Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Arcane: League of Legends (Netflix)  (Przeczytany 401 razy)
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« : Listopada 27, 2021, 00:28:49 »

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=fXmAurh012s" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=fXmAurh012s</a>

Historia pochodzeniu dwóch kultowych bohaterek League of Legends i o sile, która je rozdzieli.

Przyznam szczerze, że nie grałem w gry z serii Arcane i  do czasu premiery serialu nie wiedziałem, że są w ogóle takie gry. Nic nie słyszałem o Arcane, bo nie siedzę w grach od 10-20 lat. No i do tego stopnia mnie serial nie interesował, że mimo bardzo dobrego i pięknego wizualnie zwiastuna, który pokazał, że na serial wydano trochę więcej kasy jak na inne animowane produkcje Netflixa, nie byłem zainteresowany tą produkcją, mimo tego że podobała mi się Castlevania, czyli inna animowana adaptacja Netflixa gier komputerowych, i mimo tego, że to fantasy i steampunk i SF w jednym, które  to gatunki bardzo lubię. A nawet jak zaczęły się pojawiać bardzo pozytywne opinie, nie tylko od fanów Arcane, ale przede wszystkim krytyków, dziennikarzy i znajomych, którzy rozpływali się nad produkcją, to wciąż jakoś nie miałem ochota na serial.

Serial był wypuszczany na Netflixie nietypowo, bo w blokach z trzema odcinkami co sobotę. No i gdy pojawiły się epizody 4-9 to serial był popularniejszy jak Squid Game Netflixa, o którym dosłownie wszyscy mówili i wszyscy oglądali (tak na marginesie, jeszcze nie widziałem). Tyle mówiono o Arcane: League of Legends i w samych superlatywach w ostatnich tygodniach, że nie miałem wyboru i obejrzeć musiałem. No i okazała się to byś słaba produkcja nie warta rozgłosu, jaki zdobyła.

Oczywiście trolluję, bo Arcane to znakomity serial, który rozumiem czemu się podoba, choć nie jestem aż tak zachwycony. Ale żebym był dobrze zrozumiany, nie mogę się do niczego przyczepić, ale po prostu nie uważam serialu za arcydzieło jak fani gier. Może zacznę od strony wizualnej, o której mądrzejsi ode mnie, bo ja nie znam się na animacjach powiedzieli wszystko co można, wychwalili stronę wizualną, jak jest animowany serial różnymi technikami, jak bawią się  stylami różnych animacji. Jeśli miałbym porównać do innych animacji to miałem trochę skojarzeń z wizualną stroną cudownego SpiderMana: Into the Spiderverse. Ale na jedno muszę zwrócić uwagę co do animacji, to ile emocji mają bohaterowie wypisane na twarzach, jak postacie grają twarzami, a to przecież tylko rysunki.

Historia jest bardzo dobrze napisana, a antagoniści i protagoniści, to są ciekawe postacie. No i bohaterowie oraz świat jest pełen szarości. Jest to produkcja dla młodzieży, a nie dla dzieci (stąd kategoria wiekowa chyba +16) i dla dorosłych, w którym postacie mają różne oblicza. A nawet jak ktoś jest pozytywny, to nie jest postać idealna, święta, i w drugą stronę, czyli zły to nie jest zły jak z bajek dla dzieci, który kręci wąsem wymyślając mistrzowski zły plan, tylko są to ludzie z krwi i kości, którzy mają zalety i wady. Historia jaką dostałem w 1 serii (już ogłoszono 2 sezon co nie dziwi) nie jest przesadnie skomplikowana, prawdę mówiąc jest pełna klisz i schematów, ale cała historia jest tak dobrze rozpisana na 9 odcinków, że kibicuje się i współczuje bohaterom, a świat wciąga. Klisze tak twórcy dobrze sprzedali, że w ogóle to nie przeszkadza. Jak dochodzi do relacji między bohaterami to są emocje odpowiednio wygrane, działają na widza, a jak są sceny akcji to też działają.

 No i wizualnie sceny akcji nie tylko wyglądają cudownie, ale też pomysłowo są wyreżyserowane, z ciekawą choreografią walk, mordobić, strzelalin. Nie wiem co mogę więcej napisać o animacji, bo słów mi brakuje by oddać jak jest piękna. Problem mam taki, że nie znam się na animacjach, więc mogę tylko się powtarzać, że każdy obraz z serialu nadaje się na tapetę, że widać jak dużo więcej pieniędzy poszło na serial jak na inne produkcje animowane Netflixa, co pewnie jest zasługą Riot Games, czyli producenta gier. Postanowili tak wypromować swoje gry, które zgaduję że cały czas wychodzą, a jak zyskać nowych graczy, jak nie produkcją, o której będą mówić nie tylko fani. No i udało się producentowi gier coś mało spotykanego, bo nie dość że fani są zachwyceni, co za często się nie spotyka, to krytycy i dziennikarze też.

No i  też przyciągnęli widzów takich jak ja, których mogą zachęcić do grania (ja nie będę grał, bo odpuściłem całkowicie gry ale pewnie inny się skuszą). Udało się twórcom serialu zrobić udaną adaptację gry, która zachwyca dosłownie wszystkich. No i serial,  którego świat jest zrozumiały nie tylko dla graczy, ale też dla laików, którzy nie wiedzieli o istnieniu Arcane. Jeśli ja z łatwością się połapałem w zasadach świata stworzonego przez twórców serialu to wszyscy się połapią. To nie jest produkcja hermetyczna, ale dla wszystkich.

No i historia jest naprawdę ciekawa, mimo tego jak już napisałem jak wiele klisz i schematów jest w niej zawartych. Chwalę stronę wizualną, ale też soundtrack doskonale działa. Idealnie buduje klimat produkcji razem z animacją, która jest też bardzo szczegółowa. Z piosenkami bywa różnie, jedne mi się podobają a inne mniej, ale wszystkie idealnie dopasowane są do scen, więc ogląda się niektóre sceny jak miniaturki, teledyski. Choć mam mały problem z kawałkiem Imagine Dragons promującym serial, który pojawia się w czołówce. No i przyznam, że w czołówce jakoś tak mi nie przypasował, choć nie jest zły, ale jak pojawia się Enemy w jednym z odcinków, gdy widzimy chyba (animowanych) Imagine Dragons jak grają i śpiewają, to w tej scenie utwór bardzo mi się podobał.

Od pierwszego odcinka widać jak to żywy i rozbudowany jest świat, mimo tego, że akcja dzieje się w dwóch światach. Napisałem wcześniej, że historia nie zaskakuje, że trochę powtórka z tego co nie raz się widziało. A piszę o tym ponownie, jak to nie oryginalny serial i jednocześnie to nie przeszkadza, bo dobrze napisana to produkcja,  to widać choćby po bohaterach, np. Jinx, która jest po prostu Harley Quinn tego świata. Ale to jest świetna wersja Harley w świecie Arcane, od pierwszego do ostatniego odcinka to bardzo intrygująca postać. Ale każda postać jest super, dotyczy to zarówno dobrych, jak i negatywnych postaci, np. Vi, Jayce, Caitlyn, Silco, czy z drugiego planu. Dubbingowo też jest super na czele z Hailee Steinfeld.

Cały serial wrzucano na Netflixa w trzech częściach jak już napisałem, po 3 odcinki tygodniowo, co jest niespotykane jak na Netflixa, ale nie dziwię się, bo ogląda się jak długi film, złożony z trzech aktów, na które składają się epizody 1-3 (akt I), 4-6 (II), 7-9 (III). No i od początku serial wciąga, w pierwszych dwóch odcinkach dostałem sporo ekspozycji, ale dobrze sprzedanej. Są to dobre odcinki, ale od trzeciego odcinka jest jeszcze lepiej, od trzeciego odcinka serial na dobre się rozkręca. Są też chamówy, które w paru miejscach mnie zaskoczyły, mimo tego że można oczekiwać pewnych rozwiązań.  A co do brutalności i przemocy to nie jest przesadzona,a  każda scena akcji jest po coś i angażuje.

 No i tak się zachwycam tą produkcją, że można by powiedzieć, że to jeden z najlepszych seriali 2021 roku. Jest to znakomita produkcja, ale właśnie mnie  nie zachwyciła tak jak innych, nie postawię 10/10 mimo tego, że nawet nie narzekam na klisze i schematy, bo są bardzo dobrze sprzedane. Nie mogę się do niczego przyczepić, ale nie zachwyca mnie aż tak bym miał ciarki na plecach. Wszystkie odcinki są przynajmniej dobre, każdy z wątków interesujący, nawet debaty polityczne z gadającymi głowami, o których nie wspomniałem nie nudzą, a  trzymają w napięciu, angażują, nie ma czasu na nudę i cały czas się coś dzieje.  Wątki polityczne i społeczne są interesująco dla widza rozegrane, a nie tak nudno jak np. w Epizodach I-III Star Wars.

Więc postawię 8/10, to idealna ocena dla tej produkcji. A po takim zakończeniu serii pierwszej twórcy musieli być pewni, że powstanie 2 sezon. Sezon 1 kończy się tak, że mimo zawieszenia akcji w ostatniej scenie, większość wątków dostaje swoje podsumowania. Więc nawet jakby nie było drugiej serii to nie jest taki przypadek jak np. nowa Diuna, którą ogląda się jak pierwszą połowę filmu, a nie całe dzieło. Oczywiście czekam na 2 sezon i liczę na równie wysoki poziom produkcji, nie tylko wizualnej, ale też scenariuszowo, że dalej będzie tak dobrze jak w 1 serii, a może nawet jeszcze lepiej.
Zapisane
Alfred

*



« Odpowiedz #1 : Stycznia 14, 2022, 21:07:22 »

mocno średnio w mojej opinii - maksymalnie 6/10, ale bardziej skłaniam się do 5/10
Akurat ja jestem graczem HoN - jednakże wiem czym jest LoL i także lubię. Graficznie niezłe i styl mi bardzo pasuje, natomiast scenariuszowo to słabe bardzo. Generalnie produkcje na podstawie gier raczej nie są najlepsze - teraz znowu Amazon ma tworzyć serial na podstawie Fallout i o ile sam gram w Fallout 76 to... no cóż
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: