Strony: 1 [2]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: [seria] Igrzyska śmierci  (Przeczytany 13131 razy)
omalley

*



« Odpowiedz #20 : Maja 23, 2014, 12:58:59 »

nie ogladlam, ale widze wysokie oceny wiec moze sie skusze :)
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #21 : Lutego 20, 2015, 10:20:18 »

Mockingjay - Part 1

Nie czytałem książki, ale na koniec filmu miałem wrażenie, że to co zobaczyłem to był nienaturalnie rozciągnięty pierwszy akt. Myślę, że spokojnie mogli to wszystko pokazać w ciągu 30 minut a następne 2 godziny poświęcić na właściwą akcję. No ale kasa musi się zgadzać ;) Cieszmy się, że nie podzielili tego na trzy części  :haha: Na plus nadal Jennifer Lawrence, dziewczyna potrafi grać (ale to już ustaliliśmy :) ). Efekty też dobre.

Najsłabszy film z serii jak na razie. 5.5/10
« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2016, 15:39:55 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #22 : Lutego 26, 2015, 18:18:03 »

Tak szczerze mówiąc pierwsza część "Kosogłosa" w wydaniu filmowym podobała mi się o wiele bardziej niż jej książkowy odpowiednik :)

Akcja jest poprzeciągana do granic możliwości, ale właściwie wszystko co było w książce zostało w filmie ujęte. Jennifer jak zwykle świetna chociaż lepiej jej w warkoczu ;) Jest patetycznie, jest bardzo naiwnie, jest widowiskowo (mimo, że niewiele się dzieje) jest tak jak w pierwowzorze. Na plus mało trójkąta P-K-G  Diabeł 9

W drugiej części akcji powinno być już więcej i jestem bardzo ciekawy jak to wszystko wyjdzie na ekranie. Po przeczytaniu książki wydawało mi się, że ciężkie to wszystko będzie do zekranizowania.

Ja daję 6/10. Fajnie się oglądało, czasu poświęconego na Katniss nie żałuję :)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #23 : Lipca 15, 2015, 13:31:38 »

Bałem się trochę tego filmu. Pierwsza połówka "Kosogłosa" to dla mnie może i najsłabsze strony całej trylogii. Tymczasem na ekranie wyszło to całkiem zgrabnie, ciekawiej niż w książce. Niby niewiele się dzieje, a 2 godziny mijają szybko. Lawrence miała tu chyba najwięcej do zagrania (mówię o filmach z serii) i myślę, że filmy wiele zyskują dzięki jej obecności na ekranie. Hoffman też zagrał bardziej wyraziście, niż w poprzedniej części. Wydaje mi się też, że reżyser "czuje" klimat "Igrzysk śmierci" i wyłuskuje z książek to, co mi się najbardziej podobało. Tym samym słusznie stało się, że niejako centralnym punktem filmu jest "Pieśń Wisielca", która wypada naprawdę ładnie. Ode mnie 6/10. A skoro z tej mniej ciekawej połówki tyle wyciągnięto, na jesień może być naprawdę pięknie... na pewno wybiorę się na drugą odsłonę "Kosogłosa" do kina :)
Zapisane
compfin

*



« Odpowiedz #24 : Sierpnia 12, 2015, 13:59:49 »

Uważam, że jest całkiem dobry!
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #25 : Grudnia 23, 2015, 07:31:51 »

Mockingjay - Part 2

Nie zawiodłem się. Druga połówka "Kosogłosa" wraz z właściwie całym "W pierścieniu ognia" (pomijając może nieco chaotyczne zakończenie) to w mojej opinii najmocniejsze fragmenty trylogii Collins. Z filmami jest podobnie. "Kosogłos. Część 2" to dla mnie najlepszy film serii obok właśnie "W pierścieniu ognia". Nadajemy z twórcami na tych samych falach. W filmie - podobnie, jak poprzednich - jest uwypuklone wszystko to, co tak ujęło mnie w literackim pierwowzorze, a jednocześnie te i owe kanty oryginału zostały wygładzone. Ot, weźmy choćby sprawę trójkąta miłosnego, przedstawionego tu oszczędnie i ze smakiem. Jeśli ktoś narzekał, że w pierwszej części było mało akcji (bo, de facto, tak było), teraz powinien być usatysfakcjonowany. Dzieje się dużo, a całość ma zdecydowanie większy ciężar gatunkowy, niż poprzednie części. Bo "Kosogłos" to w zasadzie powieść antywojenna, więc siłą rzeczy nastroje panują tu bardziej minorowe. Tym bardziej, że trup ściele się całkiem gęsto. I chociaż wiedziałem, jak z grubsza potoczy się fabuła, całość oglądałem w stanie ciągłego zachwytu :)

Nie jestem do końca pewien, co aż tak ujęło mnie w historii wymyślonej przez Collins. Może to, że można ją odbierać na tak wielu poziomach? Bo z jednej strony mamy tu typowe antyutopijne realia. Z drugiej - bonus w postaci wymyślnych pułapek. Z trzeciej - wspomniany już akcent antywojenny. Jest też i satyra na telewizję, i w gruncie rzeczy wzruszającą (biorąc pod uwagę jej finał) love story. W "Kosogłosie" mamy przecież, w jednej z ostatnich scen filmu, bardzo ładnie sformułowane wyznanie miłości. Do tego wszystkiego dochodzi galeria fascynujących postaci, od prezydenta Snowa (bo i on jest przecież fascynujący) z jednej, po Katniss i Peetę z drugiej strony. A jest jeszcze czy to Haymitch, czy Finnick, czy Plutarch... Ktoś może narzekać, że te postaci dostają w filmie mało czasu antenowego.. Tak w zasadzie jest, ale wynika to z natury literackiego pierwowzoru, powieści napisanych z wykorzystaniem narracji pierwszoosobowej, siłą rzeczy skupiających się na Katniss. Wracając jeszcze stricte do filmu - może momentami jest to wszystko zbyt uproszczone czy naiwne, może można by było całość nieco skrócić, ale osobiście wyszedłem z kina bardzo usatysfakcjonowany - jeszcze chyba żaden tegoroczny film tak bardzo mi się nie podobał. 8/10.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 23, 2015, 07:34:44 wysłane przez p.a. » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #26 : Marca 20, 2016, 15:35:32 »

A ja muszę przywalić bo po prostu... muszę  :D Mockingjay - Part 2 to zdecydowanie najsłabsza część. Czekałem na to żeby się coś zadziało, żeby mnie czymś zaskoczyli. W końcu to wielki finał, a tu nic! Film jest momentami wręcz usypiający. Dwie sceny akcji są bladym cieniem tych z poprzednich części cyklu. Zaskoczeń brak, gorzej ten film jest okropnie przewidywalny.

Czy w książce też wszyscy czytelnicy mogą się łatwo domyślić że...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Bo w filmie wiemy, że tak zrobi jakieś dziesięć minut wcześniej :P Cała ta scena zamiast być szokiem jest niezamierzenie śmieszna. O boziu, tak mi się ten film nie podobał, że z wrażenia muszę podnieść oceny poprzednich filmów z tej serii bo w porównaniu do Mockingjay - Part 2 są wybitne :P I pierwszy raz w życiu nie podobała mi się gra Jennifer!! WTF!?

5/10 I to chyba bardziej za całokształt. Doceniam antywojenny wydźwięk ale można to było zrobić w bardziej przystępny sposób.
« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2016, 15:39:41 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #27 : Marca 20, 2016, 20:56:14 »

Pełna zgoda co do oceny. 5/10 jest bardzo odpowiednie. Średni film na podstawie średniego materiału. Tak jak książkowy "Kosogłos" był rozczarowującym zakończeniem trylogii taki i filmowy zawodzi.

Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #28 : Marca 20, 2016, 22:07:50 »

Ja się oczywiście kompletnie z Wami nie zgadzam, ale przywykłem już do tego, że trzeci tom trylogii Collins wzbudza kontrowersje. Mam wrażenie, że niektórzy chcieliby widzieć Katniss cały czas na jakiejś arenie, co w mojej opinii nie miałoby większego sensu. Finał "Kosogłosa" nieszczególnie mógł zaskakiwać (tzn. jeśli ktoś się zaskoczył, to traktowałbym to jako bonus). Miał mieć po prostu gorzką, antywojenną wymowę, co ładnie nakładało się na wewnętrzną przemianę bohaterów.

Z drugiej strony nie można powiedzieć, że finał w kontekście całości nie zaskakuje. 10 minut wcześniej (rozdział czy dwa wcześniej w książce) można się było tego domyślić, ale na początku pierwszej części "Kosogłosa" - już chyba niekoniecznie. Fabuła potoczyła się jednak nieco inaczej, niż można się było tego na początku spodziewać.

A argumentu, że film jest usypiający, to już w ogóle nie rozumiem, wszak tam się cały czas coś dzieje.
Zapisane
Kupich

*



« Odpowiedz #29 : Października 26, 2017, 13:54:04 »

mi się podobały wszystkie części i muzyka spoko. teraz się wkręciłam w serię więzień labiryntu, już nie mogę się doczekać kolejnej części :)
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Listopada 18, 2023, 15:08:36 »

Nie zdążyłem sobie powtórzyć serii przed seansem a widzę, że tu kontrowersyjnie niskie oceny dawałem. Jak nie ja  ;)

The Hunger Games: The Ballad of Songbirds & Snakes (2023)

Jak na prequel i orgin story w jednym, wyszło to lepiej niż powinno :) Prawie udało się twórcom ominąć pułapki, które czyhają na tego typu produkcje, gdzie z góry wiadomo jak to wszystko się skończy. Prawie, bo film niestety siada dość mocno w akcie trzecim... ale te dwa akty przed są naprawdę dobre! I dostajemy tu według mnie jedne z najlepszych igrzysk w całej serii. Inne, bo też takie powinny być. Oglądamy tu początki, gdy igrzyska jeszcze nie mają tej ogromnej skali i gdy ich organizatorzy dopiero się uczą jak je wykorzystać do manipulowania ludźmi. Ale ta mniejsza skala nie sprawia, że nie jest efektownie. Jest bardzo efektownie i miałem wrażenie, że dużo brutalniej...Francis Lawrence naprawdę dobrze czuje ten klimat i wie kiedy i jak podnieść widzom tętno. Stylowo ten film też jest bardzo ładny. Bardzo mi się podobał ten retro klimat.

Aktorsko też jest dobrze Tom Blyth w roli młodego Snowa się sprawdził, ma taką twarz, że miałem wrażenie że już widziałem go w kilku filmach a to jest jego pierwsza tak duża rola. Wtóruje mu Rachel Zegler, która jest według mnie bardzo dobra, bo to trudna rola. Nie może być jak Katniss ale ma swój charakter. No i dali jej skorzystać ze swojego wielkiego talentu, czyli śpiewu. No co by nie mówić, ma dziewczyna kawał głosu.

I wszystko by było super gdyby nie ten trzeci akt, gdzie siada całe dobre tempo i pojawiają się te typowe dla prequeli problemy, gdzie trzeba bohaterów poustawiać w odpowiednich miejscach, żeby wszystko pasowało do innych części. No i Lawrence według mnie umie w psychologię trochę mniej niż w spektakl ;)

Niemniej jednak jestem pozytywnie zaskoczony tym filmem i chętnie do niego jeszcze wrócę.

7/10
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Strony: 1 [2]   Do góry
Drukuj
Skocz do: