Gotham Cafe

Forum ogólne => Pozostałe => Wątek zaczęty przez: Stebbins on Września 02, 2014, 01:08:09



Tytuł: Kill Bill
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Września 02, 2014, 01:08:09
Oglądam właśnie jedynke po raz nie wiem który.

Cos tu wrzuce żeby nie było więc...

(http://www.blog-filmy.waw.pl/wp-content/uploads/2011/03/kill_bill.jpg)

Jakby ktoś przez ostatnie 11 lat żył w iglo albo na moczarach i nie znał to szybki skrót:

Płatna zabójczyni zwana Czarną Mambą po czterech latach wybudza się ze śpiączki z zamiarem krwawej zemsty na ludziach, którzy próbowali ją zabić.

Kill Bill nawet wsród fanów Tarantino nie jest uważany za topowe jego dzieło.
Ja sam znam inne, ambitniejsze pozycje którym daje 10, ale jakby mnie obudzili w środku nocy i zapytali o ulubiony film to na 99% powiedziałbym "Kill Bill".

Ogolnie mówie o volume 1, bo dwójka jest spoko ale już słabsza trochę.

Wszystko jest tak na pozór kiczowate i z dupy wzięte, tyle że właśnie ten kicz jest tu wyniesiony do poziomu artyzmu,a sama historia - gang płatnych morderczyń, które w XXI wieku używają samurajskich mieczy - geniusz.
Cała ta oprawa.
Według mnie jest to dopracowane do perfekcji.

Inna sprawa że mnie jaraja historie takich samotnych mścicieli ;]

Aktorsko świetnie, a Uma Thurman to po prostu przegięła w tym filmie.

To tak na szybko.
I wiem że jest tu temat o samym Tarantino ale tak ogladam i serio miałbym sobie za złe gdyby na tym forum nie było tematu Kill Billa.

ps.

(http://images2.fanpop.com/images/photos/3700000/kill-bill-kill-bill-3751272-720-405.jpg)

Uma Thruman (z mieczem) VS kilkudziesięciu japońskich "najemników" (też z mieczami)

Nie chce zapeszać, ale gdybym miał obstawiać to postawiłbym na Umę.

Aaaa i jeszcze soundtrack.
Mistrzostwo świata (tak zwana norma u Tarantino)!!
Serio, przesłuchajcie tego soundtracku.

Pozwolę sobie wymienić takie tylko jedne z wielu:

http://www.youtube.com/watch?v=U2LAdyE8lEU

http://www.youtube.com/watch?v=8P-c2k-HgRA

czy też moje ulubione

http://www.youtube.com/watch?v=a2pzTTD6e80

Tak to widzę.

Pzdr.


Tytuł: Odp: Kill Bill
Wiadomość wysłana przez: Mike on Września 02, 2014, 07:04:04
Pamiętam, że jak pierwszy raz poszedłem na Kill Billa do kina, to byłem zachwycony i przez cały seans siedziałem z wielkim bananem na twarzy. Film robił (i w sumie nadal robi, chociaż już może nie z tą samą siłą) spore wrażenie już od pierwszej sceny ze zbliżeniem na poobijaną twarz Umy Thurman i strzał, po którym wszyscy podskoczyli w fotelach. ;)

W czasie kiedy te filmy (mówię o obu częściach) się ukazały, z miejsca wylądowały na mojej liście naj-naj. Od tego czasu trochę się zmieniło, nadal bardzo je lubię, ale zacząłem dostrzegać w filmografii Tarantino kilka innych pozycji, równie dobrych, albo lepszych, no i skłaniam się ku temu, że to jednak "Pulp Fiction" jest jego najlepszym i niedoścignionym filmem. Ale "Kill Bill" to kawał naprawdę dobrego i krwawego kina, piękny ukłon dla popkultury, no i oczywiście świetny soundtrack. :)


Tytuł: Odp: Kill Bill
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Września 02, 2014, 09:43:17
A dla mnie Kill Bill był pierwszym dużym roczarowaniem w filmografii Tarantino. Do tej pory uważam, ze to jego najsłabsza produkcja. Ale na szczęście ostatnio wrócił do formy, bo Bękarty i Django to świetne filmy.

Odniosłem wrażenie, że za dużo w tym filmie było nawiązań i ukłonów do innych filmów a za mało Quentina. Kill Bill 2 już był pod tym względem lepszy.


Tytuł: Odp: Kill Bill
Wiadomość wysłana przez: Stebbins on Września 02, 2014, 19:37:26
Z tymi nawiązanami i ukłonami to bym nie przesadzał. Jedyne co rzeczywiscie odroznia Kill Billa od reszty Tarantino to inne dialogi, chociaz to tez tak nie do konca.