Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« : Stycznia 22, 2016, 14:51:33 » |
|
Serial skupia się na postaci Rip Huntera, podróżnika w czasie, który zbiera specyficzną grupę bohaterów i złoczyńców do pomocy w powstrzymaniu apokalipsy, która dotknąć może nie tylko Ziemi, ale czasu samego w sobie Dobra, jestem po pilocie. Nie jest źle Wiadomo, to dopiero pierwszy odcinek, więc daleko od zachwytów i szału, ale naprawdę jest porządnie. Nie nudzi, nie jest żałosny jak Arrow, postaci są naprawdę w porządku (chyba tylko Jastrzębie mnie trochę irytowały), jak na razie ma to sens i utrzymane jest z logiką. Zajeżdża trochę Avengersami, bo to też taka niedobrana grupa bohaterów-śmieszków, którzy nie mogą się dogadać, ale w żaden sposób nie przeszkadza to w oglądaniu. Efekciarsko wygląda całkiem nieźle, aktorsko tragedii nie ma, no porządnie, jak mówiłem. Największym atutem chyba humor, niewymuszony, delikatny, równo rozłożony. No i przede wszystkim! Całkiem niezły twist jak na pilot fakt, że tytuł, trailery i pół pierwszego odcinka cały czas mówi o "legendach", a tu się okazuje, że Rip Hunter leciał z nimi w wuja i są nic nieznaczącymi frajerami Dobry pilot, jest nadzieja na kozacki serial.
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 22, 2016, 15:00:10 wysłane przez Yave »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #1 : Stycznia 24, 2016, 10:38:00 » |
|
Oglądałem, podoba mi się. Na starcie wydaje się, e w końcu w tym serialowym uniwersum może zaistnieć jakaś większa grupa, którą da się bezboleśnie oglądać. Na chwilę obecną wygląda jakby bohaterowie już się dotarli. Dziwne ze rozbili pilota na dwa tygodnie. Głupie to przeokrutnie ale ogólnie jest fajna zabawa i potencjał przynajmniej na serial kilkunastoodcinkowy. Mam nadzieję, że nie wypali się tak szybko jak "Arrow".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« Odpowiedz #2 : Stycznia 29, 2016, 15:59:07 » |
|
Podobnie jak tydzień temu - kozacko Jest naprawdę porządnie, dużo dobrej zabawy bez zbędnego dramatyzmu. Dużo się dzieje, bohaterowie ładnie współgrają, no praktycznie same plusy. Kilka zaskoczeń no to ile ten Dhark ma lat? 150? No i fakt, że zabili Hawkmana, lol! Dobrze w sumie, że padł, bo to były jedyne fragmenty, które mi się nie podobały, te o miłości; no i dwie postaci z podobnymi mocami to kiepsko, więc dobre wyjście (choć wolałbym śmierć Hawkgirl, w scenach akcji wygląda tak tragicznie że ho ho). Kiedy w ogóle CW zabiło kogoś ważnego ostatnio? W finale Flasha? Lekka nielogiczność w wątku młodego Martina - swoją drogą sporo się na tych scenach uśmiałem - mam uwierzyć, że tak po prostu gość "zapomniał" o tym, że znalazł ludzi z przyszłości, bo ktoś go o to poprosił? Jasne, pewnie nikt mu nie uwierzy, bo wiecznie zjarany, no ale jednak no Ech, te rzadko odczuwane pozytywne emocje po odcinku serialu CW
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cobenka666
Gryffindor
|
|
« Odpowiedz #3 : Lutego 01, 2016, 23:01:44 » |
|
Jestem po pilotach. Podobało mi się Drugi odcinek bardziej. Cieszą mnie te podróże w czasie Efekty specjalne może szału nie robią, ale cudów po serialu telewizyjnym się nie spodziewam. Tak jak pisze Yave, jest porządnie, siary nie ma . Akcja trzyma tempo, cały czas coś się dzieje. Twista z uśmierceniem Hawkmana to się nie spodziewałam Też mnie to osobiście cieszy, bo ten wątek miłosny ptaszorów był strasznie tandetny. Już nie mogłam słuchać o tym, że są sobie przeznaczeni Jeszcze żeby ta zębata Kendra gdzieś po drodze odpadła to byłby git Humor fajny, bracia Snart są pocieszni Sara fajnie się bije, wyrobiła się jak nie wiem Ray nawet mnie nie denerwował, no ale tu nie robi maślanych oczu do Felki, więc też się zupełnie inaczej go ogląda W ogóle w takich serialach powinno się zakazać głupich love story. To zawsze wszystko psuje Z tym młodym Martinem faktycznie trochę dziwnie wyszło, no ale może on taki zjarany był w tych czasach, że jeszcze można założyć, że faktycznie tego nie pamiętał, albo uznał to za jakieś halucynacje Jest dobrze, czekam na następny odcinek !! Ciekawe do którego roku trafią tym razem? Aha, ten Dhark to się dobrze trzyma, skubaniec !!
|
|
|
Zapisane
|
It is just the beginning of the end
|
|
|
Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« Odpowiedz #4 : Lutego 02, 2016, 00:25:58 » |
|
Ciekawostka na dziś - W szóstym odcinku LoT wystąpić ma Stephen Amell jako, oczywiście, Green Arrow, ale z roku 2046. Bazując na kozackim komiksie, nie będzie miał ręki, za to zajebistą brodę. Ponoć wprowadzą też postać jego syna (nie wiem, czy tego serialowego; komiksowego jak najbardziej). Może być naprawdę fajnie. Jeśli okaże się, że w 2046 roku zaprzestaję oglądania Arrowa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #5 : Lutego 02, 2016, 14:02:08 » |
|
Lekka nielogiczność w wątku młodego Martina W tym serialu trzeba całkowicie olać takie rzeczy. To jest wszystko tak głupiutkie i tak bardzo nie trzyma się kupy, że trzeba się po prostu bawić fajną akcją i całkowicie przymknąć oko na logikę. Drugi odcinek oglądałem wczoraj. Podobał mi się. Śmierć Hawkmana zaskakująca ale jako, że oni się ciągle odradzają a serial jest o podróżach w czasie to myślę, e jeszcze często będziemy go spotykać. Nie zdziwiłbym się jakby trafili do czasów gdzie ona zginęła a on przeżył i stwierdzili na podstawie jakiejś swojej pokręconej logiki, że jak go zabiorą na pokład to nie będzie miało wpływu na bieg czasu
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 02, 2016, 14:05:06 wysłane przez Mando »
|
Zapisane
|
|
|
|
Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« Odpowiedz #6 : Lutego 05, 2016, 11:57:52 » |
|
Jest odrobinę gorzej, co wcale nie znaczy, że jest źle. Zabrakło po prostu luzu i humoru Momentami zalatywało emocjonalną padaczką z Arrowa (wątek Atoma), czasem niepotrzebną powagą (wątek Colda). Odcinek oglądało mi się wyjątkowo przyjemnie ze względu - oczywiście - na Sarę. Nie dość, że piękna (w tym odcinie to już w ogóle!! ) to jeszcze przezajebista. Jak mi takich postaci brakuje w CW, zamiast biadolić - zabijać W ogóle pierwsza połowa odcinka była strasznie biedna, nudna, smutna, potem się rozkręca, jest akcja, nawet ze 2 żarty, ale w porównaniu z pilotem kiepsko. W ogóle Savage mnie strasznie wpienia Nie jest kozacki jak Slade, bezbarwny jak Ra's czy śmieszny jak Darhk; jest po prostu wkurzający, niech ktoś mu w końcu konkretnie dokopie do dupy No i tak się zastanawiam, jaki jest w ogóle plan tej drużyny? Zabijają tu Vandala i co? Uciekają tylko po to, żeby za 10 lat znów się z nim zmierzyć? Nie można było zakosić jego ciała na statek i coś pokombinować? No i dlaczego nie zrobią znowu akcji z cofnięciem się w czasie i zabiciem go w Egipcie, kiedy jeszcze nie był nieśmiertelny?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #7 : Lutego 07, 2016, 15:55:35 » |
|
Obejrzałem pilota i odpuszczam. Dla mnie ten serial startuje z poziomu Arrow Sezon 3... więc pewnie może być już tylko lepiej z każdym odcinkiem Ale nie chce mi się czekać aż serial w piątym sezonie osiągnie przyzwoity poziom. Z resztą za dużo już tego "dobrego" od DC. Teraz robię miejsce na nowości od Marvela (Punisher ).
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
|
Cobenka666
Gryffindor
|
|
« Odpowiedz #9 : Lutego 08, 2016, 23:27:56 » |
|
Zabijają tu Vandala i co? Uciekają tylko po to, żeby za 10 lat znów się z nim zmierzyć? Nie można było zakosić jego ciała na statek i coś pokombinować? No i dlaczego nie zrobią znowu akcji z cofnięciem się w czasie i zabiciem go w Egipcie, kiedy jeszcze nie był nieśmiertelny? No to samo sobie pomyślałam, bez sensu to jest xD! Po co w ogóle za tym Vandalem gonili, jak Kendra tylko może go zabić, mogli spokojnie zaczekać, aż ona wyzdrowieje i przenieść się w czasie, najlepiej do czasów kiedy Vandal był dzieckiem i go na luzie ubić Ech... No i co ten Snart sobie myślał? Poleci sobie do tatusia ze szmaragdem i wszystko się ułoży? Mógł już mu jakąś kasę ukraść, bo to było do przewidzenia, że starego złapią przy próbie opchnięcia takiego kamula haha No i już ten przygłupi Rory ma więcej rozumu, bo mówił Coldowi, że im nie wolno z linią czasową kombinować Jak oni tak dalej będą robić to ja dziękuję
|
|
|
Zapisane
|
It is just the beginning of the end
|
|
|
Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« Odpowiedz #10 : Lutego 09, 2016, 19:36:30 » |
|
Ej no, ja czaję, że to głupi niemiłosiernie był odcinek, ale tacy hejterzy jak my, którzy przetrwali cały 3 sezon Awwora i dalej brną w 4 chcą rzucić LoT za jeden słaby epizod?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cobenka666
Gryffindor
|
|
« Odpowiedz #11 : Lutego 09, 2016, 19:58:46 » |
|
Nie no, myślę że ten sezon obejrzę cały, skoro już zaczęłam
|
|
|
Zapisane
|
It is just the beginning of the end
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #12 : Lutego 10, 2016, 18:26:48 » |
|
U mnie toi się po prostu skumulowało. Zarzekałem się, że odpuszczam "Arrow", ostatecznie zacząłem ten 4. sezon i jest prawie tak samo źle. Teraz już na starcie zapowiada się wcale nie jakoś specjalnie lepiej i o ile LoT będzie na poziomie 3. odcinka to raczej oleję oba seriale bo naprawdę za dużo życia na tę kupę marnuję. PS. 4. odcinek LoT już wyciekł i jest już spolszczony jakby kogoś interesowało
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« Odpowiedz #13 : Lutego 12, 2016, 17:35:27 » |
|
Udało mi się wytrzymać te kilka dni do oficjalnego wypuszczenia odcinka Nie jest tragicznie, ale to wciąż nie poziom pilota. Ja nadal nie mam pojęcia, co tak naprawdę chcą tymi wszystkimi akcjami bohaterowie osiągnąć Latają to tu to tam, kradną, biją, oszukują i tak dalej... ale po co? No nie czaję po prostu, przecież takimi akcjami tylko coraz bardziej się podkładają i niszczą linię czasową Ale jak już olać logikę (nie tylko w kwestii czasowej, ale ogólnie, w zachowaniach postaci), to ogląda się to całkiem fajnie, choć potencjał Rosji zdecydowanie niewykorzystany, choć może za tydzień będzie coś więcej. Było kilka dobrych tekstów, sceny akcji spoko, Cold wymiatał. Gdyby cały odcin był na takim poziomie jak pierwsze 5 minut, to super. Nadal bardzo irytuje mnie Hawkgirl, przyjemnie się patrzyło, jak Sara rzucała nią o ściany No i niepotrzebnie momentami robi się poważnie, jak w innym serialu CW... Jeśli powstanie drugi sezon, to marzy mi się jakiś inny przeciwnik, który nie będzie wymagał podróży w czasie, bo drużyna sama w sobie jest w porządku Nadal będę to oglądał, bo idealnie leczy wewnętrzny ból spowodowany Awworem
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 12, 2016, 17:38:00 wysłane przez Yave »
|
Zapisane
|
|
|
|
Cobenka666
Gryffindor
|
|
« Odpowiedz #14 : Lutego 15, 2016, 23:11:21 » |
|
No spoko ten 4 odcinek Przyjemnie się to oglądało, zwłaszcza duet Snart - Ray. No i jak zwykle największą mądrością popisał się Rory, który robi za przygłupa drużyny z Ripa to się jakaś ciota zaczyn robić, straszny dowódca, ale jak przychodzi co do czego to pierwszy zaczyna wątpić, no jak ci ludzie mają się czuć, zaufali mu, ruszyli na misję, a ten przy najmniejszej trudności zaczyna trząś porami, no jaki przykład daje ? Na szczęście odcinek ratuje Cold A jak myślicie, ruskie w tamtych czasach miały karty magnetyczne? Nadal bardzo irytuje mnie Hawkgirl, przyjemnie się patrzyło, jak Sara rzucała nią o ściany Hehe, ja przez chwilkę miałam nadzieję, że Sara sięgnie po któryś z noży które ostrzyła i ją załatwi
|
|
|
Zapisane
|
It is just the beginning of the end
|
|
|
Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« Odpowiedz #15 : Lutego 19, 2016, 16:49:01 » |
|
Kolejny spoko odcinek Dużo się działo i choć momentami przewidywalne czy przesadzone to ogląda się to super Przynajmniej w końcu każda postać dostała coś do roboty, niektórzy więcej (ci ciekawsi), inni mniej. Sporo fightów, kozackie sceny akcji i wszystko byłoby idealnie, gdyby nie jedna kretyńska akcja W pomieszczeniu jest Rip Hunter, trzyma na muszce Savage'a a przed nimi stoi jeszcze Hawkgirl - przypominam, że jedyna, która na dobre może zakończyć życie Vandala. I co się dzieje? Rip tak po prostu mówi jej, że może sobie iść!!! No bulwa, serio?! Gdzie tu logika, gdzie sens? I jeszcze sobie na relaxie gadają we dwóch i okazuje się, że tylko o foteczki rodziny chodziło, no prośba!!! Ale cała reszta ok. Jak na razie moimi faworytami są Cold i Heat Wave, no i (wiadomo) Sara. W ogóle to nieźle, że jako jedyna bez żadnych specjalnych mocy czy broni ma zdecydowanie najwięcej do roboty w tej drużynie Końcówka też w porządku, choć miałem nadzieję, że to Oli będzie, a to jakiś czarny łeb. Czyli Oliver pewnie siedzi sobie w Arrow Cave i tylko nadzoruje działania drugiego Arrowa. No i zastąpienie nazwiska "Palmer" na "Smoak" na budynku zapowiada chyba, że Felicity w 2046 ciągle żyje...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cobenka666
Gryffindor
|
|
« Odpowiedz #16 : Lutego 22, 2016, 21:54:28 » |
|
Ja sobie dziś obejrzałam Też mnie rozwaliła ta scena z Vandalem, Hawkgirl i Ripem Nosz kruca fuks !! Co to ma być? Kiedy oni chcą tego Savage'a ubić? No po co jest ta misja? Oni sobie tak podróżują w czasie dla rozrywki? Bo na razie tak to wygląda Ech, ale przymykam oko, bo odcinek fajnie się oglądało. No i końcówka świetna! Też myślałam, że to Oliver, a to jakiś Black Arrow No ale wydaje mi się, że widziałam na necie zdjęcie Amella z tego odcina, to Green Arrow też się powinie pojawić w następnym epizodzie...
|
|
|
Zapisane
|
It is just the beginning of the end
|
|
|
Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« Odpowiedz #17 : Lutego 23, 2016, 01:59:08 » |
|
No ale wydaje mi się, że widziałam na necie zdjęcie Amella z tego odcina, to Green Arrow też się powinie pojawić w następnym epizodzie... Bo będzie, z bródką i bez łapy, ale jednak Mam nadzieję, że chociaż odrobinę bardziej arrowowaty niż ten z 2016 roku
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« Odpowiedz #18 : Lutego 26, 2016, 19:58:27 » |
|
Ten serial nie jest zły. Jednak jego największym problemem jest zbyt duża ilość postaci. I tak scenarzyści mają dobre pomysły na Colda, Heat Wave'a i Sarę, na obie połówki Firestorma jako takie, ale już na Atoma, Rip Huntera i Hawkgirl pomysłu nie ma kompletnie, a dzisiejszy odcinek jest idealnym tego przykładem. Zresztą, kuleje to samo co zawsze, jeśli o CW idzie. Narobią nadziei tą całą masą trailerów i zdjęć z planu, oczekiwania są ogromne i jakby się nie starali nie spełnią ich całkowicie. Wyniszczone Star City przepełnione przestępcami i Oliver Queen zniszczony życiem to pomysł bardzo fajny (choć mało oryginalny), tyle że na kilka odcinków, może cały sezon, a nie na trzydzieści minut. I tak wszystko jest przyspieszone, Oliver ledwo się pojawia to zaraz trzeba się żegnać, ta mierna podróba Deathstroke'a (niegodna nosić to imię) to jakiś kiepski żart, a finałowy pojedynek trwa 2 minuty. Co prawda Oliver radzi sobie zdecydowanie lepiej niż w młodszej wersji no ale nie o to tu chodziło. Najlepiej wypada skonfrontowana z nieciekawą przyszłością Sara i rozdarty między większym dobrem a naturą złodzieja Cold, ale to żadne zaskoczenie. Wątki obyczajowe z Hawkgirl są tak słabe, że nie warto o nich wspominać No i, kurde, Felicity żyje w 2046? Nadal uważam, że to bardzo przyjemny serial, choć bardziej za sprawą postaci niż fabuły, tu kuleje i scenarzyści, proszę, naprawcie to jak najszybciej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cobenka666
Gryffindor
|
|
« Odpowiedz #19 : Lutego 26, 2016, 22:55:58 » |
|
To samo sobie pomyślałam o tym wypierdku Slade'a Jak on śmiał się nazwać po ojcu Tragedia jak tą maskę ściągnął, swoją drogą nie godzien jej nosić w ogóle Taki ryj to niech papierową torbą zakrywa No i co to miało być z tą Hawkgirl? Nagle się na nią wszyscy rzucili. Co to? Jakiś spóźniony odcinek walentynkowy Jeszcze starego dziada w to wmieszali, to już przechodzi ludzkie pojęci, profesor się zniżył do poziomu jakiegoś wsiowego swata Najfajniejszy Heat Wave, który poczuł się panem świata Ollie faktycznie jak na dziadka, dawał radę. Ale myślałam, że więcej go będzie ;/ A czemu o nie ma tej ręki? W komiksach to jest wytłumaczone ?
|
|
|
Zapisane
|
It is just the beginning of the end
|
|
|
|