Strony: [1] 2 3 ... 7   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Teoria Wielkiego Podrywu  (Przeczytany 42144 razy)
RandallFlagg

*




« : Września 18, 2010, 02:08:14 »

THE BIG BANG THEORY



Najzabawniejszy z obecnie emitowanych seriali komediowych, którego czwarty już sezon rozpocznie się 22 września. Z każdym kolejnym sezonem następowała tendencja zwyżkowa, takoż i teraz spodziewam się, że będzie jeszcze lepiej i jeszcze śmieszniej.

O czym to? Ano, mieszka sobie razem dwóch gości: nieśmiały fizyk Leonard Hofstadter i apoteoza nerdowatości z IQ wysokości 187 punktów, czyli dr Sheldon Cooper. Wiodą swoje geekowskie, spokojne życie, grając na konsolach, oglądając kolejne odcinki "Star Treka", przeplatając je seansami "Gwiezdnych Wojen", czytaniem komiksów i spotkaniami z równie wykręconymi kolegami ("lovelas" Howard Wolowitz i - dla przeciwwagi - niepotrafiący się odezwać na trzeźwo przy kobietach, Raj Koothrappali), do momentu, kiedy naprzeciwko wprowadza się śliczna - tym razem apoteoza blondynkowatości - Penny. Dziewczyna wpada w oko Leonardowi i tak to się zaczyna...

Serial naszpikowany jest żartami z (i aluzjami do) szeroko rozumianej popkultury, czyli takimi błyskotliwymi i przezabawnymi komentarzami do wszelkiej maści zjawisk, które grupują wokół siebie ludzi podobnych tym, których widzimy na ekranie. W przypadku tego serialu z utęsknieniem czekam na każdy kolejny odcinek, bo wiem, że będzie ubaw na całego, a humor bardziej taki ścisły... to znaczy, wiem, że aby w pełni zrozumieć niektóre żarty trzeba być w jakimś stopniu obytym, czy to z fantastyką, komiksem, elektroniczną rozrywką czy filmem.

Największą gwiazdą jest Sheldon Cooper - postać zjawiskowa, której odpowiednika próżno szukać w jakimkolwiek innym serialu. Sztywny, nieprzystępny, "terroryzujący" cały otaczający go świat, któremu stara się narzucić swoje zasady (a te są tak idiotyczne, że śmieszne). Ciężko opisać słowami, to, co wyprawia Sheldon, to po prostu trzeba zobaczyć...

Serial bardzo dobry i w dobie posuchy na naprawdę fajne seriale komediowe wypełnia lukę z nawiązką. Zachęcam do oglądania!

« Ostatnia zmiana: Września 18, 2010, 15:03:48 wysłane przez RandallFlagg » Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
mazi

*

Miejsce pobytu:
Bydgoszcz




hehe

« Odpowiedz #1 : Września 18, 2010, 09:26:16 »

Miałem ochotę na jakiś sictom i wybór padł na  The Big Bang Theory. Rzeczywiście każdy odcinek jest lepszy od poprzedniego. Jestem w połowie 2 sezonu, i mam nadzieje ze nadrobie przed premierą czwartej serii. Na prawde śmieszny serialik, w sumie jedyne co mnie irytuje to czasami przesadne skomplikowanie i nadmiar trudnych słów w mega długich kwestiach Sheldona :D. Ale ogólnie jest spoko. Poleci mi ktoś inny dośc śmieszny sitcom żebym miał co oglądac jak skończe TBBT ?
Zapisane
Benson

*




« Odpowiedz #2 : Września 18, 2010, 10:05:51 »

Też mam ochotę na jakiś dobry serial komediowy, więc może zabiorę się za to. Mam nadzieję, że nie sparzę się tak jak z HIMYM, który choć tak chwalony był dla mnie największym rozczarowaniem ostatnich lat.
Zapisane
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #3 : Września 18, 2010, 10:30:39 »

Zebym mial jasnosc- jedziecie po HIMYM a polecacie BBT? :D Dziwne :)

Teoria Wielkiego Podrywu... ogląda to moja siostra, ja troche z nią i powiem tak - to jest dosc specygiczny serial, mysle ze wiele osob z tego forum moze sie w nim bardzo dobrze odnalezc :D
Generalnie dowcipy nie są jednak najwyższych lotów; można obejrzeć pare odcinków, ale bez większych zachwytów :)
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
Benson

*




« Odpowiedz #4 : Września 18, 2010, 11:28:03 »

Ja jadę po HIMYM  :D A Big Bang jeszcze nie widziałem, więc na razie nie polecam  :D
Zapisane
Pavel
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Kraków




Out of my mind. Back in five minutes.

WWW
« Odpowiedz #5 : Września 18, 2010, 11:47:23 »

Randall nie lubi "How I met your mother" i jest to faktycznie dziwne, skoro "The Bing Bang Theory" przypadł mu do gusty. Przecież te seriale są bardzo do siebie podobne. TBBT jest trochę bardziej geekowy, jadnak trzeba orientować się w komiksach i serialach by załapać żarty, ale za to HiMYM już czerpie dużymi garściami z popkultury szeroko znanej, dlatego jest serialem bardziej uniwersalnym. Jedyna różnica jest tak że "How I met your mother" z sezonu na sezon ma tendencję spadkowką, natomiast "The Bing Bang Theory" jest coraz lepszy - obecnie kończę 3 sezon i jest naprawdę świetny, dr Sheldon pokazuje klasę i w pełni zasłużył na nagrodę Emmy.
Zapisane

"Nie wydają mi się bowiem kochać książek ci,
którzy zachowują je nietknięte i ukryte w skrzyniach,
lecz ci, którzy dotykając ich zarówno w nocy,
jak w ciągu dnia brudzą je,
 marszczą i niszczą (...)".

Erazm z Rotterdamu
murarz

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Września 18, 2010, 14:31:28 »

Już się nie mogę doczekać kolejnego sezonu. Do obejrzenia tego serialu namówiła mnie siostra. Uwielbiam go po prostu. Postać Sheldona jest genialna. Chociaż taki znajomy w rzeczywistości byłby pewnie dość irytujący :P
Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #7 : Września 26, 2010, 01:26:08 »

Pierwszy odcinek sezonu 4 - rewelacyjny! Dawno się tak nie uśmiałem! W sumie zapomniałem, że Sheldon znalazł sobie "drugą połówkę" w finale serii poprzedniej i teraz to już dosłownie masakra się zrobiła. Sceny randkowe wymiatają, ale nie tylko, bo motyw z ręką robota i Wolowitzem też zrywa czapkę!

Powtarzam: najlepszy z obecnie emitowanych sitcomów, żaden inny nie potrafi rozbawić mnie tak, że rechotam niemal po każdym zdaniu wypowiadanym przez bohaterów. Ludzie, kto jeszcze nie oglądał, nadrabiać, nadrabiać!...
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #8 : Września 26, 2010, 03:41:08 »

Uwielbiam ten serial. Ale też nigdy nie oglądałem go systematycznie. Oglądam od przypadku do przypadku. Jak czasem trafię na niego podczas przerzucania kanałów to zawsze zatrzymam się na te kilka odcinków podczas których kulam się ze śmiechu. Dziś miałem właśnie taki moment (choć tylko jeden odcinek udało się obejrzeć) i w sumie myślę czy nie zabrać się za to od początku tak jak trzeba. Obejrzę raczej szybko:D

PS. A HIMYM nie widziałem, ale pierwszy raz słyszę o tym negatywne opinie.
Zapisane
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #9 : Września 26, 2010, 09:32:42 »

A ja musze sie troche przyznac do błedu, sceptycznie podchodzilem do tego serialu po obejrzeniu kilku pierwszych odcinkow, ale ostatnio zrobilismy sobie z siostra "rodzenstwowy wieczor":D (czyt. ogladalismy filmy z kompa :P) i jako że ona bardzo lubi TBBT to dalem sie namowic na kilka odcinkow juz chyba drugiej serii... i bylo smiesze ;]
Przyznam nawet że skoro koles grajacy Sheldona dostal niedawno Emmy za tę rolę to rzeczywiscie może cos w tym być bo gra świetnie ;]

... co nie zmienia faktu że nie można tak jezdzic po HIMYM... ktore rzeczywiscie ma raczej tendencje spadkową niż rosnącą, ale dopiero sie zaczął nowy sezon wiec zobaczymy...

ps. nieporownywalnie lepsze jest ogladanie na kompie bez lektora!! Boze, ja wczoraj przypadkowo trafilem ten serial na TVN7 z lektorem , to lektor zabijał polowe żartów...

Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
mazi

*

Miejsce pobytu:
Bydgoszcz




hehe

« Odpowiedz #10 : Września 26, 2010, 11:08:41 »

1 odcinek 4 serii rzeczywiście świetny. Najśmieszniejszy jak zwykle Holowitz tym razem w parze z ręką robota :D:D. Czy nie uważacie że "dziewczyna" Sheldona może troche popsuc serial jeśli szybko tego wątku nie zakończą? Sam motyw randek jest smieszny ale jakos nie polubilem tej nowej postaci.
Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #11 : Września 26, 2010, 12:48:06 »

Nie wiem, jak z dziewczyną Sheldona, ale Penny zniknie z serialu na kilka odcinków (jakiś wypadek na koniu, czy coś w tym rodzaju). Szkoda, bo postać Penny, która początkowo mocno odstawała od reszty obsady, teraz fajnie ewoluowała i nie wyobrażam sobie odcinków TBBT bez jej użerania się z Sheldonem.

W 4x01 świetny był motyw w pukaniem i "Penny! Penny! Penny!" - "Wiem, widziałem cień w szparze pod drzwiami." :--)
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #12 : Września 26, 2010, 13:46:50 »

Serial pokazał mi kumpel, który, mam czasem takie wrażenie, ogląda WSZYSTKIE seriale :P Nawet się nie zorientowałam, kiedy obejrzeliśmy 4 odcinki i pewnie oglądalibyśmy całą noc, gdyby nam koleżanka, której nie przypadł do gustu nie jęczała :P  Później widziałam jeszcze kilka odcinków i już mogę powiedzieć, że to chyba najlepszy serial/sitcom, na jaki trafiłam od dłuższego czasu. Wciągnęłam się, na pewno nadrobię teraz zaległości w TBBT, a znając siebie, jak już zdobędę całość, obejrzę w kilka dni. Strasznie szybko się to ogląda.  Koleś grający Sheldona jest obłędny po prostu :D Zresztą całe to towarzystwo geeków i ich konfrontacje z Penny są świetne :) Bałam się, czy serial utrzyma poziom, ale skoro mówicie, że wręcz jest nawet lepiej później, to już nie mam żadnych wątpliwości :)
Cytuj
ps. nieporownywalnie lepsze jest ogladanie na kompie bez lektora!! Boże, ja wczoraj przypadkowo trafilem ten serial na TVN7 z lektorem , to lektor zabijał polowe żartów...
O Jezu, naprawdę...nie widziałam wcześniej tego w tv, wczoraj właśnie też przypadkiem trafiłam na odcinek na tvn 7, cieszę się jak głupia a tego się oglądać po prostu nie dało, po 5 minutach musiałam przełączyć, bo lektor jakąś rzeź robił z dialogami.
« Ostatnia zmiana: Września 26, 2010, 13:58:36 wysłane przez Faay » Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #13 : Września 26, 2010, 14:17:15 »

Widziałem kiedyś kilka odcinków. Pierwsze nie bardzo mi podeszły, ale później rozbiło się naprawdę zabawne. Tyle że jakoś nie wciągnęło mnie na tyle, żebym został wierny. Poza tym wolę brytyjskie IT Crowd o informatycznych geekach. Jakoś angielski humor bardziej do mnie trafia.
Zapisane
mazi

*

Miejsce pobytu:
Bydgoszcz




hehe

« Odpowiedz #14 : Października 02, 2010, 11:36:31 »

Shel-bot w najnowszym TBBT 4x02 totalnie wymiótł xD. Ten serial chyba z odcinka na odcinek staje się coraz śmieszniejszy. Diabeł 9
Zapisane
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #15 : Października 02, 2010, 12:37:30 »

Obejrzałem z siostrą trzy sezony :P Rzeczywiscie serial daje rade i rzeczywiscie poziom raczej idzie w góre niż spada, Sheldon i Wolowitz - mistrzostwo :D

A nawiasem mówiąc tu też były wtracenia apropos HIMYM, wiec pozwole sobie tutaj dopisac że tak jak s06e01 (HIMYM) był bardzo słaby tak s06e01 rewelacja :D Polecam obejrzeć ten ostatni odcinek nawet jak ktoś nieogląda serialu, nie zna relacji między bohaterami itp. to itak bedzie smieszne :D
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
ortegA

*

Miejsce pobytu:
Włocławek




WWW
« Odpowiedz #16 : Października 03, 2010, 13:56:19 »

Serial bardzo ciekawy.. wciągnął mnie niesamowicie. W tydzień udało mi się obejrzeć już pierwszy sezon..i ja chcę więcej! ;) Podoba mi się ten specyficzny nerdowski humor :)
Zapisane

Azel

*




« Odpowiedz #17 : Października 03, 2010, 21:59:12 »

W tydzień udało mi się obejrzeć już pierwszy sezon..

W tydzień to ja obejrzałem 3 sezony  :D

Niesamowicie wciąga, powalający humor, świetne postacie. Sheldon to jedna z najciekawszych postaci w serialach, jakie miałem przyjemność oglądać - jego przekonanie o wyższości nad wszystkimi przedstawicielami rasy ludzkiej jest urzekające  :haha:

Co ważniejsze, nie trzeba być geekiem czy nerdem, by czerpać przyjemność z serialu. Mniej wtajemniczona osoba czuje się wtedy trochę jak Penny i to też jest urocze.
Zapisane

RandallFlagg

*




« Odpowiedz #18 : Października 04, 2010, 00:01:27 »

Drugi odcinek i znowu uśmiałem się konkretnie. Kurcze, w tym serialu nawet gagi oparte na puszczeniu bąków śmieszą ;-) Shel-Bot - rewelacja! W ogóle, to Sheldon ma coraz bardziej odwalone pomysły. Ci, którym nie przypadła do gustu jego nowa połowica, mogą odetchnąć z ulgą: w drugim epizodzie jej nie ma...
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #19 : Listopada 24, 2010, 19:33:45 »

Siadłem znów do serialu z zamiarem obejrzenia wreszcie od początku do końca. Odnośnie powyższych komentarzy - oglądam z kompa, ale wersję zgraną z TVN7 i dla mnie nie wpływa to na odbiór. Owszem często jest gówniany przekład, ale to standard. I tak zwykle słucham też co mówią w oryginale. Od 2 dni katuję TBBT i został mi jeden odcinek. W sumie nie zgadzam się, że trzeba być geekiem by łapać ten humor. Nie muszę się orientować w Star Treku by kumać żarty na jego temat. W tym serialu bardziej wyśmiewa się postawy ludzkie i każdy fanatyk, bez względy na to jaki kierunek obrał jego odchył, załapie te żarty. Tu nie potrzebna jest szczegółowa wiedza na temat komiksów, filmów, seriali czy nauki. Choć lekka znajomość tematu i środowiska oczywiście nie zaszkodzi. Co się tyczy postaci to uwielbiam wszystkich. Zarówno podstawową czwórkę jak i Penny. Nie uważam by odstawała od reszty. Jej próby zrozumienia chłopaków są genialne. Lecę kończyć sezon, a za kolejny pewnie najszybciej w weekend się zabiorę.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 7   Do góry
Drukuj
Skocz do: