Gotham Cafe

Ok to ja ruszam z trochę inną inicjatywą i zapraszam wszystkich do słuchania pierwszego polskiego podcastu o Kingu. Majki masz ogromne pole do popisu na nowe piosenki. Sam ci broń do ręki daję :D

RadioSK.net (http://radiosk.net/)

(http://1.bp.blogspot.com/-r4_387_HXWw/TZyB6l_4BHI/AAAAAAAAC7U/kAK_MHpsIVs/s1600/RS_logo.jpg)

O audycji
Radio SK to podcast poświęcony osobie Stephena Kinga, zawierający recenzje jego książek, komiksów czy ekranizacji - oficjalnych, amatorskich, kinowych, telewizyjnych, filmów i seriali, fabularnych i animowanych. Jest to także spojrzenie na fandom, relacje z konwentów czy kameralnych imprez, omówienie konkretnych wydarzeń czy subiektywne spojrzenie na najświeższe informacje. Każdy odcinek to 5-15 minutowy plik audio poruszający określony temat, przy czym postaram się kłaść największy nacisk na recenzowanie pozycji, na które nie ma za bardzo miejsca w StephenKing.pl - pojedynczych opowiadań, wydanych i nie wydanych, publikacji w czasopismach itd. Radio SK jest nierozerwalnie związane z serwisem StephenKing.pl i tam także można pobrać każdy odcinek oraz podyskutować na forum o kolejnych audycjach.

Super że premiera już dzisiaj!
Mando doskonale wiesz, że jestem pełen uznania dla Ciebie za ten projekt i bardzo trzymam kciuki, za Radio SK i żeby ci się nie odechciało. Jak na amatora-laika zrobiłeś bardzo dobry podcast. Od strony technicznej jest świetnie, te niektóre rzeczy (mikro niedociągnięcia) o których gadaliśmy pewnie wyeliminuje czas. Od strony merytorycznej to najciekawszy podcast jaki słucham. Brawo!

Ale mówisz "R" :] Chęci zajebiste, pomysł świetny, świeże to i szczere, ale to "yyyy" mimo cięć masakruje ucho chociaż mogło być gorzej.
Dobry pomysł że nie co tydzień, bo po 5 odcinkach może się pojawić zastój i będzie lipa.

Prosto bez przegięć, ale Mando... głosu to Ty nie masz. Tak do końca to nie wiem czy sama wiedza i zapał wystarczy, ale ja jestem na tak:)  Będziesz musiał dobrze nawijać, żeby nadrobić braki.

No i najważniejsze, gratuluje nie tyle pomysłu co odwagi i chęci.

NBF dlatego właśnie podcast a nie radio :D W tej formie z samej definicji gada kto chce i co chce... i jak chce. Ludzie z wadą wymowy, których nikt by do radia nie wziął itd. Wierz mi bo przez ostatni miesiąc słuchałem chyba kurde wszystkie podcasty jakie wychodzą w Polsce :D Systematycznie słucham kilku, ale przez ostatni okres chciałem zobaczyć jak to wygląda ogółem i w sumie większość mi się nie podoba :D Podcast to z reguły zbyt luźna forma, czyli mówienie byle mówić, masa podcastów o życiu - takich pamiętników jak blogi, czyli o tym co akurat robię - a mało tematycznych. No a strasznie mało w tematyce, która mnie interesuje :D  

Choć faktycznie nie powinno się porównywać z gorszymi a z najlepszymi. A dla mnie najlepsze masz na dole. Chcesz to sobie oblukaj jak dla mnie najlepszy obecnie podcast - K-POK (http://k-pok.gniazdoswiatow.net) godaia, a jak chcesz to porównaj z pierwszymi odcinkami B180 - jego pierwszego podcastu o Batmanie. Koleś co prowadzi Tchnienie grozy dla mnie też świetny, ale już jego Cafe Macabra mnie nie kupiła, a to bardziej podcast i do tego w moich klimatach.

No ja jestem przedstawicielem, nie słuchających "takich gówien" - cytat nie mój. Jeśli są jakieś braki, to trzeba je czymś nadrabiać i stąd jestem na tak, bo liczę że Ci się uda wiadomościami, wiedzą i fachowością. Nie słucham i nie porównywałem, stąd moja ocena że strasznie to amatorskie, ale szczere i czuje się zapał.

Poza tym, to jest dotrzymywanie tempa reszcie świata, bo doskonale sobie zdaję sprawę, że dziś stają się normą FB NK videoblogi, podcasty, Twittery i inne wynalazki. To że ja olewam takie rzeczy i nie podążam za modą nie jest żadnym wyznacznikiem społecznym.

Genialnie :) ostatnio nie mam zbytnio czasu na czytanie książek, ale w przerwach pomiędzy pisaniem pracy chętnie sobie takich audycji posłucham ;D nie należę do ludzi, którzy maja wygórowane wymagania, jeśli chodzi o takie rzeczy, więc mam nadzieję, że po prostu będzie czego słuchać i że będzie ciekawie ;D życzę wytrwałości przede wszystkim! Bo to jest najważniejsze, poza pasją, której życzyć nie muszę, bo z pewnością jej nie braknie :)

Na razie mam nagrane 5 odcinków (3 pierwsze pójdą hurtowo do piątku). Z czego jeden nagram jeszcze raz i trochę go skrócę bo wyszło mi 25 min, a nie chcę wykraczać poza 15... no max 20 min w skrajnych przypadkach. Do tego mam kilka pomysłów na kolejne i w sumie to mnie zmotywowało by wreszcie przeczytać "The Plant", które jest... cienkie :/

Mam też kilka pomysłów na dłuższe, cykliczne i bardziej spontaniczne dwuosobówki, ale o tym później.


Nobody no ja cię już znam na tyle, że wiem, że to nie dla ciebie. I raczej nic się w tym temacie nie zmieni, bo ja nie sądzę bym po 32 latach życia zaczął się dykcji uczyć i zwalczył wadę wymowy :-) Jedyne co może się z czasem zmienić to lepszy sprzęt. Choć przyznam, że te nagrania mnie uświadomiły w kilku rzeczach. Tutaj tego aż tak nie słychać jak w kilku nieudanych plikach, ale tak jak całe życie mam składnie Yody, tak cholernie dziwnie i nienaturalnie robię pauzy w zdaniach. Nawet na lekcji na to zwróciłem uwagę już po nagraniach.

A i jeszcze jedno. Ja wiem, że podcasty są głównie do innych odbiorców skierowane niż tradycyjne strony więc recki premierowych książek ja i tak pewnie będę po nagraniu spisywał na stronę i z jakimś lekkim opóźnieniem umieszczał.


A RSK zacząłem robić głównie dlatego, że cholernie brakuje mi naszych gościnnych występów w radiu, które kiedyś były dość częste. Ludzie nabijali się na forum z wpadek, sporo ludzi słuchało, komentowało itd. Od kilku lat tego nie ma więc teraz mam swoje "radio" :D

E tam od razu nie dla mnie. Słuchał będę bo się pewnie dowiem czegoś nowego. Poza tym nie miałem nic złego na myśli, tylko napisałem jak ja to widzę, a że ja to nie reszta świata... poza tym chyba Ci umknęło że mimo wszystko jestem na tak (jak nigdy ;))

Znaczy ja ogólnie piszę, że wiem że ty nie fejsbookowy, nietwitterowy itd. I ogólnie też, nad czym bardzo ubolewam, bo mało odporny na krytykę jestem, se zdaję sprawę, że jak się umieszcza takie rzeczy w necie to trza się liczyć z tym, że ludzie będą oceniać... a często zje@#$bią po całości :D Mam nadzieję, że wiele się nie nasłucham, bo zbyt dobrze się bawię przy tym :D Co ciekawe jestem przekonany, że środowiska podcastowe powiedzą coś zupełnie odwrtonego, ża za mało życia, że zbyt sterylne, że sztuczne, że jakby z kartki walone itd. Bo ogólna maniera w podcastingu jest taka, że nawet jak się walnę 19 razy w jednym zdaniu to nie potnę odcinka, co ja trawię w małej dawce, ale nie w nadmiarze. Ostatnio wszędzie bardzo się chwali nowy podcast muzyczny Masala Music i ja nawet wierzę, że to jest dobre, bo zbyt wiele osób to chwali, ale niefortunnie przesłuchałem najbardziej zjechany odcinek o punku, bo to moje klimaty... no i kurde tragedia. Pół godziny gadania o tym, że w zasadzie nie słucham tego, nie znam żadnego zespołu i nie wiem co powiedzieć, ale odcinka nie potne więc przyniosę gitarę i zagram coś :D

Natomiast mi się Twój podcast bardzo podobał, i z przyjemnością będę słuchał kolejnych odcinków. Fakt, że brzmiało trochę, jakbyś czytał z kartki akurat zaliczam na plus. Tzn. niekoniecznie chodzi mi o to, że wydawało się, jakbyś czytał zdanie po zdaniu, ale wprost przeciwnie było to bardzo naturalne - kwestia tego, że kojarzyło się z czytaniem odnosi się do doskonałego, moim zdaniem, wcześniejszego przygotowania - po prostu wiedziałeś, co chcesz powiedzieć i mówiłeś to. :-) Wszelkie żarty i humorystyczne wtręty też pojawiają się w miejscach ku temu odpowiednich, wcale nie są wymuszone i wypadają swobodnie i szczerze.

Co do samej treści - ja uwielbiam casty, gdzie dyskutują dwie, lub więcej osób i na takie też w SKRadio liczę. Oczywiście, dobrze, jak wszystkie występujące tam postaci mają coś do powiedzenia i wiedzą, jak się przekomarzać, nawet jeśli czasem zejdą z tematu na zupełnego offtopa. Takim przykładem jest dla mnie podcast Fantasmagieria, gdzie zazwyczaj wokół tematów "podanych" się krąży a innym razem ucieka się bardzo daleko, ale ogólnie każdy z nich tam ma charakter inny i fajnie mi się ich słucha.

W każdym bądź razie, Mando gratuluje trafionej inicjatywy i życzę powodzenia w przyszłości.

Ja dochodzę do wniosku, że nawet takie w 100% czytane z kartki podcasty mi się podobają. Godai tak początkowo robił B180, a że są to tylko recenzje bez żadnych dodatkowych dyskusji to mi odpowiada, że on mi to czyta. Choć początkowo robił to dość sztywno, ale też się świetnie słuchało.

Dziś natomiast trafiłem na podcast eRnet Cast (http://www.ernetcast.pl/). Odcinki tez krótkie i też sprawiają czytanych z kartki (choć tak na luzie) i słucha się całkiem przyjemnie.

Pomysł = Super  :D

Wykonanie = Profeska (naprawdę... jest bardzo dobrze, trzymaj ten poziom!)

Jedno pytanko, czy dałoby się zrobić tak żeby ten podcast można ściągać przez iTunes? Zrobiłbym sobie subskrypcję i samo by mi ściągało najnowsze epizody... Tak pobieram swoje ulubione podcasty :)  

Dzięki

Da się, ale ja nie umiem. Ja nawet nie wiem co to jest. Z tego co wyczytałem na forum podcastofonu to musi zrobić ktoś kto ma tam jakieś konto czy coś. Dodaje tam RSS, czeka na zatwierdzenie i wszystko gra. Spróbuję doczytać, ale ja serio nie wiem co to jest :D Na Podcastofonie jeden koleś innym to robił.

W porządku, nie ma problemu! Dopiero zaczynasz przygodę... chyba faktycznie lepiej skupić się na treści ;)  

Mando mogę tylko pogratulować. Świetnie się to słuchało. Fajnie zmontowana czołówka, fajny odcinek, bo nie ciągnie się za długo i wszystko wiadomo co i jak. Nawet to "yyy", o które tutaj Cię posądzają nie przeszkadza zbytnio, no i dobrze, że będziesz montować, a nie jechać na czysto - bo tak brzmiało by to pewnie gorzej.

Czekam na kolejny odcinek :) żeby zobaczyć jak to będzie wyglądać. No i na tą waszą rozmowę z Sickiem :)

Nie, no to jest dość istotne. Podcast w definicji na dostępność przez kanały rss itd. Zrobi się mam nadzieję szybciej niż później.


Zabijać się już raczej nie będziemy, bo ja już tak radykalnie do Lśnienia nie podchodzę, co zresztą widać choćby po czołówce, w którą dałem 100% cytatów z tej niesłusznej wersji Lśnienia. Choć Lśnienia raczej tykać nie będę samotnie w RSK. Taką dyskusję to i w 4 osoby by można nagrać.

Podcasty w iTunes są super... jak ktoś używa iPoda, iPhona czy iPada. Samo pobiera, pamięta w którym momencie się skończyło słuchać, wszystko ładnie zorganizowane w jednej bibliotece. Wrzucam co chce na iPoda i w drogę...  :rad2: (Nobody Fun kiwa teraz z politowaniem głową  :D )

Ale na razie tylko ja zgłosiłem pomysł ;) Jeśli ma się okazać że z tym pomysłem jest pełno roboty... a tylko ja na tym skorzystam, to może lepiej na razie dać sobie spokój.

Co do czytanie z kartki to jest to dobry sposób na początku. Nikt mi nie wmówi, że lepsze są audycje czytane z kartki. To kwestia przygotowania się i doświadczenia.
Co do cięcia nagrania to też myślę, że to kwestia wprawy. Myślę Mando, że masz na tyle dużą wiedzę na tematy, które poruszasz, że nie długo nic nie będziesz musiał ciąć, wycinać, itd.

Ja tam w sumie nie wiem gdzie Wy to "yyy" słyszeliście. Może nie jestem wprawionym słuchaczem, ale mi bardziej przeszkadzały te wyrazy, gdzie na końcu mocno "ę" akcentowałeś Mando. O ile dobrze pamiętam Ty chyba tak nie mówisz, tylko tutaj się tak mocno starasz :D?

Ale tak w ogóle super sprawa ten podcast i będę go słuchał regularnie, mimo że za Kingiem nie szaleję :).

Specjalnie dla ciebie zrobię kiedyś odcinek "Lovecraft w Kingu" :D


Wiesz ogólnie to się dość ciężko przełamać do czegoś takiego. Siedzisz se w domu, za ścianą słychać drących się na siebie sąsiadów, bo to blok i wszystko słychać, a tu nagle trzeba samemu do siebie gadać. Pierwsze próby to było szeptanie. W kolejnych zacząłem krzyczeć :D Wyrobi się. Mnie bardziej wnerwia, ale to już wiedziałem wcześniej, bo żona się ze mnie ciągle z tego zbijała, że ja rzadko wymawiam "ŁÓ". Nie mówię "głównie" tylko "gównie". Nie mówię "tłumaczyć" tylko "tumaczyć" itd. Cholernie mnie to wnerwia bo to taka megawieś :D Jak kurde "do czech" czy coś w ten deseń.

Mnie też się bardzo podoba. Nie jest to moja bajka, ale myślę, że będę słuchał regularnie. Tylko moim zdaniem nagranie jest za ciche - mój laptop ma kiepskie głośniki i trochę to przeszkadzało.

Powiem Ci Mando, że świetnie mi się słuchało i chętnie będę zapoznawała się z kolejnymi odcinkami :) Bardzo fajny pomysł.

Ja tam mam iPoda, ale nie wiem jak z czegoś takiego się korzysta, ale jeżeli by się dało to ja z chęcią też bym skorzystał.

Odcinek #2 (http://radiosk.net/) (Czarna bezgwiezdna noc)
Nagrywałem jako pierwszy, jeszcze przed wstępniakiem więc nie oczekujcie, że czegoś się już na błędach nauczyłem :D

Dobrze jest... chyba nie da się uniknąć pojedynczych yyy... nawet profesjonalnym dziennikarzom się zdarza. A co do samego głosu, fakt w FM miałbyś problemy z załapaniem się na czytanie info ;) , ale uwierzcie mi, miałem styczność z wieloma radiami internetowymi gdzie ludzie... przepraszam... 'prezenterzy radiowi' brzmieli jak soczysty piard patagońskiej samicy nietoperza skalnego  ;)
Nie zmienia to faktu, że jest nad czym pracować, żeby lepiej, ale na to trzeba czasu o obycia. Generalnie sam pomysł bardzo mi się podoba i po dwóch odc wiem, że przez jakiś czas, być może nawet długi, będę regularnie słuchał.

Dzięki. A tymczasem Odcinek #3 (http://radiosk.net/), który także nie różni się jakością bo był nagrywany ciągiem. A i wiem, że się w nim szmacę cenzurując samego siebie, ale nie tak się już w życiu szmaciłem :D

Dear Podcast Owner

Your podcast, located at http://feeds.feedburner.com/RadioSK, has been approved. You should expect to see it on the iTunes Store within the next few hours. When it's available, you will be able to access it with the URL below.

http://itunes.apple.com/pl/podcast/radiosk-net-podcast-o-stephenie/id434804421 (http://itunes.apple.com/pl/podcast/radiosk-net-podcast-o-stephenie/id434804421)

Your podcast will be findable through a search within the iTunes Store in approximately one to two days.



Jutro z rana wyjeżdżam. Jak zacznie to to działać to dajcie znać to dodam do bloga.

#3... nie ze wszystkim co pisałeś wtedy się zgadzałem, no i nie zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś dziś.
Musi być jakaś miarka którą się mierzy fana, bo w ten sposób okaże się, że ktoś kto przeczytał pół książki, albo jedno opowiadanie i krzyczy, że zakochał się w prozie Kinga, już jest fanem.

Z drugiej strony pisałem już wtedy, że nie jest miarą fana co robi dla Kinga, bo czyta się go, zbiera się go, jeździ na zjazdy dla siebie, a nie dla niego.
Nie trzeba robić magisterium z wiedzy o Kingu, mieć wszystkie książki, ale jednak trochę go poczytać.
Z resztą, wiernego czytelnika, czy fana, zweryfikuje czas. Jak po upływie jakiegoś, wraca do Kinga i dalej się nim interesuje, wtedy mało istotne jest czy ma stażu czytelniczego 15 lat czy 1 rok. 

Prawdą świętą jest jednak to, że nie dla każdego King to całe życie i można nie czytać newsów, można mieć braki w wiedzy i to nie powód do nerwów dla innych.
Ktoś pyta, to lepiej wyjaśnić niż olewać temat bo np.. było już o tym 10 razy. Najgorszym grzechem internetu jest ignorancja.

No ja już zrobiłem subskrypcję :)

PS. Może to błąd mojego iTunes'a ale nie wyświetla mi okładki. Poza tym wszystko działa elegancko.

Przesłuchałem wszystkie trzy odcinki,żeby w końcu zaznajomić się z taką,dla mnie nową formą publikacji,bo wcześniej jakoś ani o tym za wiele nie słyszałem ani nie miałem do czynienia.  :pff6: Wrażenie jak najbardziej dobre i tutaj ,bez wazeliny, podoba mi się to,że nie czytasz z kartki. Momentami można mieć takie wrażenie, ale jak się człowiek wsłucha to czuć w tym emocje, które temu zaprzeczają. No chyba, że jesteś niezłym aktorem i mnie wykiwałeś. :D Ja tam nie słyszę jakichś miażdżących ucho "yyyy" ,nacisku na "ę", czy "ą" i tego typu zniekształceń. Może dlatego,że bardziej słucham tego o czym mówisz,a nie jak mówisz, chociaż dla mnie bądź,co bądź gawędziarzem jesteś dobrym.  :rad2: Podoba mi się kreatywność, podoba mi się tematyczność przy każdym z odcinków-nie ma tutaj, za przeproszeniem, zbyt dużego pieprzenia niepotrzebnych farmazonów, tylko konkretne odnoszenie się do konkretnego tematu. I to jak najbardziej na plus.

Minusów nie wyszukuje i nie wymieniam,bo nie jesteś doświadczonym graczem, któremu się takie rzeczy powinno wytykać, żeby się poprawił. Dlatego do innych podcastów nie porównuję,a i nawet mnie one za bardzo nie interesują,więc je pier***ę. :] Każdy kiedyś zaczynał i potrzebował czasu,żeby się rozwinąć i udoskonalić. Także dla mnie sam pomysł i pierwsze odcinki jak najbardziej na plus. Ważne,że się przy tym dobrze bawisz i miejmy nadzieję, że to tylko zalążek czegoś większego i że się nie wypalisz. ;) Powodzenia.

W odniesieniu do 3 odcinka:

Nie miałem wcześniej okazji przeczytać tego konkretnego artykułu do którego się odniosłeś,dlatego zrobiłem to zanim dokończyłem odcinek 3. Ja Ci powiem,że tego typu publiczna krytyka wcale nie jest taka zła, pomimo iż, jak sam wspomniałeś, spotkałeś się również ze sporą krytyką z drugiej strony. Moim zdaniem krok to był bardzo dobry chociaż pewnie bardziej powodowany emocjami niż przemyślanym działaniem. Ja sam myślałem na początku jeszcze na GWKC,że ten cały fandom,ta populacja fanów Kinga jest ogromna. Dopiero z czasem ,jak tutaj trochę posiedziałem zorientowałem się, że tak nie jest. Faktem jest, że fanów Kinga jest z pewnością kilka/kilkakrotnie razy więcej niż osób tutaj zarejestrowanych,a tym bardziej aktywnie uczestniczących, ale tego typu akcje,którą wykonałeś wtedy i odniosłeś się do tego teraz, mogę się serio przyczynić do tego, by parę osób pomyślało i zareagowało w odpowiedni sposób. ;) Także kolego Mando jesteś hardkorem, ale nie w ciemię bity. :D ;)

Jedziemy z czwartym odcinkiem :D - MORALITY (http://radio-sk.blogspot.com/2011/05/rsk-04-morality.html)

Spoileruję i moim zdaniem zdradzam jedyną rzecz dla której warto to opowiadanie czytać (znając ten szczegół tekst nie będzie miał takiego wpływu jaki powinien mieć) więc przed przesłuchaniem zaglądamy na stare forum, szukamy topiku o "Morality" i tam znajdziemy link do polskiego tłumaczenia :D

Jestem jednym ze wspomnianych przez Manda degeneratów... Po przesłuchaniu tego odcinka muszę chyba przyznać mu rację... Ja obawiam się, że mógłbym zrobić tak jak bohaterowie opowiadania, ale to faktycznie źle o mnie świadczy... Tak samo zresztą by pewnie postąpiła większość... Faktycznie King chyba napisał bardzo dobre opowiadanie i gdy przeczytam je kolejny raz to będę musiał zmienić moją ocenę tego tekstu. Proste, ale trafne...

Dziś pierwszy raz próbowałem nagrać coś całkowicie na luzie. Ładna pogoda była, piątek, kupiłem se piwko, siadłem na balkonie i nagrywałem bez żadnego planu. Po pierwsze o dziwo całkiem dobrze mi się gadało zważywszy, że mieszkam przy dość ruchliwej bocznej uliczce i skoro ja słyszałem ludzi pode mną to pewnie i mnie było dobrze słychać na dole. Po drugie na razie nie tędy droga. Może i źle to nie wychodziło, ale też jeszcze daleka droga do choćby akceptowalnej formy. Poza tym i tak musiałbym taki odcinek okropnie pociąć i byłoby przy tym z 19 razy więcej pracy, a efekt byłby w najlepszym przypadku taki sam. Na razie RSK będzie się ograniczać tylko do takich odcinków jakie już się pojawiły, czyli dość mocno przygotowane recenzje czy opracowania konkretnych tematów. Także z góry uprzedzam, że póki co bardziej naturalnie nie będzie :D Naturalny luźny odcinek mogę co najwyżej spróbować nagrać w duecie na Skype jak znajdę "ochotników":D

3# ... Wydaje mi się, że najważniejszą rzeczą jest nie to ile się przeczytało książek czy ich kupiło, a to jak czujemy się sami ze sobą będąc "fanami Kinga". Nie chodzi o to, czy inni nas postrzegają jako jego fanów, tylko czy my sami (nawet nie na głos, tylko w myślach ) możemy z czystym sumieniem się nimi nazwać.  :faja:

Spieszę donieść, że Radio SK otrzymało Typ tygodnia w podsumowaniu 18. tygodnia "Podcastofonu: Stacji kontroli podcastów (http://podcastofon.pl/)". Audycję przesłucham w nocy, bo było na żywo i jest dość długa, a ja mam transfer ograniczony, ale jest to bardzo miła wiadomość. Nie wiem czy tak świeże podcasty są tam często doceniane.

(http://podcastofon.pl/wp-content/themes/FancyTheme/thumb.php?src=http://podcastofon.pl/wp-content/uploads/RadioSK.jpg&h=80&w=254&zc=1&q=100)

Mogę Mando tylko pogratulować. Dziś przesłuchałem dwa ostatnie odcinki z Ipoda (w końcu mi się udało coś z nim zrobić, prócz słuchania muzyki i odkryłem, że ma on mega dużo funkcji :D ) i były wręcz świetne i poruszyłeś w nich wiele ważnych wątków i o dziwo, choć mocnym jak Ty, burial, nocny czy ingo fanem Kinga nie jestem, chociaż się staram, to zgadzam się z Tobą pod każdym względem jeżeli chodzi o wcześniejszy artykuł jak i jego sprostowanie. Tak samo niesamowicie dotknął mnie Twój podcast o Morality jak i samo opowiadanie. Właśnie ta znieczulica u ludzi boli najbardziej, a zareagowałem dokładnie tak samo jak Ty, czytając stare posty no i czytając opowiadanie. Może przez to, że mam młodszą siostrę? Sam nie wiem :)

Chyba teraz jak pojawi się nowy odcinek będę słuchał go tylko w słuchawkach i tylko na iPodzie :)

Co do nagrania o Twoim podcaście, też zabiorę się do tego późnym wieczorem, bo zajmuje on aż 1,5 h :)

Jak przesłucham wcześniej to napiszę gdzie mówią o mnie, bo jeśli nie słuchasz podcastów to całość może cię zmęczyć. Tam się omawia kilkadziesiąt odcinków z całego tygodnia, a w podsumowaniu miesięcznym dodatkowo ludzie walą na Skype i głosują i mogą se jaja różne robić do tego.

Ja jestem cholernie zadowolony. Do katalogu podcastów zostałem dodany 2 maja, a już 7 maja pierwsze wyróżnienie. Teraz dodatkowe parcie jest by spróbować póki co utrzymać tygodniowy cykl. Ze 2-3 odcinki mam w tej chwili rozgrzebane więc na maj jest :D

Ja jestem bardzo zadowolony z tego, że coś takiego jest:) Tym bardziej, że właśnie w tym swoim artykule, który napisałeś 2 lata temu, a o którym wspomniałeś w 3 odcinku wspomniałeś o podcaście. Już wtedy o nim myślałeś?

Wspomniałeś też o tym, czy by nie stworzyć czegoś na wzór Wikipedii o Kingu? Myślisz, że może jest teraz czas, żeby to ruszyć, czy dalej uważasz, że mogło by to nie wypalić?

GRATULACJE!!!

 byle tak dalej! Jak na początek to według mnie jest super

Był nawet wątek na starym forum o tym, a sam próbowałem ze 2 razy zacząć. Padłem już na wstępie bo g... wiem o sprawach technicznych i zrobienie jednej strony zajmowało mi w cholerę czasu a efekt był do dupy :D Inna sprawa, że w tej chwili chyba już bym nie znalazł czasu na kontrolowanie czegoś takiego. Ja już i tak prawie życia prywatnego nie mam :D

Tego się nie da zrobić samemu. Ogrom pracy jest przerażający.

a #4... ciekawa interpretacja słabego opowiadania, która jest jednak tylko interpretacją.

NBF> Odcinek #5 to najprawdopodobniej będą też moje przemyślenia na temat, na który mamy całkowicie odmienne zdanie, czyli o rozszerzaniu uniwersum MW. Znaczy jeszcze go nie nagrałem, ale już wstępne notatki zrobiłem.

A co się tyczy Podcastofonu. Dla tych, których Podcasty aż tak nie interesują i nie mają sił słuchać podpowiem, że zbyt wiele o mnie nie powiedzieli :D Z Podcastofonem jest taki problem, że oni często nie wyrabiają się z ostatnim dniem (piątkiem) i nie dają rady go już przesłuchać i albo odpuszczają albo tylko mówią, że coś takiego było. W tym tygodniu natomiast było na żywo, a do tego łączenie na Skype było do dupy i ja w pewnym momencie już nie wiedziałem ile osób to prowadzi i kto jest kto. Czasem ktoś miał telefon, jeden biegał co jakiś czas do dziecka, jeden musiał się rozłaczyć bo połączenie już okropnie nawalało... i jak doszło do omawiania mojego odcinka to były chyba tylko dwie osoby z czego jeden nie słuchał, a drugi powiedział jedynie, że w odcinku omawiam książkę "Morality". To  było tak ok. 1:06:00. Na samym początku wspomniano o tym, że podcast był dodany do katalogu (gdzieś ok. 0:02:30) i tam padają jakieś miłe słowa :D A na końcu (ok. 1:16:00) wybierane są typy.

Powiem ci, że wiem, co czujesz :D Jak się uczyłam roli, to też łaziłam po mieszkaniu i gadałam sama do siebie :D Ale w sumie gorzej nawet, bo ty po polsku, a ja nie dość, że po angielsku to jeszcze z czasów Szekspira, więc nawet nie dałoby rady udawać, że to przez telefon albo coś :D Zawsze czekałam, aż dziewczyny sobie pójdą i sama zostanę :D

A co do technicznych spraw to na moje się rozkręcasz i jak słuchałam wstępniaka to z każdym zdaniem było lepiej. Choć faktycznie brzmi to jeszcze sztucznie, to jestem pewna, że z czasem nabierzesz świetnej wprawy. A ty zawsze miałeś gadane, więc jak najbardziej widzę cię w takiej roli.

A tego "yyy" można się oduczyć. Jak bawiłam się w debatowanie w liceum to mnie sor oduczył i do tej pory raczej nie zdarza mi się tak mówić. Dlatego często ludzie mi wchodzą w słowo, bo myślą, że skończyłam mówić, a ja po prostu myślę o następnym zdaniu :D Trzeba po prostu trochę się zdyscyplinować na początku, a potem już samo przyjdzie :)

Fantastyczny pomysł, trzymam kciuki :)

Jak się domyślam podejścia nie zmieniłeś i będzie "baloniku mój malutki, rośnij duży okrąglutki...". Z ciekawości posłucham, jakie będziesz miał argumenty za. Poczekamy więc na #5.

Zdecydowanie wolę formę cięcia i nagrywania niż live z efektami, bo np musisz sobie zapalić, napić się albo iść do WC.
Średnio mnie pociąga wizja słuchania czegoś, w trakcie czego prowadzący biega wycierać dziecku dupinę.

Nie wiem gdzie to wpisać więc daje w 1szego newsa z działu.
Wydaje mi sie ze powinniscie na glownej stronie bardziej promowac  CBN niz AV.

No w sumie zarówno CBN jak i AV ma swoje wątki ale, że o CBN gadałem w RSK, a o AV może jeszcze pogadam to można tutaj odpowiedzieć :D Dla mnie te dwie rzeczy są równoważne, może faktycznie z małym naciskiem na CBN (choć tego nie trzeba promować w przeciwieństwie do AV) i ona także będzie promowana z tą różnicą, że na AV serwis ma patronat, a książki objęte patronatem zawsze poza tradycyjnym małym bannerem mają też duży banner na górze strony. CBN będzie miało tylko zwykły banner, ale będzie miało też pewnie konkurs, którego z AV chyba nie będzie, no i liczę, że chłopaki napiszą dwie recki, a co do AV to cholera wie. Pewnie coś nocny napisze. Także w swoim czasie będzie promowane i CBN.

RSK #5 Expanded Universe (http://radio-sk.blogspot.com/2011/05/rsk-05-expanded-universe.html)

Dziś trochę dłużej a mam wrażenie, że im dłużej gadam tym nudniej, ale taki temat i nie szło skondensować. I tak momentami ogólnikowo :D

#5... nie było nudno, zero pitu pitu. Tylko nie ogarniam, czy jesteś na tak czy na nie :D
Z jednej strony nie rozumiesz krytykantów, z drugiej podzielasz ich obawy. Z jednej jesteś za rozwojem, z drugiej nie przez Kinga. Z jednej chwalisz komiksy, z drugiej krytykujesz...
Merytorycznie ciekawy wywód, bo obawiałem się fanatycznego podejścia do tematu, ale się bardzo zdziwiłem.

Ci powiem, że już 3 razy ci odpisywałem, post robił się coraz dłuższy, a ciągle krążyłem w okół tematu zamiast go podsumować :D Chyba sam nie wiem jak to dokładnie jest. Z jednej strony lubię coś takiego, chcę by to powstawało, ale z drugiej patrzę realnie i widzę też, że MW nie jest materiałem do zbyt długiego rozszerzania. Niech zostanie przy komiksach i wejdzie w gry. Kto nie będzie chciał ten nie będzie nawet wiedział, że coś takiego jest. Swoją drogą to nagrywając nie pomyślałem o zbiorach opowiadań. Takie coś King da radę napisać i w sumie jedna sztuka może być nawet jeszcze ciekawa. I w zasadzie w opowiadaniach można do woli się w to bawić - opowiadania o każdej z postaci drugoplanowej itd.

PS. Planowałem testowo podłożyć jakiś podkład muzyczny do odcinka, ale tak średnio mi to wychodziło. Bawić się dalej czy olać?

Mando moim zdaniem nie ma potrzeby dawania podkładu muzycznego. Jest ok jak jest teraz (żebyś nie przedobrzył)
masz może psa? Wydawało mi się, że słyszę coś psowatego w tle, w 5 odcinku :D

Balkon miałem otwarty, a obok balkonu siedziałem (zresztą w kawalerce ciężko siedzieć daleko :D) i mógł łapać trochę szumów z tła. Raz też mi fotel zaskrzypiał mocniej. W przyszłości może być więcej szumów w tle, bo jak przyjdą wakacje to pewnie nie raz se na balkonie będę nagrywał z piwkiem w ręku :D

Też uważam, że podkład muzyczny nie jest konieczny. Jakby jakiś fajny był i akurat pod klimat danego odcinka, to nie byłoby źle, ale to może być trochę czasowo wymagające, więc nie wiem czy jest sens aż tak się męczyć. I tak jest bardzo dobrze. Słucham tego podcastu z przyjemnością, mimo że zbytnio nie siedzę w klimacie Kinga :).

Nie to nie wykonalne raczej. Po pierwsze ja jestem muzycznym analfabetą i nawet nie rozumiem jak muzyka może oddawać klimat jakiegoś tematu... Serio, muzyka to dla mnie dźwięk, który gra by nie było ciszy i w zasadzie nie jest niczym ponad to :D

Poza tym podkład do podcastów... no może nie musi, ale powinien być brany z serwisów z muzyką darmową, a to też mocno ogranicza.

Czyli jak widać nie do końca takie idiotyczne moje nastawienie, tym bardziej że ja nie należę do grupy "nie bo nie". Można by tak dywagować chyba bez końca. oczywiście nie mam nic przeciwko powstawaniu gier, czy opowiadań.

Podkład sobie daruj, bo to tylko wymyślanie darmowej roboty. Merytorycznie jest wyśmienicie i kompletnie nie ważne co w tle. Takimi efektami można by nadrabiać przestoje czy jakieś inne braki.

Co do #5, nie było za długo, Powiem więcej, im dłużej tym lepiej. Jak się zrobi nudno na pewno powiemy:P A nie ma sensu ucinać audycji, w której jest coś do przekazania tylko po to żeby zmieścić się np. w 10 minutach czy ile tam ktoś zakłada.

A jeśli chodzi o samą treść to zdecydowanie nie zgodzę się z jednym. O ile pamiętam (a może coś pokręciłem!), padło chyba stwierdzenie, że niepokojące jest, że sam autor wpycha nam w środek zamkniętej historii coś nowego (tak trochę w uproszczeniu). Wg. mnie można mieć wątpliwości przede wszystkim co do twórczości całego grona osób związanych z rozszerzaniem uniwersum, ale co jak co, wydaje mi się, że jeżeli sam King postanowił napisać coś jeszcze, oznacza to, że na chwilę obecną (niezależnie od wywiadów z minionych lat), po prostu ma coś jeszcze do powiedzenia.

Ogólnie dla mnie MW to zamknięta całość, nie jestem zwolennikiem jej rozszerzania. Ale skłamłbym mówiąc, że nie bd wyczekiwał tej powieści, bo kto jak kto, ale Stefek zwykle mnie nie zawodzi. I nawet jeśli np. nie byłem zachwycony "Pod kopułą" to i tak dostałem kawał solidnej powieści. Chętnie przeczytam w związku z tym coś nowego i o MW.

Podcastofon: tydzień 19 (http://podcastofon.pl/tydzien-19-2011r/)
Jakby ktoś chciał posłuchać co inni mówią o Kingu i o RSK. Całego odcinka jeszcze nie przesłuchałem, bo zwyczajnie nie mam czasu w tej chwili, ale to co usłyszałem zwiastuje bardzo dobry odcinek, dobrze poprowadzony i fajnie omawiający każdy odcinek. O RSK jest całkiem sporo miłych słów. Jak kogoś nie interesuje cały odcinek, to RSK jest ostatnim omówionym podcastem (ok.  1:21:30).

Czy to dziś? Czy dziś będzie coś?  :diab9:

Będzie, ale kurde serio nie przyzwyczajajcie się do cyklu cotygodniowego, bo ja mam teraz taki zapieprz w robocie, że nie mam na nic czasu. Do końca czerwca będzie ciężko, a potem wakacje :D

#6... fajnie opowiedziane, zajebiście merytorycznie, ale nie rozumiem tylko takiej logiki, że to jedyna powieść w której kibicuje się złemu, bo autor nie  przedstawił go w złym świetle. Bachman we wszystkich powieściach zmusza do kibicowania temu złemu i wybiela swojego bohatera. W zasadzie to wszystkie te postacie z jednego worka.

Za to samo przygotowanie... pełna profeska... pogratulować. Zero chaosu, wszystko logicznie ułożone w ciąg. Świetnie się słuchało. Chyba najlepsza audycja, jak do tej pory, bo nie słuchałem tej o 'CBN', przed przeczytaniem.

Gdzie? w "Wielkim Marszu" na pewno nie. W "Uciekinierze" główny bohater też chyba był tym dobrym. W "Chudszym" główny bohater popełnił błąd, ale do tych złych nie należał (pomijam fakt, że był adwokatem - chyba ;) ). W "Ostatnim Bastionie..." nie było złych czy dobrych moim zdaniem. No i w "Regulatorach" tym Złym jest jakieś przedwieczne bóstwo, więc też kibicujemy dobrym. Jedynie w "Blazie" mamy podobną sytuację co w "Rage"...

Wielki Marsz -  startujesz, wiedząc że musisz doprowadzić do śmierci innych. Chcesz być popularny, chcesz wygrać, kierujesz się tak niskimi pobudkami, godzisz się na to że możesz zginąć, ale liczysz że Ci się uda i innym odstrzelą makówki, a tobie się uda.

Uciekinier - koleś nieudacznik, który idąc na skróty godzi się robić za mięso i bez namysłu morduje. Nie szuka innego rozwiązania problemów tylko pcha się w przemoc.

Ostatni Bastion - idiota którego przerosło życie, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, chociaż tak po prawdzie to sam pomógł życiu żeby go przerosło, ale wini wszystkich byle nie siebie.

Sami słabi psychicznie, szukający rozwiązań, w przemocy i za każdym razem pokazane wszystko z perspektywy głównego bohatera tak, żeby mu kibicować i współczuć.

EDYCJA: Kompletnie zapomniałem o 'Regulatorach' tutaj nie przychodzi mi nic do głowy.

Faktycznie może jest więcej takich książek, choć na "Wielki Marsz" i "Uciekiniera" ja tak nie patrzę i do tego to cały czas książki futurystyczne. Inny świat, inne realia inne ludzkie odruchy itd. W "Blaze" mamy rzeczywiście bardzo podobną sytuację, choć nie pamiętam do końca, ale czy Blaziński kogoś zabił? No i do tego jakoś wybielenie Blaze'a bardziej mnie przekonało. Charlie Decker nie ma żadnego wytłumaczenia swoich czynów poza burzą hormonów :D Natomiast bohaterowi "Ostatniego bastionu" ja przynajmniej nie kibicowałem :D I chyba go w ogóle nie lubiłem z tego co pamiętam :D

Dziś skończyłam czytać.


A teraz troszkę odbiegnę od tematu. W audycji o "Rage" wspomniany został film dokumentalny "Lśnienie w ciemności". Czy ktoś może wiedzieć na jakiej stronce mogę sobie go obejrzeć ? Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

Zaspojlerować :D Chyba, że nocny wcześniej zaspoileruje.


No właśnie ja nigdzie nie widziałem. Kiedyś był do obejrzenia w marnej jakości na www.stephenkingshortmovies.com ale już go tam nie ma. Ja go mam gdzieś zgranego z vhs choć też w beznadziejnej jakości i za bardzo nie wiem gdzie. Nielegalnych źródeł dawno nie sprawdzałem.

O tak. Jakież trudne byłoby nasze życie gdyby nie Nocny  :D

Jeśli chodzi o ten dokument, to pozostaje mi tylko szukać ;(

Natchnął mnie ten ostatni podcast do przeczytania "Rage". Co prawda nie lubię czytać na komputerze ale jakoś przeżyję  :)

Odnośnie całego podcastowego przedsięwzięcia to początkowo byłem bardzo sceptyczny. Teraz natomiast czekam na każdy kolejny odcinek. Jest coraz lepiej. Gratuluję pomysłu, wykonania i chęci. Chęci, które są chyba najważniejsze. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej, i że tematów nie zabraknie za szybko.

Też mnie Rage zaczęło dużo bardziej korcić po przesłuchaniu odcinka ;) a wstręt przed czytanie z monitora można ominąć najzwyczajniej w świecie drukując sobie tekst :D

Albo kupić czytnik :D I już nigdy więcej nie narzekać na ebooki :D

Plan do RSK #7 już rozpisany więc powinno się jednak pojawić w piątek o ile oczywiście będę miał pół godzinki by nagrać i godzinkę by obrobić :D

EDIT
A i #7 też będzie o ebooku :D

7 audycja Radia SK. (http://www.radio-sk.blogspot.com/)
Tym razem o niewydanej i niedokończonej książce The Plant.

W ten piątek, albo w następny (bo jeszcze nie wiem czy nie mam innego planu na kolejny odcinek) pojawi się trochę inna audycja - dyskusja nagrana w duecie. Dziś nagrywaliśmy, gadało się bardzo fajnie, kilka piwek w trakcie osuszyłem i wyszła około godzinna dyskusja na temat jednego filmu Kinga. Wstępnie to pociąłem na ok. 30-minutowy plik. Ja słucham sporo podcastów i dla mnie jest to OK, ale ciekaw jestem czy innym przypadnie to do gustu, no bo jest to taki trochę właśnie podcastowy chaos. Niby staramy się by nie wchodzić sobie w zdanie, ale nie zawsze to wychodzi, do tego dyskusji nie da się aż tak zedytować jak wcześniejsze odcinki, znacznie częściej się głos zawiesza, zacina itd. Ale i tak planuję w przyszłości więcej takich odcinków, mam nadzieję, że też z innymi rozmówcami.

A kto jest rozmówcą, jeśli można wiedzieć?  ;)

Nikt od nas. Kolesia można było poczytać w Czachopismach, Grabarzach itd., ale na forach go nigdy nie miałem przyjemności spotkać.

Chciałabym tylko powiedzieć, że bardzo dobry pomysł i generalnie jest ok, a na pewno z czasem będzie jeszcze lepiej. W każdym razie nie chcę pisać o audycjach jako takich, tylko nurtuje mnie jedna kwestia. Zdaje sobie sprawę z tego, że nazwaniem tego projektu mianem Radio SK było w pewien sposób najbardziej odpowiednie, bo ciężko wymyślić inną nazwę, która by się bardziej nadawała. Aczkolwiek mi przeszkadza to, że jak sobie wymawiam tą nazwę w głowie, to zawsze pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to Radio Eska (Rock ewentualnie) :P

Heh, no naszą drużynę na Falkonie prowadzący na jakimś konkursie napisał na tablicy 'Eska.pl' :D

Niedługo będzie to działać w drugą stronę :D

Audycja #8 - Czarny Cadillac (http://www.radio-sk.blogspot.com/)

Jak ktoś byłby chętny na takie nadrywanie to ja bardzo zapraszam. To naprawdę fajna sprawa. Umawiamy się na oglądanie filmu, a potem kupujemy piwko i zgadujemy się na Skype. Obróbka trochę dłużej trwa, ale jak ktoś lubi się bawić (a ja lubię) to nie ma problemu. Nasza rozmowa ze Skurą trwała około 50 minut, a ostatecznie zostało tego 24 minuty. Cięliśmy do granic możliwości, bo bez sensu było dawać nie wiadomo jak długi odcinek o filmie, którego tak naprawdę żaden z nas nie poleca ani żaden z nas jakoś przesadnie nie krytykuje. Także jeszcze raz powtarzam, jak ktoś chce sobie pogadać o książce, filmie czy ogólnie o Kingu to ja będę bardzo zadowolony i chętnie taki odcinek nagram.

Dla mnie już działa :D Rzadko słucham radia, więc jak już usłyszę gdzieś tę reklamę to zawsze mimochodem myślę sobie "Rany, reklamują stronę kingowców w radiu?" :D

Z oczywistych względów przesłuchałam podcast o Plancie i muszę powiedzieć, że złowrogo zabrzmiała ta ostatnia deklaracja nie wracania do lektury książki :D Jak już Mando nie zamierza do niej wracać to naprawdę nie warto czytać :D

Ale stwierdzenie, że styl zależy ostatecznie od tłumacza to trochę na wyrost, ale o tym już mówiliśmy. I w sumie mogłeś na przykład zauważyć, że początek powieści jest inaczej przetłumaczony niż koniec, bo ja też w którymś momencie zrobiłam sobie chyba rok przerwy :D A w międzyczasie moje podejście do tłumaczenia się sporo zmieniło. Choć i tak ogólnie to kiepsko przetłumaczone jest pewnie. Teraz bym to lepiej zrobiła ;)

Zapraszamy Was do odsłuchania dziewiątego odcinka podcastu Radio SK. Tym razem jest to jednocześnie audycja rozpoczynająca nowy cykl. Na stronie RadioSK.net znajdziecie podsumowanie i omówienie newsów oraz wydarzeń związanych ze Stephenem Kingiem, mających miejsce w ubiegłym miesiącu. Zapraszamy do odsłuchania
Wiadomości z Martwej Strefy #1 (http://radio-sk.blogspot.com/)

Dużo czytania z monitora, ale to taki rodzaj odcinka. Ale ogólnie fajna zabawa przy montowaniu i myślę, że z miesiąca na miesiąc będę się coraz lepiej przy montażu bawił :D No i jakościowo ten odcinek powinien być chyba lepszy.

Lepszą jakość dźwięku to słychać już po paru pierwszych słowach. Muszę przyznać, że z takim dźwiękiem słucha się o wiele przyjemniej. A i jeszcze te jingle w tle wypowiedzi... Mando szacun!!!

Rozkręciłeś się słyszę :D. Świetny montaż :D

Mój ulubiony fragment to jak Mando mówi, że ma nadzieję, że w piekle już jest przyszykowane miejsce dla szefów FOXa a w tle leci muzyka z Lśnienia :D Świetnie to wyszło ;)

Wolałbym nie musieć tego mówić :D

Mando genialny jest ten ostatni odcinek. Smialem się jak cholera co chwila, słuchając tego cudu. Świetnie Ci to wyszło. Śmiesznie i super sklejone. Genialne to jest:) ludzie się dziwnie na mnie w tramwaju patrzyli jak co chwila wybuchalem śmiechem :D

Dzięki! I miło mi, że mogłem drogę tramwajem umilić :D Trochę już mi się tego nie chciało robić, bo przygotowałem se całą rozpiskę o czym w jakiej kolejności mówić, zrobiłem sobie graficzkę, po czym padł mi komp i musiałem na nowo to robić, a grafikę po raz kolejny kleić w paincie :D Niedługo mistrzem painta zostanę :D I dlatego odcinek poszedł dopiero w drugi piątek czerwca. Ale gadało się fajnie więc o ile nie będzie takich miesięcy, w których nic się nie wydarzy (a takich chyba nie ma) to z przyjemnością raz w miesiącu sięgnę po kilka piwek i se trochę pogadam.

I dobrze. Właśnie dzięki Ci za to bo ja sobie ściągam właśnie odcinek na Ipoda i jak z pracy wracam do domu to fajnie jest posłuchać. A i akurat taki odcinek 15-20 minut idealny, bo prawie cała jazda jest, a i jeszcze jakaś piosenka się załapie. A właśnie: masz nowy sprzęt do nagrywania?

Tak. Choć podstawowy pretekst zakupu dyktafonu był nieco inny, ale o tym publicznie pisać nie będę :D Grunt, że i podcast na tym zyskał, bo nagrywa fajnie i stałem się mobilny :D

Ale też nie wszystkie odcinki będą takie. Już niby nagraliśmy ze Skurą 2 kolejne odcinki przez Skype i te wyszły mocno tak sobie jakościowo i nie wiem czy nie będą dublowane. Zresztą nagrywane w środku tygodnia więc bez piwka, a to nędzne takie nagrywanie :D

Warto chyba odnotować, że się pojawił 10. odcinek, tym bardziej, że mocno dotyczy spraw forumowych ;)

RadioSK - #10 Zjazdy fanów (http://www.archive.org/download/RadioSk10ZjazdyFanow/rsk010-zjazdy-fanow.mp3)

Odcinek 10 bardzo fajny. Nie raz się uśmiechnąłem myśląc o tym, czego mogę się spodziewać na zjeździe. Bardzo ważne, przynajmniej z mojego pkt. widzenia było to, że spotkałem się z większością przez samym zjazdem: Pyrkon i Shawshank w mojej cudownej Wawie :)

Mnie dość mocno zaskoczyło, że niedługo będziemy obchodzić 10 lat forum! Tak wiem, że "Gotham Cafe" to dość nowy twór, ale forum przechodziło jak dotąd trzy etapy - Forum Japka, Groza w każdym calu i GC - a daty rejestracji na pierwszej wersji forum, autora i dwóch forumowiczów, którzy zostali do dziś to:

Japko - 03.09.01
Pavel - 11.10.01
Mando - 18.10.01

O ile dobrze pamiętam 3 września to chyba też rocznica powstania Carpe Noctem więc w tym roku będzie podwójny jubileusz :D A 18 października to urodziny inga :D Kurde 10 lat... niewiele ponad 1/3 mojego życia i prawie 1/4 życia nocnego.

Sam odcinek planowałem od jakiegoś czasu zrobić jako #10, ale jak zacząłem go już tak dokładniej planować to kurde ciężko było powiedzieć coś sensownego, jak najmniej hermetycznego, takiego co z jednej strony ma ręce i nogi, w jakiś sposób zgłębia temat, ale nie zamienia się w nudną przydługą relację. Szkoda, że nie miałem więcej nagrań ze zjazdów, bo by fajne przerywniki były. Od teraz jeżdżę na zjazdy z dyktafonem :D :D :D

Krótki odcinek specjalny
RSK #11 Bram Stoker Award 2010 (http://radio-sk.blogspot.com/2011/06/rsk-11-bram-stoker-award-2010.html)

Swoją drogą w tym miesiącu może być aż 6 odcinków co jest niezłym wynikiem jak na podcast, który miał być dwutygodnikiem. Został jeszcze normalny piątkowy odcinek i możliwe, że relacja z DF-ów, chyba że ta nie dostanie specjalnego odcinka, a pójdzie do czerwcowych "Wiadomości z Martwej Strefy". Zależy co będzie mi się chciało robić.

Mando się w ciągu tych kilku miesięcy bardzo rozwinąłeś. I chociaż niekoniecznie mi te wstawki (melodyjki, oklaski) pasują to podcastu słucha się z odcinka na odcinek lepiej. Nie żeby te pierwsze były złe, słuchałem ich jeszcze przed startem po kilka razy i mi się bardzo podobają, ale są, co tu ukrywać, o wiele słabsze. Widać bardzo szybki postęp i mam nadzieję, że kiedyś zrobisz jeszcze jakiś, niekingowy podcast, bo bardzo fajnie się ciebie słucha :)

Nie słuchałem wszystkich odcinków, ale też uważam, że słucha się tego coraz lepiej - a już od pierwszego odcinka było dobrze. Naprawdę, świetnie Ci to wychodzi, Mando.

Chciałbym zrobić coś co nie będzie mnie tak ograniczać czyli najlepiej podcast o horrorach, bo na tym się znam, albo ogólnie o książkach, komiksach, filmach i serialach z naciskiem na horror. Choć to wolałbym z kimś robić... przynajmniej z jednej strony bo z drugiej jednak lepiej się nagrywa samodzielne, gdzie się wszystko kontroluje, nikt cię nie zaskoczy pytaniem, na które nie umiesz z miejsca sensownie odpowiedzieć, można 10 razy wracać do jednego zdania i potem to tak pociąć, że jest fajnie itd. :D Może jak (o ile w ogóle) zmęczę się robieniem RSK, bo powoli przestaję wierzyć by mi się tu kiedyś temat wyczerpał :D to zrobię coś takiego, ale póki co to nie mam chyba na takie rzeczy czasu :D Chyba, że w wakacje stwierdzę, że mam go aż tyle by se nagrać ogromne zaplecze :D Uważam jednak, że podcast powinien być regularny bo budujesz sobie w ten sposób jakąś grupę słuchaczy, która przyzwyczaja się, że tego konkretnego dnia tygodnia będzie kolejny odcinek, a póki co nie mam raczej sił na dwa regularne podcasty :D

Ogólnie to dzięki i przyznam że faktycznie nagrywa mi się już znacznie naturalniej niż na początku. Pamiętam, że te pierwsze odcinki to po kilka razy próbowałem i za każdym razem było ciężko gadać :D Teraz w zasadzie prawie bez dubli siadam i gadam. Choć wcześniej muszę se zawsze spory plan przygotować. W tym odcinku o Zjazdach to nawet dogrywałem fragmenty już później i to też zabawne było bo nie miałem wolnej chaty i poprosiłem żonę by wyszła na 5 minut do sklepu, samochodu czy gdziekolwiek byleby mnie na chwilę zostawiła :D, no i jak wyszła tak ja w 5 minut dograłem co było trzeba. 2 miesiące temu by mi to kolejny tydzień zajęło, a ostatecznie pewnie bym cały odcinek od nowa nagrał :D Inna sprawa, że też polepszył mi się sprzęt i odkryłem kilka programów, a obie te rzeczy moooocno poprawiają jakość takich plików audio więc to też spora zasługa.


A tak z innej beczki. Wnerwia mnie już powoli ta czołówka. Ma ktoś pomysł na coś innego?

Już po egzaminie, więc mogłem odsłuchać ostatnie 3 odcinki:) Rozłożenie 'Pod Kopułą" na czynniki 1 - fajny pomysł, pozwala zwrócić uwagę na rzeczy, które podczas czytania mi umknęły. Ponadto wspomniane filmy, które fabularnie mają pewne podobieństwo do powieści - świetna sprawa. Sam zapewne nie dogrzebałbym się do tych tytułów:)

No i na koniec podcast - relacja z Bram Stoker Award. Powiem tyle: tata się pytał czemu się śmieję do monitora. To chyba mówi samo za siebie : d Wyszło świetnie.

Dobra robota. W tematyce takich audycji jestem laikiem, ale moim zdaniem podcasty trzymają naprawdę fajny poziom. Merytorycznie zawsze udaje mi się dowiedzieć czegoś ciekawego. Oby tak dalej. : ))))

Odsłuchałem ostatni podcast o "Pod Kopułą" i nie zgodzę się jeżeli chodzi o zakończenie książki. Podzielam zdanie Kinga w tym aspekcie. Moim zdaniem jest dobre i z 3 Kingowych cegieł (Bastion-TO-Pod Kopułą) jest chyba najlepsze. Co nie znaczy, że jest jakieś rewelacyjne. King już mnie przyzwyczaił, że z zakończeniem to ma czasem problem.Trochę zaspoileruje odnośnie końca "Pod Kopułą"


Same podcast podobają mi się coraz bardziej. Fajne jest to, że ich forma też się zmienia. Taka rozmowa dwóch osób jest świetnym odstępstwem od zwyczajnego monologu. Dla mnie bomba i oby tak dalej.

Mando: szacun .!! Twoje audycje interesują nawet, powtarzam NAWET moją mamę, która ma dosyć słuchania moich przemyśleń o Stivciu. :haha: Żeby nie przedłużać jesteś Bogiem <3

Właśnie odsłuchałam najnowszą i jestem oczarowana, może trochę zawiedziona ze względu na wizyte Stiva : (

Robisz mi coraz większą chętkę na spotkanie się z Wami wszystkimi na zjeździe albo konwencie, ale niestety nie mam ukończonych 18 ;( Przykra sprawa nie sądzicie?

W każdym razie audycje są świetne :]

Pozdrawiam :p

ale my nie zabraniamy przyjazdu osobom poniżej 18 ;) A skoro twoja mama lubi Manda to chyba da się to jakoś załatwić ;)

Pistacja. wielkie dzięki i pozdrów mamę :-)
Ogólnie to na zjazd jeździły już nie raz osoby nieletnie, ale jednak to jest pewne ryzyko i choć nam się wydaje, że tam każdy odpowiada za siebie to jakby się coś stało to nie wiem czy jakichś konsekwencji by nie było. Dlatego najlepszym miejscem jest jednak konwent. A swoją drogą to tak trochę dziwnie. Gdzieś tam mnie ktoś z mamą słucha :-) Kurde, a ja opowiadam, że się przebieramy w damskie ciuszki i jeszcze linki do galerii podaję.

A co do dzisiejszego odcinka to krótki bo mało się działo w czerwcu. Początkowo planowałem osobny odcinek o DFach robić, a ostatecznie w kilku zdaniach i bardzo ogólnie o tym powiedziałem, ale już mi się nie chciało dogłębnie analizować skoro relacja jest na sk.pl. Musze wyrobić sobie nawyk noszenia ze sobą dyktafonu, bo z takich wyjazdów potem fajne relacje można zmontować przeplatane wypowiedziami ludzi. Zresztą strasznie żałowałem, że nie wziąłem i nie nagrywałem życzeń dla inga, ale dopiero później na to wpadłem. No kurde genialne to by było jakby Ramsey albo Oola czy Sansweet ingowi składali życzenia ślubne w podcaście. Zły byłęm na siebie, że o tym nie pomyślałem wcześniej. A ogólnie bardzo lubię montować Wiadomości z MS, bo tutaj mogę se pozwolić na więcej zabawy i fajnie się to składa.

A no właśnie, zapomniałam. Najlepszego Ingo  :P Dopiero słuchając audycji zrozumiałam, że straciłam niepowtarzalną szanse bycia z Tobą ;( Mogłeś zaczekać na mnie 3 lata. Jestem naprawdę urocza i robie znakomite kanapki ;] Nie no takie żarty;> Życzę dużo szczęścia na nowej drodze życia : )

Pozdrowię mamę :] Ale bez obaw, mój tata pochodzi z rodziny w której dzieją się naprawdę dziwne rzeczy i przebieranie w damskie ciuszki mamy nie dziwi. Przytoczę taką historyjkę, ale jakby kiedyś ktoś z Was nawiązał kontakt z moimi rodzicami to nie wolno tego mówić ;p

Brat mojego taty i ich kuzyn chcieli wykręcić sąsiadowi numer z okazji jego 40 urodzin. Najpierw popili sobie w domu, żeby jakiś dobry pomysł przyszedł im do głowy i w końcu wymyślili. Było już około 1 w nocy u sąsiada zabawa trwa a oni zeszli do piwnicy, wysmarowali się węglem i poszli do sąsiada udając afrykańskich studentów z wymiany. Mieli być tam tylko 10 minut i wrócić. Wrócili koło 5 rano zalani w trupa i w biżuteri sąsiadki. Najlepsze jest to, że nikt z gości imprezy nie zorientował się, że to byli moi wujkowie;] My się nie przyznaliśmy,  a jedyne co wzbudziło wątpliwość sąsiadów to to, że na białej, odświętnej koszuli solenizanta były czarne smugi od przytulania przybyszy z czarnego lądu  :D

Łooo, super pomysł! Tak w ogóle Mando jedziesz na Polcon? Bo zastanawiam się jednak z Kają czy nie jechać. Już wtedy mógłbyś pierwsze podejścia do tego pomysłu robić.

A twoja historyjka Pistacja przednia :D. Myślę sobie, że jakby na którymś zjeździe był węgiel, to dawno już byśmy coś takiego zrealizowali ;)

Wstępnie raczej tak. Choć trochę drogo :D Ale też myślałem o zgłoszeniu jakiegoś punktu. Tylko na Polcon ja pewnie z Demonem będę jechał i wątpię by ktoś jeszcze z fanklubu jechał więc nie sądzę bym spał z forumowiczami. Pewnie tak jak na Pyrkonie byśmy się w dzień widzieli, a w nocy ja bym się szlajał po poznańskich knajpach.

To ja się pochwalę, że RSK za odcinek o serialu Z Archiwum X (http://radio-sk.blogspot.com/2011/07/rsk-17-z-archiwum-x-chinga.html#more) otrzymało Typ tygodnia w podsumowaniu 30. tygodnia Podcastofonu: Stacji kontroli podcastów (http://podcastofon.pl/). Sama audycja póki co zniknęła i tylko 1h20min udało mi się przesłuchać. Jest to drugi typ tygodnia dla RSK i z tego cieszę się tym bardziej, bo naprawdę sporo czasu zajęło mi klejenie tego odcinka. Z jednej strony cholernie mnie bawi dłubanie przy plikach, z drugiej trochę chyba zaczynam popadać w przesadę, bo ten 13 minutowy plik ja edytowałem łącznie kilka dni. Nagrałem go już parę tygodni temu i w zasadzie był już dawno gotowy do wrzucenia, a w tym tygodniu siadłem i stwierdziłem, że jeszcze się z nim pobawię i tak mi nocka zleciała :D Jakbym do tej pory już wystarczająco dużo nie marnował na inne pierdoły :D

(http://podcastofon.pl/wp-content/themes/FancyTheme/thumb.php?src=http://podcastofon.pl/wp-content/uploads/RadioSK.jpg&h=80&w=254&zc=1&q=100)

Nadrobiłem braki i po sporej przerwie muszę przyznać, że jestem zaskoczony. Poziom świetny jak na początku, ale zniknęły eee i yyy. Pełna profeska. :)
Masakrycznie słaba jest jakoś tych nagrań w duecie. Jak mp3 zgrywane z Kasprzaka.

Te przerywniki mnie drażnią, ale to tylko moja opinia, bo jak widać inni są zachwyceni. Ja tam przewijam czołówkę i z chęcią bym posłuchał wersji bez bajerów.

Tematyka tylko dziwna. O ile absolutnie rozumiem newsy, bo to taka pigułka dla leniwych, którzy nie chcą szukać w necie informacji i mają podane na tacy, o tyle nie ogarniam debaty, nad mierną powieścią, z której wynika, że jednak jest ona słaba, czy ekranizacją nie wiele lepszej jakości.
Myślałem raczej że będzie coś co ma zachęcić niekingowców do sięgnięcie po Kinga, a nie odstraszać :)

No nie umiem jeszcze za bardzo nagrywać duetów, choć takie audycje ogólnie często są słabszej jakości, ale nam to już szczególnie kiepsko wychodzi. Może kiedyś podpytam bardziej doświadczonych jak to robić lepiej, ale póki co nagrywamy przez Skype. nie umiem tego dopracować i zwykle mnie słychać bardzo cicho a Skurę głośno (tu też ma pewnie znaczenie natężenie głosu :-D). Potem przepuszczam to przez program który wyrównuje poziom i tak jak ten program idealnie się sprawdza przy monologu (bo jeśli gdzieś tam mi się coś ciszej powie albo głośniej to on to automatycznie zrównuje bez straty jakości) tak przy naszym dialogu już nieco gorzej, bo mocno wzmacnia moje szumy z tła, ale i tak jest to niezbędne. Trochę pomaga jakiś lekki podkład, który niweluje szumy, ale w przypadku dialogów to i tak mała pomoc.

Natomiast moje odcinki zyskały na jakości bo 1) nagrywam na znacznie lepszym sprzęcie niż na początku 2) tnę i montuje je 10 razy bardziej niż na początku. Ja mam taką trochę manierę mówienia jak automat. Szybko wyrzucam zdanie i pauza, szybkie zdanie, pauza. To czasem słychać przy dialogach, ale przy monologach tnę, tnę, i kleję. Czasem wali w uszy, że jest przycięte, ale to i tak lepsze niż nie ciąć :D I dlatego czasem tempo odcinków jest też takie zabójcze.

A przerywniki... no ostatnio może trochę zaczynam przesadzać, ale dobrze się bawię montując odcinki po prostu. Przy TXF już raz przesadziłem z kwestiami Muldera i Scully, bo to łącznie z minuta wyszła, ale takie kilkusekundowe wstawki będę zapewne cały czas robił, bo to fajna zabawa przy robieniu odcinka.

"Fani Kinga to w większości fanatycy którzy muszą mieć wszystko bez względu na jakość"
Ja wiem, że to nie dotyczyło ekranizacji, tylko sprzedaży komiksu, ale samo ciśnie się na usta jak słyszę żal o upadek projektu, gdzie zdajesz sobie sprawę że to jest koszmarnie trudne do ekranizacji i były spore szanse na kiepski efekt końcowy. Nigdy nie pojmę myślenia "nie ważne jak, byle by było". Nie o MW. Nie o Rolandzie.

Zła ekranizacja, może zaszkodzić książce i to bardzo. Jak ktoś sięgnie po 'Uciekiniera' obejrzawszy ekranizację, to ma chyba udar. Można skrzywdzić książkę ekranizacją, tak jak stało się to np z 'Desperacją' (wiem że to TV ale ekranizacja), albo jej pomóc jak było z 'Zieloną Milą'.

Cały odcinek po bandzie, z marszem żałobnym na początek i minutą ciszy na koniec :/

W sprawie MW to się nie dogadamy, bo stoimy po dwóch przeciwnych stronach mając całkowicie skrajne poglądy na ten temat.


Ale ci powiem, że tak jak ogólnie jestem cholernie zły na tę Wieże i wszystko co powiedziałem mówiłem z dużym żalem, tak już odcinek montowałem z uśmiechem na ustach :D Początkowo myślałem czy nie dać marszu za podkład, ale chyba by mogło zmęczyć :D

Mando nie wiem czy w ogóle zdajesz sobie sprawę, że wywierasz na ludziach ogromny wpływ. Wiadomo, że starych byków ( nie mam zamiaru nikogo obrazić peace  ;) ) nie przekonasz do zmiany poglądów, ale dla mnie albo dla innych napalonych na książki dzieciaków jesteś bracie mentorem. Ten nowy odcinek kompletnie mną wstrząsną. Zwróciłeś mi uwagę na coś nad czym nigdy wcześniej się nie zastanawiałam. Motyw z Gwiezdnymi Wojnami trafił   w dziesiątkę. Ja ten świat kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Mój obłęd jest tak wielki, że czasem podbieram bratu gry Lego Star Wars i napierniczam na swoim laptopie. :P

Powiem szczerze, że sam początek wydał mi się fatalny. Tyle nazwisk, tyle dat i mnie to znudziło, ale potem Twój głos się jakby zmienił. Czułam (może to głupie) jak zaciskasz pięści i mówisz to co naprawdę myślisz i co jest dla Ciebie ważne. I  wiesz z tego mógłby być jeden odcinek i byłby naprawdę dobry, ale cieszę się, że dodałeś do tego resztę newsów. Rozładowałeś to napięcie i dałeś ochłonąć. Jakbyś tego nie zrobił to to wie zamieszki albo coś? :D Naprawdę emocje były ogromne .

Ja nigdy Cię nie spotkałam, widziałam tylko parę zdjęć ze zjazdów, ale to jaki utrzymujesz kontakt ze słuchaczem jest niesamowite nie wiem jak to robisz ale nie przestawaj  :roll: To istotne, żebyś wiedział, że jesteś naprawdę ważny dla ludzi na forum a nawet dla osób których w ogóle nie znasz ;) Rozpoczęcie sierpnia - znakomite.!

Kurde dzięki :D


No bo początek to w 90% czytane materiały i też się zastanawiałem czy to nie przynudzanie za duże, ale jakoś nie miałem sił przy tym odcinku na większą edycję, bo w połowie głuchy jestem trzeci tydzień (przytkało mnie :D) i  w zasadzie tylko raz "przejechałem" odcinek, pociąłem co było najsłabsze, dokleiłem co trzeba było i zostawiłem. A potem to faktycznie trochę mnie momentami poniosło i trochę mikrofon ścisnąłem (musiałem go odklejać od reki jak sięgałem po wodę, bo ostatnio jak gadałem ze Skurą to zmontowałem sobie taki sprzęt dwumikrofonowy - który ostatecznie i tak się na nic nie zdał - i pokleiłem sobie całość taśmą). Mimo wszystko duzo rzeczy tu jest naprawdę z przymrużeniem oka zrobionych. Przez pierwszy tydzień po ogłoszeniu kasacji MW na fejsbooku spamowałem jak to życie straciło sens i choć naprawdę ja w pierwszy dzień miałem megadoła, to już potem takie wpisy z uśmiechem na ustach raczej robiłem. I tak samo tutaj. Powiedziałem co myślę, powiedziałem wszystko tak jak myślę... no ale dorabiając czołówkę z marszem pogrzebowym, czy też waląc minutę ciszy... to już z uśmiechem na ustach robiłem, a z jeszcze większym uśmiechem wspominam :D

A co się tyczy reszty, czyli wpływu na ludzi, to trochę mnie to przeraża, ale zdaję sobie sprawę, że to co tu robimy to jest jakieś tworzenie historii. JA w końcu wspominam cały czas ludzi, którzy w latach 90 robili stronki o Kingu i były wśród nich osoby, które też na mnie spory wpływ wywarły, a jednak robili znacznie mniej i ograniczonymi drogami do mnie docierali. Ogólnie może jeszcze w tym miesiącu zrobię taki bardziej blogowy-autorski odcinek o podcastingu, RSK, SK.pl itd. Tak przynajmniej chodzi za mną od jakiegoś czasu napisanie albo wygadanie się na ten temat. A za tydzień... nie wiem czy uda mi się nagrać taki odcinek jak planuję, ale też myślałem o czymś takim bardziej w stylu pierwszej części o MW, tylko jeśli wyjdzie mi za bardzo przynudzająco to raczej sobie odpuszczę. A starwarsowy odcinek mam też nagrany jakby co, ale czeka jako awaryjny plik na swoją kolej. Nawet ogólnie jestem zadowolony z niego, bo ładnie mi montaż wyszedł :D
PS. Ja też grywam w Lego SW :D Na jednym zjeździe z ingo trochę sobie też w to pograliśmy.

Jeden z najlepszych odcinków podcastu. Tak mi się podobało, że prawie spóźniłem się do pracy, bo próbowałem przesłuchać go z rana. :) Pierwsza polowa naprawdę kapitalna, powinna jak dla mnie zostać pełnoprawnym odcinkiem ;)

Odcinek Star Wars o tak, prosimy.!  :aniol:

A tak bay the way..Mando można dodać do znajomych na fejsie? :haha:

Mando można dodać tylko Mando ciężko znaleźć bo Mando chce aby fejs był takim miejscem gdzie mam tylko znajomych - najlepiej fandomowo/fantastycznych - a żadnych ludzi z pracy czy to uczniów czy nauczycieli czy w ogóle innych.

EDIT
W sumie przez profil Radia SK łatwo znaleźć bo chyba tam się podałem jako administrator.

Jesteś opisany na zdjęciach ze zjazdów :aniol:

Zbity z tropu byłem, ale dalej twierdzę, że jestem zdziwiony że tak bierzesz do bani.

Myśląc racjonalnie powtarzam że wbrew moim nadzieją ktoś to nakręci, ku twej radości. Przenosi się teraz masowo do kin komiksy, przyjdzie czas i na MW. Tak po prawdzie nie ujmując nic USA, ale bohaterów książkowych to mają jak na lekarstwo i kurczowo łapią się starego lądu.

Mnie po prostu przeraża to w jaki sposób się wysysa wszystko z czegoś. Dzieci kukurydzy 20, Freddy 8, Jason 9. Jak ma być MW 25, to ja wysiadam.

Jak tu bywam, nie pamiętam żebym się obraził :/

Masakracyjne jest właśnie to jak młody umysł chłonie wszystko jak gąbka, jeśli tylko go interesuje. Ważne żeby nie skrzywić pojmowania danego podmiotu. Cała sztuka polega na pozostawienie własnej ocenie jakiejś pozycji i wyciągnięciu własnych wniosków.

Ja to z resztą zdziwiony jestem że młodzież czyta. Jak tak czasem mi się zdarzy jechać autobusem, to tylko słuchawki na uszach i kiwanie głową, w takt żenującej muzy rodem z eski. Raz widziałem kolesia z książką, ale to był Harry P. więc się nie liczy.

Haha Harry Potter się nie liczy <3 Ten tekst rządzi :rad1: Harry to jeszcze jest coś w deche bo niektórych to przez całe dzieciństwo przeprowadził i będą go mile wspominać. Ale jak widze 12 latki ze zmierzchami czy jakimś domem nocy czy innym shitem to mnie powala. Ja też przeczytałam wszystkie zmierzchy przyznaje się i nie wstydze się tego. To były zmarnowane 2 tygodnie. :pff6: Mam w domu wszystkie części błękitnokrwistych Mellisy, a kupiłam je bo jeszcze wcześniej czyałam inne jej książki i były mega. A co do muzyki to na pewno nie jaram się peją czy paktofoniką. Wole posłuchać Guns n' Roses ( w starym składzie), Nirvane, Stonsów a nawet moich kochanych Beatlesów :haha:

Można powiedzieć, że nie lubię hh ale Paktofonika i ich Kinematografia to naprawdę dobry stuff. Słuchałam tego już daaawno temu, ale może sobie odświeżę.

A żeby nie było ofttopu. Mando masz taki słodki głos ;) Miód na moją udręczoną duszę ;)

Przesłuchałam ostatni odcinek, żeby zobaczyć, jak Ci teraz idzie i jestem pod wrażeniem - genialnie się rozwinąłeś i fajnie słuchało się nawet mnie, choć o Kingu i to jeszcze o Mrocznej Wieży :D (dobrze, że chociaż Joe Hill się załapał na koniec :D) Na moje powienieneś albo uderzyć w jakiś osobny cykl o szerszej tematyce albo nawet w oddzielny podcast, żebym i ja sobie mogła z zainteresowaniem posłuchać ;)

Mam jedno zasadnicze pytanie : często zamierzasz wykraczać czasowo z nagraniem ponad 20 minut?

Nie wiem. Zwykle nie planuje wcześniej ile to wyjdzie. Powyżej 20 min. wyjdą raczej na bank wszystkie dialogi, bo w tym przypadku ciężko o coś krótszego i jakieś obszerniejsze tematycznie odcinki (np. Jack Ketchum). Co się tyczy tych newsowych odcinków to raczej będą zwykle krótsze. Tym razem tak wyjątkowo wyszło, ale zwykle wszystkie newsy z miesiąca da się zamknąć w Teleexpresie :-) A ogólnie to o co chodzi? powyżej 20 min. to za długo? Mi osobiście najlepiej słucha się podcasty 15-30min, ale to też zależy od podcastu. W przypadku Radia SK, w którym zwykle jest jedna konkretna tematyka, nie da się zamknąć w konkretnych ramach. Raz wyjdzie mniej niż 10 min, a innym razem prawie 30. Taki podcast :D

No,tak trochę za długo,jeśli chodzi o monolog. To znaczy to moja subiektywna opinia,bo nie należę do osób,które potrafią usiedzieć na dupie przez tyle czasu nic nie robiąc i tylko wsłuchując się w to co mówisz. A że podzielnej uwagi też nie mam na tyle rozwiniętej,by wyłapywać wszystko co mówisz,podczas,gdy ja robię dodatkowo coś innego,to jednak stanowi to pewien problem. Oczywiście odnośnie dialogów,to faktycznie ciężko się zmieścić w 15 minutach,bo to nawet o pogodzie można we dwóch 30 minut gadać. :D Ale ogólnym celem mojej wypowiedzi,nie było i nie jest sprawienie byś ty się ograniczał skuli mnie,tylko żebyś odpowiedział mn ile takich "jednogłosowych" ponad 20 minutowych odcinków będzie się pojawiać. ;)

A mnie osobiście monologi trwające ok. 20 minut są jak najbardziej na miejscu. Wyczerpujesz temat na maksa, niczego się nie zapomina. A jak trwa krótko, to ma się nie dosyt i smutno, że trzeba czekać kolejny tydzień :D

Prawdopodobnie takich odcinków "jednogłosowych" będzie sporo, bo mimo tego, że rozmowy też są ciekawie, jakoś lepiej słucha mi się samego Mando - który ma wyznaczony cel od początku do końca. A przynajmniej mi się wydaje, że ma.

Póki co widać jak to mniej więcej wygląda. I pewnie tak będzie wyglądać. Średnio jeden, max dwa dialogi miesięcznie. Ogólnie początkowo ja bardzo chciałem by "Wiadomości z Martwej Strefy" miały formę rozmowy dwóch, trzech, czterech osób i długość nawet do godziny dochodzącą. Czyli powiedzmy ja prowadzę rozmowę, mówię o kolejnych newsach, a każdy się wypowiada co o tym sądzi i jak będzie trzeba to rozwija się dyskusja. Swoją drogą tak teraz se myślę, że można by kiedyś na zjeździe spróbować takie coś nagrać. Nawet pół nocy gadać przy piwie co by się nie stresować mikrofonami, a potem to pociąć i zrobić bardzo długi odcinek. Może na sylwestrowy zjazd przygotować podsumowanie roku? :D

Ja osobiście nie mam takich problemów ze skupieniem się na odcinku, bo ja mam podzielną uwagę i zarówno książki słucham w formie audio (często pisząc w tym czasie na forach, przeglądając strony itd.), ale też czasem w nocy przesłucham kilka godzin podcastów, robiąc lub nie robiąc przy tym czegoś innego. Ale rozumiem, że inni nie mają tak podzielnej uwagi bo temat często wypływa przy rozmowach o audiobookach. Ogólnie nie sądzę by RSK przekroczyło kiedyś 30 minut (no chyba, że uda się kiedyś jakieś wieloosobowe odcinki zrobić), a moje samodzielne odcinki będą się raczej wahać w przedziale 10-20 minut.

Super by było jakby coś takiego zrobić, tylko wtedy trzeba dobry sprzęcior :P

Wystarczy by każdy miał mikrofon (zwykły patyczak za 30 zł wystarczy, albo jakiś co przy słuchawkach jest itd.) i laptopa, a potem ja mam 10 ścieżek dźwiękowych, które montuję :D Ja mam przynajmniej dwa mikrofony.

No to już wiadomo co zabieram na sylwestrowy zjazd :D

Okej. Przyjąłem. ;) A tak na marginesie,odnośnie poprzedniego odcinka. Ruszyło mną i zdecydowałem się, by usadowić porządnie dupsko i obejrzeć w końcu w całości,od pierwszego do...:D... :diab9:... :o...dziewiątego sezonu te straszne Z Archiwum X,którego muzyczka ryła mi banie za dziecka,i ryje dalej za dorosłego. :D Oglądałem parę odcinków,ale nigdy w całości chociażby jednego sezonu. I cholera jak tak się włączyło pilota,po Californication  :haha:,  i zobaczyło tę młodą,gładką buźkę to mi się aż gęba uśmiechnęła. :D Zobaczymy,za parę tygodni,co to będzie z tego odcinka "Chinga".  :diab9:

Muszę napisać, że 19 odcinek jest chyba najlepszy ze wszystkich. Mroczny i tajemniczy klimat liczby 19 został w nim świetnie uchwycony, a ja sam dowiedziałem się kilku nowych ciekawostek. Sam przez wiele lat w szkole miałem w dzienniku nr 19, w numerze gg mam 19, a i mieszkam pod numerem domu 18a co już prawie jest 19  :) O jeszcze waga mojego psa po ostatnim ważeniu wynosi 19 kg  :D Aż strach się bać...   

czy tylko u mnie na odtwarzaczu odcinek trwa 19 minut i 19 sekund ?  :P

I zapewniam, że nie było to łatwe do wykonania. Nie wiedziałem z góry ile mi tego wyjdzie, ale postanowiłem sobie, że jak będzie zbliżony wynik to potnę albo wypełnię to do 19:19 :D Nagranie wyszło jakoś ok. 21-22 minuty więc starałem się za mocno nie ciąć, ale i tak po pocięciu było coś koło 18 min. Wpisałem w youtube'a "nineteen" i podocinałem pioseneczki :D

Ale powstało i tradycji stało się zadość-19 odcinek,19 minut,19 sekund.  :faja: Tak ma być,a w końcu nie każdy, kto wchodzi na Radio SK ma pojęcie o dziewiętnastce. Zawsze to inny sposób przekazania niezorientowanym tego ciekawego zjawiska i sprawienia,by byli świadomi,iż wokół nich jest pełno tych 19. :D Ciekawe z tym ślubem,bo nie wiedziałem nawet. Ale jakby Ci to wyszło człowieku,to byłbyś już przeziomem. :D Co do samego podcastingu fajnie,że posuwasz do przodu. ;) Coraz łatwiej i sprawniej Ci to idzie,a przy okazji daje frajdę,i myślę,że pewnie też i satysfakcję. :) Kłębią się cały czas w głowie nowe pomysły dotyczące przyszłych odcinków,czy jest to na luzie,na zasadzie "Mam w tym momencie ochotę pogadać o tym i o tym,więc zaraz biorę majka do łapy i nagrywamy"?   :rad2:

Przesłuchałam i ja i co mi się nasuwa na myśl: podoba mi się, że Mando mówi z takim przejęciem. To znacznie poprawia odbiór całości. Nie znam innych podcastów, ale przecież nie potrzebuję porównania w tej kwestii.

Najważniejsze, że słucha się dobrze i z zainteresowaniem.

Fajny temat w ogóle 19-stego podcastu. Sama dowiedziałam się kilku rzeczy.

Dla mnie to świetna sprawa, bo ja nie lubię grzebać w necie i szukać newsów i ciekawostek, a tutaj mam zebrane w jednym miejscu i tematycznie.

No Mando rewelakurwacyjnie Ci to wyszło. Myślę, że pobieżnie ogarnąłeś cały temat 19 i jak ktoś nie był zorientowany to ma w pigułce wszystko.
Bez przynudzania, bez rozdrabniania, ale i sensownie obgadany temat, w taki sposób, że jak ktoś chce się zapoznać bliżej to i ma kilka podpowiedzi od czego zacząć.
Jak dla mnie najlepszy odcinek, bo choć nic nowego dla mnie nie powiedziałeś, to w tak świetny sposób, że miło było słuchać do końca.  Szacun ogromny.

Wielkie dzięki wszystkim.


No właśnie różnie. Takie odcinki przekrojowe jak o zjazdach, o 19, o Ketchumie czy to co będzie teraz w piątek itd. to raczej tak bez jakichś ogromnych przygotowań (choć do 19 miałem gotowca). I czasem to jest tak, że już wcześniej se planuję, że 19 odcinek będzie o 19, a czasem tak z dupy, coś mi przychodzi do głowy i się gada. Inna sprawa z książkowymi odcinkami, bo to zwykle wygląda tak, że Skura mi pisze co planuje teraz czytać i ja też do tego siadam. Znaczy do Gordona siadłem, ale do Pod kopułą mi się nie chciało, bo w miarę pamiętałem. I stąd też wybór książek do podcastu. Skura ma trochę podobne kuku do mnie i przykładowo jechał do lasu na kilka dni to wziął Gordona, teraz wyjechał nad morze to zabrał Colorado Kida i Rękę mistrza więc pewnie jakoś w przyszłości te książki też się weźmie na warsztat. Ogólnie to miałem teraz chwilowy zastój i myślałem, że się problem pojawi z tematami do odcinków, ale to tak czasem jest, że kilka dni jestem zatkany, a potem siądę i nie dość, że do archiwum natrzepie zapasu to jeszcze pomysłów pełno wpadnie. W tym momencie mam nagrane dwa odcinki, nie wiem jeszcze co dam na koniec sierpnia, ale wrzesień już jest chyba z grubsza rozplanowany. Ogólnie dobrze, że wymyśliłem te Wiadomości z MS, bo to zawsze jeden stały odcinek taki przekrojowy w miesiącu jest... a jak mi kiedyś czasu zabraknie na taką zabawę to może chociaż uda się zachować miesięczny cykl z Martwą Strefą i jakieś nieregularne dodatkowe odcinki pomiędzy z mniejszą częstotliwością.

Zresztą myślę, że od września wracam do mniejszego pieprzenia się przy montażu. Przy newsowych odcinkach można się pobawić, ale już dziś nagrywałem na piątek i nie dałem żadnych dodatków poza cichym podkładem, by zniwelować szumy i pauzy. Za dużo zabawy przy takich mocno montowanych odcinkach, a od września trza znów wbić się w wir pracy co w pierwszych tygodniach łatwe nie będzie :D


No właśnie mi początkowo wydawało się, że to co robię nie jest do końca ok, bo tak naprawdę nie ma chyba w Polsce tak "reżyserowanych" podcastów. Teraz jak trochę się z tym obyłem to już inaczej na to patrze. To ma takie być i takie będzie, a czy wychodzi sztucznie czy nie... takie było założenie tego podcastu. RSK#20 chciałem zrobić właśnie o podcastingu, bo moje podejście do niego jest naprawdę całkowicie inne niż większości podcasterów. Większość podcastów to z mojego punktu widzenia są to audioblogi, czyli takie pieprzenie o życiu i o dupie, na żywca. I są ludzie, którym to dobrze wychodzi, ale tak jak ja nie pojmowałem kiedyś sensu robienia bloga o sobie, tak też nie łapię za bardzo sensu robienia takiego podcastu. Jest kilka osób, które mówią o dupie, ale ich słucham bo mówią fajnie. Taki godai w K-poku zaczynał od czytanych recenzji Batmana, potem zaczął robić świetne tematyczne podcasty jechane według konspektu, ale już znacznie bardziej na żywca. Teraz przeplata odcinki życiowe i tematyczne, ale ja nadal słucham wszystkich. Przykładowo taki Schwing! jest tematyczny (filmy, komiksy, popkultura), ale to wygląda tak, że kolesie sobie siedzą i przez 40-50 minut gadają. I to jest taka luźna rozmowa jakbym nagrał na zjeździe i w jedną noc bym 10 odcinków mógł zrobić. Ja ich słucham, ale to też zupełnie inny podcast. Jest jeden taki podcast gdzie koleś nagrywa przy stole. W kawiarni dajmy na to se z kimś gada. I gada bardzo fajnie, ale całość jest na żywca bez cięć więc poza rozmową słyszymy też jak składają zamówienie, albo jak walą sztućcami :D. Ogólnie to ja mocno wyróżniam się na tle tego co robi ogół, bo zwyczajnie nikt nie robi czegoś takiego jak ja w RSK. Niby takie jest założenie i od początku chciałem i nadal chcę by tak to wyglądało, ale też inna sprawa, że ja nie umiałbym tak zupełnie na żywca gadać.

No to fajnie,że tak to sobie mieszasz te plany ze spontanem. Ale faktycznie,nawet gdyby od września znowu tego czasu było mniej,to przynajmniej z tego podsumowania,czy przeglądu co miesiąc nie rezygnuj,bo to fajna sprawa. Człowiek nie zawsze wszystko wyłapie albo zapomni,a tu wszystko w jednym miejscu omówisz i gitara :)

Na chwilę obecną mam nagrane 3 odcinki (jeden jeszcze nie zmontowany, ale to się za 2 godzinki zmieni), które najprawdopodobniej pójdą teraz pod rząd. Potem stały punkt programu w postaci newsowego, a potem pewnie recka "Jest Legendą" lub samego "Trottle" połączona z premierą książki. Czyli na 3 tygodnie września już jest plan. Oprócz tego ze Skurą mamy plan na 4 odcinki, które puszczane będą w odstępach, no i pewnie Skura przeczytał teraz dwie kolejne książki, więc to kolejne dwa odcinki. W międzyczasie kolejne "Martwe strefy" i co mi przyjdzie do głowy, czyli wychodzi na to, że regularność cotygodniowa nie powinna się szybko zakończyć :D

Przed chwilą nagrałem odcinek, który najprawdopodobniej pójdzie za 2 tygodnie na koniec wakacji, a który traktuje o podcastingu (czyli to o czym pisałem wcześniej). Jeszcze nie wiem czy dobrze ąz tak odbiegać od głównej tematyki, bo w tym odcinku nie będzie w zasadzie nic o Kingu, no ale RSK słuchają różni ludzie i różni ludzie go komentują czy omawiają, więc myślę, że mogę sobie chyba jednorazową wycieczkę w drugą stronę zrobić :D

"Jest legendą" ? Ale to chyba w postaci obcojęzycznej przyswoiłeś? :> Bo na sk.pl widnieje tylko informacja,że ma się to pojawić na jesień,ale nic konkretnego. :)

Czyli ze Skurą to współpraca widzę na dłuższą metę. Tylko mu powiedz,coby sobie wcześniej kielicha, albo i dwa, wypił na rozluźnienie i żeby żywszy głos miał,bo przy "PTG", tak trochę przymulał. ;) Nie chodzi mi bynajmniej o to,że pieprzył od rzeczy. Tylko,że wydawało się to,jakby czytał na sucho z kartki,bez żadnych emocji  i poruszenia,a to wydaje mi się,że istotne jest dosyć. :)

P.S.: Żona się już nie śmieje,gdy monologi na głos prowadzisz? :D

Dla mnie to mógłbyś nagrywać nawet przepis na kiszoną kapustę, albo instrukcje montarzu stolika z IKEI  :roll:


Coś w tym jest ale ja to odebrałam troche inaczej. Raczej zdawało mi się, że po prostu ma taką specyficzną barwę głosu i sposób mówienia taki jakby flegmatyczny. :D

Na dniach będą konkrety, świetna okładka i najprawdopodobniej niedługo pojawi się książka. Póki co jej jeszcze nie czytałem, ale niedługo powinienem przeczytać po polsku :D


Trochę o tym pogadam właśnie w #21. Ten odcinek pierwotnie miał 1,5 godziny a my z niego zrobiliśmy 30 min. Takie pocięcie odcinka trochę sprawia wrażenie sztucznej dyskusji... czyli wiesz jedna osoba mówi, potem druga, potem pierwsza, potem druga. Ale mi to ogólnie pasuje i kurde ja strasznie lubię głos Skury :D


Ja mam wakacje, żona pracuje :D A od września ja mam zawsze ze 2-3 dni w tygodniu gdy jestem wcześniej w domu po pracy i mam 1-2 godzinki na nagranie czegoś :D

Odcinek o 19tce bardzo dobry. Nawet moja kobieta z którą kończymy właśnie wakacje słuchała, a to rzadkie, że wytrzymuje takie tematy :D Co do pojawiającego się już tutaj tematu wstawek muzyczno - filmowych w środku odcinka: jestem za, chociaż jak są dłuższe, to jakoś rozpraszają lekko.

Można się zgłosić z propozycją tematu?:D PW/mail?

No to gitara. A ty czytałeś te Throttle? Dobre to?  :rad2:


Pewnie też to jakiś tam wpływ ma, ale bardziej bym postawił na luz większy,bo on spore pauzy robi. Także weź mu tam chociaż miękką poduszkę pod dupę daj,jak już tę flaszkę się boisz otwierać.  :diab9: :D


Hehe.No to dobrze się ma dziewczyna,bo jak przy majku się nagadasz,to przynajmniej jej potem nie marudzisz za dużo. :P

Wal. Gdziekolwiek :D Choć nie gwarantuję, że dam radę :D


No nie czytałem właśnie jeszcze. Ale liczę, że na dniach dotrze do mnie przekład. Dziś planuje obejrzeć - Pojedynek na szosie - ekranizację pierwowzoru Mathesona.


No ciężko będzie tak przez Skype wirtualną poduszkę przesłać :D


Żona raczej nie narzeka na moje zbytnie wygadanie :D Ja na co dzień w domu raczej rozgadany nie jestem :D W domu lubię siedzieć w ciszy i odpoczywać :D

To mu powiedz przez skype'a,żeby se sam dał albo nalał. :D Z tą żoną to żarcik był. ;) Chociaż stawiałbym na to, że to ty nawijasz,a ona przytakuje. Zwłaszcza jeśli ociera się to o jakieś wydarzenie związane z Kingiem lub SW. :P

No to będzie okazja, bo ułożyłem już odcinki na najbliższe 3 tygodnie (w ogóle zabawne jest to, że jeszcze z 5 dni temu miałem zastój :D) i wyszło mi tak głupio, że jutro będzie odcinek okołokingowy, za tydzień kompletnie nie kingowy, a za 2 tygodnie bardzo mało kingowy :D Cholera może dam jakoś w trakcie coś bonusowego, bo trochę bez sensu to ułożyłem :D

Fajny odcinek o Hillu - taki prosty i informacyjny. Aż zabrakło mi tych wszystkich wstawek tutaj :D Niby nie dowiedziałem się niczego nowego - no prócz tej serii o superbohaterze co ma się ukazać w 2012-13 - ale zdziwiłem się, że nie powiedziałeś nic o tych krótkich metrażach na podstawie opowiadań - bo ja z chęcią bym je obejrzał, ale nie moge ich znaleźć :/

"Pop Art" przez jakiś czas był dostępny do zobaczenia w necie. Bardzo dobry był. Biorąc pod uwagę absurdalną fabułę, nie było łatwo takiego poziomu osiągnąć.

"Synowie Abrahama" nie ukazali się nigdzie.

No ja nie widziałem nawet "Pop Art". Najbardziej to chciałbym wreszcie zrecenzować pilota "Locke & Key"!!!

Słowa pochwały wobec tego projektu pewnie padały już tutaj nie raz i padną po raz kolejny. Każdy podcast jest ogromną skarbnicą Kinga i nie tylko. Wielu ludzi poznaje nowych autorów i choć ja już znałem zarówno Jacka Ketchuma jak i Joe Hilla, dowiedziałem się dzięki audycjom Manda wielu nowych rzeczy. Na prawdę wielkie brawa i z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. Z chęcią usłyszałbym nieco więcej na temat samych książek Hilla i coś na temat komiksowych przedsięwzięć.

Obawiałem się trochę czy nowy rok szkolny nie wpłynie na częstotliwość projektu i może faktycznie się zdażyć, że będą w najbliższym czasie zgrzyty. Niestety ja pracuję w malutkiej szkole, gdzie mamy za mało sal i za mało nauczycieli, a przez to plan mam dość ostry. Jutro przykładowo niby mam 3 lekcje, ale do tego 4 okienka czyli i tak siedzę w robocie do 14:00. A autobus mam o 15:40, czyli w domu jestem 16:30. I tak w zasadzie poniedziałek-środa. Tylko czwartek i piątek mam na nagrywanie więc muszę w tym tygodniu się sprężyć i nagrać zapas. Spróbuję zrobić tak by zachować cykl, ale jak nie da rady to trudno. Mogę skrócić czas, mogę zredukować montaż, ale jakość muszę zachować kurde :D

Przedwczesny alarm. Wystarczyło, że przełożyłem sobie jedną lekcję i nagle cały tydzień ułożył mi się najlepiej w mojej karierze. O ile nic mi nie dojdzie (a już krążą takie pogłoski, że mam dzieci odprowadzać do autobusu, pomagać się im ubierać itd... jakkolwiek by to zabawnie nie brzmiało :D) to powinno nie być problemu nie tylko z nagrywanie na bieżąco, ale i trochę do przodu. Choć ostatnio coś nie mogę doprowadzić do skutku kilku umówionych duetów. We wtorek udało mi się nagrać jedną rozmowę i po skończonym montażu jest to jeden z moich ulubionych odcinków. Trochę poprawiłem chyba jakość dialogów (choć tym razem jest na odwrót, mnie słychać bardzo dobrze, a rozmówcę słabiej), a sam odcinek to był koszmar montażysty. Nie usunąłem w zasadzie nic z audycji poza bekaniem, śmiechem (ten gdzieniegdzie został), wstawkami, zacięciami, bluzgami itd. Główna rozmowa póki co pozostała w niezmienionym stanie, a z 49 minut zmniejszyła się do 25 :D

Za kilkanaście minut pójdą kolejne Wiadomości z Martwej Strefy czyli wracam do ściśle kingowych odcinków, a wspomniany dialog pójdzie za tydzień lub za dwa tygodnie, w zależności od planów wydawniczych, bo mówimy w nim o opowiadaniu Kinga i Hilla - Gaz do dechy.

Marataon Dzieci Kukurydzy

Dobry epizod :) Zgadzam się z większością ocen...  :haha: Napisze tylko że dla mnie Naomi ratuje 4 część przed kompletnym dnem.

Jakby ktoś czekał to w tym tygodniu raczej też nie będzie podcastu o "Gazie do dechy". Raczej będę kisił tę audycję prawie do samej premiery więc ciężko powiedzieć kiedy to pójdzie. Natomiast po najdłuższym ostatnim odcinku w ten piątek pójdzie jeden z najkrótszych podcastów, poniżej 10 minut.

Przesłuchałam odcinek o "Gazie do dechy" i przyjemnie się słuchało. Sicku ma trochę pokerowy głos :D Tam, gdzie na bank się uśmiechał albo żartował, w ogóle nie było tego słychać i jak ktoś nie zna Sicka to mógł pomyśleć, że on tak zupełnie poważnie :D Zwłaszcza o tych książkach pisanych przez piłkarzy ;) Fajnie wyszło, fajnie się słuchało i powiem wam, że coraz bardziej podoba mi się słuchanie podcastów. Pewnie i tak ograniczę się tylko do Mandosowego, ale super, że nie jest tylko o Kingu i nie tak hardkorowo o Kingu. Jak wreszcie będzie mnie stać na dyktafon to też spróbuję się w to pobawić, ale zanim się przyzwyczaję do swojego głosu i przestanę się bać mikrofonu, minie pewnie z pół roku :D

No i strasznie się cieszę, że co raz coś o karpiach jest wspomniane :D

No dla mnie to jak dotąd chyba mój ulubiony odcinek. Choc zmontowanie go to był horror i zajęło mi to ze 3 dni.

Na pewno jest to najlepszy jakościowo duet, ale to dlatego, że ja trochę z opóźnieniem wpadłem na to by każdy osobno swoje ścieżki nagrywał, a potem się je skleja w jeden plik. Także tym razem ja mówię w dyktafon i to jest jakość super, a Sick nagrywał siebie na kompie co zawsze dużo gorzej wychodzi, ale po wyrównaniu dźwięków i nałożeniu podkładu, który ukryje różnice w szumie w tle, wychodzi super. W tym tygodniu nagrywałem inny duet i był robiony jeszcze trochę inaczej ale też wyjdzie dobrze jakościowo.

Co do oporów przed własnym głosem to Sicka też trzeba było naciskać :D NA szczęście ja nie mam żadnych oporów, dzięki temu, że się wychowałem z kamera w ręku.

Co do samodzielnego nagrywania... no to kiedyś może na CN da się coś wymyślić ogólnohorrorowego. Tylko ja już bym takie coś widział chyba w innej formie - mniej więcej określona długość, a przynajmniej jakiś przedział i więcej osób dyskutujących... Choć może inne pomysły tez by mogły być fajne. Podcast CNowy byłby otyle ciekawy, że byłby zintegrowany ze stroną, a nie tak jak u nas na darmowym blogu.

Ja podcast CN cały czas trzymam na obrzeżach pamięci i mam nadzieję, że prędzej czy później uda nam się to w tej czy innej formie uruchomić :)

To jest w sumie trochę pójście na łatwiznę. No bo znacznie łatwiej przeczytać jedno opowiadanie z antologii i pogadać bardzo ogólnie o samej antologii i szczegółowo o opowiadaniu, łatwiej obejrzeć jakiś jeden kingowy odcinek serialu i pogadać o serialu i tym jednym odcinku niż znów czytać całe powieści i o nich mówić. Dlatego od pół roku krążę w okół tematu, ale cholera takie łatwe sposoby na odcinek prędzej czy później się wyczerpią i będzie trzeba przyhamować. Choć i tak podcast jakoś niedługo będzie pół roku w sieci i na razie ani razu nie opuściłem piątku co na starcie wydawało się niewykonalne :D W ogóle to też zabawne. Pół roku podcastu o Kingu, a do tej pory zrecenzowałem tylko 4 normalnie wydane książki Kinga i 2 ekranizacje.

Nadrobiłem zaległości i o ile nie podejrzewałem, że jesteś tak medialny, w sensie radiowym, o tyle się myliłem, bo postęp jest wielki i w audycji deblowej widać różnicę.
Technicznie w zasadzie stanąłeś w miejscu bo i nie bardzo wiem, jako słuchacz co tu poprawiać. Jest ok.
Medialnie... no ten odcinek w duecie to katastrofa. Pewnie zaraz będzie że jestem członek męski i inne.
Widać gigantyczną różnicę w tej wspomnianej medialności, bo momentami, to się zastanawiałem po co Ci rozmówca, jak i tak sam rządzisz i dzielisz. Jak dla mnie odcinek mógłby być monologiem. Poprzedni rozmówca był o wiele lepszy. Ten jest do dupy.
Żeby nie było, pewnie sam bym wypadł tragicznie, bo mam awersję do zdjęć, a co mówić do nagrywania, tak obrazu, jak i dźwięku, plus świadomość, że inni będą tego słuchać.
Nie zmienia to jednak faktu, że jedni się nadają, a inni nie, do medialnego przekazu.
Za to jakość dźwięku w duecie się poprawiła.

No kurcze Mando... mało kiedy komuś cukruję, ale muszę przyznać, że nie wiem ile samozaparcia, mozołu i cierpliwości Cię to kosztowało, ale naprawdę na nocne audycje w radio się spokojnie nadajesz, bo odnoszę wrażenie, że pomimo montażu, tych zacięć jest coraz mniej, kiedy zaczynasz jakąś myśl.

dzięki :D

ja zdecydowanie wolę odcinki monologowe, jak Mando mówi, że z kimś coś planuje albo właśnie zrobił to jakoś automatycznie nie czekam już na taką audycję. chyba trochę zraziłem się na samym początku przy odcinku ze Skurą, gdzie był odcinek chyba o 'Cadillacu Dolana' a Skura zaczął od tego, że nie widział tego filmu. dla mnie w tym momencie nagrywanie tej audycji powinno było się zakończyć ;)

ale tak ogólnie chodzi mi o to, że strasznie lubię słuchać Manda bo ma do tego dar, od samego początku zjazdów forumowych opowiadał mnóstwo historyjek, anegdot i ogólnie miał zawsze dużo do powiedzenia i był duszą towarzystwa, teraz w audycjach jest i ciekawie i czasem zabawnie a jeszcze bardzo merytorycznie. i takie duety jakoś wybijają z rytmu.

co do Sicka, to muszę przesłuchać tej audycji ponownie i porządnie, bo słuchałem jej zaraz po nagraniu a było to już jakiś czas temu i robiłem wtedy chyba aktualkę czy coś i nie skupiłem się na tym co leci, nawet chyba nie dokończyłem. a z Sickiem jest sytuacja podobna jak z Mandem, mi osobiście właśnie jego najbardziej ze wszystkich brakuje na naszych spotkaniach na żywo, zawsze mi bardzo imponował wiedzą i pamięcią, mówił strasznie dużo na bardzo dużą ilość tematów i zawsze mądrze.

EDIT: ok, po przesłuchaniu mogę powiedzieć, że chętnie posłucham kolejnego duetu z Sickiem, poczułem się trochę jak na zjeździe 5 lat temu ;) panowie, zaplanujcie coś.

Heh.. nie miałem na myśli braku wiedzy, niekompetencji itd. Po prostu w takim duecie widać, że Mando czuje się jak ryba w wodzie i w zasadzie ciężko dojść przy nim do głosu. Gdzieś tam pod koniec, jak już się chyba wygadał trochę, to Cię było więcej. No medialny jest i naprawdę radio było strzałem w 10.

Osobiście też lepiej mi się słucha monologów. Może ktoś zarzucić, że w takich wszystko jest zaplanowane, rozpisane czy jak to tam Mando robi, a w dyskusji nigdy nie wiadomo co kto powie i jak się potoczy rozmowa, ale to już kwestia gustu.

Ja nie koniecznie, ale ja nie jestem wszyscy.

EDYCJA:
Tak mnie jeszcze naszło, że pewnie praca mu w tym sporo pomaga, bo trzeba gadać do klasy, na początku obcych ludzi i jeszcze umieć przyciągnąć ich uwagę. Ja tam nie należę do wstydliwych osób ale co innego gadać w zamkniętym gronie, a co innego upublicznić to. Za żadną cholerę bym się nie zgodził.

Spoko.
To jest tak, że ja tam byłem gościem. Nie wiem czego słuchasz na co dzień, ale w normalnym radio zaproszona osoba ustawia się pod prowadzącego, który nadaje ton audycji. Trudno żebym ja zabierał głos pierwszy, gadał więcej, skoro jest to podcast Mando. Uważam, że byłoby to zwykłe buractwo. Nie mniej jednak, to nie miał być jakiś wywiad, nie miały padać w moją stronę kolejne pytania - robiliśmy rozmowę. Dlatego starałem się częściej zabierać głos, ale mimo wszystko rzadziej niż Mando. I żeby to nie wyglądało też tak, że Mando swoim gościom nie pozwala dojść do głosu. Absolutnie wszystko było uzgodnione. :)

Inna sprawa, że gadając do mikrofonu wychodzi u mnie jakaś dziwna maniera cedzenia słów, której normalnie nie mam. Myślę, że jak będę jeszcze w przyszłości mówił "Dzień dobry" w RadioSK to postaram się to zniwelować... w jakiś sposób :D

No niestety muszę się zgodzić, ale to są chyba moje szczyty możliwości :D Liczę jeszcze na to, że z czasem będzie więcej luzu podczas samego nagrywania. Dla słuchaczy pewnie nie będzie to odczuwalne, ale mi to wiele ułatwi, bo i tak teraz mam chyba znacznie mniej montowania niż na początku.


Ogólnie to jest nawet tak, że znacznie łatwiej jest dla mnie nagrać odcinek solo. Może wyjdzie on krótszy, ale zrobienie go to pikuś w porównaniu z duetem. Do takiego odcinka mogę siąść w każdej chwili, wystarczy, że mam na kilkanaście minut wolną chatę. Strasznie ciężko jest mi się zebrać by się umówić z kimś na nagrywanie (o czym wiedzą zainteresowani), często nawet jak już przyklepiemy termin to mi coś wypada i zwykle trochę trwa zanim uda nam się wreszcie umówić. Samo nagranie trwa ze 2-3 razy dłużej, a montowanie takiego odcinka jest nieporównywalnie dłuższe. Odcinki solo montuję podczas jednego przesłuchania i wraz z nagraniem zamykam się w jednym popołudniu. Odcinek nagrany z Sickiem montowałem chyba ze 3 dni... co nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o mnie to mój ulubiony odcinek RSK jak do tej pory. Naprawdę super mi się z Sickiem nagrywało.


Wiesz no... co do mnie na poczatku też do końca pewien nie byłeś. Trza dać się ludziom rozwinąć. Sicku pierwszy raz siadł do mikrofonu i trochę spięty był, a ja muszę przyznać, że akurat do tego odcinka się bardzo dobrze przygotowałem :D Tak jak powiedziałem, łatwiej mi nagrywać solo, ale mam nadzieję na coraz więcej duetów, bo 1) ja lubie słuchać takich podcastów 2) no po prostu chciałbym by rózni fani mogli sobie pogadać w tej audycji :D


Bo kleiłem to z dwóch osobnych plików. Jeszcze jakby rozmówca miał jakiś dyktafon cyfrowy to już w ogóle bajka będzie.


Nie no film widział :D Mówił, że opowiadania nie czytał, a to akurat celowe było by dwa różne spojrzenia na film były - z punktu widzenia normalnego widza i tego, który ocenia film pod kątem adaptacji. Mamy już nagrany kolejny odcinek filmowy i jeden z filmów w nim omówionych Skura też oglądał bez znajomości opowiadania, które tym razem jednak czytał ale po seansie... a drugi krytykujemy, a ty go akurat lubisz więc ci się też nie spodoba :D :D


Ogólnie z Sickiem się nagrywało inaczej, bo jego dobrze znam na żywo tam sporo śmiechu było w trakcie nagrywania. W sumie zaczynam żałować, że po publikacji odcinka zwykle kasuję wszystkie pliki z dysku, bo jakby się tego nazbierało to mógłbym kiedyś skleić taki bonus z różnyi zabawnymi sytuacjami z nagrań.


Praca i fakt, że ja od młodego rejestrowałem wszystko co się dało. W latach 90tych byłem fanatykiem video i był taki kilkuletni okres gdy w zasadzie nie rozstawałem się z kamera video. Przeszło mi dopiero jak vhs zastąpiły cyfrówki, bo jakoś wtedy przestałem nadążać za rozwojem, szczególnie, że wtedy komputerowym analfabetą byłem. Jeszcze wcześniej za dzieciaka często nagrywaliśmy sporo rzeczy na kasetach magnetofonowych. Także ja dość szybko przyzwyczaiłem się do swojego głosu i nie mam takiego problemu jak większość ludzi, że mnie to paralixzuje. Za dzieciaka nauczyciele tyrali mnie za to, że nie potrafię zamknąć gęby :D

Na początku pytałem co sadzicie o podkładach muzycznych w podcastach i wtedy jakiejś konkretnej odpowiedzi nie było, tylko teoretyczne rozważania. Od kilku miesięcy bawię się w podkłady, ale po pierwsze już mi kilka osób pisało, że to często jest zbędne, a po drugie, ostatni odcinek w całości zmontowął Skura i choć wiem, że wiele osób tutaj nie lubi duetów, to mnie podoba się ten montaż z fajnymi wstawkami ale bez podkładu. Czasem w duetach podkład jest potrzebny by zamaskować różnicę w szumach w tle, teraz montuję już odcinek na piątek, bo ciężki tydzień przede mną i właśnie nie wiem czy nadal bawić się w pokłady muzyczne czy z tego zrezygnować.

Dla mnie podkłady są spoko, dają tło, ale nie wychodzą i nie zagłuszają, a po prostu są. Bo chyba nie chodzi Ci tutaj o wstawki muzyczne? Jeżeli nie, to dla mnie zostaw i nie słuchaj innych :D

ja bym zostawił jak jest, czyli różnie, czasem wstawki, czasem tło, różnorodność jest bardzo ważna. także nic nie zmieniaj.

Wstawki tak, podkład nie.

Mando powiedz mi jak sie nazywa utwór którego fragment leci w twoim najnowszym odcinku podcastu ? bardzo mi sie podoba :D

The Coasters - Yakety Yak
The Del-Vikings - Come Go With Me
Buddy Holly - Everyday
Elegants - Little Star
The Chordettes - Lollipop

dzięki wielkie :)

O ile mnie ucho nie myli to ścieżka dźwiękowa ze Stand by me.  :roll: 

  Bardzo fajny odcinek. Musiałam tylko przeskoczyć spojler, ale jak tylko przeczytam książkę do końca to napewno przesłucham odcinek jeszcze raz w całości. Nie zwracałam uwagi na jakość rozmowy tylko na jej treść i bardzo mi się podobało. Zleciało szybko (a szkoda ;() i uważam Wasze opinie za słuszne. Już jestem na około 400 str. i mnie rozmowy telefoniczne w ogóle nie zmęczyły. Moim zdaniem to nawet fajny zabieg bo poznaje się bohaterów jednego po drugim i można lepiej ich zapamiętać. Peace.

Na ścieżce "Stand by me" były "The Coasters - Yakety Yak", "Buddy Holly - Everyday" i "The Chordettes - Lollipop". Większość piosenek brałem jednak z playlisty "Dallas '63", którą chyba ingo zrobił kiedyś na facebooku.

Ostatnio z nudów przesłuchałem sobie kawałek pierwszego odcinka. Przesłuchałem może z połowię, ale spodziewałem się, że będzie gorzej :-) Jakościowo słabiej i teraz bym to jednak znacznie bardziej pociął, ale poza sprawami technicznymi moim zdaniem nie ma tu wielkiego rozwoju.

Druga rzecz to myślę ostatnio nad zmianami. Powoli wypalam się z takim tempem i nie wiem czy od nowego roku czegoś nie zmienię, ale nie umiem wymyślić nic poza nieregularnikiem. Nie chcę robić podcastu co 2 tygodnie bo to by oznaczało, że co drugi odcinek to byłyby Wiadomości z MS. Najbardziej mi się podoba opcja 3 odcinki na miesiąc - 1. Wiadomości, 2. Solo 3. Duet - ale w takim wypadku trzeba by zburzyć regularność i nie umieszczać odcinka w konkretny dzień, a mniej więcej średnio co 10 dni. Pomyślę jeszcze czy i jak to wykombinować. Najprawdopodobniej nie zrobię też odcinka na koniec roku. Będzie jeszcze dziś i w piątek przed świętami, a potem raczej nie będę miał kiedy nagrać także w święta zamkniemy rok 2011.

Promuje Cię ktoś z własnej inicjatywy na "Lubimy Czytać" Mando, czy to Twój murzyn mi dzisiaj wysłał info na PW? :P :D


:D :D :D

Może ktoś jeszcze pozycjonuje stronę w google  :D A tak bardziej na serio, to muszę sobie poczekać z tym nowym odcinkiem, bo dopiero Dallas kończę, a książka jest tak super, że za spoiler bym zabił i to podwójnie :D

Ciacho ja nie używam Lubimy czytać, ale to pewnie ktoś stąd skoro to znajomy. Dzięki :D Jak wspomniał o tym "yyy" to myślałem, że Nobody, ale Nobody by Facebooka nie reklamował :D

dampf no nie słuchaj lepiej. Teoretycznie moim zdaniem nie zdradzamy nic czego sam King nie zdradził i ja przykładowo z taką wiedzą siadałem do czytania książki, ale to i tak są bardzo silne spoilery choć jednak staramy się je stopniować i ostrzegać, ale fakt lepiej najpierw doczytać a potem posłuchać.

No właśnie nie jestem taki przekonany czy stąd, bo w końcu figuruję i tu i tam pod tą samą nazwą, a nie trzeba być Einsteinem, żeby wpaść na to, że Ciacho na LC to ten sam, który jest na GC- człowiek z forum, by to wiedział, tak mi się wydaje. :) Poza tym zapodałem mu linka z GC, coby wpadł, więc jak się pojawi, to się dowiemy. :P W każdym bądź razie jest to użytkownik o nazwie "kipog" i cholera zjadłbym własne lacie, jeśli to okazałby się Nobody. :D :haha:

Też dostałem podobną wiadomość :P Nie wiem co to za koleś. No, ale darmowa promocja nigdy nie zaszkodzi jak widać :D

Tak wszedłem na stronę Podcastu, by sobie odpalić odcinek o "Dallas" i muszę przyznać, że coś ta strona mi się długo ładuje teraz kurde :D Nie wiem czy to tylko na moim Chrome, ale ładuje się to teraz trochę ociężale i może to te wszystkie bajery i grafiki na stronie trochę spowalniają?

Właśnie chyba wina tego slidera. Znaczy u mnie ogólnie wchodzi prawie od razu, ale jest chwila zatrzymania więc pewnie zniknie niebawem :D Nie sądzę by była to wina śnieżku, ale ten też zniknie :D

Ja tam najbardziej lubię odcinki w duecie, ale ten był strasznie długi. Nie wiem co kto lubi, ale po jakimś czasie zacząłem przewijać bo za dużo ględzenia. Gdzieś też trafiłem na brzęczącą puszkę po piwie, ale w sumie cały klimat taki na luzie, niezobowiązujący jak gaduła przy pianie w knajpie więc nic nie ujmuje audycji.
Dalej nie mogę wyjść z podziwu, mając w pamięci pierwsze odcinki, co można na domowym sprzęcie, jak się chce.

PS. Nic nie reklamowałem, co nie oznacza że nie polecam castu znajomym, linkami, w miarę możliwości, ale na pewno nie nachalnie, na pałę i jeszcze FB. Bywam pijany przy komputerze, ale nie aż tak.

To jeszcze tutaj napisze, bo też nie każdy musi na fejsie śledzić. Ostatnio trochę się zmęczyłem próbując wymyślić tematy na kolejne odcinki i stwierdziłem, że zamiast kombinować i robić kolejne podcasty, które krążą wokół tematu muszę się w końcu zabrać za konkrety, czyli książki i filmy. Filmy mogę bez problemu samemu omawiać, ale w kilka osób zawsze raźniej. Z książkami to jest tak, że zawsze lepiej we dwóch. Po pierwsze zawsze mogą to być dwa spojrzenia, po drugie wystarczy, że jedna osoba jest na świeżo więc nie muszę sobie przypominać książek, które czytałem w ciągu kilku ostatnich lat, po trzecie, w moim odczuciu są to podcasty lepsze, a zawsze wolę by książki były potraktowane wyjątkowo.

Zrobiłem na blogu dwie listy z zaznaczonymi tytułami, które już zostały omówione i tymi, które są w najbliższych planach do omówienia. Pozostało bardzo dużo nieomówionych książek i jeśli ktoś byłby chętny to naprawdę nie trzeba wiele. Może być najtańszy mikrofon za 10 zł i Skype, a resztą już ja się zajmę :D Problem w tym, że jak niektórzy wiedzą, ze mną czasem ciężko jest się umówić i zgrać :D Szczególnie jak podcast ma dotyczyć książki, którą czytałem 10-15 lat temu i w takim przypadku muszę ją sobie odświeżyć.

Cała "Mroczna Wieża" najprawdopodobniej zostanie omówiona z dampfem, bo takiej osoby szukałem do omówienia tego cyklu. Ja jestem kompletnie nieobiektywny w tym przypadku i był mi potrzebny ktoś kto dopiero czyta cykl :D

Teoretycznie można też próbować w więcej osób. Dotąd nie nagrywałem we trzech, choć plany na takie nagranie są od grudnia, ale pewnie by się dało ogarnąć. Może byłby to tylko bardziej "żywy" podcast, bo trudniej byłoby go zmontować, a częściej by się w zdanie wchodziło. Dobra, nie ważne :D Jak ktoś chciałby pogadać o jakimś tytule to ja serdecznie zapraszam, a poniżej daję odnośniki do list:

- KSIĄŻKI (http://radio-sk.blogspot.com/p/ksiazki.html)
- FILMY (http://radio-sk.blogspot.com/p/filmy.html)

Świetny podcast, świetny. Zawsze wiedziałem, że Kubrick był geniuszem a tu kolejny dowód. Fakt, że część teorii brzmi jak wyciągnięte z rękawa, ale Kubrick to fenomen więc wszędzie jakieś ziarnko prawdy może się kryć. Całkowicie zaspałem jeśli chodzi o to film i dopiero podcast mnie uświadomił o jego istnieniu i pytanie - można będzie jeszcze gdzieś go zobaczyć?

Jeżeli będzie taka możliwość i będziemy o niej wiedzieć (o samej premierze dowiedziałem się przez przypadek) to na pewno napiszemy na stronie o tym.

No fajny podcast, fajny :) Tylko dodam że jak ktoś chce mieć wersję w której widać słynny cień helikoptera to niech szuka tej edycji:

(http://img.interia.pl/rozrywka/film/pl_kubrick_lsnienie_okladka1a_p.jpg)

Z formatem obrazu 4:3 / 1.33:1

Natomiast ta wersja jest już w formacie 16:9 i widać w sumie tylko wirnik  :haha:

(http://img.interia.pl/rozrywka/nimg/Lsnienie_Edycja_specjalna_2371529.jpg)

Trzeba śledzić festiwale filmowe i liczyć, że skoro został dobrze przyjęty to może jakieś wydanie się pojawi :D Druga rzecz to, że gdzieś na świecie to kiedyś na bank zostanie wydane i wtedy drogą piracką najwyżej będzie można obejrzeć, ale nie sądzę by ktoś to tłumaczył :-) zobaczymy. Jak jeszcze będzie na jakimś festiwalu i uda się wypatrzeć to jeśli będzie blisko, to kto wie :D

A co się tyczy tego o czym pisze HAL9000 to faktycznie stare wydanie jest w 4:3, ale to jest ten przypadek gdy zbieram dwa wydania kingowych filmów. Oryginalne w 4:3, ale to drugie też warto mieć ze względu na odnowiony obraz i masę dodatków.

Swoją drogą jeden koleś twierdził, że na napisach początkowych gdy leci nazwisko Kubricka w tle w jednej klatce widać jego twarz. Tylko tutaj każdy z nas źle zrozumiał czy chmury układają się w jego twarz czy gdzieś tam jest na jednej klatce wkomponowane zdjęcie. Chmury raczej nie bo to by czyniło z Kubricka boga :D ?Choć jak ten fragment filmu leciał to ja dokładnie widziałem pochyloną twarz Kubricka ułożoną ze śniegu na górze, ale to na tej samej zasadzie kiedy to ludzie widzą twarz Jezusa w plamie na kominie :D

Nooooooooooo, nie powiem, zajebisty ostatni odcinek. :D Szacuneczek ziomale. :D W sumie Mando idealnie określiłeś, że "Wielki marsz" można zachwalać i się przy tym powielać, ale i tak najtrafniej w 2-3 zdaniach jest opisać wartość tej pozycji i to wystarczy. :)

No właśnie przy dialogach często wydaje mi się, że o masie rzeczy można było powiedzieć. Jak robię monolog to staram się powciskać wszystkie informacje jakie się da, a w dialogach nawet jak są robione według planu to zawsze się o czymś zapomni i potem już nie ma jak zrobić dokrętki. A ten podcast był robiony zupełnie bez planu, trochę na wariata, w zasadzie od razu jak skończyliśmy nagrywać o "Czterech porach roku". Skończyliśmy tamten i od razu rozmowa (dampf) "To co teraz Marsz?", (Mando) "Ale tak od razu?" :D No i wyszło dość luźno, ale cieszy mnie, że się podoba. Też lubię czasem takie lekko luźniejsze, ale nie rozłażące się dialogi. Dziś skończyłem montować podcast o "Upiorach XX wieku" nagrany z lordemdemonem :D i też wyszło mocno na luzie, ale za to strasznie długo :D Pewnie trafi do rozpiski jakoś na początku października. Chyba najdłużej powstający podcast. Umawialiśmy się na nagranie rok, 1,5 miesiąca zabierałem się za montowanie, a teraz jeszcze kilka tygodni musi poleżeć, bo mam już zaplanowanego Hilla na ten piątek więc następny musi swoje odczekać :D

Oj tam, na spontanie się najfajniej nagrywa :D A Ty Mando pamiętaj, że mamy się na nagranie ustawić i to szybko, bo nam tematów przybywa coraz więcej :D

Też widzę należysz od osób, które lubią planować, a spontanu raczej mniej, ale czasem trzeba, bo fajniej wychodzi, co widać po tym odcinku. :)


To ile Ty masz tego materiału z wyprzedzeniem zawsze? Na miesiąc wprzód? :P

W ogóle to graty za wytrwałość i poziom słuchowiska. ;) Widzę, że Cię to kręci, bo tydzień w tydzień lecisz z odcinkami, rzetelnie i planowo, a do tego kreatywnie nie tylko ograniczając się do większych tematów typu powieści, czy filmy, ale też do krótkich opowiadań czy ciekawostek wokół Kinga. Nie ma nudno i nie brak materiałów, chociaż w pewnym momencie myślałem, że to "natężenie" i systematyczność kiedyś opadnie. A tu mamy już niedługo 1,5 roku a Mando dalej jedzie na majku. :D

Niedługo będę miał zapewne zero, ale wiedząc, że początek września jest ciężki, w końcówce wakacji nagrałem sobie ze 4 na zapas. Tak naprawdę w wakacje powinienem nagrać tego na następne pół roku, ale wolałem leżeć na dupie i nic nie robić :D Teraz tak na dobrą sprawę mam 2 odcinki w zapasie, ale Skura już robi "SK poleca" na następny piątek, a na jeszcze następny "Wiadomości z MS" "same się zrobią" :D Czyli na chwilę obecną mam "zrobione" do 12 października.


Dzięki


A to w sumie jest o tyle zabawne, że właśnie takie odcinki się najłatwiej robi. Najgorzej zrobić o książce, bo po pierwsze wypada ją znów przeczytać, po drugie warto znaleźć rozmówcę, a to się czasem przeciąga do wielu miesięcy. Najłatwiej takie o pierdołach - ciekawostki, jakiś komiks, opowiadanie itd. - no i o filmie też dość łatwo. Zwykle jak kompletnie nie miałem pomysłu co nagrać i szukałem tematu na gwałt to właśnie myślałem o ciekawostkach, ale to się też już wyczerpuje powoli.


Też jestem autentycznie zszokowany, że to się nadal regularnie kręci. W zasadzie od początku myślałem, że szybko przyjdzie jakiś zgrzyt, a od roku to już jestem nastawiony na to, że będą przerwy w nadawaniu, ale coś te przerwy nie chcą się pojawić :D Najgorzej, że mi się średnio chce czytać Kinga. Serio to 1,5 roku mnie trochę kingowo zmęczyło i czerpie ogromną przyjemność z czytania różnych horrorów do Karpiowego czy Kombinatu i mam po prostu ogromną ochotę na powrót do ksiązek Star Wars, ale kurde ciągle coś jest do przeczytania do RSK :D

No to nieźle. :)


Domyślam się. Ale to zawsze możesz książkę co drugi miesiąc obrabiać i chyba nie ma źle z wyrobieniem się? Gorzej, jak jak masz takie "TO" czy "Bastion" czytać po raz któryś . :P


Hehehe, to chyba na plus, że odkładane to jest w czasie. :P Wiadomo, że taki moment nadejdzie, bo repertuar Kinga nie jest nieskończony, ale do tego czasu jeszcze dużo wody (można dać "ó") upłynie. :D


Mnie też to dopadło w pewnym momencie i musiałem przystopować, bo nie idzie czytać jednego autora tak długo. Mózg zaczyna wariować. W dodatku dylemat: czytać coś nowego/fajnego albo czytać Kinga by zachować systematyczność. Ostatecznie pewnie nikt Ci za złe nie będzie miał,jak zrobisz sobie przerwę od samych powieści i skupisz się na reszcie, więc może se dychnij :)

Podcast o "To" robiłem z pamięci. Ja tę książkę czytałem z 5-6 razy, jak znajdą się chętni na "Bastion" to też raczej zrobię z pamięci. Czytałem chyba tylko 2 razy, ale pamiętam dość dobrze.



Tu nawet nie tyle o czytanie Kinga chodzi co bardziej o siedzeniu w Kingu. Przez ostatnie 1,5 roku nie przeczytałem wcale aż tak dużo tych Kingów, ale ciągle coś w tym grzebię co wypala. Zrobienie takiego jednego podcastu to są często ze 3 dni myślenia, czytania, przygotowywania i gadania o Kingu :D A w planach jest trochę następnych duetów i tu już trzeba przeczytać :D

Bo to takie powieści,których rozbijanie na czynniki pierwsze mija się z celem, jeśli to nagrać w jednym odcinku, bo trzeba by było z 1,5 h zrobić. ;P



Hehehe, a mi się wydawało,że w Kingu siedzisz od kilkunastu lat. :D ;)



Ale już Ci to przynajmniej sprawnie idzie, bo wcześniej więcej Ci to zajmowało. :) Tylko czekam chwili, jak Twoja kreatywna dusza pokusi się o tworzenie jakichś własnych ścieżek dźwiękowych do tych podcastów. :D

Teraz słucham tego podcastu, bo przesłał mi je Mando, i cały czas się śmieje z siebie. Ja naprawdę nie wiem czemu miałem taki dobry humor, ale wydaje się jakbym palił jakieś zielsko przy nagrywaniu :D

Mam  pytanie  do  Mando  jak  założyć   podcast  gdzie  najlepiej podasz mi  jakieś  szczeguły strony   dzięki  z  góry

Nie ma sprawy. Tylko jeszcze pytanie jak bardzo ma to być szczegółowe :D Bo mógłbym to rozpisać bardzo szczegółowo ze zrzutami ekranu itd. albo ogólnikowo. Ogólnie zakładam, że wiesz jak nagrywać i tylko chcesz to jakoś publikować, ale jak na etapie nagrywania coś pomóc to pisz. W sumie od dawna chcę zrobić jakąś szczegółową instrukcję, ale ciągle nie mam na to czasu.

Jeśli wiesz już jak nagrywać i ten punkt można pominąć to potem potrzebujesz tylko dwóch rzeczy:

1. Miejsca gdzie wrzucisz pliki i o ile nie masz jakiegoś swojego serwera to korzystasz z darmowych miejsc w necie. Ja niby mam serwer, na którym trzymamy sk.pl, ale podcasty wrzucam na http://archive.org (http://archive.org). Zakładasz konto (choć i bez tego można chyba wrzucać pliki), klikasz "Upload", potem "Share", wybierasz plik, wypełniasz trzy pola, ładuje plik i generuje ci stronę, na której masz m.in. link do pliku MP3 i kod do playera, który możesz wykorzystać w następnym kroku.

2. A następny krok to jakiś blog/strona. Coś co powinno mieć RSS, bo jak wielu twierdzi plik audio bez RSS nie jest podcastem. Blog możesz postawić samemu albo skorzystać z jakiejś darmowej platformy:
http://www.blogger.com (http://www.blogger.com)
http://pl.wordpress.org/ (http://pl.wordpress.org/)
Ja wybieram tę pierwszą, ale tylko dlatego, że jestem do niej przyzwyczajony. Ogólnie blogspot ma wiele minusów jak wszystko od google (przykładowo  sporo problemów przy komentowaniu). I jak już sobie założysz bloga to tak na prawdę konieczne są tam dwie rzeczy - podlinkowanie w poście pliku mp3 (dla tych do słuchają ze strony) i dodanie linka zewnętrznego po prawej stronie w formularzu (dla tych co słuchają przez rss). Możesz też dodać kod z playerkiem pobrany z archive.org, możesz dodać opis odcinki, grafiki itd. ale to już są tak na prawdę dodatki.

Jakby co to pytaj dalej. Tutaj albo na privie, ale w sumie rozmowa tutaj może jeszcze komuś pomoże.

Dzięki Mando nigdy  nie wrzucałem  swoich  wypocin  do neta  a ciąłbym  spróbować  ;)

pytanko  w  sprawie  głosowania  na  podcast   roku  jak    głosować   

Na razie nie można. Skura będzie wstępnie gadał o tym we Wiadomościach w piątek. Ogólnie nie lubię takiego głosowania bo pierwszy etap to będą tam smsy i pamiętam, że rok temu kilka fajnych blogów startowało, ale jakoś mnie ten etap trochę zniechęcał do głosowania. Tak czy inaczej, jak widzę jakie tam blogi w większości startują, to sobie zgłosiliśmy. A co. W tym roku też pewnie wystartuję w European Podcast Award. Rok temu nie startowałem, bo nie ogarnąłem zasad i myślałem, że to jedna kategoria na całą Europę i nie widziałem zbytnio sensu. A to na każdy kraj osobny konkurs, o ile dobrze pamiętam dość proste głosowanie i całkiem konkretne nagrody. A do tego satysfakcja w razie wysokiej noty :D

Jako, że już wszędzie cisnę to dam jeszcze info tutaj w razie jakby ktoś przegapił, a chciał nas wspomóc. W tym roku stawiamy na promocję i weźmiemy udział w kilku konkursach. Pierwszy z nich niestety płatny, ale cel szczytny, a SMS znów nie taki drogi (koszt 1,23 zł), ale widzę, że ostro pocisnęliśmy w ciągu ostatnich 12 godzin i z 87. wskoczyliśmy na 23. miejsce więc jest szansa wejść do pierwszej dziesiątki i przejść do drugiego etapu.

Gdyby ktoś chciał nas wspomóc to wysyłamy

SMS o treści E00219 na numer 7122

Namawiajcie rodzinę. Zabierzcie telefon siostrze itd. :D

A tymczasem łapcie dwa odcinki specjalne, w których zachęcamy do głosowania
RSK Extra #1 Blog Roku 2012 (http://radio-sk.blogspot.com/2013/01/rsk-extra-blog-roku-2012.html)
RSK Extra #2 Blog Roku 2012 (http://radio-sk.blogspot.com/2013/01/rsk-extra-03-blog-roku-2012.html)

I etap kończy się jutro w południe!

Cześć, tutaj Skura z podcastu Radio SK :) Aż specjalnie na okazję założyłem (wreszcie!) konto na forum. No bo Mando niedostępny - trzeba działać!  Jeśli ktoś pamięta jeszcze o  Radio Stephen King to do czwartku do godziny 12:00 może wspomóc projekt {da powera do dalszego nagrywania} wysyłając SMSa o treści  G00010 na nr 7122  [0 to ZERA]
SMS o treści G00010 na numer 7122

Tutaj odcinek mp3 zapraszający do głosowania:  http://radio-sk.blogspot.com/2014/01/rsk-extra-7-blog-roku-2013.html#more

Każdy "głupi" głosik może przeważyć szalę, gdyż w zeszłym roku zabrakło bodajże 8 smsów by wejść do finału. Po porażce miałem lekkiego doła - tak więc jeśli możesz "pożyczyć" telefon od sąsiadki/sąsiada :) to być może w Twoich rękach tkwi przyszłość Radia Sk! ;) Przynajmniej mówię o sobie - wejście do finału da mi kopa do kolejnych pomysłów na audycje o Kingu!
 :chucky:
Już jesteśmy na 16ym miejscu (pierwsza dycha wchodzi) więc gdyby szans nie było - "pupy" bym nie zawracał :)
Z góry dziękuję!

Głos oddany ;)

Dzięki wielkie!
Każdy kto odda glosa dostanie imienne (nickowe) podziękowanie na antenie RSK!  :)

Skura, powiedz mi jedno: Czy można oddać więcej głosów z jednego telefonu? I koszt sms, to zapewne 1,22 zł?

Zrobione ;)

@UP

W regulaminie wyczytałem, że z jednego numeru można wysłać jednego smsa.

Głos oddany, i trzymam kciuki :) Jeszcze namówię dziewczynę na wysłanie smsa :D

Kurde, wcześniej zapomniałam i dziś udało mi się wysłać z dwóch tel. tylko :P

Poszło :)

Mando - kiedy ma być ten odcinek z odpowiedziami na pytania? ;)

W tej chwili nie predko. Tak jak napisalem dzis na facebooku RSK  ostatecznie padl mi moj ostatni komp wiec mamy nieplanowana przerwe w nadawaniu. Zmontowany podcast byl na dysku wiec tez przepadl. Mam go na dyktafonie wiec moge drugi raz zmontowac ale na razie nie mam gdzie i nie mam ochoty.  Stracilem wszystkie zdjecia z ostatnich 10 lat, Paryz, Berlin, zjazdy, konwenty i to jest jeszcze od biedy do odzyskania ale stracilem tez prawie wszystkie zdjecia mojego dziecka i teraz mi sie plakac chce a nie montowac czy nagrywac. Nie wiem czy jest to do odzyskania ale po pierwsze nie stac mnie na odzyskanie, po drugie nie mam na co tego odzyskac bo nie stac mnie ani na komputer ani na dysk zewnetrzny, Przez ostatnie 2 tygodnie rozp...dolilem chyba wszystko za co sie zlapalem.

ok, panie i panowie, haslo: zrzuta!
komputer Mando to interes nas wszystkich jako spolecznosci tego forum, uzytkownikow forum i sluchaczy podcastu, wszyscy z tego korzytsamy, teraz mozemy cos zrobic. nie pomozemy przy zdjeciach i materialach (rozumiem ten bol, moj laptop skradziono) ale mozemy zrobic cos innego, moze nie uzbiera sie  na caly komputer, ale przynajmniej zrobimy wszyscy co mozemy

Radio Sk na Kickstarter :)

Ja jestem za!
Toć na tych kick starterach to nawet mega durne rzeczy są ładowane i ktoś tam hajsy zbiera. Jak to sensownie ubierzesz w kwoty i "nagrody" za nie, to moim zdaniem uzbierasz sensowną sumę. Do tego reklama na sk.pl i na fejsbukowym fan page.
Robisz coś konkretnego i ja tam bym to wsparł nawet i przysłowiową "stówą".

albo zacznij mando sprzedawac akcje serwisu SK.pl :) akcje po roznych cenach, kazdy moze kupic, stac sie czescia tego i wesprzec funkcjonowanie

A wracajac do pytania o konkretny odcinek to zapomnialem ze ja juz w ten poniedzialrk wraca do pracy bo w tym roku wymyslili se jakis tydzien warsztatowy. Jakbym na jeden dzien zakosil jakiegos szkolnego laptopa to pewnie bez problemu moglbym zmontowac na nastepny piatek.

Mando, wyjmij sam dysk podłącz pod inny komputer i jeśli działa to przekopiuj sobie potrzebne dane (mi często w starych komputerach zasilacz padał ale nigdy nic poza tym  nie zepsuł więcej).

Nie musisz nawet kickstartera zakładać tylko na stronie daj info, że zbierasz na sprzęt. Moim zdaniem to nie jest głupi pomysł. Robimy wszyscy kupę rzeczy za free, publikujemy masę materiałów darmowych i ludzie naprawdę chętnie podzielą się dyszką czy dwiema, a jak masz dużo fanów to chociaż na jakiegoś taniego lapka sobie zbierzesz. Nie powinieneś mieć żadnych oporów, a jeśli ktoś zacznie hejtować to jego problem.

A dysk z lapka można wymontować i dane odzyskać w tani sposób, więc nie płacz tylko się odezwij do jakiegoś bardziej zorientowanego kumpla, żeby spojrzał, co tam dokładnie się zepsuło.

Jejku, jak ogólnie się z crusią nie zgadzam, tak teraz zgadzam się z każdym jej słowem :D

Dzisiaj w nocy bedzie. Wczoraj zmontowalem jeszcze raz i mialem nawet wrzucic tu na forum przedpremierowo ale zapomnialem a teraz juz za chwile bedzie na blogu. Nie pamietam czy pisalem ale w tym podcascie sa tylko 4 pytania w tym chyba tylko jedno twoje.

Mando gdybyś kiedyś się decydował na videoblog to służę radą. Można powiedzieć, że ja na co dzień się zajmuję formą audiowizualną. Za niedługo skończę też szkołę, która uczy tej tematyki... dlatego wal śmiało jak coś ;)

Myślę, że przejście na video nie sprawiłoby Ci aż takiej trudności. Zmontowałeś już sporo materiału, to doświadczenie na pewno by zaprocentowało :) Z reszta forma video sprawdziłaby się sto razy lepiej w przypadku takiego odcinka jak ten o wystawie Kubricka. Kolega Skura by opowiadał a na ekranie oglądalibyśmy zdjęcia. Albo jeszcze lepiej jakby go ktoś nagrał jak oprowadza po wystawie :)

PS. Jak ja byłem na wystawie to monumentalny Jack Torrance był wyświetlany na ścianie  :D

W szkole bardzo duzo filmow montuje bo z kazdej imprezy szkolnej trzeba cos takiego zrobic i ja zwykle jestem za to odpowiedzialny ale to po linii najmniejszego  oporu.

Mando, bardzo fajny ten ostatni podcast :) Bardzo fajnie mi się tego słuchało. Nawet sprawiłeś, że się wzruszyłem (wiesz w jakim momencie) i uważam, że powinno być więcej tego typu podcastów, nawet gdybym miał sam te pytania zadawać  :zeby:. Nie uda Ci się namówić nocnego i ingo, żeby nagrali też swoje odpowiedzi? :D

No, ja będę , yy tzn ZAKŁADAM już od kilku miesięcy 2 kanały na YT, które zamierzam długofalowo,b. poważnie prowadzić. Już nawet mam parę filmów nakręconych+prace nad kolejnymi trwają. Czasami myślę, że przydało by się jakieś wsparcie techniczne czy też nawet aktorskie, bo materiał jest, a ciężko z montażem - ostatnie tygodnie musiał być zamrożony bo mój komputer nie był w stanie udźwignąć takiego pliku video.....! Mam też takie ujęcia do nakręcenia że potrzebuję 2 ludzi, gdzie jeden będzie coś trzymał a inny światłem świecil w określone miejsce itd.

No, na kanał jeden takie "próbne" filmiki nakręcone gdzie upchnąłem nawiązanie do stukostrachów [tzn książkę widać]-tylko nie wiem cy to wogóle będzie się nadawać do publikacji. No i na drugi kanał nawiązanie do Joyland- i to na 100% wejdzie, bo cała reszta jest na tyle dobra , że wejdzie.
+z tematów okołohorrorowych będzie ZNAKOMITY ODCINEK nawiązujący do Masakry Piłą Łańcuchową :D i to , mam nadzieję, będzie hit internetu ;)  (a-no i w tym filmie też będzie nawiązanie do Kinga, chyba gdzieś ukryję książkę Pokochała TGordona, bo tam akcja dzieje się w lesie, a w odcinku też będzie las i na początku i na końcu. Chyba że coś innego radzicie.


No w tym odcinku galeria w ogóle inaczej miala wyglądać tylko się ten komp mando zepsuł i jest link. Ale właśnie na tej wystawie też zamierzam nagrać jeden odcinek do mojego kanału, więc siłą rzeczy będzie nawiązanie do Lśnienia (będzie taka scenka jak sobie wychodzę zza drzwi z napisem redrum i witam się z widzami chyba.

Natomiast, żeby robić odcinek RSK w formie video - to mam podobne podejście jak mando-tylko wtedy kiedy miałoby to uzasadnienie "wizualne" - i tu racja HAL, w przypadku wystawy Kubricka jest co pokazać, choć mało samej interakcji - no bo co - nawet siekiery nie można do ręki wziąć i widzom pogrozić ;)   No chyba żebym się jako małpa sfotografował na tym tle, ale to zaś nie do RSK pasuje.  Choć podejrzewam, żeby robić i montować osobny odcinek RSK na tym samym materiale, to nie wiem czy będę miał siłę [wątpię] . Z trzeciej też strony, kto wie, czy jeżeli przyszdłbym z kamerą i oprowadzał po wystwie i gadał swoim "profesjonalnym głosem podkasterskim" to czy jakaś kobita z obsługi nie przeraziła by się "dla jakiej TV to pan kręci, czy ma pozwolenie i etc" i były by problemy :/ Bo jednak do kamery i radia mówi się inaczej niż normalny człowiek, i to od razu w muzeum było by słyszalne.
Dlatego na ten swój kanał (który w dodaku , podejrzewam, będzie miał większy zasięg/target niż ew. RSK video o samym Lsnieniu na wystawie, planuję zrobić tak by pod moją osobe na wystawie podłożyć narrację z OFFu nagraną na spokojnie w domu.
Bo niby można kręcić, ale w Polsce to ja się boję kamerę nawet na ulicy wyjąć bo zaraz wszyscy się gapią, kurcze!

Na wystawie faktycznie mogli by się przyczepić jakby zobaczyli, że bezczelnie kręcisz reportaż  :D Dlatego dobrze jest mieć cyfrową lustrzankę. Wtedy nie wiadomo czy kręcisz czy robisz zdjęcia. Można kręcić i co jakiś czas, w ramach kamuflażu, robić zdjęcia ;) A wtedy montujesz na podobnej zasadzie jak tutaj (https://www.youtube.com/watch?v=jz_Ka82U9u4). Siedzisz w studio i opowiadasz i co jakiś czas wrzucasz najlepsze przebitki z wystawy. 
 

Tak, tylko, że lustrzanki są chyba droższe , no i ja już nabyłem kamerkę (taką zwykłą "golarkę" z rozsuwanym monitorkiem JVC. Notabene chyba mają one o wiele lepszą stabilizację obrazu, czego lustrzanki chyba w ogóle nie zapewniają.   Znajomy ma lustrzankę  taką za 1.4tys ale kupił jakieś 8 lat temu, i chyba wtedy jeszcze nie można było nimi kręcić? Tzn takiej opcji nie dawali (muszę go zapytać co to za model, bo jak coś to mogę pożyczyć. Jakiś Canon to był).

A ja mam kilka pytań technicznych. Od jakiegoś czasu myślę by zrobić takiego bloga gdzie wrzucałbym wszystkie swoje nagrania. Tak jak teraz jest na RSK z linkami do Kombinatu ale tak by te odcinki były tez u mnie. Tylko nie chciałbym tego mieszać z RSK. Chciałbym by RSK było mocno wyodrębnionym głównym blokiem na blogu. Da się jakoś w łatwy sposób w wordpressie zrobić na głównej stronie dwie kolumny na posty i powiedzmy lewa kolumna to byłyby kolejne odcinki RSK a prawa różne inne nagrania niekingowe? Znaczy na bank się da ale ja się kompletnie nie znam na wordpressie. Nawet taki gotowy blog wordpressowy mnie trochę przerasta a o postawieniu swojego na serwerze SK.pl nie ma mowy bo tego nie ogarniam. Jest ktoś kto umie i byłby skłonny służyć pomocą? :D Bo blogspot to raczej dość ograniczony jest.

No to w sumie chcesz powielić zdbublować to samo co masz na głownej RSK? Dokładnie w działu INNE AUDYCJE - wydaje mi się, że tutaj już jest więcej słuchających niż by to robić na nowo jeszcze raz.

Nie, chce zrobić jednego bloga, na którym będę zamieszczał wszystkie swoje audycje zamiast rozdrabniać się na poszczególne mniejsze martwe stronki. Kombinat już zdechł dawno. Zamysł miał znakomity a teraz jest martwym miejscem w Internecie. W zasadzie już tylko ja wrzucam tam rzeczy robione konkretnie na Kombinat a robię to sporadycznie. Każdy inny, jeśli cokolwiek tam wrzuca, to podcasty, które wcześniej były umieszczone czy to na prywatnych blogach czy w innych audycjach. Czyli chcę zrobić dokładnie to co wszyscy pozostali z tą różnicą, że nie bawić się w umieszczanie audycji w innych miejscach. Zrobić taki swój prywatny mini-kombinat, blog działający na podobnej zasadzie gdzie będzie RSK plus moje archiwalne i nowe Kombinaty (te nowe już tylko u mnie bez umieszczania ich gdzie indziej). Chcę mieć bloga, na którym mogę sobie publikować audycje nie tylko o Kingu, takim blogiem był Kombinat ale teraz wolę to robić u siebie.

EDIT
Tylko że ja już chce coś takiego zrobić od dobrego roku albo i dłużej ale mam trochę ograniczone umiejętności :D I za kazdym razem jak próbuję zrobić cos choć zbliżonego do tego co planuję to wychodzi mi to na tyle źle że szybko odkładam ten pomysł na póxniej.

Wątek Radio SK zdycha na naszych oczach jak James Caan na łożu Kathy Bates ;)

Informowaliśmy wszędzie więc daję linka i tutaj: wczoraj zakończył się konkurs (spóźniłem się wkleić info tutaj o jeden dzień) z racji otwarcia szalonego kanału Żarłok TV. Jaki ma to związek z Kingiem - no robię go ja, i w pierwszym odcinku było spore nawiązanie do naszego słuchowiska "Lustrzana podłoga" - otóż Louis (Pani Grażynka) - stara pomoc domowa w słuchowisku odgrywa rolę Biedronki w filmik "Impreza w Biedronce"  https://www.youtube.com/user/ZarlokTV/videos    :headbang:
Do tego chyba nikt nie zauważył mini nawiązanie do horroru "Wrong turn", ale obawiam się że to moja wina, że nawiązanie było niejasne. Ogłoszenie zwycięzców w zbliżających się Wiadomościach z Martwej Strefy  :jason:

Przyznam bez bicia, że od niedawna słucham Radio SK. Fajne, ciekawe, akurat dobre jak się położę do łóżka, zamknę oczy i posłucham dyskusji.

Pytanie: czy planujecie pouzupełniać dyskusje w dziale "książki"? Fajnie by było więcej posłuchać o Mrocznej Wieży choćby z racji wznowienia i planowanej ponownej lektury :D

Docelowo kiedyś zostanie wszystko omówione ale skoro przy 200 odcinkach jest jeszcze tyle dziur to może to jeszcze kilka lat/dekad potrwać :D "Mroczna Wieża" jest w planach. Znaczy w planach jest od jakichś 3 lat ale teraz znów jest w kolejnych nowych świeżych planach :D "Rolanda" mam nadzieję nagramy jakoś na dniach i mam nadzieję poleci jeszcze w lipcu a jak już zaczniemy to będzie parcie by nagrywać resztę. Ogólnie podcasty książkowe się najdłużej robi bo zazwyczaj wypada jeszcze raz tę książkę przeczytać a z tym się zwykle ciężko zgrać i na niektóre podcasty umawiamy się latami :D

Mam jeszcze pytanie odnośnie "wieżowych" audycji - co to za melodyjka, która leci po tym, gdy mówisz, że będziesz mówić o MW? Chodzi o ten instrumentalny kawałek kojarzący się trochę z westernem? (w dyskusji o "Ziemiach jałowych" jest to ok. pierwszej minuty)

Wpisałem w komentarzach pod ostatnim odcinkiem i wrzuciłem cały album do neta by se można pobrać. Kiedyś była o tym strona u nas w ciekawostkach ale po zmianie strony zniknęła :D

J.R. Flynn
The Dark Tower I: The Gunslinger - The Original Score

http://www9.zippyshare.com/v/w2TrrlMR/file.html (http://www9.zippyshare.com/v/w2TrrlMR/file.html)
Jeszcze były ze dwa albumy nagrane przez innych (jeden wydany na płycie) i nawet jak kiedyś planowałem dopiero robić RSK to pierwsze intro wykorzystałem z któregoś z nich ale mi ktoś powiedział, że brzmi wieśniacko bo one są raczej słabe :D

Kiedy można się spodziewać jakiś recenzji kolejnych tomów MW? ;)

W maju umówiliśmy się wstępnie na połowę czerwca ale przez Konglomerat podcastowy jakoś nam nie wyszło. Tak czy inaczej jest w bliskich planach tylko musiałbym chłopaków i siebie przycisnąć.

No bo ja też tak czekam i czekam a tu o MW ni słychu :D

Tym razem już bliżej niż dalej. Jerry czyta. Randall stwierdził, że tyle razy już czytał, że nagra bez powtórki. Ja mam teraz tyle premier książkowych, że zwyczajnie mi się nie chce czytać 19 razy tego tomu więc też nagram raczej bez powtórki. Także myślę, że naprawdę już niebawem nagramy :-)