Strony: 1 ... 26 27 [28] 29 30 ... 55   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Niewarte tematu filmy rozmaite  (Przeczytany 202318 razy)
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #540 : Sierpnia 13, 2018, 19:12:57 »

Napiszę nieśmiało, że na ten moment nawet chętnie zobaczę kolejną odsłonę z Alicią Vikander w roli głównej.

Ja po kolejnych seansach podnoszę ocenę na 7/10. Już mi rodzinna drama nie przeszkadzała i stwierdzam, że wcale jej nie ma tak dużo, jak mi się za pierwszym razem wydawało. No i Alicia jest naprawdę dobra w tej roli, też bym chciał żeby zrobili sequel.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #541 : Sierpnia 19, 2018, 08:37:35 »

Upgrade (2018)

Jestem zachwycony. Wreszcie film który przywołuje ducha z ery najlepszych sci-fi lat 80-tych. Klimatem przypomina pierwsze dzieła Verhovena, Camerona, Cronenberga czy Carpentera. Wspaniała mieszanka science fiction i horroru. A mały budżet zamiast stać się obciążeniem, stał się inspiracją, bo twórcy wyciskają tutaj wszystko co się da z każdej sceny. Aktorsko jest bardzo dobrze. Cały film opiera się na barkach Logana Marshalla-Greena, który może w końcu przestanie być nazywany Tomem Hardym dla ubogich ;) Green momentami daje tutaj prawdziwy popis, szczególnie w scenach akcji gdy kontrolę nad jego bohaterem przejmuje komputer. Fabuła jest stosunkowo prosta, zwykły film zemsty ale osadzony w nieodległej przyszłości gdzie powoli zaciera się granica między człowiekiem a technologią. Wiemy jak się akcja rozwinie ale trzeba oddać twórcom, że w końcówce nie wymiękli i film skończył się tak jak powinien  ;) Duże pochwały dla twórców scenografii. Na mnie ten film momentami zrobił większe wrażenie niż najnowszy Blade Runner.

9/10
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2018, 20:02:27 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #542 : Września 01, 2018, 09:11:25 »

Tomb Raider (2018)

Lara Croft wraca w nowej odsłonie i jest to powrót nawet udany, ale dużo by tu jeszcze można poprawić. Niestety film ciągle wałkuje motyw ojca głównej bohaterki. Nie podobało mi się to w pierwszym filmie z Angeliną, nie podoba mi się to też w tym filmie. Za dużo już tej rodzinnej dramy... ja chcę przygody! I gdy tylko film nie zajmuję się traumą Lary z dzieciństwa, tylko wrzucą ją w wir akcji to od razu robi się fajniej. Sceny akcji są tutaj naprawdę bardzo przyzwoite. Alicia Vikander jako Lara jest świetna. Bardzo mi się podoba, że zachodzi tutaj jakaś przemiana tej postaci. Nie jest od początku super wyszkoloną laską, która zawsze wygrywa, tylko dzieje się to z biegiem wydarzeń, jak w dobrym origin story. Główny zły też jest w miarę spoko, w takim sensie, że nie jest to typowy czarny charakter, który chce przejąć władzę nad całym światem, tylko zmęczony pracą koleś, który zrobi wszystko żeby się wydostać z wyspy. Pasuje mi też, że tajemnica grobowca nie idzie w paranormalną stronę, tylko jest w trzymana we w miarę realistycznych ryzach.

6/10

Poza tym, iż mi wątek ojca nie przeszkadza (ba, wydaje się niezbędny, wszak, jak sam zauważyłeś, to w zasadzie origin story), to się zgadzam z tym, co napisałeś. Vikander może nieco mniej podobna, niż Jolie, ale aktorką jest lepszą, do tego cudownie się do roli przygotowała, co widać  Headbang Rozwój fabuły w końcówce bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ogólnie całość jest bardziej realistyczna, co odbieram jak najbardziej na plus. Mój główny zarzut wobec tego filmu jest taki, iż za dużo tu akcji, a za mało - przygody. Przydałoby się więcej zagadek, poszukiwań jakichś, itp.

HALu, słychać coś o kolejnych filmach z serii? Film nie był wielkim hitem, ale też trudno go uznać za porażkę. A chętnie zobaczyłbym kolejną produkcję z Vikander jako Larą. Za mało obecnie dobrego kina przygodowego i choć "Tomb Raider" to wciąż dwie klasy niżej niż najlepsze filmy z Indianą Jonesem, to jednak budzi nadzieję na lepszą produkcję w przyszłości. 6/10.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #543 : Września 03, 2018, 12:58:03 »

Na razie chyba cisza w temacie sequela. Ale może się skuszą, bo film coś tam zarobił i nawet Chińczycy się stawili w kinach także to napawa pewnym optymizmem. Ja bym chciał zobaczyć kolejną część  :)

https://www.boxofficemojo.com/movies/?id=dcfilm0318.htm
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #544 : Września 17, 2018, 09:45:15 »

Udało mi się ostatnio trochę filmów pooglądać.
Jestem najlepsza. Ja, Tonya
Bardzo lubię filmy bioograficzne przedstawiające interesujące losy bohaterów. A trzeba przyznać, że tu jest niezmiernie ciekawie, na dodatek jest to świetnie przedstawione i z pomysłem. Z dużym przymrużeniem oka przedstawiony kulminacyjny moment historii. Bardzo mi się spodobał ten film, a potem jeszcze kilka godzin sprawdzałem, jak w rzeczywistości wyglądała ta historia. Przedstawienie kilku postaci kapitalne - szczególnie "ochroniarza"
8/10

Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem
Z racji mego uwielbienia filmów bio, liczyłem na zdecydowanie więcej. Sama historia się trochę wlecze, a myślałem, że postawią twórcy większy nacisk na aspekt psychologiczny, a wyszedł trochę taki film środka, który nie będzie rozpamiętywany przez lata.
6/10

Barry Seal: Król przemytu
Trochę mnie zmęczył ten film. Nie było w nim nic specjalnego. Nawet po kilku dniach niespecjalnie mogę sobie przypomnieć wiele już z tej historii. A historia to wydawał mi się taki samograj, a tu zupełnie zmarnowany potencjał.
5+/10

Zimna wojna
Film jest o niebo lepiej zrobiony niż Ida. Naprawdę świetna praca reżysera, no i aktorów. Sama historia oczywiście też się broni. Przekonujący film o trudnej miłości, w ciężkich czasach,
8/10

Kształt wody
O matko, co za brednie :) Zupełnie nie wkręcił mnie ten film. Guillermo del Toro ma to do siebie, że jest niezwykle sprawnym reżyserem, ale jego filmy nie trafiają w mój gust. Są takie ... błahe.
4+/10

Botoks
Ciężko ten film jednoznacznie ocenić. Kolejny film Vegi z rwanym scenariuszem. Z jednej strony mamy głupkowate, idiotyczne sceny nibykomediowe, ale strasznie durne i nieśmieszne (w ogóle pierwsze 15 minut jest do odpuszenia), a z drugiej strony film porusza w niekonwencjonalny sposób poważne kwestie, jak aborcja, in vitro, czy ogólnie stan służby zdrowia. Na pewno nie zgadzam się z Reptą, żeby był to najgorszy film ever.
4+/10

Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #545 : Września 17, 2018, 10:10:33 »

Mi się osobiście "Borg/McEnroe" podobał bardziej od "Ja, Tonya", ale może dlatego, że zdecydowanie bardziej wolę tenis od łyżwiarstwa :)

Co do "Zimnej wojny" to bym się przyczepił do tego "przekonujący", bo mnie końcówka nie przekonała ani trochę, przedramatyzowana mocno na siłę.

A z del Toro mam w sumie podobnie, w sensie widać warsztat, pomysły i tak dalej, ale nie jestem w stanie tych historii traktować na poważnie, nie potrafią sięgnąć moich trzewi.
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #546 : Września 17, 2018, 10:31:22 »

Mi się osobiście "Borg/McEnroe" podobał bardziej od "Ja, Tonya", ale może dlatego, że zdecydowanie bardziej wolę tenis od łyżwiarstwa :)
Tylko wiesz, że tu nie samo łyżwiarstwo było ważne, bardziej istotny był "incydent" :D No i środowisko otaczające Tonyę. Natomiast mimo wszystko to film o tenisistach sprowadzili głównie do pojedynku, który nie był jakiś niezwykle ekscytujący. Same postaci w tej historii były raczej takie nijakie.

Cytuj
Co do "Zimnej wojny" to bym się przyczepił do tego "przekonujący", bo mnie końcówka nie przekonała ani trochę, przedramatyzowana mocno na siłę.
Może i masz rację, mam wrażenie, że trochę nie mieli pomysłu jak lepiej zakończyć tę historię, więc wybrali taki bardzo symboliczny przekaz.

Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #547 : Września 17, 2018, 11:03:43 »

Mnie tam pojedynek tenisistów bardzo ekscytował, tym bardziej, że nie potrafiłem sobie przypomnieć, ile razy z rzędu Borg wygrał Wimbledon :D Tym samym nie wiedziałem, kto ten pojedynek wygra. Psychologii tam jednak trochę było, przedstawiono jako tako tło bohaterów, środowisko, w którym przyszło im dorastać. I koniec końców okazało się, że dwaj wydawałoby się zupełnie inni gracze aż tak bardzo się nie różnią (Borg nie był oazą spokoju, tylko, w przeciwieństwie do McEnroe, tłumił te różne gwałtowne uczucia w sobie). Natomiast na pewno film mógł być dłuższy, dzięki czemu najpewniej by zyskał.
Zapisane
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #548 : Września 17, 2018, 12:22:03 »

Kwestia rozstrzygnięcia spotkania była najmocniejszym fragmentem tego filmu. Przyznam się, że i ja i żona obstawialiśmy inny wynik :)
W ogóle wpierw zacząłem oglądać ze 30 minut sam i bardzo mnie wkręcił, bo był mocny wątek psychologiczny i zaciekawiła mnie postać Borga. Wiadomo skrajne inne środowisko niż przeciwnika, inna historia itp. Ale tak naprawdę w ogólnym rozrachunku niewielkie to miało znaczenie. Nie miało to wpływu na wynik finału, specjalnego przełożenia. Więc tak za bardzo nie widzę sensu rozwlekania tego do takich rozmiarów. Ogólnie uważam, że po prostu sama historia nie jest jakoś porażająca, by zrobić z tego film. Ot po prostu zwykłe zmaganie się sportowców, jakie w wielu dyscyplinach może się zdarzyć.

A już w ogóle miażdżącym jest to co zrobiono z polską dystrybucją. Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem - kto to dodał i po co? Gdzie tam była odwaga? Gdzie szaleństwo? Mocno to naciągane.
Już nie mówiąc, o błędach w tłumaczeniach i największym babolem walniętym na napisach końcowych.
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #549 : Września 27, 2018, 10:58:41 »

Tak mi się nudzi w pracy, że podzielę się wrażeniami na temat filmów, które dość niedawno widziałem :D

Ragtime
W końcu upolowałem ten klasyk mojego ulubionego reżysera - Milosa Formana. Wprawdzie film znacznie się różni od przemyślanych arcydzieł tego reżysera przede wszystkim w konstrukcji i rwanym prowadzeniu akcji. Ma się wrażenie, że są rozgrzebane wątki, które w pewnym momencie niby wracają, ale powinny mieć kontynuację.
Główną osią jest jednak "żart" w stosunku do pewnego murzyna, który rozpoczyna prawdziwą eskalację nieszczęśliwych wydarzeń - Forman fajnie pokazuje nierówności społeczne wśród amerykańskich obywateli. Z jednej strony mamy typowy amerykański sen, a z drugiej, no właśnie te niesprawiedliwości i nierówne traktowanie wszystkich. Forman ładnie operuje kontrastami.
7+/10

Życzenie śmierci
Odświeżenie tematu, czyli po prostu Bruce Willis robi rozpierduchę w czasach nowszych niż Charles Bronson. Dość brutalny film, raczej głupawy, ale nie krytycznie. Można obejrzeć, ale nic specjalnego się w nim nie uświadczy.
5(może z +)/10

Nić widmo
O ile ktoś uznał nieprzekonującą warstwę fabularną Zimnej wojny, to już w ogóle powinien omijać ten film z daleka ;) Mimo wszystko ciężko uznać za choćby delikatnie wiarygodną tę historię toksycznej miłości. Mnie ten wydaje się być mocno wydumany i mnie nie przekonuje. Być może inni uznają za wiekopomne dokonanie i przekombinowanych średniaków.
Paul Thomas Anderson dla mnie pozostaje nadal twórcą jednego arcydzieła.
6/10 - głównie za dobre role

Kobiety mafii
Typowy Vega: scenariusz rozszarpany ostro i coś tam sobie klei, ale z drugiej strony brakuje żartów najsłabszego sortu, jest dość brutalnie, ale przede wszystkim historia naprawdę wkręca. Oczywiście jest dość prosto, ale też i fabuła się komplikuje. Naprawdę się dobrze ogląda mimo rozlicznych wad. Bliżej temu filmowi do Służb specjalnych niż ostatnich pitbulli. No i etatowy aktor Vegi Oświeciński nie gra po raz kolejny skończonego kretyna.
6/10

Wielkie nadzieje
Muszę przyznać, że nie znałem treści książki Dickensa. Z pewnością sama fabuła wydaje się interesująca, jednakże film mnie jakoś nie przekonuje. Mam wrażenie, że został udziwniony, sztucznie "umroczniony". Największym problemem jednakże jest aktor grający główną rolę: Jeremy Irvine jest w tym filmie wyjątkowo bezbarwny. Jeszcze bardziej się to uwypukla, gdy się widzi go obok bardzo wyrazistych Ralph Fiennesa i Heleny Bonham Carter. Podobnie Holliday Grainger zupełnie nie jawi się jako femme fatale, mizernie wypadają jej starania.
6/10 - mogło być zdecydowanie lepiej.

W potrzasku. Belfast '71
Film o jednej z mych ulubionych tematyk związanych z IRA. Podczas zamieszek żołnierz zostaje "za linią frontu". Materiał na film świetny, ale czym dalej tym gorzej. Trochę to film akcji, trochę dramat, a oba te gatunki połączone nie są przekonujące. Mam wrażenie, że źle został rozłożony nacisk w tym filmie i słabo wykonana jest końcówka. No nie przykuł mnie ten film do fotela.
6/10


« Ostatnia zmiana: Października 09, 2018, 12:30:22 wysłane przez J1923 » Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #550 : Września 27, 2018, 11:14:56 »

Filmy PTA są z reguły dość jednak wydumane - trochę to plus, a trochę minus. Dlatego się wciąż za Nić widmo nie zabrałem, bo to jednak nie jest film, który można sobie obejrzeć z przysłowiowego doskoku.

Ragtime muszę sobie zobaczyć, w ogóle miałem wrócić do Formana, a zapomniało mi się...
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #551 : Października 20, 2018, 11:36:04 »

Wieczór gier (Game Night, 2018)
Rewelacyjna komedia, która zwala z nóg. Maks i Annie umawiają się z przyjaciółmi na nocne rozwiązywanie zagadek. Do niedawna wśród nich był także sąsiad policjant i jego żona. Odkąd sąsiedzi się rozwiedli, ich sąsiad stal się trochę dziwny i już nie chcą się z nim bawić. Nieoczekiwanie do miasta wraca brat Maksa i postanawia dołączyć do nocnej gry, przenosząc ją na nieco wyższy level.  Brooks organizuje zabawę w porwanie i rozwiązywanie morderstwa, tyle że zostaje naprawdę porwany...
I wtedy się zaczyna.

Kamienny zabójca (The Stone Killer, 1973)
Po obejrzeniu Życzenia śmierci przeglądałem sobie filmografię Bronsona i trafiłem na ten film. Właściwie to nie czytałem jakoś specjalnie opisu i sugerowałem się tytułem. A to bardziej takie Życzenie śmierci, tylko że Bronson jest gliniarzem. Nawet podobnie jak w dwójce bodaj przenosi się na drugi koniec kraju. Szału nie robi, ale można obejrzeć.

Bejrut (Beirut, 2018)
"Dyplomata" Mason Skiles opuszcza Liban po tragicznym ataku. Po dziesięciu latach jest zmuszony do powrotu, gdy jego przyjaciel zostaje porwany przez bojowników. Nikt nie wie czemu on ma być pośrednikiem w negocjacjach, i jakie są żądania porywaczy. Film jak setki innych szpiegowskich, raczej nie jest kandydatem na Oskara. Atutem oczywiście bliskowschodni klimat i dość ciekawe ukazanie tamtejszych trudnych relacji.

Rollercoaster (1977)
Już kiedyś oglądałem bodajże na TVN 7 ale chciałem sobie przypomnieć, bo bardzo mi się podobał. Ktoś podkłada bomby pod kolejki górskie na lunaparkach. Harry Calder inspektor BHP zostaje przypadkowo wmieszany w sprawę i staje się mimowolnie członkiem ekipy, która musi go schwytać. Fajny klimat, wesołe miasteczka, i dobrze skrojone postacie terrorysty i inspektora.
Protoplasta Szklanej pułapki 3.


« Ostatnia zmiana: Października 20, 2018, 12:21:06 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #552 : Października 20, 2018, 14:49:05 »

First Man (2018)

Sezon Oscarowy czas zacząć ;) Tym razem Chazelle obędzie się bez statuetki bo jego First Man to film dosyć zimny i duszący w sobie emocje, czyli trochę jak jego główny bohater. Ale to może tylko przeszkadzać akademii, mnie to w ogóle nie przeszkadzało :) Film jest ciekawie zrobiony, prawie zupełnie pozbawiony patosu, cały czas skupiony na głównym bohaterze. Gosling gra tutaj przyzwoicie, ale zdecydowanie lepiej wypada Clarie Foy i to ona ma największe szanse na jakąś nominację. Poza tym film może coś zdziała w kategoriach technicznych jak dźwięk (chociaż tutaj sprawa jest chyba rozstrzygnięta - na razie A Quiet Place jest w tych kategoriach moim pewniakiem ;) ).

8/10
« Ostatnia zmiana: Października 20, 2018, 14:50:45 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #553 : Października 26, 2018, 08:31:41 »

To ja kolejną serię filmów obejrzanych niedawno zaserwuję:

Ocean's 8
Schemat bardzo dobrze znany, jednak ogląda się przyjemnie. Historyjka mocno naciągana i wszystko idzie zbyt łatwo, ale w sumie nie ma się poczucia straconego czasu. Ogólnie, jeśli chodzi o role to miałem wrażenie, że i Sandra Bullock, jak i Cate Blanchett się strasznie męczą grając w tym filmie. Role generalnie nudne jak flaki z olejem, zupełnie bez życia.
6/10

Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej
Całkiem przyzwoita nieprzyzwoita historia :). Oczywiście daleko tej produkcji do wielkiego dzieła, jest bez większej głębi. Raczej to taka powiastka miłosna na tle siermiężnego PRL-u :) Na plus rola Magdaleny Boczarskiej. A Wisłocka to rzeczywiście miała ciekawy życiorys.
7/10

Gra o wszystko
Bardzo interesujący film, w który Jessica Chastain cały czas zmienia kreacje i fryzury :D Ale tak poważnie, to historia wprost nieprawdopodobna, a jednak oparta o prawdziwe wydarzenia. Na dodatek wątek fabularny jest świetnie prowadzony, w ten sposób, że nie wiadomo co zaraz się wydarzy i jakie będzie mieć to konsekwencje. I tutaj też role są ciekawe. Przekonujący jest Idris Elba, a jeszcze lepiej prezentuje się sama Jessica, i nie tylko pod względem fizycznym :D Gra tak, że ciężko jest ją w jednoznaczny sposób ocenić. Jeden z ciekawszych filmów, jakie w ostatnim czasie oglądałem.
8/10

Czerwona Jaskółka
Bodajże HAL9000 pisał, że to spore rozczarowanie, ale porównywał film z książką. Ja nieobyty z lekturą, to skupię się na filmie, a ten jest całkiem przyzwoity. Dobrze się ogląda, akcja wciąga, są pewne zaskoczenia, choć nie jest to głęboki film. Najbardziej mnie rozwala jak przedstawieni są szpiedzy USA i rosyjscy. Ci ruskie to bezwzględne, podstępne, zbrodnicze czarne typy, które torturują, mordują i dopuszczają się różnych bezeceństw, natomiast ci z USA to dobre ludki, które i tak mają informacje, jak werbują ludzi, to tylko za kasę i miłe słowa, a decyzje podejmują przez demokratyczne głosowania. Zniewoleni ruscy zbrodniarze kontra swobodni amerykańscy bohaterowie  :D :D :D
6+/10

Lady Bird
Czytając opis w internecie, myślałem, że będzie to atak na kościół, a tymczasem nic takiego tu się nie uświadczy. Mamy za to ciekawie opowiedzianą historię dojrzewającej nastolatki z jej rozterkami, buntami, pierwszymi miłostkami itp. Myślę, że odbiór będzie skrajnie różny - podejrzewam, że sporo osób ten film po prostu znudzi, mi się podobał.
7/10

Pitbull. Ostatnie Pies
Wraca Pasikowski, i to od razu do gatunku, w którym świecił triumfy. Dodatkowo mocno nawiązuje do tego co w serialowym Pitbullu najciekawsze. Jest korupcja, świat przemocy, wojny gangów, zdrady - wszystko co najlepsze :) No i trzeba przyznać, że film wciąga jak cholera. Na ekranie brylują uznani aktorzy polscy, prawdziwa plejada: Dorociński, Woronowicz, Stroiński, Pazura czy też Mohr. Jest też Doda. Jak wypadła? Napiszę tylko, że bardzo ciężko było mi się przyzwyczaić do jej widoku na ekranie. Widać, że raczej debiutuje, ale koniec końców zagrała bardzo dużą rolę i nie uważam, by ją jakoś zepsuła.
Film oczywiście ma swoje minusy, czasem logika wydaje się kuleć, ale to naprawdę niezłe dzieło. Z przyjemnością obejrzałem.
7/10

Gotowi na wszystko
Polska komedia, więc można było podchodzić z ogromną rezerwą. Raczej mocno głupawy i fabularnie to słabizna, ale czasami włączał się taki nieszablonowy, specyficzny humor, że ciężko byłoby się powstrzymać od śmiechu :D Nie wiem, czy tylko mnie denerwuje już wszechobecność Domagały, ale w tym filmie akurat pasował jak ulał. Taki idealny przykład dobrego sumieniem pierdoły :D
5+/10 głównie za pojedyncze humorystyczne sceny.

Dziewczyna we mgle
Ależ uderzenie. Myślę, że ten film trzeba obejrzeć. Dodatkowo warto się nad nim naprawdę skupić. My jeszcze kilka dni po obejrzeniu dyskutowaliśmy co naprawdę się wydarzyło, a mimo wszystko są delikatne luki do wypełnienia przez widzów. Bardzo ciekawi mnie książka, której autorem jest sam reżyser - łaknę wiedzieć jak to zostało opisane.
W każdym razie film wielowątkowy, mroczny, ładnie zrealizowany, ogląda się do końca z zapartym tchem zastanawiając się "kto i jak?" :)
8/10 i polecam obejrzeć

Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #554 : Listopada 02, 2018, 12:37:26 »

Bullitt (1968)
Stary klasyk już z piątym krzyżykiem na karku, a mimo wszystko wciąż może zachwycać. Niezapomniany Steve McQueen jako Frank Bullitt jest niewątpliwie pierwowzorem wielu współczesnych książkowych gliniarzy. Niepokorny, nieprzekupny i z talentem do robienia sobie wrogów.

Prosty pomysł na fabułę, może jakoś szczególnie nie wgniata w fotel ale dobra gra aktorska i świetne samochody podnoszą ocenę. No i jedna z najlepszych scen pościgów według powszechnej opinii. 6,5/10 jak dla mnie.

Agresja (The Offence, 1972)
Małe miasteczko w Anglii żyje w strachu przed pedofilem gwałcącym male dziewczynki. Mimo szeroko zakrojonej akcji i policyjnych patroli, porywacz dopada kolejne dziecko. W akcji uczestniczy też detektyw sierżant Johnson, w tej roli Sean Connery. Dziecko wkrótce zostaje znalezione i odwiezione do szpitala. Policja przypadkowo zatrzymuje nieco otumanionego dziwnie zachowującego się osobnika. Kenneth Baxter wkrótce zostaje głównym podejrzanym. Sierżant Johnson podczas przesłuchania traci panowanie nad sobą, i wkrótce sam jest przesłuchiwany.

Dość trudny i ciężki film. W tym przypadku kultowa stała się scena przesłuchania, choć film nie jest jakoś zbyt popularny i co ciekawe nie przyniósł jakichś wymiernych korzyści twórcom. Daję 6/10.

Charley Varrick (1973)
Kolejna już klasyka kina z prawdziwymi legendami. Charley Varrick (Walter Matthau) w młodości pracował w cyrku, gdzie poznał swoją żonę. Postanowił się "ustatkować" i razem ze swoją ekipą napada na banki. Podczas ostatniego skoku wszystko idzie nie tak. Ginie jego przyjaciel i żona która jest kierowcą. Wraz ze swoim drugim wspólnikiem jeszcze nie wiedzą że wpakowali się w kłopoty. Bo skąd mogli wiedzieć, że mały prowincjonalny bank jest pralnią mafijnej kasy, a ich tropem podąża zabójca? Znakomity Matthau ale to Joe Don Baker zagrał rolę życia. Mocne 7.

Jason Bourne (2016)
Dość nieoczekiwanie po dziewięciu latach i międzyczasie kontynuacji Bournea bez Bournea pojawia się czwarta już pełnoprawna część. Tyle Jason Bourne chyba nie jest na podstawie żadnej z książek cyklu, które kontynuuje Eric Van Lustbader. Nowa część nie wnosi nic nowego do serii. Trochę Bourne, trochę Bonda, trochę Mission Imposible. Ograne schematy z poprzednich części z nowymi twarzami. 
Daję 6 ze względu na sentyment.

Mumia (The Mummy, 2017)
Trylogia z Fraserem i Weisz może nie była jakoś szczególnie dobra, ale jako kino przygodowo-rozrywkowe całkiem udana. Natomiast ten rebot?, spinoff? Nie wiem co to dokładnie jest, szału zbyt nie robi. Doborowa obsada, efekty specjalne i głupkowata fabuła. 5/10.

Cudzoziemiec (The Foreigner, 2017)
Quan Ngoc Minh (Jackie Chan) prowadzi restaurację w Londynie. Żyje sobie spokojnie, aż do czasu gdy IRA przypomina sobie o swoim istnieniu. W mgnieniu oka jego życie zamienia się w koszmar. Gdy jego córka ginie w zamachu, postanawia się zemścić. Takie trochę Życzenie śmierci skrzyżowane z filmami Seagala. Głupkowate ale do obejrzenia. 5,5/10.

Mississippi we krwi (Mississippi Murder, 2017)
Nie wiem co mnie skłoniło do zapoznania się z tym filmem i jak na niego trafiłem. Kompletnie nieadekwatny polski tytuł, w stosunku do oryginału. Spodziewałem się jakiejś sieczki i czegoś w stylu teksańskiej masakry czy innego horroru klasy B czy C, a to po prostu kryminał/thriller w Kanadyjskim stylu czyli taki właśnie klasy B. Na swój sposób całkiem przyjemny, choć ocena na filmwebie mocno zaniżona. W skali gatunku zasługuje na 5,5/10.

Bałkańska vendetta (Kill'em All, 2017)
Jeden z najdziwniejszych filmów jakie ostatnio oglądałem. Do zamkniętego szpitala, w którym działa tylko SOR, trafia tajemniczy mężczyzna z ranami postrzałowymi. Mordercy, który spaprali zadanie też tu zmierzają, żeby dokończyć dzieło.
Postrzelony wcale nie jest taki znowu umierający, bo szybko odzyskuje siły. Wspólnie z opiekującą się nim pielęgniarką chce dostać się na wyższe nieczynne piętro. Ciekawe po co.

Od początku znamy de facto zakończenie, bo wszystko to retrospekcje. Akcja zaczyna się w momencie gdy dwójka agentów przesłuchuje ocaloną pielęgniarkę. Ni to kino kopane, ni to thriller policyjny. Zjadliwy film, taki dobry na przerywnik między czymś ambitnym.
« Ostatnia zmiana: Listopada 02, 2018, 14:14:34 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
J1923

*

Miejsce pobytu:
Sto(L)ica

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #555 : Listopada 06, 2018, 11:20:40 »

Ja też ostatnio nadrobiłem trochę filmów:

Spartakus
Film, który powstał w 1960 roku i jest dziełem Kubricka. Film z pewnością epicki, szczególnie jak na tamte czasy, powala ilością zatrudnionych statystów itp. Niestety, na pierwszy plan wysuwa się łzawa i niezbyt trzymająca się kupy historia miłosna. Cały bieg wydarzeń związany z postacią legendarnego przywódcy powstania został zmieniony i niestety jest dość miałki i nieprawdopodobny. Moim zdaniem film ten jednak nie wytrzymał próby czasu.
6+/10 - plusik z uwagi na czas w jakim powstał :)

Siedem uczuć
Koterski powraca z zupełnie nietuzinkowym pomysłem. Film jest na tyle specyficzny, że doskonale sobie zdaje sprawę, jaki może być jego odbiór. Będą ludzie zadowoleni i szczerze nienawidzący tej produkcji. Raczej nie pozwoli ona przejść obojętnie. Muszę przyznać, że należę do tej pierwszej grupy. Pomysł mnie ujął, dobre wykonanie, kilka ciekawych wątków. Natomiast przeszkadzało mi wycie aktorów, rozpaczliwe szlochy itp. Nie znoszę takich scen, a te były już pociągnięte zdecydowanie za długo.
7+/10

Czwarta władza
Film Spielberga, co jest pewną gwarancją jakości realizacji. To trzeba przyznać. I szczerze mówiąc, nie ma się do czego przyczepić, oprócz jednego - ten film zupełnie nie chwyta, nie wykrzesał emocji. Obejrzałem, zobaczyłem i dość szybko zapomniałem. Taki kolejny film Spielberga, który w żaden sposób nie porusza. Choć muszę przyznać, że jest znacznie lepszy niż np. Most szpiegów.
6/10

Wieczór gier
Bardzo chwalony na forum film, m.in. przez marczewka. I ja zatem musiałem się z nim zmierzyć. Przyznam, że ogólnie jest całkiem przyzwoicie, czasem niezły humor, fabuła nawet interesująca, ale jakoś brakowało mi czegoś. Może tego, że jest mało uniwersalny. Wiele żartów było związanych z kulturą amerykańską, a także nawiązywało do nie do końca przetłumaczalnych idiomów. Najważniejsze, że czas spędzony z filmem nie był stracony, a rozrywka całkiem miła.
6+/10

Czas mroku
Oglądamy biografię Winstona w krótkim odcinku czasu. Pokazana postać akurat przejmuje władzę w Królestwie i zmuszona jest zmierzyć się z bardzo ciężką sytuacją brytyjskich żołnierzy na froncie, by w końcu przygotować obywateli do ostatecznej walki. Świetny portret stworzył Gary Oldman. I trzeba przyznać, że gdy jak tylko zaczyna bełkotać, automatycznie głowa z uśpienia chyli nam się w bok, zupełnie jak sekretarce słuchającej jego bajdurzeń. Świetnie prowadzi nas przez film. Ogólnie on jest centrum historii, a wszyscy inni politycy, ich spiski i knowania, oraz reakcje szarych ludzi, są tylko tłem.
Dobrze byłoby oglądać ten film w połączeniu z Dunkierką.
Niestety są też nadmiernie patetyczne sceny, w których prym wiedzie przejazd metrem.
Generalnie jednakże, muszę przyznać, że trafił w mój gust.
7+/10
Zapisane

PIŁKA NOŻNA DLA BANDYTÓW!!! Gra jaki to film NOWA LISTA: https://docs.google.com/document/d/1j5W9T3ORWWTjePVR1hwrIwJWa1Yr09A4dkSc_fNJ3E0/edit
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #556 : Listopada 06, 2018, 12:25:22 »

Dziedzictwo Bourne'a (The Bourne Legacy, 2012)
Jakoś nigdy nie miałem ochoty na oglądanie tej części, ale skoro pojawiła się pełnoprawna to nadrobiłem zaległości. Ale nie warto. Niezrozumiała wysoka nota na filmwebie, nawet wyższa od najnowszego trochę mnie zadziwia.
Zupełnie nie wiem po co jest ta część. Początek w zimowej scenerii był jeszcze całkiem interesujący, ale później wszystko zaczęło tylko i wyłącznie nużyć. Całość jakiaś sztuczna i niemiłosiernie naciągana. Słabizna. 4/10

Maigret - cztery filmy
Oglądałem jakiś czas temu, ale tak chciałem coś zostawić o tej serii, bo w moim przekonaniu jest całkiem ciekawa. Także ze względu na fakt że postać  Julesa Maigret gra Rowan Atkinson. Każdy kto zna Fasolę czy serię z Eanglishem może się mocno zdziwić, że potrafił wcielić się w postać takiego statycznego i poważnego jegomościa.
Z tego co wyczytałem na brytyjskich portalach seria została skasowana po czterech częściach.
Filmy są oparte na powieściach Georgesa Simenona, ale jako że nie czytałem ich, to nie wiem jak wierna jest to adaptacja. Najbardziej podobała mi się Maigret: Noc na rozdrożu.
Moim zdaniem lepsze niż Morderstwo w Orient Expressie.

Morderstwo w Orient Expressie (2017)
Kenneth Branagh zabrał się za odgrzewanie kultowej serii filmów i książek. Jego Hercules Poirot wygląda trochę dziwnie z tymi absurdalnymi wąsiskami, ale może o to chodziło. Udało mu się zaprosić spore grono znanych postaci, i stworzyli całkiem zgrabną historię. Nie wiem czy tak do końca pasuje do roli Poirota, ale no cóż jego zabawki, jego decyzje.
Film zarobił, więc będzie i Śmierć na Nilu.

Morderstwa w Rouen (2014)
Jeden z serii filmów wyprodukowanych dla francuskiej TV. Chyba jedyny, który pojawił się w naszym Canal +.
Frédéric Diefenthal, gapowaty Emilien z Taxi, tym razem w roli kapitana policji. Powraca do rodzinnego miasta, by objąć stanowisko szefa wydziału kryminalnego, i zając się schorowanym ojcem.
Trochę zalatuje Cobenem, trochę Kodem Da Vinci. Dla fanów francuskiego kryminału. Nic odkrywczego, ale nie jest zły.
W ramach gatunku 6/10.





« Ostatnia zmiana: Listopada 06, 2018, 13:06:56 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #557 : Listopada 06, 2018, 12:52:18 »

Dobrze byłoby oglądać ten film w połączeniu z Dunkierką.

Pomyślałem dokładnie o tym samym :) A jakoś tak się złożyło, że "Dunkierkę" oglądałem kilka tygodni przed "Czasem mroku" i ładnie mi się to jednak w głowie zazębiało.

I niestety racja, co do sceny w metrze. Okropna była.

Bardzo podobne zdanie mam też na temat "Czwartej władzy" - solidny film nie wywołujący większych emocji. Nie jest to coś na miarę "Wszystkich ludzi prezydenta" czy choćby niedawnego "Spotlight".

Z kolei "Spartakus" ukazał się w dość nieszczęśliwym moim zdaniem momencie kina w Hollywood - filmy o dwie dekady starsze lepiej przeszły próbę czasu niż produkcje z tamtego okresu.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #558 : Listopada 11, 2018, 14:08:47 »

Dopaść Cartera (1971)
Oglądałem remake z Sylwiusiem, ale nie wiedziałem że oryginał to taka perełka. Jack Carter jest gangsterem w Londynie, i bardzo dobrze mu się wiedzie. Pewnego dnia dowiaduje się, że jego brat został zamordowany. Postanawia wrócić do Newcastle i zemścić się na jego mordercach. Prowadzi swoje śledztwo powoli i bez pośpiechu. Czeka aż winni się sami ujawnią, a potem się zacznie. Końcówka szokuje najbardziej. 8/10

Mr. Majestyk (1974)
Kolejny film z Bronsonem, jaki postanowiłem obejrzeć. Były komandos mieszka sobie na uboczu i hoduje arbuzy. Nie szuka kłopotów i ich nie prowokuje. Szkopuł w tym że kłopoty szukają jego. Miejscowy gangster nie chce dać mu spokoju, i powoduje że trafia do aresztu, gdzie wpada w konflikt z płatnym mordercą. Trochę taki mix Z podniesionym czołem i Rambo.
Całkiem przyjemne 7/10

W mroku nocy (1975)
Prywatny detektyw (Gene Hackman) dostaje zlecenie znalezienia nastolatki, która uciekła z domu. Pierwsza znacząca rola młodziutkiej Melanie Griffith. Jest na co popatrzeć. Szybko orientuje się że mogła uciec do ojczyma.
Taki trochę dziwny film, strasznie trudno połapać się o co chodzi. Szybko straciłem wątek. Dopiero na koniec wszystko się wyjaśnia. Takie 5,5/10.

Żyć i umrzeć w Los Angeles (1985)
Secret Service pierwotnie została utworzona do walki z fałszerzami pieniędzy. Obecnie najbardziej jest znana z ochrony amerykańskiego prezydenta i reszty najważniejszych osobistości USA. Ale nie zostali pozbawieni swoich pierwotnych uprawnień. Dwóch agentów tropi pewnego nieuchwytnego przestępcę. Mimo że produkuje niesamowicie dobrze podrobione pieniądze, nikt nie jest w stanie znaleźć jego kryjówki. Gdy jeden z agentów wpada na jej trop, zostaje brutalnie zamordowany. Jego partner i przyjaciel postanawia się zemścić. William Petersen w swojej pierwszej ważnej roli.
8/10 za klimat i emocje.

Pakt z mordercą (2017)
Płatny morderca dostaje zadanie wyeliminowania młodej dziewczyny, córki księgowego mafii. Ma być ostrzeżeniem dla ojca, żeby był grzeczny. Lucas nagle odkrywa w sobie człowieczeństwo i nie może tego zrobić. W efekcie inny płatny zabójca eliminuje jej rodzinę. Niedoszła ofiara wraz ze swoim niedoszłym mordercą postanawia się zemścić.
Mocno przygłupiaste, szkoda czasu. 4,5/10

Bez snu (2017)
Vincent Downs jest policjantem, który pracuje równoczesne jako tajny agent. Ma za zadanie wykryć powiązania między policjantami a mafią. Gdy wraz ze swoim partnerem kradną kokainę niewłaściwym ludziom, zostaje zmuszony do działania na własną rękę, a za przeciwników ma mafię i wydział wewnętrzny. Film raczej cienki, trochę emocji jest, ale generalnie wszystko jest dość mocno przewidywalne. Można odpuścić. 5/10
« Ostatnia zmiana: Listopada 11, 2018, 14:23:19 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #559 : Listopada 24, 2018, 19:56:08 »

Creed 2 (2018)

Rośnie nam seria, która za kilkanaście lat może być równie wysoko poważana co oryginalna seria o Rockym  :faja: Creed 2 podobał mi się bardziej od części pierwszej. Po pierwsze nadal stawia się tutaj w równym stopniu na bohaterów, nawet tych na drugim planie, co na same efektowne starcia na bokserskim ringu. Ale tym razem jest trochę lżej niż poprzednio, nikt nie umiera na raka itp. Jest za to mocno rozbudowany wątek rodzinny. I dotyczy on zarówno głównego bohatera... ale też jego przeciwnika, którym tym razem jest syn Ivana Drago  :rad2: Czyli stawka jest bardzo wysoka od początku. Jedyne co można zarzucić temu filmowi to, że ten typowy schemat filmu o boksie jest za bardzo widoczny (przegrał, ale wziął się za siebie i po paru montażach treningowych, wygrał  ;) ). Ale akurat w tym przypadku to jakoś specjalnie nie przeszkadza, wszystko tutaj jest do przewidzenia, ale i tak ogląda się to wyśmienicie.

Mocne 8/10.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Strony: 1 ... 26 27 [28] 29 30 ... 55   Do góry
Drukuj
Skocz do: