Strony: 1 [2]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Małe, wszawe natręctwa...  (Przeczytany 11604 razy)
Lex

*




« Odpowiedz #20 : Marca 09, 2012, 15:14:46 »

Jak tam Was czytam to się okazuje, że w sumie to nie mam (już) żadnego natręctwa :P A wręcz jestem chyba nieodpowiedzialny, bo raczej nie sprawdzam czy zamknąłem drzwi ;)

To samo z wyłączaniem urządzeń z kontaktu - to nawet dobry nawyk, ale nie chce mi się ich potem włączać :P A laptop... Jak to, ma się rozładowywać kiedy go nie używam?! niee ;) (ja wiem, że co tam on wyłączony się rozładuje, ale jednak jak nie jest podłączony do kontaktu to mam wrażenie, że się już zaczyna rozładowywać, więc musi być podłączony, chyba że ja chcę poużywać go na baterii).

2. Jeśli zrobię sobie podwójną kanapkę, jedną kromkę posmaruje masłem i położę wędlinę, to muszę ją zjeść w taki sposób, żeby masło zawsze było pod wędliną, jeśli kromka z warstwą masła w jakiś sposób znajdzie się nad wędliną, to momentalnie ją obracam (jakby taki sposób jedzenia miał jakiekolwiek znaczenie).
To ja jak jem np. bułki czy rogaliki to zawsze najpierw dół :P I jeśli np. dół jest z innym dodatkiem a góra z innym, to zawsze góra musi być z tym lepszym dodatkiem, bo na koniec zostawiam to co najlepsze ;) (ale nie nazwałbym tego natręctwem, choć jeśli ktoś by mi zrobił dół z tym lepszym dodatkiem, to bym się pewnie lekko zirytował jednak ;) ).

3. We wszystkich środkach komunikacji miejskiej (nie zawsze, ale często) siadam jak najbliżej kierowcy. Pojęcia niem jaki jest powód, ale ktoś kto ze mną jedzie musi siłą posadzić mnie z tyłu czy nawet pośrodku.
Mnie chyba rodzina tak nauczyła jako że niby bliżej kierowcy jest bezpiecznie ;) (tzn. nie chodzi o wypadki ale o jakieś wątpliwej renomy towarzystwo) i tak mi zostało. Wasze opisy wypadków nie przekonują mnie, bo wolę już zaryzykować wypadek niż że się doczepi jakiś pijany menel tudzież kibol itp. ;)

Ale nigdy tych rzeczy nie postrzegałem jako natręctwa, chociaż z tym jedzeniem to może powinienem ;)

Oook, coś mi się przypomniało jeszcze: jeśli ktoś do mnie przychodzi, to NIE ZNOSZĘ jak bierze coś z półki (np. książkę), a potem odkłada ją gdzie mu wygodnie (np. na biurku, na łóżku, czy nawet na półkę ale nie wkładając do książek, albo wkładając w inne miejsce) - no po prostu szlak mnie trafia. To samo z gazetami - zwykle leżą ułożone wg numerów, a jak ktoś wyciąga coś ze środka i odkłada na wierzch, to mam ochotę o udusić. W moim pokoju wszystko ma swoje miejsce, a bałagan mogę robić tylko ja :P
Zapisane
Rose
Gość
« Odpowiedz #21 : Marca 09, 2012, 15:59:56 »

Kiedyś lata temu usłyszałam opowieść, że córka znajomej zginęła w wypadku, kiedy autobus mijał się na drodze z jakąś dożą maszyną rolniczą, która o niego zahaczyła. Od tej pory, w miarę możliwości, siadam wyłącznie po stronie kierowcy :)
I drugie: światła w samochodzie. Po wyjściu nigdy nie pamiętam czy je wyłączyłam :) Raz wracałam z połowy parkingu, żeby się upewnić, jak jestem w pracy, to przynajmniej raz wyglądam przez okno, a jak nie moę sprawdzić to cierpię :)
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #22 : Marca 09, 2012, 16:24:34 »

Kiedyś lata temu usłyszałam opowieść, że córka znajomej zginęła w wypadku, kiedy autobus mijał się na drodze z jakąś dożą maszyną rolniczą, która o niego zahaczyła. Od tej pory, w miarę możliwości, siadam wyłącznie po stronie kierowcy :)

Ja miałem coś podobnego, no z autobusem związanego :) Za młodu przeżyłem wypadek autobusowy spowodowany wybuchem opony, nad którą sobie siedziałem. Dwie nogi złamane z tego powodu (i to w wakacje) nie były miłe :) Od tego czasu starałem się w autobusie unikać miejsc siedzących bezpośrednie nad kołami. Tak z 10 lat unikałem i mi przeszło. Teraz z rana jadąc autobusem zazwyczaj jestem na tyle zmęczony, że mam to gdzieś, byle siedzę :) Ale za to w rodzinie utarło się, że lepiej unikać tych miejsc siedzących :]

Poza tym to często gdy coś ważnego mam zabrać na uczelnie mogę i 50 razy sprawdzić, czy to faktycznie ze sobą zabrałem. A potem sprawdzam jeszcze raz dla pewności :)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #23 : Marca 10, 2012, 20:14:54 »

Ja miałem coś podobnego, no z autobusem związanego :) Za młodu przeżyłem wypadek autobusowy spowodowany wybuchem opony, nad którą sobie siedziałem.

Holender, straszono mnie tym w dzieciństwie i w sumie nie tak dawno zastanawiałem się, jakie faktycznie mogłyby być konsekwencje takiego wypadku... a tu proszę :) W sumie siadam gdzie popadnie, aczkolwiek codzienne wsiadanie do autobusu to walka o miejsca siedzące - do czytania :D
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #24 : Marca 12, 2012, 13:56:12 »

Ja nie lubię siadać z przodu autobusu, bo zawsze pełno starszych osób tam wsiada i albo Ci sapią do ucha, albo komentują między sobą, że się im miejsca nie ustępuje. Albo przy wsiadaniu rozpychają się łokciami. A raz nawet jak był tłok i stałam na schodku i czekałam aż się ludzie jakoś ulokują i zrobią miejsce, to jakaś baba która stała jeszcze na chodniku zaczęła mnie walić pięścią po nogach. Tak jakbym dzięki temu miała gdzie się podziać.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #25 : Marca 12, 2012, 14:17:05 »

jakie faktycznie mogłyby być konsekwencje takiego wypadku...

Mogłyby być o wiele gorsze :) Gdyby większą dziurę w podłodze wywaliło to najprawdopodobniej znalazłbym się pod kołami i raczej bym tutaj nie pisał. Ale do tego brakowało bardzo dużo. Dziura była na tyle mała, że tylko przysporzyła mi traumy, gdy popatrzyłem po wybuchu pod nogi i zobaczyłem przemieszczający się asfalt :)

Albo przy wsiadaniu rozpychają się łokciami.

Dzisiaj wracałem autobusem z Gliwic i widzę babcię biegnącą żwawo na autobus, weszła do środka pełna energii i dopiero gdy zauważyła, że wszystkie miejsca siedzące są zajęte zaczęła jęczeć i udawać jak to jej źle :) Niektóre kreacje aktorskie w autobusach nadają się na nominację do oscara :)
Zapisane
Raven

*




« Odpowiedz #26 : Sierpnia 15, 2012, 14:16:46 »

Ja też mam kilka,np.
-kiedy jem chleb muszę go trzymać w odpowiedniej pozycji
-kiedy rozmawiam przez telefon lub ubieram się itp. chodzę w kołko po pokoju  -jeżeli gdzieś jadę potrafię godzinami się zastanawiać co jeszcze moge spak.
Zapisane

Raven
Strony: 1 [2]   Do góry
Drukuj
Skocz do: