Gotham Cafe

Forum ogólne => Seriale => Wątek zaczęty przez: J1923 on Grudnia 23, 2019, 16:42:58



Tytuł: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Grudnia 23, 2019, 16:42:58
Wiedźmin/The Witcher

Cytuj
Wiedźmin (ang. The Witcher) ? amerykańsko-polski serial na podstawie sagi o wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego, którego twórcą jest Lauren Schmidt. Scenariusze odcinków napisali Declan De Barra, Jenny Klein i Michael Ostrowski, a reżyserami są Alik Sacharow, Charlotte Brandstrom i Alex Garcia Lopez. Producentami wykonawczymi są m.in. Tomasz Bagiński, Alik Sacharow i Sean Daniel. Premiera pierwszej serii miała miejsce 20 grudnia 2019.

13 listopada 2019 potwierdzono, że powstanie drugi sezon serialu

Trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=0wCyhF_wARc

Ten serial był bardzo przez wielu bardzo wyczekiwany, toteż zachęcam do podzielenia się opinią.

Ja obejrzałem póki co tylko jeden odcinek, więc niewiele mam jeszcze do powiedzenia. Wiem jedno, jest zachęcający. Choć muszę przyznać, że po obejrzeniu tego jednego odcinka musiałem poszukać informacji w jakim miejscu historii się w ogóle znajdujemy i jakie były już różnice między wersją książkową a serialem :) Znajomi narzekali, że trochę za dużo w tym pierwszym odcinku chcieli twórcy umieścić w związku z czym jest chaotyczny. Na pewno jest w tym wiele racji, jednak uważam, że to ciekawy pomysł na osadzenie początku serialu. Póki co podoba mi się obsada. Nawet Ciri jakoś mi się ogląda, choć początkowo myślałem, że nie zdzierżę. No nic, ja poczekam z dalszymi opiniami jak już trochę więcej pooglądam.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 23, 2019, 17:53:05
Uwielbiam fantasy, więc cieszy mnie, że po sukcesie jakim okazał się hit HBO "Gra o Tron" każda stacja i platforma chce mieć własny serial fantasy. Za kilka lat doczekamy się od Amazona serialu w świecie "Władcy Pierścieni" na którą poszły już bardzo duże pieniądze, ale nie będzie to kolejna ekranizacje tej książki, tylko akcja ma rozgrywać się w uniwersum stworzonym przez Tolkiena. Jak mnie pamięć nie myli ma powstać też serial o Conanie (choć coś ucichło o tej produkcji) i jeszcze kilka projektów, które mi wyleciały z głowy (tak na marginesie czemu nikt nie bierze się za naszego Thorgala?).

Ale nim pojawi się serial w świecie stworzonym przez Tolkiena, to już w tym roku,  w którym zakończyła się "Gra o Tron" pojawiło się kilka produkcji z gatunku fantasy, jak choćby doskonały "The Dark Crystal Age of Resistance" i nie gorszy 3 sezon "Smoczego Księcia" (obie produkcje na Netflixie), na HBO GO można oglądać dobry 1 sezon "His Dark Materials" stworzony przez HBO ze współpracą z BBC, a na Amazonie "Carnival Row", który odpuściłem po 3, 4 odcinkach, ale może kiedyś wrócę.

Więc dla miłośników magii i miecza, szeroko pojętej fantasy są to idealne czasy, jeśli chodzi o seriale, ale akurat na Wiedźmina nie czekałem tak jak na te wszystkie co wcześniej wymieniłem. Nie czekałem z takim zainteresowaniem jak większość Polaków przez średni zwiastun. Książki i opowiadania Andrzeja Sapkowskiego o Geralcie z Rivii bardzo lubię, ale ta produkcja zapowiadała się po zwiastunach na kolejną słabą/ średnią produkcję Netflixa, który kręci milion seriali, nie stawia na jakość, ale na ilość (choć jest parę wyjątków, dobrych seriali Netflixa). Wiedźmin zapowiadał się na kolejną produkcję Netflixa o której się zapomni zaraz po seansie. A showrunnerka jak w wywiadach wydaje się bardzo sympatyczną osobą, to jej dorobek dotychczasowy nie jest specjalnie wybitny, jedna z miliona typowych i porządnych scenarzystów seriali.

Ale  nim przejdę dalej napiszę co sądzę o polskim serialu. Zgadzam się, że jest słaby, ale znajduję kilka plusów, czyli muzykę, Michała Żebrowskiego i Zbigniewa Zamachowskiego w rolach głównych, no i Grażyna Wolszczak w Yennefer była całkiem w porządku.

A wracając do amerykańskiego Wiedźmina tworzonego przy udziale Polaków to od ogłoszenia tego projektu wielu widzów w naszym kraju zaczęło traktować serial jak dobro narodowe, jak nasz polski serial, choć trzeba powtórzyć, że to jest amerykański serial stworzony przez Netflixa po ty by utrzymać widza przy platformie na kilka lat (już zamówiono 2 sezon), dla jak największej grupy widzów, nie tylko dla Polaków, by spodobał się na świecie.

Choć stworzony przy dużym udziale Platige Image Tomasza Bagińskiego. To jest jego zasługa, że serial powstał, ale też powstanie serialu zawdzięczamy światowemu sukcesowi gry Wiedźmin 3 Dziki Gon (i dodatkom do niej), uważanej za jedną z najlepszych na całym świecie, to gra wypromowała książki na cały świat, bo wcześniej były popularnie głównie u nas i może w Rosji. Tomasz Bagiński chodził od stacji do stacji przez wiele lat, walczył o powstanie serialu. Choć wieki temu jak pojawiła się informacja, że Bagiński bierze się za Wieśka mówiło się, że nakręci film i ten projekt zamienił się z czasem w serial.

Więc przez to że to adaptacja książek naszego pisarza, tworzona przy udziale lubianego Bagińskiego, to pewnie wiele osób liczyło na arcydzieło, ale ja nie z powodów co już wymieniłem i dlatego nie rozczarowałem się.  Wiadomo jakie seriale ostatnio kręci Netflix i jak wyglądał zwiastun, więc nie miałem aż takich dużych oczekiwań. Ale przyznam, że spodziewałem się w polskim internecie zjechania serialu przez fandom, a oceny są mieszane, jest sporo negatywnych, ale też sporo pozytywnych, że to dobra, porządna produkcja z potencjałem, ale też kilkoma wadami.

Co innego za granicą bo tam to recenzje są dziwne, a właśnie za granicą spodziewałem się lepszego przyjęcia jak w Polsce. Rozumiem jak ktoś daje niskie oceny, nawet takie jak 2 lub 3/10, ale jak podaje argumenty, dlaczego mu się nie podoba, ale nie rozumiem jak ktoś daje 1/10 lub 0, tak, ZERO, czyli nic w serialu nie ma dobrego. No i jeszcze przyznaje w recenzji że nie widział pięciu odcinków przedpremierowo tylko jeden, a potem przeskoczył kilka i obejrzał od razu piąty, a inna osoba przyznaje że nie widziała całego jednego odcinka, może z połowę, i wystawiają podobną ocenę - chodzi mi o recenzję jaka pojawiła się na EW za którą oberwało się dziennikarzom w komentarzach. Jak się coś ocenia to całość, tyle co się dostało a nie malutki fragmencik. Ale może koniec o opiniach innych osób, dziennikarzy (jak można ich tak nazwać), tylko przejdę do serialu.

W Wiedźminie mamy trzy główne wątki, które prowadzone są nieliniowo. Są to wątki Geralta, Yennefer i Ciri, w których mamy retrospekcje i futurospekcje. Niektóre wątki w połowie sezonu się ze sobą łączą, zaczynają mieć wspólną linię czasu, a niektóre w ostatnich epizodach się równoważą.  Najlepsze że w 1 i 2 odcinku trudno zauważyć, że historia przedstawiona jest za pomocą retrospekcji i futurospekcji, bo nie ma napisów np. 20 lat wcześniej, za 20 lat, więc niektórym wątki wydawać się mogą chaotyczne. Są sygnały oczywiście, że dzieje się wiele rzeczy wcześniej, np Geralt widzi portret króla na którym jest dzieckiem, a z którym chwilę wcześniej rozmawiał, a później, w tym samym odcinku, ale w innym wątku widzimy właśnie tego króla jako dziecko.

No i wtedy załapałem, że wątki się dzieją w różnych czasach, to był chyba trzeci odcinek, ale jak już myślałem, że połapałem się, to w drugiej połowie gdy wątki zaczynają się splatać akcja tak przyśpiesza, że nie do końca rozumiałem decyzje jakie podejmują bohaterowie, np. Geralt postanawia zrobić to co każe przeznaczenie, związane z prawem niespodzianki. Wiele rzeczy dzieje się też w tle albo między odcinkami, np relacje Geralta z Yennefer, w jednym odcinku widzimy jak się poznają, a w następnym widzimy któreś tam spotkanie po latach. Więc musiałem sobie dopowiedzieć, że było ileś spotkań, których nie pokazano nam. Wiem że w książce tak samo było, a raczej w opowiadaniach bo 1 sezon to adaptacja opowiadań. Pilot to Mniejsze zło,  2 odcinek to Kraniec świata, 3 to Wiedźmin, 4 to Kwestia ceny, piąty to Ostatnie życzenie,  szósty to Granica możliwości, siódmy to Miecz przeznaczenia" i finał to Coś więcej. Więc zostało 4 lub 5 opowiadań na drugi sezon, wiec albo rozszerzą opowiadania na 2 odcinki w kolejnej serii albo dostaniemy pozostałe opowiadania w pierwszej połowie sezonu, a w drugie pierwszy tom sagi.


A skoro każdy epizod to kolejne opowiadanie, więc ogląda się trochę jak antologię, gdzie każdy odcinek różni się klimatem, podróżujemy z Geraltem od jednej wiochy do drugiej (trochę jak w  Mandalorianie), a jednocześnie produkcja w której obserwujemy kilka seriali w jednym, bo też dostajemy rozbudowane wątki Ciri i Yennefer. Moim zdaniem jest to jednak poprowadzone trochę za bardzo chaotycznie. Zabawa w retrospekcje i futurospekcje najlepiej wychodzi Damonowi Lindelofowi co pokazał w Lost, The Leftovers, Watchmen. Wszystko się ładnie łączy w produkcjach Lindelofa, nie ma wrażenia chaosu, ale w Wiedźminie jednak to jest problem, można się pogubić.

Rozumiem czemu twórcy tak zrobili, że podzielili odcinki na historie 3 bohaterów, bo jak pamiętam to Ciri i Yennefer pojawiają się dość późno i mało razy w opowiadaniach. Są seriale gdzie ważne postacie pojawiają się w kolejnych sezonach, ale nie wprowadza się głównych bohaterów, np. w 2, 3 serii, tak trochę znikąd. W książkach tak poprowadzona fabuła działa, ale jakby poszli dokładnie za opowiadaniami to byśmy pod koniec sezonu poznali Ciri i Yennefer, a seriale rządzą się innymi zasadami prowadzenia fabuły.

Dla mnie to dobry pomysł że poprowadzono 3 wątki jednocześnie,  choć nie jest idealnie poprowadzony, jak już powiedziałem,  zbyt chaotyczny, bo dzięki temu lepiej poznałem trójkę głównych bohaterów. Ale co najważniejsze polubiłem nie tylko Geralta, ale też Yennefer i Ciri. Zwłaszcza bardzo mi przypadł wątek Yennefer do gustu, tak samo aktorka.

Wiadomo że najlepsza w tej roli byłaby Eva Green, ale Anya Chalotra stworzyła świetną, dwuznaczną postać, taką trochę femme fatale. Rola Ciri ogranicza się głównie do podróży, odnalezienia Geralta, ale Freya Allan też daje radę. Brawa dla młodych aktorek, które wypadły dobrze, a to są też role bardzo fizyczne, zwłaszcza Yennefer. Taka konstrukcja fabuły przyniosła owoce w dwóch ostatnich odcinkach, gdy Wiedźmin schodzi na drugi plan, a najważniejsze są Ciri i Yennefer. Bo gdyby aktorki nie dały rady i nie polubiłbym dziewczyn, to by dwa ostatnie odcinki były tak nudne i słabe jak pierwszy, który jest najgorszym epizodem całego serialu.

Joey Batey wcielający się w barda, Jaskra, też jest super, nie dość że dobrze gra, to też potrafi śpiewać. No i w ogóle tworzy świetny duet z Geraltem Rivii, mają fajną chemię. Aktor przyrównał swojego bohatera do psa, który nie odstępuje właściciela na krok i coś w tym jest. Relacje Wieśka i barda przypomina trochę relacje ogra i osła ze Shreka, zresztą pada nawet w jednym z odcinków dialog o cebuli (jeśli kojarzycie to w Shreku był tekst o warstwach cebuli). No i przeszedłem do najważniejszej postaci, czyli Wiedźmina.

Znałem Henry Cavilla nie tylko z roli Supermana i  w Misji Niemożliwej z Cruisem, z wcześniejszych ról, choćby z roli w "Dynastii Tudorów" o królu Anglii, Henryku VIII, który miał dużo żon gdzie wypadł dobrze w roli przyjaciela króla, Charlesa Brandona. Była to zupełnie inna postać od tych jakie grywa od czasu obsadzenia go w roli Supcia, do której musiał porządnie przypakować. W The Tudors wypadł całkiem dobrze, lubiłem też jego wcielenie Supermana, ale też nie uważam anglika za wybitnego aktora, wiec jego wybór do tej roli był dla mnie dziwny, choć też nie krytykowałem wyboru showrunnerki serialu.

Nie skreślałem go, uznałem że ocenię jak serial obejrzę. No i muszę przyznać, że Cavill jak dla mnie daje radę w roli pozornie mruka, buca, który nie ma uczuć, nie chce mieć żadnych relacji z nikim, pozornie ma wszystko w dupie. Fajnie wykreował bohatera, który odpowiada krótko, jednym, dwoma wyrazami albo mruczeniem, Cavill mruczy tak idealnie jak Tom Hardy w Mad Max - Fury Road.

Oczywiście Geralt w książkach nie był tak pięknym mężczyzną i tak przepakowanym, inaczej wyglądał u Sapkowskiego (i w grach), ale kupuję to postać w takim wydaniu. A jak jeszcze towarzyszy mu Jaskier to wtedy świetnie się uzupełniają milczek i wieczna gaduła, podobnie jest z Yennefer, z którą Geralt ma świetną chemię. Wypowiadał się Henry Cavill jak ważna dla niego jest ta postać, jak uwielbia świat Sapkowskiego, który poznał dzięki grze, a potem nadrobił książki i widać ile serca wkłada do tej postaci. Może na początku przeszkadzało mi trochę jak zmienił głos, bo postanowił mówić głosem podobnym do angielskiego głosu z gry "Wiedźmin 3", ale w końcu się przyzwyczaiłem. No i przyznaję że przekleństwo na F brzmi doskonale w jego wykonaniu.

Więc może to nie jest jakiś wybitnie dobry aktor, ale widać starania by wypaść jak najlepiej, widać mu jak zależy  i już w drugom odcinku nie widziałem Cavilla w peruce, ale Geralta. No i anglik się świetnie rusza, a wykonał wszystkie sceny walk sam na czym mu bardzo zależało. Jak załącza się mutantowi tryb wiedźmiński to ja na miejscu każdego przeciwnika bym uciekł. Choreografia walk jest super, jest to jeden z najlepszych elementów serialu. No i aktorstwa jak już wcześniej powiedziałem.

No i czym dalej to coraz bardziej mi się podobała muzyka. Co prawda główny motyw średnio mi podszedł, przypomina biedną wersję doskonałego głównego motywu serialu "Black Sails", ale reszta muzyki świetnie buduje klimat. A z tego co czytałem to podobno przypomina muzykę z gier. A co do samych odcinków to jak pisałem wcześniej Pilot jest nudny, pełen ekspozycji, trochę lepszy jest drugi, choć wcale nie za dobry, ale nawet w tych najgorszych odcinkach są dobre momenty, jak choćby ostatnie 15 minut pilota, gdzie dostajemy najlepszą scenę walki w wykonaniu Geralta. Świetnie nakręcona, zrealizowana, wygląda jakby była na jednym ujęciu.

A za to w drugim odcinku na plus historia z przeszłości Yennefer.  Nie było w książkach genezy Yennefer, jest to pomysł showrunnerki, który okazał się dobrym wyborem. Ale to co dobre zaczyna się od trzeciego odcinka, który jest najlepszym epizodem całego sezonu.

Jest to epizod, który poszedł w horror, ma świetny klimat i praktyczne efekty specjalne. Chodzi mi o strzygę, która wygląda super za co brawa dla ekipy, pewnie Tomka Bagińskiego. No i właśnie to jest jeden z największych plusów, oprócz wspomnianych już scen walk w wykonaniu Geralta, czyli praktyczne efekty specjalne. Ale za to efekty CGI są słabe, jak choćby diabeł z drugiego odcinka, który przypomniał mi seriale jakie oglądałem za dzieciaka, czyli "Herkulesa" z Kevinem Sorbo.

A jak już piszę o efektach specjalnych to wspomnę o smoku, który wypadł lepiej jak w polskiej serialowo filmowej wersji Wiedźmina co nie było trudne, ale też nie jes  to poziom smoków z "Gry o Tron", które wyglądały doskonale. Nie ten budżet, nie ta kasa.  No i  smokowi z Wieśka bliżej jest do wyglądu naszego smoka wawelskiego, a nie do smoków z GoT co pewnie było pomysłem Bagińskiego.

A wracając do odcinków to kolejne może nie są tak dobre jak ten ze strzygą, ale też super. Mam na myśli zarówno czwarty z Jeżem, gdzie też rozwinięto ponownie wątek Yennefer (zapomniałem wspomnieć, że sceny, gdy bohaterowie używają magii wypadają dobrze), piąty z dżinnem, czy szósty ze smokiem. Dwa ostatnie odcinki gdzie wszystkie wątki się łączą ze sobą są najsłabsze, ale wciąż pozytywnie je oceniam, mimo tego że Geralt jest na drugim planie. Wyszedł na plan pierwszy wątek polityczno wojenny, nie ma podróży z Wieśkiem i Jaskrem od wiochy do wiochy, ale za to Yennefer jest dużo.

Serial nie ma budżetu jak ostatnie sezony Gry o tron, więc zrozumiałe, że nie wygląda filmowo, z rozmachem,  zwłaszcza sceny bitw są słabe, to nie poziom GoT i Wikingów, i efekty CGI są mocno takie sobie.  Do minusów dodałbym też jak serial wygląda wizualnie, czyli zbyt sterylnie,  czysto, a przecież w tym świecie panuje brud i syf. No i przez to The Witcher wygląda jak teatr co było widać w trailerach, ale z czasem przywiązałem się do tego jak wygląda wizualnie produkcja.

Ale te elementy co wymieniłem wśród plusów, czyli aktorzy, postacie, ich wątki (Geralt, Ciri, Yennefer, Jaskier, ale też np babcia Ciri albo Myszowór) oraz stwory,  jak zrealizowane są za pomocą efektów praktycznych,  czy to jak nakręcono walki, to są elementy przez które nie mogę źle myśleć o tej produkcji, mimo tylu wad. A muszę pochwalić też kostiumy, np. Yennefer i Ciri.

Zapomniałem wspomnieć  o tym, że jest w serialu sporo dobrego humoru dzięki bardowi, Jaskrowi, choćby w epizodzie ze smokiem to jak rozwiązano sprawę rycerza idącego na misję. Udało się zachować w tej amerykańskiej produkcji coś z humoru Sapkowskiego. No i też pochwalę polski oddział Netflixa za to jak przyłożyli się do tej produkcji.

Nie dość, że są trzy ścieżki dźwiękowe czyli angielska, z lektorem i dubbing, gdzie głos Wieśkowi podkłada Michał Żebrowski, co jest niespotykane, to pochwała się należy też pani Magdalenie Adamus, która odpowiada za tłumaczenie w polskich napisach, które są bardzo dobre. Moim zdaniem oddają ducha dialogów znanych z książek Andrzeja Sapkowskiego. Jest choćby słynne chędożenie i inne suchary padające z ust bohaterów, w sumie to napisy polskie lepiej "brzmią" jak teksty oryginalne, angielskie.

Więc mimo zerowych oczekiwań i tego jak słabe są 1 i 2 odcinek to od trzeciego do samego końca na tyle dobrze się bawiłem, że nie przeszkadzały mi wady, które już wymieniłem, czyli chaos w prowadzeniu fabuły, można pogubić się kiedy co się dzieje, w jakiej linii czasu,  wygląda serial jak teatr, słabe  CGI, ale za to nadrabia The Witcher aktorstwem, a co za tym idzie bohaterami, historią, muzyką, efektami praktycznymi, scenami walk Geralta i klimatem.

A co do klimatu to słowiańskości jest tyle co w książkach, czyli  mało. Oczywiście niektóre odcinki nawiązują do naszych legend,  tak jak opowiadania, które zaadaptowano, ale są wymieszane z elementami innych kultur, np. legendami pochodzącymi z Anglii. Andrzej Sapkowski wziął mity i legendy z różnych stron świata i wrzucił do jednego kotła, w którym całość wymieszał.

Na koniec powiem tak,  że zasiadając do seansu najbardziej oczekiwanego amerykańskiego serialu przez Polaków wiedziałem czego mam oczekiwać, jakiej produkcji, a wyszło lepiej jak zapowiadały słabe zwiastuny. Chętnie zobaczę 2 sezon, w którym liczę na lepszy poziom, choćby dlatego że wątki wydają się być połączone. Pewnie już nie będzie skakania po trzech liniach czasu, czyli nie powinno być chaosu. No i liczę, że na 2 sezon Netflix sypnie więcej kasy jak na 1 sezon, który oceniam na 6/10.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 02, 2020, 09:22:28
W poprzednim roku skończyłem czytać sagę Wiedźmina i podczas czytania moim swoistym marzeniem było, by móc obejrzeć sensowną adaptację filmową tej powieści lub serial na podstawie przygód bohaterów, zatem bardzo ucieszyłem się, gdy już wiedziałem, że będę mógł to uczynić za pomocą netflixowskiej produkcji. Serialowi temu od początku towarzyszy burza emocji i tak jak napisał wcześniej michax77 wiele osób traktowało to prawie jak bój o polskie dobro narodowe. Przyznam, że przed oglądaniem serialu zapoznałem się z kilkoma recenzjami przede wszystkim od wielkich fanów Wiedźmina czy to gry, czy po prostu cyklu powieści. Większość z nich była totalnie niepochlebna i zapowiadała katastrofę w stylu rodzimej produkcji sprzed lat. Właściwie po pierwszym odcinku sam stwierdziłem, że na pewno nie będzie tak źle.

Najczęściej powtarzany zarzut w stosunku do serialu jest taki, że to niezwykły galimatias, bowiem nie trzyma się właściwej chronologii i ciężko się połapać w wydarzeniach. Przypomnę, że zamysł twórców był taki by zekranizować opowiadania, przy czym wplatać inne wątki, by wprowadzić główny wątek. Moim zdaniem autorzy poradzili sobie całkiem nieźle, aczkolwiek naprawdę nie zaszkodziłoby naniesienie choćby drobnego opisu z informacją, że coś odbywa się później, a coś przed pewnym wydarzeniem. Rzeczywiście, ciężko się w tym połapać, tym bardziej osobie, która z twórczością Sapkowskiego nie miała wcześniej styczności. A czasami dochodzi do paradoksów i absurdów, że ginie jakaś postać, a dwa odcinki dalej biega żywa :D Z drugiej strony trzeba mieć również świadomość, że czytając chronologicznie opowiadania i potem sagę wiedźmińską również nie jest to wszystko klarownie ułożone i miesza się wiele płaszczyzn czasowych.

Kolejnym argumentem przeciw był brak słowiańskości lub klimatu. Po obejrzeniu tych 7 odcinków też niezbyt mogę się zgodzić. Rozumiem, że komuś mogą przeszkadzać czarne driady, dla mnie nie stanowi to najmniejszego problemu. A co do słowiańskości też mi ciężko się odnieść, gdzie można byłoby jej więcej wstawić w tych odcinkach, o ile w ogóle zastanowimy się na ile ta słowiańszczyzna odbijała się w książce (moim zdaniem w wielu aspektach bardzo). Więcej można rozprawiać o braku klimatu jako takim. Mam wrażenie, że twórcy niezbyt ogólnie wiedzieli, w którą iść stronę i rzeczywiście mieszają się różne podejścia do tematu strojów, scenerii, potworów itp. Może dalsza część będzie spójniejsza.

Kolejna rzecz kontrowersyjna to obsada. W mojej opinii serial ma bardzo mocny drugi plan: świetny jest Joey Batey w roli Jaskra, bardzo ciekawą postać wykreowała Jodhi May w roli Calanthe, a już w ogóle kapitalna jest MyAnna Buring grająca Tissaię de Vries. Ogólnie nie mam większych zastrzeżeń, choć początkowo mi się niezbyt widział Cahir, to jednak zacząłem się przyzwyczajać. Wiadomo, że jeszcze więcej emocji wywoływał pierwszy plan. Uważam, że Cavill naprawdę świetnie wczuł się w postać Wiedźmina i był to super wybór. Jego scena walki z poplecznikami Renfi pierwsza klasa. Z początku zupełnie nie podobała mi się aktorka grająca Ciri, lecz szczerze mówiąc naprawdę daje radę. Jeśli chodzi o mnie, to mam najwięcej problemów z Yennefer, bowiem choć Anya Chalotra nie gra źle i wygląda bardzo ładnie, to czegoś mi brakuje - chyba jakiejś charyzmy. Może z biegiem czasu nabierze pewności siebie, bo to młoda i niedoświadczona aktorka i od razu rzucona na bardzo głęboką wodę. Właściwie aktorsko wygląda to całkiem dobrze.

Ponoć serial jest chwalony na świecie za fenomenalne efekty specjalne, szczerze mówiąc jakoś ich nie zauważyłem. Rzeczywiście kilka elementów i scen było bardzo dobrze zrobionych, ale wielu scenom dużo brakowało do światowego poziomu. Potwory też raczej nie imponowały, choć wstydu raczej też nie ma.

Jak się okazało serial stał się już światowym hitem, powieści Sapkowskiego wyprzedają się na pniu. Produkcja jest bardzo wysoko oceniana na imdb - w tej chwili 8,6. Jest to niebywały sukces i bardzo się cieszę, że udało się wypromować tę sagę na świecie. I to już uznaje za największy plus tego dzieła.
Drugi jest taki, że naprawdę mi się spodobał :D Ma swoje wady, ale ogląda się to niezwykle przyjemnie. Liczę na to, że teraz już z górki. Po pierwsze scenarzyści będą mogli się już skupić na opowiadaniu głównej historii, a po drugie Netflix pewnie sypnie groszem, by jeszcze ulepszyć serial. Myślę, że już zwietrzyli szansę na to, by rywalizować z Grą o tron, a jak wszyscy wiemy powieści Sapkowskiego mają ogromny potencjał. Wejdą wkrótce do fabuły wszelakie spiski, rozgrywki szpiegowskie, knowania magów, postaci takie jak Dijkstra, Puszczyk czy Emhyr var Emreis.
Póki co ode mnie 7/10, a może nawet 7+  :D
Z niecierpliwością czekam na kontynuację.
 


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 02, 2020, 11:07:04
Ja oglądałem przez święta i też jakoś specjalnie nie mogę narzekać. Faktem jest, że ma minusy. Głównie to te kwestie, o których wspominacie: spory chaos wydarzeń (jeśli ktoś nie czytał to miał zapewne mega problem połapać  się w tym wszystkim, sam czytając musiałem momentami wytężyć umysł i potem oglądającemu ze mną ojcu wytłumaczyć o co tutaj chodzi), efekty, które no może i nie są złe, ale raczej przeciętne, a aż się prosi w tym cyklu o mocne ich wykorzystanie (myślę, że pole do popisu producenci zostawili w kolejnych sezonach), nietrzymanie się ścisłe lektury lub pominięcie niektórych kwestii. Ale są to rzeczy właściwie niewielkie i osobiście też uważam serial za udany, mimo że do topu na pewno bym tego nie wsadził. Aktorstwo dobre, Cavil serio dał radę, chociaż mocno w niego wątpiłem, bo wg mnie to bardzo drewnowaty aktor kojarzący się tylko ze spiętym Supermanem. Najbardziej podobała mi się chyba Yennefer, chociaż to nieco inna postać niż w książce, z tego co zapamiętałem. Aktorzy grający Jaskra czy Królową też super. Ogólnie nie ma źle. ODe mnie też mocne 7/10 i również bardzo mnie cieszy taka popularność, bo to oznacza, że będą na pewno kolejne sezony, a zatem wiecej kasy i więcej być może jeszcze tych efektów i innych bajerów. Czekam mocno na 2 sezon i nie mogę się doczekać. :)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 02, 2020, 17:00:50
Na serial czekałem może bez wielkich oczekiwań ale z nadzieją na coś przyzwoitego i dla mnie ten serial taki jest. Przyjemnie mi się to wszystko oglądało co prawda uważam, że bez sensu namieszali z chronologią odcinków (odcinek ze Strzygą- aż prosi się żeby był 1) i chronologią ogólnie ale poza tym jest dobrze. Czekam na 2 sezon.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Stycznia 02, 2020, 19:44:47
Ja właśnie się trochę gubiłam w pierwszych odcinakach, w tym chaosie i natłoku postaci, bo z sagi czytałam tylko Ostatnie życzenie :D Wszystko zaczęło mi się układać w głowie dopiero w okolicach tego odcinka ze strzygą :D Naprawdę, mogli jakoś zaznaczyć, że coś dzieje się na wiele lat przed właściwymi wydarzeniami, by uniknąć tego zamętu.
Ale mimo wszystko serial odebrałam bardzo pozytywnie. Obsada wydaje się całkiem trafiona. Choć za Cavillem nigdy jakoś szczególnie nie przepadałam, to jako Wiedźmin jest bardzo przyjemny dla oka :D Grania to on tam zbyt dużo nie ma, ale jego "hmmm..." jest wyborne :D ;) No i ma super chemię z Jaskierem, który jest prawdziwym promyczkiem :D
Miałam mieszane uczucia co do Ciri, przez te jej oczy. Takie sztuczne się wydają, bardziej nawet niż fioletowe oczy Yennefer. Ale potem przywykłam :D
Efekty specjalne są ładne, ale tylko momentami. Widoki w okolicach Zamku Ogrodzieniec są pięknie podrasowane, ale już ten cały smok jest obciachowy tylko w trochę mniejszym stopniu, niż ten nasz :D ;)
No i ten satyr, czy co to tam było, to kompletna porażka. Takiego gumiaka to już dawno nie widziałam :D
Za pierwszy sezon 7/10 :D


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 03, 2020, 03:58:26
To jakim się okazał sukcesem Wiedźmin na świecie, niezależnie od jego poziomu, to super sprawa i każdy Polak się powinien z tego cieszyć, bo to świetna promocja książek Sapkowskiego (zresztą od premiery serialu na amazonie książki Sapkowskiego sprzedają się bardzo dobrze). Ballady Jaskra są super, ale zaskoczeniem dla mnie jest to jakim uwielbieniem się cieszą te ballady, a zwłaszcza "Grosza daj Wiedźminowi", która dla mnie jest ukrytą wiadomością od scenarzystów dla Netflixa, żeby dołożyli więcej kasy w kolejnych seriach:) Dawno nie widziałem/nie słyszałem tylu coverów po tak krótkim czasie od premiery serialu, zwlaszcza ten metalowy kawałek.

http://www.youtube.com/watch?v=bS4Q-WWyl3Q

http://www.youtube.com/watch?v=J8klB3itD-k

http://www.youtube.com/watch?v=_qso8zgO1Bo

http://www.youtube.com/watch?v=qFXk7KYAa0A

http://www.youtube.com/watch?v=oTem6oBB7J0





Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 03, 2020, 18:13:19
Efekty specjalne są ładne, ale tylko momentami. Widoki w okolicach Zamku Ogrodzieniec są pięknie podrasowane, ale już ten cały smok jest obciachowy tylko w trochę mniejszym stopniu, niż ten nasz

A Ty, nie mogłabyś innego słowa użyć, jakiegoś przyjemniejszego dla mojego oka synonimu? :D No chyba, że przyjmiemy, iż wydźwięk jest tak wspaniały jak Ciacho, to co innego.  :faja: :D

Ale zaskakujace dla mnie (choć w sumie to nie, bo te ballady są super), jakim uwielbieniem się cieszą piosenki Jaskra, a zwłaszcza "Grosza daj Wiedźminowi", która dla mnie jest ukrytą wiadomością od scenarzystów dla Netflixa, żeby dołożyli więcej kasy w kolejnych seriach:) Dawno nie widziałem/nie słyszałem tylu coverów po tak krótkim czasie od premiery serialu, najlepsze dla mnie są metalowe kawałki.

Mi się ta piosenka bardzo podoba. Bardzo melodyjna, przyjemna i wpadająca w ucho. I nie wiem czemu, ale skojarzyła mi się nieco z klimatem Władcy. Poza tym, to chyba pierwszy soundtrack serialu, który robi się aż tak popularny. Nie kojarzę innego takiego z jakiegokolwiek nie licząc klasycznej melodii z "Archiwum X".


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Stycznia 03, 2020, 19:03:48
Oj tam oj tam, Ty przecież jesteś Ciasteczko :D ;)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 03, 2020, 19:22:37
Nie kojarzę innego takiego z jakiegokolwiek nie licząc klasycznej melodii z "Archiwum X".

Choćby muzyka z Miasteczka Twin Peaks była (i jest) megapopularna.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 27, 2020, 09:40:42
Nie kojarzę innego takiego z jakiegokolwiek nie licząc klasycznej melodii z "Archiwum X".

Choćby muzyka z Miasteczka Twin Peaks była (i jest) megapopularna.

Za czasów świetności serialu bardzo popularna była też muzyka z Ally McBeal, zresztą cały czas słyszy się główny numer z tego serialu, a i inne są znane. W każdym razie Vonda Shepard się wybiła na tym soundtracku nieźle.

Co do samego Wiedźmina, to ponoć nowa seria będzie mieć premierę dopiero na początku 2021. Szkoda, że trzeba tyle czekać.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 27, 2020, 09:48:06
Co do piosenek - wielu ludziom "Teardrop" Massive Attack kojarzy się wyłącznie z Dr. House, co widać choćby po komentarzach na YT.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Stycznia 27, 2020, 10:05:01
Te ludziska to nie oglądały listy 30TON!, przecież tam to szalało kilka ładnych lat przed premierowym odcinkiem serialu, którego zresztą nigdy nie widziałem :D


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Stycznia 27, 2020, 10:16:46
Ja tam znałem utwór z przegranej kasety - katowałem w jakimś 1998-99 "Mezzanine" dość konkretnie. :) No ale faktem jest, że niektórzy ludzie po usłyszeniu charakterystycznego wstępu wołali "Dr. House!" ;)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Stycznia 27, 2020, 16:12:47
Nic mnie tak nie wkurza w sekcji komentarzy na YT, jak teksty typu "Dark brought me here" :D I 5 takich samych tekstów pod rząd :D Masakra :D

A ta data premiery drugiego sezonu, to też masakra, tak swoją drogą :D ;)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Marca 31, 2020, 09:32:52
No to w związku z epidemią wirusa, na kolejny sezon przyjdzie nam długo poczekać:
https://www.filmweb.pl/news/Koronawirus%3A+Zdj%C4%99cia+do+2.+sezonu+%22Wied%C5%BAmina%22+wstrzymane-136954


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 31, 2020, 11:46:08
@UP
Generalnie jak na większość seriali :( ale jakby nie patrzeć jest to zrozumiałe.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Cobenka666 on Marca 31, 2020, 13:05:58
Taa... Teraz w tv Klan leci już ostatni tydzień :( Jak żyć? :puppy:


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Marca 31, 2020, 13:12:35
Pierwszą miłość też zdejmują...
Ale tak poważnie to przyjdzie poczekać z nowościami dłuższy czas. Będzie czas nadrobić zaległości.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 23, 2021, 23:22:24
The Witcher: Nightmare of the Wolf/Wiedźmin: Zmora Wilka (2021)

Początek rozbudowywania uniwersum Wiedźmina czas zacząć od animowanego spin-offa/prequela opowiadającego o Vesemirze, którego w serialu zagra Kim Bodnia, a w animacji podkłada głos bohaterowi Theo James i świetnie się sprawdził w głównej roli. Od pierwszych scen polubiłem głównego bohatera, który jest innym Wieśkiem jak Geralt. Podoba mi się rozwój bohatera, drogę jaką przeszedł.

Ale cały dubbing jest super, np. Graham McTavish, który był doskonałym Drakulą w animacji Netflixa "Castlevania". A nie przypadkowo wspominam o tym serialu, bo miałem skojarzenia w czasie seansu z tym dobrym animowanym serialem (a raczej powinienem napisać, że Castlevania przypominała mi Wiedźmina), nie tylko przez Grahama na dubbingu. Film jest  brutalny, przeklinają, krew się leje litrami i jest klimat. A dzięki animacji, która mi się podobała, mogli sobie pozwolić na więcej, jak w serialu z Cavillem, np. w scenach walk, mordobić, które są epickie.  Ocena: 7/10.

Podobnie jak w serialu fabularnym Netflix dba o fanów, bo przygotował znowu 3 wersje polskie, czego raczej się nie robi - napisy, lektor i dubbing.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 23, 2021, 23:57:33
No i powrócił The Witcher z nowymi odcinkami. Serial podzielił mocno fanów gier i twórczości pana Sapkowskiego,  a raczej powinienem napisać, że większość fanów była zgodna, że wyszła słabo 1 seria, ale  za to 2 sezon jest lepiej przyjęty przez (polskich i zza granicy) krytyków i dziennikarzy od pierwszej serii, która miała w najlepszym razie średnie opinie. Są negatywne recenzje, ale więcej jest pozytywnych.

Opinie widzów są podobne jak o pierwszej serii, że serial w najlepszym razie średni. No i jak to bywa w takich sytuacjach, a ostatnio to coraz częściej się to zdarza (najlepszy przykład to petycja związana z ostatnim sezonem GoT, o nakręcenie od nowa bez showrunnerów), że gdy widzowie są bardzo na NIE co do adaptacji, to nie trzeba było czekać zbyt długo, żeby pojawiła się petycja od (rosyjskich) fanów, o zwolnienie Lauren S. Hissrich. Moim zdaniem nic się nie zmieni i do końca serialu zostanie. A tak na marginesie to mnie zawsze zastanawiają takie akcje, czy fani naprawdę wierzą, że mają jakikolwiek wpływ takimi petycjami na kulisy filmów, seriali? Czasami zdarza się, jak serial zostaje np. uratowany przez inną stację, jak było z Lucyferem, który przejął Netflix, czy Expanse który przejął Amazon. Były akcje fanowskie o uratowanie po kasacji serialu, ale moim zdaniem te akcje nie maja żadnego znaczenia. Po prostu stacje/streamingi wyczuwają, że mogą zarobić kasy trochę i tyle.  

Więc  fani gier i książek w większości narzekają na 2 sezon, ale też są takie opinie że  jest lepiej jak dwa lata temu. Ja się z zgadzam z tymi widzami, krytykami i dziennikarzami, którzy twierdzą, że jest lepiej jak w 1 serii, ale to nie oznacza, że dostałem wybitne dzieło, tylko sezon z problemami.  

Może zacznę od tego, jaki mam ogólny stosunek do adaptacji.  Nie oczekuję od ekranizacji wiernego przeniesienia na ekran każdej strony i każdego dialogu.  Też dlatego mam takie podejście, nawet do ulubionych dzieł z literatury, bo mam słabą pamięć. Nie pamiętam, jakie postacie były w książkach, jak fabuła się rozwijała, itd, więc nie będę porównywał 2 serii z opowiadaniem Ziarno prawdy i pierwszym tomem sagi, Krwią elfów, które ekranizują twórcy w drugim sezonie. Choć czytałem wszystko co Andrzej Sapkowski napisał związanego z Wiedźminem.

Jak napisałem wcześniej, zgadzam się, że jest lepiej jak w 1 serii. Widać, że twórcy poprawili sporo elementów. Przede wszystkim strona wizualna lepiej się prezentuje. Wydaje mi się, że zmieniono oświetlenie i dzięki temu serial nie wygląda jak biedny teatr telewizji. Adzięki poprawieniu zdjęć i strony wizualnej kostiumy i scenografia nie wyglądają tak czysto i sterylnie jak w 1 serii. Kolorystycznie i zdjęciowo jest lepiej, widać brud i syf.  Choć wciąż zdarzają się sceny, w których jest sztucznie, ale jest ich mało.

Poprawiły się też efekty komputerowe. Wszystkie stwory wyglądają dobrze, a z tym było różnie w 1 serii, w której jeśli były to efekty praktyczne, jak np. strzyga to świetnie się prezentowała, ale jak efekty CGI, to było słabo. A tutaj wszystkie ekipy odpowiedzialne za efekty specjalne (nie tylko Platige Image) odwaliły dobrą robotę. Widać że na drugi sezon poszło więcej kasy.

Zmianie uległy też postacie główne, albo inaczej, aktorzy mają więcej do grania w 2 sezonie. Mam na myśli przede wszystkim Henry Cavilla i Freya'e Allan. Choć ja nie narzekałem na ich role w 1 serii. Uważałem, że całkiem dobrze wypadła Allan, zwłaszcza na tyle na ile mogła, biorąc pod uwagę materiał jaki dostała w 1 sezonie, gdzie jej rola ograniczała się do ucieczek i poszukiwań Geralta.

Cavill wypadł też nieźle w 1 serii, jak na niego możliwości aktorskie, w roli buca, który mruczy i rzuca wulgaryzmami, prawie w ogóle się nie odzywa. Ale okazało się przy okazji promocji drugiego sezonu, że aktorowi nie do końca pasowało to jak przedstawiono Wiedźmina w 1 serii. No i postanowił walczyć w drugiej serii o to, żeby Geralt był bliższy książkowej postaci. Więc nie tylko mruczący buc, który pierze po pyskach, obraża wszystkich, ale gość inteligentny, więc postanowił nawet nie pytać twórczynię serialu, czy może od siebie coś dodać/zmienić i wplatał do swoich napisanych wcześniej dialogów, teksty z książek, których w scenariuszu nie miał.  Postanowił też tak grać Wiedźmina, żeby przypominał oryginał.

No i przyznam, a sam nie wierzę w to co piszę, że jest o wiele lepszy w 2 serii (były) Superman jak w 1 sezonie. A nie wierzę, że to piszę,  bo aktorem jest w najlepszym razie średnim, w większości filmów gra jedną miną, góra dwoma. Henry Cavill dla mnie to  angielski odpowiednik takich aktorów jak  Rock albo Keanu Reeves, czyli słaby/drewniani aktorzy, ale wydają  się sympatycznymi facetami, spoko gostkami, więc lubimy ich oglądać na ekranie.

Aktor wydaje się być facetem, z którym pograło by się w gry, poszło na piwko, ale jest też chodzącą encyklopedią na temat gier i książek Andrzeja Sapkowskiego, wie wszystko o uniwersum Wiedźmina. No i to jego fanowskie podejście do tego świata wpływa pozytywnie na jego rolę i na cały serial.   Mnie nie przeszkadzało jaką postać stworzyli w 1 serii, bo uznałem, że taki pomysł mieli na tą postać, zaakceptowałem to, ale zdecydowanie bardziej wolę Geralta z 2 serii, który w pierwszym odcinku nowej serii ma więcej dialogów, jak w całym 1 sezonie. Powtórzę jeszcze raz, że nie wierzę w to co mówię, ale aktor jest naprawdę dobry, nie tylko w scenach walk/mordobić.

 Podobnie jest z Ciri, która ma ciekawszy wątek jak w 1 serii, fajnie się rozwija w 2 serii. No i tworzą bardzo fajny duet, w którym Geralt robi za ojca a Ciri za córkę. Bardzo mi się podoba to jak rozwija się ich relacja przez cały sezon. Od początku widać jak świetnie im się razem gra. Oczywiście czasami Ciri wkurza swoim zachowaniem, ale ja to kupuję, bo to przecież dorastająca, w przyśpieszonym tempie, przez to co ją spotkało, nastolatka.  

A co do Yennefer to miała jeden z najlepszych wątków w 1 serii. Mam na myśli jej genezę/ Anya Chalotra stworzyła interesującą dwuznaczną postać, trochę femme fatale, a w 2 serii dostajemy inną Yennefer jak w 1 serii. Powiedziałbym że bardziej sympatyczną, ale czasami zachowującą się po prostu głupio. Choć może nie tyle głupio, co po prostu tak jest napisany jej wątek, że czasami nie rozumiałem dlaczego robi to co robi, mimo tego, że niby wyjaśniano dialogami dlaczego podejmuje takie, a nie inne decyzje, ale nie do końca decyzje Yennefer wybrzmiewały, mimo starań aktorki.

Podobnie jest z wątkami politycznymi, które rozbudowują świat. Niby wątki są zrozumiałe, wiadomo skąd się biorą konflikty, ale są tak słabo napisane, że ogląda się polityczną stronę serialu jak biedną wersję politycznych wątków z Gry o Tron. Choć jest kilka dobrych elementów jak wątek rasizmu, tutaj skierowany w stronę elfów.  Wątek Yennefer, z tego co doczytałem, niewiele ma wspólnego z tym co się działo z jej postacią w książce, ale ogólnie większość wątków niewiele ma wspólnego z pierwszym tomem sagi. Ale nie ogląda się źle tego wątku, jeśli zaakceptuje się, że Yennefer to jest trochę inna postać jak w 1 serii, ale to samo można powiedzieć o Geralcie i Ciri, gdy porówna się postacie z drugiej serii, z tym jacy byli w 1 sezonie.

Jedynie Jaskier wydaje się być taki sam. Wprowadza sporo żywiołowości, humoru, energii i dobrych piosenek do drugiej serii, tak jak w 1 sezonie. Choć widać że się zmienił, jakby dojrzał przez to co przeszedł. No i obok duetu Geralta i Ciri, to para Yennefer i Jaskier jest jednym z najjaśniejszych elementów serialu, dzięki któremu fajnie się ogląda drugi sezon. Szkoda że tak mało jest Jaskra, jak i jego piosenek, bo tylko dwie (tak na marginesie na soundtracku z drugiego sezonu są trzy piosenki napisane przez kompozytora i aktora, jedna nie pojawia się w serialu, nawet na napisach końcowych jej nie ma). Oba kawałki są bardzo fajne, zwłaszcza Burn, Butcher, Burn, o relacjach Jaskra z Geraltem. Choć nie sądzę żeby odniosła taki sukces jak Toss A Coin to Your Witcher. Joey Batey świetnie gra i śpiewa. Liczę że w trzecim sezonie będzie go więcej jak w drugiej serii.

Pojawia się też kilka postaci z 1 serii, które były na trzecim planie i najwięcej zyskała Triss. To wciąż drugi plan, ale zyskała jakiś charakter, jak większość postaci w 2 serii. Z nowych postaci warto wymienić Dijkstrę, który pracuje dla jednego z królów i świetnie w tą rolę wcielił się Graham McTavish. Gra postać wyrazistą z którą wielu musi się liczyć i liczę, że będzie go więcej (i jego sowy), w kolejnych sezonach. Nie zdziwię się, jeśli to będzie jedna z najważniejszych postaci w przyszłości.

Pojawia się też Kim Bodnia (np. Most nad Sundem i Killing Eve) w roli Vesemira, którego historię poznaliśmy w animacji jaką Netflix wrzucił kilka m-cy temu na Netflixa. To jest dobry aktor, nie można nic mu zarzucić, ale gra postać, która podejmuje dziwne decyzje. Nie pamiętam jaki był w książkach, ale nawet mimo tego, widzę że jako opiekun/ojciec wiedźminów, których wychował czasami podejmuje bardzo kontrowersyjne decyzje. Rozważniejszym i logicznie myślącym wydaje się być Geralt, a nie Vesemir - powinno być na odwrót. To Geralt ojcuje nie tylko Ciri, ale też Vesemirowi, a to bohater grany przez Bodnię powinien być mentorem dla Geralta. Rozumiem dlaczego Vesemir chciał zrobić to co zrobił, ale niezbyt dobrze to wybrzmiało, przez to jak napisany jest to wątek.

Fajną postacią jest też Rience, czarodziej używający magii ognia, który sporo napsuje krwi głównym bohaterom. Udało się twórcom wykreować ciekawego antagonistę. Jest też postać wzorowana na Babie Jadze, nazywana w seriali Matką Bezśmiertną, z którą związana jest przepowiednia istotna dla Yennefer i dwóch innych postaci. Podobał mi się ten wątek, dokąd ostatecznie zmierzał, choć większość widzów na historię powiązana z Babą Jagą narzeka.  

A jeśli miałbym się czegoś przyczepić, to jak już pisałem, to jak biednie wypadają wątki polityczne. No i czasami dostajemy niezrozumiałe sytuacje, jak np. kto pozwolił wpuścić kobiety lekkich obyczajów do siedziby wiedźminów i dlaczego nikt z tym problemu nie ma (oprócz Geralta). Często bohaterowie podejmują decyzje, dobre lub złe, które nie wybrzmiewają należycie, np.  ma to miejsce  w przypadku pewnych decyzji Yennefer, jak już pisałem. Niby są zrozumiałe, bo serial wykłada wprost w dialogach, dlaczego robią to co robią, ale są napisane tak naiwnie i leniwie niektóre rozwiązania scenariuszowe, że sezon drugi bywa miejscami wkurzający. No i też może irytować to, że Geralt co co odcinek przybywa komuś na ratunek w dosłownie ostatniej chwili, jest to klisza typowa dla amerykańskich produkcji.

Ale na tyle polubiłem Geralta, Ciri, Yennefer, Jaskra, ich relacje i ten świat, że mimo wielu wad i słabości w drugim sezonie, to wciągnęła mnie ta historia do tego stopnia, że nawet jak widzę słabości, to mi nie przeszkadzają tak jak powinny. Oczywiście, że to powinien być o wiele lepszy serial jak jest, z lepszymi scenariuszami, ale jednak jest poprawa w 2 serii. Może nie jakaś bardzo,  ale widać, że twórcy uczą się na błędach i zmieniają sporo rzeczy, z którymi nie wyszło w 1 serii.

No i potrafią się śmiać z tego co nie wyszło w 1 serii, jest np. dialog jednego z fanów Jaskra o jego piosenkach, że dopiero przy trzeciej zwrotce zauważył, że historia ma kilka linii czasowych, czyli to na co wielu narzekało w 1 serii, że wielu widzów się pogubiło. No i wspomina też kilka wątków z 1 serii, więc to  żart meta, w którym Jaskier spotyka krytyka serialu. Zresztą sam Jaskier w jednej scenie żartuje ze zbroi, że wygląda jak moszna, czy coś takiego, a przecież tak wyśmiewano zbroje nifgaardzkie z 1 serii, które w drugim sezonie zmieniono.

Ale widać jak ważna to produkcja dla Cavilla, który mnie naprawdę pozytywnie zaskoczył, nie tylko dobrą grą, w co wciąż nie mogę uwierzyć, bo widać różne emocje na twarzy bohatera, a nie tylko dwie, ale też za to, że odważył się walczyć, o to by Geralt z Rivii przypominał książkową wersję, co mu się udało. Widać jak wiele serca wkłada do tej produkcji przez co mimo wielu słabości oglądłlo mi się nieźle 1 sezon. No i relacje między postaciami są o wiele ciekawsze, postacie zrobiły się interesujące bardziej jak w 1 serii, i to dla  nich oglądam Wieśka. Może jedynie historia Yennefer jest nie tak ciekawie poprowadzona jak w 1 serii, ale za to dostałem kilka scen z nią i Jaskrem, w których wypadli super.

2 sezon jest lepszym sezonem od 1 serii, ale dla widzów, którzy nie mają nic przeciwko temu, że książki to jedynie inspiracja dla twórców. W 1 serii już to było widać, ale w drugiej jeszcze bardziej to jest widoczne, że historie napisane przez Sapkowskiego są  dla showrunnerki i jej ekipy podstawą do stworzenia własnego fanfica. Więc jeśli jesteście widzem, który akceptuje duże zmiany w adaptacjach, to wtedy możecie się nieźle bawić, jeśli przymkniecie oko na wiele elementów, za które serialowi należy się krytyka,  ale jeśli nie potraficie akceptować zmian/dopisywania nowych historii, to lepiej nie zasiadajcie do sezonu drugiego, bo dostaniecie, tylko więcej siwych włosów jak ma Geralt.

Za drugi sezon postawię 6.5/10, pół punktu więcej niż za 1 sezon. Ta minimalnie wyższa ocena to za te dobre elementy, czyli bohaterowie, ich relacje, lepsze efekty komputerowe, fajne sceny bijatyk, potwory które wyglądają super (w 1 odcinku stwór wygląda trochę jak te przerażające kobiece duchy/demony z japońskich horrorów, takich jak Ring i Klątwa JuOn), za poprawioną stronę wizualną. Ale przez to jak wiele jest głupotek w drugim sezonie, decyzji, które ciężko zrozumieć, bo są tak słabo rozpisane nie mogę postawić więcej. Ale i tak czekam na trzeci sezon i kolejne, bo jeśli drugi sezon jest (minimalnie) lepszy od 1 serii, to może przy ekranizacji ostatniego, piątego tomu, dostaniemy sezon arcydzieło (jeśli liczyć, że jedna książka to jeden sezon, więc szósta seria byłaby ostatnia). Ok, nie wierzę w to, że scenariusze się aż tak poprawią, bo pewnie scenarzyści się nie zmienią, ale trzeba przyznać, że jakaś poprawa jest. Minimalna, ale jednak. Może to jeden z tych seriali, w którym poziom produkcji rośnie z każdą kolejną serią:)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 25, 2021, 12:30:55
Wczoraj skończyłem oglądając pięć odcinków pod rząd i powiem Wam, że mam mieszane uczucia bardzo. Z jednej strony jako ten, który zakochał się w cyklu, patrzę na to jak na kupę, że tak wiele pozmieniali i spierdzielili. Z drugiej starając się patrzeć na to jak na osobny twór z wykorzystaniem motyw Wiedźmina, gdzie podobało mi się nieco bardziej, ale zastanawiam się jak to przyjmie człowiek, który kompletnie nie wie o co chodzi z Wiedźminem. Pewnie jako tandetne i płytkie, nasycone raz lepszymi raz gorszymi efektami, fantasy, które można obejrzeć od biedy.

Waham się między oceną 6 a 7 wg skali filmwemu. Najpewniej chyba by mi tu pasowało 6+/10. Ale  mocno obawiam się, co będzie dalej - a ma być ponoć łącznie 7 sezonów...


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 25, 2021, 14:10:58
Ciacho, sprawdziłem co pisałeś o pierwszym sezonie, który widzę, że lepiej przyjąłeś jak 2 sezon, choć moim zdaniem jak napisałem wcześniej, drugi sezon jest lepszy w wielu elementach, czyli większy budżet, wiele ładnych wizualnie jest scen, wszystkie potwory wyglądają lepiej jak w 1 serii, efekty specjalne są dobre, nie jest tak prześwietlony, Cavill i będę to ciągle powtarzał nie mogę w to uwierzyć, gra lepiej jak w 1 serii, widać jak mu zależało na tym, żeby Geralt to nie był buc mruczący jak w 1 serii, ale postać bliższa książkowej wersji, relacje Ciri i Geralta ciągną ten serial, plus Jaskier i Yennefer to fajny duet, ale też ma wiele błędów i głupotek 2 sezon, które były też w 1 serii. A co do tego, że będzie 6, 7 sezonów, to w sumie by się zgadzało, skoro liczymy że każdą książkę zekranizują, a tak planują, i każda powieść to jeden sezon. Cavill jest pełen zapału co do grania Geralta, ale wiadomo to wielki fan książek i gier, więc jak nic w jego zakochaniu tym światem się nie zmieni, to będzie grał do końca. Gorzej z innymi aktorami, których może nie będzie się chciało grać przez 6, 7 lat (zakładając że każdy sezon będzie co rok, bo jak co dwa lata, jak z drugim sezonem, a też tak może być przez epidemię z kolejnymi sezonami, to wtedy jeszcze dłużej serial będzie kręcony)

Ale wpierw Netflix musiałby ogłosić, że będzie tyle sezonów. Choć jestem prawie tego pewien, że zekranizują wszystkie książki, bo sezon drugi jest hitem, ludzie narzekają, a i tak oglądają, ale krytycy i dziennikarze cieplej przyjęli 2 sezon jak pierwszy, może nie tak że wybitne dzieło, ale lepiej. No i widać jak rozbudowuje Netflix ten świat. Niedawno była animacja o Vesemirze, niedługo będzie prequel z Michelle Yeoh, a planują kolejne seriale i animacje. Też co trochę wrzucają na youtube kolejne materiały z Netflixa o kulisach serialu i netflixowo wiedźminowe comiccony, w których obsada dyskutuje o serialu. Więc dopóki o serialu będzie się mówiło tyle co się mówi, a nieważne jak mówią, oby tylko mówili, i będzie miał taką oglądalność jak 1 i 2 sezon to pewnie zekranizują każdy tom. No chyba że za premiery 3 serii, oglądalność Netflixowi bardzo poleci to wtedy może być różnie z kolejnymi sezonami i Netflix już tak chętnie nie będzie zamawiał.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 25, 2021, 20:06:55
Niieee, ogólnie sezon drugi lepszy jakby tak patrzeć trzeźwym okiem. Nie okiem fana, który liczył na zgodność obrazu z treścią. Pierwszy jest bliższy książkom, ale cholernie chaotyczny. Drugi już mniej,  zdecydowanie bardziej poskładany, epicki, wyraźny. Więcej się dzieje, więcej efektów. Więcej fajnych postaci. No ale ja mam właśnie mieszane uczucia, bo cały czas mi siedzi w głowie ile tam zmian jest.

Niemniej jednak zgodzę się z aktorstwem, że Cavil daje radę. To samo się tyczy Jaskra, którego nota bene nie lubię z książek, ale Batey wyraźnie się wczuwa i super mu to idzie. Jest wybijającym się aktorem. Fajny był też Vesemir i ogólnie Wiedźmini. Ciri to tak raz wygląda super, raz jakby grała od niechcenia. Yen jakby ciągle zmęczona. No ale to takie luźne myśli, bo co ja tam wiem na ile im zależy. Chociaż już gdzieś czytałem, że niby Ciri gra ostatni sezon, bo nie chce by ta rola przylgnęła do niej na całe życie... Śmiech, zwłaszcza, że to WŁAŚNIE TA ROLA, może jej tę karierę zrobić, bo ileż ona ma na koncie wystąpień i wyróźnień?


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Grudnia 26, 2021, 23:07:39
Mnie właśnie najbardziej aktorsko podobała sie Ciri, Geralt, Jaskier, a z drugiego planu Dijsktra, którego gra mój ulubiony Graham McTavish (znam go z Outlandera, Preachera i Hobbita) i aktor w roli tego złego czarodzieja z magią ognia.  Aktorka grająca Ciri nie powiedziała że więcej nie zagra, tylko że nie chce być zapamiętana tylko z tej roli i raczej nie uśmiecha grać się jej przez 6, 7 lat jednej postaci i właśnie o to mi chodziło w tym długim tekście, że oprócz Cavilla to pewnie reszta obsady nie będzie tak nakręcona jak on na ekranizację wszystkich pięciu tomów sagi (i reszty książek, które wyszły po sadze) i granie jednej roli przez  5-8 lat, ale on jest fanem, zakładając że rzeczywiście Netflix pozwoli twórczyni zrobić tyle sezonów ile planują, a nie skasować serialu po 3, 4 seriach, jak często robią. Choć wydaje mi się, że to jeden z tych seriali Netflixa, który dociągną do finału historii.

Gdyby aktorka powiedziała że nie zagra więcej, to już byłaby gównoburza w internecie i twórczyni serialu pewnie by się już wypowiadała co zrobią z taką sytuacją, a showrunnerka nic nie mówi na ten temat.  Są sytuacje gdy aktorom nie chce się grać w serialach zaplanowanych na kilka lat ale zdarza sie taka sytuacja po 4 -7 latach grania, np. Clooney z ER odszedł po 5 seriach, czy Duchovny pożegnał się z XF po 7 sezonach (choć tak po prawdzie, to w 8 serii zagrał w 12 z 21 odcinków, dopiero w 9 serii go nie było przez cały sezon, ale wrócił na finał 9 serii, a w ostatnich latach zagrał w drugiej kinówce, oraz w 10 i 11 serii). Choć jest jeden przypadek aktora, którego wymienia się jako najlepszy przykład tego jak szybko nie powinno się rezygnować z roli w serialach, bo przynosi to złe skutki dla kariery. David Caruso uważał siebie za taką wielką gwiazdę, że zrezygnował po pierwszej serii z głównej roli w serialu NYPD Blue, co skończyło się dla niego źle, bo kariery w kinie nie zrobił, zagrał w kilku filmach o  których nikt nie pamięta i wrócił do telewizji, do grania w innym policyjnym serialu czyli CSI Miami.

Wracając do Ciri to wieki temu czytałem całą sagę, ale może jest jakiś przeskok w czasie o kilka(dziesiąt lat) w którymś z tomów sagi? No i wtedy łatwiej byłoby zrobić recasting  po którymś sezonie, jeśli rzeczywiście aktorce się odechce grać.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 27, 2021, 14:08:59
Pewnie jest tak jak piszesz, a ja po prostu nazbyt ostro to zinterpretowałem. Ja osobiście nie wyobrażam sobie tego serialu na 6-7 sezonów. Książka na jeden sezon?  Nieeeee. Zbiór opowiadań ok, ale nie powieść. A co do samego Cavila jeszcze to mi też się on bardzo podoba na Wiedźmina. Ma zajebistą sylwetkę (jak zresztą na co dzień) jaką sobie wyobrażałem czytając. Tylko chyba momentami jest zbyt ponury mimo wszystko (mimo że tak nie mruczy jak wcześniej :P)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 06, 2022, 20:47:01
Jak dla mnie sezon 2 do pewnego momentu był całkiem niezły i miałem poczucie, że jest lepiej niż w pierwszym sezonie ale... ostatni odcinek to jest jakiś dramat, w ogóle nie wiem czy możemy w tym przypadku mówić o ekranizacji, Wiedźmina czytałem już jakiś czas temu (ale w sumie chyba 2 razy całą sagę przeczytałem także coś tam pamiętam :P) ale tutaj poza bodaj 1 odcinkiem mamy jakąś wesołą twórczość, która w dodatku jest niestety dość marna... oczywiście są jakieś punkty wspólne ale większość to kompletnie wyciągnięte z czapki rzeczy.

To co jest plusem to na pewno to, że jest tu w miarę ciągłość fabularna. Aktorsko... ja nie wiem ale dla mnie Cavill w tym sezonie przez 90% czasu ma minę kota srającego na pustyni... Yennefer w serialu to jakaś parodia, w książce to była wyniosła "suka" a w serialu to jakaś zagubiona nastolatka... No i giga spoiler na koniec 2 sezonu... rzecz, która w książkach została wyjaśniona chyba w ostatnim tomie... jak dla mnie to na spory minus.

Ale podsumowując ode mnie 6/10 szału nie ma, dramat na szczęście jest niewielki :P


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 06, 2022, 22:42:08
Co do tego giga spoilera to masz na myśli ojca Ciri?


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 06, 2022, 23:31:44
Hah, nie chciałem tego pisać wprost ale tak ;)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 06, 2022, 23:39:47
A dla mnie to w poprzednim sezonie Cavill miał jedną minę, wkurzonego i naburmuszonego buca, a w tym sezonie wiedziałem co Geralt myśli i czuje. A co do tego, co wyjaśniono w końcówce finału to ja to kupiłem z prostego powodu. Inaczej się konstruuje fabułę filmów i seriali, a inaczej w książkach. Przez kolejne sezony , dajmy na to, 5, 6 lat ani raz nie pokazali by tej postaci, a potem zaskoczenie bo za wszystkim stoi gość z ostatniej sceny. Nie twierdzę że super to było zrobione, ale rozumiem dlaczego ujawnili to akurat teraz, bo to co działa w książce to nie koniecznie działa w serialu.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 07, 2022, 00:10:20
Hah, nie chciałem tego pisać wprost ale tak ;)

Okej.....

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 07, 2022, 01:37:02
Pytanie nie do mnie, ale też sagę czytałem wieki temu, a pamiętam ten wątek, że był, ale nie pamiętam czy to było rozwinięte. Więc nie zaskoczył mnie zwrot akcji, tylko miałem myśl - a rzeczywiście tak było:)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 10, 2022, 13:42:24
@Ciacho
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 10, 2022, 17:35:19
Kurdee...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)



Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Repta on Stycznia 10, 2022, 18:30:54
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 10, 2022, 22:21:04
Widzisz, ja jestem czasem taki jakiś przydupiony i mimo że wiem, to wydaje mi się, że nie wiem. :D Buehehehe. Ale ogólnie serial się robi paradoksalnie coraz bardziej z dupy w stosunku do ksiażek, a co raz lepszy pod względem fabuył sam z siebie (tak dla tych, co nie czytali). Nie wiem co lepsze, chaos, ale zgodniejszy z treścią, czy w drugą stronę jak teraz w drugi sezonie. Nie mniej ja będę dalej oglądał, tylko pewnie z coraz większym ściskiem szczeny. :D


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: Alfred on Stycznia 14, 2022, 21:11:29
Nawet Bagiński w wywiadzie pośrednio przyznał, że to serial dla tępych mas niepotrafiących nawet skupić uwagi na jednym wątku - więc żal mi ludzi broniących jakości tego serialu, skoro nawet jego twórcy mają o nich dramatyczne mniemanie.
Nie znam jednego serialu tworzonego przez Netflix, który jest dobry - nie istnieje nic takiego


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Stycznia 15, 2022, 03:07:49
Wiadomo że Netflix idzie w ilość a nie jakość, ale nie przesadzajmy, że nie mają dobrych seriali. Mam na myśli  długie seriale są jak no. Crown, kiedyś bym napisał House of Cards, ale ostatni sezon był tragiczny (choć to nie do końca twórców wina), Mindhunter (niby zakończyli ale ciągle szansa na powrót jest), Ozark, Narcos, The Last Kingdom, Dark i można długo wymieniać. Robią świetne animacje jak Arcane, Dragon Prince, Castlevania, genialne Dark Crystal Age of Resistance.

No i większość ich miniseriali to są dobre rzeczy, np. Gambit królowej, Niewiarygodne, Midnight Mass. Trzeba wiedzieć co się wybiera. W większości przypadków z seriali Netflixa (nie liczę seriali do których mają prawa do emisji jak Better Call Saul, Outlander, itd) jak coś wybieram to dobre rzeczy, a średniaki porzucam po dwóch, trzech odcinkach. Choć oczywiście jest dużo słabych i średnich produkcji, ale to można powiedzieć, o każdej stacji i plaformie, które kręcą dużo seriali, coraz więcej, więc jakość produkcji wszędzie spada, ale akurat na Netflixie to jest najbardziej widoczne , bo produkują najwięcej. I można łatwo przegapić te dobre produkcje, które są zasypywane średnimi produkcjami. Nawet na Amazonie, HBO, nie każda produkcja jest super, wybitna, czy nawet na FX i BBC, które do niedawna dla mnie były najlepszymi stacjami, tzn dosłownie każdy serial to była dobra albo wybitna produkcja, ale nawet tam się trafiają słabsze produkcje, bo wszędzie jest przesyt produkcji, i będzie ich jeszcze więcej.


Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: J1923 on Kwietnia 01, 2022, 09:23:51
Skończyłem drugi sezon Wiedźmina i chyba cała nadzieja i ciekawość zanikła.
Miałem ogromne oczekiwania po zakończeniu pierwszego sezonu, bo przecież druga część miała być bardziej uporządkowana, już trzymać się głównej osi fabularnej książki, tymczasem wszystko prychło.

Właściwie już nie możemy nazwać tego serialu ekranizacją Wiedźmina. To jest wesoła wariacja na temat lektury, choć niby jeszcze bardzo szczątkowo się opiera na części pomysłów Sapkowskiego. Mam wrażenie, że to i gorzej :( Wolałbym jakby była to absolutna fantazja twórców tylko osadzona w świecie Wiedźmina.

Naprawdę niewiele mi się podobało w drugiej części. Przede wszystkim oglądałem to bez emocji. Było mi praktycznie obojętne co się stanie. Wszystkie te odcinki były porwane fabularnie. Bohaterowie trochę zjawiali się znikąd. Raz byli tu, potem tam. Niesamowity rozgardiasz.

Nawet z bohaterami nie łączyły mnie żadne większe emocje. Najgorsze, że Ciri w ciągu tych lat wcale nie przypomina dziewczynki, którą jeszcze w pierwszej odsłonie mogła uchodzić. Tu jest intensywnie pomalowana i wygląda zdecydowanie starzej niż Yennefer. Z Dijkstry zrobiono jakiegoś psychola. Jaskier nie cieszy. Dla mnie absolutną porażką jest Vesemir - wyrwany jakby z dyskoteki z lat 90 podstarzały nażelowany mafioso, który ma problemy z chodzeniem, a sceny walki z nim są niestrawne. To naprawdę zrobiło się bardzo płytkie.
Przypomniało mi się jak na początku ludzie się podniecali, bo na jakimś zwiastunie widziano umundurowanie żołnierzy Nilfgaardu i były spory na ile jest to dalekie od oczekiwań i przedstawienia w książce. Przy drugim sezonie nie można niczego takiego rozważać, bo po prostu to jest wywrócenie do góry nogami historii przedstawionej w książce. Na dodatek twórcy nie zaproponowali nic mocnego nowego. Toć w Grze o tron zmieniano książkę Martina równo, ale proponowano naprawdę mocną jakość i utrzymywano to w klimacie i stylu znanym z powieści. A propos jeszcze wspomnianego serialu, to widać jak w niektórych scenach inspirowali się tamtym dziełem. Scena szkolenia Ciri to istna kalka. Pomysł, wykonanie, praca kamery, efekty, nawet, cholera, mur i śnieg... A wrażenie potęguje jeszcze oprawa muzyczna żywcem wyjęta z GOT.

Najgorszym dla mnie jest właśnie brak jakichkolwiek emocji związanych z oglądaniem tej miałkiej produkcji. Powiem Wam, że nawet nie jestem szczególnie przekonany czy będę chciał oglądać nowy sezon. Dla mnie to takie 5/10



Tytuł: Odp: Wiedźmin / The Witcher
Wiadomość wysłana przez: michax77 on Sierpnia 27, 2023, 09:58:04
Wiele osób narzekało na drugi sezon Wiedźmina, a mnie podobał się bardziej niż pierwszy sezon. Nie mówię że był wybitny czy dobry, tylko średni z dobrymi elementami, jak np. Henry Cavill, którego bohater w drugim sezonie był bliższy postaci z książek Sapkowskiego, wiec udało się aktorowi to o co walczył, żeby Geralt nie był w drugiej serii takim bucem i mrukiem jak  w 1 serii, żeby jego bohater miał więcej dialogów. Głównie dla niego oglądałem Wiedźmina, bo choć to aktor ze średnim warsztatem (żeby nie powiedzieć wprost, jest drewniany) to jego fanowskie zaangażowanie w tą produkcje, jego miłość do sagi Sapkowskiego i gier  spowodowała, że spodobał mi się w tej roli.

Ale gdy ogłoszono że trzeci sezon będzie ostatni z Supermanem w roli głównej to przyznam, ze całe moje pozytywne (choć to chyba za dużo powiedziane) nastawienie do tej produkcji, bo nie krytykowałem jej aż tak jak większość widzów, całkowicie zniknęło. Obejrzałem trzeci sezon tylko dla aktora. Nie przekreślam brata Thora, że nie poradzi sobie w tytułowej roli, ale będzie miał ciężkie zadanie.

Oczywiście oficjalnie nikt nie powie dlaczego Cavill pożegnał się, choć mówił, że będzie grał do końca serialu, ale po tym jak opowiadał w wywiadach, że walczył o to by Geralt był bliższy książkowemu oryginałowi, że mówił dialogami z książek, a ekipa serialu nawet nie zauważyła, że nie mówi dialogami ze scenariusza, że ciężko było mu połączyć wersję serialową z książkową Geralta, to można wyciągnąć z jego politycznie poprawnych wypowiedzi, że ciężko mu było na planie, więc nie dziwne, że się pożegnał.  No i będzie mógł się zaangażować w inny serial, czyli w Warhammera, który to świat też uwielbia.

Anglik nie powie wprost, że serial jest słaby, że liczy na coś innego, na w miarę wierną ekranizacje,  oddającą ducha książek, ale z jego wypowiedzi wynika że po prostu miał dość tej produkcji. A jak jeszcze twórcy, scenarzyści i producenci co trochę się wypowiadają w lekceważącym tonie co do książek i dochodzi do sytuacji gdy kilka tygodni temu fani złapali jednego ze scenarzystów na kłamstwie, to nie dziwota że miał dosyć. Scenarzysta chciał udowodnić widzom jak wiernie trzymają się książek, a to fani udowodnili mu, że się myli, zacytowali mu fragmenty z książek i w tym momencie uznał, choć sam rozpoczął dyskusję z fanami, że szerzą nienawiść i wszystkich zbanował, choć go nie atakowali, tylko pokazali dowody na to że kłamie.

No i kiedyś była wypowiedz jednego z byłych scenarzystów serialu, że ekipa serialu naśmiewa się z książek Sapkowskiego. Była też całkiem niedawno wypowiedzi Bagińskiego, który lepiej byłoby gdyby milczał, bo nie wątpię że chce dobrze, ale jak co trochę coś powie o Wiedźminie, to wszyscy się czują obrażeni, ostatnio Amerykanie, bo zasugerował, że są zbyt mało inteligentni by zrozumieć sagę Sapkowskiego i stąd takie duże zmiany i uproszczenia w serialu Oczywiście nie musiał to mieć na myśli, ale nie pierwszy raz sie tak wypowiada, że nikt go nie rozumie co ma na myśli i musi się potem tłumaczyć.    

A wracając do Cavilla to nie znaczy, że nie daje z siebie wszystkiego, bo podobnie jak w drugim i pierwszym sezonie jest największym plusem Wiedźmina. Wciaż widać u niego zaangażowanie w ten projekt, widocznie chciał pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie na pożegnanie. Dobrze gra i jak zawsze świetnie wypada w scenach walk, oglądając Geralta w trybie zabójcy czuję siłę i moc ciosów Wiedźmina, wierzę że walczy. Niestety nie jest tak z aktorka grającą Ciri, która jak walczy to dla mnie wyglądało, że udaje że walczy.

 Powinienem wymienić jako plus Jaskra, tak jak w poprzednich sezonach. No i nie wypada źle aktor, ale już nie robi takiego wrażenia co w 1 i 2 serii i nie chodzi mi wcale o to że okazał się Jaskier bi, bo lubi nie tylko dziewczyny, ale też chłopaków (w książkach chyba takie sugestie były), ale zrobili z niego smutasa w tej serii. No i dali mu skandaliczna fryzurę, wygląda w niej okropnie. Ale to wszystko co mam dobrego powiedzenia o tej serii, bo trzeci sezon wlecze się niemiłosiernie, wątki polityczne są tragicznie napisane i są nudne, bo nie potrafili przez dwa sezony zbudować wiarygodnego świata.

Jak gadają o różnych konfliktach i postaciach, to nie wiem o kim jest mowa, dostałem biedną wersje wątków politycznych z GoT. Na dodatek marnują dobrych aktorów, np Grahama McTavisha. Podsumowujac trzeci sezon to najsłabszy sezon ze wszystkich. Mogę się zgodzić że dwa ostatnie odcinki są lepsze od wcześniejszych, bo coś w nich się dzieje, jest akcja, ale podprowadzenie pod wydarzenia z dwóch ostatnich odcinków jest tak usypiające, że tylko za Cavilla i kilka scen walk Geralta postawię 5/10.

 Podobno serial w trzecim sezonie jest bliższy książce, ale nie porównam, bo dawno czytałem sagę, choć od znajomych wiem, że rzeczywiście sporo wydarzeń z Czasu pogardy znalazło się w trzecim sezonie, ale twórcy i tak nie zrozumieli o co Sapkowskiemu chodziło i wyszło tak jak zawsze, czyli zmarnowany potencjał. Ale nie ocenię sezonu tak nisko jak większość, ze to kupa niewarta Waszego czasu. Oczywiście serial nie dowozi, ale dla mnie to jest poziom nijaki,  średni. Ogląda się trzeci sezon jak typowy jeden z miliona seriali fantasy nakręconych za niewielką kasę, w którym nie ma nic ciekawego na tyle, żeby towarzyszyć Geraltowi i reszcie bohaterów w ich podróży, zwłaszcza gdy odchodzi osoba, która jako jedyna była zainteresowana dbaniem o dobry poziom produkcji.  

Nie widziałem prequela, bo zebrał tak złe recenzje, że mi się odechciało seansu.