surprised that she retired because she wasn't playing for a long time, but I always liked her. She won two Slams, played all these Grand Slam finals and everything. She was able to maintain her level, which is not easy.


No i spora część kibiców uważa, że Iga powiedziała jeszcze gorsze rzeczy niż Sabalenka a dokładnie mają problem z tym fragmentem zdania- I never really had anyone on the WTA to follow ... - że jak to nie kibicowała nikomu np. Williams, jak mogła tenisa nie oglądać w dzieciństwie, i jest atakowana, że z Polki wychodzi dupek, arogantka z wielkim ego, itd, itp. Jedna z osób odpisała że jakoś Polacy nie oburzają się, że nie wspomniała nic o Radwańskiej. Bronią ją też tak niektórzy, że to nie jest jej pierwszy język, że z tej wypowiedzi nie wynika nic negatywnego o WTA, że nie musiała od dziecka oglądać tenisa i mieć jednego ulubionego , a przecież w późniejszej części zdania pochwaliła Muguruzzę (kojarzę że chwaliła niedawno Steffi Graff, że to była jedna z jej ulubionych). Nie rozumiem jak można być tak mało inteligentnym i na siłę próbować rozbierać wypowiedź Igi o tenisistce, która odeszła na emeryturę, że to jest tekst, w którym okazuje brak szacunku sobie i reszcie tenisistek. Trzeba mieć naprawdę złą wolę, żeby tak interpretować tekst Igi, nie czytając całego zdania, tylko fragment wyrwany z kontekstu, i pisać, ze to jeszcze bardziej kontrowersyjne słowa niż wiadoma wypowiedź Saby.  


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 26, 2024, 01:06:00
Za bardzo nie ma co pisać o pierwszym meczu Igi w Madrycie, bo to spotkanie bez historii,  potraktowany przez Świątek jak trening. Mecz pod pełną kontrolą,  nawet w drugim secie, gdy Polka straciła koncentrację,  zaczęła się śpieszyć i popełniać dużo więcej błędów niż w pierwszym secie i nagle zrobiło się 4:4, to i tak byłem spokojny o wynik, że w końcówce drugiego seta Polka odzyska kontrole i zakończy się w dwóch setach.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 26, 2024, 08:40:24
Iga na spokojnie a dzisiaj Linette gra z Sabalenką, ciekawe czy postawi się Białorusince czy raczej będzie mecz do jednej bramki...


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 26, 2024, 18:17:34
Szkoda Magdy, bo było tak blisko wywalenia Saby. Dla Linette pech, a dla Saby szczęście, bo niektóre akcje to były dosłownie o milimetry przestrzelone piłki przez Polkę, a Sabie siatka często pomagała i to w kluczowych momentach, np piłka setowa w pierwszym secie czy najgorszy moment gdy doszło do przełamania na 5:4 dla Saby a przez chwilę wygladało że poleci piłka na stronę Białorusinki, tak się wkurzyła Linette że krzyknęła i rzuciła rakietą. Przeprosiła po tej akcji i po meczu Saba Polkę, to bardzo szczęśliwe dla jednej, a dla drugiej bardzo pechowe zagranie. Kolejny dobry mecz Linette, więc potwierdziła że dojście do finału we Francji to nie był przypadek.

 A co do Saby to przyznam, że coraz bardziej mnie wkurza na korcie. Nie chodzi mi o to darcie się, ale te wszystkie nerwowe sytuacje, gdy zachowuje się jak buc na korcie, jakieś gesty, nerwowe ruchy, frustracja, rozmowy ze sztabem. Nie podoba mi się że jest tak pobłażliwie traktowana przez sędziów co pokazała sytuacja tydzień temu, gdy sędzia prawie piłą dostał w twarz i to kwalifikowało się na dyskwalifikacje. Dziewczyna stępa na cienkim lodzie i liczę na to, że ją kiedyś tak poniesie, że sędzia nie wytrzyma i ją zdyskwalifikuje. Nie mogę się doczekać takiej sytuacji, no i może wtedy trochę się opanuje na korcie, pójdzie po rozum do głowy,  przydałaby się jej taka nauczka.  W ogóle ta druga część drabinki z Sabą i Rybakiną, gdzie jest wiele groźnych tenisistek, które mocno uderzają i mogą stanowić zagrożenie dla Saby i Ryby to większość dziś odpadła (Kalińska, Alexandrowa, Noskowa). Została jedynie Collins, która jest w życiowej formie, więc w niej nadzieja, że wywali Sabę z turnieju. No chyba że inna dziewczyna nagle sprawi niespodziankę, np kobieta z tatuażami z Czech, która znowu jest po stronie Saby, tak jak w Stuttgarcie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 27, 2024, 17:10:59
Mam odmienne zdanie od Igi, która powiedziała po spotkaniu, że to jej najlepszy mecz w tym sezonie, ale ja się nie znam, jestem po prostu kibicem. Uważam, że to był solidnie zagrany mecz, na porządnym poziomie. Ale nie będę się kłócił z Igą, bo kim ja jestem? Dla mnie lepsze spotkanie, żeby daleko nie szukać zagrała z Raducanu, czy finał z Rybakiną w Doha, który słabo zaczęła, ale od 4:1 grała różnorodnie, ciekawie. I pewnie mógłbym wymienić jakiekolwiek inne spotkanie z United Cup, Doha i Indian Wells czy nawet z Dubaju, w którym lepiej zagrała. A przynajmniej w jednym elemencie, gdy pierwszy serwis bardzo dobrze działał.

Pamiętam kilka spotkań gdy ratowała się przed break pointami w stylu Rybakiny, czyli albo as albo taki serwis wyrzucający że do nie obrony i mecze, które przegrywała w secie 4:1 albo 4:2 i odwracała wynik. W Doha albo w IW często się tak zdarzało. Choć zgodzę się że w tym meczu nie miała żadnych przestojów, nie traciła koncentracji co jej się zdarza ostatnio często, choćby w poprzednim spotkaniu, więc w tym elemencie to było dobre spotkanie, bo równe od początku do końca. Wynik nie oddaje do końca jakie to było spotkanie z Cirsteau. Niby pełna dominacja, ale Rumunka nieźle grała, dużo długich wymian, w których Polka była lepsza, zwłaszcza świetnie grała w obronie.

Ale w tej Hiszpanii zimno, na co narzekała Iga w swoich mediach społecznościowych od razu jak była na miejscu, ale dziś to pogoda jak u nas tydzień temu, bo 9 stopni. No i bardzo prawdopodobne, że wcale nie będzie cieplej do końca turnieju (góra 15 stopni w dzień), a z Igi taki zmarzluch (oby się nie rozchorowała), że w czasie wywiadu dla Tennis Channel siedziała w bluzie i czapce, tak jak w Doha i Dubaju. Ale może dobrze, bo jak jest gorąco w Madrycie, to klimat jest taki jakiego nie lubi, za dużo wilgoci dla niej (podobny klimat co w Tokio, więc Iga bardzo szybko się poci) a zimno dziś było, to się więcej ruszała na korcie, żeby było cieplej i lepiej wtedy gra;-)

I paradoksalnie lepiej że padał deszcz, bo przy przy zadaszeniu, zamkniętym korcie, to  jest na pewno cieplej w takiej sytuacji, a nie gdyby było 9 stopni i grały przy otwartym dachu. Może przesadzam, ale uważam że nie tylko w czasie deszczu, ale gdy temperatura jest góra 18 stopni, a odczuwalna niższa, to powinny być zamykane dachy na kortach, żeby tenisistki się nie przeziębiły. Powinni organizatorzy dbać o zdrowie tenisistów i tenisistek, dmuchać i chuchać na zawodników też w tym elemencie:)

Iga powiedziała w wywiadzie dla Tennis Channel coś takiego, że wybranie się z Maciejem Ryszczukiem na El Classico było trochę straszne, szczególnie w momentach, gdy kibicowała Realowi Madryt, bo jej fizjoterapeuta jest  fanem FC Barcelony.

http://www.youtube.com/watch?v=rsODrRbZ-84


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 27, 2024, 19:16:50
Oglądałem fragmenty dzisiaj i nieźle się Iga prezentowała. Teraz Hiszpanka, która trochę niespodziewanie ograła Azarenke ale nie jestem pewny czy to dobrze, Hiszpanie zazwyczaj na mączce grają dobrze.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 27, 2024, 19:20:02
Do tego gra u siebie. A wcześniej ograła Svitolinę. Więc naprawdę różnie może być.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 29, 2024, 01:01:33
Dwa dni temu męczyła się Saba mocno z naszą Magdą, która zagrała jeden z najlepszych meczów od czasu turnieju AO z zeszłego roku, a dziś Białorusinka stoczyła ciężką bitwę z Amerykanką ze 183 miejsca w trzech setach. Drugi raz uciekła spod topora, mam nadzieję że nie uda się jej w meczu z Collins. Danielle też gra trzy sety w tym turnieju, ale liczę że bardziej doświadczona Amerykanka utrzyma swoją serię zwycięstw:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 29, 2024, 07:30:24
Sabalenka prędzej czy później odpadnie bo ona zazwyczaj jak się tak męczy to w końcu wpada na kogos kto ją przetrzyma... Zobaczymy jak dzisiaj Iga, potencjalnie rywalka raczej z tej średniej półki ale tak jak już pisałem na mączce Hiszpanie (i pewnie Hiszpanki też :D ) grają zazwyczaj powyżej swoich standardowych umiejętności, więc może być różnie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 29, 2024, 18:28:34
To chyba dotyczy większości tenisistek, gdy masz ciężką przeprawę albo wygrywasz przegrane mecze to odpadasz najpóźniej w kolejnej rundzie, tak było choćby z Igą, która odwróciła losy meczu na AO z Collins, a w kolejnej rundzie przegrała. Choć nie zawsze tak jest, bo taka Rybakina w Stuttgarcie męczyła się w każdym meczu (też w półfinale z Igą, gdzie ratowała się asami w najważniejszych momentach, sama mówi że nie gra najlepszego tenisa ostatnio i to prawda, obie zagrały średnio tydzień temu) w trzech setach, a w finale łatwo poszło bo Kostiuk była zajechana całkowicie co pokazał też Madryt, gdzie Ukrainka odpadła po pierwszym meczu. A też czasami u Igi to się nie sprawdza, bo przecież w US Open w 2022 roku, Iga już była jedną nogą poza turniejem w czwartej rundzie z Niemeier, grała koszmarnie pierwszego i połowę drugiego seta, a nagle zaskoczyło wszystko i zajechała fizycznie Niemkę, i wygrała turniej cały.

Nie pamiętam już który to był mecz w Madrycie  z tych które zagrała Collins, ale podobał mi się moment, gdy ktoś z widowni wkurzył Amerykankę, a ona zwróciła uwagę mówiąc coś w stylu - jak jesteś taki mądry to zejdź na kort i zagraj za mnie, albo lepiej się przymknij. Może nie tak dokładnie ale taki był sens tej wypowiedzi i bardzo dobrze, trzeba opierniczać kibiców, niech za dużo sobie nie pozwalają:D

Nie mogę się doczekać na mecz Collins z Sabalenką, choć nie wiem czy wytrzymam okrzyki z obu stron, ale jakoś wolę gdy drze się Amerykanka, brzmi to bardziej akceptowalnie dla moich biednych uszu, nie wkurza mnie to tak jak u Białorusinki.

Oglądam mecze Ostapenko, bo są lepsze niż niejedna komedie, poprawiają mi humor wszystkie jej memiczne reakcje, okrzyki, nieodpowiednie zachowanie, która znowu była w drabince Igi i znowu odpadła (który to już raz od zeszłorocznego Us Open?). Oczywiście nie popieram zachowania Ostapenko (pamiętam jej chamskie zachowanie rok temu na jednym z turniejów, gdy do Rybakiny powiedziała wprost, ale nie pamiętam już dlaczego się tak na nią wkurzyła - ty suk... - a Rybakina ze swoim stoickim pokojem do sędziego po meczu, że Ostapenko zachowuje się nie zbyt elegancko), ale bawiła mnie dziś każda interakcja ze sztabem, mimika jej twarzy.

Ostapenko na pierwszy set w ogóle nie wyszła, ale w drugim zaczęła grać. Wygrała punkt dzięki swojemu serwisowi i dosłownie wydarła się do sztabu, a schodząc z kortu po okrzyku posłała taki złowieszczy uśmiech, jakby była dumna z siebie, niczym jakiś przegięty zły charakter, który podkręca wąsem gdy wymyślił mistrzowski plan, a najlepsze że ten okrzyk nie był do jej sztabu, tylko do ekipy Ons Jabeur, którzy tak wkurzali kobietę mema przez cały mecz, bo ciągle swoją szefową mobilizowali okrzykami. A najlepszy był moment podania ręki, takim powiało mrozem, że ja poczułem przed telewizorem i to strzelenie focha, gdy podając rękę odwróciła głowę. Dawno się tak nie uśmiałem na meczu jak dzisiaj:)

Ons trzeba pogratulować, bo od turnieju w Stuttgarcie wydaje się, że odzyskała radość z gry, ładnie gra, w swoim stylu i co najważniejsze wygrywa mecze. A widać że pogoda nie służy tenisistom i tenisistkom, dziś ciągle chusteczki miały Ons i Jelena, non stop smarkały, ale nie dziwne, skoro jest zimniej niż w Polsce. No dziś było troszkę cieplej, ale ostatnie dni to jakiś absurd, w południe 9 stopni było w Hiszpanii.

Przed meczami Igi z Tormo zapominam, że to są zawsze bardzo stresujące mecze do oglądania, mimo tego, że w każdym Świątek dominuje, co jest związane z tym że Hiszpanka jest bardzo dobra w obronie, są bardzo długie wymiany, więc trzeba być cierpliwym, bo ciężko ją skończyć. I jeszcze jakoś tak odbija te piłki, że w telewizorze to trochę tak wygląda jakby latały w slow motion, niczym w filmach Snydera. Mecz jak mecz z którego zapamiętałem dwie sytuacje. Udany dropshot Polki i moment, gdy Iga została przelobowana i cofając się, biegnąć na linię nie patrzyła na lot piłki, tylko przed siebie, więc straciła ją z oczu, minęła się z nią.

Jutro powinno być trudniej, bo z Haddad Mayą zawsze się gra ciężko, przez to jaka to jest wojowniczka, nigdy się nie poddaje, nawet jak wydaje się, że już po meczu jest.

Hurkacz jak zwykle w cieniu Świątek i po cichu przechodzi kolejne rundy, a dobrze wygląda w Madrycie, jakby coraz pewniej czuł się na mączce, fajnie ogląda jego mecze.

A co do Coco to ona pomału staje się Sabalenką sprzed paru lat, czyli niechlubną królową podwójnych błędów co zaczęło się od Finals (pamiętam jak serwowała na seta z Igą i popełniła cztery podwójne błędy). Nie ma turnieju od Finals w którym by nie było meczu, w którym by nie popełniła 6-10 podwójnych błędów, albo więcej.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Kwietnia 29, 2024, 20:02:01
Coco odpadła, Iga pewnie wygrała (szokująco pewnie), ale jeśli Sabalenka dziś przegra, to Coco i tak przegoni ją w rankingu. Gdyby dodatkowo Rybka wygrała cały turniej, to Białorusinka spada na 4. miejsce. Szok.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 30, 2024, 01:16:38
Dlaczego szokująco pewnie? Przecież ona z Hiszpanką bardzo pewnie zawsze wygrywa, nawet nie pamiętam kiedy był wyrównany mecz między Sarą a Igą.

Niestety skończyła się piękna długa seria Collins, a było tak blisko, nie wykorzystała okazji w drugim secie. Choć nie zagrała źle, Saba była lepsza. Collins równie dobrze może w kolejnym turnieju dojść do finału, zwyciężyć, dzisiejsza przegrana nic nie zmienia w jej formie. Podobały mi się jej uśmiechy po udanych akcjach Saby, tylko nie wiem czy to wyraz szacunku jak dobrze zagrał numer dwa, czy raczej taki ironiczny uśmiech. I rozbawił mnie jeden moment, bodaj w pierwszym secie, po pierwszym serwisie Saby, jak doskonale returnowała Amerykanka, a Saba tylko mogła zrobić wielkie oczy i otworzyła usta ze zdziwienia:D

Zaimponowała Saba (nie przepadam za nią, a chwalę), która od końcówki drugiego seta i przez cały trzeci set wspięła się na wyżyny swoich możliwości, ona ostatnio gra najlepszy tenis gdy ma nóż na gardle. Zaskoczyła mnie Saba też tym, że mimo przegrania pierwszego seta, jak na siebie była zaskakująca spokojna, były okrzyki i różne frustracje, ale dużo bardziej stonowane niż w poprzednich meczach/turniejach, jakby ktoś jej powiedział (albo czyta nasze forum i moją krytykę jej zachowania:D), że stąpa na cienkim lodzie i musi się bardziej kontrolować.

Ale osobne kilka zdań o kibicach. Nieważne gdzie jest grany turniej, w jakim kraju, na jakim kontynencie, czy to męski turniej czy kobiecy to w ostatnich tygodniach kibice coraz bardziej rozczarowują. Ale może nie powinienem być zaskoczony po tym jak zachowywali się kilka tygodni temu na jednym z męskich turniejów, nie odpowiednio do sytuacji i nie mieli racji, czy rok temu bodaj na FO (szczególnie francuscy kibice są poza wszelką krytyką) , jak byli głośni.

Prawie cały mecz były trybuny przeciwko Collins, gdy miała rację i zwracała im uwagę, albo pani sędzi, to oczywiście gwizdali na Collins. No i tak często się to zdarzało, że wytrąciła się ze swojej najlepszej gry, nie potrafiła grać tak dobrze jak 1 set i połowę drugiego, a jak wdała się w rozmowę z sędzią, to odpowiedziała tenisistce, że niech zacznie grać, ona zajmie się widownią, tylko że miała rację Collins, że za mało razy im zwraca uwagę, a kibice sobie nic z tego nie robią, w ogóle nie słuchają sędzi. Była też sytuacja gdy ktoś krzyknął out i Collins przerwała akcję i zaczęli gwizdać na Amerykankę, gdy pokazała gest, że non stop przeszkadzają. Po co w ogóle sędziowie są jak nic nie mogą zrobić?

Powinna pani sędzia bardzo stanowczo  powiedzieć - proszę się uspokoić, wyłączyć telefony, nie gwizdać, nie hałasować tylko między akcjami możecie klaskać, bo przy każdym takim nieodpowiednim zachowaniu mecz będzie przerwany. Choć ja nie mógłbym być sędzią, bo bym nie wytrzymał i powiedział wprost- zamknąć wszyscy mordy:D  

Doskonale rozumiem Collins gdy schodząc nie podziękowała kibicom, a oni ją niesłusznie wygwizdali. A ja na jej miejscu bym po prostu pokazał im środkowy palec, gdy schodziła z kortu, bo mecz skończony i przechodzi na emeryturę i tak po tym sezonie, więc co by jej zrobili, pewnie najwyżej by dostała karę finansową.

Tak beznadziejnych kibiców jak na tenisie to nigdzie nie widziałem, a myślałem że to najwyższa kultura, znają się, a zachowują się jak niewychowane bydło, które pierwszy raz znalazło się na meczu. W ostatnich tygodniach było wiele takich sytuacji zwłaszcza w turniejach męskich gdy sędzia się pomylił, kibice za bardzo hałasowali, zawodnik zwracał uwagę, że hałasują, miał rację a sędzia albo olewał tenisistę, albo stawał po stronie kibiców, bo cytując sędziego z jednej z takich sytuacji - należy im się szacunek jak jeden z sędziów. Nie przypominam sobie sytuacji odkąd oglądam tenis, żeby sędziowie stanęli kiedykolwiek po stronie tenisistek i tenisistów i to w sytuacjach gdy sportowcy mają rację,  wiec po co w ogóle oni tam są? Zawsze tak było? I czy po prostu włażą na te mecze wszyscy jak chcą?

Nie byłem nigdy na tenisie, ale nawet ja, całkowity laik wiem jaka jest kultura kibicowania w tym sporcie. W żadnym innym sporcie nie ma tak rozpieszczonych kibiców i cackających się z nimi sędziami, którzy pozwalają im na wszystko, a gdy zwróci się im słuszną uwagę to jedyne jaką odpowiedź mają to gwizdy. Do poziomu kultury siatkarskich kibiców to kibicom tenisa jest bardzo daleko (oczywiście biorę poprawkę na to jak różnie się kibicuje w obu dyscyplinach sportowych). .


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 30, 2024, 09:24:56
Sabalenka ładnie się wybroniła w kolejnym meczu i może być też tak, że pójdzie to w drugą stronę i pojedzie dalej w tym turnieju... dzisiaj Iga z Haddad Maią, z tego co patrzyłem to Iga w H2H ma 2-1. To może być już zdecydowanie trudniejszy mecz niż poprzednie w Madrycie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Kwietnia 30, 2024, 21:25:58
Obejrzałem z odtworzenia,  nie znając wyniku, a po pierwszym secie byłem pewien, że Polka przegra, bo pewnie nie uwierzycie, ale zawsze się tak zdarza, gdy nie oglądam od początku albo z odtworzenia cały mecz to każdy przegrywa. Tak było z finałem w Ostrawie w 2022 roku, tak było z Kalinską w Dubaju jakiś czas temu i tydzień temu z Rybcią, a dziś oglądałem cały mecz z odtworzenia i nie przewinąłem na koniec przed seansem żeby poznać wynik, a potem na spokojnie obejrzeć spotkanie, bo jaki byłby sens, bez emocji oglądać :D

Mecz z Haddad Maią taki jak większość spotkań z Brazylijką,czyli bardzo intensywny (zwłaszcza pamiętam ten przegrany mecz Igi w 2022 roku, czyli w wybitnym sezonie, to był czas gdy miała od Warszawy do Us Open spadek formy, po serii zwycięstw, ale mimo tego, jak słabo Iga grała to był bardzo zacięty mecz, w którym niewiele brakowało, żeby Polka wygrała). Nie zdziwiło mnie jak Iga była bardzo wkurzona na siebie za wypuszczenie pierwszego seta z rąk i  musiała na kogoś wylać całą frustrację, więc ofiarą tego był sztab. Trochę iskrzyło między szefową i zespołem, któremu płaci. Raz Iga jakby uciszała ich, żeby milczeli a później gdy popełniła błąd coś krzyknęła do sztabu, jakby to ich wina była, że zawaliła akcję. No i ta mina Wiktorowskiego, który chyba zapytał Darię Abramowicz czy ma jakoś na to zareagować  a Abramowicz taki gest wykonała, że lepiej nie. Nie zazdroszczę trenerom  Igi (byłemu, obecnemu i przyszłym), bo to chyba jej tata powiedział, że ona gdy jest wkurzona na siebie, bo wie że gra źle, to wtedy nerwy wyrzuca na sztab, albo na niego gdy siedzi razem ze sztabem i lepiej wtedy milczeć. Dobrze podsumowała Wiktorowskiego i Świątek Joanna Sakowicz Kostecka dziś, że to dwa mocne charaktery.

A co do słabszej postawy Świątek w drugiej połowie pierwszego seta powiedziała komentatorka z Canal+, że przestała się Iga ślizgać od pewnego momentu co jest dziwne. Może to miało związek z tym że kilka razy poślizgnęła się, straciła równowagę, więc później nie chciała ryzykować kontuzji. Świątek mówiła po meczu, że spięła się w pewnym momencie i może wzięło się to  z tego, że przestraszyła się, że może niefortunnie poślizgnąć się i stąd to spięcie się pojawiło przez co była wolniejsza, nie ślizgała się za często w drugiej połowie seta.

 Wydawało mi się też dzisiaj, że Iga po długich wymianach często  łapała zadyszkę po zakończeniu akcji, a mało takich momentów kojarzę z poprzednich turniejów, z  poprzednich lat. Ale tak ogólnie to zdany sprawdzian z poważniejszą zawodniczką. Może nie idealnie, ale nie spodziewałem się łatwego zwycięstwa, tylko ciężkiego spotkania.  Tak czy inaczej należy się szacunek za postawę w drugim i trzecim secie, gdy bardzo szybko przepracowała to co się stało po tym gdy prowadziła 4:1 i nie pozostawiła żadnych wątpliwości, że to było małe potknięcie, które czasem się może zdarzyć też najlepszym.

Pisałem wczoraj przy okazji kibiców po meczu Saby z Collins, że sędziowie zawalają. No i dziś też tak było, Świątek  popełniła podwójny błąd w decydującym momencie pierwszego seta, a sędzia całkowicie przespał ten moment, więc nie zdziwiło wkurzenie Brazylijki, że wygarnęła sędziemu jak mógł przegapić taki błąd. Mogła sprawdzić, więc przyznano ostatecznie punkt dla Brazylijki, ale od czego są ci sędziowie, od siedzenia na czterech literach i nic nie robienia.

A jednak z Keys Iga zagra, a nie z Ons, i to był bardzo dziwny mecz, bo pierwszego seta Ons wygrała do zera, a potem nastąpiła całkowita przemiana Amerykanki, która wygrała 7:5 i 6:1 (a było blisko zera). Od pewnego momentu to wyglądało tak, jakby Jabeur strzeliła focha i nie chciała już być na korcie. Keys to jedna z tych niewielu tenisistek, z którą Iga przegrała w połowie 2022 roku, gdy dopadł ją kryzys formy i przemęczenie po serii zwycięstw.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 30, 2024, 23:14:07
Oglądałem kawałek meczu Igi, mniej więcej od 2-1 w 3 secie. Wyglądało to naprawdę dobrze, Iga grała cierpliwie a w odpowiednim momencie przechodziła do ofensywy. W półfinale z Keys, tam to w ogóle jakiś ciekawy przypadek mecz trzysetowym trwający mniej więcej półtora godziny.. Najpierw Jebour jechała z Keys a potem w drugą stronę :p Zresztą Iga też dała trochę ciała bo miała 4-1 w pierwszym secie i teoretycznie był potencjał na wygraną w 2 setach.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 01, 2024, 19:05:26
Przed meczem Kazaszek obstawiałem, że pomimo średnio grającej Rybci to skończy się laniem Putincewej, ale sprawdziłem jak wygląda H2H i Putincewa dwa poprzednie spotkania wygrała. Było to dawno temu, gdy Rybakina nie była jedną z najlepszych tenisistek, ale okazało się w czasie spotkania że jakoś tam siedzi w głowie Ryby co było widać po reakcjach Jeleny, która grała nerwowo, dużo psuła (ponad 50 błędów, sporo podwójnych) i nawet złamała rakietę, ale ona nawet jak rzuca rakietą to z takim jakimś spokojem i z elegancją.

Putincewa tak specyficznie i inteligentnie grała że sprawiała dużo problemów Rybie. Było naprawdę blisko wyrzucenia Ryby, w trzecim secie było 5:2 (40:15) dla Putincewej i po pięknym dropshocie Ryba jakimś cudem dobiegła do piłki, która tak musnęła siatkę, że przeleciała na drugą stronę i zdobyła punkt, a potem zaserwowała asa, i od tego momentu odwróciły się losy meczu. Putincewa dalej szalała na korcie, co znam z meczów z Igą, tylko że jak wypuściła te dwie piłki meczowe (choć to nie jej wina) to całkowicie jej nerwy puściły. Uderzała się rakietą w nogę, kłóciła z trenerem, a po piłce meczowej roztrzaskała rakietę, nie podała ręki sędziemu i schodząc widać było, że nie rozumie co się takiego stało przy piłkach meczowych. Publiczność oczywiście ją wygwizdała kilka razy, ale jakoś tam ją rozumiem, bo miała tak wielką szansę.

Rybakina pokazała że jest mistrzynią mentalu, nawet jak wydawało się że przy piłkach meczowych wygląda na dziewczynę, która ma już gdzieś co się stanie, to potrafiła się jednak podnieść (przypomniał mi się mecz Świątek z Bencic na Wimbledonie, w którym to Iga obroniła piłki meczowe i wygrała). No i nie wiem jak Jelena, bo po niej ciężko odczytać które tenisistki lubi, a które nie za bardzo, ale Putincewa przez cały mecz i po meczu podając rękę Rybakinie wyglądała na dziewczynę, która nie przepada za bardzo za koleżanką z reprezentacji Kazachstanu.

Jak na razie wszystkie ćwierćfinały kobiece to mecze, które z różnych powodów się zapamięta. Nie można powiedzieć o nich że są nudne. Poziom jak poziom, ale dramaturgia jest i zwroty akcji niczym w filmach Shyamalana, dlatego lubię kobiecy tenis bo jest nieprzewidywalny:D


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 01, 2024, 23:37:54
Dziś w Sportowych Faktach wypowiadał się Karol Stopa o meczach Igi w Madrycie i powiedział coś co też ja zauważyłem że Iga łapała zadyszkę (po długich wymianach). Dokładnie powiedział o meczu z Hiszpanką, że "dawno nie widział, aby miała ona prawie zadyszkę pod koniec meczu i pomyślał sobie wtedy, że musi jakoś to przerwać, bo inaczej będzie ją to drogo kosztowało". Rzeczywiście w poprzednich turniejach to się za często Idze nie zdarzało. Mało kojarzę takich sytuacji z poprzednich turniejów i sezonów.

U Białorusinki chyba nastąpiło przebudzenie, potrzebowała takiego meczu jak wczorajszy z Collins, żeby podnieść się z zapaści, w którą wpadła w ostatnich miesiącach. No i jestem ciekaw kto jutro okaże się lepszy w drugim półfinale. Niby powinienem powiedzieć, że Rybakina bo to oprócz Igi najrówniejsza tenisistka tej części sezonu, ale po dzisiejszym maratonie z Putincewą nie jestem wcale tego pewien. Zwłaszcza że na konferencji prasowej mówiła jak jest zmęczona co zrozumiałe, ale też mówiła o organizacji turniejów, jak długo trwają, czyli podobne słowa które padały w Dubaju, gdy nawet wygrywała mecze np z Fręch to ciągle mówiła to samo co powtarza teraz, że nie gra za dobrze, jest zmęczona i w końcu z turnieju w Dubaju się wycofała. Nie sądzę żeby Rybakina wycofała się przed półfinałem, że poda jakieś zatrucie i awansuje Saba bez grania, ale nie zdziwię się, że niezależnie od wyniku na tym turnieju dość szybko odpadnie w Rzymie, albo w czasie turnieju włoskiego się wycofa, żeby odpocząć przed FO.

Stawiam na Sabalenkę jutro, która się wydaje być w gazie po zwycięstwie nad Collins i zdemolowaniu młodej gniewnej dzisiaj. Uważam, że paradoksalnie te szybkie odpadanie z turniejów po AO, to okazał się na tą chwilę dla niej plus, bo nie zagrała w kolejnych turniejach w końcowych fazach tak jak Polka i Kazaszka, wiec ma mniej meczów i nową energię, a widać też jak bardzo jej zależy, żeby Coco nie została nową dwójką.

A Igi mecz wcale nie musi być łatwy, łatwiejsza byłaby Ons dla Polki, nawet mimo tego, że chyba wraca do formy, bo Keys to mocno uderzająca. Nie chodzi nawet o to, że Iga przegrała z nią w 2022 roku w Cincinnati, ale po prostu z takimi zawodniczkami ciężko się jej gra. Pisałem przed turniejem że do finału awansuje pewnie jedna z półfinalistek ze Stuttgartu, bo reszta półfinalistek z Niemiec odpadnie wcześniej ze zmęczenia (Kostiuk i kobiety z tatuażami dawno już nie ma), a drugie nazwisko to będzie niespodzianka na którą nikt nie stawia. Mam nadzieję, że się pomyliłem w moim przepowiadaniu końcowej fazy turnieju, że tą niespodzianką nie okaże się Amerykanka. Liczę na to że Iga która lubi mścić się za porażki da radę jutro Keys.

Organizatorzy turnieju w Madrycie chyba wzięli sobie do serca narzekanie Igi po graniu meczów w nocy rok temu, gdy kończyła po pierwszej w nocy, bo żadnego meczu nie gra wieczorową porą. Ale nie stosują tego do reszty tenisistek, szczególnie Sabalenka jest pokrzywdzona, chyba że lubi grać mecze w nocy w przeciwieństwie do Rybakiny, która raczej nie lubi grać po nocach, wiec nie zdziwię się, jeśli będzie  narzekała po półfinale, bo ona lubi sobie pomarudzić na WTA coraz częściej, ale też trzeba zaznaczyć że słusznie krytykuje.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 02, 2024, 19:51:24
Dzisiejszy mecz to najlepsze Igi granie w tym turnieju, od początku do końca żadnych spadków koncentracji i śpieszenia się, żadnych prób grania mocniej od Keys, która potrafi uderzyć, tylko że nie trafiała serwisie tak często jak Rybakina, Sabalenka, czy nawet Ostapenko i taka jest różnica między tymi zawodniczkami, czemu Keys jest dużo niżej w rankingu od tych wymienionych tenisistek. Bo pewnie gdyby Keys trafiała cały mecz tak jak kilka razy zaserwowała to Iga miałaby duże kłopoty, bo to były piłki nie do obrony. Bardzo dobrze działał pierwszy serwis u Polki, dobrze też Iga returnowała. Choć mógłbym powiedzieć że poprzedni  mecz był na podobnym poziomie, a dokładnie drugi i trzeci set, bo nie liczę drugiej połowy pierwszego seta, w którym stało się to co się stało. Od początku do końca pełne skupienie Igi. Może nie wybitne granie, ale dobre.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 03, 2024, 01:23:02
Co za spotkanie zagrały Sabalenka i Rybakina, choć gdzieś tak do połowy drugiego seta, wydawało się, że skończy się podobną deklasacją Saby przez Rybakinę co kilka m-cy temu w Australii. Z jednej strony to spełnił się scenariusz, że gdy wygrywasz przegrany mecz broniąc piłek meczowych jak było w meczu z Putincewą, to odpadasz w kolejnej rundzie, a z drugiej strony to jest kolejny z meczów trzysetowych, gdy Sabalenka imponuje walecznością, gdy wraca z bardzo dalekiej podróży. Nie raz się narzeka na jej mental jak się jej sypie, ale w tym turnieju imponuje tym jak odwraca niemożliwe sytuacje. Bo to kolejny mecz gdy w zagrożeniach największych zagrała najlepiej jak potrafiła, jak przystało na numer dwa, jakby chciała pokazać, że Coco Gauff może sobie pomarzyć o drugim miejscu. Ale przez cały mecz widać było że nie jest pewna swojej gry, że nie jest w optymalnej formie, była bardzo spięta, nawet w tiebreaku gdy miała dużą przewagę w trzecim secie to wyraz twarzy Saby był taki, że do końca nie będzie łatwo, nie z Rybą, było widać jak jest spięta.

Oczywiście krzyczała jak to ona ale pomiędzy akcjami była bardzo spokojna, stonowana, zupełnie jak nie ona, i chyba rzeczywiście ktoś jej powiedział przed turniejem, żeby zmieniła swoje zachowanie bo w poprzednich turniejach zachowywała się okropnie,jak choćby kłócenie się ze sztabem, kopnięciem piłki gdy prawie trafiła w sędziego. Ale też trzeba powiedzieć że Rybakina która przez sporą część meczu grała lepiej od Saby to w końcówce drugiego seta popełniła takie koszmarne błędy, że w głowie się nie mieszczą, że tak klasowa zawodniczka mogła tak przestrzelić i to był najważniejszy moment spotkania. Niby emocji po niej nie widać ale to musiały być nerwy, inaczej tego nie potrafię wyjaśnić. To były takie błędy w końcówce drugiego seta po których nawet dość spokojna Joasia Sakowicz Kostecka nie wytrzymała w trakcie transmisji i kilka razy po błędach, których Rybakina nigdy nie robi krzyknęła - nie wierzę!

A też był jeden ciekawy moment, gdy pan Ignacik przyznał wprost, że chyba lepiej dla Świątek byłoby gdyby to jednak Saba znalazła się w finale, będzie wtedy Polce łatwiej, choć pewnie Idze to jest obojętne z kim zagra

A wyobraźcie sobie teraz, że taki mecz zagrała Iga, czyli dominowała w secie, miała przewagę, kilka przełamań, wpuściła na własne życzenie rywalkę do meczu i przegrała, co by się działo. A pojawiły się takie komentarze po pierwszym przegranym secie z Haddad Maią, gdzie wypuściła na własne życzenie seta, że jak mogła to zrobić, takie rzeczy nie powinny się jej zdarzyć, że jeszcze przegra. Więc rozumiem, że Rybakina może, jedna z najlepszych w tym sezonie, a Iga nie może? A raczej nie ma krytyki Rybakiny że jak ona mogła coś takiego zrobić, że NIE POWINNA tak klasowa tenisistka. Wiadomo że Haddad Maia a Sabalenka to różnica kilku klas, ale to pokazuje jak są traktowane tenisistki nierówno przez swoich kibiców. Iga Świątek jest okrutniej traktowana po porażkach i przegranych setach,  z dużo większym zrozumieniem kibice Saby i Ryby podchodzą do porażek, nawet gdy wypuszczają dziewczyny trochę na własne życzenie zwycięstwo z rąk.

Pewnie Rybakinie będą się śniły te koszmarne błędy z końcówki drugiego seta, gdy była dwie piłki od wygrania meczu. Więc jednak nie jest tak niezniszczalna mentalnie, czasami też popełnia poważne błędy wpływające na całe spotkanie.

Pisałem przed tym turniejem, że do finału dojdą jedna z półfinalistek ze Stuttgartu a druga to będzie tenisistka na którą nikt nie stawia, czyli Keys albo dziewczyna która szybko odpadła w Niemczech. No i okazało się, że ta która szybko odpadła w Niemczech to Sabalenka, która w Madrycie ma też dużo szczęścia w meczach, ale liczę na to, że w sobotę szczęście ją opuści, że skończyło się w półfinale. Choć może też tak być że takie ciężkie mecze bardzo ją zbudują na finał, a tylko ćwierćfinał miała łatwy.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Maja 03, 2024, 07:54:12
Szkoda, Rybka była tak blisko zwycięstwa, prowadziła już 6:1, 5:4... Ale nie, nie sądzę, że Idze wszystko jedno, Sabalenka jest dla Igi jednak łatwiejszą przeciwniczką. Rankingiem na szczęście spinać się nie musi, bo w najgorszym razie zostanie zachowane status quo, a w najlepszym odskoczy na ponad 3 tys. punktów. Tak czy siak trochę się ten ranking pozmieniał. To już nie jest Iga i goniąca ją Sabalenka + reszta gdzieś z tyłu. To raczej Iga, a za nią 3-osobowa grupa pościgowa, Rybka mocno przybliżyła się do Coco, Coco do Sabalenki (jednak jej nie przegoni jeszcze tym razem), itd.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 03, 2024, 10:28:21
Oczywiście łatwiejszą, ale w tym roku rywalizacja z Rybą jest korzystniejsza dla Polki, o czym pisaliśmy,  dwa mecze, jest remis w H2H w 2024 roku, oba wyrównane, jedno zwycięstwo na korzyść Polki a drugie Kazaszki, a trzeba grać jak najwięcej meczów z niewygodnymi rywalkami, żeby je pokonywać. Wiesz, gdyby Iga patrzyła w drabinkę, że może na Rybakine albo Ostapenko trafić to by się stresowała za bardzo a ona o tym się dowiaduje po meczach na kogo może trafić.  Tak było z Sakkari która lała w każdym meczu Igę w 2021 roku okrutnie, bodaj trzy mecze zagrały,  a potem żadnego meczu z Sakkari nie przegrała, i pierwsze zwyciestwo nad Sakkari miało ogromne znaczenie dla Igi, pamiętam jej reakcje bardzo emocjonalną.  Zresztą uważam to samo o Ostapenko, że powinna jak najczęściej z nią grać, tylko że z nią jakoś tak jest, że jak jest w 500 i 1000 to odpada przed Igą, ale za to nie odpada wcześniej w Wielkich Szlemach, tak było rok temu w Us Open. Ja na rywalizację z Rybą patrzę z optymizmem, bardziej jarają mnie w tym roku mecze terminatorki i maszyny z Raszyna niż numeru jeden z numerem dwa, więc jak w Rzymie Rybakina będzie po stronie Igi to się w ogóle nie przejmę (tak samo jeśli będzie Ostapenko).

Ja nie przypominam sobie sytuacji, żeby po przełamaniu rywalki, Rybakina  nie wykorzystała okazji na zamknięcie meczu, było 5:4  (30:30), miała swój serwis, w czasie wymiany Sabalenka nie miała żadnych szans, a Ryba tak przestrzeliła dwie ostatnie piłki jak jakaś juniorka, że zrobił się remis, co było wielkim błędem. Komu jak komu, ale Rybakinie takie sytuacje się nie zdarzają, a wcześniej było chyba  3:1 w drugim secie, wiec zapowiadało się na deklasacje taką jak na początku sezonu. Emocji za wiele nie okazuje, ale to musiały być nerwy, że tak głupio popsuła piłki, które zmieniły całe spotkanie. Innego wyjaśnienia nie znajduję, pośpieszyła się za bardzo i zagrała dwie ostatnie piłki niechlujnie.

Organizatorzy turnieju w Madrycie chyba wzięli sobie do serca narzekanie Igi po graniu meczów w nocy rok temu, gdy kończyła po pierwszej, bo żadnego nie zagrała wieczorową porą.

W Miami po samobójstwie byłego chłopaka Sabalenki pytano Świątek o tą sytuacje i odpowiedziała, że nie widziała się z nią, ale jak spotkają się to złoży jej kondolencje. No i tak sobie myślę, czy Iga przed meczem, gdy będą stać przy siatce do zdjęcia nie zastosuje zagrywki mentalnej i powie do Saby - chciałam złożyć ci kondolencje - żeby wyprowadzić ją z równowagi, by się posypała przed meczem. Czy Polka jest zdolna do takich mentalnych zagrań żeby wygrywać każdym sposobem? To pytanie retoryczne :)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Maja 04, 2024, 22:07:04
No i Iga po bardzo wyrównanym 3 setowym pojedynku wygrywa w tie-breaku... Mega równy mecz i super, że Idze udało się wygrać.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 05, 2024, 03:57:16
Interesujące słowa Igi przed finałem o meczach z Sabalenką - "Nadal nie rozegrałam takiego meczu z Sabalenką  w którym grałam dobrze taktycznie od początku do końca. Chcę to ulepszyć".

Co do rywalizacji z Sabą to  w Cancun w półfinale (to był prawie idealny mecz Polki)  i w finale w Stuttgarcie rok temu zagrała dobrze taktycznie  od początku do końca. Ale to że nie pamięta to się nie dziwię, bo zagrały dużo meczów, z wczorajszym, to wyrównała rekord pojedynków z Coco, bo 10 meczów. Ciekawe coby powiedziała o wczorajszym meczu, czy zagrała dobrze taktycznie od początku do końca.

Zeszłoroczny finał w Madrycie to dla wielu jeden z najlepszych meczów Igi z Sabą, ale ja mam podobne zdanie co Wiktorowski, to był dobry mecz rok temu i nic więcej, ale ten finał to był dla mnie mecz na poziomie finału Igi z Krejcikovą w Ostrawie dwa lata temu i jeden z dwóch najlepszych meczów w tym turnieju, obok półfinału Saby z Rybą. Gdyby Polka przegrała to i tak bym uznał, za jeden z najlepszych finałów w wykonaniu Igi, że zagrała świetnie, wspięła się na wyżyny, ale Saba była tym razem minimalnie lepsza, ale jednak znowu lepsza w tej rywalizacji okazała się Iga. W 2022 roku najlepszym  meczem  Świątek był przegrany finał w Czechach z Krejcikovą, słusznie uznany za mecz 2022 roku i o dzisiejszym finale też są już takie głosy, nie tylko wśród polskich i zagranicznych kibiców Polki, dziennikarzy i znawców, ale też kibiców tenisa, którzy oglądali nie faworyzując żadnej z dziewczyn.

Ogromny szacunek dla Polki że wygrała z Sabą, która złapała formę w tym turnieju, to była najlepsza wersja Saby od czasu AO, więc  to nie tak, że nagle Aryna posypała się mentalnie, popełniała głupie błędy, gdy ją Polka przycisnęła, cały mecz była skupiona i najlepiej grała w momentach zagrożenia, tak jak w poprzednich meczach, gdy pojawiał się break point albo piłka meczowa to oczywiście posłała asa. A na konferencji prasowej Iga powiedziała że w tiebrekau gdy miała Polka piłkę meczową, to Saba posłała asa i zrobił się remis, i wtedy pomyślała sobie - dlaczego ja tak nie mogę?

Ale akurat w tym meczu Polka ratowała się bardzo często przed break pointami serwisem, który działał w najważniejszych momentach i nie chodzi mi o prędkości które dochodziły do 190 km/h, ale tak skutecznie posyłała pierwszy serwis że Saba się gubiła, często broniła się serwisem, więc trochę niesprawiedliwie siebie ocenia co do serwisu bo miała dobry. Oklaski też należą się Świątek za to że wygrała na najszybszych kortach ze wszystkich turniejów na mączce, a wczoraj akurat było cieplej, więc jak komentatorzy Canal+ mówili kort był szybszy niż we wcześniejszych dniach gdy było zimno, to ułatwienie dla Saby. Oczywiście to bardzo bolesna porażka dla Saby (choć szacunek za ładne zachowanie na ceremonii i na konferencji prasowej a nie obrażanie się na wszystkich jak zdarzało sie jej jeszcze dwa lata temu), a dla Igi bardzo ważne zwycięstwo, bo to był bardzo ciasny mecz, gdzie decydowały pojedyncze piłki,  wiec nie dziwię się ładnym słowom Świątek na konferencji doceniające rywalkę, która powiedziała, że Sabalenka też zasłużyła na zwycięstwo. To jest jeden z tych meczów tenisa, który powinien się skończyć remisem.

Duże brawa za tą wygraną też się należą za to, że Iga przez 90% meczu musiała gonić wynik. No i szacunek dla Saby, bo jak za nią nie przepadam to zagrała kosmiczne spotkanie, podobnie jak Iga, miejscami takie odpowiedzi z obu stron, a to serwisem, a to w obronie, że nic tylko można było zaklaskać. Oczywiście były przestoje i nerwowo od początku meczu z obu stron, bo nie da się trzech godzin zagrać na tak kosmicznym poziomie, ale ogólnie to dziewczyny wspięły się na wyżyny swoich możliwości.

Szkoda tylko, że nawet nie ma kiedy Iga nacieszyć się tym zwycięstwem,  jak powiedziała po spotkaniu, bo obowiązki medialne do nocy a rano lot do Rzymu. Choć może dostanie jeden lub dwa dni wolnego w Rzymie, zasługuje na to. A nawet jeśli odpadnie dość szybko w Rzymie to nic takiego się nie stanie, co jest możliwe z powodu przemęczenia (nie tylko tym turniejem, bo  grała wcześniej trzy mecze w Stuttgarcie, a tydzień wcześniej dwa mecze w BJKC), albo też jest taka możliwość, że to zwycięstwo nakręci ją na Rzym, tak jak Sabe nakręciła wygrana z Collins i doszła do finału w Madrycie. Niektórzy nawet już głoszą że kobiecy turniej w Madrycie wypadł dużo lepiej od męskiego tenisa.

Choć pewnie gdy zdarzy się jej potknięcie w Rzymie to wszyscy zapomną o tym zwycięstwie w Madrycie i zacznie się narzekanie takie samo jak po Dubaju i Miami, ale ja nie zapomnę, bo nie mam tak krótkiej pamięci jak niektórzy kibice, o tym dobrym występie w całym turnieju zamkniętym epickim finałem, w którym zagrała dwójka (z trzech) najlepszych tenisistek tego sezonu. Jeśli kogoś nudzi kobiecy tenis to powinien obejrzeć ten blockbuster, bo tak można nazwać ten mecz:)

Kolejny raz po finale wystraszono Igę wystrzelonymi serpentynami. Powinni ją uprzedzać przed ceremonią, bo dziewczyna kiedyś padnie po finałach od tych huków.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Maja 05, 2024, 07:24:20
W ogóle dość ciekawym zjawiskiem było to, że z tego co kojarzę to widziałem statystyki i Saba miała więcej winnerow, mniej niewymuszonych błędów a... i tak przegrała. Iga wyciągała te najważniejsze gemy, początek 3 seta zaczął się źle ale dała radę odwrócić spotkanie. Teraz to już raczej jeszcze rozegrać się przed RG i chyba lepiej odpuścić tak jak rok temu w odpowiednim momencie.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Maja 05, 2024, 09:11:19
Hm, ale punktów zdobyła więcej Iga (bodaj 116 do 110), pewnie kwestia niewymuszonych błędów. Ale jeszcze jedno. Mam wrażenie, że gdyby grała z Rybką i była w podobnej sytuacji, to by przegrała, nie obroniłaby 3 piłek meczowych. Sabalenka tak jej nie paraliżuje. Może się mylę ;) Ale finał obłędny, nie patrzyłem, ale sama dramaturgia, czas trwania... dawno chyba takiego nie było.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 05, 2024, 12:42:00
Odpocząć to by musiała odpaść w drugim lub trzecim meczu w Rzymie, wtedy by miała dwa tygodnie wolnego do RG.

Gdy Rybakina broni piłek meczowych i wygrywa spotkanie w Madrycie, to jest zachwyt nad jej mentalem, chłodną głową, że pokazała dlaczego jest jedną z trzech najlepszych tenisistek tego sezonu, podobnie jest z Sabą, która w meczu Collins czy Rybakiną (w sumie to w każdym meczu, oprócz ćwierćfinału) pokazała jaką jest wojowniczką, to też zachwyty nad jej postawą, ale gdy Świątek zrobi to samo, to oczywiście niektórzy narzekają. Słabe to jest, chodzi mi o to deprecjonowanie zwycięstwa Polki.

Zresztą nie pierwszy raz obroniła piłki meczowych i wygrała (rok temu mecz z Bencic na Wimbledonie i w 2021 roku z Krejcikovą). Nie powiem że to typowo polskie bo zagranicą też takie głosy się pojawiają, ale cieszy mnie to, że takich głosów jest dużo mniej w Polsce i zagranicą, tylko raczej docenienie klasy Igi, są opinie że pokazała dlaczego jest jedynką, dlaczego jest jedną z trzech najlepszych tenisistek tego sezonu, czyli podobne pochwały co w przypadku Ryby i Saby po takich meczach. Dziewczyny w finale pokazały dlaczego są numerami 1 i 2. Ale też wystarczy spojrzeć na chłodno w wyniki i ranking Race, który oddaje kto króluje w tym sezonie. Pierwsze i drugie miejsce zajmują Iga i Ryba i dla mnie to są najlepsze tenisistki tego sezonu, co pokazują wyniki tych dziewczyn. Iga 3x1000 plus jedna wygrana 500 (ok, United Cup to nie 500, ale wygrała swoje mecze i dostała 500 punktów do rankingu,więc jest wygraną tego turnieju) i Rybakina (ile finałów, pięć? z tego trzy wygrane), a na trzecim miejscu Sabalenka (AO i finał w Madrycie). Wystarczy obejrzeć recenzje zza granicy meczu wczorajszego, w których w większości docenione są obie dziewczyny, za widowisko jakie stworzyły, jak ktoś ładnie napisął, że we wczorajszym finale wygrał tenis.

Jest taki yotuber znany Cam Williams który stara się nie faworyzować żadnych z dziewczyn (choć czasami powie że dla niego najlepsze tenisistki teraz to Ryba i Iga, w takiej kolejności, a ulubiona właśnie Świątek), i wczoraj jego reakcja po piłce meczowej to w czasie komentarza na żywo po prostu wstał i zaklaskał obu dziewczynom. Napisałem ten komentarz bo bardzo wkurza mnie to, jak  niektórzy umniejszają to zwycięstwo Polki, a gdy takie  ciasne mecze ze zwrotami akcji trafiają się Rybci i Sabie to tylko zachwyt.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Maja 05, 2024, 12:44:16
Noo Saba też w kilku momentach się świetnie broniła. Bardzo dobry mecz i tak naprawdę decydowały pojedyncze piłki. Teraz Rzym ale tu pewnie Iga w którymś momencie albo odpuści albo braknie sił... A przynajmniej tak myślę bo po dwóch tak wyczerpujących turniejach na RG może braknąć paliwa w baku.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 05, 2024, 13:27:40
http://www.youtube.com/watch?v=fe8XLO6gMdU

http://www.youtube.com/watch?v=_jZ1pHo84AA


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 06, 2024, 13:39:51
R2: Dolehide/Q
R3: Stephens/Trevisan/Putintseva
R4: Alexandrova/Kudermetova/Kerber
QF: Vondrousova/Haddad Maia/Keys/Cirstea
SF: Gauff/Krejcikova/Navarro/Noskova/Andreeva/Osaka
F: Sabalenka/Rybakina/Collins/Ostapenko/Azarenka/Garcia

Chyba pierwszy raz od dawna nikt z kibiców Igi, Ryby i Saby nie może narzekać że ma koszmarną drabinkę. Przez jakiś czas Iga miała ciężkie, w Madrycie Ryba i Saba, a teraz się jakoś tak wyrównało. Są groźne tenisistki wcześniej lub później, ale jakoś tak w miarę sprawiedliwie się ułożyło wszystkim. U Igi to Sloane Stephens (wygrała niedawno turniej w finale z Linette), Kudermetova, Alexandrowa, Putincewa (no prawie pokonała Rybę ostatnio), Osaka, Emma Navarro, Andreevę i Czeszki (kobieta z tatuażami,  Noskowa i Krejcikowa) wydają się być najgroźniejsze, ale ogólnie to dość interesujące są te drabinki. Ale też nie zdziwię się jeśli w drugim tygodniu odpadnie któraś z wielkiej trójki albo też w ramach zagrania taktycznego przed RG Iga, Saba lub Ryba wycofają się po którymś z meczów:)


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: Repta on Maja 06, 2024, 14:28:29
Też jakoś tak przeczuwam, że Iga zagra 2-3 może 4 mecze i zrobi ewakuację... no ale zobaczymy. Drabinka generalnie nie jest super-trudna ale też nie jest łatwa. Zobaczymy jaki jest plan Igi ;) Najważniejsze, żeby na RG była w dobrej formie fizycznej.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 07, 2024, 00:42:21
Żeby nie było tak, że  w Madrycie i Rzymie dają Polce łatwiejszą drabinkę, a w RG wylosują jej na poziomie trudności z ostatniego AO, gdy od pierwszej rundy miała ciężkie przeprawy, więc mam nadzieję, że nie napisałem tego w złą godzinę i potem będę sam siebie cytował, gdy np trafi w RG na Collins, Alexandrową, Noskową, a potem Rybakinę, Ostapenko i inne z którymi ciężko się jej gra.

Możliwe że pierwszy mecz jaki zagra Hurkacz w Rzymie to będzie spotkanie z idolem Świątek. Interesujące komu będzie kibicowała, bo ona chyba żadnemu polskiemu sportowcowi (oprócz Lewego) tak bardzo nie kibicuje jak Hubiemu, wiec teraz będzie miała dylemat, na kogo postawić, na Hubiego czy Nadala:)

Wywiad z Igą po wygranym finale w Madrycie w podcaście WTA Insider

https://wtainsider.libsyn.com/champions-corner-iga-swiatek-wins-no20-in-an-absolute-epic-in-madrid

Cytat z Igi z tego podcastu  -  po takim meczu potrzebuję dwóch miesięcy wolnego, ale nie mogę. Teraz musimy zregenerować siły i dostosować się do kortów, które są nieco inne, są wolniejsze. Sezon jest bardzo napięty, turnieje są bardzo blisko siebie, więc musimy się dostosować.

Oczywiście że może, ale że uparta jest i chce grać wszystko, przede wszystkim swoje ulubione turnieje, a Rzym do takich należy, to nie posłucha się swojego zespołu, który namawia ją, co sama przyznała niedawno wprost, do rezygnacji z kilku turniejów, nawet kosztem punktów w rankingu. Podała by że ma zatrucie pokarmowe i pewnie nawet kary finansowej by nie dostała, a nawet gdyby dostała, to stać ją na to by zapłacić.


Tytuł: Odp: Tenis ziemny
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Maja 07, 2024, 18:33:34
Dziś magazyn dla kobiet ELLE poświęcony sportowi, więc jest wywiad z Igą Świątek. Wspominała w Madrycie albo w Stuttgarcie, że oprócz tej poprzedniej słynnej sesji zdjęciowej po podpisaniu umowy z marką beauty będzie tez kolejna sesja zdjęciowa. Nie kupowałem dla jednego wywiadu, aż tak szalony nie jestem, zresztą są fragmenty wywiadu na na stronie ELLE. No i z tych fragmentów wychodzi, że jest to typowy wywiad Igi dla oficjalnych mediów,  w którym wychodzi cały perfekcjonizm Polki, że nawet rozmowy muszą być zaplanowane w najdrobniejszych elementach, nie może pozwolić sobie na choćby troszkę luzu. Ale przynajmniej zdjęcia są spoko:)

(https://images89.fotosik.pl/719/ee3183da085a905bmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/ee3183da085a905b)

(https://images92.fotosik.pl/720/fdcdfe2309236731med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/fdcdfe2309236731)

(https://images90.fotosik.pl/718/0dde35678ac5d9b6med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/0dde35678ac5d9b6)

(https://images90.fotosik.pl/718/f09304ccd438c890med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/f09304ccd438c890)