Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Persons Unknown  (Przeczytany 2855 razy)
RandallFlagg

*




« : Września 11, 2010, 04:43:03 »

PERSONS UNKNOWN

Cytuj
Wyobraź sobie, że budzisz się nagle w nieznanym Ci pomieszczeniu. Dostrzegasz w nim kamery, które obserwują każdy Twój krok. Zastanawiasz się? Jakim cudem się tutaj znalazłem!?. A odpowiedzi brak. Spotykasz nieznajomych ludzi, którzy mają taką samą sytuację. Razem z Tobą są uwięzieni w dziwnym miejscu. Wtedy zaczynasz tracić zdrowe zmysły? (http://www.personsunknown.pl)





Ostatnimi czasy mamy wysyp seriali, które jeszcze przed premierą bywały określane, jako takie, które mogą okazać się równie dobre, jak "LOST", wypełnić po lukę po tej zacnej serii, bądź są do niej w jakichś punktach podobne (te punkty, to przeważnie "twistowanie"). Niedawno skończył się "Flashforward" (okrzyknięty na wstępie "następcą" "Zagubionych"), pojawiło się "Happy Town" (którego "przyjemności" obejrzeć do końca nie miałem). Również - zupełnie inny klimatem - "V" zapowiadany był, jako przebój na miarę "LOST". Jakkolwiek by nie było, luka - przynajmniej ta w moim sercu - wypełniona nie została, i pewnie, jeśli kiedyś narodzi się godny miana następcy serial, to pojawi się cichutko i bez fanfar...

Jednym z tych pełnych tajemniczości seriali, jest "Persons Unknown", który właśnie dobiegł - wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi - do finału. Cóż, powiem szczerze, serial jest strasznie nierówny a na dokładkę naiwny i wtórny. Pełny jego obraz uzyskacie, jeśli spróbujecie połączyć w głowie takie filmy, jak "Cube", "Saw" (testy i "gry", aczkolwiek bez drastyczności), czy serial "Nowhere Man".

Początek serial ma całkiem przyzwoity. Głupio zaczyna się robić dopiero później... Permanentna inwigilacja niemal wszystkich bohaterów tego serialu, obrazy z kamer umieszczonych chyba w każdym miejscu kuli ziemskiej, ubrani na niebiesko (Czemu? Żeby łatwiej ich było rozpoznać?) porywacze. Teoria spisku doprowadzona do granic przyzwoitości. Wszystko robi się groteskowe, i sztuczne. Po kilku odcinkach widać, że brakło pomysłów na to, co zrobić z uwięzionymi bohaterami, więc snują się oni po mieście, a ich zachowanie bywa przeważnie zupełnie pozbawione logiki, a często nawet instynktu samozachowawczego.

W Persons Unknown popełniono podobny błąd, co w Prison Break. Zmarnowano dobry potencjał wyjściowy, piętrząc coraz bardziej nieprawdopodobne sytuacje i wyjaśnienia.

Słówko, o samym zakończeniu, jest co najmniej nietypowe, ale - o dziwo - zaskoczyło mnie i nawet spodobało. Nie na tyle, żebym zapragnął drugiej serii (która najpewniej nie powstanie), ale było tak wykręcone, że dosłownie mamy...  jump the shark. :--) Spodziewałem się dużych atrakcji, ale te przeszły moje najśmielsze oczekiwania i zastanawiam się, czy zakończenia nie podciągnąć pod tanie science-fiction.

Nie wiem, czy serial polecać, czy nie. Seriali tego typu, jak na lekarstwo, więc "z braku laku" Persons Unknown można obejrzeć, nie nastawiając się jednak na coś szczególnie nowatorskiego, zaskakującego, czy po prostu dobrego. Z drugiej strony, jest kilka fajnych momentów i patentów, które lekko podnoszą ocenę ogólną tej serii. Od czasu do czasu udało się widza (czyt. mnie) wykiwać, były też momenty, kiedy się można było pośmiać (relacje Charliego i Blackhama). Zakończenie głupie, ale jednocześnie fajne. ;--) Trzeba to zobaczyć, żeby zrozumieć...

Zachęcać, nie zachęcam :--), ale podyskutować z tymi, co widzieli, mogę - tym razem, ze spojlerami :--)
« Ostatnia zmiana: Września 11, 2010, 04:49:54 wysłane przez RandallFlagg » Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Słoik

*

Miejsce pobytu:
Gliwice




"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."

« Odpowiedz #1 : Września 12, 2010, 12:43:18 »

Obejrzałem dwa pierwsze odcinki i spodobały mi  się. nawet bardzo. Ale prisonbreak tez byłfajny na początku...
Zapisane

"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
Azel

*




« Odpowiedz #2 : Września 13, 2010, 17:54:01 »

Mnie zakończenie w żaden sposób nie zaskoczyło, bo dokładnie tego się spodziewałem. Z drobnym wyjątkiem:

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Sam nie wiem, co o nim myśleć. Za bardzo w nim sensu nie widzę, choć ewidentnie zrobiony pod potencjalny drugi sezon (chyba niedoczekanie, bo żadnego info o kontynuacji nie ma).

Ogólnie serial średni, obejrzeć można, ale nie liczcie na jakiekolwiek odpowiedzi ;)
Zapisane

Słoik

*

Miejsce pobytu:
Gliwice




"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."

« Odpowiedz #3 : Września 14, 2010, 21:17:36 »

a mnie się podoba, jestem bardzo ciekaw z odcinka na odcinek, co będzie później
Zapisane

"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #4 : Września 18, 2010, 14:03:00 »

Nędza.

Obejrzałem siłą rozpędu 7 odcinków. Później na 8, gdzie poziom głupoty się niebezpiecznie zwiększył, postanowiłem zrezygnować i nigdy nie wracać. I tak dawałem za długo szansę tej produkcji. Fabuła mnie przez te 7 odcinków totalnie nie zaciekawiła. Żadnej postaci nie polubiłem. Nuda i brak koncepcji biła z każdego ich głupiego zachowywania i kolejnych scen kiedy błądzili po mieście bez celu.

Dawno nie było równie słabego serialu, na który dałem się nabrać.
Gorąco odradzam
Zapisane

Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: