Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: American Crime Story: The Assassination of Gianni Versace (FX)  (Przeczytany 490 razy)
michax77

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM


« : Maja 01, 2019, 22:26:29 »

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=xL_qpDkF5A8" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=xL_qpDkF5A8</a>

Sezon drugi dotyczy zabicia legendarnego projektanta Gianniego Versacego przez Andrew Cunanana.

Drugi sezon American Crime Story to zupełnie inna produkcja jak sezon pierwszy poświęcony sprawie O.J. Simpsona. Drugi sezon potwierdza to co podejrzewałem w czasie seansu poprzedniej serii, że ACS to nie jest serial tylko Ryana Murphy?ego, ale  też istotną rolę odgrywają w tym jak serial wygląda scenarzyści, którzy odpowiadają za większość odcinków.

I tak jak w pierwszym sezonie dużą rolę odegrali Scott Alexander i Larry Karaszewski, scenarzyści wielu dobrych filmów, to głównym scenarzystą drugiego sezonu ACS jest Tom Rob Smith, którego kojarzę z serialu London Spy. W przypadku ACS 2 widać rękę Smitha, ale też ręka Murphy?ego w 2 serii jest widoczna. Oczywiście jest sporo scen przesadnie dramatycznych, rozbuchanych, kiczowatych, barokowych, czyli w typowym stylu jednego z najbardziej zapracowanych showrunnerów w USA.

The Assassination of Gianni Versace to produkcja, której tytuł jest bardzo mylący. Sezon zaczyna się od zabójstwa Versace, ale później fabuła idzie w zupełnie inne rejony, nie dostajemy pokazanego śledztwa. W tytułową rolę wciela się Edgar Ramirez, dość dobrze mi znany aktor np z roli Szakala w miniserialu Carlos, a jego siostrę Donatellę gra Penelope Cruz.  W rolę partnera Versace całkiem dobrze wcielił się Ricky Martin, tylko że ta trójka ta naprawdę grają role drugoplanowe, a w niektórych odcinkach epizodyczne. Świetnie wypadają, ale to są role drugiego planu.

Głównym bohaterem serialu jest morderca Andrew Cunanan. Mnie to nie przeszkadzało w czasie oglądania, choć przyznaję, że zaskoczyło początkowo, z prostego powodu, czyli zupełnie nieznanego mi Darrena Crissa, który jest FENOMENALNY w głównej roli.

Tworzy postać fascynującą, obrzydliwą, wkurzającą i przerażającą. Criss gra faceta, który miał kilka twarzy. Był oszustem, kłamcą, ale też królem życia. Był też chłopcem, który pragnął miłości, ale przede wszystkim mamy obraz człowieka, który robił wszystko żeby być zauważonym. A żeby być zauważonym zaczął mordować ludzi bogatych, celebrytów.

Tom Rob Smith wpadł na ciekawy pomysł, czyli z każdym kolejnym odcinkiem cofamy się z wydarzeniami i poznajemy przeszłość Cunanana, co doprowadziło go do tego kim się stał. No i muszę powiedzieć że byłem zachwycony, bo serial ogląda się świetnie. Reszta obsady co grają kumpli, przyjaciół Cuanana, oraz ci co grają ofiary też wypadają świetnie. W finale mamy pokazany już pościg za głównym bohaterem.

 Nie wiem tylko za bardzo komu mogę polecić ten serial, bo to jednak specyficzna produkcja, której bohaterem jest morderca i zupełnie inna od historii poświęconej procesowi Simpsona. Najlepiej będzie jak sprawdzicie dwa pierwsze odcinki i jeśli Was nie wciągnie to możecie sobie darować. Co ważne w przypadku tej sprawy nie wiedziałem nic, nie tak jak o sprawie Simpsona, więc może dlatego tak mnie ta historia wciągnęła, ale warto obejrzeć choćby dla aktora, który dla mnie zagrał rolę tak doskonale jak w 3 sezonie Twin Peaks Kyle MacLachlan. Nie dziwie się, że Criss zdobył nagrody za swoją rolę, bo w pełni zasłużenie.  Od kilku m-cy można na Netflixie oglądać 2 sezon, podobnie jak pierwszy.

Ocena: 8/10.
« Ostatnia zmiana: Maja 01, 2019, 22:30:35 wysłane przez michax77 » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: