Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Rojst  (Przeczytany 1311 razy)
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« : Maja 10, 2019, 08:48:07 »

Zwiastun:
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=tfKPPAqZNAU" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=tfKPPAqZNAU</a>

Prolog:
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=offA9TfDtCU" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=offA9TfDtCU</a>

Cytuj
Lata 80. w Polsce ? sam środek ponurego krajobrazu pomiędzy stanem wojennym a Okrągłym Stołem. W niedużym, zapomnianym mieście gdzieś na południowym zachodzie Polski, dochodzi do brutalnego podwójnego morderstwa: młodej prostytutki i miejscowego komunistycznego działacza. W tym samym czasie samobójstwo popełnia również para nastolatków. W miejscowej gazecie o morderstwie ma napisać Witold Wanycz (Andrzej Seweryn), doświadczony, nieco zgorzkniały dziennikarz. Jednocześnie w tej samej redakcji zatrudnia się młody redaktor: Piotr Zarzycki (Dawid Ogrodnik) ? syn wysoko postawionego działacza partyjnego. Rozpoczyna na własny rachunek dziennikarskie śledztwo. Czym bardziej angażuje się w sprawę, tym głębiej grzęźnie w tytułowy rojst - bagno, z którego trudno się wydostać.
[opis producenta]

Stosunkowo krótki, bo tylko pięcioodcinkowy polski serial oddający nieźle klimat siermiężnego PRL-u.
Bardzo sprawnie zrealizowany. Za reżyserię odpowiada Jan Holoubek i trzeba przyznać, że film pod tym względem jest naprawdę dobry. Widać jak duży nacisk kładziono na pracę kamery, zdjęcia, ale też dopracowanie ról aktorskich. Można śmiało rzec, że w tej ostatniej materii mamy mały majstersztyk. Mimo że serial trwa niespełna 5 godzin to otrzymaliśmy całą galerię ciekawych postaci, świetnie zagranych przez plejadę polskich aktorów. Czujemy, że każdy - nawet epizodyczny - bohater jest człowiekiem z krwi i kości, ma własne uczucia, zachowania i pewną historię na karku.
Kapitalnym rozwiązaniem było obsadzenie Andrzeja Seweryna w roli Witolda Wanycza, cieszącego się renomą i powszechnym szacunkiem dziennikarza. Naprawdę ciężko sobie wyobrazić lepiej dobranego aktora. Partneruje mu w roli młodego reportera Dawid Ogrodnik. Mam wrażenie, że rola była lekko przerysowana, ale trzeba przyznać, że wykreowana została również brawurowo. Wcale nie ustępuje drugi plan i świetną robotę robią Zofia Wichłacz, Magdalena Wałach, Nel Kaczmarek, Ireneusz Czop, a przede wszystkim Piotr Fronczewski, Agnieszka Żulewska, Jacek Beler. Obsada to bardzo mocny punkt tej produkcji.

Co zaś do samej fabuły, to historia morderstwa jest naprawdę ciekawa i wciąga z każdą minutą, zastanawiamy się, kto, dlaczego i kogo ukrywa. I tak powinno być. Moim zdaniem jednak największym mankamentem serialu jest samo zakończenie, bowiem jest dla mnie średnio przekonujące. Tak samo zagadka lasu jest średnio korespondująca. Inna sprawa, że obawiałem się w pewnym momencie, że niewiele zostanie wyjaśnione i trzeba będzie wyczekiwać kolejnego sezonu.

Myślę, że serial warto zobaczyć, choć muszę przyznać, że wypieków na policzkach na sam koniec nie miałem.

A i myślę, że warto przed zapoznaniem się z odcinkami jednak obejrzeć prolog, który wprawdzie jest w totalnie innym klimacie, ale stanowi bardzo wartościowy wstęp do całej historii. No i jest też bardzo ciekawie zrealizowany.

Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #1 : Maja 10, 2019, 16:21:30 »

Czekałem na serial, bo gra w nim jeden z najlepszych aktorów młodego pokolenia czyli Dawid Ogrodnik oraz Andrzej Seweryn, którzy spotkali się wcześniej na planie filmu Ostatnia rodzina. Dawid Ogrodnik wypadł dobrze, ale moim zdaniem ma lepsze role w swojej karierze. Andrzej Seweryn za to gra jedną z najlepszych ról w ostatnich latach, ciągnie serial na swoich barkach.

W przypadku Fronczewskiego to muszę uprzedzić wszystkich jego fanów, że jego rola wcale nie jest tak duża jak materiały promocyjne sugerowały, jak ten  prolog wprowadzający co zalinkowałeś z coverem piosenki Trojanowskiejśpiewanym przez Monikę Brodkę.


Prolog jest ciekawy, klimatyczny, a cover świetny, ale trochę od czapy to wprowadzenie, bo sugeruje trochę inny serial jak dostaliśmy. Podobnie jest z postacią Fronczewskiego czyli kierownika hotelu, który wydawało się, że odegra w historii dużą rolę, ale aktora jest bardzo mało i nie gra roli ważnej dla fabuły.

Więc jeśli dla Fronczewskiego postanowicie obejrzeć Rojsta to rozczarujecie się. Szkoda bo brakuje mi tego aktora w polskim kinie i polskich serialach (nie liczę telenoweli w jakiej ostatnio gra). Choć słyszałem że ograniczono jego rolę bo aktor był chory.

Dla mnie Rojst to naprawdę dobry kryminał. Mamy ciekawych bohaterów na pierwszym i drugim planie jak np. żona zmarłego działacza. Chociaż przyczepię się do postaci granej przez Ogrodnika. Czasami poraża jego zachowanie głupotą, zwłaszcza jeśli chodzi o relacje z żoną i to jak ją traktuje.

Są też postacie, których się nienawidzi od samego początku jak choćby Kulik grany przez Jacka Belera. Ogólnie cała obsada się spisuje pierwszorzędnie, zarówno te bardziej znane nazwiska jak i mniej, a nawet jak jakiś wątek nie domaga to nie jest wina aktora co scenariusza, bo nie wszystko jest dobrze rozpisane np. wymieniony przez mnie już wątek małżeństwa Zarzyckich.

Wszystkie wspólne sceny Ogrodnika i Wichłacz wypadły tak sobie, ale nie obwiniam o to aktorów tylko scenariusz. Zresztą bohater grany przez Ogrodnika ma o wiele lepsze sceny i chemię z Sewerynem niż z żoną, ale też za wiele nie mają wspólnych scen Andrzej Seweryn i Dawid Ogrodnik. Dzieciaki też grają dobrze jak np. debiutująca Nel Kaczmarek w roli Justyny. Pojawia się w retrospekcjach, ale zyskała moją sympatie, dziewczyna ma potencjał.

Jestem też zadowolony z finału, który jak czytam opinie to raczej większość widzów rozczarował, ale podoba mi się że zamknęli większość wątków w prosty sposób. Dla niektórych pewnie w banalny, ale mnie akurat podoba się takie a nie inne rozwiązanie, w którym udało się połączyć większość wątków i nie przekombinowano, tak samo podoba mi się co kryło się za tajemnicą związaną z lasem.

Jedyne co mi do końca nie leży to wyjaśnienie samobójstwa od którego się zaczęła historia.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Realizacyjnie serial stoi na dobrym poziomie i nie jak na polski serial tylko tak po prostu bez podziału na polskie i zagraniczne seriale. Rojst ma świetny klimat lat 80, świetną muzykę i pięknie zdjęcia.  Więc wizualnie i muzycznie prezentuje się naprawdę dobrze. Co prawda bardziej mi się podobał Kruk z Canal+, ale coś się dzieje dobrego w przypadku polskich seriali w  ostatnich latach, bo coraz więcej dobrych.

Chciałbym zobaczyć 2 sezon, ale pewnie nie powstanie skoro Showmax się wycofał z Polski.  A właśnie gdzie widziałeś serial skoro Showmaxu nie ma już? Chyba że oglądałeś premierowo w Showmax. A może  gdzieś go wrzucono , na inną platformę streamingową?
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Maja 10, 2019, 20:43:07 »

Co do końcówki to zarzut mamy podobny - trochę to jednak banalne, no i kwestia tego młodzieńca też niezbyt wyjaśniona. Natomiast rzeczywiście dobrze, że pozamykali wątki. Niewiele pozostaje do rozwinięcia. Co do lasu to mam mieszane uczucia, z jednej strony ma to dla mnie za mały wymiar mistyczny, a z drugiej strony też jakoś waga tego wydarzenia jest średnio podkreślona.

Tak jak zaznaczałem prolog ma totalnie inny klimat {nawet zajechało jakimś Tarantino) i rzeczywiście jest trochę od czapy, ale stanowi niezłe wprowadzenie. Rola Fronczewskiego choć potem zmarginalizowana to jednak bardzo wyrazista. Zresztą jak i inne poboczne. Naprawdę świetną robotę tu zrobili.

Co do Ogrodnika, to też mam wrażenie, że trochę ograniczał go scenariusz i pewne niespójności. Natomiast mam wrażenie, ze można wytłumaczyć zachowanie tego bohatera.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
. Tak czasem to już bywa.

Nel Kaczmarek moim zdaniem jest świetna - drobnymi ruchami twarzy manifestuje tak wiele uczuć. Będę się przyglądać rozwojowi kariery.

Muszę postarać się obejrzeć tego Kruka jeszcze, co go tak zachwalasz.

Jeśli chodzi, gdzie udało mi się obejrzeć, to mam dobrych kolegów, którzy użyczają to co im się udało nagrać, jakoś skombinować itd. Albo sam jakoś staram się dorwać serial. Ja praktycznie z telewizji nie korzystam.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #3 : Sierpnia 24, 2021, 14:40:47 »

Obejrzałem niedawno oba sezony Rojsta, i to całkiem niezły serial. Choć drugi sezon nieco popsuty przez jakżeby być nie mogło wątek lgbt.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« Odpowiedz #4 : Sierpnia 24, 2021, 22:16:49 »

O widzę że pisałem o 1 serii. Ciekawe, że w 2018 roku leciał też, oprócz Rojsta,  Kruk Macieja Pieprzycy na Canal+, który dla mnie był lepszą produkcją, a wydaje mi się, że mniej popularną wśród widzów. Kruk nie jest tak znany jak właśnie Rojst, czy Wataha, a to równie dobra, a w wielu elementach lepsza produkcja jak te bardziej popularne. A tak się jakoś złożyło, że mniej więcej w tym samym czasie, czyli w wakacje 2021 wróciły obie produkcje, choć nikt nie oczekiwał powrotu ani jednego ani drugiego.

Choć Rojst trafił w grudniu 2019 roku na Netflixa. Zaczęły się pojawiać plotki, że może jednak będzie 2 sezon nakręcony już dla Netflixa. A teraz pozwolę sobie na małą prywatę, bo w 2020 roku, choć już nie pamiętam co to były za miesiące, brat wracając z pracy, na peronie w Częstochowie zauważył stare pociągi, statystów, czyli trwające zdjęcia do jakiegoś filmu, serialu. A po krótkim internetowym śledztwie odkrył, że Netflix kręci Rojst'97, czyli kontynuację serialu świętej pamięci Showmaxa. No i w lipcu 2021 roku dostaliśmy sezon drugi, którego akcja dzieje w tym samym mieście, w roku 1997, po powodzi tysiąclecia.

W mieście pęka wał przeciwpowodziowy. Woda zalewa miasto i las na Grontach co powoduje wypłynięcie zakopanych ludzkich szczątków, najprawdopodobniej są to szczątki z czasu II wojny światowej. Zostaje też znalezione przy pękniętym wale ciało chłopaka, Daniela Gwitta, który uznany zostaje za przypadkową ofiarę powodzi. Śledztwo w sprawie topielca prowadzi policjantka ze stolicy, Anna Jass, oraz jej partner, miejscowy policjant Adam Mika. Do miasta powraca z rodziną Piotr Zarzycki, który zostaje redaktorem naczelnym "Kuriera Wieczornego" w którym zaczynał swoją karierę w latach 80, jak widzieliśmy w 1 sezonie. Okazuje się że jego powrót do miasta jest związany też z tajemniczą wiadomością, jaką dostał od kochanki z przeszłości. Piotr zaczyna prowadzić dziennikarskie śledztwo w sprawie zaginionego syna jednego z najbogatszych mieszkańców miasta, sponsora gazety. Witold Wanycz powraca do wspomnień sprzed 50 lat, po II wojnie światowej, których był uczestnikiem.

1 sezon wyróżniał się stroną techniczną, zwłaszcza reżyseria i zdjęcia to był element, za który serial zapamiętałem, co nie jest przypadkowe bo Jan Holoubek zaczynał karierę jako zdjęciowiec. No i podobnie jest w drugim sezonie, w którym też reżyseria i zdjęcia stoi na wysokim poziomie. W 1 serii czuło się klimat lat 80-ych, a w drugim sezonie jest dobrze zbudowany klimat drugiej połowy lat 90. Widać że sporo się napracowała ekipa, żeby zbudować odpowiedni klimat. No i też muszę pochwalić speców od scenografii, bo miasto rzeczywiście wygląda jak po powodzi. Muzycznie jest tak samo dobrze jak w 1 serii, czyli sporo polskich hitów z lat 90, które świetnie budują klimat produkcji. Więc chwalę serial za realizm w przedstawieniu lat 90, ale jest jedna drobna rzecz do której się przyczepię.

W 1 odcinku 2 serii jest scena na peronie (zgaduję że to jest ta jedna scena którą kręcili w Cz-wie, gdy brat wracał z pracy) i jak zapowiadany jest pociąg to słychać tekst "pociąg Kolei Śląskich wjedzie na?" czy jakoś tak. Ja pochodzę z rodziny kolejarzy, też pracowałem na kolei, więc wiem, że w 1997 roku nie było Kolei Śląskich, tylko ten przewoźnik kolejowy istnieje od 2010 roku. No i też pociąg jaki pokazano, to nie był z Kolei Śląskich, ale stare wagony, chyba jeszcze z lat 80, Przewozów Regionalnych.Więc już wiem już jak się czują historycy oglądając filmy kostiumowe o dawnych epokach, gdy wkurzają się na nieścisłości:)

A przechodząc do bohaterów to zacznę od Piotra Zarzyckiego i Witolda Wanycza, dziennikarzy, znanych z 1 serii to w drugim sezonie są na drugim planie, zwłaszcza Andrzej Seweryn w roli Wanycza, który ma swój wątek jak już napisałem wcześniej, ale bardziej opiera się on na retrospekcjach, w których widzimy młodego Wanycza, którego gra Krzysztof Oleksyn. No i dobrze wypadł, podobnie jak partnerująca mu Gina Stiebitz (możecie ją kojarzyć z niemieckiego serialu Netflixa "Dark") w roli Elzy, miłości Wanycza. Muszę pochwalić retrospekcje od strony realizacyjnej, scenografie, bo wyglądają dobrze sceny po II wojnie światowej, podobnie jak sceny po powodzi z lat 90-ych.

Andrzeja Seweryna jest mało, ale jak już się pojawia to pokazuje klasę aktorską. Dawid Ogrodnik ma większą rolę i jego historia przeplata się z głównymi wątkami sezonu drugiego, ale główymi bohaterami są policjanci, Anna Jass i Adam Mika, grani przez Magdalene Różczkę i Łukasza Simlata.

Co do pani Różczki wypadła całkiem spoko, w roli gliniarza zesłanego za karę do totalnej dziury z dużego miasta, ale jeszcze lepszy jest Simlat w roli jąkającego się miejscowego gliniarza, który zna wszystkich. Adam Mika to postać, którą polubiłem od początku, jak tylko się pojawiła, a nawet jak robi coś nie tak, to nie traci sympatii widza do samego końca serialu. Różczka i Simlat tworzą świetny duet.

Z nowych aktorów, a przynajmniej nie kojarzę ich z Rojsta jest też Michał Pawlik w roli młodszego policjanta oraz Artur Dziurman w roli komendanta, który wkurza się na policjantkę ze stolicy. No i Mirosław Kropielnicki w roli sponsora gazety i ojca zaginionego chłopaka, którą sprawę bada nowy redaktor naczelny Kuriera. Cała obsada wypada dobrze, też reszta aktorów którzy pojawili się w 1 serii i nowe nazwiska, których nie wymieniłem.

No może bym się przyczepił do Zofii Wichłacz, która nie gra źle, ale jakoś trudno było mi uwierzyć, że gra żonę Piotra Zarzyckiego i jest starsza o 13 lat, bo tyle minęło między 1 a 2 serią. Z Dawidem Ogrodnikiem jest niby podobnie, bo tez ciężko uwierzyć, żeby miał około 40 lat, ale jest o tyle lepiej, że jego bohater, choć znowu czasami popełnia głupie decyzje, to widać, że zmienił się, jest trochę dojrzalszy. Więc jak pojawiał się Piotr z córką to wierzyłem, że to ojciec i jego ukochane dziecko. Ale jak pojawiała się Teresa Zarzycka z córką, to odnosiłem wrażenie, że to są siostry.

No i ogólnie wątek z Teresą jest taki jakiś niezbyt emocjonujący. Można ten wątek potraktować jako nieświadomą i nieplanowaną zemstę na mężu za to co zrobił w przeszłości, widać że mu nie wybaczyła zdrady, ale szczerze to niezbyt mnie interesowały problemy małżeńskie Zarzyckich. Ale akurat wątku LGBT bym się nie czepiał, ogólnie cały wątek rodzinny Zarzyckich jest słaby. Ale to tez drugi plan więc nie psuje serialu.  A jak mnie pamięć nie myli to podobnie było w 1 serii, w której właśnie wspólne sceny Ogrodnika i Wichłacz były najgorszym elementem serialu. Brakuje między aktorami chemii, nieważne jak się starają. Jest to jeden ze słabszych elementów historii.

Za to reszta wątków trzyma poziom. Mam na myśli nowe wątki, stworzone na potrzeby drugiej serii, ale też podoba mi się jak rozwinięto historie, które wydawały się być niedokończone po 1 serii. Więc jeśli nie pamiętacie co się działo w 1 serii, jakie były relacje miedzy postaciami, to polecam przypomnieć sobie Rojsta, bo mogą Wam umknąć pewne rzeczy, zwłaszcza w relacjach między bohaterami Podoba mi się też finał, to jak zakończono wszystkie wątki, jak ładnie puzzle zaczęły wskakiwać na swoje miejsca, a wątków było dużo.

Może zacznę od najgorszego wątku czyli małżeństwa Zarzyckich, na które przed chwilą narzekałem, ale akurat ich  wspólna ostatnia scena bardzo mi się podobała. No i w sumie dowiedziałbym się co z nimi będzie dalej, co zrobi Teresa. Więc jest postęp w historii na którą chyba wszyscy narzekali. Podoba mi się też wyjaśnienie sprawy topielca, co tak naprawdę się stało. Jestem na tak na dodanie na koniec pewnego twistu, który dla mnie nie był przeskoczeniem rekina. Nie uznałem że jest to już za dużo, pasowało mi to do tej produkcji. No i finał wątku porwanego syna sponsora gazet ma też bardzo dobre zakończenie, jak z thrillera.

O wątku z Witoldem Wanyczem ciężko cokolwiek powiedzieć, bo za wiele do roboty nie miał Andrzej Seweryn. A retrospekcje z młodym Wanyczem były nie tylko po to by wyjaśnić parę kwestii z 1 serii, co jest plusem, ale też miały znaczenie dla sprawy topielca, tak bardzo ogólnie mówiąc. Ogólnie finał 2 serii to lepszy odcinek od finału 1 serii, ale całościowo Rojst'97 to ten sam poziom co Rojst, czyli dobra produkcja, choć niepozbawiona wad, czyli do najlepszych polskich kryminalnych seriali jest daleko. Ale chętnie obejrzałbym 3 sezon, zwłaszcza że sezon się tak zakończył, że poszczególne wątki są zamknięte, ale przy kilku zostawiono uchylone drzwi i chętnie zobaczyłbym  kontynuację. Zwłaszcza wątek Wanycza wydaje się, że powinien dostać rozwiązanie, bo tkwi ten wątek w zawieszeniu. Ale też nie jest tak, że niektóre wątki zakończono w bardzo dramatyczny sposób. Po prostu zostawiono coś pod 3 sezon, ale jeśli nie powstanie i serial zostanie zakończony po 2 serii to nic takiego się nie stanie. Postawię 7/10.

Podobnie jak w serii pierwszej, w drugim sezonie rola Piotra Fronczewskiego to epizod, ale i tak ma większą rolę od Janusza Gajosa, który w ogóle nie pojawia się na ekranie, tylko słychać jego głos.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: