Uuu. Nie wiem co napisać.
Poczekałem aż będzie całość, wczoraj zacząłem... I dziś skończyłem.
Powiem tak. Szacun, bo zmieścili w 12 odcinkach wszystko co było w 9 sezonach.
Tyle że zapomnieli o jednym, emocjach.
Na dobrą sprawę pierwsze odcinki to zlepek pierwszego sezonu, a potem i kolejnych.
Najlepsze było jak na koniec 5 odcinka Carter siedzi gdzieś zadumany, a kilka minut później wchodzi do CTU
Albo jak rozbraja bombę, i saper będzie za 20 minut, a chyba zeszło mu dłużej.
W sumie to Carter nie jest taki zły, całkiem ciekawie stworzona postać. Miał właściwie zadanie typu mision impossible, a nawet się sprawdził. Nowy jak mniemam prezydent w sumie też.
Tyle że to przyjaźn rodem z 1 sezonu
, dajcie spokój.
Tony.
To co zrobili z tą postacią... no comment.
Dobrze i wiarygodnie stworzona rola Tonyego mogła pociągnąć ten serial. Ale widać że był tylko materiałem na w miarę wiarygodny spinoff. I jeszcze ta kuzynka Edgara
Zakończyli tak, że mogą wszystko.