Strony: 1 [2]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: [seria] Rambo  (Przeczytany 15207 razy)
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #20 : Sierpnia 21, 2013, 18:45:02 »

http://variety.com/2013/tv/news/rambo-tv-show-in-development-sylvester-stallone-in-talks-to-reprise-role-1200585188/

Nie lubię krytykowania w przód, ale sam pomysł wydaje mi się dziwny.

EDIT
A tutaj polska wersja
http://hatak.pl/artykuly/powstaje-serial-o-rambo
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 21, 2013, 18:46:44 wysłane przez Mando » Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #21 : Sierpnia 21, 2013, 18:53:25 »

Heh, to już Morrell niema nic do gadania widać. A jego pierwotny plan to była jedna książka i tyle, skoro w niej Rambo zginał.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #22 : Sierpnia 21, 2013, 18:55:54 »

No ale skoro sam napisał kolejne części to znaczy, ze raczej miał mało spójną wizję tego co chciałby powiedzieć. Pierwotny zamysł filmu zresztą też był taki, ale to nie te czasy, nie ta widownia itd. Ale też się zdziwiłem, ze nie wspomina się nic o książce tylko o serialu na podstawie filmów.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 21, 2013, 18:59:09 wysłane przez Mando » Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #23 : Sierpnia 21, 2013, 19:17:50 »

Serial na podstawie Rambo :o. Ciekawe kto zagra tego Rambo bo za bardzo nie wierzę by się Stallone się tam znalazł, a bez niego może być tak sobie. Zresztą z Rambo każdemu chyba kojarzy się Sylwester Stallone :D.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #24 : Sierpnia 21, 2013, 19:34:14 »

Ze Sly'em będzie odgrzewany kotlet. Z kimś nowym moze byc cos świezego. Ostatnio sporo takich produkcji powstało. Hannibal to tez dla wszystkich Anthony Hopkins, Norman Bates to Anthony Perkins, a ponoc nowe seriale z nowa wizja dobre. Takze nie skreslałbym ze wzgledu na ewentualnego nowego aktora. Chociaz niektórych tytułów z nowymi aktorami bym nie zaakceptował (przykładowo Archiwum X).
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 21, 2013, 19:35:50 wysłane przez Mando » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #25 : Sierpnia 22, 2013, 10:23:21 »

Jak dla mnie to kolejny dowód na to, jak obecny świat filmowy lubi odcinać kupony od dawnych dokonań, nie mając odwagi, by postawić na świeże pomysły. Choćby nie wiem, jak dobre to było, sam pomysł śmierdzi.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #26 : Sierpnia 22, 2013, 11:19:51 »

Ja się wstrzymuję z oceną do pilotowego odcinka. Pomysł faktycznie wydaję się idiotyczny. Tak samo idiotyczny wydawał mi się pomysł z "Bates Motel". A okazało się, że serial trafił idealnie w moje gusta ;)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #27 : Sierpnia 22, 2013, 12:19:55 »

Mi się Rambo za cholerę nie widzi na serial. To jest film akcji, mało rozbudowany,bo nie da się tam nic lepszego wcisnąć. Z czego oni chcą robić serial? Aby Serial mógł "odcinać kupony" od filmu, to najpierw ten film powinien być bardziej złożony, mieć więcej wątków, postaci, a tymczasem tutaj jest... no nie bardzo. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #28 : Sierpnia 22, 2013, 12:30:19 »

Aby Serial mógł "odcinać kupony" od filmu, to najpierw ten film powinien być bardziej złożony

Wiesz, z odcinaniem kuponów chodzi raczej o to, że żeruje się na uznanej marce, jaką bez wątpienia jest Rambo.
Serial nie musi w ogóle opierać się na dotychczas powstałych filmach (choć bez problemu każdy z nich można będzie przerobić na 2-3 odcinki), tu raczej chodzi o wykorzystanie postaci. Przynajmniej ja tak to widzę. Poza tym, co za problem:

Odc. 1: Rambo ratuje jeńców z Wietnamu
Odc. 2 :Rambo ratuje jeńców z Dowolnego Kraju Arabskiego
Odc. 3: Rambo na tropie Bin Ladena
Odc. 4: Rambo mści się za śmierć swojego dowódcy
...
Odc. 99: Rambo postanawia się ustatkować i zająć hodowlą kotów Maine Coon.
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #29 : Sierpnia 22, 2013, 12:38:30 »

Nie bardzo rozumiem czemu "Rambo". Wbrew pozorom powrót wielkich herosów lat 80tych nie został jakoś dobrze odebrany. Ok, Niezniszczalni odnieśli jakiś sukces, ale każdy solowy film był klapą (może poza tym co robi Willis). Rambo nie jest bohaterem dzisiejszego widza i nie bardzo rozumiem od czego te kupony odcinać i co tu doić. Kurę nie znoszącą jaj? To już bardziej takie "Agents of the S.H.I.E.L.D", "Arrow", "Flash" itd. seriale na które ja akurat czekam, można nazwać odcinaniem kuponów bo na superbohaterów, Marvela i DC akurat jest wzięcie, ale Rambo?
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #30 : Sierpnia 22, 2013, 12:48:07 »

Wiesz, z odcinaniem kuponów chodzi raczej o to, że żeruje się na uznanej marce, jaką bez wątpienia jest Rambo.
Serial nie musi w ogóle opierać się na dotychczas powstałych filmach (choć bez problemu każdy z nich można będzie przerobić na 2-3 odcinki), tu raczej chodzi o wykorzystanie postaci. Przynajmniej ja tak to widzę. Poza tym, co za problem:

Odc. 1: Rambo ratuje jeńców z Wietnamu
Odc. 2 :Rambo ratuje jeńców z Dowolnego Kraju Arabskiego
Odc. 3: Rambo na tropie Bin Ladena
Odc. 4: Rambo mści się za śmierć swojego dowódcy
...
Odc. 99: Rambo postanawia się ustatkować i zająć hodowlą kotów Maine Coon.

Ja to widzę tak: Serial musi oczywiście być uwspółcześnioną wersją...

Sezon 1 - Rambo ze swoim oddziałem Navy Seals zostaje wysłany do Afganistanu w celu schwytania #1 na liście najbardziej poszukiwanych terrorystów. Oczywiście rozkaz wydaje mu generał Samuel Trautman (w tej roli Sylvester Stallone). W każdym odcinku oddział przybliża się do wykonania zadania a przy okazji pomaga miejscowej ludności. Są też wzruszające momenty, gdy w każdym odcinku bohatersko ginie jeden z "kompanii braci". W finale sezonu Rambo samodzielnie wykańcza armię terrorystów i ich bossa. Wraca do kraju.

Sezon 2 - Rambo zmaga się z zespołem stresu pourazowego. Niesłusznie oskarżony ucieka do Meksyku gdzie musi walczyć z kartelem narkotykowym i ścigającymi go agentami FBI. Na końcu zostaje oczyszczony z zarzutów i dostaje medal, od prezydenta Trautman'a (w tej roli Sylvester Stallone), za samodzielne zlikwidowanie meksykańskiej mafii. Jednak nie wraca do kraju bo w Meksyku poznał swoją przyszłą żonę.

Sezon 3 - Cancelled  :roll:
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 22, 2013, 12:58:50 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #31 : Sierpnia 22, 2013, 13:13:48 »

Nie bardzo rozumiem czemu "Rambo". (...)Rambo nie jest bohaterem dzisiejszego widza i nie bardzo rozumiem od czego te kupony odcinać i co tu doić.

Niby racja, ale jeśli tak, to dlaczego by nie zrobić serialu zupełnie nowego, nie mającym z Rambo niczego wspólnego? Nie wierzę w uprzejme ukłony w stosunku do widza wychowanego w latach 80.
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #32 : Sierpnia 22, 2013, 13:54:14 »

Zgadzam się z Mando-ta postać nie jest bohaterem współczesnym tylko kultową jednostką do której fajnie czasami powrócić. I tyle. Ja tego serialu nie widzę, a już TYM BARDZIEJ, żeby tym Rambo miał być znowu Sly, no bez jaj...
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #33 : Sierpnia 23, 2013, 21:30:14 »

Czytałem na filmwebie, że jakoby zdementowali plotkę że Stal zagra Rambo. podobno jest chętny w ewentualnym tworzeniu serialu, ale nic poza tym.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #34 : Października 02, 2013, 10:35:47 »

Przypomniałem sobie, póki co, dwie pierwsze części Rambo :)

Wrażenia podobne, jak przed kilkunastu laty, kiedy to chyba ostatnio oglądałem całą ówczesną trylogię.

Pierwsza część to w zasadzie jeszcze nie jest czyste kino akcji. Bardziej - bo ja wiem? - dramat sensacyjny. Chociaż film z 1982 roku, wyczuwalny jest jeszcze specyficzny klimat kina amerykańskiego lat 70. Fajnie trzyma w napięciu, przekonująco się rozwija, choć końcówka zawsze wydawała mi się nieco przesadzona :)

Część druga jest tak ikoniczna, że... sam o tym zapomniałem. Te wszystkie pozy Stallone'a z łukiem, one tak głęboko wgryzły się w strukturę popkultury, że zapomniałem o źródle ich pochodzenia. Sam film przez godzinę lepki i gęsty, później mamy półgodzinną jatkę w zasadzie ;) Dlatego wciąż wolę część pierwszą (7/10), za dwójkę daję 6/10 - tak samo oceniłem te filmy przed laty.

Jest w nich, oczywiście, pewna niezamierzona śmieszność, wynikająca głównie z postaci pułkownika Trautmanna i jego kwestii nt. Rambo, które budują jego legendę w sposób wręcz groteskowy ("Dla was to piekło. On to nazywa domem") :D Ale też taki urok tych filmów, dziś już tak się nie kręci. Poza tym kontrast między tymi postaciami też wydaje mi się zabawny.

Inną sprawą jest zaskakująco niezła muzyka drugiej odsłony. Zapomniałem, że Martin Galway, tworząc muzykę do gry na C-64, tak bardzo wzorował się na tej filmowej. Gra, swoją droga, prezentuje się tak:

http://www.lemon64.com/?mainurl=http%3A//www.lemon64.com/games/details.php%3FID%3D2084

W sumie więc dla mnie ta rewizyta okazała się bardzo przyjemna, choć nie wiem, jak mogą ocenić Rambo ci, którzy nie załapali się - z powodu choćby zbyt młodego wieku - na te filmy w epoce. W najbliższych dniach zobaczę trójkę, gdzie pada inna legendarna kwestia ("-Who are you? - Your worst nightmare" :D)


EDIT


Za mną powtórka z trójki. No cóż, to wyraźnie słabszy film od dwóch pierwszych. Miejscami próbuje być jakimś dramatem wojennym, co niekoniecznie wypada przekonująco. No i Stallone w tamtych latach lubił wpadać w bełkotliwy ton, nadętymi przemowami usiłował tłumaczyć bądź nawet naprawiać świat (szczytem jest finał "Rocky IV" :D). Później mamy kupę akcji, momentami mocno przegiętą, chociaż ogląda się to nieźle. Wydaje mi się też, iż zmienił się nieco pomysł na postać - Rambo stał się taki jakiś bardziej rozmowny, nie tak mroczny jak w poprzednich częściach. No i dość nieszczęsny pomysł z tym dzieciakiem - nie lubię takich motywów w kinie, są dla mnie po prostu tanimi chwytami. Dziwnie też w dzisiejszych czasach ogląda się filmy "dedykowane dla dzielnych wojowników w Afganistanie". Cóż, wojna ZSRR vs Afganistan była bodaj ostatnim aktem starcia ZSRR vs USA, czasy wkrótce miały się zmienić, no ale któż to mógł wtedy przewidzieć. 5/10.

Teraz muszę sobie jeszcze pograć w grę Rambo III, w którą, zdaje się, nigdy nie grałem:

http://www.lemon64.com/?mainurl=http%3A//www.lemon64.com/games/details.php%3FID%3D2085

:D


EDIT nr 2 :)


Za mną powtórka z "czwórki" i... chyba nieco nie doceniłem tego filmu przed kilku laty. Myślę, że problem z odbiorem mógł wynikać z faktu, iż czwarta odsłona Rambo dość istotnie różni się od dwójki i trójki (z jedynką nie ma co porównywać, bo to, wiadomo, zupełnie inna historia) - jest jakby poważniejszy, mroczniejszy, wręcz dołujący, no i skrajnie brutalny. Porównywać ten film z trójką to mniej więcej to samo, co postawić obok siebie Bonda z Craigiem i Bonda z Moorem. Nie mogę przy tym powiedzieć, że wychowałem się na filmach z agentem 007 (większość oglądałem w okresie studenckim), więc zmianę estetyki w tej serii przełknąłem dosyć gładko. Co innego Rambo, który był czymś na kształt idola w erze VHS, pod koniec lat 80.

Natomiast porzucając cały ten nostalgiczny balast, należy uznać czwartą część Rambo za wyraźnie lepszą od trójki. Świetna, pełna napięcia, jest scena nocnej przeprawy rzeką, a później nie jest wiele gorzej. Można się zastanawiać, czy ta cała brutalność nie jest nieco przerysowana, czy Rambo musiał rozrywać gardło gołymi rękami, etc. ale jest w tym jakaś konsekwencja, do której pasuje oblicze Stallone'a: ponure spojrzenie człowieka, który nie wierzy już w nic. 6/10.
« Ostatnia zmiana: Października 04, 2013, 09:38:01 wysłane przez p.a. » Zapisane
Kalcio56

*



« Odpowiedz #35 : Listopada 19, 2013, 14:39:10 »

Czytałem na filmwebie, że jakoby zdementowali plotkę że Stal zagra Rambo. podobno jest chętny w ewentualnym tworzeniu serialu, ale nic poza tym.
Ciekawe kto w takim razie mógłby zagrać rolę tytułowego Rambo ;d

Obejrzałem 2 pierwsze części w telewizji i bardzo mi się podobało, ale żeby robić z tego serial to sorry ale nie, ponieważ jedno potknięcie i seria nie będzie cieszyła się popularnością.
Zapisane
Christian Shane

*




« Odpowiedz #36 : Lipca 22, 2015, 20:02:02 »

Obejrzałem kiedyś jednego dnia wszystkie 4 części i muszę przyznać, że całość zrobiła na mnie dość ponure (w dobrym tego słowa znaczeniu) wrażenie. 1 część jest dosyć refleksyjna, góry w chłodnej porze roku i samotny Rambo vs armia i policja, a w końcu wylanie żalu w obecności Trautmana przez Rambo robi smutne wrażenie. Jeszcze gorzej jest w ostatniej (dotąd) części, gdzie nie wierzący już w nic Rambo zmuszony jest  na nowo zaangażować się w brutalną wojnę. 2 część to raczej próba pogodzenia się Rambo ze wspomnieniami wojny w Wietnamie (po całej akcji odchodzi, mówiąc, że będzie żył z dnia na dzień). 3 natomiast nie bardzo mi pasuje do całości - Rambo staje się bardziej rozmowny, żartuje, a poza tym misja w Afganistanie też wyrywa się z całości (w 1, 2 i 4 cz. Rambo działa w lesie/dżungli),. Seria ma u mnie wysoką ocenę  - również za muzykę.
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #37 : Września 28, 2019, 18:41:15 »

Rambo - Last Blood

Nie działa ten film. Niby poruszamy się w typowych dla Rambo rejonach, czyli mamy weterana, który choćby nie wiem jak się starał, to przed wojną i tak nie ucieknie. I znów musi wrócić na wojenną ścieżkę... ale to wszystko jest tak wyprane z emocji, że ciężko się to ogląda. Zemsta w tym filmie jest wyjątkowo pusta, w finale oglądamy jak Rambo masakruje kolejnych przeciwników i kompletnie to po nas spływa. Twórcy myśleli chyba, że ultrabrutalność będzie tym co wyróżni ten film, ale ona też ginie w pustce tej całej historii.

5/10
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Strony: 1 [2]   Do góry
Drukuj
Skocz do: