Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Niewarte tematu filmy rozmaite - czy rzeczywiście "niewarte"?  (Przeczytany 4750 razy)
RandallFlagg

*




« : Września 05, 2010, 02:00:47 »

Nagłówek wątku wydaje mi się trochę niefortunny, bowiem słowo "niewarte" automatycznie nasuwa skojarzenie, że skoro niewarte założenia tematu, takoż niewarte w ogóle uwagi. Wolałbym - to tylko taka moja dygresja - by pozostać przy poprzednim temacie: Ostatnio obejrzane filmy rozmaite, albo, wzorem, KMF nazwać ten wątek w stylu Mini-recenzje. Naprawdę, słowo "niewarte" niesie w sobie nazbyt negatywny kontekst, moim zdaniem.
« Ostatnia zmiana: Września 05, 2010, 02:02:24 wysłane przez RandallFlagg » Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #1 : Września 05, 2010, 02:05:57 »

Właśnie nie. Nie warte tematu, a nie nie warte wzmianki. Jeśli są warte tematu - zakładasz temat, jeśli nie są warte wzmianki - nie wspominasz o nich, a jeśli są warte posta, ale niekoniecznie tematu to piszesz w tym miejscu. Przy czym to forum daje taką możliwość, że jeśli się dyskusja rozwinie to można pociąć wątek i stworzyć danemu filmowi nowy.
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #2 : Września 05, 2010, 02:10:30 »

ja muszę powiedzieć, że mam podobne wrażenia do Randala, ale jakoś nic nie mówiłem gdy rozmawialiśmy o nazwie tego topiku bo sam nie miałem odpowiedniej nazwy. ale mi się faktycznie automatycznie kojarzy tak, że to topik o jakichś odpadach co mają noty 2/10. "niewarty" ma negatywne zabarwienie.
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #3 : Września 05, 2010, 02:26:28 »

Ale to źle ci się kojarzy, bo o takich filmach się teoretycznie w ogóle nie dyskutuje, a zwykle ich się nawet nie ogląda. Nazwa jest raczej precyzyjna choć też zaproponowana pierwotnie dla żartu.
Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #4 : Września 05, 2010, 02:41:27 »

Kurcze, ale serio, ja w pierwszym momencie pomyślałem, że powstał temat, w którym można opisywać wszelkie rodzaje crapu spod znaku Asylium. Dopiero, kiedy się dokładnie zapoznałem z treścią, dotarło do mnie, że to odpowiednik "Ostatnio obejrzane..." z GWKC.
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #5 : Września 05, 2010, 02:55:07 »

A według mnie to właśnie nazwa "Ostatnio obejrzane filmy" jest myląca. Bo czemu ja mam pisać dajmy na to o "Niezniszczalnych" w topiku tego filmu skoro "Niezniszczalni" są ostatnim filmem jaki obejrzałem. Nadanie tytułu "Ostatnio obejrzane filmy" wymusza wprowadzenie zasad i wytłumaczenie, że tutaj rozmawiamy o wszystkich filmach, które nie mają swojego topiku, ale jeśli uznajemy, że film jest a) tak dobry, że warto założyć mu oddzielny topik b) nie jest dobry, ale powinien wywołać dyskusję więc też do osobnego topika, to też nie rozmawiamy o nich tutaj. Wniosek: w tym pokoju rozmawiamy o rozmaitych filmach niewartych własnego tematu :D No kurde nazwa zamyka w 4 słowach całe założenie tego pokoju :D
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Września 05, 2010, 11:07:14 »

Ja się przychylam do słów Randalla.

Mam przeczucie że przez słowo "niewarte" może dochodzić w tym topiku do strasznych walk :haha:
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #7 : Września 05, 2010, 11:26:18 »

Słuchajcie... "niewarte tematu" nie jest równoznaczne z "niewarte pisania". Mando to ładnie wytłumaczył. Robicie sztuczny problem. Jeżeli uważacie że film o którym chcecie napisać pociągnie dyskusje to zakładacie temat, jeżeli nie pociągnie to piszecie w tych "niewartych tematu". Nie chcecie tam pisać to nie piszecie...
Takie "ostatnio obejrzane" i tak by powstały, i wszystko by szło do tego wora, bo jesteście leniwi i wam się nigdy nie chce szukać tematu o filmie.
A takie ewentualne "straszne walki" są nawet wskazane. :)
Zapisane

RandallFlagg

*




« Odpowiedz #8 : Września 05, 2010, 12:25:34 »

Jednak takie "ostatnio obejrzane" czy "mini-recenzje" funkcjonuje na wielu forach i ma się dobrze. Utrzymanie porządku w takim temacie to rzecz moderacji. Przywołam tu, po raz kolejny, forum "Klubu Miłośników Filmu", gdzie obok tematów poświęconych filmom jest dział dla krótkich opinii, a jeśli okaże się ona dostatecznie długa, lub rozwinie się w dyskusję moderatorzy wydzielają z niej nowy temat poświęcony danemu filmowi.

Przy mechanice Gotham Cafe nie powinno to sprawiać kłopotu moderatorom. Ponadto, nie chodzi o robienie "sztucznego problemu", bo moim zdaniem nie ma żadnego problemu, tylko nazwa topicu w pierwszym momencie kojarzy się źle. Można ją zrozumieć, ale pierwszy wydźwięk ma negatywny.
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
crusia
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Poznań




WWW
« Odpowiedz #9 : Września 05, 2010, 12:29:57 »

Ale my tu jesteśmy ludzie myślący i nie damy pierwszemu wrażeniu zmylić nam tropy ;) A "ostatnio obejrzane" to głupi temat i w książkach chyba zrobię tak samo, jak jest teraz w filmach.

Poza tym moderatorzy to nie niewolnicy albo ludzie na etacie. Forum powinno działać tak, żeby moderatorzy mieli jak najmniej pracy i mogli sami aktywnie uczestniczyć w pisaniu postów, zakładaniu wątków etc.
Zapisane
Lady Nina

*

Miejsce pobytu:
Łódź




ka-mai

« Odpowiedz #10 : Września 05, 2010, 13:18:32 »

Jednak takie "ostatnio obejrzane" czy "mini-recenzje" funkcjonuje na wielu forach i ma się dobrze.
[...]
Ponadto, nie chodzi o robienie "sztucznego problemu", bo moim zdaniem nie ma żadnego problemu, tylko nazwa topicu w pierwszym momencie kojarzy się źle. Można ją zrozumieć, ale pierwszy wydźwięk ma negatywny.

"Mini - recenzje" to trochę za bardzo zobowiązująco brzmi. Jeżeli ktoś chce napisać w dwóch zdaniach, że oglądał coś, co go pozytywnie zaskoczyło, albo że się zawiódł na spodziewanym "hiciorze", to raczej go nie zachęci myśl, że ma napisać mini wypracowanko, ze wstępem, uzasadnieniem i puentą. ;) A że trochę negatywny wydźwięk?... No może i racja, ale z drugiej strony, skoro w ocenie oglądającego film nie jest wart tego, żeby o nim wiele gadać, to pasuje jak ulał. :D Ewentualnie może by  faktycznie zmodyfikować na Rozmaite filmy niewarte własnego wątku/tematu, albo coś takiego, tak jak Mando podsumował?
« Ostatnia zmiana: Września 05, 2010, 13:23:35 wysłane przez Lady Nina » Zapisane
RandallFlagg

*




« Odpowiedz #11 : Września 05, 2010, 14:13:23 »

Rozmaite filmy niewarte własnego wątku/tematu, albo coś takiego, tak jak Mando podsumował?

Myślę, że taka nazwa jest absolutnie do przyjęcia. Przestawienie szyku w temacie od razu sprawia, że odbieram go przychylniej ;--)
Zapisane

"...Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał..."
Bartek

*

Miejsce pobytu:
Białystok / Kraków




Nahallac

« Odpowiedz #12 : Września 05, 2010, 17:33:32 »

A ja nadal uważam, że jeśli filmy są "niewarte", czegokolwiek niewarte by nie były, to budzi to negatywne skojarzenia. I Wy tu, drodzy moderatorzy, piszecie, że to oczywiste dla nas, więc po co się czepiać - to prawda, dla użytkownika GWKC będzie to może zrozumiałem, ale idę o zakład, że każdy "nowy" odbierze to właśnie jako temat o kaszanach. I dlatego jestem zdecydowanie za tym, by pozostać przy starych i sprawdzonych "ostatnio obejrzanych", a ścigać za wrzucanie tam recenzji filmów, które swój wątek mają. Szczególnie, że przeniesienie postów z tematu do tematu to nie jest teraz przecież żaden problem, a ponadto mamy przecież mądrych użytkowników, którzy w większości będą wiedzieli kiedy należy skorzystać z wyszukiwarki i sprawdzić, czy film ma swój temat i czy warto go zakładać, albo czy wrzucić swoją opinię w zbiorczym wątku. ;-)
Zapisane

Edi

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #13 : Września 06, 2010, 09:48:18 »

"Rozmaite filmy niewarte własnego tematu" brzmi zdecydowanie lepiej. Przy zmianie szyku nie rzuca się tak to nieszczęsne "niewarte", no i stwierdzenie "własnego tematu" dużo zmienia.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: