Strony: 1 ... 13 14 [15] 16 17 ... 21   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Mistrzostwa Europy Niemcy 2024  (Przeczytany 9820 razy)
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #280 : Czerwca 26, 2024, 11:34:43 »

A w kontekście tego o czym pisze p.a., to ja się poważnie zastanawiam czy te zespoły to specjalnie rozkładają siły.
Z takiej grupy C, to Anglicy naprawdę musieliby się nastarać, by nie awansować. To na starcie właściwie widać, że 4 punkty to pewien awans w jakiejkolwiek grupie. Może zawodnicy po ciężkim sezonie rzeczywiście nie mają sił i świeżości, a to trudny, długi turniej i trzeba dopiero w pewnym momencie wjechać na całej mocy.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #281 : Czerwca 26, 2024, 11:35:15 »

Warto w ogóle jeszcze przypomnieć, że na ostatnim Euro Szwajcarzy wyrzucili z turnieju Francję ;) Także to jest na pewno zespół, z którym trzeba się liczyć.
Zapisane

marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #282 : Czerwca 26, 2024, 17:18:48 »

Teraz najdziwniejsza grupa. Każdy ma szansę nawet na pierwsze miejsce, jak i na wylot z turnieju.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #283 : Czerwca 26, 2024, 18:56:09 »

Szok i niedowierzanie: remis w meczu Słowacji i Rumunii ;) Natomiast drugi mecz to najsłabsze spotkanie Belgów, jak dla mnie. Niby skutecznie się bronili (choć czasem rozpaczliwie), ale w ataku znów tak jakoś ospale, niedokładnie. Ukrainy trochę szkoda, zapłaciła wysoką cenę za fatalny pierwszy mecz, ale śmiem twierdzić, że w dwóch kolejnych zaprezentowała się o wiele lepiej, niż przynajmniej kilka drużyn, które grają dalej. Zresztą, odpadają z 4 punktami na koncie.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2024, 19:06:48 wysłane przez p.a. » Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #284 : Czerwca 26, 2024, 21:36:50 »

I Węgry jednak też prawdopodobnie pożegnają się z turniejem.
Podobnie jak nasi grupowi rywale, bo i Albania i Czechy też jadą do domu.

« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2024, 21:44:38 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #285 : Czerwca 26, 2024, 21:58:58 »

Ano, Węgrzy do domu i dobrze. W zasadzie z tych ekip, które mi się najmniej podobały, to większość się pakuje lub już pojechała. Gruzja miała sporo szczęście z kolejnością meczów, ale w sumie pokazała się tu z dobrej strony.

A Czesi z Turkami to nade wszystko fatalny sędzia, ale cieszę się, że nasi sąsiedzi jadą do domu, nie przekonywali mnie, wolę Turków, co mnie samego dziwi :D

No i dalej nie rozumiem par 1/8.

Hiszpania miała gra z 3 A/D/E/F. 3A się nie załapało, więc wychodziłoby, że zagrają z 3D, czyli Holandią. A grają z 3F czyli Gruzją.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2024, 22:13:41 wysłane przez p.a. » Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #286 : Czerwca 26, 2024, 22:22:40 »

Przerosło mnie to też.

Mhmm. Gruzja zajęła w eliminacjach czwarte miejsce, i też awansowała przez baraże.
Gdzie wygrali z Luksemburgiem i po karnych z Grecją.
Ech, to wszystko jest jakieś takie dziwne.

Dobra, Austria to ma szansę nawet na półfinał.
Z Turkami mają spore szanse, później ograć drugi raz Holendrów, albo jeszcze lepiej Rumunię.

Z drugiej strony też ciekawie. O ile Anglikom się pofarciło, to Włosi mają sąsiadów, z którymi łatwo nie będzie.

Szczerze to nie zdziwią mnie jakieś derby Austria - Włochy/Szwajcaria w półfinale.


Z drugiej strony drabinki cała śmietanka. Ale tak szczerze to nie wiem czy jest komu kibicować.
Pewnie Niemcy na fali tego że grają u siebie, ale ja w finale widzę kogoś z półwyspu iberyjskiego


Finał jaki bym chciał: Włochy : Hiszpania
Finał propolski Holandia: Francja
Finał mission impossible: Szwajcaria : Dania
Finał realny: Anglia : Niemcy
Finał derbowy: Holandia : Belgia
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2024, 22:53:25 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #287 : Czerwca 27, 2024, 07:18:15 »

Patrząc na drabinkę to Austria potencjalnie może nawet finał zrobić, mają po swojej stronie w sumie tych "papierowych" faworytów- Anglię i Włochy ale i jedni i drudzy nie przekonują. Po drugiej stronie większość faworytów, sporo potencjalnie ciekawych spotkań ale czy tak będzie? Zobaczymy..
Zapisane

maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #288 : Czerwca 27, 2024, 07:33:24 »

STRACONE ZŁUDZENIA.

Za nami ostatni mecz biało - czerwonych na mistrzostwach, dobrze że choć w tym meczu udało się zapunktować. Oczywiście był to najmniej ważny mecz gdyż o niczym z naszej perspektywy nie decydował, ale pisząc nieco przewrotnie zawsze to większy prestiż zremisować z Francją niż np. z Austrią jak spodziewałem się przed turniejem. Tzn. Skorupski bardziej zremisował z Francją bo bez niego byłby pewnie pogrom. Swoją drogą można się zastanawiać czybyśmy lepiej nie wyszli gdyby bronił od początku turnieju, ale to jedynie gdybanie...

Chciałbym w tym miejscu wypunktować swoje przemyślenia w szerszym kontekście tj. dzięki czemu jesteśmy w tym miejscu w którym jesteśmy, co spowodowało że nie tak dawny ćwierćfinalista ME jako ostatni psim swędem doczłapał się do mistrzostw i pierwszy z hukiem z nich wyleciał, czyli jakie zdarzenia/błędy przyczyniły się do obecnego stanu rzeczy. Jako punkt kluczowy wezmę właśnie największy sukces polskiej piłki tj. ME 2016.

1. Odejście Adama Nawałki.

Można ironizować, że Nawałka to tylko "wypadek" przy pracy czyli szczęśliwa wygrana z Niemcami na odwiecznej podwyższonej mobilizacji we wszelkiej rywalizacji ze Szwabami i pokonanie Szwajcarii na euro. Otóż nie. Za Nawałki wytworzył się swoisty styl reprezentacji, która grała i ładnie dla oka i skutecznie, czyli coś czego od dawna nie ma w kadrze. Nawałka to nie tylko sukces 2016. Za jego czasów nastąpiło przełamanie bariery, gdyż Polska regularnie zaczęła kwalifikować się do każdej wielkiej imprezy piłkarskiej (a nie okazjonalnie jak wcześniej) i nie musieliśmy narzekać na grę w kadrze. Owszem że nie udał się mundial, ale wcześniejsze sukcesy uzasadniały że Nawałka zasługuje na kolejną szansę (w przeciwieństwie do poprzedników którzy zasłużyli się co najwyżej jednostkowym przejściem eliminacji i klapą na turnieju finałowym). Niestety Nawałka stracił pracę na własne życzenie. Jak wyszło z informacji ujawnionych później przez Zbigniewa Bońka, Nawałka miał przygotowaną umowę do podpisu na dalszą pracę, ale sam buńczucznie z niej zrezygnował, gdyż w sztabie miała znaleźć się osoba kontrolna z PZPN (co w sumie wydaje się niegłupim pomysłem, zważywszy iż nie powiodło się na mundialu). No ale niestety zwyciężyły małostkowe względy, w związku z czym upokarzająco wyglądały castingi na kolejnych selekcjonerów, gdy Nawałka po czasie zmienił front i w mediach łasił się na powrót do reprezentacji argumentując iż kadrze się nie odmawia...

2. Bufonada Roberta Lewandowskiego i przedwczesne zwalnianie trenerów

Nie może być tak, że szeregowiec choćby z najlepszym CV staje się samozwańczo marszałkiem. Nie może być tak, że krecia robota i jakieś dwuznaczne niedopowiedzenia w wywiadach powodują, że pracę tracą selekcjonerzy, którzy osiągnęli z reprezentacją sukces. Zarówno Brzęczek po wygraniu eliminacji jak i Michniewicz po wyjściu z grupy na mundialu powinni dalej pracować z reprezentacji. Ja wiem, sam krytykowałem mocno styl gry Michniewicza, jednakże z perspektywy czasu dochodzę do wniosku że jego zwolnienie wpłynęło nazbyt demoralizująco na drużynę. Zadanie wykonał, awansował na mundial i wyszedł z grupy na mistrzostwach świata, gdzie zawsze ciężej się nam grało w XXI wieku niż z europejskimi rywalami i w efekcie stracił posadę. A obecny selekcjoner? Przegrał dwa pierwsze mecze i najszybciej odpadł z ME, a w nagrodę jako kumpel Kulesza zapewnił że utrzyma posadę. Wtf? Przy czym nie uważam, że należy z miejsca pozbyć się Probierza tym bardziej iż jakieś zaczątki jego pracy widać, ale powinno być to przedmiotem pogłębionej spokojnej analizy, a nie decyzji podjętej na gorąco w trakcie mistrzostw. Pamiętamy jak Engel spowiadał się przed całym narodem po Korei 2002 - orędzie w telewizji niczym Jaruzelski za stanu wojennego :D  

3. Zagraniczne niewypały trenerskie.

Perspektywa czasu pokazała, że portugalskie zaciągi były katastrofą. O ile Sousa coś tam potrafił sklecić z drużyną, to jednak w sposób jaki zdradził Polaków i niczym szczur uciekł do Brazylii nie wymaga komentarza. O tyle Santos to już kompletna katastrofa. Mam nadzieje, że powyższe nauczy czegoś ludzi w PZPN-ie.

4. Wygodnictwo piłkarzy.

Niestety, ale w dużej mierze za obecny stan odpowiadają przede wszystkim sami piłkarze, którzy  wybierają sobie mecze w których opłaci się grać z zaangażowaniem, a które można po łebkach opchnąć. Doskonale widać to było porównując pierwszy mecz z Holandią i drugi z Austrią na euro. W pierwszym od samego początku graliśmy ambitnie z zaangażowaniem, a w drugi weszliśmy fatalnie, przez pierwszy kwadrans nie istnieliśmy. Można odnieść wrażenie, iż piłkarzom się wydało że mecz z dużo mniej renomowanym rywalem z Austrii sam się wygra i nie trzeba zbytnio się wysilać. I nie przyjmuje argumentu że byliśmy zmęczeni pierwszą potyczką z Holandią, gdyż Austriacy mieli za sobą także wyczerpujący mecz z Francją i dzień krócej odpoczywali po nim, także to my powinniśmy mieć więcej sił od nich. Zresztą to kunktatorstwo obecne jest od dłuższego czasu, pamiętamy jak za Sousy średniawo weszliśmy w eliminacje i męczyliśmy się z przeciętniakami, a jednak z Anglią potrafiliśmy wnieść się na wyżyny i zagrać świetny mecz.
Ponadto wygodnictwo piłkarzy można dostrzec w mniej znanym aspekcie, gdy po odejściu Santosa piłkarze żalili się że nie utrzymywał on należytej higieny osobistej i waliło od niego cygarami. To że Santos być może był śmierdzącym capem to źle o nim świadczy, ale dorośli mężczyźni nie powinni na takie rzeczy zwracać uwagi. Przecież spotykali się raz na kilka miesięcy i treningi jak sądzę nie polegały na przytulaniu się do trenera, a i każdy w życiu stykał się z ludźmi palącymi papierosy.

5. Brak charyzmatycznego lidera

Niestety Robert Lewandowski nie sprawdził się w roli kapitana. Gdy drużynie nie idzie to rozkłada on bezradnie ręce lub nerwowo macha nimi w powietrze i nie wykazuje większej inicjatywy by pobudzić drużynę do walki. Brakuje kogoś takiego jak Błaszczykowski czy Wasilewski, kto potrafił by w trudnych momentach wziąść ciężar gry na siebie. W ostatnich latach najbardziej chwalony jest Wojciech Szczęsny, gdyż istotnie dobrze broni, ale Wojtek to taki filut, sprawia wrażenie dobrego kolesia, który potrafi zabłysnąć serią dowcipów ale już nie ryknie charyzmatycznie na obrońców jak Boruc w trudnych momentach.

6. Słaba gra w obronie.

Mamy świetnych napastników, ale ich potencjał często jest niewykorzystany, gdyż nie otrzymują oni wielu dogodnych piłek, pośrednio z uwagi na dramat w obronie i straty w środku pola. Każdą drużynę powinno budować się od solidnej defensywy, tymczasem od czasu braku powołań dla Glika formacja obronna wyraźnie szwankuje. O ile w napadzie można bardziej eksperymentować, to obrona powinna charakteryzować się bardziej stabilnością. Niestety mocno szwankuje obrona, co boleśnie uwydatniły nie tylko solidne drużyny na euro, ale także te kopciuszki europejskiej piłki z eliminacji.          
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #289 : Czerwca 27, 2024, 09:26:50 »

O ile zmiany trenerów były nieprzemyślane, to bym tego Nawałki nie demonizował. Regularne awanse zaczęły się tak naprawdę w 2002 roku, ok, była przerwa na Mundiale w 2010 i 2014, ale też od Euro 2020 awansuje więcej drużyn - nie byłoby awansu choćby na obecnie rozgrywające się mistrzostwa, gdyby nie zmiana zasad kwalifikacji. Ok, ja pewnie też bym dał Nawałce dłużej popracować, ale jak mówię, nie róbmy z niego takiego zbawcy, większego przełomu dokonał zresztą wcześniej Beenhakker.

Z resztą z grubsza się zgadzam, choć też ocena występu kadry Probierza nie jest znowu taka łatwa, jak dla mnie gorzej zaprezentowali się choćby na Mundialu w 2018. Tam obie porażki były żenujące, tu tylko jedna mogła wprawić w konsternację. A zwycięstwo z Japonią to wiadomo, jakie było... A zwolnienie Michniewicza to akurat dobre posunięcie, wyszli z grupy tylko dzięki łaskawości Argentyny, która z kolei chętnie przyczyniła się do wywalenia z mistrzostw Meksyku. A gość chyba najlepszego posłuchu nie miał, na grę kadry nie dało się patrzeć (teraz CZASEM się da), do tego ciągnął się za nim smród afer. Natomiast był z pewnością lepszym trenerem niż Sousa czy Santos :D
« Ostatnia zmiana: Czerwca 27, 2024, 10:57:20 wysłane przez p.a. » Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #290 : Czerwca 27, 2024, 10:37:26 »

Bardzo ciekawa wypowiedź maszynistaGrot, z którą w bardzo dużej mierze się zgadzam.
Prawdopodobnie tylko mogę mieć inne spostrzeżenia co do zaangażowania piłkarzy. Ja bym się zastanawiał bardziej czy naszych nie dosięgła jakaś megalomania. Oni jakby byli zdziwieni, że Austria strzela im bramki. Jaki oni w ogóle śmią. I podobne miałem wrażenie jak oglądałem fatalne eliminacje. Nasi tkwią jak kołki bo nagle Mołdawia okazuje się równoprawnym partnerem, a Albańce w ogóle grają lepiej, choć w Juventusach i Barcelonach nie grają pierwszych skrzypiec.

Co do Nawałki, to  z upływem lat przyznaję, że może miał to coś, choć może trafił super w czas. Żałuję, że nie dane mu było jeszcze raz objąć posady selekcjonera, bo byśmy może się przekonali co on wart.

Probierza też ciężko rozliczać na ten moment, szczególnie, że wydaje się, że trafił na moment pewnego przełomu, gdzie wykruszają się stali kadrowicze, a wchodzą nowe twarze. Na pewno facet wniósł coś do kadry i widać jego pracę.

Jeszcze jedna rzecz. Skorupski zagrał świetnie, ale i Szczęsny mecz z Holandią miał bardzo dobry.
W ogóle ten mecz z Francją przeszedł trochę bez echa, bo już wszyscy byli zawiedzeni odpadnięciem z turnieju i porażką z Austrią, ale to przecież sporego sortu sukces ten wynik.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #291 : Czerwca 27, 2024, 20:05:39 »

Jeszcze a propos fazy grupowej. Ogólny poziom dość rozczarowujący, nie wiem, czy po latach będę wspominał jakiekolwiek spotkanie, prawdopodobnie nie. Jakieś 5-6 spotkań było emocjonujących, reszta z kategorii "ujdzie w tłoku", kilka spotkań nudnych. Jeszcze większym rozczarowaniem jest postawa faworytów. Jedynie Hiszpanie i ewentualnie Niemcy wywiązali się ze swoich ról, Francja czy Anglia - słabiutko. Portugalia niby dobrze, ale w sumie tylko w jednym meczu. Zwraca też uwagę fakt, że tylko 1 zawodnik ma 3 bramki na koncie, że nikt sobie nie nabił licznika w fazie grupowej, co często miało miejsce... Szokujące jest też pierwsze miejsce zawodnika z Gruzji.

I tu przechodzimy do trzeciego punktu - niespodzianki. Zwykle nieszczególnie za nimi przepadam, bo większość takich czarnych koni przechodzi dalej jakimś psim swędem, trochę jak Słowacja (fartowna w sumie wygrana z Belgią) czy Słowenia (kuriozalna grupa). Ale tym razem świetnie pokazało się kilka ekip, zwłaszcza Austriacy i Rumuni. Pozytywnie też zaskoczyła Gruzja, choć nie wiadomo, jak by to wyglądało, gdyby z Portugalią grali wcześniej. Tym niemniej już mecz z Turcją dość pechowo przegrali, należało im się. Tym razem, w przeciwieństwie do wielu innych imprez, nie mam przekonania, że te drużyny pożegnają się z turniejem szybko, zwłaszcza, jeśli idzie o Austrię i Rumunię.

A jutro pobawię się w typowanie, tym razem jest ono wyjątkowo, mam wrażenie, trudne. I ta nieprzewidywalność jest póki co największym plusem tego Euro.
Zapisane
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #292 : Czerwca 28, 2024, 13:01:42 »

O ile zmiany trenerów były nieprzemyślane, to bym tego Nawałki nie demonizował. Regularne awanse zaczęły się tak naprawdę w 2002 roku, ok, była przerwa na Mundiale w 2010 i 2014, ale też od Euro 2020 awansuje więcej drużyn - nie byłoby awansu choćby na obecnie rozgrywające się mistrzostwa, gdyby nie zmiana zasad kwalifikacji. Ok, ja pewnie też bym dał Nawałce dłużej popracować, ale jak mówię, nie róbmy z niego takiego zbawcy, większego przełomu dokonał zresztą wcześniej Beenhakker.

Faktycznie, że z Beenhakerem był przełom, pierwszy raz reprezentacja Polski awansowała na mistrzostwa Europy, a ponadto Holender swoją charyzmatyczną osobowością wyzwolił u Polaków sportowego ducha walki. Sukces Beenhakera jest tym większy iż w jego czasach nie dysponowaliśmy aż tak dobrymi zawodnikami jak później. Jednak nie ma co wyolbrzymiać dokonań Beenhakera. Tak realnie poza znaczącym, ale jednostkowym awansem na euro jego sukcesy się skończyły. Na mistrzostwach Europy na które awansował nie wyszedł z grupy, a w eliminacji do kolejnej wielkiej imprezy prowadzeni przez niego piłkarze zawodzili. Z perspektywy czasu można powiedzieć że Beenhaker sprawdził się w reprezentacji, ale krótkotrwało, głównie jako efekt "nowej miotły". Z kolei u Nawałki możemy mówić o stabilizacji, za tego trenera było coś co ja nie pamiętam wcześniej i później czyli regularne awanse z eliminacji na mistrzostwa  po dobrej grze, a nie na skutek dziwacznego regulaminu który pozwala drużynom z wysokich miejsc rankingu (zbudowanego u nas przez Nawałkę) przerżnąć eliminacje ale załapać sie na turniej poprzez baraże.

   
Bardzo ciekawa wypowiedź maszynistaGrot, z którą w bardzo dużej mierze się zgadzam.
Prawdopodobnie tylko mogę mieć inne spostrzeżenia co do zaangażowania piłkarzy. Ja bym się zastanawiał bardziej czy naszych nie dosięgła jakaś megalomania. Oni jakby byli zdziwieni, że Austria strzela im bramki. Jaki oni w ogóle śmią. I podobne miałem wrażenie jak oglądałem fatalne eliminacje. Nasi tkwią jak kołki bo nagle Mołdawia okazuje się równoprawnym partnerem, a Albańce w ogóle grają lepiej, choć w Juventusach i Barcelonach nie grają pierwszych skrzypiec.

Dokładnie także to miałem na myśli. Przyznam, że jak patrzałem nie pierwsze kilkanaście minut meczu z Austrią to miałem wrażenie że zaangażowana i grająca o wyjście z grupy drużyna Austrii gra z jakimiś za przeproszeniem ciotami, które nie wiedzą co się wokół nich dzieje albo łudzą się że laurki w mediach po niezłym meczu z Holandią wystarczą na awans do dalszej fazy turnieju. Na szczęście później obraz gry uległ poprawie, a i remis z Francją też poprawił nieco humory.


Tak na marginesie. Nie chciałbym psuć radości z piłkarskiego święta jakim są trwające jeszcze mistrzostwa Europy, ale tak z innej beczki... Słucham dziś radia i jakiś ekspert z innej dziedziny zapytany o euro odpowiedział, że on woli chodzić na mecze niższych lig niż oglądać piłkę na poziomie reprezentacji i Ligi Mistrzów, gdyż tam dawno zatarła się istota futbolu, a same rozgrywki przypominają rozbudowany supermarket. 
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #293 : Czerwca 28, 2024, 15:44:17 »

Jak dla mnie Beenhakker tą nową miotłą wyniósł nas na wyższy poziom jednak. Ja to odczułem bardzo wyraźnie, po absolutnej mizerii końca lat 80 i całych latach 90...

A co do wypowiedzi - rozumiem sens, ale nie porównywałbym gier reprezentacyjnych do LM czy w ogóle piłki klubowej. To dwa światy. LM i najbogatsze ligi to komercja, ale myślę, że sporo ducha sportowego zostało jednak w rozgrywkach reprezentacyjnych.
Zapisane
Repta

*

Miejsce pobytu:
Trzebnica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #294 : Czerwca 28, 2024, 16:58:33 »

Przede wszystkim w kontekście Leo to trzeba pamiętać, że poza tym, że on miał naprawdę słabiutką personalnie reprezentację (gwiazdą był Smolarek, który chyba nawet nie miał pierwszego składu w Racingu Santander) to awansował na Euro, które miało tylko 16 drużyn a nie tak jak teraz 24. Wtedy to naprawdę był spory wyczyn a awansował z trudnej grupy z Portugalią czy Belgią. Jasne potem było gorzej ale jednak chyba ten awans na Euro to był po prostu wynik ponad stan.

Nawałka trafił naprawdę na mocne pokolenie było trio z Dortmundu, Krychowiak w primie, do tego Glik czy fajnie grający Grosicki. Wydaje mi się, że teraz mamy więcej średniaków, opcji na pewne pozycje ale tylu graczy na wysokim poziomie to chyba nie mamy.
Zapisane

p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #295 : Czerwca 28, 2024, 17:19:51 »

Dobra, pora potypować...

Szwajcaria:Włochy - sercem za Włochami, ale coś czuję, że jednak Szwajcarzy to wygrają.

Niemcy:Dania - Dania niby coś tam gra, ale Niemcy chyba jednak grają więcej ;) Stawiam na Niemców.

Anglia:Słowacja - Anglia rozwali ich 1:0

Hiszpania:Gruzja - Hiszpania zdominuje raczej Gruzinów, choć nie wykluczam, że odgryzą się kilkoma fajnymi kontrami, z których coś może wpaść.

Francja:Belgia - fajnie byłoby zobaczyć wielkie przebudzenie Belgów i strzelającego hat tricka Lukaku, ale to raczej nie nastąpi. Francja.

Portugalia:Słowenia - Portugalia, po prostu.

Rumunia:Holandia - dla mnie najtrudniejsza para do wytypowania. Niby Rumunia dość gładko przegrała z Belgią, ale Holendrzy ledwo wygrali z nami. Postawię na Rumunów.

Austria:Turcja - też mam twardy orzech do zgryzienia, ale wydaje mi się, że Turcja przy wszystkich swoich zaletach jest też niepoukładana nieco + z powodu żółtych kartek trochę im się uszczupliła kadra na ten mecz. Austria.

I tak patrzę, że o ile Anglicy się nie obudzą, to typuję Szwajcarię na półfinał, kto wie, czy się tam nie spotkają z Austrią. Z drugiej strony widziałbym Hiszpanię lub Niemców kontra Portugalię/Francję. I obawiam się, że finał będzie jednostronnym widowiskiem - z takich śmiałych prognoz :D Te wszystkie czarne konie mają to do siebie (na ogół), że na wysokości półfinału zaczynają robić w porty, a druga połówka to same stare wygi.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #296 : Czerwca 29, 2024, 18:10:04 »

"Co mówili w szatni, jak się pobudzali" :D Ja mam wrażenie, że Szpaku co drugi mecz komentuje. Jezu.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #297 : Czerwca 29, 2024, 18:17:36 »

A więc jednak Szwajcarzy. Wątpię żeby Włosi to odwrócili, mimo że 2:0 to niebezpieczny wynik.

Ja bym nie miał sił słuchać meczu jak Szpaku komentuje.
Dobrze że jest audiodeskrypcja, i można słuchać kogoś normalnego.
W ogóle te duety na TVP są jakieś takie dramatyczne.
Podoliński, Mielcarski, Węgrzyn. Odechciewa się słuchania tych banałów.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #298 : Czerwca 29, 2024, 18:56:33 »

Podolińskiego akurat lubię. Węgrzyn się niby zna, ale on się ze wszystkiego śmieje :D No i te jego "yyy" :D

A mecz bez historii. Ja chyba w życiu tak słabych Włochów nie widziałem. Nawet jak odpadali w innych imprezach w grupie, to było tam widać potencjał, jakość. A w tych mistrzostwach dobrze pokazali się w ciągu 15 minut meczu z Albanią, myślałem, że to jest ich prawdziwe oblicze, że oszczędzają się. Ale już Hiszpania ich zweryfikowała, z Chorwatami jako tako grali, ale też w sumie mieli sporo szczęścia. Dlatego stawiałem dziś na Szwajcarów i wynik przyjmuję bez zdziwienia. Zdziwiłem się tylko, jak mieli łatwo.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #299 : Czerwca 29, 2024, 19:21:52 »

Ja się spodziewałem że Włosi jeszcze odżyją, po tym jak Mancini zrejterował, a przyszedł Spaletti.
A tu się okazuje że oni dostali totalnej zadyszki.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Strony: 1 ... 13 14 [15] 16 17 ... 21   Do góry
Drukuj
Skocz do: