Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Forrest Gump (1994)  (Przeczytany 3710 razy)
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« : Stycznia 15, 2011, 21:29:05 »





"Forrest Gump" to romantyczna historia dokumentalno-fabularna. W roli tytułowej Tom Hanks jako Forrest Gump - nierozgarnięty młody człowiek o wielkim sercu i zdolności do odnajdywania się w największych wydarzeniach w historii USA, począwszy od swego dzieciństwa w latach 50-tych. Po tym, jak staje się gwiazdą footballu, odznaczonym bohaterem wojennym i odnoszącym sukcesy biznesmenem - Forrest zyskuje status osobistości, lecz nigdy nie rezygnuje z poszukiwania tego, co dla niego najważniejsze - miłości swej przyjaciółki, Jenny Curran. Forrest jest małym chłopcem, kiedy jego ojciec porzuca rodzinę i pani Gump utrzymuje siebie i syna biorąc pod swój dach lokatorów. Kiedy okazuje się, że jej chłopiec ma bardzo niski iloraz inteligencji, pozostaje nieustraszona w swej determinacji, że Forrest ma takie same możliwości jak każdy inny. To prawda - takie same, a nawet dużo większe. W całym swym życiu Forrest niezamierzenie znajduje się twarzą w twarz z wieloma legendarnymi postaciami lat 50-tych, 60-tych i 70-tych. Wiedzie go to od boiska piłki nożnej, poprzez dżungle Wietnamu, Waszyngton, Chiny, Nowy Jork, do Luizjany - i w wiele innych miejsc - relacjonuje w swych poruszających i wstrząsających opowieściach.


"Życie jest jak pudełko czekoladek; nigdy nie wiesz, na co trafisz". Tym popularnym stwierdzeniem najlepiej ująć to, co dzieje się w życiu każdego człowieka. Niektórzy ludzie są jednak wyjątkowi, niebywale takim chłopcem był Forrest. Jego historia tak wzruszyła ludzi, że stała się klasyką i jedną z najbardziej rozchwytywanych postaci.

"Forrest Gump" nie jest zwykłym filmem. Posiada niezwykłą moc, dzięki której każdy inaczej patrzy na świat. Bardziej osiągalne wydają się nam marzenia, inaczej postrzegamy świat. Dodając do tego historyczne wątki, przenosimy się w lata pięćdziesiąte XX w. z odrobiną optymizmu, wiary i szczęścia.

Film opowiada historię chłopca (młodego Forresta zagrał Michael Conner Humphreys), bardzo różniącego się od innych. Mama często o nim mawiała, że jest "po prostu wyjątkowy". Ze względu na zbyt niski iloraz inteligencji, nie pasował do reszty "młodego" społeczeństwa. Miał jednak jeden, świetny talent - wszystko, co robił, zamieniało się w sukces. Przez jeden przypadkowy maraton zostaje w końcu jednym z najlepszych biegaczy. Dzięki zwinności i sile zesłany zostaje do Wietnamu, aby tam walczyć o ojczyznę. Kiedy na jego rękach umierał jego przyjaciel, Bubba (Mykelti Williamson), Forrest (w roli dorosłego Gumpa znakomity aktor Tom Hanks) obiecał mu, że w przyszłości założy wielką fabrykę krewetek. I przez całe życie  będzie dążył do tego celu. Innym jego marzeniem jest Jenny (Robin Wright Penn), przyjaciółka jeszcze z dzieciństwa. To właśnie z nią tytułowy bohater chce spędzić resztę życia. Cała jego historia będzie dążeniem do tych marzeń - ledwie okrytych realizmem...

Dramat powstał na podstawie książki Winstona Grooma, wydanej pod tym samym tytułem. Choć adaptacja zawiera o wiele mniej elementów i wątków niż książka, film jest naprawdę wspaniały. Reżyserem jest  Robert Zemeckis, który zasługuje na szacunek. Stworzył on najpiękniejszy dramat, jaki oglądałem. Momentami śmieszny, nieraz przygnębia. Gra aktorska - arcydzieło. Twórcy łącząc to wszystko z muzyką i historią  przedstawili wspaniały obraz życia oraz niespełnionych jeszcze marzeń. Jaki jest sens ludzkiej egzystencji? Dążenie do spełnienia życiowych celów. Po drodze jednak spotykamy wiele przeszkód - no tak, przecież "życie jest jak pudełko czekoladek; nigdy nie wiadomo na co się trafi".

Jednak "Forrest Gump" opowiada także o poszukiwaniu miłości  i szczęścia. Jedyne, co człowiekowi jest naprawdę potrzebne. Uczucia w filmie zdecydowanie wysuwają się naprzód. Co mi się najbardziej podoba w samej fabule? To, że twórcy pokazali nam, że każdy człowiek ma prawo do życia, szczęścia i marzeń, bez względu na status, inteligencję czy pochodzenie.

Jak już wcześniej wspominałem, "Forrest Gump"  jest klasyką kina. Jest to dobry teatr zarówno dla optymistów, jak i ludzi, którzy uważają świat za błędne koło. Mało tego! Uważam, że  film ten w jakiś sposób otwiera przed nami lepszą stronę naszej egzystencji. Na pewno zmusza do refleksji nad ważnymi tematami - czym jest życie, jaki jest jego cel, czy spełnianie marzeń to jedyna droga do szczęścia? "Forrest Gump" jest wspaniałym filmem, po którym na pewno zmienimy zdanie na temat swego życia.

[recenzja jest mojego autorstwa i dostepna także na innym portalu filmowym, więc żeby nie było potem ze podpisuje się pod cudzymi :D ]

A co wy myślicie o tym filmie ???
« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2011, 21:31:10 wysłane przez SickBastard » Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
Stebbins

*

Miejsce pobytu:
Dorne




WAR is NOT the ANSWER

« Odpowiedz #1 : Stycznia 15, 2011, 22:07:35 »

Heh az dziwne że nie było wczesniej nikt nie napisał o Forescie :)

TOP3 najlepszych filmów jakie widziałem (jeden z niewielu przypadków gdzie książka choć również fajna to chowa sie przy filmie).
Genialna historia,muzyka, aktorstwo (Hanks rządzi). Powtarzam - GENIALNA!!

Cięzko ten film opisać, to trzeba zobaczyć, więc jesli ktoś mieszkał do tej pory w iglo lub na szuwarach i nie widział tego filmu to lepiej niech obejrzy czym prędzej na wypadek gdyby go miał jutro autobus potrącić bo przegapi wtedy w swym życiu kawałek historii kinematografii. Przegapi to co nazywa sie "arcydziełem kinematografii".

ps. "
-głupi jesteś czy co?
-poznasz głupiego po czynach jego" :D

i historia opowiadania o daniach z krewetek :D  i ...

za wiele żeby opowiedzieć :) Jak już wspomniałem - absolutna ścisła czołówka w historii kina.
Zapisane

"Podróż donikąd też zaczyna sie od pierwszego kroku."

(Ch. Palahniuk 'Rozbitek')
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Stycznia 15, 2011, 22:56:37 »

Niezwykły film. Nr 2 na mojej prywatnej liście wszech czasów. Uwielbiam filmy, które rozgrywają się na przestrzeni tylu lat, w których można obserwować prawie całe życie bohatera. Budzi to we mnie ogromne emocje. Do tego wszystkiego po prostu ładna historia miłosna (jakby nie było), genialna gra aktorska, sporo humoru no i te aluzje! Moja ulubiona: gdy Forrest po wizycie w Chinach odpowiada na pytania w jakimś talk show. I ten John Lennon, na słowa, iż ludzie nie chodzą do kościoła, dopowiadający słowami z "Imagine": "No religion, too?" :)
Zapisane
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #3 : Stycznia 16, 2011, 08:59:20 »

Ponoć w 2013 r ma wyjść "Gump i społka" (Gump&Co) - książke czytałem, co prawda także świetna, ale to jednak nie jest to, co pierwowzór :D

no i co - piekniejszego filmu już chyba nie będzie ...
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #4 : Stycznia 16, 2011, 09:43:03 »

Jestem sceptyczny wobec tego typu rzeczy. Obawiam się, że wszelaki sequel może zabić magię oryginału (podobnie było z "Just before/after sunset")
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Stycznia 16, 2011, 10:13:03 »

Klasyk. Rola życia Toma Hanksa. Najlepszy film Zemeckisa.

Czego w tym filmie nie ma... dramat, komedia, wojna, Nike, AIDS... Apple ;) Wszystko w rytm największych muzycznych przebojów. Mistrzowski film.

Ja najbardziej lubię moment w którym Forrest decyduje, że sobie trochę pobiega. :D
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #6 : Stycznia 16, 2011, 10:52:34 »

Ja najbardziej lubię moment w którym Forrest decyduje, że sobie trochę pobiega. :D

albo jak wypina tyłem przed prezydentem :D
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Stycznia 16, 2011, 15:41:12 »

Ja jeszcze dodam, iż to dla mnie ważny film, gdyż dzięki "Forrest Gumpowi" właśnie (a także "Unforgiven" Eastwooda) wszedłem na ścieżkę bardziej ambitnych filmów. Do tej pory oglądałem głównie kino akcji, wiadomo: raz lepsze, raz gorsze. A "Forrest Gump" uświadomił mi, iż film nie musi zawierać nie wiadomo jakich sekwencji akcji, by mógł się podobać. Wiem, że to może śmiesznie brzmi, ale film oglądałem w wieku 15-16 lat.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: