Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Biuletyn Carpe Noctem #3  (Przeczytany 4520 razy)
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« : Listopada 30, 2011, 09:41:42 »

http://www.carpenoctem.pl/wiadomosci/trzeci-numer-biuletynu/

Słowem wstępu:

rzeci numer Biuletynu jest w pewnym sensie wyjątkowy. Przede wszystkim jest to pierwszy numer wydany po ofi­cjalnym zarejestrowaniu naszego czasopisma. Może niewielki miało to wydarzenie wpływ na jego zawartość, ale zadziałało nobilitująco i mobilizująco na całą redakcję. Carpe Noctem zawsze patrzy w przyszłość i wyznacza sobie cele: przez długi, bardzo długi, a nawet przerażająco wręcz długi czas było nim uruchomienie nowej strony. Gdy mamy to już za sobą, chcielibyśmy teraz rozwinąć nasz Biuletyn tak, by kontynuował misję Carpe Noctem wśród internetowych czasopism ? pokazywał, że o horrorze można mówić dużo, ciekawie i mądrze, a gatunek ten ma do zaoferowania znacznie więcej niż zwykli uważać niewtajemniczeni.

Dlatego w nowym Biuletynie wędrujemy w obszary, które często robią horrorowi czarny PR ? makabrę i okrucień­stwo ? z zamiarem ukazania ich w bardziej pozytywnym świetle. Co to znaczy? Chcemy, żebyście dostrzegli w nich finezję, zabawę, symbolizm i setkę innych intrygujących aspektów, które mogą umknąć uwadze przy pierwszym zetknięciu się z cielesnym horrorem. Bo chociaż w mediach często pokutuje pogląd, że horror wyzwala w nas najgor­sze instynkty, epatując przemocą, w istocie mówi się, że działa on wręcz na odwrót ? oczyszcza nas z nadmiaru złych emocji, pozwalając w bezpieczny sposób przeżywać ciemniejszą stronę ludzkiej natury.

Dlatego zapraszamy Was do lektury pokłosia naszego sierpniowego konkursu na krwawą miniaturę grozy i mamy nadzieję, że zainspirowani naszymi artykułami spróbujecie spojrzeć na zawarte w nich elementy gore z odrobinę innej perspektywy. Nie bójcie się poszaleć z interpretacją, a zobaczycie, że ta pozornie niewysublimo­wana stylistyka może być naprawdę fascynująca, a jeśli po wszystkim zapragniecie spróbować własnych sił w ciele­snym horrorze ? pamiętajcie, że cały czas przyjmujemy teksty do publikacji na naszej stronie internetowej. Czekaj­cie też na wieści o kolejnych konkursach literackich.
Zapisane
M.Bizzare

*




WWW
« Odpowiedz #1 : Listopada 30, 2011, 23:36:27 »

Widzę, że nikt jeszcze nie dyskutuje... cóż, jako, że już przeczytałem, to wypowiem się pierwszy. Pokrótce i po kolei.

Artykuł o Barkerze - cóż, ten pan musiał się znaleźć przy poruszaniu tego tematu. Podoba mi się, że artykuł sięga do  opowiadań autora, przypominając je udatnie, bo osobiście kocham krótsze formy spod jego ręki (dla mnie to człowiek pomysłu i na pomysłach gnający, a to w zwięzłej postaci lepiej działa), a cegły, które napisał, często rzucałem w kąt po kilku rozdziałach.

Artykuł o rytuałach - przydałoby się rozbudować. Dużo tu Ameryki Południowej i Środkowej, mnie już trochę to męczy, w tym kontekście przeorany temat. Chętniej przeczytałbym artykuł na przykład wyłącznie o europejskich sposobach na katowanie ludzików w imię głodnych krwi bogów. Też mamy w tym bogatą historię. Ale jako wstęp do zagadnienia może być. Jeszcze jedno, trochę czepialsko - nie uważam się za speca od zagadnienia, ale czy ludzkie filary po japońsku to przypadkiem nie hitobastura, a hitobashira? Zawsze spotykałem się z hitobashira, a ta tu podana z Google wyskakuje ino na trzech polskich, jakiś dziwnych stronkach. No, ale to takie męczenie o detale (fetysz japoński mi się odezwał) - a sama legenda ucieszna, zwłaszcza jej miejska odmiana, zastępująca grzebanie pod filarem zamykaniem... w filarze.

Dwugłos o Edwardzie Lee - a ten tekst cierpienia we mnie spowodował. Ale nie dlatego, że jest zły, bo bardzo fajny jest... tyle, że ja Sukkuba jeszcze nie przeczytałem, a bardzo, bardzo chcę i przy tych pochlebstwach i analizach zaczynam się bać, że oczekiwania przestrzelą rzeczywistość. Nie ma bata, na Święta sprawiam sobie tą książkę.

Happy Birthday, Tommy - widziało się już takie wyrazy
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
, ale motyw z dłońmi świetnie odświeżył i, po wytłumaczeniach, dodał rysu psychologicznego sytuacji.

Weronika - dobra jazda po bandzie opisem niecnych napaści seksualnych. Gumowa lalka świetnie urozmaica historię,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Wysypisko - początek dobry, drugi akapit świetny punkt wyjściowy, ale... trochę rozwinięcie gorzej wypada, jakby dwie oddzielne opowieści zrosły się z sobą bez wspólnego celu.

Solidna Wyżerka - kanibalizm to według mnie taki ograny temat, który wymaga oryginalnego tła lub kontekstu, żeby zagrać. Tutaj mamy naprawdę bardzo dobrą makabryczną scenkę i tyle. Choć motyw ze
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Tatusiu, obiecałeś - cholernie długa zmyłka na początku, ale po opowieści na dobranoc już wiemy, że będzie się działo. Myślałem, że końcówka potoczy się inaczej, ale proste, mocne zakończenie było lepsze, niż to czego się spodziewałem.

Monstra - gdyby nie sam koniec (szok), to byłby to tylko przedłużający się, makabryczny opis krwawej perwery. Ale dzięki zwrotowi działa.

Ratunek - wydaję mi się, że trick będący podstawą opowiadania widziałem już parę dobrych razy. Może dlatego
mnie nie rusza.

Wśród kurzu i akt -
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
to rządzący pomysł, ciekawie odmienny. Tylko, żeby więcej go było, strasznie długi, wybaczcie anglicyzm, build-up.  I może coś mi umknęło, ale odniosłem wrażenie ,
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Niedopowiedzenie trochę tutaj przeszkadza.

Chciałbyś być na naszym miejscu? - nawet gdyby nie było dobrze napisane, a jest, toby było moim faworytem. Pomysł wymiata, serio.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Respekt. Moje ulubione opowiadanie z numeru.

Uczciwa Wymiana - miks znanych pomysłów na horror. Ratuje motyw Świętego Mikołaja i troszeczkę zwrot w końcówce.

Jedno - bardzo wciągająco, ciekawie napisane, narracja i wszystko super... tyle, że stosunek "napisania" do treści niezadowalający. Ale chętnie przeczytałbym coś dłuższego spod pióra tego autora.

Ogółem - zawsze się mówi, kurtuazyjnie, że poziom konkursu był wysoki. Ale tutaj to nie jest uprzejmość. Nawet, jak fabuła gorzej, to opowiadania napisane powyżej średniej. Łyżka dzięgciu - przydałyby się w paru miejscach ingerencje korekty (gorzej, że w moich miejscami nawet mocno :( ;)), ale poza tym niezwykle udany numer.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Listopada 30, 2011, 23:40:16 wysłane przez M.Bizzare » Zapisane
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #2 : Grudnia 01, 2011, 00:25:14 »

"Chciałbyś być na naszym miejscu?" otarło się dosłownie o podium i ja osobiście widziałabym je na trzecim miejscu, ale Pavel też miał coś do powiedzenia, hehe ;) Chociaż wolałabym, żeby autor popracował też nad stylem, bo dla mnie to bardzo ważne i na przykład zwycięski tekst miał w sumie wcale nie lepszy pomysł, ale był sto razy lepiej napisany i dzięki temu zdobył pierwsze miejsce. Z kolei autora "Weroniki" już teraz postawiłabym obok Palińskiego i czekam na jakikolwiek tekst gdziekolwiek, bo naprawdę byłam pod ogromnym wrażeniem.

Ciekawa jestem reakcji na "Monstra" - ja typowałam tekst znacznie wyżej niż Pavel, który chyba trochę przestraszył się jednak mocy tego tekstu :D Mnie końcówka zbiła z nóg po prostu. Nie chodzi wcale o mega hiper ostrość, ale to, że autor naprawdę mnie porządnie nabrał, a ja takie zagrywki - o ile zgadzają się z resztą tekstu - zawsze doceniam.
Zapisane
Pavel
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Kraków




Out of my mind. Back in five minutes.

WWW
« Odpowiedz #3 : Grudnia 01, 2011, 00:55:14 »

Eee tam przestraszył, "Monstra" to solidny tekst, ale całość opowiadania to jedna wielka perwersyjno-mordercza orgia z zakręconym zakończeniem. Jest na sali autor? Chętnie bym pogadał o tym opowiadaniu :) Co było pierwsze zakończenie czy początek? Mi się wydaje że zakończenie, a później obudował to wszystko tak, aby było jak najbardziej hardcorowo. Ale należy pogratulować tej konstrukcji, bardzo zmyślna. Gdyby nie to że konkurencja była mocna i miała do zaoferowania coś jeszcze, to byłoby na podium. Serio, zadziwiony byłem poziomem tekstów. Nawet jeżeli fabularnie było tak sobie, to napisane bardzo zgrabnie - porównując początki CarpeNoctem i jakość nadsyłanych tekstów wtedy a teraz... naród nam się kształci :) A może po prostu wokół CarpeNoctem krąży rzesza dobrych pisarzy, przyszłych autorów.

Z "Chciałbyś być na naszym miejscu?" mam jeden problem, mnie ten tekst cholernie bawi :) Pomysł wyjściowym kapitalny, ale nad tekstem trzeba jeszcze popracować.  
Zapisane

"Nie wydają mi się bowiem kochać książek ci,
którzy zachowują je nietknięte i ukryte w skrzyniach,
lecz ci, którzy dotykając ich zarówno w nocy,
jak w ciągu dnia brudzą je,
 marszczą i niszczą (...)".

Erazm z Rotterdamu
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: