Adaptacja pierwszej części literackiej trylogii nieżyjącego już Stiega Larssona, której bohaterem jest Mikael Blomkvist - dziennikarz skazany na pół roku więzienia za zniesławienie biznesmena.
W oczekiwaniu na wyrok otrzymuje zlecenie na zbadanie pewnej kryminalnej sprawy sprzed lat. Gdy śledztwo zabierze Blomkvista w mroczną przeszłość wpływowej rodziny, dziennikarz zyska niespodziewaną sojuszniczkę ? objętą sądową kuratelą, genialną hakerkę Lisbeth Salander.
Z szerokim uśmiechem przyznam, że duński reżyser - Niels Arden Oplev - stanął na wysokości zadania, z przeniesieniem na ekran specyficznej aury, którą przesiąknięte są strony książki Larssona.
To jeden z filmów, które pierwotnie będąc książką, stały się jej naprawdę wierną adaptacją. O książce Larssona recenzenci pisali, że to, oprócz znakomitego kryminału, powieść społecznie zaangażowana, bezlitośnie ukazująca prawdę o zakulisowych, zezwierzęciałych poczynaniach szwedzkich mężczyzn, także - a może zwłaszcza - tych ze szczytu piramidy społeczeństwa. Obraz Opleva jest również głosem w dyskusji, choć to zdecydowanie bardziej po prostu dobry film niż prowokujący dyskursy manifest, jakim niewątpliwie jest twórczość Stiega Larssona.
(Do tego polecam zwrócić uwagę na muzykę, soundtrack jest przepiękny.)
Tytuły następnych części to:
"Millennium: Dziewczyna, która igrała z ogniem"
"Millennium: Zamek z piasku, który runął"
Co o tym filmie sądzą osoby, które już miały okazję go obejrzeć? Mi osobiście film bardzo przypadł do gustu i chętnie wystawię mu wysoką ocenę.
Polecam też tym, którzy jeszcze filmu nie widzieli.