Carnivale wyprodukowany przez HBO doczekał się jedynie dwóch sezonów (spotkał go los podobny do kultowego Twin Peaks, do którego swoją drogą często jest porównywany). Akcja rozgrywa się w latach trzydziestych XX wieku, w Ameryce.
Rok 1934. Miasteczko Dustbowl. Ostatnie wspaniałe lata magii. Rozstrzygająca walka dobra ze złem rozpoczyna się w czasach przerażających burz piaskowych, straszliwych plag, suszy i zarazy. Pasmo katastrof jest znakiem bożego gniewu i zwiastunem nadchodzącej Apokalipsy. Ostateczna bitwa rozegra się w sercu imperium, zwanego Ameryką. Wraz z objazdowym wesołym miasteczkiem przybywa tu uzdrowiciel Ben Hawkins.
Na początku pierwszego epizodu, dyrektor cyrku (karzeł o imieniu Samson) wypowiada następującą kwestię:
"U zarania dziejów, po wielkiej wojnie pomiędzy niebem a piekłem, Bóg stworzył Ziemię i oddał ją pod panowanie sprytnej małpy, którą nazwał człowiekiem... z każdym pokoleniem rodziła się istota światła i istota mroku... wielkie armie ścierały się nocami w odwiecznej wojnie pomiędzy dobrem a złem. Były to czasy magii. Szlachetności. I niewyobrażalnego okrucieństwa. Trwało to aż do dnia, w którym fałszywe słońce wybuchło nad Trinity, a człowiek na zawsze zastąpił cuda nauką."
To bardzo płynnie wprowadza nas w tematykę i konstrukcję serialu
Trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=Io3qEXfuc2sPolecam!