Gotham Cafe

Topic dla osób  interesujących się i śledzących zmagania na krajowych boiskach. Chcesz się podzielić komu kibicujesz , znalazłeś jakiegoś jeszcze gorącego newsa podziel się z nami. Zapraszam  do komentowania całych kolejek bądź poszczególnych meczy.

Dobrze, że pojawił się takowy temat, gdyż będę się w nim udzielał :).

Ja z racji swoich północno-wschodnich korzeni kibicuję rodzimej Jagiellonii Białystok :). I mówiąc szczerze jestem bardzo zadowolony z postawy tej drużyny tak w ubiegłym sezonie jak i w obecnym, w którym jak na razie piłkarze z mojego miasta idą jak burza, niemal łeb w łeb z liderującą po czterech kolejkach Polonią Warszawa :). Do tego pozytywna postawa w debiutanckich meczach z Arisem Saloniki w LE, zdobycie Pucharu Polski, oraz utarcie nochala Lechowi Poznań w Superpucharze i ostatniej ligowej kolejce :).

Rzecz jasna ciekawi mnie postawa jeszcze kilku innych drużyn i tak np jak dla mnie wyróżnia się Widzew Łódź, który po powrocie do Ekstraklasy odważnie stawia czoło faworytom [warszawska Polonia czy też Lech] :).

Ważne zwycięstwo odniósł też Górnik Zabrze w derbach Śląska nad Ruchem, trzecia drużyną ubiegłego sezonu i uczestnikiem spotkań w ramach LE :)

Rozkręca się także GKS Bełchatów, który potwierdził to wyjazdowym zwycięstwem nad Legią.

Legia zaś jak na razie w kratkę, to wygra, to dopadnie ich kryzys...

Kolejne spostrzeżenia po piątej kolejce :). Może język nie będzie się jeszcze plątał :D :D :D.

Miło że nie będę sam w tym wątku :)
Ja z racji silnych więzów z Gdańskiem, kibicuję Lechii. Już w zeszłym sezonie widać było że trener Kafarski ustawia zespół bardzo ofensywnie i w każdym meczu można było się spodziewać dobrej piłki. Szczególnie dobrze było to widać na wyjazdach z czym Lechia zawsze miała problemy. Ten sezon Lechia zaczęła z lekkim poślizgiem dopiero w czwartej kolejce udało im się zdobyć komplet punktów. No ale widać że mają wysokie aspiracje, ciągle się wzmacniają i myślę że pierwsze piątka na koniec sezonu jest możliwa.
Xavier a oglądałeś mecz Lechii z Jagą w poprzedniej kolejce??? 

 Co do tego wątku to zobaczymy jak się rozwinie. Gdyby pojawiło się więcej osób to planowałem wprowadzić oprócz dyskusji jeszcze jakieś małe zmagania z typowaniem wyników .

Meczu Jaga - Lechia akurat nie oglądałem, ale z relacji wiem, że była wówczas niezła kąpiel na murawie, zwłaszcza w drugiej połowie :) :D. Przed tym spotkaniem obawiałem się jak piłkarze Jagiellonii sobie poradzą, bo jeszcze do niedawna [mam na myśli dwa poprzednie sezony] remisy i zwycięstwa na wyjeździe były dlań prawdziwą piętą achillesową :).

Co do kolejnych osób, które zapewne będą tutaj się wkrótce udzielać, to liczę na wizyty CiachoOne oraz BrunoS, bo z tego co pamiętam, to na starym forum w kąciku kibica rozprawiali o meczach polskiej ligi :).

Zobaczymy, może i jeszcze Rinho włączy się do dyskusji, aczkolwiek nie wiem, czy on nie śledzi bardziej poczynań lig zagranicznych [Włochy, Hiszpania]. Zajrzy tutaj, to pewnie nas oświeci :). 

To może ja tak na wstępie powiem, że też będę się tu udzielać.
Może nie będę zawsze analizować całych kolejek, bo najbardziej interesuję się ligą hiszpańską, ale swoje 3 grosze dorzucę.
Ze swojej strony powiem że sercem jestem z Lechią Gdańsk. Od małego w sumie.
 
Tu zasługa mojego ojca, który (nieskromnie wiem  :diab9: ) grał przez 2 lata w młodzieżówce tego zespołu i zaszczepiał mi rok w rok miłość do tego klubu.
Tak już zostało.
Lokalne kluby jakoś mnie nie interesują (Częstochowa, Katowice)

A może "Piłka krajowa" albo "Liga polska" zamiast "Ekstraklasy"? Są przecież i niższe ligi a z chęcią bym napisał kilka słów o Sandecji Nowy Sącz :)

Zastawiałem się przy zakładaniu tego wątku czy rozszerzyć to na wszystkie szczeble polskiej piłki i stwierdziłem że jak na początek to lepiej dyskutować o tej najważniejszej lidze gdyż nie ważne czy ktoś mieszka w dużym mieście , małym czy wśi to ma jakiegoś tam faworyta w ekstraklasie. Jeśli znajdzie się więcej osób chcących pogadać o niższych ligach to nie widze problemu w stworzeniu osobnego wątku.

Sandecja z tego co się orientuję, to sobie całkiem dobrze poczynia w I lidze i jak trochę się podkręcą, to kto wie czy za niedługi czas nie zobaczymy ich w najwyższej klasie rozgrywkowej :).

Spoko ziomek,że stworzyłeś ten temat,bo na gwkc było zbyt ogólne to "KK".:) A nie widzę sensu przy podziale na ligi,bo wydaje mi się,że tylko o ekstraklasie się będzie gadać.;) Ja oczywiście wierny fan PB jestem, ale mam nadzieję,że nie będziecie mi dokuczać z racji nieudanego startu,bo już sam wystarczająco nad tym ubolewam :P To tyle na tą chwilę,pozdro. ;)

Gdyby nie mecze reprezentacji, to już teraz byśmy szaleli z emocji 5-ej kolejki :D :D :D. To co, burza postów za tydzień?? :)

Nie wiem jak Ty,ale ja osobiście nie oglądam poczynań innych drużyn za wyjątkiem Polonii. Kiedyś oglądałem "Szybką piłkę",ale teraz mi siena to czekać nie chce,więc będę się chyba jednak ograniczał co do samej Królowej śląska oraz drużyn przeciwnych w danym meczu.:)

Tak jest, początek tego sezonu mają naprawdę dobry. Po 6 kolejkach Sandecja zajmuje 3 miejsce (13pkt) i jak tak dalej pójdzie, będzie równie dobrze (a może i lepiej) jak w poprzednim sezonie. Przypomnę tylko, że Sandecja zajęła 3 miejsce tracąc do Górnika Zabrze tylko 2pkt.

A co do Ekstraklasy to jestem ciekaw co pokażą w tym sezonie drużyny Polonii Warszawa i Jagielloni. Ta pierwsza wydaje się na początku rozgrywek dość mocna, a piłkarze z Białegostoku już w poprzednim sezonie pokazali że są silną drużyną. No i jako jedyni w tym roku nie skompromitowali się w LE (nie liczę Lecha) - ja myślę że Jagiellonia włączy się w walkę o mistrzostwo, a co! :)

No to ja tutaj jestem kolejnym kibicem ("kibicką" właściwie ;)) Lechii Gdańsk :) Z tym, że kilka lat temu śledziłam dokładniej poczynania Lechii i na prawie każdym meczu byłam a teraz, już od dawna, nie mam na to czasu. Jednak nadal sercem z Lechią jestem :)

O proszę jakie nowiny na nowym terenie, na forum GWKC bodaj żadna z dziewczyn nie wypowiadała się o piłce nożnej :).

Witamy zatem w imieniu męskiego kibicowskiego ogółu :D.

No Lechia kibicowsko na razie wymiata na tym forum. Oby tak dalej. Jak najbardziej się cieszę że kobiety tek że zaglądają to sportowego pokoju :)

No cóż, dziewczyny jakoś unikają piłki nożnej. U mnie na podwórku większość chłopaków była, to się często w nóżkę grało, a później się pewnego pięknego dnia zabrałam z kumplami na mecz i się wkręciłam na maxa w ten klimat na stadionie :D

Mieszkam w trójmieście przez około 90% czasu, ale nie kibicuję ani Lechii, ani Arce.

Z polskiej piłki największą sympatią darzę Legię, sam nie wiem czemu :) Co tydzień sprawdzam wyniki kolejki, ale nie śledzę poczynań poszczególnych drużyn z taką dokładnością jak jeszcze parę lat temu. W dużej mierze przez to, że inaczej gospodaruję sobie czas  :haha:

W tym sezonie zadziwiająco dobrze idzie Jadze i dziwi mnie trochę słaba postawa Legii. Nowy stadion, kibice pogodzili się z klubem, miliony wydane na transfery a na razie w sumie niewiele z tego wynika :(

Kibicuję wszystkim polskim drużynom na arenie międzynarodowej, ale nie osiągają one tam jakiś szczególnych sukcesów i w tym sezonie też się nie zanosi by Lech wyszedł  z grupy :(

No, co do Lecha to jak na razie nie zachwyca w lidze. Jeśli chodzi o LE to ja jestem bardzo zadowolony z losowania :) Po pierwsze - liczę mimo wszystko na dobrą formę Lecha w Europie, po drugie - lepiej grać z mocnymi drużynami bo to zdarza się bardzo rzadko ostatnimi czasy, po trzecie chciałbym w końcu zobaczyć nowy stadion Lecha zapełniony w całości na meczu z Juventusem albo Man City, co jak co ale taka atmosfera na pewno bardzo pomogłaby Lechowi :) Mam nadzieję, że w lidze też się rozkręcą.

Nie oszukujmy się Lech jest jak na polską ligę doskonały pod każdym względem,a że im się podwinie noga od czasu do czasu to wcale się nie dziwię,bo jak się myśli o pucharach,a nie tej chu** lidze,to jest potem całkiem inna gra,i noga się nie raz podwinie. ;) Jestem za nimi, chociaż w moim sercu PB, i będę mocno trzymał kciuki podczas potyczki z Juve,Man City,czy Salzburgiem. :)

Powolutku zbliżamy się do 5 kolejki Ekstraklasy , wrzucam zatem rozstawienie par włącznie z godzinami rozpoczęcia spotkań.

Polonia Bytom            -    Zagłębie Lubin     10 września, 17:45
Jagiellonia Białystok    -    Wisła Kraków     10 września, 20:00
Cracovia                    -    Górnik Zabrze       11 września, 14:45
GKS Bełchatów            -    Lechia Gdańsk     11 września, 17:00
Śląsk Wrocław            -    Lech Poznań     11 września, 18:15
Arka Gdynia            -    Widzew Łódź     11 września, 19:15
Polonia Warszawa    -    Korona Kielce     12 września, 17:15
Ruch Chorzów            -    Legia Warszawa     12 września, 17:00

Już na pierwszy rzut okiem można wytypować hit kolejki. Oczywiście to spotkanie Jagi z Wisłą. Bardzo ciekawie zapowiada się też mecz Ruchu z Legią. Oba drużyny słabiutku rozpoczęły sezon i wygrana z w tym meczu na pewno podniosła by morale u jednych jak i drugich. 

Właśnie teraz nasunąłeś dobrego pomysła. :D Może by tak wprowadzić typowanie wyników do tego działu?:) Czysto dla zabawy,żeby powstał jakiś rozruch w tym dziale. :)  Można by zrobić jakieś małe statystyki, naliczając punkty, nie wiem np za wytypowany wygranej dajemy 1 pkt. ;a za wytypowanie remisu 2 pkt. co jest trudniejsze.:)  Zawsze można przy typowaniu napisać co nieco o danym meczu,czego się spodziewamy lub jakie mamy oczekiwania,żeby to urozmaicić. :) Myślicie, że dobre by to było? :)

No nie ukrywając myślałem o wprowadzeniu czegoś takiego ale tu FB wyszedł mi na przeciw. Jest tam aplikacje która powstała podczas MŚ w RPA po zakończeniu turnieju rozszerzyli możliwość typowania najważniejszych lig europejskich w tym polskiej :). Jeśli jednak znalazły by się osoby zainteresowane typowaniem tutaj to jak najbardziej możemy takie coś wprowadzić. Mogę osobiście się zająć podliczaniem punktów i ewentualnym prowadzeniem statystyk 

Ke Se Ra Se R!a POLONIA 3 Pkt Ma! Polonia 3 Pkt Ma! Ke Se Ra Se Ra! :D
 Wreszcie,bo myślałem,że oszaleję. :D Meczyk średniawy, ale druga połowa dla Polonii. Dwa strzały,dwa gole, nic mnie więcej nie obchodzi. :D

BrunoS pieronie,za tydzjyń mołe, derby ślunska. :D

Powodzenie życzę Jadze. ;)

A jak się fajnie chłopaki z Jagi cieszą po wygranej z Wisłą i pierwszym miejscu w tabeli :D.

(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/25314/jagiellonia_radosc_wrzesien10_newspix_470.jpeg)

No stary, toż Ty pewnie od wczoraj w skowronkach cały chodzisz. :D Jeszcze nie wiadomo jak będzie na koneic bo Polonia może się zrównać, ale myślę, że będzie korzystnie dla Ciebie. :)

Coraz ciekawiej się robi w Ekstraklasie :D Kto by się spodziewał, że po 5 kolejkach Jaga będzie na czele a w pierwszej trójce nie będzie Legii, Wisły bądź Lecha :D

Zaskakująca też jest forma strzelecka Andrzeja Niedzielana, który tak nie błyszczał w Ruchu i Wiśle  :)

Strasznie dziwi mnie forma forma Legii bo przed sezonem wydali dużo kasy na dosyć dobrych piłkarzy, mają dobrego trenera, nowy ładny stadion na który przychodzi dużo kibiców tylko wyników nie ma :(

Wiesz Ciacho, celowo powstrzymywałem się od odpowiedzi do momentu zakończenia kolejki i wyniku meczu Polonia Warszawa - Korona Kielce :)

Powiem tak o drużynie z mojego miasta :). Jest to zespół z dużymi ambicjami, świetnymi zawodnikami i trenerem też niczego sobie :):]. Ponadto grają ładną, szybką piłkę z wykorzystaniem gry kombinacyjnej, ciekawie rozgrywanymi stałymi fragmentami, a do tego z wieloma odważnymi, mocnymi  strzałami z dystansu :).

Już w poprzednim sezonie widać było, że Jaga ma potencjał :). Wielu spekulantów uważało, że białostocki zespół spadnie do niższej klasy rozgrywkowej, a oni z nożem na gardle walecznie szli przez cały sezon i gdyby nie owe ujemne 10 punktów, ligę zakończyliby na 6-ej, a nie 11 pozycji!

Potem przyszły sukcesy w Pucharze i Superpucharze Polski, dobra postawa w rywalizacji z Arisem Saloniki w europejskich spotkaniach pucharowych, więc co tu się dziwić, że to naprawdę dobra drużyna w polskiej lidze?? :)

Jagiellonia po prostu nie była doceniana przez wielu "fachowców" futbolu, a wszystkie oczy zawsze skierowane były na wielką trójcę: Wisłę, Legię i Lecha... tymczasem jak to zauważył Daniel, żadna z tych drużyn nie jest obecnie w pierwszej trójce tabeli!

Jaga gra konsekwentnie i jej postawa odzwierciedla lokatę w tabeli extraklasy :D. Jako jedyny zespół nie doznali jeszcze porażki, a zaczynali od remisu i potem było już coraz lepiej :). Fakt, że do pewnego stopnia jest to zaskoczenie [nigdy wcześniej ten zespół nie był aż tak wysoko w lidze  :rad1:], a z drugiej strony, nawet jeśli - jak to zazdrośnie określają złośliwcy - dostanie zadyszki, to i tak liczę na miejsce w pierwszej 5-ce ligi i walkę o przyszłoroczne europejskie puchary :D.


Zadyszki najwyraźniej dostała tymczasem tak gloryfikowana pod niebiosa Polonia Warszawa i to na własnym stadionie... tym razem jednak super duet Smolarek-Sobiech nie pomogli swojej drużynie... Może i ja jestem teraz nieco złośliwy, ale po prostu drażniło mnie to ubóstwianie Polonii i kreowanie jest na mistrza Polski już po 2-ej kolejce  :haha:.

Odnośnie innych drużyn, to jak widać bardzo dobrze radzi sobie GKS Bełchatów, który ma na swoim koncie 4 zwycięstwa, a porażkę odniósł tylko raz, właśnie z Jagą, tuż za którą jest w tabeli :).

Również i Korona Kielce umacnia swoją silną pozycję, która po wysokim wyjazdowym zwycięstwie z warszawską Polonią zamyka pierwszą trójkę tabeli :).

Coś niedobrego dzieje się z Legią, która po 5-ciu kolejkach zajmuje dalekie, bo dopiero 10-te miejsce! Stołeczna drużyna dawno nie była tak nisko w tabeli i z tak niekorzystnym bilansem spotkań... ciekawe czy za tydzień się zmobilizują?? :)

Lech co nieco pokazał w starciu ze Śląskiem, ale na kolana nie powalił :). Jednak wygrana ta poznańskiej ekipie pozwoliła poniekąd zbliżyć się do górnej części tabeli :).

Ciekawi mnie z kolei Górnik Zabrze, który ostatnimi spotkaniami pokazuje wyraźnie, że spadek do zaplecza extraklasy w ubiegłym sezonie, był jedynie wypadkiem przy pracy :). Wszak drużyna z Zabrza punktowo wyżej jest od wspomnianego chwilę wcześniej Lecha, aktualnego mistrza kraju!

Wypada jeszcze wspomnieć o Polonii Bytom, która wreszcie zaskoczyła i dzięki zwycięstwu nad Zagłębiem Lubin uciekła ze strefy spadkowej, choć do tych spadków to jeszcze cała wieczność ;).

A na dole, pechowa Cracovia, która zupełnie straciła kontakt punktowy z resztą ligi i do dogonienia przedostatniego zespołu ma już czteropunktową stratę.. więc na chwilę obecną zanosi się na to, że krakowski zespół będzie miał ogromne trudności z utrzymaniem się w extraklasie.. zobaczymy może w 6-ej kolejce ugrają na wyjeździe choć remis z Lechią Gdańsk, aczkolwiek remis to wynik mało cieszący w obecnej sytuacji tej drużyny...  :(

To tyle moich ogólnych spostrzeżeń po obecnej kolejce :).

No już po pucharach więc czas na rodzime boiska. Oto zestawienia par 6 kolejki

Lechia Gdańsk    -    Cracovia                    17 września, 20:00
Wisła Kraków    -    Korona Kielce            17 września, 20:00
Górnik Zabrze    -    GKS Bełchatów            18 września, 14:45
Widzew Łódź    -    Śląsk Wrocław            18 września, 17:00
Zagłębie Lubin    -    Legia Warszawa            18 września, 18:15
Polonia Bytom    -    Ruch Chorzów            18 września, 19:15
Arka Gdynia    -     Jagiellonia Białystok    19 września, 17:00

Lech Poznań    -    Polonia Warszawa    10 listopada, 18:45

Wiedziałem, że wczorajszy dzień będzie szczęśliwym. :D Poloncia wreszcie wygrała w najstarszych derbach i cieszy mnie to zwycięstwo bardziej niż ubiegłoroczne z Ległą. :) Nie pamiętam kiedy ostatnio Polonia wygrała z Ruchem, dlatego tym bardziej się cieszę,do pary jeszcze pozostaje Górnik. :P Szczerze powiem, że coś nie swój zespół HKS-u był wczoraj. Nie wiem czy to taki dzień był po prostu,czy zabrakło zawodników,którzy odeszli. :) W każdym bądź razie meczyk ładny,a uśmiałem się fest jak czytałem w przerwie meczu komentarze chorzowskich, że "jo żeh był w zeszłyh roku w bytomiu i tyn wuszt to mieli oni po 10 zł,pojeb*** ich" :D :D Jestem ciekaw, czy kolega zza miedzy BrunoS był na wyjeździe,czy nie? :)

Co do reszty, to zadziwiające wysokie zwycięstwo Widzewa nad Śląskiem, chyba dzień mieli Łodzianie. :D I kolejna porażka Legły,co powiem szczerzze, że przyprawia mnie o uśmiech na twarzy. :D
Dzisiaj mam nadzieję, że lech rozniesie polonie,bo polonia jest tylko jedna i to ta moja bytomska :D A co do meczu Arki z Jagą, jestem oczywiście za sztamą i chociaż szczerze wątpię w zwycięstwo Gdynian to jednak życzę im powodzenia , żeby w końcu przerwali tą za dobrą passę Jagi. ;)

Masz nieaktualne info, ten mecz został przełożony.

Faktycznie,nie zauważyłem nawet,a patrzałem w terminarz. :)

Muszę napisać, że to była idealna kolejka... dla Lecha  :] Mimo, że jest jeden mecz do tyłu, to w tabeli praktycznie do nikogo nie stracił :D Obstawianie w tym sezonie w naszej lidze może się mało opłacać ;)

I 6-ta kolejka za nami :).

A było ciekawie, bo zarówno Górnik jak i Widzew po powrocie do ekstraklasy grają bez kompleksów i jeszcze wygrywają :D. Legia szokuje swoją postawą i pozycją w tabeli :o.

Ogólnie to wyszło sporo zawirowań na szczycie; remis Korony z Wisłą i porażka GKS-u [z Górnikiem właśnie]... wydawało się że to wymarzona okazja dla Jagielloni aby odskoczyć od rywali na 4 punkty, gdy tymczasem drużyna której kibicuję przegrała na wyjeździe z Arką po bodaj swoim najgorszym występie w tym sezonie  :pff4:. Mogło być jeszcze fatalniej, bo poza straconym golem, zespół Probierza uratowały dwa słupki... W doliczonym czasie gry mogło dojść do wyrównania, ale obrońca Jagi uderzył minimalnie niecelnie :pff6:. Podsumowując to spotkanie, to zasłużenie Arka je wygrała, bo stworzyła na swoim podwórku dużo więcej sytuacji bramkowych.

Mimo pierwszej przegranej, mam nadzieję, że Frankowski i ekipa szybko się pozbierają i nie wpadną w jakiś kryzys :). No i w sumie mimo słabego występu zachowali pozycje lidera w tabeli  :faja:.

A jednak passa przerwana. :D Dobra przyznam Ci się JXB  przed meczem gadałęm z Probierzem i mu dałem ultimatum albo przegrywa i jest między nami spoko albo wygrywa i zgłąszam go do MMA do walki z Pudzianem. :D :D

A za tydzień nic się nie zmieni bo gra z Lechem :]

Ja bym na wygraną Lecha za tydzień nie postawił, a to z prostego powodu, bo 30 grają z Salzburgiem, czyli po pierwsze będą myśli krążyły wokół tamtego meczu a po drugie pewnie nie wyjdzie podstawowy skład co Legła może wykorzystać. :)

Liga Europejska swoją drogą, ale mecz z Legią to mecz z Legią. Mogli by tak łatwo nie wybaczyć Zielińskiemu jakby odpuścił sobie w jakikolwiek sposób mecz z warszawką ;)

Podejrzewam że na tak grającą Legię to i  rezerwy Lecha starczą :) Co do 6-tej kolejki to patrząc na zastawienie par nie spodziewałem się tylu emocji i tylu bramek. Coraz bardziej bardziej zaskakuje mnie Korona.Kolejne dwa bardzo dobre mecze z Polonią i Wisłą pokazują że Korona mierzy w czołówkę a Niedzielan w koronę króla strzelców.
Cieszy bardzo wygrana Lechii chodź z kim wygrywać jak nie z dobijającą dna Cracovią. Miejmy nadzieję że po tym zwycięstwie Lechia zacznie grać pewniej i znajdzie się w składzie jakiś pożadny snajper co będzie potrafił strzelać bramki w każdej kolejce.
Co do Jagi to szkoda tych 3 punktów i oby na koniec nie brakowało ich przy rozstrzygnięciach o mistrzostwie bo jak na razie to nie widzę innej drużyny która zasługiwałaby na Mistrza Polski.

Lech wystawiający rezerwy na mecz z Legią? I to jeszcze w sytuacji gdy zamyka pierwszą połowę tabeli? No ja was proszę.

No Ciacho jasne że byłem!!! Tyle że ostatnio kolega BrunoS. ma fest zajob i mało czasu na pisanie na forum. Ale na szcęście to już końcówka:)

Wśród kibiców Niebieskich wyjazd do Bytomia cieszy się zawsze ogromnym zainteresowaniem. Niestety w tym roku tylko 1.000 bilecików dostaliśmy. Ale na moje oko na sektorze było z coś koło 1.200, może 1.300. Piłkarsko mecz nie był powalający, dlatego pominę tą kwestię. Martwi mnie trochę wymiana wzajemnych "uprzejmości" przed meczem, między kibicami Ruchu i Polonii. Przecież w ostatnich 3 latach "nasze" stosunki były przynajmniej poprawne. W dodatku, w dobie "sztamy" żABOLI z gKS-m powinniśmy trzymać się razem.

Tak jeszcze na koniec, to w drodze powrotnej policja zrobiła sobie z nas niezłe worki treningowe. Walili tymi pałami gdze popadnie. Jakaś dziwna ta wizyta w tym roku u was Ciacho:)

Nie mniej gratuluję zarówno zwycięstwa i momentami nawet niezłego dopingu:):):)

No to fajnie, tylko ,że właśnie dziwi mnie taka mała liczba biletów jakie dostaliście, chociaż to pewnie przez nowe zasady , bo to i karty kibica jakieś wprowadzone itp,no i pewnie przy okazji przyjezdni też będą dotknięci. :) Co do wzajemnych "uprzejmości" nie wiem dokładnie co masz na myśli, czy doping jakiś był anty-hks czy ekipy bojówek się spotkały i jakieś problemy były? Piszesz o sztamie; ja pamiętam jak mówiłem to samo, tylko, że wiesz  jest parę rzeczy które trzeba brać pod uwagę przede wszystkim fakt, że derby nie byłyby te same, po drugie historia robi swoje, może jak się straci stara gwardia to młodzi by coś z tym zrobili,ale póki starzy są to ciężko po tych akcjach z przeszłości o coś więcej niż tylko "ugodę". ;) Ja szczerze się przyznam,że nigdy nic nie miałem do ruchu,bo zawsze mnie żabole wkurw*** i chciałbym jak cholera widzieć pb feat hks vs żabole, no ale to chyba niemożliwe jest. ;) A pamiętam jak dziś,3 lata temu przyjezdni z ruchu ,miało być wstęp dla 1500 ludzi,a że coś tam zaczęliście śpiewać do nas żeby was wpuścić to ktoś tam słówko szepnął i przeszło 2 tysie chorzowskich się wcisnęło. :D A ten doping wtedy piękny, takie wzajemne przekrzykiwanie przy jeszcze nie zdartych gardłach waszych. :P  Ja nie wiem kiedy zawitam ponownie na Olimpijskiej, ale myślę, że nastąpi to prawdopodobnie w przyszłym roku, bo już mi się stęskniło za bardzo. :)

Oj Ciacho długo by gadać o tych zakręconych i często trudnych do zdjagnozowania układach, sztamach itp. koneksjach między kibicami. Ja, z tego co pamiętam, to PB z Ruchem zaczęła żyć w miarę dobrze właśnie od ok roku 2007, kiedy Ruch użyczył Polonii stadionu. Tak jak mówisz, trudno sobię wyobrazić sztamę PB feat Ruch, ale ostani okres pokazał, że może być przynajmniej poprawnie.

W sobotę zaczęło się od zaczepek kibiców z Bytomia pod sklepikami osiedlaowymi na Olimpijskiej. My, byliśmy tam już na 3 godziuny przed meczem, to wiadomo, że nie wchodziliśmy od razu na stadion ale chcieliśmy jeszcze uzupełnić płyny. Policja szybko to rozgoniła pałami, gumowymi kulami i gazem ,no i tak się zaczęło. W trakcie meczu, a raczej przed jego rozpoczęciem też parę hasełek poszło z obu stron. Ale to co miało chyba decydujący wpływ to plakaty reklamujące derby, które kibice z Bytomia rozwiesili po całym, mieście. Na każdym z nich widniała "eRka" odwrócona do góry nogami.

Ogólnie rzecz biorąc, też nic do PB nie mam. żabskie i gKs za tą szamę...było nie było stricte antyRuchowską, są na Śląsku jeszcze bardziej znienawidzone. Ale jak widać nie jest to aż tak mocny impuls, by jednał inne miasta i drużyny z Górnego Śląska.

Zwracam honor Legii!!! W dzisiejszym meczy pokazała naprawdę pazur i zasłużenie wygrała. Świetny mecz świetna atmosfera na stadionie prawdziwe święto piłki nożnej.

Prawdziwe święto będzie w czwartek w Poznaniu :D Skoro nawet ja się wybieram (dotychczas byłem dwa razy) to na pewno będzie te 40tys ludzi ;)

A dzisiejszy mecz to porażka - maksymalnie Lech spieprzył wygrany mecz  :pff4:

Widzów na Legii podobno coś koło 22.300. Wynik nawet niezły, ale zważając na to że grają na nowym stadionie z renomowanym przeciwnikiem, to wyniuk ten jest przynajmniej średni.

Będzie komplecik, jeżeli nie masz jeszcze biletu to polecam się śpieszyć, właśnie kupowałem online i niedużo już tych miejsc zostało. A jak już masz to słusznie.

Właśnie sobie wydrukowałem ;)
No ale wczoraj około godziny 19 (a był to pierwszy dzień otwartej sprzedaży) bardzo ciężko już było kupić dobry bilet (tym bardziej jak się chciało mieć 3 obok siebie) - takiego miejsca jakie chcieliśmy już dawno nie było :D

To dziwne Ci powiem BrunoS, że tak to wyglądało,bo też myślałem, że raczej jest ugoda i się tego trzymamy, ale jeśli oni plakaty takie robią to chyba wracamy do tego co było. Nic na to nie poradzisz, ale mimo wszystko wolałbym, żeby pozostało to na zasadzie "zdrowych" derbów a nie polowania jednych na drugich, gdziekolwiek i kiedykolwiek. :) Co do żaboli i gieksy to się nie wypowiadam,bo nie warto. ;)

Ja jestem zadowlony w miarę z wczorajszego wyniku PB z PW, chociaż mecz mega dziwny, bo w ciągu 15 min padły 3 bramy, z czego Polonia Bytomska najpierw przegrywała a po tych 15 minutach prowadziła 2-1. :P W ostateczności wyszło 2-2 i moim zdaniem wcale niezły wynik. :)
Śmiech tylko we mnie wzbierał jak "gwiazdor" Smolarek latał po boisku i nic kompletnie nie robił. :D

To co mnie cieszy niezwykle z tej kolejki to fakt iż żabskie dostali 5-1. :D A dzisiaj zobaczymy jak jaga z miedziowymi ugra. :)

5-1 to najniższy wymiar kary jaki mogli dostać. Gdyby Lechia było odrobinę skuteczniejsza spokojnie mogla im z 10 włożyć. W końcu spełniły się moje pragnienia i w Lechii znaleźli się piłkarze którzy potrafią prowadzić grę i co najważniejsze znaleźli się prawdziwi snajperzy. Wręcz pięknie prezentowała się gra na małym obszerze boiska chwilami wyglądało to tak jak by Lechia grała w "dziada" na treningu. Jedyny z Górnika co zasługiwał na pochwały to Grzegorz Bonin, który podrywał zaspół do gry niestety albo stety nikt nie podłaczał się do jego akcji. Śmiesznie wyglądało jak wielkiemu "gwiazdorowi" Zahorskiemu pod koniec puszczały nerwy i wyrzywał się na piłce.
 

No nic nie zrobimy Ciacho. Mam nadzieję, że pomimo tych incydentów stosunek Ruchu do PB nie przerodzi się w taką nieznawiść jak do żabeczek.

A propos, ta porażka jest dla mnie bardzo wielkim zaskoczeniem. górnik bardzo dobrze radził sobie dotychczas w lidze. No ale trudno, nie powiem żebym jakoś się tym specjalnie martwił.

Wczoraj w meczu "przyjaźni" z Widzewem remis 1-1. Na boisku raczej niczego pięknego zobaczyć się nie dało, ale zapewniam, że mało kto tam spoglądał. To co dzialo sie na trybunach przerosło najśmielsze oczekiwania wszystkich. Wszyscy kibice z Łodzi przeszli w trakcie meczu na młyn Niebieskich... co tam się działo:)

Hehehe, nie wiem jaki Ty tam masz stosunek do żabek KoRny, ale dla mnie nie ma nic piękniejszego jak wygrana z tymi ........... ;) Na ostatnich derbach z nimi u nas tak zdarłem gardło, że przez tydzień mówiłem jak przepity. :)

BrunoS ja to tych starych incydentów nie pamiętam, kiedy to jeszcze ś.p. Bamber szalał , bardziej się nasłuchałem. ;) Ja to w ogóle zaczynałem od hokeja jakieś 7 lat temu, dopiero potem na bale chodziłem chociaż niedługo. :) Miałem przy tym też przygody, ale nie tyle ile można by myśleć. Na wyjazdy się nie wybierałem bo ja to leń jestem :P Byłem tylko raz ,ale zapamiętam go do końca życia bo to był wyjazd do żabolandii po 21-latach, a wtedy na stadionie było bardzo ciekawie. :)

Coś mi się wydaje, że użytkownik KoRny to Niebieski jest. No chyba, że ta wielka "eR-ka" w nicku to przez przypadek mu się na caps locku wpisała :)

I siódma, trzeba przyznać bardzo ciekawa i emocjonująca kolejka za nami :).

Zacznę od Górnika Zabrze - o ile niedawno chwaliłem ich, że całkiem dobrze im idzie w tym comebacku do extraklasy, bo dosyć szybko zdobyli te 12 punktów i znaleźli się w czołówce tabeli, o tyle po meczu z Lechią me "chwalebne" witki opadły  :haha:... 1 : 5 nawet na wyjeździe to sromotne baty, tym bardziej, że przy stanie 1 : 1 mało kto się chyba spodziewał, że dalej będzie to jednostronne widowisko!!

Kolejna na ruszt ;)... Arka, drużyna o tyleż dziwna, że pokonuje lidera tabeli, po czym ulega outsiderowi :D. Zwycięska zaś w tym pojedynku Cracovia, ma prawo do podwójnej radości, bo będący przed nią Śląsk nie wykorzystał sytuacji, by uciec dalej do góry...

Skoro zahaczyłem już o Śląsk Wrocław to słów kilka jeszcze o jego rywalu z tej kolejki ;). Korona jak widać coraz bardziej rozpędza się i nawet nie potrzebowała w tym meczu bramek Niedzielana, aby zostać wiceliderem tabeli :).

Ruch i Widzew tymczasem :). Chorzowianie jak na razie coś słabo sobie radzą; apetyty kibiców na pewno były zaostrzone na zdecydowanie więcej na początku rozgrywek, tym bardziej, że mają w pamięci bardzo dobrą postawę swojej drużyny w ubiegłym, pucharowym sezonie!
Widzew zaś często gra remisowo, choć ambicje łodzianie zapewne mają większe i ciężko im wyłuskać to wymarzone zwycięstwo  :faja:.

Zaś z remisu dwóch Polonii jestem bardzo zadowolony w kontekście pozycji ekipy warszawskiej względem Jagiellonii :D. Gdyby bytomianie ulegli stołecznym piłkarzom, Ci drudzy byliby teraz znów bardzo wysoko w tabeli mając jeszcze w zanadrzu jeden zaległy mecz...

Legia i Lech, u jednych radość u drugich pech ;). Pozycja Legii w tabeli przed tym ważnym i trudnym meczem była naprawdę fatalna, bo wojskowym nie często zdarzało się aż tak głęboko nurkować w czeluście ligi  :haha:. I gdyby doznali czwartej porażki z rzędu, Skorża pewnie pakowałby walizki, a tak jeszcze dycha na gorącym krześle  :diab9:. Zwycięstwo nad Lechem w trudnej sytuacji, to z pewnością ważny moment na przełamanie złej passy... z kolei "Kolejorz" prowadząc i stwarzając dużo groźnych sytuacji przegrał - wedle wielu opinii - wygrany mecz! Z pewnością wielu fanów na obronę będzie mówić, że dla ich drużyny ważniejsze są teraz mecze w rozgrywkach LE, owszem jest w tym dużo racji, ale z drugiej strony obecnemu mistrzowi kraju trochę nie przystoi miejsce w drugiej połowie tabeli... jednak ku swojej uciesze poznańscy piłkarze mają jedno zaległe spotkanie z warszawską Polonią, którego szale będą próbowali przesunąć na swoją korzyść i podskoczyć o trzy punkty do góry, co automatycznie dałoby im awans o jakieś dwa, trzy oczka w tabeli :).

Teraz czas na GKS Bełchatów w starciu z Wisłą. Biała Gwiazda w tym sezonie może nie boryka się z tak dużymi problemami jak Legia, ale też nie błyszczy tak jak w poprzednich latach. Wyrównujący gol z karnego nieco uskrzydlił wiślaków w tym spotkaniu, bo idąc za ciosem stworzyli sobie w końcówce kolejną bramkową sytuację, ale na szczęście gospodarzy niezwieńczoną sukcesem :). Wracając do GKS-u i ich wyjścia na prowadzenie w 60 minucie meczu, bardzo emocjonowałem się tą sytuacją, ponieważ równolegle w spotkaniu "Jagi" z Zagłębiem Lubin trwał bezbramkowy remis, co na ten moment dawało bełchatowianom wirtualny fotel lidera z 15-ma punktami w dorobku...

...co jak się wkrótce okazało i tak nic by GKS-owi nie dało, bo Jagiellonia w drugiej połowie walki z Zagłębiem w końcu pokazała pazur i w ciągu pięciu minut rozklepała defensywę rywala po bramkach Grosickiego i Kupisza :) :]. O ile postawa białostoczan w pierwszej połowie pozostawiała wiele do życzenia, o tyle po zmianie stron boiska było już znacznie lepiej! :). Mecz z pewnością nie był łatwy, bo Zagłębie stosowało wysoki pressing i kilka razy bardzo groźnie atakowało bramkę Sandomierskiego, to jednak golkiper "Jagi" wychodził zwycięsko z tych pojedynków :). W meczu tym na szczególną uwagę zasługuje asysta przy drugiej bramce Jagiellonii; Kameruńczyk Franck Essomb, który właśnie wszedł na murawę w miejsce naszego rodzimego "Franka" :D, pięknie minął kilku piłkarzy lubinian i wyłożył piłkę do dopełniającego formalności - młodego napastnika - Kupisza :).

I tym oto sposobem Białystok rządzi nadal w extraklasie z dwoma punktami przewagi nad drugą w tabeli Koroną!!  :roll:.

"Wielka trójca ligi" tymczasem na miejscach 7, 9 i 10 :). Jakiż nieprzewidywalny jest ten sezon :D.

To ja na razie tak krótko, zwięźle i na temat  :diab9:.

Jaga rządzi  :roll:. Fantastyczny złoty gol Andriusa Skerli w 91 minucie w wyjazdowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze i cenne jednobramkowe zwycięstwo w nadzwyczaj remisowym piłkarskim weekendzie na boiskach extraklasy :). Ekipa z Białegostoku już czwartą kolejkę spędzi na fotelu lidera i to kompletnie niezagrożona, nawet jeśli jutro Korona pokona Ruch :):].

Jestem dumny z ich waleczności o każdy skrawek murawy do samego końca, a co!!  :faja:

Przyłączam się do pochwał dotyczących Jagi. Zwłaszcza, że grali z żabkami. Każde zwycięstwo nad Górnikiem fana Ruchu Chorzów cieszy. No, Jaga w tym sezonie nie do poznania. Można by to porównać do fenomenu Mainz w Bundeslidze, które dziś wygrało kolejny mecz.
Jutro wspominany przez Ciebie mecz Korony z Ruchem. Piłkarsko mam nadzieję będzie ciekawie, bo kibicowsko na pewno. Do Chorzowa zawita 650 "Scyzorów".

I fana Polonii Bytom również cieszy. :P A sama Poloncia ładnie waszych sztamowców jechała i tak spartolili, że to jest koniec. Jedynie ta druga bramka naszych ładna zachowała mi się w pamięci. I kolejny wygrany mecz zakończył się remisem. :(

No właśnie słyszałem Ciacho, że ciężka przeprawa na Olimpijskiej. Ale nie od dziś wiadomo, że to trudny teren. W końcu Ruch w tym sezone poległ. Ta wyrównująca bramka padła chyba na 10 minut przed końcem meczu, ale jak widać, żadna drużyna nie pokusiła się już o pełną pulę:)

Małe sprostowanie odnośnie "R" w moim nicku. Na 100% nie oznacza że jestem kibicem Ruchu. Moje serce jest biało-zielone i umiejscowione w Gdańsku :). Dziś kolejny świetny mecz Lechii i dość pewne zwycięstwo na Legią. I choć przez większość meczu Legia przeważała to jednak gdańszczanie świetnie się bronili i wyprowadzali piekielne kontrataki. Na takie zwycięstwo czekałem od czasu powrotu Lechii do ekstraklasy i co bardzo cieszy awansowała na drugie miejsce. Jutro oby Ruch wygrał z Koroną ewentualnie remis no żeby Lech wygrał w Bełchatowie. 

Jutro o 17:00 fajny mecz leci,no nie Xavier? :D  ;)

Ano fajny, już za 9 godzin z małym hakiem :D. Liczę oczywiście na siódme zwycięstwo w tym sezonie i zero sentymentów Probierza  :faja:. Pewnie i tak media zrobią dużo szumu i podtekstów w związku z tą sytuacją ;).

W ubiegłym roku w starciach Jagi z Polonią B. padły dwa remisy, czas pójść krok naprzód  :diab9:.

Hehehe,pozamiatane. :P Faktycznie ta Jaga chyba na mistrza idzie i życzę powodzenia, bo gra wyraźnie lepiej niż w zeszłym roku. :) Cieszył mnie fakt, że Polonia grała do końca i nie dała sobie więcej bramek wpakować. :) Graty. ;)

Pozamiatane i to w pięknym stylu  :diab9:.

Teraz trochę pójdę w euforię, a co tam!!  :faja:. Uważam, że "Jaga" w obecnym sezonie ma najlepszy skład jaki sympatycy białostockiego zespołu mogli sobie tylko wymarzyć i z osiągnięć tej ekipy winna rozpierać wielka duma każdego prawdziwego kibica z Podlasia :). Chłopaki mają serce do gry, nie gwiazdorzą, na murawie szanują piłkę i wspierają się nawzajem jako drużyna :]. Ponadto żadne wielkie wielomilionowe transfery nie są jak widać potrzebne do odnoszenia, już nie drobnych, ale wielkich sukcesów na arenie ekstraklasy :).

Inna kwestia z której się cieszę, to dobrze, że w moim mieście czy nawet regionie nie ma drugiej rywalizującej drużyny, bo gdyby były derby, to i byłby automatyczny podział kibiców na dwie frakcje, jak to jest w Warszawie czy Krakowie ;). U nas jest spokojnie, ludzie wyrażają się o zespole Probierza z szacunkiem i aprobatą, a kibiców w szalikach i kolorowych żółto - czerwonych koszulkach nikt na ulicach się nie boi, a do tego mieszkańcy radują się z wielkiej inwestycji jaką jest budowa nowego stadionu na ponad 20 000 widzów :] :roll:.

Dla drużyny najważniejsze jest teraz konsekwentnie robić swoje, iść do przodu i wierzyć, że mistrzostwo Polski jest w zasięgu ręki i nie bać się obecnie głównego rywala, Korony Kielce :). Oby tylko nie pojawiły się kontuzje wśród zawodników i ażeby na wiosnę utrzymali oni swoją formę, bo nie wierzę, by mieli dostać tzw. zadyszki w pozostałych sześciu kolejkach rundy jesiennej :). Miło byłoby więc przezimować na fotelu lidera, a potem utrzymać ten świetny poziom gry i mierzyć w pierwszy mistrzowski tytuł  :faja:.

Byłoby to piękne zwieńczenie piłkarskiej kariery Tomka Frankowskiego, wychowanka "Jagi" :) ...której włodarze kiedyś, gdy zaczynał grę, nie widzieli dla niego miejsca w podstawowym składzie  :pff6:. Na szczęście teraz pod wodzą Michała Probierza, po 18-tu latach od tamtych wydarzeń w zespole jest zupełnie inna atmosfera, a i sam "Franek" ma wiele do powiedzenia - wszak jest żywą legendą polskiego futbolu i dla wielu piłkarzy niedoścignionym wzorem rasowego napastnika  :diab9:.


Co do Wielkiej Trójcy Ligi, to obecny sezon pokazuje wyraźnie, że utarta przez lata hierarchia została poważnie zachwiana :). Zobaczymy jeszcze co dziś pokaże Wisła, ale jakoś specjalnie nie porywa gra krakowian ;). Legia pomimo wyjazdowego zwycięstwa nad Widzewem, też nie oszołomiła, ów gol dla warszawiaków padł w wielkim zamieszaniu i gdyby nie ta bramka, która nieco podcięła łodzianom skrzydła, to kto wie, jakie nastroje byłyby w stolicy...

I jeszcze Lech, drużyna zagadka, nie uważacie?? :D. W odniesieniu do gry "Kolejorza" bardzo niestosowne wydają się być niektóre komentarze - ale mam nadzieję, że nie płyną one z ust kibiców poznańskiej ekipy, tylko od prowokatorów, napinaczy i pseudo-kibiców, a chodzi mi głównie o owe gloryfikowanie udziału Lecha w Lidze Europejskiej, przy jednoczesnym olewaniu postawy tego zespołu na boiskach ekstraklasy... spychanie słabej gry "Kolejorza" w jakiejś tam ekstraklasie do nieważnych spraw jest wszak krótkowzroczne; co z tego że Lechici teraz grają z Juventusem, Salzburgiem i Manchesterem City i pławią się w tak doborowym gronie, jeśli za rok - przy obecnej sytuacji w meczach ligowych i miejscu w dole tabeli - będą mogli jedynie pomarzyć o pucharach... Prawdziwi fani Lecha zapewne zdają sobie sprawę, że w ich drużynie pojawił się specyficzny rozdźwięk; w spotkaniach europejskich euforia, a w krajowych kryzys... Cóż, piłkarze Zielińskiego muszą wziąć się ostro do gry, a statystyki z dwóch poprzednich lat, które w tym momencie sezonu były podobne schować w kieszeń, bo inaczej będzie krucho nad Wartą ;).

I wcale nie pisałem tego złośliwie, bo przykładowo w ubiegłym sezonie bardzo kibicowałem Lechowi w naszej lidze i ucieszyłem się, że w końcu wydarli mistrzostwo Wiśle, która ostatnimi czasy stała się swego rodzaju monopolistą na najwyższy tytuł ligi ;). Lechowi to mistrzostwo już tyle razy uciekało, że fajnie było zobaczyć tę radość poznaniaków po 17 latach walki :).

A wracając jeszcze do obecnej kolejki rozgrywkowej, to ciekawi mnie bardzo postawa Lechii Gdańsk ;). Jeżeli w dzisiejszych derbach Trójmiasta pokona Arkę Gdynię odnosząc tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu, to wskoczy również na trzecie miejsce w tabeli i stanie się czarnym koniem ligi  :diab9:. Z resztą tak samo można powiedzieć o Koronie Kielce, która od kilku kolejek wytrwale dotrzymuje tempa Jagiellonii nie dając sobie odskoczyć białostoczanom na więcej niż dwa punkty...

To na razie tyle moim okiem o najciekawszych sytuacjach na naszych rodzimych boiskach :D.

Dzisiejszy mecz Korony z Legią bardzo mnie ciekawił, a to dlatego że kielecka drużyna jest w tabeli na pozycji wicelidera i trzyma bliski kontakt z przodującą "Jagą", której to z kolei całym sercem życzę Mistrzostwa Polski :). Dlatego też ucieszyłem się z wyniku tego spotkania, w którym okazałe wyjazdowe zwycięstwo 4 : 1 odniosła ekipa ze stolicy, przerywając tym samym bardzo dobrą passę Kielczan :). Co prawda Korona wystąpiła bez swojej gwiazdy, Niedzielana, jednak nie spodziewałem się że dostaną aż takie baty u siebie, będąc dotychczas na wielkiej fali ;). Legia z kolei zanotowała kolejną wygraną i systematycznie pnie się do góry, mając dosyć osobliwy bilans spotkań: 5 zwycięstw, 0 remisów, 5 porażek :D.

Porażka Korony zaś stawia moją Jagiellonię w bardzo komfortowej sytuacji na powiększenie przewagi :). Mam nadzieję, że jutro zespół Probierza stanie na wysokości zadania i pokona Widzewa w trudnym wyjazdowym meczu :). Nawet jeśli Białostoczanom powinie się noga i  ulegną Łodzianom - czego mam nadzieję nie uświadczyć  ;) - to i tak nadal będą prowadzić w tabeli z dwoma oczkami nad drugą ekipą :). Pytanie tylko, kto będzie na owym drugim miejscu, po zakończeniu tej kolejki rozgrywek?? Wszak wicelider może się zmienić, bo jeśli Lechia Gdańsk wygra na wyjeździe z Wisłą [co jest możliwe patrząc na ostatnie poczynania obu tych drużyn :)], to automatycznie wskoczy na to wysokie miejsce spychając Koronę o jedną lokatę, gdyż ta będzie mieć tyle samo punktów [20], ale gorszy bilans bramkowy :).

Zapowiada się więc ciekawa i emocjonująca kolejka :D. I ciekawe jak zaprezentuje się tym razem Lech w Zabrzu w starciu z miejscowym Górnikiem?? ;).

Wątpię żeby Jagielonia potknęła się na Widzewie najgorsze co może im się zdarzyć to remis; Co do wczorajszego meczu Korony z Legią to również jestem bardzo zadowolony z wyniku i liczę na dobrą postawę Lechii, która już pokazała że z Wisłą potrafi wygrać. Ciekawe też będzie spotkanie Arki z Bełchatowem. Arka pokazała że potrafi powalczyć z teoretycznie silniejszym rywalem, może wyciągną jaki9ś korzystny wynik i "pomogą" Lechii nie stracić pozycji

A jednak piłka jest nieprzewidywalna!!!

Patrzę na relację meczu Widzewa z Jagą i zwieszam łeb z szoku :(... ale łomot dostają podopieczni Probierza, zupełnie nie istnieją na boisku, a obrona to jak z zupełnie innej bajki, dają popis na całego...  :pff4: :pff6:  Jestem sfrustrowany, rozczarowany, ale wieszać się nie będę  :haha:.

Lechia dzisiaj też sobie nie ugrała... dołożyć do tego jeszcze wczorajszą porażkę Korony i okazuje się, że przewodząca trójka tabeli nie dała powodów do radości swoim kibicom w ten weekend :(. Za to swoje szanse pewnie wykorzystały obie warszawskie drużyny i krakowska Wisła!!

Jeśli "Jaga", Korona i Lechia nie wyciągną za tydzień wniosków ze swoich przegranych, to w czołówce tabeli zacznie się robić coraz ciaśniej i goręcej...

No widząc jak Widzew punktuje Jagę to nie mogłem z szoku wyjść. Długo już tak się nie pomyliłem.
Co do meczu Wisła Lechia to moim zdaniem równie dobrze mogło być 5: 2 dla Lechii i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Sędzia wypaczył wynik i to w dużym stopniu. Po pierwsze przy stanie 1:0 dla Lechii nie odgwizdał ewidentnego karnego po faulu na Bąku. W drugiej połowie za to dał karnego Wiśle z rękawa , no i zrobiło się 3:1 co kompletnie załamało Lechię. Na koniec kolejny nie odgwizdany karny dla Lechii ogólnie to sędzia bardzo rzadko reagował na faule wiślaków.  Szkoda też że Kafarski w ogóle nie reagował na poczynania Buvala. Napastnika który marnuje kilka sytuacji sam na sam  należy szybko zmienić. Tyle ode mnie :)

Ha!!  :roll:. "Jaga" nadal rządzi w extraklasie  :faja:. Po golu Tomka Frankowskiego w 86 minucie pokonaliśmy u siebie Polonię Warszawa 1 : 0 prowadzoną przez Janasa... który przed czterema laty nie zabrał "Franka" na mundial w Niemczech, chociaż to właśnie on zdobył w eliminacjach najwięcej bramek dla Polski!!

To zwycięstwo ma więc podwójny smak - utrzymanie pozycji lidera przez Jagiellonię bez względu na to jak zagra w tej kolejce Korona Kielce, a także utarcie ex-selekcjonerowi kadry narodowej nochala za brak powołania Frankowskiego na mistrzostwa w 2006 roku :haha:.

No brawo, brawo!!! Jaga w tym sezonie wymiata. I znów ten "morderca o twarzy dziecka", jak nazywam Tomka Frankowskiego dał liderowi 3 pkt. Gratulacje J.Xavier.B

Mnie z kolei martwi kolejna porażka Widzewa. Jako, że cho/R\zowski Ruch sympatyzuje z Widzewem, żadnemu kibicowi Niebieskich los tej drużyny nie jest obcy. Szkoda :(. Jutro Ruch gra z Arką. Innej opcji jak zwycięstwo nie ma...

Dzięx, Bruno :). W tym sezonie całe Podlasie jest na Jago-fali  :diab9:. Zobaczymy jak to pójdzie dalej, ale ja jestem dobrej myśli :). W ubiegłym tygodniu "Jaga" co prawda zaliczyła mocną wpadkę z Widzewem, ale z drugiej strony nie znam drużyny, która szłaby non-stop jak burza z pasmem samych zwycięstw ;). To nie był ich mecz, a i Widzew nie jest przecież zespołem z kosmosu, widać że powrót do extraklasy był w pełni zasłużony, a pobyt na zapleczu najwyższej ligi, był tylko krótkim epizodem Łodzian :). Z resztą takie wysokie przegrane zdarzają się raz na jakiś czas także i bardziej utytułowanym ekipom; daleko nie szukać - niedawna porażka Legii u siebie z Lechią Gdańsk 0 : 3 jest tego doskonałym przykładem  :faja:.

141 gol, którego strzelił "Franek" bardzo ładny z resztą, w niełatwej sytuacji opanował piłkę i kozłem skierował piłkę ponad interweniującym Przyrowskim :D. No ale to jest snajper z prawdziwego zdarzenia, bez wahania napór na bramkę i jest piękny efekt  :faja:

http://www.youtube.com/watch?v=A7G04iOGYtI

Bardzo mnie cieszy dzisiejsze wysokie zwycięstwo Lecha przed czwartkowym meczem z Manchesterem. Mam nadzieję, że i Anglików pojadą :).

No i bramka Injaca :D. Cud miód.

Ale Franek nieźle wpakował,nie wiem ile było w tym przypadku, a ile zamierzenia, bo jakby nie odbił od murawy tylko strzelił prosto to gola pewnie by nie było,ale właśnie pozostaje pytanie, czy on to tak chciał zrobić. :P Mniejsza o to,gratuluje zwycięstwa,a Polonia męczyła męczyła i wymęczyła w końcu. Lech też całkiem nieźle. Także trochę się pozmieniało w tej rundzie. :)

11 kolejka za nami, więc krótkie podsumowanie ode mnie :).

Na początek słów kilka o tzw. hitach kolejki i pyskatych sporach internautów na ten temat, albo pseudo kibiców, jak kto woli :D. Zauważyłem bowiem, iż powstały dwa stronnictwa, które skaczą sobie do gardeł i obrzucają się nawzajem błotem ;).

Jedni z nich to żyjący sentymentem do sukcesów Wisły, Legii i Lecha w poprzednich sezonach i nie mogący zdzierżyć faktu, iż w czołówce są drużyny, które dotychczas nie miały mistrzowskich aspiracji i z racji tego, nazywający je sezonowymi fuksiarzami etc. i nie przyjmujący do wiadomości że spotkania takich drużyny mogą być określane jako "hit kolejki" :). Z drugiej strony potyczki Lecha z Wisłą, które to ekipy nie najlepiej sobie radzą w tym roku, jak najbardziej uznają za ów hit, pomimo że zespoły te mieszczą się w drugiej połowie tabeli z mało imponującym bilansem zwycięstw do porażek... I tu pojawiają się zaś krzykacze w pełni zadowoleni z takiego stanu rzeczy, drażniąc się z tymi pierwszymi, że Wisła walczyć będzie o utrzymanie, a Lech leci do pierwszej ligi po tym sezonie...

Ja oczywiście przy całym swoim dopingu dla Jagiellonii staram się być obiektywny w takich porywczych ocenach [bo jestem kibicem, a nie gburem obrażającym publicznie innych] :). W tym roku wszystko jest możliwe, za wcześnie na ostateczne gloryfikowanie "Jagi" czy Korony Kielce, a tym bardziej dogryzanie Wiślakom czy Lechitom, którzy wszak mogą powstać jak feniksy z popiołów w rundzie wiosennej i poważnie zagrozić obecnej czołówce tabeli :). Niemniej jednak ów sezon jest niezwykle interesujący, zrobiły się sensacyjne przetasowania, pojawili się nowi faworyci i czarne konie ekstraklasy :). Ponadto utytułowane drużyny z wieloletnimi sukcesami grają w kratkę, może nie tyle że zawodzą na całego, ale na pewno grają bardzo nierówny futbol, a widać to chociażby w tym, że brak im szlagierowych pasm zwycięstw przy jednoczesnych przegranych i to na własnych boiskach!! Zamiast tego serwują swoim kibicom przeplatankę w stylu: zwycięstwo - remis - porażka - porażka - remis - zwycięstwo - porażka... etc.

Jednakowoż dzięki takiemu a nie innemu układowi w tabeli ten piłkarski rok w Polsce jest przynajmniej bardzo oryginalny i nie tak tendencyjny jak poprzednie sezony :D.

W każdym bądź razie wracając do minionej kolejki, to jestem rad, że Jaga po wysokiej przegranej w wyjazdowym meczu w Łodzi podniosła się i ugrała kolejne 3 punkty z dobrze dysponowaną Polonią Warszawa :). Niemniej jednak Franek, Grosicki i spółka muszą zagrać w najbliższych meczach swój dobry futbol z zadziorem w ataku i murem w obronie, czekają ich wszak bardzo trudne wyjazdowe spotkania z Legią, Koroną i Ruchem, oraz z Cracovią u siebie [tutaj nie wyobrażam sobie innego rezultatu jak zwycięstwo :D] :).

Ciekawostką jest, iż od dłuższego czasu zarówno "Jaga" jak i Korona Kielce idą łeb w łeb, wygrają białostoczanie, to i wygrają kielczanie, "Jaga" wtopi, to i Korona wtopi i ten dystans dwóch punktów utrzymuje się między tymi drużynami od kilku kolejek; Jagiellonia nie może urwać się Koronie, ta druga z kolei nie może dogonić lidera ;). Obie drużyny zaś skutecznie odskoczyły kolejnym ekipom na parę ładnych oczek, przy czym to Korona pokazała, że potrafi wygrać na wyjeździe z równie wysoko notowaną Lechią Gdańsk [a przynajmniej do tej kolejki :)] nawet podczas absencji swojego lidera strzeleckiego, Niedzielana :).

Szkoda mi z kolei Lechii i Górnika Zabrze, które to zespoły można śmiało określić czarnymi końmi ligi :). Szło im całkiem dobrze, ale obie drużyny odniosły porażki w momencie, gdy istniała szansa na wskoczenie odpowiednio na 2-gie i 3-cie miejsce w tabeli :). Szczególnie zabrzanie pewnie plują sobie w brodę, bo zwycięstwo z Legią mieli na wyciągnięcie ręki, ale dwa ciosy warszawiaków w dwóch ostatnich minutach położyły kres dobrej passie Górnika [po zwycięstwach z Wisłą i Lechem!! :)]. Ta przegrana przypomniała mi mecz naszej reprezentacji ze Słowacją w ostatnich eliminacjach do MŚ, gdzie na trzy minuty przed końcem prowadziliśmy 1 : 0, a ostatecznie zakończyło się dotkliwą przegraną 1 : 2...

Z kolei Legia Warszawa po tym spotkaniu umocniła się w tabeli i awansowała już na czwarte miejsce, pytanie czy dostali na dłużej wiatr w żagle, czy to tylko tymczasowy zryw?? ;). Zobaczymy za tydzień, w meczu kolejki - jak zapewne zostanie on okrzyknięty :).

Teraz Wisła i Lech :). To spotkanie skończyło się dosyć sensacyjnym wynikiem, bo po pierwszej bezbramkowej połowie, kto by pomyślał, że w drugiej posypie się aż 5 goli!!  :diab9:. Do tego jeszcze ładnie zaczęli krakowianie, ale dalej to koncertowo grali już tylko poznaniacy :). Ten mecz ponownie pokazał, że i silna drużyna może przegrać trzema golami [jak w poprzedniej kolejce Jagiellonia, Korona i Lechia], mimo że w poprzedniej turze odniosła pokaźne zwycięstwo, po którym wydawać by się mogło, że kryzys w zespole został już zażegnany ;). Lech zaś po dwóch ładnych wygranych z rzędu po 4 : 1 - tak w Pucharze Polski z Cracovią jak i w lidze z Wisłą - wyraźnie dostał skrzydeł :). Poznaniacy wreszcie zebrali się w sobie i przypomnieli kibicom, że potrafią grać ładny i skuteczny futbol - czyżby rodziła się więc nadzieja na dobry występ w rewanżowym meczu z Manchesterem City na arenie europejskiej?? :). Przekonamy się o tym niedługo i wtedy okaże się jak oceniony zostanie Lech w ramach podsumowania swoich występów w strefie pucharowej Starego Kontynentu, oraz rundy jesiennej na rodzimych boiskach :).

Jeszcze słówko o Cracovii... ten zespół jest jak widać w ewidentnych tarapatach i niezwykle ciężko będzie im dogonić resztę drużyn, nie mówiąc już o bezpiecznej ucieczce ze strefy spadkowej :). Druga drużyna z Krakowa na 11 rozegranych spotkań ma przecież tragiczny bilans: 1 zwycięstwo, 1 remis, 9 porażek - co daje im zaledwie 4 punkty i stratę aż 6-ciu oczek do przedostatniego Śląska Wrocław!! Ciekawe więc, czy w zaistniałych okolicznościach nowy trener Cracovii obudzi w tym zespole ducha walki?? :). A wiadomo przecież, że pozostałe ekipy z dołu tabeli nie będą stały w miejscu ze zwieszonymi rękoma, w oczekiwaniu na dobrą dyspozycję krakowian; każdy wszak będzie chciał ugrać te jakże ważne 3 punkty i uciec jak najwyżej ku bezpiecznemu środkowi rankingu :).

O pozostałych drużynach nie będę się zbytnio rozpisywał bo i tak wyszedł mi tutaj niezły esej - ciekawe czy go ktoś w ogóle przeczytał?? :D. Może warto odnotować jeszcze fakt, że wreszcie udało się wygrać GKS-owi Bełchatów po ostatnich słabych występach w lidze oraz w Pucharze Polski z którego z resztą ci piłkarze już odpadli. Jednak dzięki dużym przetasowaniom pomiędzy lokatą 3-cią a 6-tą jakie dokonały się w tej kolejce, udało się bełchatowianom ponownie wskoczyć na najniższy stopień podium ;).

Inne drużyny grają bardzo średnio i albo raz odniosą piękne zwycięstwo [jak Widzew nad "Jagą" w ubiegłym tygodniu], albo przegrają na własne życzenie [również Widzew, tym razem w minionej kolejce w 95 minucie meczu z GKS-em], albo zremisują bezbramkowo [jak Ruch Chorzów, który był rewelacją w ubiegłym sezonie, a teraz jest kompletnie niewidoczny na tle pozostałych drużyn] - mowa więc o zespołach oscylujących w okolicach 8 - 12 miejsca, które póki co ani nie włączają się do walki o czołówkę tabeli i możliwość ubiegania się o występy w europejskich pucharach, ani też nie są zagrożone - a przynajmniej na chwilę obecną - strefą spadkową :). Po prostu ligowi średniacy rundy jesiennej, którzy mają jeszcze szanse zerwać się łańcucha i zostawić budę daleko w tyle wraz z nadejściem wiosny, rytuałem topienia marzanny i pierwszym świergotem ptaków  :haha:.

To tyle na ten czas ode mnie  :faja:.

Ja przeczytałem tylko fragmenty o interesujących mnie zespołach :D. Ja tam uważam, że Jagiellonia już zasłużyła na miano mocarza, bo moim zdaniem nie jest możliwe jechanie na farcie przez 11 kolejek :D. No i poprzedni sezon bardzo dobry. No i trochę nie rozumiem Twoich narzekań, że mecze Jagi nie nazywane są "hitem kolejki". Wczoraj w "Szybkiej piłce" mecz Legia - Jagiellonia właśnie tak został nazwany :D. A że np. Lech, Wisła i Legia, chociaż gorzej grają w tym sezonie, wciąż nazywane są ligowymi tuzami, jest myślę w pełni usprawiedliwione, zważywszy na sukcesy w przeszłości i mimo wszystko ładną grę ogólnie.

I chociaż jestem z Warszawy, bardzo lubię Lech za to, że grywają europejski futbol: techniczny, szybki, no i jako jedyni w ostatnich latach reprezentowali nasz kraj w pucharach europejskich. A od czasu jak było 3:3 z Juventusem tylko utwierdziłem się w swojej sympatii :).

To nie tyle moje moje narzekania, co próba uchwycenia i zobrazowania przeze mnie konfliktu pomiędzy "komentatorami" ligi :D. Zaś o przyszłotygodniowej potyczce Legii z Jagiellonią sam pisałem we wcześniejszym poście, że pewnie będzie określony meczem kolejki, co w sumie jest równoznaczne z hitem :).

Osobiście szanuję dorobek mistrzowski i zwycięstwa zespołów utytułowanych w polskiej lidze, pomimo że w tej rundzie gra nie układa się im zbyt klarownie, a jednocześnie podoba mi się waleczność drużyn, które dotychczas nie grywały pierwszych skrzypiec w ekstraklasie - i patrząc z perspektywy polskiej ligi na przestrzeni dziejów, mecze Lecha z Wisłą określiłbym hitem kolejki, odnosząc się zaś do obecnego sezonu rozgrywek, już nie :). A przynajmniej nie na tym etapie, gdy drużyny te zajmują miejsca w drugiej połowie tabeli, bądź znajdują się blisko niej ;). Ja tak właśnie to sobie rozgraniczam i wydaje mi się to sprawiedliwym ocenieniem sytuacji adekwatnym do poczynań zespołów na stadionach ekstraklasy zarówno kiedyś, niegdyś, niedawno i dzisiaj :).

Ja myślę, że gdyby te zespoły kończyły na końcu tabeli kilka sezonów z rzędu to można by było o zdecydować, że nie są już tymi samymi zespołami co kiedyś. A tak jeszcze nic nie jest przesądzone ;).

Jasne, w tej kwestii zgadzam się z Tobą, niemniej jednak obecny sezon to totalna rewolucja w lidze :D. Kibice aktualnego mistrza Polski i wicemistrza raczej nie takich wyników oczekiwali, ba, zapewne ostrzyli sobie apetyty na powtórkę rozrywki z ubiegłego sezonu, co rzecz jasna wcale nie jest jeszcze wykluczone wszak dopiero 1/3 sezonu za nami :). Tak to już jest z tymi drużynami, że poprzez wypracowany przez lata dobrej gry prestiż, automatycznie podnoszona jest im poprzeczka oczekiwań :). Tymczasem patrząc na ich prezencję przez pryzmat 11-tu kolejek obecnej rundy jesiennej złośliwi mogliby skwitować ów hit kolejki raptem jako pojedynek dwóch średniaków ;).

Ok, pójdźmy na kompromis; pod względem oglądalności tudzież ilości widzów, oraz strzelonych bramek, oczywiście był to hit kolejki, odwołując się zaś do zajmowanych przez te ekipy miejsc w tabeli, niekoniecznie :).

No i Jaga dała ciała w meczu z Legią, a warszawski zespół podtrzymuje dobrą passę. Niemniej mecz chyba był dosyć wyrównany, oba zespoły miały tyle samo sytuacji i w obu raziła nieskuteczność :]. Nie lubię takich meczy, gdzie bramki padają bardziej z przypadku. A jutro też ciekawe spotkanie Lecha z Ruchem. :)

Czy ja wiem, czy tak od razu dała ciała?? ;). Przegrała po walce, a danie ciała to było przed dwoma tygodniami w meczu z Widzewem :).

Pierwsze 20 minut wyraźnie pod dyktando Jagiellonii, która narzuciła szybkie tempo gry [szkoda tej nieuznanej bramki, trudno w końcu powiedzieć czy był wówczas spalony :( ], a dopiero później piłkarze Probierza bardziej się odsłonili i odważniej zaatakowała Legia, wykorzystując stały fragment gry do objęcia prowadzenia. Druga połowa już poprawniej wyglądała w wykonaniu białostoczan, ale mimo prób kombinacyjnej gry w środku pola, mało z tego wychodziło pod bramką Legii i niestety ale w tym meczu słabo widoczny był Kamil Grosicki :(. Frankowski oddał ze 2-3 strzały z dystansu, ale golkiper wojskowych nie miał problemu z ich obroną, raz zaś "Franek" stał na czystej pozycji, ale nie otrzymał podania, a byłby sam na sam z bramkarzem.. cóż nie ma co gdybać :D. Mimo przegranej trener Jagiellonii nadal emanuje spokojem i ma odważne, jasno wytyczone nastawienie co do dalszych spotkań w lidze :). Bolączką jego zespołu są jednak właśnie mecze wyjazdowe, w których drużyna z Białegostoku straciła już 8 goli [dla porównania u siebie tylko 2 :)].

Odnośnie Legii w tym spotkaniu, to w drugiej połowie widać było, że zawodnicy tej ekipy czują się coraz pewniej pod polem karnym "Jagi", jednak nie potrafili uporać się z bardzo dobrze dysponowanym Sandomierskim :). Drugi gol to wynik postawienia przez Probierza wszystkiego na jedną kartę, myślałem że po tej akcji "Jagi" w którą włączył się także bramkarz, sędzia zakończy mecz... a tu legioniści szybko wyprowadzili piłkę w pole i już tylko formalnością było trafić do pustej bramki :).

W każdym razie wstydu nie było po tej porażce w stolicy; obie drużyny zaś pokazały ładną piłkę z lepszą skutecznością po stronie Legii, która po kolejnym zwycięstwie jak burza zbliża się do czołówki - będzie ciasno pod koniec rundy jesiennej na szczycie :).

Za kilka minut kończy się inny ważny mecz dla "Jagi" :). Arka Gdynia podejmuje u siebie wicelidera Koronę Kielce i na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry prowadzi 2 : 1 :). Ten wynik oczywiście jak najbardziej mnie satysfakcjonuje :D. Oby nic się nie zmieniło  :diab9:.

No i stało się!!! Ruch w Chorzowie ogrywa będący na fali Lech Poznań. Mecz nie był jakoś wybitny jeśli chodzi o piękno, ale wynik jak najbardziej wynagrodził kibicom ten zimny i nieprzyjemny wieczór. Nie obyło się oczywiście bez incydentów. W trakcie pierwszej połowy poszły w ruch armatki wodne, które "wykąpały" co bardziej niegrzecznych kibiców!!! Cieszy przebudzenie się Janoszki i ładna asysta nowego nabytku Niebieskich Komaca. A więc dziś jak zwykle glośno na Cichej :)

Ps- a teraz musze sie przebrać bom cały mokry :) :) :) 

Oj no to Lech faktycznie jeszcze zdobędzie puchar UEFA i będzie go bronił jako drużyna 1. ligi :D.

Za niecałe dziesięć minut początek 13-ej kolejki - ciekawe dla kogo będzie pechowa?? ;).

Kilka spotkań zapowiada się naprawdę interesująco - na pierwszy ogień potyczka Wisły z Legią w Krakowie :). Jeśli "Biała Gwiazda" wygra, to zbliży się do czołówki tabeli, jeśli triumf [a byłby to już 5-ty z rzędu] odniosą warszawiacy, to już bardzo będą deptać po piętach Jagiellonii i Koronie [tę drugą mogą nawet wyprzedzić, jeśli kielczanie poniosą porażkę w tej kolejce]!

Innym ciekawym meczem będzie zapewne pojedynek grającego w kratkę Lecha z silną w tym sezonie Lechią Gdańsk :). To spotkanie pokaże jak kształtować się będzie pozycja mistrza Polski tuż przed przerwą zimową. A mam wrażenie, że Lechia nie odpuści, bo potrafi wygrywać na wyjazdach z silnymi drużynami - jak z Legią i Polonią w Warszawie :).

I wreszcie mecz na szczycie pomiędzy Koroną Kielce i Jagiellonią Białystok :). Dla "Jagi" będzie to kolejny trudny mecz wyjazdowy, aczkolwiek Korona już raz uległa u siebie w starciu z ekipą Michała Probierza w ramach rozgrywek Pucharu Polski :). "Jaga" jeśli chce myśleć o fotelu lidera na zimę musi wygrać, w najgorszym przypadku zremisować, Korona zaś stanie przed szansą objęcia prowadzenia w tabeli i zrzucenia fatum "Jagi", bo dotychczas obie drużyny szły prawie łeb w łeb - jak "Jaga" przegrywała to i to samo działo się w barwach kielczan, jak białostoczanie triumfowali, to i Korona odnosiła zwycięstwo ;). Czyżby więc remis i podział punktów?? Przy ewentualnej przegranej bądź remisie Legii z Wisłą nie byłoby to takie złe rozwiązanie... jednak ja, jako rodowity białostoczanin wierzę w "Jagę"  :diab9:.

I 13-ta kolejka za nami, więc szybkie podsumowanie :).

Mecz na szczycie w Kielcach i remis Korony z Jagiellonią. Ten rezultat sprawia, że obie drużyny pozostają na swoich wiodących miejscach w tabeli :). Szkoda mi, że "Jaga" nie wywiozła z tego spotkania 3 punktów, ale niestety jednobramkowe prowadzenie niejednokrotnie się mści i tak też było w tym meczu, gdzie w końcowych minutach Korona przycisnęła i wyrównała... Cóż, za tydzień "Jaga" podejmuje u siebie Cracovię - rywala, który w tej rundzie znacząco odstaje od pozostałych zespołów  :faja:.

Wisła z Legią, no no, tutaj to chyba mało kto się spodziewał, że po tak dobrym ostatnim miesiącu gry warszawiacy dostaną takie baty pod Wawelem  :o. Dzięki tej znaczącej wygranej to Wisła wskoczyła w tym tygodniu na podium spychając wojskowych o jedno oczko w dół, przy czym obie drużyny mają identyczną zdobycz punktową :).

I jeszcze o drużynach, które zaprzepaściły swoje szanse na wyprzedzenie zarówno Wisły jak i Legii: Górnik Zabrze, Lechia Gdańsk, oraz GKS Bełchatów - aż dziwne, że żaden z tych zespołów nie wywalczył 3 punktów w tak dogodnej sytuacji jaka wytworzyła się im w górze tabeli; ba tylko 1 zdobył GKS remisując z Zagłębiem Lubin ;). Z kolei wygrana Polonii Warszawa pozwoliła drugiej ze stołecznych ekip zbliżyć się do tego kotła - aż 6 zespołów plasuje się z dorobkiem między19 a 21 punktów - ścigającego Jagiellonię i Koronę :).

Warto wspomnieć jeszcze o dole tabeli - może nie o Cracovii, bo ta, niestety nie ma szczęścia do zwycięstw owej jesieni ;). Śląsk Wrocław - bo o nich słówko - już uciekł ze strefy spadkowej, bo wyraźnie złapał wiatr i gra coraz skuteczniej w ofensywie - co pokazała bardzo wysoka wygrana nad zabrzanami :). Z kolei Lech Poznań mimo ładnej postawy i cennego zwycięstwa w spotkaniu z Lechią Gdańsk podskoczył zaledwie o jedno miejsce, wyprzedzając łódzkiego Widzewa... który to z kolei mimo nie tak dawnego rozgromienia Jagiellonii wyraźnie stracił na swoim zrywie i zajmuje dopiero przedostatnie miejsce - choć ostatniej lokaty prędko nie musi się obawiać, wszak ma aż 10 punktów przewagi nad zamykającą tabelę ligi Cracovią :). W zasadzie zbliżony pułap punktowy w drugiej części tabeli mają wszyscy oprócz właśnie słabszej z dwóch krakowskich drużyn, bo pomiędzy 9-tą lokatą a 15-tą są zaledwie dwa oczka rozbieżności :). Także zarówno na górze jak i na dole ciasno i wyrównanie, otwarta gra w środkowej strefie tabeli toczyć się będzie do ostatniego gwizdka rundy jesiennej  :faja:.

To ja tylko wstępnie napisze, że faktycznie w tym sezonie ekstraklasa ciekawa, niewielkie różnice punktowe, nieoczekiwane huśtawki formy (np. Jaga przegrała tylko z przedostatnim Widzewem, Wisła rozgromiła Legię gdy się wydawało, że może być zupełnie na odwrót, etc.). Sam w sumie ucieszyłbym się, gdyby mistrzem Polski została jakaś "niestandardowa" ekipa. Chyba najbardziej życzę tego Jagielloni, która jednak od początku sezonu prezentuje najrówniejszą formę, a również w pucharach europejskich wstydu nie przyniosła. Standardowo wszystkiego co najgorsze życzę Legii  :diab9:, zaś spadku z ligi życzyłbym chyba Cracovii, która już chyba kilka razy cudem uniknęła topora. A gdyby pod koniec sezonu pierwsza trójka ułożyła się np. "Jaga-Korona-Lechia" to byłby to miły powiew świeżości :)

Wczoraj miały miejsce Wielkie De/R\by Śląska, które przy fatalnej aurze rozegrane zostały na ul. Cichej 6 w Chorzowie. I choć, jak juz napisałem pogoda nie rozpieszczała, a poziom piłkarski co rozumie sie samo przez się nie mógł być zachwycający, piłkarze stworzyli naprawde przyzwoite widowisko!!! Zwycięstwo Ruchu nad górnikiem to spełnienie marzeń każdego chorzowskiego kibica, jeśli w dodatku wynik ten brzmi 3-0 jest sie z czego cieszyć.

Tak wiec weekend dla mnie już bardzo udany, zapraszam na mały pokaz mozliwości kibiców NIEBIESKICH. Był to jeden z najwspanialszych momentów w mojej kibicowskiej karierze. Bylo pięknie :)

http://www.youtube.com/watch?v=brBmiPQzYuY

Hehe, no cóż, mnie akurat ten wynik raczej nie zachwycił ;) Ale w gruncie rzeczy to tylko jakieś podświadome kibicowanie, bo na polską piłkę patrzeć nie potrafię :) Szczerze mówiąc dziwne, że meczu nie odwołano - wczoraj nie tyle padał śnieg, ile jakieś krowie placki :)

A propos wojny między Górnikiem a Ruchem... 2 tygodnie temu przyjechałem do swojej rodzinnej wioski a tu na przystanku widzę "ino ruch". No i szok, bo okolica była neutralna ze wskazaniem na Górnik... dzisiaj znów tam byłem, a tu na przystanku zamalowane "ino ruchy", na białym tle odwrócona R-ka, zaś wiadomymi kolorami wypisano KSG :)

Dawno tu nie pisałem, więc pora co nieco kurzu z wątku zdmuchnąć  :haha: . Obserwując ligowe poczynania i będąc kibicem "Jagi" cały czas wierzę w mistrzostwo klubu z mego rodzinnego miasta  :diab9: W pierwszych kolejkach rundy wiosennej daleki byłem od optymizmu jakim natchnęła mnie jesienna gra drużyny Probierza, ale wygląda na to że białostoczanie kryzys mają już za sobą po ostatnich trzech zwycięstwach z rzędu :). Słabsze występy krakowskiej Wisły w ostatnim czasie sprawiły, iż kwestia walki o tytuł jest ciągle otwarta dla tych dwóch drużyn, może jeszcze dla Lechii Gdańsk, która też co nieco odskoczyła pozostałym rywalom ze stawki ;). Gdzieś tam w górze tabeli pną się także Polonia Warszawa i Lech Poznań, przy czym pierwsza z tych drużyn dowiodła tego wysokim zwycięstwem nad walczącą o utrzymanie Arką Gdynia; Lech natomiast miał szansę wskoczenia do pierwszej trójki, ale nie wykorzystał jej w zakończonej remisem potyczce z GKS-em Bełchatów  :P. Dosyć trudna staje się sytuacja dla stołecznej Legii, która ma na koncie najwięcej porażek w tej rundzie i mimo awansu do PP i wysokiej wygranej nad Lechią, w lidze brak legionistom tego długo wyczekiwanego przez ich kibiców przełamania ;). Warto jeszcze odnotować bardzo dobrą postawę Śląska Wrocław tej wiosny, myślę, że ta drużyna może jeszcze sporo namieszać w górze tabeli i spróbować pokusić się o występy w europejskich pucharach!! I ciekawe jeszcze czy Cracovia wybroni się od spadku do zaplecza extraklasy??  ;). Także zapowiada się wiele emocji w najbliższych rozgrywkach ligowych zarówno na szczycie jak i w dole tabeli :).

Moim zdaniem ligę wygra Wisła. Porażka ze Śląskiem to nie jest przypadek, bo ten zespół w mojej opinii ukończy sezon co najmniej na 3-cim miejscu. Jaga ostatnio faktycznie odbiła się od dna i myślę, że wicemistrzostwo jest jak najbardziej w jej zasięgu.

Spadek: Cracovia, Arka, ale przy zielonym stoliku od gry odsuną Polonię Bytom, na korzyść którejś z wymienionych drużyn. A w ekstraklasie powitamy Podbeskidzie i ŁKS :)

Podbeskidzie faktycznie jest drużyną, która spokojnie może rywalizować w extraklasie, co potwierdziło ostatnio w spotkaniach PP grając z najsilniejszymi drużynami jak równy z równym  :). Także taki mocny beniaminek może siać niezły postrach w szeregach weteranów najwyższej klasy rozgrywkowej!!  :diab9:

Niedawno pisałem o tym, jak to "Jaga" przełamała się i wróciła do gry... teraz parabola gry białostoczan znowu poszła w dół; trzecia porażka z rzędu  :pff4:. I jeszcze nieciekawa sytuacja wewnątrz zespołu...  ;( Probierz właśnie zrezygnował z funkcji trenera  :o Kontrowersji wokół jego decyzji będzie pewnie sporo, bo podobno interseują się nim już od jakiegoś czasu zarówno poznański Lech jak i Legia Warszawa!!

Z tym Probierzem to jakaś śmierdząca sprawa, Kołtoń go chwali, ale ja nie wiem, czy on już po cichu nie dogadał się z takim Lechem.. Mistrzem już prawie na pewno Wisła, a Jaga, jak tak dalej pójdzie, może w końcówce sezonu wszystko przegrać.

W pierwszej lidze też ciekawie, bo do liderującej dwójki na 3 pkt zbliżyła się Flota...

No i już wszystko jasne :)

Końcówka sezonu fatalna w wydaniu Jagi i w sumie może dziękować Legii, że ta wygrała PP, bo dzięki temu Jaga zagra w pucharach... Szkoda, że Legia ostatecznie załapała się na podium, no ale dobrze, że wicemistrza nie ma :) Szkoda też, iż Cracovia znów rzutem na taśmę wywalczyła utrzymanie się w lidze - nic do tej Ekstraklasy nie wnosi, co roku ta sama historia, cud nad Wisłą, etc. Szkoda Polonii Bytom, ale też sami sobie taki los zgotowali. Wystarczyło przecież wygrać w Gdyni...

Bo to przyjaciele i dzień wcześniej popili,a wygrał ten kto lepiej sobie poradził z kacem. :D A tak na poważnie, to ten sezon był bardzo kiepski,nie tylko piłkarsko, ale i finansowo. Dla mnie już po rundzie jesiennej zapowiadało się na taki jego koniec. Najgorsze jest to,że oni sobie pewnie posiedzą nie rok, a co najmniej kilka,bo znacznie łatwiej się utrzymać w ekstra niż do niej trafić.  :pff2:

Otóż to - I liga jest bardzo wyrównana i tak w zasadzie prawie każdy może pokusić się o awans. Oby Polonii nie spotkał taki los, jak Odry Wodzisław czy Szczakowianki Jaworzno...

Rozpoczął sie nowy sezon, więc wypadałoby zainaugurować go jakąś wstępną notką :D. Trwa druga kolejka, rywalizacja rozpoczęła się na nowo, więc ubiegłoroczne rozgrywki pełne rewolucji to już historia ;).

Na razie trudno wnioskować, kto pewnie lideruje, ale myślę że za dwie, trzy kolejki pojawi nam się już jakiś klarowniejszy zarys tabeli ;). Z pewnością uwagę zwróciły na siebie drużyny, które awansowały do ekstraklasy: ŁKS zainaugurował swój występ mocną porażką 0 : 5 z poznańskim Lechem, a Podbeskidzie Bielsko-Biała pokazało charakter w spotkaniu z Jagiellonią, gdzie na 10 minut przed końcem piłkarze z Białegostoku mogli się cieszyć z dwubramkową przewagą... którą ów waleczny beniaminek wydarł klubowi z mego miasta  ;(. Kibicuję "Jadze", ale w tym zespole panuje jakiś chaos - albo włodarze sprzedają dobrych zawodników, albo ci drudzy lekceważą przeciwnika w grze i nie dziwne że pod ich adresem sypie się ostatnio coraz więcej słów krytyki  :(. Frankowski ratuje atak drużyny, ale on ma już swoje lata; lada dzień i zawiesi korki na kołku, a gdzie inni, obiecujący, młodzi napastnicy w Jagiellonii?? I jeszcze zawirowania ze zmianą trenera; cóż, czas pokaże czy następca Probierza odbuduje ten zespół??  ;)

Wracając jednak do obecnej kolejki, to warto przyjrzeć się bramkom we wczorajszym spotkaniu Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin :). Piękne gole -  a szczególnie ten drugi - nadające się do kategorii stadiony świata  :diab9:

http://www.youtube.com/watch?v=QsmoM3MqgWE

http://www.youtube.com/watch?v=DHdGvZh5iqI

Na początku tego tematu pisałam, że dawniej byłam na wszystkich meczach Lechii a później się to zmieniło, także teraz muszę stwierdzić, że wybrałam się na przedostatni mecz w poprzednim sezonie i od tamtej pory znowu ani jednego meczu w Gdańsku nie opuściłam :) Z Traugutta trzeba się było pożegnać, więc nie mogłam odpuścić sobie tych ostatnich spotkań tam. No a teraz na PGE Arenie świetny klimacik, Lechia co prawda gra słabo w tym sezonie, ale za to pod względem kibicowskim atmosfera jest extra :D

No to ja jeszcze tylko powiem, że w mojej opinii w tym sezonie głównymi pretendentami do tytułu są Lech, Legia (niestety ;)) i Śląsk. Nie widzę innej opcji. Ciekawe, czy się będę tego postu kiedyś wstydził ;)

czy temat aktywny jeszcze jest ? :) bo jak dobrze pójdzie to za pół godziny rusza liga ;)

Bełchatów wygrał zasłużenie w Poznaniu, zresztą oni dobrze wyglądali już w drugiej części jesieni.
A Lech wydaje się, że nawet ciężko będzie walczyć o puchary, oczywiście to dopiero pierwszy mecz, ale wygląda to nędznie.

Ja z wrażeniami czekam do meczu "Jagi" ;)... zobaczymy czy żółto-czerwoni otrząsną się z jesiennego odrętwienia :D. Może duet weteranów Frankowski - Rasiak coś jeszcze zdziała w tym sezonie  :faja:.

No i Lech w końcu pozbył sie Bakera, jedyna mądra decyzja.

Wisła, Polonia i Slask pokazaly klase tej kolejki  :pff4: i znowu kupony nie siadly ;/

Ja tam nie lubię grać w naszej lidze. Odpuściłem sobie konkretnie, jak mi już od miesiąca nie szło. Za to w zagranicznej ciągle na plusie :).

Jestem ciekawy tych nowych twarzy w Legii, fajnie jakby sie sprawdzili i podnieśli poziom naszej ligi:)

Bo Ekstraklasa jest skrajnie nieprzewidywalna :) Wpierw Legia przegrywa z niby znacznie słabszym Górnikiem (yeah!) a potem spuszcza łomot liderowi i to na wyjeździe. Gdzie tu sens i logika?;)

Oj tam, takie gadanie, że polska liga to nieprzewidywalna i w ogóle dziwna, a przecież chociażby w Primera Division Barcelona przegrywa z ligowymi średniakami, a z drugiej strony rozkłada na łopatki europejskie potęgi :)

jak ostatnią kolejkę byś obstawił prawidłowo to stawiam litra  :roll:

a śląsk idzie jak burza  :faja:

Mimo swoich wcześniejszych zamiarów dokładnego śledzenia wiosennej ligi, wpadłem ostatnio jakoś w marazm odnośnie zainteresowania tą dyscypliną sportu  :haha:. Podejrzewam, iż jest to spowodowane mizerną postawą drużyny z mojego miasta, a co za tym brak mi sił, by śledzić dalej tę żenadę :D.

Generalnie życzę powodzenia Legii; ekipa Skorży bardzo ciekawie zaprezentowała się na arenie pucharowej, a i w lidze poczynili piękny i udany z resztą pościg za Śląskiem :). Poza tym stołeczny klub, ostatni raz zdobył MP w 2006 roku, ale prawie zawsze od tamtego czasu albo był, albo ocierał się o podium - jest więc to drużyna z tradycjami oraz aspiracjami mistrzowskimi  :faja:.

Wracając natomiast do "mojej" Jagiellonii, to cóż, nie jestem aż takim ich fanatykiem do grobowej deski, bo takowy byłby z nią na dobre i na złe :D. Niestety przejrzałem na oczy i w perspektywie czasu okazało się, że ów zryw i waleczność za kadencji Probierza, to był pojedynczy wyskok przeciętnego tak naprawdę zespołu  ;(. Swego czasu sądziłem, iż jest to solidna, dobrze naoliwiona maszyna, jednak dwie, czy trzy znane indywidualności mające z resztą swoje lata na karku to za mało, by ta ekipa mogła walczyć o czołowe miejsca w naszej lidze :(. Tak jak jeszcze niedawno Jaga walczyła o puchary, tak teraz niemalże ociera się o strefę spadkową i jeśli nie zostanie poczyniona odpowiednia roszada w składzie, to widmo degradacji może stać się wkrótce rzeczywistością... klątwa braku bramkostrzelności w rundzie wiosennej zdaje się to potwierdzać!!  :pff4: Inną bolączką jest to, że klub z Białegostoku nie ma tak dużego budżetu jak Warszawa, Kraków czy Poznań, by móc poczynić lepsze transfery  :P.

Okazyjnie pośledzę sobie losy drużyny Hajty (ciekawe, co pokażą jutro na wyjeździe z Polonią??), jednak już nie z takim zapałem :D. Obecnie o wiele bardziej emocjonuję się skokami narciarskimi, bo nasi reprezentanci ten sezon mogą zaliczyć do udanych :].

Tak, tylko skoki za chwilę Ci się kończą ;)

Ja polską ligę śledzę tylko na zasadzie obeznania z wynikami. Śląsk rzeczywiście bryluje ;) Jak tak dalej pójdzie to przegoni ich jeszcze Ruch i Polonia... I może dobrze, bo jak zobaczyłem, w jakich okolicznościach ekipa z Wrocławia straciła pierwszą bramkę w meczu z Legią, to stwierdziłem, iż nie chcę takiej drużyny w pucharach :D

Ano skończyły się ;), ale obecnie muszę odszczekać swój brak zainteresowania polską piłką, bo ostatnimi dwoma meczami "Jagi" dosyć obficie się emocjonowałem :D. Hajto w końcu zaczął powoływać jakże szybkiego Makuszewskiego do podstawowej "11" i efekt jest natychmiastowy :].

Pozostałe spotkania również śledziłem z niemałym zainteresowaniem, a już szczególnie niesamowita jest obecna kolejka!!  :diab9: Dawno bodaj nie było tylu czerwonych kartek i w ich następstwie podyktowanych karnych...  :o wszystkich z resztą pewnie wykorzystanych :). 2 gole Jagi, 1 ŁKS-u, 1 Zagłębia i po 1-nym dla Lecha i Ruchu, a jeszcze kolejka się nie skończyła  :faja:.

Liga jeszcze półtorej miesiąca, a potem chwila oddechu i walka o Mistrzostwo Europy  :haha:.

Myślę też, że powoli klaruje się ścisła czołówka w kolejce o mistrza: na pewno Legia, Śląsk (choć wydaje mi się, iż oni zwyczajnie nie dorośli do sukcesów...), Ruch i... zobaczymy dzisiaj. Jeśli w dzisiejszym meczu ktoś odniesie zwycięstwo, do tej czołówki dołączy Korona/Polonia. Stawiam, że będzie to jednak Korona.

Wydaje mi się, iż największe szanse na mistrza ma jednak Legia. Gra w kratkę, ale inne drużyny też, więc nie powinno to być przeszkodą. Chyba, że jednak Ruch bądź Korona - które to drużyny wydają się może nawet najmocniejsze na wiosnę - będą w stanie ją dogonić. W Śląsk jakoś już nie wierzę.

Tylko Ruch chopie!!! Wczoraj na meczu z Wisłą zdarłem gardło na maras. Te 1-0 to rzeczywiscie najmniejszy wymiar kary. Tak słabej Wisły jeszcze na Cichej nie widziałem. Trafiliśmy na Wisłę w PP tak więc jeśli Probierz nic nie zmnieni szybko, to Ruch w finale powinien latwo sie znaleźć :)

No i za 3 tygodnie de/R\by z żabeczkami. Wiem p.a., że tam troszkę sympatyzujesz tak więc zapraszam na Cichą seRdecznie :)

Póki co swojego postu sprzed pół roku się nie wstydzę ;) Ale widzę, że ligę dotknął kryzys z gatunku "nikt nie chce być mistrzem Polski". Cała czołówka solidarnie gubi punkty, na czym korzysta głównie Lech, który pomału wspina się coraz to wyżej i wyżej. Cieszy mnie też to, że w ostatnich paru kolejkach wszystkie najsilniejsze drużyny potykały się na Górniku :)

W kwestii spadku dalej "kibicuję" Cracovii, mam nadzieję, że to Pasy wreszcie polecą tam, gdzie ich miejsce. Nie lubię też Janasa, zatem za Lechią płakać nie będę ;) Ale może szyki pokrzyżuje im ŁKS ;)

Zostały tylko dwie kolejki już. Robi się coraz ciekawiej, a Legia chyba rzeczywiście nie chce mistrzostwa  :haha:

Ano gorąco zrobiło się w czubie tabeli  :diab9:. Kiedy wydaje się, że jest już jakiś konkretny, solowy faworyt do tytułu, to wówczas przewrotność losu sprawia, że traci on punkty w najmniej odpowiednim momencie  :haha: Ale taka jest piłka, nieprzewidywalna i grana do ostatniego gwizdka  :rad2:. Będą jeszcze jaja, jak Lech wyjdzie zwycięsko z tego boju!!  :P

Ogólnie typowałem swego czasu na Legię, ale we wczorajszym meczu z "Jagą" kibicowałem rzecz jasna drużynie ze swego miasta  :D. I jak się okazało, piłkarze z Białegostoku trzymali równo fason w starciu z pretendentem do mistrzowskiej korony; ba, powiedziałbym nawet, że sędzia dwoił się i troił, by legioniści wyszarpali zwycięstwo w tym meczu - bilans kartek: sześć żółtych i czerwona vs jedna żółta jasno pokazuje po czyjej stronie był drukarz... ;) Podobało mi się, że Jagiellonia choć nie grała już z nożem na gardle, ani o puchary, ani o utrzymanie, to jednak gryzła każdy kawałek murawy, jakby to był właśnie mecz o stawkę  :faja:  :diab9:.

A z ostatnich rewelacji, to Cracovia za sprawą Wisły pożegnała się z Ekstraklasą w przyszłym sezonie...

Imponuje mi Lech. Wprawdzie pukają sobie po 1:0, ale 3pkt można sobie dopisać. I w tabeli idą do góry. Nie wiem czy to Rumak jest aż tak dobry, czy Bakero był tak beznadziejny. Ale nie wiadomo co to będzie, jak Rudnieva sprzedadzą.
Nie jestem przekonany co do Ruchu i Korony w pucharach, nie że im tego nie życzę, ale wydaje mi się że mają zbyt małą kieszeń na puchary. I albo szybko wypadną (choć to czeka pewnie wszystkich), albo będą dołować w lidze w nowym sezonie.

Ostatecznie ten tytuł zdobędzie chyba Legia, bo skoro taki Ruch, mają takich przeciwników, nie potrafi tego wykorzystać... Z drugiej strony nie wiem, czy drużyna, która w tym sezonie trzykrotnie dostała w pupę od Warszawiaków, zasłużyła na tytuł.. .Na zczuba.pl była fajna analiza, co musi się wydarzyć, by Lech został mistrzem :) To wszystko wciąż jest możliwe. Imponującą mają ostatnio serię...

A co do Cracovii - skaczę do góry, ale tak nieśmiało, bom ostatnio czytał, iż w przyszłym sezonie Termalica Bruk-Bet Nieciecza może się przemianować w Cracovię...

No w sumie ta  Termalica ma szansę na awans do ekstraklasy, a ekstraklasa na wioskach i mieścinach już była. Co to za klub w którym nie ma kibiców.
Zresztą gdyby nawet Nieciecza połączyła się z Cracovią to co to da? W tym klubie jest coś nie tak, skoro mają kasę a w lidze im nie idzie kolejny rok.

Denerwują mnie takie praktyki, załatwiane przy zielonym stoliku i tyle. Cracovia od wielu lat kompletnie nic nie wnosi do ekstraklasy i do tej pory zawsze albo cudownym zrywem w końcówce, albo przy wspomnianym stoliku zdołała utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywek. W tym sezonie gra już tak dramatycznie słabo, że najzwyczajniej w świecie nie zasługuje na to, by w przyszłym roku nazwa tej drużyny figurowała wśród ekip z ekstraklasy. I nieważne, że graliby w niej zawodnicy z Niecieczy.

Tymczasem dzisiaj absolutnie cudowna kolejka, jak dla mnie :)  Kumpel mi tu śpiewał ostatnimi czasy (z Sosnowca) "Legia jest mistrzem Polski", a jak dobrze pójdzie, to się nawet na pudło nie załapie :) Zresztą myślę, że po mistrzostwie ma już na pewno - nie wierzę, by i Ruch, i Lech, i  Śląsk przegrały swoje mecze w przyszłej kolejce :) I to jest cudowna, choć tak przecież niespodziewana, wiadomość :)

Niesamowita kolejka. Dawno już chyba tak nie było że cztery drużyny mają szansę na tytuł.

To raz, a dwa zmiany, jakie zaszły w tabeli też są niesamowite. A to nie koniec - patrząc na przeciwników w ostatniej kolejce, być może największe szanse na tytuł ma nawet Ruch (który zresztą dość frajersko ostatnio zremisował bodaj z ŁKS i gdyby nie to, tytuł miałby w kieszeni). Jeśli polska piłka bywa uczciwa, to Wisła postawi twarde warunki Śląskowi. Z drugiej strony motywacja po obu stronach zupełnie inna. Lechia już w zasadzie o nic nie walczy, więc tu też Ruch nie powinien mieć problemów.  Ma o co walczyć wciąż Korona, choć ostatnio gra słabo, więc Legia chyba jednak zwycięży...

Ja bym też nie wykluczał Lecha, bo to co robią jest nie do pojęcia. Lechia będzie chciała wygrać trzeci mecz z rzędu, a Wisła godnie zakończyć u siebie zmarnowany sezon.

W sumie gdyby Lech został mistrzem, nie byłoby źle... tam może kogoś zdołają kupić, wzmocnić, etc... No i ta pogoń przeszłaby do historii polskiej piłki :) Przecież ta drużyna nie tak dawno temu zajmowała bodaj 8 miejsce, będąc tuż nad Górnikiem Zabrze :)

Zwycięstwo zwycięstwem, ale ważniejszy bój o Ligę Mistrzów, a tu co?
- Śląsk - z każdej gazety czy artykułu pojawiają się głosy: Brak kasy, brak kasy. A przecież odkąd przejął ich Solorz miało być tak pięknie. A tymczasem, jakoś tylko miasto nadal finansuje drużynę  :haha:. A żeby zawalczyć o puchary trzeba im napastnika, nie jakiegoś Voskampa czy Gikiewicza.

- Ruch - tu od kilku lat stara śpiewka, pusta kasa klubowa i tyle. Jest ciekawa drużyna (jeszcze), charyzmatyczny trener (jeszcze), i tyle. Bo niema stadionu i tej potrzebnej kasy. Jak się zacznie wyprzedaż to nie będzie ani Zieńczuka, ani Janoszki, ani Piecha. Czyli nie będzie nic.

- Lech - tu jest inaczej. Drużyna w sumie jest, spokojny właściciel jest, stadion jest, kibice są. Nawet wyniki ostatnimi czasy są. Do tego nowy trener, który wyciągnął drużynę z kilkunastometrowego doła. Ale nie ma Stilica, ma nie być Rudnieva. A bez Rudnieva nie ma ataku. Bo Ubiparip, Ślusarski i Tonew mu do pięt nie dorastają.

- Legia - tu to w ogóle szkoda gadać. wydawało się że mają pewne mistrzostwo, a spieprzyli wszystko koncertowo.

Odnośnie wtopy Legii w ostatnich dwóch meczach z Jagiellonią i Lechią, to myślę sobie, że nieco zlekceważyli przeciwników  :faja:. Po imponującym zwycięstwie nad Ruchem w finale PP, zapewne myśleli, że sięgnięcie po MP to tylko zwykła formalność, krótki spacerek do celu, który był na wyciągnięcie ręki (teoretycznie jeszcze jest :D). Zbytnio chłopaki rozluźnili się po zdobyciu furtki do rozgrywek europejskich  :faja:.

Furtka furtką, tu też mogło zadziałać myślenie: pokonaliśmy Śląsk, pokonaliśmy Ruch (bo nie tylko w PP, ale i w lidze), kto nas może powstrzymać?:) No i proszę, Jaga i Lechia.

Ja bym widział jako mistrza Lecha (biorąc pod uwagę LM), bo zawsze walczy w pucharach. Śląsk w pucharach sobie średnio radził, przypuszczam że teraz było by podobnie. o Ruchu już nie ma co mówić, są za słabi.

I za niecałe pół godziny start wielkiej, ostatecznej batalii na krajowych stadionach  :diab9:. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, iż Ruchowi, Lechowi i Legii nie wystarczy mieć szczęście we własnych meczach, ale też muszą dopingować Wisłę Kraków, aby u siebie pokrzyżowała losy Śląskowi, który jak wiemy jest w najbardziej komfortowej sytuacji, ale też z drugiej strony pod największą presją  ;).

Ciekawostką jest też to, że żadna z drużyn pretendujących do tytułu Mistrza Polski nie gra w tej kolejce naprzeciw siebie; trochę szkoda, bo może byłaby jeszcze większa rzeźnia dla oka kibica  :haha:.

No cóż, na chwilę obecną to Ruch jest mistrzem Polski ;) Jeśli tak to się skończy, Legioniści mogą pluć sobie w brodę, gdyż regularnie w tym sezonie ogrywali Niebieskich, czy to w lidze (bodaj 1:0 i 2:0), czy w PP (3:0). Nie sądzę, że Ruch da sobie odebrać zwycięstwo w meczu z Lechią, więc na dobrą sprawę mistrzem - prócz Niebieskich - może już tylko zostać jeszcze Śląsk.

EDIT

A więc jednak Śląsk :) W sumie trudno powiedzieć, że mnie to cieszy, biorąc pod uwagę, jakie ta drużyna ma problemy, ale... wszystko jest lepsze od Legii ;)Swoją drogą szkoda, że Korona bardziej się nie postarała. Z drugiej strony walczyła co najwyżej o 4 lokatę, nie premiowaną w jej przypadku grą w LE, więc tak naprawdę nie walczyła o nic...

Mamy majstra !!!! Hej Śląsk, hej Śląsk, hej Śląsk, hej Śląsk, hej Śląsk, nananana na na na na na na na na na na!! Hej Śląsk!!

Gratulacje od Lechii dla Śląska! ;) WKS, WKS, WKS!!!

Szkoda, że Legia nie jest jeszcze niżej. Tak spieprzyli ten sezon, że głowa mała.

@Edi>> a Lechia nie spadła jednak? :diab9:

Pewnie, że nie :P
Nigdy nie spadnie, Lechijka nigdy nie spadnie!

A Ty, dampf, na mecz ze mną idziesz :diab9:

W sumie to i dobrze, że Śląsk zdobył to mistrzostwo, wreszcie jakaś przeciwwaga dla świętej trójcy ligi  :haha:. A jak jeszcze spojrzymy na postępy tej drużyny w perspektywie czasu, to tym bardziej należny jest Wrocławianom ów tytuł, wszak jeszcze 5 wiosen temu grali na zapleczu Ekstraklasy, a w ubiegłym roku uplasowali się już na pozycji wicemistrza!!  :rad2: Pewnie jeszcze za wcześnie, by mówić o tej drużynie w odniesieniu do wieloletniego pasma sukcesów i trzymania się wyżyn tabeli, że mamy czwartą siłę w lidze, ale gdyby jeszcze ze 2, 3 sezony pociągnęli tak dobrze jak teraz, to będzie się mówić o Śląsku jako o mocnej krajowej drużynie nie przez rok czy dwa, ale utrwali się to w mentalności znawców tematu, kibiców i samych piłkarzy na dłużej  :faja:.

Za to tegorocznym rozczarowaniem jest z pewnością (nie wieszajmy już psów na Legii - w końcu utrzymali się na "pudle", mają PP i bilet do europejskich rozgrywek)... Wisła Kraków (7 miejsce) - klub ten dawno nie miał tak słabego sezonu!!  :o Już sam bilans bramek 29-26 pokazuje jak słabo przędli wiślacy w tym roku (lata 2002-04 nie schodzili poniżej 70 strzelonych bramek a i w sezonie 2007/08 dorzucili jeszcze imponujące 68 trafień  :o :)).

Teraz co nasze drużyny pokażą w pucharach  :diab9:, obecny sezon pokazał że jednak można. Wisła nie będzie miała szansy na powtórkę, ale mam nadzieję że Legia, Ruch, a przede wszystkim Lech i Śląsk coś zwojują.
O ile nie zaczną się wyprzedaże  :pff6:, bo znów będą spektakularne klęski z Karabahami i innymi egzotykami  :pff4:. Na szczęście nie będzie Wisły, bo to oni byli w tym dobrzy  :haha:.

Szczerze to jestem zadziwiony postawą Ruchu, drużyna mająca o połowę a może i więcej mniejszy budżet niż spadochroniarska Cracovia zostaje vice, i to rzutem na taśmę, bo mogła wygrać. Wierzyć się nie chce że nie ma tam jakiegoś dużego sponsora. Żeby tylko nie było sale jakiegoś, bo jak Piech pójdzie hen daleko to wiadomo co.

Lech, tak jak już napisałem, bez Rudnieva jest bezbarwny, i jeśli czegoś z tym nie zrobią to powtórzy się sytuacja jaka była po sprzedaży Lewego. Trzeba było dwa niewypały (Wichniarek, Thibamba) żeby wreszcie kupili Rudnieva.

Legia to wiadomo, jedna wielka zagadka. Nie wiadomo czy Skorża ocali posadę po tak cudownym "finischu".

Ale tutaj jesteśmy nielubiani  :diab9: Zresztą, jak wszędzie  :D

To na początek, gratulacje dla fanów Śląska za mistrzostwo i odebranie go "opcji niemieckiej" :haha: Dla fanów Kolejorza za świetną końcówkę i za awansowanie do pucharów. Dla kibiców Lechii za utrzymanie się w lidze, szkoda, że tego samego nie mogę pogratulować sympatykom Łódzkiego Klubu Sportowego ;(

Co do ligi, to dawno nie widziałem takiej beznadziei. Niby się wyrównał poziom, ale jednakowoż ciągnie ten poziom do zera. Niektórych meczów po prostu nie dało się oglądać. Jak oglądałem bodajże Widzew-Lech to miałem ochotę się pociąć czerstwą bułką. Spotkań, poza Legią, co prawda wiele nie widziałem, ale to co oglądałem na Łazienkowskiej to głównie parodia piłki nożnej. Ciężko wskazać jakiś lepszy mecz. Wszystko to poziom trzeciej ligi. Nie żartuję, bo na takie mecze też uczęszczam. Piłkarzy już chyba nikt nie nauczy, że na boisku trzeba biegać i to nawet nie tylko wtedy, gdy się ma piłkę. Jeszcze niedawno można było wskazać kilka lepiej grających drużyn: ciekawie i pomysłowo grająca Wisła, kombinacyjnie i agresywnie rozgrywał piłkę Lech, nawet swego czasu Jaga tworzyła pewną jakość, mimo że umiejętności grajków znacznie słabsze. W tym sezonie jednak wszyscy jakby w zmowie zgodzili się grać takim samym sposobem. Byle wykopać piłkę. Żenujące.

Ale i tak nie jest to najbardziej zatrważające w tej chwili. O wiele straszniejsze rzeczy dzieją się na zapleczu ekstraklasy. Liderem jest Termalica Bruk But Nieciecza, z podtarnowskiej metropolii (wiocha liczy niecałe 800 mieszkańców). Szanse na wejście ma też Kolejarz Stróże, z trochę większej mieściny (niecałe 3k mieszkańców), a także bojkotowana przez kibiców z Łęcznej Bogdanka. Widzisz i nie grzmisz?! No cóż, mam nadzieję, że te drużyny nagromadziły wcześniej punktów, by później je rozdać/rozsprzedać (niepotrzebne skreślić) i nie awansować.
Ja nadal ściskam kciuki za Pogoń i Zawiszę, choć i Piastem nie pogardzę.

Łączę się w "bulu", i mam te same marzenia  :D.

Mnie te kluby z "metropolii" o tyle niepokoją, iż mogą stać się dostawcami licencji dla innych zespołów. Zobaczymy, jeszcze bodaj 5 kolejek, a finisz ekstraklasy pokazał, iż naprawdę wszystko się może w takim okresie wydarzyć  :haha:

A ja tam Niecieczy kibicuję, bo zawsze lubię eksperymenty i ciekawostki :D Wtedy taka Lechia będzie miała godnych przeciwników do walki o utrzymanie :D

W Szczecinie chyba już pękają z zazdrości. Mieli wygrać ligę z przewagą, a spadaaaają aż miło. Coś Tarasiewicz ma peszka  :haha:.
Podobnie jak Zawisza, ale tu Szatałow. W tamtym sezonie w sumie wyciągnął te łamagi z Cracovii.

Odetchnąłem z ulgą.
Ciekawa ostatnia kolejka. Mam nadzieję, że Zawisza stanie na wysokości zadania i wygra z Piastem, a Pogoń da sobie radę z Arką i dwie ekipy z prawdziwego zdarzenia wejdą w skład pierwszoligowców [ekstraligowców - drętwo brzmi :)]. Ale jak Piast wejdzie, to też nie będę płakać. Może w końcu uda mi się tam dojechać  :D

Ja też. Zastanawiam się, czy Termalica, słysząc plotki o fuzji, celowo nie przestała grać... No bo 4 bodaj porażki z rzędu znikąd? Dziwne to trochę.

Ja myślę, że ten klub nie chciał w ogóle awansować. Po pierwsze sami nie byliby w stanie grać w Ekstraklasie - licencji by nie dostali. Koszty są ogromne do pokrycia i po prostu się nie opłaca. A na fuzji to nie wiadomo jakby wyszli. Lepszej reklamy już pewnie nie zrobią sponsorowi.
Zresztą to nie po raz pierwszy dochodzi do sytuacji, gdzie wynalazek prawie do końca rozgrywek walczy o awans, a potem nagle odpuszcza. Zresztą, nie oszukujmy się, w Polsce takie punkty pod koniec to chodliwy towar i trochę na nich można zarobić.

Też mam taką nadzieję. Ale Porto ma jeszcze szansę? W przypadku wygranej zrównają się z Piastem.

I ruszyła nasza liga  :faja:. Emocjonujecie się już trochę, czy tylko europejskie puchary w kręgu Waszych zainteresowań?? :D

Prawie cała kolejka za nami - poza jutrzejszym spotkaniem Lechii Gdańsk z Polonią Warszawa - i wyniki nader interesujące: cztery mecze po 2 : 1 i trzy z wynikami 4 : 0 (lub odwrotnie, jak kto woli  :haha:); cóż za precyzyjna bramkostrzelność na początek rozgrywek ;).

Z pewnością na uwagę zasługuje okazała wygrana debiutującej po kilku latach absencji Pogoni Szczecin; ciekawe jak dalej potoczy się jej rywalizacja ze starymi wyjadaczami  :P.

fajna pierwsza kolejka, jeszcze tylko dokończenie dzisiaj. Oglądałem wczoraj mecz legii, Ljuboja pokazał klasę  :)

Ja to już nie mogłem się doczekać. Pierwsza kolejka piękna - Legia i Pogoń liderami :D Jeszcze jakby czarnuchy przegrały z Lechią to już by było wspaniale, no i szkoda bramki Wisły w końcówce meczu z Bełchatowem. Troszeczkę zresztą bramek padło. Niestety obawiam się, że poziom będzie bardzo niski, ale czas pokaże.

Największa szkoda, że wyjazd do Szczecina nie jest w lato ;(

Wygląda na to że każdy może wygrać z każdym. Ruch i Śląsk nie będą raczej tak mocni. Korona już nie będzie zaskakiwać ostrą grą - bo każdy to zna. Wisła i Legia mogą znowu dzielić i rządzić. Lech myślę że popadnie jednak w przeciętność.
Na spadek typuję Zagłębie i Bełchatów. Może Koronę, ale może trochę punktów ułamią.
Niewiadomą są Pogoń i Polonia, które dość nieoczekiwanie wygrały pierwsze mecze.

Podoba mi się nowa moda na młodych trenerów, w tamtym roku to się udało (Ojrzyński, Mroczkowski), potem doszli Rumak i Hajto. Teraz jeszcze Skowronek, Stokowiec, młody Fornalik. I dobrze, mam już dość Smudów, Orestów i Kasperczaków.

Ciekawa i emocjonująca kolejka w obecny weekend w naszej lidze :diab9: Trzech faworytów poległo u siebie: najpierw Śląsk, potem Legia i dziś Górnik; wszyscy z drużynami, które na papierze powinni byli ograć ;). No i wobec powyższego nie ma już drużyn niepokonanych, a i w czubie tabeli robi się już nieco ciaśniej niż przed tygodniem :D. Także walka o mistrzostwo cały czas otwarta i na ten moment trudno wskazać, kto je zdobędzie, ale Wisłę raczej możemy już wykluczyć z tej rywalizacji, chyba że teraz Krakowianie pójdą jak burza w każdym kolejnym meczu ;).

Ja zaś osobiście trzymam za swoją Jagę i wiążę nadzieję, że chłopaki na koniec sezonu znajdą się w pierwszej 6-tce  :rad2:. Jeśli wyeliminują rażące błędy w obronie i dalej będą grać tak ładnie z kontry, to może im się to uda osiągnąć  =).

Ja kibicuję żeby nie wywalali Hajty. Zdarzają się im głupie porażki, a to u nas dobry powód do odświeżenia ławki trenerskiej  :diab9:. Wydaje się dobrym trenerem, a i atmosfera w drużynie jest chyba w porządku.

Dzisiaj tzw Gra o tron w naszej 5-klasie  :D
Mecz Legia - Lech może zdecydować o mistrzostwie.
Jak Legia drugi raz z rzędu polegnie, to będzie śmiech.

Tym razem to nawet oni musieliby się postarać, by nie zdobyć mistrzostwa  :haha: Mnie bardziej interesuje co innego. W jakimś magazynie ligowym ktoś rzucił tematem, iż do szatni pewnego klubu z ekstraklasy weszła "prawa ręka prezesa" i powiedziała, że piłkarzom nie wolno zająć wyższego miejsca, niż 5-te (gwarantującego brak kwalifikacji do LE). Jeśli to prawda, to chyba najpoważniejszym kandydatem w kategorii "o jaki klub chodziło" jest Górnik Zabrze. Ot, Polska.

To już chyba wszystko jasne. Legia mistrz, ale kto spadnie to nie wiadomo. Szkoda Podbeskidzia, bo gra całkiem całkiem, a taki Ruch to już tragedia grecka. To samo Jagiellonia ostatnio.  :haha:
Zresztą Górnik też, jak tak można zacząć beznadziejnie grać?? Niebywałe.
A Piast wręcz przeciwnie, szaleństwo, i puchary.

Jeśli chodzi o "moją" Jagiellonię, to rzeczywiście duma mnie przeogromna rozpiera: procent posiadania piłki w meczu w zakresie 35-40 oraz imponujący bilans bramek z ostatnich czterech spotkań 0 : 12 mówi sam za siebie :haha: :haha: :haha:.

Dawno takiego dziadostwa nie widziałem  :pff4:. Jak odejdzie Franek, a odejdzie - który notabene ostatnio grzeje ławę  :pff6:  ?? - to Jaga w kolejnym sezonie może popłynąć z taką waleczną postawą... jeśli nie dojdzie do jakiegoś spektakularnego wietrzenia szatni (sztabu szkoleniowego??  :P), trafnych transferów, zmian taktycznych i ogólnego uzdrowienia atmosfery w zespole w przerwie letniej, to ów optymistyczny scenariusz stanie się bardzo wiarygodny  :D :D :D.

Franek by pewnie jeszcze z powodzeniem pograł z jeden sezon, ale przy Hajcie to raczej spędził by go na ławce...  :pff2: :pff2:
Chyba już dzięki tym ostatnim wynikom wyrobił sobie zdanie o sobie, i powiedzą mu baju baj. Mimo że Jaga dość ostrożnie podchodzi do takich spraw.

O poziomie ekstraklasy świadczy fakt aktywności w tym wątku.
Ale bądźmy szczerzy - staczamy się. Legia prowadzi, a w LE dostaje baty. Teraz jeszcze z Podbeskidziem dostali.
Tragedia.

Górnik też przegrał, najwyraźniej znów nikomu nie jest pilno wygrać tą ligę :D

Polska liga.... aż szkoda komentować tą pseudo-ligę... nazwa powinna brzmieć Ekstraklapa bo poziom już dawno spadł poniżej dna. Kasa niby coraz większa a poziom sportowy idzie po równi pochyłej... za dużo Ci pseudo piłkarze zarabiają niestety... i raczej nie zapowiada się na to żeby było lepiej.

Ach, cóż to był dzisiaj za mecz Jagiellonii z Wisłą; aż szkoda, że takie emocjonujące spotkania w polskiej lidze zdarzają się tylko od czasu do czasu  :D. W każdym razie było na co popatrzeć: "Jaga" znowu na fali w swojej nierównej formie (jeden mecz super, dwa lipne i tak w kółeczko... czasem jeden za jeden ;)), ale jestem w szoku, że Wiśle zaaplikowali aż 5 goli  :faja:. Także jeszcze cały czas walczą o grupę pucharową :].

To jest dobry komentarz do tzw. Ekstraklasy  :haha:

http://www.youtube.com/watch?v=iqvmr4IVDDo

Ta liga jest nienormalna. Piast ograł Górnika, a dostał 6 bramek od Zawiszy  :haha:

Witam forumowych kibiców.
Jak tam Wasze nastroje tuż przed startem rundy wiosennej naszej rodzimej ligi. Ja jestem mega podekscytowany a to za sprawą Lechii i tych wszystkich zmian jakie zaszły w tej krótkiej przerwie. Oczekiwania są ogromne i mam nadzieję że choć część z tych obiecanek spełni się. Wszystko okaże się już w najbliższą sobotę.
Mam jeszcze małe pytanko. Czy są tu osoby które tworzą swoje składy w Fantasy lidze? 

Ej Warszawiaki? Jak tam odmieniona Legia pod wodzą nowego trenera, nowej taktyki i nowych właścicieli?

Na razie odmieniło się tyle, że jakieś nowe kaleki grają w składzie. Najgorsze, że nasza liga jest tak słaba w tym roku, że pewnie i z tą grą majstra wezmą, a potem bęcki w europejskich. Choć tak naprawdę może zbyt surowo oceniam, bo to był pierwszy mecz. Ten nowy brazylijczyk/portugalczyk (?) mocno zagubiony na boisku, ale pewnie i jakieś pojęcie tam ma.

Heh poroniona liga.
- Lech dostaje 5 goli
- Śląsk zmienia trenera
- Wisła drugą siłą ligi.

... a Górnik, chociaż na wiosnę uciułał 1 czy 2 punkty, nadal w czołówce :D Ja nie wiem, o co chodzi w tej lidze :D

Chyba najstarsi górale nie wiedzą co się dzieje.

Ale ta nasza liga jest głupia. Wisła pokonuje pogoń 5:0, a tyle samo teraz dostaje w plecy.

Dziś o 20.30 na ul. Cichej 6 odbędą się 102 de/R\by Górnego Śląska !!!

Bilet już kupiony, szal wyprasowany, wiara w zwycięstwo też oczywiście obecna. Tylko, żeby poziom spotkania dorównał całej otoczce, która co roku na okoliczność tego meczu się tworzy. Zwłaszcza, że gra Ruchu w tym sezonie nie zachwyca. Ale dziś to nieważne.

Pamiętam, że p.a. za Górnikiem jest. Będziesz w Chorzowie?

Ja ostatnio znowu z wypiekami oglądam nasze poczynania ligowe, a w szczególności mecze "Jagi" :). Oby dobra passa zawodników Probierza trwała jak najdłużej, a widać, że drużyna zaczyna łapać wiatr w żagle już bez Daniego Quintany :faja:. Przyjemne miejsce w tabeli i świetna forma Piątkowskiego na szpicy (póki co 9 goli, a w całym poprzednim sezonie miał 7 :)), który prowadzi w rankingu na króla strzelców, a do tego wybrali go piłkarzem września :]. Facet dobiega 30-tki, więc ten sezon, to może być jego życiowa forma, chociaż życzę mu takiej dyspozycji na dłużej :)

I do tego bramkarz, który ma chyba jakiś tajny pakt z słupkami.

BrunoS, ja tam wiesz, nie pasjonuję się polskimi piłkarzami, nie jestem kibicem jako takim, tylko po prostu sympatyzuję z Górnikiem na zasadzie po trochu historycznej (we wsi, w której dorastałem, kibicowało się Górnikowi właśnie). Ale na mecze nie patrzę, nie chodzę, etc. Oczywiście wynik derbów mnie cieszy, ale to by było na tyle :)

Pikej ciesz się, że nie poszedłeś! Myślisz, że to przypadek, że Bruno zapytał się czy będziesz? Chopie on najwyraźniej zamach na Ciebie szykował :D :D! Nie przez przypadek ładunek znajdował się pod trybunami dla gości  :D ;)

Hehe... Jo je dziołszka kibic, ale niy bandyta :) A z p.a. to myślałem, że jak na Chorzów przyjedzie to się piwka przed "szpilym" napijemy :)

Cobenka, a Ty skąd jesteś, że taka obeznana w temacie? :)

Kumpel z pracy chyba był, on z Ligoty, więc za Ruchem ;) I nie mamy ze sobą problemów żadnych :) Ostatnio wyprowadziłem się wreszcie z niebieskiej dzielnicy i trafiłem do miejsca, gdzie rządzi Gieksa ;)

Z Polski :jezyk2:! Chyba każdy słyszał co BrunoS nawywijał przed meczem :D  ;) :diab9:

Forumowicze, a jak oceniacie obecny sezon? Moim zdaniem zaskakująca jest forma Piasta Gliwice. Takiego lidera z kapelusza to chyba nie było od lat. Ciekawe jak długo będą w takiej dyspozycji.

Czy ja wiem czy nie było? Mamy dopiero 5 czy tam 6 kolejek, jakoś niedawno Jagiellona dość długo była w czubie a potem już tak idealnie nie było i w tym sezonie pewnie będzie podobnie, Legia czy Lech w końcu zaczną odjeżdżać bo mają po prostu trochę lepszą kadrę od reszty. Chociaż w naszej lidze szanse słabszych drużyn na zamieszanie są całkiem spore :D

Najgorsze dla Lecha jest to, że awansował do LE i dalej będzie przeciążony :diab9: Nie wiem, dla mnie większą niespodzianką jest ich katastrofalna jak na razie dyspozycja, aniżeli liderowanie Piasta.

Legia i Lech w pucharach to szansa dla innych drużyn na mistrza. Wątpię aby obie ekipy pogodziły grę na dwóch frontach, a wiadomo że dla nich ważniejsze będą mecze w Europie niż z Niecieczą. Dobrze, że jest podział punktów to na wiosnę będzie co odrabiać choć już może być za późno.

W każdym razie gratulacje dla Legii i Lecha za awans do grupy, powodzenia w tej fazie rozgrywek.

Piast póki co czaruje, naprawdę jestem pod wrażeniem. Silna wydaje się też Cracovia - bardzo udana końcówka zeszłego sezonu, a i w tym radzą sobie wyśmienicie. Wróżę im "ósemkę", szczególnie, że już zagrali kilka ciężkich spotkań. Nieźle się też prezentują dwie drużyny, które jeszcze nie przegrały, czyli Pogoń i Wisła.

Legia gra słabiutko i bez właściwego rytmu. Obrona dziurawa jak ser szwajcarski. Ale myślę, że jeszcze wystrzelą i o wysoką pozycję powalczą. W pucharach europejskich za to przewiduję bęcki. Chyba że totalnie zmienią swe oblicze.
Lech Poznań - brak słów na to co się dzieje. Mistrz przegrywa z Termaliką 3-1 - słabo to wróży. Paradoksalnie szanse w pucharach mogą mieć większe niż Legia.
Totalnie na minus póki co też Śląsk. Jestem ciekawy co zaprezentuje Lechia w dalszej części rundy.

Jakoś mam dziwne wrażenie, że walka o mistrzostwo może się rozstrzygać między Legią a Wisłą.

A ja odwrotnie. Wydaje mi się, że nastawią się na grę w LE, a ligę oleją. Ostatnie lata pokazują, że polskie zespoły mają problemy z grą na dwa fronty, nawet jak się ma tak dobrych grajków jak na naszą ligę jak Legia. Kilka lat temu Lech Poznań mając w składzie takich piłkarzy jak Rudnev, Stilic, Abrboleda czy Kriwiec toczył wyrównane boje z Juventusem czy Man. City, a w ekstraklasie zawodził.

Poza tym jest jeszcze kwestia taktyki. Nasze drużyny lubią grać z kontry co sprzyja gra w Europie, bo tam nikt przed nimi nie ma respektu, aby murować swoją bramkę. Natomiast w lidze polskiej jest na odwrót, samemu trzeba konstruować akcje ofensywne, a nie liczyć na szybkie kontry.

Tak, tylko po 30 kolejkach punkty na pół i się wyrówna.
Ale fakt, Lech już dużo traci.
Ciekawe czy Skorża ocali posadę.

Skorża z tego co przypuszczam ma mocną pozycje wśród właścicieli klubu, choć jak wyników nie będzie... Sukces w Europie pewnie może mu ocalić posadę, choć po odpadnięciu z LE i jego posada może się skończyć. Po doświadczeniach z Bakero i Rumakiem może wreszcie wyciągną wnioski włodarze Lecha. 

Ale w jakim sensie? Tu bardziej chodzi o wyprzedaż najlepszych snajperów
sprzedany Lewy - minęło zanim Rudnevs odpalił i niewypał z Wichniarkiem.

sprzedany Rudnevs - nędza, nędza, fart z Teodorczykiem.

Teodorzyk sprzedany - i znów nędza, nędza.

Trudno tu o sukces. W Legii jest to samo. Ale zawsze to wina trenera.

Fakt Bakero był beznadziejny, ale Rumak odmienil Zawiszę.

W Podbeskidziu pozbyli się Ojrzyńskiego, żeby Kubicki mógł ubić ciekawą drużynę. Teraz Kubicki out.

Lech nie ma obecnie klasowego snajpera jak Lewy i Rudniew jak piszesz. Mimo wszystko jak na polskie warunki ma ogólnie mocny skład więc nawet dla mnie wyniki w lidze są zaskoczeniem. Spodziewałem się że przez gre w LE liga będzie na drugim planie ale nie spodziewałem się że aż tak słabo im będzie szło na krajowym podwórku. W końcu trener też nie jest z przypadku. W Wiśle mistrzostwo, w Legii wicemistrzostwo Skorży. Jakiś wstrząs jest potrzebny drużynie, ale jaki nie mam pojęcia.

Dołowanie w tabeli już dawno powinno nimi wstrząsnąć...
Skorża chyba nie należy do gatunku katów, więc na treningach chyba nie mają źle. Ale motywatorem też kiepskim chyba est.
Trudno to zrozumieć, bo wydaje się źe piłkarze jednak chcą go zwolnić.

Wysoko wygrała Wisła, zgasła Cracovia.
Piast nadal szaleje. Jeszcze kilka kolejek, a chłopy już tego nie roztrwonią.

Lech jest dla mnie olbrzymią zagadką. Nie potrafię wyjaśnić co się z nimi dzieje.

W Legii skład jest. Jest kapitalna trójka Gui, Prijović, Nikolić - jeśli się dotrą i choć trochę pomogą pozostali koledzy, to będą na polską ligę bardzo mocni. Przedsmak pokazali wczoraj z Ruchem. Jeszcze jakby coś zrobić z dziurawą obroną...

Zaskakuje totalnie Piast. Ciekawe ile jeszcze wytrzymają. Craxa spuchła i ciekawe czy to chwilowe, czy to już koniec ich dobrej gry. Pod wrażeniem nadal można być gry Pogoni - tyle kolejek i jeszcze nie mają porażki na koncie.

Podobno Berg jest na wylocie już. Jakiegoś Ruska szykują.
Coś trzeba zmienić, a zmiana trenera jest prostsza, niż całej "11" :-P

Myślę że Skorża też jednak poleci, bo ile można?

Cracovia wygrała, Wisła znowu remis.

Nasza liga zawsze obfituje w karuzelę trenerską. I do grudnia 3-4 jeszcze spokojnie poleci.

Generalnie nie jestem za wyrzucaniem trenerów, ale w tym przypadku:
1. Legia obecnie nie wygrywa żadnych ważnych trudnych meczów. I to już od bardzo dawna.
2. Przez cały czas Legia nie potrafi się ustawić i nie ma koncepcji gry - taka gra na aferę, byle tylko kopnąć.
3. Dobrego trenera poznaje się po tym jak potrafi przemienić drużynę - u Berga nic się nie zmienia. Albo mecz wyjdzie albo nie.
4. Nie czuje tej drużyny - wystawieni zawodnicy bardzo rzadko się sprawdzają. Nie ma błysku. No chyba, że wszyscy zawodnicy są bez formy.
5. No i brak reakcji na wydarzenia na boisku. Facet, który w przegrywanym ważnym meczu potrafi wrzucić z rezerwy 3 obrońców.
I coś na finał co mnie najbardziej denerwuje.
Po każdym beznadziejnym meczu na konferencji sprowadzić można jego wypowiedź "tak właściwie to byliśmy lepsi, zabrakło szczęścia" :facepalm:

Mam wrażenie, że Berg na początku jechał na przygotowaniach poprzednika (jak kiedyś Bakero), a teraz jego autorska oferta wygląda jak wygląda. Zrestą przegranie mistrzostwa o czymś świadczy.

Z tego co pamiętam to ciepło mówił o nim Ferguson. Ten co namaścił Moyesa na swojego następcę. Jak to się skończyto, to wiadomo.

Czy zmiana coś da? Pewnie ten efekt "nowej miotły" coś zmieni, ale na jak długo? Niestety nadal brak jakiejś długofalowej myśli. Żeby było teraz, a potem się zobaczy.

Wymiana napastnika czy innego ważnego zawodnika co sezon, bo tamten się wypromował, i warto sprzedać, jest słabe. Przecież zawodnicy się muszą zgrać.

@UP

Przecież Legia najlepszą piłkę grała po przygotowaniach Berga do poprzedniego sezonu- wygrana z Celticiem w dwumeczu (ten nieszczęsny walkower...) i świetna faza grupowa w LE. Większym problemem w Legii IMO są kontuzje, w ostatnim czasie wypadło im kilku graczy no i się gra posypała. W czwartek mecz z Napoli i zapewne skończy się porażką bo Napoli jest zespołem co najmniej o półkę wyżej niż Legia i po tym meczu prawdopodobnie skończy się kariera Berga w Legii.

Pewnie, zgadzam się, że wspomniany etap był całkiem, całkiem w wykonaniu Legii, ale potem to już katastrofa. Żenujący mecz z Ajaxem, przegrane mistrzostwo przy bardzo słabej grze (mimo przewagi punktowej), cudem wygrany Puchar Polski, kiepski start w tym sezonie w lidze i przegrana ze słabymi Duńczykami. A chyba przede wszystkim fatalny styl i brak koncepcji w grze. Tymczasem jedyna koncepcja Berga to: grajmy to samo, może samo się naprawi. Człowiek zupełnie bez pomysłu.

Co do kontuzji - poniekąd można się zgodzić. Ale jak brak Rzeźniczaka czy innego Jodłowca ma rozwalać całą drużynę walczącą o europejskie puchary, to jest to mocne nieporozumienie i źle świadczy o ekipie.

@UP

Start w lidze mieli chyba niezły :P Pierwsze 2 czy 3 mecze wygrali :D Co do kontuzji... no to wiesz Rzeźniczak to może nie jest Ramos a Jodłowiec to nie Iniesta ale na warunki Legii to są podstawowi gracze na ważnych pozycjach stopera i środkowego pomocnika do tego doszła kontuzja Pazdana i już robi się spora dziura w środku obrony i pomocy a to dla każdego zespołu jest problem.

W czwartek jeśli Legia wygra lub zremisuje z Napoli pewnie znów część kibiców będzie piać z zachwytu. I w sumie bym się nie dziwił. U Berga Legia rok rocznie gra w fazie grupowej LE, rok temu byłaby najprawdopodobniej w LM, gdyby nie błąd administracyjny INNEGO pracownika klubu.

Czytałem niedawno wywiad z Leśnodorskim w którym podkreślał że jest zadowolony z Berga, że chciałby żeby zawsze Legia grała w fazie grupowej pucharów. Teraz czytam że ten sam człowiek mówi iż od roku jest zastój w klubie i oficjalnie przyznaje że prowadzi rozmowy z następcą Berga...Totalna amatorszczyzna.

 Na dodatek jeszcze gdzieś na stronce włodarze klubu wspominają że z polskich trenerów to wzieliby Urbana, którego dwukrotnie z Legii zwalniano. Tego Urbana, który przegrał LM ze Steauą, choć wszyscy widzieli że Legia była lepsza i mogła przejść Rumunów gdyby nie bała się wygrać. Tak samo nie poradził sobie z Rosenborgiem. Strach pomyśleć co by było gdyby trafił na mocną Zorię Ługańsk, którą przypominam Berg wyeliminował ze swoim zespołem.

Ale pewnie w Warszawie mają za dużo pieniędzy to niech zwalniają trenera, który awansował do Ligi Europy i jest w czołówce ekstraklasy... Kolejny zastój klubu i szansa dla innych polskich klubów na mistrza, będzie ciekawiej...

Jeśli już, to trzeba było Norwega zwolnić po nie obronionym Mistrzostwie Polski, na koniec poprzedniego sezonu a nie teraz, w trakcie sezonu. Cóż, niektórzy cały czas nie potrafią zrozumieć że ciężko grać na równym poziomie na obydwu frontach jednocześnie, przynajmniej w polskich realiach.

Tak chcą Ligi Mistrzów? Tylko po co? Żeby dostawać łomot co mecz od Realu czy Barcy? Finansowo i tak nie dogonimy najlepszych więc po co się ośmieszać? Dla takich krajów jak Polska Liga Europy jest odpowiednim miejscem, przynajmniej można o coś powalczyć, nie ma aż tak dużej równowagi w potencjale drużyn jak LM. Ale wiadomo, ta 'magiczna' Liga Mistrzów...   

A co miał Leśny powiedzieć? No tak, tak, nasz trener jest do kitu, ale go trzymamy, bo tak? Musiał, chcąc nie chcąc, robić dobrą minę do złej gry. Taka pasywna dyplomacja.
Szczerze mówiąc, to planem minimum ekip takich jak Legia czy Lech powinno być dostanie się do grupówki. A dlaczego mają nie grać o LM?! Przecież trzeba walczyć o najwyższe cele.
Teraz jest Legia w czołówce ekstraklasy, ale gra delikatnie mówiąc słabo, a tylko parę punktów dzieli czołówkę od znacznie niższych miejsc. To że są tak wysoko zawdzięczają tylko temu, że liga jest obecnie słabiutka.

Zupełnie nie kapuję argumentu z tym, że nie można grać na równym poziomie w lidze i pucharach. Na jeden mecz i na drugi wychodzą ci sami zawodnicy i niby co? Nagle zapominają jak się gra w piłkę?! Rozumiem, że można oszczędzać zawodników, nie grać na 100 procent, uważać na kontuzje - ale taki brak równowagi to nieporozumienie.
Zresztą polskim drużynom to nie grozi - one aktualnie i u nas i w Europie grają słabiutko.

Też mnie to śmieszy. Od lat jęki, że polskich klubów brakuje w LM.
Potem bęcki od słabeuszy w eliminacjach, i tłumaczenia że nie da się grać na trzech frontach (jeszcze PP).

Zresztą to dziwne. To Lech okupuje czerwoną latarnię, a Berg jest na wylocie.
Czy coś go uratuje? Przegrana w dobrym (zmienionym) stylu?
Wygrana w beznadziejnym?

Ten Czerczesow daje jakieś nadzieje?
Podobno był też temat Urbana hehe.

Leśny jak dla mnie się tymi wypowiedziami kompletnie skompromitował. Najpierw broni Berga, jak najsłuszniej wyjaśnia że innaczej się gra w ekstraklasie gdzie każdy spina się na Legie i gra na maxa ,a co innego w pucharach, gdzie to przecież Legia jest traktowana przez rywali jak Termalika. Następnie twierdzi że jest zadowolony że, dla niego co roku może być faza grupowy Ligi Europy, by za chwile opowiadać iż już rozmawia z następcami Berga i zespół od roku nie rozwija sie...

Z tą Ligą Mistrzów to jak dla mnie Legia Berga rok temu tam awansowała ogrywając jeden z najwyżej rozstawionych zespołów 6:1 i tylko przez przypadek tam faktycznie nie zagrała a właściwie przez niedopilnowanie administracyjnego przepisiku oraz  bezduszność uefy.

Powtarzam, duża ilość meczy nie sprzyja równej formie. Nawet bez pucharów zdarza się że w ekstraklasie po wybitnym meczu niespodziewanie kolejny jest mniej udany. Jak frajersko Legia straciła mistrzostwo ze Skorżą na Lechii chocież wcześniej zdominowała Ruch w finale Pucharu Polski? A Lech kilka lat temu, pisałem w pucharach super mecze a w ekstraklasie słabo. I co najśmieszniejsze zwolnili Zielińskiego po wygranej 4:1 z Wisłą, później eksperymenty z Bakero... A mieli grać co roku w fazie grupowej...

Niestety raz - zmęczenie , dwa kalkulacja piłkarzy w których meczach się opłaci grać na maxa, gdzie można się wypromować czy w Podbeskidziu czy z Juventusem. To są powodu dla których nie grają na równym poziomie.

Nie wiem czy daje jakieś nadzieje, ale jaką szansę daje trzymanie Berga, który nie ma najmniejszego pojęcia, jak można podratować sytuację?! On totalnie nic nie robi, tylko utrzymuje status quo. Legia gra słabo, bez ładu i koncepcji. A łysy nawet nie próbuje coś zmieniać. Przy opcji - a wyjdźcie na boisko i jakoś to będzie, to i ja mogę być trenerem, albo równie dobrze może nie być szkoleniowca.
Któryś z graczy Termaliki powiedział, że Legia ich totalnie niczym nie zaskoczyła. Bo i czym ma zaskoczyć, skoro od kilku miesięcy grają to samo? I to na dodatek kiepsko. No wiadomo, czasem i z chaosu coś wyniknie, ale szanse na to niewielkie są.

A ja powtarzam:
1. Po pierwsze grają od dawna słabo na wszystkich frontach.
Legia w lidze słabo, Lech w lidze słabo.
Legia w europejskich pucharach słabo, Lech w ep przeciętnie.
Legia i Lech w pp słabo.
2. Rozumiem argument, że jak się gra jakiś super ważny mecz, to można odpuścić trochę ligę, wypuścić inny skład, oszczędzić zawodników, skupić się na tym wyższym celu. No ale kurde - takim celem nie jest ogranie Aktobe, Videotonu czy innych New Saints. Rozumiem przygotowanie się na Bazyleę, Ajax itp. Gorzej, że z tym różnie wychodzi.

Poprawka. Lech gra w lidze tragicznie.
5:2 w plecy i to z kim? Tak Cracovią, która ma tendencję do grania w kratkę.
Skorża zrezygnowany siedzi na ławce.
Chyba sam się poda do dymisji... zachowa resztki honoru.
A Lech cóż, na początku tamtego sezonu podobnie grała Zawisza... a jak to síę skończyło każdy wie.

Czerczesow już ponoć w Warszawie.Dogaduje kontrakt.

A Piast? Gra swoje po cichu, a przewaga rośnie.
Spokojnie mogą już myśleć o pucharach.

Zmiana trenera w Legii na krótką metę pewnie jakąś korzyść przyniesie - efekt nowej miotły. Jednak co do dalszej perspektywy to może być różnie. Czytałem, że Czerczesow gwiazdorstwa nie toleruje - to jest problem, bo w Legii to chyba większość "gwiazd" w drużynie... Jestem zwolennikiem aby trener miał mocną pozycję, jednak obawiam się, że w Warszawie może powtórzyć się to co w Krakowie za Petrescu.

Ciekaw jestem co zrobią w Poznaniu? Nie zdziwiłbym się jakby Rumak powrócił... Właśnie chyba tam byłby wskazany jakiś wstrząs na ławce trenerskiej. Dać im jakiegoś Lenczyka, wyników może i tak specjalnie nie będzie, ale przynajmniej piłkarze poczuliby co to prawdziwy autorytet.

Ten Piast to rzeczywiście zadziwia - nie wiem jak grają, śledzę tylko wyniki, ale trzeba przyznać że robią spore wrażenie. Szkoda dla nich że będzie podział punktów po rundzie zasadniczej bo mimo wszystko wątpie aby na wiosne również tak dobrze im szło, ale gdzieś w szerokiej czołówce i tak się pewnie załapią.

Luknąłem na wiadomości sportowe i sprawdza się.
Zarząd Lecha debatuje nad Skorżą, a w grę podobno wchodzi Urban. Nie wiem czy to dobry pomysł.
A Rumak? Wątpię żeby się zgodził, po co mu kolejny out w CV :-P
Kibice Lecha ponoć zawiesili doping.

Legia może odżyć po tym Czerczesowem, jeśli piłkarze zrozumieją jego filozofię. Czytałem że on lubi zmieniać styl gry.
Ale czy piłkarze to podłapią?

Jednak  chyba zakochani w Skorży:)

http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/ekstraklasa,na-razie-bez-zmian-w-lechu,artykul,609965,1,720.html

Skorża niewinny. Wszystkiemu winny Gostomski, do rezerw zesłany. Jakby Buric lepiej bronił, a obrona była szczelna.
Szczerze, to wątpię, żeby nagle zaczęli dobrze grać.
Albo po prostu zaczęli poszukiwania następcy. I chcą dalej wegetować.

I chyba znaleźli... Urbana!
Hahaha. Ale jaja.

Właśnie, zagadani o reprezentacji a tu przecież zmiana trenera w Lechu. I znów trener z Legii...

Jak już tak się wzorują w Poznaniu na Warszawie, to czemu nie Berga wzieli ? :)

Urban wszystkie mecze oprócz jednego w grupie LE przegrał. Berg wygrał w tamtym roku.

Urban w arcyważnym dwumeczu o wejście do LE przegrał rywalizacje ze średniakami - z Rosenborgiem. Berg w tym sezonie awansował po zaciętym boju z silną Zorią.

Generalnie Urban jako trener nic wielkiego jeszcze nie osiągnął.
Choć z drugiej strony wydaje się bardziej charakternym człowiekiem od Skorży i na początku myślę że wstrząśnie zespołem co wyjdzie Lechowi na dobre. Problemy pewnie gdzieś na wiosną się zaczną i nie zdziwiłbym się jakby wtedy doszło do kolejnej zmiany szkoleniowca w Poznaniu, a kto wie co w Legii będzie - tam też można się wszystkiego spodziewać po Czerczesowie. Jednym zdaniem - będzie ciekawie...     

Pierwsze wrażenia po zmianie trenera w Legii jak najbardziej pozytywne.
Chłop żywo reaguje na każde złe zagranie, błędne ustawienie itp. Na mecz z Cracovią wystawił trzech środkowych pomocników i kazał zawładnąć środkiem pola. Gra z dużym pressingiem przyniosła oczywiście efekt.
Pazdan na wysuniętym gra rzeczywiście lepiej. Nie boi się zarówno rozbijać gry przeciwników, jak i samemu sterować grą, rozgrywając piłkę. Na dodatek Rzeźnik zdecydowanie lepiej się rozumie z Lewczukiem niż z Pazdanem.
No i ta jakże prosta acz skuteczna strategia. Puścić dobrą, długą piłę do Nikolicia, a ten sam już będzie wiedział najlepiej co z tym należy zrobić.
Mankamentem pozostają słabe boki w obronie. Tu po prostu potrzebne będą wzmocnienia.

Ciekawe czym dalej będzie zaskakiwał nowy trener, bo domyślam się, że wybitka w przód to nie jest jedyny jego patent ;)

Podejrzana ta wygrana Legii z Cracovią  :mysli:
Generalnie Cracovia gra dobrą piłkę w tym sezonie.

A co w tym podejrzanego? W końcu - na jeden mecz Legia się obudziła i zagrała tak jak powinni grać zawsze :D
A Cracovia wcale tak źle nie grała.
Patrzę z nadzieją. Zobaczymy co będzie w czwartek i w niedzielę. Póki co jestem optymistą :)

Znaczy wiesz, chodzi o to że ten Czerczu jest taki dobry, Berg był taki zły czy jak?
Myślę że gdyby nie Nikolic, to Elka by miała duużo mniej punków, bliżej ósemki pewnie.

A Lech tradycyjnie nędza. Urban nie wydaje się być lekarstwem. Jak obroni Ekstraklasę będzie mistrzem.
Ta drużyna już nie-i-stnieje.

Ciężko mi powiedzieć coś po jednym meczu :) Na razie poodwracał wszystko niespodziewanie i efekt był jak najbardziej pozytywny. Zobaczymy co będzie w czwartek i niedziele. Nikolić jest w świetnej formie i gdyby go nie mieli, to fakt, że mieliby znaczne problemy. Ciekawe co dalej zmontuje Czerczu. O tyle fajnie, że widać, iż się bardzo angażuje i potrafi ustawić drużynę w zupełnie inny sposób niż dotychczas.
Wcześniej Legia grała mniej więcej zawsze w taki sam sposób i bardzo wiele zależało po prostu od dyspozycji poszczególnych zawodników w konkretnym dniu. Ale Legia Berga/Urbana/Skorży to dla mnie dość podobnie grające drużyny.

W każdym razie to też mógł być wypadek przy pracy i zaraz Legia może wrócić na odpowiednie tory przegrywając zarówno z Brugią jak i Lechem :)

Cracovia wysoko pokonuje solidną Pogoń, a Lech wygrywa z Legią, ledwo ledwo, ale zawsze.
Lider przegrywa z koroną.

W tej lidze każdy może wygrać z każdym. Duże znaczenie będzie miała wiosna, bo będą musieli skończyć dość szybko, z racji EURO. Kto się mądrze wzmocni, może dużo ugrać.

Generalnie na zimę wzmacniają się głównie zespoły, które walczą o utrzymanie, więc szaleć pewnie będzie Śląsk, Podbeskidzie i Górnik Zabrze (oczywiście o ile będzie te zespoły stać na transfery :D ). Co do wyników.. to nic mnie tu specjalnie nie dziwi, ta "czołówka" miała po prostu dobry początek sezonu ale u nas raczej rzadko zdarza się zespół spoza czołówki- Lech, Legia i kiedyś Wisła, który ma cały sezon równy. Myślę, że Lech powoli zacznie się wygrzebywać z dołu bo tak nisko na pewno nie skończą.

I mamy sensacyjnego lidera. Ciekawe czy Piast roztrwoni przewagę.
I ten Lech. Nie wierzyłem w to że Urban coś ugra. Może oni powinni pracować w duecie Urban-Skorża?

Urban razem ze Skorżą? To wcale nie głupi pomysł się wydaje. Efekt nowej miotły jednak w Poznaniu zadziałał. Myślę że gdy nastąpiło rozluźnienie w Lechu to Skorża jednak okazał się nieco za miękki aby to ogarnąć. Na razie jest OK, ale na puchary to wątpię czy Urban też się sprawdzi za rok, pamiętając jak z Legią zawalił zdawałoby się wygraną rywalizacje o LM ze Steauą a wcześniej męczył się z norweskim klubem. No chyba że wyciągnie wnioski.

Piast rzeczywiście niespodzianka, choć na wiosnę będzie miał pod górkę, raz Legia i Lech nie grają   już w LE więc skupią się na ekstraklasie, dwa inne zespoły w lidze będą się spinać na mecze z piastunkami, ale skoro tak długo Piast utrzymuje się w czołówce to nie jest przypadek i nawet ze słabszą dyspozycją na wiosnę to sądzę że powinni wywalczyć puchary i do samego końca bić się o mistrza.

Oglądałem w niedzielę hit ekstraklasy Legia-Piast, cóż to były za męczarnie. Gra tragiczna, strzały ze 3 z każdej strony. Słabizna jak nie wiem co. Ten Piast to mocno przeciętny jest, niestety jak cała nasza liga. Podejrzewam, że nie utrzymają formy na wiosnę, szczególnie jak dojdą problemy kadrowe.
Do Legii wróci Jędrzejczyk, co jest nadzieją na zdobycie mistrza. Na bocznych obrońców [czyt. paralityków] to już nie mam siły patrzeć. Co mecz coś partaczą. Zresztą trzej panowie B to może i do pomocy się nadają, ale obrońcy z niż żadni.

Na plus zaskoczyła Pogoń oraz Cracovia. Myślałem, że Wisła sobie lepiej poradzi, no ale mimo niezłego zespołu są niziutko. Lech już łapię wiatr w żagle.
Spadkowa może być emocjonująca, bo na razie sporo tam uznanych marek.

Chcieliście Czerczesowa...:)

A tak poważnie, należało z Bergiem wstrzymać się do zimy, wtedy pewnie strata do Piasta byłaby nieco mniejsza i czerczil czy jak go tam zwacie miałby lepszy komfort pracy.

Zaczynasz żartem, by potem niby przejść do poważnego tonu, który jest kolejnym żartem :jezyk2:
Ja nadal nie rozumiem, dlaczego sądzisz, że Berg by ugrał więcej punktów? Ja oglądałem 95 % meczów zarówno za Berga jak i Czerczesowa i mimo że wiele pozostawia do życzenia, myślę, że rusek poradził sobie lepiej z tym rozmontowanym składem, borykającym się dodatkowo z kontuzjami.
Naprawdę za Berga było bardzo źle i nic nie zapowiadało się na lepsze. Totalnie bez pomysłu na zmianę. Jakby nie patrzeć, to statystyka broni Czerczesowa, choć styl pozostawia bardzo dużo do życzenia.

Teraz najważniejsze jak w przerwie przygotuje zespół. I oby ta druga połówka sezonu była ciekawsza, bo ekstraklasa w tej chwili to straszna padaka.

Gdyby w Lechu się wstrzymali, to by już mogli układać skład na grę w I lidze.
Legia też szła ewidentnie w las, Berg wyglądał na ociemniałego, bez szans na uzdrowienie.
A że Czerczi zdążył tego poskładać? Cóż, teraz będzie miał czas.

Rusza liga, jak tam przewidywania?

Czy znajdzie się zespół, który Piasta przegoni na koniec?

Kto załapie się na puchary?

Czy ofensywa transferowa Legii okaże się wypałem czy niewypałem? Czy Czerczesow będzie trenerem za pół roku w tym klubie?

Jak w Poznaniu poradzą sobie bez Hamalainana?

Kto spadnie?

Jaka drużyna będzie "czarnym koniem" ?

Napiszę moje przewidywania.

1. Czy znajcie się zespół, który Piasta przegoni na koniec?
Stawiam na Legię. Po pierwsze Piast powinien przystopować, no bo ile można grać skutecznie i dobrze :) Choć przeszedł teraz tam mój znajomy Maciek Jankowski, to mam nadzieję, że się będą potykać :)
No i powód drugi. Legia bardzo się wzmocniła. Co prawda nazwiska same nie grają, ale skład robi wrażenie. Zobaczymy jak to na boisku będzie. No i wydaje się, że zespół solidnie przepracował przerwę co pokazały mecze sparingowe (choć do nich zawsze podchodzę z rezerwą).
Dodatkowo to stulecie klubu, trener będzie mógł pokazać na co go stać, a także powiew świeżości się pojawił i zawodnicy będą chcieli pokazać na co ich stać.
Myślę, że mistrza zgarną, i nie piszę tego tylko dlatego, że im kibicuję.

2.Kto załapie się na puchary?
Bardzo ciężki temat. Legię typuję na mistrza Polski, ale i Puchar będą mogli wywalczyć. Tu pewnie Lech rzuci wszystkie siły, bo może być to jedyna szansa na grę w Europie.
Więc Legia na pewno. Kto dalej. No jeśli nie przytrafi się tragedia to Piast. Nad wiceliderem 5 punktów przewagi. Nad najniższym stopniem pudła już prawie 10, nad piątym Ruchem to prawie 15. To konkretna zaliczka. Wszystko zależy od ich podejścia, bo wcale nie jest to łatwe do roztrwonienia :)
Już na samym początku chwaliłem Pogoń i Craxę, ale podejrzewam, że Pogoń odpadnie ze stawki. Choć słychać ostatnio, jakby w tym klubie miało się zmieniać na lepsze.
Ruch może się włączyć w walkę, ale nie jestem przekonany. Jeśli ktoś jeszcze, to raczej Lech niż Jaga lub Zagłębie.

3.Czy ofensywa transferowa Legii okaże się wypałem czy niewypałem? Czy Czerczesow będzie trenerem za pół roku w tym klubie?

Bardzo mocne wzmocnienia i wydają się przemyślane. Oby poodsuwali moich ulubionych bocznych panów B.
Bramka może być najsłabszym elementem. Malarz złym bramkarzem nie jest, ale do magika mu daleko. Cierzniak to chyba nie jest najlepszy pomysł, bo to mniej więcej ten sam kaliber co Malarz.
Obrona - jak wszyscy będą w formie, no to jedna z najsilniejszych linii defensywnych w historii: Rzeźniczak, Pazdan, Jędrzejczyk, Lewczuk, Hlousek - oj bardzo mocno to wygląda. Wręcz europejsko.
Pomoc - przecinak Borysiuk, przecinak Jodłowiec, przecinak Pazdan :) no i Gui i Duda. Tył wygląda solidnie, mam nadzieję, że to pozwoli dwóm ofensywnym na rozwinięcie skrzydeł. Zobaczymy co pokaże Fin, bo może być to strzał w dziesiątkę, ale też może się nie odnaleźć. Śmiało można rzec, że to bardzo dobry zawodnik indywidualnie, ale pytanie ile da drużynie. No i ten nieszczęsny Kucharczyk. Może jak będzie zapewniona dobra gra w tyle, to będzie mógł się pokazać z lepszej strony w przodzie.
Atak - Nikolić wspierany przez Hamalainena lub Prijovicia - brzmi dobrze. Poczekamy na efekty. Choć podejrzewam, że Nikolić może zatracić swą skuteczność. Ale za strzelanie wezmą się koledzy.
Na papierze wygląda to bardzo dobrze.
Przewidywania: na polską ligę takie wzmocnienia wystarczą.

Czy Czerczesow będzie trenerem za pół roku w tym klubie?
Podejrzewam, że tak. Nawet przy wariancie, że Legia nie zdobędzie mistrza, może być tak, że nie wyrzucą go przed pucharami i dadzą mu prowadzić dalej drużynę. A wedle moich podejrzeń Legia zdobędzie mistrza, więc nie będzie specjalnie pretekstu do rozstania.

4.Jak w Poznaniu poradzą sobie bez Hamalainena?
Podejrzewam, że dla Lecha to nie był zawodnik kluczowy i niezastąpiony, chyba zresztą nie zagrał w kilku wygranych spotkaniach, jeśli dobrze kojarzę. Lech jest dla mnie zagadką. Chciałbym, żeby zagrali dobrą rundę, ale żeby ze stołeczną drużyną przegrali i zajęli miejsce za Legią :)

5.Kto spadnie?
To jest chyba najciekawsza kwestia, a potencjalnych kandydatów od groma. Jak patrzę na tabelę, to aż mnie zęby bolą: Górnik, Śląsk, Wisła, Lechia, no i nawet ta Korona. Szkoda każdej z tych drużyn. No i nikt nie powiedział, że Podbeskidzie się nie utrzyma. Ja jednak typuję ich spadek. Tu różnica punktowa jest tak mała, że fajnie by było jakby dołączył do nich Górnik Łęczna. I wcale tego nie wykluczam. To będzie bardzo ciekawa rozgrywka.

6.Jaka drużyna będzie "czarnym koniem" ?
Ciężko mówić o czarnym koniu, bo chyba do walki o mistrza niespecjalnie ma kto się włączyć. Myślę, że błyśnie jakaś ekipa broniąca się przed spadkiem i będzie siekała wszystkich - ale nie wiem która :)
Jeśli chodzi o drużyna, która jeszcze może trochę namieszać to ewentualnie Cracovia lub Lech.

Obszerna rozpiska J1923. Co do Legii, to przyznam że jednak nie widzę tego tak optymistycznie. To znaczy jest to dla mnie wielka niewiadoma. Raz, jak się nowi zawodnicy wkomponują do drużyny (pisałeś o sparingach, ale to jednak mecze o pietruszkę, więc w lidze może być zupełnie inaczej). Dwa jak zespół zareaguje na duże obciążenia treningowe, czyli po prostu czy nie nastąpi pewien moment że piłkarze powiedzą - DOŚĆ, wolimy bardziej litościowego trenera więc odpuścimy parę meczy aby zwolnili Czerczesowa,a wtedy już może być za późno na dogonienia Piasta... Oczywiście, jest też możliwa opcja, iż metody Rosjanina sprawdzą się pozytywnie i Legia bez problemu wygra ligę z 10 punktową przewagą nad drugim zespołem. Tak czy inaczej Legia powinna spokojnie wywalczyć start w kwalifikacjach Ligi Europy. Co do Ligi Mistrzów byłbym ostrożny. W Gliwicach taki dobry sezon może już się prędko nie powtórzyć więc pewnie zrobią wszystko aby bić się o mistrza do końca. Swoja drogą szkoda by było Legii, bo chyba w przyszłym sezonie miałaby rozstawienie we wszystkich rundach kwalifikacyjnych do LM, ale mogę się mylić. Nie pamiętam aby kiedykolwiek polski klub miał aż tak dobrą pozycje wyjściową, no ale najpierw trzeba wygrać lige...:)   

Widziałem fragmenty tych sparingów i bardziej niż wynik cieszy ustawianie się zespołu i kooperacja. To wyglądało nieźle i akcje się zazębiały.
Tak naprawdę to nie jest wielka transferowa rewolucja. W końcu przyszło tylko kilku nowych zawodników (a niektórzy już tu grali). Ważne jest, że są nieźli przynajmniej potencjalnie zawodnicy na każdą formację. Jak wyliczałem w obronie jest teraz 5 zawodników na naprawdę dobrym poziomie (o ile są w normalnej formie) i dlatego taki Brzyski czy Broź posiedzą na ławie. A przecież tych dwóch panów na B wszystkie drużyny z naszej ekstraklasy wzięłyby z pocałowaniem ręki.
Zastanawia mnie też ile jest prawdy w tym micie katorżniczego Czerczesowa. W każdym razie sprawdzimy wkrótce jakie przyniesie to skutki.
Co do Ligi Mistrzów, to ja już powiedziałem kiedyś, że grając z Kucharczykiem w składzie nawet nie ma co myśleć o podboju Europy.
Jutro Legia zagra z mimo wszystko trudną Jagą, a Lech pokaże na co go stać z beniaminkiem.

Piast jest zagadką. Wg mnie ma już zapewnione praktycznie puchary i już bardzo starać się nie będzie. To chyba za dużo dla tego klubu. To trochę tak jak te mniejsze kluby w niższych ligach. Są pierwsze długi, długi czas, potem nagle pod koniec przegrywają mecze i odpuszczają awans, bo im się po prostu nie opłaca grać wyżej.

Jeżeli o czymś ma powiedzieć jak drużyny weszły w nową rundę, to:
Górnik Łęczna - Piast Gliwice 0-0
Lechia - Podbeskidzie 5-0
Cracovia - Górnik 3-0
Tu wszystko zgodnie z moimi przekonaniami :)
i kapitalna bramka dla Śląska w meczu z Wisłą :) Dwóch obrońców Wisły przepychało się ze sobą, żeby móc dograć do zawodnika z Wrocławia, który by tej bramki nie zdobył, gdyby roślejszy zawodnik Wisły postarał się przynajmniej stanąć na palcach. Ideał!

A nie wiadomo co się naprawdę dzieje z Vrdoljakiem? Ma kontuzje, chyba z rok już nie gra. Gdzieś czytałem że podobno symuluje i jest na wylocie z Legii. Przyznam, że mnie to zdziwiło. Nigdy go nie miałem za wielkiego wirtuoza futbolu, ale jednak charakteryzował się ambicją, walecznością, więc ciężko uwierzyć aby jednak coś kombinował. Z drugiej strony tak mocne oskarżenia i to gdy je wysuwa trener pewnie muszą być uzasadnione.

Co do wyników poza remisem Piasta, reszta też mnie specjalnie nie zdziwiła. Potknięcie Gliwiczan pokazuje tylko że każdy scenariusz jest możliwy. Nie ma, przynajmniej na razie zdecydowanego faworyta do zdobycia tytułu MP.

Jedno jest pewne, Vrdoljak nie jest w obecnie formie, która by mu pozwoliła grać w pierwszym składzie. A teraz to nie wiem czy zmieściłby się na ławie. Ja tam mistrza karnych nigdy nie lubiłem i oprócz jednego sezonu to grał u nas słabo.
Niezbyt wiem jak można symulować kontuzję i co można na tym zyskać. Piłkarz nie grający i to w takim wieku, to już jest na straceniu.

Co do Piasta, to nie widziałem, ale czytałem, że sam mecz to straszna padaka, co mogłoby sugerować, że już pasują. Z drugiej strony ciężko cokolwiek ocenić po pierwszym meczu.

No to Lech chyba nie odpuszcza :)
Natomiast co do Legii, no to 20 minut pierwsze bomba i ogromna przewaga. Widać, że akcje miały sens, grali tam gdzie powinni być zawodnicy, bardzo agresywny pressing, a mają do tego dobrych zawodników. Po 2:0 trochę nonszalancji się wkradło i uśpienia. Problemem niby nie było to, że próbowali jakimś dziwnym podaniem rozwinąć akcję i tracili piłkę, ale to, że odpuścili krycie i skrzydła i trochę Jaga mogła namieszać. Widać, że Legia odpuściła i dopiero w drugiej połowie coś znów ruszyli.
Z nowych piłkarzy no to Jędza i Hlousek bardzo na plus. Tego brakowało. Czekam co dalej pokaże ten Czech, bo predyspozycje na obrońcę to on ma.

Racja, po pierwszej kolejce trudno wyrokować. Sezon długi intensywny, mecze chyba wszystkie co tydzień a później nawet częściej, więc sztuka rozłożyć siły odpowiednio. Zobaczymy komu to się najlepiej uda. Na razie cały czas Piast liderem. I po następnej kolejce też nikt go nie wyprzedzi bo ma trzy punkty w zapasie.

Ciekawa będzie też walka o grupe mistrzowską. Teoretycznie nawet ostatnie Podbeskidzie ma całkiem realną szanse powalczyć bo traci tylko 5 punktów do ósmego miejsca.

Mam wrażenie, że Cracovia coraz poważniej myśli o pucharach.
Mimo moich przypuszczeń ciężko mi wytypować zwycięzców najbliższej kolejki.

A tymczasem w obozie Legii:
http://legionisci.com/news/66402_Carlos_Eduardo_trafi_do_Legii.html
No i ja mam mieszane uczucia, ostatnia lata to zdecydowanie nie był świetny okres gry tego faceta. Z drugiej strony potencjał, a przede wszystkim atomowe uderzenie to on ma.

PS
Tylko nie wiem po co mado nas skoro i tak będzie co najwyżej zmiennikiem Kucharczyka :roll: :hahaha:

Jakieś kłopoty z transferem podobno... w każdym razie gościu podatny na kontuzje pisze w tym newsie. Już chyba w Legii tacy byli - Hubnik bodajże? Zresztą dla nich największym woomcnieniem będzie jak Nikolica Chińczyki nie wykupią. Fajny komentarz w PS - autor sugeruje, że za 10 mln euro może lepiej opchnąć piłkarza bo takiej kasy to nawet w przypadku awansu do LM mogą nie zarobić...

Wygląda na to, że faktycznie Legia jest najstabilniejsza, no i może jeszcze Cracovia.
A Piast widać chce szybciutko zostać vice...

Ja jestem zszokowany wynikami. Trochę za szybko uwierzyłem w Lechię, ale wpierw nie wiedziałem, że wygrali 5-0, bo grali z przewagą dwóch zawodników.
Lech za to jest już dla mnie jedną wielką niewiadomą.

Legia już traci punkt do Piasta, który póki co wiosny nie może zaliczyć do udanych. Legia zagrała bezbarwny mecz, ale to wystarczyło, by zainkasować 3 punkty.
Zadziwiająco ciekawa będzie walka o ósemkę i bronienie się przed spadkiem. Dla takiej utytułowanej drużyny jak Górnik Zabrze wygląda to wielce nieciekawie, nie dość, że dostali u siebie łomot w derbach, to są ostatni i już strata może nie być taka mała.

Rzeczywiście Legia nadspodziewanie szybko odrabia straty do lidera. Z tymże, iż nie sądzę aby tak lekko miało być przez całą rundę. Słyszałem komentarz Adama Godlewskiego z "Piłki nożnej" że w meczu niedzielnym to Zagłębie grało w piłkę a Legia strzelała bramki. A co do Piasta to cały czas też jest niepokonany na wiosnę. O ile w pierwszym meczu zawiódł nie wygrywając to jeden punkt w meczu z rewelacyjną Pogonią ujmy im raczej nie przynosi. Myślę że z Pogonią większość drużyn w ekstraklasie    będzie tracić punkty. Tak więc naprawdę ciekawie zapowiada się ta nasza liga na wiosnę. Może ten system z podziałem na grupy nie jest taki najgorszy, ale chociaż lekko zmodyfikowałbym regulamin aby po rundzie zasadniczej nie dzielić punktów na pół, bo powoduje to że w początkowej fazie sezonu można sobie kilka meczów z powodzeniem odpuścić co psuje ducha rywalizacji sportowej.

To też nie do końca tak. Ogólnie to była taka kopanina i Legia w swoim zwyczaju zadowoliła się dwubramkową przewagą i trochę odpuścili. No i Zagłębie zaczęło dochodzić trochę do głosu, ale jakichś klarownych sytuacji to sobie nie stworzyli. Generalnie Legia panowała nad rozwojem wypadków, może oprócz kilku minut, gdy zawodnicy z Lubina trochę mocniej przyatakowali. A w ostatnich 10 minutach, to w ogóle legioniści nie wypuszczali przeciwników z ich połowy.

Tylko czy Malarz czegoś nie zmaluje? Niby doczekał się "1", szkopuł w tym że nie poprzez wygranie rywalizacji... bo nie ma z kim rywalizować.
Tyle tylko że ofensywę mają zabójczo skuteczną, więc strzelą w razie czego jedną bramkę więcej.
Do tego ta nieobliczalna Pogoń, która może namieszać to tu to tam.

Generalnie wygląda na to, że Legia może wygrać mistrzostwo po prostu solidnym ogrywaniem słabeuszy. Piast już na początku roztrwonił praktycznie całą przewagę, Lech ma kosmiczną stratę z powodu beznadziejnego początku sezonu i raczej w walce o mistrza się nie liczą a jakoś nie wierzę w to, że Cracovia czy Pogoń są w stanie utrzymać równy i wysoki poziom gry do końca.

Mam nadzieję, że Śląsk się wykaraska z dołu tabeli... były 3 wygrane z rzędu a teraz wtopa w Białymstoku po dwóch klopsach Pawełka...

Pocieszna ta nasza Nibyekstraklasa.
Legia raźnym krokiem idzie po mistrza, Wisła dzielnie walczy... o czerwoną latarnię, a Lech biedny nie wie czy bić się z Legią czy Wisłą.

Rzeczywiście wyjątkowo łatwo Legia odrabia punkty, ale Piast ich też wiecznie gubić nie będzie, inni też włączą się o walke, po rundzie zasadniczej tabela będzie spłaszczona. Szkoda że Grosicki nie wrócił do Polski, ale i tak w Warszawie zrobili spore transfery, jakby mistrza w tym roku nie odbili to chyba byliby największymi frajerami, ale nie takie rzeczy nasz liga już widziała...

Przewidziałem, że Legia szybko odrobi stratę do Piasta, no cóż, nie wiedziałem tylko, że zrobi to praktycznie najszybciej jak to możliwe. Niby Piast wcale nie miał łatwych przeciwników, ale oni się już chyba wypalili.
Kumpel mi pisał smsy, bo oglądał spotkanie i dostałem coś w stylu Lechia na razie 2-0, ale Piast jest tak cienki, że mogłoby być z 4-0.

Legia dziś znów bardzo pewnie wygrała z wcale nie takim ogórastym Ruchem.
Lech to już nie wiem co robi i jak tak dalej pójdzie, to niech się modlą w Poznaniu o ósemkę. Jeszcze lepsza jest Wisła, to aż bolą oczy, że taka silna do niedawna drużyna takie ogony gra. Inna sprawa, że totalnie nie rozumiem co tam się stało, bo ten klub po pierwszych meczach naprawdę nieźle się prezentował, nawet myślałem, że włączą się do walki o mistrzostwo.
Pogoń i Craxa tym razem nie nazbierały punktów i znów coś ciężko o nich więcej napisać.
Liga jest mocno zagmatwana, właściwie każdy może wygrać z każdym (oprócz Legii na ten moment).
No i kto by obstawiał, że Koronę można by było obstawić na minimum 2 bramki strzelone. Ciekawe jaki był kurs na to, że to zrobi w trzech kolejnych meczach :)

Wisła i Górnik Zabrze zamykają tabele - to najlepszy dowód na nieprzewidywalność ligi. Lech też zadziwia, po dobrym początku Urbana wydawałoby się że teraz będzie coraz lepiej, jednak chyba początkowa passa to efekt głównie "nowej miotły" niż talentu Urbana. Jakoś nigdy go nie miałem za wielkiego fachowca, szczególnie po męczarniach Legii z Molde a później w sumie przegraniu wydawałoby się wygranej walki ze Steauą o LM. Nie wiem, bodajże z juniorami w Hiszpanii miał sukcesy, ale to inna bajka niż trenowanie seniorów, jednak jeszcze nie ma co go skreślać, zobaczymy czy uda mu się pozbierać zespół po tej obniżce formy, jak nie to pewnie Rumak wróci na przyszły sezon.

No i mamy pierwszą porażkę Legii. Bałem się tego spotkania, jak żadnego innego, bo drużyna z Niecieczy gra twardą piłkę, zupełnie tak jak Legii nie pasuje. Wojskowi atakowali a Słoniki strzelały. Pazdan zagrał chyba najgorszy mecz w swoim życiu, pierwsza bramka to jego wina - idiotyczny indywidualny błąd, trzecia bramka (choć już nie miała znaczenia większego) również. No i jeszcze mógł bardziej pogrążyć drużynę, bo przepięknie wyłożył piłkę napastnikom Termaliki, ci jednak tak się poplątali atakując 2 na bramkarza, że nie potrafili strzelić bramki. Grunt, że Legia zupełnie nie mogła się otrząsnąć po stracie bramki, atakowali cały czas, ale nic z tego nie wychodziło. Potem wpadła druga i już na totalnym ryzyku się skończyło.
Paradoksalnie uważam, że ten mecz może się im przydać i czegoś ich nauczy. Trzeba się przygotować na wariant, że się nie strzeli szybko bramki i już nie odda się prowadzenia.

Co do innych wyników. Lech zgodnie z przypuszczeniami ograł Górnika Zabrze, i ta drużyna będzie miała chyba już potężny problem. W następnej kolejce gra z Legią, która będzie chciała przy własnej publiczności zmazać blamaż w meczu z Termaliką, więc o punkty będzie im bardzo ciężko, szczególnie że grają straszną padakę a i potencjał chyba teraz mają najmniejszy ze wszystkich zespołów.
Zagłębie wygrało z Lechią i wydaje się, że oba zespołu po prostu są predysponowane do gry w kratkę :)
Podbeskidzie walczy o przetrwanie i strzela w samej końcówce dwie bramki Górnikowi z Łęcznej. Wkrótce i temu zespołowi będą bardzo potrzebne punkty.
Znów niezły wynik zaliczyła Cracovia i naprawdę jakby zbierała siły na puchary :) Pogoń ponownie nie daje się ograć i remisuje na trudnym terenie w Białymstoku. Może i tu nadal myślą o pucharach.
Szkoda, że nie znamy wyników Piasta i Wisły.

Generalnie: wiem, że nic nie wiem. Strasznie nieprzewidywalna ta nasza liga, bardzo ciężko by mi było postawić pieniądze na jakiś mecz.
A w następnej kolejce dość ciekawe spotkania: Wisła-Piast, Lech-Craxa, Pogoń-Ruch, Lechia-Jaga, no i jeszcze derby Dolnego Śląska.

Mnie akurat Legia zaskoczyła. Meczu nie oglądałem, spodziewałbym się wpadki, ale nie aż trzybramkowej. Znów piastunki w komfortowej sytuacji, wystarczy że wygrają zaległy mecz ze Śląskiem a wrócą na fotel lidera - kiedyś się muszą obudzić. Czytałem niedawno w "PS" analize słabych meczy Piasta na wiosne i wyszło na to że rywale po prostu nauczyli się gry Gliwiczan i zwyczajnie lepiej się przygotowują do gry z tym zespołem. No cóż ma się wrażenie że jakaś siła wyższa usilnie czuwa nad tym aby liga była ciekawa, nieprzewidywalna. Teoretycznie wszystkie zespoły mają jeszcze szanse na grupę mistrzowską, a w walce realnej o tytuł po podziale w tabeli jeszcze może ktoś trzeci się włączyć poza Gliwicami oraz Warszawą. 

Mecz Legii pokazuje raczej słabość naszej ligi, w której każdy może wygrać z każdym, "potentaci" jak Legia czy Lech potrafią raz wygrać wysoko żeby w następnym meczu dostać łomot od jakiegoś słabeusza... Generalnie szkoda tylko tego, że w tym roku zapowiada się na spadek uznanych klubów bo w chwili obecnej największymi "faworytami" do spadku są Górnik Zabrze i Wisła Kraków :(

To wszystko prawda Repta, ale z drugiej strony i liga przez to jest ciekawsza. Chyba nie wolałbyś aby lider miał na pięć kolejek przed końcem dwudziestopunktową przewagę nad resztą "grupy pościgowej" której faktycznym celem są puchary a nie mistrzostwo i dogonienie potentata? Swoją drogą nie wiem czy w innym państwie jest gdzieś taka sytuacja że główny kandydat jak u nas Legia miażdżący reszte finansowo, marketingowo i sportowo ma aż takie problemy w uzyskaniu sobie solidnej przewagi? Patrze na budżety - Legia ma osiem razy większy niż Piast, a po rundzie jesiennej widzieliśmy jak wyglądała tabela. No ale dobra - ktoś powie że Piast to taki wyjątek co się zdarza raz na 10 lat. Tak więc drugi w tej klasyfikacji Lech Poznań - dwa razy mniej kasy od Legii, ale nad resztą stanowczo dominuje, a nawet na podium go nie ma, a jeszcze niedawno był w dolnej części tabeli. Cyrk na kółkach...

Największym problemem naszych "mocnych" drużyn jest to, że nie potrafią pogodzić grania w pucharach z ligą, widać to i po Lechu i po Legii, oba zespoły potraciły ogromną ilość punktów, Lech stracił dużo więcej bo ma bardzo wąską kadrę i dość szybko poza zmęczeniem doszły kontuzje i braki kadrowe, Legia kadrę ma szerszą ale też zmiennicy nie prezentują aż tak wysokiego poziomu.

To co jest pozytywne to to, że w końcu nasze kluby zaczęły inwestować w młodzież i szkółki co jest jedyną prawidłową szansą na rozwój, finansowo jeszcze przez wiele lat nie będziemy w stanie konkurować z większością klubów czy to z Europy czy Rosji/ Chin więc opcja z wychowankami, którzy najpierw zapewnią wysoki poziom sportowy a potem spore pieniądze ze sprzedaży jest dobrym ruchem. Lech już od jakiegoś czasu wprowadza młodzież, Legia też miała taki okres a obecnie mają ponoć wybudować kompleks sportowy dla juniorów.

No i kolejna kolejka już prawie za nami.
Tym razem wyniki dość przewidywalne. No może oprócz Lechii, która, patrząc po wynikach, raz gra świetnie i bramkostrzelnie, a potem dostaje równo. Tak, tak, już obliczyłem, że na meczu z Legią, Warszawiacy powinni trafić na spadek formy :) Piast znów nie potrafił wygrać spotkania. Fakt, że może nie miał łatwych przeciwników do tej pory, ale chyba i indolencja strzelecka tej drużyny o czymś może świadczyć. Trudne mecze będą teraz przed wojskowymi: Craxa, Lech, Lechia i Pogoń. Zobaczymy jak się w tych sprawdzianach wykażą.
W Wiśle chyba drgnęło i mam wrażenie, że powalczą jeszcze, by nie spaść i zdobędą trochę punktów. Ciekawe co zaprezentuje Śląsk.
Jeszcze spotkanie, które może wiele powiedzieć o ambicjach dwóch drużyn. Pogoń zagra z Ruchem.
Mam wrażenie, że już ósemka bardzo się nie zmieni przez kolejne mecze. Najbardziej mnie ciekawi czy znajdzie się tam Lechia czy Jaga. A może jeszcze przyatakuje ktoś inny albo Ruch lub Zagłębie wymięknie? Za to walka przed spadkiem może być zaciekła i do ostatniej kolejki. Bardzo ciekawie w tym sezonie nam się układa ekstraklasa.

Podejrzewam, iż paradoksalnie mogą być to łatwiejsze mecze. Na Legie chyba najbardziej motywują się drużyny z najniższym potencjałem jak Termalika, dla których mecze z zespołem ze stolicy to niemalże finał Ligi Mistrzów :D

Ogólnie rzeczywiście ekstraklasa jest niezwykle ciekawa, połowa drużyn ma szanse na puchary, a i spadkowiczów też ciężko jednoznacznie wskazać. Nie wierzę że ostanie Wisła lub Górnik pożegnają się z ligą.

No dla Lecha mecz z Legią to prawie wojna. Lechia też się zawsze mobilizuje i ciężko nam się z nimi gra, na dodatek może to przesądzać czy uda im się wejść do ósemki. Craxa, jeśli będzie chciała grać o puchary, to też musi się spiąć i dodatkowo gra u siebie. Jedynie Pogoń może być już prostsza, bo już dużo będzie wyjaśnione, choć i Portowcy mają przynajmniej na razie o co walczyć. Jeśli będą chcieli walczyć o awans do pucharów, to też będą musieli się nawalczyć w tym meczu.

Górnik po powrocie na ligowe boiska zdobył 1 punkt (ze słabym Śląskiem) w tylu meczach. Co więcej tylko 1 bramkę strzelili, a potracili sporo. Ciężko było bo i Legia, Lech, Craxa na rozkładzie, no a derby u siebie na otwarcie nowego stadionu, to długo chyba długo będą wspominać. Zobaczymy jak się zaprezentują choćby z Podbeskidziem. Myślę, iż spadek tej zasłużonej drużyny jest całkiem realny.

Za nami z mojego punktu widzenia dwa ważne mecze.
Legia wygrała ledwo, ledwo z Cracovią. Krakowiacy pokazali się naprawdę z dobrej strony. W ogóle mecz był niezły, dużo walki, mocny pressing z obu stron. Tylko że Legia w drugiej połowie zagrała gorzej i niezbyt miała pomysł na przebicie się przez formację obronną Craxy, na szczęście w końcówce udało się to Wojskowym :) Choć trzeba przyznać, że sprawiedliwy byłby remis. Martwi dyspozycja strzelecka Nikolicia - to już chyba piąty mecz bez bramki. W tamtej rundzie byłoby to nie do pomyślenia.
Lech natomiast wygrał na wyjeździe z - w moim przekonaniu - silnym Ruchem. Może jeszcze powalczy o puchary :)
Piast ledwo, ledwo wygrał. Pogoń zremisowała kolejny mecz.
Drużyny z końca tabeli zainkasowały punkty. Myślę, że dziś o punkty też może powalczyć Wisła.

Trzy kolejki do końca rundy zasadniczej. Wiemy tyle, że pierwsze dwa miejsca zajmą Legia i Piast. Craxa i Pogoń zasłużenie wywalczyły sobie miejsce w ósemce. Lech raczej nie powinien z niej wypaść. No i ciekawa będzie walka o pozostałe miejsca. Myślę, że zostanie w niej Zagłębie, ponieważ ma już kilka punktów przewagi i prezentuje się solidnie.

Natomiast o spadek to walka będzie się toczyć pewnie do samego końca :)

W następnej kolejce bardzo ciekawe mecze Lech - Legia i Pogoń - Cracovia (ale intensywnie tu pachnie remisem). No a Lechia sprawdzi ambicje Termaliki :)

W starym systemie to byłoby już pewne końcowe rozwiązanie. Teraz zakładając 10 - punktowa przewaga Legii i Piasta nad Cracovią i Pogonią zmalałaby po podziale tabeli do zaledwie 5 punktów, a więc wszystko jeszcze możliwe. W każdym razie, na chwilę obecną głównie te cztery zespoły powinny się liczyć w walce o najwyższe cele.

Co do spadkowiczów, jeszcze raz powtarzam - nie wierzę aby Wisła i Górnik spadły. Raz, że solidne firmy jak na nasze polskie podwórko, dwa zatrudniły ostatnio wydaje się fachowców na ławce trenerskiej - Żurek i Wdowczyk. Sam jestem ciekaw jak ten drugi odnajdzie się w Krakowie, co by nie mówić kojarzony głównie z Warszawą :D

Aaaaa, oczywiście chodziło mi o zapewnienie sobie dwóch pierwszych miejsc po rundzie zasadniczej, a nie na zakończenie całej ligi. Ja śmiem przypuszczać, że Piast może zostać jeszcze wyprzedzony; no ale przez trzy kolejki już nikt nie jest w stanie dogonić lidera i vicelidera, bo po prostu nie jest w stanie zebrać tyle punktów :)
Ja też nie wierzę, by Wisła miała spaść. Co więcej, myślę, że mogą się mocno odbić od dna. Natomiast takiej pewności nie mam co do Górnika. Mało punktów nabrali, a trzeba pamiętać, że ich marsz w górę miałby się odbić na pozycji w tabeli np. Śląska lub wspomnianej Wisły.

Udał się debiut Wdowczyka. Celowo pisze "udał" bo zaledwie przecież objął drużynę. W każdym razie efekt "nowej miotły" zadziałał. Prawdziwy test dla trenera będzie walka w grupie spadkowej. Co by nie mówić Wisła ma duży potencjał jak na naszą ligę i myślę że z powodzeniem powinna walczyć o wygranie tej grupy :)

No i za nami dwa mecze półfinałowe pucharu. Legia nie dała najmniejszych szans bydgoskiemu Zawiszy, natomiast ciekawie może być w rewanżu w Sosnowcu. Słyszałem, że Zagłębie dzielnie się stawiało silniejszemu przeciwnikowi, a Lech nie grał rewelacyjnie. Może Zagłębie pokusi się o niespodziankę i finał na Narodowym będzie można obejrzeć w radosnej przyjacielskiej atmosferze  :D

A już w weekend kolejna kolejka ligi, w tym ważne mecze. Ja tam nie mogę się doczekać wyjazdu do Poznania :)

Dobre... :D

A co do meczy w końcu Nikolic się przełamał, choć pewnie wolałby w meczu ligowym te trzy bramki strzelić. Pewnie chciałby się zapisać jako najlepszy strzelec w historii, choć już raczej w tym sezonie przedwojennego rekordu Henryka Reymana nie przebije. W sumie dobrze, zawsze lepiej jak Polak jest królem.

Co do meczu w Poznaniu to fajnie by było jakby na otwartej TV puścili - kilka meczy w sezonie chyba mają obowiązek nadać.

Kolejna kolejka za nami.
Wisła jak przewidywałem wygrała. Zagłębie znów ładnie się zaprezentowało i tym razem wygrało na wyjeździe. Pogoń zremisowała z Craxą po ponoć bardzo ładnym meczu. Piast po raz kolejny nie potrafił zgromadzić kompletu punktów. Górnik i Śląsk natomiast nie potrafią się odbić od dna. A co najgorsze Lechia nie pokonała zespołu z Nieczeczy u siebie, czym mi zdemolowała dobry kupon  ;( Za karę Legia musi ich pokonać!  :D

A, no i jeszcze był hit kolejki. Legia pokonała w naprawdę niezłym stylu Lecha na wyjeździe.Podoba mi się jak gra ten zespół, bardzo agresywny pressing i rozważne prowadzenie piłki. Zdecydowanie im się należy tytuł :)

Zostały dwie kolejki i na tę chwilę wiadomo, że ósemkę sobie zapewniło 5 drużyn (teraz bowiem dołączyło Zagłębie), Lech też już jest tam jedną nogą. Lechia Gdańsk skomplikowała sobie sytuację i trochę szkoda, żeby nie weszli, a tak to może się skończyć. Z drugiej strony Wisła naciera bardzo mocno i kto wie, może i oni się włączą do walki o górną część tabeli. Tu sytuacja jest ciekawa bo o 2 miejsca ma szansę się bić 8 drużyn! Choć tak realniej to pewnie 5 :)

Coraz gorzej widzę szanse Górnika na utrzymanie, więc dobrze by było jakby dołączył do niego drugi Górnik, albo jeszcze lepiej Podbeskidzie :)

Z Górnikiem to masakra jakaś. Ostatnio na ogół remisują, ale... najgorsze jest to, że oni tam mają ewidentną niemoc strzelecką ;) Wolę, jak zespół przegrywa, dajmy na to, 3:5, to budzi jakąś nadzieję. A oni na "wiosnę" strzelili aż 2 bramki we wszystkich meczach :D

Na to wygląda. Jeśli skończy się takim happy endem dla was to trzeba by na koniec sezonu się zrzucić i jakieś dobrego szampana do Gliwic przesłać. Taką przewagę z jesieni jak Piast miał to sztuka roztrwonić. Wystarczyłoby większość meczy wygrywać jedną bramką i tytuł byłby w kieszeni...

Z tym szampanem to proszę nie przesadzać. Piast jak dobrze kojarzę miał 5 punktów przewagi, to nawet gdyby utrzymali przewagę taką do końca, to po podziale punktów robi się 3, więc jest to do odrobienia w zaledwie jednym meczu, np. bezpośrednim.

Przewidywałem, że Piast już niezbyt będzie się liczył. Oni bardzo dużo zyskiwali swą skutecznością, a przede wszystkim marnością przeciwników. Wykorzystywali potknięcia rywali. Zresztą początek rozgrywek to było coś strasznego :) Ja mam wrażenie, że dopiero po powrocie na ligowe boiska liga zrobiła się ciekawsza i zespoły się mocno spinają. Część walczy o ósemkę i widać, że chcą rzeczywiście wygrywać, by się tam wspiąć, a część próbuje się obronić przed spadkiem.

Ja gram w zakładach bukmacherskich i mam ogromne problemy z obstawieniem polskiej ligi. Patrzę na zestaw gier i tak sobie myślę, "ci niby są wysoko i walczą o mistrza, ale grają z tymi co bronią się przed spadkiem, więc może być różnie" i tak rzeczywiście zazwyczaj jest.

Myślę, że spokojniej może być po podziale na punkty. W grupie mistrzowskiej pewnie będzie tak, że Legia będzie walczyć o każdy punkt przybliżający do mistrzostwa. Piast, Pogoń, Craxa i ktoś jeszcze zagra o puchary, a specjalnie już nie będą się angażować te pozostałe drużyny. Toteż przynajmniej jakoś obstawić to będzie można :)
Natomiast w drugiej grupie to może najlepsza drużyna będzie mogła się oszczędzać, bo tabela jest tam niezwykle płaska, Wisła i Podbeskidzie mają 32 punkty, Śląsk 28 co przy utrzymaniu takiej sytuacji, oznaczałoby, że będą to tylko 2 punkty różnicy - a trzeba podkreślić, że nie są to bynajmniej zespoły sąsiadujące ze sobą w tabeli.

Ja też od czasu do czasu bawię się w bukmacherkę ale naszą ligę omijam z daleka :D

Generalnie przewaga Piasta nie była jakaś ogromna a jednak potencjał sportowy Legii jest ogromny i stać ich na wygrywanie seryjnie spotkań a Piast jednak aż tak mocny nie jest, teraz też inne kluby inaczej patrzą na Gliwiczan bo wiadomo, że zawsze jak gra się z liderem to się drużyny mocniej spinają ;) W dole tabeli sytuacja Górnika i Śląska jest tragiczna i niestety są to "faworyci" do spadku, ale mam nadzieję, że Śląsk się wykaraska i się utrzymają.

Jot ma z tymi szampanami rację. W ciągu ostatnich paru lat Legia w "mistrzowski" sposób nie zrobiła mistrza, tracąc lidera na samym finiszu rozgrywek.

Choć oczywiście nic nie przebije tego :D

http://www.youtube.com/watch?v=jV1Tiw4pGF8

A ja spróbuję to przebić:
http://www.youtube.com/watch?v=ubuytNCrp0E
 ;)

Heh, no ale o ile pamiętam, tu toczyła się walka o utrzymanie w lidze, a nie mistrzostwo ;)  Do tego wszystko wydarzyło się w ostatnich minutach - i Lech, i Cracovia zdobyli bramki w końcówce swoich meczów. No i bramka Jopa, przyznasz chyba, to absolutna klasa światowa :D

Przyznaję, przyznaję, a jeszcze przed wolnym Jop rozmasował czoło, by lepiej uderzyć  :D

Tylko, że z tego co patrzyłem bramka Jopa nie miała w ostatecznym rozrachunku żadnego znaczenia. Nawet przy wygranej Wisła nie zdobyłaby mistrza ;)

A rzeczywiście. Miałaby znaczenie, gdyby Lech nie wygrał ostatniego spotkania. Tak czy inaczej - jak wszystko może się w minutę zmienić :) podobna akcja miała miejsce w Lidze Angielskiej tyle, że tam bramkę dającą City mistrzostwo normalnie zdobył Aguero ;)

No to przedostatnią kolejkę rundy zasadniczej mamy za sobą. O miejsce w ósemce walczy ... 6 zespołów (albo 7 bo Termaliki nie jestem pewny)! Wisła nie odpuszcza, trzy mecze z rzędu wygrane. Problemem jest to, że jej przeciwnikiem w następnym meczu jest cichy bohater ekstraklasy - Zagłębie Lubin, który ostatnią porażkę zanotował z Legią już dawno temu. Niespodziewanie bardzo zbliżyli się do walki o puchary i widać, że ambicje mają.
Ale jest jeszcze ciekawszy mecz. Lechia - Ruch, dwaj pretendenci w meczu bezpośrednim. Lechia ma parcie na ósemkę i skład na nią, a Ruch jeszcze sobie nie zapewnił miejsca, a spokojnie może wypaść, jeżeli chociaż nie zremisują, no ale remis skazuje zapewne Lechię na spadek do drugiej grupy.
Piast ponownie dał ciała, Craxa nie potrafiła sobie poradzić z Łęczną, a królowie remisów ze Szczecina ponownie remisują. Dlatego 1 punkt Legii umacnia ją na fotelu lidera :) I nie stracą go przynajmniej do końca rundy zasadniczej. Następny mecz w Zachodniopomorskim - czyżby remisik? :D Ja jednak obstawiam wygraną wojskowych.

Brak słów na postawę Jagi - w trzech meczach bilans 2-13 w tym haniebna porażka z Podbeskidziem u siebie. Dobrze, że po drodze chociaż skromnie w Białymstoku pokonali Górnik Łęczna. Absolutnie nie zasługują, by się znaleźć wśród ekip walczących o mistrza.

A co tam z dołu? Górnik chce, ale nie bardzo może. Przynajmniej ostatnio nie przegrywa spotkań. Śląsk chyba też się już odbija, no ale Górnik Łęczna czy Podbeskidzie nie odpuszczają.

Chciałbym, żeby zarówno Wisła jak i Lechia wygrały swe mecze i awansowały, ale chyba będzie to ciężkie do wykonania :)

Termalika ma szanse ale raczej iluzoryczne, tutaj ciekawa  analiza z 90 minut;

http://www.90minut.pl/news/264/news2641350-Analiza-Ekstraklasy-po-29-kolejce.html

Ta nasz liga staje się przez nieprzewidywalność o wiele ciekawsza. Wisła jeszcze niedawno była kandydatem do spadku a teraz wystarczy że wygra ostatni mecz to będzie w grupie mistrzowskiej, nawet remis przy dobrym układzie może dać awans. Piast po fenomenalnej jesieni stracił mnóstwo punktów i jak tak dalej będzie to nawet na puchary może się nie załapać. Legia pomimo olbrzymiej przewagi sportowo - marketingowo - finansowej również nie może być pewna swego. Zespół miażdżący pod każdym względem konkurencje choć prowadzi w tabeli to nie jest to przewaga na tyle wysoka aby spokojnie myśleć o tytule, tym bardziej że podział punktów zmniejszy odległość grupy pościgowej. Choć Legia gra najrówniej i zasługuje na powadzenie to jednak też ma wpadki jak trzybramkowy łomot od słabiutkiej Niecieczy czy zaledwie remis z błąkającą się w środku tabeli Lechią, która to od wybudowania PGE Areny jest co roku typowana na puchary przez ekspertów, a jakoś jeszcze ani razu się na nie nie załapała pomimo głośnych nazwisk w drużynie.

Co do mnie chciałbym żeby do grupy mistrzowskiej Wisła i Ruch awansowały.

Ja chciałem tylko zauważyć, że trzeba przy ocenianiu formy drużyny raczej brać okres po przerwie niż ogół sezonu a tu Legia wygląda już dobrze: bilans 6-1-1 (gdzie mają m.in. wygrane z Cracovią i Lechem na wyjeździe i remis z Lechią walczącą wszelkimi siłami o ósemkę, a Legia jeszcze grała w osłabieniu). Natomiast dla porównania z głównym faworytem do mistrza Piastem: 2-4-2 (gdzie Piast ledwo wygrał z będącym wtedy w strasznym dołku Śląskiem).
Wisła po zmianach: 3-2-0. Zagłębie Lubin po przerwie: 5-2-1 (porażka tylko z Legią, rozniesienie Piasta, wygrana z Craxą na wyjeździe).
Na pewno będzie ciekawie. Tak czy siak myślę, że Legia zdobędzie tytuł. Nie dość, że ma jakąś przewagę już punktową. To jeszcze tak jak wspomniałeś ma również finansową i sportową. Na dodatek zagra 4 spotkania u siebie, w tym z wiceliderem.

Zastanawia mnie jak w tym wszystkim odnajdzie się Lech. Dostaliśmy się do ósemki i koniec ambicji, czy jeszcze powalczą o wyższe cele.

Z Legią jest ten kłopot, że faktycznie potrafi zdominować każdą drużynę w ekstraklasie, ale zdarzają się niepotrzebne wpadki, które drużynie tej klasy i tak wysokim potencjale nie powinny się przytrafiać. Pisze to w perspektywie gry w pucharach. Na ewentualne mecze z zespołami pokroju Celticu czy Steauy jestem spokojny o postawę, ambicje Legii, ale niespodziewanie słabsza gra może się przytrafić we wcześniejszych rundach z rywalami potencjalnie słabszymi.

Gdy Wisła za złotej ery Cupiała miała sportowo - finansową przewagę nad resztą drużyn w lidze kilkanaście lat temu takie wpadki przynajmniej na krajowym podwórku się jej nie zdarzały, gromiła rywali niemiłosiernie a jedyna niewiadoma była jak wysoko przegrają ekipy mierzące się z Białą Gwiazdą.

 

Pewnie, że wszystkich łoiła równo i zgromadziła komplet punktów:
Szczakowianka Jaworzno    1-1    Wisła Kraków
Wisła Kraków    1-1    Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski
Legia Warszawa    3-2    Wisła Kraków
Amica Wronki    1-1    Wisła Kraków
Odra Wodzisław Śląski    3-2    Wisła Kraków
Wisła Kraków    2-2    Szczakowianka Jaworzno
Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski    2-0    Wisła Kraków
Wisła Kraków    1-1    Amica Wronki
GKS Katowice    1-0    Wisła Kraków
A wtedy różnice w naszej lidze wyglądały tak, że Wisła miała na koniec 68 punktów, a spadająca Pogoń ... 9 [Wisła wygrała z nimi ledwo 0-1 - pamiętam mecz, a tydzień wcześniej Górnik ich zlał ... 9-0]. KSZO, które zdobyło 15 pkt. często lane było po 6-0.

Toż to nawet Bayernowi zdarza się lanie 3-0 z Mainz.

Natomiast o puchary europejskie to ja zawsze drżę :)

Ech, chyba inne rozgrywki mamy na myśli.., co do dzisiaj - Lech awansował do finału Pucharu Polski także LE raczej zapewniona jeśli oczywiście Legia zdobędzie mistrza, teraz by pasowało aby Poznaniacy kibicowali Legii w lidze :D

Jeśli Legia zdobędzie PP i mistrza, to do pucharów awansuje czwarta drużyna ligi, a nie finalista pucharu.

A jednak...w takim razie Lech może mieć ciężko załapać się do pucharów w tym roku :D

No w sumie fakt, że oni wtedy to mocniej puchary europejskie zawojowali, a w lidze rządzili w następnych latach.
Ale też się zdarzało:
Amica Wronki    2-0    Wisła Kraków
Legia Warszawa    4-1    Wisła Kraków
Odra Wodzisław Śląski    3-2    Wisła Kraków
Wisła Płock    4-4    Wisła Kraków
Oraz ligowy mecz Lech Poznań 2-2 Wisła Kraków, który był również meczem o Superpuchar, który Wisła potem przegrała.

Albo jeszcze następny sezon, gdzie rzeczywiście rządzili, ale:
Legia Warszawa    5-1    Wisła Kraków
Lech Poznań    3-1    Wisła Kraków
no i 5 remisów z wcale nie najsilniejszymi przeciwnikami.

Trzeba pamiętać, że liga wtedy była z 14 drużynami, a dysproporcje były naprawdę duże. Bo wtedy drużyny ze środka tabeli potrafiły rozgromić po 5-0 tych z ostatnich miejsc.

Przy okazji wzięło mnie na sentymentalizm, jak przeglądałem te starsze wyniki i przypominałem sobie starsze mecze i pierwsze wyjazdy :)

Co do Pucharu, to będzie ciekawie, bo to dla Lecha może być jedyna szansa na grę w LE, a Legia też koniecznie będzie chciała zdobyć to trofeum na obchody stulecia. Ale to i lepiej dla widowiska.

Niestety Wisła i Ruch w grupie spadkowej. Z tym Podbeskidziem niezłe jaja. Jak dla mnie powinni zagrać baraż o awans - byłoby sprawiedliwiej.

Najbardziej szkoda Wisły, bo wykonali ogromną pracę, ale to chyba pokazuje ambicję Zagłębia. Skoro zatrzymali rozpędzoną machinę, to mogą puchary wywalczyć. Cieszę się, że Jaga dostała, bo zupełnie im się ósemka nie należała.
Szkoda z tym Podbeskidziem, ale jak tak jest w regulaminie to ciężko z tym dyskutować. Choć baraż byłby nie lada atrakcją.
Po tym podziale punktowym, jest tam naprawdę ciasno i będzie ciekawa walka o puchary do końca.

Takie luźne przewidywania.
Mistrz Legia.
Puchar, no też postawiłbym na Legię, choć dla Lecha może być to najważniejszy mecz w sezonie.
Do Europy:
1. Piast - bo ma sporą przewagę punktową.
2. Zagłębie Lubin - bo swoją postawą pokazali, że się nie ugną.
3. Nie wiem :) Myślę, że nie Pogoń, grają solidnie, ale niezbyt potrafią wygrywać, a tu będą się liczyć zwycięstwa, remisami nic sobie nie zapewnią. Cracovia w Europie mi jakoś nie pasuje. Dla Lecha to chyba będzie wielka sprawa, ale czy starczy im sił? Lechia ma na pewno skład i całą otoczkę na grę w Europie, a strata to tylko 3 punkty.

Baty:
Podbeskidzie, bo wokół mają mocne drużyny, a sami średnio mają argumenty :)

Grupa spadkowa:
Sytuacja Górnika Zabrze jest wyjątkowo słaba, 4 punkty do bezpiecznej pozycji to może być bariera nie do przejścia. Wisła i Ruch powinny być raczej bezpieczne. Pewnie Jaga i Śląsk też się ogarną. Mam nadzieję, że jakimś cudem spadnie Górnik, ale z Łęcznej i dołączy do nich Termalika. Tak sobie życzę :)

W sumie to mnie, Jocie, zaskakujesz. Myślałem, że w Wawie i okolicach Żaboli się nie znosi :)

W Warszawie nie lubi się nikogo :)
Ja jestem zwolennikiem, by w ekstraklasie grały utytułowane kluby z potężną rzeszą kibiców, a nie wynalazki w stylu Podbeskidzie czy Termalika.
Na szczęście z zaplecza trafią zapewne w tym sezonie Arka i Wisła Płock, choć w pierwszej lidze grają tak nierówno, że aż strach bierze.

W sumie mam podobnie. W I lidze (albo i niżej) sporo takich markowych klubów (z okolicy to choćby GKS i Zagłębie Sosnowiec).

Fakt, życze im wygrania grupy spadkowej a w przyszłym sezonie walki o mistrza :)

Jeszcze mogą Legii zagrozić, już teraz mają tyle samo punktów co trzecia Pogoń.

Dokładnie, nawet ostatnie Podbeskidzie ma zaledwie cztery punkty do pucharów więc wszystko możliwe.

Na papierze na pewno. Po kolejnej niespodziewanej wtopie w tym sezonie oraz podziale tabeli ma jedynie punkt przewagi nad Piastem. Jeśli tak dalej pójdzie to nawet piastunki grając w kratkę mogą zdobyć tytuł a wspomniane Zagłębie wygrywając dalej regularnie mecze również może namieszać :D


Też przypuszczam że Lechia może o puchary się włączyć. Nie to żeby jakoś nadzwyczajnie grali ale po prostu mają wiele dobrych piłkarzy jak na naszą ligę a dodatkowym motywatorem będzię dla nich chęć załapania się do szerokiej kadry Nawałki.

Raczej tak, choć liga staje się niezwykle nieprzewidywalne więc nieczego nie można być pewnym.

Chciałbym też aby Zabrze się utrzymało. O Wisłe i Ruch jestem też spokojny.

A Pogoń i Zagłębie s-c?


Czasami i małe klubiki dają dobrą jakość jak kiedyś Amika. No, ale ten klub chyba zresztą w innej formie cały czas istnieje :D

Generalnie Warszawiak to lubi tylko swoich i innych miast nie lubią pewnie dlatego, że wszyscy nie lubią stolicy i mają jakieś żale. Ale to tak jest ogólnie wszędzie, nie tylko w Polsce :)

Wiadomo, że swoje zgody to się lubi, ale dla przeciętnego Warszawiaka, nieinteresującego się piłką to taki Sosnowiec to jakoś poważany specjalnie pewnie nie będzie.

Legia ma zgodę z Zagłębiem, ale z Pogonią już spory czas nie ma. Nawet w tej kolejce trochę wyzwisk poleciało.

maszynisto, ja pisałem tylko swoje przewidywania. W żaden sposób nie twierdzę, że tak na pewno będzie.

Co do Amiki czy Groclinu, ja wiem, że te drużyny grały niezły futbol, ale co to jest za kuriozum. W Europie gra zespół z malutkiego miasta, z kameralnym stadionem. Słaba wizytówka polskiej piłki i zresztą całej naszej ojczyzny.
Co innego taki Gdańsk, Wrocław czy Poznań. Całe wielkie miasto żyjące meczem, trybuny wypełnione po brzegi, świetny doping, itp.

Jeśli zaś chodzi o pierwszą ligę, to nie jestem w stanie wyjść z podziwu co robi Zagłębie. W Poznaniu gra z Lechem jak równy z równym, w Sosnowcu rzekłbym nawet, że przeważa i ma naprawdę kilku grajków na których warto zwrócić uwagę, a w lidze to chyba czwarty przegrany mecz z rzędu i dodatkowo bęcki u siebie dostają z Kluczborkiem. No coś zadziwiającego :)

Wszystko zdradzę swoim kolegom z Sosnowca :D

A tak na poważnie, to raz się zdziwiłem, bo akurat byłem w Sosnowcu i minęła mnie grupa kibiców z flagami Legii :D Również dlatego u nas mówi się, że Sosnowiec to najbardziej na południe wysunięta dzielnica Warszawy :D

Co do ligi, to obawiam się jednak, że Górnik poleci. Ok, ostatnio naprawdę mało przegrywają. Ale mało strzelają (kilka goli na wiosnę), tym samym rzadko wygrywają. Bez tego nie ma szans na dorobek punktowy.

Z tym, że taki Groclin czy Amika więcej osiągnęły w pucharach niż Gdańsk i Wrocława razem wzięte w ostatnim dwudziestoleciu mimo że już te małe klubiki nie istnieją.

Fakt. To chyba Groclin lał Manchester City z Anelką? Fajne to było :) Co się z nimi w ogóle stało? Bo Amica to obecny Lech, zdaje się. A Groclin -  Śląsk Wrocław? Polonia Warszawa? Tyle tych machloi było, że się pogubiłem :D

Licencję Groclinu wykupiła Polonia ;) I tak to Groclin wygrał z MC (tzn tam chyba 2 remisy były :P) Swoją drogą niezłe jaja w naszej ekstraklapie nadal nie wiadomo czy Ruch czy Podbeskidzie grają w grupie mistrzowskiej bo jeśli Lechii jednak zabiorą ten punkcik to wtedy Ruch będzie grał kosztem "Górali".

Zrobić baraż jak pisałem i byłoby najbardziej słuszne rozstrzygnięcie.

To mogą im odebrać ten oddany punkt? O tym jeszcze nie słyszałem. Co tu się dzieje?!

No są jaja bo Lechia oddała sprawę do Trybunału a PZPN czy tam Ekstraklasa twierdzi, że nie miała do tego prawa i ma być werdykt bodajże w środę.

Lechia wycofała skargę, w mistrzowskiej ósemce jednak Ruch...

Strasznie to śmierdzi, no ale taka to liga...

Choć wolę Ruch to rzeczywiście dziwne to wszystko, wolałbym zwycięzce na boisku niż machlojki przy zielonym stoliku. Czy to aby ostateczna decyzja?

Ruch się dogadał z Lechią za punkciki w lidze? My teraz was wpuścimy do ósemki, a wy nam się pozwolicie pokonać w meczu ligowym?
Chyba trza będzie to obstawić u buka.

No to zleciała nam pierwsza kolejka po podziale na grupy.
Legia powiększa przewagę nad Piastem, wygrywając w - mimo wszystko - ciężkim meczu z poznańskim Lechem. Uważam, że Lech się solidnie zaprezentował przy Łazienkowskiej. Inna sprawa, że oni zawsze się spinają na mecze z Legią. Ciekawe jak będą sobie radzić dalej.

Odbyło się też w mojej opinii jedno z najważniejszych spotkań, w którym grali pretendenci do pucharów, czyli Zagłębie-Lechia. Oglądał ktoś może? Ciekawy jestem jak ten mecz wyglądał.
Inna para potencjalnych pucharowiczów zakończyła swój mecz remisem.
Pogoń - a to niespodzianka - spotkanie zremisowała. Oni idą na jakiś rekord?!

Po drugiej stronie nie dziwi pewna wygrana Wiślaków. Jestem ciekawy czy Zabrzanie pokuszą się jeszcze o komplet punktów. Jak nie w najbliższym meczu z Podbeskidziem u siebie, to już chyba w pierwszej lidze. No i Jaga w końcu coś wygrała.

Kwestia Vrdoljaka.
Link odnośnie do jego sytuacji:
http://legionisci.com/news/67021_Koniec_kariery_Vrdoljaka.html

Kiepsko to wygląda z Vrdoljakiem. Skoro miałby zostać inwalidą jak wynika z newsa, to może lepiej niech da sobie spokój lub w innej formie zajmie się sportem - jako trener czy menadżer... Co by nie mówić zrobił dużo dobrego dla Legii. Tak coś czułem, że z tymi rzekomymi symulacjami to musi być blef, bo ten piłkarz akurat należał do walczaków. Podwójny pechowiec- raz z Celitkiem karne niewykorzystane, które zaważył o odpadnięciu z kw. LM w połączeniu ze skandaliczną decyzją UEFy, teraz ta długotrwała kontuzja...choć oczywiście to nie może wpływać na ogólną charakterystykę Vrdoljaka, bo gdyby go nie było w Legii to myślę że drużyna nie odnosiłaby tylu sukcesów w ostatnich latach.
==========================

Co do ostatniej kolejki. Teraz to już niemalże pewne że o tytuł powalczą jedynie Legia z Piastem. Niby było to wiadome od dawna, ale po cichu liczyłem że jakiś trzeci "czarny koń" się włączy do gry, lecz chyba nikogo to interesuje...szczytem marzeń wydają się puchary na które dosłownie wszystkie zespoły w grupie mistrzowskiej mają realne szanse. Szkoda dla widowiska, że Piast w końcówce dał sobie wydrzeć dwa punkty.

No i kolejna kolejka za nami.
Zacznę od moich ulubieńców, którzy zagrali najgorszy mecz od dawna (tak, w mojej opinii nawet z Termaliką zagrali lepiej). Dawno nie widziałem takiej nieporadności na boisku. Obrona nie wiedziała jak się ustawić, totalne zagubienie krycia, lub krycie od zewnątrz w tym meczu to była norma. Gdyby nie dobrze dysponowany Malarz, to mogliby nam nawsadzać bramek. Inna sprawa, że Legia też szanse miała, ale generalnie panował chaos. Ja wiem, że posypał się skład, w obronie trzeba było radzić sobie bez Pazdana i Lewczuka - bez filarów, no ale bez przesady. Niesamowicie widoczny jest również brak Jodłowca. Nie wyobrażałem sobie, że tak się zmieni bez niego obliczę drużyny.
No i zaskoczeniem dla mnie była gra Ruchu, mocno, żywiołowo w ataku (widocznie zdolna młodzież). A wydawało mi się, że to najsłabszy zespół z ósemki, no chyba, że tylko ten mecz im wyszedł.

Co z resztą? Remis Piasta i wygrana Lechii nie są żadnym zaskoczeniem. Tymczasem Zagłębie przegrywa dwa mecze z bezpośrednimi rywalami do pucharów europejskich. Czy już sobie odpuszczą?

Na dole niespodzianką nie jest wygrana dobrze dysponowanej Wisły. Górnik w końcu wygrywa i jest jeszcze cień szansy na spadek Łęcznej i Podbeskidzia :) Bardzo dobrze, że Śląsk ograł Jagę - przybliżają się do utrzymania. Wisła już sobie prawie zabezpieczyła bezpieczną pozycję. Ale generalnie jest tam wciąż ciasnawo. Na górze też jest emocjonująco. Legia zamiast odskoczyć, daje rywalowi nadzieję.

INO REAL! :D

PS: A jeśli chodzi o polską piłkę to INO Polonia Bytom i ino po pijaku (bo trzeźwo myśląc nie mają nic do powiedzenia w ekstraklasie). :P

Tak się właśnie zastanawiam, biorąc pod uwagę to a także rewelacyjne wyniki Wisły Wdowczyka, kiedy on trafi ponownie na Łazienkowską? Legia jak zaliczyła wpadki za Berga, tak teraz za Czerczesowa i nic się specjalnie nie zmieniło. Z tymże o ile w jakimś tam stopniu można Berga tłumaczyć gdyż musiał łączyć ekstraklasę z pucharami, a i zamieszanie z Radoviciem też swoje zrobiło, to co do Czerczila tej wymówki stosować już się nie da. Minął okres przejściowy, trener przepracował okres przygotowawczy, ma najlepszych piłkarzy w lidze do dyspozycji a mimo to wielkiej przemiany jakoś nie widać. Prowadzenie w lidze zawdzięcza w dużym stopniu dlatego, że nie ma z kim przegrać - Piast w tym roku robi wszystko aby nie przegonić Legii, rok temu przynajmniej Lech był równorzędnym rywalem dla warszawian. Nawet jeśli Legia awansuje do LM, co biorąc pod uwagę klasę potencjalnych rywali, wysoki współczynnik Legii oraz ogólną napinkę podmuchaną 20 - letnim postem i stuleciem klubu jest to jak najbardziej realne, to i tak nawet wtedy nie sądzę aby Czerczesow za rok dalej trenował Legię. Jak nie Wdowczyk to ktoś inny, ale nie sądzę, że dalej to będzie Rosjanin, który ogólnie wydaje się jak najbardziej sympatycznym człowiekiem :)   

========
Polonia Bytom? Już tak dawno o nich nie słyszałem...

Ja też. :D

Bo ich chyba przy zielonym stoliku załatwili, o ile pamiętam.

Piast jakby na zaprzeczenie moich opinii właśnie wygrał z Lechią. Jednak będzie ciekawie w walce o majstra, przynajmniej do meczu lidera z wiceliderem.Legia zarobi na biletach bo chyba komplet będzie na Piaście.

maszynisto, ja mam wrażenie, że masz ogromny problem z Czerczesowem, choć zupełnie nie potrafię zrozumieć dlaczego. Chłop od listopada przegrał tylko 3 spotkania, dwa w LE na wyjeździe z silniejszymi Napoli i Brugią oraz niestety z nieszczęsną Termaliką. Ja wiem, że trochę remisuje, ale generalnie statystyka go bardzo mocno broni. Styl gry raczej również.

No dobra, mamy kolejną kolejkę już prawie rozegraną.

Zagłębie po dwóch porażkach z bezpośrednimi konkurentami do Europy, wygrywa pewnie z Ruchem. Oglądałem spore fragmenty mecz, bo w ogóle postawiłem kasę na Lubinian. No i Zagłębie ciśnie, ciśnie, w 10 minut i sytuacji na 5 bramek ma, wychodzę na 5 minut, a tu 1-0 dla Ruchu :) Zaraz Zagłębie zdobywa bramkę, której nie uznali, nie skończyłem się denerwować, a już pada kolejna brama. Wsiadam do fury, jadąc na Ł3, a tam już 3-1. Kuriozalny karny - niestrzelony - i zaraz atak i robi się 4-1 :)
Legia od pierwszych minut rzuciła się na Craxę i znów to dało rezultat. Ogólnie to przewidywałem taki rozwój wypadków, bo drużyna z Krakowa gra futbol, który bardzo Legii odpowiada, otwarty, szybki, no i Warszawiacy sobie z takim radzą - jak widać :) 4-0 to i tak dość niski wymiar kary.
Nagle Piast przypomniał sobie, jak zdobywa się punkty i ograł silną w mej opinii Lechię i to aż 3-0. Wynik mnie bardzo zdziwił, ale czytałem o tym meczu, że jeszcze w końcówce mogło być 1-1 (niewykorzystany karny), a zamiast tego w ostatnich minutach Piast pchnął dwa gole. Sytuacja nadal jest ciekawa. O mistrzostwie może zdecydować bezpośredni mecz.
Lech po raz kolejny przegrał z Pogonią, Portowcy mają patent na grę z Kolejorzem, no i już jest pewne, że Lech mistrza nie obroni :)

W drugiej części broni się Śląsk dzielnie. Dwa Górniki, dwa remisy. Wisła jak dzisiaj wygra, powinna już sobie właściwie zapewnić utrzymanie. A tak to do końca będzie ciekawie.

W najbliższej kolejce bardzo ważne spotkanie Zagłębie - Legia, no i zobaczymy jak walczaki z Pogoni zaprezentują się na wyjeździe w Gliwicach. Lech - Lechia to też może być ciekawy mecz.
Piast już prawie zapewnione ma puchary, ale reszta będzie walczyć do końca.

Co do komplecie na Piaście, to teraz na Legii mimo intensywności spotkań, frekwencja jest naprawdę świetna. Na każdym meczu ponad 20000 kibiców, co przy cenach biletów jest naprawdę wynikiem świetnym.

Nie mam żadnych problemów z Czerczesowem, bo nie jestem prezesem Legii, ani nawet jej kibicem, poza tym, że trzymam za nich kciuki jak grają w europejskich pucharach, jak zresztą za każdy inny polski klub. Po prostu byłem przeciwny jego zatrudnieniu w trakcie sezonu, co negatywnie właśnie odbiło się na występach drużyny w LE. Nie mówię, że Berg awansowałby dalej, ale myślę że nieco większe szanse miałby trener który zna zespół, niż ten co musi się dopiero uczyć Polski, a co dopiero Legii. Minął okres przygotowawczy, Czerczesow przepracował zimę i choć prowadzi w tabeli (co w dużym stopniu zasługa wyników Piasta poniżej oczekiwań), to jednak mimo wszystko wydaje mi się że klub dysponujący tak dużym potencjałem przewyższającym istotnie każdy inny zespół w lidze  powinien się lepiej prezentować. Choć wpadek jest mało to jednak myślę że tej drużynie wpadką nie powinna być np. trzybramkowa porażka z Termaliką ale zaledwie jednobramkowe zwycięstwo nad zespołem tej klasy. Ja wiem, że jak się jest liderem, to może być pokusa aby czasem odpuścić, ale właśnie taki minimalizm później mści się, wchodzi to w krew i później jest zdziwienie że w europejskich zespół przegrywa choć rywal wydaje się być jak najbardziej do pokonania (Rosenborg kilka lat temu, ostatnio Midtyland).

   

Rzeczywiście brzmi sensownie. Drużyna Berga przegrywa w przepaskudnym stylu z bardzo słabymi Duńczykami, po czym u siebie przegrywa bez walki z Napoli. Układ w tabeli jest taki, że Legia właściwie traci szanse na awans.
Przychodzi Czerczesow, przegrywa minimalnie na wyjeździe z Brugią, grając zdziesiątkowanym składem; wygrywa z Midcośtam i remisuje u siebie z Belgami, ale winny jest porażki w LE. Głowa mała.

Jeszcze niedawno wieszczyłeś, że Piasta to ciężko będzie wyprzedzić, bo duża przewaga, Legia szybko odrabiała, pisałeś, że jeszcze im brakuje, i Piast nie spoczął jeszcze i będzie dalej walka i przerwą tę niekorzystną passę itp. Tymczasem Legia odrobiła stratę praktycznie najszybciej jak mogła, co więcej nagle ją powiększyła, a i teraz mają 3 punkty, co oznacza jedną bezpieczną kolejkę, ale to dla Ciebie wciąż mało.
Mimo że Legia rzeczywiście powinna grać ładniej i lepiej, to jeszcze trzeba wziąć pod uwagę inne okoliczności. Np. brak Jodłowca czy też niedyspozycje Rzeźniczaka i problemy z parą stoperów. Tak naprawdę jest niewiele spotkań, o których można powiedzieć, że warszawska drużyna podchodzi do nich ze stuprocentową mocą i w optymalnym ustawieniu.

Problemem dla Legii może być terminarz.
Teraz grają z mocnym i walczącym o puchary Zagłębiem. Kilka dni później grają również bardzo ważny mecz w finale PP. Po chwili znów grają arcyważny mecz z Piastem, na szczęście u siebie. Po czym wyjazd na Lechię, która może się bić o puchary europejskie i z którą zawsze się gra Legii ciężko. A na koniec jeszcze Pogoń bardzo mocno walcząca, która również może toczyć batalie o puchary.
Natomiast Piast zagra u siebie z Pogonią, na wyjeździe z Ruchem, który o nic już walczyć nie będzie. I na koniec u siebie z Zagłębiem, które już może być bez szans na puchary.
To wszystko może świadczyć, że naprawdę mecz w Warszawie może zadecydować o mistrzostwie.

Faktem jest, że na początku Czerczesow trochę eksperymentował składem - zmienił ustawienie dobrze współpracującyh na boisku Nikolic - Prijovic co osłabiło siłę ataku, po czym później niejako przyznał się do błędu gdyż przywrócił tych piłkarzy. Być może gdyby cały czas grali razem nieco więcej dałoby rady uciułać punktów w grupie LE, jeśli nie na awans to chociaż żeby współczynnik UEFA jeszcze poprawić.

Rzeczywiście Piast mnie zaskoczył, nie spodziewałem się tak słabych wyników po fenomenalnej jesieni. Drużyna nie została osłabiona kadrowo, myślałem że pójdą za ciosem, taak szansa jak w tym sezonie może się już prędko nie powtórzyć...Paradoksalnie teoretycznie jeszcze mają całkiem spore szanse, ale ich postawa w tej rundzie nie daje im wiele optymizmu w perspektywie wyminięcia Legii. Z Legią jest ten problem, że zawodzi w najmniej spodziewanych okolicznościach, być może jest to spowodowane zbytnim rozluźnieniem, lekceważeniem słabszych rywali, zbytnią pewnością siebie, trudnością w graniu atakiem pozycyjnym ze słabszym rywalem grającym z kontry. Jednak za tydzień na pewno będzie pełna koncentracja z Piastem biorąc pod uwagę znaczenie tego meczu, także nie wydaje mi się aby Gliwiczanie cokolwiek mogli zdziałać w Warszawie. Bardziej bym się spodziewał straty punktów w meczu najbliższym z Zagłębiem, który może Legia potraktować ulgowo mając w zanadrzu Piasta i puchar polski.     

Wczoraj był ten mecz, którego się najbardziej obawiałem w terminarzu Legii. Jak tylko zobaczyłem plan gier, to stwierdziłem, że to będzie bardzo trudne spotkanie (kolejne takie to zapewne mecz z Lechią w Gdańsku). Liczyłem na walkę i na to, że jednak się uda ten mecz wygrać.
Niestety, problemy zaczęły się przed meczem od komunikatu, że nie zagra Rzeźniczak ani Pazdan. Obaj z powodu urazu. Na dodatek w środku polu zabraknie za żółte kartki Jodłowca. Od razu zaświecił się sygnał - to jak na Ruch. I niestety złowrogie przypuszczenia okazały się słuszne. Normalnie Legia z pewnym środkiem gra tak: mocny pressing, czyszczenie pola. Bez mocnego środka Legii, to w ten sposób grają rywale :D Nie no, Legia całkowicie traci w tym ustawieniu linię obrony i defensorzy gubią się totalnie i nie wiedzą co czynić. Jędrzejczyk, który na bokach gra naprawdę świetnie, w środku pola gra beznadziejnie, a że Broź wzmocnieniem jest średnim, to wykorzystali to szybko Lubinianie, którzy rzucili się do ataków niczym Legia w optymalnej formie :)
Zazwyczaj bronię trenera, ale tu go totalnie nie mogłem zrozumieć. Powtórzył się idealnie scenariusz z meczu w Chorzowie. Dokładne powtórzenie schematu gry i bezsilności. On nie widzi, że Jędza w środku obrony to nieporozumienie? Ja wiem, że średnio ma zastępstwo, no ale grali kiedyś w środku pola z Vranjesem z braku laku i tak źle nie było. No i te zmiany. Przez cały czas trzyma na placu boju beznadziejnego Dudę, kręcącego słynne kółeczka i potrafiącego zepsuć nawet najprostsze podanie. No i jeszcze ten strzał na koniec, którego nie powstydziłby się nawet sam mistrz Kuchy. A tutaj zmieniamy wpierw Prijovica, któremu może mecz nie wyszedł, ale jednak jest napadziorem silnym i potrafi coś trafić w najgłupszej sytuacji. Kuchy też coś z chaosu wyciągnie. Ofensywa powinna być wzmacniana, a tu krucha defensywa trwa w najlepsze. Końcówka, schodzi słabiutki Broź, wchodzi ... Pazdan. Nie dało rady z nim zacząć? Aż tak mu uraz przeszkadzał? Nawet jak nie był w stanie zagrać całego meczu, to lepiej było go wstawić w pierwszym składzie, by uspokoić linię i trzymać ustawienie. No i w ogóle, dlaczego przy 2-0 wcześniej nie zaryzykował i nie zdjął Brozia? Zagrać mogli trójką i postawić na ofensywę, a tak to o kant potłuc.
Uważam, że Zagłębie zasługuje na Europę za grę i postawę i mam nadzieję, że uzyskają je w ostatnim meczu, pokonując Piasta w Gliwicach ;)

W drugim meczu obie drużyny nic nie zyskały remisem, czy też stratą dwóch punktów. Lechia gra bardzo chimerycznie. Szansę na doskoczenie do Legii ma Piast, ale wcale nie jestem pewny czy ją wykorzysta. Szczególnie, jeśli Pogoń rzeczywiście liczy jeszcze na puchary, zresztą to przecież mistrzowie remisów :P

A więc moje przewidywania się sprawdziły co do Zagłębia. Też myślę że zasługują na puchary. Legia mając w perspektywie PP odpuszcza mecz ligowy mając w zapasie 3 punkty nad Piastem, z których za chwile może nic nie zostać. Nie chcę być "złym prorokiem", mimo wszystko nie wierze aby Gliwice sięgnęły po tytuł, ale takie kalkulacje Legii nie wychodziły na dobre. Gdy w ostanich latach sięgała po  Puchar Polski to zdarzało się że najważniejsze odpływało czyli mistrzostwo - Gdy Lecha pokonała Legia Berga w finale PP a wcześniej Ruch za Skorży to nieoczekiwanie MP nie zdobywało. A wiadomo że liga ważniejsza bo to jedyna droga do LM. Nad tym wszystkim powinien czuwać trener, aby odpowiednio umotywować nastawić zespół nad spotkaniami mniej atrakcyjnym jak te wczorajsze z Zagłębiem gdy ci mają w głowach prestiż na narodowym z Lechem. To pokazuje że Czerczesow nie wydaje się zbytnio wyróżniać na tle Berga. Obydwoje zaliczali podobne wpadki. Owszem Rosjanin jest bardziej komunikatywny, przyjemny dla prezesów i nie tylko, lecz zmiany jakościowej specjalnie nie widać. Szkoda tylko tej kasy którą klub stracił poprzez opłacanie dwóch szkoleniowców. Można by z tych pieniędzy kupić jakiegoś dobrego piłkarza czy przeznaczyć na szkolenie młodzieży. W poniedziałek w ramach "odkupienia win" pewnie zobaczymy agresywną, ładnie grającą Legię, ale jak pisałem wcześniej - PP to nie jest cel Legii. Ze strategicznego punktu widzenia zdecydowanie ważniejszy był mecz z Zagłębiem. Przynajmniej w Gliwicach jeszcze jakaś nadzieja się podtrzyma( pewnie przez tydzień) i Liga będzie przez to jeszcze ciekawsza.   

Nie, nie, nie. Legia nic nie odpuszczała, Legia po prostu przegrała, bo była słabsza, bo nie potrafili się ogarnąć itp.
Nikt w tym meczu z grających nie oszczędzał sił.


Ja też nie wierzę, że Piast wyprzedzi Legię, choćby dlatego, że Legia gra z Piastem u siebie i podejrzewam, że ten mecz wygra spokojnie.
Co do wszelakich kalkulacji, to zawsze trzeba samemu wypracować sobie tytuły, a nie oglądać się na innych.

Ciekawe ile w tym prawdy;

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ilja-kazakow-czerczesow-moze-wrocic-do-spartaka-jako-trener/8rkhvq

Gratulacje za wczorajszy finał, choć głównie dla kibiców, bo stworzyli wspaniałą atmosferę na narodowym.

Co do piłkarzy to oczywiście brawa dla Legii za zwycięstwo i zdobycie trofeum, choć styl w jakim to uczynili nie był zbyt przekonujący. Po Lechu, choć był równorzędnym przeciwnikiem dla Warszawian więcej się spodziewałem. Tym meczem prawdopodobnie pogrzebali swoje nadzieje na awans do Ligi Europy. O ile Legie można zrozumieć, że mając za tydzień arcyważny mecz z Piastem nie powinna zbytnio szarżować, o tyle po Lechu, choć w tym sezonie jest przeciętniakiem, to mimo wszystko można było spodziewać się więcej. Drużyna kadrowo ma spory potencjał jak na polskie warunki, stawka jak dla nich ogromna, plus prestiż, w sumie jedyne co mogli jeszcze do wczoraj ugrać po tym falstarcie z początku rundy to puchar. Teraz czeka ich prawdopodobnie rewolucja kadrowa.

A wracając do meritum, czyli ekstraklasy. Stało się to co jeszcze niedawno wydawało się mało realne - Piast zrównał się z Legią punktami. To po raz kolejny pokazuje że liga jest nieobliczalna. Nawet jak za tydzień Legia wygra i to wysoko z Gliwicami to nie będzie pewna mistrzostwa, zaczną się nerwy, a wtedy wszystko możliwe...Lechia za wszelką cenę będzie chciała wygrać z Legią, aby zachować nadzieje na LE, nie wiem jak z Pogonią - czy tam jeszcze mają sentyment dla Legii i się podłożą, czy jednak trwały rozkład pożycia nastąpił :D Piast powinien ograć Ruch i być może Zagłębie, zależnie w dużym stopniu czy ci ostatni będą jeszcze mieli o co grać, a biorąc pod uwagę, że czwarte miejsce daje kw.LE to raczej powinni mieć, także sporo emocji przed nami.   

Finał Pucharu Polski był bardzo przeciętny, ale generalnie czegoś podobnego się spodziewałem, bo tak ostatnio wyglądają mecze Legii z Lechem, bardzo ciężkie spotkania, dużo walki w środku pola, finezji za grosz.

Legia ma naprawdę ogromny problem przed arcyważnymi spotkaniami - rękę złamał as napadu Prijović (najlepszy atakujący ostatnich meczów). Kłopot jest tym większy, że Hamalainen jest dość niepewny, a Duda to cień zawodnika sprzed kilkunastu miesięcy.

W Lechu na pewno będą spore zmiany i tego coraz głośniej domagają się kibice, pewnie race na murawie to też jakiś wyraz sprzeciwu na to co się dzieje w klubie.

Co do układu. To pewnie, że jest nerwówka. Myślę, że dla Legii najważniejsze jest to, że grają dwa mecze u siebie, a żeby zapewnić sobie tytuł wystarczy (tak wiem - łatwo powiedzieć) wygrać z Piastem i wygrać drugi mecz - np. z Pogonią. Z Lechią może być ciężko, bo zawsze nam się trudno gra w Gdańsku, a jeszcze Lechia pewnikiem będzie toczyła niesamowity bój o puchary. Z drugiej strony Lechia pod presją też już kilka spotkań zawaliła.
Pogoń w ostatnim meczu może już o nic nie walczyć, ale to i tak trudny przeciwnik i bramek tracić nie lubią.
Na pewno emocje będą do ostatniej kolejki. Ja dodatkowo ściskam kciuki za Zagłębie, bo naprawdę podoba mi się ta drużyna.

Gratulacje dla Legii. Najprawdopodobniej po wygranej dziś nad Piastem zespół zdobędzie mistrzostwo, choć oczywiście ten zwariowany sezon w szczególności pokazuje, że do końca nie można mieć pewności.

Wysoka wygrana, ale mecz mógłby inaczej się potoczyć. Do zdobycia pierwszej bramki Piast był równorzędnym rywalem i to on mógł pokusić się o prowadzenia. Wydaje mi się że w jednej sytuacji po faulu Pazdana należał się Gliwiczanom rzut karny. Wtedy mecz mógłby się zupełnie inaczej potoczyć... Jednak Legia zaskoczyła mnie na plus, że po strzeleniu bramki nie oddała ani na chwile inicjatywy rywalom i cały czas cisnęła do przodu co zaowocowało kolejnymi golami.

Dla "widowiska" lepiej by było aby Legia przegrała w Gdańsku i wszystko rozstrzygnęło się ostatecznie w ostatniej kolejce, choć jeśli warszawska drużyna potraktuje najbliższe spotkanie poważnie to raczej nie powinna mieć większych problemów z dość przeciętnie grającą Lechią, która niedawno dostała baty od dzisiejszego rywala Legii.

Fajnie, że Wisła zapewniła sobie utrzymanie. Emocjonująco zapowiada się walka w grupie spadkowej. Nawet trochę szkoda mi Podbeskidzia, które przy zielonym stoliku zostało pozbawione grupy mistrzowskiej, a teraz wydaje się głównym kandydatem do spadku.      

Haha, byłem pewny, że napiszesz coś w stylu, że mecz mógł się inaczej ułożyć itp. :D Ja od początku obstawiałem pogrom Piasta no i wyszło na moje :D
Generalnie naprawdę dobry mecz w wykonaniu Legii, oczywiście nie perfekcyjny, ale całkowicie pod kontrolą i najważniejsze, że po strzelonych bramkach nie cofnęli się, lecz dalej atakowali.
No, a na stadionie poziom decybeli w pierwszej połowie chyba dorównywał temu ze spotkania ze Spartakiem :)

Pozostałe mecze w tej grupie mistrzowskiej były jak dla mnie dość przewidywalne.
Cracovia pokonała Lech, który już pożegnał się z szansą na puchary, Lechia ograła Ruch, któremu pozwoliła zagrać wśród najlepszej ósemki. No i swoją siłę potwierdziło Zagłębie, które skubnęło wcale nie taką słabą Pogoń. Tu raczej myślałem, że po dzikiej walce będzie 0-1. Ciekawe czy Pogoń jeszcze będzie chciała zawalczyć o Europę.
Ogólnie Lechia raczej pewnie wygrywa u siebie, a na wyjazdach już to różnie bywa. Mam jednak wrażenie, że Legia mimo wszystko nie powinna w Gdańsku przegrać, a i to może przybliżyć do mistrza, bo Piast też lubi w dziwny sposób tracić punkty, choć rzeczywiście ciężko liczyć na to, że zrobi to akurat w meczu z Ruchem.

Cieszy, że Legia w końcu poszła po rozum do głowy i nie wpuściła na boisko beznadziejnego Słowaka i od razu odnalazł się pięknie Gui. A i Hamalainen dał radę. Ponoć przesądzone jest, że po tym sezonie odejdzie Nikolić.

Za to jakże ciekawie w drugiej grupie. Podbeskidzie, które tylko dzięki machlojkom nie trafiło do pierwszej ósemki, teraz jest najbliżej spadku. Ich główni rywale w meczu bezpośrednim spokojnie dzielą się punktami. Wisła już wybroniła się przed spadkiem (zdecydowanie najlepsza ekipa), a Śląsk też właściwie spokojny. Nieźle prezentuje się Korona i dobrze byłoby, gdyby za tę postawę się utrzymali.

Nie wiem, jak się sezon w końcówce ułoży, ale jeśli lider leje wicelidera 4:0 to po prostu zasługuje na wygranie ligi :D I mówię to ja, chop ze Ślůnska, gdzie Legii się raczej nie kocha ;)

W każdym razie kilka kibiców więcej było wczoraj na Łazienkowskiej, bo z tego co pamiętam na tym ze Spartakiem dość sporo brakło do kompletu :D Chyba że masz na myśli ten Spartak z LM sprzed 20 lat- wtedy to była najlepiej grająca Legia jaką pamiętam.

 

Ale po co? Żeby narazić się na niepotrzebne koszty związane z egzotycznymi wyjazdami na Kazachstan i co gorsza dostać jednocześnie baty?

Niestety po braku awansu Lecha do pucharów bardzo mało prawdopodobne jest abyśmy mieli ze 2 kluby w fazie grupowej rozgrywek europejskich. W kwalifikacjach Ligi Europy można trafić na silniejsze zespoły niż te z eliminacji LM. Tym bardziej jak się ma słabe współczynniki jak Piast, Lechia, Zagłębie czy Cracovia. Z tego co widze na symulacji to już w drugiej rundzie kwalifikacji wszystkie te zespoły będą nierozstawione, a więc trudno się spodziewać aby któremuś udało się przebrnąć.

Ciekawą sytuacje ma Legia. Wydaje się że powinna zagrać co najmniej w LE. W takiej sytuacji powinna być losowana z drugiego koszyka, a więc miałaby spore szanse na wyjście z grupy, jeśli oczywiście nie zlekceważy zespołów pokroju Midtyland jak w zeszłej edycji;

http://img.90minut.pl/misc/symulacja/1462481826-6.gif
 

Aż sprawdziłem, bo myślałem, że frekwencja była dość podobna, a tu się okazuje, że to aż 6 tysięcy kibiców różnicy. Chyba bilety było w dość podobnej cenie, ale mecz w środku tygodnia o późnej porze też robi swoje. W każdym razie wtedy na trybunach było prawdziwe piekło :)


No tak, tylko to samo można powiedzieć i o Piaście, Zagłębiu i o Cracovii, a i pewnie Lechia też nie stoi aż tak super. Czegoś tam zawsze "zabraka". Też raczej nie widzę szans, by powalczyły te drużyny mocniej w Europie, no ale może się pozytywnie zaskoczymy


Rzeczywiście, ta symulacja pozwala optymistycznie spojrzeć na szansę Legii. Pytanie jakie zmiany się przydarzą po zakończeniu sezonu. Ponoć przesądzone jest, że odejdzie nasz supersnajper. Ponoć na celowniku warszawskich włodarzy jest młody napastnik Ruchu. Obiecujący zawodnik, ale na razie to on za słaby jest na ekstraligę, a co dopiero na grę w pucharach. Mam nadzieję, że utrzymają obronę i jeszcze wzmocnią drużynę. Natomiast nie zawsze wzmocnienia wypalają natychmiast.

PS
Legia nie zlekceważyła Duńczyków, tylko po prostu była słabsza :D

Nie wiem co masz na myśli pisząc o " pozytywnym zaskoczeniu". Jak dla mnie będzie ono takim, jeśli któraś z tych drużyn odpadnie dopiero w ostatniej rundzie kwalifikacji LE. W każdym razie wymagam od nich, aby przynajmniej wszystkie przeszły rywali niżej rozstawionych, choć jak pokazuje życie i o to może być bardzo ciężko...

Przyznam, że pierwsze słyszę. Wydawało mi się że jak zimą utrzymał się przed chińską pokusą, a teraz zdobył mistrzostwo z klubem, to będzie chciał powalczyć o LM. To by była bardzo duża strata dla Legii. Ciężko byłoby go od razu zastąpić. Początkowo sam Nikolic miał w Legii okres aklimatyzacji nim wystrzelił na dobre. Teraz byłoby fatalnie się go pozbywać. Jeśli już trzeba kogoś sprzedać to już lepiej Prijovica. Podobno Berg chce go za milion euro ściągnąć na Węgry. Choć jeśli Legia rzeczywiście chce coś więcej ugrać niż faza grupowa LE to musi się wzmocnić, a przynajmniej nie osłabiać.

A kto jest w kolejce po Nikolicia jeśli można wiedzieć? W sumie w pucharach jeszcze nie bardzo zabłysnął, strzela głównie w lidze, więc pewnie znów jacyś chińczycy, bo dla poważnych zachodnioeuropejskich klubów nasza ekstraklasa to niezbyt wartościowe miejsce, a jak już to będą chcieli dać grosze za niego. Lepiej go przytrzymać przez kolejny sezon, niech zabłyśnie w europie i dopiero wtedy sprzedać za większą kasę. Przynajmniej ja bym tak zrobił, ale jeśli sam piłkarz się rwie do transferu to nie ma rady... 

Myślałem, że przynajmniej wygrają mecz z ogórkami, a może i coś więcej  ;) Chciałbym, żeby polskie drużyny zaprezentowały się jak najlepiej.

Co do transferów Legii, to dziwi mnie, że pierwsze słyszysz. Już nawet, w którymś wywiadzie Leśnodorski mówił, że transfer Nikolicia jest przesądzony. Natomiast, nie wiem czy gdzieś wymieniali do kogo ma odejść. Ponoć ofert było wiele z różnych państw.
Niestety o odejściach z klubu często nie decyduje tylko aspekt piłkarski. Jeszcze niedawno sam bym trzymał Nikolicia za wszelką cenę, a tu się okazuje, że teraz on miał znaczny spadek formy, a ważne gole zdobywał dla Legii Prijović. Szkoda przede wszystkim dlatego, że ta dwójka się doskonale rozumie.
Zgadzam się w pełnej rozciągłości, że Legia musi się jeszcze wzmocnić, jeśli chce powalczyć o europejskie puchary, a tymczasem na razie słychać o osłabieniach. Mówi się, że ma przyjść Komorowski i są przebąkiwania o Rybusie, ale jakoś w to wątpię.

Ja bym to widział tak:
1. Utrzymać obronę i dodatkowo ściągnąć przynajmniej jednego prawego obrońcę - plan minimum.
2. Ściągnąć jakiegoś playmakera i obowiązkowo dobrych skrzydłowych - strasznie kuleje ten element.
3. Obowiązkowo kupić jednego bardzo dobrego napastnika i przynajmniej jednego perspektywicznego. To przy wariancie, że odejdzie sam Nikolić, a zostanie Hamalainen oraz Prijović.

No to mamy już pierwsze rozstrzygnięcie w części spadkowej. Z ligą żegna się Podbeskidzie. Ja trzymałem za ich spadek mocno kciuki. Nie dość, że to drużyna ze średnim zapleczem kibicowskim, to jeszcze zazwyczaj sprawiali Legii problemy  :diab9: Szkoda tylko, że spadają w takich warunkach, bowiem tylko machlojki wykluczyły ich z pierwszej ósemki. Inna sprawa, że jak z teoretycznie słabszymi rywalami nie są w stanie wygrać ani jednego spotkania, a z bezpośrednim rywalem dostaje się 5-1, to nie ma co się dziwić.
Teraz już tylko pytanie, który Górnik dołączy do Podbeskidzia. Obie drużyny zagrają na wyjazdach i może się zdarzyć wszystko.

No a do Ekstraklasy wróciła Arka Gdynia i bardzo dobrze, gratuluję :D Jeszcze Petrę poproszę, a tak się najprawdopodobniej stanie. :diab9:

Górnik Zabrze ma bardzo trudną sytuacje nawet jak wygra, to może nie wystarczyć. Szkoda by było gdyby się nie utrzymali. W sumie uznana marka, na dodatek fajny stadion wybudowali. W każdym razie nawet jak spadną to pewnie za rok znów awansują jak Lubin.

Ogólnie tak jak przewidywałem Wisła Kraków sobie bardzo dobrze poradziła w tej grupie, którą pewnie wygra a jak nie to i tak będzie wysoko i myślę, jak Cupiał choć trochę rzuci grosza, drużyna się wzmocni to Wdowczyk może przywrócić blask Białej Gwieździe. Wiem, że to w tym momencie takie wróżenie z fusów, jednak uważam że w przyszłym sezonie to właśnie Wisła może być najgroźniejszym rywalem Legii w walce o tytuł.

Co do awansu do ekstraklasy. Nie sądzę aby Arka czy Płock jakąś znaczącą role odegrały w przyszłym sezonie, choć pewnie obie się utrzymają. Pierwszy sezon z reguły najlepszy jest dla beniaminków. 

Nie bardzo wierzę w utrzymanie się Górnika. Ta drużyna ostatnio traci naprawdę mało bramek i w sumie dość rzadko przegrywa, ale... bardzo mało strzela.

Wyniki z play-offów:

0:0
0:0
2:1
0:0
1:0 (po bramce samobójczej)
1:3

6 meczów, aż 3 remisy bezbramkowe, łącznie strzelili tylko 4 bramki, a właściwie to 3 :D Ciężko utrzymać się w ekstraklasie z taką "skutecznością".

No i chyba Zabrzanie też mają taki problem, że Górnikowi z Łęcznej pozostanie w lidze zagwarantuje remis.
Tak jak obserwowałem wyniki GZ, to taka refleksja, że tych meczów praktycznie w ogóle nie przegrywają, no ale dwie dość nieprzekonujące wygrane u siebie nie świadczą o sile tej drużyny. Natomiast jak czytam o postawie Górnika w tych spotkaniach, to dziennikarze, nie wierzą, że ta drużyna walczy o uchronienie się przed spadkiem. Mało ataków, inicjatywy, taka ogólna agonia.
GŁ zaczął fatalnie, ale teraz widać, że bardzo nie chcą spaść.
Pewnie w znacznej mierze o pozostaniu w ekstraklasie zdecyduje postawa ich przeciwników. Wydaje mi się, że jednak lepszą szansę ma Łęczna, której wystarczy, że tego meczu nie przegra [ale nie mam pewności, że tak jest].

Mam też wrażenie, że w Wiśle coś pozytywnego się wydarzyło i może odzyskają swój blask. Arka i Wisła Płock jako beniaminki ligi raczej nie podbiją. A patrząc na skład drużyn i ich potencjał, to raczej będą bronić się przed spadkiem.

Oświadczam, że jako kibic Legii jestem zawiedziony, zniesmaczony i nawet zażenowany tym co nasi zrobili w Gdańsku.
A wyglądało to mniej więcej tak:
1. Przed spotkaniem zazwyczaj wpisy ludzi z Legii na różnych portalach wyglądają w tym stylu "Jedziemy po trzy punkty, tylko zwycięstwo", "idziemy po mistrza, mocno Legia" tym razem wyglądały raczej tak "Jedziemy do Gdańska, może uda nam się wygrać, a może nie". Ogólnie dało się między wierszami wyczytać, że Legia nie jedzie wygrać tam za wszelką cenę.
2. Kilka godzin przed spotkaniem Bogusław Leśnodorski napisał o ciekawym składzie. Myślę sobie, jaki skład potencjalnie ułatwiłby wygraną Lechii. Analizując najgorsze spotkania Legii ostatnio, to we wszystkich objawiał się ten sam mankament: brak mocnego środka pola. I tak sobie myślę, pewnie zagrają bez stopera (zagra któryś z panów B) i mocnego środkowego pomocnika. Patrzę, a tu w składzie Brzyski i już łapię się za głowę. Patrzę na pomoc i oczom nie wierzę: Masłowski, Aleksandrov, Vranjes. Brakowało tylko Saganowskiego w środku, a byłby komplet. Ale może się boi o kontuzję i kartki i potem wpuści lepszych graczy w razie czego. Rzut oka na ławkę: "gdzie jest Pazdan? Gdzie Rzeźniczak? Borysiuka i Jodłowca też próżno szukać!".
Na szczęście Duda autentycznie ma kontuzję, bo jeszcze by zagrał za Nikolicia.
3. Dobra, ale może powalczą i spróbują chociaż remis wywieźć, co i tak nic by raczej nam nie dało, ale kibicom jakoś lżej na sercu. Gucio! Dawno nie widziałem Legii, która gra tak bez ambicji. Totalnie przeszli obok meczu. Na dodatek Lechia nie grała wybitnie, choć mecz mieli całkowicie pod kontrolą. Legia, żeby nie zagrozić Gdańszczanom na wszelki wypadek nawet nie próbowała strzelać. Przyjrzyjcie się strzałom wojskowych na bramkę w pierwszej połowie. Robili wszystko, by przypadkiem nie trafić w bramkę.
4. Ale nadzieja w sercu głupiego kibica zawsze tkwi. Może zmiany coś dadzą. Przegrywamy 2-0, możemy spokojnie ryzykować, więc schodzi Nikolić i Gui, a wchodzą ... dwaj wirtuozi futbolu, dwaj panowie B. Już tylko żłopię browar na dobicie. Jeszcze dodajmy, że wcześniej na boisku pojawił się Kopczyński, którego strach wcześniej było wystawiać nawet przy prowadzeniu Legii.
5. Przyjrzyjmy się jak Legia wyprowadza kontrę. Nieblokowani zawodnicy, wpierw piłka po długości na linię boiska, skąd idzie podanie przez środek do Lechistów. Nie, to nawet nie była zwykła dzida do przodu, a może coś z chaosu wyniknie, nie, nie chce nam się grać i tyle.
6. Jakaś złość przegranych?! Skądże znowu! Zero ambicji i woli walki. W drugiej połowie nie kojarzę choćby zalążka dobrej akcji Legionistów.
7. Lakoniczne wpisy BL "no cóż, dziś się nie udało, ale w niedzielę.." co idealnie koresponduje z jego wcześniejszymi wypowiedziami, gdzie mówił, że Legii wystarczy wygrać dwa mecze u siebie.
8. Jeszcze jak się pomyśli o najróżniejszych stosunkach łączący piłkarzy i włodarzy obu klubów, to wszystko układa się w całość. No i jeszcze wypowiedzi Lechistów "Z Legią grało się łatwo i przyjemnie", tak, bo chyba tak miało być.

No i na finiszu rozgrywek Legia traci najlepszych zawodników, nie będą grali Gui i Prijović.

Można wybaczyć największe i najsmutniejsze porażki, można wybaczyć stratę mistrzostwa, ale tak frajerskiego oddania meczu nie można.

Na szczęście dla Legii, Pogoń nie ma już szans na puchary, bo nawet jakby wygrała, a Cracovia przegrała z Lechią, to Gdańszczanie wskoczą na wyższe miejsce. Na nieszczęście Legii, Zagłębie już zapewniło sobie puchary, bo akurat oni przy braku punktowym spokojnie są w stanie ograć Piasta w Gliwicach.

W niedzielę ciekawie będzie w Warszawie, gdzie pewnie nagle wszyscy się wykurują i pewnie pokonają walczącą już tylko o prestiż Pogoń. Najciekawiej powinno być między bezpośrednimi rywalami do pucharów Craxa-Lechia. A może i Zagłębie sprawi niespodziankę i pokaże, że jest tak wysoko nieprzypadkowo i pokusi się o komplet punktów w Gliwicach.

To wszystko co napisałeś  J1923 świadczy o tym, że Legia to nie jest (jeszcze?) w pełni profesjonalny klub. Można mieć kasę, ładny i nowoczesny stadion, oddanych kibiców, najlepszych zawodników w lidze, trenera z nazwiskiem, menadżerów, szkolenie młodzieży, ambitnego prezesa....Tylko co z tego skoro zdarzają się sytuacje takie jak wczoraj?

Owszem każdemu może się zdarzyć, ale w przypadku Legii to się zdarza zbyt często. Oprócz Lechii, w tym sezonie była Termalika, było Zagłębie, był remis w Chorzowie - jak na klub o takim potencjale jak Legia to zdecydowanie za dużo.

Podstawowy błąd popełnił Czerczesow, że w meczu o mistrzostwo Polski wystawił umyślnie częściowo rezerwowy skład mimo iż już nieraz zdarzało mu się niespodziewanie przegrać mecze w lidze, więc logiczne się wydaje, że w tak ważnym spotkaniu powinien wystawić najsilniejszy skład, tym bardziej iż było wiadome, że Lechia mając szanse na puchary będzie starać się grać jak najlepiej potrafi.

Zostawmy Czerczesowa, załóżmy że chciał dać odpocząć najlepszym grajkom po wcześniejszym arcyważnym meczu z Piastem i przed zamknięciem sezonu z Pogonią - choć to go oczywiście nie usprawiedliwia. Jednak nawet Legia w częściowo rezerwowym składzie powinna sobie poradzić z taką drużyną jak Lechia, a przynajmniej zremisować w najgorszym razie. Chyba każdy w Polsce klub piłkarski chciałby mieć w pierwszej jedenastce takich piłkarzy jak Legia na ławce rezerwowych. To powinna być dla tych zawodników dodatkowa szansa aby się pokazać, powinni być równie zmotywowani jak Lechici. A może im taka sytuacja odpowiada?  - za grzanie ławy w Legii i tak zarabiają kolosalne pieniądzę pewnie niedostępnie nigdzie indziej w naszej ekstraklasie, więc po co się męczyć ? Z takim nastawieniem wielkiej kariery im nie wróżę.

Ciężko zrozumieć te wszystkie słabsze mecze Legii, tak jak pisałem nie jest pierwszy raz, 'wypadek przy pracy' . To jest u Czerczesowa, było i u Berga, Urbana i innych trenerów. Owszem Legia jest coraz silniejszym zespołem, regularne występy w europejskich pucharach to potwierdzają. Gorzej jednak gdy trzeba się zmotywować na mniej atrakcyjnych rywali z ligi polskiej. Od klasowej drużyny jednak należy tego wymagać. Takie kunktatorstwo, odpuszczanie pewnych meczy - bo i tak się zdobędzie mistrza, bo z Pogonią u siebie na pewno pójdzie, taki minimalizm, to wszystko później może się zemścić (ostatnio po meczach właśnie z Lechią Legia przegrywała wydawałoby się pewne mistrzostwo). Tak bylejakość wchodzi w krew, zaczynają się kalkulacje, zamiast po prostu grać najlepiej jak się potrafi w każdym meczu. Owszem jest to wysiłek, wyczerpujące dla organizmu, ale dla profesjonalnego sportowca zarabiającego astronomiczne kwoty pieniężne to powinien być standard. Tak jak już nieraz o tym wspominałem - inaczej jak się ma w tygodniu mega ekscytujące mecze z Juventusem czy Napoli w pucharach to wiadomo, że trzy dni wcześniej trudno "umierać" żeby rozbić Nieciecze czy Łęczną. Jednak teraz gdy całą rundę wiosenna Legia miała spokój od pucharów europejskich należało skoncentrować się na lidze, tak aby spokojnie na kilka kolejek przed końcem zapewnić sobie tytuł i jeszcze przed zakończeniem sezonu myśleć o LM. A jak jest w tym sezonie? Na ostatnią kolejkę przed końcem Legia ma równą ilość punktową z mającym sześć razy mniejszy budżet Piastem. Mistrzostwo pewnie zdobędzie, choć niesmak pozostanie. O ile jeszcze w lidze polskiej taka prowizorka jakoś może się udać, o tyle w europejskich pucharach będzie to niewybaczalne. Tam nawet trzeba uważać na małe błędy jak odpowiednie zarejestrowanie piłkarza aby nie skończyło się jak z Celtickiem...     

Nie no, pewnie, że Legii jest jeszcze bardzo daleko do europejskich standardów.

Największym mankamentem jest brak rezerwowych. To wszystko na naszym podwórku idealnie funkcjonuje jak Legia gra w optymalnym składzie. Rzeczywiście wtedy dominuje i przeciwnikom za wiele szans nie dają. Kłopot zaczyna się, gdy zaczyna brakować kluczowych zawodników, bo nie ma kim ich zastąpić. Jak zespół gra w dobrym ustawieniu i składzie, to nie ma problemu, żeby zastąpić graczy bez szkody dla drużyny. Gorzej, jak się okazuje, że od początku nie można liczyć na filary.

Nie oszukujmy się: Masłowski, Broź, Bereszyński to nie są zawodnicy na cały mecz. Oni mogą sobie wejść w 70 minucie. Jeszcze większy mankament jest z głębszymi rezerwami. Kopczyński? Bez komentarza.
Czy naprawdę każdy klub chciałby mieć w składzie takich zawodników jak Legia ma w rezerwie? Hm, Sagan się już nie nadaje do gry. Szacunek za wszystkie lata i ważne bramki, ale teraz to on nie jest w stanie zagrać 20 minut na solidnym poziomie. Masłowskiego każdy by wziął? Wątpię. Kopczyński to by się w połowie zespołów ekstraklasy w składzie nie znalazł. Brzyski 34 lata, słaba forma, kiepski i niski obrońca. Może gdzieś by na skrzydle pokopał. Broź, Bereszyński, Vranjes no może ktoś by ich wziął. Makowski i Niezgoda? Szału te nazwiska nie robią.

Wczoraj ciężko było stworzyć drużynę, bo wypadło (?) 6 graczy: Jodłowiec, Pazdan, Rzeźnik, Borysiuk, Prijović i Kucharczyk. Dodatkowo nie zagrał jeszcze Duda, a kontuzje złapał Gui. No i na ich miejsce totalnie nie ma kogo wsadzić bez szkody dla drużyny. A w ataku właściwie jedynym zmiennikiem jest ... Saganowski, który chyba może się poszczycić obecnie tytułem najwolniejszego napastnika w lidze.

Czytałem analizy różne tego meczu. Niektórzy twierdzili, że Czerczesow świadomie zagrał takim składem, bo wiedział, że i tak tego meczu może nie wygrać, albo go okupi ewentualnie wykartkowaniami i kontuzjami. A fakt jest taki, że rzeczywiście mogłoby tak być, a Lechię pokonać mogłoby być trudno. A remis właściwie nic Legii nie dawał. Ten mecz musieliby wygrać. Rzuci za to siły na Pogoń. Jest to rzeczywiście jakiś pomysł. Aczkolwiek ja czuję się urażony osobiście jakimkolwiek odpuszczaniem meczu. No i jeszcze przykra rzecz wyszła. Że gracze rezerwowi nie są w stanie się pokazać, a przecież aspirują do gry w drużynie mistrza Polski.

Wspomniane przez Ciebie mecze to wszystkie te, gdzie Legia właśnie nie była w stanie wystawić optymalnego składu. Z Termaliką to taki trochę wypadek przy pracy. Mecz się nie ułożył, ale próbowali. Mecz z Zagłębiem to już porażka, bolesna, acz w pewien sposób spodziewana, znów zagrali bardziej rezerwami. Taki mecz jak z Ruchem też mógł się zdarzyć. Nie każdy mecz na wyjeździe trzeba wygrywać. Bardziej martwi styl w jakim się zaprezentowali i czas kiedy to zrobili.

Z drugiej strony, drużyny się nie buduje na sezon. Myślę, że nikt nie był w stanie przewidzieć, że drużyna się aż tak posypie, bo rzadko kiedy ma szanse wyjść w najsilniejszym składzie. Ekipa jest tworzona na lata, a tu widzę na razie zaledwie zalążek. I to oparty na solidnej defensywie (choć bez zmienników). Wszystko inne będzie trzeba dobudować, bo póki co nie funkcjonuje.
Myślę, że nawet Czerczesow jest tu przelotem. W każdym razie, mam nadzieję, że idzie to w lepszą stronę.
Jakby nie patrzeć, to ostatnie transfery były dość udane. Hlousek, Prijović, Pazdan, Nikolić czy Guilerme to są wiodący zawodnicy ligi. Hamalainen ma ogromny potencjał, ale brakuje mu jeszcze ogrania. To bardzo ważny element, szczególnie, że ma się wrażenie, iż zmierza to w dobrą stronę. Z niewypałów to tylko Bułgar, który też ma jeszcze szansę się pokazać i bym go tak ostatecznie na straty nie spisywał. Widać, że ktoś tam myśli w końcu. Przecież wcześniej to nam ściągali takich wykrętów, co pewnie nawet w Odrze Wodzisław by na ławie siedzieli :D A jak kogoś ściągali, to chyba bez koncepcji, czy on będzie pasował do schematu drużyny.

Fajnie wygląda defensywa i środek pola. Braki są właściwie w każdej innej formacji. Skrzydła kuleją. Bramkarz właściwie już przechodzi na emeryturę. Atak dość niepewny i bez zamienników.

Zgadzam się z Tobą, że to na razie za mało. I o ile w pełni sił, Legia powinna sobie spokojnie poradzić na naszym podwórku, to do Europy bardzo daleka droga. Jednocześnie mam nadzieje, że to jest proces i sytuacja będzie się zmieniać tylko na lepsze. Patrząc na poprzednie lata, to bardzo podnieśliśmy się organizacyjnie. Piękny, zadbany stadion. Należyta atmosfera. Marketing już naprawdę na odpowiednim poziomie. Tu już jest Europa.
Ważne, żeby do tego doszło budowanie mocnego klubu pod względem sportowym. W najbliższych miesiącach okaże się, na ile poważnie podchodzą do przyszłości włodarze klubu.

Nie zgadzam się z tymi standardami. W lidze mistrzów gra niemal regularnie Bate Borysow co nawet chyba stadionu nie mają, przynajmniej kiedyś grali mecze w Mińsku. Nie mówiąc już o porównaniu ligi polskiej co by nie mówić zachodnich standardów w porównaniu do Białorusi.

Jeśli Czerczesow od początku zakładał że nie ma sensu napalać się na Lechię bo i tak małe szanse, więc lepiej przygotowywać się na Pogoń to zastanawiam się co on jeszcze robi w Legii...

Co do rezerwowych to nie przesadzajmy. Z takich Masłowskich, Broźów czy innych Niezgód to Fornalik z Ruchem zrobił wicemistrzostwo a Lenczyk ze Śląskiem mistrzostwo. Jak by w tych zawodnikach nie było potencjału to wątpie aby w Legii się utrzymywali. A taki Piech? Na Legie podobno za słaby a na Cyprze strzelał gole na zawołanie... 

1. Nie rozumiem porównania do Bate? I w ogóle tego nawiązania.
Generalnie raczej w Europie gra się na ładnych stadionach, gdzie jest pełna widownia, sklepiki funkcjonują itp. To jest standard. Tak jest obecnie na Legii.
A to, że sportowo jeszcze nam daleko to przecież sam napisałem, więc nie wiem z kim lub czym się nie zgadzasz.

2. Ja podejrzewam, że Czerczesow sam sobie tak tego nie wymyślił, tylko miał na to pozwolenie z kierownictwa. Na co choćby mogłyby wskazywać wypowiedzi Leśnodorskiego, w których dało się wyczuć, że ten mecz odpuszczamy i wszystko władujemy na mecz z Pogonią.
Wiesz jakby nie patrzeć, to Legia miała znacznie trudniejszy sezon, gdzie rozegrali kilkanaście meczów więcej od Piasta, w których łapali kontuzje, zmęczenie, czy pewne wypalenie. To się odbija. Do tego dochodzi zmiana trenera, spore roszady w składzie i poważniejsze urazy kilku graczy.
Fakt, że jeśli wygrają mistrza, to pewnie nikt nie będzie miał tego mu za złe (ale ja będę pamiętać :diab9: ). Ale jak przegramy, to będzie mu to wypominane i może dojść nawet do rękoczynów :D

3. Przecież w Śląsku nie zagrał ani Niezgoda, ani Broź ani Masłowski. Niezgoda na razie to w Legii jeszcze nawet nie zadebiutował, jego życiowym osiągnięciem jest gra w ... Wiśle Puławy. A jak wiadomo jest to na tyle silny punkt w życiorysie, że kluczowe kluby ekstraklasy walą po niego dniami i nocami. A i zagranica też z linii telefonicznej nie schodzi. Masłowski zaliczył jeden dobry sezon w Zawiszy i gra padakę w Legii, że każdy z niego strzela szyderę. Jego życiowym osiągnięciem jest to, że jakiś matoł był w stanie wyłożyć za niego 800 tysięcy. To najbardziej przepłacany piłkarz. Przecież większość z tych piłkarzy jest znana tylko z tego, że gra w Legii i to zazwyczaj poniżej oczekiwań. Przecież oni nic wcześniej nie zawojowali. Wyjątkiem jest Brzyski i Saganowski, ale teraz to już dziadkowie. No i jest Vranjes, ten rzeczywiście mógłby być rozchwytywany, a w Legii mu idzie bardzo średnio.

A dlaczego są w Legii? Masłowski? No bo nikt teraz o zdrowych zmysłach nie kupi go nawet za 1/4 tego co wydała Legia. Aż głupio chłopaka od składu odstawiać, bo tyle kosztował. Myślę, że niektórych trzymają, bo nie zdążyli ich jeszcze wymienić, ale pewnie ich dni są już poniekąd przesądzone. Ciekawe czy taki Brzyski jeszcze gdzieś przejdzie czy już będzie kończyć karierę u nas. Trochę mi przy okazji szkoda tych zawodników. Taki np. Bereszyński - pewnie jego cena podskoczyła znacznie tylko dlatego, że gra w Legii i niewielu stać na niego. Zawodnika o podobnym potencjale można kupić o wiele taniej, a on przez to ma zablokowany rozwój.
Co do wspomnianego przez Ciebie potencjału. Wiadomo, to nie są jakieś straszne ogórki i swoje plusy mają. Masłowski np. ma niezły przegląd pola, czasem ma pomysłowe zagrania, tylko w Legii miał już szans naprawdę dużo, a ja nie kojarzę, by zagrał jakiś bardzo dobry mecz. Jak zagra przyzwoicie to już jest sytuacja wyjątkowa.

Ciekawym przykładem jest Piech. To jest rzeczywiście moim zdaniem bardzo dobry zawodnik i jak pokazywał w 3 drużynach bardzo bramkostrzelny. Ale kurczę, w Legii totalnie się przełamać nie mógł. Może nie pasowało mu ustawienie - tu zawsze był tym wspomagającym. A pecha też miał, bo zawsze w ataku był lepszy zawodnik, więc grał głównie w pucharach itp.
Mi go jest bardzo szkoda i żałuję, że go nie ma teraz z nami, bo akurat bardzo by się przydał po stracie Prijovicia.

maszynisto, a tak z ciekawości, jest jakiś polski klub, któremu kibicujesz?

Mam to szczęście w nieszczęściu czy odwrotnie, że jako kibic nie mam drużyny w ekstraklasie, więc właściwie w ocenie ekstraklasy mogę sobie pozwolić na jakiś tam obiektywizm nie przywiązując się nadmiernie czy nie zniechęcając do żadnego klubu. Choć jakieś tam sympatie się zawsze ma. W moim względzie będzie to Wisła i Ruch. A to, że jest to z kibicowskiego punktu widzenia "niepoprawne politycznie" łączenie tych dwóch nie bardzo przepadających się ekip to już inna kwestia :D  Choć kiedyś podobno było inaczej.

=======
Faktycznie Bate pod względem standardów odstaje dlatego o nim wspomniałem, że to taki przykład ,iż można mieć dużo gorsze warunki organizacyjno - finansowe od Legii i pewnie wielu innych polskich klubów, a przy tym osiągać lepsze wyniki sportowe.

=======

 Piech to chyba nawet za bardzo szansy w Legii nie otrzymał. Jak już to grał "od święta" czy wchodził na końcówki meczy z tego co kojarzę.

Co do mnie to największe zaskoczenie na minus jest Aleksandrow. Tacy piłkarze jak Nikolic czy Duda niemal od razu błyszczeli w Legii, choć pochodzili ze słabszych lig europejskich, nieograni w pucharach. Natomiast Aleksandrow, który ma występy w LM w Łudogorku, gdzie czytam że był filarem tej drużyny w fazie grupowej CL jak na razie w Legii gra rzadko. Fakt, od niedawna jest w drużynie, lecz wydaje się że powinien być bardziej przydatny. Czyżby drugi Helio Pinto?   

http://www.przegladsportowy.pl/felietony/krzysztof-stanowski,felieton-krzysztofa-stanowskiego,artykul,672734,1,1084.html

Dość odważny tytuł, choć można to tak odebrać.

Tymczasem Górnik, niejako na własne życzenie, zdegradowany do I ligi. I tak cud, że bramkę strzelili.

Szczerze mówiąc, to spadła najsłabsza drużyna. Oglądałem ten mecz z Termaliką. Chłopaki mają nóż na gardle a oddają bodajże jeden celny strzał w całym meczu. Oni autentycznie nie zasługiwali na utrzymanie. Totalny chaos w grze i bezsilność. Ciekawe za co Żurek odsunął Madeja itp. z drużyny. Jakby nie patrzeć, filar i największa gwiazda.
Choć i z nim w składzie grali równą padakę.
Co z tego, że nie przegrywali wygrać, skoro:
1. Nie potrafili wygrywać
2. Niezbyt wychodziło im strzelanie bramek
3. W ogóle im nie wychodziło strzelanie.

Szkoda, bo bardzo utytułowany i zasłużony dla polskiej piłki klub, no ale byłoby niezmiernie dziwnie, gdyby taka drużyna utrzymała się w ekstraklasie.

Rzeczywiście Górnik to zasłużony klub w naszej piłce, więc choćby z tego powodu szkoda, że spadają. Dodatkowo nastąpiło to w momencie gdy wreszcie klub doczekał się efektownego stadionu. Na pocieszenia można stwierdzić, że może to będzie najładniejszy obiekt w niższej klasie rozgrywkowej.

Co do wczoraj. Legia zgodnie z zapowiedziami zdobyła mistrzostwo po wysokim zwycięstwie nad Pogonią. Wynik lepszy niż gra trzeba uczciwie przyznać. Spodziewałem się, że walcząca o mistrzostwo Legia rzuci się od pierwszych minut na nie mającego specjalnie wielkiej motywacji  do dobrej gry rywala, lecz nic takiego nie nastąpiło. Podobnie jak z Piastem warszawski faworyt zaczął bardzo asekuracyjnie, wyglądało to tak jakby Legia zamiast aktywnie starać się zdominować rywala, koncentrowała się, aby sama bramki nie zdobyć i czekała na błąd rywala, dzięki któremu będzie mogła objąć prowadzenie. Stanowczo zbyt dużo respektu okazali gospodarze dużo słabszemu rywalowi. W pewnym momencie usłyszałem nawet gwizdy na trybunach, gdy Górnik zaczął w środkowej strefie boiska wymieniać podanie za podaniem niczym Barcelona, choć to był tylko jeden taki moment w całym meczu. Najważniejsza okazała się pierwsza bramka, zdobyta zresztą w dość szczęśliwych okolicznościach (po rykoszecie). Potem już Legia zdominowała sytuacje na murawie i posypały się następne gole. Szkoda, że Pogoń nic nie mogła konkretnego wygrać poza premią, bo pewnie nie odpuściłaby tak szybko meczu.

Dwie wypowiedzi, które mogą się wydawać ważne w kontekście przyszłości Legii. Czerczesow wyraził chęć walki z Legią o LM, jeśli klub się na to zgodzi. Można z tego domniemywać, że włodarze Legii to coraz bardziej ambitni ludzie. Nie ma tu automatycznego kredytu zaufania po zdobyciu wszystkiego co było zaplanowane czyli mistrzostwa i pucharu. Ważny jest styl w jakim to osiągnięto, a ten nie był zadowalający, czy nawet proporcjonalny do drużyny tak istotnie górującej nad resztą zespołów w Polsce chyba pod każdym względem. Myślę, że jakby Czerczesow odszedł nie będzie to wielka strata dla klubu (obojętnie czy nastąpi to decyzją zarządu, czy z własnej inicjatywy po np. wybraniu oferty ukochanego Spartaka - w końcu podwójny wynik pójdzie w świat, nikt pewnie w Rosji nie będzie wchodził w szczegóły w stylu w jakim to zostało osiągnięte, ważne że "nasz Stasiu" zdobył puchar i mistrzostwo Polski, a więc może warto go zatrudnić...

Druga wypowiedź, to Nikolica, który ocenił swoje szanse pozostania w Legii na 50% Jeśli z takim czymś wychodzi piłkarz w dniu fety, zdobycia tytułu, to pewnie jednak odejdzie. Szkoda, bo w pucharach europejskich nie jest zbytnio ograny, więc nie wiem czy z jego strony nie lepiej by było jeszcze jesień w Legii spędzić, choć z drugiej strony król strzelców, więc może to dla niego najlepszy moment w karierze, tym bardziej że już dobija do trzydziestki i później może być ciężko...

W pucharach jednak Cracovia. Gratulacje. Choć z perspektywy wyniku, raczej obojętnie kto by to był. Najprawdopodobniej poza Legią nie będziemy żadnej polskiej drużyny w fazie grupowej europejskich rozgrywek na jesieni.     

 

Sezon generalnie skończył się zgodnie z oczekiwaniami, wygrała słaba Legia z którą tu niespodzianka, walczył Piast. Spadło Podbeskidzie, które otarło się o grę w grupie mistrzowskiej i Górnik Zabrze, który calutki sezon był beznadziejny i po prostu nie zasłużył na utrzymanie.

Co do Legii to dużym plusem jest ich dobry ranking więc powinni być rozstawieni w losowaniach ale co do gry... oglądałem fragmenty meczu z Pogonią i jak dla mnie to ta drużyna w 4 rundzie el. LM dostanie łomot chyba, że Czerczesow wypracuje jakieś sensowne schematy gry w ataku pozycyjnym. A totalnie dziwi mnie kwestia Nikolicia i jego odejścia bo ile w rundzie jesiennej strzelał bardzo dużo bramek (fakt, że głównie w naszej słabiutkiej Ekstraklapie) to na wiosnę nawet w Ekstraklapie jakoś dużo nie strzelał a w Europie to w ogóle żenada więc chyba jedynym realnym kierunkiem w jego przypadku są Chiny i godziwa emeryturka.

No i Zagłębie wygrało z Piastem. Życzę tej drużynie sukcesów, bo naprawdę grają fajną piłkę. Bez wielkich nazwisk, za to ładnie i kolektywnie.
Natomiast olbrzymim zaskoczeniem dla mnie jest to, że Cracovia ograła Lechię. Jakoś wróżyłem puchary Gdańszczanom i spodziewałem się, że może Cracovia jakoś nie będzie chciała zagrać w Europie, a się myliłem. W sumie Craxa gra ładną, otwartą piłkę, to może nie będzie wielkiej tragedii.

Ciekawe w ogóle jak się wszystkie drużyny przygotują do pucharów. Zagłębie może się rozsypać totalnie, bo słyszałem, że po dobrej rundzie, naprawdę wieloma piłkarzami interesują się inne ekipy. Ciężko im będzie utrzymać skład. Piast też raczej nie jest najbardziej stabilny i ciężko wierzyć, że jeszcze się wzmocnią, by coś zawojować.

Legia koniecznie musi się wzmocnić, jeśli chce choćby próbować walki o LM.
A póki co wygląda na to, że odejdzie najskuteczniejszy zawodnik. Tyle, że niezbyt rozumiem wypowiedź z tym słabszym strzelaniem. Koleś zdobył 28 bramek, strzelił każdemu zespołowi w ekstraklasie. Na wiosnę strzelał może i mniej, ale sporo asystował, a strzelali inni. To zdecydowanie najlepszy gracz naszej ligi w przeciągu całego sezonu, a wcześniej brylował w lidze węgierskiej, a tu już go odsyłają na emeryturę :) Przez dwa, trzy lata może spokojnie jeszcze pograć na najwyższym poziomie, przecież taki stary to on nie jest :) Z tego co się przebija, to ma naprawdę dużo ofert. Pewnie klub wybierze ten kierunek, gdzie będą dawać najwięcej kasy. A że ostatnio najwięcej kasy jest w Chinach, Arabii itp. to już inna sprawa :D

A na zapleczu: już prawie pewna awansu jest Wisła Płock, która, by awansować, musi w 3 kolejnych meczach zdobyć 3 punkty. Aczkolwiek oglądałem ich mecz z Chrobrym to grali fatalnie. Ciężko coś wysnuć na obserwacji jednego meczu, ale raczej powinni się bronić przed spadkiem w następnym sezonie ekstraligi.

Czyżby dlatego że kilka dni wcześniej, ta ostatnia ograła Legię?  :D



 Tak jak pisałem kiedyś, Lechia co roku jest typowana do pucharów i to przez ekspertów piłkarskich. Czegoś tej drużynie brakuje jednak. Jest stadion może najpiękniejszy w Europie, solidna drużyna jak na nasze polskie warunki, sponsor, jednak nie ma wyników. Według mnie brakuje odpowiedniego człowieka na stanowisku trenera, który by z tych ciekawych indywidualności piłkarskich zrobił zespół. Dziwię się że włodarze Lechii kombinują z tym trenerami, starając się wyszukiwać jak najbardziej nieoczekiwane nazwiska. Jak nie zagranicznych ludzi niemających większego pojęcia o polskich realiach to znów np. Piotra Nowaka, który również pracował z piłkarzami na obczyźnie. Wydaje mi się, że przydałby się ktoś taki jak w Lechii jak Franciszek Smuda. Ja wiem że euro zawalił, że z Wisłą też ostatnio nie najlepiej mu szło. Jednak ma on olbrzymie doświadczenie trenerskie - jako ostatnio polski trener prowadził drużynę polską w Lidze Mistrzów (Widzew Łódź), zaszedł wysoko także z Lechem w pucharze UEFA, osiągał mistrzostwa polski. A Wisłę w sumie jednak wyprowadził z kryzysu niedawno, a że pucharów nie było ?  Smuda ma to do siebie, że potrafi osiągać dobre wyniki jak ma kasę na transfery, a to przecież w Gdańsku jest, w przeciwieństwie do Wisły, gdzie od kilku lat po holenderskich szaleństwach klub musi zaciskać pasa.

 
No może inaczej bym to ujął. Generalnie Legia jest poza konkurencją w Polsce pod chyba każdym względem. Być może jakieś błędy popełniono w okresie przygotowawczym, zmiana trenera, sporo nowych piłkarzy. Ostatecznie cel został osiągnięty (PP i mistrz), choć w dalekim od oczekiwań stylu, nienapawającym zbytnio optymistycznie przed kw. LM. Nadzieję jednak wiążę w tym, że do pucharów zupełnie inaczej się podchodzi, piłkarze się starają, tu grają o prawdziwą sławę, prestiż, przygodę, szacunek i dużą kasę, a także transfery na zachód. Legia pokazała dwa lata temu, że w el. LM potrafi wygrać z każdym po rozbiciu Celticka. Od czasów reformy Platiniego naprawdę nie ma się kogo obawiać taki klub jak Legia, do tego rozstawienie co najmniej do przedostatniej rundy. W tym sezonie myślę, że Legia ma spore szanse tam awansować, nawet jakby zamiast profesjonalnego trenera prowadził ich zwykły WF - ista, przynajmniej do LE :D   

No i Legia pożegnała się z Czerczesowem. Swoje zadanie spełnił, ale ja płakać po nim nie będę.
Bardziej mnie martwią dwie rzeczy. Po pierwsze ma przyjść za niego Besnik Hasi, który trenerzył tylko w jednym klubie, a i tam potrafił nie wygrać mistrzostwa dysponując najsilniejszym składem.
A druga i jeszcze poważniejsza, na razie brak wzmocnień. Legia niby kupiła jakiegoś murzyna i Macedończyka, ale zupełnie nie wiadomo co to za persony. Przebija się natomiast informacja, że chyba nie uda się zatrzymać Jędrzejczyka  :(
Ciekawe czy wróci Piech i Kosecki.

No i ekstraklasa ogłosiła terminarz - co ciekawe nie ma żadnych meczów w tygodniu - same weekendy :)

To może być największe wzmocnienie Legii, że ugodowo pożegnali się z Czerczilem. Nie będzie trzeba na jesień/zimę płacić sporej kasy za zerwanie kontraktu, jak niedawno Bergowi.

Będzie to wzmocnienie pod warunkiem że na jego miejsce przyjdzie ktoś znający się na fachu i lidze polskiej. Czerczesow poznał przynajmniej polskie realia, a tak jak znów ma przyjść ktoś z zagranicy i poznawać nasz kraj, kulturę, lige, zespół to może trochę czasu minąć a tu potrzeba na już trenera kumatego bo za chwile przecież eliminacje do Ligi Mistrzów. Moim zdaniem w tak gorącym momencie następcą powinien zostać Polak obeznajomiony z realiami. Owszem może trener z zagranicy zadziałać efektywnie jak "nowa miotła" , ale może też być niewypałem. Myślę że za duże ryzyko aby eksperymentować, o ile na zimę to było dopuszczalne tak teraz czas temu nie sprzyja.     

Tylko pytanie Maszynisto jakiego Polaka? Ja nie widzę absolutnie żadnego kandydata, właściwie jedyna opcja to chyba Stokowiec ale nie wiadomo jak on będzie wyglądał w dużym klubie, w Zagłębiu zrobił bardzo dobrą robotę. Z tego co czytałem to obecnie opcje są dwie jakiś Albańczyk, były trener Anderlechtu i chyba trener Żyliny... moim zdaniem lepszą opcją byłby chyba trener z Żyliny.

Ja wśród polskich trenerów nie widzę totalnie nikogo na stanowisko trenera Legii, zakładając, że warszawska drużyna chce się dobrze zaprezentować w pucharach europejskich.

Z zagranicznych wymienia się trzy nazwiska.
Besnik Hasi - dla mnie problem jest taki, że był tylko w jednej drużynie - Anderlechcie. Śmieją się, że do Legii pasuje idealnie, bo z belgijską drużyną nie potrafił zdobyć mistrzostwa, mimo że dysponował najsilniejszym składem.
Adrián Guľa - ten to już w ogóle do mnie nie przemawia. No osiągnięcia trenerskie szału nie wzbudzają.
Myron Markewicz - to już konkretne nazwisko. Dnipro gra w Europie i nieźle się prezentuje. Inna sprawa, że tam budżet jest pewnie znacznie wyższy. Mimo wszystko nie podejrzewam, żeby go chcieli zatrudnić, choćby dlatego, że będzie to droga sprawa.

Wdowczyk związany z Wisłą.

Lenczyk pewnie przeszedł już na emeryturę, choć jeszcze rok temu czytałem z nim wywiad, że chętnie jakiś lepszy klub by poprowadził.

Smuda, czy się komuś podoba czy nie, to jednak jako ostatni polski trener grał z mistrzem naszego kraju w lidze mistrzów i co ważne jako trener nigdy nie zaliczył wpadki w pucharach a to jest teraz dla Legii priorytet. Myślę, że byłby najlepszy na projekt "Liga Mistrzów" , ale ze względów kibicowskich pewnie nie do zaakceptowania w Warszawie.

Jerzy Engel - nie wiadomo czy by się zdecydował.

Rzeczywiście mógłby być kłopot, choć jakby poszukać to myślę że kogoś dałoby się znaleźć. Myślę, że nie byłoby to większe ryzyko niż zatrudnianie kogoś zupełnie obcego w naszych realiach.

Skoro jest Hasi to i tak temat padł. Nic w sumie specjalnego nie osiągnął jak o nim czytam poza mistrzostwem kraju dysponując najsilniejszą drużyną w lidze (Anderlecht). Tak sam jak w Legii Urban, Berg czy Czerczesow. Ma jednak niepowtarzalną szansę przejść do historii jako ktoś kto po dwudziestu latach przywrócił Polsce Ligę Mistrzów. A to że byłaby to głównie zasługa poprzedników i rozstawienia wypracowanych regularną grą w pucharach przez nich ostatnimi latami to już inna kwestia :D Nic po Hasim nie oczekuje poza tym aby nie popsuł obecnej Legii. Efekty jego pracy i tak będą pewnie widoczne dopiero na jesień gdzie już decydujące mecze będą rozegrane. Jak król Albanii nic nie popsuje powinna być LE. Jak nie popsuje i dopisze mu odrobinka szczęścia, której Bergowi zabrakło z Celtickiem to będzie LM. Jak popsuje i zacznie swoje porządki wprowadzać zmieniając klub o 180 stopni to może nie być nic... 

Nas pochłonęło Euro, a tymczasem w Ekstraklasie mamy hit transferowy.
Dominik Furman będzie grał w Wiśle ... Płock
 :zeby: :zeby: :zeby:

Rzeczywiście niespodzianka, to co w Legii już go nie chcą? Koseckiego przygarnęli a tu dla Furmana brakło miejsca? Z kim do LM ? Juniorami z Bułgarii? To już chyba bym tego Furmana wolał, ale skoro Leśny uważa że kto nie ryzykuje to nie pije szampana, skoro na trenera obiera kolegę Żewłakowa, no cóż, może w tym szaleństwie jest jakaś metoda... :D

Hm, mnie dziwi ten transfer, ale Legia ma w środku pola akurat sporo zawodników i jeszcze mówi się, że ewentualnie ma przyjść Krasić.
No i co jak co, ale BL to stawia na szalone ryzyko, jeśli będzie chciał tymi małolatami i nowym trenerem pobić się o puchary.
Generalnie cała sytuacja pokazuje, że Legia po prostu, przynajmniej na razie, nie chce inwestować w rozwój klubu, tak, żeby rzeczywiście coś zawojować w Europie.

...a może te dziwne transfery wypalą...

Przecież nawet jak przyjdzie Krasić to to jest skrzydłowy a nie zawodnik do środka pola...

Generalnie uważam, że transfery Legii, które zrobiła dotychczas są ciekawe ale raczej nie na teraz to takie myślenie o przyszłości za małe pieniądze ściągnęli 4 młodych grajków i niech tylko jeden wypali to już będzie nieźle.

Ja tam się trochę dziwie ludziom odnośnie mówienia o zainwestowaniu w klub bo... to tak nie działa, Legia jest klubem, który finansowo nie ma żadnych szans nawet z przeciętnym klubem z zachodu i konkurować mogą tylko spokojną polityką transferową i promowaniem młodzieży. Legia w ostatnich latach gra solidnie w Europie nie ma może fajerwerków ale ostatnie 3 lata to faza grupowa LE i sporo punktów do rankingu co skutkuje tym, że w każdym kolejnym sezonie mają łatwiejszą drogę w eliminacjach i tylko w taki sposób słabsze kluby mogą sobie torować drogę do LM. Jak zaczynały kluby z Czech, Rumunii czy Ukrainy? Właśnie poprzez dobre występy w Pucharze UEFA (potem LE) i potem dopiero wchodzili do LM.

Jest coraz ciekawiej w Legii właśnie czytałem, że z nowych nabytków Legii jeden ma szansę na grę w pierwszym składzie, 3 zdążyli już gdzieś wypożyczyć lub są blisko, a jeden ma grać w rezerwach  :hahaha:
Co za wzmocnienia  :usmiech:
Co ciekawe, prawdopodobnie ma odejść Duda do Fiorentiny. Ponoć za więcej niż 4 miliony Euro.

A do Lechii trafia Rafał Wolski.

No to Europo drżyj przed Legią :D

A tak poważnie jeśli tylko obecna kadra się utrzyma to nie powinno być źle, w rundach wstępnych pucharów grają jeszcze większe ogórki od Legii, także w miesiącach lipiec/sierpień nie spodziewam się wielkiej tragedii w Warszawie, dużo dobrego dały im ostatnie lata gry w Europie, gdyż dorobili się wysokiego jak na polskie warunki współczynniku UEFA co jest ważne w kwalifikacjach LM/LE.

Co do Dudy to specjalnie nie sądzę aby to była wielka strata - w Legii  i tak od czasu odrzucenia przez Inter ten piłkarz obniżył loty i nie jest już tak wartościowym graczem jak wcześniej. Przynajmniej będzie szansa zarobić na nim niezłe pieniądze. Nawet nie muszą być konieczne przeznaczone na zakupy - jak już to dać znaczącą podwyżkę Nikolciowi aby został to nie powinno  być źle. Bez niego trudno dziś sobie wyobrazić atak Legii. Nie wiem czy da radę tak szybko znaleźć godnego następce, choć skoro od dawna mówi się o transferze to chyba włodarze Legii monitorują rynek...

Szkoda że Wolski Wisłę opuszcza, Lechia na pewno może tylko zyskać sportowo, choć ile to już słynnych nazwisk sie tam przewija - Peszko, Paxiao, Krasić... a jakoś na wyniki nie bardzo się przekłada. Kadrowo jest to zespół na pierwszą trójkę w lidze, w ostatnich latach co roku tak się mówi i co roku kończy się poza podium, więc może gdzie indziej jest problem. Legia kiedyś też tak miała za czasów iti że nakupywali gwiazdek z zagranicy, a później okazało się że wyników nie było trzeba było ich się pozbywać czy sadzać na ławce.

Dziś był Supersparing, tfu, Superpuchar na Legii.
Coś przeokropnego. Legioniści to chyba myślami byli na wakacjach. Ruszali się jak muchy w smole, zero zgrania, tak jakby się widzieli po raz pierwszy na boisku, żadnej myśli w budowaniu ataków. Przerażające błędy obrony, w sumie w normalnym trybie to żadna bramka nie powinna paść.
Gra przed rozpoczęciem ligi i pucharów wygląda przefatalnie.  :wall:

Nie wiem co oni robili na tych zgrupowaniach, ale wyglądałoby to tak, jakby zebrali grupę ludzi, którzy nie grali ze sobą od kilku miesięcy. Prijovic chyba stwierdził, że bez Nikolicia, to on nie będzie się przemęczał. Kuchy potwierdził swój kunszt, grając totalną padakę i nie wykorzystując dwóch setek. Była też braziliana kończona oczywiście na nogach Lechitów. BBB - tradycyjnie niczym nie zaskoczyli. Oni nadają się tylko na końcówkę meczu, a pomyśleć, że wygląda na to, że któryś z nich musi grać.
To chyba mecz na pożegnanie Masłowskiego, nawet w takim spotkaniu nie potrafił się pozytywnie zaprezentować.
Niech on czym prędzej odejdzie z tego klubu. Makowski widzialny tylko przy stratach i złych ustawieniach.
A jeszcze do tego kapitalnie zaprezentował się Malarz, który chyba zapomniał, że może bronić rękami.

Wiem, że grali bez 4 kadrowiczów, którzy w dużej mierze determinują grę, no ale, to dziś wyglądało strasznie. Euro zagra na niekorzyść legionistów bardzo, mieli w końcu zgrupowanie bez swych filarów.

Jestem przerażony przed rozpoczęciem ligi i pucharów.
1. Nowy trener na razie nie przedstawił nic optymistycznie nastrajającego do życia.
Słabe wyniki w sparingach. Beznadziejny mecz z Lechem. Żadnej koncepcji gry.
2. Strata Jędrzejczyka, brak zastępcy.
3. Jakby odszedł Pazdan, to robi się wprost fatalnie
4. Poważne problemy ze skrzydłami. Kuchy, Aleksandrow? Bądźmy poważni. Czy Kosecki coś wniesie? Ciężko powiedzieć.
5. Nawet w środku pola robi się słabo. A jeszcze jak będzie problem z Jodłowcem i Gui to mamy wielbłąda.
6. Nowe nabytki to jakieś cudaki. Bodajże 3 już wypożyczonych, 1 przesunięty do rezerw, 1 już ma uraz. A oni chyba byli na zgrupowaniu.

Reasumując:
Legia w porównaniu z końcówką sezonu straciła jednego z lepszych zawodników: Jędrzejczyka. To bardzo ważny element zespołu, którego ciężko zastąpić. Odszedł też Borysiuk. Tymczasem Legia w ogóle się nie wzmocniła. Nawet zakładając, że w samej końcówce pozyska świetnych zawodników, to sporo czasu może minąć zanim się zgrają z resztą. No i zgrupowanie przeprowadzone bez 4 kluczowych zawodników też może mieć niewielkie znaczenie.

Jeśli odejdą Nikolić, Pazdan, Duda, to może być Legii baaaaaardzo ciężko.

Meczu nie widziałem, choć oczywiście wynik i komentarze nie nastrajają optymistycznie przed pucharami.

Przypomniał mi się wywiad z Rzeźniczakiem kilka dni temu, który zachwalał techniczne treningi Albańczyka i stwierdził, że trzeba być przygotowany na długi sezon, gdzie w lidze i pucharach Legia będzie grać do połowy grudnia. No cóż, jak tak dalej będzie to puchary skończą się już w wakacje, choć tak pesymistyczny scenariusz wydawał mi się kompletnie nierealny, choć na dziś wydaje się być całkiem prawdopodobny. Z drugiej strony ta wczorajsza wpadka może pozytywnie zadziałać jak otrzeźwiający kubeł zimnej wody - coś się wreszcie ruszy, piłkarze wreszcie wezmą się w garść, trener i prezesi też sobie kilka spraw przemyślą, co zaowocuje lepszą grą i solidnymi wzmocnieniami.

O właśnie, dobrze że przypomniałeś mi o tym wywiadzie.
Najbardziej przerażająca rzecz jaka tam się trafiła to rzecz o taktyce. Rzeźniczak mówi, że nowy trener chce, aby Legia przeobraziła swój styl gry. Od tej pory ma się skupić na ataku pozycyjnym, dużo szybkich podań itp.
Że co?! Legia nigdy tak nie grała i tak grać pewnie nie będzie umiała. Zresztą od niepamiętnych czasów nie pamiętam, by ktoś tak grał w Polsce. I że niby co? Że Vranjes będzie biegał jako playmaker?
Szaleństwo jakieś.

Ja rozumiem, że można trenować ten element gry, bo to mankament, ale żeby próbować przestawić drużynę na ten styl, no to się wydaje nieporozumieniem. Jeśli nowy trener przepracował okres przygotowawczy i zauważył potencjał do grania właśnie takim systemem (i to nie mając w składzie Dudy czy Jodłowca), to ja się pytam skąd ten człowiek się urwał?!

Zbliża się inauguracja nowego sezonu ekstraklasy, jak tam nastroje? Kogo uważacie za faworytów, a kto na spadek?

Jak dla mnie możliwe są dwa scenariusze a pro po mistrzostwa:

1. Mistrzem zostaje Legia (jeśli nie awansuje do LM)

2. Mistrzem nie zostanie Legie (jeśli awansuje do LM). W przypadku awansu spodziewam się syndromu Lecha Poznań 2010, kiedy to drużyna mobilizowała się na starcia z Juventusem czy Machesterem w LE, a krajowe rozgrywki traktowała jako zbędny balast. W ogóle dla polskich zespołów łącznie gry na dwa fronty to wielki problem.

W takim razie kto zamiast Legii liczyłby się w walce o MP ? Wydaje mi się, że Wisła i Lech. Po zmianie trenera Biała Gwiazda wyraźnie poprawiła wyniki pod koniec zeszłego sezonu i można się spodziewać, że i w tym sezonie ten trend zostanie utrzymany. A co do Lecha, myślę że to przewietrzenia szatni na plus im wyjdzie, może nawet zostaną mistrzami jesieni, choć na wiosnę raczej wszystko wróci do "normalności" i zacznie się droga w dół :)

A spadkowicze? Chyba Termalika, bo drugi sezon dla beniaminków jest z reguły ciężki.

Liga Mistrzów Legii nie grozi, toteż już otwieram szampana z okazji obronienia tytułu Mistrza Polski  :D

Generalnie nie lubię tak typować bez nawet delikatnego wprowadzenia w postaci kilku kolejek.

Na mistrza mimo wszystko typowałbym Legię, bo mają dalej jak na polskie warunki niezły skład. Gorzej, że drużyna może się posypać, ale może nie będzie tak źle.
O walkę o mistrza i puchary powinni się postarać przede wszystkim Lech i Lechia. Mam nadzieję też, że nieźle się pokaże Wisła i coś drgnie w tym klubie.
Pewnie ktoś jeszcze dołączy do grona aspirantów, może Zagłębie.
Piast chyba już nie powtórzy tak dobrego sezonu, ale to coś więcej mogę typować po pierwszych meczach w lipcu i spotkaniach w europejskich pucharach. Cracovia mnie bardzo zawiodła w eliminacjach i uważam, że nie jest godna wysokiego miejsca w ekstraklasie. Choć słyszałem też opinię znawców, którzy twierdzą, że Craxa jest świetnie zarządzanym klubem pod względem ekonomicznym i specjalnie odpuścili, bo w żaden sposób nie zwróciłyby się im poniesione wydatki na te mecze. Niestety, to też może być prawda.

Spadek:
Termalika, z racji tego, że ich sponsor i tak już sobie zrobił reklamę. Chyba że dalej ma ambitne plany ładowania kasy w ten projekt, to wtedy się utrzymają.
Generalnie następnym kto mi przychodzi do głowy jest Górnik Łęczna, bo to klub z małego miasta itp.
Ale i tak o spadku zadecyduje najważniejsza sprawa, czyli... finanse. Pewnie, któryś klub będzie się borykał z problemami finansowymi i to on może polecieć. A to może być zarówno Ruch Chorzów jak i Korona Kielce.

Arka i Wisła organizacyjnie wyglądają nieźle. Szczególnie ta pierwsza drużyna nie powinna mieć problemów, by utrzymać się w lidze.

Tamten sezon na przykładzie Lecha i Lechii pokazuje, że kasa nie gra.
Ciekawe kiedy będą pierwsze dymisje treneów.

Marczewek, na przykładzie Lechii i Lecha to tak, ale w przypadku Górnika czy Podbeskidzia, to jednak pokazuje, że się bardzo liczą, przynajmniej w przypadku spadków. W 2013/14 spada Widzew, gdzie finansowo jest słabiutko i Zagłębie, w którym KGHM stwierdza, że nie będzie robiło dużych narzutów finansowych na klub.

W Zagłębiu to im mniej kasy, tym lepsze mają wyniki :D  Już minęły czasy gdy pewien ich piłkarz zarabiał więcej niż prezes KGHM. Postawili na szkolenie młodzieży, Stokowiec też (a może przede wszystkim on) swoje zrobił i to procentuje.

Tak oglądam dzisiejszy skarb kibica. Na okładce czołowi piłkarze naszej ligi jak pozornie zauważyłem - Pawłowski z Lecha, Paixao z Lechii, tylko dlaczego z Legii... Kucharczyk ? Niestety chyba eksperci z Przeglądu Sportowego czują pismo nosem, iż w Warszawie szykuje się solidna wyprzedaż, jednak cały czas liczę że Nikolic zostanie chociaż na jesień, lecz ten wydaje się najpewniejszym do transferu. Za to Dudy mi specjalnie nie żali iż opuści ekstraklasę, jeszcze bym Herthecie czy komu tam dopłacił na miejscu Legii, aby go jak najszybciej wzięli :D Podobne wtedy gdy niewypalił jego transfer do Interu poszło o to że Włosi poczuli się urażeni iż Legia zażądała gwarancji bankowych :D   

No i WP pyknęła Lechię. Fajnie się zaczyna.

Rozbawił mnie komentarz jednego z internauty, po tym meczu;


 :hahaha:

Kadrowo chyba druga drużyna w Polsce, pieniędzy też tam nie brakuje, stadion, kibice. To nic, że w tamtym sezonie dała się wyprzedzić przez Piasta i Cracovię, które teraz się kompromitują w pucharach. I trudno się spodziewać, żeby jeden Wolski gwałtownie zmienił oblicze tej ekipy. Owszem, że najłatwiej zmienić trenera niż 11 zawodników, ale skoro są tam piłkarze bardzo dobrzy (jak na naszą ligę) to nie w nich problem. Potrzeba kogoś kto umiejętnie to wszystko poukłada do kupy. Skoro Nowak przez pół roku tego nie zrobił to trudno przypuszczać aby mu się to udało teraz. Im szybciej znajdzie się tam jakiś menedżer - trener z prawdziwego zdarzenia tym dla Lechii lepiej.

Tak na marginesie zmienił się nazwa rozgrywek - Lotto Ekstraklasa, to jak najbardziej pasuje, bo wyniki są tam w większości nieprzewidywalne.

Spoko. Craxa rozbija Piasta, a Zagłębie Koronę.
Milusio.

No to wracam do obserwacji ligi :)
Na razie zaskakują mnie wyniki Lecha i Wisły. Miałem wrażenie, że tam coś drgnęło i powinno iść w dobrą stronę, tymczasem póki co straszny zawód. A przecież składy przynajmniej jak na polską ligę silne.
Na plus na razie Jaga, strasznie dziwny to zespół.

Legia póki co bez porażki  :headbang: :D Pierwszych meczów nie widziałem, ale wczoraj byłem na meczu mistrza z wicemistrzem. Wojskowi niezwykle zdominowali to spotkanie. Oddali 22 strzały, a blokad, interwencji bramkarza, nieudanych dośrodkowań w pole karne było multum. Piast miał niesamowite szczęście, że wywieźli punkt.
Jakiejś większej koncepcji nadal nie widać. Trochę szybciej zaczęli grać i przez środek. Najgorsze, że są strasznie nieskuteczni. Nikolić marnował świetne sytuacje, Prijović jeszcze gorzej, a Kuchy to już w ogóle bez komentarza.
Natomiast mam wrażenie, że wkrótce wystrzelą i zaczną wygrywać. Szczerze mówiąc, choć nie jestem do tej drużyny przekonany, to ja widzę spory potencjał. Okazuje się, że nowy Francuz ma naprawdę pojęcie o rozgrywaniu piłki. Aleksandrow grał wczoraj wchodzącego ze skrzydła napastnika i też w tej roli czuje się chyba lepiej niż rasowy skrzydłowy.
Największą niespodzianką był wczoraj nasz nowy ciemnoskóry nabytek - bardzo szybki i dobrze wyszkolony technicznie. Powinien być z niego pożytek. Jak wróci Jodła do dyspozycji i Gui do gry to już może być nieźle. A teraz Legia kupiła jeszcze Dąbrowskiego oraz jakiegoś Obladi-Oblada, z którym Hasi wiąże wielkie nadzieje.
Jeśli odbudują się nas napastnicy, to może coś z tego wyjść. Przynajmniej na polską ligę.

Też mnie Lech i Wisła zaskakują. Ciekawe, kto Urbana zmieni. Co do Wisły, to jest tam ostatnio chaos, Cupiał sprzedał klub, a nowy współwłaściciel jest oskarżony o machlojki finansowe na dużą skalę i skazany za podrobienie świadectwa maturalnego...

http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa,jakub-meresinski-wlasciciel-wisly-krakow-skazany-prawomocnym-wyrokiem,artykul,708150,1,727.html

I tak na usprawiedliwienie Cracovii, gwoli ścisłości. Jednak z takimi ogórkami nie grali. Ich macedoński pogromca to chyba jednak nie byle jakie ogórki. Awansowali do 4 rundy el. LE, odprawiając z kwitkiem Czechów, a wcześniej Azerów.

Ponoć następca Urbana ma być Latal...

Generalnie pewnie będzie standardowo Legia początek słaby bo Europa ważniejsza ale na wiosnę odskoczą, tym bardziej, że nie widać specjalnie rywala dla nich, Lech żenujący, Wisła słabiutka... Chyba najpoważniejszymi rywalami będzie Zagłębie i Jagiellonia. Chyba, że Lechia w końcu odpali.

Nie zanosi się na to.

No, to majówka w końcu wolna :D

Wczoraj Legia zagrała w eksperymentalnym składzie z Górnikiem. Pierwsza połowa to okres zastanawiania się czy Górnik w ogóle jest przeciwnikiem. Na drugą natomiast wyszli, myśląc już o meczu z Irlandczykami. Górnik strzelił szybko bramkę, a potem facetowi wyszedł strzał życia. W międzyczasie jeszcze trener zdjął chyba najlepszego na boisku Langila i wprowadził Kucharczyka... Legia generalnie do 70 minuty niewiele grała, dopiero wejście Prijovicia coś dało i potem to Wojskowi nacierali na bramkę Górnika równo, ale piłki do bramki wbić nie mogli. To za to uczynili Górnicy w dogrywce i wykopali obrońcę tytułu.
Sam wynik mnie jeszcze tak bardzo nie martwi, jak to w jaki sposób to wyglądało. Podejście na luzie do drugiej połowy, nieuwaga w defensywie. No i ta nieskuteczność, bo strzałów to znów sporo oddali.
Personalnie też problem jest, bo najsłabsi na boisku byli nowi zawodnicy. Może się okazać, że Odjidja-Ofoe to drugi Masłowski. Natomiast Maciek Dąbrowski nie dość, że popełniał błędy, to jeszcze w końcówce meczu ledwo chodził, takie go łapały skurcze. Jeszcze kapitalnie się zaprezentował Aleksandrow przeskakując nad piłką, której nie opanował Kasprzik.
Oj na razie Hasi bardzo słabo się prezentuje :/

Odpadli z pucharu, to może teraz nie będą narzekać, że tyle meczów mają do rozegrania.
A i tak wszyscy czekają na Dundalk :)

W innych meczach też pewne niespodzianki, odpadło mocne przecież Zagłębie w meczu w Bytowie.

Czyli wygląda prowizorka Legii....

Jednak z drugiej strony poza kwestiami prestiżowymi ten puchar Legii właściwie byłby kulą u nogi. Są ta dla klubu trzeciorzędne rozgrywki, najważniejsza Liga Mistrzów, potem ekstraklasa, aby za rok również była LM, a  Puchar Polski tylko przeszkadzałby. Choć oczywiście biorąc pod uwagę jak gigantyczną przewagę Legia posiada nad każdym innym klubem w Polsce powinna samymi rezerwami bez problemu poradzić sobie z drużyną z niższej klasy rozgrywkowej.

Fajnie że po raz trzeci nie będzie finału Legii z Lechem w PP, to już się po woli zaczęło robić nudne, okazja dla innych klubów aby zagrać na narodowym, choć kompletnie nie mam pojęcia, kto w obecnej sytuacji jest faworytem, już nie tyle do zdobycia pucharu, co nawet aby znalazł się w finale. Przyznam, że nie zdziwiłbym się żeby nawet Górnik się tam znalazł, choć po spadku z ekstraklasy nie wygrali jeszcze meczu nawet w I lidze, ale PP może być coś co ten klub nakręci, tak jak Zagłębie Lubin napędzało się grą w LE.

Lech i Wisła zamierzają popłynąć? Nie widać póki co równie niewyraźnych drużyn.
W Wiśle niby trzech bramkarzy, a takie babole idą.. Łał.
Oczywiście ten trzeci z kontuzją jak zawsze. :haha:

Dalsza część dramatu na Legii :)
Hasi wpadł na pomysł, że oszczędza zawodników, by w 100 % skupić się na rewanżowym meczu LM. Dlatego wystawił mocno rezerwowy skład na mecz z Arką. Z podstawowego zagrał jedynie bramkarz.
Generalnie Legii mocno ten mecz nie wyszedł. Z przeciągu całego spotkania, to może nie można powiedzieć, że Legia była lepsza, ale na pewno była równorzędnym przeciwnikiem. Więcej czasu przy piłce, więcej strzałów, no czasem tylko niesamowite szczęście ratowało Arkowców przed stratą bramki. Niestety kuriozalne błędy w obronie ustawiły wynik. Rzeźniczak zapomniał zupełnie jak się gra w piłkę i po jego fatalnej interwencji Legia traci bramkę. Potem jest kolejny błąd i 2-0. Ale trzeba oddać Legii, że w ataku wyglądali lepiej niż w poprzednich meczach. Trochę świeżej krwi i zaczęli biegać! Biegali wychodząc na pozycję więcej niż w jakimkolwiek meczu wcześniej. Nieźle prezentował się Niezgoda, nawet niezgorzej Hamalainen i Prijović. Bramka wisiała w powietrzu, ale zamiast ją strzelić to jeszcze ją stracili i to widać, że totalnie podłamało drużynę. A na trybunach rozpoczął się festiwal nienawiści. "Legia grać, krowia mać" niosło się przez kilka minut. Kibice też krzyczeli, że jak tak dalej będą grać, to najzwyczajniej spadną z ligi. Były nawet piosenka personalnie do piłkarza "jesteś kijowy, hej, Brzyski, jesteś kijowy".
Dla mnie to wszystko to była przesada, bo ciężko winić akurat większość zawodników. Widać, że niektórzy bardzo chcieli grać, a musieli ze spuszczonymi głowami wysłuchiwać obelg.
W końcu ci zawodnicy zapewne po raz pierwszy mogli się zaprezentować w takim składzie.

W każdym razie cała sprawa ma swój dalszy ciąg. Leśnodorski na twiterze napisał, że dla niektórych zawodników powinien być to ostatni mecz w Legii. Hasi natomiast na konferencji powiedział, że niektórzy nie chcieli wygranej. No i dziś się dowiadujemy, że jest w szatni konflikt z trenerem, a odsunięci zostali Vranjes (forma prawie zerowa), Brzyski (mój ulubieniec, który rzeczywiście jest kijowy), no i co ciekawe kapitan i jeszcze niedawno najlepszy gracz Legii, czyli Rzeźniczak...
No i jeszcze na dobicie, debiutujący Niezgoda mówi, że drużyna jest kompletnie bez formy. W środku sierpnia. No ludzie!

Ja wszystko rozumiem, tylko że nadal nie rozwiązuje to podstawowego problemu Legii. A jest nim ogólna nijakość. I mam wrażenie, że jest to związane z nowym trenerem. Ja nie widzę żadnej koncepcji gry. Straszny chaos i wolna gra. Bilans facet ma wprost fatalny. Legia od powrotu na boiska nie była jeszcze w stanie wygrać meczu u siebie na Łazienkowskiej. Inne wyniki też rozczarowują. Na razie cała gra się opiera tylko i wyłącznie na indywidualnych możliwościach graczy, a te są dość wysokie, przynajmniej jak na polską ligę.

Na szczęście dla Legii, mimo tak fatalnej gry, to po 6 kolejkach do lidera będą tracić maksymalnie 8 punktów. To można szybko odrobić.

Ogólnie ciekawie, że po 6 kolejkach na razie tylko Zagłębie ma status niepokonanej drużyny (choć to jeszcze może, choć nie powinno się odmienić).

Ślask chyba czwarty mecz 0-0 :)

Ale jak tak dalej pójdzie, jedyną szansą na puchary w przyszlym roku bedzie wygranie Ligi Mistrzów  :haha:

Biorąc pod uwagę jak Legia się prezentuje, całkiem słuszny pomysł. Z taką formą jak obecnie, nie zdziwiłbym się, gdyby Dundalk mogło pokusić się o niespodziankę, a tak przynajmniej piłkarze z podstawowego składu będą bardziej wypoczęci na najważniejszy mecz Legii od 20 lat i powinni spokojnie przypieczętować awans do LM jutro.

A co do konfliktu na linii piłkarze - trener. Nie wiem czy to prawda, ale jeśli tak to ci kopacze są chyba skończonymi... Nawet jeśli coś jest nie tak, to mając perspektywę gry w LM, coś co dla większości z nich prawdopodobnie już nigdy się nie powtórzy w życiu, należałoby zacisnąć zęby i robić swoje na boisku a nie grymasić. Nie mówiąc już o profesjonalizmie.   

Tylko tak się zastanawiam. Skoro na poczatku sezonu trener oszczędza zawodnikow, to kim bedzie grał w fazie grupowej? A kim w lidze?

Obojętnie kto byłby trenerem Legii, po awansie do LM, bardzo trudno będzie utrzymać koncentracje na mecze z Niecieczą czy Łęczną, także zanosi nie najgorszą rundę jesienną Legii w ekstraklasie.

Też się nad tym zastanawiałem. Podejrzewam, że Legia w tym roku, to tylko w LM wystąpi i spokojnie będą mogli się jednak skoncentrować na lidze :D
A na najgorszą się zapowiada, nie dlatego, że nie mogą się skoncentrować, tylko dlatego, że grają piach :/
Oszczędza Hasi zawodników na LM, a oni tam grają dokładnie tak samo jak w lidze, czyli beznadziejnie.
Wypoczęci podstawowi zawodnicy wchodzą na mecz z Dundalk i nie biegają.

Kolejna kolejka przeleciała, Legia w końcu wygrała, zwycięstwo na swoim koncie ma też Kolejorz. Wisła została rozgromiona u siebie przez 0-0Śląsk :) no i Lechia u siebie uległa Termalice, a w meczu "na szczycie" remis Zagłębia z Arką. To wszystko powoduje, że Legia już ma tylko 4 punkty straty do lidera. Jak na tak fatalną grę, mamy miejsce do ataku :)

Legia chyba w ogóle zaliczyła pierwsza spotkanie w sezonie, gdzie po prostu była mocniejsza od rywali i spokojnie kontrolowała grę. Z ciekawostek z obozu Legii, to teraz sprowadzają Gruzina, który statystycznie wygląda nieźle: lekko ponad 100 meczów rozegranych w Eredivisie i 25 bramek. Zawodnik dość młody, więc można w nim upatrywać nadziei.
Ponoć możliwy jest też powrót Radovicia, ale tu nie upatrywałbym realnego wzmocnienia.
Natomiast, Niezgoda ma zostać wypożyczony na rok do Ruchu i się ogrywać. Wolałbym, żeby został w Legii, bo jak kontuzja dopadnie kogoś z dwójki naszych napastników, to ciężko będzie o zastępcę. No chyba że ten nowy Gruzin byłby w stanie.

A Urban popłyną. Nowy trener już jest.

Radovic może przydać się Legii. Myślę, że jeszcze rok, dwa lata może pograć na niezłym poziomie, na ekstraklasę wystarczy, gorzej z pucharami, ale skoro Nikolic najprawdopodobniej zostanie to powinno być dobrze, choć już teraz warto wypatrywać jego następce.

Zmiana trenera w Lechu pewnie wyjdzie im na dobre, przynajmniej na początku. Tak czy inaczej ten sezon jest sporą szansą dla innych niż Legia klubów, aby zdobyć mistrza, gdy warszawianie będą zajęci LM. Choć generalnie ta reforma ekstraklasy z dodatkowymi meczami na wiosnę i podziałem punktów jest idealna dla Legii, gdy po odpadnięciu z jesiennych pucharów będzie mogła łatwiej włączyć się do gry o najwyższe cele w lidze na wiosnę. Choć z tym trenerem raczej będzie to walka o 2-3 miejsce w ekstraklasie, jeśli w  ogóle Hasi będzie na wiosnę prowadził Legię w co wątpię. 

Ostatni dzień transferowy to w Legii jakiś hit. Roszady totalne.
Ponoć już przyszedł Waleri Kazaiszwili, Miro Radović oraz Dominik Nagy, który ponoć jest wielkim talentem węgierskiej piłki (czyli znając życie wypożyczą go do Pogoni Siedlce  :haha:).
Teraz Leśnodorski poleciał do ... Kinszasy.
Jeśli chodzi o dalsze pozytywy, to Brzyski ma przejść do Cracovii, a Vranjes do Partizana :D

Osłabienia? Lewczuk przechodzi do Francji. To chyba ostatnia szansa, by zarobić na mym rówieśniku, ale będzie to spore osłabienie, bo nie mają nikogo zbytnio na jego miejsce. Co gorsza, Legia ma ponoć sporo ofert za Pazdana i odrzucili ofertę Besiktasu za 4 miliony euro. A ponoć Betis chce dać za niego ponad piątkę.
No jakby ich sprzedali, to rozmontuje się fundament drużyny i zupełnie nie ma ich kto zastąpić w środku, szczególnie bacząc na formę Rzeźniczaka.

Ponoć do obrony ściągają Czerwińskiego z Pogoni (nie mam zielonego pojęcia kto to :P ) a ten Węgier to chyba dopiero na zimę przychodzi...

No tak, Nagy dopiero w zimę, ale to raczej spojrzenie na przyszłość.
Czerwiński z Pogoni, dość podobny w stylu gry do Lewczuka. Taki młody, wysoki, łysy - powinieneś kojarzyć. Tylko że to chyba za mało doświadczony koleś jak na trzymanie stopera w Legii, choć na pewno potencjał ma.

Wiesz, ja nie oglądam raczej Polskiej ligi więc jacyś grajkowie z przeciętnych drużyn to dla mnie często kompletne noł-nejmy :D Generalnie zastanawiam się czy Legia nie powinna sprzedać Pazdana za 5 baniek IMO to są ogromne pieniądze a to nie jest jakiś niezastąpiony zawodnik. Ale generalnie podoba mi się to, że Legia inwestuje kasę w dość młodych perspektywicznych zawodników bo to jest spora szansa na zarobek w niedalekiej przyszłości.

Generalnie też myślałem, że powinni sprzedać. Tylko że dziś jest ostatni dzień okienka transferowego i mogłoby się okazać, że ... zostają bez obrony. Lewczuk odchodzi, Rzeźniczak w słabej formie, Dąbrowski jeszcze nic nie pokazał i nagle odchodzi jeszcze Pazdan. Bez tego fundamentu, to tak jakby nagle drużyny nie było. Wygląda na to, że Legia już wiele nie zarobi na Pazdanie. Inna sprawa, że może jeszcze jedną rundę zagra na niezłym poziomie, Wojskowi poszukają zastępstwa i go opchną za podobne lub trochę mniejsze pieniądze. Renoma z Euro póki co za nim idzie.

A co do Czerwińskiego to przede wszystkim w poprzednim sezonie tworzył jedną z najsilniejszych formacji defensywnych, bowiem Pogoń traciła raczej mało bramek.

Sytuacja jest bardzo płynna, ale na ten moment wciąż Legia nie ma klasowego prawego obrońcy. Nie ma w ogóle skrzydłowego defensora na zastępstwo. Środek potencjalnie nie wygląda źle, ale cały czas czegoś brakuje, ale może się uda to polepszyć. Boki wyglądają bardzo niepewnie. Atak niby nie najgorzej, ale przydałby się jeszcze jeden rasowy, szybki napastnik.

Ależ wczoraj pasjonujący mecz był. Termalika nadal ma patent na Legię :D
Przynajmniej na tak bezsensownie grającą Legię. Doskonały pokaz siły przed Ligą Mistrzów.
Legia miała ponad 4 razy więcej podań niż przeciwnicy, tylko co z tego, jak to niczego nie prowadziło. Oczy bolały, zęby pękały jak się patrzyło na nieudolne dośrodkowania. Naprawdę, to co wykonywali czasem Broź, Langil itp. to powinno być karalne.
Tym razem w warszawskiej drużynie największym niebezpieczeństwem dla bramki gospodarzy nie był Hlousek, nie był Lewczuk, ani Jodłowiec, tym razem postrach siał ... Odjidja-Ofoe i mógł zdobyć przynajmniej dwie bramki. Generalnie Legia mocno przeważała, ale co z tego skoro zupełnie nie wiedziała, jak można strzelić gola.
Termalika dla odmiany praktycznie nic nie grała, a dostała dwa karne (można się spierać czy zasadne - choć ja uważam, że sędzia z obydwu mógłby się wybronić) i to skrzętnie wykorzystała. Piękna bramka Nikolicia już nie była w stanie nic zmienić i koszmar drużyny z Łazienkowskiej trwa.
Zresztą problem kadrowy Legii nadal trwa, wczoraj bramki stracone po indywidualnych błędach dwóch stoperów. Francuz biały zupełnie niewidoczny, Francuz czarny powinien trenować wrzutki 5 godzin dziennie, to może przynajmniej 50% z nich będzie wlatywało w pole karne.

Zazwyczaj jak narzekam tak bardzo na Legię i wieszam psy, to mnie zaskakują i wygrywają jakiś mecz nie do wygrania, no cóż, już w środę Borussia :D

Z relacji J1923 wynika, że Termalika miała furę szczęścia. Tak czy inaczej liczy się wynik, a ten jest kompromitacją dla Legii biorąc pod uwagę potencjał obu klubów. Zresztą przewidywałem przed sezonem, że jak Legia awansuje do LM, to w ekstraklasie będzie tracić punkty. I obojętnie czy trenerem byłby "Alban" , "Rusek", czy inny "Łysy" , posiłkując się nowomową kibiców ze stolicy :D  W normalnych warunkach ten sezon dla Legii w lidze polskiej byłby stracony, jednak ze względu na tę o dziwo cały czas utrzymującą się reformę z dodatkowymi meczami i dzieleniem punktu nie zdziwiłbym się, gdyby na wiosnę Legia liczyły się w grze o najwyższe cele. A drugi powód, dla którego warszawska drużyna pomimo obecnej słabości ma szansę na obronę mistrzostwa jest fakt, że w Polsce za bardzo nie ma konkurencji. To już nie są te lata, gdzie mieliśmy kilka mocnych ekip: oprócz Legii, liczyła się Wisła, Lech, czy Śląsk. Może to drużyny się jeszcze obudzą, choć na razie to wielka niewiadoma. Tak czy siak życzę Legii aby pomimo oczywistego priorytetu jakim jest LM (choć prezesi pewnie cały czas będą pleść bzdury że ekstraklasa ważniejsza czy tak samo ważna jak CL, lecz nikt tego poważnie nie będzie traktował) zagrała w przyszłym sezonie w LE, gdyż jeśli Legii nie będzie w pucharach za rok, to jest duże niebezpieczeństwo, że w ogóle Polska nie będzie mieć żadnego klubu w fazie grupowej rozgrywek europejskich. Legioniści w ostatnich latach zrobili ogromny postęp, także w rankingu klubowym, który po tym sezonie bardzo się zwiększy przez awans do LM, nie można tego zaprzepaścić.  

A ja totalnie Ciebie nie rozumiem. Mogę zapewnić, że Legia nic nie odpuszcza na pewno. Oni są tak rozbici, że po prostu nie są w stanie nic wygrać. Atmosfery nie ma, wyników nie ma, formy nie ma, zgrania nie ma.
Co więcej, ja nie jestem w stanie powiedzieć jaki jest wyjściowy skład. Kogo nie sprawdza trener, to mu zawala spotkania :)
Zresztą oni dopiero co awansowali do LM, a wcześniej zdążyli rozegrać z 6 kolejek :)

Co do meczu, to posiadanie piłki było bodajże 77%, w pewnym momencie Legia miała jakieś 500 podań, gdy Termalika miała około 100. I nic z tą przewagą nie byli w stanie zrobić. Legia waliła w pole karne jak oszalała, a przynajmniej taki miała zamiar, bo dośrodkowania potrafiły poszybować na aut, albo gdzieś daleko za bramkę.
Legia oddała 15 strzałów, a przeciwnicy 6, a pamiętam chyba tylko 1 czy 2.

Co się tyczy ekstraklasy to Wisła nadal nie może wyjść z dołka, tam to dopiero się posypało :(
A reszta znów jest totalnie nieprzewidywalna. Zagłębie przegrywa u siebie z Płockiem, Arka ulega Koronie, Lech za to przełamuje klątwę Pogoni :)
Jak miałbym typować cokolwiek, to chyba raczej obudzenie Lecha, czego im bardzo życzę.

Proszę Państwa, oto nadarzył się cud!
Piłkarz, który jeszcze niedawno pisał, że walczy o to, by móc chodzić, właściwie to już siedzący na wózku inwalidzkim i prywatnie mój absolutny ulubieniec ... właśnie podpisał kontrakt z Wisłą Płock.
Dziękuję :hahaha:

Ivica "strzelec karnych" :D

Szczerzę mówiąc to podziwiam cierpliwość włodarzy Legii bo wyniki z tym trenerem to jedna wielka tragedia, mając taką kadrę w lidze dostawać od ogórków... dramat zupełny i co najgorsze za bardzo nie widać szans na poprawę....

Być może włodarze Legii będą sobie pluć w brodę, że pozwolili odejść Vrdoljakowi, choć jak rozegra dobrą rundę w Płocku to pewnie wróci do Legii, jak Radovic - stara miłość nie rdzewieje :D Choć z drugiej strony jak zdrowie nawali to gościu może tego żałować to końca życia...

Repta święte słowa, choć coś czuje w LM Legia będzie błyszczeć i na wiosnę chociaż dwumecz jeszcze zagra w Europie. Po prostu w tych rozgrywkach każdy piłkarz da z siebie maksimum nie patrząc na Hasiego, a bardziej utytułowani rywale powinni Legię potraktować na półgwizdka jak zbędny balast i przynajmniej w pierwszych meczach warszawska drużyna powinna w grupie zapunktować, aż do czasu gdy zacznie być traktowana poważnie przez przeciwników. 

no to dali czadu i błysneli

Chodzą plotki, że w końcu mają wyrzucić z Legii, największego nieudacznika wśród trenerów, genialnego sabotażystę Dr. Albana.
W sumie trochę szkoda, bo właśnie został autorem cytatu roku: "Ponadto na ławce usiadł Nemanja Nikolić, ponieważ chcieliśmy zacząć atakować dopiero w drugiej połowie."
Widzisz i nie grzmisz!

No to może trzeba by zadzwonić do Jana Urbana? :D Leśny jak pamiętam przy zwolnieniu go z Legii stwierdził, iż to najlepszy polski trener, więc coś czuje że to jest główny powód dlaczego zatrudniają w stolicy samych obcokrajowców :D

Sam nie wiem co by trzeba dalej zrobić z Hasim. Z jednej strony fatalna gra Legii, nie widać kompletnie nic pozytywnego, z drugiej po zwolnieniu w nagrodę otrzymałby pewnie mnóstwo forsy za zerwanie umowy. Kto by nie objął Legii to i tak na jesień musiałby pracować z zawodnikami jakich albańczyk ściągnął. No i jeszcze kompromitacja w związku z tak szybkim zwolnieniem trenera? W Polonii Wojciechowski taki model praktykował i wiemy gdzie teraz jest ten klub. Nie wiem czy nie lepiej byłoby wstrzymać się do zimy, chyba żeby kompromitacja sportowa była jeszcze większa, choć trudno to sobie wyobrazić aby mogło być jeszcze gorzej :D 

Och daj spokój. W plecy z Niecieczą, jak sparingpartner z Borussią, na co tu czekać?
Aż dostaną od Zagłębia?
Jak najszybciej gościowi podziękować i tyle. Niech bierze ile chce i spada.

(https://z-p3-scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/cp0/e15/q65/s720x720/14333147_1126192154100533_8041154397471214999_n.jpg?efg=eyJpIjoiYiJ9&oh=0760cbf72179653d596c5d2ac23509b9&oe=583CF205)

Swoją drogą czytałem, że ew. zerwanie kontraktu z tym pseudo-trenerem to koszt 1,5mln Euro (!!!!!!) muszę przyznać, że poziom dna na wysokich szczeblach w Legii jest naprawdę głęboko :P Ciekawe tylko czy znajda jakieś sensowne zastępstwo.

Potencjalnymi następcami jeszcze obecnego trenera Wojskowych są: Adrian Gula (MŠK Żylina), Avram Grant (reprezentacja Ghany), Oleg Kononow (FK Krasnodar), Myron Markiewicz (ukraińska federacja) czy Wiktor Gonczarenko (Ufa).

Rzekomo. Niepotwierdzone oczywiście. Cóż, jak dla mnie zagadkowi.

Z tego zestawu w ciemno bym brał Gonczarenkę, za to co zrobił z Bate Borysow. Choć z tego co czytałem ma kontrakt w innym klubie, więc sporo kasy by kosztowało zerwanie kontraktu plus jeszcze to drugie odszkodowanie dla Hasiego...

(https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/fr/cp0/e15/q65/14264112_673960282753907_9159126417416760411_n.jpg?efg=eyJpIjoiYiJ9&oh=fd4c0c9a9cab85684c9e25bead2114f6&oe=586C294C&__gda__=1483851711_85dcc3544edea278d0a0d0d64d21f9a1)

Ciekawe ze nawet dziennikarze chcą go zwolnić. Z reguły hejtują zmiany trenerów via Urban w Lechu czy Wdowczyk w Wiśle, a tu co?
Gość wprowadził Legie do LM i go zwolnić? Jak to tak?  :faja:
Kij że jechał na przygotowaniach Czercziego, a potem skopał co sie dalo.  :haha:

Raczej "kij, że trafiła się wyjątkowo banalna droga do LM". Na której, nota bene, o mały włos, a by polegli.

Może Leśny zapłacił dziennikarzom za zrobienie odpowiedniej "atmosfery" przed zwolnieniem Hasiego, aby zatrudnienie trzeciego szkoleniowca w krótkim odstępie czasu nie było aż tak bardzo kompromitujące dla klubu?

Swoją drogą piłkarze też ludzie - czytają internet, oglądają TV i zdają sobie sprawę że pewnie za chwile albańczyka nie będzie, a więc nie mają co się męczyć na boisku...Tak czy inaczej obojętnie gdzie leży prawda cały ten cyrk chluby Legii nie przyniesie. Nie widze dobrego rozwiązania w obecnej sytuacji, można tylko wybrać mniejsze zło, z tym że też ciężko byłoby je wskazać. Tak czy inaczej Prezes lubi ryzykować, aby pić szampana, więc pewnie nie raz jeszcze zaskoczy :D

Dr. Alban zwolniony, Vuko tymczasowy, Magiera na stałe.
Jak to prawda, to   :haha:

Na Legię chodzę już prawie dwadzieścia lat, oglądałem setki jeśli nie tysiące meczów, ale tak nietypowego to chyba nie pamiętam.
Wojskowi na pierwszą połowę w ogóle nie wyszli. Jeśli ktoś uważał, że nie można było zagrać gorzej niż z Borussią, to gracze udowadniali, że jednak nie ma rzeczy niemożliwych. Żadnych pozytywów w grze, po prostu tragedia. Ciężko nawet było zliczyć dobre podania, nawet w bok czy do tyłu. Po raz pierwszy chciałem wyjść ze stadionu, bo czułem się po prostu paskudnie oszukiwany. Miałem wrażenie, że w tym meczu nic się nie zmieni. Że nikt nie ma ochoty, żeby coś w tej grze zmienić.
W drugiej połowie wyszli tak, jakby się okazało, że wywalili już Albańca, bo nagle zaczęli biegać i się starać. Z drugiej strony najbardziej byli aktywni zawodnicy związani z Hasim: Langil, Francuz, Aleksandrow i nagle zrobiło się 2-2 i trzecia bramka wisiała w powietrzu...
...ale już kilka minut później - Pazdan strzela dziwnego samobója, kilka strzałów nietrafionych z metra, no i Nikolić psuje karnego.
Nadal bez zwycięstwa na Łazienkowskiej w lidze :D

Już za tydzień mecz na szczycie Wisła-Legia, ... nie, nie, zaraz, to nie tak.
Przynajmniej zagramy bez największego nieudacznika w historii trenerki :D

Jaga jest na fali, Lechia szczęśliwie towarzyszy im w tabeli, a zaraz obok jest Termalika.
Za to dół: Wisła, która grała kapitalną końcówkę poprzedniego sezonu, wicemistrz Polski, mistrz Polski, reprezentant Polski w europejskich pucharach i najsolidniejszy zespół ze słabszych :) . Polska piłka zmienną jest :D

marczewek,
Alban to nawet nie trener, on nie ma pojęcia co się dzieje.
Magiera natomiast jest świetny z zagadnień taktycznych, istna encyklopedia. Ciężko powiedzieć jak ogarnięcie w innych sprawach. Na pewno to facet, który angażuje się na 100 procent. W Zagłębiu Sosnowiec teraz robi świetną pracę.
A od Albana to lepsza byłaby nawet Dorota Welman

Może Magiera nie jest zły, w końcu jego drużyna dużo strzela. Ostatnio 5:4 wygrali  :)
Ale tak od razu na głęboką wodę, uratować rozbitą drużynę... Hmm.
Rumak i Moskal też to przechodzili.

Co innego prowadzić Zagłębie w niższej lidze a Legię w ekstraklasie i LM. Fornalik też kiedyś miał sukcesy z przeciętnymi piłkarzami Ruchu, a w reprezentacji wiemy jak mu poszło... Podobno nawet Maaskant jest jednym z kandydatów, lecz skoro w Legii tęsknią za Magierą to chyba wybór jest przesądzony. Choć z drugiej strony ciekaw jestem co by było, gdyby za Vukovica drużyna nagle zaczęła dobrze grać.

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/robert-maaskant-i-ricardo-sa-pinto-kandydatami-na-nastepce-hasiego-faworytem-polak/66cbbx

Ja bym w ogóle nie porównywał prowadzenia klubu do prowadzenia reprezentacji. To zupełnie inna praca przecież. Zobacz, jakie sukcesy miał Capello w klubach, a jakie ma w reprezentacji. No a jeśli nawet, to przecież Nawałka się z Górnika wywodzi.

Nie no, jak dla mnie to jakby dwie inne funkcje.
W klubie jest rzeczywiście trener - pilnujący całej drużyny, dbający o relacje, o cały plan przygotowawczy, o zgranie, a nawet o polepszenie indywidualnych umiejętności piłkarzy.
Natomiast w reprezentacji jest selekcjoner, który przede wszystkim musi wyselekcjonować piłkarzy i stworzyć taktykę, by wszystko to wypaliło. On już nie poprawia umiejętności zawodników, raczej skupia się na wariantach taktycznych.

Magiera pod względem przygotowania, taktyki jest naprawdę bardzo dobrym fachowcem, ale nie wiem czy jest w stanie uporządkować drużynę i w razie czego postawić ich do pionu. Generalnie gwarancji nikt nie da, a zadanie jest bardzo ciężkie, bo przede wszystkim klub trzeba oderwać od dna.
Dodatkowo w tej chwili atmosfera jest przerażająca. Drużyna jest rozbita zarówno wynikami, stylem gry, jak i tym wszystkim co się wokół dzieje. Ponadto ekipa jest nieskonsolidowana, podzielona, niezgrana i ponoć skonfliktowana. Zastanie trochę starych wyjadaczy, trochę osób wdrażających się dopiero w grę, zarówno w drużynę, jak i na wyższy poziom (Czerwiński, Dąbrowski), a do tego pupilków Hasiego.

Pewnie Magiera będzie tylko tymczasowym trenerem, bo jest z Legią związany, a potem rozejrzą się za inną personą, bardziej nastawioną na sukces i z bagażem doświadczeń. Zapewne też wszystko będzie zależeć od wyników. Jeśli Legia z Magierą będzie wygrywać, to może nie trzeba będzie kombinować i go pozostawią.

Ja bym raczej Vuko dał szansę bo on "siedzi" w Legii i wie o co chodzi, a Magiera by się musiał uczyć, a tu na już wyniki potrzebne. O ile pewnie nazwisko Magiery w Sosnowcu może robić wrażenie o tyle z tą międzynarodówką piłkarską w Legii raczej mam wątpliwości czy by sobie poradził.

Ale Vuko nie może prowadzić Legii, bo nie ma licencji trenera. On może teraz tylko warunkowo przez jakiś okres, ponieważ był asystentem - chyba miesiąc czy coś takiego. Wczoraj to Boniek tłumaczył, ale sam nie pamiętał dobrze tego regulaminu.
Magiera właściwie przez cały czas jest związany z Legią, bo albo tu asystował, albo prowadził rezerwy, a ostatnio chyba działał przy akademii, podejrzewam, że jest bardzo dobrze zorientowany w realiach.

Aha, z tą licencją nie wiedziałem...A co do Magiera to może i znać każdy centymetr boiska czy budynków klubowych, ale wątpię czy tacy piłkarze jak Prijovic będą czuli przed nim respekt. W sumie nic jako trener nie osiągnął więc to by była loteria podpisywać z nim kontrakt dłuższy, a pewnie na krótszy jako "strażak" się nie zgodzi. Nie pozostaje nic innego jak intensywnie szukać kogoś poważnego, a tymczasowo Vukovic pewnie prowizorycznie jakoś to poskłada - nie żeby mieć jakieś wielkie wymagania, ale chociaż uniknąć kolejnych kompromitacji. O ile w ekstraklasie nie mam do Legii wymagań na tę jesień - nawet wolałbym aby Wisła wygrała następny mecz, jej to bardziej potrzebne, o tyle po cichu liczę że Legia chociaż podejmie walkę w Lizbonie o ten punkcik, bo to może być kluczowy mecz odnośnie 3 miejsca w grupie. Nie jest to takie niemożliwe bo pamiętajmy, że kilka lat temu legioniści zremisowali ze Sportingiem w LE, mimo iż teoretycznie skład mieli gorszy niż teraz.

Nie powiedziałbym, że mieli gorszy skład, wtedy mieli fajną drużynę, przede wszystkim poukładaną. Ze Sportingiem porażkę 0-3 biorę w ciemno, ale prędzej będzie wyżej aniżeli niżej... Poza tym IMO Legia powinna sobie odpuścić ewentualna walkę o 3 miejsce (nie żeby mieli na to jakiekolwiek szanse) bo jeśli na wiosnę też mieliby zagrać jeszcze jakieś mecze w Europie to o MP w Warszawie mogą zapomnieć.

Co do licencji, to nie ma w klubie jakiegoś gościa z tą UEFA PRO?
Mało to było takich sytuacji, że jest jakiś dekoracyjny, a rzeczywistym kto inny?
Ostatnio to chyba Warzycha@Dankowski tak działali.

Legia to teraz wierza babel, ale zatrudnianie Albańczyka, gdy w klubie jest kilku Serbów to trochę dziwne posunięcie.

marczewek, pewnie nie ma, bo jakby był, to jego ambicją byłoby prowadzić jakąś inną drużynę jako główny.
W ogóle AV chyba jest w trakcie robienia tej licencji, co też pomaga przy regulaminowym prowadzeniu drużyny.
Ale dlaczego twierdzicie, że akurat Vuko będzie dobrym trenerem, to nie jestem w stanie tego zrozumieć.
Taki Magiera w porównaniu z Vukoviciem to ma bogate doświadczenie i jakieś drobne sukcesy już na koncie.

Ja ogólnie zgadzam się z Reptą, ciężko powiedzieć, że wtedy był gorszy skład. Na pewno gorszą drużyną był Sporting, obecnie to zdecydowanie wyższa piłka.
Natomiast zupełnie nie zgadzam się ze zdaniem, że nie można już powalczyć o trzecie miejsce. Oczywiście teraz liga musi być priorytetem, bo zaraz Legia może się obudzić z ręką w nocniku: bez LM, bez LE, bez PP i zaraz może mieć już stratę do nieodrobienia w ekstraklasie. Bądź co bądź, jeden przegrany mecz w żaden sposób nie wyklucza z walki o trzecie miejsce. Szczególnie, że nikt się raczej nie spodziewał choćby remisu z Borussią czy Realem. A piłka jest przewrotna, więc przykładowo jeden zwycięski farfocel w dwumeczu ze Sportingiem może to trzecie miejsce zapewnić. Wiadomo, że będzie o to bardzo ciężko i oprócz własnych sił, trzeba będzie liczyć również na korzystny układ w tabeli, ale nie jest to przecież absolutnie niemożliwe.

W tym względzie Legia ma teoretycznie lepszy skład, że wtedy nikomu by się nie śniło, aby do drużyny trafiali hurtowo piłkarze z jednej z silniejszych lig europejskich jak teraz (Belgia). Owszem był jeden Ljuboja, ale wiemy jak to z nim było - wybierał sobie mecze, w których chciało mu się dobrze grać, ciążył finansowo i za bardzo nie był wzorem dla młodzieży pod względem prowadzenia się. O wiele lepszy jest obecnie Nikolic - tak bramkostrzelnego piłkarza ze świecą szukać. Wtedy była Legia zgrana, teraz jest kryzys i w pod tym względem było lepiej. Jednak w tej drużynie cały czas jest spory potencjał, w każdej formacji są piłkarze o których wiele zagranicznych klubów się prosiło (Pazdan, Guliherme, Nikolic). Po prostu przyszło nowych graczy, trener - nieudacznik i teraz trzeba to wszystko poskładać. Jednak jak ta drużyna się dotrze, to myślę, że może osiągać bardzo dobre wyniki. Pytanie kiedy to nastąpi, czy nie będzie już za późno? Oczywiście mówię o Europie, bo w ekstraklasie tak czy inaczej na wiosnę trudno sobie wyobrazić, aby Legia nie załapała się na puchary, nawet jak jesień będzie kiepska.   

1. Grali w Belgii i teraz w Legii niczym się nie wyróżniają. Choć Vadis wyróżnia się nadwagą.
2. Bo nikomu się nie śniło, żeby wydawać wielkie pieniądze na graczy z Belgii, którzy wcale nie są lepsi od tych polskich.
3. Trafili do nas głównie byli gracze Waasland-Beveren, o którym się dowiedziałem w momencie przechodzenia tych zawodników.
4. Liga belgijska taka mocna?! Od kiedy? Generalnie ja w ostatnich latach kojarzę tylko Anderlecht, który odpadał z grupy LM. Może coś tam jeszcze zagrał Standard Liege, ale to chyba jakiś pojedynczy wyskok. Taka Brugia wcale nie była dużo lepsza grając z pochłoniętą kryzysem Legią. A Śląsk to w ogóle ich wyeliminował wcześniej.

Belgia to może jest silna jako repra, bo klubowo to hmm, sami coś o tym wiemy  :haha:

Ja nie uważam że Magiera by był zlym trenerem, ciekawe tylko czemu zainteresowali się nim gdy odszedł z klubu, bo zdaje się prowadził rezerwy czy jak to tam teraz nazywają.
Kwestia taka że Besiu ma podobno spoko skonstruowany kontrakt, i nieźle im skarbonkę przewietrzy.
Stąd może właśnie typowany Magiera lub rezerwowo na tydzień, dwa Vuko. A nuż coś zmieni.

Magiera też przecież by chciał jakoś pożegnać swoich podopiecznych, przecież nie spierdzieli z dnia na dzień. Zagłębie w końcu prowadzi, a ciężko żeby mieli opcję rezerwową. A za darmo nie oddadzą trenera, któremu drużyna ufa.

Zresztą czy mu tam źle? Jak dobrze pójdzie, to awansuje do Ekstraklapy. Będzie miał same plusy w CV. A Legia to obecnie mocna niewiadoma.
Prezesiki mieszają i jeszcze ten oszołomiony żewlakow.

Ciekaw jestem jak zakończą się negocjacje z Hasim, podobno milion euro mu się należy. Nie chcę występować w roli adwokata diabła, oczywistym już jest, że to on ponosi główną odpowiedzialność za obecny stan Legii, jednak nie wydaje mi się, aby tylko albańczyk był winny tego bajzlu (choć on przede wszystkim). Był przez dwa lata trenerem Anderlechtu, zdobył tam mistrzostwo, prowadził klub w LM, coś to jednak znaczy. Nie jest to totalnie amator.

Spójrzmy jak wyglądała sytuacja w Legii - wcześniej za Czerczesowa piłkarze narzekali na ciężkie treningi, ale grali choć z wpadkami. Gdy przyszedł Hasi (wiadomo temperament, krzykliwa osobowość), Leśnodorski w wywiadzie stwierdził, że u niego zawodnicy jeszcze ciężej trenowali niż za Czerczila. Tak się zastanawiam, czy piłkarze nie mieli dość tej harówki? U Rosjanina była to dla nich nowość - jakoś zagryźli zęby i trenowali, lecz po rozstaniu się z nim pewnie drużyna liczyła na chwilę oddechu, na lżejszą pracę, może bardziej techniczną? Gdy jednak okazało się jaką wybuchową osobowością jest Hasi drużyna możliwe po prostu miała dość i szatnia powiedziała STOP ? Nie chcę tu wybielać albana, to jego wina że nie ugasił tego pożaru, nie zmienił czegoś w podejściu do zawodników, lecz zastanawiam się, czy też swoją drogą piłkarze nie okazali "miękkości" , za wcześnie położyli kreskę na Hasim zamiast jak za Czerczesowa robić swoje na boisku.

 A ambicje sportowe? - Liga Mistrzów, sam awans, to powinno zmobilizować całą drużynę i nawet mając nieporozumienia z trenerem przynajmniej tę jesień zagrać najlepiej jak potrafią, przynajmniej w rozgrywkach europejskich, które dla wielu powinny być marzeniem, oknem na świat - a tu nie dość, że w kiepskim stylu awansowali do LM, to jeszcze gorzej tam się zaczęli prezentować.

Magiera to chyba trochę tak na zasadzie wypożyczenia jest w Zagłębiu Sosnowiec  ;)

Co do Hasiego, to w Belgii dysponował ponoć zdecydowanie najlepszym składem, a dwukrotnie mistrzostwo przegrywał, a to pierwsze zdobyte to mogło być bardziej zasługą poprzedniego trenera, u którego Dr.Alban asystował i powielał jego schematy gry. Tak słyszałem, ale nie widziałem, więc specjalnie nie będę roztrząsał :)

Oczywiście sam Hasi nie jest tu jedynym winnym. Trzeba było się przede wszystkim zastanowić przed zaangażowaniem tego pana i podpisaniem z nim kontraktu - problem szczególnie widoczne jest to w tej chwili, gdy trzeba mu wypłacić spore odszkodowanko.
Błędów na górze było zresztą bardzo wiele. Ciężko mieć do trenera pretensje, o to, że nagle wymienione zostało pół składu. Z drugiej strony w znacznej mierze konsultowano przecież z nim nabytki, a kilku sprawiono na jego życzenie.
Co do atmosfery, to Stanowski pisał, że na zgrupowaniu miał zespół obejrzeć mecz Polski, ale Hasi złośliwie przesunął termin treningu, by nie mogli tego zrobić. No jeśli takimi zagraniami chciał zbudować autorytet wśród zawodników, to mu serdecznie gratuluję profesjonalizmu.

Niby Legia dogadała się z Hasim i pożegnanie z nim to koszt "tylko" 400-500 tyś Euro... szczerze mówiąc to jakoś łatwo im idzie wydawanie hajsu z LM :D Niby głównym faworytem na trenera jest Magiera, nie mam przekonania do tego gościa, on chyba jeszcze nie trenował na poziomie Ekstraklapy a tu rzucą go na głęboką wodę- wyciągnięcie ze strasznego dołka Legii... dużo w sumie będzie zależeć od tego na ile kondycyjnie są przygotowani piłkarze bo jeśli z tym jest nieźle to Legia powinna ruszyć w lidze.

Repta, też mam podobne obawy do Magiery. Myślę, że Legia pewnie początkowo ruszy z kopyta, lecz nie ze względu na geniusz Jacka Magiery, ale fakt, że będzie takim NIE-Hasim, jego przeciwieństwem - miłym, spokojnym Polakiem, a nie wybuchowym albańcem.

A co do tej odprawy. Mimo wszystko Legia sporo zaoszczędziła bo jakby się Besnik uparł to by cały milion wziął a nie połowę tego. I patrząc w jakim stylu go zwolniono - ktoś tam z zarządu Legii na twiterze w niedziele napisał, że drużynę przejmuje Vuko, a z najbardziej zainteresowanym Hasim dopiero dzień czy dwa później prowadzono rozmowy, negocjowano na temat jego odejścia... to nie zdziwiłbym się jakby się postawił i zażądał całe kwoty. Zresztą i bez tego większość trenerów na jego miejscu ani złotówki by nie darowała. Pamiętamy co było w Wiśle jak Kasperczak czy Smuda podkreślali, że mają klub w sercu, a jednocześnie procesowali się o kasę po zwolnieniu, mimo iż klub był w trudnej sytuacji finansowej.   

Dziś czytałem ze podobno dr. alban na odprawie przed meczem z Jagą przestrzegał zawodników przed Frankowskim... Tomaszem  :haha:

Może nie ekstraklasa, ale wyniki PP wiele o niej mówiące:
Górnik Zabrze    3-2    Legia Warszawa
Wigry Suwałki    2-1    Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Bytovia Bytów    1-0    Zagłębie Lubin
Puszcza Niepołomice    1-1    Korona Kielce i wygrana w karnych
a teraz
GKS 1962 Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój)    1-1    Górnik Łęczna i wygrana w karnych
Bytovia Bytów    3-0    Śląsk Wrocław totalny blamaż
Puszcza Niepołomice    1-1    Lechia Gdańsk  i wygrana w karnych

Bytovia Bytów prawdziwy pogromca drużyn z Dolnego Śląska :D

W gronie 8 uczestników ćwierćfinałów PP mogą być maksymalnie 4 z ekstraklasy. To chyba jakiś rekord.

No fakt, jak to się kiedyś mówiło - nie matura lecz chęć szczera...:D

To tylko pokazuje jak bardzo mamy "zawodową" ligę. O ile poprzednie lata był PP zdominowany przez Legię i Lecha, o tyle teraz po odpadnięciu tej pierwszej drużyny i nie wiadomo jak grającym Lechem w tej okoliczności, który spina się głównie na Legię, jest spora szansa dla jakiejkolwiek innej drużyny aby zagrać finał na narodowym, widać jednak że ta oferta jest przede wszystkim kusząca dla zespołów z niższych lig, bo najlepsze (przynajmniej na papierze) widać koncentrują się, aby nie spaść z ekstraklasy i tym samym pozbawić się sporych pieniążków. A PP? A po co to komu? Żeby skompromitować się za rok w LE jak Cracovia? Przynajmniej jest szansa że jak trofeum wygra jakaś Puszcza Niepołomice, to dla nich LE będzie jak marzenie więc chociaż może z jedną rundę kwalifikacji uda się na ambicji przejść.

Można? Można!
Dziś naprawdę piękny mecz na Łazienkowskiej. Legia walnęła Lechię 3-0, a jakby było i 7-0 to zespół z Gdańska pewnie nie mógłby mieć pretensji. Legia zaczęła strzelać, biegać, wychodzić na pozycję, a nawet gra w obronie wyglądała jako tako. Ktoś zapyta - ta Lechia taka fatalna? Ależ skąd - też mieli sporo sytuacji i gdzieś ta bramka mogła wpaść. Zresztą popatrzmy na statystykę Legia 32 strzały, 17 celnych (przy jednej tylko akcji bodajże strzelali 6 razy na bramkę), a Lechia 10 strzałów. Mam nadzieję, że odeszły czasy gdzie Legia oddawała przez cały mecz 3 strzały na bramkę.
Bardzo się poprawiła współpraca między odpowiednimi sektorami. Dawno nie widziałem prób prostopadłych zagrań. Tu ich było mnóstwo. No i w końcu trochę ruchu do piłki. Indywidualnie też już widać było poprawę. Od początku meczu zagrał Hamalainen i myślę, że wiele pozytywnego wniósł do gry drużyny, sporo akcji przechodziło przez niego, a i on potrafił zamącić obroną. Gui wcale nie grał wielkiego meczu, kilka beznadziejnych podań i strat, a jednak dwie bramki wpakował. Nikolić też mógł się jeszcze bardziej przyczynić. Zaskoczenie meczu? Vadis - bardzo dużo działał w defensywie, wchodził jak szalony w pole karne, często jego podania otwierały drogę do bramki. Wielka szkoda, że akurat w tym meczu nie strzelił bramki, tylko walnął w tykę. Hlousek odzyskał żelazne płuca, to niesamowity zawodnik. Bereś jeden z lepszych meczów w życiu. Nawet Rzeźniczak wyglądał nieźle. Moulinowi chyba dobrze zrobiła przerwa. Wszedł i okazało się, że jednak nadal wie, jak zagrać finezyjną piłkę do przodu.
Widać, że w pewnym momencie Legia się nawet bawiła z przeciwnikami.
Ale ja muszę przyznać, że bardzo mi się podobało, jak gdańszczanie rozprowadzali piłkę przez środek i od razu do przodu. Aż dziw bierze, że nie stworzyli przez to lepszych sytuacji. Choć tych też mieli trochę, ale byli bardzo nieskuteczni. To najwyraźniej nie był ich dzień.

Mam nadzieję, że już wszystkie cierpienia za mną i od tego momentu rozpoczynamy marsz po kolejnego mistrza.

Statystyki imponujące. Nie oglądałem meczu, ale już od dawna powtarzam, że w tej drużynie jest spory potencjał i tylko kwestią czasu było kiedy on wystrzeli. Widać była niezbędna zmiana trenera, choć miałem wątpliwości czy niemający właściwie doświadczenia w roli pierwszego szkoleniowca Magiera będzie do tego odpowiednim człowiekiem. Wychodzi na to że jednak będzie.

Druga sprawa. Szykują się w Legii zmiany na stolcach zarządzających :)

http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa,rozlam-wlascicielski-w-legii-warszawa,artykul,724204,1,721.html

Przyznam, że jest to trochę dziwne, że akurat teraz, gdy Legia zdobyła chyba wszystko co jest w stanie zdobyć to nastąpiło - Mistrzostwo, Puchar Polski i awans do Ligi Mistrzów. Trudno poważnie zakładać, że Legia kiedykolwiek wygra LM, czy nawet LE, choć w tych drugich rozgrywkach od czasu do czasu może nawet o ćwierćfinał zawalczyć, jeśli dalej klub będzie się rozwijać - skoro może Sparta Praga czy Basel to i może kiedyś Legię tam zobaczymy. Na skale Europy to żaden sukces, ale jak na Polskę to by była super sprawa.

Pytanie tylko, czy ten rozwój nastąpi? To wzajemne obrzucanie się błotem w internecie przez włodarzy Legii wygląda naprawdę groteskowo. Problem największy wydaje się w kibolach - rozumiem Mioduskiego, iż zastanawia się, czy to dalej ma sens, skoro non stop praktycznie w każdym sezonie Legia za garstkę nieodpowiedzialnych chuliganów musi cierpieć, sporo płacić do UEFA a teraz jeszcze zamknęli stadion na wielki mecz z Realem Madryt. Owszem, należy też w jakimś stopniu zauważyć, że Leśnodorski generalnie polepszył współpracę na linii kibice - klub, w porównaniu przynajmniej do czasów iti. Jednak cały czas jest to niewystarczające. Czy w jakimś innym polskim klubie dochodzi do takich ekscesów na trybunach jak w Legii? Tak - były i gorsze wybryki np. rzucenie nożem w głowę włoskiego piłkarza na Wiśle, ale to był tylko JEDEN odosobniony przypadek, na całą ere Cupiała w Wiśle, gdy klub corocznie grał w pucharach.

Wydaje mi się, że ten model partnerskiej sztamy Leśnego z kibicami nie do końca się sprawdził. W ogóle prezes Legii wydaje się momentami niepoważnym człowiekiem, raz ta buta, arogancja w wywiadach z dziennikarzami, dwa niekiedy dość dziwny przekaz od niego słychać np. gdy całkiem słusznie usprawiedliwiał Berga, iż drużyna nie może w każdym meczu wygrywać w lidze, gdy gra w pucharach, że to trener na dłuższy okres, by za tydzień ogłosić jego dymisje...

Sądzę, że Mioduski ma nieco szersze horyzonty odnośnie rozwoju klubu, gdy czytam z nim wywiady, są one rzeczowe, konkretne, czuć jakiś dalszy plan skoczenia na wyższy poziom...Jeszcze sprawy z zatrudnieniem Czerczesowa, jak się okazało osobę mającą najwięcej udziałów w klubie reszta współwłaścicieli wykiwała, postawiła przed faktem dokonanym za bardzo nie pytając o zgodę... Ja nie pisze, że zły był Czerczesow - swoje zrobił, ale sam fakt relacji pomiędzy szefostwem Legii...

Choć z drugiej strony, gdyby Mioduski teraz przejął całkowicie klub, pewnie znów by "obraziła się" żyleta, zaczęły by odżywać protesty jak za iti, i to jest błędne koło...

Ta na marginesie, dużo piszę o Legii, choć nie jestem z Warszawy, ale ten klub wydaje się obecnie jedynym w Polsce eksportowym, który cokolwiek może zdziałać w rozgrywkach europejskich (i sporo zdziałał w ostatnich latach - co roku faza grupowa), więc fajnie by było aby dalej się rozwijał i godnie reprezentował nasz kraj.       

Wczoraj był znów ciekawy mecz z udziałem Legii - bardzo emocjonujący.
Przed meczem sędzia zapewne przeczytał wywiad z Rzeźniczakiem, w którym mówił, jak to bardzo przeżywa niepowodzenia i jaką ma załamkę. No i stwierdził, że wyeliminuje go z gry do końca życia.
Walka o piłkę w polu karnym, zawodnik Pogoni fauluje Rzeźnika łokciem w żebra czy coś w ten deseń, ten traci równowagę i uderza Portowca ręką - efekt? ... rzut karny dla Pogoni. Kilka innych razów odgwizdany wolny przy czystych lub bardzo wątpliwych faulach. Fakt mogła zalewać krew człowieka, więc wkurzonemu Rzeźnikowi dał żółtą kartkę, jak ten już nie mógł opanować nerwów. Jeszcze z ciekawszych decyzji sędziego była taka: Frączczak symuluje karnego i się bezczelnie wykłóca, po czym przyznaje sędziemu, że ma racje, że nie było karnego i co? Ano nic! Żółty kartonik pozostaje w sędziowskiej kieszeni.
Wracając do Rzeźniczaka, to ma facet pecha, bo ten karny to mocno wątpliwy, ale pierwsza bramka, to już ewidentna wina naszego obrońcy. Wpierw dopuścił do tego, że w ogóle piłka trafiła do Frączczaka, a potem, że ten z trudnej pozycji był w stanie strzelić bardzo ładną bramkę. Niestety w fatalnej dyspozycji był tego dnia i nasz drugi stoper. Czerwiński chyba nie chciał podpaść byłym kolegą i stwierdził, że pomoże im przy zdobyciu dwóch bramek. Dwa totalne obcięcia i nienadążenia za grą. Na szczęście jedną udało się obronić Malarzowi. Jak dużo świadczy postawa stoperów? Pogoń oddała 8 strzałów, w tym 4 to ewidentna pomyłka duetu stoperów, z tego padły 3 gole.
Ponadto gra Legii wyglądała nieźle. Pogoń się bardzo dobrze broniła i grała tylko z kontry, a akurat Pogoń ma świetnie zorganizowaną defensywę. Wojskowi napierali, ale nie mieli specjalnie nawet miejsca do oddania strzału.
W każdym razie widać, że już w ofensywie zaczynają się rozumieć. Dobre zmiany wykonał Magiera - zdjął Jodłę i wpuścił Kuchego, który kilka razy się świetnie pokazał. Potem zmęczony i mało produktywny Nikolić został zastąpiony przez mającego olbrzymi potencjał (co zresztą kilka razy wykazał) Vako. A na końcu jeszczeCzerwiński zszedł i wszedł kolejny napastnik. Legia próbowała, lecz już nie skruszyła szczecińskiego muru.
Czego zabrakło? Szczęścia i indywidualnie lepszej gry Niko i Gui.
A za tydzień szlagier z Lechem :)

Problem Jocie w tym, że chęciami (byly?) punków nie zdobędą. A powoli dochodzi do sytuacji, że margines błędu się skończy, i trzeba będzie wygrać 100%. A sezon długi.
Przecież Lech też w tamtym sezonie dobrze potem punktował, a niewiele to dalo.
Zawisza też kiedyś poważnie w rewanżowej punktowała, a spadła.
W tej chwili jeszcze od biedy mogą liczyć tulko na siebie, ale przy większej stracie już trzeba będzie liczyć na innych.
A wreszcie punktuje Lechia, mało goli traci Jaga, Termalica jest nieobliczalna.

Dwa niezwykle ważne mecze już za Legią. Nawet nie tyle istotne, bo wygrane, o wiele ciekawsze w jaki sposób je wywalczyli.
Z Lechem tradycyjnie jak z drużyną z największego miasta Wielkopolski, dużo walki, twardej gry, w środku pola, akcji jakby mniej. Ale udało się strzelić, potem niestety po kolejnym indywidualnym błędzie tracimy bramkę w końcówce. No i przechodzimy do kluczowego wydarzenia, czyli do bójki między piłkarzami. Leci cała drużyna, po raz pierwszy od dawna nie dają sobie w kaszę dmuchać. Wznawiają ze środka pola i są nabuzowani jak byki. Tak się rodzi drużyna!!! No i przed meczem marzyłem, żeby przełamał się Hamalainen i strzelił w końcu ważnego gola. I strzelił, wygrywającego, w ostatniej minucie, przeciw dawnym kolegom. No coś pięknego. Jedna z fajniejszych rzeczy w mojej karierze kibicowskiej. Szał niesamowity.
Następny mecz i klasyka, dwa błędy i szybkie 2-0 dla Korony, ale grajki pokazują charakter i wciąż szaleńczo atakują, no jakby nie strzelali, to byłaby tragedia. 4-2 to i tak dość łagodny wymiar kary.
Kapitalne jest to jak pod wodza zmienili się niektórzy zawodnicy. Najlepszy przykład to VOO, który obecnie jest chyba najlepszym graczem ligi.
No i fajne jest to, że nie ma jakichś mega pewniaków, taki Prijo gra teraz mistrza zmiennika :) Magiera potrafi zaskoczyć składem, a potem się okazuje, że to ma naprawdę sens.

Jeśli chodzi o czołówkę, to groźna wydaje mi się tylko Lechia, bo to dobrze zorganizowany zespół. Jaga póki co gra rewelacyjnie, ale podejrzewam, że nie utrzymają takiej formy dłużej. Zagłębie sobie też radzi bardzo dobrze, ale to już nie jest forma z poprzedniego sezonu. Termalica gra trochę w kratkę, w ogóle absolutną rewelacją jest, że drużyna na czwartym miejscu ma bilans bramek 15-17  :o Arka też nieźle sobie radzi, zresztą pisałem już wcześniej, że to nieźle ułożony zespół. Trochę się na szczęście w Wiśle ruszyło.

Lechia wprawdzie tylko zremisowała, ale z będącą od kilku meczy "na gazie" Pogonią i cały czas prowadzi w tabeli. Tak się zastanawiam, czy Gdańszczanie wykorzystają swoją szansę (a także problemy Legii) i poważnie na wiosnę włączą się do walki Mistrzostwo czy podobnie jak Piast w zeszłym sezonie frajersko odpuszczą?

Zakładając, że jednak Lechia zdobyłaby tytuł, raczej solidnie się wzmocni przed walką o LM (apetyty na puchary już od kilku sezonów ma). Do elity i tak by pewnie nie awansowała (brak rozstawienia), ale po odpadnięciu z kw. LM mogłaby mieć spore szanse na fazę grupową LE, gdzie by pewnie zaprawiona w bojach, dysponująca dużym współczynnikiem Legia także wylądowała. Byłby to całkiem optymistyczny scenariusz dla polskiej piłki - mieć znów 2 kluby w pucharach na jesień.

maszynistaGrot, przecież Lechia już w tym momencie straciła fotel lidera i wyprzedza ich Jagiellonia.
Ja już w poprzednim roku liczyłem na Lechię, a ci koncertowo dali ciała :/ Mam jednak nadzieję, że tam się wszystko poukłada jak najlepiej i z drugiego miejsca będą godnie reprezentować Polskę w pucharach europejskich.

Legia wczoraj pierwsza połowa kapitalna, mnóstwo kombinacyjnych zagrań, prostopadłych piłek, no cud, że bramka padła dopiero w 40. minucie. Choć uważam, że za dużo było nonszalancji, ale generalnie Cracovia miała problem z opuszczeniem własnej połowy. Natomiast druga połowa senna. Legia atakowała i szanse miała, ale tak jakby byli lekko uśpieni. Brakowało wykończenia. Bałem się nawet, że Craxa coś przyładuje i rzeczywiście mieli szansę, ale trafili w słupek. Co prawda, to jeszcze Legia podwyższyła, ale druga połowa była raczej przeciętna. No i Krakowiacy mogą sporo zawdzięczać bramkarzowi.

Reszta wyników też dobra dla nas. Korona ogrywa Termalikę, Lechia remisuje, Zagłębie przegrywa, Arka remisuje i już tylko 2 punkty straty do trzeciego miejsca. Do lidera 8. Zresztą z liderem zagramy w następnej kolejce. Jestem dobrej myśli :)

Powiedzmy, że Lechia i Jaga idą łeb w łeb bo punktowo tak samo. A co do drugiego miejsca to nie widzę Lechii w pucharach - w LE odpadnie w kwalifikacjach ze względu na słabe rozstawienie. Poza Legią i przy dobrych wiatrach Lechem żaden polski zespół nie ma szans na rozstawienie w IV rundzie kw LE. Dlatego, aby jak najwięcej naszych ekip zakwalifikowało się do pucharów wychodzi na to, że potencjalnie Legia i Lech powinny zagrać w kw LE, a jakiś klub ze słabszym współczynnikiem jak np. Lechia czy Wisła w kw LM, skąd łatwiej o LE. Choć to tylko teoria, bo w praktyce pamiętamy np. ileż to razy Lech miał rozstawienie a odpadał z "kelnerami" z Litwy czy Islandii w eliminacjach LE...

Wczoraj był mecz aktualnego lidera z aktualnym mistrzem Polski.
Legia przewałkowała lidera bez masła na jego boisku 4-1.
W ogóle Jaga przez cały mecz, jeśli dobrze pamiętam oddała dwa celne strzały. Wojskowi mieli mecz pod całkowitą kontrolą.
Naprawdę ta drużyna może się podobać. Jeszcze trochę się pozgrywają, wszyscy dojdą do lepszej formy i będą na polskie warunki chyba nie do pokonania.
W ogóle od czasu przejęcia zespołu przez Magierę nieźle wygląda bilans ligowy 5-0-1 (trochę pechowa porażka z Pogonią). A przecież to nie były łatwe spotkania: Lech, Cracovia, liderujące na tamten moment Lechia i Jagiellonia. No i z Koroną pokazali charakter, przegrywając 2-0, wyprowadzili na 4-2 i totalnie zdominowali grę.

PS
VOO wstąpił na jakiś inny poziom. Jeszcze gdyby walnął bramkę z kilku metrów to śmiało można byłoby mu dać 6+ za ten mecz. Podanie przy jednej bramce to cudo.

Tym większy sukces, że przed ważnym meczem w LM. Spodziewałbym się, że przed spotkaniem z Borussią Legia zagra na pół gwizdka w ekstraklasie a tu czytam takie zachwyty. No, chyba że to Jagiellonia była taka słaba?

Ciężko powiedzieć. Legia najzwyczajniej nie dała im rozwinąć skrzydeł i spokojnie czekała na pomyłki Jagi.

Haha:
Pogoń - Wisła Kraków 6-2
tydzień później:
Wisła Kraków - Arka 5-1
:D

Sam jestem zdziwiony, meczy nie widziałem. Jednak bardziej niż te wyniki zaskoczyła mnie rezygnacja Wdowczyka. Kompletnie niezrozumiała, w takim momencie jak klub zaczął regularnie wygrywać - nie sądzę aby komuś takiemu na chleb brakowało. Zaległości zaległościami, ale jakaś głębsza przyczyna w tym musiała być chyba.

Pogoń - Wisła Kraków 6-2
Wisła Kraków - Arka 5-1
Wisła - Lech 2-4
Wisła - Lechia 3-0
chyba popatrzę który to mecz im wypadnie z Legią :D

Lech nie zaskoczył, Lechia nie zaskoczyła, Legia nie zaskoczyła, Wisła zaskoczyła :)
Legia już na trzecim miejscu, może coś jutro Jaga zgubi w Gdyni.
Popatrzcie na bramkę na 4-3 w meczu Wisły Płock z Ruchem - klasa!

Rzeczywiście bramka jak się patrzy...Właściwie to czegoś takiego nie pamiętam w naszej lidze - owszem Dariusz Dźwigała słynął z uderzeń z 30-40 metrów ale to były takie atomowe strzały bez większego pomyślunku, które potrafiły zaskoczyć czasami bramkarza, gdy leciały w światłu bramki a tu precyzyjny, mierzony lob nad bramkarzem. Palce lizać.

A co do kolejki. Faworyci wygrywają, Legia zaskakuje na obu frontach, ale mam wrażenie że na wiosnę przyjdzie regres gdy skończą się puchary - spójrzmy na Zagłębie, to ich o dziwo napędzało w lato choć sądziłem że będzie na odwrót, a gdy puchary się się skończyły to i w lidze Lubin zaczął gubić punkty po świetnym początku. Na dodatek minie efekt świeżości Magiery, choć pewnie do końca Legia będzie się liczyć w walce o tytuł, to jednak tym razem będzie jednym z wielu kandydatów, a nie tym jedynym. Wiosna zapowiada się emocjonująco w każdym razie.

Bramka trochę taka, jaką Citko ustrzelił w meczu z Atletico, choć ładniejsza :)

No i jak? Stęskniliście się w równym stopniu co ja? :D
Jakie typowania?

Jak dla mnie najciekawszych wzmocnień dokonała Legia i Lechia, przynajmniej na papierze. Jestem ciekawy eksperymentu Wisły i co z niego wyniknie.

Jeśli chodzi o Legię, to fantastycznie, że ściągnęli Jędrzejczyka. Sprzedany za grubą kasę Bereś do Sampdorii to strzał w dziesiątkę. Trafił akurat z formą i trzeba to było wykorzystać. Szczególnie, że w defensywie to wcale nie jest taki dobry zawodnik. Odszedł niby Prijo i Nikolić i to może być bardzo duża strata, bo to niezwykle bramkostrzelny duet.
Ale z drugiej strony, jak się patrzy na to z boku, to Prijović potrzebował wielu sytuacji, by coś strzelić, Niko ostatnio też już nie błyszczał, choć bramki strzelał, jednak najwyższa forma sportowa to nie była. Myślę zatem, że był to najwyższy czas, by zarobić na tych zawodnikach duże pieniądze.
Przez chwilę się bałem, że w ataku zostaną niepewny Hamalainen, niewdrożony Vako, w którym jednak widzę spory potencjał, no i ... drewniany Kuchy, który do Legii jednakże przychodził jako bramkostrzelny środkowy napastnik.
A tu nagle potencjalnie mocno się zrobiło: Necid, Vamosa, Chukwu, no i jeszcze będzie ofensywny Nagy.
Dla mnie i tak coś jeszcze jest bardziej istotne: w Legii zostaje VOO, Gui i filar defensywy Pazdan. No i odchodzą dwaj nieudacznicy, którzy w Legii zaprezentowali się strasznie: Langil i Aleksandrow.

Coś mi się zdaje, że to Twoje ulubione kluby w lidze, często o nich dobrze piszesz, szczególnie o tym pierwszym :D

Mnie ciekawi jak Legia się otrząśnie bez Nikolica i Prijovica. Jeśli nowi z miejsca nie wypalą to może być różnie. Kto mistrzem zostanie to na razie trudno coś powiedzieć - standardowo czytam opinie, że wszyscy niemal wskazują przede wszystkim Legie, a także Lechie, Jage i Lecha. Ja bym jeszcze dorzucił Zagłębie do szerokiego grona - na jesień mieli syndrom pucharów, ale teraz powinno być lepiej. Wisła nieprzewidywalna, więc ciężko o jakikolwiek wyważony głos po tych wszystkich zawirowaniach od początku sezonu.

Tak czy inaczej do końca ligi jeszcze daleko. Mam nadzieję, że Legia zajdzie jak najwyżej w Lidze Europy tzn. choć Ajax wyeliminuje. A mistrzostwo ekstraklasy trafi poza stolice.

Trochę mnie wkurza to podkreślanie i to przez poważnych dziennikarzy jak Tomasz Smokowski (nie w c+, ale w radiu słyszałem go), iż dla Legii najważniejsza jest obrona mistrzostwa, aby za rok znów być w LM, a LE należy lajtowo potraktować aby temu celowi nie przeszkodzić. No sory, ale tak to może Manchester czy Juventus postępować, gdzie rzeczywiście gra w LE to może być  traktowane jako kara. Dla Legii i każdego innego polskiego klubu LE to wyśmienite rozgrywki, gdzie nie ma aż tak dużej dysproporcji między klubami i można tam rzeczywiście o coś powalczyć a nie o przedostatnie miejsce w grupie. Nie mówiąc o współczynniku klubowym, narodowym i kasie, która choć dużo mniejsza niż w LM, ale cały czas spora jak na polskie warunki.

No Legii kibicuje, chodzę na mecze, więc nie ma w tym nic dziwnego.
Lechię szanuję i uważam, że powinni zagrać w europejskich pucharach, ale jednak sprowadzenie Maka, Kuciaka, Borysiuka i kilku innych piłkarzy, których sylwetki są mi osobiście mniej znane, można chyba uważać za poważne wzmocnienie, no nie?
Szczerze mówiąc nie wiem, jak tam było w Lechu. U Jagi raczej posucha.
Zagłębie to już raczej inna drużyna niż ta sprzed sezonu, nadal solidna, ale raczej o walkę o mistrza liczyć się nie będą.
Tak właściwie to myślę, że mistrzostwo zdobędzie Legia i o ile transfery wypalą w takim stopniu, że da radę zastąpić dwójkę napastników, to nie powinni mieć z tym żadnych kłopotów.

Do walki o majstra myślę, że jeszcze ewentualnie mogą się włączyć dwa kluby: Lechia i Lech. Jaga organizacyjnie i piłkarsko jest mimo wszystko znacznie słabsza. A dalej to już nawet nie ma co porównywać i dochodzi strata punktowa.

Ja jednak się zgodzę z dziennikarzami, że liga będzie najważniejsza. Już potężny zastrzyk gotówki był. Teraz kasa już nie jest taka ogromna. Zresztą nawet nie ma co za bardzo kombinować, by skupić się na meczu z Ajaxem, bowiem pierwsze spotkanie będzie w czwartek, czyli zaraz po pierwszym meczu w lidze, długiej przerwie i całkowitej reorganizacji drużyny, gdzie pewnie nawet klub nie jest uporządkowany.
Myślę, że dopiero po pierwszym meczu w Warszawie, będzie można rozważać szansę i skupienie uwagi na rewanżu. Ajax ponoć jest osłabiony, więc może się uda.
A dla Legii najważniejsze jest by co roku się łapać do Europejskich Pucharów.

Oglądałem mecz Legii wczoraj. Na razie wygląda to tak sobie. Sporo błędów, szczególnie w środku pola, głupie straty i niedokładne podania. Z drugiej strony ja widzę w tej odmienionej drużynie duży potencjał. Necid widać, że nie jest to facet z przypadku i na graniu w piłkę się zna. Vako nadal się nie może przebić, ale to dobry grajek. Myślałem, że Magiera da szansę Nagy'emu, ale widocznie to jeszcze nie ten czas.
Generalnie dość spora przewaga Legii, ale Arka miała więcej sytuacji i chyba nawet groźniejsze. Jakby dziś Jaga zremisowała z Lechią, to Legia będzie miała już bardzo małą stratę punktową.

No i widziałem obszerne skróty takich spotkań Wisła - Korona - tyle zmian w składzie a tam prym wiodą Mączyński, Brożek, Małecki :) W ogóle to dziwne spotkanie i ciężko coś więcej powiedzieć póki co.
Ruch - Cracovia - współczuję tym co musieli oglądać pełne 90 minut. Chyba jedyna ciekawa akcja to ta bramkowa z 88 minuty, kiedy to piłkarze z Cichej totalnie się pogubili.
Lech - Termalika - mecz fenomen - trzy bramki z karnych, wobec, których nie ma najmniejszych wątpliwości, czy zostały słusznie podyktowane. Za ostatniego karnego obrońca drużyny z Niecieczy powinien dostać jakąś karę dyscyplinarną.

I tak Legia pozytywnie zaskoczyła, że skromnie bo skromnie ale wygrała :D Brzmi to jak żart, ale spodziewałem się, że i tak drużyna jest już myślami przy Ajaxie i nikt nie będzie chciał umierać za Arkę. Prezesi, trenerzy, dziennikarze mogą sobie mówić że "ekstraklasa ważniejsza od pucharów", ale piłkarze już dobrze wiedzą w których rozgrywkach można się wypromować. Pamiętam dobrze jak Lech za Zielińskiego i za Bakero radził sobie w lidze, mimo iż wszyscy podkreślali że LE mniej ważniejsza... Choć oczywiście może też być sytuacja odwrotna jak w Lubinie, gdzie mecze w pucharach ich napędzały i w lidze też im dobrze szło, a jak odpadli niespodziewanie z mało znanym klubikiem w kw. LE to i w ekstraklasie zaczęli punkty notorycznie gubić. Tak czy owak Legia jest dość przepłaconym klubem w porównaniu do reszty stawki w Polsce i od piłkarzy zarabiających tak olbrzymie pieniądze należy wymagać aby dawali z siebie wszystko zarówno w rozgrywkach krajowych oraz międzynarodowych, tym bardziej, że puchar Polski mają z głowy, więc o tyle "lżej"...

Śmiać mi się chciało jak po tych sportowo - finansowych sukcesach Legia po awansie do LM zwiększyła ponad bodajże dwukrotnie budżet - i tak już kosmiczny jak na nasze warunki o słyszę wypowiedź kogoś z zarządu klubu, że koniecznym jest awans ponownie do LM bo nie starczy pieniędzy na utrzymanie obecnego zespołu i będzie trzeba zrobić wyprzedaż piłkarzy... Ech, a wszyscy przez te lata oczekiwania awansu Mistrza Polski do LM tak się nakręcali, że sam awans pozwoli drużynie odjechać "na lata świetlne" reszcie stawki w Polsce, że będzie tak pięknie, a tu się okazuje, że co roku trzeba mieć LM, bo inaczej na rachunki nie starczy :D

maszynistaGrot, ale niestety musi być ciągłość.
Formalnie Legia zarobiła teraz na LM, na transferach też, ale kasa pójść miała w dużej mierze na spłacenie długów, inwestycje, ponadto teraz trochę wydali na transfery, no i są bardzo wysokie kontrakty piłkarzy. Podejrzewam, że zatrzymanie w Warszawie tylko trzech piłkarzy Gui, VOO i Jędrzejczyk to są już bardzo duże koszty. Spirala finansowa się nakręca.

Ale wracając do ligi, to dziś widziałem mecz Lechii - bardzo dobrze zapowiadająca się drużyna, skład o dużym potencjale, dobre wzmocnienia. Będzie ciężki rywal. No i mecz wygrali na dużym spokoju i to 3-0, a Jaga nie grała wcale tak beznadziejnie. Zresztą, wygrana z liderem tak wysoko zawsze robi wrażenie.

Ciekawie się robi. Nibywzmocnienia Legionistów, mogą się im czkawką odbić.
Tak łatwo się pozbyć fenomenalnego ataku...
Lechia i Lech mogą sporo namieszać, natomiast Jagiellonia trochę dołuje.

Oglądam sobie dziś na stadionie Legia - Ruch i po pierwszych 10 minutach myślę "ale oni są słabi, zaraz będzie pogrom" i był, ... ale nie w tą stronę. Ruch pierwszy raz kręci się w okolicy pola karnego, faul, wolny i przepiękny gol. Potem Legia usiadła w okolicach karnego Ruchu i tak sobie kopała, a w końcu gdzieś w końcu Niebiescy wyszli z cienia, koleś oddaje piękny strzał życia i 2-0. I znów to samo Legia atakuje, atakuje, a tam Ruch na 3-0. Ruch jak kat szybko wykonywał egzekucję, a akurat napastników mają niezłych.
Wojskowi bez Moulina to tak jakby grali całkowicie bez środka i wciąż tym samym schematem, na bok i centra, która kończy się na pierwszym z brzegu obrońcy. Do 70 minuty to dośrodkowania wyglądały naprawdę przerażająco. Najwięcej zagrożenia stwarzał nasz nowy lewy napastnik - Adam Hlousek. Póki co Necid okazuje się niewypałem. Guilerme bez formy. Radović może i chce, ale niezbyt potrafi. Mało ruchu w ataku. Karygodne błędy i straty. Ja mam nadzieję, że ten mecz to po prostu taki wypadek przy pracy jak kiedyś Termalica. Przynajmniej może pomoże to Ruchowi się utrzymać, bo szkoda byłoby, żeby taka drużyna spadła. A tak przy okazji to ciekawa tendencja, znana od kilku lat, gdy drużyny z czołówki zawalają i należy to wykorzystać, to nagle Legia również przegrywa mecz. No cóż, będzie ciekawiej.

Z innych wyników niezmiernie mnie zaskoczył remis Lechii, nadal chyba nie wyszli z wyjazdowego dołka.

(http://storage2.sportowefakty.pl.sds.o2.pl/photos/58a9e7670e12a2_65197165.jpg)
(http://storage2.sportowefakty.pl.sds.o2.pl/photos/58a9ee241b1ce6_52927175.jpg)

 :haha: Nowa runda, ale nadal każdy może wygrać przegrać z każdym.

Dobry prognostyk przed Ajaxem. Jak dla mnie mogą wszystko w lidze przegrywać, byleby w LE w tym czasie jednocześnie przechodzili kolejne rundy :D

Nie wiem jak słaby mecz, bez ładu, składu, zgrania i prędkości może być dobrym prognostykiem, ale skoro tak uważasz to fajnie :D
Najgorsze, że piłkarze wyglądali najzwyczajniej na zmęczonych  :wall:

Mają prawo.przecież grają od stycznia.

 :D Chyba policzyłeś ze sparingami na obozie przygotowawczym, bo liga ruszyła tydzień temu  :D

To miał być sarkazm  :haha:

A tak na poważnie, to co dalej z Legią? Czytam o tych sporach wielkiej trójcy, i się zastanawiam który chce dla klubu dobrze.
O co oni się kłócą? Jeden chce wydoić klub z kasy, a dwóch inwestować, czy na odwrót?

Zasłona dymna przed holendrami :D

=====

marczewek, może w tym szaleństwie jest metoda? - jak się zaczęli publicznie obrzucać błotem to Legia zaczęła lepiej grać :D Jak by tak Legia Ajax wyeliminowała - a ma przynajmniej 50% szans po pierwszym meczu, to byłby to największy sukces tej drużyny odkąd pamiętam.

To co? Legia odkłada walkę o tytuł na kolejny sezon?

Nie wiem, ale to był najgorszy mecz Legii od dawna.
Najszybszy gracz Legii w tym meczu, był wolniejszy od najwolniejszego Termaliki. Zero pomysłu na grę, ta drużyna przypominała Legię Hasiego lub Wenty, bowiem bardzo to przypominało piłkę ręczną. Otaczanie pola karnego i rozgrywanie po jego obrzeżach i beznadziejne wykańczanie lub straty. Gui miał 4 rożne z rzędu i cztery zagrał równie beznadziejnie. W ogóle ta drużyna się nie rusza i nie stwarza sytuacji.
Rozumiem, że mogą być zmęczeni po ciężkich i wybieganych meczach z Ajaxem, ale to przechodzi ludzkie pojęcie. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe problemy, a nie poważny kryzys. W każdym razie punkty bardzo uciekają i może być już za późno wkrótce. Podział punktów może się okazać zbawieniem. Inna sprawa, że Lechia wygląda bardzo dobrze, Lecha nie widziałem, ale wyniki mówią, że to bardzo silny klub, a i w Wiśle coś jakby drgnęło.
Legia jest też znana z tego, że uwielbia przegrywać z teoretycznie słabszymi zespołami, by chwilę potem wygrać z potentatami, ale trzeba też zważyć, że ciężkie spotkania będą na wyjeździe: Lubin, Gdańsk, Poznań.

A ja się cieszę, że Legia, traci punkty, gdyż to może w dłuższej perspektywie podnieść poziom całej ligi, a nawet samej Legii. Jak stołeczny klub będzie non stop w cuglach wygrywał, nie miał godnych rywali to po prostu sam "zdziadzieje" dostosowując się do poziomu ekstraklapy. Naprawdę nie możemy siły całej ligi polskiej opierać tylko na Legii - a tak było w ostatnich latach. Jeśli nie będziemy mieć 2-3 silnych ekip systematycznie grających w fazie grupowej pucharów to będziemy wiecznie ligowymi peryferiami.

I tak jest postęp, że Legia staje się europejskim średniakiem tzn. przechodzi regularnie kwalifikacje w rozgrywkach europejskich, bo w wcześniej to takie 'ekscesy' były od święta. Ale żeby nasza realnie liga ruszyła z kopyta to takich średniaków musi być więcej. Stadiony są, infrastruktura, większe pieniądze, ale najważniejszy jest sukces sportowy. Spójrzcie na Czechy - malutki kraj, gdzie o naszych stadionach mogą jedynie pomarzyć, kibiców, pieniędzy, wszystkiego mniej - a regularnie Sparta i Viktoria szaleją w pucharach. Pierwszy klub regularnie gromi Legię w sparingach, gdzie Paixao nawet do składu się nie łapał, a w Lechii jest gwiazdorem. Drugi klub też kilka lat temu niezłe manto Ruchowi sprawił w LE.

Gdzie Czechy a gdzie Polska? Sprawdźcie gdzie my, a gdzie pepiki w rankingu UEFA

  http://www.90minut.pl/ranking_uefa.php?id_sezon=89

No to kolejna kolejka za nami.
Podziw bierze jak rozpędzona jest poznańska lokomotywa: z prawie każdym różnicą trzech bramek, tylko z Lechią - bezpośrednim rywalem do mistrzostwa - 1-0. Liga znów po przerwie zimowej staje się niezwykle ciekawa!
Proszę spojrzeć na tabelę: między pierwszymi czterema zespołami w tabeli, odpowiednio jest punkt różnicy. Na czele Jaga, która wykorzystuje potknięcia rywali, ale sama nie jest w stanie postawić się mocniejszym, dalej będący na fali Lech, potem silna, lecz łapiąca wpadki Lechia i potem broniąca mistrza, słabo rozpoczynająca sezon Legia. Potem już przerwa, nawet licząc, że Zagłębie wygra z Cracovią, to już różnica będzie wskazywała 5 punktów. I myślę, że tak można oznaczyć granicę ambicji na ten sezon :)
Termalica i Wisła raczej powinny się znaleźć w ósemce, natomiast, dalej to już będzie niezła walka. Pretendentów jest kilku: Arka, Korona, Wisła Płock, Pogoń. A może jeszcze ktoś dołączy? Jeszcze jest chyba 5 kolejek, więc trochę się może zmienić.

Wczoraj byłem na Legii i mam mieszane uczucia, z jednej strony udana pierwsza połowa, gdzie Legia grała wysokim pressingiem, pięknie się ustawiała, próbowała grać szybko i kreatywnie (sporo piłek prostopadłych i rozklepywanie przeciwnika), z drugiej strony druga połowa, gdzie wkradał się chaos i nonszalancja. Idiotyczne zagrania w stylu brazyliana, które najczęściej kończyły się przechwytem piłki. VOO też czuł się za pewnie i nie zagrał na tyle efektywnie na ile mógł :/ Radović strzelił fajną bramkę, a gdyby tego nie zrobił, to bym był na niego wkurzony niemiłosiernie. Cały czas gestykulacja i pretensje. Jak tylko mógł się położyć i nie walczyć o piłkę, to chętnie to wykorzystywał. No i jego nurkowanie, za które powinien dostać Oscara. Sędziowie powinni na jego zachowanie zwracać uwagę teraz do końca rundy.
Wiślacy grali nieźle. Ciekawy problem mi wpadł w oko. Ładnie wykonują rzuty wolne, ale oni je autentycznie mocno palą. Zwracałem uwagę, to jeszcze przed kopnięciem, kilku graczu z Krakowa już jest przed obrońcami drużyny przeciwnej.
W każdym razie Legia w serii czterech b. ciężkich meczów wygrała 2. Teraz wyjazd do Gdańska, a potem wyjazd na wojnę do Poznania :D

Będzie ciężko na tej wojnie bez konkretnych napastników :D

Rzeczywiści walko o mistrzostwo zapowiada się niezwykle ciekawe, widać w tym sezonie kilka zespołów z poważnymi aspiracjami. Z wielkich miast, z nowoczesnymi stadionami :D Przynajmniej stadionów nie będziemy się wstydzić oglądając naszych w zaciętych bojach z potęgami z Azerbejdżanu czy Kazachstanu w pucharach w przyszłym sezonie :D

Tyle się ostatnio zadziało, a tu zero komentarza  ;(
Ruch kolejny raz utrapieniem dla drużyn z czołówki tabeli :D Tym razem ustrzelone Zagłębie i to w Lubinie. Muszę sprawdzić czy przypadkiem nie grają jeszcze z Lechem lub Jagą :)
Lech w końcu zatrzymany, w obecności 40 tysiaków kibiców na trybunach, w spotkaniu z ostatnim w tabeli Górnikiem Łęczna z 35 letnim Pitrym grającym zazwyczaj w ataku, tym razem w roli stopera :D
Pogoń remisuje z Jagą, a Wisła z Krakowa po bardzo ciekawym meczu pokonuje 3-2 swoją imienniczkę z Płocka.
No i na koniec deser, czy Legia w końcu odczarowuje stadion w Gdańsku, wywożąc komplet punktów. Co ciekawe zapewnia go niezawodny Kuchy :D Szał radości na trybunach był niesamowity :)
Legia nadal dość słabo funkcjonuje, ale wygrywa, co jest wielką sztuką.

Nikt nadal nie odskakuje w tabeli: Jaga ma pkt. przewagi nad Legią i Lechem. Lechia też nie składa broni. I tak będzie wyglądać czołowa czwórka na półmetku. Dalej jest już spora przepaść.
Jeśli miałbym wróżyć na ten dzień, to liderem do podziału punktów zostanie zwycięzca spotkania Lech-Legia. W ósemce raczej się znajdą Wisła i Zagłębie. Myślę, że Termalika będzie miała ambicje, by się nie dać wyrzucić, ale tu nic nie jest pewne. Trochę mi nie pasuje w tej części tabeli Korona. Raczej stawiałbym na Pogoń, Płock lub Arkę, choć ta ostatnio dołuje. Wcale bym jeszcze nie skreślał Ruchu, który na wiosnę chwycił wiatr w żagle. Mało bramkostrzelny Śląsk raczej nie dołączy do walki.

Na zapleczu ekstraklasy też dość ciekawie. Wydaje się, że lidera dosięgło "nie chcą awansować", bowiem od powrotu na ligowe boiska Chojniczanka trzy mecze zremisowała. W końcu obudziło się Zagłębie, ale coś też mam wrażenie, że niekoniecznie to będzie parcie na awans, choć bardzo bym chciał, żeby weszli razem z GieKSą. Szanse są spore, w końcu te drużyny póki co są w trójeczce. Trzeba jednak zauważyć, że choćby upokarzająca Zagłębie Sandecja ma jeszcze dwa mecze nierozegrane i w przypadku dwóch wygranych, ma tyle samo punktów, co drużyna z Chojnic.

A właśnie coś mi się obiło o uszy... Skąd tak duża frekwencja na meczu z Łęczną? W sumie to tylko Legia takie tłumy w Poznaniu gromadzi, nawet w europejskich pucharach nie pamiętam kiedy tylu widzów było na Lechu.

Dyskutowałbym - przegrali 3 mecz z rzędu.

Wisła miło zaskakuje. Po tym cyrku z właścicielami, niezrozumiałej do końcu wolcie Wdowczyka, niestabilności, zatrudnieniu trenera z trzeciej czy którejś tam ligi można było się spodziewać postępującej degrengolady, a tu kto wie czy jeszcze na puchary się klub nie załapie?

Co sezon chyba szykowany do odejścia :D O ile w pucharach mogą być kłopoty jeśli klub nie pozyska godnych następców Nikolica, o tyle w ekstraklasie nawet z obecnym składem bez konkretnych napastników Legia sobie jakoś tam poradzi.

Nie miałbym nic przeciwko gdyby tak zostało na koniec... tzn. miejsce Jagi mogłaby Wisła zająć :D

A tak poważnie. Myślę, że tak kolejka nieco rozmyła złudzenia iż liga będzie ciekawa do końca tzn. skończy się innym rezultatem niż mistrzostwem Legii. Drużyna warszawska wygrała natomiast wszystkie te rewelacje początku rundy czyli Lechia, Lech i Jaga zgodnie straciły punkty. Obawiam się, że to stanie się regułą tzn. regularne wygrane Legii, która już po odpadnięciu z LE i już dawno z PP może się już w całości skupić na ekstraklasie, natomiast inni pretendenci do tytułu nieco zachłyśnięci początkową dobrą postawą zaczną grać w kratkę i tracić punkty czyli wrócić do swojej normalności jak Piast rok temu. Nadziei na inny scenariusz upatrywałbym bardziej w ewentualnym zmęczeniu Legii, która ma za sobą długi sezon, zmęczenie pucharami, które może pod koniec sezon dać o sobie znać czy jakimiś sprawami pozasportowymi jak te nawalanki medialne Leśnego z Mioduskim - już sam się pogubiłem kto tam jest szefem, czy może klub zostanie przez kogoś z zewnątrz odkupiony co też pewnie nie byłoby bez wpływu na wyniki zespołu.

Ja bym wolał obok GKS żeby Zabrze weszło. Więcej meczów derbowych z Ruchem będzie, a Sosnowiec ma przecież Legię w ekstraklasie :D

W Poznaniu świętowali 95 lecie klubu. Miała być piękna oprawa (nie wyszła - nieczytelna), miało być bicie rekordu decybeli na trybunach (nie wyszło) i miało być z tej okazji wysokie zwycięstwo (co jak wiemy totalnie nie wyszło).

Niby tak, ale gra w meczu z Legią wyglądała nieźle,  Lechem chyba też, a Ruch jakoś tym największym urywa. W każdym razie, myślę, że teraz się otrząsną i powalczą. Po tych 4 meczach nie powinni mieć dużej straty punktowej, a to oznacza, że kwestia mistrza i pucharów będzie nadal otwarta.

Ja po prostu bardzo dawno w Sosnowcu nie byłem :D Ostatni raz jeszcze za poprzednim meczem ligowym :)
Górnik też mógłby wejść, choć oni to już się nagrali w ekstraklasie. Wolałbym jakiś powiew świeżości.

My tu gadu gadu, a tu moje wcześniejsze wątpliwości się rozmyły - Dariusz Mioduski przejmuje władztwo nad Legią;

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/dariusz-mioduski-legia-musi-miec-swoja-wlasna-droge/pwg17g

Myślę, że to może być najlepsze wyjście dla klubu. Przynajmniej klarowna sytuacja kto rządzi. Wcześniej jakoś to tak dziwnie było - kilku współwłaścicieli, przy czym wydawało się momentami, że ten większościowy jakby trochę 'urabiany' przez kolegów...

Fajnie, że Mioduski otwarcie zapowiada nacisk na szkolenie młodzieży, może za kilka lat reprezentacja na tym skorzysta.

Jego plan aby Legia regularnie grała w fazie grupowej LE ,a czasami w LM jak najbardziej realny.

Jedynie wydaje się kwestie na linii klub - kibice mogą z czasem doprowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji. Nowy prezes raczej będzie chciał zrobić porządek z chuliganerią na stadionie, na co Leśny zdaje się nieco przymykał oko mający - chyba dość dobry autorytet wśród legijnej społeczności. Niby zostaje w klubie, ale jakoś tak bez entuzjazmu - dalsza marginalizacja Leśnodorskiego może doprowadzić do definitywnego wykluczenia, co biorąc pod uwagę tarcia wśród właścicieli w ostatnich miesiącach jest dość prawdopodobne. A wtedy pewnie znów zaczną się te 'protesty', cyrki kibicowskie jak za iti co może skutkować kolejną zmianą steru u szefostwa klubu...
 
 

Wiele nie straciłeś ;) :D


Legia też się nagrała :D

Mówią, że to brzydkie miasto, ale pamiętam jak jechałem do Chorzowa na koncert Metalliki pociągiem i normalny świat był tak: mniej więcej Sosnowiec, jakieś większe jeziorko przy torach, a potem to już ...
No ale to jeszcze nic, kilka lat później jechałem z Sosnowca na mecz do Zabrza i przejeżdżaliśmy przez Rudę Śląską. Brzydsze to już chyba są tylko slumsy w Caracas  ;)

Co do Mioduskiego to pożyjemy zobaczymy. Mi się jego pomysły średnio podobają.

Ja się lubię nabijać z Sosnowca, choć tak naprawdę nic do tego miasta nie mam :D Faktem jest, że niektóre dzielnice to okropne blokowisko. A za jeziorkiem (pewnie staw Morawa, nota bene leżący na terenie Katowic ;) ) to masz Szopienice, miejsce narodzin Kutza, dzielnicę Katowic owianą złą sławą, aczkolwiek ja ją tam lubię, ma potencjał i za Niemca była naprawdę ładna :) Mieszkałem tam kilka lat i nikt mnie nigdy nie napadł ;)

Rudy Śląskiej w sumie nie bardzo znam, ale też piękno Górnego Śląska tkwi m.n. w jego postindustrialnej brzydocie :)

Chyba chodzi o staw Morawa i coś co mam na mapie oznaczone jako Hubertusy :) To tam było ładnie. Potem już co chwila gorzej, ale, np. centrum (tam gdzie taki okazały deptak) Katowic jest fajne i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony :)
Inna sprawa, że to było pewnie z 10 lat temu, a to szmat czasu. Mogło się dużo pozmieniać na plus. Ja niby lubię postindustrialne klimaty, ale chyba nie do życia. Poważnie chyba byłbym sfrustrowany widząc coś takiego na co dzień :P

Pogranicze Katowic i Sosnowca jest bardzo ładne, sporo stawów, ścieżek rowerowych i tak dalej. Lubię tam sobie czasem pojeździć na rowerze czy pospacerować.

No w centrum Katowic się mnóstwo pozmieniało w ciągu ostatnich paru lat (choćby dworzec PKP i Rynek), czy zawsze na plus to kwestia dyskusyjna, ale na pewno jest czyściej i nowocześniej.

Co do postindustrialnych klimatów to jak byłem jakiś czas temu w Chorzowie, to też mnie nieco przytłoczyło to miasto.

Koniec offtopu ;)

Ja to zawsze współczułem kibicom z Górnego Śląska. Wypije taki fanatyk Gieksy i zaśnie zmęczony w tramwaju, wysiądzie ze 3 przystanki dalej i się znajdzie w Chorzowie, Gliwicach albo innym Bytomiu, a jak obity przyśnie w drugą stronę, to jeszcze oklep w Sosnowcu zaliczy  :D ;)

Nigdy tak na to nie patrzyłem, bo kibic ze mnie żaden, ale w gruncie rzeczy masz rację :D A weź pod uwagę, że niektóre dzielnice Katowic kibicują Ruchowi :D Choćby Szopienice właśnie. Warto rozglądać się po murach, by nie zaliczyć kibicowskiego faux pas ;)

Kraków, Nowa Huta, blokowisko wieczorem. Do samotnie spacerującego faceta podchodzi banda wyrostków w dresach.
-Wisła czy Cracovia?!
-Panowie spokojnie, ja za Legią jestem.
:D

Kiedyś w wakacje, przy okazji pobytu we Władku wybrałem się do Gdańska na mecz Lechia - Polonia W, jeszcze za czasów zgody tych drugich z Arką. No i wysiadłem w Gdańsku na Głównym, a że nie pamiętałem jak się jedzie na stadion , to podbiłem do 4 kwadratów w aucie i zapytałem jak jechać na Lechię. Nagle jeden z nich "zaraz, zaraz, a to skąd ty jesteś, że nie wiesz jak na stadion dojechać" niewiele się zastanawiając, odrzekłem "z Warszawy". Ich miny bezkonkurencyjne :D Moja też musiała być rewelacyjna jak sobie uświadomiłem moje położenie :D Szybko zacząłem wyjaśniać, że jestem z drugiej strony barykady :) i udało mi się wybrnąć :D
Ale byłaby to zdecydowanie najgłupsza rzecz jaka mogła się mi przydarzyć, dostać bęcki za czarnuchów :D
W ogóle to ciekawa sytuacja była, bo dzień wcześniej jechałem z kilkoma polonistami pociągiem, jednak jak się okazało, że mój przedział był im nieżyczliwy, to unikali tego wagonu jak ognia, choć pewniej się spodziewali Gdańszczan :)

Przy okazji, z racji tego, że się nie znam na topografii GOP, to zawsze myślałem, że Ruchowi kibicują te części Katowic bliżej Chorzowa położone, a tu mnie zaskakujesz z Szopienicami położonymi zupełnie po drugiej stronie miasta, najbliżej Sosnowca.

Hehe, niezłe te historie. Kumpel mi raz opowiadał z kolei taką, że był w jakiejś mieścinie (nie pamiętam, jakiej) i zaczepiła go jakaś tam banda i spytała, komu kibicuje. Kumpel zaczął kombinować, próbując sobie przypomnieć, jakiemu klubowi kibicuje się w tej miejscowości. W końcu wypalił: "Alberto Tomba" :D Członkowie grupy skonsternowani, nagle jeden doznał objawienia: "on grał w Ajaxie Amsterdam" :D No i mu wkopali :D

Nie jestem pewien, skąd wziął się taki podział wśród kibiców, trza by było kogoś ze środowiska zapytać, oni pewnie te historie dzieciom na dobranoc opowiadają ;) Generalnie Ruch to klub starszy, poniemiecki w zasadzie, a zarówno Gieksa jak i Górnik powstały w PRL-u - to podstawowe źródło animozji. Z tym "dzielnice blisko Chorzowa" to niemożliwe choćby z tego względu, że stadion Gieksy to już w zasadzie w Chorzowie leży :D (swoją drogą część stadionu Zagłębia Sosnowiec leży w Katowicach :D). Z tego co wiem, Ruchowi kibicuje jeszcze część Ligoty i Nikiszowiec. Nie wiem, kto jeszcze, bo sam tego nie ogarniam ;)

W przypadku Szopienic znaczenie mógł mieć fakt, że do 1959 roku to było samodzielne miasto, więc może woleli kibicować Chorzowowi, niż Katowicom, zwłaszcza, że Katowice stały się trochę miastem przyjezdnych, a rdzenni mieszkańcy Śląska mieszkali choćby w Szopach czy Chorzowie. Ale trochę strzelam. No i do tego dochodzą pewnie animozje między poszczególnymi dzielnicami, np. skoro Szopienice kibicują Ruchowi, to Burowiec i Dąbrówka Mała - Gieksie :D

Totalne zaskoczenie! Z innej beczki, ale jak najbardziej związane z ekstraklasą - jeden z najsłynniejszych komentatorów polskiej piłki ostatnich lat nie żyje, miał zaledwie 56 lat. Paweł Zarzeczny.

http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna,nie-zyje-pawel-zarzeczny,artykul,770272,1,279.html

Zarzecznego ceniłem za to, że pisał tak jakby z zupełnie innej perspektywy niż wszyscy. Zamiast utartych dydymałów, ciekawe, nietuzinkowe spostrzeżenia. Natomiast, szczególnie w ostatnim roku - mam wrażenie - jego twórczość powstawała na zasadzie "na przekór wszystkim" i to na siłę.
W każdym razie, straszna szkoda, że w tak młodym wieku odchodzi taka barwna postać.

Ja niestety mało ostatnio Zarzecznego słyszałem - odkąd nie mam c+ ani orange tv (kiedyś też tam był, nie wiem czy ta tv istnieje jeszcze...).

W każdym razie rzeczywiście jak piszesz J1923, Zarzeczny był oryginałem, jego bon moty, spostrzeżenia, złośliwostki z poczuciem humoru - szczególnie chyba z tych ostatnich był znany, to wszystko nie lada sławę mu przyczyniło. Uwielbiałem go słuchać, bo wiedziałem, że zawsze coś ciekawego usłyszę.

Raz tylko mnie szczególnie negatywnie zadziwił. Jakoś chyba kilka lata temu u Kuby Strzyczkowskiego w trójce była akurat o piłce nożnej audycja i właśnie Zarzeczny był zaproszonym ekspertem. Bardzo trafnie określił LM jako towarzystwo wzajemnej adoracji, gdzie po kilka drużyn z zachodnioeuropejskich państw ma start zapewniony z urzędu, a mistrz Polski czy Litwy musi się przebijać w kwalifikacjach... Natomiast trochę się zniesmaczyłem jak Zarzeczny ostro bronił 'leśnych dziadków' z PZPN, a było to za czasów prezesury Laty, a więc wszyscy pamiętamy jaką 'renomę' miał wtedy ten związek.

Haha, liderująca w pierwszej lidze Chojniczanka właśnie zaliczyła ... 6 remis z rzędu :D

SIÓDMY!!! :headbang:

A przechodząc do Ekstraklasy, Legia znów może nie czarowała, ale zagrała solidnie i wygrała z Pogonią. Kuchy znów pokazał, że może godnie zastąpić w Warszawie Nigolicia :D Ogólnie to on jest znacznie lepszy jako napastnik niż skrzydłowy.
Lechia i Jaga wymęczyły punkty, ale mimo że grali u siebie, to łatwych przeciwników nie mieli. Lech już wyrwany z formy i bardzo słusznie i musi podtrzymać to jeszcze przynajmniej na jeden mecz ligowy  ;)
Nadal wydaje mi się, że szóstka powinna być przesądzona pierwsza. Może tylko nawalić Termalika, ale ja w nich wierzę.
Obecnie wydaje mi się, że Wisła Płock ma szansę wejść do ósemki. Naprawdę niezłe wyniki ostatnich meczów: 2-1 z Zagłębiem, 1-1 w Szczecinie, 1-0 z Termaliką, teraz pogrom z Cracovią i tylko porażka 3-2 po ponoć dobrym meczu ze swą imienniczką z Krakowa - no wygląda to bardzo dobrze.
Wynik kolejki? Jak dla mnie Arka - Górnik Łęczna 2-4, co zapewne też oznacza, iż Górnik się będzie mocno bronił przed spadkiem.
A nasz europejski pucharowicz z Krakowa zaraz może się znaleźć w tabeli za drużyną z Lubelszczyzny, o ile nie zrobi tego wicemistrz Polski :D

Ale spójrzmy sobie na zaplecze ligi. Czy jest tam w ogóle ktoś kto chce wejść wyżej?
Chojniczankę już przedstawiłem :) Zagłębie u siebie 0-3 z leszczami, GKS po tyłku z Podbeskidziem, pogromca Zagłębia Sandecja w plery 2-0, Górnik Zabrze również przegrywa. Z czołówki tylko Wigry wymęczyły skromne zwycięstwo.
Między liderem a 12 drużyną 10 punktów różnicy. Między trzecią a jedenastą ... 4 punkty. Jaja jak berety i raj zarobkowy dla bukmacherów  :D

Wygląda na to, że Legia powolutku wróciła na swoje miejsce, jeszcze nie są na 1 miejscu ale to raczej kwestia czasu, Lech zagrał najpierw kilka dobrych spotkań a teraz zadyszka, Lechia w końcu odbiła się po 3 porażkach, właściwie tylko Jagiellonia coś tam pogrywa, wydaje się, że brak konkretnego rywala dla Legii. Chociaż z 2 strony najważniejsza jest i tak ostatnia runda po podziale punktów. Ja cieszę się z (wreszcie...) lepszych wyników Śląska- 2 wygrane i odrobinkę odskoczyli od dna tabeli ale szans na czołową 8 raczej za dużych nie ma :(

Dokładnie, kilka lat temu było ciekawie jak mocna była Wisła, Legia, Lech, Śląsk. Teraz okazuje się, że Legia za bardzo nie ma z kim przegrać. Wisła od dłuższego czasu nie może pozbierać się po nieudanej szarży z holenderskim zaciągiem. Lech poza krótkotrwałym wybrykiem z mistrzostwem ze Skorżą i grą w LE, regularnie kompromituje się z ogórkami w pucharach (mimo świetnego jak nasze warunki rankingu). Śląsk po rezygnacji Solorza to już co najwyżej przeciętność. Lechia co roku typowana na puchary, co roku ma z tym problem. Jagiellonia cały czas na czele, ale już tylko o punkcik i wydaje się kwestią czasu kiedy spadnie z fotela lidera.

Owszem cały czas wszystkie wspomniane poza Wrocławiem drużyny mogą zdobyć tytuł, ale problem w tym, iż grają nierówno. O ile Legia na 5 meczy powiedzmy tylko 1 przegra. O tyle inni pretendenci 2 mecze przegrają a trzeci zremisują. Po podziale punktów tabela się spłaszczy i to będzie szansa dla rywali Legii, choć przy takich wahaniach formy jak obecnie będzie trudno. Najlepiej ma Lech - puchar Polski w zasięgu ręki i LE tak czy inaczej powinna być zaklepana. No, ściślej powiedzmy kwalifikacje LE :D

A ja powiem tak: poczekajmy. Legia mimo kłopotów prezentuje się rzeczywiście najlepiej i najrówniej. Ale jeśli będą ambicje, to do walki o tytuł spokojnie dołączy się Lechia i Lech. To naprawdę niezłe zespoły.
Lech zremisował z Górnikiem Łęczna, ale ten się mocno broni przed spadkiem, zresztą atmosfera przed tym spotkaniem była napompowana po granice możliwości. Remis w meczu z Wisłą też ujmy nie przynosi, Legia tylko wygrała 1 bramką. Z Lechią też ledwo, ledwo. Przy małej stracie punktowej - a na to się szykuje - będzie ważny każdy mecz.
Dużo będzie też zależeć od postawy drużyn z miejsc 5-8, ciekawe jakie będzie ich podejście.
Myślę, że może być bardzo ciekawie do samego końca.
Na półmetek podtrzymuje zdanie, że pewnikiem liderem będzie zwycięzca meczu Lech-Legia. Niby Jaga ma stosunkowo łatwy terminarz, ale coś w nich nie wierzę.

Ciekawy wywiad ukazał się niedawno z Nikolicem. Myślę, że ma sporo racji. Facet mnóstwo bramek dla Legii zdobył, walnie przyczynił się do sukcesów klubu, a tu w wymarzonych meczach Ligi Mistrzów ląduje na ławce rezerwowych. Podobnie z Prijovicem. Myślę, że to mogło mieć decydujący, a przynajmniej spory wpływ na decyzje o odejściu z klubu. Szkoda, że obaj akurat w tym momencie opuścili klub. Ajax ewidentnie był do przejścia. Myślę, że jakby choć jeden z nich został to Legia przynajmniej holendrów by przeszła.


http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa,nemanja-nikolic-krytykuje-jacka-magiere-i-legie-warszawa-wywiad,artykul,773355,1,721.html

Tylko, że odejście obu to tak naprawdę ich decyzja- wiadomo, że z niewolnika nie ma pracownika, Nikolic już wcześnie chciał odejść a Prijovic to w ogóle komedia, zagrał kilka niezłych meczy i już wydawało mu się, że jest królem świata, zresztą IMO jego ruch był irracjonalny zamienił Legię, która gwarantuje grę w europejskich pucharach na drużynę z Grecji, w której może być różnie.

Inna kwestia, że Legia akurat z napastnikami kompletnie nie trafiła i w lecie trzeba będzie szukać nowych graczy na tą pozycję, zapewne ściągną już Niezgodę z Ruchu ale nadal przydałby się jakiś sensowny gracz na tą pozycję.

Nemanja Nikolić: Nieprawda. Właśnie mój styl gry idealnie pasuje do kontr.

... i na tym można byłoby zakończyć ten wywiad :hahaha:

O tym że Rado może grać nominalnego środkowego napastnika, to też mocno poleciał. Chyba że próbami nurkowania coś by wskórał :D

A tak poważnie, to tylko gdybanie czy jakby któryś z nich był, to pchnęlibyśmy Ajax. Nikolić w formie na europejskie puchary nie był. Prędzej Prijović, ale to bardzo przewidywalny zawodnik i naprawdę szybcy obrońcy drużyny z Amsterdamu raczej poradziliby sobie z nim. Prędzej mógłby błysnąć przy jakimś zamieszaniu.

Zobaczymy co zaprezentują nowe napastniki, na razie sprawdza się Kuchy :D Na papierze to i Chukwu i Necid wyglądają dobrze. Sanogo też się dobrze zapowiada. Mają jeszcze sporo meczów do wykazania się.
Na pewno w Legii brakuje szybkiego, przebojowego zawodnika.

Jeden doznał kontuzji przez źle dobrane obuwie, drugi ma występy w kadrze Czech. Problem w tym, że napastników rozliczamy za bramkostrzelność....

-------

Tak a propo reformy ekstraklasy, Boniek zdajsie postuluje aby punkty nie były dzielone po rundzie zasadniczej. Co o tym myślicie? Według mnie to dobry pomysł, bo na razie to tak jakby okradać drużyny ze zdobyczy punktowej.

No i kimś tam ważnym Boniek w UEFA został. Choć sam jestem ciekaw na jakie realne korzyści to się przełoży...

1. Zgadza się i tak oceniajmy. Tylko nie musimy oceniać na ten moment.
Chukwu to u nas chyba w ogóle nie zagrał albo z kilka minut. Necid znalazł się podczas reorganizacji drużyny. Poczekajmy z ocenami do ich w miarę regularnej gry.

2. Generalnie uważam, że rzeczywiście jest to okradanie drużyn z punktów. Jednak z drugiej strony znacznie to uatrakcyjnia ligę. Nawet teraz Wisła ma 10 punktów straty, po podziale 5. Wystarczą np. remisy w meczach Legia-Lechia-Lech-Jaga i dobra gra Wisły i nagle walczą o mistrzostwo :)

Ale smuty walicie :D Popatrzcie lepiej na to :D

http://www.fangol.pl/view/206703/kuriozalna-akcja-bramkowa?ekst

Hahaha, takie przewrotki to ja po pół litra odstawiam :D
Ten film też jest niezły: https://www.youtube.com/watch?v=Dr_D9yvmg1s


Dziś bardzo ciekawy mecz, o którego wyniku przesądza akcja z ostatniej minuty
Zagłębie Lubin - Jaga 3-4
Przynajmniej do końca tej kolejki Białystok ma lidera.

Jak patrzę na te kiksy to mi się Dudek w Liverpoolu przypomniał jak się machnął z prostej piłki i tym samym wpuścił gola :D

Wracając do reformy rozgrywek. Te dzielenia punktów rzeczywiście zwiększa atrakcyjność pod koniec w rundzie finałowej, ale trochę uczy dziadostwa w sezonie zasadniczym - nic się bardzo złego nie stanie jak się kilka meczy odpuści bo na wiosnę, przy podziale punktów strata się zmniejszy... Jest to obecnie dobre dla Legii, która grając regularnie w pucharach europejskich może trochę ekstraklasę na jesień na pół gwizdka odegrać, mając w perspektywie łatwiejsze odrobienie pkt na wiosnę. Niestety dla samej ekstraklasy nie jest to najlepsze wyjście.

A ta Jegiellonia to coraz ciekawsza... Podczas gdy przed każdym  sezonem w ostatnich latach jako najgroźniejszych rywali eksperci wskazują Lecha i Lechię, tak teraz czarnym koniem wydaje się być jednak Jaga, choć w każdym momencie może to się poprzestawiać.
Przyznam, że chyba Probierza przedwcześnie skreśliłem, gdy z Wisłą mu się nie udało, pomimo iż miał bardzo mocny kadrowo zespół. Ale być może jest to trener pokroju Fornalika, który może sporo wycisnąć, ale ze słabszego zespołu, podczas gdy nie sprawdza się w prowadzeniu 'gwiazdorów'. Na pewno wśród polskich piłkarzy jego nazwisko ciągle robi wrażenie. Pamiętam go jeszcze z czasów kariery piłkarskiej. Charakterny człowiek. 

Ależ sobota :D
Górnik Łęczna 2-3 Wisła Płock
Pogoń Szczecin 5-1 Arka Gdynia
Termalica Nieciecza 2-3 Wisła Kraków
Trzy mecze i 16 bramek!!! A jeszcze 7 bramek w jednym piątkowym meczu :D
Arka strasznie dołuje, dać sobie wbić 5 bramek Pogoni to wyczyn.

Jak tam J1923, Ty nie w Poznaniu?  Ja tam idę właśnie na kolacje - w radiu będzie transmisja drugiej połowy tych derbów europy w pyrlandii :D

Nie, z racji obchodzenia uroczystości mych urodzin musiałem odpuścić. Pewnie na Cracovię pojadę.
A co do dzisiejszego meczu, to znów Legia wygrywa bardzo trudny mecz, który w żaden sposób się pod nią nie układał. A zmorą poznańskich kibiców będzie na długie lata Hamalainen. Po raz drugi strzela w ostatniej minucie na 2-1.
Lechia znów daje ciała w meczu z jedną ze słabszych drużyn w lidze.

Jakbym miał wróżyć z fusów. Legia ogra Koronę i wygra lub w najgorszym przypadku zremisuje w Krakowie.
Jaga powinna ograć Cracovię, no i jednak powinna dać sobie radę z Piastem u siebie, ale komplet punktów Jagi wydaje się za dużo :P
Lech gra dość trudne spotkania, Wisła Płock chyba mocno walczy o ósemkę, więc może sporo nabruździć u siebie, natomiast Ruch to dość charakterna drużyna i też może namieszać.
Lechia ma derby z Arką, która ostatnio chyba najbardziej dołuje z całej ligi, ale derby rządzą się swoimi prawami. No i jeszcze wyjazd do Szczecina, gdzie Pogoń to bardzo solidna drużyna. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby np. wywalczyli 2 punkty w tych meczach.

Nieciekawie się zaczyna robić w Lubinie. Ostatnie sześć meczów bilans 0-1-5 jeśli przegrają w Krakowie z Wisłą, to mogą wypaść z ósemki.
Bardzo ciekawa ta nasza liga.

Ech, trochę szkoda tego Lecha. Wygrywać jeden zero i dwie bramki w końcówce stracić...toż to frajerstwo :D Liga byłaby ciekawsza gdyby 1:0 się utrzymało :D

Myślę trochę złośliwie, że Kasper jedynie w meczach z Lechem się Legii przydaje :D

To też mnie zaskakuje, myślałem że na wiosnę ostro Zagłębie ruszy do przodu, a tu się zdaje wyczerpywać model współpracy...

Choć fajnie, że Wisła Kraków ciuła punkty regularnie, przy obecnej formie naszych ligowych potentatów myślę że aktywnie włączy się do walki o puchary. A mistrzostwo jak na razie 'grozi' tylko Jadze i Legii. Inni jakby w zupełności zadowolili się walką o te "puchary" czyli LE. Kwalifikacje  LE :D No dobra, Lech jaki taki powinien mieć współczynnik, więc oni jeszcze całkiem realnie mogą powalczyć o 'fazę grupową' :D

Zagłębie niby trudnych przeciwników miało, ale może się to skończyć z hukiem.

Ale prawdziwy huk to to pudło:
http://ekstraklasa.tv/korona-ruch-0-0-konkurs-na-pudlo-sezonu-rozstrzygniety-przybeckiego-juz-nikt-nie/mlblhd

O fatalnie... i to jeszcze z Ruchu...ale na pocieszenie trzeba powiedzieć, że zgrabnie minął bramkarza :D Choć coś tam bieda jest u niebieskich, podobno pare dni temu na trening nie wyszli.

Z racji nieziemskiego terminu musiałem wczoraj odpuścić mecz, ale wszyscy znajomi mi mówili, że Legia robiła wszystko byleby nie wygrać. Nie wiem czy coś w tym jest, ale jakby zakończyła się runda tak jak jest w tym momencie, to autentycznie z drugiego miejsca mają zdecydowanie łatwiejszy terminarz i u siebie grają z Wisłą, Lechem i Lechią.
Lech już nie może przegonić Legii, więc ...
Ja bym nie kombinował, tylko zbierał punkty, ale to niestety nie pierwszyzna, kiedy się kombinuje.
Mi osobiście bardziej pasuje, jakby zajęli drugie miejsce - kwestia terminarza i więcej meczów obejrzę przy Łazienkowskiej ;)

Fatalna sytuacja Zagłębia, które przegrało z Wisłą i w tej chwili jest poza pierwszą ósemką.  Dla mnie to jakby lepiej :D Co prawda mają jeszcze szansę, w ostatnim meczu muszą wygrać ze Śląskiem, który już nie walczy o lepszą grupę, ale derby rządzą się swoimi prawami. A i ta wygrana może nic nie dać.

W następnej kolejce będzie ciekawy pojedynek Korona - Termalika wygrany zostaje w ósemce. Pogoń też musi się wystarać, żeby po meczu z Lechią nie wypaść z górnej części tabeli.

Na zapleczu ekstraklasy norma: lider przegrywa u siebie 1-4, wicelider remisuje, a trzeci GKS Katowice przegrywa u siebie 0-2 :D Sandecja ma mecz zaległy i zaraz mogą zrzucić Zagłębie z pierwszego miejsca.

To by świadczyło o braku profesjonalizmu Legii. Bez przesady, jakikolwiek byłby terminarz to i tak warszawska drużyna powinna wszystkie pozostałe ekipy rozstawić po kątach. Skoro jednak mieliby już teraz trząść portkami... :D To poziom Celticku, oni chyba słyną z takich niehonorowych machlojek :D

Spore zaskoczenie, czyżby model współpracy Stokowca się wyczerpywał? Bardzo dobrze jak na polski klub drużyna zaprezentowała się rok temu w LE, wydawało mi się, że na wiosnę będzie lepiej. Nie to żebym ich specjalnie żałował, ale tak się zdawało, że coś tam logicznego może powstać w Lubinie. Jeśli tylko Legia będzie grać regularnie w pucharach to nie wystarczy aby polska piłka pięła się w górę. Musimy mieć przynajmniej 2 a najlepiej 3 drużyny, które co rocznie przechodzą kwalifikacje w europejskich rozgrywkach. Na taki wcale niemały kraj jak Polska to nie jest jakaś rzecz niemożliwa do zrealizowania. Gdyby nie szaleństwa w Krakowie i Poznaniu - już kilka lat temu ten poziom osiągnelibyśmy. A i Gdańsku, Wrocławiu i Białymstoku też jest infrastruktura aby czymś się zaznaczyć. Na Śląsku też wreszcie coś musi ruszyć. Ruch się utrzyma, będzie grać mecze na Stadionie Śląskim. Do ekstraklasy też pewnie kilka drużyn z tego regionu wróci.

Na 90minut pierwsze symulacje. Niestety myślałem, że Jaga jak i jakikolwiek inny polski zespół będzie miał rozstawienie choć w jednej rundzie kw.LM, a tu okazuje się że nie. Na dzień dzisiejszy tylko Legia powinna zagrać w fazie grupowej LE. Ważne, że jest szansa iż zdobywca PP być może zacznie grę w LE od 3 rundy kw. Zawsze to łatwiej o awans, a jak nie to przynajmniej nie będzie wielkiego wstydu odpadając z jakąś w miarę rozpoznawalną ekipą europejską na tym etapie niż odpaść z totalnymi kelnerami w niższej rundzie :D

Więcej...
http://www.90minut.pl/news/276/news2767438-Europejskie-puchary-2017-2018-symulacja.html

Dla mnie to też słabe, ale już Legia przecież odpuszczała mecz z Lechią :(
Inna sprawa, że kombinując (zakładając, że tak robią) z terminarzem, muszą być pewni swego, a szczerze mówiąc, to na razie nie dawali na to argumentów. Z Lechią, Lechem i Wisłą wygrali nieznacznie i dość szczęśliwie. W innych meczach też nie brylowali. Zobaczymy co los przyniesie.
PS ale jaja, właśnie kupowałem pakiet na rundę finałową i już w systemie było podane kiedy Legia gra i o której cztery mecze :D

Ja nadal nie wierzę w Jagę i myślę, że bezpośrednio to będą mieć problemy.

Mogliby choć udawać...

Problem w tym, że każdy inny zespół ma takie problemy. I Lech, i Lechia, i kto tam jeszcze o tego mistrza walczy to ma problem z regularnym wygrywaniem meczy. Ostatnio chyba Wisła Kraków jakoś z meczu na mecz seriami ciuła te punkciki. Po podziale tabeli będzie mieć małą stratę do czołówki. Problem w tym, że znając nieprzewidywalność ligi pewnie w rundzie finałowej tendencja się odwróci i jakiś inny "czarny koń" się objawi.

Terminy są pewnie wcześniej ustalane ;) najważniejsza kwestia to kto z kim gra :D

Repta, ale to czy się gra konkretnego dnia zależy od miejsca w tabeli na koniec. Np. drugie miejsce gra 17 maja w środę u siebie, a pierwsze miejsce wtedy na wyjeździe. No i przy zakupie pakietów był terminarz uwzględniający, że Legia gra właśnie w środę u siebie :) Mogli chociaż napisać, że to przypuszczalny terminarz czy coś :D

Wisła zadziwia, zatrudnili jakiegoś Kiko "no-name" Ramireza, i myśleli że pójdą w górę tabeli?
O ciekawe, jednak poszli. Brakuje trochę tych straconych punktów z początku sezonu, bo mieli by większe szanse żeby namieszać.

Ciekawe kto dostanie puchary. Po kilku poprzednich latach widać, że dla niektórych klubów są one kulą u nogi, i lepiej szybko pozbyć się tego niepotrzebnego obowiązku. Ostatnio to pokazała Jagiellonia. Wisła też miała kompromitujące porażki, ale i grała dobrze jak było trzeba.
Legia i Lech to wiadomo. Na nich zawsze można liczyć.

Lech ma ułatwione zadanie, bo może wejść kuchennymi drzwiami przez Puchar Polski, ale myślę że powalczą o mistrzostwo.

BTW. szum się zrobił w necie, bo ponoć byli współwłaściciele Legii wyrugowani z klubu chcą przejąć Zagłębie Sosnowiec.

Jakby z taką regularnością punktowali jak ostatnio od początku to pewnie losy mistrzostwa byłyby już przesądzone :D  Stratę mają, ale przy podziale tabeli będzie wszystko do odrobienia - kilka pkt to zaledwie dwa wygrane mecze.


Tak, też to mnie zawsze ciekawi przed końcem rozgrywek, choć z drugiej strony wątpliwe, aby ktokolwiek poza Legią miał realne szanse tam zaistnieć

Cracovia :D


Legia tak, a Lech to już niekoniecznie - średnio raz na 5 lat udaje im się przebrnąć kwalifikacje, choć rzeczywiście jeśli kogokolwiek poza warszawianami obstawiać to Lecha. Tak czy inaczej sporo będzie od losowania zależeć.

Możliwe, choć ja przypuszczam, że po prawdopodobnym zdobyciu pp na narodowym euforia będzie tak wielka, że już zadanie na ten sezon zostanie uznane za wykonane w Poznaniu :D

Nic o tym nie słyszałem... To jakiś spóźniony prima aprilis? :D A po co im to? To tak jakby z mercedesa przesiąść się na hulajnogę :D

Zacznę od tego, że puchar to przecież Arka wygra  :hahaha:

Stadion Cracovii to nieziemski kurnik. Legia wygrała mecz, choć trzeba przyznać, że Cracovia miała swoje szanse i w pewnym momencie mocno na Legię wsiedli. Przede wszystkim nie bali się oddawać strzałów. Bałem się, jak sobie poradzą wojskowi bez VOO, okazało się, że dobrze zafunkcjonowała trójka Moulin, Gui, Radović. Najważniejsze jednak, że z prawdziwym snajperskim nosem wykańczali akcje Necid i Nagy (kapitalna bramka po przepięknej asyście).
Mam nadzieję, że to będzie przełamanie i będzie można od tej pory na chłopaków liczyć.

Legia gra u siebie z Wisłą, Lechem i Lechią, no to wymarzona sytuacja.
Wczoraj byłem pewny, że padł remis w meczu Korony z Termaliką. A tu się okazało, że było inaczej i swej szansy nie wykorzystały Wisła Płock i Zagłębie Lubin.
Zaczynam zmieniać zdanie na temat Lechii. Myślałem, że już dorośli do tego, by walczyć o mistrza i być w absolutnym topie, a oni co chwila zaliczają jakieś porażki.
Co prawda liczą się nadal 4 drużyny, bo strata jest niewielka, ale nie sądzę by Jaga się liczyła, szczególnie, że teraz zostały jej tylko mecze z mocnymi drużynami. Wisła ma już naprawdę sporą stratę przy 7 meczach.
Też niezwykle ciekawie jest w grupie spadkowej. Bardzo ważną wygraną odnotował Górnik Łęczna i po raz kolejny pokazuje, że chcą się utrzymać.
Chciałbym, żeby spadł Piast Gliwice i Cracovia.

W pierwszej lidze Zagłębie potwierdza po raz kolejny, że nie chce awansować. Zresztą wczoraj się dowiedziałem, że planują awans wraz z budową nowego stadionu. Pewnie nawet nie otrzymaliby licencji na grę w ekstraklasie na Ludowym. Ciekawi mnie kto wejdzie, bo na Chojniczankę nie liczę. Najpewniejsza wydaje się Sandecja. Tylko kto drugi?

Co do Leśnodorskiego. To chyba on już przywykł do prowadzenia klubu i fajnie byłoby gdyby wziął Zagłębie. To już sprawa tylko ambicji, bo przecie kasy się dorobił już mnóstwo. Życzę Leśnemu i Zagłębiu jak najlepiej.

Nie rozumie dowcipu? :)

Czyli jakby grała na wyjeździe z tymi zespołami to żegnaj mistrzostwo? :D A tak poważnie to rzeczywiście fajnie dla klubu bo frekwencja będzie większa niż zwykle i ciut więcej kasy z biletów wpłynie. Dołoży się na podwyżkę dla Vadisa i może zostanie jednak :D

 Przecież to normalka u nich, od kilku lat Lechia gra w kratkę, pomimo iż co roku jest przez ekspertów typowana na mistrza, a przynajmniej puchary. Jednak w tym sezonie myślę, że są spore szanse aby coś tam się udało - raz, będzie łatwiej bo prawdopodobnie czwarte miejsce z ligi da puchary, dwa - kiedyś w końcu muszą się załapać, nie mogą wiecznie przegrywać tej walki :D , trzy - przy naszej nieobliczalnej ekstraklasie pewnie inni konkurenci w walce o podium też wpadek się nie ustrzegą.


Zabrakło by derbów Krakowa, myślę że ta rywalizacja miejska napędza oba małopolskie kluby. A co do Piasta, ciekaw jestem jakby się dalsze losy Wdowczyka potoczyły...

Czyli jak nie wejdą, to budowa nie ruszy?

Właśnie rzuciłem oka na tabelę. Przecież tam połowa ligi ma szansę na awans. Dosłownie połowa, jak nie więcej, a kolejek jeszcze całkiem sporo.

Nie wierzę, żeby tak znacznie obniżył loty...

Choć z drugiej strony... Taką sobie teorie spiskową wymyśliłem, może i w tym szaleństwie jest metoda - może by to był celowy ruch, aby z Zagłębia zrobić warszawskie rezerwy? Przecież sposób w jaki Magiera przeszedł do Legii, choć miał kontrakt w Sosnowcu.., przecież to w profesjonalnym sporcie sytuacja niespotykana... Można by zwasalizować klub, choć kibicom Zagłębia taka rola by się pewnie nie specjalnie spodobała, nawet jakby seniorem miała by być Legia :D

Może nie żegnaj mistrzostwo, ale chyba sam przyznasz, że jakbyś chciał z 7 drużyn wybrać 3, z którymi Legia chciała by grać u siebie, to na pewno byłyby te ekipy. Szczególnie, że akurat Lech, Wisła i Lechia na meczu z Legią biją rekordy frekwencyjne i gra się tam wyjątkowo ciężko.

Właśnie takie drobne wpadki mogą zdecydować o mistrzu.

Pewnie ruszy, ale na następny sezon to na pewno nie będzie gotowy.

Co innego szansa, a co innego realna chęć i możliwość awansu.

A co ma chłopak robić. Wyżej niż Legia w Polsce już mierzyć nie będzie. Lecha, Wisły, Lechii czy Jagi nie przejmie. Prezesowanie takiemu klubowi jak Górnik Łęczna czy Piast Gliwice to zupełnie nie ten poziom. A tu by przejmował klub przed którym otwierają się nowe horyzonty. Będzie nowy stadion, jest spory potencjał kibicowski. Jeżeli nie może wytrzymać bez piłki, to czemu nie :)

Dokładnie, śmiałbym się jakby pod koniec sezonu, którejś z drużyn niepieklących się do awansu (np. poprzez brak spełnienia wymogów licencyjnych) nagle zaczął "grozić" awans i trzeba byłoby tracić punkty :D



Bez przesady z tym potencjałem. Ostatnio czytałem jakiś wywiad z Leśnym i całkiem rozsądnie mówił, iż Real czy Barca to marka, tradycja, prestiż, a nie tylko pieniądze jak któryś tam klub z ligi angielskiej. Tak i w tym przypadku - aby zbudować coś solidnego piłkarsku na Śląsku (jak już wybieramy ten kierunek) to lepiej by się wziął za Ruch czy Górnik Zabrze. To kluby z tradycją i "potencjałem kibicowskim". Choć właśnie pewnie z kibicowskiego punktu widzenia takie coś pewnie byłoby niepoprawne polityczne w Warszawie :D

Ruch to szaleniec by teraz wziął :D Ten klub to jeden wielki kłopot. Zaległości finansowe, problemy licencyjne. Średnia frekwencja około 6-7 tysięcy kibiców na meczu. No nie jest to podstawa do budowania sukcesów w regionie. Prędzej Górnik, gdzie na mecze w niższej lidze przychodzi regularnie po kilkanaście tysięcy kibiców.
Ale jeśli dobrze pamiętam, to frekwencja Zagłębia jak grali w ekstraklasie była podobna jak Górnika czy Ruchu. A do tego doszedłby nowy stadion przyciągający kibiców vide dawniejsze czasy Korony Kielce,  gdzie na początku mieli prawie zawsze komplet na trybunach.

Inna sprawa, że tak naprawdę to Leśnego sprawa. Jak chce to może prowadzić sobie Ruch, Polonię Bytom, a nawet i Kanię Gostyń lub Wieczfniankę Wieczfnia. Jego sprawa i niech robi to co może mu sprawiać radość :)

Myślę, że jak Ruch doczeka się lepszej infrastruktury, stadionu, a co za tym idzie sponsorów to i klimat się zmieni... To jednak marka, klub z tradycjami. Nawet jak spadnie z ligi to po roku pewnie wróci.

A z tym Leśnodorskim - Zagłębie to aby na pewno coś jest na rzeczy? Przeglądam waszą słynną legijną stronkę (legionisci.com) i tam ani jednego artykułu nie dostrzegłem na ten temat... A w tym serwisie zdarza się, że nawet zadenuncjowane bywają wpisy Leśnego na twitterze :D

Na legionistach mogłoby nie być wzmianki, bowiem Leśny już prezesem nie jest. Szczerze mówiąc, to pierwszy raz tutaj o tym czytałem pomyśle, ale żeby zrobić z Zagłębia klub zaprzyjaźniony/zależny/satelicki to słyszałem.

maszynistaGrot, chodzi mi o to, że tam jest taka bida w Ruchu, że nikt nie chciałby tego przejąć w tej chwili.

I mamy ten puchar lata w ekstraklasie. I wygrała 'twoja' Lechia J1923, może jednak będziemy mieć te puchary na danzig arenie :D

Żeby tak jeszcze dziś Wisełka urwała punkty Legii przy odrobinie szczęścia, byłoby bardzo ciekawie. No dobra przesadziłem - do tego trzeba by było chyba fury szczęścia :D

Ale jaja. Arka zdobyła Puchar Polski. Hehe.
Oglądałem pierwszą połowę, ale jakaś taka kopanina.
Robak chyba chciał zostać Ronaldo czy innym samolubem boiskowym, bo żeby sety nie podać.
Echh.

Żal mi tego Lecha, trzecie raz w wielkim finale z rzędu i trzeci raz porażka. Poprzednie z Legią były wyrównane, natomiast wczoraj Lech miał sporą przewagę, ale zabrakło skuteczności. Niewykorzystane sytuacje się mszczą, więc mogą mieć pretensje do siebie.

Przed meczem słyszałem, że nowy trener Arki - Leszek Ojrzyński przekaże swój medal poprzednikowi, który doprowadził drużynę do finału.

No to mamy pierwszego pucharowicza. Niestety, ale pozostaje drżeć, że Arka może powtórzyć "sukces" Cracovii sprzed roku.

A co do ekstraklasy. Ja to jestem kiepski w te klocki. Wydawało mi się przed ostatnią kolejką, że Wisła ma szanse urwać punkty Legii, a było odwrotnie - to Legia urwała punkty Wiśle szczęśliwie remisując w końcówce :D

Arka urwała tym pucharem czwarte miejsce w tabeli, które w przypadku wygranej wczoraj Lecha dawałoby puchary. Sytuacja się przez to jeszcze bardziej skomplikowała (a i bez tego byłoby w lidze mega ciekawie). Tak więc są tylko trzy miejsca na puchary a kandydatów jest pięciu - Jaga, Legia, Lech, Lechia, Wisła. Ciekaw jestem, kto się załapie do europy? No i przede wszystkim kto mistrzem zostanie. Legia sobie tym remisem bardzo skomplikowała sytuacje. Jagielonnia ma już nad nią 3 pkt przewagi, więc chyba nawet jakby przegrała w bezpośrednim meczu z Legią, ale wygrała wszystkie pozostałe to powinna świętować mistrzostwo - nie wiem do końca jak jest z tym regulaminem przy równej liczbie punktów, ale tak czy inaczej ta niedoceniana przez wszystkich Jaga bardzo się przybliżyła do wymarzonego celu, tylko pytanie czy wytrzyma presje?

No i grupa spadkowa. Tu wszystko możliwe. Ale byłyby jaja jakby Arka spadła z ligi :D   

Teraz rozumiecie mój żart ze zdobyciem pucharu przez Arkę?  :diab9:

Po dwóch kolejkach sprawa bardzo otwarta. Jaga na czele z Lechem i zaledwie jeden punkcik przed Legią i Lechią, której w końcu udało się wygrać poważny mecz na wyjeździe. Lech jest mistrzem wygrywania z pozoru mniej istotnych spotkań. Bardzo dużo będzie zależeć od meczów bezpośrednich.
Dziś oglądałem Legię i nadal wygląda to tak sobie. Vadis pudłuje z 5 metrów, Radović nie potrafi wykorzystać rzutu karnego mimo trafienia do bramki :D Inna sprawa, że dziś się sędziowie nie popisali, odgwizdali 2 spalone, których nie było, a z jednego pewna setka byłaby, no i jeszcze ewentualnie ta ręka.

Co do spadkowej, również wszystko może się zdarzyć. Typuje Wisłę i Zagłębie na utrzymanie. Ostatnio nieźle się prezentuje Łęczna, Arka pod wodzą Ojrzyńskiego powinna odżyć i zapewnić sobie utrzymanie. Myślę, że te cztery zespoły dadzą sobie radę.

A na zapleczu Sandecja potwierdza swe aspiracje. O dziwo wygrywa też GKS i Zagłębie :) Niedawny lider przegrywa skromnie 6-1 z Górnikiem :D :D :D

Arka to mega zaskoczenie, choć z drugiej strony szykują się solidne bęcki w pucharach dla nich. Podobno mają szanse grać aż od 3 rundy kw. LE (zależnie kto wygra puchary w tym roku). To może dobrze, na tak wysokim poziomie arkowcy powinni trafić na jakąś solidną ekipę europejską i nie będzie wielkiego wstydu dostać łomotu od dobrej drużyny.

To, że Lech przegrał PP oznacza, że skupią się na walce o mistrzostwo, przewybornie ciekawa ta liga, a wszyscy narzekamy na ten system rozgrywek :D  Szkoda tylko Wisły, po tej ostatniej porażce raczej już tylko iluzoryczne szanse na puchary.

Co do grupy spadkowej to głównie interesuje mnie czy Ruch się utrzyma.

A na zapleczu też mega ciekawie. Już nie pamiętam kiedy na pierwszym i drugim froncie była tak ciekawa końcówka lig piłkarskich.

Nie no. Wisła szans już nie ma. Nawet Lechia będzie miała ciężko. Teraz wreszcie są emocje do końca, a nie 3 ostatnie kolejki o pietruszkę.
Cracovia powinna spaść, może jakoś się przez to otrząsną.

Bez przesady, Lechia ma spore szanse na puchary, a nawet na mistrza - tylko 1 pkt straty do lidera. Na czterech kandydatów są trzy miejsca, więc w teorii i Jaga i Legia i Lech i Lechia mają 75% szans, pytanie tylko który klub nie wytrzyma presji, straci bramkę w 90 minucie meczu, nie wytrzyma kondycyjnie... Rzeczywiście emocje do końca, choć ja bym zaryzykował jednak i bez podziału punktów po rundzie zasadniczej ten system ekstraklasy ciągnął od przyszłego sezonu. Też byłyby emocje, a bez tych pretensji z okradaniem punktów po 30 kolejce, myśle że byłoby sprawiedliwiej.

A w Belgijskiej to chyba jeszcze ciekawiej mają, moim zdaniem taki system jest całkiem ok.
Jednak niespodziewajka, Cracovia pokonała Arkowców... Czyżby zdobywca pucharu poległ w lidze?

Na zapleczu liczę na Sandecję i GKS. Katowiczanie już dawno powinni awansować i skończyć tą banicję.

Ciekawa sytuacja jest też w drugiej lidze. Powoli odradzająca się Polonia Warszawa może znowu polecieć w dół.

Nie wiem jak to w Belgii wygląda, choć kraj mały, więc myślę, że szczególnie w takich miejscach te eksperymentalne formaty rozgrywek mogą być szczególnie atrakcyjne.

A GKS, też się w sumie dziwie, że tak długo im to idzie. Pamiętam jak po dyskwalifikacji pieli się rok w rok awansując, aż tu na zapleczu ekstraklasy zatrzymało się na dłużej. Może nie ma tam takiego wielkiego ciśnienia na wielką piłkę. To też koszty. Mimo, że miasto wojewódzkie, to jednak środowisko kibicowskie dość niejednorodne. O ile w Poznaniu czy nawet Warszawie jest jeden główny, przodując klub, więc pewnie łatwiej o sponsorów, sympatyków.

A co do Warszawy. Zobaczymy co z tą Polonią, kiedyś pamiętam w trzeciej lidze przy starym podziale był taki klub jak Gwardia Warszawa - kojarzy ktoś? Istnieje w ogóle? 

Maszynisto, Gwardia od wielu lat popadała w ruinę. W tej chwili na pewno nie ma już drużyny piłkarskiej. W ogóle chyba poleciały inne zasłużone sekcje jak zapasy czy boks. Niestety dokładnie nie pamiętam, jak to wyglądało.

Dziś Legia zagrała pierwszy dobry mecz od dawna i rezultat piorunujący. Zemsta za wcześniejsze upokorzenia od strony Termaliki. Właściwie cały skład nieźle zagrał. Nie poznaję Dąbrowskiego, no świetny mecz. Hamalainen nagle się wkomponował w skład, Nagy może być wkrótce większą gwiazdą niż VOO. Szkoda mi osobiście, że Legia zapewne nie wykupi Vako, bo to też naprawdę dobry gracz.

Lechia złapała zadyszkę, wcześniej wpadki przytrafiły się już Lechii i Jadze, więc teraz pora w środę na Lecha. Trochę szkoda, że już cztery pozostałe drużyny niespecjalnie o coś grają.

W drugiej części Śląsk wystrzelił totalnie. Inna sprawa, że chyba sytuacja w Ruchu jest chyba już krytyczna i wyjątkowo niezdrowa. Zagłębie w końcu wygrało. Arka też jakoś wymęczyła.

Z pierwszej ligi już właściwie awans zapewniła sobie Sandecja (7 punktów przewagi na 4 kolejki przed końcem) i coś słyszałem, że mają grać mecze ekstraklasowe w Mielcu. Zagłębie zgodnie z przewidywaniami przegrało z Miedzią i teraz Legniczanie mogą się jeszcze włączyć do gry. Z tonu zdaje się nie spuszczać Olimpia Grudziądz. Liczę, że powalczy jeszcze GKS, choć jak się tam przyjrzeć, to jeszcze i Górnik i Podbeskidzie mogą niespodziewanie pokusić się o awans. Zresztą 4 kolejki przed końcem szansę na przebicie się do ekstraklasy ma ... 9 zespołów - kuriozum.

A tak w ogóle orientuje się ktoś jak to jest z tymi transmisjami otwartymi w TVP ekstraklasy, czy w obecnym sezonie wzorem poprzednich można liczyć na meczyk? Przeważnie było tak, że kilka czy nawet jeden mecz puszczali w publicznej na koniec sezonu. Tak patrzę na terminarz i chyba najbardziej atrakcyjnie poza standardem Legia - Lech zapowiada się rywalizacja Jagiellonii z Legią. Nie wiecie jak będzie w tym sezonie z transmisjami? Choć z drugiej strony jak już to coś czuje że wybiorą ostatnią kolejkę, aby załapać się na koronacje - z tym że wtedy może być już pozamiatana kwestia mistrzostwa i co najwyżej będzie toczyć się walka o miejsce w LE.

A nie wiem czy czasem w tym roku tego nie ma. Tylko więcej kopaniny w Ojrosporcie.

Tak pamiętam te poniedziałkowe mecze na najtańszym pakiecie cyfry + :D W sumie nie wiem po co komu to potrzebne grać po weekendzie. Jak dla mnie wszystkie mecze powinny być w sobotę lub niedziele o tej samej - wtedy byłoby najsprawiedliwiej, a nie to ciągłe oglądanie się na wyniki rywali i kalkulowanie... 

Z punktu widzenia stacji telewizyjnych to byłoby samobójstwo :D A gdzieś czytałem, że ten rozdział na mecz poniedziałkowy również przysporzył dodatkową publiczność. Co mi się wydawało dziwne :) Ale ja znam autentycznie osoby, które często oglądają te mecze poniedziałkowe, od razu po pracy przy piwku, więc jakieś uzasadnienie to pewnie ma :D

Jakoś zawsze drużyny z dołu tabeli te mecze grają przy słabej frekwencji na trybunach... niezła reklama ekstraklasy na eurosporcie :D

Może i byłoby dla tv samobójstwo te mecze w jednym czasie, ale sportowo myślę że lepiej by wyszło. Nie jesteśmy premier league ani serie a...

A dziś wyjątkowo grand derbi po polsku. I nie tylko Legia Lech,ale też Jaga z lechią powinno być ciekawie i sporo może się wyjaśnić...

Sportowo to pewnie nie miałoby większego znaczenia dla naszej potężnej ligi. Granie meczów o tej samej nie przybliży nas do Serie A.
Dziś wydaje się najciekawsza kolejka. W zdaniu wielu mierzy się dwóch pretendentów do tytułu oraz kandydatów do załapania się do europejskich pucharów.
Za to już sporo się wyjaśniło w grupie spadkowej. Utrzymanie wywalczyło Zagłębie i Wisła Płock (tak jak podejrzewałem wcześniej). Ruch to obraz nędzy i rozpaczy i chyba tylko cud może tę drużynę uratować. Górnik Łęczna jest w stanie zgromić Cracovię. Na dole jest zatem arcyciekawie bo różnice są minimalne.

Sandecja już sobie przypieczętowała awans. Natomiast potknął się GKS i wygrana w bezpośrednim meczu Górnikowi daje przedłużenie marzeń o awansie.
Jestem bardzo ciekawy dalszych losów.

W drugiej lidze to nie wiem czy ktokolwiek chce awansować z drugiego miejsca.

:D Wszystkie przecież przegrywać nie mogą. Ciekawe, która będzie płakać, jak zamiast porażki odnotuje remis ;)
Ale tak poważnie zastanawiam się, która będzie chciała awansować.
Zagłębie z tego co wiem nie jest zainteresowane. W Suwałkach ponoć bardzo dużo trzeba będzie zainwestować w obiekt. Chojniczanka to pewne, że nie chce wejść wyżej. GKS, Górnik, Podbeskidzie chyba są w stanie zagrać w ekstraklasie. Nie wiem jak Miedź. Mi się wydaje, że może ostrzyć sobie apetyt na awans Olimpia Grudziądz, ponieważ nie spuszcza z tonu w ostatnich meczach, a pewnie już powinna to robić jakby nie chciała awansować. Zresztą coś tam kiedyś słyszałem o poważniejszych planach modernizacji stadionu. I powiem szczerze, że byłoby fajnie, bo to strasznie ubogi rewir jeśli chodzi o nogę. Zawisza błąka się po niskich ligach, to samo Elana.

Za Olimpią stoją dobre finanse ponoć, ale nigdy nie mieli tyle szczęścia.

Co do Ekstra: łał. Jaga chyba jednak nie chce LM i majstra  :haha:

O ekstraklasie skrobnę coś jutro, ale po prostu nie mogę się powstrzymać przed skomentowaniem drugiej klasy rozgrywkowej. Z drużyn, które mają szanse na awans:
Miedź-Stal 1-2
Olimpia-Chojniczanka 0-1
Pogoń-Podbeskidzie 3-0
Wigry-Zagłębie 0-3
... te, które miały się ewentualnie liczyć kopy na tyłek :D

Aż się chce obstawić następną kolejkę w ten sposób:
Zagłębie-Stal 2
Miedź-Tychy 2
Podbeskidzie-Sandecja 2
Znicz-Górnik 1
GKS-Kluczbork 2
Stomil-Olimpia 1
Chojniczanka-Bytovia 2
Chrobry-Wigry 1
:D :D :D

Za nami dwa bardzo ważne mecze w ekstraklasie.
Legia zagrała drugi dobry mecz i odniosła bardzo pewne zwycięstwo. Naprawdę dobrze wygląda w tych spotkaniach gra wojskowych. Dużo prostopadłych piłek, szybkiej gry kombinacyjnej, wymiany piłek na bliskiej przestrzeni. Ponadto właściwie wszyscy zawodnicy zaczęli grać na bardzo wysokim poziomie. VOO to klasa światowa, ale np. Dąbrowski to totalnie inny zawodnik, niż z początku. On Pazdana teraz zjada na śniadanie. Bezbłędny w obronie, zaczął rozgrywać piłkę, a jego wczorajsze podanie do Odzidzi stadiony świata. Drugi asystent Jodłowiec - rozgrywa najlepszy mecz od lat, wszędzie go pełno, odbiera, rozgrywa, włącza się w atak, strzela - totalne zaskoczenie. Hamalainen jako joker jest naprawdę świetny. Dużo robi przy rozegraniu a i ukąsić potrafi. Zresztą jak widać Legia nie musi mieć rasowego napastnika, by strzelać, ma od tego świetnych pomocników, a Nagy może być wkrótce wielką gwiazdą.
Wczoraj to była taka dyspozycja, że nawet, gdy Lech miał inicjatywę, to nie dawano mu stworzyć dogodnych sytuacji,
Jak Legia utrzyma formę, to po pierwsze wygra mistrza, a i w Europie może coś powalczyć :)

W drugim meczu Lechia po raz kolejny demoluje Jagę. Co ciekawe, kolega mi pisał na żywo, że to Jagiellonia wyglądała lepiej, stwarzała więcej sytuacji, ale Lechii udawało się strzelać. Oglądał ktoś? Potwierdza ktoś?
W każdym razie Legia po raz pierwszy w sezonie na pierwszym miejscu w tabeli i widać chyba, że złapali formę przed bardzo ważnym meczem w Białymstoku. Trzy następne kluby mają tylko 2 punkty mniej. Lech zagra z Lechią i to spotkanie również będzie bardzo istotne. W każdym razie powinna być walka o mistrza i pucharu do ostatniej kolejki

Dawno nie było tak emocjonującej końcówki, gdzie praktycznie cztery drużyny liczą się w walce o mistrzostwo. Tragiczny Ruch chyba musi się pogodzić ze spadkiem, ale drugiego chętnego ze świecą szukać.

A Legia? Kto by pomyślał że po takiej kaszanie przy doktorze Albanie, tak szybko wstanie. :D

Legia zrobiła spory krok do obrony tytułu. Ciekaw jestem jak będzie w Białymstoku, gdzie Jaga będzie mieć nuż na gardle. Porażka kolejna może nawet puchary oddalić, o mistrzostwie nie wspominając.

Jest aktualizacja symulacji pucharów na 90 minut. Legii niewiele brakuje do rozstawienie w ostaniej rundzie kw. LM (wystarczy, że 2 wyżej notowane zespoły odpadną wcześniej co na tym etapie jest prawdopodobne). Nawet jeśli Legia odpadnie i trafi do LE, to tam załapie się na drugi koszyk w razie awansu do tych rozgrywek. To jest niesłychane u polskich drużyn klubowych. Coś czuje, że Legia może sporo namieszać w LE, jeśli dane jej będzie w tych rozgrywkach występować. Niestety Lechowi brakuje pkt i w ostatniej rundzie nie może liczyć na słabszego rywala.

http://www.90minut.pl/news/276/news2767438-Europejskie-puchary-2017-2018---symulacja.html

Niestety prawdopodobnie należy spodziewać się kompromitacji jak mistrzem zostanie Jaga albo Lechia, bo przez brak rozstawienia prawdopodobnie odpadną już na wstępie. A szkoda bo niewiele gdzieś jeden pkt brakuje im do rozstawienia w drugiej rundzie kw LM. 

Wczoraj się miało wiele wyjaśnić, tymczasem na szczycie dwa remisy bezbramkowe.
Mecz Legii słaby - dużo kopaniny, fauli, walki w środku pola. Indywidualności jakby zniknęły. Na dodatek VOO w każdej sytuacji musiał się wykłócać z sędzią lub zawodnikami z Białegostoku. Czerwień należała mu się i wcześniej.
Ogólnie to był nijaki mecz, gdzie obie drużyny zbytnio nie miały argumentów. Wybijali się trochę nad przeciętność jedynie Pazdan i Sheridan.
Wisła pewnie pokonała Pogoń co nie stanowi większej niespodzianki.
2 punkty przewagi Legii to właściwie żadna przewaga, na ten moment i tak muszą wygrać dwa mecze, a jakby wygrali z Jagą, to właściwie obrona tytuły byłaby pewna. Ja się strasznie boję ostatniego meczu z Lechią, bo ta drużyna już utrudniała zdobycie trofeów jak tylko mogła.

W drugiej części jest ciekawie. Rozpędzony Śląsk gromi Arkę, Craxa pogrąża Ruch, który już raczej przypieczętował spadek z ekstraklasy, w meczu dwóch drużyn, które się utrzymały lepszą okazała się drużyna z Lubina. A Piast pokonał Górnika i wygląda na to, że mamy najbliżej spadku właśnie tę drużynę oraz zdobywcę Pucharu Polski :D
Co ciekawe dużą rolę odegra Zagłębie, bowiem obie te drużyny zmierzą się z tymi samymi drużynami: Ruchem i Zagłębiem.

Na zapleczu ekstraklasy 2 kolejki przed końcem punktowo 8 drużyn ma jeszcze szansę na awans  :D :D :D
Spadkowicz z Kluczborka bije w Katowicach GKS :D Do walki wraca Olimpia, Górnik i Podbeskidzie. Z tej pierwszej dwójki raczej bym typował kogoś do awansu. No chyba że jednak "wkopią" Zagłębie.

Te remisy to chyba na zamówienie TV - zwiększają atrakcyjność ligi :D

Legia powinno sobie spokojnie poradzić i już na dziś zapewnić tytuł bo ma największy potencjał, jednak być może jak już dawno zapowiadałem może odbić się przemęczenie długim sezonem i w końcówce wszystko możliwe... Tym bardziej, że ostatni mecz z Lechią, która już nie tyle, że co jakiś czas urywa jej punkty, to jeszcze ma cały czas o co grać.

Szkoda Ruchu, bo już tylko matematyczne szanse na utrzymanie, choć może rok przerwy w ekstraklasie pozwoli im skonsolidować klub, bo ostatnio coś tam wyraźnie nie trybi. No i przynajmniej będą derby niebieskich z GKS, KSG lub Sosnowcem :)

Od przyszłego sezonu ma pozostać podział na grupy, natomiast, ma zniknąć dzielenie punktów.
Znów trzeba będzie się starać przez cały czas  ;)

Świetny pomysł. Myślę, że teraz ten system będzie optymalny. A do tego jeszcze mają być powtórki video

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/boniek-zapowiada-powtorki-wideo-od-nowego-sezonu-lotto-ekstraklasy/9966kw

No to ani braku podziału punktów, ani VAR :)

No wczoraj się działo. Oczywiście najciekawszym meczem było starcie Arki z Ruchem i tam ponoć cuda się działy. Ręka rzeczywiście kuriozalna. W każdym razie tym meczem spuszczono Ruch do niższej ligi, inna sprawa, że organizacyjnie to im teraz sporo brakuje :/
Ciekawie wygląda ostatnia kolejka Arka zagra na wyjeździe z zaprzyjaźnionym Zagłębiem, a Górnik z Ruchem, który już spadł. Arka raczej musi wygrać, by liczyć na utrzymanie.

A na zapleczu jak ciekawie się dzieje. Jak można było przypuszczać Zagłębie przegrało, Olimpia Grudziądz poległa u siebie z Katowicami, za to Górnik Zabrze rozjechał Podbeskidzie przy obecności prawie 20 tysięcy kibiców na trybunach.
Na kolejkę przed końcem szansę na awans ma chyba ... 6 zespołów!!! Ja stawiam na Górnika, bo im się należy.

Górnik wykonał ogrom pracy na ostatniej prostej sezonu, dopiero dziś wgryźli się na drugie miejsce. Głupio byłoby teraz nie wygrać w Puławach.

Inna sprawa, że Wisła Puławy gra jeszcze o baraże  :D

Dziś oglądałem Legię i kilka zawałów mógłbym zaliczyć tego dnia. Inna sprawa, że oglądamy mecz i tylko słyszymy, że bezpośredni przeciwnicy wsadzają rywalom bramki i się zastanawiamy dlaczego tylko my się męczymy.
Trzeba było jednak przyznać, że w Kielcach naprawdę był dobry mecz. Z obu stron. Korona dziarsko atakowała a i Legia nie pozostawała dłużna. 30 strzałów w proporcji 18-12, niestety mało celnych. Legia zmarnowała w tym meczu ze trzy setki co najmniej i trafiła jeszcze dwa razy w słupek. Generalnie miała przewagę, ale znów zabrakło skuteczności i momenty grozy były. Przynajmniej tym meczem Legia zagwarantowała sobie minimum, czyli puchary.
Ogólnie to potem dowiedziałem się jak układały się inne spotkania. Lechia to znów bardzo ładnie zagrała, ale np. Jaga atakowała Termalikę tylko do momentu, gdy grał Sheridan. Potem to autentycznie Nieciecza mogła ten mecz wygrać. Bramka stadiony świata, potem niestrzelony, niesłuszny karny, następnie kilka bardzo dobrych sytuacji dla gospodarzy. Wcale nie było tak kolorowo.
Przed meczem Lech-Wisła wiele obiecywałem sobie, a w skrócie to wyglądało strasznie. Bramki po kuriozalnych błędach. W ogóle mnóstwo nieskładnej kopaniny. I Wisła też mogła jeszcze się pokusić o lepszy wynik. A najlepszy strzelec ligi w dalszym ciągu na ławce.

Emocje zatem będą do samego końca. Najlepsze, że każda drużyna potrzebuje wygrać.
Legia ma kłopoty z grą na własnym stadionie, ale co gorsza ma po prostu problemy ze skutecznością. Lechia akurat w tej dziedzinie wiedzie prym. Strasznie się boję tego meczu, bo Lechia już kilka razy utrudniała Wojskowym zdobycie mistrza. Lechia musi postawić wszystko na jedną kartę, bo inaczej zostanie na lodzie.
Jaga może mieć problem z ograniem twardo grającego Lecha, szczególnie, jeśli miałoby zabraknąć Sheridana. Jaga lubi grać otwartą piłkę, ale już kilka razy za to była karcona.
 

To bardzo dużo. Reszta kandydatów nie ma tego luzu. W najgorszej sytuacji Lechia, która nie może przegrać, jeśli myśli o pucharach. Szykuje się naprawdę emocjonująca rozgrywka.

Chodzą ploty, że na finiszu w Lechu jest jakiś olbrzymi konflikt.

A ktoś pytał ostatnio o mecze w państwowej. Otóż mecz Legia-Lechia będzie transmitowany na TVP2.

Teraz doczytałem, że trener Lecha za bardzo nad szatnią nie może zapanować, choć jak na puchary się załapią to pewnie sprawa przycichnie do następnego sezonu.

A super wiadomość z tą transmisją! Najważniejszy mecz sezonu... Przyznam, że im rzadziej oglądam ekstraklasę to mam o niej coraz lepszą opinię :D  I chyba to będzie mój jedyny mecz jaki w przyszły weekend obejrzę. W sobotę raczej odpuszczę ten finał LM - ciągle te same zespoły : jak nie Real to Barca. Jak nie Barca do Bayern. Jak nie Bayern to Juve. Przyznam, że dużo ciekawiej pod tym względem w LE, gdzie finale zdarzają się kluby bardziej zróżnicowane jak Dnipro czy Ajax.

Także w sobotni wieczór zamiast meczu pewnie będę sobie powoli sączyć Portera nad jakąś ciekawą lekturą :D 

Typujemy. Mistrz Legia. Drugi spadkowicz Arka.

Bardzo się boję tego boju, ale muszę tak napisać: mistrz mistrz Legia mistrz.
Spadek Górnik Łęczna - przy okazji bukmacherzy płacą za wygraną Arki 1,76, a za wygraną Zagłębia u siebie ponad 3.
Awans Górnik Zabrze

Raczej Legia, bo ma 2 pkt przewagi nad innymi pretendentami i mecz u siebie. Spadek - Arka, już samo zdobycie PP to dla nich wielki sukces, nie bądźmy zachłanni :D Tak czy inaczej życzę im jakiegoś fajnego rywala w dwumeczu w LE.

Mistrz - Legia
Spadek - Arka
Awans - Górnik

Wirtualna tabela pokazuje że to Górnik tonie. Górnik wygrywa 2:0. Ale Arka też wygrywa.

Ach to niespodzianka, wygrywa w Lubinie Arka :D
Bardzo mnie dziwi, że tak Górnik obstawialiście.
Śląsk w ostatnich meczach to jawi się jak Barcelona, bilans bramkowy nieziemski - ile to dają rozmowy wychowawcze  ;)

W ogóle dziś dzień gościnności. Wszyscy gospodarze solidarnie przegrywają :)

Najgorsze z tego, że zapomniałem obstawić mecz Arki  :( :( :(

OOO, jednak Ruch strzelił dwie bramki w doliczonym czasie gry i nie wszyscy gospodarze dostali u siebie :)

 :D

Ale wczoraj nerwówa w Warszawie. Legia ewidentnie się umówiła z Lechią, że nie będą robić sobie krzywdy i grali w chodzonego przez znaczną większość meczu. Fajnie było widać, jak się wynik w Białymstoku zmienił na niekorzystny. Piłkarze latali między sobą i konsultowali, że jednak trzeba grać. Nie wiem co się działo w tamtym spotkaniu, ale wyczekiwanie 10 minut na wynik było straszne. Nigdy więcej zdobytego w ten sposób mistrza.

EDIT
Potencjalni rywale Legii w el. do LM:
MSK Żilina (Słowacja) - 5.850
Żalgiris Wilno (Litwa) - 5.825
Dundalk FC (Irlandia) - 5.815
The New Saints (Walia) - 5.775*
FK Vardar Skopje (Macedonia) - 5.125
Football 1991 Dudelange (Luksemburg) - 4.975
FK Kukesi (Albania) - 4.575
HSK Zrinjski Mostar (Bośnia i Hercegowina) - 4.050
Linfield FC (Irlandia Północna) - 3.650*
FK Buducnost Podgorica (Czarnogóra) - 3.300
Vikingur (Wyspy Owcze) - 2.950*
Honved Budapeszt (Węgry) - 2.900
Hibernians FC (Malta) - 2.800*
FC Santa Coloma (Andora) - 2.773*
IFK Mariehamn (Finlandia) - 2.030
Spartaks Jurmala (Łotwa) - 1.975
FC Samtredia (Gruzja) - 1.525

Echh. I po emocjach. Szkoda tej Lechii, bo wydaje mi się że miałaby większe szanse w pucharach.
A tak to jakby nie patrzeć, Arka raczej cudów nie zdziała. Jaga jakiegoś składu mega to nie ma, i ciężko będzie połączyć ligę z pucharami.
W Lechu niby jakieś niesnaski, i kto wie jak to się potoczy.
W Legii znowu jak Słodziutki nie sypnie kasą na jakiegoś napastnika, to może być problem.

Śmieszne z tą Lechią. Jeśli faktycznie się dogadywali to mają teraz za swoje ;) Choć w sprawiedliwym świecie i Legia dostałaby za swoje a mistrzem zostałaby Jaga :D

Tak czy inaczej - emocje do samego końca, ostatecznie jednak wygrał najbardziej oczywisty typ, choć pamiętam, że był taki moment sezonu, kiedy o mistrzostwie Legii za bardzo się nie mówiło ;)

Lechia właściwie wczoraj miała tylko jedną groźną sytuację. Bardzo mi szkoda tej drużyny, bo dla polskiej piłki najlepiej by pewnie było, gdyby Lech dowiózł zwycięstwo. Szczególnie, że z Jagi odchodzi trener, a zaraz pewnie poodchodzą najlepsi gracze i nie będzie kim grać w pucharach. W każdym razie Lechia po raz drugi z rzędu zostaje bez pucharów, ale jak się ma takiego wirtuoza jak Peszko :D

Pełen uznania jestem dla Magiery. Przejął zespół w totalnej rozsypce, a wywalczył mistrza i to grając bez napastnika. Kilku zawodników się za to przy nim odbudowało przede wszystkim Dąbrowski a i ostatnio i Jodła w końcu przypominał siebie sprzed kilku sezonów. Parę razy idealnie się wstrzelił ze zmianami, co zaprocentowało zwycięstwami.

Mocno wymęczony i wyrwany ten mistrz, ale naprawdę nie było łatwo.

Teraz wielką zagadką zostanie jak potoczą się losy tych 4 klubów. Legia, żeby myśleć o walce w Europie koniecznie musi się postarać o rasowego napastnika, a najlepiej dwóch. Jaga musi przynajmniej zachować skład na tym poziomie, a jeszcze ogarnąć się po zmianie trenera. W Lechu atmosfera nieciekawa, trzeba to w jakiś sposób oczyścić, a też szkoda,  bo przecież Lech zaczął grać po przyjściu nowego trenera. Ciekawe jak podejdą do nowego sezonu w Lechii, już teraz zainwestowane duże pieniądza, a po raz kolejny bez europejskich wojaży. Czy dalej będą chcieli mimo to inwestować?

Ciekawe co z tym Probierzem. Niby dobry trener, a sukcesy to tylko z Jagą miał.
Już raz odchodził, wrócił z podkulonym ogonem i mało nie wygrał.
Teraz znowu odchodzi, może do trzech razy sztuka?

Ciekawe kiedy ruszy na poważnie karuzela trenerska. Wiadomo że Moskal, Bartoszek i Probierz odchodzą. W Lechu konflikt, a przeważnie w takich przypadkach trener przegrywa z szatnią. Piotr Nowak zostanie czy nie? Kiko Ramirez trener znikąd raczej nie ma się o co martwić.

Na zapleczu też karuzela się kręci. Tarasiewicz odchodzi z Miedzi.

II liga. Polonia Warszawa znowu utonęła.

Nowa dyscyplina? (https://vpx.pl/i/2016/10/23/malarz.jpg)

Dawno tak słabego meczu Legii jak wczoraj nie widziałem... To że jak napisał J1923 mieliby się umówić z Lechią na remis wydaje się jedynym usprawiedliwieniem - w przeciwnym razie można drżeć o puchary jeśli nic się nie zmieni.

Z symulacji wynika, że tak jak w poprzednich latach tylko Legia zdoła przejść kwalifikacje. Powinna być co najmniej LE, lecz i spore szanse są na rozstawienie w ostatniej rundzie do LM (wystarczy, że dwie drużyny wyżej notowane odpadną, a to często się zdarza w eliminacjach). Nawet jakby zabrakło rozstawienia to i tak będzie można powalczyć (Olympiakos, Celtic, Salzburg, Kopenhaga, Łudogorek). Swoją drogą podobno najgroźniejszy Olympiakos Piereus ma przejąć Besnik Hasi, więc tym bardziej nie ma się co obawiać :D

O pozostałych naszych pucharowiczach trudno wymagać awansu. Ważne żeby uniknąć kompromitacji. Jedynie Lech może się przebić, choć będzie ciężko bo w ostatniej rundzie LE raczej nie będzie rozstawienia.

http://www.90minut.pl/news/276/news2767438-Europejskie-puchary-2017-2018---symulacja.html

No i w Legii pożegnali Leśnodorskiego z zarządu, tak jak się z resztą spodziewałem. Ciekaw jestem do czego to doprowadzi? Czy będzie mimo wszystko wspierał klub, czy ciąg dalszy tej zabawy w obrzucaniu się błotem z Mioduskim. Tak czy inaczej na gwałt potrzebni są w Legii napastnicy z prawdziwego zdarzenia, bo inaczej może być bardzo ciężko w kwalifikacjach pucharów - nawet z rozstawieniem w kieszeni we wszystkich rundach.

Witamy KSG w ekstraklasie i Sandecję, która słyszałem ma mecze na Termalickim obiekcie rozgrywać.

Szkoda Lechii, ale tak to jest jak liczy się na innych zamiast na siebie. Swoją drogą mając w składzie takich zawodników jak Kuciak, Peszko, Paxaio, Mila, Wawrzyniak czy Wolski po raz kolejny nie potrafią awansować z ekstraklasy polskiej do pucharów, to .... chyba już nigdy tam nie awansują :D  Choć oczywiście szkoda by było rozkładu drużyny bo mimo wszystko jakiś tam postęp widać. Tylko ciekawe czy właściciele nie stracą cierpliwości.

Ciekawe gdzie Probierz wyląduje?

W gwoli ścisłości, to Leśnodorski pożegnał się z Zarządem wcześniej, teraz odszedł z Rady Nadzorczej. Chodzą plotki, że mają z Wandzelem w Zagłębiu działać, ale nie wiem na ile to prawdopodobne.
W mojej opinii awans do LM jest realny. Zależy jak to potraktują teraz działacze. Jakby udało się zatrzymać przynajmniej VOO i Guilerme i do tego dorzucić dobrego obrońcę (najlepiej takiego co by mógł pokopać na 4 pozycjach  ;) ), rasowego napadziora, a tak naprawdę to dwóch, to można się pokusić i o walkę w grupie.

Grecy to mnie zadziwiają z Dr Albanem, ale to tylko się cieszyć :D

Już nie mogę się doczekać - chcę poznać rywali, z którymi polskim drużynom przyjdzie się zmierzyć w europejskich pucharach.

A ja Wam powiem, że Legia IMO powinna dziękować za Hasiego, owszem w lidze grali kaszankę ale... popatrzcie na to, że zrobił naprawdę świetne transfery- Vadis, Moulin to jak na warunki Polskie, genialni zawodnicy. Poza tym kondycyjnie Legia w 1 części sezonu wyglądała naprawdę dobrze a to była zdecydowanie zasługa Albana :D

Repta, słuszna uwaga. Też tak sobie ostatnio pomyślałem o Vadisie - co z tego że na jesień był gruby i się z niego naśmiewali ? Teraz został wybrany największą gwiazdą ekstraklasy i przyda się Legii, a jak zostanie sprzedany to klub zarobi... Same korzyści :)

No słuchajcie, ale jak można było inaczej potraktować gracza z nadwagą, który na boisku prezentował się wyjątkowo słabo i ewidentnie nie był w formie. Ocenia się na konkretny moment. Tamten był fatalny w wykonaniu Vadisa, a co gorsza podminowani mogli się czuć inni zawodnicy, którzy nie mogli się wykazać na boisku, bo Dr. Alban wystawiał usilnie słabego, grubego zawodnika. W drużynie o tak złamanym morale na pewno to nie pomagało. Potencjał był nieznany. Inna sprawa, że zarówno VOO jak i Moulin eksplodowali z formą za czasów Magiery. Ja myślę, że nawet Langil mógłby się sprawdzić, tylko on ma ewidentnie coś z głową. Pod tym względem to rzeczywiście kawał dobrej roboty Hasi wykonał  ;)
Natomiast, zupełnie nie zgadzam się z tym, że Legia wygrała lepiej kondycyjnie na początku sezonu. Zawodnicy Jagi czy nawet Śląska byli zdecydowanie szybsi. A bieganie bez sensu po boisku też jakoś atutem nie jest i nie przynosi wymiernych korzyści :D

Jaga się już wzmocniła o tego drugiego Guilherme.

Gala Ekstraklasy i Bartoszek z Korony wybrany najlepszym trenerem. Ja rozumiem, że chłopina poderwał trochę Koronę, która szczególnie w grupie mistrzowskiej zabłysnęła, ale to nadal był typowy średniak w lidze, a wprowadzenie do ósemki nie było Bóg wie jak wielkim sukcesem.
Szczerze, to przy drodze Bielicy czy Magiery to wydaje się to dziwne. Magiera przejął drużynę w totalnej rozsypce i z bardzo niskiego miejsca w lidze poprowadził Legię do mistrza Polski i to grając bez napastnika!
Dziś się zorientowałem, że Legia w grupie mistrzowskiej straciła tylko 1 bramkę i to w pierwszym meczu. W 6 meczach mieć bilans bramkowy 11-0 to rzeczywiście efektowny wynik. Od solidnej obrony zaczyna się sukcesy :)

Z tym Bartoszkiem to rzeczywiście wtopa... Jeszcze Probierza można by wyróżnić, który o mały włos nie zdobył mistrzostwa z drużyną, która nawet na  puchary nie była typowana.

Może ktoś forsował pomysł "nagrodźmy kogoś mało znanego" na tej gali :D

No, jeszcze Probierz, to racja.
Chyba Bartoszek został uznany za to, że jeszcze do niedawna doglądał wysypiska śmieci  ;)

Informacja o zmianach: Przez dwa najbliższe sezony ekstraklasa będzie rozgrywana obecnym systemem, obejmującym 37 kolejek i podział na grupy, ale już bez podziału punktów. Dzisiaj odbyło się spotkanie PZPN, przedstawicieli klubów oraz Ekstraklasy SA w tej sprawie. Do grudnia ma zostać natomiast opracowana długofalowa koncepcja rozgrywek, która obowiązywać będzie od roku 2019.

No to największą atrakcje odebrali, chyba nie będzie już takich emocji w najbliższej edycji. Trza będzie równo grać przez cały sezon  :D

A mi się spodobał ostatnio system latynoski, czyli mamy sezon otwarcia i zamknięcia, z reguły są mistrzowie obu sezonów, ewentualnie grają o tytuł mistrza. Wiadomo, że w przerwie są zmiany kadrowe, więc nieraz jesienią i wiosną grają czasem dwa różne zespoły. Ma to sens, ale raczej nie przejdzie :)

I bardzo dobrze, że znieśli ten podział punktów, będzie sprawiedliwiej. Choć ta "długofalowa koncepcja rozgrywek" może zastanawiać...

A co do latynosów - chyba mamy coś podobnego. Mistrz sezonu zasadniczego - Jagiellonia, oraz 'play - off' Legia. Z tym, że rozgrywanie dodatkowego meczu między nimi o mistrzostwo to już chyba byłoby przegięcie :D

Mi się wydaje, że ta zmiana to z jednej strony sprawiedliwa i premiuje zespoły, które grają cały czas na wysokim poziomie, a z drugiej strony zmniejsza atrakcyjność. Nie oszukujmy się, ale takiej bomby emocjonalnej jak w tym sezonie to my mieć już nie będziemy. No i w ogóle się zastanawiam czy to ma sens, bo wydłuża tylko znacznie sezon o 7 spotkań, a potem nasze gwiazdy znów będą narzekać, że są przemęczone i nie były w stanie się przygotować.
Inna sprawa, że te kilka spotkań więcej rzeczywiście powoduje większą eksploatacje zawodników, zwiększa ryzyko kontuzji itp. Chyba wolałbym, żeby zostali przy podziale punktów.

Ogłoszono terminarz ekstraklasy.
Legia w trakcie sezonu ma z rzędu takie mecze: Jaga, Lech, Lechia, Wisła Kraków a dodatkowo jeszcze potem pucharowicz, czyli Arka Gdynia.

Ostatnio gadałem z dość fanatycznym kibicem Ruchu Chorzów :) Wiadomo, głowa pełna teorii spiskowych, ale jedna mnie zaskoczyła. Mianowicie, że cały ten system play-off został stworzony... pod Legię ;) Dlaczego? Bo oni grają w pucharach i z tego powodu pod koniec fazy zasadniczej rzadko kiedy są na pierwszym miejscu (w sumie racja :D) i potrzebują tych kilku dodatkowych meczy, by wyprzedzić resztę drużyn. Do tego ten podział punktów, z powodu którego Piast mistrza nie zdobył - dobrze jest, że go likwidują. Nie mówię, że zgadzam się z teorią niebieskiego kolegi, ale zaskoczył mnie taki punkt widzenia :D

Znam taką teorię i rzeczywiście można powiedzieć, że podział poniekąd premiuje drużyny, które grają w pucharach. I tak powinno być.

Mnie to rozpieprzają teorie, że PZPN ustawia wszystko pod Legię, bowiem prominenci to głównie się ze Śląska wywodzą i jest tam beton taki, że przeraża.

Heh, pewnie masz rację. Choć kumpel pewnie też. Tam, gdzie są grube ryby, tam zawsze jakieś przekręty. I tak jestem zdania, że najwięcej na tym cierpią małe kluby, a nie takie zasłużone marki, jak Legia czy Ruch.

Wszyscy chyba zgadzamy się natomiast z tym, że dobrze się stało, iż zlikwidowano podział  punktów.

I faktem też jest, że bramka w meczu Arka:Ruch była kuriozalna, pytanie tylko, czy to na pewno SPISEK, czy po prostu nieudolność sędziów :D

Myślę, że dla Legii terminarz TEORETYCZNE nie powinien mieć żadnego znaczenia, gdyż ta drużyna w ostatnich latach odjechała reszcie krajowej stawki o lata świetlne zarówno pod względem sportowym (mistrzostwa, regularnie faza grupowa LE a ostatnio nawet LM) oraz finansowym (gigantyczny jak na nasze polskie warunki budżet klubu). 

A poza tym to właśnie na mecze z Niecieczą Legia chyba najwięcej punktów straciła, na które pewnie ciężko się motywować, a nie w starciach z najgroźniejszymi rywalami jak Lech gdzie zawsze atmosfera jest gorąca.

Konkretnie to w tym roku o 2 punkty w tabeli, a w zeszłym o trzy :D

Fakt, że w tym roku kapitalnie powychodziły im mecze z bezpośrednimi rywalami, ale się przypomni męczarnie, to już tak kolorowo nie jest. No i nie oszukujmy się, z tymi ekipami to zawsze to był koszt ogromnego wysiłku. A teraz takie mecze zagrają 4 z rzędu.

W Wiśle pogonili wszystkich trzech bramkarzy, planują pięciu Hiszpanów sprowadzić. hehehe

Miała być Europa z renomowanym klubem i walka o europejskie puchary, jest ... Cracovia :D
Brawa :hahaha:

A wczoraj czytałem że boss chciałby Fornalika  :haha:
Nie no. Podręcznikowe "z deszczu pod rynnę".

Cracovia to specyficzny zespół. Na dłuższą metę żaden trener nie może tam zrobić wyniku. Przecież nawet podpisują długie kontrakty, a potem out błyskawiczny.

No to rzeczywiście bomba... byłem pewny, że Probierz za granicę wyjedzie...Ktoś zręcznie musiał taką zasłonę dymną puścić.

Niby z deszczu pod rynnę, choć myślę, że jednak w dłuższej perspektywie to może się Probierzowi opłacić. Zostałby w Białymstoku, przeszedłby jedną, góra dwie rundy kwalifikacji w LE, co na jesień odbiłoby się słabszą dyspozycją w lidze i by go zwolnili z Jagiellonii. A tak ma szansę popracować spokojnie w Krakowie, gdzie pewnie Filipiak sypnie grosza na lepsze transfery, bo nie wierzę że Probierz ot tak sobie klub zmienił bez żadnych warunków i na jesień z Cracovią będzie walczył o czołowe miejsca w tabeli, a nie szukał pracy w jakiejś Łęcznej czy Niecieczy po całkiem prawdopodobnym ewentualny zakończeniu współpracy w Białymstoku gdyby tam został.

   Może i tak być, ale przynajmniej jesień popracuje, a jak zwolnią to pewnie za dużo większe odszkodowanie niż w Jagiellonii, wiec tak czy siak trener powinien wyjść na swoje. Z tym, że prowadził jakiś czas temu Wisłę i stwierdził że to największy klub w Polsce, co pewnie może pewien zgrzyt wśród fanów Cracovii prokurować :D

Ja zaryzykowałbym stwierdzenie, że to żadna zasłona dymna, tylko miał poprowadzić zachodnią drużynę, ale coś nie wyszło i to taki krzyk rozpaczy.

Do startu ligi coraz bliżej, a tu Legia trwa w stagnacji :) Cały czas się ważą losy Vadisa w warszawskiej drużynie. Jedno jest pewne, pozostanie duży niesmak.

Za to niesamowite wieści dochodzą z Poznania. Za astronomiczną kwotę sprzedany Bednarek do Southampton (kto to, do cholery, jest Bednarek?!) teraz za Kownackiego ze Standardu Liege też ładna sumka wpadnie. Przybędzie bardzo dużo pieniędzy. Pytanie jak to spożytkują.

Póki co, to jakichś bomb transferowych nie ma. Lech i Jaga pewnie wygrali pierwsze spotkania w europucharach.

A już w piątek superpuchar :)

Z niewolnika nie ma pracownika. Pozostaje Legii tylko jak największą kasę zebrać za Vadisa, aby było na wzmocnienia. Co nie zmienia faktu, że postawa samego zawodnika jest mało elegancka. Prawda, że dużo dał klubowi, ale też dzięki niemu odbudował formę.

A z Mączyńskim to już definitywnie upadło? Dla Wisły to bardzo ważne aby został, tam też ma pewność że przygotuje się bez zakłóceń do mundialu. Z drugiej jednak strony ma 30 lat, już ostatnie lata mu zostały na profesjonalne uprawianie sportu. To byłaby dla niego fajna sprawa aby pokazać się w piłce klubowej w Europie (zakładam, że Legia awansuje co najmniej do LE). Nawet jakby mu średnio wyszła zmiana barw i byłby takim rezerwowym jak Hamalainen w Warszawie to mimo wszystko Nawałka ma do niego zaufanie i i tak pewnie grałby w reprezentacji dalej.

Też mnie zaskakuje rotacja w Poznaniu. Klub się wzbogaci na transferach, ale kto będzie grał? Na ligę polską i tak pewnie starczy, ale na puchary? A może szefostwo już wkalkulowało, że nie dadzą rady wejść do LE, ze względu na brak rozstawienia w ostatniej rundzie kwalifikacji, więc nie  ma co się zbroić na Europę?

Oto potencjalni rywale kolejorza w decydującej rundzie (zakładając, że do niej awansuje, co też wcale nie jest takie oczywiste)

(http://img.90minut.pl/misc/symulacja/1497872954-7.gif)

Z tych 22 rozstawionych ekip przyznam, że tak na oko myślę, że może są zaledwie 2-3, które Lech mógłby wyeliminować :rad2:

Najciekawsze, że tak naprawdę to straszna cisza jest wokół transferów Legii. Jedyne takie głośniejsze podejście to chyba pod Mączyńskiego było. Na pewno Legii przydałby się taki gracz, szczególnie jakby odejść miał Jodłowiec. Kopczyński dużo robi i walczy w środku pola, ale trochę za mało jest kreatywny przy wyprowadzaniu ataków. A przydałby się ktoś kto rzuci perspektywiczną długą piłkę na kontrę po wyłuskaniu piłki.
W mojej opinii to Legia może nawet przeszarżować z ofertą za Mączyńskiego, bowiem trzeba pamiętać, że jest to koleś, który ma już 30 lat na karku.
Dla samego zawodnika, byłaby to na pewno szansa jeszcze na rozwój umiejętności i na pokazanie się w pucharach europejskich i to być może już ostatnia.

Rzeczywiście, zadanie nie będzie łatwe. Z drugiej strony mało jest tam zespołów, o których można powiedzieć, że Lech nie miałby nawet cienia szansy.

Jako że szans większych nie mają, niech wylosują Milan :) Przynajmniej naprawdę renomowany przeciwnik. Nie mówię, że najlepszy z tych drużyn, ale na pewno najbardziej znany.

Najbardziej prestiżowy. Ale niech oni wpierw dojdą do tej rundy :)

A Legia sprzedała VOO do Krasnodaru za 3,5 mln euro i to już jest trochę kasy. Jeśli ruskie awansują do LM, to Legia otrzyma w bonusie jeszcze 2 mln. Nic, pozostaje ściskać kciuki za awans Krasnodaru ;)

No to teraz jest kasa w Warszawie na transfery do klubu...

A co do Lecha może się mylę, ale paradoksalnie Milan może być... najłatwiejszym rywalem. Inni potencjalni rywale to średniaki europejskie dla których gra w LE to całkiem fajna sprawa i nie odpuszczą. Natomiast dla Milanu to pewnie takie drugorzędne rozgrywki, gdyż priorytetem jest LM i liga włoska, także jest cień szansy, że mogliby po prostu odpuścić te rozgrywki. Pamiętamy wszyscy jak Lech sobie nadspodziewanie dobrze radził w grupie z Man City i Juventusem kilka lat temu w LE :D 

Ot co. Choć można podyskutować póki są w grze. Generalnie polskie kluby tak szybko odpadają z pucharów, że już przy IV rundzie możemy nie mieć możliwości nad rozmową na te tematy :D

Jaja z tym transferem Vadisa straszne. Nie dogadał się ruskimi i wraca do Legii. Gorzej, że oficjalna wersja brzmi, że nie przeszedł badań lekarskich i ma kontuzję kolana. Teraz go ciężej będzie pewnie opchnąć za duże pieniądze.

Mączyński za spore pieniądze trafił do Legii - 500 tysiaków euro plus bonusy.
Jaga i Lech zyskali sponsorów strategicznych. Do drużyny z Podlasia trafił ponadto Pospisil, może to nawet będzie niezły grajek, ale może być i drugi Necid. Natomiast gwiazda Białostoczan - Vassiljev - przechodzi do Piasta.
Lech znów nieźle sprzedał zawodnika, tym razem Kędziorę do Dynama Kijów - za ponoć 1,5 mln ojro.

Ja bardzo czekam na początek zmagań.  

Ta, jasne  :haha:

Jaka kontuzja kolana Vadisa jak przecież ostatnio nie trenował? No, chyba, że z tego powodu nie ćwiczył :D

A co do Mąki. Szkoda, że Wisłę opuszcza. Z drugiej strony i tak dziwiłem się, że tak długo pozostał pod Wawelem. Wydawało mi się, że już po udanym euro gdzieś odejdzie za duże pieniądze. Dla Legii to bardzo dobry ruch. Wprawdzie już trzydziestolatek, ale jakieś 2-3 sezony jeszcze powinien pograć na poziomie. A wydawało się, że chyba nawet Legii nie stać na transfery do klubu zawodników z podstawowej jedenastki szóstej ekipy rankingu FIFA :D

Generalnie J1923 powinieneś być zadowolony - nie dość, że został Vadis to jeszcze Mączyński dojdzie. Choć cały czas nie słychać o nowych napastnikach w Legii, a przecież tam największe zapotrzebowanie??

Marczewek, a co takiego Czerczesow osiągnął? Dopiero za Albana była nowa jakość, który wywalczył awans do LM po 20 latach :D

Mąka to na pewno niezły grajek i ogólnie z tego ruchu można być zadowolonym.
Vadis myślę, że i tak odejdzie, a jak zostanie, to cholera wie jak będzie grał. Jednak tacy zawodnicy to chyba nie mają najlepiej poukładane w głowie.
O napastnikach jakieś informacje się przebijają. Bez solidnego napadziora to nawet nie ma co przystępować do gry.
Na razie ze wzmocnień to tylko Mączyński. Może Moneta jako zastępstwo Hlouska. Jeśli Pazdan odejdzie, to zostajemy bez klasowego stopera, szczególnie, że Rzeźnik już odszedł.
Pewnie Szwoch nie pogra, a szkoda, bo uważam, że to dobry zawodnik. Niezgoda to raczej uzupełnienie, ale się zobaczy jeszcze. A Masłowski to pomyłka :D

Dziś mecz o Superpuchar. Będzie też w SuperPolsacie (d. Polsat Sport News) w DVBT.

Nie oglądałem sparingu, po niedzieli będzie dużo ważniejszych meczy w pucharach europejskich... Tak czy inaczej gratulacji dla Arki :)

Heh, ja tam jednak w lekkim szoku jestem. Wiadomo, sezon w zasadzie się nie rozpoczął i tak dalej, ale ograć Legię? Jak na polskie realia niezły wyczyn :)  Choć potem wyczytałem, że to niby ich piąty mecz o superpuchar z rzędu, który przegrali... taka tradycja ;)

Dla mnie mogą każdy superpuchar przegrywać, bardziej bym się obawiał, że za chwilę ruszą kwalifikacje do LM, a mistrz Polski przez pół roku nie potrafił znaleźć następców Nikolica i Prijovica. Kiepsko się atak Legii zapowiada. Jedyna nadzieja w "synu marnotrawnym" Radovicu. O ile na obecną rundę el.LM powinno być mimo wszystko nieźle, o tyle w następnej mogą być problemy gdy trafi się na Rosenborg, Partizan, Hapoel czy Malmo.

Tak, Legia tradycyjnie przegrywa mecz o superpuchar. O samym spotkaniu niewiele można napisać. Nijakie to było widowisko. Najbardziej mnie martwi, że w tej chwili, poza defensywą, to Legia ma dwóch zawodników, którzy wybijają się poza ligową szarzyznę: Moulina i Gui. To przy odrobinie szczęścia może wystarczyć na obronę mistrzostwa Polski, ale nie ma co poważnie myśleć o Europie w takim stanie.

Teraz Legia kupiła nowego prawego obrońcę. I to dobry ruch, pewnie Pazdan odejdzie i przestawi się Jędzę na środek, a ten będzie grał na skrzydle i się włączał aktywnie w ataki, bo trochę drygu na bramkę chłop ma. Ciekawe w jakiej formie jest Czerwiński by w razie czego uzupełnić skład stoperów.
A napastnika nadal ani widu ani słychu...

maszynistaGrot, ale Radović to nie jest napastnik, daleko mu to rasowego snajpera. Co gorsza jest wolny. a teraz po urazie może być jeszcze gorzej. Ja zdecydowanie już bardziej liczę na Hamalainena.

Też prawda z tym Radovicem, ale widzisz w obecnej sytuacji lepsze wyjście? Z tym Hamalainenem to chyba żartowałeś? Jeśli kogoś z pomocy widziałbym na szpicy przy obecnych brakach w tej formacji to jak najbardziej Radovica. Co by nie mówić to sprawdzony, obrotny, bramkostrzelny piłkarz, taki który umie się znaleźć pod bramką rywali. Nawet jak już najlepsze lata ma za sobą to i tak powinien sobie poradzić, a i doświadczenie to też spory plus. Kasper to za przeproszeniem taki jakiś trochę drewniany przy Miro się wydaje :D Pewnie, że się przydaje w Legii, ale bardziej na te "ekskluzywne" mecze z Lechem. Choć oczywiście go nie skreślam. Skoro jednak jakiś już czas jest w Warszawie, ale głównie jako zawodnik, niepotrafiący się przebić do pierwszego składu, mimo iż w poprzedniej drużynie był gwiazdą to trudno wiązać jakieś bardzo dużo nadzieje z nim.   

A dlaczego żart?
Porównajmy:
Szybkość - zdecydowanie Hamalainen
Gra głową - zdecydowanie Hamalainen
Przebojowość - zdecydowanie Hamalainen
Kondycja - zdecydowanie Hamalainen
Podania - raczej Hamalainen
Radović wygrywałby tylko w boiskowym sprycie i doświadczeniu. A zważ jeszcze, że to koleś starszy ode mnie i ma kontuzję.
Ten niezwykle bramkostrzelny Radović strzelił jedną bramkę więcej na wiosnę w rozgrywkach ligowych niż Fin, a porównaj ile jeden spędził czasu na boisku, a ile ten drugi.
Fakt jest taki, że zarówno Hama jak i Rado czy Nagy nie zagrają na szpicy, bo to nie jest ich pozycja. Wszyscy oni się dobrze sprawują, gdy mają przed sobą typowego snajpera, takiego jakim był Nikolić.

A z Radoviciem problemem nie jest przypadkiem to, że ma kontuzję i nie ma szans na to żeby jutro zagrał? Poza tym zapominacie o wielkich gwiazdach jakimi będą jakiś Chukwu i Sanogo :P

Dwukrotnie pisałem o jego kontuzji :) Niestety, Kuchy, który naprawdę nieźle gra na szpicy, również jest kontuzjowany :/
Chukwu to ma strasznego pecha, zaczął szaleć w sparingach, dał się poznać z dobrej strony, strzelił kilka bramek i znów uraz. Ja myślę, że jak on się wkomponuje w drużynę, to może być naprawdę groźnym napastnikiem.

Vanogo radził sobie nieźle w ataku, ale w drugiej klasie rozgrywkowej, a przeskok jest ogromny. Na pewno ma warunki na dobrego zawodnika, jest silny, sprawny, umie się zastawić, przedryblować i strzelić, ale to może być melodia przeszłości.

Teraz są plotki, że do Legii ma trafić Sadiku, no powiem, że to naprawdę bramkostrzelny zawodnik i myślę, że by się sprawdził. Inna sprawa, że to Albańczyk, a ja im nie ufam :)

Tymczasem Lech sfinalizował transfer Kownackiego. Za tylko trzech zawodników zgarnęli naprawdę ogromne pieniądze. Tylko że nie dokonali żadnych spektakularnych transferów w drugą stronę. Ciekawe jak sobie poradzą w lidze i pucharach.

J1923, ja bym w tym porównaniu Kaspera z Radoviciem odwrotnie ocenił, ale Ty dużo więcej meczy Legii oglądasz więc masz lepszą orientacje jak tam jest obecnie... Nie skreślam Hamalainena, trudno jest mi w to wierzyć bo to już trzydziestolatek, ale  możliwe jest że w pewnym momencie wypali jak chociażby Guli, który przez długi czas był rezerwowym, aż nagle, dość niespodziewanie wybił się na czołową postać drużyny. Tak czy inaczej w tej rundzie Hamalainen moim zdaniem powinien się szczególnie przydać, gdyż jest Finem, a rywalem Legii jest mistrz Finlandii, więc dla niego to dodatkowa motywacja. Także na miejscu Magiery puściłbym go od pierwszej minuty. Ryzyko niezbyt duże bo tak czy inaczej Legia powinna sobie bez większych poradzić (przynajmniej zremisować na wyjeździe), a tu przynajmniej mamy pewność że Kasper nie potraktuje rywala z przymrużeniem oka, bo będzie chciał się pokazać w swojej ojczyźnie z dobrej strony.

--------
Co do Lecha, wiedzą co to biznes :)

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/lech-poznan-rozbil-transferowy-bank/qjd5eq

Maszynisto, no ale to nie są rzeczy do oceny, szybszym czy lepszym kondycyjnie się po prostu jest :)

Legia kupiła w końcu typowego napastnika, grającego z przodu. Facet trochę bramek już nastrzelał i dryg na bramkę ma. Zaczynam patrzeć lekko optymistycznie. Choć może być i tak, że zupełnie nie odnajdzie się w zespole. Wszystko zweryfikuje boisko.

Racja, choć najważniejsze to dobrze grać w piłkę, znaleźć się na boisku, mieć "nosa" piłkarskiego. Piłka nożna to nie bieg na 1oo metrów ani maraton, choć oczywiście szybkość i kondycja są ważne.

A co do nowego napastnika to zobaczymy. Choć podobno jest bardziej bramkostrzelny niż Necid, więc myślę, że powinno być z niego więcej pożytku. Tak czy inaczej jeszcze jednego solidnego napastnika będzie trzeba zakontraktować.   

No i wystartowali  :D

Legia tradycyjnie zaczyna od porażki w meczu o superpuchar i słabego meczu otwarcia. Nawet to nie był jakiś fatalny mecz, tylko ułożył się on strasznie nie po myśli aktualnego Mistrza Polski, inna sprawa, że fatalnie spisywała się formacja defensywna Wojskowych.
Pierwsza bramka dla Górnika to takie zamieszanie w polu karnym i wstrzelenie piłki do bramki. No cóż, zdarza się. Natomiast druga i trzecia, to bardzo słaba postawa obrońców Legii, głównie Jędrzejczyka. Niestety bardzo brakuje Pazdana. Jędza jest na tę pozycję za wolny. Ciekawe, czy Pazdan już jest pewny odejścia czy też strzela fochy, no chyba, że rzeczywiście jest przeziębiony. Niestety widać brak zrozumienia między dwójką stoperów. Ale w ostatnim sezonie też było tak w duecie z Dąbrowskim, a potem była to najmocniejsza formacja Legii.
Znów brakuje skuteczności i pomysłu na grę. Nagy, Gui i Moulin mieli zarówno słabsze jak i mocniejsze momenty. Widać, że daleko im do należytej formy. Hamalainen też miał niezłe chwile, ale różnicę w grze widać było dopiero jak wszedł Albańczyk. Widać, że koleś ma pojęcie o piłce. Debiut i od razu z bramą, a i postraszył w innych momentach defensywę KSG. Na dodatek w końcu było tak jak powinno: Sadiku na szpicy i wchodzący Fin.
Legia przeważała, pod koniec, przeciwnicy już niezbyt mieli siły, ale bramki strzelała drużyna z Zabrza :)  No właśnie, o gospodarzach też można byłoby coś napisać. To młody, ambitny, perspektywiczny skład, co ciekawe podszedł do spotkania bez kompleksów i bojaźni. No i najważniejsze, jest tam Angulo, naprawdę kapitalny gracz. Strzelił dwa gole i kilka razy jeszcze zagroził bramce Legii, ale ważne też jak ładnie wykańcza akcje i jak łatwo je sobie stwarza. To może być jeden z bardziej wartościowych zawodników całej ligi.

Mimo wszystko uważam, że skład Legii się dogra i w późniejszej fazie będzie ciężki do ogrania.

W innych spotkaniach chyba bez większych niespodzianek póki co.

Górnik! :)

Jak zobaczyłem w rozpisce, że pierwszy mecz zagrają z Legią, to się ucieszyłem - to świetny przeciwnik na otwarcie (wiadomo, mistrz Polski, do tego ligowy klasyk), a na dodatek Legia początki sezonu miewa kiepskie :) No i nie myliłem się. Nie zmienia to faktu, że od czasu, gdy skład Górnika przewietrzono, dobrze zaczęło dziać się w tej drużynie i z taką postawą nie powinno być problemów z utrzymaniem, ba, powinni załapać się do grupy mistrzowskiej. No ale jak się ma w składzie Suareza... ;)

Chyba Magierę sprowadzili po to, aby ten trend odwrócić? Ciekawe jestem jak teraz Legia będzie się prezentować. Pierwszy sezon to można powiedzieć tak trochę efekt nowej miotły, po Besniku to pewnie większość następców polepszyłaby postawę drużyny, teraz zobaczymy jak Magiera sobie poradzi. Będzie mieć trudniej po po reformie zabraknie dzielenia punktów i ewentualna strata z jesieni ze względu na priorytet pucharowy może już nie być do odrobienia. Choć z drugiej strony  za bardzo nie widzę nikogo kto byłby na chwilę obecną mocnym konkurentem dla Legii (Lech wyprzedaż perspektywicznych zawodników, porażka z niżej notowanym rywalem, i do tego jeszcze najlepszy napastnik Robak nie chce grać). Pewnie znowu pojawi się jakiś czarny koń jak Jagiellonia czy Piast wcześniej. I nie bardzo zdziwiłbym się jakby tym razem jednak udało mu się zdobyć tytuł. Jeśli Legia nie wyciągnie wniosków to tym razem może nie mieć tyle szczęścia co ostatnio zdobywając tytuł w ostatnim meczu i czekając nerwowo na zakończenie innego spotkania. Magiera wydaje mi się jednak człowiekiem inteligentnym, choć początek sezonu krajowego nie nastraja optymistycznie, ale to nie mój problem. Ja tam trzymam kciuki za Legię w pucharach, a w ekstraklasie to już sobie może dla odmiany ktoś inny zdobyć MP. Może Wisła? :D

Ważne!! Chyba już wiem dlaczego Michał Probierz wybrał Cracovię :D Przeczytałem w "Przeglądzie Sportowym", że ma zarabiać co najmniej 100 tys zł miesięcznie!! Przyznam, że mocno się zdziwiłem. Wątpię czy nawet w Legii tyle Magiera dostaje. Berg czy Czerczesow jak najbardziej bo to zagraniczne uznane nazwiska, ale młody Magiera... 

Magierę to sprowadzili w trybie ekspresowym, by posprzątać bałagan po Hasim :)

Ja bym bronił trenera.
Dlaczego? Ano w momencie przygotowania do sezonu odbywały się istne cyrki. Skoro trener informuje na konferencjach, że chciałby wiedzieć, czy Vadis jest jeszcze jego zawodnikiem, czy już ma się przygotowywać na inny wariant?
Niby zostało powiedziane, że już Legia nie osłabi składu, ale zagadkowe jest to co obecnie dzieje się choćby z Pazdanem i Jodłowcem. Mam kolegę, który jest blisko zespołu i mówi, że niespecjalnie ma Pazdan jakieś problemy ze zdrowiem.
Wchodzimy na mecz z Arką już spóźnieni, a tu Jodła dopiero wjeżdża na stadion... Trochę to dziwne.
Magiera sam chyba nie wie, kogo ma mieć do dyspozycji i na kim budować drużynę.
Trochę to przypomina kucharza, który na kilka minut przed gotowaniem nie wiadomo jakimi składnikami ma się posługiwać.

Ponadto, zagrali spokojny mecz z Finami. Ponoć najlepszy na boisku był Broź. Przy jego dobrej dyspozycji dobrze kierował grą obrony Jędza. Minęło kilka dni i nagle trach: Broź gra koszmarnie, a Jędza ma swój udział przy dwóch bramkach. Przecież tego nikt nie przewidzi. A nawet jakby ktoś przewidział, że zagrają fatalnie, to kogo mieli wstawić? Berto nawet nie wiem czy mógł zagrać. Młodziutkiego Makowskiego? Czerwińskiego, który nie wiadomo jak gra, bo od ponad pół roku nie kopnął piłki w oficjalnych spotkaniach.
Strata Malarza, Szwoch nie zastąpi jednak Vadisa, choćby nie wiem jak się starał, Gui, który nie jest w odpowiedniej formie.

Myślę, że nikt nie myśli w Legii w ten sposób, że mają na początku sezonu wygrywać. Ważny jest efekt końcowy. A ten już raz Magiera osiągnął wyciągając drużynę z niesamowitego bagna. Niech spokojnie układa drużynę, bo to wychodzi mu najlepiej, co już raz pokazał.

Ja uważam, że powinno być dobrze. Popatrzmy na ustawienie, jak tylko wszyscy będą w pełni sił, nie odejdą z klubu i będą chcieli grać:
Malarz (Cierzniak)
Hlousek (ew.Moneta), Dąbrowski, Pazdan (ew.Jędza lub Czerwiński), Jędza (Broź/Berto)
Kopczyński/Jodłowiec, Moulin, Mączyński (+ew.Szwoch i Szymański)
Nagy, Guilerme (Berto/Kucharczyk/Moneta)
Hamalainen lub Radović
Sadiku (Chukwu/Niezgoda/Kuchy)
Bramka solidna, obrona zdecydowanie najlepsza w Polsce, środek/pomoc zdecydowanie najlepszy w Polsce i ofensywa potencjalnie bardzo silna.

Bramka solidna póki Malarz jakiś kontuzji się nie nabawi. Cierzniak i inni bramkarze to niewiadoma.

Obrona zgadza się, na papierze bardzo dobra. Choć jak Pazdan odejdzie..., a Jędrzejczyk też już nie ten co kiedyś...No w każdym razie obrona raczej OK.

Co do pomocy, to odejście Ofoe - najlepszego piłkarza musi być odczuwalne, ale pozyskano Mączyńskiego. Tu w każdym razie Legia ma wielu uznanych piłkarzy, więc nie powinno być problemu.

Najgorzej z atakiem. Jeśli Sadiku nie wypali to będzie problem.

Generalnie mimo wszystko powinno wystarczyć na grupę LE. A ekstraklasa to pewnie tradycyjnie na wiosnę będzie poważnie traktowana.

------------

Większy kłopot ma Lech. Pomimo sporego ruchu transferowego tutaj atak wydaje się jeszcze gorszy bo w zasadzie w ogóle go nie widać. Po transferze Kownackiego i kaprysach Robaka nie ma kto grać w tej formacji. Szykuje się blamaż w pucharach (nawet jak zagrają na zero z tyłu to i tak odpadną przy 0:0 ). To będzie kolejna kompromitacja drużyny która jest wskazywana od dawna jako główny rywal Legii w Polsce. Wydaje mi się, że najrozsądniej byłoby wypracować jakiś tymczasowy modus vivendi z Robakiem. Obecna sytuacja nikomu nie pomaga gdy zawodnik nie gra. Najlepiej jakby jeszcze kilka meczy zagrał w Lechu, pokazał się menadżerom i wtedy zmienił barwy. Dla Lecha kluczowe aby uniknąć wstydu i przejść Norwegów w LE (z Holendrami w kolejnej rundzie nikt nie będzie miał pretensji o porażkę). Na ten mecz by się bardzo Robak przydał, nawet jeśli by to miał być jego ostatni występ w kolejorzu.   

Wisełka liderem, miłe złego początki, czy "jakiś nieznany trener" zrobi jednak wynik?

Myślę, że zależnie od tych zmian własnościowych. Jeśli sprawdzą się te doniesienia o niemieckiej firmie zainteresowanej przejęciem klubu to może być ciekawie. Jak na polskie warunki Wisła ma  całkiem niezły skład, mimo iż zazwyczaj kończą się sezony poza podium, to myślę, że głównie poprzez te zawirowania z płynnością finansową. Jeśli tu sytuacja się ustabilizuje, klub zostanie doinwestowany to Biała Gwiazda może stać się mocnym konkurentem do walki o mistrzostwo. Pomimo, iż Legia cały czas ma największy potencjał to jednak sprawia jej trudność gra na dwa fronty (np. wczorajszy zaledwie remis z Koroną). W poprzednim sezonie dosłownie do ostatnich minut legioniści musieli drżeć w tytuł, pomimo, że byli murowanym kandydatem do niego. W tym sezonie może być podobnie, tylko nie wiadomo czy po raz drugi tak szczęśliwie się skończy dla  Warszawy. To może być szansa dla innych zespołów. Na razie jednak nie widać wśród potencjalnych konkurentów jakiś rozsądnych działań aby zagrozić Legii (Lech pozbył się perspektywicznych zawodników za duże pieniądze, za co o mało nie odpadł z pucharów z niżej notowanym, norweskim klubem, Lechia o dziwo nie przeprowadziła żadnych znaczących roszad, pomimo iż obecny skład nie zdołał się po raz kolejny na puchary załapać, z Jagiellonii odszedł architekt sukcesu do Cracovii). Wisła daje nadzieje, choć doświadczenie uczy, że różnie może z tym wyjść. Mieresiński też miał mocarstwowe plamy i skończyło się blamażem. No, ale bądźmy dobrej nadziei :)

 http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa,wisla-krakow-bedzie-miec-nowego-wlasciciela-stechert-gruppe,artykul,801113,1,727.html

Przecież w przypadku Lecha to jest po prostu postawienie na strategię dającą pewny zysk -> na sprzedaży Kędziory, Kownackiego i Bednarka wyciągnęli koło 10 milionów Euro czyli porównywalnie (jak nie więcej) jak przy awansie do grupy LE. A mam dziwne wrażenie, że zatrzymanie tej 3 aż tak bardzo tych szans by nie podniosło. Ściągnęli kilku grajków w zastępstwie może akurat któryś odpali. Co do Legii to właściwie Mączyński i Sadiku wyglądają fajnie ale już ten Pasquato to raczej lekko strzał na ślepo, tym bardziej, że gość nie jest specjalnie młody. Hildeberto to z kolei całkiem ciekawy strzał bo może akurat odpali a jest młody więc jest szansa na nim zarobić fajną kasę.

Wczoraj oglądałem 2 połowę Legii z Koroną i... szczerze mówiąc to ta słaba Korona mogła nawet wygrać... Legia wyglądała mocno średnio i z Astaną może być różnie, dobrze byłoby ugrać jakiś remisik na wyjeździe.

Z tą strategią pewnego zysku, to mnie Repta przekonałeś. Choć w dłuższej perspektywie wątpię, aby Lechowi na dobre wyszła - owszem na ligę polską to pewnie starczy tzn. klub zawsze będzie w czołówce, ale żeby zrobić coś więcej, pokazać się z dobrej strony w europejskich pucharach to już będzie gorzej.

Co do Legii, to sam Magiera przyznawał, że puchary mają priorytet. Ja to rozumiem, ale mimo wszystko warszawski zespół jest na tyle silny w porównaniu z resztą ligowej stawki, że nawet grając w mocno rezerwowym składzie powinien sobie z rywalami pokroju Korony dawać radę.
Remis na dalekim wyjeździe w Kazachstanie będzie całkiem niezłym wynikiem, choć liczę na zwycięstwo, miałoby to ważne znaczenie przy ciułaniu punkcików do rankingu UEFA. Jakkolwiek się skończy możemy być jednego pewni - ten mecz będzie dużo poważniej potraktowany niż ten z Koroną.

A ucichło o Śląsku Wrocław...Tak się szumnie zapowiadało, a ten nowy inwestor jeszcze szybciej opuścił klub niż Mieresiński Wisłę :D Z tydzień temu słyszałem, że podobno to całe zamieszanie z przejęciem wrocławskiej drużyny było potrzebne biznesmenowi tylko dlatego aby "zaistnieć w mediach" :D

Dramat Legii trwa. Rumak po wygranej powiedział, że Legia niczym nie zaskoczyła. To ciekawe, bo na mecz wyszła z trzema środkowymi  :D :D :D Ciekawe kiedy się ockną.
Za to, na początku sezonu, udało mi się wytypować nową gwiazdę ekstraklasy. Angulo do tej pory trafiał do bramki w każdym spotkaniu i już ma na liczniku 7 bramek, które wpakował m.in. Wiśle (3), Legii i Lechii.
Nadspodziewanie dobrze na razie radzi sobie Zagłębie Lubin.

Ciekawe czy Jaga uzbiera po tej kolejce komplet punktów.

Jak Górnik tak dalej będzie grał, to może spokojnie o puchary walczyć. Zwłaszcza, że oni grali z samymi silnymi - przynajmniej na papierze - drużynami. Ale obawiam się, że Angulo może od nich wkrótce odejść i nie będzie miał kto strzelać bramek..

O puchary to u nas każdy może powalczyć, chyba co roku jest jakaś niespodzianka. Jak nie Piast to Jagiellonia czy Arka... Widać, że jest zapotrzebowanie na dobrą piłkę w Zabrzu. Dwa mecze oglądało ponad 20 tysięcy widzów każdy. A do tego nowy stadion i zwiększony "głód" po roku w niższej lidze.

Jaga może uzbierać komplet punktów bo raz, że gra z przedostatnią drużyną w tabeli, a dwa że jest w dobrej formie. Już mecze w LE pokazały, iż klub ma cały czas spory potencjał pomimo odejścia Probierza. Sam się dziwię, że tak dobrze Białostoczczanom idzie. Szkoda tego pechowego odpadnięcia z Azerami, bo nie ustępowali w dwumeczu bardziej doświadczonemu i faworyzowanemu rywalowi. Ale z drugiej strony może i dobrze bo skupią się na ekstraklasie. Fajnie by było gdyby zburzyli teorie o pucharowym pocałunku śmierci dla polskich klubów, które po odpadnięciu z prestiżowej rywalizacji w Europie słabo sobie z reguły radzą w lidze polskiej.

Zdziwiła mnie porażka Legii. Spodziewałem się, że po nieudanym kw. LM i fali krytyki zawodnicy będą chcieli się jak najlepiej zaprezentować w najbliższym meczu i rozjadę Termalikę. A jednak przegrali - przypuszczam, że kryzys w drużynie może być głębszy. Zastanawiam się czy nie warto by już teraz rozstać się z Magierą? Jako strażak po Hasim spisał się rewelacyjnie - podniósł zespół, udało się rok temu przebić z LM do LE i za to mu chwała, jednak już później było coraz gorzej. Czuć było niedosyt po odpadnięciu z Ajaxem, w ekstraklasie mistrzostwo zdobyte z ledwością, pomimo dysponowania drużyną z ogromnym potencjałem i kiepska forma teraz na jesień w pucharach i lidze. O ile to normalne, że w ekstraklasie w tym czasie Legia zawodzi, gdyż wiadomo, że puchary ważniejsze, o tyle nie jest normalne, że zawodzi także w pucharach. Nie przypominam sobie żeby taka sytuacja miała miejsce za poprzedników Magiery - nawet za Hasiego przecież do LM awansowali, wprawdzie w kiepskim stylu, ale przebrnęli III i IV rundę kwalifikacji, a Magiera już na III się potknął...

Nie piszę, że Magiera jest złym trenerem, ale być może wyczerpał się model współpracy i drużyna potrzebuję innych bodźców. W końcu jest on trenerem już prawie rok czasu. Mniej więcej chyba tyle większość szkoleniowców pracuje w swoich klubach (poza głównie wyjątkami jak Ferguson).

Tak czy inaczej Szeryfa trzeba wyeliminować. To najważniejszy dwumecz w tym roku dla polskiej piłki klubowej. O ile teraz można jeszcze korygować, dawać szanse na poprawę, o tyle po ewentualnym niepowodzeniu z Tiraspolem, już chyba nikt nie będzie miał wątpliwości że niezbędne jest trzęsienie ziemi w Legii. Wpadki nawet najlepszym się zdarzają, ale wpadka za wpadką to już co innego, a tu mieliśmy już 2 pod rząd w samych pucharach nie licząc ligi polskiej.     

Tu jest problem właśnie. Czy zawierzyć profesjonalizmowi Magiery czy działać zanim będzie za późno. Albo to będzie to tak jak wszyscy wierzą, czyli po prostu wypali, albo formuła już się zużyła i potrzeba nowego spojrzenia. W mojej opinii jednak chyba jeszcze trzeba próbować, bo teraz na gwałt szukanie nowego trenera i nowych rozwiązań, a być może i nowych zawodników, może dać opłakane skutki.

Za Hasiego udało się przebrnąć zarówno przez ten słowacki zespół, jak i Dundalk, ale chyba one razem wzięte byłyby słabsze od Astany. Fakt, że idzie masakrycznie fatalnie. Może to dwumecz z Szeryfem będzie momentem przełomowym. Naprawdę sytuacja jest ciężka.

No i Jaga odpaliła :D

(https://image.prntscr.com/image/4Ay5kOVmSJ_x1YBe1SPi4w.png)

Co ten znaczek ma dokładnie oznaczać bo nie łapie ? :D

A co ekstraklasy to standard, czyli niespodzianki... no to teraz z Jagi przerzucamy się na Zagłębie - miedziowi na mistrza !! Ciekawe jak długo :D

Wczoraj oglądałem mecz Legii w PP. W pierwszej połowie to tragiczne widowisko. Legia mimo, że wygrywała 2-0, to oddała ... 3 strzały i nie przeprowadziła żadnej składnej akcji. Zapyta się ktoś jak prowadzili? Ano tak:
1. Bramka facet z Puław kopie w faceta z Puław, odbita piłka trafia pod nogi Chukwu, który podaje tak, że Mąka z trudem wciska piłkę do bramki - zapachniało podwórkowym boiskiem w latach 90tych.
2. Z zupełnie niegroźnej sytuacji koleś z Puław strzela niesamowitego samobója, pewnie pół Polski będzie oglądać, a może nawet w ogólnym Eurosporcie puszczą.
Ogólnie, gdyby zawodnicy Wisły tak nie pomagali Legii podając cały czas pod nogi Wojskowych, to różnie ten mecz mógłby się ułożyć. Znów mało wybiegania, dobrych kreatywnych podań i sporo błędów obrony. Rozumiem, że to był taki trochę sparing, ale pierwsza naprawdę dobra i przemyślana akcja w 60 minucie, to trochę przerażające.
Uważam, że całkiem dobrze zaprezentował się Chukwu mimo dwóch strasznych pudeł. Podobne zresztą zaliczył Sadiku, tylko że te były jeszcze bardziej kosmiczne. No ale facet dryg na bramkę ma. Co tylko do niego trafi błyskawicznie chce umieścić w siatce. Z Berto się śmieją bo ma nadwagę i jest niegotowy fizycznie to gry, ale widać, że facet coś ma i jak wróci do pełnej dyspozycji, może być naprawdę dobry wariat i strasznie mieszać na skrzydle.

Z ciekawostek Termalika po regulaminowym czasie gry remisowała z Siarką 1:1, by w dogrywce wygrać ... 4-1 :D

To mnie zaskoczyłeś, po wysokiej wygranej myślałem że tu nowa wielka Legia się odrodziła, a z tego co piszesz wnioskuje, że tu więcej przypadku było :D

Ale niespodzianek nie brakowało, odpadł Lech, Ruch, Lechia... za bardzo nie wiem z kim Legia miałaby przegrać ten puchar, no może z Wisłą czy Górnikiem :)

Odpadli nasi europucharowicze Lech, Jaga i Lechia, która była tak blisko, że myślała, że już gra w Europie i też warto byłoby odpaść. Dziś śmiało można obstawiać przegraną Arki?  ;)
Bytovia znów pogromcą klasowych ekip? :)

maszynista, jakbym miał jednym słowem określić mecz Legii to byłoby to "sparing". A ciężko mówić o jakimś istotnym przełamaniu w meczu sparingowym. Różnica w klasach zespołów była przeogromna.
Zobaczymy co pokażą w meczu piątkowym z Piastem.

Wydaje się, że Puchar zgarnie ktoś z czwórki Wisła/Legia/Zagłębie/Górnik. Ewentualnie dojdzie Śląsk/Arka i Cracovia albo Pogoń, ale szczerze to na nich bym specjalnie nie liczył.

Dobre, naprawdę mnie rozśmieszyłeś... :D :D

Co do Legii, to nie mam nic przeciwko takim sparingom, byleby tego Szeryfa przeszli, bo obawiam się, że nie będę miał co oglądać w tv (poza kilkoma meczami repry). Ostatnie lata Legia nas 'rozpuściła' tym regularnym graniem w pucharach co jesień (w porównaniu do reszty polskich klubów samo przebrnięcie kwalifikacji, choćby do LE to jest ogromny sukces). Jakoś tak smutno byłoby teraz nie mieć żadnego reprezentanta. To tylko pokazuje jak polska piłka klubowa uzależniona jest od stołecznej drużyny - gdy tej powinie się noga właściwe to nie ma na kogo liczyć. Szkoda tym bardziej tego sezonu w grupie mistrzowskiej kw. LM. , gdyż było dużo niespodzianek i Legia mogłaby liczyć na rozstawienie we wszystkich rundach eliminacji, a tak trzeba walczyć jeszcze o LE.

Wracając do pucharu Polski. Coś czuje że może dojść do sporej niespodzianki po ostatnich wynikach tzn. też sądzę, że ostatecznie trofeum zdobędzie jakaś solidna drużyna z ekstraklasy, ale może w finale spotka się z jakimś czarnym koniem z niższej ligi.

Tak się śmiesznie złożyło, że ostatnio oglądałem 3 mecze Arki z rzędu (tzn. fragmentami  :D) i podoba mi się ta drużyna, mam wrażenie, że Ojrzyński robi tam bardzo dobrą robotę. Przyjemnie się na nich patrzy, ma się wrażenie, że autentycznie raduje ich piłka. Grają bardzo do przodu, są wybiegani, ogólnie fajnie się to ogląda. Grają chyba to co najlepiej potrafią.

Wczoraj oglądałem od 70 minuty mecz ze Śląskiem. Z 0-2 zrobili 4-2 i napór na bramkę Śląska był naprawdę duży, a i Wrocławianie ładnie potrafili skontrować.

Najciekawsze pary w następnej rundzie PP:
Korona Kielce - Wisła Kraków
Górnik Zabrze - Sandecja Nowy Sącz
Cracovia - Zagłębie Lubin

Jeśli Legia przejdzie Ruch, to trafi na zwycięzcę z pary Pogon-Bytovia, więc droga jest niezbyt trudna.

Mioduski zapowiedział nowy kontrakt dla Magiery nawet jeśli klub zaliczy kolejną wtopę i nie przejdzie kolejnego niżej klasyfikowanego rywala w pucharach europejskich... To chyba jakiś żart.

Natomiast mecze Legii w ekstraklasie w poniedziałki po tych ewentualnych pucharowych to wydaje się całkiem rozsądna myśl.

 http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa,dariusz-mioduski-szykuje-nowy-kontrakt-dla-jacka-magiery,artykul,805946,1,721.html

Gramy do końca - zakrzyknął Kiko Ramirez... i Wisła wygrała Derby. A Cracovia gra jak zawsze swoje, jakiego by nie miała trenera.

Obejrzałem skrót derbów Krakowa i tak szczerze to nie za wiele tam się działo. Choć bramka Carlitosa wyśmienita po minięciu kilku rywali.

Tak czy inaczej Wisełka na czele tabeli. Może to zapowiedź wreszcie lepszych czasów pod Wawelem? Dość już ligowego średniactwa. Choć już kilka zdawałoby się przełomów miało miejsce i nic z tego nie wyszło. W każdym razie nie przypominam sobie kiedy ostatnio Wisła tak dobrze rozpoczęła ligę jak obecnie, więc jest dobry prognostyk :)
 

Wisła już w zeszłym sezonie całkiem nieźle się prezentowała. Teraz wydaje się być jeszcze silniejsza. Ogólnie to póki co mam wrażenie, że jesteśmy w punkcie takim, że każdy może wygrać z każdym. Wisła/Zagłębie/Jagiellonia spokojnie mogą być pokonane przez Cracovię, Pogoń czy Piasta.

Legia znów zagrała bardzo przeciętny mecz i pierwsza połowa bardzo przypominała mecz z Astaną  ;( Na szczęście w drugiej się ożywili po wejściu Sadiku, który zaczął zagrywać mocno do przodu oraz Hlouska, dzięki któremu Gui ruszył do ataku. Zaczęło to przypominać grę, ale i tak błędów w obronie się nie ustrzegli.

Nadal mają za to problemy kadrowe. Wypadł tym razem na kilka miesięcy Czerwiński i zostaliśmy chwilowo bez zastępcy dla pary stoperów. No i na szybko przyszedł ... Inaki Astiz. Niebywały wprost transfer. Ponoć nadal nie wiadomo, jak ułoży się sprawa Pazdana i Gucia.

Rzeczywiście zaskoczyli z tym Astizem... Zawodnik po trzydziestce, wie co to Legia znaczy więc z aklimatyzacją nie powinno być problemu. Pewnie przyda się jako 'strażak' na jesień. Całkiem możliwe że jest to obrońca, który ma zastąpić Pazdana, z którego odejściem trzeba się liczyć (swoją drogą dziwie się że i tak długo jest w klubie).

Tak czy inaczej nie jest to długoterminowa inwestycja ale na jesień/wiosnę powinien się Inaki Legii przydać.

A wracając do ekstraklasy. Pamiętajmy, że bez podziału na punkty po sezonie zasadniczym. Ciekaw jestem jak drużyny do tego podejdą. Choć jak to u nas, każdy z każdym może wygrać, to jednak kto na jesień za bardzo zgubi punktów to na wiosnę może być mieć kłopot nawet przy dobrej dyspozycji. Już teraz dołują drużyny najsłynniejszych trenerów - Wdowczyka, Skorży i Probierza. Wszystkie te ekipy mają około 10 pkt straty do lidera po zaledwie pięciu kolejkach. 

Ależ wczoraj bramkowy piątek :D
Lechia 2-3 Sandecja - przy okazji, co też się dzieje strasznego w tej Lechii?! W tym sezonie mają fatalne wyniki, a przecież skład niezły i trener ten sam.
Cracovia 3-3 Górnik

W Lechii mają od lat fatalne wyniki biorąc pod uwagę potencjał klubu na tle naszej ekstraklasy.

'Skład niezły i trener ten sam' - czyli generalnie nic się nie zmieniło w porównaniu do zeszłego sezonu. Skoro zostało po staremu to trudno oczekiwać od tej samej ekipy jakiejś wielkiej poprawy. Może być odwrotnie, świadomość notorycznego niespełniania oczekiwań pomimo dobrych warunków aby je osiągać może powodować frustracje i regres, przyzwyczajenie się z sytuacją bycia poza podium... Myślę, że podobnie jak Legia tak i Lechia potrzebuje nowych bodźców - co roku były w Gdańsku głośne transfery, teraz o dziwo jakoś nic takiego nie miało miejsca - chyba nawet władze klubu przestają wierzyć że może być lepiej, więc nie ma sensu kasy wydawać, lepiej liczyć na jakiś uśmiech losu, no po prostu kiedyś to musi odpalić, tylko nikt nie wie kiedy...   

W Krakowie to jakieś cuda musiały być. Do 85 minuty Górnik wygrywał 3:1 by stracić w końcówce dwa gole z karnych...coś mi tu śmierdzi drukowaniem wyniku, ale meczu nie oglądałem więc może się mylę....

Co do ciekawych wyników to porażka Arki u siebie 3-0 po dwóch karnych i samobóju też wygląda specyficznie.

Gdzieś czytałem, że Lechia ma spore problemy finansowe, ale właściwie nie wczytywałem się jakie.
marczewek, tylko, że Lechia grając podobnym składem na logikę i tak powinna być gdzieś w czubie tabeli, a tu padaka.

Dziś Legia wyszła drugim składem, widać, że to zupełnie niezgrana drużyna, ale poradzili sobie w miarę spokojnie z gospodarzami z Płocka. Pięknie akcje wykończył Niezgoda, nieźle zagrał Pasquato i wracający po kontuzji Jodłowiec. Najgorszy w mojej opinii był znów Moulin - niedokładny, przemęczony, niekreatywny. Bardzo mnie martwi jego słaba dyspozycja. Chukwu bardzo aktywny, tyle że mało z tego wynika. To zupełnie inny typ napastnika niż potrzebny na ten moment Legii, zresztą Niezgoda też musi się rozpędzić, więc to też nie do końca ten profil.
...a  i tak najlepszy na boisku był Furman :D

Dziwnie się zaczął ten sezon. Probierz wydaje się poszedł do silniejszego klubu i grzeje niziny, jak to Cracovia ma w zwyczaju. A jaga jak zawsze w czubie. O co kaman?

A Astiz ciekawi mnie jak zagrał ? Zdajsie, że jest włączony na kadre z Szeryfem.

Jutro się szykuje mecz na szczycie: Zagłębie z Wisłą. Myślę, że któraś z tych drużyn może namieszać w czołówce na koniec ligi, jeśli nie obie.

Jaga ma dość równy skład. Specjalnie się nie zmienił od zeszłego sezonu, ktoś odszedł, ale i dobre wzmocnienia. Grają kolektywem i jeszcze opiera się to na pomyśle Probierza.
Trochę mnie zaskoczyła teza, by Craxa była silniejsza. Chyba że jakoś organizacyjnie, finansowo lub zapleczowo.

Astiz zagrał no tak średnio, bez większym wtop, ale i bez błysku. Ciężko zresztą się spodziewać, by od razu zaczął grać pierwsze skrzypce.

Liczę na remis w meczu Zagłębia, wtedy mimo padaki Legia będzie mieć niedużą stratę do lidera. Myślę, że raczej namiesza Wisła niż Miedziowi, bo ci będą później słabsi, no ale zobaczymy.

Myślę, że niekoniecznie miedziowi będą słabsi - choć coroczna obserwacja naszej ekstraklasy na to wskazuje :D  Rok temu tak rzeczywiście było, ale myślę, że to głównie związane tym 'pocałunkiem śmierci' europucharowym. Też świetnie rozpoczęli sezon, lecz gdy pechowo odpadli z LE to jakoś ciśnienie się obniżyło i w ekstraklasie zaczęli dołować. Teraz mogli spokojnie przygotowywać się do sezonu, więc nie sądzę, aby jakaś radykalna obniżka formy miała nastąpić.

A co do Probierza. Nie wiem za bardzo co jest przyczyną jego dość nieoczekiwanych wyników. Mam teorię, ale nieracjonalną, bardziej eschatologiczną złośliwostkę: MIAŁEŚ CHAMIE ZŁOTY RÓG, MIAŁEŚ CHAMIE CZAPKĘ Z PIÓR, CZAPKĘ WICHER NIESIE, RÓG HUKA PO LESIE... I kropka, ostatnie zdanie byłoby nie na miejscu :D Po prostu gościu miał wszystko w Białymstoku - super wynik, poważanie, niezła drużyna piłkarsko, perspektywę pokazania się w pucharach. Ale dość cynicznie obrachował, że to będzie sufit, że do LE i tak nie awansuje, więc lepiej było połasić się na olbrzymie pieniądz profesora Filipiaka i przejąć Craxe spokojnie się do nowego sezonu przygotowując, a tu los bywa okrutny i Jaga ciągle w górze a Cracovia na odwrót :D

Wow, 3-0, no ładnie, chyba Legię czekają dwa bardzo ciężkie mecze z rzędu :)

Ołł. To musiało boleć. Widać że Wisełka jednak nie jest jeszcze kompletną drużyną, i teraz dodatkowo straciła Brleka. Będzie ciekawie.

Jeśli utrzyma formę Zagłębie, to może być jednym z głównych faworytów do mistrzostwa, już nie tyle do pucharów co do mistrzostwa - oczywiście jeśli w Legii dalej będzie ten marazm postępował, bo cały czas jest to jedyna drużna, która ma potencjał aby resztę wyprzedzić o lata świetlne.

Przyznam, że już rok temu spodziewałem się, że miedziowi aktywnie włączą się do walki o najwyższe cele. Przecież oni też z hukiem rozpoczęli poprzedni sezon wysoko wygrywając w lidze, ale chyba pucharowy pocałunek śmierci zrobił swoje. Bardzo dobrze się wtedy zaprezentowali w LE. Wyeliminowali silny Partizan, który jak nie do LM to do LE z reguły się kwalifikuje. Nie zdziwiłbym się gdybyśmy za rok o tej porze zastanawiali się jak duże szanse mają miedziowi przed rewanżem IV rundy el. LM - przecież tam pewnie będą zespoły pokroju lub niewiele lepsze od Partizana. Ale dziś to odległa perspektywa - dużo trudniej się utrzymać na szczycie niż na niego wejść. Równie dobrze może w Lubinie przydarzyć się załamanie formy i będą walczyć o utrzymanie. Potrzeba regularności. Mistrzostwa Polski nie zdobywa się jednym meczem z Legią czy Lechem, ale ciągiem regularnego ciułania punkcików z Termaliką, Piastem, Arką, Koroną... Na dzień dzisiejszy każdy scenariusz jest możliwy, nawet ten, że czarnym koniem będzie ostatni w tabeli Piast, któremu zaledwie 2 pkt brakuje do grupy mistrzowskiej.     

Mam wrażenie, że Zagłębie miało w tamtym sezonie sporego pecha, bo tak im się ułożył terminarz, że na końcu rundy zasadniczej grali z rzędu z zespołami, które albo biły się o mistrza, albo bardzo potrzebowały punktów i były w formie i Lubinianie te mecze poprzegrywali, jakoś nieznacznie, ale to zaważyło o braku gry w grupie mistrzowskiej.

Legia gra fatalnie w lidze, ale po 6 kolejkach ma do lidera ... tylko 4 punkty straty. W tamtym roku w momencie wychodzenia z marazmu mieli bodajże ponad 10.
W każdym razie bardzo ważny mecz się rozegra w najbliższą niedzielę.

Wchodzę, na portal 'legionistów' a tu żadnego info o dymisji, tylko wypowiedź Magiery że nie uchyla się od odpowiedzialności, ale  JEDNOCZEŚNIE dalej zamierza prowadzić Legie - ja już mu w ogóle nie wierze...nawet nie mam ochoty słuchać ani czytać z nim wywiadów. Po takim blamażu chyba każdy inny uczciwy człowiek (a za takiego mam Magierę) natychmiast podałby się do dymisji. A tu nic, zadziwiające milczenie Mioduskiego. Na jego miejscu każdy inny prezes pewnie natychmiast wywaliłby trenera na za przeproszeniem zbity pysk...Dziwne...Chyba jednak zbyt wiele nadziei w nim pokładałem...może jednak się myliłem co do Leśnego, on by chyba na takie coś nie pozwolił...

Szykuje się gorący mecz z Zagłębiem. Życzę miedziowym wysokiego zwycięstwo. Może to coś zmieni w Legii, bo jak ona się z toczy to już właściwie polską piłkę klubową można będzie o kant wiadomo czego potłuc...

Wszystko rozumiem, ale nie kapuję czemu nie wierzysz Magierze? Czy on gdziekolwiek mówił, że po odpadnięciu z LE poda się do dymisji? Za to było głośno o mocnym kredycie zaufania Mioduskiego do Magiery.

Ja mam nadzieję, że Legia zrobi Ci na złość i wysoko pokona Miedziowych :D

O, jest i nowa spekulacja:
http://sport.interia.pl/klub-legia-warszawa/news-legia-warszawa-wielki-powrot-boguslawa-lesnodorskiego,nId,2433014
Ja bardzo proszę :)

Magiera nic nie musiał mówić, chyba to oczywiste że jak się odpada z niżej notowanymi rywalami i to jeden po drugim z rzędu, jak się po raz pierwszy od lat nie kwalifikuje do pucharów, i to w fatalnym stylu jak sam też pisałeś, to dymisja trenera jest oczywistą oczywistością. A tu mamy butę, wręcz arogancje, jeśli trener nie tyle nie rezygnuje, to jeszcze opowiada, że kilkadziesiąt milion zł które uciekły z braku awansu i wielki wstyd mogą okazać się jego szczęśliwym dniem w przyszłości... To już nie wiem czy celem Legii jest rozwój i walka o najwyższe cele czy poletko doświadczalne dla Magiery... To idąc tym tropem, każdy kolejny trener Legii może sobie pozwolić na kompromitacje z Szeryfami oraz innymi Astanami bo powinien mieć kolejne szanse jak Magic. Tu chodzi o ZASADY.

====
Ciężko mi się odnieść do tego co pisałeś w temacie pucharowym. Wynika z tego że obecnie Legia to jakiś cyrk, gdzie otoczenie kładzie kłody pod nogi Mioduskiemu licząc na jego potknięcie, rezygnacje, aby Leśny wrócił i zaprowadził porządek w klubie. To jakoś niepoważnie wygląda. Ale biorąc pod uwagę te publiczne obrzucanie się błotem rok temu, obecną postawę drużyny to ten spekulacyjny news z interii o "wielkim powrocie" może nie jest taki od rzeczy. No to w takim wypadku rozumiem. Obojętnie czy Mioduski/Magiera byliby największymi profesjonalistami, to w sytuacji gdy całe  "miasto" jest im nieprzychylne, gdy kopie się pod nich, buntuje klub, to dalsze funkcjonowanie w tej formule jest nonsensem. W takim razie im gorzej tym lepiej. Im szybciej to się zawali tym szybciej będzie można posprzątać te stajnie Augiasza. Choć cały czas to mi się jakieś fantastyczne, żeby nie powiedzieć groteskowe wydaje...

===
Co nie zmienia faktu, że po tych "wyczynach" nie ma dymisji. To po prostu ludzka sprawiedliwość tego wymaga. Można się spodziewać głośnych gwizdów, bluzg, wyzwisk na Zagłębiu. Po co trenerowi? Czy nie można było odejść z honorem? Musi ujść to ciśnienie po kompromitacji w pucharach, inaczej tylko będzie niepotrzebnie buzować. Szkoda mi Magiery, sam się wystawia na chłostę publiczną. Przecież wiadomo, że odejdzie, więc po co tylko przedłużać ten niesmaczny spektakl?   
 

maszynisto, ten sam problem był i za Leśnodorskiego, jak i za wcześniejszych prezesów. Nie wiem czy pamiętasz, ale nawet Vadis nie był zupełnie gotowy do gry na początku. Miał nadwagę, był powolny itp. Akurat mimo wszystko jego transfer wypalił. Ale można liczyć dziesiątkami transfery zupełnie nieudane, za które Legia mnóstwo zapłaciła. Przypomnijmy, że przez dłuższy czas najdroższym piłkarzem Legii był Masłowski, który obecnie gra w rezerwach i nawet nie przymierzany jest do pierwszej drużyny.
Langilów, Trickovskich itp. można naliczyć od cholery.
Już Leśnodorski pisał, że w Polsce brakuje dyrektorów sportowych z prawdziwego zdarzenia, którzy byliby odpowiedzialni i rozliczani za robotę i wyniki.
Na pewno Leśny miał wszystko dość klarownie wszystko poustawiane, wszedł Mioduski i od razu zmienił organizację. Prawdopodobnie niekoniecznie korzystnie. Mam kolegę na Legii, który mi powiedział, że fajną akcję marketingową wymyślił Leśny, już wszystko było gotowe, przewidziane i ułożone i DM stwierdził, że trzeba to koniecznie zmienić, bo nie może iść nic od BL i mamy "zawsze mocniej" :D

I zapewniam Cię, że w kierunku trenera nie będzie bluzgów ze strony trybun. I myślę, że Magiera póki co nie odejdzie, ale o tym nie zapewniam :)

A typowany przeze mnie na gwiazdę ligi Angulo wczoraj ustrzelił hattricka :D

Ja tylko czekam aż rozpocznie się karuzela z trenerami. Niby trenery z dolnej połówki mają duży kredyt zaufania, ale jak dalej będą w plecy, to pewnie prezesi ruszą na łowy.

Wisła u siebie remis z Lechią, wicelider Jaga przegrywa u siebie z Piastem (sytuacja, o której pisałem, że każdy może pokonać każdego), no wszystko jakby pod Legię - czyli już wiem, że na pewno tego nie wykorzystają  :D :D :D

Co ciekawe, problemów Legii ciąg dalszy, w meczu z Zagłębiem nie zagrają: Nagy, Hlousek, Dąbrowski, Pazdan, Sadiku  plus wcześniej kontuzjowani, m.in. Czerwiński i Gui... W obronie zapewne zagrają Jędza i Astiz na stoperze, Moneta z lewej i Broź z prawej, a pewnie na skrzydle Berto od pierwszej minuty :D

Może i wykorzystają, choć to by była spora niespodzianka... i tylko przedłużanie dogorywania Legii... Dla wszystkich lepiej będzie jak Zagłębie spuści solidne manto legionistom co tylko przyśpieszy proces uzdrowienia stołecznego klubu, no i liga będzie ciekawsza standardowo :D A, że nie zagrają gwiazdki? Może lepiej, co oni pokazali w pucharach? A i na pewno są jeszcze bardziej zdołowani po tych niekończących się kompromitacjach sportowych niż rezerwowi, dla których mecz z Lubinem to zawsze okazja do pokazania się. Wpuścić Monetę, Szymańskiego od pierwszych minut to może choć jakiś honorowy gol się Legii przydarzy i unikną porażki do zera z liderem ekstraklasy :)

Marczewku, to karuzela jest nieunikniona. Warszawa, Gdańsk, a i Cracovia by już zmieniła ale głupio by było tak szybko Probierza zwalniać. On już z niejednego pieca jadł chleb więc może jakoś się wykaraska.

Może zakładzik o jakąś flaszeczkę, że Magiery tak bardzo szybko nie zwolnią? :D

Dziś Legia zagrała taki sobie mecz, ale i tak był jeden z lepszych w sezonie. Można powiedzieć, że byli lepsi. I raczej bliżsi byli zdobycia bramki na 3-0 niż straty na 2-1. No a potem Pazdan drugi mecz z rzędu schodzi za czerwoną kartkę. W sumie publika mu jeszcze przed pierwszą żółtą sugerowała, by popchnął sędziego, ale ten najwidoczniej ma cały wachlarz zagrań po których można dostać kartonik. Temu to by się ewidentnie przydała przerwa w grze. Reprezentant chromolony.
A przy okazji - bluzgów na trenera nie było :D

Niestety, cały czas potwierdza się, że Sadiku nie ma sił na całe spotkanie, podobnie jest zresztą z Pasquato (który był bliski zaliczenia bramki sezonu z efektownej przewrotki). Na domiar złego kolejnych kontuzji doznali: Malarz i Berto.
Za to jestem pełen podziwu dla Astiza jak szybko wkomponował się w skład. Brawa.

Legia po tym meczu, po siedmiu kolejkach jest trzecia i traci jeden punkt do lidera.
Lech znów sporo nastrzelał i chyba ta gra zaczyna wracać na właściwe tory. Natomiast Arka przegrywa kolejny mecz 0-3, a tak ją chwaliłem, że sprawia zawodnikom radość gra. Być może sama radość to za mało, niezbyt wiem co się tam dzieje.
Generalnie i tak każdy może wygrać póki co z każdym :D

Co będę się zakładał... ja tam  wiedzę o Legii czerpie głównie z newsów na 'legionistach' i Twoich raportów. Ty tam pewnie na legijne fora zaglądasz, masz swoich ludzi w zarządzie klubu itp :D Wiesz lepiej.

Co do meczu to z radia słyszałem, że do 60 minuty Zagłębie miało przewagę :)

Szkoda, to mu się należy. Ja już pisałem że nie daruje odpadnięcia w sierpniu z pucharów. Nic się w tej sytuacji nie zmieni. Tego nie da się naprawić.

Rozwalił mnie komentarz przypadkowo przeczytany z 90 minut.pl jakiegoś internauty:

<<< Legia odpada w Moldawii z eliminacji LE, a 3 dni pozniej wygrywa z liderem ligi... Polska pilka klubowa lezy i robi pod siebie...>>>

TO JEST JEDNOCZEŚNIE SMUTNE, ŚMIESZNE I PRAWDZIWE.

Wstyd jak... Dobrze że jeszcze repra o dziwo dobrze ciągnie. Jakby nie te eliminacje to ja bym chyba żadnego meczu piłkarskiego na jesień nie oglądał.

Teraz Magiery nie zwolnią, bo i po co? Swoje już przegrał, a dalej się ostał. Teraz została tylko liga, a przeciwnicy wcale nie są jacyś fenomenalni.