Strony: 1 [2] 3 4 ... 36   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Tenis ziemny  (Przeczytany 22002 razy)
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #20 : Czerwca 25, 2023, 12:12:34 »


... przecież najlepsze zawodniczki grają dokładnie to co pisałeś Jocie czyli łup, łup i łup bo i Iga i Sabalenka i Rybakina generalnie tak grają.

 I jeszcze Garcia, Ostapenko, która dla mnie jest kobietem memem i taką Sabalenką w wersji 2.0, czyli ma genialne momenty, potrafi zdominowac rywalkę do zera, a kolejnego seta przegrać do zera:)

Dla mnie Sabalenka gra tak mocno i siłowo, że ona by z facetami mogła wygrać.
Grać to może każda tenisistka ale myślę, że realnie nawet najlepsze nie byłyby w stanie podjąć wyrównanej walki z facetami i to mówię raczej o graczach z okolicy 100 miejsca w rankingu, taki Djokovic to pozamiatałby kort.

To oczywiste. Nawet nie wiem czy Sabalenka czy Świątek byłaby w stanie na 10 meczów wygrać ze dwa z kimś z pierwszej 100 rankingu.
Ale to generalnie rzecz powszechnie znana, że kobiety są słabsze od mężczyzn, a c ciekawe nawet w sportach, w których nie ma specjalnego wysiłku fizycznego (wynikającego z samej siły) osiągają znacznie słabsze wyniki sportowe i może być tu podany przykład choćby snookera, brydża czy dartów.
O sportach siłowych to nawet nie ma co wspominać: rekord świata kobiet na 100 jest pobijany przez finalistów biegów męskich niskiej rangi notorycznie. W sportach zespołowych, to jakikolwiek zespół NBA reprezentację świata kobiet pewnie ograłby ze 100 do 10, w siatkówce nie byłoby możliwości, by grający na serio zespół poważnej ligi przegrałby choćby seta z najsilniejszą ekipą żeńską. W piłce nożnej czołowa piłkarka narzeka, że nie zarabia tyle co Messi czy Lewandowski, ale  żeńską kadrę mistrzyń świata leje drużyna uniwersytecka. Podejrzewam, że ta kadra nie miałaby szans się utrzymać w jakiejś 4 lidze męskiej, gdzie grają półprofesjonaliści.

Ale to nie musi oznaczać, że te sporty się źle ogląda w wykonaniu kobiecym.

Tenis jeszcze ma to do siebie, że gra się równolegle inne turnieje, w związku z tym dziś dwa ciekawe finały Vekić vs Kvitova i Krejcikova vs Ostapenko.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #21 : Czerwca 25, 2023, 14:16:38 »


... przecież najlepsze zawodniczki grają dokładnie to co pisałeś Jocie czyli łup, łup i łup bo i Iga i Sabalenka i Rybakina generalnie tak grają.

 I jeszcze Garcia, Ostapenko, która dla mnie jest kobietem memem i taką Sabalenką w wersji 2.0, czyli ma genialne momenty, potrafi zdominowac rywalkę do zera, a kolejnego seta przegrać do zera:)

Dla mnie Sabalenka gra tak mocno i siłowo, że ona by z facetami mogła wygrać.
Grać to może każda tenisistka ale myślę, że realnie nawet najlepsze nie byłyby w stanie podjąć wyrównanej walki z facetami i to mówię raczej o graczach z okolicy 100 miejsca w rankingu, taki Djokovic to pozamiatałby kort.

To oczywiste. Nawet nie wiem czy Sabalenka czy Świątek byłaby w stanie na 10 meczów wygrać ze dwa z kimś z pierwszej 100 rankingu.
Ale to generalnie rzecz powszechnie znana, że kobiety są słabsze od mężczyzn, a c ciekawe nawet w sportach, w których nie ma specjalnego wysiłku fizycznego (wynikającego z samej siły) osiągają znacznie słabsze wyniki sportowe i może być tu podany przykład choćby snookera, brydża czy dartów.

Ok, przyznaję, że trochę mnie poniosło. Może dlatego, że Sabalenka uderza 200 km/h, tyle co faceci, a pamiętam też na United Cup, gdy Iga uderzyła z taką prędkością piłkę, że dziennikarze śmiali się w komentarzu z  Huberta Hurkacza,  który akurat nie patrzył na kort, a pobiła jego prędkości. A na serio to w sumie nie wiem czemu, bo przecież dochodzi ostatnio do takich sytuacji,  tylko nie powiem, w jakich sportach i dokładnie o co poszło, bo za bardzo nie pamiętam, ale było ostatnio kilka afer, gdy w różnych dyscyplinach sportowych z kobietami rywalizowali faceci, którzy przerobili się na kobietę. No i z powodu warunków fizycznych szans nie miały kobiety. Nie piszę dokładnie, bo już nie pamiętam o co to chodziło, jakie dyscypliny to były, ale w takim przypadku uważam, że faceci którzy zmienili płeć, powinni rywalizować tylko z facetami, którzy zmienili płeć.

A co do turnieju, w którym Iga jutro zagra pierwszy mecz, to ciekawi mnie jak podejdzie do tego turnieju, oprócz tego, że to jest dla niej jak trening, co sama przyznaje, żeby nauczyć się grać na trawie, a do Wimbledonu ma mniejsze oczekiwania. Nie zakładam że dojdzie do finału w Niemczech i paradoksalnie uważam, że to byłoby lepiej dla niej, gdyby nie doszła do finału, który jest w sobotę 1 lipca, a Wimbledon zaczyna się 3 lipca. Pewnie Iga zagra pierwszy mecz na Wimbledonie 4 lipca, jeśli jednak będzie w finale w Niemczech, ale uważam, że to za krótki czas żeby się przenieść i zaadaptować w nowym miejscu, a Iga długo się klimatyzuje w nowych miejscach, uważam że to zbyt krótka przerwa między Niemcami a turniejem w UK, jeśli dojdzie do finału w Niemczech.

No i ciekawi mnie jak będzie w Niemczech grała, to znaczy, jestem prawie pewien, że tak na 50, 60% bo Iga gra tak ostatnio zwłaszcza pierwsze mecze i z łatwością wygrywa, nie przemęczając się, tylko czy taka średnia gra, będzie taka a nie inna przez to żeby się za bardzo nie przemęczać (w końcu zakładając optymistyczny scenariusz że dojdzie do drugiego tygodnia na Wimbledonie, to czeka ja  trzy tygodnie grania), czy po prostu na więcej jej nie stać na teraz na trawie, a rok temu pokazała że jest wyjątkowo słaba na trawie. Ale też pewnie nie będzie chciała rywalizować żadnych urazów, kontuzji, żeby nie doszło do sytuacji takiej jak w Rzymie, gdy do ostatniej chwili nie był pewien jej występ na RG (np odwoływali treningi z innymi zawodniczkami, nie robili wszystkiego to co zawsze robią) a pierwsze mecze na RG to tak naprawdę były treningi, co trener przyznał po finale RG.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 25, 2023, 14:18:23 wysłane przez michax77 » Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #22 : Czerwca 26, 2023, 07:37:17 »

Cytuj
w jakich sportach i dokładnie o co poszło, bo za bardzo nie pamiętam, ale było ostatnio kilka afer, gdy w różnych dyscyplinach sportowych z kobietami rywalizowali faceci, którzy przerobili się na kobietę. No i z powodu warunków fizycznych szans nie miały kobiety. Nie piszę dokładnie, bo już nie pamiętam o co to chodziło, jakie dyscypliny to były, ale w takim przypadku uważam, że faceci którzy zmienili płeć, powinni rywalizować tylko z facetami, którzy zmienili płeć.

Na pewno chodziło o pływanie, ciężary, biegi oraz chyba najbardziej przykry przypadek wystąpił w jakichś sportach walki, gdzie facet, który mierzył się wpierw z facetami i dostawał regularnego łupnia, odbił sobie na dobrze zapowiadającej się zawodniczce posyłając ją do szpitala, gdy stwierdził, że jednak jest kobietą. Dramatyczne odbicie naszych czasów i pomyśleć, że o to walczą feministki...

No dobra, ale żeby nie wkraczać zbytnio w świat "polityki", to mamy dwie zwyciężczynie turniejów: Ostapenko i Kvitova. Specjalnego zdziwienia chyba nie ma.
Dziś Iga zaczyna turniej na trawie. Niby nie jest bardzo mocno obsadzony, ale też ma z kim przegrać. A że to trawa, to wcale bym się specjalnie nie zdziwił, gdyby nastąpiło to i w pierwszej rundzie. Ciekawy jestem, bo sztab szkoleniowy zapowiadał, że dobrze się przygotują na zieloną nawierzchnię. Bardzo jestem zainteresowany jakie będą efekty.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #23 : Czerwca 26, 2023, 08:43:28 »

Poza tym w pierwszej rundzie Iga trafia na zawodniczkę, która akurat na trawie grać potrafi. Różnie może być. Jeśli traktować zakończone właśnie turnieje jako prognostyki przed Wimbledonem, to Wielkiego Szlema zgarnie zawodniczka spoza "wielkiej trójki".
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #24 : Czerwca 26, 2023, 21:24:21 »

No, no. W pierwszym secie koncertowo grała Maria, ale i Iga całkiem nieźle. Lepiej niż się spodziewałem. W drugim secie Maszyna z Raszyna złapała już rytm, a rywalka w końcu zaczęła popełniać błędy, a to było tylko przedsmakiem do tego co zaprezentowała w ostatniej części pojedynku, gdzie dominowała totalnie nad zmęczoną przeciwniczką. Wydaje mi się, że lepiej wygląda niż ostatnio na trawie. Choć to może kwestia dnia. Widać, że lubi zagrywać w dalsze części kortu niż przy siatce. Niemka zagrała bardziej wszechstronnie i bardzo dobrze przy siatce. Tam miała nad Igą ogromną przewagę, ale potem silne i precyzyjne uderzenia i kapitalna praca nóg zrobiła robotę. Teraz Teichman i wcale nie musi być łatwiej, aczkolwiek ja mam wrażenie, iż mimo wszystko będzie triumf.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #25 : Czerwca 27, 2023, 01:24:10 »

Mecz Igi w sumie taki sam jak pierwsza i druga runda na RG, czyli bardziej trening, na sprawdzenie siebie, ale o wiele lepszy, bo pierwsze dwie rundy na RG grała beznadziejnie, a dzisiaj grała na swoim średnim poziomie, który wystarczy do zwycięstwa. Moim zdaniem, to był najlepszy mecz Igi na trawie, a na pewno lepszy od wszystkich meczów, które zagrała na Wimbledonie w 2022 roku. Mam na myśli też te wygrane spotkania na trawie w 2022 roku, w drugiej rundzie Wimbledonu w 2022 roku wygrała z Kerkhove w trzech setach, ale to było ciężkie spotkanie dla Polki, nie takie jak dzisiaj, bo nawet przegrany set nie grała tak źle jak rok temu na trawie, więc chyba jest mały postęp o którym trener mówił, że dziewczyna powoli zaczyna się uczyć jak grać na trawie i wygrywać. Ale to nie znaczy, że jakiś super mecz w wykonaniu Igi, po prostu na średnim poziomie Polki, tak jak gra większość meczów na początku turniejów w 2023 roku, który to poziom wystarczy na łatwe zwycięstwo, w których się Polka za bardzo nie zmęczy. Podoba mi się to jak Świątek oszczędza siły pod ważniejsze spotkania.

Było widać, że traktuje Świątek mecze w Niemczech jak lekcje i doświadczenie na przyszłość, żeby nauczyć się lepiej grać na trawie (choć niekoniecznie, żeby w tym roku wygrać na Wimbledonie). Dała się Polka dogonić w pierwszym secie i przełamać, ale cieszy to, że nie było widać u niej zwątpienia i frustracji, gdy coś nie wyszło. Przez to opanowanie Polki byłem spokojny, że Świątek wygra, mimo tego, że nie leży jej trawa, co widać i mimo tego, że grała z półfinalistką Wimbledonu z 2022 roku. Zaczęła stosować różne nowe zagrania, sporo grała przy siatce, zagrała kilka takich akcji, których po Polce bym się nie spodziewał, a jak popełniać zaczęła błędy, to szybko wnioski wyciągała.

W drugim secie Iga nie pozwoliła się rywalce dogonić, tak jak w pierwszym secie, co się chwali, a w trzecim secie Niemka mocno opadła z sił i nie miała już żadnych argumentów na Polkę. Widać było po Świątek na jakim luzie podchodzi do tego turnieju, bo po pierwszym secie, nie zrobiła tego co zawsze robi, zwłaszcza gdy przegrywa seta, czyli nie skorzystała z przerwy toaletowej, nie było widać u Polki nerwówki na korcie po pierwszym secie, a jak już to spokój, cierpliwość, mobilizację (oczywiście okrzyk  - jazda!) i sportową złość, że popełniła błąd (nie wiem czemu ale rozbawił  mnie moment, gdy wyrzuciła w out w drugim lub trzecim secie i złapała się za czoło, sama sobie zaserwowała facepalma :D) .

Tak na marginesie, Rybakina się dzisiaj wycofała z turnieju 500 w Anglii. Cytuję za sportowefakty - Jestem niestety zmuszona wycofać się z turnieju w Eastbourne. Ciągle dochodzę do siebie po chorobie wirusowej, z którą walczyłam w Paryżu i po Rolandzie Garrosie było mi z tego powodu bardzo trudno. Do tego w Berlinie pojawił się także inny mały problem - powiedziała Kazaszka po rezygnacji (cytat za express.co.uk).

Mam pytanie. Wielkie szlemy zaczynają tenisiści z czołówki od pierwszych rund. Ale wyjaśnijcie mi od czego to zależy, że rozstawieni grają w turniejach 250, 500, 1000 od pierwszej rundy, a w innych turniejach tej samej rangi zaczynają od drugiej rundy?

Pisałem niedawno o serialu Netflixa Break Point a właśnie przeczytałem artykuł o spięciu między Abramowicz i Światek w odcinku o US Open.

https://sport.radiozet.pl/tenis/spiecie-swiatek-z-daria-abramowicz-to-dalo-internautom-do-myslenia

Nie odebrałem tego jako spięcia, tak jak niektórzy, tylko delikatną różnice zdań między psycholożką a tenisistką. A ci co nie cierpią Abramowicz, którzy najlepiej by ją zwolnili, co jest mało prawdopodobne (i wcale nie dlatego, że pracują razem od czasów juniorskich, bo poprzedniego trenera potrafiła Iga zwolnić, z którym też tak długo pracowala, ale pewnie uznała, że już nic razem więcej nie osiągną, że wypaliła się współpraca), choćby dlatego,  że Daria pomogła Świątek w najtrudniejszych momentach jej kariery, gdy prawie zrezygnowała z tenisa, to jak ona pomogła introwertyczce by się otwarła na ludzi. Iga bardziej jest zapatrzona tylko w ojca, o nim mówi najwięcej, Abramowicz jest na drugim miejscu, ale już napisali komentarze niektórzy fani wiadomej treści, że nie powinna Abramowicz do takich sytuacji się mieszać, wykracza daleko poza swoje obowiązki.

Nie odebrałem tej sytuacji tak źle, bo pamiętam obraz ich relacji z serialu Cztery pory Igi o całym poprzednim sezonie, w którym widać było, że Abramowicz pełni rolę zastępczej mamy dla tenisistki. Ale może ślepy jestem i nie widzę tego, co inni, że to trochę chora relacja, tylko że z innych wspólnych fragmentów z Darią i Igą w BP wynika, że mają dobre relacje między sobą (tak jak relacje Igi z Wiktorowskim i trenerem od przygotowania fizycznego w serialu wyglądają na dobre, takie jak to Iga mówiła nie raz - dla niej liczy się przede wszystkim dobra atmosfera w zespole, choć trudne momenty się oczywiście zdarzają). Wydaje mi się też, że każdy materiał jaki znalazł się z Igą zza kulis w BP, jak spędzają czas i pracują razem, to tenisistka ze swoim sztabem ostatecznie decydowała, czy nadaje się to do publikacji dla wszystkich. Widocznie wspólnie uznali, że w scenie u fryzjerki nie ma nic takiego coby wywołało kontrowersje i plotki, a stało się inaczej. No i to zupełny przypadek, że pani Abramowicz chyba nie było na dzisiejszym meczu, że nie ma to nic wspólnego z niedawną premierą drugiej części Break Point.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 27, 2023, 03:06:21 wysłane przez michax77 » Zapisane
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #26 : Czerwca 28, 2023, 02:46:40 »

Pod skrótami meczów Igi Świątek i pod materiałami z jej ekipą, często spotykam się z komentarzami, nie tylko Polaków, ale też po angielsku, więc zgaduję, że zza granicy tak piszą, że trenera Wiktorowskiego trzeba zwolnić,  że Iga i Daria w końcu ogłoszą że są parą, że Iga dostaje ataków paniki, gdy ma grać z Rybakiną, że symuluje kontuzje (te ostatnie o kontuzjach doszły do Polki)  itd, itp. I zauważyłem że to zawsze piszą te same osoby, o tych samych nickach, i przestawałem wdawać się w dyskusje, bo wyraźnie mają coś do Igi Świątek, nie lubią jej jako sportowca, i cokolwiek bym nie napisał,to zawsze są na nie, są jak trolle, więc przestałem wdawać się w dyskusje. Ale dla mnie jest dziwne, zwłaszcza takie komentarze ze strony Polaków, bo uważam że rodacy powinni kibicować każdemu polskiemu sportowcowi.

I nieważne  jakie ma poglądy polityczne, na kogo głosuje, czy zgadzam się z gustem politycznym sportowców, choć akurat Iga poza tematem Ukrainy nie wypowiada się na żaden inny temat społeczno polityczny i bardzo dobrze, bo i tak już się jej dostaje z obu stron też z powodu Ukrainy. A niektórzy niedawno odkryli, że dostała medal od prezydenta za pierwszego RG, czyli 3 lata temu, więc dla wielu to oznacza że popiera rząd, a dowodem na to jest to, że występuje często w TVP, a druga strona odkryła, że udziela sie w akcjach charytatywnych WOŚP, występuje w TVN-ie więc jest antypisowska (pamiętam że nawet Owsiak ją przepraszał na twitterze), wyzywają ją stare dziadki z prawicy, od głupiutkiej dziewczyneczki,  więc dostaje się jej z jednej i  drugiej strony, że jest prorządowa, albo antyrządowa.

A dziewczyna demokratycznie podchodzi do mediów, bo występuje w każdej stacji telewizyjnej, nieważne po której stronie politycznej się opowiada telewizja,  nawet widziałem ją w wywiadzie dla wPolsce, a w tej stacji nie spodziewałem się jej zobaczyć. Pamiętam że to była jakaś przerwa w sezonie, chyba po US Open, i pojawiała sie w każdej stacji, każdym radiu, widocznie mają takie zobowiązania tenisiści, co się chyba nawet nazywa dzień dla mediów. Widocznie dla Igi obojętne jaka to stacja telewizyjna, nie ma gorszych ani lepszych, a z tego co słyszałem to dziennikarze też z zagranicy bardzo lubię konferencje i wywiady z Igą, bo to są zawsze sympatyczne spotkania.

A co do tego czy jest w związku z psycholożką to w ogóle mnie to nie interesuje. Choć tak szczerze jak widzę w różnych materiałach jak zachowuje się przy Rafie Nadalu,  jak fanka speszona obecnością swojego idola, ale też to jak o nim mówi, opowiada, to widać jak się wtedy rumieni. Ale co tam Rafa Nadal, w czasie United Cup były wywiady Igi i Huberta Hurkacza, na których widać było  chemię miedzy nimi. Jak już jestem przy temacie plotkarskim, to przecież tajemnicą nie jest, są materiały, na których widać jak Carlos Alcaraz jest zapatrzony w Igę, mówi o Polce wprost, że jest jej wielkim fanem, takim jak ona Nadala, a nawet kojarzę materiały, gdy przechodzi na korcie koło niej, gdy trenuje i wpatruje się w nią, a ona nic sobie z tego nie robi. Pamiętam też sytuację, gdy Alcara wysłał  Idze w mediach społecznościowych filmik ze swoim zagraniem z meczu na jednym z turniejów, z pytaniem co o nim sądzi, a jak dziewczyna nie odpisała to dopytywał czemu nie odpisuje i w końcu odpowiedziała. Facet wyraźnie leci na Igę Świątek, ale dziewczyna jest nim tak niezainteresowana, że jak chyba to był ostatni turniej w Rzymie albo Madrycie, gdy stali koło siebie na lotnisku i rozdawali autografy, to zero rozmów, tak Iga zajęta była fanami.

A już tak na serio gdyby Iga rzeczywiście była lesbijką, to wydaje mi się, że wypowiadała by się o prawach LGBT, np. na konferencji w tamtym tygodniu, gdy dziennikarz próbował wyciągnąc z niej co sądzi o prawach LGBT w Polsce, a dziewczyna odpowiedziała w swoim stylu czyli bardzo grzecznie, że nie jest aktywistką, nie wypowiada się na inne tematy, oprócz Ukrainy i zdrowia psychicznego, bo nie chce, żeby ją nie przytłaczały. W bardzo grzecznym tonie i sprytnie odpowiedziała, że to nie jest dla niej ważny temat, jak te na które się wypowiada, a dziennikarzowi nawet jak nie podobała się odpowiedź, to nie wkurzył się i nie naciskał, choć pewnie myślał, że dostanie jasną deklarację ze strony tenisistki, ale Iga nie dała się wciągnać w dyskusję . No i tak po prostu, czy gdyby była lesbijką tak by odpowiedziała, sugerując, że nie interesuje ją ten temat?   To pytanie retoryczne:)

Dla Igi chłopakiem (albo dziewczyną) teraz jest tenis, widać że dla niej to jest najważniejsze w życiu:)

Co do relacji Darii Abramowicz z Igą Świątek to słyszałem takie głosy np. Lecha Sidora, komentatora Eurosportu, który delikatnie sugerował że nie podoba mu się to jak na pierwszym planie jest psycholożka. A niedawno był wywiad w Kanale Sportowym z byłym prezesem Legii Warszawa Bogusławem Leśnodorskim,  który powiedział wprost, że nie podoba mu się to co robi Daria, ale nie wdawał się w szczegóły. Rozmowa z byłym prezesem LW nie dotyczyła Igi, ale różnych tematów, tylko że w pewnym momencie zeszli na temat Igi, bo to on wyłożył pieniądze na jej karierę i zapytali czemu się odsunął od jej zespołu. Zaczął od tego, że to do niego przyszedł pan Świątek z Igą. Daria Abramowicz i Tomasz Sierzputowski pracowali z jego córką, z którą zaczęła trenować Iga,  a po jakimś czasie córka zrezygnowała z tenisa, a Iga okazała się talentem. No i tak nawiązała się między Igą, Darią i Sierzputowskim współpraca, ale prezesowi Legii Warszawy nie spodobało się to co się działo za kulisami, że było sporo szarości,  romans ojca Świątek  z dziewczyna która pracowała z Igą, więc postanowił się odsunąć. Powiedział na koniec, że ma nie najlepsze zdanie o tacie Igi Świątek (choć kilka lat temu zachwalał jakie ma szczęście że Iga ma takiego ojca, byłego olimpijczyka, który wie za jakie sznurki pociągnąć), ale dodał że nie ma i nie miał nigdy nic do Igi, że zawsze mieli dobre relacje. Przyznał, że teraz mniej się z nim kontaktuje, ale wciąż wysyła mu Iga życzenia z różnych okazji. No i skończył że nic więcej nie powie, bo Iga to jest dobro narodowe. 

A to że w ojca jest zapatrzona Iga i coś jest nie tak w tej rodzinie to można się domyślić, bo na meczach jest tylko tata i czasami jej siostra, no i nigdy Iga o mamie nic nie mówi. Znalazłem jakiś czas temu jeden wywiad z  mamą Igi, w którym powiedziała, że gratuluje córce sukcesów za pomocą maili, że tak się kontaktują, czyli relacje są chłodne łagodnie mówiąc (z drugą córką chyba też skoro się pojawia na meczach Igi z tatą). Z jednej strony rozumiem tych, którzy mówią, że mogłaby Iga czasami też o mamie coś powiedzieć, a nie tylko ojcu dziękować, ale z drugiej strony, to dobrze że Iga ani jej ojciec nie wyciągają brudów z szafy, że nie ma kłótni przez media, tylko rozwiązują, albo i nie, sytuacje rodzinne w swoim gronie.

Ale przyznam że teraz po tym fragmencie u fryzjera z BP, gdy poczytałem komentarze i po tym jak trenerzy i psycholożka zachowywali się przy swojej szefowej na konferencji Igi i Oshee tydzień temu, to zaczynam podejrzewać, że może jest ziarenko prawy w takich komentarzach, na które natknąłem się w materiałach pod meczami, że podobno Iga Świątek całą ekipę trzyma krótko, że jest dyktatorką w pracy. W konću w tym fragmencie u fryzjera zamknęła usta Darii Abramowicz, a na konferencji Oshee było tak, że Wiktorowski i trener przygotowania fizycznego oraz Abramowicz, wypowiadali się tylko wtedy, gdy Iga im na to pozwoliła. Siedzieli cicho, chyba że Iga zapytała trenera jednego albo drugiego albo Darię, czy się też wypowiedzą i wtedy udzielili odpowiedzi. Słuchali się Świątek na konferencji Oshee jak uczniowie w szkole. Może za kilka lat doczekamy się biografii któregoś z trenerów albo pani Abramowicz i okaże się, że wizerunek sympatycznej dziewczyny, nerda, introwertyczki, która uważa że powinna być dobra atmosfera w drużynie, to ściema i okaże się, że mobbingowała swoja ekipę;-)

Oczywiście przesadzam, choć jestem w stanie uwierzyć w to, że jest twardą szefową, która wymaga od osób, które zatrudnia i płaci im dużo kasy,  żeby pracowali tak ciężko jak ona nad tym, żeby była coraz lepszą tenisistką. Wcale mnie by nie zdziwiło, gdyby tak było.
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #27 : Czerwca 28, 2023, 11:59:31 »

Co do pierwszej części wypowiedzi, to ja bym absolutnie nie poświęcał czasu głupim komentarzom w internecie i nie doszukiwał się tam choćby trochę prawdy. Tak samo nie skupiałbym się na ujęciach kamery i poszczególnymi rzeczami jakie wyłapie, bo trzeba mieć świadomość, że może złapać coś zupełnie wyrwanego z kontekstu i zupełnie nie należy tego analizować i się emocjonować. Mi też się zdarza pokłócić z żoną czy przyjaciółmi i jakby akurat to złapała kamera, to od razu ktoś mógłby wyciągnąć mylne wrażenia o mnie, moich zachowaniu i relacji z dziećmi. Zapewne 95% dzieje się poza pracą operatorów i nikt oprócz najbliższego grona zawodniczki nie jest w stanie wyciągnąć prawidłowych wniosków.

Tak samo wypowiedź Leśnodorskiego odnośnie do osoby ojca Świątek. Zupełnie nie wiemy czego ona dotyczy, czy zachowania w stosunku do byłego prezesa Legii, a może jego córki czy do tego jak traktował otoczenie Igi, a może do jakichś kwestii finansowych. To są niezwykle trudne zagadnienia i ciężko to wszystko ocenić na podstawie tak szczątkowych wypowiedzi czy informacji.

Wracając do sportu, to trochę bardziej utytułowanych potencjalnych rywalek już odpadło z turnieju i gdzieś tam wirtualnie zwiększają się szanse Igi na triumf ;)
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #28 : Czerwca 28, 2023, 12:40:25 »

Z tymi kontuzjami to było o tyle wkurzające, że w ostatnim meczu skreczowała przy stanie 2:2 (i 1:1 w setach), ale nie, poddała się, bo wiedziała, że jest słabsza.
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #29 : Czerwca 28, 2023, 14:58:58 »

No to zastanawiająca rzecz, bo Iga w meczu z Rybakiną mogła powalczyć. Wynik nie był niekorzystny, pewnie rzeczywiście złapała delikatną kontuzję, ale widać było po prostu w jej zachowaniu i oczach panikę, a zwróćmy uwagę, że to przy wciąż otwartym wyniku, gdzie regularnie zdobywała gemy. Widać, że psychicznie jej brakuje.
Co ciekawe widzieliśmy już Świątek, której nie idzie, która dostaje od potencjalnie słabszych rywalek, które wprost nokautują naszą krajankę, po czym nasza tenisistka podnosiła się i wchodziła na bardzo wysoki pułap. A tutaj? Odpuściła walkę. Mam wrażenie, że sztab też przewidywał, że tak może się zdarzyć. Trochę dziwna sytuacja jak na sportowca. Z drugiej strony, tu jest cały sezon. Może bardziej atak paniki wynikał nie z samej sytuacji potencjalnej porażki sportowej lecz z kwestii, że wkładając siły może dojść do dużej kontuzji, a jeszcze dodatkowo i tak nie będzie w stanie wygrać.
Jedno jest pewne - Iga niesamowicie emocjonalnie przystępuje do meczów. To jej słynne płakanie, widać jak jej zależy.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Czerwca 28, 2023, 16:21:41 »

Może skrótowo to napisałem, ale ja się niekoniecznie z tym poglądem zgadzam, nie w tamtym pojedynku. Choć Rybakina jest niesamowicie mocna psychicznie. Toż ona przegrała pierwszego seta i przegrywała w drugim, zdaje się, 3:5. Świątek przegrywała też np. z Sabalenką, ale po zażartych bojach, a nikt chyba jej nie zmiótł z kortu, jak Rybakina na twardej nawierzchni, gdy skończyło się to jakoś w stylu 6:2, 6:2. A gdy potem wszedłem na skrót, chcąc zobaczyć dominację Rybakiny, zobaczyłem raczej kupę niewymuszonych błędów Igi. Na pewno wyjdzie jej na zdrowie zwycięstwo z Rybakiną i myślę, że w tamtym przerwanym meczu była na to gotowa, ale może wolała odpuścić, niż nie grać na 100% i znów przegrać.
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #31 : Czerwca 28, 2023, 17:08:22 »

O ataku paniki mówiła też Abramowicz, nie tak, że ja to sobie dopowiedziałem czy wymyśliłem tylko na podstawie obserwacji mimiki ;)
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #32 : Czerwca 28, 2023, 18:23:28 »

A :) No ja myślę, że panika od biedy mogła być, ale jednak ta kontuzja przeważyła szalę. Że jeśli to była panika, to w stylu "o nie, mam kontuzję, znów z nią przegram". Choć też chyba zabrakło Idze luzu w secie nr 2, skoro tak wypuściła to zwycięstwo z ręki. Ale to samo przecież przytrafiło się ostatnio Sabalence w półfinale w Paryżu, tylko że nie z Rybakiną.
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #33 : Czerwca 28, 2023, 19:26:22 »

Dziś emocje były jedynie na początku pierwszego seta. Iga zaprezentowała się nieźle, ale nie wiem na ile to jej siła, a na ile rywalka była po prostu słabsza. W najbliższym meczu niezależnie kto w nim ostatecznie zagra też powinna sobie poradzić. Trudniejsze rywalki teraz są na dole drabinki.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #34 : Czerwca 29, 2023, 02:55:29 »

No to zastanawiająca rzecz, bo Iga w meczu z Rybakiną mogła powalczyć. Wynik nie był niekorzystny, pewnie rzeczywiście złapała delikatną kontuzję, ale widać było po prostu w jej zachowaniu i oczach panikę, a zwróćmy uwagę, że to przy wciąż otwartym wyniku, gdzie regularnie zdobywała gemy. Widać, że psychicznie jej brakuje.

Nie zgadzam się z tym, że psychicznie jej brakuje, choć kilka tygodni temu by się zgodził. Zmieniłem zdanie po finale RG, widać było, że potrafiła się psychicznie podnieść, mimo wielu dolów w meczu, co się chwali. Uważam że jeszcze rok temu, czy nawet pół roku temu nie podniosła by się i przegrała taki mecz jak finał RG, i to ją różni od Sabalenki, która przegrywa (wygrane) mecze. Więc psychiczny postęp jest co sama przyznała, że jest dumna z siebie, że potrafiła wrócić, że nie spanikowała, jak to powiedziała po meczu, że przestała myśleć o tym że przegrywa 2:0  w trzecim secie, i zaczęła grać jakby było 0:0.

A nawet ostatnio mniej płacze, po przegranych i wygranych co mi nie przeszkadza, bo pokazuje to jak jej zależy. Moim zdaniem to ona nawet bardziej emocjonalnie podchodzi do turniejów drużynowych dla kraju niż do spotkań granych dla siebie, co pokazał jej płacz po meczu przegranym z Pegulą na United Cup na początku roku, albo jej emocjonalna reakcja na Olimpiadzie gdy szybko odpadła. Jestem właśnie ciekaw tutaj, jak będzie, czy też się poprawi, bo to może być zawodniczka że indywidualnie dużo sukcesów będzie odnosić, ale wymarzonego medalu przez to jaki przeżywa stres grając dla kraju co mówiła na UC to może nie zdobyć. Dawid Celt też tak ją podsumował, że musi Iga zmienić podejście, jest perfekcjonistką, ale musi wyluzować, inaczej skończy się jakąś chorobą, nerwicą, wieloma kontuzjami,a to tylko jednak sport, a jak nie wyluzuje, to  wtedy jej kariera za długo nie potrwa. Choć to jak tak naprawdę doświadczeniem i mentalem wygrala RG, jak się podniosła psychicznie w finale, to jest postęp, więc liczę, że też w turniejach drużynowych, dla kraju, nastąpi u niej dobra zmiana.

A gdy potem wszedłem na skrót, chcąc zobaczyć dominację Rybakiny, zobaczyłem raczej kupę niewymuszonych błędów Igi. Na pewno wyjdzie jej na zdrowie zwycięstwo z Rybakiną i myślę, że w tamtym przerwanym meczu była na to gotowa, ale może wolała odpuścić, niż nie grać na 100% i znów przegrać.

Dla mnie i też wśród znajomych ten przerwany ćwierćfinał z Rybakiną to był najlepszy mecz Igi w 2023 roku, obok finału w Stuttgarcie, który wygrała z Sabalenką. To jak Iga grała całego pierwszego seta i tak gdzieś z połowę drugiego to praktycznie błędów nie popełniała. Później trochę błędów zaczęła popełniać, Rybakina podniosła poziom, ale nie skończyło sie dominacją, nawet w trzecim secie, nie było tak jak we wcześniejszych meczach z Rybakina, tylko 2:2.  Więc tak pierwszy set i polowa drugiego to jedno z najlepszych meczów Igi, nie tylko w tym sezonie.

Dawid Celt powiedział, że Iga grała od początku tak jakby coś osobistego miała do Rybakiny, pewnie za te wszystkie porażki wcześniejsze, i coś w tym jest, ale Rybakina sprytnie grała, bo liczyła na to, że Iga nie będzie grała całego spotkania tak intensywnie jak pierwszy genialny set w wykonaniu Igi i pierwsza połowa drugiego.

Ja w tym ostatnim meczu z Rybakiną nie widziałem ataku paniki, tylko bardziej smutek i wkurzenie, że wypuściła drugiego seta z rąk i dostała kontuzji, a dostała, bo przecież wszyscy z ekipy o tym mówili po RG, że do ostatniej chwili, mimo tego, że byli we Francji, bo taki jest obowiązek tenisistów, nie było pewne czy zagra. A nawet gdy zaczęli trenować to ciągle konsultowali się z lekarzem przez co nie mogli robić wszystkich treningów, np odwoływali wszystkie treningi z innymi tenisistkami, np. Muchovą. Mówił o tym Wiktorowski zaraz po wygranej dla Eurosportu i w Canal+ w Damach i Asach, że dla niego wygrana RG to było najcięższe spotkanie, nie przez to jak mecz przebiegał, ale  właśnie przez to co się działo z Igą w tym sezonie od początku.

A co do decyzji Igi w meczu z Rybakina to dla mnie było takie na zimno podejście, co jest ważniejsze granie do końca, choć nie wiem jaka to kontuzja jest, czy bardzo poważna przez którą nie zagram na RG, czy lekka, z którą mogę grać. Miała ciężki wybór.  Zresztą zaraz po tym meczu dziennikarze z Canal+, którzy znają się dobrze z Wiktorowskim mówili wprost z relacji z Rzymu, że byli u ekipy Igi i wszyscy w sztabie byli mocno przerażeni tą kontuzją, że to może być coś poważnego.  

Po wygraniu RG trener powiedział, że w poprzednim sezonie omijały ją kontuzje, a w tym sezonie od początku co trochę spadały na Igę problemy różne, głównie zdrowotne, przez co większość sezonu, jeśli chodzi  o przygotowania i treningi do turniejów to był  rwany sezon (czyli taki jak gra Igi), bo ciągle musieli plany zmieniać, odwoływać wyjazdy. Brakowało systematyczności w przygotowaniach w ostatnich m-cach i dlatego jest dumny z Igi, że mimo tylu problemów udało się wygrać ten ważny turniej, że pokazała charakter na korcie, że się nie poddaje. No i rzeczywiście jeśli weźmie się to wszystko pod uwagę, co się działo od początku 2023 roku, o czym pisałem dokładniej stronę temu, to tym bardziej się docenia obronienie tytułu RG oraz dwie wcześniejsze wygrane oraz to że dochodzi do półfinałów, finałów i ćwierćfinałów w 2023 roku. To nie jest tak dobry sezon jak poprzedni, taki już się nie zdarzy, ale i tak dobry.
 
 Zresztą Iga zaraz po finale RG chyba w każdym wywiadzie mówiła najwięcej nie o ojcu i Darii Abramowicz, ale o trenerze Macieju Ryszczuku.  Zachwalała go bardzo, że to dzięki niemu w ogóle zagrała na RG, że doprowadził ją do stanu używalności tak w wielkim skrócie.

O ataku paniki mówiła też Abramowicz, nie tak, że ja to sobie dopowiedziałem czy wymyśliłem tylko na podstawie obserwacji mimiki ;)

Chodzi Ci o komentarze sugerujące, że poddała mecz z takiego powodu, że takie głosy do nich dotarły? Bo nie przypominam sobie, żeby powiedziała Abramowicz, że jej zdaniem poddała Iga mecz z Rybakiną powodu ataku paniki. Przecież gdyby tak powiedziała Abramowicz to Iga by ją wywaliła.

Pamiętam wywiad z Darią w którym powiedziała, że Igę bardzo zabolały komentarze po ćwierćfinale z Rybakiną sugerujące że stchórzyła, że ściemnia z kontuzją. No  i coś takiego dodała psycholożka, czy w takim razie zawodnicy powinni wrzucać do internetu zdjęcia rentgenowskie, żeby nie było wątpliwości, co się stało. O tą wypowiedź Ci chodzi?

Dziś emocje były jedynie na początku pierwszego seta. Iga zaprezentowała się nieźle, ale nie wiem na ile to jej siła, a na ile rywalka była po prostu słabsza. W najbliższym meczu niezależnie kto w nim ostatecznie zagra też powinna sobie poradzić. Trudniejsze rywalki teraz są na dole drabinki.

A dzisiejszy mecz na trawie to było lepsze i ładniejsze granie Igi niż większość meczów na ostatnim RG.  Może nie tak świetny jak finał z Sabalenką w Stuttgarcie ani tak dobry jak pierwszy set i połowa drugiego seta w ćwierćfinale z Rybakina, który poddała, ale dobre spotkanie Polki. Wiadomo, że rywalka nie tak mocna, ale nie było szarpanej gry, dołów, tylko spokojnie od początku do końca, tak jakby się stopniowo, krok po kroku, zaczęła przekonywać  do trawy. Choć przyznam, że był taki jeden moment, gdy ślizgała się jak to Iga, zrobiła prawie szpagat i lekko się zaniepokoiłem, żeby jakąś kontuzją się nie skończyło. A na trawie z tego co słyszałem takie ślizganie się jest bardziej ryzykowne niż na innych nawierzchniach i dlatego tenisiści tego nie robią.  

Może Polka zaczęła za wolno, zwłaszcza pierwszy gem Polki, musiała się sporo napracować by nie stracić punktu przy swoim serwisie, ale później pokazała się z dobrej strony. Dziewczyna jest bardzo wyluzowana na tym turnieju, służy jej atmosfera w Bad Homburg. Trochę się tak ogląda na tym turnieju Igę, jakby była na wakacjach, a przy okazji zagra trening/mecz dla widzów, który nie musi wygrać, ale w którym popróbuje nowych rozwiązań. No i miała dobry pierwszy serwis, którym zdobyła więcej punktów niż drugim serwisem, a w większości meczów to drugi serwis u Świątek jest lepszy od pierwszego.

Jak pierwszy serwis nie działa u Polki to wszyscy narzekają, że niby pracują nad tym i efektów nie widać, a gdy pierwszy serwis działa, tak jak dzisiaj (nie pierwszy taki mecz bo w finale w Stuttgarcie też działał), to takich głosów tyle nie ma, choć narzekacze i tak się znajdą, będą pisać, że nie serwuje tak jak Sabalenka albo Rybakina (nigdy nie będzie tak serwować), ale najważniejsze że zdobywa punkty pierwszym serwisem.

Mogła się gra Polki podobać od początku do końca meczu, więc postęp w grze na trawie zaczyna widać, ale też nie będę przesadzał z optymizmem, bo wydaje mi się, że to za wcześnie by coś więcej powiedzieć, że to jest początek długiej pracy. Ale też trzeba powiedzieć, że jak na razie gra Polki na trawie jest lepsza niż się spodziewałem, a byłem pewien, że dostanę powtórkę z bardzo słabych  meczów z Wimbledonu zeszłorocznego, też dlatego, bo mimo tego, że na razie to jest dobry sezon, to nierówno gra Iga w 2023 roku, ma dużo wzlotów i upadków w czasie meczów, i to też na jej ulubionych nawierzchniach, ale dzisiejszy mecz to jeden z tych, które grała najrówniej w tym sezonie.  No i też spodziewałem się że jakiś progres w grze Igi nawet na trawie, nawet minimalny, to może zobaczymy najwcześniej w przyszłym roku, mimo tego co mówił trener Wiktorowski tydzień temu.

Zobaczyliśmy kolejny raz w tym sezonie dlaczego Wiktorowski zabronił grać Idze skrótów, choć za juniora często je wykorzystywała, bo zagrała dropshota, ale miała bezpieczną przewagę w drugim secie, więc nie było żadnego ryzyka, mogła spróbować i znowu pudło. A zrobiła taką minę do trenera jakby chciała powiedzieć - dobrze że zabroniłeś grać dropshoty a znowu cię nie posłuchałam. Ale za to zagrała tweenera z dobrym efektem, to zagranie to nawet nie pamiętam kiedy u Polki ostatni raz widziałem.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 29, 2023, 03:52:21 wysłane przez michax77 » Zapisane
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #35 : Czerwca 29, 2023, 09:08:34 »

Dziś emocje były jedynie na początku pierwszego seta. Iga zaprezentowała się nieźle, ale nie wiem na ile to jej siła, a na ile rywalka była po prostu słabsza. W najbliższym meczu niezależnie kto w nim ostatecznie zagra też powinna sobie poradzić. Trudniejsze rywalki teraz są na dole drabinki.

Obiektywnie oceniając to w tym turnieju są jednak zawodniczki trochę z drugiego szeregu i jeśli Iga utrzyma równy, solidny poziom to raczej nie powinna ponieść porażki w Bad Homburg.
Zapisane

J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #36 : Czerwca 29, 2023, 09:50:19 »

michax77, Abramowicz mówiła o obrzydliwym ataku na Igę, że udała kontuzję, a tak naprawdę się po prostu bała. I jej psycholog wypowiadała się tak, że skracanie tego do tej formy, to trywializowanie kwestii stanu psychicznego na działalność sportowca. Ja tutaj wyczytałem, że coś było na rzeczy. Przecież w innym przypadku powiedziałaby jasno, że to głupota i wina kontuzji lub że to kwestia lęku o kontuzję.

I ja niestety nie zgodzę z Tobą, by to był najlepszy mecz Igi. Pierwszy set rzeczywiście był wyśmienity. Iga wygrała 6-2, ale te wszystkie gemy były stykowe, Rybakina też grała pięknie. Ten set to wirtuozeria tenisa z obu stron. Drugi, to już inna bajka, rywalka się podniosła, dała radę psychicznie i doprowadziła do tie-breaka, gdzie Iga zagrała już bardzo słabo. Owszem, może się zdarzyć ta gorsza chwila każdemu zawodnikowi, ale widać, że Iga się rozkleiła, nie mogła się pozbierać i nie nawiązała równej walki i to nastąpiło przed tym felernym podejściem kiedy nabawiła się kontuzji.

W ogóle mam wrażenie, że Iga dość często przegrywa tie-breaki. Te przegrywała w ostatnim czasie i z Rybakiną i z Alexandrovą, a nawet z Zheng czy Samsonovą. A oddalając się dalej w przeszłość, jeden przegrała dość haniebnie, bo od stanu 5-0 poległa z Vickery, która zdobyła 7 punktów z rzędu. Z  drugiej strony wygrała z Haddad Maia (ale tu jednak była spora dysproporcja siły), a o takiej Tomljanović to nawet nie ma co wspominać. Pamiętam nieźle ten mecz. W pierwszym secie rywalka bardzo mocno się postawiła i ten tie-break to ciężko przeszedł, a potem było 2-2 i musiała poddać mecz z powodu kontuzji.

Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #37 : Czerwca 29, 2023, 18:00:47 »

michax77, Abramowicz mówiła o obrzydliwym ataku na Igę, że udała kontuzję, a tak naprawdę się po prostu bała. I jej psycholog wypowiadała się tak, że skracanie tego do tej formy, to trywializowanie kwestii stanu psychicznego na działalność sportowca. Ja tutaj wyczytałem, że coś było na rzeczy. Przecież w innym przypadku powiedziałaby jasno, że to głupota i wina kontuzji lub że to kwestia lęku o kontuzję.

Ale to że Iga wyśmienicie zagrała, a Rybakina też pięknie to ja o tym wiem. No i napisałem, że pierwszy set i pierwsza połowa drugiego, to najlepszy mecz Igi obok finału w Stuttgarcie (no i może finału w Madrycie) w 2023 roku, a nie cały mecz. A jak to komentatorzy z Canal+ o pierwszym secie powiedzieli, że wynik wskazuje że łatwo wygrała pierwszego seta, bo było 6:2 dla Igi, a tak naprawdę to było jedno z najrówniejszych 6:2 jakie widzieli.

Ok, przegrywa tiebreaki, ale też często wygrywa. Tak dokładnie już nie pamiętam, ilościowo, czy więcej ma wygranych tiebreaków czy przegranych, ale kojarzę głownie te wygrane.

A co do słów Abramowicz (cytuję - pojawiły się wtedy sugestie, według których uraz Igi to ściema, a naprawdę to ona miała atak paniki) to ja odebrałem to właśnie jako potwierdzenie tego, że to słowa tych komentujących, że udała uraz, a naprawdę miała atak paniki, czyli w domyśle dlatego, bo Rybakina podniosła poziom, że ten cały tekst to są obraźliwe sugestie, też o tej panice.

Wyglądała na przerażoną w końcówce meczu z Rybakiną, ale dla mnie to wyglądało na przerażenie kontuzją, że nie wiedziała jak poważna może być, a nie dlatego, że Rybakina ją dogoniła i straciła drugiego seta, zresztą na początku trzeciego seta było widać u Polki sportową złość na to co się stało w meczu i na kontuzję. Oczywiście smutek na twarzy był po meczu, bo dziwne byłoby gdyby tak nie reagowała, bo miała szansę w drugim secie, której nie wykorzystała, by wygrać, co wiele by dla niej znaczyło.

Powiem tak, że gdybym był sportowcem, przegrałem drugiego seta, doznałem kontuzji, która nie wiadomo czy mnie na długo wykluczy z sezonu, a za chwilę najważniejszy turniej, czy mam ryzykować zdrowiem, a może jednak odpuścić. Zrozumiałe, że wtedy u sportowca pojawiają się w głowie myśli - co zrobić, jakie jest najlepsze wyjście z takiej sytuacji. Więc moim zdaniem ona dość chłodno, biorąc pod uwagę okoliczności emocje jakie u nie były, podeszła do tej sytuacji, tak analitycznie, jakie najlepsze jest rozwiązanie. No i jak wtedy grać gdy człowiekowi w głowie się kłębi wiele myśli. Więc reakcja emocjonalna Igi zrozumiała.

Zresztą przestała w trzecim secie biegać do piłek, żeby nie było jeszcze gorzej. No i reakcja ekipy po meczu o której dziennikarze z Canal+ opowiadali w raporcie z Rzymu, że cały zespól był bardzo przejęty tą kontuzją czekając na wyniki badań, obawiali się najgorszego, że nie zagra na RG, a też  po RG trener opowiadał jak to ciężki sezon przygotowawczo był, gdy musieli treningi na RG odwoływać, ciągle konsultacje z lekarzem przez wydarzenia z Rzymu.

Nie zdradziła Iga ani jej sztab na RG, co to za dokładnie była kontuzja w Rzymie, gdy pytali dziennikarze, tylko ktoś z ekipy Igi, chyba dziewczyna od mediów, powiedziała do dziennikarzy na jednej z konferencji we Francji, że to jest tajemnica, której wolą nie ujawniać czy jakoś tak.

Wydaje mi się, że głównym powodem takiej decyzji są te głosy sugerujące że Iga poddała mecz bo bała się Rybakiny gdy ją dogoniła i bardzo ją to zabolało (dlatego też pozytywnie odniosła sie do tematu programu Bodyguard, który na RG chronił tenisistów przed hejtem, nienawiścią, obrażaniem, były blokowane takie posty na RG, była na TAK).

Nie wierzę w przypadki i to że o tej kontuzji praktycznie nic Iga nie napisała w mediach społecznościowych, nie wierzę że to nie łączy się z tymi komentarzami sugerującymi, że stchórzyła (choć na początku napisała, że pewnie chcecie wiedzieć co się stało, a ostatecznie napisała tylko tyle, że bilety do Francji kupione i wrzuciła chyba jedno  nagranie z treningu).

Iga Świątek lubi (lubiła?) się rozpisywać w swoich mediach społecznościowych, co pokazała sytuacja z poprzednią kontuzją, czyli mieśnie koło żeber, gdy opisała cały sezon, od czego się zaczęło, czym się skończyło, a nie musiała tego robić, bo jeśli oglądało się mecze i wywiady  to wszystko było widać. Wtedy widocznie żadne głosy o symulowaniu kontuzji do niej nie dotarły, a tym razem dotarły i tak ją zabolały, że widocznie zmieniła zdanie do informowania fanów i kibiców o jej stanie zdrowia. Nie zdziwię się gdy w podobnych przypadkach w przyszłości będzie tak samo, czyli  krótkie zdania, bez tłumaczenia się, a  nie tak jak po wycofaniu się z Miami, gdy zdała relację z całego sezonu.

 Dziewczyna woli dmuchać na zimne, nawet na turniej nie pojechać, jak było z Miami, bo dla niej zdrowie jest ważniejsze od tenisa. Choć można się zastanawiać dlaczego nie zrezygnowała z IW, gdy widać było jak ją męczy choróbsko. Widocznie uparła się, że skoro dochodzi w turniejach do najważniejszych meczów to da radę w kolejnych turniejach, choć takie drobne przeziębienia mają swoje konsekwencje gdy nie są leczone i nastąpiło co każdy podejrzewał, czyli komplikacje, gdy się nie wyleczy (dla mnie to wyglądało na zapalenie oskrzeli). Można powiedzieć że przesadza, ale dzięki temu rok temu nie miała żadnych poważnych urazów.
 
 Napisała u siebie gdy miała poprzednią kontuzję, że  przewiało ją mocno właśnie w Doha albo Dubaju (pamiętam jak na meczach siedzieli w kurtkach zimowych, szalikach, czapkach). Nie mogła mówić po meczach, traciła głos, więc skracali z nią wywiady i niby w Dubaju dobrze grała, ale w półfinale z Gauff nastąpił u Polki zjazd formy, uderzała piłki z mniejszą prędkością i w finale z Krejcikovą też była osłabiona (zabawne bo rok temu w Ostrawie w meczu z Krejcikovą też była Polka przeziębiona, choć akurat mecz w Ostrawie to najlepszy mecz Igi w 2022 roku).

Ale pojechała do IW co moim zdaniem było błędem bo widać było że jest chora,  ale widocznie sztab i Iga uznali, że skoro nawet niezbyt zdrowa Iga tak daleko dochodzi w turniejach to niech gra, ale jeśli przeziębienia się nie wyleczy, to następują komplikacje. Iga nie wyciągała tego tematu, to dziennikarze wyciągneli ten temat, bo ją spytali co się z nią dzieje, ale było widać że jest chora, a co miała im odpowiedzieć, że jest wszystko ok. No i w meczu w IW z Cirstea był taki moment gdy Polka w czasie jednej z przerw złapała się za okolice żeber (na youtube jest, a przynajmniej był ten fragment wrzucony zaraz gdy Iga zrobiła sobie przerwę).  Pamiętam jak dokładnie napisała to co ja o przeziębieniu, przewianiu, kaszlu, łapaniu się za żebra, ale i tak nie wszyscy jej uwierzyli.  Pamiętam też jak trener się wnerwił w jednym z wywiadów po wycofaniu się z Miami, a gość raczej jest oazą spokoju, w którym powiedział, że ci co sugerują, że Iga nie pojechała do Miami bo bała sie Rybakiny, Krejcikovej to nie są poważni ludzie, gdyby była zdrowa to by pojechała, bo nie można jej waleczności odmówić.

Uważam że z takimi dziewczynami z którymi się przegrywa to właśnie nie można się doczekać kolejnego meczu, żeby się zrewanżować, a tenis to tak fajny sport, że nie musisz czekać kilka lat na rewanż, na MŚ, na ME, na Olimpiadę, ale za tydzień albo za dwa tygodnie możesz się zrewanżować.

 A jeszcze nie tak dawno temu, jakieś 3 lata temu, Iga przegrywała każdy mecz z Sabalenką i Sakkari, a w ostatnich latach się to zmieniło, więc pewnie kwestią czasu jest gdy wygra z Rybakiną, tylko że nie liczę na zwycięstwo Igi nad Rybakiną na Wimbledonie, jeśli dojdzie do takiego meczu. Iga ma szanse z nią wygrać na mączce, co pokazał Rzym, ale wiadomo co się stało.

A co do wycofania się z Miami, to przecież gdyby tak było, że nie chciała by trafić na którąś z dwóch zawodniczek które ją biją (nie liczę Sabalenki, bo się z Polką nawzajem leją, na zmianę, raz jedna lepsza, a raz druga lepsza), to powinna nie grać żadnego turnieju, bo tak się jakoś zawsze drabinka układa w 2023 roku, że nieważne na którym miejscu w rankingu jest Rybakina, to w tym sezonie ile razy już była w drabince Polki -sześć , siedem? Był jakiś turniej w 2023 roku w którym Rybakina nie była w drabince Polki?  Jeszcze kilka turniejów temu taką sytuacje miała Krejcikova, która trafiała zawsze do drabinki Sabalenki, ale ostatnio zmieniło się i trafia do drabinki Polki.

Nie wierzę, że Iga odpuściła turniej bo stchórzyła, żeby stracić wszystkie punkty z zeszłego roku za Miami, a nawet gdyby Świątek nie wygrała Miami, to raczej możemy być pewni, że doszłaby do ćwierćfinału, półfinału, bo tak jest, nie licząc AO, w 2023 roku, czyli nie straciła by 1000 punktów, tylko mniej. No i też pozostają kwestie finansowe, straciła pewnie poro kasy.

A co do Rybakiny to nikt nie odbiera jej tego jak to klasowa zawodniczka, wolę mecze z terminatorką, która nie okazuje emocji (choć to nieprawda, czasami minimalnie się uśmiecha) od wyjca z Białorusi, ale w Rzymie, mimo tego że zasłużenie zwyciężyła, to chyba mało się spotyka żeby trzy zawodniczki poddały mecz, w tym też w finale Ukrainka. No też Idze zdarzają się takie mecze, że jedna zawodniczka oddaje mecz przed spotkaniem, inna w trakcie, ale żeby trzy mecze. Co ta Rybakina, to jakaś czarownica;-)

A co do Wimbledonu to jestem prawie pewien, że w drabince Igi będzie Ostapenko, Krejcikova, Rybakina, a w drabince Sabalenka do finału będzie miała dużo łatwiej. Zauważyliście że w 2023 praktycznie w każdym turnieju i nieważne jaki numerek ma Rybakina, czy jest na trzecim, piątym, siódmym miejscu, to zawsze jest w drabince Igi. Był jakiś turniej w 2023 roku,  którym nie było Rybakiny w drabince Igi? A Sabalenka ma zawsze, przynajmniej na papierze bardzo łatwą przeprawę do finału. Inna sprawa czy potrafi zawsze dojść do finału. Ja tam nie wierzę w teorie spiskowe, ale ona musi mieć jakieś plecy za kulisami, choćby to jak na ostatnim RG nie spotkała ją żadna kara gdy nie pojawiała się na konferencjach prasowych, uznali że ma prawo, a inne zawodniczki w przeszłości za to karano np. Osakę. I będę bardzo zdziwiony jak jutro ogłoszą drabinkę Polki i nie trafią do niej, tak jak w każdym turnieju w 2023 roku  Ostapenko, Krejcikova, Rybakina, tylko będą w drabince Sabalenki.

Nie wiem czy nie lepiej byłoby gdyby po dzisiejszym meczu, zakładając że wygra Iga, odpuściła sobie półfinał i do Anglii polecieli, bo Polka długo się adaptuje w nowych miejscach, a na trening w UK za wiele czasu nie będzie miała jak zagra finał w sobotę. Pewnie pierwszy mecz zagra w UK we wtorek, ale to i tak mało czasu.

Liczę na to że do Wimbledonu podejdzie tak jak mówi o trawie,  tak jak gra w Niemczech, czyli mniejsze oczekiwania,  traktuje te turnieje jako doświadczenie, które w przyszłości zaowocuje, że będzie grała na luzie tak jak w Bad Homburg.
 
Na warszawki turniej 250, który zacznie się 24 lipca z polskich tenisistek jest zgłoszona tylko Iga Świątek, nie ma Magdaleny Fręch ani Magdy Linette, które rok temu grały na tym turnieju. A ze znanych nazwisk nie ma żadnych, które mogły by przyciągnąć kibiców, choć też nie pamiętam już kto rok temu z pierwszej dziesiątki, dwudziestki do Warszawy przyjechał (ok, Garcia była i pokonała Polkę, ale nie pamiętam, czy ona wtedy była już w czołówce).
« Ostatnia zmiana: Czerwca 29, 2023, 18:12:50 wysłane przez michax77 » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #38 : Czerwca 29, 2023, 19:14:33 »

Ja tylko o tych drabinkach. Zauważyłem. I to, że zawsze Rybakina (na szczęście teraz, gdy awansowała w rankingu, Iga może na nią trafić chyba dopiero w półfinale), i to, że Sabelenka ma łatwiej. We French Open chyba ani razu nie zagrała w rozstawioną zawodniczką! Ja wiem, że kobiecy tenis jest dość chimeryczny (w tym sensie, że zawodniczki wysoko rozstawione często mają kiepską formę, z kolei te nierozstawione do formy wracają) i te rozstawienia wiele niby nie znaczą, no ale...
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #39 : Czerwca 29, 2023, 19:58:28 »

Hehe, Iga co rundę w tym turnieju ma łatwiejszą rywalkę. W tym meczu emocji właściwie nie było. Bardzo mi się podobał komentarz relacjonujących spotkanie, że "poruszanie się po korcie nie jest jej atutem". Nic dodać nic ująć. Myślałem, że w następnej rundzie zagra z Graczewą ale i ona odpadła...

Jeszcze chciałem nawiązać do Rybakiny, której ciężko nie lubić. Jest taka wyważona, wypowiada się z szacunkiem, bardzo profesjonalnie podchodzi do gry, trzyma nerwy na wodzy, nie ma zachowań, które sprawiają przykrość czy pewną odrazę. No i raczej jest wyględna, choć to dość subiektywne odczucie. Chyba muszę się zgodzić z michax77, iż to drugie nogi w tenisie ;) W tym wszystkim najgorsze jest ta zaciekła rywalizacja z naszym dobrem narodowym, gdzie to Iga często schodzi jako przegrana. Oby udało się ten fakt odmienić i będzie git ;)
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
Strony: 1 [2] 3 4 ... 36   Do góry
Drukuj
Skocz do: