Ostatnimi czasy moje kinomaniactwo bardzo podupadło, ale obok takich tytułów jak Warcraft nie można przejść obojętnie. Dzisiaj miałem okazję obejrzeć ten film z moją starszą córą w kinie i jestem wprost zachwycony.
Gdybym miał porównać ten film do równie oczekiwanych przeze mnie nowych
Gwiezdnych wojen(kult i religia), czy też trylogii
Hobbita (Tolkien rządzi), to nieskromnie powiedziałbym, że Warcraft zamiótł je pod dywan.
Piękne lokalizacje, ciekawa fabuła, genialny klimat przeniesiony ze świata gry, cudowne efekty specjalne, jednym słowem
miazga!!!
Orkowie są wspaniali, dopracowani w każdym szczególe, i zajmują aktualnie w mojej hierarchii czarnych charakterów pierwsze miejsce. Warto też wspomnieć, że twórcy filmu dość obcesowo obeszli się z głównymi bohaterami tego filmu. No ale trudno, przecież to
Warcraft - Początek. Zatem jeszcze wszystko przed nami.
Po prostu chciałbym polecić ten film wszystkim niezdecydowanym wielbicielom fantasy, bo to naprawdę kawał solidnego kina. Już dawno nie siedziałem przed wielkim ekranem jak zahipnotyzowany. Tak więc nie sugerujcie się opiniami tylko sprawdźcie sami co w trawie piszczy. Moja ocena to 11/10! Rewelacja.