Gotham Cafe

Hm, czyżby nie było tu żadnych sympatyków siatkówki, z którymi można by podyskutować?
Jak zacznę temat, to może ktoś się jednak odezwę.

Od razu wystartuję z ważną inicjatywą:
Otóż władze PlusLigi zamierzają zamknąć rozgrywki. W praktyce to oznacza, iż nikt z ligi nie spadnie, nikt do niej nie awansuje. O tej dyscyplinie sportowej będą decydować pieniążki. Rozgrywki niższej ligi zupełnie zatracą sens. Natomiast prawdopodobnie i w najwyższa klasa rozgrywkowa straci wiele na swej atrakcyjności, gdyż liga niedługo po starcie podzieli się na grupę klubów walczących o medale, puchary oraz na grupę niezagrożoną spadkiem, która nie będzie zainteresowana konfrontacją na poziomie.

W związku z tym wystartowaliśmy z inicjatywą otwartaliga.pl
Więcej informacji o akcji można znaleźć na stronie www.otwartaliga.pl
Może znajdzie się na tym forum ktoś, kto zdecyduje się poprzeć ową akcję.

Liczę też na to, że temat się przyjmie i będzie tu z kim podyskutować.

Pozdrawiam

A znalazł się taki jeden w mojej osobie. :diab9: Grywałem, gram i będę grał w siatę, pomimo tego, że kontuzja wykluczyła mnie z szans zaistnienia w tym sporcie. Już dwukrotnie próbowałem swoich sił w lidze międzywojewódzkiej, z której jest możliwość wskoczenia do II ligi. Niestety jeśli ma się w drużynie duże dzieci, w których zapał trwa miesiąc czasu to nie ma o czym gadać. To trzeba kochać, a każda minuta spędzona na parkiecie musi być celebrowana. :haha: Nie należę do najwyższych, ale przy skoku grubo ponad 80 cm przeskakiwałem dużo wyższych od siebie, niestety kontuzja zniweczyła wszytko, a że grało się w pipidówie to nie było kasy na nic, nawet żeby zrobić porządek z kolanem. Także pogrywam sobie cały czas rekreacyjnie. :haha:

A jeśli chodzi o zamkniętą ligę, to nie wierzę, że do tego dojdzie, to by było chore! Pozdrówka! :)

Ooooo, to mówcie do mnie, jak wam się podoba to, zę Polacy właśnie baty od Włochów dostają?
Bo mi się w ogóle nie podoba :pff2:

Ja do nich już siły nie mam  :] I aktualnie wole nie oglądać, aby nie wyrywać włosów z głowy ze wściekłości i niemocy.

Ja dzielnie oglądam, chociaż jak na chwilę poszłam do kuchni, to nagle zaczęli zdobywać punkty, więc nie wykluczam, zę to moja wina, że im tak słabo idzie :(

Aż takiej destrukcyjnej mocy chyba nie masz  :)

Moim zdaniem zespół jest ciągle w rozsypce i w takcie poszukiwania złotego środka na jak najlepszą/najefektywniejszą grę. Do czasu osiągnięcia tego celu nie będę się zbytnio emocjonował tym co pokazują na parkiecie. Szkoda zdrowia  :) A ja niestety jestem bardzo nerwowym kibicem. Bardzo się przejmuję w trakcie transmisji i często wysiedzieć w fotelu nie potrafię :)

Ja tak tylko chcialem zaznaczyć że siatkowka jest SŁABA!!!!!!!!!!! :)
Bez kitu, gra polega na :  raz-dwa-jebs. dalej: raz- dwa-jebs!!
Heh, no prosze was.
Serio nie czaje fenomenu tego sportu, to jest jedyna możliwa dyscypilna sportu w ktorej mam gdzieś jak nasi grają :P Mogą nawet przegrywac :D

Jakby co to sorry, ale tak chcialem napisac bo mi to na sercu ciążyło :)

@Stebbins: No, to się nie dogadamy, bo siatkówka to jedyny sport drużynowy, który do mnie przemawia, pewnie dlatego, że od podstawówki gram.
@ciach_eemuu_ciach: Ja naszym chłopcom od zawsze kibicowałam a im bardziej im nie idzie, tym bardziej nie mogę wysiedzieć w fotelu - ot, serduszko krwawi.

Hmmmm siatkarka nam się trafiła :)

Klawo :)

Ach tam od razu siatkarka. Ja tak rekreacyjnie ;)
A jakoś tak po kilku meczach piłki nożnej oglądanych ze znajomymi w pubach utwierdzam sie w przekonaniu, że siatkówka jest si.
A Ty jakie sporty preferujesz, cwaniaku? :rad2:

Ja do siatkówki nic nie mam, ba, nawet bardzo ją lubię, ale nie rozumiem jak można zniechęcić się do piłki nożnej po oglądaniu w pubie meczu? :D Lepsza atmosfera to już jest chyba tylko na samym stadionie ;)

Przecież nie lubisz siatkówki.

To jest właśnie firmowy sarkazm Steba ;)

Skoro już zeszło z tematu: ja nie rozumem, co ciekawego jest w oglądaniu czy to siatkówki, czy piłki nożnej czy jakiegokolwiek innego sportu. Ostatecznie mogę popatrzeć sobie na lanie się po mordach, ale też rzadko i raczej tylko, żeby zobaczyć fajne techniki. Oglądanie jakiegokolwiek sportu to dla mnie wielkie dziwo ;)

Właśnie dlatego ogląda się m.in. sport. Żeby poobserwować i pokomentować taktykę, techniki itp. A jak się uprawia dany sport, to to wygląda jeszcze bardziej przejrzyście i atrakcyjnie. A już jak się kibicuje jednej z drużyn, to już nie można usiedzieć na miejscu, takie emocje są :D

Dziękuje Stebbins, że mi podniosłeś ciśnienie z rana. Trochę byłem zaspany, a teraz jestem gotowy do walki  :D

Twojego wypociny (no inaczej tego się nie da nazwać) odniosę do najbardziej przereklamowanego sportu świata. PIŁKI NOŻNEJ. Aby nie było lubię i to i to. Siatkówka z racji grywania w podwórkowych ligach bardziej do mnie przemawia bo ją hmm "rozumie".


A co jest fascynującego w 22 kolesiach na boisku biegających za piłką? Tak samo nic jak w raz-dwa-jebs  :) Tyle, że w siatkówce masz akcję co kilka sekund i nie ziewasz na meczu. W piłce nożnej na dobrą akcję musisz czekać cały mecz i możesz się nie doczekać.


No siatkarze mogą przegrać ale nie muszą. Nasi kochani kopacze (mogli by rowy kopać) tylko przegrywają  :) Siatkówkę Polaków można pooglądać bez wstydu. Natomiast piłka nożna w wykonaniu naszych jest na zatrważająco niskim poziomie. Niestety w polskiej lidze dobrej piłki nożnej się nie znajdzie. Trzeba szukać gdzie indziej.

Dziwi mnie tylko jedno. Piłka nożna jest podobno polskim sportem narodowym. Więc pytam się ja: jak w 40 mln kraju gdzie każde dziecko płci męskiej gra w nogę nie można znaleźć już nie mówię dobrej drużyny, ale naprawdę porządnego piłkarza? Dla mnie to niezrozumiały paradoks.

I jeszcze na koniec. Nie wiem z czego to wynika, ale atmosfera na meczach siatkarskich zawsze jest zaje#$%a. I w ligach nie ma czegoś takiego jak kibole i mecze wysokiego ryzyka. Wyższa kultura osobista?  :)

Nic idę na śniadanie  :roll: 

Pawle, ja oglądam tylko siatkówkę, reszta sportów do oglądania też się dla mnie nie nadaje, a już najbardziej nie potrafię zrozumieć mojej młodszej siostry, która namiętnie śledzi turnieje tenisowe.
A z siatkówką to jest dokładnie tak, jak napisał Cichy. Gram, kibicuję i nawet, jak nie ma Wlazłego, to może być fajnie :D

Chociaż Steb jest trochę w gorącej wodzie kąpany, to jednak po części się z nim zgadzam jeśli chodzi o konflikt piłka nożna - siatkówka. Moim zdaniem PN jest sportem bardziej wymagającym fizycznie, trudniejszym kombinacyjnie i o większym potencjale taktycznym niż siatkówka. Sorry, ale mimo że bardzo lubię siatkówkę, to jednak piłka nożna to sport o większych wymaganiach wobec zawodnika. No i stąd właśnie problem ze znalezieniem dobrych piłkarzy w Polsce - zawodnicy dochodzą do pewnego poziomu i nie chce im się ćwiczyć dalej, skoro żyją na zadowalającym poziomie, a dalsze treningi to wyciskanie potu ponad siły.

No i ostatnio czytałem gdzieś, że piłka nożna już nie jest polskim sportem narodowym, tylko właśnie siatkówka :). I ja to popieram, bo w piłce nożnej jesteśmy cieeeeeency, co potwierdza blamaż, jaki dała Jaga w tegorocznych eleminacjach do LE.

W mediach to zazwyczaj polski sport narodowy to ten, w którym odnosimy jakiś sukces i jest na jego punkcie hype  :)
 

Z tym się akurat nie zgodzę. To do siatkówki człowiek musi mieć warunki fizyczne, odpowiednie predyspozycje, nie do piłki nożnej. Dlatego teoretycznie ciężej powinno być skompletować dobrą drużynę siatkarską niż piłkarską. A trening treningowi nie równy i nie ma co porównywać :) Piłkarz nie podołałby treningowi siatkarskiemu, siatkarz treningowi dla piłkarzy.

Nie grałam nigdy w piłkę nożną, nawet z kumplami na podwórku, więc się nie znam. Co do siatkówki, to utrzymanie piłki w powietrzu i wyprowadzenie ładnej akcji w zaledwie trzech podbiciach, to nie jest takie sobie trololo i wymaga całkiem niezłej koordynacji, a najlepiej oczu dookoła głowy ;)

A jeśli chodzi o polski sport narodowy, to myślę, że pomijamy w tej dyskusji wielkie zasługi szczypiornistów, o.

A na jakiej podstawie tak uważasz? W piłce nożnej przeprowadza się treningi kondycyjne, sprawnościowe, techniczne, siłowe... W siatce niepotrzebna jest masa żeby kogoś przepchnąć, nie jest to (albo nie powinna być ;)) gra kontaktowa, nie ma wiele biegania... Może pod kątem techniki są to sporty w jakimś sensie równoważne, ale pod względem treningów fizycznych - nie sądzę.


Ja za to miałem okazję grać w obie rzeczy i w sumie na nauczenie (jako takie oczywiście) gry w siatkę wystarczyło mi parę miesięcy. W piłkę nożną uczyłem się grać w miarę nieźle parę lat. Może to cienki argument, bo każdy ma inne predyspozycje, ale przynajmniej częściowo tłumaczy moją postawę, że pod kątem fizycznym i technicznym stawiam taką nierówność: piłka nożna > siatkówka.


O tym już nie wspominam, bo w ogóle zrobi się offtop jak sto pięćdziesiąt ;). Można by podyskutować czy skoki narciarskie też nie są, albo jeszcze parę innych sportów :P. Tak nawiasem mówiąc bardzo lubię piłkę ręczną, nawet bardziej niż siatę, chociaż gały nic nie przebije u mnie :D

Cichy, a zauważyłeś, że w siatkówce i w piłce nożnej trenuje się trochę inaczej? W siatkówce skaczesz i musisz mieć silne ręce, w piłce nożne biegasz, dla mnie to średnio porównywalne.

Poza tym, nie chciałam budzić takiej dyskusji teoretycznej, tylko chciałam podyskutować o finałach Ligi Światowej... =)

Widziałeś kiedyś niskiego siatkarza będącego kimś więcej niż wystawiającym czy libero? Nawet jeśli taki był to miał bardzo ciężko. Dlatego warunki fizyczne w tym wzrost są niezbędne do grania w siatkówkę na wyższym poziomie. Oczywiści wzrost w piłce nożnej też ma niejako znaczenie. Jednak nie tak wielkie.


Jeżeli uważasz, że w siatkówce nie ma dużo biegania to nie grałeś w nią nigdy na choćby słabym-przeciętnym poziomie. Tak biegania jako takiego może nie ma jednak w trakcie akcji uczestniczy cała drużyna. Spinać tyłki trzeba przez cały set. Ja po meczach siatkarskich nieraz byłem w strasznym stanie fizycznym, a grałem w bardzo amatorskiej drużynie . Piłka nożna nigdy nie zapewniła mi takich przeżyć.


Zapewniam cię nie nauczysz się dobrze grać w siatkówkę w kilka miesięcy  :) Jeszcze kwestia co uważasz za dobrą grę...  :D Odbijanie góra, dół w odpowiednim kierunku? Poza tym w piłkę nożną z amatorami dasz rade po kilku miesiącach pograć. W siatkówkę nie ma bata aby wyćwiczyć ludzi w tak krótkim czasie aby gra miała ręce i nogi. A granie w siatę na poziomie mega amatorskim to faktycznie statyczna i bezruchowa gra, zaprzeczająca wszystkiemu co uwielbiam w siatkówce  :)

A offtop to nie jest żaden  :] Siatkówka jednak w dyskusji uczestniczy  :)

No tak, ale te warunki fizyczne są niezależne od trenowania. Ktoś albo rodzi się wysoki, albo nie. Zresztą w piłce nożnej niscy też mają ciężko.


Przecież wiem, że jednak jakieś bieganie jest, zwody, zmiana nogi itd. i że to może być męczące... Wcale nie zaprzeczam. Ale ja na przykład nie widziałem jeszcze (no, może raz się zdarzyło, ale nie jestem pewien) jak w siatkówce ze zmęczenia zaczęły łapać zawodników skurcze albo stali pochyleni i zdyszani, łapiąc resztki sił.


W sensie że nigdy się bardzo nie zmęczyłeś?


Przecież napisałem, że nie byłem dobry :). Ale panowałem nad piłką, wystawiałem ją gdzie chcę, atakowałem, blokowałem itp. A to podstawa. A dobrych podstaw gry w piłkę nożną uczyłem się naprawdę dłużej. No ale jak już powiedziałem - to kiepski argument i masz słuszność nie zgadzając się z nim.


W piłkę nożną z amatorami to nawet jak nie kopnąłeś nigdy piłki to da się pograć :). Chodzi raczej o nawiązanie równej walki, a taką to nawet w mojej mieścinie ciężko by było po paru miesiącach cotygodniowego grania nawiązać :).


Chodziło mi o dyskusję co jest a co nie jest sportem narodowym. A to już lekki offtop, jeśli tylko gdzieś tam na horyzoncie majaczy siatkówka ;]


Myślę, że można porównać w jakiś sposób intensywność treningów i samych meczy w jednym i drugim sporcie. Choćby to co napisałem wyżej o skurczach świadczy, że jednak PN więcej sił wypruwa z człowieka.


Ale to jest forum dyskusyjne i super, że jakaś porządna dyskusja się nawiązała :)

I tutaj sobie zaprzeczasz  :) Mówisz że nie byłeś dobry w siatkę, a potem wspominasz o dobrych podstawach gry w piłkę nożną. Więc to, że siatkówki się nauczyłeś w kilka miesięcy ma się nijak do piłki nożnej. No i zazdroszczę umiejętności wystawiania piłki gdzie chcesz  :) Ja się tego chyba w życiu nie nauczę.

I jeszcze jedno co mi się przypomniało z wcześniejszych postów  :)


Z tym się zgodzę. Ale  :) Nawet jeżeli piłka nożna wymaga więcej od zawodnika to płaca za wysiłek też jest nieporównywalnie wyższa. Więc wychodzi na remis  :P Siatkarz aby żyć godnie musi dążyć do perfekcji, musi być autentycznie jednym z najlepszych w danej dziedzinie. Piłkarz niestety nie musi... Poraża mnie brak ambicji naszych piłkarzy bo jakoś w innych krajach mimo tego, że mogą sobie godnie żyć jak powiedziałeś to dalej dążą do poprawy swoich umiejętności i przy okazji poprawy wpłat na swoje konta bankowe. Polska to dziwny kraj  :)

A odnośnie skurczów to nieraz widziałem nawet na meczach naszej reprezentacji w siatkówkę, że kogoś znosili i masowali. Albo jak się masażyści rzucali na zawodników siadających na ławce   :]

Ogólnie nie ma co porównywać intensywności tych sportów. Nawet nie wiem dlaczego dyskusja trafiła na te tory  :)  
 

Nie, nie o to mi chodziło. Chodziło mi o to, że nauka do grywalnego poziomu zajęła mi w przypadku PN więcej niż w przypadku siaty. Teraz w PN gram 100 razy lepiej niż w siatkę, ale przecież kiedyś musiałem dojść do podstaw i tu, i tu.


No sorry, ale wystawianie piłki z odpowiednią siłą, na odpowiedniej wysokości i z odpowiednią prędkością to nie jest coś co wychodzi 100 razy na 100 prób. Nawet na meczach reprezentacyjnych nie zawsze wychodzi. No i daruj sobie te sarkazmy, bo to żaden argument a psuje krew.


No i w tym rzecz właśnie. Może po prostu w krajach zachodnich tak jest, że są przyzwyczajeni do płacy jaką u nas dostają "najlepsi", i tam ich priorytetem staje się sława i "debeściackość". Albo po prostu potrafią kochać ten sport bardziej niż nasi :).

Żaden sarkazm. To że nie lubię siatkówki nie znaczy że nie lubie siatkarek :)

Nie bede sie tez zbytnio odnosil do porownywania piłki nożnej z siatkówką. Dwie zupelnie inne rzeczy.

No moze tylko, tam ktos napisal ze tutaj jest co chwile akcja. Akle jaka akcja?????? raz- dwa-jebs!!
W tym sporcie sie w ogole jakies zagrywki trenuje?

Osobiscie to bym siatke szybciej porownywal dop kosza, ale jako że lubię kosza to tu mnie nie przegadacie. Zresztą - wiadomo, miedzy tymi dyscyplinami jest przepasc :D

Oczywiscie nie chcialem nikogo urazic, tylko jak juz powstal temat to sobie napisalem bo mnie krew zalewa jak przejezdzam po kanalach sportowych w TV a tam siatka i siatka.
Raz- dwa- jebs (i przytulasek po akcji). Nie ogarniam!!

Ale to żaden sarkazm. Przynajmniej nie celowy. Poza tym dobrego wystawiania można się szybko nauczyć. Gorzej z rozgrywaniem i odpowiednim czytaniem gry co jest już sztuką ogromną. A pomiędzy wystawianiem piłki a jej rozegraniem jest różnica znacząca. Mi wystawa słabo wychodzi bo w sumie nigdy nie musiałem grać na tej pozycji i zazwyczaj się znalazł ktoś z kim można było zrobić zamianę.

Muszę to napisać, bo to co się ostatnimi czasy dzieje w Mistrzostwach Świata czy teraz Europy woła o pomstę do nieba. Jak można układać taką drabinkę turniejową aby premiowane było przegrywanie i kombinowanie? Przecież to się nie godzi z zasadami fair play. Już na poprzednich Mistrzostwach Świata we Włoszech drabinka była ułożona nie dość, że pod gospodarzy to jeszcze zachęcała do kombinowania i przegrywania w imię łatwiejszej drogi do strefy medalowej. Wtedy Polacy jako jedyni (z tego wychodzi, że głupi) grali uczciwie i odpadli dość wcześnie. Dlatego cieszy mnie dzisiejszy przegrany, ale wygrany mecz z Słowacją. Polacy dzięki temu mają wymarzoną drogę do półfinału, a Bułgarzy czyli krętacze z poprzedniej mistrzowskiej imprezy dostają w ćwierćfinale Rosję i najprawdopodobniej jadą do domu. Co bardzo mnie cieszy  :) Może podkładania meczów nie pochwalam, ale jeżeli system jest tak zły jaki jest obecnie to chyba nie ma wyjścia. Chore zasady zaczęły rządzić siatkówką i pora na jakieś zmiany bo w obecnej formie takie turnieje tracą sens.

No cóż, genialne otwarcie, brawo chłopaki! :fala:
Serbia poległa przy odbiorze i coś czuję w kościach, że w kolejnych meczach wyraźnie to poprawią. Zresztą to klasowy zespół i aż dziwne, że tak słabo wypadli.
Poza naszymi Orłami będę po cichu kibicował Ruskim, bo Muserski to dla mnie aktualnie najlepszy siatkarz na świecie. :diab9:

Włochy-Iran 1:3 :fala:

Świetny mecz Iranu! Już w lidze światowej pokazali pazura, co bardzo optymistycznie rokowało na mundial. I jak widać to nie słowa rzucane na wiatr. Bardzo dojrzała gra, świetnie zgrany i zżyty zespół, jednym słowem pełen profesjonalizm. Cieszę się z tego zwycięstwa bo nienawidzę makaronów, a tak naprawdę gdyby nie genialny Zaytsev popłynęli by sromotnie w trzech setach. Iran - czarny koń turnieju. :haha:

No cóż trochę meczy za nami, z reguły zwycięsko wychodzą faworyci. Jedynie USA biło się trochę z Belgią, ale jako faworyt jednak wygrali. :haha:
   Dzisiaj grają nasi i już od 13-ej sporo się dzieje. :roll:
Serbowie trochę się podbudowali zwycięstwem nad Argentyną i coś czuję, że broni jeszcze nie złożyli (chociaż strasznie apatyczni i bez życia są te chłopaki). No i gwóźdź programu, czyli Iran-USA! Genialny mecz wygrany przez professores z Iranu w tie-breaku. Uwielbiam ich grę i chciałbym żeby zagrali w finale, albo chociaż byli na pudle. :diab9:
A wieczorem - POOOLSKAAAAAAA  BIAAAAAAAŁO CZERWOOOOONI!!! :axe: :fala:

Kolejny mecz Polaków za nami, a tu cisza. :o
Szybkie 3:0 dla naszych, które nie pozostawia żadnych złudzeń co do tego kto jest najlepszy w tej grupie. Brawooooooo chłopaki! :fala:

W międzyczasie cały czas zerkałem na pojedynek Francja-Włochy. Jak niewiele brakowało żabojadom aby powieźć wspaniałą Italię 3:0, by w ogólnym rozrachunku przegrać 2:3. :wall: Szkooooda.

A dzisiaj kolejny mecz Muserski & Company. :axe: Coś czuję, że zniszczą przeciwnika. :haha:

Ja nie oglądam bo nie mam na czym :D
Ale jestem pod wrażeniem polskiej kadry. Z zatrudnieniem Antigi miałem to samo co z Bergiem - czyli o co kaman?
A tu widać że coś idzie ku lepszemu.

Wybór Antigi nie był zły, on zna naszą ligę od podszewki i wie na co stać każdego z naszych graczy. Jak widać w kadrze są starzy wyjadacze z sukcesami na koncie, jak i ci co jak dotąd nie grali. jest dobrze, być może będzie jeszcze lepiej, a kto wie czy nie uda nam się wygrać Mundialu. :axe:

Wszystko fajnie, ale jak się tu pasjonować MŚ i meczami Polaków "oglądanymi" na onecie, patrząc na zmieniający się wynik? Polsat to sku@#$%@#y. Początkowo miałem nadzieję, że nie będą transmitować meczy innych drużyn a naszej tak. A tutaj niespodzianka. Cisną się na usta niecenzuralne słowa.

A najbardziej rozbrajające jest to, że gównianych piłkarzy będziemy oglądać w eliminacjach do ME. Gdzie tu sens i logika. Polska organizuje wielką imprezę siatkarską, chyba tylko u nas zainteresowanie tą dyscypliną jest takie duże (pełne hale, wielu ludzi przed tv) ale nie dane jest tego wydarzenia większości doświadczać.

Szkoda gadać, wg cyferek z onetu nasi grają dobrze i pewnie :) A Polszmatowskie świnie od tej pory totalnie olewam i już tego programu nigdy nie oglądam.

No tu się eemuu całkowicie z tobą zgadzam. Jak usłyszałem, że za oglądanie Mundialu w siatę trzeba będzie płacić, to mało się nie zagotowałem. :wall: :wall: :wall: :wall: :wall: :wall: Ku..., jak tak można. :o
Dopiero później gdzieś doczytałem, że abonenci Cyfrowego Polsatu będą mogli to jednak oglądać normalnie. Mam o tyle farta, że zaliczam się do tej grupy, bo gdyby nie, to złorzeczyłbym ile tylko wlezie podobnie jak ty.  :wall:

Wczoraj wieczorem były bardzo ciekawe mecze! :D Rosja i Brazylia miała fajny trening z rywalami. :hahaha:

A ja się nie zgadzam i uważam, że ktoś tutaj po prostu nie rozumie tego, że Polsat zapłacił kupę kasy za prawo do pokazywania i dlaczego niby nie mają mieć z tego profitu? Pretensje można mieć do TVP bo jakoś pieniądze na produkowanie śmieci pokroju "K jak kartony" są a na pokazywanie meczów Polaków w siatkę to nie ma....

Polacy na razie dobrze zaczęli ale poważne mecze przed nimi tą fazę powinni spokojnie przejść wygrywając do końca wszystkie mecze, ewentualnie z Argentyną mogą być problemy. Dopiero potem zaczną się schody i mecze prawdopodobne z USA, Włochami, Francją i Iranem. To będzie prawdziwy test dla naszych siatkarzy.

Polsat odrzucił negocjację w sprawie meczów Polaków z TVP. Więc wina TVP w tym niewielka. Polsat to sprzedawczyki nie warte słowa więcej uwagi. Serio ocieplają sobie wizerunek puszczając megashit w postaci "Transportera" po raz 10 zamiast meczu siatkówki. Stacje tv żyją z oglądalności, a mecze Polaków miałby dużą. A tak promocja siatkówki w naszym kraju aktualnie prawie nie istnieje, a same mistrzostwa (grane na naszym terenie aby przypomnieć) przechodzą kompletnie bez echa. Bardzo szkoda, bo nie wiadomo kiedy następny raz będziemy mieli okazję zobaczyć takie siatkarskie wydarzenie w naszym kraju.

Jeszcze gdyby transmisje siatkówki u nas zawsze tak wyglądały można by to zrozumieć. Ale sposób pokazywania tych mistrzostw to precedens. Mecze Polaków czy to w Lidze Światowej czy innych turniejach zawsze były transmitowane w otwartych kanałach a o pieniądze nikt nie pytał.

Polsat odrzucił ofertę bo im się nie kalkulowało. Poza tym z tego co kojarzę to mecze Polaków w LŚ były tylko Polsacie Sport, także nie były tak całkiem w otwartych kanałach. Poza tym tak całkiem serio to jest trochę tak jak ludzie mogliby się wkurzać na NC+ bo nie dają LM w otwartych kanałach itp. Każdy dba o swoje interesy.

Czyli co wszystkie wydarzenia sportowe powinny być zakodowane aby się stacją kalkulowało? To nie jest LE czy LM, a turniej reprezentacji narodowej. Turniej grany w naszym kraju. Wielkie wydarzenie sportowe. Fajnie, że zakodowane. Dlatego też większość ma głęboko gdzieś te mistrzostwa, a sama promocja siatkówki właściwie nie istnieje.

Dokładnie eemuu! Mundial rozgrywany jest w Polsce po raz pierwszy i bierze w niej udział reprezentacja Polski. Takie wydarzenie musi być udostępnione każdemu, tu nie powinny mieć miejsca interesy stacji. :wall:

Dzisiaj Iran wreszcie zmoczył, przegrali z Francją 1:3. :( Szkoda, ale faktycznie Francuzi byli lepsi, a Irańczycy jakby złapali lekką zadyszkę. :haha: W każdym bądź razie z grupy wyjdą, co bardzo mnie cieszy. :fala:
A o 20-ej kolejny mecz biało-czerwonych, będzie spacerek i kolejne 3:0! :fala:

Tylko nie wiem czy wiece ale głównie dzięki Polsatowi ten turniej jest w Polsce :D

Generalnie to chyba też jest jakiś przepis, że wielkie wydarzenia sportowe z udziałem polskich reprezentacji powinny być transmitowane w otwartych stacjach ale ktoś chyba nie zakwalifikował tego mundialu do tej kategorii :D

Mam nadzieję, że Polacy nie dadzą dzisiaj dupy i spokojnie wygrają 3-0.

A to są jakieś mistrzostwa u nas?!

;)

Zgadzam się z Emu, takie wydarzenie powinno być dla rodaków ogólnie dostępne. Niech abonament płacą inne kraje :D

http://www.pudelek.pl/artykul/70696/szostak_chwali_solorza_za_zakodowane_mistrzostwa_jest_pan_filantropem/

Łaskawy filantrop  :D :D :D :haha:

A tutaj dochodzi kuriozum, że w innych krajach ten turniej jest ogólnodostępny dla widzów a w państwie, które jest organizatorem mistrzostw nie  :D


W grupie śmierci ciekawa sytuacja na skutek przegranej Iranu. Wszystkie drużyny pogubiły już punkty i o awansie do kolejnej fazy decydować mogą niuanse. Mam szczerą nadzieję, że Włosi odpadną już na tym etapie rozgrywek. To chyba najbardziej znienawidzona przeze mnie reprezentacja :diab9:

U nas dzisiaj nie wyobrażam sobie nic innego jak łatwa wygrana 3:0.

Cobenka pudelek?  :diab9:

Pudelek Forever and Ever :D!

I planowe 3:0 osiągnięte drugim składem. Bardzo dobrze grają Polacy. A ja się cieszę, że w końcu znalazłem jakiś sensowny stream i mogłem ten mecz zobaczyć :)

Edit. Odnośnie polsatu:
(http://vlep.pl/2rohtp.jpg)

Wczoraj jakiś dziwny dzień był, wszyscy faworyci tracili sety, a nawet spotkania. :o Nie ustrzegli się tego nawet Polacy i wygrali po ciężkim boju z Kamerunem 3:1. Także pierwszy set w plecy, gra słabiutka, jakby to nie ci sami zawodnicy, ciekawe jak będzie dzisiaj z Argentyną. :haha:

No a Włosi coraz bliżej wypadnięcia za burtę, superrrrr! :fala:

Wczoraj nasi nie grali najlepiej ale najważniejsze, że wygrali. Dzisiaj muszą zagrać zdecydowanie lepiej bo Argentyna to niezły zespół, który może nam zrobić krzywdę jeśli nie zagramy na wysokim poziomie. Jeśli uda się naszym wygrać to mogą być w dobrej sytuacji w 2 rundzie bo w grupie D, każdy zespół już jakieś punkty potracił ;) Ciekawe czy Włosi awansują :D

No i niestety przyszła 1 porażka na MŚ.... Nie zagraliśmy złego spotkania ale USA zagrało na bardzo wysokim poziomie i niestety nasi nie dali rady. Zabrakło nam gry środkiem i niestety nasza zagrywka nie dawała nam takiej przewagi, jak w poprzednich spotkaniach przez co nie mogliśmy zdobywać tylu punktów blokiem i mieliśmy też dużo mniej kontr od Amerykanów.

Mnie to w ogóle nie dziwi. Już poniekąd wolę naszych kopaczy. Tu nikt nie ma złudzeń i każde zwycięstwo jest miłym zaskoczeniem ;) W przypadku siatkówki zawsze wielka napinka i grzmocenie przeciwników, a jak przychodzi bardziej decydująca faza - porażki. Wcale się nie zdziwię, jeśli i dziś polegną z Włochami, choć u nich morale może kiepskie.

Akurat pod tym względem graliśmy bardzo dobrze, gdyby Guma używał środkowych częściej moglibyśmy to wygrać. Wszak mecz był dość wyrównany i niewiele zabrakło aby to wygrać. To bardziej skrzydła nie dawały sobie rady. Po prostu USA było tego dnia lepsze. W każdym bądź razie ta porażka niczego nie przekreśla i mamy wielkie szanse na bardzo dobry wynik. :fala:

A dzisiaj nasi Makaronów po prostu rozjadą, są słabi, a bez Zaytseva nie istnieją.

Ja w dalszym ciągu ostro kibicuję Rosji i Iranowi, którzy jak na razie mnie nie zawodzą. :fala:

A my mamy jakichś kopaczy??? :o  Chyba, że masz na myśli tych trampkarzy, którzy śmią się nazywać reprezentacją! :D :hahaha:

Boże widzisz i nie grzmisz na naszym pięknym Śląsku. Herezje do kwadratu. Lubić bardziej beznadziejną, co najwyżej mierną reprezentację w piłce nożnej od walczaków z siatkówki, którzy utrzymują światowy poziom odkąd pamiętam. I to tylko dlatego, że są beznadziejni i czasem sprawią niespodziankę :)

Myślę, że najtrudniejszy mecz w tej fazie rozgrywek jest za nami. Jakoś tak USA nigdy nam zbytnio nie leżało. Włochy bez Zaytseva są bardzo słabe i ten mecz powinniśmy wygrać. Iran ciągle jest niepewny. Potrafi wygrać z każdym, ale i łatwo przegrać co mu się zdarza. A Francja nie jest jakąś wybitną drużyną, zresztą okaże się w meczu z Serbią na co ich stać.
 
Prawda jest taka, że nie mamy w naszej reprezentacji aktualnie zawodnika, który robiłby różnicę. Wlazły nie jest w formie, Kurka nie ma. Biedny Winiarski też nie może brać wszystkiego na siebie. Na wyjście z grupy to powinno starczyć, ale o finał będzie bardzo trudno.

Ja już zacieram ręce na niedzielę. Jadę do Spodka na Brazylia - Rosja. Pewnie będzie to mecz o prymat w grupie i rozstawienie bez losowania w dalszej części rozgrywek. Dlatego mam nadzieję, że nie będzie meczem o pietruszkę i coś zawodnicy ciekawego pokażą :)

Czy Ty aby zwróciłeś uwagę na przewrotność tego, co napisałem? :D

Bo oczywiście masz rację, nasza repra w siatkówce jest o wiele lepsza od reprezentacji kopaczy.

Tak :P Poniekąd lubisz nasze łajzy zamiast prawdziwych sportowców :)

W grupie robi się ciasno. Serbia prawdopodobnie przegra z USA. Polacy potrzebują zwycięstwa dzisiaj inaczej będzie bardzo źle :D

Bo od łajz się niczego nie spodziewam. A w przypadku siatkarzy wieczna napinka: tym razem będzie mistrzostwo. A potem bywa bardzo różnie.

Jak bym miał stawiać, to strzelam, że z Francją wygrają, Włochami może też, ale polegną z Iranem. Bardziej zgaduję, bo się siatą nie interesuję :)

Po cichu zazdroszczę, to komu kibicujesz?

Iran dzisiaj znowu gładko 3:0! Brawo! :fala:

Za Brazylią jestem. Jakoś mam awersję do rosyjskiej reprezentacji. Chociaż nie tak wielką jak do włoskiej. Włochów to ja szczerze nie cierpię jeśli o siatkówkę chodzi :D A na mecz się wybieram bo szkoda nie skorzystać. Warto dać te 30 zł za bilet.

EDIT.
Jest źle :(

Ufff, Biało-Czerwoni jakoś wygrali z Makaronami! :fala:

Pierwszy set to po prostu jakaś porażka. :o Ja rozumiem przegrać po walce, tak jak miało to miejsce wczoraj z USA, ale po pierwszym secie ręce mi opadły. Leżały wszelkie podstawy, zero odbioru, słabiutkie rozegranie i beznadziejny atak. Dobrym przykładem było kilka zagrywek przeciwnika, które były bite wprost na dobrze ustawionego Zatorskiego, by w ostatniej chwili ktoś mu się wpier....ał pod nogi i posyłał piłkę poza plac gry. Nowakowski z kolei jak miał odbić darmową piłkę, to był przerażony jak małe dziecko. :wall:

Koniec końców wygrana 3:1 i pełne 3 punkty w ogólnym rozrachunku. Ale zaczynam się pomału martwić. :]
A Iran i Rosja do przodu, superrrr! :fala:

Z grupy już teraz można założy, że wychodzi USA. Zostały im dwa łatwe mecze z Argentyną i Australią. Będą mieć 16 punktów i awans do dalszej fazy turnieju. O dwa kolejne premiowane miejsca bitwa rozegra się między nami a Iranem, Francją i Serbią. Na chwilę obecną ciężko cokolwiek założyć. Francja na papierze wygląda dobrze, prowadzi w grupie. Ale dwa najgorsze mecze ma jeszcze przed sobą. I niekoniecznie jest faworytem do ich wygrania. Serbia wygląda coraz lepiej a my też jakoś sobie radzimy.

A w drugiej grupie ładnie radzi sobie Kanada. Przy założeniu, że przegra z Brazylią, a Niemcy z Rosją to o awansie do decydującej fazy zdecyduje mecz KAN-NIE. I wtedy jestem całym sercem za Kanadyjczykami :D

Siatkówką się nie interesuję i może dlatego jestem zdumiony idiotyzmem zawartym w zasadach punktowania i losowania. Po pierwsze - no jakim prawem Francja, która przegrała 2 mecze, jest w tabeli wyżej, niż my, którzy przegraliśmy 1 mecz? To się kłóci ze zdrowym rozsądkiem. Dlaczego przegrywający dostaje jakiekolwiek punkty? Rozumiem, że zwycięzca dostaje albo 2, albo 3, tak kiedyś było w piłce nożnej i to ma sens, ale skoro ktoś dostał w tyłek to przegrał, do widzenia, 0 punktów.

Po drugie - po cholerę ta trzecia faza grupowa? Co to za śmieszne, 3-zespołowe drużyny? nie lepiej byłoby wypuścić po 4 drużyny z każdej grupy i zrobić normalne ćwierćfinały? Jaki sens jest w tym, że Brazylia i Rosja, które właśnie zakończyły rywalizację w jednej z grup, znów na siebie trafiają? W rezultacie mamy grupę śmierci i grupę śmiechu.

W siatkówce nie ma czegoś takiego jak remis. W piłce nożnej jest. Gdy w piłce nożnej nie ma rozstrzygnięcia każda z drużyn dostaje po jeden punkt. W siatkówce takim prawie remisem jest tie-break (jak sama definicja wskazuje). Są trzy punkty do podziału więc wygrany dostaje 2 punkty, przegrany 1 bo był blisko wygranej. Jak dla mnie logiczne.


O to już trzeba pytać przedstawicieli związku siatkarskiego, którzy utworzyli ten system rozgrywek (aby nie było przekrętów). Też nie widzę sensu tej trzeciej fazy. Tym bardziej, że drużyny znowu ze sobą grają. Kuriozum totalne zakładając, że Rosja i Brazylia wyjdą z tej grupy (oby nie) to mogą po raz trzeci, na tych samych mistrzostwach spotkać się w finale :D A co najlepsze mimo tego, że dwa razy wygra Brazylia (zakładając taki scenariusz), a w finale Rosja to ta druga drużyna będzie mistrzem :D

A co do Brazylii i Rosji. Pełny Spodek gwiżdżący na Rosjan to bezcenny widok i muzyka dla moich uszu :D
(http://vlep.pl/e3ku7n.jpg)

A co do losowania: niby grupa śmierci. Ale wygrywający jeden mecz jesteśmy dużo bliżej finału niż drużyny z drugiej grupy. Pewnym jest, że nie trafimy na Rosję czy Brazylię w półfinale  :diab9:

No niestety będzie bardzo ciężko o awans dalej... ale generalnie dla mnie cały ten system ostatnich grup jest bez sensu... bo co daje drużynie zajęcie 2 miejsca skoro ma takie same przywileje jak drużyna numer 3... IMO w tym całym losowaniu powinno być tak, że do liderów dolosowywane są drużyny z 2 i 3 miejsca.... no ale widać tak jest lepiej.... Teraz przed nami 2 bardzo trudne spotkanie.

No cóż, na Mundialu dzieje się sporo i w sumie po mojej myśli. :diab9:

Polacy po dwóch ciężkich meczach (wygranych oczywiście), przeszli dalej i walczą o mistrzostwo. :fala:
O ile cały mecz z Francją był wyrównany i piąty set mnie nie zdziwił, to spotkanie z Iranem totalnie mnie skonsternowało, a w sumie nie powinno. Po dwóch pierwszych, genialnych setach (najlepszych jak dotychczas w turnieju), mecz skończył się trudno wywalczonym zwycięstwem w tie-breaku. W sumie grali nie z byle kim tylko Iranem, ale po takiej dominacji ciężko było przełknąć tą pigułę niepewności. :wall:
Suma sumarum Argentyna zrobiła nam przysługę i mecz z Francją był formalnością, ale jakże ważną z punktu widzenia dalszych rozgrywek. :haha:

W dalszych rozgrywkach są również moi pozostali faworyci, czyli Rosja i Iran, także jak na razie jestem przeszczęsliwy! :fala:

No i jeszcze słówko na temat meczu Rosja-Brazylia. Starcie gigantów, pełna hala nie na meczu Polaków (patrz zdjęcie powyżej ;)), kupa kontuzji, i ostateczne zwycięstwo Brazylii, która była jednak lepsza. W każdym bądź razie Muserski i spółka nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i życzyłbym sobie finał Polska-Rosja, tudzież Polska-Iran! :diab9:

Swoją drogą kto by się spodziewał, że to właśnie Argentyna nam pomoże. Wszyscy raczej spodziewali się, że Serbia ugra coś z Iranem. A tutaj taka miła niespodzianka :D

A Brazylia i Rosja też nie grają wielkiej siatkówki na tym turnieju. Co zresztą zobaczyłem na żywo. Jeżeli Polacy będą grali jak w dwóch pierwszych setach meczu z Iranem to ja ich nie skreślam, a nawet premiuję awansem :) To już nie te czasy, w których Brazylia i Rosja były nie do ruszenia przez naszych.

Wygraliśmy z Brazylią!!!!!!!!!!!!!  :fala:

Skoro potrafiliśmy ograć tak dysponowaną Brazylię, która zagrywką mogła wbijać gwoździe w parkiet, to wygląda to optymistycznie. Jeszcze niech jutro Rossija opyka Canarinhos i będę przeszczęśliwy. :haha:

Gdzieś tam wcześniej p.a. pisał, że woli polską reprezentację partaczy(kopaczy). Po takim meczu jak wczoraj takie stwierdzenie jest co najmniej dziwne.

Polscy siatkarze to niezłe walczaki. Przegrać w trzecim secie do 14 (co można określić tylko nokautem) aby wygrać cały mecz. Jest świetnie. Jestem dumny, że mamy w Polsce takich sportowców.

Dzisiaj Rosja ogra Brazylię coś tak czuję. Mieli więcej odpoczynku, są rządni rewanżu za niedzielną porażkę. Poza tym, tym razem hala nie będzie tak jednogłośnie opowiadać się za którąś ze stron :D

Och, ja jestem gotów odszczekać swoje słowa :) Przełamali kompleks Brazylii w ultraważnym momencie. Jeśli tego nie zmarnują (nie mówię o mistrzostwie, tylko osiągnięciu półfinału), to będzie kajanie z mojej strony ;)

Poza tym po raz kolejny podkreślam kontekst, w jakim wypowiedziałem te słowa. Bez kontekstu brzmi to groteskowo :P

Szkoda gadać o postawie Rosjan w dzisiejszym meczu. Albo naprawdę są tak słabi albo szykują wszystkie działa na jutro, a dzisiejszy mecz odpuścili.

Iranowi też chyba już pary brakuje skoro przegrali z przeciętnymi Niemcami 3:0. Właściwie to zostali przez nich rozjechani.

Obydwaj moi faworyci dostali dzisiaj w du..!!! ;( :wall: :facepalm:

Kujot, tak z ciekawości: dlaczego akurat Iran i Rosja są Twoimi faworytami? :D

Bo jestem w bojówkach terrorystycznych obu tych narodów. :hahaha:

A tak na poważnie, bo w Rosji jest Muserski, a Iran jako team gra fantastyczną siatkówkę.  :fala:

Rosja opykana, pewny awans do półfinałów, kolejny mecz gramy z Niemcami, po prostu bajecznie! :fala: :fala: :fala:

No, no nasi pokazali, że są w stanie wygrać z najlepszymi i w tej chwili jesteśmy już o krok od medalu MŚ. W półfinale z Niemcami na pewno nie będzie łatwo ale po wyjściu z grupy śmierci na pewno nie możemy się bać żadnego przeciwnika. Dzisiaj szkoda tylko, że nie dobiliśmy przeciwnika w 3 secie i musieliśmy znowu grać 5 setów... Teraz czekamy na Niemców ;)

No brawo, brawo. Przyznam, że nie wierzyłem, że są w stanie wygrać tę grupę.

Mam nadzieję, że tego nie zmarnują. Wszak Niemcy, o ile się nie mylę, gładko przegrali z Brazylią. O ile Polacy już nie czują się mistrzami świata (było nie było pokonali dwie czołowe drużyny z rankingu FIVB), do finału powinni dotrzeć.

I Polska wychodzi zwycięsko z grupy śmierci. Kto by pomyślał, że Rosja będzie aż tak dołować w trzeciej fazie turnieju. Pierwsze dwa sety wczorajszego meczu nie miały większej dramaturgii bo Polacy kontrolowali od początku grę. Kolejne dwa Ruscy wygrali tylko dzięki temu, że nasi im na to pozwolili :)

Jutro Niemcy... mam szczerą nadzieję na szybkie 3:0 dla naszych i wyrównanie wyniku sprzed ośmiu lat.

Memy nawiązujące do meczu z Rosją (http://babol.pl/gid,16895436,img,16895473,kat,121034,title,Internauci-szydza-z-Rosjan-W-sieci-huczy-po-meczu-Polakow,galeria.html?ticaid=51379c)  :haha:

To i mamy finał. Bardzo mnie to cieszy. Nikt się chyba nie spodziewał, że Polacy w takim składzie dojdą tak daleko. Możnaby mówić o forach dla gospodarza, ale jak tutaj mówić o forach gdy na drodze polskim siatkarzom stało 7 drużyn z czołowej 10 rankingu FIVB. Pokonaliśmy: Serbię, Włochy, Iran, Francję, Argentynę, Brazylię, Rosję, Niemcy. Właściwie z czołówki światowej nie graliśmy z Bułgarią i Kubą :)

I to musi robić wrażenie. Mecz z Niemcami był bardziej grą z samym sobą niż z przeciwnikiem. Polacy nie radzą sobie z presją bycia faworytami. Na szczęście w finale nic już nie muszą. Tylko mogą. A bez szans nie są :)

Po prostu brak słów, MISTRZOWIE W KAŻDYM CALU!!!  POLSKA BIAŁO-CZERWONIIII!!! :fala: :fala: :fala: :fala: :fala:

Fantastyczny mecz, fantastyczne widowisko, fantastyczni zawodnicy, fantastyczni kibice i mistrzostwo jest! :) Cała reszta poza komentarzem, bo jakbym zaczął rzucać mięsem to zacząłbym od Soloża a skończył na prezydencie. :D

No to kajam się. Nie wierzyłem w tę reprezentację, bo do tej pory, z reguły, pomimo potencjału, chęci i zapowiedzi, kończyło się... no, nieco poniżej oczekiwań. Nie liczę Ligi Światowej sprzed paru lat, bo to sezon olimpijski był i odnoszę wrażenie, że dla większości potęg to była impreza docelowa sezonu. Tym razem jest inaczej. Polacy wygrali te mistrzostwa w wielkim stylu, jako jedyni pokonując Brazylijczyków, do tego dwukrotnie. Ograli Rosjan. Pokonali wiele innych zacnych siatkarsko nacji. Nie ma mowy o farcie, o szczęśliwej drabince, mistrzowie bez niepotrzebnego słowa.

Heh, choć ciekawe, co teraz sobie w Stanach myślą :D Bo w sumie to jedyny mecz, który przegraliśmy :D

Ja po pierwszym secie wczorajszego meczu też wątpiłem. Ciągle w głowie kołatał mi finał z 2006 gdzie mimo fantastycznej gry zadziałał kompleks grania przeciwko Brazylii. Na szczęście nasi postanowili tym razem nie wypuścić tytułu z rąk i wygrać to.

Jestem bardzo wzruszony bo takim siatkarzom jak: Wlazły, Zagumny, Winiarski czy Ignaczak za poświecenia dla kadry takie trofeum się bardzo należało. Teraz idą na zasłużoną reprezentacyjną emeryturę.

A młodzi w drużynie pokazali, że jest kim dalej ciągnąć wysoki poziom polskiej reprezentacji. To co Mika robił w finałowym meczu to po prostu klasa sama w sobie. Antiga stworzył "wielopokoleniową" drużynę, jednocześnie doświadczoną i pełną młodzieńczej werwy. Pięknie.

Trzy tygodnie temu nie myślałem, że będzie mi to dane powiedzieć: POLSKA MISTRZEM ŚWIATA!  :)


To samo co pewnie myśleli Szwajcarzy po mundialu piłkarskim w 2010 roku. Czyli niic :P

Hehe, no faktycznie :D

I rzeczywiście, po raz kolejny okazało się, że mieszanka młodości z doświadczeniem daje dobre efekty.

Odkurzę trochę ten temat bo w przeciwieństwie do piłkarzy, siatkarze jak zwykle robią swoje, wczoraj w ćwierćfinale ME pokonali Serbów i są już w strefie medalowej, jutro starcie z bardzo niewygodną dla naszych siatkarzy - Słowenią, oby tym razem to nasi byli górą i awansowali do finału.

A ja głupi zamiast poszukać tematu o siatkarzach to w piłce nożnej coś tam napiszę. Przyznam się do czegoś z wczoraj, że ubzdurałem sobie,że Polacy grają o 23. No i załączyłem na Polsat Sport o tej godzinie na mecz i jakoś nie zauważyłem, że nie ma napisu NA ŻYWO, więc oglądałem pełen emocji, zwłaszcza ten trzeci set gdy było 40 do 38 czy jakoś tak, a dopiero dziś tata mi uświadomił, że mecz był o 17, 18. Tak naprawdę ten wczorajszy mecz to pierwsze poważne granie, bo wcześniejsze mecze to troche takie jak Igi pierwsze trzy rundy na US Open.

Mnie cieszy też to że płeć piękna powoli się odbudowuje od zeszłego roku i z każdym turniejem gra coraz lepiej.

Dzisiaj o 18 spotkanie półfinałowe ze Słowenią, ciekaw jestem tego spotkania bo niby nasi są faworytami ale Słowenia to jest nasz kat w ostatnich latach, praktycznie na ME ogrywają nas od kilku ładnych lat, a ostatnie starcie na Memoriale Wagnera, wygrali gładko 3-0.

No i mamy przynajmniej srebrny medal ME:)

No po pierwszym secie chłopaki wskoczyli na swój dobry poziom i dość pewnie pokonali Słowenię, właściwie w każdym secie budowali sobie kilku punktową przewagę, którą dowozili do końca. W finale Włosi, którzy wyglądają na drużynę, którą piekielnie trudno będzie pokonać, Francję roznieśli, oby nasi potrafili się postawić ;)

Wczoraj oglądałem pierwsze dwa sety i trzeci do połowy. Ogólnie mam wrażenie, że jak na poziom rozgrywek, to był słaby mecz. Bardzo dużo błędów (nasi multum razy trafiali w siatkę przy zagrywce), czasami zagryzałem zęby jak patrzyłem, że nie udało się przepchnąć piłki sytuacyjnej itp. Ale ta ekipa ma coś w sobie co ich spina i pozwala wybić się nagle na wyższy poziom.
Meczu z Włochami należy się bać, ale też należy wierzyć w kadrę, bo jakby nie patrzeć to ścisła czołówka światowa i to od lat.

Poprzednim razem roznieśli nas Włosi, grali kosmiczną siatkówkę.

Patrząc na to jak rozjechali Francję to chyba nadal trzymają taki poziom, jasne Francja chyba jest obecnie troszkę słabsza od nas ale sposób w jaki Włosi walcowali Francję może budzić podziw, jasne my też dość pewnie ograliśmy Słowenię ale myślę, że trzeba powiedzieć, że Włosi jako gospodarze mają większe szanse na wygraną. Sercem jestem za naszymi ale gdybym miał procentowo rozdzielić szansę to chyba powiedziałbym 70-30 dla Włoch.

Nasi siatkarze zagrali najlepszy mecz w finale ME, od początku weszli bardzo dobrze w spotkanie, przeciwieństwo poprzednich spotkań. Włochów zjadła jednak  presja i oczekiwania, w trzecim secie się podnieśli, gdy nie mieli już nic do stracenia, ale potrafiliśmy odrobić straty w trzecim secie. No i zrewanżowaliśmy się im za zeszłoroczne MŚ. W poprzednich meczach na ME blok działał idealnie, a dzisiaj nie zdobyliśmy tyle punktów blokiem co w poprzednich meczach, ale za to broniliśmy się innymi elementami np. zagrywką. I nie tylko Leon pokazał swoją moc, ale cała drużyna spisywała się przynajmniej dobrze. Odkryciem tego turnieju, a zwłaszcza finału, jest dla mnie Norbert Huber.

Polki też wygrały swój pierwszy mecz w kwalifikacjach do IO.

Siatkarze zagrali świetne spotkanie i pokazali wielką klasę, nie spodziewałem się, że wygrają a już na pewno nie spodziewałem się, że wygrają tak łatwo. Włosi na tle Francji wyglądali niesamowicie ale z nami już nie mieli tak łatwo, sporo krzywdy robiliśmy im zagrywką, do tego dobra gra blokiem i w obronie dała nam sporo szans na budowanie przewagi. Super wynik :) Teraz tylko dopełnić formalności na kwalifikacjach do IO i budować formę na przyszłoroczny turniej, najważniejszy w cyklu 4-letnim.

Oglądałem studia w Polsacie i na TVP po finale. No i w TVP był największy narzekacz, czyli Bartman (był też Możdżonek), który się ostatnio czepiał o wszystko Leona, że nic z nim nie osiągnęliśmy, nic nie daje drużynie (z czym się zgadzałem do czasu tej imprezy), że słabo mówi po polsku, że nie śpiewa hymnu (w finale śpiewał). W ostatnich m-cach co trochę migała mi wypowiedź Bartmana o Leonie w której jechał po nim. A tym razem musiał przełknąć dumę i swoje ego i przyznać po finale, że dowiózł Leon. Choć i tak powiedział, że najlepszym zawodnikiem dla niego był Śliwka (dla mnie to każdy dowiózł w finale).  A komentujący mecz w TVP nie wiem czy zamierzenie czy nie wbijał szpilkę w Bartmana, bo w czasie trwania finału kilka razy powtarzał - to jak gra dzisiaj Leon zamknie usta wszystkim, którzy zastanawiali się czy powinien grać w reprezentacji.

No i super Polki awansowały na IO, teraz pora na facetów. Choć to byłyby niezłe jaja gdyby im się nie udało.

Super wiadomość, bo siatkarze awansowali. Szacunek dla facetów, bo było widać, jak są wypompowani sezonem, przemęczeni (w ogóle dla mnie to głupota,  że Mistrzowie Europy muszą grać kwalifikacje, tak samo dotyczy to Mistrzów Świata), męczyli się w meczach, a zrobili co najważniejsze, a wcześniej zdobyli dwa złote medale w tym sezonie.